Użytkownik anacron ...
Gość wyjeżdżając z parkingu uderzył inne auto, popatrzył i odjechał. Za
wycieraczką uderzonego karteczka z numerami sprawcy (i nie tylko)
zostawiona, policja powiadomiona.
Pozdrówcie właściciela jak ktoś zna... :)
Norma. Miałem kiedys tak samo na parkingu firmowym - przyuwazyłem jak jeden
z prezesów walnął i pojechał.
Chyba było mu potem głupio troche... A moze tacy ludzie nie maja wstydu?
Mi na osiedlowym parkingu obili dwa razy, ale raz było tez tak, ze sasiad
przyszedl i powiedział, ze walnąl, a innym razem widziałem, ze ktos włozył
kartkę ze swoimi danymi. Wiec jak zwykle - sa ludzie i parapety:)