Grupy dyskusyjne   »   POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony

POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony



1 Data: Grudzien 28 2006 23:08:48
Temat: POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony
Autor: Piotr 

Witam wszystkich!

Panowie, proszę o pomoc. Dziś dostałem lekko, nawet bardzo lekko w tył - po szybkich oględzinach rozstaliśmy się w pokoju, nie było sensu wzywać Policji, ani się wykłócać.

Jednak gdy podjechałem na stację, to przy dobry oświetleniu zobaczyłem, że od uderzenia lakier popękał na zderzaku i to dość konkretnie. Wygląda to na pierwszy rzut oka, jak głębokie rysy, ale po przyjrzeniu się widać, w którym miejscu plastik się wcisnął i jak lakier pękał + widać również miejsce, gdzie było puknięcie.

Ponieważ bardzo nie chciałbym, aby w ASO widzieli cokolwiek takiego, zresztą chciałbym, żeby tego W OGÓLE nie było widać - mam więlką do Was prośbę - czym to potraktować tak, aby w miarę zapolerować te rysy? Na razie nie mam czasu na lakiernika, ale mam jutro wolne i bardzo blisko sklep z lakierami, farbami, szpachlami i wszystkim, co jest potrzebne lakiernikom.

Czym zapolerować te rysy i czym zapaćkać miejsca, gdzie widać czarny plastik (kilka dziurek, mniej więcej 1mm*1mm)?

Pozdrawiam,
Piotr



2 Data: Grudzien 28 2006 23:30:54
Temat: Re: POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony
Autor:

Czym zapolerować te rysy i czym zapaćkać miejsca, gdzie widać czarny plastik
(kilka dziurek, mniej więcej 1mm*1mm)?


niczym. naklej tam jakas naklejke.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

3 Data: Grudzien 29 2006 00:48:45
Temat: Re: POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony
Autor: Piotr 


"a"  wrote in message

Czym zapolerować te rysy i czym zapaćkać miejsca, gdzie widać czarny
plastik
(kilka dziurek, mniej więcej 1mm*1mm)?


niczym. naklej tam jakas naklejke.


Pal licho te dziurki. Najgorsze są pęknięcia - rozeszły się na całej
długości, od lewej do prawej strony :-( Może daje się to zapolerować np. za
pomocą jakiejś kredki, później szmatą - na błysk?

W każdym razie w oczy rzucają się grube rysy - jest zimno, plastik się
wgniótł i wrócił do normalnej pozycji, a lakier nie wytrzymał i popękał jak
szkło. Chciałbym to naprawdę czymś zabezpieczyć, bo nie wiem, czy np. po
myjni nie okaże się, że lakier złazi, jak naklejka. Może są jakieś preparaty
nadtapiające lakier? Coś do polerowania ale tak, żeby drobiny pękniętego
lakieru się ze sobą zestaliły? Kiedyś widziałem faceta polerującego przednią
maskę - też miał lakier bardzo pokiereszowany i na szmacie, którą polerował
wyraźnie osadził się ten polerowany lakier - była w jego kolorze, więc
musiało to jakoś wejść w reakcję z lakierem. Znacie takie środki? Trochę
zdesperowałem, ale to nowy samochód i szkoda mi po prostu :-(
Wiem, że to w zasadzie nic, ale może ktoś już miał doświadczenia z czymś takim - dzięki z góry za pomoc i przepraszam za zawracanie 4 liter.

4 Data: Grudzien 29 2006 02:02:06
Temat: Re: POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony
Autor: bolek 

[...]

Ponieważ bardzo nie chciałbym, aby w ASO widzieli cokolwiek takiego,
zresztą
chciałbym, żeby tego W OGÓLE nie było widać
[...]

Daj spokój - to tylko samochód...
Nie dramatyzuj z powodu kilku rysek na zdeżaku ;-)

A tak swoją drogą to jakiś geniusz wymyślił lakierowanie zderzaków ;-)
O dziwo moda się przyjeła na skalę światową. Tak to bywa z różnymi dziwnymi
i zupełnie nieracjonalnymi wynalazkami.

Pozdr.
jacek

5 Data: Grudzien 29 2006 02:11:11
Temat: Re: POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony
Autor: Piotr 

"bolek"  wrote in message

[...]
Ponieważ bardzo nie chciałbym, aby w ASO widzieli cokolwiek takiego,
zresztą
chciałbym, żeby tego W OGÓLE nie było widać
[...]

Daj spokój - to tylko samochód...
Nie dramatyzuj z powodu kilku rysek na zdeżaku ;-)

A tak swoją drogą to jakiś geniusz wymyślił lakierowanie zderzaków ;-)
O dziwo moda się przyjeła na skalę światową. Tak to bywa z różnymi
dziwnymi
i zupełnie nieracjonalnymi wynalazkami.


A wiesz, masz rację. I tak mi go jeszcze porysują i przywalą drzwiami na
parkingu. Dzięki, trochę ochłonąłem. A lakierowane zderzaki to rzeczywiście
horror. Patrz, ale nie dotykaj. Dotykaj, ale przez rękawiczki. Itd. ;-)

Przy okazji wrzucę kamyczek do ABS-owego ogródka - facet tym się właśnie
tłumaczył, że przejechał się na śliskiej nawierzchni, bo mu się ABS
załączył. Sam się zastanawiam, czy to w ogóle nie zwiększa zagrożenia na
drodze - dziś sypnęło trochę, testowo zahamowałem i mnie również "trzepało"
na śliskiej drodze z górki - w Wikipedii i nie tylko piszą, że na lodzie i
śniegu droga hamowania potrafi się wydłużyć więcej, niż 2 razy... Żebym
tylko wiedział, jak to wyłączyć jeszcze... Tak naprawdę, z tego co wiem, to
ABS sprawdza się na nawierzchniach o bardzo dobrej przyczepności no i w
miejscach, gdzie można jeszcze manewrować, czyli na np. 3 pasowych
autostradach - czyli NIE U NAS.
Serwis potrafi wyłączyć ABS w komputerze? Oczywiście wykluczam wyrwanie
czujnika, bo deska rozdzielcza zacznie przypominać mrugającą choinkę.

Pozdrawiam - Piotr

6 Data: Grudzien 29 2006 06:54:35
Temat: Re: POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony
Autor: Kerry 

Piotr napisał(a):

Przy okazji wrzucę kamyczek do ABS-owego ogródka - facet tym się właśnie
tłumaczył, że przejechał się na śliskiej nawierzchni, bo mu się ABS
załączył. Sam się zastanawiam, czy to w ogóle nie zwiększa zagrożenia na
drodze - dziś sypnęło trochę, testowo zahamowałem i mnie również
"trzepało" na śliskiej drodze z górki - w Wikipedii i nie tylko piszą,
że na lodzie i śniegu droga hamowania potrafi się wydłużyć więcej, niż 2
razy... Żebym tylko wiedział, jak to wyłączyć jeszcze... Tak naprawdę, z
tego co wiem, to ABS sprawdza się na nawierzchniach o bardzo dobrej
przyczepności no i w miejscach, gdzie można jeszcze manewrować, czyli na
np. 3 pasowych autostradach - czyli NIE U NAS.

Zdaje się, że ABS służy do jako-takiej kontroli nad kierunkiem jazdy podczas gwałtownego hamowania, a nie na skracaniu drogi hamowania...

--
Pozdrawiam,
Kerry

7 Data: Grudzien 29 2006 08:31:59
Temat: Re: POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony
Autor: Grzexs 

A tak swoją drogą to jakiś geniusz wymyślił lakierowanie zderzaków ;-)
O dziwo moda się przyjeła na skalę światową. Tak to bywa z różnymi dziwnymi
i zupełnie nieracjonalnymi wynalazkami.

Podpisuję się pod tym dwiema rękami - ja mam samochód jeszcze z czarnymi siemierżnymi zderzakami - zaliczyłem dzwonka z tyłu, raz bramkę otwierałem zderzakiem, bo się nie chciało wysiąść, raz przytarłem nieco o kwietnik betonowy i... prawie nic nie widać!

Grzexs

POMOCY - lakierowany zderzak potłuczony



Grupy dyskusyjne