Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?)
1 | Data: Marzec 14 2010 08:47:28 |
Temat: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | |
Autor: J_K_K | Na razie tymczasowo siedzi, ciekawe czy się taka "szycha" wywinie 2 |
Data: Marzec 14 2010 09:09:01 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: t.o | Typowa, lanserska pizda. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7658248,Biznesmen_aresztowany_na_3_miesiace_za_wypadek_po.html?utm_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=856991 3 |
Data: Marzec 15 2010 23:48:15 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Olek | On 2010-03-14 09:09, t.o wrote: Typowa, lanserska pizda. gdzie tam, pewnie posmaruje, albo go ktoś "z góry" wyciągnie... najwięksi krętacze i cwaniacy z kasą nigdy nie siedzą w pierdlu... 4 |
Data: Marzec 14 2010 10:26:24 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: J.F. | On Sun, 14 Mar 2010 08:47:28 +0100, J_K_K wrote: Na razie tymczasowo siedzi, ciekawe czy się taka "szycha" wywinie No coz, pewnie sie nie dowiemy, bo dalszych losow dziennikarzom juz sie nie chce sledzic. Bez powiazan politycznych ... no nie wiem czy pomrocznosc jasna pomoze :-) Ale tak swoja droga - jesli dwa samochody zderzaja sie czolowo, to czemu w jednym ginie czlowiek, a w drugim nie ma obrazen ? Polenez nie taki sztywny jak legenda glosi, za duzo rdzy, lexus sztywniejszy, czy te wszystkie poduszki zadzialaly jak trzeba .. J. 5 |
Data: Marzec 14 2010 01:53:42 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Alex81 | On 14 Mar, 10:26, J.F. wrote: On Sun, 14 Mar 2010 08:47:28 +0100, J_K_K wrote: To teraz przeczytaj artykul jeszcze raz... Jakos nie doczytales (mozna tez znalezc zdjecia z wypadku) ze Poldek po zderzeniu odbil sie od Lexusa i zawinal na slupie? Praktycznie centralnie drzwiami kierowcy poszedl na lampe, z czegos takiego ciezko jest wyjsc calo. -- pzdr Alex 6 |
Data: Marzec 15 2010 14:55:11 | Temat: Re: Pil i zabil - pójdzie siedziec (?) | Autor: J.F. | Uzytkownik "Alex81" napisal w wiadomosci On 14 Mar, 10:26, J.F. wrote: Ale tak swoja droga - jesli dwa samochody zderzaja sie czolowo, to To teraz przeczytaj artykul jeszcze raz... Jakos nie doczytales (mozna Doczytalem doczytalem, ale lexus sie jakos nie zawinal :-) Gdzie te zdjecia ? Zeby po czolowce wpasc drzwiami kierowcy .. oj, musial chyba ten lexus mocno w lewo zjechac. J. 7 |
Data: Marzec 15 2010 13:39:48 | Temat: Re: Pil i zabil - pójdzie siedziec (?) | Autor: Alex81 | On 15 Mar, 14:55, "J.F." wrote: Uzytkownik "Alex81" napisal wNie poszedl na slup? Chociaz jak sie teraz przygladam to uderzenie w slup moze byc "dziennikarska" prawda. Gdzie te zdjecia ? Zeby po czolowce wpasc drzwiami kierowcy .. oj,Dlugi link, nie chce mi sie skracac: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/gallery?Site=ED&Date=20100311&Category=GALERIA11&ArtNo=999235202&Ref=PH&Params=Itemnr=1 Jakos dziwnie to wyglada, oba auta wygladaja na strzal w lewa przednia cwiartke (?) - chyba ze Poldek dostal z prawej przy manewrze obronnym i wtedy polecial jednak na ten slup... Bardzo dziwnie to wyglada. Jestem niezmiernie ciekaw wynikow rekonstrukcji, z racji "slawy" sprawcy moze zostana opublikowane gdzies.. -- pzdr Alex 8 |
Data: Marzec 15 2010 23:32:08 | Temat: Re: Pil i zabil - pójdzie siedziec (?) | Autor: Tomasz Pyra | Alex81 pisze: Doczytalem doczytalem, ale lexus sie jakos nie zawinal :-) Nie poszedl na slup? Chociaz jak sie teraz przygladam to uderzenie w Oj chyba nie. PatrzÄ c na te dwa auta to miazgi z Poloneza nie zrobiło zderzenie z tym ledwie draĹniÄtym Lexusem. Nawet gdyby założyÄ że ten Polonez składał siÄ głównie ze szpachli, to zniszczenia w Lexusie musiałby byÄ znacznie wiÄksze. Zderzenie Polonez-Lexus raczej tylko spowodowało drugie uderzenie Polonez-słup które dopiero dokonało tego co tam widaÄ.
Mogły siÄ zderzyÄ czołowo praktycznie rogami (zabrakło np. 10cm żeby siÄ minÄ Ä), oba auta nie zatrzymały siÄ nagle, a tylko odbiło je na boki - Poloneza w słup. 9 |
Data: Marzec 16 2010 03:29:13 | Temat: Re: Pil i zabil - pójdzie siedziec (?) | Autor: J.F. | On Mon, 15 Mar 2010 23:32:08 +0100, Tomasz Pyra wrote: Patrząc na te dwa auta to miazgi z Poloneza nie zrobiło zderzenie z tym Tak jest - czolowka byla, ale z slupem. Jesli dobrze widze to prog w poldku nie zgnieciony. http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/gallery?Site=ED&Date=20100311&Category=GALERIA11&ArtNo=999235202&Ref=PH&Params=Itemnr=1 Jakos dziwacznie mi to wszystko wyglada .. jeszcze sie okaze ze go slusznie uniewinnia :-) J. 10 |
Data: Marzec 14 2010 12:34:39 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: AL | J.F. pisze: On Sun, 14 Mar 2010 08:47:28 +0100, J_K_K wrote: ogolna zasada jest taka: im samochod 'sztywniejszy' - tym ludzie w nim bardziej ucierpa w zderzeniu -- pozdr Adam (AL) TG 11 |
Data: Marzec 14 2010 20:29:01 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Tomasz Pyra | AL pisze: ogolna zasada jest taka: im samochod 'sztywniejszy' - tym ludzie w nim bardziej ucierpa w zderzeniu A skąd ten pomysł? W miękkim ludzi zgniecie, a w sztywnym nikomu nic się nie stanie. Przy podobnej masie pojazdów przeciążenia będą w obu samochodach podobne. Zauważ że do sportu nadwozie się obspawuje i wkłada do niego klatkę bezpieczeństwa właśnie po to żeby nadwozie było sztywniejsze. 12 |
Data: Marzec 14 2010 22:23:00 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: P_ablo | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
Bo z powodu przeciazen narzady wewnetrzne pourywaja sie i popekaja rozplaszczajac sie od srodka o zebra... Oczywiscie to wszystko w skrajnym przypadku i dlatego robi sie strefy zgniotu aby absorbowaly energie. -- Picasso 13 |
Data: Marzec 14 2010 23:47:28 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Tomasz Pyra | P_ablo pisze: Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Ale mówimy o zderzeniu dwóch samochodów. III zasada dynamiki Newtona mówi że siła działa taka sama w obie strony. Jeżeli samochody będą tej samej masy, to i przeciążenia będą takie same w obu samochodach, a pasażerowie w sztywniejszym mają większe szanse na uniknięcie zgniecenia. Jeżeli chodzi o uderzenie w nieodkształcającą się przeszkodę, typu betonowa ściana, to oczywiście przeciążenia w twardszym samochodzie będą wyższe, jednak prawdę mówiąc nie słyszałem o przypadku żeby ktoś zapięty w pasy, przy poprawnie działających poduszkach zginął w niezgniecionym samochodzie z powodu przeciążeń. Oczywiscie to wszystko w skrajnym przypadku i dlatego robi sie strefy zgniotu aby absorbowaly energie. Obecnie strefy zgniotu są nadal dużo bardziej miękkie niż możliwości przeżycia przeciążeń. Mój wniosek jest stąd, że często dochodzi do sytuacji kiedy straż pożarna wycina zakleszczone (często żywe) osoby z samochodu (czyli strefa zgniotu okazała się zbyt miękka), natomiast wypadki kiedy w niezbyt pogiętym samochodzie giną ludzie z powodu przeciążeń, to nadal raczej tylko jak nie było pasów. Przyczyna tego stanu rzeczy jest IMO taka, że są obowiązują gwiazdki ENCAP, które są przyznawane na podstawie bardzo wyśrubowanych parametrów crashtestu wykonywanego przy stosunkowo niewielkiej prędkości. Czyli test premiuje samochody które przy testowych 64km/h zużyją całość strefy zgniotu minimalizując przeciążenie najlepiej do poziomu w którym ludzie w środku nie nabiją sobie nawet siniaków. Za to przy prędkości niewiele wyższej może to oznaczać zakleszczenie. 14 |
Data: Marzec 15 2010 02:46:07 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: AL | Tomasz Pyra pisze: P_ablo pisze:otoz jestes w bledzie, drogi Watsonie jak powiedzial P_ablo, nie chodzi o to, ze auto bedzie nie uszkodzone oraz na zewnatrz Twoje cialo bedzie na pierwszy rzut oka w calosci - bo to wcale nie znaczy, ze wewnatrz wszystkie Twoje organy nie beda latac jak w worku (to jest przeciez glowny cel wprowadzania stref zgniotu). Strefa zgniotu ma wyhamowac na jak najdluzszym odcinku efekt zderzenia dwoch cial. Zobacz jak przykladowo testuje sie 'dzioby' aut F1 - idealny przyklad na poparcie tej tezy - dziub ma sie zwinac w harmonijke i wyhamowac bolid(na Discovery kiedys byl fajny program jak to testuja - nie chodzi o gwaltowne wyhamowanie, ale jak najlagodniejsze) Nie ma pojecia: zbyt miekka strefa zgniotu - no chyba, ze myslisz o auatach typu maluch, gdy przy zderzeniu czolowym miazdzony jest rowniez silnik. A sztwnosc aut sportowych, o ktorych wspomniales w poprzednim poscie - robi sie w zupelnie innym celu - lepszego prowadzenia samochodu - co wcale nie znaczy, ze auta pozbawia sie jednoczesnie strwfy zgniotu. Przyczyna tego stanu rzeczy jest IMO taka, że są obowiązują gwiazdki ENCAP, które są przyznawane na podstawie bardzo wyśrubowanych parametrów crashtestu wykonywanego przy stosunkowo niewielkiej prędkości.ale w ENCAP chodzi o cos innego - o szanse przezycia ludzi (wewnatrz i na zewnatrz). Na drugim miejscu sa sprawy typu zakleszczenia drzwi, etc Czyli test premiuje samochody które przy testowych 64km/h zużyją całość strefy zgniotu minimalizując przeciążenie najlepiej do poziomu w którym ludzie w środku nie nabiją sobie nawet siniaków. no i sam sobie odpowiedziales gdyby auto bylo nieskonczenie sztywne i zderzyloby sie ze sztywna sciana, to taki przypadek mozna by porownac z sytuacja gdyby osoby w srodku zderzyly sie z ta sciana bezposrednio (w wielkim przyblizeniu, bo cialo ludzkie jest do pewnego stopnia elastyczne - ale do pewnego stopnia tylko). Strefa zgniotu ma wyhamowac ten ruch (pochlonac energie) i dzieki temu masz jakiekolwiek szanse przezyc taka sytuacje. p.s. Kiedys byl taki gosc - Łągiewka sie nazywal, ktory probowal 'zrewolucjonizowac' przemysl wprowadzajac swoj wynalazek 'zderzak łągiewki'. Pokazywano rozne doswiadczenia z autami, windami, etc - nie wnikam tu w podstawy tego wynalazku (kontrowersyjny sposob zamiany energi ruchu postepowego na obrotowy - bo tu bylo duzo sporow fizykow) - ale o sam osiagniety efekt. -- pozdr Adam (AL) TG 15 |
Data: Marzec 15 2010 08:54:21 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Tomasz Pyra | AL pisze: Tomasz Pyra pisze: otoz jestes w bledzie, drogi Watsonie A czy Ty Sherlocku znasz trzecią (i drugą?) zasadę dynamiki Newtona? I co one mówią na temat sztywności i przeciążeń w obu samochodach jeżeli zderzy się 1000kg pojazd o bardzo sztywnej konstrukcji z 1000kg pojazdem o normalnej strefie zgniotu? Prędkość wybierz sobie sam. Nie ma pojecia: zbyt miekka strefa zgniotu - no chyba, ze myslisz o auatach typu maluch, gdy przy zderzeniu czolowym miazdzony jest rowniez silnik. Każda strefa zgniotu która się okazała zbyt krótka i doszło do odkształcenia przedziału pasażerskiego była zbyt miękka. A sztwnosc aut sportowych, o ktorych wspomniales w poprzednim poscie - robi sie w zupelnie innym celu - lepszego prowadzenia samochodu Taaaaaaak :) I potem sędzia na badaniu kontrolnym ogląda konstrukcje klatki, spawy i liczy powierzchnię styku z nadwoziem tylko w trosce o lepsze prowadzenie samochodu. A jak w tej klatce znajdzie się jedno gięcie rury za dużo, albo pod złym kątem ,to zawodnik jest niedopuszczany do startu (i wszystko w trosce o lepsze prowadzenie samochodu). Do tego usztywnienia o którym mówisz to wystarczą dwie rozpórki. Zał. "J" do przepisów FIA mówiący o konstrukcji aut sportowych nigdzie nie mówi o żadnej strefie zgniotu, więc nikt żadnych takich cudów nie ma. Fabryczna strefa zgniotu w sportowym samochodzie jest praktycznie jest zlikwidowana. Pod silnikiem jest gruba i sztywna płyta metalowa mocowana do przedniego pasa, a nadwozie między punktami mocowania zawieszenia przedniego i tylnego jest bardzo usztywniane klatką. Oczywiście jako że nadal wszystko jest z metalu, będzie to pracować, jednak nie ma tam żadnego przedziały na przeznaczoną na wytracanie energii "strefę" i nieodkształcalny przedział pasażerski. Tam wszystko jest równie mocno nieodkształcalne, ale oczywiście przy jakiejś prędkości ustąpi. Czyli test premiuje samochody które przy testowych 64km/h zużyją całość strefy zgniotu minimalizując przeciążenie najlepiej do poziomu w którym ludzie w środku nie nabiją sobie nawet siniaków. Tak, tylko strefa zgniotu obliczona na 64km/h działa tylko do 64km/h. Sztywniejsza strefa zgniotu działałby do wyższej prędkości, oczywiście kosztem wyższych przeciążeń, jednak nie obawiaj się - z nikogo narządy by nie wypadały jeszcze przy sporo wyższych prędkościach niż 64km/h. Zwłaszcza że jak widać po obecnych wynikach zrobienie "pięciogwiazdkowej" strefy zgniotu na 64km/h to nie jest żaden wielki wyczyn, bo kupa samochodów taki wynik osiąga. Najwyższy czas więc podnieść prędkość testu, tyle że ENCAP chyba już dawno przestało być niezależną instytucją i pod naciskiem producentów chcących mieć "pięć gwiazdek" nadal wstrzymują się przed zmianą warunków testów. Kiedyś jak robili przy 54km/h to właśnie to że już udało się opanować budowę samochodów obliczonych na taki test było argumentem do zmiany prędkości na wyższą. 16 |
Data: Marzec 15 2010 10:38:20 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Jakub Witkowski | Tomasz Pyra pisze: Kiedyś jak robili przy 54km/h to właśnie to że już udało się opanować budowę samochodów obliczonych na taki test było argumentem do zmiany prędkości na wyższą. Prędkości testów nie można bez końca podnosić. Zwiększenie bezpieczeństwa przy 100km/h oznacza zmniejszenie go przy 60km/h Trzeba się zastanowić przy jakich prędkościach najczęściej dochodzi do zderzeń, i optymalizować strefę zgniotu pod tym kątem. Przykładowa procedura wyglądałaby tak: bierzemy np. 1000 aut :D i poddajemy je zderzeniom z rozkładem prędkości zgodnym z histogramem typowych prędkości zderzeń (czyli np. zderzeń powyżej 100km/h byłoby pewnie kilka procent, a najwięcej przy 40-70, jak sądzę) i dobieramy strefę zgniotu tak, aby minimalizować sumaryczną ilość ofiar w całym takim teście. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 17 |
Data: Marzec 15 2010 19:16:09 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Tomasz Pyra | Jakub Witkowski pisze: Tomasz Pyra pisze: Tzn. zawsze postęp będzie szedł w stronę przeżycia przy jak najwyższej prędkości. Jak zrobi się samochód bezpieczny przy 80km/h, to siłą rzeczy będzie on niemniej bezpieczny przy każdej niższej prędkości. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia tych "śmiertelnych przeciążeń", ale mimo wszystko jesteśmy jeszcze od nich daleko. Bardziej groźne są chyba urazy klatki piersiowej u jakiś starszych i słabo uwapnionych pasażerów. Niemniej tak czy owak nie słyszałem jeszcze żeby ludzie ginęli na skutek urazów związanych z przeciążeniem, a nie uderzeniem w elementy samochodu. Za to w drugą stronę całe mnóstwo przypadków. Co do dzisiejszego rozwoju systemów bezpieczeństwa bierne, to jednak bardzo dużo konstrukcji otrzymuje obecnie maksymalne noty w teście ENCAP przy 64km/h, a to już sygnał że wymagania są na dziś mało wyśrubowane i spokojnie można podnieść testową prędkość. A jeżeli chodzi o "mordercze przeciążenia", to taką mam prywatną teorię że pojęcie pojawiło się w dawnych czasach kiedy pasy bezpieczeństwa to była ekstrawagancja (a jak już to biodrowe), a nawet jeśli było to już coś powszechnego, to zazwyczaj były niezapięte. Wtedy miękki przód dawał jakieś szanse na zmniejszenie urazów które musiały się pojawiać już przy stosunkowo niedużych prędkościach. Starając się minimalizować liczbę ofiar, mogło opłacać się kosztem przeżywalności wypadków przy wyższych prędkościach, "uratować" tych jadących bez pasów przy np. 40km/h. 18 |
Data: Marzec 16 2010 14:08:12 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: kamil | "Tomasz Pyra" wrote in message Niemniej tak czy owak nie słyszałem jeszcze żeby ludzie ginęli na skutek urazów związanych z przeciążeniem, a nie uderzeniem w elementy samochodu. Za to w drugą stronę całe mnóstwo przypadków. Brat mojego ojca zmarl w kilka godzin po dotarciu do szpitala. Powodem byly uszkodzenia organow i wewnetrzne krwotoki spowodowane wlasnie przeciazeniami. Miej wiec litosc i przestan osmieszac sie wypowiedziami w temacie, o ktorym masz nikle pojecie. Pozdrawiam Kamil 19 |
Data: Marzec 16 2010 20:32:31 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: J.F. | On Tue, 16 Mar 2010 14:08:12 -0000, kamil wrote: "Tomasz Pyra" wrote in message Ale czy mial pasy zapiete .. i moze poduszki ? J. 20 |
Data: Marzec 17 2010 09:42:47 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: kamil |
On Tue, 16 Mar 2010 14:08:12 -0000, kamil wrote: Mial pasy i poduszke kierowcy. Pozdrawiam Kamil 21 |
Data: Marzec 15 2010 10:22:20 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Jakub Witkowski | AL pisze: Tomasz Pyra pisze: otoz jestes w bledzie, drogi Watsonie Ma rację. Strefa zgniotu ma wyhamowac na jak najdluzszym odcinku efekt zderzenia dwoch cial. Zobacz jak przykladowo testuje sie 'dzioby' aut F1 - Owszem. Tyle, że w przypadku zderzenia *dwóch samochodów*, strefy zgniotu obu działają razem - jak jedna strefa. Przy tej samej masie, przeciążenia są identyczne niezależnie od tego do kogo przed kolizją należała "lepsza" strefa zgniotu. Czysta fizyka. Natomiast przy uderzaniu w stałą przeszkodę bądź w pojazd o znacznie większej masie, rzecz ma się zgoła odmiennie... Nie ma pojecia: zbyt miekka strefa zgniotu - no chyba, ze myslisz o auatach typu maluch, gdy przy zderzeniu czolowym miazdzony jest rowniez silnik. Oczywiście że istnieje. Dla każdej prędkości istnieje pewna optymalnie twarda strefa zgniotu - taka, że równo z jej 100% skasowaniem prędkość spada do zera. Inaczej mówiąc energia potrzebna na zgniecenie jest równa energii kinetycznej auta. Jeśli będzie zbyt miękka, po skasowaniu pojazd nadal ma pewną prędkość która musi być wyhamowana, ale już przez kabinę. Zbyt twarda zaś pochłonie całą energię ale na niecałym odcinku - większe przeciążenia. Tak więc samochód który wychodzi optymalnie ze zderzenia 60km/h może być bardziej śmiercionośny w wypadku z prędkością 80km/h niż taki, który przy 60km/h jest jeszcze trochę "zbyt twardy" i nieco bardziej urazogenny. Czyli test premiuje samochody które przy testowych 64km/h zużyją całość strefy zgniotu minimalizując przeciążenie najlepiej do poziomu w którym ludzie w środku nie nabiją sobie nawet siniaków. Gdy się rzecz sprowadza do absurdu, wychodzi absurd. Oczywiście. Niemniej nieco sztywniejsze auto przy większej prędkości może być bezpieczniejsze, niż auto zbyt (dla tej prędkości) miękkie. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 22 |
Data: Marzec 15 2010 11:11:00 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: P_ablo | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
No to malo slyszales. Tego typu problem byl przy projektowaniu SMARTa. Na testach wychodzilo, ze mimo nieodksztalconego nadwozia pasazerowie mieli popekane watroby i inne narzady. W sportowym samochodzie tworzy sie klatke aby przestrzen pasazerska nie zostala podczas wypadku naruszona bo to daje wieksze prawdopodobienstwo przezycia. Jednoczesnie przykladowo w F1 pozostale elementy samochodu maja podczas kolizji poodpadac i pogniesc sie absorbujac energie. W cywilnych samochodach sprawa nie jest juz taka prosta. Przy projektowaniu dupowozu dochodzi do wielu kompromisow - niewielka masa, koszty i wyglad robia swoje. Auta maja byc ekologiczne i oszczedne a co za tym idzie jak najlzejsze. -- Picasso 23 |
Data: Marzec 16 2010 04:02:31 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: MarcinJM | P_ablo pisze: zostala podczas wypadku naruszona bo to daje wieksze prawdopodobienstwo przezycia. Jednoczesnie przykladowo w F1 pozostale elementy samochodu maja podczas kolizji poodpadac i pogniesc sie absorbujac energie. Nie do konca. W F1 i innych autach typowo torowych strefy pochlaniajace energie sa umieszczone POZA pojazdem (ogromne zwirowiska, opony powiazane stalowymi linami, w przypadku betonowych band konstrukcja ma zapewnic absolutnie nieprostopadle uderzenie, etc). Sam monokok ma praktycznie zerowa zdolnosc pochlaniania energi, bo.... nie ma na to miejsca. Pod dziobem sa pompy hamulcowe, i po kilkunastu cm podeszwy butow kierowcy. Ba, monokok ma sie NIE ODKSZTALCIC przy jakiejstam wartosci uderzenia i tak jest homologowany. Co do przeciazen w sporcie i cywilu: czyje cialo jest bardziej narazone na przeciazenie: bardzo ciasno spiete cialo sportowca szerokimi pasami w odpowiednim fotelu, czy dosc swobodnie spiety zwyklymi pasami "cywil"? Dla ulatwienia: Ogromnej wiekszosci wypadkow np. w WRC pasazerowie "cywila" nie przezyliby pomimo dziesiatek poduszek, napinaczy, etc. To daje do myslenia, prawda? -- Pozdrawiam MarcinJM 24 |
Data: Marzec 16 2010 09:31:13 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | MarcinJM pisze: P_ablo pisze: Do końca - tak są konstruowane nadwozia F1. Sztywna klatka (monokok) + reszta, które jest właśnie strefą zgniotu realizowaną na różne metody. Z przodu oraz po bokach muszą być struktury pochłaniające energię. W F1 i innych autach typowo torowych strefy pochlaniajace energie sa umieszczone POZA pojazdem (ogromne zwirowiska, opony powiazane stalowymi linami, w przypadku betonowych band konstrukcja ma zapewnic absolutnie nieprostopadle uderzenie, etc). To odrębna kwestia i nie ma tutaj zasadniczo znaczenia konstrukcja samego nadwozia. Sam monokok ma praktycznie zerowa zdolnosc pochlaniania energi, bo.... nie ma na to miejsca. Pod dziobem sa pompy hamulcowe, i po kilkunastu cm podeszwy butow kierowcy. Ba, monokok ma sie NIE ODKSZTALCIC przy jakiejstam wartosci uderzenia i tak jest homologowany. No właśnie - czyżby P_ablo napisał coś innego? Zapomniałeś tez zdaje się o fakcie, że testy zderzeniowe przeprowadza się nie dla samego monokoku, tylko dla całości np. monokok + cały nos. Podobnie jak o tym, że w wymogach FIA są również określone minimalne odległości części klatki od końca nadwozia (w szczególności z przodu). Dawno zabroniono takich wynalazków jak np. Lotus 95T, gdzie koniec klatki był na końcu nadwozia. Co do przeciazen w sporcie i cywilu: czyje cialo jest bardziej narazone na przeciazenie: bardzo ciasno spiete cialo sportowca szerokimi pasami w odpowiednim fotelu, czy dosc swobodnie spiety zwyklymi pasami "cywil"? Dziwne pytanie - to chyba oczywiste, że w sporcie, ale wynika to z założenia, że tam się osiąga zupełnie inne wartości przyśpieszeń, czy też prędkości. Dla ulatwienia: Ogromnej wiekszosci wypadkow np. w WRC pasazerowie "cywila" nie przezyliby pomimo dziesiatek poduszek, napinaczy, etc. To daje do myslenia, prawda? Nie bardzo wiem co chciałeś przez to powiedzieć, ale chyba oczywistym jest, że samochody wyścigowe/rajdowe są inaczej skonstruowane (bądź przeszły stosowne modyfikacje) niż samochody cywilne i muszą gwarantować bezpieczeństwo w zupełnie inny sposób niż samochody cywilne. Pomijam już nawet sam fakt przygotowania uczestników takich wyścigów do takich zabaw. Nie darmo regularnie zmienia się przepisy i wyposażenie tych pojazdów, by ich kierowcy/pasażerowie mieli szansę na przeżycie - vide np. HANS. 25 |
Data: Marzec 16 2010 09:49:58 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: MarcinJM | Artur 'futrzak' Maśląg pisze: Nie bardzo wiem co chciałeś przez to powiedzieć, ale chyba oczywistym Generalnie chcialem napisac, ze skoro w sporcie stosuje sie sztywne rozwiazania, to cialo ludzkie jest zdolne zniesc naprawde duze przeciazenia bez wypadania watroby przez pepek :) Z tym, ze te, bardzo bezpieczne rozwiazania, bylyby nie do zaakceptowania dla zwyklego uzytkownika samochodu ze wzgledu na uciazliwosc. A poza tym pisalem to w polspiku, przebudzony kichjacym traktorkiem zmagajacym sie ze sniegiem pod blokiem :) -- Pozdrawiam MarcinJM 26 |
Data: Marzec 16 2010 11:45:23 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: J.F. | Użytkownik "MarcinJM" napisał w Generalnie chcialem napisac, ze skoro w sporcie stosuje sie sztywne rozwiazania, to cialo ludzkie jest zdolne zniesc naprawde duze przeciazenia bez wypadania watroby przez pepek :) Sa na to opracowania, np http://ftp.rta.nato.int/public//PubFullText/RTO/EN/RTO-EN-HFM-113///EN-HFM-113-06.pdf Niby komus sie udalo przezyc 200g, ale wedle tamtejszych wykresow czlowiek wytrzymuje 45g bez wiekszych uszkodzen, a mniej wiecej powyzej 100g uszkodzenia sa juz powazne. Samochod jadacy 100km/h potrzebuje 40g zeby sie zatrzymac na drodze 1m. Przy okazji bedzie na zderzak dzialalo ~50-60 ton sily .. J. 27 |
Data: Marzec 16 2010 19:08:41 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Tomasz Pyra | J.F. pisze: Użytkownik "MarcinJM" napisał w No i w sumie to wystarczy jako podsumowanie dyskusji. Bo rezerwy są i jest jeszcze dużo do poprawienia, jak widać samochód w którym da się przeżyć zderzenie przy 100km/h jest do zbudowania. Tylko póki co nikt takiego budował nie będzie, bo więcej gwiazdek dostanie taki który będzie bardziej miękki i na metrze wyhamuje z 64km/h ze średnim przeciążeniem 16g. 28 |
Data: Marzec 17 2010 09:48:21 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: kamil |
Użytkownik "MarcinJM" napisał w "_properly_protected_ human _may_ be able to withstand acelerations considerably in excess of 40 G" Specjalnie dla ciebie podkreslilem slowa kluczowe - "odpowiednio zabezpieczony" oraz "moze". To nie jest rownoznaczne z "kazdy" i "zawsze". Pozdrawiam Kamil 29 |
Data: Marzec 17 2010 22:55:37 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Tomasz Pyra | kamil pisze: Niby komus sie udalo przezyc 200g, ale wedle tamtejszych wykresow czlowiek wytrzymuje 45g bez wiekszych uszkodzen, a mniej wiecej powyzej 100g uszkodzenia sa juz powazne. Nigdy nie jest tak że każdy i zawsze. Natomiast są to pewne normy uważane za bezpieczne i po prostu dla dużej części populacji w dużej części przypadków będzie to niegroźne. Tak jak z prądem elektrycznym - 12V jest uznawane za bezpieczne, jednak historia notuje przypadki kiedy porażony napięciem 12V zmarł. Co do samego zdania, to nie jest ono precyzyjne, bo 40g to 40g. Odpowiednie zabezpieczenie to coś co ma na celu minimalizowanie przeciążenia. Złe zabezpieczenie powoduje że człowiek uderza w coś i wtedy przeciążenia wielokrotnie przekracza 40g. 30 |
Data: Marzec 16 2010 09:40:47 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: MarcinJM | MarcinJM pisze: Nie do konca. W F1 i innych autach typowo torowych strefy pochlaniajace energie sa umieszczone POZA pojazdem (ogromne zwirowiska, opony powiazane stalowymi linami, w przypadku betonowych band konstrukcja ma zapewnic absolutnie nieprostopadle uderzenie, etc). Sam monokok ma praktycznie zerowa zdolnosc pochlaniania energi, bo.... nie ma na to miejsca. Pod dziobem sa pompy hamulcowe, i po kilkunastu cm podeszwy butow kierowcy. Ba, monokok ma sie NIE ODKSZTALCIC przy jakiejstam wartosci uderzenia i tak jest homologowany. Oczywiscie, zapomnialem dodac, ze sam monokok jest otoczony strefami pochalniajacymi uderzenia, z tym, ze biorac pod uwage energie jaka musza pochlonac sa to strefy bardzo sztywne w porownaniu ze strefami "cywilnymi". Niestety na szybko nie moge znalezc procedury homologacji monokoku, tylko szczatkowe informacje, ze nie powinien sie odksztalcic przy uderzeniu z predkoscia 300km/h (ale w co? z kierowca? pod jakim katem?) -- Pozdrawiam MarcinJM 31 |
Data: Marzec 16 2010 03:08:49 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: J.F. | On Sun, 14 Mar 2010 23:47:28 +0100, Tomasz Pyra wrote: Jeżeli chodzi o uderzenie w nieodkształcającą się przeszkodę, typu spojrz na testu smarta. Obecnie strefy zgniotu są nadal dużo bardziej miękkie niż możliwości Albo w sam raz - ludzie sa zywi wiec nie zostali zmiazdzeni, a przyspieszenia nie byly zbyt duze. Czyli test premiuje samochody które przy testowych 64km/h zużyją całość No niestety .. a moze wiecej sie i tak nie da ? J. 32 |
Data: Marzec 16 2010 18:59:54 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Tomasz Pyra | J.F. pisze: On Sun, 14 Mar 2010 23:47:28 +0100, Tomasz Pyra wrote: No wyniki tego testu nie są złe pomimo że strefa zgniotu bardzo krótka. Mój wniosek jest stąd, że często dochodzi do sytuacji kiedy straż pożarna wycina zakleszczone (często żywe) osoby z samochodu (czyli strefa zgniotu okazała się zbyt miękka) No pewnie w znakomitej większości wypadków ani nie kończy się strefa zgniotu, ani nie są przekroczone niebezpieczne przeciążenia. Chodzi mi o to że wraz ze wzrostem prędkości przy uderzeniu szybciej skończy się strefa zgniotu niż zostaną przekroczone niebezpieczne przeciążenia. Czyli test premiuje samochody które przy testowych 64km/h zużyją całość strefy zgniotu Skoro w Smarcie z tak krótką strefą zgniotu da się przy 64km/h, to w samochodzie z dłuższym przodem da się utrzymać porównywalny poziom opóźnień przy wyższej prędkości. 33 |
Data: Marzec 15 2010 08:52:27 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: J_K_K | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Zauważ że do sportu nadwozie się obspawuje i wkłada do niego klatkę bezpieczeństwa Ale są też 4-punktowe pasy bezpieczeństwa i inne fotele. Pzdr JKK 34 |
Data: Marzec 14 2010 11:27:18 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Robson | Historia "byznesmena" z Lublina swiadczy, ze sie wywinie. widac jaka partia go wspiera. 35 |
Data: Marzec 14 2010 12:10:51 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: J.F. | On Sun, 14 Mar 2010 11:27:18 +0100, Robson wrote: Historia "byznesmena" z Lublina swiadczy, ze sie wywinie. widac jaka Akurat sie nie wywinal - skazany wedle drugiego artykulu. Wyrok mniej wiecej typowy jak dla trzezwego kierowcy. Swiadkowie w takich sprawach czesto niepewni, biegli przedstawili dwie rozne opinie, nietrzezwosc pieszego na pewno pomogla .. jakby mial poparcie polityczne to by jeszcze mu pijak musial zaplacic za naprawe samochodu :-) J. 36 |
Data: Marzec 14 2010 14:33:14 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: Michał | Na razie tymczasowo siedzi, ciekawe czy się taka "szycha" wywinie Jak znajdzie dobrą papugę to IMO wszystko jest możliwe, znajdą coś, np że w polonezie była przeterminowana gaśnica... 37 |
Data: Marzec 14 2010 15:12:48 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: kukikoko | wkurwiające. 38 |
Data: Marzec 15 2010 07:36:33 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: DoQ | kukikoko pisze: wkurwiające. Pewnie jechałeś bez pasów co zwrócilo uwage policji :) Pozdrawiam Paweł 39 |
Data: Marzec 15 2010 14:56:26 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: J.F. | Użytkownik "kukikoko" wkurwiające. No ale co - jak wsiadales na rower to nie wiedziales ze to przestepstwo ? J. 40 |
Data: Marzec 15 2010 08:31:24 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: alicja1913 | Na razie tymczasowo siedzi, ciekawe czy się taka "szycha" wywiniehttp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7658248,Biznesmen_aresztowany_na_3_miesiace_za_wypadek_po.html?utm_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=856991 Moim zdaniem każdy kto zabił człowieka powinien za to odpowiedziec.Dla kierowców którzy piją i wsiadaja za kierownice nie mam litości. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 41 |
Data: Marzec 15 2010 12:28:51 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: GB | Co gorsza, okazuje się że to recydywa - zarówno pod względem jazdy na podwójnym 42 |
Data: Marzec 15 2010 14:57:30 | Temat: Re: Pił i zabił - pójdzie siedzieć (?) | Autor: J.F. | Użytkownik "GB" napisał Co gorsza, okazuje się że to recydywa - zarówno pod względem jazdy na podwójnym Ale co - poprzednio go wypuscili, czy to dawno temu bylo ? J. |