Grupy dyskusyjne   »   Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)

Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)



1 Data: Listopad 06 2008 21:02:13
Temat: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: konio 

Witam. Mam male zagadnienie. Wyjezdzilem sie juz 50tkami 125tkami jezdzilem Suzuki GSXR 750 SRAD i wiekszymi moto ale z enduro tylko 50. Jazde motocyklem pojmuje dosc szybko (dobry ze mnie uczen) i zastanawiam sie nad kupnem Enduraka bo zalezy mi na koniecznosci rejestracji moto. I tutaj nasuwa sie pytanie czy bede w stanie ogarnac taka 450tke z moim doswiadczeniem? Siadajac na jakies Fazerki 600 czy TDMki 850 nie mam raczej zadnych problemow ale przeciez to nie Enduro. Jest jescze jeden aspekt, a mianowicie WR 450 czy EXC 450 ....a moze cos innego? Prosze o ciekawe propozycje oraz rady. Powiem ze myslalem nad hornet 600, 900, cbr 600f4i, r6 albo r1 ale jednak chyba wole sie pobawic w lesie :P

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/



2 Data: Listopad 06 2008 22:06:06
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Muti 



Witam. Mam male zagadnienie. Wyjezdzilem sie juz 50tkami 125tkami
jezdzilem Suzuki GSXR 750 SRAD i wiekszymi moto ale z enduro tylko 50.
Jazde motocyklem pojmuje dosc szybko (dobry ze mnie uczen) i zastanawiam
sie nad kupnem Enduraka bo zalezy mi na koniecznosci rejestracji moto. I
tutaj nasuwa sie pytanie czy bede w stanie ogarnac taka 450tke z moim
doswiadczeniem? Siadajac na jakies Fazerki 600 czy TDMki 850 nie mam
raczej zadnych problemow ale przeciez to nie Enduro. Jest jescze jeden
aspekt, a mianowicie WR 450 czy EXC 450 ....a moze cos innego?

Jak chcesz sie nauczyć a nie męczyć to radze 250, 4T

pozdr.,
Muti

3 Data: Listopad 06 2008 23:04:23
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-06 22:06:06 +0100, "Muti"  said:

Jest jescze jeden
aspekt, a mianowicie WR 450 czy EXC 450 ....a moze cos innego?

Jak chcesz sie nauczyć a nie męczyć to radze 250, 4T

Popieram. Chyba ze pytek wazy w okolicach 100 kg. 450 sa dzikie z natury, reakcje na gaz znacznie bardziej spontaniczne niz w szosowych sportach. Z ciut mocniejszych moznaby jeszcze rozwazyc DRZ400 (trwala i malo upierdliwa w serwisie) lub EXC400 (lepszy zawias, ale przeglad jak to w sprzecie racingowym).

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

4 Data: Listopad 06 2008 23:14:52
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Karambol 


Użytkownik "konio"  napisał w wiadomości

Witam. Mam male zagadnienie. Wyjezdzilem sie juz 50tkami 125tkami
jezdzilem Suzuki GSXR 750 SRAD i wiekszymi moto ale z enduro tylko 50.
Jazde motocyklem pojmuje dosc szybko (dobry ze mnie uczen) i zastanawiam
sie nad kupnem Enduraka bo zalezy mi na koniecznosci rejestracji moto. I
tutaj nasuwa sie pytanie czy bede w stanie ogarnac taka 450tke z moim
doswiadczeniem? Siadajac na jakies Fazerki 600 czy TDMki 850 nie mam
raczej zadnych problemow ale przeciez to nie Enduro. Jest jescze jeden
aspekt, a mianowicie WR 450 czy EXC 450 ....a moze cos innego? Prosze o
ciekawe propozycje oraz rady. Powiem ze myslalem nad hornet 600, 900, cbr
600f4i, r6 albo r1 ale jednak chyba wole sie pobawic w lesie :P

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

A ja mysle, ze EXC 450 bedziesz mogl bez problemu opanowac. Jezdzilem i na
EXC 450 i na EXC 525 a oprucz tego na LC4 600, 620, 640 w roznych wersjach i
z cala pewnoscia stwierdzam, ze nie pakowal bym sie w zadna 250 4T jesli
masz na mysli jazde po lasach, piaszczystych drogach i wogole poza asfaltem.
W kazdym razie poczujesz co tzn 'prawdziwe' 50 koni w dobrym tego slowa
znaczeniu i dasz rade - nie zawiedz mnie:D!




--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl

5 Data: Listopad 06 2008 23:22:40
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-06 23:14:52 +0100, "Karambol"  said:

A ja mysle, ze EXC 450 bedziesz mogl bez problemu opanowac. Jezdzilem i na
EXC 450 i na EXC 525 a oprucz tego na LC4 600, 620, 640 w roznych wersjach

No wlasnie, nawet sobie nie zdajesz sprawy jak bardzo to zmienia sytuacje. Ja jezdzilem 450 przed LC4 i po tym jak juz sie w nia wjezdzilem - roznica w odbiorze mocy tego z pozoru pierdzika ( w kategoriach szosowych) - kolosalna.


 i z cala pewnoscia stwierdzam, ze nie pakowal bym sie w zadna 250 4T jesli
masz na mysli jazde po lasach, piaszczystych drogach i wogole poza asfaltem.

Napisz o tym cos wiecej.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

6 Data: Listopad 06 2008 23:22:45
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Arbiter 


Użytkownik "Karambol"  napisał w wiadomości


A ja mysle, ze EXC 450 bedziesz mogl bez problemu opanowac. Jezdzilem i na
EXC 450 i na EXC 525 a oprucz tego na LC4 600, 620, 640 w roznych wersjach
i z cala pewnoscia stwierdzam, ze nie pakowal bym sie w zadna 250 4T jesli

tez tak mysle, jak juz kolega ma doswiadczenia na motorowerach 50ccm to nie
ma co sie ładowac w 250 4t tylko w coś większego, przynajmniej 350-400

7 Data: Listopad 07 2008 00:17:27
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-06 23:22:45 +0100, "Arbiter"  said:

A ja mysle, ze EXC 450 bedziesz mogl bez problemu opanowac. Jezdzilem i na
EXC 450 i na EXC 525 a oprucz tego na LC4 600, 620, 640 w roznych wersjach
i z cala pewnoscia stwierdzam, ze nie pakowal bym sie w zadna 250 4T jesli

tez tak mysle, jak juz kolega ma doswiadczenia na motorowerach 50ccm to nie
ma co sie ładowac w 250 4t tylko w coś większego, przynajmniej 350-400

Ale jechales kiedys jakas wspolczesna 250 2T, prawda?

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

8 Data: Listopad 07 2008 00:23:17
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Arbiter 


Użytkownik "de Fresz"  napisał w wiadomości

Ale jechales kiedys jakas wspolczesna 250 2T, prawda?

czekaj, 2 t czy 4 t?

widzialem jak kolega jechał hądą 250 4T tak na około 10 letnią i nie był to
jakiś potwór. Inny kolega ma DR 350 i to jest ok na 1 motorek

9 Data: Listopad 07 2008 00:56:26
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-07 00:23:17 +0100, "Arbiter"  said:

Ale jechales kiedys jakas wspolczesna 250 2T, prawda?

czekaj, 2 t czy 4 t?

Pardą, sie mi palec omsknal - oczywiscie 4T.


widzialem jak kolega jechał hądą 250 4T tak na około 10 letnią i nie był to
jakiś potwór. Inny kolega ma DR 350 i to jest ok na 1 motorek

A ja widzialem, jak goscie na 250/4T objezdzaja wszystko, lacznie z 450, 525. Dlubiac sobie palcem w uchu. Te malenstwa obecne maja podobna moc (jak nie ciut wieksza), co DR350 i waza 100-105 kg, co sie czuje (450 - ok. 120 kg). Ino zeby pozapierdzielac komfortowo, trzeba wazy z 70, gora 80 kg. Pod moja tlusta, stu kilowa dupa sie to juz slabawo zbiera - na SXF 250 pierwszy raz w zyciu w terenie wrzucilem 6. ;-)

--
Pozdrawiam
de Fresz

10 Data: Listopad 07 2008 08:04:31
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Karambol 


Uzytkownik "WS"  napisal w wiadomosci

On 7 Lis, 00:56, de Fresz  wrote:
Te malenstwa obecne maja podobna
moc (jak nie ciut wieksza), co DR350 i waza 100-105 kg, co sie czuje
(450 - ok. 120 kg).

az takiej roznicy nie ma...
wg
http://www.yamaha-motor.pl/products/motorcycles/motorcycle_comparison_details.jsp?model=tcm%3A65-203770&model=tcm%3A65-203769

WR250F 106kg , WR450F 112.5kg  , tylko 6.5 roznicy...


No wlasnie zasadnicze pytanie brzmi czy to ma byc nowka model 250 4T czy
kilkuletnia 450tka? Bo ja stawiam, ze wlasnie o kilkuletni motocykl chodzi.
Widzialem jak sprawuje sie WR 250F (kilkuletnia) i moje spostrzezenie bylo
takie, ze ryczy a nie jedzie - jezdziec wazyl ok 90kg.
A skad sie bierze moje przekonanie, ze konio da sobie rade na exc 450? Bo
juz jezdzil motocyklami o roznych pojemnosciach i jedyne co go moze
zaskoczyc to sposob oddawania mocy w motocyklu enduro ale, jak
powiedzialem., zaskoczyc pozytywnie dajac frajde. Poza tym zastanowmy sie
czy patrzymy na papiery i szukamy motocykla jak dziecko przegladajace
katalogi, czy kierujemy sie radami i doswiadczeniem. Ja np twierdze, ze do
jazdy po lasach, piachach itp nadaje sie swietnie LC4, ktory w porownaniu do
WR czy EXC jest po prostu bez obslugowy. Tamte motocykle sa oczywiscie
lzejsze i poreczne ale trzeba czesto servisowac ich wysilone silniczki a LC4
jest jak Ursus. No ale to juz kto co lubi.
W moim malym miasteczku jest moda na enduro i mam tu ekipe kilkunastu
chlopakow, na roznych sprzetach: od WR250F z 2005 r. (ale dopiero kupiona
wiec jeszcze nie objezdzona), exc 450, exc 525, LC4 od 400 do 640,
dominatorach, xt'kach i kilku 125 2T - dlatego moje zdanie opieram na
obserwacjach a nie na danych z katalogu.
Poza tym badzmy szczerzy - nie ejsetsmy zawodowcami - wybierajmy sprzety,
ktore wyposrodkuja osiagi i servis a takze bierzmy pod uwage okolice gdzie
chcemy jezdzic - dlaczego to musi byc odrazu najlzejszy, najmocniejszy i
wogole - F1??? a koszty?

--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl

11 Data: Listopad 07 2008 10:55:35
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-07 08:04:31 +0100, "Karambol"  said:

No wlasnie zasadnicze pytanie brzmi czy to ma byc nowka model 250 4T czy
kilkuletnia 450tka? Bo ja stawiam, ze wlasnie o kilkuletni motocykl chodzi.
Widzialem jak sprawuje sie WR 250F (kilkuletnia) i moje spostrzezenie bylo
takie, ze ryczy a nie jedzie - jezdziec wazyl ok 90kg.

No pacz, ja za to raz ze widzialem gosci na WR250 objezdzajacych 450 i 525, oraz robiacych rzeczy, na widok ktorych pare osob sie zastanawialo gdzie maja zamontowany naped antygrawitacyjny; a dwa ze sam jechalem. Jak dla mnie - na poczatek , o ile (co wyraznie zaznaczaylem) ktos nie wazy 90+ kg 250/4T jak najbardzie jest stosownym sprzetem. A co wiecej, wielu doswiadczonych jezdzcow dalej jezdzi na moturach tej pojemnosci i udowadnia, ze ten sprzet naprawde moze.



A skad sie bierze moje przekonanie, ze konio da sobie rade na exc 450? Bo
juz jezdzil motocyklami o roznych pojemnosciach

Ja nie wiem, bo go nie znam i nie widzialem jak jezdzi. Przypadki poniesienia przez 450 w krzaki za to widzialem parokrotnie.


Ja np twierdze, ze do jazdy po lasach, piachach itp nadaje sie swietnie LC4,

Nadaje sie - owszem. Swietnie - ni-uja. I mowie to jako posiadacz tego motocykla, na podstawie praktyki z latania w towarzystwie lzejszych sprzetow. Wjechac, sie wjedzie, ale po kiego wala sie tak meczyc i utrudniac sobie zycie?


ktory w porownaniu do WR czy EXC jest po prostu bez obslugowy. Tamte motocykle sa oczywiscie
lzejsze i poreczne ale trzeba czesto servisowac ich wysilone silniczki a LC4
jest jak Ursus. No ale to juz kto co lubi.

Przy lataniu w terenie weekendowo, przeglady wyczynowki wychodza circa raz na 1-3 miesiace (zalezy ile i jak kto lata). Jest to upierdliwe, ale bez dramatu.


W moim malym miasteczku jest moda na enduro i mam tu ekipe kilkunastu
chlopakow, na roznych sprzetach: od WR250F z 2005 r. (ale dopiero kupiona
wiec jeszcze nie objezdzona), exc 450, exc 525, LC4 od 400 do 640,
dominatorach, xt'kach i kilku 125 2T - dlatego moje zdanie opieram na
obserwacjach a nie na danych z katalogu.

Chopie, ale obserwacji czego? O czym swiadczy, ze grupa ilus tam kolesi kupuje sprzety tej, a nie innej marki/pojemnosci?


Poza tym badzmy szczerzy - nie ejsetsmy zawodowcami - wybierajmy sprzety,
ktore wyposrodkuja osiagi i servis a takze bierzmy pod uwage okolice gdzie
chcemy jezdzic - dlaczego to musi byc odrazu najlzejszy, najmocniejszy i
wogole - F1??? a koszty?

A na ile wycenisz zmeczenie wykopywaniem sprzeta takie, ze przez kolejne 20 minut lezysz na glebie i dyszysz, bo na nic innego nie masz sily? Na ile wycenisz to, ze na torze enduro na ciezkiej LC4 robisz 1-2 kolka i musisz zjechac do boxu na regenarcje sil, podczas gdy kumple na lzejszych sprzetach, nie bedacy bynajmniej wyczynowcami, robia po 4-5 kolek? Jak juz, to raczej DRZ (najlepiej E), a nie LC4. Ale zalezy kto jak jezdzi, "latanie w terenie" to dosc pojemne pojecie.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

12 Data: Listopad 07 2008 11:28:50
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Ireneusz Dyła 

Użytkownik "de Fresz" napisał w wiadomości

Jak juz, to raczej DRZ (najlepiej E), a nie LC4. Ale zalezy kto jak
jezdzi, "latanie w terenie" to dosc pojemne pojecie.

I to byłoby najlepsze rozwiązanie w temacie pierwsze enduro.
Taki UJM terenowy. Pojedzie, ucieszy, a krzywdy nie zrobi.

--
Pozdrawiam
ID i ktm-y

13 Data: Listopad 07 2008 17:03:28
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: zbigi 

Ireneusz Dyła napisał(a):

Użytkownik "de Fresz" napisał w wiadomości

Jak juz, to raczej DRZ (najlepiej E), a nie LC4. Ale zalezy kto jak jezdzi, "latanie w terenie" to dosc pojemne pojecie.

I to byłoby najlepsze rozwiązanie w temacie pierwsze enduro.
Taki UJM terenowy. Pojedzie, ucieszy, a krzywdy nie zrobi.

Tyaa... Powiedz to Rogalowi ;)

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

14 Data: Listopad 07 2008 17:09:58
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-07 17:03:28 +0100, zbigi  said:

Jak juz, to raczej DRZ (najlepiej E), a nie LC4. Ale zalezy kto jak jezdzi, "latanie w terenie" to dosc pojemne pojecie.

I to byłoby najlepsze rozwiązanie w temacie pierwsze enduro.
Taki UJM terenowy. Pojedzie, ucieszy, a krzywdy nie zrobi.

Tyaa... Powiedz to Rogalowi ;)

Jak ktos ma pecha, to i na DT50 se kuku zrobi. Taki sport ;-)

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

15 Data: Listopad 07 2008 20:58:57
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Andrzej Luczak 

de Fresz pisze:

No pacz, ja za to raz ze widzialem gosci na WR250 objezdzajacych 450 i 525, oraz robiacych rzeczy, na widok ktorych pare osob sie zastanawialo gdzie maja zamontowany naped antygrawitacyjny; Ja nie wiem, bo go nie znam i nie widzialem jak jezdzi. Przypadki poniesienia przez 450 w krzaki za to widzialem parokrotnie.

Aby nie było bicia piany- zdecyduj się co polecasz autorowi wątku. 250 objeżdża 450, 450 ponosi w krzaki, więc chyba WR/EXC 250/450 za mocne


Ja np twierdze, ze do jazdy po lasach, piachach itp nadaje sie swietnie LC4,

Nadaje sie - owszem. Swietnie - ni-uja. I mowie to jako posiadacz tego motocykla, na podstawie praktyki z latania w towarzystwie lzejszych sprzetow. Wjechac, sie wjedzie, ale po kiego wala sie tak meczyc i utrudniac sobie zycie?

Teraz LC4 za słabe, ciężkie

Poza tym badzmy szczerzy - nie ejsetsmy zawodowcami - wybierajmy sprzety,
ktore wyposrodkuja osiagi i servis a takze bierzmy pod uwage okolice gdzie
chcemy jezdzic - dlaczego to musi byc odrazu najlzejszy, najmocniejszy i
wogole - F1??? a koszty?

Dodam- przysłowiowe R1 na pierwsze moto. A w odpowiedzi czytamy

A na ile wycenisz zmeczenie wykopywaniem sprzeta takie, ze przez kolejne 20 minut lezysz na glebie i dyszysz, bo na nic innego nie masz sily? Na ile wycenisz to, ze na torze enduro na ciezkiej LC4 robisz 1-2 kolka i musisz zjechac do boxu na regenarcje sil, podczas gdy kumple na lzejszych sprzetach, nie bedacy bynajmniej wyczynowcami, robia po 4-5 kolek? Jak juz, to raczej DRZ (najlepiej E), a nie LC4. Ale zalezy kto jak jezdzi, "latanie w terenie" to dosc pojemne pojecie.

Pytający, który nigdy wcześniej nie miał doczynienia z maszynami terenowymi, słowo "enduro" najprawdopodobniej kojarzy z jazdą po drogach leśnych i polnych, przejezdnych dla pojazdów straży leśnej, wysyłany jest na tor (który ma sobie zbudować). Polecenie DRZ400E brzmi rozsądnie, lecz dla zachowania rzetelności należy dodać, zacytuję

>o ile (co wyraznie zaznaczaylem) ktos nie wazy 90+ kg

Ponieważ dość często w tego typu dyskusjach przeciwstawia sie LC4-DRZ jeszcze jeden aspekt. Pytający, jak wielu użytkowników, chce nabyć motocykl używany, interesują go koszty eksploatacji, więc na pieniądzach nie śpi. Jaka jest dostępność UŻYWANYCH czyli tańszych części do LC4 a DRZ. Pisząc części nie myślę o materiałach eksploatacyjnych ale elementach zużywających się/uszkadzanych w trakcie eksploatacji- plastiki, koła, lagi, zegary, elementy elektryki, gaźniki (membrany), itd. Dodajmy do tego akcesoria, gdy już znudzi się latanie po własnym lesie, a zaczną kusić wydmy Maroka. Do LC4 bez problemów można dostać baki Acerbisa 18l czy zaadoptować 28l z Adventura, itd. Proponuję pogrzebanie  na Allegro, ebay.de i porównanie oferty.

--
AL GSX1100G & LC4

16 Data: Listopad 07 2008 23:45:27
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-07 20:58:57 +0100, Andrzej Luczak  said:

No pacz, ja za to raz ze widzialem gosci na WR250 objezdzajacych 450 i 525, oraz robiacych rzeczy, na widok ktorych pare osob sie zastanawialo gdzie maja zamontowany naped antygrawitacyjny;
Ja nie wiem, bo go nie znam i nie widzialem jak jezdzi. Przypadki poniesienia przez 450 w krzaki za to widzialem parokrotnie.

Aby nie było bicia piany- zdecyduj się co polecasz autorowi wątku. 250 objeżdża 450, 450 ponosi w krzaki, więc chyba WR/EXC 250/450 za mocne

250 moze objechac 450 - to w duzej mierze zalezy od umiejetnosci drajwera. Chodzi tylko o to, ze wbrew mniemaniu tych ktorzy gdzies tam kogos widzieli - na takim pierdopedzie mozna ostro i szybko polatac. Jest tez IMHO latwiejszy w kontroli i opanowaniu dla poczatkujacego. Ino dosc wrazliwy na mase kierownika - wyraznie inaczej idzie pod kim wazacym powiedzmy 75 kg, a slabiej jesli dobija sie 100 kg, gdzie np. dla 450 masa kierownika jest z grubsza bez znaczenia. Jasniej juz nie potrafie.


Ja np twierdze, ze do jazdy po lasach, piachach itp nadaje sie swietnie LC4,

Nadaje sie - owszem. Swietnie - ni-uja. I mowie to jako posiadacz tego motocykla, na podstawie praktyki z latania w towarzystwie lzejszych sprzetow. Wjechac, sie wjedzie, ale po kiego wala sie tak meczyc i utrudniac sobie zycie?

Teraz LC4 za słabe, ciężkie

Nie za slabe, to wiekszosc normalnych ludzi jest za slaba do jego masy w terenie. Jak sie samemu wyciaga zakopany w piachu czy blocie po wahacz sprzet, albo po glebie na podjezdzie trzeba go odwrocic i sciagnac, to ta masa momentalnie wyciska z przecietnie wysportowanego czlowieka wszystkie sily. 30 kg roznicy to kosmos w takich sytuacjach. Ma znaczenie rowniez np. w kopnym piachy, gdzie trzeba zrobic cos wiecej niz tylko przeleciec pelna pyta na wprost.


A na ile wycenisz zmeczenie wykopywaniem sprzeta takie, ze przez kolejne 20 minut lezysz na glebie i dyszysz, bo na nic innego nie masz sily? Na ile wycenisz to, ze na torze enduro na ciezkiej LC4 robisz 1-2 kolka i musisz zjechac do boxu na regenarcje sil, podczas gdy kumple na lzejszych sprzetach, nie bedacy bynajmniej wyczynowcami, robia po 4-5 kolek? Jak juz, to raczej DRZ (najlepiej E), a nie LC4. Ale zalezy kto jak jezdzi, "latanie w terenie" to dosc pojemne pojecie.

Pytający, który nigdy wcześniej nie miał doczynienia z maszynami terenowymi, słowo "enduro" najprawdopodobniej kojarzy z jazdą po drogach leśnych i polnych, przejezdnych dla pojazdów straży leśnej,

Ja nie wiem z czym mu sie kojazy i jak bedzie latal. Ze zacytuje sam siebie:

"latanie w terenie" to dosc pojemne pojecie.

Moze bedzie latal tylko polnymi i lesnymi "autostradami", moze bedzie pycil kretymi sciezkami miedzy drzewami, moze sie bedzie taplal w blocie po silnik, moze szalal po pobliskiej piaskarni, moze bedzie skakal na okolicznych wertepach, moze bedzie podjezdzal pod mniej czy bardziej strome gorki - to wszystko jest "enduro" i duzo, duzo wiecej.


wysyłany jest na tor (który ma sobie zbudować).

Nie histeryzuj. "Tor", to moze byc petla gdzie w lesie, jakis podjazd, krety odcinek, piaszczysta lacha - generalnie kawalek zroznicowanego terenu, gdzie mozna pokrecic sie w kolko i pocwiczyc technike.
Prawie wszedzie mozna cos takiego znalezc. Pol dnia ze szpadlem i sa ze 2 male chopy do nauki skakania.


Jaka jest dostępność UŻYWANYCH czyli tańszych części do LC4 a DRZ. Pisząc części nie myślę o materiałach eksploatacyjnych ale elementach zużywających się/uszkadzanych w trakcie eksploatacji- plastiki, koła, lagi, zegary, elementy elektryki, gaźniki (membrany), itd.

Nie wgryzalem sie w dostepnosc czesci do DRZ, bo nie bylo mi to potrzebne. Ale jesli sugerujesz, ze do LC4 jest tak rozowo, to pardonsik, ale duby smalone opowiadasz. W Polsce ceny uzywek sa czestokroc z kosmosu, u Niemcow trza sie bic na aukcjach, nie wszyscy wysylaja do Polski i tez nie jest az tak cudownie, ze wszystko jest i czeka na kupujacego. Baku 18 litrowego szukalem ponad 3 miesiace i tez swoje kosztowal, przy siedzeniu do mojego modelu na szybkozlaczke -  poddalem sie po pol roku, bo widzialem je tylko raz i mnie przelicytowali. Oslony lag uzywane wychodzily 5 ojro taniej niz nowki, chcialem licznik Sigmy z nowszego modelu - trafia sie raz na ruski rok. Reglera szukalem ponad pol roku. Kopajka ktora jest slabym ogniwem osiaga ceny niewiele nizsze od nowki. Jak do cen doliczysz koszty przelewu i transportu z Niemiec to sie robi malo atrakcyjne.
Co wiecej - poszukaj sklepu internetowego, ktory ma jakies akcesoria do LC4: oslony ramy, silnika, czy chodnicy, plastiki, albo inne duperele. Bida straszna.
A na koniec dostepnosc czesci w np. Rapidzie - do starszych modeli czeka sie i po 2 miesiace, ludzie kombinuja ze sciaganiem od czechow czy innych niezaleznych magikow.
Ale moze to tylko ja mialem takiego pecha i napiszesz tutaj na konkretnych przykladach, ze jest inaczej.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

17 Data: Listopad 08 2008 00:22:34
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Andrzej Luczak 

de Fresz pisze:

> Nie wgryzalem sie w dostepnosc czesci do DRZ, bo nie bylo mi to
> potrzebne. Ale jesli sugerujesz, ze do LC4 jest tak rozowo, to
> pardonsik, ale duby smalone opowiadasz.

> Bida straszna.

> Ale moze to tylko ja mialem takiego pecha i napiszesz tutaj na
> konkretnych przykladach, ze jest inaczej.
Jeśli szukałeś części do swego LC4 u Niemców to nie jest problemem sprawdzić. Pomogę Ci.
http://fahrzeugteile.shop.ebay.de/items/Motorrad-Kraftradteile__W0QQ_sacatZ14780
zapytanie "DRZ" 119 odpowiedzi
"LC4" 1194 pozycji
"WR" 709
szukać dalej?. Coś tam jednak u Niemców można znaleźć. Jeśli miałeś takie problemy ze znalezieniem licznika do KTMa (pytanie "LC4 tacho" -11 pozycji, "DRZ tacho" -1 egzemplarz) to co mają powiedzieć posiadacze DRZ. Bida straszna w temacie LC4

LC4 tank -17 pozycji
DRZ tank -0 oj, długo można szukać zbiornika :-)

>A na koniec dostepnosc czesci w np. Rapidzie - do starszych modeli
>czeka sie i po 2 miesiace,
A wyciąganie jako przykład długiego oczekiwania na części do  starych modeli z początku lat 90-tych, jako kontrargument dostępności części do DRZ, wybacz, nawet nie będę komentował

--
AL GSX1100G & LC4

18 Data: Listopad 08 2008 00:51:16
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Andrzej Luczak 


http://fahrzeugteile.shop.ebay.de/items/Motorrad-Kraftradteile__W0QQ_sacatZ14780 zapytanie "DRZ" 119 odpowiedzi
"LC4" 1194 pozycji
"WR" 709
Gwoli uzupełnienia liczby te obejmują materiały eksploatacyjne (aku, filtry, napędy, tarcze sprzęgła)
czy też nowe nowe części np. wydechy, sprężyny zawieszenia. Chcąc poszukać elementów używanych, jeśli nie liczyć
Sofort-Kaufen (Kup Teraz) to
DRZ - 24 pozycje (w tym jeden użytkownik wyprzedaje swoje 10 elementów) z grubszych elementów- komplet lag, 1 licznik, kanapa, 2 gaźniki, chłodnica prawa, łamane często w enduro i poszukiwane plastiki- sztuk 0
LC4- 463 pozycje, jest wszystko, łacznie z ramą
WR- 78 pozycji

Bida straszna z częściami do KTM-a :-)

--
AL GSX1100G & LC4

19 Data: Listopad 08 2008 01:20:11
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-08 00:22:34 +0100, Andrzej Luczak  said:

Jeśli szukałeś części do swego LC4 u Niemców to nie jest problemem sprawdzić. Pomogę Ci.
http://fahrzeugteile.shop.ebay.de/items/Motorrad-Kraftradteile__W0QQ_sacatZ14780
zapytanie

"DRZ" 119 odpowiedzi
"LC4" 1194 pozycji
"WR" 709
szukać dalej?. Coś tam jednak u Niemców można znaleźć. Jeśli miałeś takie problemy ze znalezieniem licznika do KTMa (pytanie "LC4 tacho" -11 pozycji,

Taaa, cale 2 pozycje takiego o jaki mi chodzilo (pare miesiecy temu byly tylko Sofort Kaufen w absurdalnych cenach) i o dziwo obie aukcje: "Versand nach: Deutschland".


"DRZ tacho" -1 egzemplarz) to co mają powiedzieć posiadacze DRZ.

Za to "Versand nach: Weltweit" i akceptuja Paypal :-P


Bida straszna w temacie LC4 tank -17 pozycji

Uwielbiam licytacje na cyferki. Uzywane 18 litrowe pasujace do 620 bez koniecznosci zmiany siodla czy innej gimnastyki sa 3:
1. za 169,99, gosc akceptuje Paypal, wysylka pewnie z 15 ojro.
2. za 200 ojro, nie wysyla poza Niemcy
3. licytacja, bez wysylki do Polski.
Coz za oszalamiajacy wybor!
BTW swoj, po z gorka 3 miesiacach szukania kupilem za ~60 ojro plus koszty. Da sie, ale wymaga to conieco cierpliwosci i szczescia. A teraz wyobraz sobie, ze potrzebujesz czegos niezbednego do jazdy.


DRZ tank -0 oj, długo można szukać zbiornika :-)

Mi zajelo 3 sekundy:
http://www.acerbis.it/moto/index.php?module=catalog&type=detail&id=453&cat=19&language=en
Najblizszego dealera Acerbisa znajdziesz sam, czy tez poszukac?

A na dokladke:
http://cgi.ebay.de/SUZUKI-DRZ-400-S-14-7-PLASTIC-FUEL-TANK-drz400-drz400sm_W0QQitemZ370094267497QQcmdZViewItem?hash=item370094267497&_trksid=p3286.m63.l1177


 
>A na koniec dostepnosc czesci w np. Rapidzie - do starszych modeli
 >czeka sie i po 2 miesiace,
A wyciąganie jako przykład długiego oczekiwania na części do starych modeli z początku lat 90-tych, jako kontrargument dostępności części do DRZ, wybacz, nawet nie będę komentował

Na niektore graty do LC4 z poczatku 2000 tez mozna sobie poczekac. Bywaja i problemy z dosc popularnymi i w miare nowymi EXC. Na taki drobiazg, jak przelaczniki swiatel kumpel czekal poltora miesiaca. Dla odmiany - wiekszosc czesci do Suzuki jest dostepna w czasie ponizej tygodnia, w sieci dealerskiej na terenie calego kraju.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

20 Data: Listopad 08 2008 13:27:04
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Andrzej Luczak 

BTW swoj, po z gorka 3 miesiacach szukania kupilem za ~60 ojro plus koszty. Da sie, ale wymaga to conieco cierpliwosci i szczescia. A teraz wyobraz sobie, ze potrzebujesz czegos niezbednego do jazdy.

Mi zajelo 3 sekundy:
Cieszę się, że przy okazji tej dyskusji doedukowałeś się w temacie części do DRZ.


A na dokladke:
http://cgi.ebay.de/SUZUKI-DRZ-400-S-14-7-PLASTIC-FUEL-TANK-drz400-drz400sm_W0QQitemZ370094267497QQcmdZViewItem?hash=item370094267497&_trksid=p3286.m63.l1177

222euro i musiałeś sięgnąć do oferty na rynku angielskim, sam zapłaciłeś za używkę 60euro- jest różnica w cenie?. Nikt nie twierdzi że
części do KTM leżą na ulicy, bądź są oferowane za pół darmo. Oszczędni i cierpliwi mogą się jednak zaopatrzyć w tańsze komponenty.
Wstrętni Ci sprzedawcy od KTMa, kazali czekać 3 miesiące, posiadacze DRZ mają komfortową sytuację, mogą sobie od ręki kupić- nówkę!

>A na koniec dostepnosc czesci w np. Rapidzie - do starszych modeli
 >czeka sie i po 2 miesiace,
A wyciąganie jako przykład długiego oczekiwania na części do starych modeli z początku lat 90-tych, jako kontrargument dostępności części do DRZ, wybacz, nawet nie będę komentował

Na niektore graty do LC4 z poczatku 2000 tez mozna sobie poczekac. Bywaja i problemy z dosc popularnymi i w miare nowymi EXC. Na taki drobiazg, jak przelaczniki swiatel kumpel czekal poltora miesiaca. Dla


Dyskutujemy o chorym krajowym rynku?. Ponadto rozmawiamy o DRZ-LC4 czy na potrzeby chwili jednostronnie dodajesz inne modele (EXC)- argumentów brakuje?.
Zacytowane liczby z ebay.de wskazują, że LC4 jest bardzo popularnym motocyklem z szeroką ofertą części nowych i używanych. Skoro dealerzy KTM są w stanie wystawić na aukcje takie ilości towaru do LC4 to co przeszkadza sprzedawcom Suzuki (DRZ) czy Yamahy (WR) robić to samo.
Poruszyłem wątek dostepu do tańszych uzywanych części, jako jeden z elementów wartych wzięcia pod uwagę przy wyborze motocykla. Konstatując, dowodzisz, że do DRZ (ponoć, nie wiem, nie sprawdziłem) można kupić wszystko w tydzień i w cenach autoryzowanego serwisu. Do KTM można dostać tańsze komponenty używane (więcej czasu na zakup w niższej cenie), w polskich autoryzowanych serwisach czeka sie ponoć dłużej- podałeś jednostkowe przykłady dotyczące innego motocykla EXC. Mam pewne wątpliwości co do rzetelności wypowiedzi, gdyż o 23:45

>Nie wgryzalem sie w dostepnosc czesci do DRZ, bo nie bylo mi to
>potrzebne

by o 1:20 w nocy wiedzieć że

> odmiany - wiekszosc czesci do Suzuki jest dostepna w czasie ponizej
> tygodnia, w sieci dealerskiej na terenie calego kraju.

o tej porze mozna sprawdzić strony internetowe, ale potwierdzić dostępność na magazynie w środku nocy. Piszesz ogólnie o częściach do motocykli Suzuki czy konkretnie o częściach do Suzuki DRZ

I tak niech zostanie, autor wątku wyrobi sobie własną opinię

--
AL GSX1100G & LC4

21 Data: Listopad 08 2008 21:14:30
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-08 13:27:04 +0100, Andrzej Luczak  said:

222euro i musiałeś sięgnąć do oferty na rynku angielskim, sam zapłaciłeś za używkę 60euro- jest różnica w cenie?. Nikt nie twierdzi że
części do KTM leżą na ulicy, bądź są oferowane za pół darmo. Oszczędni i cierpliwi mogą się jednak zaopatrzyć w tańsze komponenty.
Wstrętni Ci sprzedawcy od KTMa, kazali czekać 3 miesiące, posiadacze DRZ mają komfortową sytuację, mogą sobie od ręki kupić- nówkę!

Jakbym musial kupic zbiornik zeby jezdzic (a nie musialem), to na pewno 3 miesiace szukania bylyby spelnieniem moich marzen. Wtedy pewnie i tak kupowalbym to co jest, czy nowe czy uzywane juz bez wiekszego znaczenia. Zreszta mniejsza o to - to co probowalem pokazac, to ze z tymi uzywanymi gratami, mimo ich pozornej licznosci, nie jest tak cudownie. Ty mozesz sie dalej ekscytowac liczba wynikow wyszukiwania, mnie interesowaly konkrety i sie troche przejachalem.


Na niektore graty do LC4 z poczatku 2000 tez mozna sobie poczekac. Bywaja i problemy z dosc popularnymi i w miare nowymi EXC. Na taki drobiazg, jak przelaczniki swiatel kumpel czekal poltora miesiaca. Dla


Dyskutujemy o chorym krajowym rynku?

A co mnie obchodzi ze gdziestam daleko komus jest lepiej? Tu na miejscu bywa slabo.


 Ponadto rozmawiamy o DRZ-LC4 czy na potrzeby chwili jednostronnie dodajesz inne modele (EXC)- argumentów brakuje?

Te same przelaczniki pasuja do niektorych LC4 jakby co. Lepiej psze pana? Chcesz inny przyklad - prosze: regler do wersji kopanej, ponad 500 zl i "byc moze bedzie za 3 tygodnie, ale jak pan zamowi to prosze dzwonic". Szczesliwie ten motur bez reglera tez jezdzi.


o tej porze mozna sprawdzić strony internetowe, ale potwierdzić dostępność na magazynie w środku nocy. Piszesz ogólnie o częściach do motocykli Suzuki czy konkretnie o częściach do Suzuki DRZ

Nie sprawdzalem konkretnie DRZ, po prostu do nowszych Suzuki od jakiegos czasu tak jest - 2-7 dni czekania w zaleznosci czy maja w Polsce, czy sciagaja z magazynu europejskiego. Zreszta AFAIK Honda, Kawasaki, BMW i zdaje sie Yamaha, rowniez to wprowadzily.


I tak niech zostanie, autor wątku wyrobi sobie własną opinię

Si.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

22 Data: Listopad 07 2008 09:24:06
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Arbiter 


Użytkownik "de Fresz"  napisał w wiadomości


A ja widzialem, jak goscie na 250/4T objezdzaja wszystko, lacznie z

oczywiscie kierowca najwazniejszy.

Maz rację - zalezy o czym mowimy czy o nowych sprzetach czy 10-15 latkach.
Bo jesli chodzi o stare 250 4t to nie są to potwory natomiast widzialem
goscia na  Yamaha YZF 250 i rzeczywiscie chyba to lepszy wybor niz ciezkie
KTM. Tylko ze to jest cross

23 Data: Listopad 07 2008 10:38:21
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-07 09:24:06 +0100, "Arbiter"  said:

Maz rację - zalezy o czym mowimy czy o nowych sprzetach czy 10-15 latkach.

WR450 czy EXC450 to ilu letnie moga byc? Mowie o porowonywalnych wiekowo sprzetach (a przy tej samej kasie sie moze nawet mlodszy trafic, bo "tylko 250").



--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

24 Data: Listopad 07 2008 10:36:28
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-07 02:19:46 +0100, WS  said:

Te malenstwa obecne maja podobna
moc (jak nie ciut wieksza), co DR350 i waza 100-105 kg, co sie czuje
(450 - ok. 120 kg).

az takiej roznicy nie ma...
wg http://www.yamaha-motor.pl/products/motorcycles/motorcycle_comparison_details.jsp?model=tcm%3A65-203770&model=tcm%3A65-203769

WR250F

106kg , WR450F 112.5kg  , tylko 6.5 roznicy...

U KTMa: EXC-F 250 105.7 kg, EXC 450 - 113.9 kg, a SX-F 250 - 98 kg - i wszystki masy bez paliwa. Ale nie chodzi o zonglowanie danymi z katalogow, w praktyce - czuc roznice, zwlaszcza pomiedzy SX-F (krosuffka), a 450.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

25 Data: Listopad 07 2008 18:32:00
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: konio 

Karambolnapisal

 nie zawiedz mnie:D!


Mam nadzieje ze nie zawiode cie :P

O motocykl chodzi mi tak do ok nie wiem dokladnie ale ok 10-11tys zl. Byc moze bede mial mozliwosc przyprowadzenia motocykla z Angli na wlasna reke wiec bedzie taniej. Chce miec moto ktorym bede jezdzil po lesie bo mam bardzo blisko do fajnych miejscowek. Czasem tez chcialbym podskoczyc tu i tam po asfalcie. Motor raczej musi byc z mozliwoscia zarejestrowania gdyz policja "dosc" mnie nie lubi w mojej miejscowosci (maja ze mna troche problemow :P). Znajmowy mi mowil ze np Kawasaki to kupa i zeby tego nie tykac. Przy okazji nie chce tez motoru ktory buczy jak "prlka". Chce poczuc ten duzy bass ktorym o 24 w nocy bede w stanie budzic ludzi i denerwowac policje :D
Nie zwrocilem do tej pory uwagi na LC4 ale widze ze jest to calkiem przyjazne moto i z mojej obserwacji da sie je zarejestrowac. Co do jazdy po torach to raczej odpada bo w najblizszej okolicy takowego nie ma ;(

Z waszych postow wnioskuje ze jak cos to patrzec tylko na EXC, LC4, WR albo DRZ.

Interesuje mnie tez motor ktory bedzie malo awaryjny i nie bedzie trzeba w niego pakowac "kupy" kasy.

A poza tym nie chcialbym zmieniac motoru za rok tylko potrzymac go troche dluzej a cos czuje w kosciach ze 250 moze sie znudzic;/

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

26 Data: Listopad 07 2008 20:16:13
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-07 19:32:00 +0100, konio  said:

O motocykl chodzi mi tak do ok nie wiem dokladnie ale ok 10-11tys zl.

Ostatnio sie nie orientowalem, ale z pol roku temu za taka kase z 450 byly glownie mocno zajezdzone konie. Chyba ze bez rejestracji, te sa zazwyczaj tansze. DRZ dalo sie znalezc w takich pieniadzach. Ale moze teraz cos pospada(lo) z okazji chlodniejszych dni.


Znajmowy mi mowil ze np Kawasaki to kupa i zeby tego nie tykac.

Jaaasssne. Wiadomo, Honda najlepsza, wszystko inne to syf. I koniecznie czerwona, bo takie sa najszypsze. Widac ze sie chopak zna - sluchaj szpecow, nie zbladzisz :-P


Przy okazji nie chce tez motoru ktory buczy jak "prlka". Chce poczuc ten duzy bass ktorym o 24 w nocy bede w stanie budzic ludzi i denerwowac policje :D

Jak ktos rozepnie w koncu stalowa linke, to mam nadzieje ze wywiesi gdzies zdjecia.


Nie zwrocilem do tej pory uwagi na LC4 ale widze ze jest to calkiem przyjazne moto i z mojej obserwacji da sie je zarejestrowac.

Wiekszosc enduro sie da. WR, EXC, CRF, TE - do wszystkich w salonie byl dostepny kit homologacyjny. Tak jeszcze pod rozwage: LC4 (uogolniajac) ~150 kg, EXC ~120 kg, DRZ ~130 kg. Roznice 5 kg da sie odczuc nawet w jezdzie amatorskiej, 10 kg to przepasc.


Co do jazdy po torach to raczej odpada bo w najblizszej okolicy takowego nie ma ;(

To sie bierze lopate i sie robi. Albo znajduje miejscowke w fajnym terenie i wytycza petle. Tor enduro to nie tylko hopy i bandy (choc fajnie, jak jakies sa).


Interesuje mnie tez motor ktory bedzie malo awaryjny i nie bedzie trzeba w niego pakowac "kupy" kasy.

Jak kupisz w dobrym stanie i porzadnie serwisowanego, to napis na plastikach jest bez znaczenia. Nie liczy sie rowniez tak bardzo, gdy kupisz zajezdzonego szrota.


--
Pozdrawiam
de Fresz

27 Data: Listopad 07 2008 20:47:23
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Karambol 


>

To sie bierze lopate i sie robi. Albo znajduje miejscowke w fajnym terenie
i wytycza petle. Tor enduro to nie tylko hopy i bandy (choc fajnie, jak
jakies sa).

Ja nie moge Ciebie czytac juz - to wez ta lopate i sobie kop! k....a

Nie pojmujesz , ze ludzie kupuja enduro zeby pojedzic po lasach?? -czego w
'pojezdzic po lasach' nie rozumiesz??
Jestes upierdliwy, ze konczy mi sie cierpliwosc - zawsze masz inne zdanie.
Zawsze wciskasz ludzia kit - z taka determinacja jak bys byl trenerem
Czachora!

Robisz, z siebie takiego guru, ze szkoda slow i wszystkiego sie czepiasz. Na
Bobrowym doczepiles sie nawet do tego, ze ze Szmergielem nosimy nakolanniki
na spodnie a nie pod nimi - bo (podobno) "spodnie zmienia sie co 2, 3
lata" - ja pierdole!!

Chlopak chce kupic enduro, ktorym moze pojezdzic PO LASACH i dojechac do
nich asfaltem. A ty mu mowisz zeby wziol lopate i kopal sobie tor???

Ja pasuje!



--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl

28 Data: Listopad 07 2008 22:31:47
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-07 20:47:23 +0100, "Karambol"  said:

To sie bierze lopate i sie robi. Albo znajduje miejscowke w fajnym terenie
i wytycza petle. Tor enduro to nie tylko hopy i bandy (choc fajnie, jak
jakies sa).

Ja nie moge Ciebie czytac juz - to wez ta lopate i sobie kop! k....a

Skad wiesz ze tego nie zrobilem? Jak bys kiedys byl w okolicach Wawy, to Ci moge pokazac jaki fajny tor (a wlasciwie bardziej proba enduro) powstal w 2 weekendy, jak sie paru chlopakow skrzynelo i pokombinowalo. Jakbys przypadkiem wpadl swoja LC4, to na zywo moglbys sie przekonac jak daleki od idealu jest to sprzet. A nawet chetnie pozycze Ci swoja.


Nie pojmujesz , ze ludzie kupuja enduro zeby pojedzic po lasach?? -czego w
'pojezdzic po lasach' nie rozumiesz??

Pojezdzic po lasach to mozna i Afryka. A lasy tez sa rozne.


Jestes upierdliwy, ze konczy mi sie cierpliwosc - zawsze masz inne zdanie.
Zawsze wciskasz ludzia kit - z taka determinacja jak bys byl trenerem
Czachora!

Mnie za to meczy Twoje idealizowanie jednego modelu, ktory zupelnym przypadkiem ma pare wad.


Robisz, z siebie takiego guru, ze szkoda slow i wszystkiego sie czepiasz.

Taka juz mam paskudna nature. Sie nie podoba, to wrzuc mnie do plonka, co sie bedziesz chlopaku meczyl.


Na Bobrowym doczepiles sie nawet do tego, ze ze Szmergielem nosimy nakolanniki
na spodnie a nie pod nimi - bo (podobno) "spodnie zmienia sie co 2, 3
lata" - ja pierdole!!

Noscie se jak lubicie. Dziwnym trafem wiekszosc znanych mi osob (i nie tylko) nie podziela waszej filozofii - ale osobiscie mnie to wali.
EOT z mojej strony.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

29 Data: Listopad 08 2008 11:11:23
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Jasio 


Użytkownik "de Fresz"  napisał w wiadomości

On 2008-11-07 20:47:23 +0100, "Karambol"  said:


Na Bobrowym doczepiles sie nawet do tego, ze ze Szmergielem nosimy nakolanniki
na spodnie a nie pod nimi - bo (podobno) "spodnie zmienia sie co 2, 3
lata" - ja pierdole!!

Noscie se jak lubicie. Dziwnym trafem wiekszosc znanych mi osob (i nie tylko) nie podziela waszej filozofii - ale osobiscie mnie to wali.
EOT z mojej strony.

To o co chodzi z tymi nakolannikami i czemu spodnie zmienia się co 2-3 lata?
Nie jeżdżę na enduro, pytam z czystej ciekawości.


--
Jasio
vfr vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.

30 Data: Listopad 08 2008 13:22:24
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Karambol 


>

To o co chodzi z tymi nakolannikami i czemu spodnie zmienia się co 2-3
lata?
Nie jeżdżę na enduro, pytam z czystej ciekawości.

Chodzi o to, ze wedlug de Fresz'a jak nie zmeniasz spodni co 2, 3 latato
jestes slaby jedziec, bo dobry jezdziec to co chwila drze gdzies portki. Nie
bierze de Fresz pod uwage, ze sa ochraniacze na kolana, ktore sie zaklada
pod spodnie i takie, ktore sie na spodnie naklada. Poza tym chybla lepiej,
podczas gleby, podrapac nakolanniki, niz podrzec spodnie?
Wedlug de Fresz'a kol w enduro nie wywaza sie "bo na piachu i tak nie czuc,
ze kolo wali" a ponadto, motocykl enduro (taki np LC4) to na asfalcie wiecej
niz 100 km/h nie poleci bo 'niewywazone kolo tak wali, ze nieda sie
szybciej' i mowi to wszystko podczas obiadu, gdzie obok siedze ja, Szmergiel
i kolega Lukasz, ktory przyjechal na Bobrowy ze Szczecina LC4 625 (400km w
jedna strone) i wlasnie przed chwial mowil, ze lecial 175km/h i jeszcze mial
pod manetka zapas.
No i oczywiscie na kostkach to sie nie da jechac na twardym a co dopiero
100km/h. No to po obiedzie wsiadamy na motocykle i lecimy do obozu, prowadzi
Budyn na Fazerze, za nim Szmergiel i ja na LC4'ach (na kostkach). Lecimy
kretymi, gorskimi drogami, Budyn zapierdala bo ciagle widzie nasz w
lusterkach, w pewnym momencie ma nawet mała niewyrbe a po dojedzie do obozu
mowi "ale wy zepierdalacie na tych kostkach"


Wnioski wyciagnij sam.



--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl

31 Data: Listopad 08 2008 19:37:49
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-08 13:22:24 +0100, "Karambol"  said:

To o co chodzi z tymi nakolannikami i czemu spodnie zmienia się co 2-3
lata?
Nie jeżdżę na enduro, pytam z czystej ciekawości.

Chodzi o to, ze wedlug de Fresz'a jak nie zmeniasz spodni co 2, 3 latato
jestes slaby jedziec, bo dobry jezdziec to co chwila drze gdzies portki.

Fajnie sie czyta te Twoje bzdury. Widac nie tylko z czytaniem ze zrozumieniem masz niejakie problemy, sluchania tez to dotyczy.
Co do spodni - praktyka wsrod znajomych dowodzi, ze 3-4 sezony latania w terenie wystarczaja aby podrzec spodnie. Kumplowi w tym roku udalo sie w 3 miesiace zalatwic jakies niedrogie O'Neale czy Foxy. Jak sie jezdzi i przewraca to sie poprostu zuzywaja. Jak szybko - zalezy ile, jak i w jakim terenie sie lata. Jak sie ktos w terenie nie przewraca (sorry, ale nie znam takich), to pewnie i 10 lat da sie przelatac w jednych gaciach.


Nie bierze de Fresz pod uwage, ze sa ochraniacze na kolana, ktore sie zaklada
pod spodnie i takie, ktore sie na spodnie naklada.

Ale masz jakies wsparcie? Linki do stron producentow, siakies przyklady z zycia powszechnego stosowania, cokolwiek, poza swoimi wydumanymi pomyslami?


Poza tym chybla lepiej, podczas gleby, podrapac nakolanniki, niz podrzec spodnie?

Zwlaszcza na udzie czy dupie nakolannik, jak sama nazwa wskazuje, da Ci wspaniala ochrone.


Wedlug de Fresz'a kol w enduro nie wywaza sie "bo na piachu i tak nie czuc,
ze kolo wali"

Owszem, z tego co wiem wywazanie nie ma wiekszego sensu w endurakach. Licze na to, ze udowodnisz mi jak bardzo sie myle.


a ponadto, motocykl enduro (taki np LC4) to na asfalcie wiecej
niz 100 km/h nie poleci bo 'niewywazone kolo tak wali, ze nieda sie
szybciej'

Ech, nastepnym razem jak bysmy rozmawiali przypomnij mi prosze, zebym mowil wolniej i wyrazniej, moze nawet powtarzajac co trudniejsze fragmenty. ZTCP mowilem ze u mnie na kostkach (konkretniej crossowych) w okolicach i powyzej 100 zaczyna sie na asfalcie wezykowanie i plywanie.  Przy oponach enduro z DOTem nie jest specjalnie lepiej. Moze mi w takim razie polecisz jakies wspaniale gumy, ktore nie oferuja takich atrakcji, przy przyzwoitym zachowaniu w terenie. I bynajmniej nie mam tu na mysli lesnej autostrady, prostej jak uj, tylko wiesz, jakies bloto, mokra trawe, kopny piach i takie tam.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

32 Data: Listopad 08 2008 20:19:16
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Karambol 

 Nie chce mi sie po koleii ustosunkowywac do tego co plecisz bo to mi
przypomina przewod sadowy, ktrory sie ciagnie w nieskonczonosc.
Probujesz odwrocic kota ogonem a prawda jest taka jak napisalem wyzej.
Wedlug mnie nie posiadasz zadnych kompetencji w temacie enduro, jestes jak
Dyzma, tylko pomyliles polityke z motocyklami.

No i zawsze masz wszystko poparte doswiadczeniem kumpli, ktorzy wala gleby
kiedy trzeba jedna po drugiej, i wogole wszystko absolutnie masz udowodnione
na przykladzie kumpli. Kazdy gleby unika a Twoi kumple wala jedna po
drugiej, ze w 3 miechy zdzieraja sobie spodnie dlatego sa najlepsi. Ja nie
pamietam zebys mowil cos o zdzieraniu uda czy dupy (aahaaa, juz wiem
dlaczego - bo tego nie mowiles)  - doczepiles sie do nakolannikow na
spodniach - wiec daj spokoj.
To co pleciesz na grupie i tak nie umywa sie do tego co plecisz w realu.

Takze ja juz jak by co, to koncze, bo wole sobie piwo dopic i obejrzec Mam
Talent!

ps.
to co napisalem wyzej jest prawda, cala prawa i tylko prawda i nic nie
zmenią proby udowadnian, ze miales cos innego na mysli.




--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl

33 Data: Listopad 08 2008 20:59:36
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-08 20:19:16 +0100, "Karambol"  said:

 Nie chce mi sie po koleii ustosunkowywac do tego co plecisz

Czyli przykladem ratlerka nachalasujesz, naszczekasz, ale zeby jakies argumenty czy konkrety - to juz za duzo? Bosko.


No i zawsze masz wszystko poparte doswiadczeniem kumpli, ktorzy wala gleby
kiedy trzeba jedna po drugiej, i wogole wszystko absolutnie masz udowodnione
na przykladzie kumpli.

Swoich doswiadczen tez mam pare, ale przy okazji najmocniej Cie przepraszam, ze ja akurat jeszcze portkow nie podarlem, choc najzwyczajniej w swiecie sie z tym licze. Obiecuje sie poprawic. Jutro.


Kazdy gleby unika a Twoi kumple wala jedna po drugiej,

Ja tam sie notorycznie wypierdalam i szczerze mowiac nie wiem jak mozna jezdzic w enduro tego nie robiac. Ano tak, zapomnialem, jak sie zapierdala prosta bita autostrada w lesie, to nie tak latwo sie wyglebic. Szacun men.


ze w 3 miechy zdzieraja sobie spodnie dlatego sa najlepsi.

Nie wiem co palisz, ale daj mi namiary na swojego dilera. Niezle jazdy sa po tym towarze.


To co pleciesz na grupie i tak nie umywa sie do tego co plecisz w realu.

Prosze, zniszcz mnie potega swoich merytorycznych argumentow. A potem wychlostaj.


Takze ja juz jak by co, to koncze, bo wole sobie piwo dopic i obejrzec Mam
Talent!

Zdecydowanie lepiej w ten sposob spozytkujesz czas.
EOT, chyba ze bys przypadkiem jednak mial jakies konkrety.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

34 Data: Listopad 08 2008 21:56:48
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Karambol 

 Ty i tak nie zmienisz swojego sposobu bycia, zadne argumenty tego nie
zmienia.

Ciagle pijesz do lesnych autostrad a moze wlasnie taki byl cel - predkosc.
Za duzo sie you tube'a naogladales i myslisz, ze widziales wszystko.

Konczmy to. Moze za rok spotkamy sie znowu na Bobrowym i pojezdzimy sobie,
wypijemy jakies piwo i wymienimy sie doswiadczeniami...


--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl

35 Data: Listopad 09 2008 13:21:44
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Rafał Tomaszewski 


Użytkownik "Karambol"  napisał w wiadomości

Ty i tak nie zmienisz swojego sposobu bycia, zadne argumenty tego nie
zmienia.

Ciagle pijesz do lesnych autostrad a moze wlasnie taki byl cel - predkosc.
Za duzo sie you tube'a naogladales i myslisz, ze widziales wszystko.

Konczmy to. Moze za rok spotkamy sie znowu na Bobrowym i pojezdzimy sobie,
wypijemy jakies piwo i wymienimy sie doswiadczeniami...

chłopaki widze że tylko maszyna startowa i meta po np. 20 min. pozwoli
wszystko wyjaśnić, rozwieje wszystkie niejasności:)
Żeby nie było smutno chetnie stane obok w maszynie:)

Chłopaki po co sobie teraz wrzucać i tak w terenie jeden by drugiemu sprzęta
zbagna wyjał na plecach.....

Pozdrawiam
Rafał
450exc

36 Data: Listopad 09 2008 21:46:20
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Karambol 

> Żeby nie było smutno chetnie stane obok w maszynie:)

Dobra;)


Chłopaki po co sobie teraz wrzucać i tak w terenie jeden by drugiemu
sprzęta zbagna wyjał na plecach.....

Na plecach de Fresz'a ma sie rozumic;)
BTW - dzisiejszy dzien, pogoda dopisala ale wypad byl jednym z najgorszych
jaki pamietam, dwa motocykle zniszczone, chyba tylko plastik za siedzeniem
ostal sie bez szwanku w jednym z nich (lc4), podzurawiony bak i wogole
mielonka. Ja zgubilem bieg galke (cudem zanalezlismy), zeszlo mi pow. w
przednim kole - jakby jakas klatwa:(

Dobrze, ze w ludziach strat nie bylo oprucz potluczen i ran.
No i spodnie sie podarly na dupie - nie mi - koledze;P


--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl

37 Data: Listopad 10 2008 08:35:10
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Ireneusz Dyła 

Użytkownik "Karambol" napisał w wiadomości


BTW - dzisiejszy dzien, pogoda dopisala ale wypad byl jednym z najgorszych
jaki pamietam, dwa motocykle zniszczone, chyba tylko plastik za siedzeniem
ostal sie bez szwanku w jednym z nich (lc4), podzurawiony bak i wogole
mielonka.

Niefart :-(, a już chciałem napisać, że posiadanie LC4 z wyboru chroni
przed eskalacją ryzykownych działań. Człowiek myśli: mam ciężki
sprzęt to nie będę się pakował tam gdzie na bank sobie zrobię kuku.
Jak widać błędne założenie i Was i u mnie. Wczoraj po fikołku popsułem
sobie bark.
--
Pozdrawiam
ID i ktm-y

38 Data: Listopad 10 2008 19:28:22
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Karambol 


> Niefart :-(, a już chciałem napisać, że posiadanie LC4 z wyboru chroni

przed eskalacją ryzykownych działań. Człowiek myśli: mam ciężki
sprzęt to nie będę się pakował tam gdzie na bank sobie zrobię kuku.
Jak widać błędne założenie i Was i u mnie. Wczoraj po fikołku popsułem
sobie bark.

To nie bylo tak, ze pakowalismy sie w miejsca gdzie mozna sobie zrobic kuku.
To byl spolot zbiegow okolicznosci. Piaszczcysty podjazd, grzaski i
wyzlobiony przez wode z ostatnich kilku ulewnych dni ale juz nie raz
pokonywany. Zawsze na szczycie jest przerwa na fajke. No i jeden podjechal i
bezmyslnie zaczol hamowac na szczycie (swoja droga glupota, nie wiem czemu
zahamowal) a drugi juz lecial za nim, pech chcial, ze trafil kolem w row po
deszczowce i stracil panowanie nad motocyklem - i tak wpadl na tego
pierwszego. ZONK
Ale to KTM, wymieni sie plastiki, zalata zbiornik i bedzie jak nowy:))


--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl

39 Data: Listopad 09 2008 08:34:09
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Jasio 


Użytkownik "Karambol"  napisał w wiadomości

Takze ja juz jak by co, to koncze, bo wole sobie piwo dopic i obejrzec Mam Talent!

ps.
to co napisalem wyzej jest prawda, cala prawa i tylko prawda i nic nie zmenią proby udowadnian, ze miales cos innego na mysli.

Z tym "Mam talent" też?
(:

Pytanie moje proste było i nie chciałem wywoływać takiej burzy.
Dzięki za odpowiedź.

--
Jasio
vfr vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.

40 Data: Listopad 07 2008 21:24:59
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Rafał Tomaszewski 


Użytkownik "konio"  napisał w wiadomości

A poza tym nie chcialbym zmieniac motoru za rok tylko potrzymac go troche
dluzej a cos czuje w kosciach ze 250 moze sie znudzic;/
 znudzić 250 4T:)........... ja po 2latach na 450 jestem wstanie stwierdzić
ze jest to emerycki motorek  a w 250 4T albo 125 2T siedzi diabeł:)
wbrew pozorom to na wiekszej pojemności da sie spokojniej jechać niż na
małej bo ta mała na małych obrotach w ogóle nie jedzie a jak sie odkręci
żeby jechało to dopiero sie dzieje.........a duza pojemność jak 450 to idzie
jak traktor z dołu wszedzie:)........... co prawda jak się pokręci taka 450
i jak ona już jęknie to nie ma zmiłuj:) Ale żeby cokolwiek doradzać to
dobrze jak byś napisał swoją wage i gabaryty bo tak to gadanie o niczym no i
jakie masz aspiracje czy chcesz sie naprawde nauczyć jeździć enduro czy
chcesz sie tylko powłuczyć po lesie i powkurwiac policje?

Pozdrawiam
Rafał
450exc

41 Data: Listopad 08 2008 08:44:09
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: konio 

Rafał Tomaszewskinapisal


Użytkownik "konio"  napisał w wiadomości
A poza tym nie chcialbym zmieniac motoru za rok tylko potrzymac go troche
dluzej a cos czuje w kosciach ze 250 moze sie znudzic;/
 znudzić 250 4T:)........... ja po 2latach na 450 jestem wstanie stwierdzić
ze jest to emerycki motorek  a w 250 4T albo 125 2T siedzi diabeł:)
wbrew pozorom to na wiekszej pojemności da sie spokojniej jechać niż na
małej bo ta mała na małych obrotach w ogóle nie jedzie a jak sie odkręci
żeby jechało to dopiero sie dzieje.........a duza pojemność jak 450 to idzie
jak traktor z dołu wszedzie:)........... co prawda jak się pokręci taka 450
i jak ona już jęknie to nie ma zmiłuj:) Ale żeby cokolwiek doradzać to
dobrze jak byś napisał swoją wage i gabaryty bo tak to gadanie o niczym no i
jakie masz aspiracje czy chcesz sie naprawde nauczyć jeździć enduro czy
chcesz sie tylko powłuczyć po lesie i powkurwiac policje?

Pozdrawiam
Rafał
450exc


Waze 74kg i mam oko 180cm wzrostu. Nie chce jezdzic jak na razie "bardzo sportowo" ale tez nie jechac jak jakis dziadek komarkiem po lesie. Mam paru kumpli co maja Quady i 3 kumpli tez ma zamiar kupic sobie Crossy albo Enduro wiec mialbym z kim jezdzic. O wluczeniu po lesie to nie ma raczej mowy bo bym usnal:P Trzeba troche "posmigac" z czasem coraz szybciej. Jasnym jest ze na poczatku nie odkrece gazu na maxa bo taka 450 z tego co widze na filmikach robi niezly mlyn :D  Czyli LC4 jest zlym wyborem z powodu masy? Nie wiem jak to w lesie jest ale np. Honda NSR wazy 136kg pusta i jakos sie nia jezdzilo ale czuje ze masa sciga a maxa enduraka to 2 rozne sprawy poniewa enduro jest wyzsze...

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

42 Data: Listopad 08 2008 11:58:46
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Rafał Tomaszewski 


Użytkownik "konio"  napisał w wiadomości

Waze 74kg i mam oko 180cm wzrostu. Nie chce jezdzic jak na razie "bardzo
sportowo" ale tez nie jechac jak jakis dziadek komarkiem po lesie. Mam
paru kumpli co maja Quady i 3 kumpli tez ma zamiar kupic sobie Crossy albo
Enduro wiec mialbym z kim jezdzic. O wluczeniu po lesie to nie ma raczej
mowy bo bym usnal:P Trzeba troche "posmigac" z czasem coraz szybciej.
Jasnym jest ze na poczatku nie odkrece gazu na maxa bo taka 450 z tego co
widze na filmikach robi niezly mlyn :D  Czyli LC4 jest zlym wyborem z
powodu masy? Nie wiem jak to w lesie jest ale np. Honda NSR wazy 136kg
pusta i jakos sie nia jezdzilo ale czuje ze masa sciga a maxa enduraka to
2 rozne sprawy poniewa enduro jest wyzsze...

powiem tak jak kupisz 2504T  będziesz zadowolony i jak kupisz 4504T będziesz
też zadowolony z motorami jest jak z lustrzankami jeśli nie miałeś do tej
pory żadnej to czy kupisz Canona czy Nikona, pentaxa czy Olka to i tak
wszystko zrobi dobre zdjecie a ty nie poszujesz różnicy bo nie będziesz miał
punku odniesienia. Jak kupisz 250 4T która na twoją wage jest dobra to:
+ Naumiesz się jeździc dobrze technicznie i operować całym gazem
+ Będziesz miał bardzo poręczny motor, lekki zwinny itd.
+ mniejsze prawdopodobieństwo zrobienia sobie kuku

- będą pewne sekcje terenu w których to możesz czuć niedosyt mocy - choć to
będzie tylko wina braku umiejętności a nie braku faktycznej mocy więc cieżko
czy powiedzieć czy to minus
- jak na mój gust częściejszy serwis niż w 4ipół w każdym razie wymaga
większej opieki

Jak kupisz 450 4T
zacznę od minusów:)

- duża pojemnosć powoduje mniejszą poręczność w terenie którą czuć ale to
BARDZOOOOO
- z uwagi na duza moc ciężko nauczyć sie techniki, duży moment powoduje że
motocykl nie składa sie w zakręty tak jak mniejszej mocy - jeśli sie nie
umie jeździć. Fakt że mocy jest na tyle że dodanie gazu powoduje że motor
idzie odrazu bokiem ale to nie o to chodzi. Moge rozwinac temat ale na razie
nie widze sensu.
- staniesz sie momentalnie mistrzem prostej w lesie bo nie trzeba nawijać
manetki aby wykrecić 5 bieg ale za to w zakrętach będziesz jechał jak LAMA

+ duzy zapas mocy pomaga w podjazdach i w terenie np. piaszczystym , pomaga
bo motor jedzie sam ale przy tym nic nie uczy:(
+ duzo trwalsza konstrukcja niż 2ipół czyli mniejsze nakłady finansowe

i tyle z plusów:)

Powiem ci ża ja zaczynałem od 125 4T czyli 12KM potem 250 4T czyli 24KM a
teraz mam 450 4T czyli ok 55KM i powiem ci że tak na dobrą sprawe jak
siadłem ostatnio na 125 exc 2T to dopiero czułem świetną zabawe. Kolega mój
męczył mnie żebym mu pomógł kupić włąśnie WR450 albo 450EXC ( jako pierwsze
moto enduro bo tak to ma ducata s4 916 ) skończyło się na 125 exc i jest mi
do dziś dozgonnie wdzieczny, generalnie np w szkołach motocrossowych
małolatam zabraniaja wsiadania na czterosuwy tylko muszą sie uczyć na 2T bo
tylko taka konstrukcja naprawde uczy odpowiednich nawyków.

Czyli reasumując jeśli chcesz juz dziś robić poniewierke w lesie z terenu no
i z siebie to 450 i jak to mówi mój kolega "CR 500 i gońta mnie"
A jak masz aspiracje i chcesz sie nauczyc dobrze jeździć to radził bym 250
4T albo 125 2T


Pozdrawiam
Rafał
450exc

ps. ewentualnie YZ 450f to ciagnie tak że prześcieradło dupą wciagasz:)

43 Data: Listopad 08 2008 18:57:36
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-08 11:58:46 +0100, "Rafał Tomaszewski"  said:

Jak kupisz 450 4T
zacznę od minusów:)

Tak z obserwacji kilku kumpli na 450 dodalbym jeszcze do minusow szybsze chetanie napedu (albo kupowanie naprawde dobrych=drozszych, oraz szybciej konczace sie opony. Zreszta na LC4 jest podobnie.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

44 Data: Listopad 09 2008 00:21:31
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Rafał Tomaszewski 


Użytkownik "de Fresz"  napisał w wiadomości

Tak z obserwacji kilku kumpli na 450 dodalbym jeszcze do minusow szybsze
chetanie napedu (albo kupowanie naprawde dobrych=drozszych, oraz szybciej
konczace sie opony. Zreszta na LC4 jest podobnie.

co do napędu to się zgodze choć to zależy ściśle od stylu jazdy no i teren i
tak ja w swoim exc jade jeden napęd na sezon a kolega na crf 450x jedzie dwa
a wkładamy takie same x2ring. Co do opon to dużo zależy czy ktoś dokłąda na
czarnym bo w terenie aż tak szybko się nie kończą ale tak 2-3 komplety na
sezon mi schodzi:) bo jak widze pół kostki to wywalam.

A do kolegi konio dobra rada kup 250 4T i zacznij się uczy, jeździć na
crosscoutry albo inne imprezy bo nic tak nie uczy jak zawody:)
Jak będziesz jeździł sam koło domu albo z kolegami co jeżdzą tak samo dobrze
jak ty to za 10 się nie naumiesz szoferować w terenie

pozdrawiam
rafał

45 Data: Listopad 09 2008 08:45:03
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Marek B 

Rafał Tomaszewski pisze:

Użytkownik "de Fresz"  napisał w wiadomości
Tak z obserwacji kilku kumpli na 450 dodalbym jeszcze do minusow szybsze chetanie napedu (albo kupowanie naprawde dobrych=drozszych, oraz szybciej konczace sie opony. Zreszta na LC4 jest podobnie.

co do napędu to się zgodze choć to zależy ściśle od stylu jazdy no i teren i tak ja w swoim exc jade jeden napęd na sezon a kolega na crf 450x jedzie dwa a wkładamy takie same x2ring. Co do opon to dużo zależy czy ktoś dokłąda na czarnym bo w terenie aż tak szybko się nie kończą ale tak 2-3 komplety na sezon mi schodzi:) bo jak widze pół kostki to wywalam.
To chyba wszystkie iXy crf są takie łagodne co do materiałów eksploatacyjnych, a do tego jakieś 100km na zbiorniku pozwala 250-tka zrobić.
W trudnym terenie masa ma OGROMNE znaczenie bo jeżeli chodzi o moc to trzeba w 450 umieć ją dozować.
250(4T) wybacza więcej.

A do kolegi konio dobra rada kup 250 4T i zacznij się uczy, jeździć na crosscoutry albo inne imprezy bo nic tak nie uczy jak zawody:)
Jak będziesz jeździł sam koło domu albo z kolegami co jeżdzą tak samo dobrze jak ty to za 10 się nie naumiesz szoferować w terenie
[OT]
Nie ma to jak wyjazd na zawody, można na legalu polatać po oznaczonym terenie, podpatrywać zawodowców, odpocząć od żony ;-)
Po zawodach w Kwidzyniu (MŚ) i zaliczeniu dwudniowego Enduro byłem wniebowzięty!!
Ilu się zdobyło na przejechanie całości przyznać się bez bicia, oczywiście myślę o amatorach.


--
pozdrawiam
Marek
crf250x

46 Data: Listopad 09 2008 11:28:33
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Rafał Tomaszewski 


Użytkownik "Marek B"  napisał w wiadomości
To chyba wszystkie iXy crf są takie łagodne co do materiałów
eksploatacyjnych,

czy ja wiem czy łagodne:) koledze w 450x jeden nowy napęd nie wyrobił na dwa
dni w Siemiatyczach:) i poraz kolejny nie ukończył piaskownicy:)


a do tego jakieś 100km na zbiorniku pozwala 250-tka
zrobić.

tylko? moje 4ipół po 100km w terenie jezdnym ( nie w cieście ) nakazuje
dolać jakieś 5-6litrów


W trudnym terenie masa ma OGROMNE znaczenie bo jeżeli chodzi o moc to
trzeba w 450 umieć ją dozować.
250(4T) wybacza więcej.

Oj trzeba wystarczy błoto,kamienie żle ustawiony zawias albo ciśnienie w
oponach i jest poniewierka a jak ktoś nie umie jeździć to w takich warunkap
po prostu nie jedzie albo wraca zabity w trupa wleczony na jakimś quadzie
jeśli jakimś cudem sie zabrał na wycieczke:)


Po zawodach w Kwidzyniu (MŚ) i zaliczeniu dwudniowego Enduro byłem
wniebowzięty!!
Ilu się zdobyło na przejechanie całości przyznać się bez bicia,
oczywiście myślę o amatorach.

lecieliście po trasie z zawodnikami? Przyznaj sie ile razy słyszałeś na
plecach "spierdalajjjjjjjjjjj"::)

Nie wiem jak wyglądała trasa MŚ bo nie byłem ale na ME w Kielcach jechaem z
zawodnikami i z niektórymi sie dało jechać równo a innym lepiej było
zjechać:)

Pozdrawiam
Rafał
450exc

47 Data: Listopad 09 2008 12:55:20
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Marek B 

Rafał Tomaszewski pisze:

a do tego jakieś 100km na zbiorniku pozwala 250-tka
zrobić.

tylko? moje 4ipół po 100km w terenie jezdnym ( nie w cieście ) nakazuje dolać jakieś 5-6litrów
Miałem na myśli hardkorową jazdę z kilkoma podjazdami po drodze no i kilkoma przechyłami (czyt. gleba parkingowa na stromym) gdzie to często dochodzi do wycieków benzyny, do tego trochę jazdy po plaży i w kopnym piachu.
Przy lajtowej jeździe bak na 150 starczy ale ja nie jeżdżę endurakiem na grzyby.

Po zawodach w Kwidzyniu (MŚ) i zaliczeniu dwudniowego Enduro byłem
wniebowzięty!!
Ilu się zdobyło na przejechanie całości przyznać się bez bicia,
oczywiście myślę o amatorach.

lecieliście po trasie z zawodnikami? Przyznaj sie ile razy słyszałeś na plecach "spierdalajjjjjjjjjjj"::)

Nie słyszałem spierdalaj a jedynie HELP!!! na niektórych podjazdach (tyczyło się to głównie kategorii junior) i THANKS też słyszałem. No i wyjechaliśmy na trasę jak już wszyscy pojechali na pierwsze koło. Biorąc pod uwagę fakt, że kółko miało 80km, to mieliśmy dużo czasu na przejechanie bez blokowania trasy. I jak fajowo się czuje człowiek jadąc kawałek przez asfalt a policja specjalnie dla Ciebie ruch wstrzymuje ;-)

Pozdrawiam Kwidzyńskich Policjantów, którzy pomogli nam busa wytargać z piachu na padoku B.


--
pozdrawiam
Marek
crf250x

48 Data: Listopad 09 2008 12:24:29
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: konio 

Użytkownik "Marek B"  napisał w wiadomości
Nie wiem jak wyglądała trasa MŚ bo nie byłem ale na ME w Kielcach jechaem z
zawodnikami i z niektórymi sie dało jechać równo a innym lepiej było
zjechać:)

Ja mieszkam w okolicy kielc i widziales jak chlopaki szaleja:P Niestety 1 zmarl ;/

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

49 Data: Listopad 09 2008 16:51:27
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Rafał Tomaszewski 


Użytkownik "konio"  napisał w wiadomości

Ja mieszkam w okolicy kielc i widziales jak chlopaki szaleja:P Niestety 1
zmarl ;/

No koło Kielc to niestety nie jedna tylko ofiara tego sportu ale wiecej, ale
jak to mówią gdzie drwa rąbią tam wióry lecą....

Pozdrawiam
Rafał
450exc

50 Data: Listopad 09 2008 09:17:47
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-09 00:21:31 +0100, "Rafał Tomaszewski"  said:

Co do opon to dużo zależy czy ktoś dokłąda na
czarnym bo w terenie aż tak szybko się nie kończą ale tak 2-3 komplety na
sezon mi schodzi:) bo jak widze pół kostki to wywalam.

To najbardziej o tylna opone idzie. Ci ktorzy przerzucili sie ze slabszych sprzetow zauwazaja najczesciej znaczne skrocenie zywota tylu, przy jezdzie w tych samych warunkach. I w sumie nie dziwne, patrzac jaka rozpierduche robia 450.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

51 Data: Listopad 08 2008 16:05:40
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Andrzej Luczak 

Decydując się na jadę terenową trzeba zestawić podstawowe informacje.
1. własne gabaryty
2. możliwości finansowe
3. dostępne tereny do jazdy
4. zaintereowania- styl sportowy lub na drugiej szali emerycka jazda po lesie
Już coś wiemy o Tobie

Waze 74kg i mam oko 180cm wzrostu. Nie chce jezdzic jak na razie "bardzo sportowo" ale tez nie jechac jak jakis dziadek komarkiem po lesie.
Pkt 1 znany, pkt 4 też się określiłeś

>Interesuje mnie tez motor ktory bedzie malo awaryjny i nie bedzie
>trzeba w niego pakowac "kupy" kasy.
Pkt 2 - tradycyjnie występuje wrażliwość na wydatki
Pkt 3 - w pobliżu brak toru, las wykluczyłeś, co zostało? polne ścieżki, zaorane ścierniska, chyba że mieszkasz w górach lub plaże nadmorskie. Doprecyzuj, gdyż to jest istotny element kosztotwórczy (kłania się pkt 2). Jeśli interesuje Cię jazda w stronę sportu to Rafał rzetelnie przedstawił różnice 250/450. Od siebie dodam element in minus- ewentualny transport na miejsce jazd. WR/EXC zapomnij o przelocie 400km Szczecin-Pilchowice, o którym wspominał Karambol, a nawet przy odległości 50km rozsądniej jest posiadać własną przyczepę-busa. Posiadasz?

paru kumpli co maja Quady i 3 kumpli tez ma zamiar kupic sobie Crossy albo Enduro wiec mialbym z kim jezdzic. O wluczeniu po lesie to nie ma raczej mowy bo bym usnal:P Trzeba troche "posmigac" z czasem coraz szybciej. Jasnym jest ze na poczatku nie odkrece gazu na maxa bo taka 450 z tego co widze na filmikach robi niezly mlyn :D  Czyli LC4 jest zlym wyborem z powodu masy? Nie wiem jak to w lesie jest ale np. Honda NSR wazy 136kg pusta i jakos sie nia jezdzilo ale czuje ze masa sciga a maxa enduraka to 2 rozne sprawy poniewa enduro jest wyzsze...

W uproszczeniu jazda enduro po lasach/polach/górach to taka skala
-emerycko- AfricaTwin, XTZ660/750, poźniej wszelkie 600- XT/DR/KLR
-środek- LC4, XR600R, KLX, lżejsze DRZ, przy czym w tej grupie jako Uniwersalny Motocykl Terenowy powszechnie KTM LC4 uważany jest za lidera
-sport- wszelkie WR/EXC itd
Pojazdy każdej z tych grup mają wady, zalety, zaś ty biorąc pod uwagę swoje priorytety (patrz punkty 1-4) dokonujesz wyboru KOMPROMISOWEGO, za każdym razem godząc się z jego WADAMI.
Jako obecny posiadacz LC4 nie zamierzam Cie uszczęśliwiać na siłę tym pojazdem. Chcesz pojeździć ostro, masz większe środki finansowe- Rafał wskazuje niuanse motocykli W TEJ GRUPIE. Marzysz o zwiedzaniu Azji Centralnej, Tybetu- posiadacze AT udowodnili praktycznie jej przydatność. Jeśli tak jak ja czy Karambol masz w pobliżu tysiące hektarów lasów, w odległości 100-200km góry, chcesz serwis motocykla wykonywać jedynie na początku sezonu to wybierasz UMT. Można spierać się o to czy LC4 (mam) czy XR (miałem) czy DR (miałem) czy DRZ(nie znam). Zapewniam jednak, że przy amatorskiej jeździe LC4 jest bliżej EXC niż do emeryckiego przemieszczania się po lesie AT/XTZ (miałem). Jak widzisz po uwagach posługiwałem się różnymi motocyklami enduro, dziś jest to LC4, jako rozsądny kompromis moich zainteresowań. Zapewniam, że jeśli zechcę ostrzej pojeździć po karpatach ukraińsko-rumuńskich to EXC zajmie miejsce LC4.
--
AL GSX1100G & LC4

52 Data: Listopad 08 2008 21:56:39
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: konio 

Andrzej Luczaknapisal

Pkt 3 - w pobliżu brak toru, las wykluczyłeś, co zostało? polne ścieżki,
zaorane ścierniska, chyba że mieszkasz w górach lub plaże nadmorskie.

Wlasnie braku lasu nie wykluczylem :D Mam las bardzo blisko, w jego srodku znajduje sie ladna zwirownia:D Co do gor to tez nie problem bo mam ok 40km do gor swietokrzyskich, a z tego co gdzies czytalem jest to calkiem przytulny teren;]


przedstawił różnice 250/450. Od siebie dodam element in minus-
ewentualny transport na miejsce jazd. WR/EXC zapomnij o przelocie 400km
Szczecin-Pilchowice, o którym wspominał Karambol, a nawet przy
odległości 50km rozsądniej jest posiadać własną przyczepę-busa. Posiadasz?

Przyczepki oraz busa wlasnie nie poiadam wiec to raczej odpada


Jeśli tak jak ja czy Karambol masz w pobliżu tysiące
hektarów lasów, w odległości 100-200km góry, chcesz serwis motocykla
wykonywać jedynie na początku sezonu to wybierasz UMT. Można spierać się
o to czy LC4 (mam) czy XR (miałem) czy DR (miałem) czy DRZ(nie znam).
Zapewniam jednak, że przy amatorskiej jeździe LC4 jest bliżej EXC niż do
emeryckiego przemieszczania się po lesie AT/XTZ (miałem).

Wlasnie tego chce i nie wiem czy LC4 to nie jest to. Tylko tez sa minusy jak niektorzy wspomnieli (masa) co z waszych slow brzmi troche odpychajaco



Ireneusz Dyłanapisal


Nic nie wiesz o sportowej jeździe na enduro, nawiasem mówiąc mało kto
z nas tutaj wie cokolwiek o sportowej jeździe. Jedno jest pewne, że
jazda w terenie to zupełnie inny sposób dosiadania i prowadzenia
motocykla. Swoje dowiadczenia ze SRADA możesz sobie za przeproszeniem
w dupę wsadzić. IMO będa Ci tylko przeszkadzać. Są ludzie którzy nie widzeli
ściga na oczy a zapie..ja w terenie aż miło.

Ja wiem o tym tylko wspomnialem o takiej pojemnosci zeby pokazac ze jakies obycie i respekt dla manetki gazu mam. Wiem ze przecinak a offroad ze soba ma tyle wspolnego co moja babcia z bobem marley'em


Nie bardzo rozumiem: po to chcesz enduro żeby pośmigać? To chyba zły
adres. Enduro to właśnie włóczęga, a cross to zapierdalanka po torze, tam
raczej nie ma prostych i chociaż chodzi o czas to prędkość jest mniej
istotna
niż nienaganna technika.

I tu mnie nie rozumiesz. Jazda po lesie jak i po drodze SOLO jest nudna. Jak sie ma jakas ekipe (z tego co widze to BEAR TEAM czy jakos tak ma calkiem sympatyczne filmiki na youtube) Nie chodzi mi o smiganie 100km/h po lesie lecz fajna zabawe w blocie itp.


Raz, że nie wolno, a dwa: zbyt często spotyka się nisko
przelatujące jelenie czy inne sarny. Przy 50 km/h taki kontakt jest niezbyt
przyjemny. Przy 100 km/h nawet nie zdążysz się zesrać. (to z doświadczenia)
Zwierzęta w lesie to nie incydent to norma. Jak wjedziesz w orne pole lub
jakieś uprawy to raczej nie licz na przychylność chłopa. Po szlakach
rowerowych
też nie bardzo. W górach gonią. Przez wieś trzeba raczej spokojnie. Tak więc
widzsz, że wbrew pozorom niewiele jest miejsc gdzie można spokojnie
podziczyć.
Jak Ci wydaje, że możesz mieć to w dupie to raczej sie mylisz i szybko się o
tym
przekonasz na własnej skórze. U mnie na wsi latem było z 8 quadów. Jeździły
po
wszystkim... jakieś 4 tygodnie. Teraz wszystkie stoją na parkingu
policyjnym.

Wiem o co chodzi. Jasne jest ze nie bede oral ludzia ziemniako ^^. Po lesie tez predkosci zedu 80km/h to troche przesada bo zawsze mozna na cos trafic. Wiem z doswiadczenia jak sie czuje psa pod kolami sciga ;/ Co do jazdy po wsiach spokojnie tez mam swoje doswiadczenia. Moze to sie wydac smieszne ale raz prawie lopata zebralem w kask :P

Praktycznie do jazdy pozostają polne drogi, trochę bezdroży, stare poligony
lub
wyrobiska po żwirowniach albo inne tego typu miejsca gdzie nikt się nie
będzie czepiał.

I wlasnie fajne zwirowisko znajduje sie w lesie niedaleko mnie :D

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

53 Data: Listopad 09 2008 23:26:55
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Andrzej Luczak 


Wlasnie braku lasu nie wykluczylem :D Mam las bardzo blisko, w jego srodku znajduje sie ladna zwirownia:D Co do gor to tez nie problem bo mam ok 40km do gor swietokrzyskich, a z tego co gdzies czytalem jest to calkiem przytulny teren;]

Przyczepki oraz busa wlasnie nie poiadam wiec to raczej odpada


Jeśli tak jak ja czy Karambol masz w pobliżu tysiące
hektarów lasów, w odległości 100-200km góry, chcesz serwis motocykla
wykonywać jedynie na początku sezonu to wybierasz UMT. Można spierać się
o to czy LC4 (mam) czy XR (miałem) czy DR (miałem) czy DRZ(nie znam).
Zapewniam jednak, że przy amatorskiej jeździe LC4 jest bliżej EXC niż do
emeryckiego przemieszczania się po lesie AT/XTZ (miałem).

Wlasnie tego chce i nie wiem czy LC4 to nie jest to. Tylko tez sa minusy jak niektorzy wspomnieli (masa) co z waszych slow brzmi troche odpychajaco
Generalnie musisz sobie odpowiedzieć na pytanie jaki styl jazdy po lesie i żwirowni Ci odpowiada. Masz/miałeś SRADa, wiec trochę wiesz na temat jazdy szosowej. Zadając pytanie o taką jazdę pojawiłby się wątek motocykla sportowego, najlepiej jeszcze tor Poznań, gdzie najlepiej można nauczyć się techniki jazdy motocyklem. I to jest prawda tyle że ze względu na różne uwarunkowania (finanse, zamieszkanie w pobliżu toru, zainteresowania kolegów) wybrałeś co wybrałeś.
Na pytanie o enduro pojawia sie zwykle bardzo mocny wątek wyczynowej jazdy na specjalizowanych sprzętach. Reprezentanci tego nurtu mają rację- lekkość i własności WR/EXC są idealne dla szybkiego nauczenia się prawidłowej jazdy. Jest to oczywiście okupione jakimś kosztem- o finansach (częstotliwość serwisu, 40km w jedną stronę w góry świętokrzyskie nakazują posiadanie przyczepy- jej koszt szybko się zwraca na oszczędnościach w zużyciu sprzetu). Napiszę o zainteresowaniach enduro. Tak jak na szosie- można cały dzień spędzić na torze czy katując jeden zakręt (efektywna nauka techniki jazdy), można pojechać na winkle w Bieszczady, na Słowację robiąc setki km. Ireneusz napisał dość dosadnie:
>Enduro to właśnie włóczęga, a cross to zapierdalanka po torze, tam
>raczej nie ma prostych i chociaż chodzi o czas to prędkość jest mniej
>istotna niż nienaganna technika.
Moim zdaniem, podkreślam moim zdaniem, posiadanie wyczynowego motocykla typu WR/EXC to najczęsciej odmiana crossu uprawiana poza terenem toru. Miałeś porady by zrobić/zaadaptować własny tor, by jeżdżąc po stałej pętli doskonalić technikę. Widywałem nader często grupy spędzające cały dzień na pokonywaniu bardzo stromego stoku, zabagnionego odcinka drogi, itd. Nie oceniam ich, bawili się świetnie. Oczywiście, co widziałem osobiście, można EXC pokonywać setki km w Karpatach rumuńskich, ale obowiązkowo trzeba mieć busa/przyczepę. Jeśli nie ciągnie Cię w kierunku sportu masz do wyboru ekonomiczniejsze rozwiązanie
-tańsze w eksploatacji DRZ400, EXC400, XR250 lub ... DT125- zapewniam DT zapewnia niezłe wrażenia z jazdy, prowadzi się jak rower, ceny przystępne, na jazdy w pobliżu domu jak znalazł każdy z nich.
Jeśli pragniesz na kołach udać się dalej- np. Bieszczady, Beskid Niski to LC4/XR600R.
Przyjemnego bólu głowy :-)
--
AL GSX1100G & LC4

54 Data: Listopad 10 2008 00:16:18
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-09 23:26:55 +0100, Andrzej Luczak  said:

40km w jedną stronę w góry świętokrzyskie nakazują posiadanie przyczepy

Sie nie zgodze. 40 km mozna spokojnie zrobic na kolach i to najczesciej minimalizujac jazde po asfalcie. Jak juz sie zna droge, to ile to, godzina jazdy? Niechby i poltorej w jedna strone - mi by sie nie chcialo chrzanic z pakowaniem na przyczepke. Zreszta uwzgledniajac czas na pakowanie przyczepy, rozpakowanie przyczepy, przebieranie i po jezdzie to samo w druga strone - mam wrazenie, ze oszczednosc czasu bedzie znikoma (o ile jakas wogole). Ile kosztuje przyczepa - z 1500-2000 zl? To na jaki czas eksploatacji motocykla starczy taka kwota?

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

55 Data: Listopad 10 2008 01:20:24
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Andrzej Luczak 

Sie nie zgodze. 40 km mozna spokojnie zrobic na kolach i to najczesciej minimalizujac jazde po asfalcie. Jak juz sie zna droge, to ile to, godzina jazdy? Niechby i poltorej w jedna strone - mi by sie nie chcialo chrzanic z pakowaniem na przyczepke. Zreszta uwzgledniajac czas na pakowanie przyczepy, rozpakowanie przyczepy, przebieranie i po jezdzie to samo w druga strone - mam wrazenie, ze oszczednosc czasu bedzie znikoma (o ile jakas wogole). Ile kosztuje przyczepa - z 1500-2000 zl? To na jaki czas eksploatacji motocykla starczy taka kwota?

w LC4 żaden koszt, w motocyklach z przebiegami międzyserwisowymi liczonymi w motogodzinach godzina w jedną stronę, godzina z powrotem, chyba że na kostkach planujesz jeździć 80km/h, pomnóżmy przez kilka wyjazdów w miesiącu. Tylko tego dodatkowego czasu na przebieranie nie rozumiem? Wkładam ciuchy enduro, motocykl ma przyczepę, zmieniam ubranie na cywilne, jadę, znów ciuchy enduro by poszaleć i to samo w drugą stronę?
Wstawienie moto do busa z mocowaniem 5min, 40km pokunuję w 30min, zdjęcie z busa 2min, przebieram się tylko raz- trwa tyle samo w garażu czy przy samochodzie. Na motocyklu z dobrą, dużą kostką jadę by jej przedwcześnie nie zniszczyć, prędkość 50-60km. Nie doliczyłem się różnicy czasu. Przyczepa 1500zł, wystarcza na lata, ile kompletów opon za to kupisz, a ile zużyjesz powiedzmy w ciagu 1-2 lat?. Powołam się na słowa Rafała z tego wątku:

>Co do opon to dużo zależy czy ktoś dokłąda na
>czarnym bo w terenie aż tak szybko się nie kończą ale tak 2-3 komplety >na sezon mi schodzi:)

Powtórzę, opony najszybciej schodzą na asfalcie. Ograniczasz ilość jazdy po czarnym oszczędzasz pieniądze. Koniec, kropka
Jeszcze jeden, aktualny aspekt przemawiający za wykorzystywanem busa, przyczepy. W okresie jesienno-zimowym wybierając sie na polatanie endurakiem kilkadzisiąt km dojazdówki wolę pokonać w ciepłym samochodzie, próbowałeś przy temperaturach około zera i poniżej jeździć, gdy ręce skostnieją?. Powodzenia na tych dojazdówkach, a zwłaszcza powrotach
--
AL GSX1100G & LC4

56 Data: Listopad 10 2008 07:55:53
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: szmergiel 


Użytkownik "Andrzej Luczak"  napisał w wiadomości


w LC4 żaden koszt, w motocyklach z przebiegami międzyserwisowymi liczonymi
w motogodzinach godzina w jedną stronę, godzina z powrotem, chyba że na
kostkach planujesz jeździć 80km/h, pomnóżmy przez kilka wyjazdów w
miesiącu. Tylko tego dodatkowego czasu na przebieranie nie rozumiem?

Seba musial sie niezgodzic z zasady, nikt tego nie rozumie:)


--
pozdro
KTM 640 Enduro
Krosno Odrzańskie/Szczecin
http://www.bikepics.com/members/luckylukepl/
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat

57 Data: Listopad 10 2008 12:12:05
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Rafał Tomaszewski 


Użytkownik "Andrzej Luczak"  napisał w wiadomości

w LC4 żaden koszt, w motocyklach z przebiegami międzyserwisowymi liczonymi
w motogodzinach godzina w jedną stronę, godzina z powrotem, chyba że na
kostkach planujesz jeździć 80km/h, pomnóżmy przez kilka wyjazdów w
miesiącu. Tylko tego dodatkowego czasu na przebieranie nie rozumiem?
Wkładam ciuchy enduro, motocykl ma przyczepę, zmieniam ubranie na cywilne,
jadę, znów ciuchy enduro by poszaleć i to samo w drugą stronę?
Wstawienie moto do busa z mocowaniem 5min, 40km pokunuję w 30min, zdjęcie
z busa 2min, przebieram się tylko raz- trwa tyle samo w garażu czy przy
samochodzie. Na motocyklu z dobrą, dużą kostką jadę by jej przedwcześnie
nie zniszczyć, prędkość 50-60km. Nie doliczyłem się różnicy czasu.
Przyczepa 1500zł, wystarcza na lata, ile kompletów opon za to kupisz, a
ile zużyjesz powiedzmy w ciagu 1-2 lat?.

Chłopaki ale o co dym ja pytam kto enduro na kostce lata po czarny? Można
dojechać do kolegów samemu, ja tak mam mieszkam w Pionkach 25km od Radomia i
jak się umawiamy na 10 w po drugiej stronie Radomia ( patrząc ode mnie ) to
lece terenem opanowaną ścieżką na wykręconej 5tce i jestem u nich na czas i
do tech objeżdzam cały Radom dookoła a całość zajmuje mi chwile ( licząc że
trzeba jeszcze wrócić to jest czasem 60km na wyjazd dodatkowo dla mnie )
poza tym że lece sam i lece dość szybko jest to tylko lekko niebezpieczne
wrazie jak bym gdzieś trzepnął ale w sumie bezpieczniej latać samemu niż z
kimś niedoświadczonym kto ci w zakręcie nie dohamuje i przyłoży w dupe
Dobrze mówie Robercie DUŻY:)

Np ja przyczepe biore tylko jeśli mam latać na torze i wiem że jade daleko i
wiem że będe zjebany po jeździe tak że bedą zwłoki albo jak jade na góre w
Wierzbicy potrenować podjazdy to też wiem że będą zwłoki. Ale jak robimy
trase dziennie na motorze 200km w terenie to co to jest dołożyć 60km
szybkiej przelotówki grze po leśnych szutrach budzik pokazuje prawie pake
40:) wtedy 30km to tylko chwila.

No i co do tych legendy serwisowych to bez przesady jak czytam te opowieści
o motogodzinach to jak bym był zielony w temacie i miął kupić motor to bym
nigdy nie kupił i nie dlatego że mnie nie stać ale dlatego że wychodziło by
że więcej trzeba przy tym grzebać niż jeździć.

Dam na przykład WR 400f mojego kolegi, zakup 2000 rok nowa z salonu ma do
dziś i co było robione:

raz na rok ustawione zawory i wymiana oleju ( od nowości wlewa samochodowy
valvoline 0W )!!!!!!!
sprzęgło po kilku latach kompletne
linki co dwa lata wszystkie
tłok wymieniony po 7latach!!!!!!!! i nie dlatego że się skończył ale dlatego
że tak jak to mówią z przyzwoitości:) moto po wymianie jeździ tak samo więc
wcześniej kompresja była okej a oleju nie brał
opony idą mu ok 2 komplety na sezon
jak motor miał 2 lata kolega przejechał mu po leżącym motorze i jak silnik
był na obrotach wbił mu na siłe 2 bieg i ujebał zęby dodatkowo pękł przy tym
zbiornik i cieknie lekko do dziś ( przed tygodniem wr dostała nowy acerbisa
13L ):)
z raz albo dwa wymieniał łóżyska w wahaczu ale i tak po jakimś czasie jakieś
zawsze szybko łapie luz taki urok
wymiana łożysk w kołach co sezon

a teraz o tym czy motor stoi czy jeździ:

Co roku od 7 lat motor jest raz w roku na Enduromani
Motor jeździ co każdy weekend co prawda szofer ma już 46lat ale na enduro
jeździ już od 30lat więc nie jeździ jak emeryt jeśli powiem że najlepszy
jego kolega to Rysiek Augustyn to już więcej dodawać nie musze chyba:)
Proszę o posumowanie chętnego wszystkich kosztów podzielenia na 8 lat i czy
to jest aż taki dramat z wyczynówką typ WR/exc?
To co napisałem to jest jazda amatorska, bo przy wyczynie to faktycznie
można mówić o motogodzinach.

Fak że kumpel przez te 8lat wydał na wr prawie drugie tyle co zapłacił ale
tylko dlatego że wszystko robił w serwisie bo nie ma czasu na dłubanie przy
motorze choć zna się na tym świetnie. Ale jeśli ktoś robi eksploatacje sam i
kosztem są tylko części to na prawde ja na EXC nie wydaje więcej jak
wydawałem na XR250 z 89 roku.

Jeszcze jeden, aktualny aspekt przemawiający za wykorzystywanem busa,
przyczepy. W okresie jesienno-zimowym wybierając sie na polatanie
endurakiem kilkadzisiąt km dojazdówki wolę pokonać w ciepłym samochodzie,
próbowałeś przy temperaturach około zera i poniżej jeździć, gdy ręce
skostnieją?. Powodzenia na tych dojazdówkach, a zwłaszcza powrotach

tu się zgodze częściowo:) ja mam tak jak jest zimno na tyle że łapy marzną
to nie ma znaczenia czy to dojazdówka czy już prawdziwa jazda siedze w domu
i nigdzie nie jade.
Poza tym ponoć nie ma złej pogody a źle ubrani motocykliści:)

Pozdrawiam
Rafał
450exc

ps. ja już nie jestem ciekaw innych opini ( choć fajnie się czyta ) tylko co
kolega pytający w końcu kupi?:)

58 Data: Listopad 10 2008 18:49:01
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Andrzej Luczak 

  > No i co do tych legendy serwisowych to bez przesady jak czytam te opowieści

o motogodzinach to jak bym był zielony w temacie i miął kupić motor to bym nigdy nie kupił i nie dlatego że mnie nie stać ale dlatego że wychodziło by że więcej trzeba przy tym grzebać niż jeździć.

Dam na przykład WR 400f mojego kolegi, zakup 2000 rok nowa z salonu ma do dziś i co było robione:

raz na rok ustawione zawory i wymiana oleju ( od nowości wlewa samochodowy valvoline 0W )!!!!!!!
sprzęgło po kilku latach kompletne
linki co dwa lata wszystkie
tłok wymieniony po 7latach!!!!!!!! i nie dlatego że się skończył ale dlatego że tak jak to mówią z przyzwoitości:) moto po wymianie jeździ tak samo więc wcześniej kompresja była okej a oleju nie brał
opony idą mu ok 2 komplety na sezon
Skorzystam z okazji, by zasięgnąć języka. Pytam jak najzupełniej poważnie i bez podtekstów. O tej bezobsługowej WR400F kilkakrotnie czytałem, ba swego czasu nad takim moto się zastanawiałem, jako bezobsługowej alternatywie racingowych ktm-ów. Piszesz o legendach motogodzin serwisowych. Spoglądam do serwisówki DRZ400- zalecenia wymiany oleju po 1tyś, 6, 12, 18tyś; filtr oleju 1, 18tyś- dziwne osobiście zmieniam zawsze olej z fitrem, ale producent wie co pisze.
KTM LC4 640, cytuję za serwisówką
1. wersja SC- olej z filtrem 2,5tyś km, kontrola zaworów co 5tyś km lub raz w roku,
2. wersja z 2 filtrami- wymiana oleju z fitrami co 5tyś km, sprawdzenie/regulacja zaworów co 5tyś km -
KTM 250-525 SX, MXC, EXC Repeair/Manual w części zatytułowanej Peridic Maintenance Schedule czytamy:
wymiana oleju z fitrem oraz sprawdzenie/regulacja zaworów co 15godz lub 100 litrów paliwa, gruntowne sprawdzenie m.in. tłoka, cylindra, wałków .... co 45 godzin. Dla wersji enduro EXC te przebiegi wydłużone (do 30 godz.). Już nie chciało mi się sprawdzać serwisówki WR400.
Zacytowałem zalecenia producentów, wskazujące że mówienie o motogodzinach nie jest wyssane z palca, dlaeto o nich pisałem. Oczywiście znam takich którzy w motocyklach szosowych nigdy nie wymieniają oleju- jak coś się dzieje niedobrego to motocykl jest sprzedawany.
Być może producenci dmuchają na zimne, lecz napisz wg. jakich kryteriów podchodzisz/podchodzicie do tych zaleceneń, które zalecenia są ważne, które można pominąć. Może rzeczywiscie przesadzam wymieniając co roku płyny w LC4, nawet mimo nie przejechania pełnych 5 tyś km. Czy 10tyś mogę robić bez uszczerbku dla silnika?. Akurat wielu znajopmych z wersjami EXC/WR nie mam, więc praktycznej wiedzy brak. Na dwusuwach znam się lepiej, zalecenie producenta by np. jako olej do mieszanki stosować dobrej jakości Racingowy, mogę tylko potwierdzić z autopsji. Wiele widziałem CR/KX/RM zatartych bo nowy własciciel stosował tańsze zamienniki, z Miksolem jako ekstremum.
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź, być może przełamię się i zakupię jednak EXC
--
AL GSX1100G & LC4

59 Data: Listopad 10 2008 19:42:23
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Rafał Tomaszewski 


Użytkownik "Andrzej Luczak"  napisał w wiadomości

Skorzystam z okazji, by zasięgnąć języka. Pytam jak najzupełniej poważnie
i bez podtekstów. O tej bezobsługowej WR400F kilkakrotnie czytałem, ba
swego czasu nad takim moto się zastanawiałem, jako bezobsługowej
alternatywie racingowych ktm-ów.

ja bynajmniej robie tak że nie licze żadnych godzin a robie wymiany jak to
się mówi jak mnie najdzie:)
a nachodzi mnie powiedzmy tak dwa razy wroku na olej a jak sobie wymienie
olej to i do zaworów zajrze a że na śrubke są ( jeden z czynników który
przemawia za KTM s silnikiem poprzednim nie tym nowym ) to sobie wyreguluje.
Do tłoka to się w czteropaku zagląda kiedy albo dymi sprzęt albo siły nie
bardzo ma jechać. Generalna zasada im mniej grzebiesz ty więcej jedziesz.
Jak olej zmieniasz to o korbe nie ma sie co martwić bo zanim sie ujebie to
zanie być ją najpierw słychać. Nam przypadek urwania się korby gdzieś w
dalekich górach Rumunii ale to dlatego że kolegał kupił motor na szybko na
tydzień przed wyprawą i jak się okazało kupił szrota z terenów górskich
który to był tam zakatowany bez odpowiedniego serwisu.

Genealnie wr czy exc to motory odporne i takie co się nie psują jeśli ich
się nie popsuje:) Jak to mówi mój kolega w takich motorach nic nie pada
czasem tylko przestaje działać:)


Z niecierpliwością czekam na odpowiedź, być może przełamię się i zakupię
jednak EXC

przesiadka z LC4 na np 450exc to jak się przesiadka z roweru holenderskiego
na rower DH:)

pozdrawiam
rafał

ps. ja na takie motory jak LC4 czy TT-r itp. nawet nie siadam bo po co sie
męczyć:) Trzeba sobie ułatwiać życie a nie utrudniać.....

60 Data: Listopad 10 2008 12:19:58
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: de Fresz 

On 2008-11-10 01:20:24 +0100, Andrzej Luczak  said:

Tylko tego dodatkowego czasu na przebieranie nie rozumiem? Wkładam ciuchy enduro, motocykl ma przyczepę, zmieniam ubranie na cywilne, jadę, znów ciuchy enduro by poszaleć i to samo w drugą stronę?

Na miejscu musisz sie przebrac, chyba ze lubisz w ciuchach enduro prowadzic samochod - ja nie lubie. A pozniej po zapakowaniu na powrot jeszcze raz. Czyli po dojezdzie jeszcze pare minut schodzi.


Wstawienie moto do busa z mocowaniem 5min,

Bo przeciez kazdy ma busa. Jak wstawiasz 2 czy 3 enduraki na busa czy przyczepke (jak dla mnie jezdzenie w terenie samemu jest malo rozsadne), to chwila schodzi - niech bedzie nawet 15 minut na wstawienie i tyle samo na zdjecie - jaka odleglosc w tym czasie przejedziesz na kolach?


Powtórzę, opony najszybciej schodzą na asfalcie. Ograniczasz ilość jazdy po czarnym oszczędzasz pieniądze. Koniec, kropka

Nie zrozumiales widocznie tego, co napisalem. O ile nie startujesz z centrum miasta, to trase 30-40 km da sie najczesciej ulozyc tak, ze asfaltu bedzie niewiele lub prawie wcale - drogi miedzy polami, lasami, wzdluz torow itede.


próbowałeś przy temperaturach około zera i poniżej jeździć, gdy ręce skostnieją?. Powodzenia na tych dojazdówkach, a zwłaszcza powrotach

U mnie sezon na enduro trwa caly rok, wiec zupelnym przypadkiem wiem o czym piszesz. Jak Ci marzna rece, to kup sobie cieplejsze rekawiczki. Drugie spodnie, nieprzewiewne i idace na buty tez sie przydaja. Zreszta nikt nikogo nie zmusza, zeby przy -5 latal w gdzies w odlegly teren - wtedy akurat mozna polatac wokol komina, ale i da sie pojechac dalej - kto co lubi.
EOT.

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

61 Data: Listopad 08 2008 16:07:44
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Ireneusz Dyła 


Użytkownik "konio" napisał w wiadomości

Waze 74kg i mam oko 180cm wzrostu. Nie chce jezdzic jak na razie "bardzo
sportowo" ale tez nie jechac jak jakis dziadek komarkiem po lesie. Mam

Nic nie wiesz o sportowej jeździe na enduro, nawiasem mówiąc mało kto
z nas tutaj wie cokolwiek o sportowej jeździe. Jedno jest pewne, że
jazda w terenie to zupełnie inny sposób dosiadania i prowadzenia
motocykla. Swoje dowiadczenia ze SRADA możesz sobie za przeproszeniem
w dupę wsadzić. IMO będa Ci tylko przeszkadzać. Są ludzie którzy nie widzeli
ściga na oczy a zapie..ja w terenie aż miło. Myślę, że powinieneś kupić coś
na tyle
taniego żebyś mógł się przekonać, że ten sposób jazdy Ci leży. Z całą
pewnością
najmniej istotna jest prędkość. Często jeżdżę z córką w terenie i bywa tak,
że ja
się umacham na lc4 adv, a ona na rmx 50 podziwia okolice bo jej nudno. Z
tego jest
prosty wniosek, że w terenie największe znaczenie ma masa motocykla, a
pozostałe
parametry są juz wtórne. Tam gdzie już lece bokiem ona przy tej samej
predkości
ledwie traci przyczepność na tylnym kole.

paru kumpli co maja Quady i 3 kumpli tez ma zamiar kupic sobie Crossy albo
Enduro wiec mialbym z kim jezdzic. O wluczeniu po lesie to nie ma raczej
mowy bo bym usnal:P Trzeba troche "posmigac" z czasem coraz szybciej.

Nie bardzo rozumiem: po to chcesz enduro żeby pośmigać? To chyba zły
adres. Enduro to właśnie włóczęga, a cross to zapierdalanka po torze, tam
raczej nie ma prostych i chociaż chodzi o czas to prędkość jest mniej
istotna
niż nienaganna technika.


Jasnym jest ze na poczatku nie odkrece gazu na maxa bo taka 450 z tego co
widze na filmikach robi niezly mlyn :D  Czyli LC4 jest zlym wyborem z
powodu masy? Nie wiem jak to w lesie jest ale np. Honda NSR wazy 136kg
pusta i jakos sie nia jezdzilo ale czuje ze masa sciga a maxa enduraka to
2 rozne sprawy poniewa enduro jest wyzsze...

No coś tam juz do Ciebie dociera. Z tym, że po lesie to raczej nie bardzo
z tym lataniem. Raz, że nie wolno, a dwa: zbyt często spotyka się nisko
przelatujące jelenie czy inne sarny. Przy 50 km/h taki kontakt jest niezbyt
przyjemny. Przy 100 km/h nawet nie zdążysz się zesrać. (to z doświadczenia)
Zwierzęta w lesie to nie incydent to norma. Jak wjedziesz w orne pole lub
jakieś uprawy to raczej nie licz na przychylność chłopa. Po szlakach
rowerowych
też nie bardzo. W górach gonią. Przez wieś trzeba raczej spokojnie. Tak więc
widzsz, że wbrew pozorom niewiele jest miejsc gdzie można spokojnie
podziczyć.
Jak Ci wydaje, że możesz mieć to w dupie to raczej sie mylisz i szybko się o
tym
przekonasz na własnej skórze. U mnie na wsi latem było z 8 quadów. Jeździły
po
wszystkim... jakieś 4 tygodnie. Teraz wszystkie stoją na parkingu
policyjnym.
Praktycznie do jazdy pozostają polne drogi, trochę bezdroży, stare poligony
lub
wyrobiska po żwirowniach albo inne tego typu miejsca gdzie nikt się nie
będzie czepiał.
Jak nadal chcesz enduro to weź dr 350 albo jej nowszą wersję drz i zaczynaj
od
jakichś porad typu jak siedzieć, gdzie siedzieć na prostej, gdzie na winklu,
jak trzymać
ręce, jak balasować ciałem. Złe nawyki na enduro szybko Cię wyleczą z tego
rodzaju
jazdy. Albo się połamiesz, albo zniechęcisz.
--
Pozdrawiam
ID i ktm-y

62 Data: Listopad 08 2008 23:34:27
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: zbigi 

Ireneusz Dyła napisał(a):

Nic nie wiesz o sportowej jeździe na enduro, nawiasem mówiąc mało kto
z nas tutaj wie cokolwiek o sportowej jeździe. [...]
Jak nadal chcesz enduro to weź dr 350 albo jej nowszą wersję drz i zaczynaj od
jakichś porad typu jak siedzieć, gdzie siedzieć na prostej, gdzie na winklu, jak trzymać
ręce, jak balasować ciałem. Złe nawyki na enduro szybko Cię wyleczą z tego rodzaju
jazdy. Albo się połamiesz, albo zniechęcisz.

Amen.

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

63 Data: Listopad 07 2008 08:35:31
Temat: Re: Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)
Autor: Marek B 

Cześć
konio pisze:

Witam. Mam male zagadnienie. Wyjezdzilem sie juz 50tkami 125tkami jezdzilem Suzuki GSXR 750 SRAD i wiekszymi moto ale z enduro tylko 50.
Mój kolega jeździ zazwyczaj na 450 4t(bo ciężki jest) a jak wsiadł raz na 125 2t to go sponiewierało w terenie ;-)
Jazde motocyklem pojmuje dosc szybko (dobry ze mnie uczen) i zastanawiam sie nad kupnem Enduraka bo zalezy mi na koniecznosci rejestracji moto. I tutaj nasuwa sie pytanie czy bede w stanie ogarnac taka 450tke z moim doswiadczeniem? Siadajac na jakies Fazerki 600 czy TDMki 850 nie mam raczej zadnych problemow ale przeciez to nie Enduro. Jest jescze jeden aspekt, a mianowicie WR 450 czy EXC 450 ....a moze cos innego? Prosze o ciekawe propozycje oraz rady.
Polecałbym WR oczywiście jeżeli w rozsądnym roczniku 2001 i wyżej.
Posiadam na wydaniu hondę CRF250X 2005r(enduro) zarejestrowany. Mam za 2 tygodnie rekonstrukcję więzadeł w kolanie i 6 miesięcy pauzuję więc szkoda żeby stała w garażu.
Jak ważysz do 85kg to będzie to super sprzęt do latania po lesie, bagnie, rowach, itp.
cena 12tys.
fotki mogę podesłać jak będzie zainteresowanie.

--
pozdrawiam
Marek
crf250x

Pierwsze Enduro (WR 450 vs EXC 450)



Grupy dyskusyjne