Grupy dyskusyjne   »   Po co grip ?

Po co grip ?



1 Data: Sierpien 05 2010 07:01:13
Temat: Po co grip ?
Autor: 666 

Próbuję sobie przypomnieć, czy używałem kiedykolwiek gripa do lustrzanki,
może kiedyś do T90 (tamta puszka sama w sobie leżała najidealniej z
idealnych).

Poza tym wszystkie Zenity, Praktiki, Canony FD - bez gripa (wówczas nazywało
się to winder lub motor i było drogie).

Lubiłem dość duże jasne szkła (80-200, 180, 300) z małymi korpusami.
I tak środek ciężkości zawsze spoczywał na lewej ręce, a prawa była od
spustologii.

Teraz kupiłem "w pakiecie" korpus z gripem i wkurza mnie ten dodatek
maksymalnie, aż odkręciłem, uff co za ulga, a w dodatku Pentax bez gripa nie
przewraca się na stole co jest pozytywne ;-)

Może czegoś nie wiem ?

"Co Ty wiesz o gripach" ??

PS. Pomijam kwestię baterii, bo to oczywista oczywistość, chodzi mi o
ergonomię.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Sierpien 05 2010 09:08:00
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: bofh@nano.pl 

On 05.08.2010 09:01,  666 wrote:

Próbuję sobie przypomnieć, czy używałem kiedykolwiek gripa do lustrzanki,
może kiedyś do T90 (tamta puszka sama w sobie leżała najidealniej z
idealnych).

Poza tym wszystkie Zenity, Praktiki, Canony FD - bez gripa (wówczas nazywało
się to winder lub motor i było drogie).

Lubiłem dość duże jasne szkła (80-200, 180, 300) z małymi korpusami.
I tak środek ciężkości zawsze spoczywał na lewej ręce, a prawa była od
spustologii.

Teraz kupiłem "w pakiecie" korpus z gripem i wkurza mnie ten dodatek
maksymalnie, aż odkręciłem, uff co za ulga, a w dodatku Pentax bez gripa nie
przewraca się na stole co jest pozytywne ;-)

Może czegoś nie wiem ?

"Co Ty wiesz o gripach" ??

PS. Pomijam kwestię baterii, bo to oczywista oczywistość, chodzi mi o
ergonomię.

Sesja portretowa, 2 godziny pionowych ujęć.

Poza tym zależy kto ma jakie dłonie. Moje są na tyle duże, że nawet w
D90 mały palec mi ucieka pod body.

Aha, "szacunek ludzi ulicy", duży aparat, znaczy zawodowiec.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

3 Data: Sierpien 05 2010 11:58:46
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Jacek Czerwinski 

W dniu 2010-08-05 09:08,  pisze:

On 05.08.2010 09:01,  666 wrote:
Próbuję sobie przypomnieć, czy używałem kiedykolwiek gripa do lustrzanki,


Aha, "szacunek ludzi ulicy", duży aparat, znaczy zawodowiec.

Wiesz, sa tez takie ulice i pory dnia, ze nie chcialbym takiego szacunku.

4 Data: Sierpien 05 2010 12:48:08
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: 666 

IMHO teoretyzujesz lub nie wiesz, co to statyw (taki czy inny).
Jakby grip miał otwór na śrubę statywu do pionowego mocowania korpusu, to byłoby coś.

A na ulicę to zwarty "dalmierzowiec", a nie wielka lustrzanka.


-- -- -

| Sesja portretowa, 2 godziny pionowych ujęć.
| Aha, "szacunek ludzi ulicy", duży aparat, znaczy zawodowiec.

5 Data: Sierpien 05 2010 10:10:36
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Sergiusz Rozanski 

Dnia 05.08.2010  666  napisał/a:


Może czegoś nie wiem ?

"Co Ty wiesz o gripach" ??

Lepszy chwyt, szczególnie na małych body. Wyważenie zastawu, lewa ręka
to nie tylko podpora, to również pierścienie, jak masz focus i zoom akurat
w środku ciężkości to fajnie, jak ucieka, to prawą ręke skręca.
No i duża ilość zdjęć w pionie. Dodatkowe zasilanie. Również jakieś tam
zabezpieczenie spodu body przed przypadkowym uderzeniem, upadkiem, zalaniem.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

6 Data: Sierpien 05 2010 12:26:44
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: John Smith 

 666 napisał(a):

PS. Pomijam kwestię baterii, bo to oczywista oczywistość, chodzi mi o
ergonomię.

Dorzucę jeszcze ponoć lepsze trzymanie/wyważenie przy pracy z lampą na
korpusie.

--
Mirek

7 Data: Sierpien 05 2010 20:54:04
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-05 12:26:44 +0200, John Smith  said:

PS. Pomijam kwestię baterii, bo to oczywista oczywistość, chodzi mi o
ergonomię.

Dorzucę jeszcze ponoć lepsze trzymanie/wyważenie przy pracy z lampą na
korpusie.

Ten kto to napisał, nie ma pojęcia o mechanice i siłach gnących działających w takim układzie.
<http://www.skanowanie-35mm.pl/images/EOS.jpg>
Spróbuj tak w dwóch palcach utrzymać za gripa.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

8 Data: Sierpien 05 2010 22:00:30
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Marek Wyszomirski 


"JA"  napisał:

>
> Dorzucę jeszcze ponoć lepsze trzymanie/wyważenie przy pracy z lampą na
> korpusie.

Ten kto to napisał, nie ma pojęcia o mechanice i siłach gnących
działających w takim układzie.
<http://www.skanowanie-35mm.pl/images/EOS.jpg>
Spróbuj tak w dwóch palcach utrzymać za gripa.
[...]

Ale... kto każe trzymać w takiej pozycji za gripa? Można przecież trzymać za
korpus traktując grip jako przeciwwagę dla lampy.

Jeśli chodzi o mój osobisty stosunek do gripa - miałem gripa pzry analogowym
Pentaxie MZ-5n ze względu n a możliwość zasilania z tanich baterii AA
zamiast drogich litowych. Do kolejnych korpusów cyfrowych (Pentaxy *istD,
K10D, K20D, KX) gripa nie kupowałem i nie planuję zakupu. Po prostu wolę
korpusy o małych rozmiarach - takiego KX (jedna z najmniejszych lustrzanek
cyfrowych) trzyma mi się całkiem wygodnie, a w torbie bez gripa znacznie
mniej miejsca zajmuje:-). Zdaję sobie jednak sprawę z tego, ze różni ludzie
maja różne preferencje - jeśli ktoś ma wielkie dłonie moze się okazać, że
korpus z gripem będzie dla niego znacznie wygodniejszy.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

9 Data: Sierpien 05 2010 23:54:44
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-05 22:00:30 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

Ale... kto każe trzymać w takiej pozycji za gripa? Można przecież trzymać za
korpus traktując grip jako przeciwwagę dla lampy.
A jak trzymać za korpus? Marku przestań. W pionie musisz trzymać za gripa, lub za uchwyt. Inaczej. W pionie jestem w stanie za uchwyt zrobić jedną ręką zdjęcie, za gripa nie.
Poza tym, to co pokazałem miało udowodnić, że siły występujęce przy trzymaniu aparatu z góry, są o kilka rzędów wielkości mniejsze niż przy trzymaniu z boku. To elementarna fizyka. A nie to, że ktoś tak robi zdjęcia.
W dwóch palcach nie utrzymasz za gripa ani sekundy, za uchwyt kilka/naście/dziesiąt, w zależności od łapki.
W ten sposób obala się marketingowe bzdury.

Jeśli chodzi o mój osobisty stosunek do gripa - miałem gripa pzry analogowym
Pentaxie MZ-5n ze względu n a możliwość zasilania z tanich baterii AA
zamiast drogich litowych. Do kolejnych korpusów cyfrowych (Pentaxy *istD,
K10D, K20D, KX) gripa nie kupowałem i nie planuję zakupu. Po prostu wolę
korpusy o małych rozmiarach - takiego KX (jedna z najmniejszych lustrzanek
cyfrowych) trzyma mi się całkiem wygodnie, a w torbie bez gripa znacznie
mniej miejsca zajmuje:-). Zdaję sobie jednak sprawę z tego, ze różni ludzie
maja różne preferencje - jeśli ktoś ma wielkie dłonie moze się okazać, że
korpus z gripem będzie dla niego znacznie wygodniejszy.

Nie przeczę. Ale ... że różni ludzie ... nie znaczy wszyscy.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

10 Data: Sierpien 06 2010 08:48:24
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Marek Wyszomirski 

"JA"  napisał:

[...]
Ale... kto każe trzymać w takiej pozycji za gripa? Można przecież trzymać za
korpus traktując grip jako przeciwwagę dla lampy.
A jak trzymać za korpus? Marku przestań. W pionie musisz trzymać za gripa, lub za uchwyt. Inaczej. W pionie jestem w stanie za uchwyt zrobić jedną ręką zdjęcie, za gripa nie.

Ano właśnie - trzymasz za uchwyt (który przy różnych rozwiązaniach może być oryginalnym uchwytem korpusu lub wystającym dodatkiem do gripa) a sam grip słuzy jako przeciwwaga dla lampy błyskowej.

Poza tym, to co pokazałem miało udowodnić, że siły występujęce przy trzymaniu aparatu z góry, są o kilka rzędów wielkości mniejsze niż przy trzymaniu z boku. To elementarna fizyka. A nie to, że ktoś tak robi zdjęcia.

Dokładniej mówiąc chodzi o momenty skręcające. Rozważ zatem sytuację, gdy trzymasz aparat z lampą tak jak na twoim zdjęciu - w pierwszym przypadku bez gripa, w drugim - z gripem. Dokręcony grip powoduje, ze moment skręcający który musisz pokonać trzymajac aparat od góry tak, jak pokazujesz na swoim zdjeciu jest mniejszy, niż gdyby gripa nie było.

W dwóch palcach nie utrzymasz za gripa ani sekundy, za uchwyt kilka/naście/dziesiąt, w zależności od łapki.
W ten sposób obala się marketingowe bzdury.

Jakie marketingowe bzdury? Że grip poprawia wyważenie aparatu z lampą? Ewidentnie poprawia - bo przybliża środek ciężkości zestawu do uchwytu, za który trzymasz aparat.


Jeśli chodzi o mój osobisty stosunek do gripa - miałem gripa pzry analogowym
Pentaxie MZ-5n ze względu n a możliwość zasilania z tanich baterii AA
zamiast drogich litowych. Do kolejnych korpusów cyfrowych (Pentaxy *istD,
K10D, K20D, KX) gripa nie kupowałem i nie planuję zakupu. Po prostu wolę
korpusy o małych rozmiarach - takiego KX (jedna z najmniejszych lustrzanek
cyfrowych) trzyma mi się całkiem wygodnie, a w torbie bez gripa znacznie
mniej miejsca zajmuje:-). Zdaję sobie jednak sprawę z tego, ze różni ludzie
maja różne preferencje - jeśli ktoś ma wielkie dłonie moze się okazać, że
korpus z gripem będzie dla niego znacznie wygodniejszy.

Nie przeczę. Ale ... że różni ludzie ... nie znaczy wszyscy.

Przecież to właśnie pisałem - to, czy lepiej jest z gripem czy bez zależy od osobistych preferencji. Jedni wolą sprzęt cięższy z wielkim uchwytem, inni mniejszy i lżejszy. I zarówno jedni jak i drudzy mają swoje - całkiem uzasadnione - argumenty.

[...]


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

11 Data: Sierpien 06 2010 13:09:15
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: 666 

Grip jest bardzo lekki, więc dużo wyważenia nie poprawi.

Za to ten konkretny grip jest za mało i w złym miejscu obłożony gumą - raczej dla estetyki żeby się z liniami korpusu zgadzało - i
jak dla mnie aparat z gripem ślizga się bardziej w dłoni niż aparat bez gripa.

No chyba że nadal "czegoś nie wiem".

Jeśli rzecz tylko w dodatkowej baterii i np. zdjęciach seryjnych z lampą (jakieś przysłowiowe wesele) to OK, ale ergonomia mi nie
leży.
Gdyby gniazdo na kartę w gripie miało styki to byłby ewentualny drugi powód.

A porządne zdjęcia z lampą powinno się wykonywać z bracketem z lampą NAD obiektywem, a nie z lampą pół metra z boku od osi
obiektywu, więc "profesjonalny" wątek do mnie nie przemawia.


-- -- -

| grip słuzy jako przeciwwaga dla lampy błyskowej.

12 Data: Sierpien 06 2010 23:31:54
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Marek Wyszomirski 

" 666"  napisał:

Grip jest bardzo lekki, więc dużo wyważenia nie poprawi.

Bardzo lekki? Zależy jaki. Zauważ, ze istnieją gripy z mozliwoscia zasilania aparatów włożonymi do nich akumulatorami (również takimi AA których trzeba kilka włożyć) - one trochę ważą.

Za to ten konkretny grip jest za mało i w złym miejscu obłożony gumą - raczej dla estetyki żeby się z liniami korpusu zgadzało - i
jak dla mnie aparat z gripem ślizga się bardziej w dłoni niż aparat bez gripa.
[...]
O tym konkretnym gripie nie podejmuję się dyskutować - bo go nie znam.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

13 Data: Sierpien 06 2010 17:37:48
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-06 08:48:24 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

"JA"  napisał:

[...]
Ale... kto każe trzymać w takiej pozycji za gripa? Można przecież trzymać za
korpus traktując grip jako przeciwwagę dla lampy.
A jak trzymać za korpus? Marku przestań. W pionie musisz trzymać za gripa, lub za uchwyt. Inaczej. W pionie jestem w stanie za uchwyt zrobić jedną ręką zdjęcie, za gripa nie.

Ano właśnie - trzymasz za uchwyt (który przy różnych rozwiązaniach może być oryginalnym uchwytem korpusu lub wystającym dodatkiem do gripa) a sam grip słuzy jako przeciwwaga dla lampy błyskowej.
Ile jej jest? Przy kawałku plastiku i małym akumulatorku, co to w nie wkładają?

Poza tym, to co pokazałem miało udowodnić, że siły występujęce przy trzymaniu aparatu z góry, są o kilka rzędów wielkości mniejsze niż przy trzymaniu z boku. To elementarna fizyka. A nie to, że ktoś tak robi zdjęcia.

Dokładniej mówiąc chodzi o momenty skręcające. Rozważ zatem sytuację, gdy trzymasz aparat z lampą tak jak na twoim zdjęciu - w pierwszym przypadku bez gripa, w drugim - z gripem. Dokręcony grip powoduje, ze moment skręcający który musisz pokonać trzymajac aparat od góry tak, jak pokazujesz na swoim zdjeciu jest mniejszy, niż gdyby gripa nie było.
Bez BP trzyma się podobnie.

W dwóch palcach nie utrzymasz za gripa ani sekundy, za uchwyt kilka/naście/dziesiąt, w zależności od łapki.
W ten sposób obala się marketingowe bzdury.

Jakie marketingowe bzdury? Że grip poprawia wyważenie aparatu z lampą? Ewidentnie poprawia - bo przybliża środek ciężkości zestawu do uchwytu, za który trzymasz aparat.
Więc wytłumacz mi po co na każdym z obecnie produkowanych BP jest dodatkowy spust do pionu, przyciski i kółko/kółka?
Mało tego, te które to posiadają są droższe od tych, które tego nie posiadają.
Jak trzymając za uchwyt naciskać ten spust w gripie?
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

14 Data: Sierpien 06 2010 23:47:11
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Marek Wyszomirski 

"JA"  napisał:

[...]
Ano właśnie - trzymasz za uchwyt (który przy różnych rozwiązaniach może być oryginalnym uchwytem korpusu lub wystającym dodatkiem do gripa) a sam grip słuzy jako przeciwwaga dla lampy błyskowej.
Ile jej jest? Przy kawałku plastiku i małym akumulatorku, co to w nie wkładają?

To zależy. W jedynym gripie który miałem - do analogowego Pentaxa MZ-5n - mieściły się 4 akumulatorki AA. To już trochę ważyło - zwłaszcza, ze i konstrukcja gripu musiała być dość solidna (aparat mocowało sie do statywu za pośrednictwem gripa, więc jego sztywność była bardzo waażna) Z tego co pamietam bywały nawet takie gripy w które mieściło się ok. 10 akumulatorków.

Poza tym, to co pokazałem miało udowodnić, że siły występujęce przy trzymaniu aparatu z góry, są o kilka rzędów wielkości mniejsze niż przy trzymaniu z boku. To elementarna fizyka. A nie to, że ktoś tak robi zdjęcia.

Dokładniej mówiąc chodzi o momenty skręcające. Rozważ zatem sytuację, gdy trzymasz aparat z lampą tak jak na twoim zdjęciu - w pierwszym przypadku bez gripa, w drugim - z gripem. Dokręcony grip powoduje, ze moment skręcający który musisz pokonać trzymajac aparat od góry tak, jak pokazujesz na swoim zdjeciu jest mniejszy, niż gdyby gripa nie było.
Bez BP trzyma się podobnie.

To zależy od konstrukcji i ciężaru konkretnego zestawu lampa-aparat-grip.


W dwóch palcach nie utrzymasz za gripa ani sekundy, za uchwyt kilka/naście/dziesiąt, w zależności od łapki.
W ten sposób obala się marketingowe bzdury.

Jakie marketingowe bzdury? Że grip poprawia wyważenie aparatu z lampą? Ewidentnie poprawia - bo przybliża środek ciężkości zestawu do uchwytu, za który trzymasz aparat.
Więc wytłumacz mi po co na każdym z obecnie produkowanych BP jest dodatkowy spust do pionu, przyciski i kółko/kółka?

Czynisz fałszywe założenie że zawsze pracujesz z lampą. Jeśli pracujesz z lampą - wygodniej Ci będzie trzymac za uchwyt i wtedy faktycznie z dodatkowych pzrycisków i kółek nie korzystasz. Jesli pracujesz bez lampy - wygodniejsze moze być trzymanie za grip i wtedy dodatkowe kólko i spust się przydają.

Mało tego, te które to posiadają są droższe od tych, które tego nie posiadają.
Jak trzymając za uchwyt naciskać ten spust w gripie?

Po prostu nie zawsze trzymasz za uchwyt. Czy naprawdę uważasz, ze gdyby nikt tych kółek i przycisków nie używał ludzie byliby gotowi płacić więcej za gripy z nimi? Zauważ, że gripy kupują głównie profesjonaliści którzy są mniej podatni na reklamę i raczej nie są skłonni dopłacać za bezużyteczne bzdety.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

15 Data: Sierpien 07 2010 08:33:05
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-06 23:47:11 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

"JA"  napisał:

To zależy. W jedynym gripie który miałem - do analogowego Pentaxa MZ-5n - mieściły się 4 akumulatorki AA. To już trochę ważyło - zwłaszcza, ze i konstrukcja gripu musiała być dość solidna (aparat mocowało sie do statywu za pośrednictwem gripa, więc jego sztywność była bardzo waażna) Z tego co pamietam bywały nawet takie gripy w które mieściło się ok. 10 akumulatorków.
Ale piszesz o wyjątkach, większość to gripy do eosów 400 i ich odpowiedników w innych systemach, tam najczęściej siedzi jeden czasem dwa oryginalne akumulatorki.

Bez BP trzyma się podobnie.

To zależy od konstrukcji i ciężaru konkretnego zestawu lampa-aparat-grip.
EOSa 3 i EOSa 5.
Małe aparaciki bez gripa dostają rozmiarów, które przenoszą je do grupy dużych aparatów - tracąc zalety małych, nie zyskując zalet dużych. Ja swojego EOSa 400D zupełnie sprawnie trzymam bez gripa, a paluszek też mi ucieka, jak to niektórym z wielkimi łapami. I co z tego, że ucieka, skoro i tak jest zbędny, aparat jest lekki więc nie potrzeba chwytać go całą ręką.
Dodanie gripa zwiększy wagę, poprawi uchwyt, już paluszek uciekał nie będzie. Ale to dodanie gripa spowodowało, że aparat zaczął wymagać trzymania całą ręką.
Czyli grip rozwiązuje problem, który nie istnieje, bez gripa.
Paranoja.


Czynisz fałszywe założenie że zawsze pracujesz z lampą. Jeśli pracujesz z lampą - wygodniej Ci będzie trzymac za uchwyt i wtedy faktycznie z dodatkowych pzrycisków i kółek nie korzystasz. Jesli pracujesz bez lampy - wygodniejsze moze być trzymanie za grip i wtedy dodatkowe kólko i spust się przydają.
Chwycenie w dwa paluszki EOSa 3 z lampą, czy bez jest nie możliwe, jeżeli chwytasz za grip. Po prostu trzeba znacznie większej siły, żeby utrzymać aparat za gripa, za uchwyt jest po prostu lżej.
Mało tego. Robienie zdjęć na przemian pion - poziom jest upierdliwe w połączeniu z przekładaniem dłoni z uchwytu na grip z gripa na uchwyt i tak w kółko. Znacznie szybciej, łatwiej, i nie puszczając aparatu z jednej ręki, jest po prostu trzymanie za obiektyw i przekręcania o 90° CW i CCW.
Zobacz o ile bardziej jest ta czynność skomplikowana przy przechwytywaniu uchwyt - grip.

Mało tego, te które to posiadają są droższe od tych, które tego nie posiadają.
Jak trzymając za uchwyt naciskać ten spust w gripie?

Po prostu nie zawsze trzymasz za uchwyt. Czy naprawdę uważasz, ze gdyby nikt tych kółek i przycisków nie używał ludzie byliby gotowi płacić więcej za gripy z nimi? Zauważ, że gripy kupują głównie profesjonaliści którzy są mniej podatni na reklamę i raczej nie są skłonni dopłacać za bezużyteczne bzdety.
I to mnie właśnie fascynuje, założyciela wątku także.
Jedynym wytłumaczeniem dla mnie, są sytuacje, gdy całą sesję (długą), przeprowadza się w pionie.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

16 Data: Sierpien 07 2010 22:44:26
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Marek Wyszomirski 

"JA"  napisał

[...]
Małe aparaciki bez gripa dostają rozmiarów, które przenoszą je do grupy dużych aparatów - tracąc zalety małych, nie zyskując zalet dużych. Ja swojego EOSa 400D zupełnie sprawnie trzymam bez gripa, a paluszek też mi ucieka, jak to niektórym z wielkimi łapami. I co z tego, że ucieka, skoro i tak jest zbędny, aparat jest lekki więc nie potrzeba chwytać go całą ręką.
Dodanie gripa zwiększy wagę, poprawi uchwyt, już paluszek uciekał nie będzie. Ale to dodanie gripa spowodowało, że aparat zaczął wymagać trzymania całą ręką.
Czyli grip rozwiązuje problem, który nie istnieje, bez gripa.
Paranoja.

Dla niektórychg nie istnieje, dla innych istnieje. To, ze tobie trzyma się wygodnbie małe aparaty nie oznacza, że tak samo wygodnie będzie się trzymało każdemu. Znam ludzi, którzy po spróbowaniu dołożenia do aparatu gripa uznali, że bez niego  nie da się aparatu wygodnie trzymać.


Czynisz fałszywe założenie że zawsze pracujesz z lampą. Jeśli pracujesz z lampą - wygodniej Ci będzie trzymac za uchwyt i wtedy faktycznie z dodatkowych pzrycisków i kółek nie korzystasz. Jesli pracujesz bez lampy - wygodniejsze moze być trzymanie za grip i wtedy dodatkowe kólko i spust się przydają.
Chwycenie w dwa paluszki EOSa 3 z lampą, czy bez jest nie możliwe, jeżeli chwytasz za grip. Po prostu trzeba znacznie większej siły, żeby utrzymać aparat za gripa, za uchwyt jest po prostu lżej.
Mało tego. Robienie zdjęć na przemian pion - poziom jest upierdliwe w połączeniu z przekładaniem dłoni z uchwytu na grip z gripa na uchwyt i tak w kółko. Znacznie szybciej, łatwiej, i nie puszczając aparatu z jednej ręki, jest po prostu trzymanie za obiektyw i przekręcania o 90° CW i CCW.
Zobacz o ile bardziej jest ta czynność skomplikowana przy przechwytywaniu uchwyt - grip.

Powiedz to tym, którzy nagminnie używają gripów:-)))


Mało tego, te które to posiadają są droższe od tych, które tego nie posiadają.
Jak trzymając za uchwyt naciskać ten spust w gripie?

Po prostu nie zawsze trzymasz za uchwyt. Czy naprawdę uważasz, ze gdyby nikt tych kółek i przycisków nie używał ludzie byliby gotowi płacić więcej za gripy z nimi? Zauważ, że gripy kupują głównie profesjonaliści którzy są mniej podatni na reklamę i raczej nie są skłonni dopłacać za bezużyteczne bzdety.
I to mnie właśnie fascynuje, założyciela wątku także.
Jedynym wytłumaczeniem dla mnie, są sytuacje, gdy całą sesję (długą), przeprowadza się w pionie.

A dla mnie uzasadnieniem jest to, ze ludzie mają dłonie różnej wielkości, różną tężyznę fizyczną, różne upodobania. Osobiście też nie odczuwam potrzeby posiadania gripa, ale spotkałem wielu ludzi, którzy taką potrzebę odczuwają. I co - mam ich z tego powodu uważać za idiotów? Wolę raczej uznać, że moje osobiste preferencje nie są jedynie słusznymi i inni ludzie mogą chcieć czegoś innego niż ja.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

17 Data: Sierpien 08 2010 00:32:24
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-07 22:44:26 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

A dla mnie uzasadnieniem jest to, ze ludzie mają dłonie różnej wielkości, różną tężyznę fizyczną, różne upodobania. Osobiście też nie odczuwam potrzeby posiadania gripa, ale spotkałem wielu ludzi, którzy taką potrzebę odczuwają. I co - mam ich z tego powodu uważać za idiotów? Wolę raczej uznać, że moje osobiste preferencje nie są jedynie słusznymi i inni ludzie mogą chcieć czegoś innego niż ja.

Ależ ja też jestem daleki od tego, żeby narzucać komuś moje osobiste preferencje.
Najczęściej piszę we własnym imieniu. Staram się też często wykazać, że pewne obiegowe opinie są błędne (IMHO), używam do tego różnych argumentów, a to siły skręcające (nie zaprzeczysz, a to fakt, że wazelina kosmetyczna jest dobra dla ludzi nie oznacza, że jest dobra dla maszyn itp), ot po prostu chcę by moi adwersarze, rozmówcy zaczęli samodzielnie myśleć.
:)
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

18 Data: Sierpien 07 2010 22:29:37
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: 666 

To nie były gripy, tylko motory, których wówczas nie było w korpusie (F-1 ?).
A gripy są produkowane i sprzedawane także do takich g....n, których nie
używaja profesjonalisci.

Tak czy inaczej zrobiłem dzisiaj wycieczkę eksperymentalną z zawodnikiem wagi
półciężkiej czyli Sonnarem 2.8/180mm (K10D).

Spostrzeżenia:

Praca bez gripa bardzo wygodna, nosiłem i nosiłem zestaw ile wlezie
(zapomniałem paska na szyję w ogóle zabrać z domu, a nawet ani przez chwilę
nie bałem się, że aparat wypadnie mi z łapy na ziemię).

Praca z gripem:

Hmm, rzeczywiście przechodzenie z formatu poziomego na pionowy poprzez
przekładanie ułożenia dłoni maksymalnie upierdliwe :-((
Trzymanie za grip w formacie pionowym BARDZO mało pewne.
To wada konkretnego gripa, który ma za mało gumy (tylko od frontu dla
estetycznego zgrania z korpusem), w tym nie ma gumy ani z boku ani z tyłu pod
kciukiem, a dodatkowo występ gripa od spodu aparatu jest płytszy niż występ
korpusu z boku :-((
Tak się NIE DA pracować i jedynym rozwiązaniem byłoby oklejenie w jakimś
serwisie wybranych fragmentów gripa - w tym pod kciukiem - gumą korpusową .
Z powyższego wrażenia nawet nie chciało mi się używać przycisków na gripie :-
((
Natomiast trzymanie zestawu z gripem, ale w sposób tradycyjny z boku czy to
do robienia zdjęć w poziomie czy w pionie jest jeszcze wygodniejsze niż
samego korpusu, najmniejszy palec dłoni ma swoje miejsce na występie i nie
ucieka pod korpus.
Zestaw z podpietym gripem co oczywiste trudniej jest umieścić w niektórych
torbach, m.in. mojej od lat ulubionej :-/

Wnioski:

Już miałem sprzedawać gripa jako nówkę sztukę (ta mała cholera bez optyki ani
elektroniki kosztowała nabywcę 160 eurosków parę lat temu), ale chwilowo się
wstrzymam do dalszych eksperymentów, m.in. pracy na głowicy statywu z gripem
i bez (grip ma większe pole podstawy i podwyższa korpus, co może mieć czasem
sens przy krótkich grubych obiektywach).

PS. Q...a mać, 80% dzisiejszej wycieczki przeleciałem na wczorajszej korekcji
dla... świetlówek zanim się zorientowałem. Sprawdzę więc teraz firmowe
oprogramowanie do korekcji kolorów ;-))


-- -- -

Z tego co pamietam bywały nawet takie gripy w które mieściło się ok. 10
akumulatorków.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

19 Data: Sierpien 06 2010 00:43:54
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: John Smith 

JA napisał(a):

On 2010-08-05 22:00:30 +0200, "Marek Wyszomirski"
said:

Ale... kto każe trzymać w takiej pozycji za gripa? Można przecież
trzymać za
korpus traktując grip jako przeciwwagę dla lampy.
A jak trzymać za korpus? Marku przestań. W pionie musisz trzymać za
gripa, lub za uchwyt. Inaczej. W pionie jestem w stanie za uchwyt zrobić
jedną ręką zdjęcie, za gripa nie.
Poza tym, to co pokazałem miało udowodnić, że siły występujęce przy
trzymaniu aparatu z góry, są o kilka rzędów wielkości mniejsze niż przy
trzymaniu z boku. To elementarna fizyka. A nie to, że ktoś tak robi
zdjęcia.
W dwóch palcach nie utrzymasz za gripa ani sekundy, za uchwyt
kilka/naście/dziesiąt, w zależności od łapki.
W ten sposób obala się marketingowe bzdury.

Gdzieś się zablokowałeś. Kto twierdzi, ze trzeba trzymać za gripa?
Zasugerowałeś się pewnie nazwą "vertical grip".
Chodzi o to, że chwytasz właśnie za uchwyt, tyle że grip go wydłuża,
pozwalając rozłożyć siły, na zasadzie dźwigni. Elementarna fizyka.

--
Mirek

20 Data: Sierpien 06 2010 17:30:06
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-06 00:43:54 +0200, John Smith  said:

Gdzieś się zablokowałeś. Kto twierdzi, ze trzeba trzymać za gripa?
Zasugerowałeś się pewnie nazwą "vertical grip".
Chodzi o to, że chwytasz właśnie za uchwyt, tyle że grip go wydłuża,
pozwalając rozłożyć siły, na zasadzie dźwigni. Elementarna fizyka.

Nie zablokowałem się. Wszędzie czytam że grip poprawia ergonomię zdjęć w pionie, że dodatkowy spust, że przyciski, kółko. Miałem takie coś do EOSa 5, sprzedałem szybciej jak kupiłem. Lekkie to było, więc przeciw waga żadna. Nie był BP przy okazji. Dodatek do niczego nie przydatny, acz kosztowny.

A tu napisałem do czego używam gripa.
On 2010-08-05 20:43:07 +0200, JA  said:

PS. Pomijam kwestię baterii, bo to oczywista oczywistość, chodzi mi o
ergonomię.

Ja mam takiego do EOSa-3 i jest tylko zasobnikiem na baterie.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

21 Data: Sierpien 06 2010 18:37:19
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: John Smith 

JA napisał(a):

On 2010-08-06 00:43:54 +0200, John Smith  said:

Gdzieś się zablokowałeś. Kto twierdzi, ze trzeba trzymać za gripa?
Zasugerowałeś się pewnie nazwą "vertical grip".
Chodzi o to, że chwytasz właśnie za uchwyt, tyle że grip go wydłuża,
pozwalając rozłożyć siły, na zasadzie dźwigni. Elementarna fizyka.

Nie zablokowałem się. Wszędzie czytam że grip poprawia ergonomię zdjęć w
pionie, że dodatkowy spust, że przyciski, kółko.

Może i "wszędzie". Ale tutaj taki argument nie padł. Przynajmniej nie z
moich ust. Gdzieś się naczytałeś i teraz przenosisz to tutaj. Dlatego
pisałem o "zablokowaniu".

Ja pisałem o potencjalnej poprawie uchwytu. Dzięki wydłużeniu tego
standardowego. Wierzę, że to pomaga przy ciężkim aparacie, zwłaszcza
dociążonym z drugiej strony lampą. Niezależnie czy aparat ustawisz w
pionie, czy w poziomie. Trzymasz normalnie, tyle że za dłuższy,
wygodniejszy uchwyt.

Dodatkowo, większość współczesnych gripów jest jednocześnie pojemnikiem
na baterie, i to nie na jeden mały akumulatorek, tylko np cały zestaw
paluszków, więc pewnie wyważenie też poprawia. PONOĆ.

A że grip się nazywa vertical i posiada dodatkowy spust, wg Ciebie
nieprzydatny? A kto każe go używać? Dołożenie spustu kosztuje producenta
pewnie dolara, kółka - drugiego dolara. A patrz jak sprzedaż rośnie!
Jak amator ma za dużo kasy to kupuje:
- flesza
- telezooma
- gripa
:-)

Tyle teoretyzowania z mojej strony. :-)

Pozdrawiam,
--
Mirek
PS: ale po co te najdroższe Marki mają toto wbudowane, cholera? :-)

22 Data: Sierpien 06 2010 09:56:20
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Michal Tyrala 

On Thu, 5 Aug 2010 22:00:30 +0200, Marek Wyszomirski wrote:

> <http://www.skanowanie-35mm.pl/images/EOS.jpg>

 Ale... kto każe trzymać w takiej pozycji za gripa? Można przecież trzymać za
 korpus traktując grip jako przeciwwagę dla lampy.

Ano wlasnie.

W tej focie powyzej ciekawe są dwie rzeczy:
1. jest tam grip, mimo, iz zdjecia ma udowodnic iz jest niepotrzebny :)
2. lampa, mimo przeciwwagi gripa, jednak konkretnie ciagnie w dol -- czasem
   chcialoby się zrobic zdjecie *w pionie* :-)

pozdrawiam,
--
Michał http://kbns.digart.pl/

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

23 Data: Sierpien 06 2010 17:25:44
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-06 11:56:20 +0200, Michal Tyrala  said:

W tej focie powyzej ciekawe są dwie rzeczy:
1. jest tam grip, mimo, iz zdjecia ma udowodnic iz jest niepotrzebny :)
To jest batery pack, nie vertical grip. Nie ma ani spustu, ani kółka, ani przycisków. I robi dokładnie to do czego jest wyprodukowany. Dubluje źródło energii. Bo ten konkretny BP ma ich dwa.
2. lampa, mimo przeciwwagi gripa, jednak konkretnie ciagnie w dol -- czasem
   chcialoby się zrobic zdjecie *w pionie* :-)
Ja Cię proszę, chwyć tak za grip.


--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

24 Data: Sierpien 05 2010 20:43:07
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-05 09:01:13 +0200, " 666"  said:

Może czegoś nie wiem ?
Że dałeś się nabrać, tego nie wiesz.

"Co Ty wiesz o gripach" ??
Służą do wyciągania kolejnej setki dolców z frajera.
Przepraszam nie bierz tego do siebie.

PS. Pomijam kwestię baterii, bo to oczywista oczywistość, chodzi mi o
ergonomię.

Ja mam takiego do EOSa-3 i jest tylko zasobnikiem na baterie.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

25 Data: Sierpien 07 2010 07:17:15
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: Marcin Debowski 

On 2010-08-05, JA <marb67> wrote:

On 2010-08-05 09:01:13 +0200, " 666"  said:
Może czegoś nie wiem ?
Że dałeś się nabrać, tego nie wiesz.

Uprasza się o nieuogólnianie.
 
"Co Ty wiesz o gripach" ??
Służą do wyciągania kolejnej setki dolców z frajera.
Przepraszam nie bierz tego do siebie.
PS. Pomijam kwestię baterii, bo to oczywista oczywistość, chodzi mi o
ergonomię.

Ja mam takiego do EOSa-3 i jest tylko zasobnikiem na baterie.

Używam gripa ale wyłącznie z Bronicą jeśli robię z pryzmatem. Z gripem
jest nieporównywalnie wygodniej, przynajmnie w moim odczuci. Wygodniej
robi się zdjęcia i łazi z aparatem. Przy czym wizualnie nie lubię tego
gripa i co robi z aparatem, więc raczej autosugestii nie uleam. Jak
robię z kominkiem to robię bez gripa. Wybór z pobudek czysto
egonomicznych. Podejrzewam, że dla wielu MF grip ma ergonomiczne
uzasadnienie.

Mam też gripa do 40D i używam go od czasu do czasu jako, że ma
wzbudowany tajmer :)

--
Marcin

26 Data: Sierpien 07 2010 08:38:07
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: JA 

On 2010-08-07 01:17:15 +0200, Marcin Debowski  said:

On 2010-08-05, JA <marb67> wrote:
On 2010-08-05 09:01:13 +0200, " 666"  said:
Może czegoś nie wiem ?
Że dałeś się nabrać, tego nie wiesz.

Uprasza się o nieuogólnianie.
Napisałem to w liczbie pojedynczej, bezpośrednio do pytającego, więc o uogólnianiu mowy być nie może.

"Co Ty wiesz o gripach" ??
Służą do wyciągania kolejnej setki dolców z frajera.
Przepraszam nie bierz tego do siebie.
PS. Pomijam kwestię baterii, bo to oczywista oczywistość, chodzi mi o
ergonomię.

Ja mam takiego do EOSa-3 i jest tylko zasobnikiem na baterie.

Używam gripa ale wyłącznie z Bronicą jeśli robię z pryzmatem. Z gripem
jest nieporównywalnie wygodniej, przynajmnie w moim odczuci. Wygodniej
robi się zdjęcia i łazi z aparatem. Przy czym wizualnie nie lubię tego
gripa i co robi z aparatem, więc raczej autosugestii nie uleam. Jak
robię z kominkiem to robię bez gripa. Wybór z pobudek czysto
egonomicznych. Podejrzewam, że dla wielu MF grip ma ergonomiczne
uzasadnienie.
Ale pytający i my tu czynimy założenie, że mamy do czynienia z SLR/dSLR-ami. Więc takie MF to nie ta liga.

Mam też gripa do 40D i używam go od czasu do czasu jako, że ma
wzbudowany tajmer :)
Nie liczysz się. Masz go używać zawsze bo tak jest wygodniej.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

27 Data: Sierpien 06 2010 18:36:12
Temat: Re: Po co grip ?
Autor: m0w 

Zawsze bez gripa. Moim zdaniem zbędny gadżet. Dodatkowo komplikuje budowę aparatu, nadmiernie obciąża i tak już ciężkie aparaty. Może gdyby mój pierwszy parat miał od razu grip to bym się potem nie mógł bez niego obejść... No i większość gripów źle pasuje do aparatu, albo się toto rusza, albo skrzypi. Wydaje mi się, że grip to podpora mentalna - mam gripa, więc jestem bardziej "profi".
Š

Po co grip ?



Grupy dyskusyjne