Pisałem kiedyś o mojej sprawie. Dziś warto napisać zakończenie.
Dla nie pamiętających i nie umiejących używać googli w skrócie:
jechałem moto między samochodami w korku. W pewnym momencie człowiek w samochodzie otworzył drzwi i ja nadziałem się na ich dolną krawędź nogą. W rezultacie złamanie otwarte kości śródstopia. Zabrała mnie karetka itd.
Policja na miejscu chciała mi przywalić mandat, nie zgodziłem się. Później byłem wzywany na złożenie wyjaśnień i złożyłem je na posterunku.
Sprawą zajął sie prokurator i oskarżył człowieka w samochodzie o nie umyślne złamanie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym którego skutkiem były obrażenia ciała. Odbyła się rozprawa i ogłoszono wyrok.
Nie zagłębiając się w szczegóły kierujący samochodem został uznany winnym i dostał w sumie około 7 tys zł kary. Wyrok jest prawomocny.
Tyle....
Pozdrawiam
Rafał
2 |
Data: Styczen 17 2010 22:57:03 |
Temat: Re: Pół roku po wypadku - happy end w sądzie. |
Autor: Alex D. B. |
Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomości i wspolczuje, i gratuluje....
moze wystawic jakis komplet "kwitow" w sieci, zebysly mieli jakis precedens w przypadku trafienia na takigo debila?
Alex.
3 |
Data: Styczen 17 2010 23:07:27 | Temat: Re: Pół roku po wypadku - happy end w sądzie. | Autor: The_EaGle |
Alex D. B. pisze:
Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomości i wspolczuje, i gratuluje....
moze wystawic jakis komplet "kwitow" w sieci, zebysly mieli jakis precedens w przypadku trafienia na takigo debila?
Do wglądu jak najbardziej. Do opublikowania, musiałbym się zastanowić co jest danymi których upubliczniać nie można.
W razie czego podaje email: rafal(no-spam)multilan.com.pl
Pozdrawiam
Rafał
4 |
Data: Styczen 18 2010 08:22:30 | Temat: Re: Pół roku po wypadku - happy end w sÄ
dzie. | Autor: Glub |
"Alex D. B." wrote:
Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomoĹci
i wspolczuje, i gratuluje....
moze wystawic jakis komplet "kwitow" w sieci, zebysly mieli jakis
precedens
w przypadku trafienia na takigo debila?
Niestety tu nie obowiazujÄ
precedensy:(
--
Glub@NewsTap usenet mobile reader
5 |
Data: Styczen 18 2010 13:54:39 | Temat: Re: Pół roku po wypadku - happy end w sšdzie. | Autor: |
On Mon, 18 Jan 2010 08:22:30 +0000 (UTC), Glub
wrote:
Niestety tu nie obowiazują precedensy:(
raczej na szczescie.
HIT: najglupsze przepisy.
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
6 |
Data: Styczen 18 2010 14:12:50 | Temat: Re: Pół roku po wypadku - happy end w sądzie. | Autor: Magic |
Glub pisze:
"Alex D. B." wrote:
Użytkownik "The_EaGle" napisał w wiadomości i wspolczuje, i gratuluje....
moze wystawic jakis komplet "kwitow" w sieci, zebysly mieli jakis
precedens w przypadku trafienia na takigo debila?
Niestety tu nie obowiazują precedensy:(
Nie z automatu, ale mozna się powoływac na orzeczenia innych sadów. A jeśli sprawa oprze się o Sąd Najwyższy to ich orzeczenie z automatu staje się obowiązujacym prawem.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
7 |
Data: Styczen 19 2010 15:03:36 | Temat: Re: Pół roku po wypadku - happy end w sądzie. | Autor: Jasio |
Użytkownik "Magic" napisał w wiadomości
Glub pisze:
Niestety tu nie obowiazują precedensy:(
Nie z automatu, ale mozna się powoływac na orzeczenia innych sadów. A jeśli sprawa oprze się o Sąd Najwyższy to ich orzeczenie z automatu staje się obowiązujacym prawem.
Raczej interpretacją, zwaną również wykładnią.
"Diabeł tkwi w szczegółach."
--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
8 |
Data: Styczen 17 2010 23:08:51 | Temat: Re: Pół roku po wypadku - happy end w sądzie. | Autor: CUT_INZ |
W dniu 17-01-2010 22:14, The_EaGle pisze:
Pisałem kiedyś o mojej sprawie. Dziś warto napisać zakończenie.
Dla nie pamiętających i nie umiejących używać googli w skrócie:
jechałem moto między samochodami w korku. W pewnym momencie człowiek w
samochodzie otworzył drzwi i ja nadziałem się na ich dolną krawędź nogą.
W rezultacie złamanie otwarte kości śródstopia. Zabrała mnie karetka itd.
Policja na miejscu chciała mi przywalić mandat, nie zgodziłem się.
Później byłem wzywany na złożenie wyjaśnień i złożyłem je na posterunku.
Sprawą zajął sie prokurator i oskarżył człowieka w samochodzie o nie
umyślne złamanie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym którego skutkiem
były obrażenia ciała. Odbyła się rozprawa i ogłoszono wyrok.
Nie zagłębiając się w szczegóły kierujący samochodem został uznany
winnym i dostał w sumie około 7 tys zł kary. Wyrok jest prawomocny.
Tyle....
Pozdrawiam
Rafał
To teraz powodzenia w walce o odszkodowanie z OC.
9 |
Data: Styczen 19 2010 16:06:57 | Temat: Re: Pół roku po wypadku - happy end w sÄ
dzie. | Autor: de Fresz |
On 2010-01-17 22:14:00 +0100, The_EaGle said:
Nie zagłębiając się w szczegóły kierujący samochodem został uznany winnym i dostał w sumie około 7 tys zł kary.
A coś z tego dla Ciebie tytułem nawiązki, czy wszystko zasiliło nasze wspólne kieszenie (czytaj Państwo wzbogaciło się na Twoim niefarcie)?
--
Pozdrawiam
de Fresz
| | | | | | | |