Grupy dyskusyjne   »   Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty

Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty



1 Data: Lipiec 28 2009 08:15:21
Temat: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: WW 

Po wymianie uszczelki pod głowica - same kłopoty
Po 300 000 km wydmuchałem uszczelkę. Zatem oddałem samochód do warsztatu i teraz mam problemy.
Silnik nie zapala, trzeba go długo kręcić.
Wydaje mi się, że nie działa system świec żarowych.
Po zapaleniu klekoce jak stary traktor
Wzrosło spalanie i nie ma mocy.
Od 2 dni warsztat to przestawia "ząbek do przodu, a to dwa do tyłu", to "wyrobione krzywki w pompie" a to stare wtryski a ja mam wrażenie, że samochód coraz gorzej pracuje.
Może ktoś się z tym spotkał i wie co robić

Dla wyjaśnienia dodam, że warsztat prowadzi kuzyn a więc oszustwo wykluczam, to raczej brak umiejętności.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm



2 Data: Lipiec 28 2009 08:18:19
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: mateusx6 

Dla wyjaśnienia dodam, że warsztat prowadzi kuzyn a więc oszustwo
wykluczam, to raczej brak umiejętności.


to skoro o tym wiedziales , to po co dales tam samochod do robienia!? niby
zaoszczedziles kase na robociznie, a teraz zaplacisz za nia podwojnie..

3 Data: Lipiec 28 2009 08:32:01
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: lukasz 

jakie auto?

4 Data: Lipiec 28 2009 08:33:49
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik lukasz napisał:

jakie auto?
Heheh, przeczytaj podpis watkotworcy :-)
pozdrawiam

--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

5 Data: Lipiec 28 2009 08:41:54
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: Tomasz Pyra 

WW pisze:

Może ktoś się z tym spotkał i wie co robić

A bo zdjęciu głowica była splanowana?
I jak tak, to może za bardzo?

Czasami jeszcze podobno potrafi się blok pokrzywić (ale to już jakieś rzadkie przypadki) i też go trzeba wyrównać.

Z możliwych przyczyn jeszcze zła uszczelka (za gruba, za cienka), źle skręcona głowica i nowa uszczelka od razu uszkodzona.

Podstawowe (ale chyba niekoniecznie wszystko mówiące) badanie to pomiar ciśnienia sprężania w cylindrach.

6 Data: Lipiec 28 2009 09:15:53
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: kogutek 

WW pisze:

> Może ktoś się z tym spotkał i wie co robić

A bo zdjęciu głowica była splanowana?
I jak tak, to może za bardzo?

Czasami jeszcze podobno potrafi się blok pokrzywić (ale to już jakieś
rzadkie przypadki) i też go trzeba wyrównać.

Z możliwych przyczyn jeszcze zła uszczelka (za gruba, za cienka), źle
skręcona głowica i nowa uszczelka od razu uszkodzona.

Podstawowe (ale chyba niekoniecznie wszystko mówiące) badanie to pomiar
ciśnienia sprężania w cylindrach.
Co Ty opowiadasz. Ten silnik ma tylko 300 tysięcy przebiegu. To sztuka nówka
lekko dotarta. Bez kozery powiem że dopiero po milionie mierzy się ciśnienie
sprężania. A tak na poważnie, z takim przebiegiem on prosi o remont. A jak
jeździł na paliwie ze stacji to cud że tyle wytrzymał.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

7 Data: Lipiec 28 2009 09:34:31
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: J.F. 


Użytkownik "kogutek"  napisał w wiadomości

WW pisze:
Podstawowe (ale chyba niekoniecznie wszystko mówiące) badanie to
pomiar
ciśnienia sprężania w cylindrach.
Co Ty opowiadasz. Ten silnik ma tylko 300 tysięcy przebiegu. To
sztuka nówka
lekko dotarta. Bez kozery powiem że dopiero po milionie mierzy
się ciśnienie
sprężania.

Lub po wymianie uszczelki, jesli nie chce zapalac.

Jesli kuzyn nie wie jak sprawdzic uszczelke i swiece .. nie dawaj
mu wiecej aut do roboty.
Lepiej zaplacic :-)

J.

10 Data: Lipiec 28 2009 23:31:25
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: Tomasz Pyra 

J_K_K pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
A bo zdjęciu głowica była splanowana?

I czy w stosownym zakładzie, czy też u kuzyna ;-) ?

Jeżeli kuzyn planował np. szlifierką kątową to mamy odpowiedź :)

11 Data: Lipiec 29 2009 10:23:38
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: kogutek 

J_K_K pisze:
> Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
>
>> A bo zdjęciu głowica była splanowana?
>
> I czy w stosownym zakładzie, czy też u kuzyna ;-) ?

Jeżeli kuzyn planował np. szlifierką kątową to mamy odpowiedź :)
Czy to nie Ty miałeś przestawiony rozrząd? Trzeba byś ślepym idiotą żeby ustawić
źle rozrząd.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

12 Data: Lipiec 28 2009 08:48:00
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: yabba 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Po wymianie uszczelki pod głowica - same kłopoty
Po 300 000 km wydmuchałem uszczelkę. Zatem oddałem samochód do warsztatu i teraz mam problemy.
Silnik nie zapala, trzeba go długo kręcić.
Wydaje mi się, że nie działa system świec żarowych.
Po zapaleniu klekoce jak stary traktor
Wzrosło spalanie i nie ma mocy.
Od 2 dni warsztat to przestawia "ząbek do przodu, a to dwa do tyłu", to "wyrobione krzywki w pompie" a to stare wtryski a ja mam wrażenie, że samochód coraz gorzej pracuje.
Może ktoś się z tym spotkał i wie co robić

Dla wyjaśnienia dodam, że warsztat prowadzi kuzyn a więc oszustwo wykluczam, to raczej brak umiejętności.


Trudności z uruchomieniem zimnego silnika i głośna praca sugerują przestawiony rozrząd.
Tu masz kilka opisów ustawiania rozrządu w zależności od wersji silnika TDI:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic322539.html

--
Pozdrawiam,

yabba

13 Data: Lipiec 28 2009 08:43:31
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: PJ 

/w B5 była jeszcze pompa zamiast pompo-wtryskiwaczy wiec może warto
sprawdzić początek kata wtrysku oczywiście VAG-COM-em wyjdzie od razu,
mozna miec prawidlowo ustawiony rozrzad, p.k.w poza zakresem i kicha

P.

14 Data: Lipiec 28 2009 21:19:33
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: Karolek 


Użytkownik "PJ"  napisał w wiadomości

/w B5 była jeszcze pompa zamiast pompo-wtryskiwaczy wiec może warto
sprawdzić początek kata wtrysku oczywiście VAG-COM-em wyjdzie od razu,
mozna miec prawidlowo ustawiony rozrzad, p.k.w poza zakresem i kicha


Troche przedobrzyles z tym poczatkiem kata wtrysku :> poczatek tloczenia, poczatek wtrysku, kat poczatku wtrysku...ale nie poczatek kata wtrysku ;>
Ale ogolnie to zgadzam sie z taka diagnoza... przestawiona pompa wtryskowa, ewentualnie caly rozrzad.




Karolek

15 Data: Lipiec 29 2009 08:07:48
Temat: Dziękuje wszystkim za sugestie.
Autor: WW 

Witam
Dziękuje wszystkim za rady i sugestie.
Dla wyjaśnienia, "o kuzynie" bo to wzbudziło najwięcej emocji.
Mój kuzyn prowadzi normalny warsztat samochodowy, na średnim poziomie, od wielu lat.
Daje do niego i płace mu tak jak inni. Nie chce "darmochy". Bonusem jest uczciwość i zaufanie.
Sadzę, że bez większej trudności znalazł bym tańszy warsztat, ale z ww powodów nie chce.
Ma pełne oprzyrządowanie z kompami i wg nich właśnie wszystko jest OK, tylko zapalić nie chce. :-(
Wczoraj wszystko (no, poza zdjęciem głowicy) zostało ponownie rozmontowane i sprawdzone razem z pompą i wtryskiwaczami ( w wyspecjalizowanym warsztacie pompiarskim).
Po ponownym złożeniu, zgodnie ze wszelkimi wymaganiami sztuki, samochód nie zapala i już  :-(
Dziś bojów ciąg dalszy.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

16 Data: Lipiec 29 2009 11:03:33
Temat: Re: Dziękuje wszystkim za sugestie.
Autor: J.F. 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Ma pełne oprzyrządowanie z kompami i wg nich właśnie wszystko
jest OK, tylko zapalić nie chce. :-(
Wczoraj wszystko (no, poza zdjęciem głowicy) zostało ponownie
rozmontowane i sprawdzone razem z pompą i wtryskiwaczami ( w
wyspecjalizowanym warsztacie pompiarskim).
Po ponownym złożeniu, zgodnie ze wszelkimi wymaganiami sztuki,
samochód nie zapala i już  :-(

Kompy kompami, ale pytania podstawowe:
-cisnienie sprezania zmierzyl ? Ile wyszlo ?
-swiece sprawdzil ze sie grzeja ?

No to wychodzi na to ze rozrzadu zlozyc nie potrafi :-P

J.

17 Data: Lipiec 29 2009 10:04:13
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: gont 

WW pisze:

Po wymianie uszczelki pod głowica - same kłopoty
Po 300 000 km wydmuchałem uszczelkę. Zatem oddałem samochód do warsztatu i teraz mam problemy.
Silnik nie zapala, trzeba go długo kręcić.
Wydaje mi się, że nie działa system świec żarowych.
Po zapaleniu klekoce jak stary traktor
Wzrosło spalanie i nie ma mocy.
Od 2 dni warsztat to przestawia "ząbek do przodu, a to dwa do tyłu", to "wyrobione krzywki w pompie" a to stare wtryski a ja mam wrażenie, że samochód coraz gorzej pracuje.
Może ktoś się z tym spotkał i wie co robić


To pewnie nie to, ale kto wie...

Miałem przypadek jeszcze ze skodą favorit, że debilki w warsztacie na szczęście już chyba nieistniejącym założyły mi uszczelkę odwrotnie ("do góry nogami").

Bardzo podobne objawy, ale nie było problemu z zapaleniem.


--
gonT
>>Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek nie obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
(W. Wharton: Ptasiek)<<

18 Data: Lipiec 29 2009 11:41:18
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-07-29, gont  wrote:

Silnik nie zapala, trzeba go długo kręcić.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Miałem przypadek jeszcze ze skodą favorit, że debilki w warsztacie na
szczęście już chyba nieistniejącym założyły mi uszczelkę odwrotnie ("do
góry nogami").

Bardzo podobne objawy, ale nie było problemu z zapaleniem.

No wręcz identyczne objawy...

Krzysiek Kiełczewski

19 Data: Lipiec 29 2009 17:31:39
Temat: Re: Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty
Autor: Karolek 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Po wymianie uszczelki pod głowica - same kłopoty
Po 300 000 km wydmuchałem uszczelkę. Zatem oddałem samochód do warsztatu i teraz mam problemy.
Silnik nie zapala, trzeba go długo kręcić.
Wydaje mi się, że nie działa system świec żarowych.
Po zapaleniu klekoce jak stary traktor
Wzrosło spalanie i nie ma mocy.
Od 2 dni warsztat to przestawia "ząbek do przodu, a to dwa do tyłu", to "wyrobione krzywki w pompie" a to stare wtryski a ja mam wrażenie, że samochód coraz gorzej pracuje.
Może ktoś się z tym spotkał i wie co robić

Dla wyjaśnienia dodam, że warsztat prowadzi kuzyn a więc oszustwo wykluczam, to raczej brak umiejętności.

Poczekaj, a Ty tam masz pompe rotacyjna i wtryskiwacze czy pompowtryskiwacze?







Karolek

Po wymianie uszczelki pod głowicą - same kłopoty



Grupy dyskusyjne