Cześć.
Mam pewien problem z hamulcami z przodu w Polonezie, dlatego chciałem się Was zapytać.
Otóż, jako, że samochód służy przede wszystkim do codziennych dojazdów na parking (z górą 2km w jedną stronę - nie pytajcie, dlaczego nie rowerem albo pieszo, po prostu musi to być samochód), nie przywiązywałem wagi do tego, co na takim krótkim odcinku dzieje sie z samochodem - przegląd i OC oczywiście aktualne.
Pamiętam tylko, że podczas zmian pogody, z reguły z ciepłej na wilgotną, samochód lekko ściągało na lewo, ale po około kilometrze ustępowało. Wczoraj niestety musiałem podjechać kawałek dalej, a pogoda była mokra. Ściągało go na lewo tak bardzo, że przy zatrzymaniu sie na światłach poczułem swąd i zauważyłem dym w lewym kole. Jednak po ruszeniu ściąganie minęło, a hamulce były sprawne.
Jestem prawie pewny, że winny jest tłoczek w lewym zacisku, jednak zastanawia mnie fakt, że te objawy występują przy zmianie temperatury w dół, a logiczne byłoby, gdyby tłoczek zacinał się wraz z nagrzewaniem zacisku. Płyn w całości wymieniony w grudniu na DOT4. Czego jeszcze mogę się spodziewać przed rozebraniem zacisku?
-- 
Michał "HoMMeR" Paszek
Burgund POL FSO 1600 LPG
Trafic 1.9dCi serwis Perkins
| 2 | 
Data: Wrzesien 14 2008 17:55:36 | 
| Temat: Re: Polonez hamulce przód | 
| Autor: Grzegorz  | 
Cześć. 
 
  Czego jeszcze mogę 
 się spodziewać przed rozebraniem zacisku? 
 
Ew. skrzywionych prowadnic klocków, niesymetrycznych tarcz ....
 
Z tłoczkiem jakoś sobie poradzisz, to standardowa robota, w tym polerowanie cylinderka !!!! No i tłoczka też, papierem 600, potem 1000. Przy składaniu pod osłonkę tłoczka warto dać trochę smaru silikonowego.
 
Tarcze i klocki nie są drogie, sprawdź stan i ew. wymień. Nie ma sensu przesadnie oszczędzać.
 
pzdrw. 
--  
Grzegorz
 
maila znajdziesz tu :  http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1
 |