Pomyslowosc handlarzy nie zna granic
1 | Data: Styczen 18 2009 22:32:26 |
Temat: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | |
Autor: Freddi |
2 |
Data: Styczen 18 2009 22:45:06 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: vpw | Użytkownik "Freddi" napisał w wiadomości To jest moja ulubiona część wszystkich ogłoszeń od handlarzy ciągnących trupy zza granicy. Pierwszy właściciel. Tłumaczą, że są pierwszymi właścicielami w PL a wcześniej przecież u nas samochód nie był rejestrowany. Co śmieszne - tak właśnie będzie to w książce pojazdu zapisane. -- vpw 3 |
Data: Styczen 18 2009 23:07:19 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Damian / TNC.pl |
To jest moja ulubiona część wszystkich ogłoszeń od handlarzy ciągnących A jak to inaczej napisac? Handlarz kupuje auto jako "towar" i sprzedaje dalej. Jezeli za granica byl jeden wlasciciel to handlarz sprzedaje go wlasnie z dopiskiem "pierwszy wlascicicel" bo przeciez innego/drugiego nie bylo. To tak jakbys w sklepie kupowal chleb i mowil, ze jest "uzywany" i z drugiej reki bo przeciez kupil go wlasciciel sklepu a teraz wlozyl na polke i sprzedaje dalej. 4 |
Data: Styczen 18 2009 23:15:25 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2009-01-18, Damian / TNC.pl wrote: To tak jakbys w sklepie kupowal chleb i mowil, ze jest "uzywany" i z drugiej Odpowiednikiem sklepu to będzie dealer, a nie handlarz używanymi samochodami. Krzysiek Kiełczewski 5 |
Data: Styczen 18 2009 23:26:57 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Damian / EXCAR group |
Odpowiednikiem sklepu to będzie dealer, a nie handlarz używanymi Dealer,sklepikarz i handlarz nie sa wlascicielami towaru ktory sprzedaja bo u kazdego sprzedawana rczecz jest tylko *towarem*. Jezeli handlarz powinien pisac ze jest *kolejnym* wlascicielem auta, tak samo dealer i sklepikarz powinni pisac, ze sa *pierwszymi*. Idac tym tropem dojdzie sie do wniosku ze wszystkie towary sa juz w jakis sposob z drugiej reki i jak nie kupimy bezposrednio od piekarza czy z producenta to nabywamy rzecz -NIE-NOWĄ- 6 |
Data: Styczen 19 2009 13:01:28 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: J.F. | Użytkownik napisał w wiadomości Dealer,sklepikarz i handlarz nie sa wlascicielami towaru ktory Co za bzdura. Oczywiście, że są właścicielami. Ale niekoniecznie uzytkownikami. No dobra - powinni napisac "jeden wlasciciel" .. no bo oni sie malo licza :-) Idac tym tropem dojdzie sie do wniosku ze wszystkie towary sa A od kiedy liczba właścicieli decyduje czy coś jest nowe czy nie? A wymyslisz definicje dobra na wszystkie przypadki ? No chyba ze "unijna" - auto jest nowe jesli zarejestrowane krocejniz pol roku lub przejechalo mniej niz 6000km :) J. 7 |
Data: Styczen 19 2009 17:18:15 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Damian / EXCAR group |
Dealer,sklepikarz i handlarz nie sa wlascicielami towaru ktory sprzedaja Co za bzdura. Oczywiście, że są właścicielami. Nie zawsze. Komisant moze byc tylko komisantem a nie tym ktory skupil auto, dealer moze miec dane auto od producenta i rozliczac sie po sprzedazy. Podobnie sklepikarz. Nie zawsze posiadanie towaru = wlasnosc. W watku nie dojdzie sie do porozumienia gdyz naprawde ciezko okreslic co i kto jest pierwszym wlascicielem, a kto drugim itd. Jezeli kupuje auto w DE i w dokumentach mam ze jest 1 wlasciciel to pisze w ogloszeniach ze JEDEN WLASCICIEL, bo czemu mam pisac inaczej? Czy jezeli kupie nowe auto w salonie i dam je do komisu do sprzedazy to komis powinien napisac DWOCH WLASCICIELI ? Tyle ze w powyzszym wypadku slowo wlasciciel nie powinno rownac sie 'posiadacz' a jedynie 'uzytkownik'. Liczba posiadaczy bylaby 2, ale liczba uzytkownikow 1 i to by rozwiazywalo sprawe. 8 |
Data: Styczen 19 2009 20:13:31 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Boombastic | >Co za bzdura. Oczywiście, że są właścicielami. Komisant to komisant, nie wporwadzaj nowego pojecia. Sklepikarz czy diler sa właścicielami sprzedawanych towarów. Jezeli kupuje auto w DE i w dokumentach mam ze jest 1 wlasciciel to pisze w Jeden czy pierwszy? Sprecyzuj. Czy jezeli kupie nowe auto w salonie i dam je do komisu do sprzedazy to Jak jest dwóch właścicieli to oczywiście. Obydwaj musza podpisac umowe sprzedaży. Tyle ze w powyzszym wypadku slowo wlasciciel nie powinno rownac sie Przestań wprowadzać jakieś bzdurne definicje. Moim autem jeździ kilka osób. To jak według ciebie będe je sprzedawać to mam napisać że pierwszy właściciel czy 5 uzytkowników? Pojęcie własności jest dokładnie określone w przepisach i nie ma co wymyślać nowych definicji oraz uzywać słownictwa potocznego. Co to znaczy oddać do komisu? Sprzedajesz auto handlarzowi czy też korzystasz z usług jako komisanta?. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 9 |
Data: Styczen 19 2009 22:42:17 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: złoty | Damian / EXCAR group pisze:
...bo to nieprawda? Czy jezeli kupie nowe auto w salonie i dam je do komisu do sprzedazy to ...o ile komis staje sie wlascicielem pojazdu - to ..oczywiscie. Wszelkie inne dzialania to tak naprawde oszustwa. Mniejsze/wieksze..niewazne. pzdr A. 10 |
Data: Styczen 19 2009 18:16:43 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Freddi |
A jak to inaczej napisac? Kupujac chleb nie dostajesz imiennego dowodu wlasnosci.Chyba ze chcesz kupowac chleb na fakture Vat. Handlarz kupujac auto musi mieć przekazane prawo wlasnosci czy poprzez umowe czy poprzez fakture i automatycznie staje sie drugim wlascicielem. 11 |
Data: Styczen 19 2009 19:27:11 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Damian / EXCAR group |
Kupujac chleb nie dostajesz imiennego dowodu wlasnosci.Chyba ze chcesz ostatnio na grupie prawnej GOTFRYD ;) kwestionowal koniecznosc wystawiania faktury na sprzedaz auta i "pokazywal" dowody na to ze w mysl ustaw i polskiego prawa do zarejestrowania auta powinny wystarczyc dokumenty i ... paragon z kasy fiskalnej :) 12 |
Data: Styczen 21 2009 22:33:49 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Gotfryd Smolik news | On Mon, 19 Jan 2009, Damian / EXCAR group wrote: ostatnio na grupie prawnej GOTFRYD ;) kwestionowal koniecznosc wystawiania Nienienie - ja tylko *gorąco* prosiłem o pokazanie palcem przepisu, który tej tezie zaprzecza :) Jak ktoś zna - to słucham. Douczę się! Stosowanie "prawa powielaczowego" (czyli po polsku: bezprawia) oraz podatność społeczna "bo wszyscy tak robią" jest mi skądinąd znana. Niewątpliwa *wygoda* skompaktowania papierów (czyli zawarcia "kilku w jednym") poprzez imienność faktury również. Ale to co innego niż domniemanie że "musi". Żeby było śmieszniej - paragon jest "bezimienny", ale identyfikuje sprzedawcę, więc zapewnia *pełną* identyfikację na potrzeby rejestracji (mamy osobnika który ma paragon i samochód oraz może wskazać - paragonem - od kogo toto nabył). Zdaję sobie sprawę, w polskich przepisach możliwym jest iż "nakaz faktury" może wyniknąć z prawa łowieckiego (chwilowo nie przychodzi mi do głowy absurdalnieszy koncept), więc przezornie pytam! pzdr, Gotfryd 13 |
Data: Styczen 19 2009 18:39:54 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: vpw |
A jak to jest możliwe, że na wszystkich samochodach sprowadzonych i zarejestrowanych w PL jest napis: pierwszy właściciel. Czyli 2 letni samochód z DE jest kupiony w salonie? Sytuację o której piszesz, czyli kiedy samochód został do PL sprowadzony na handel i stoi na tablicach z kraju pochodzenia są rzadki, bo takiego czegoś chyba nikt nie kupuje - zbyt duże ryzyko kupić od pośrednika, nie widząc właściciela na oczy. -- vpw 14 |
Data: Styczen 19 2009 18:43:38 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Maverick | vpw wrote: A jak to jest moÂżliwe, Âże na wszystkich samochodach sprowadzonych i zarejestrowanych w PL jest napis: pierwszy wÂłaÂściciel. Czyli 2 letni samochód z DE jest kupiony w salonie? SytuacjĂŞ o której piszesz, czyli kiedy samochód zostaÂł do PL sprowadzony na handel i stoi na tablicach z kraju pochodzenia sÂą rzadki, bo takiego czegoÂś chyba nikt nie kupuje - zbyt duÂże ryzyko kupiĂŚ od poÂśrednika, nie widzÂąc wÂłaÂściciela na oczy. To moze sie troche zdziwisz, ale jeszcze niedawno wiekszosc samochodow od prywatnych posrednikow ludzie kupowali podpisujac umowe z "Niemcem" - umowa oczywiscie na 300 euro :D - i posrednika ani sladu. Nie wiem jak jest teraz. "Niemcem" - bo duza czesc pewnie nawet nigdy nie istniala - juz nie mowiac o praktycznie zerowej szansie na sprawdzenie tego przed kupnem. -- Regards, Maverick PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB Nissan Bluebird - juz pelnoletni Astra II 1.8 Elegance 15 |
Data: Styczen 19 2009 19:33:11 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Damian / EXCAR group |
A jak to jest możliwe, że na wszystkich samochodach sprowadzonych iZ tym nie wygrasz bo racja jest po srodku. Sam tak robie i na dodatek tez tak piszemy, bo gdy kupuje auto w np.DE od jedynego wlasiciela i sprowadzam go w celach handlowych (dalsza odsprzedaz), nastepnie rejestruje i sprzedaje. Auto nie jest uzywane przez nikogo i stoi sobie na placu i czeka na ***drugiego*** wlasciciela, wiec po co pisac ze jest drugi wlasciciel? jezeli wlasciciel jest tylko dla celow rejestracyjno-handlowych? Faktycznie kupujesz auto z pierwszej reki, uzywane przez jedna osobe, jezdzone przez jedna osobe itd. Ps. a jak nazwac auto kupione w salonie (nowe) na dwie osoby? Bedzie to auto od jednego wlasciciela czy tez juz nie ? :)) 16 |
Data: Styczen 19 2009 20:20:49 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Boombastic |
Z tym nie wygrasz bo racja jest po srodku. Sam tak robie i na dodatek tez A jak przejedziesz tym autem 2 metry to już jesteś automatycznie drugim włascicielem czy jeszcze nie? Jaki jest według ciebie limit km by stać się właścicielem? Formalnie jesteś już drugim włascicielem czy tego chcesz czy nie i mozesz sobie to nazywac jak chcesz, ale fakt jest faktem. Faktycznie kupujesz auto z pierwszej reki, uzywane przez jedna osobe, Z jakiej pierwszej ręki? To ty kupiłes z pierwszej ręki. A skąd wiesz czy używane i jeżdżone przez jedną osobę? Ty nie jechałeś tym autem? Właściciel nigdy go nikomu nie użyczył? Ps. a jak nazwac auto kupione w salonie (nowe) na dwie osoby? Bedzie to auto Masz problem z takim prostym przykładem i z językiem polskim? Nie rozróżniasz słów pierwszy i jeden, dwóch i drugi? -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 17 |
Data: Styczen 20 2009 01:35:54 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Pa_blo |
W ogloszeniach nie ma rubryki "jeden", zaptaszkowac mozna tylko "pierwszy"... Picasso 18 |
Data: Styczen 20 2009 20:08:31 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: LEPEK | Damian / EXCAR group pisze: Z tym nie wygrasz bo racja jest po srodku. Sam tak robie i na dodatek tez tak piszemy, bo gdy kupuje auto w np.DE od jedynego wlasiciela i O ile IMO można dywagować na temat tego, czy zaptaszkować w Allegro "pierwszy właściciel", jeśli nie ma innych możliwości w takim przypadku, to pisanie "z pierwszej ręki" już jest nadużyciem. Jeśli samochód został kupiony od pierwszego właściciela w DE, sprowadzony i zarejestrowany w PL w celu sprzedaży to już nie jest to pierwszy właściciel, jakby nie naciągać i produkować nowych definicji. Można mieć wątpliwości, czy zaznaczać "pierwszy właściciel" w portalach ogłoszeniowych chcąc dać do zrozumienia, jak sytuacja się przedstawia (jeden właściciel w DE + sprowadzenie do PL i rejestracja tu w celu odsprzedaży). Wszak nie ma rubryk to opisujących dokładnie. Jednak taki samochód nie jest "z pierwszej ręki"!!! Pierwsza ta pierwsza ręka ostatni raz dotykała jego kierownicy jeszcze przed podpisaniem umowy kupna-sprzedaży w DE. "Z pierwszej ręki" znaczy to samo, co "bezpośrednio" (jak np. informacja z pierwszej ręki). I osoba przyczepiona do tej ręki jest w stanie wyjaśnić wszystko o samochodzie (jeśli oczywiście nie kłamie) nie zasłaniając się "widocznie właściciel w DE cośtam, właściciel mi nic nie mówił o..." itp. Nie pisz więc, że samochód sprowadzony i zarejestrowany jest to faktycznie samochód z pierwszej ręki. On miał jednego właściciela. Teraz ma drugiego, który go kupił na handel. Kupujący teraz będzie trzecim. Ot, co. Zauważ, że przy odsprzedaży za jakiś czas przez tego, co go teraz kupi nikt nie będzie wnikał, czy drugi był handlarzem, któremu się fura sprzedawała pół roku (jak w przypadku tego MB), czy jeżdżącym nim "normalnym" właścicielem. I tak to oto "nieistniejący" drugi staje się po jakimś czasie zupełnie normalnym drugim, którym to nie chciał być nim będąc ;) Pozdr, -- L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i no_spam [maupa] poczta [kropka] fm Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka Hyundai Atos 0,99 nanovan -- > cztery kółka bez skutera 19 |
Data: Styczen 18 2009 23:14:56 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Damian / EXCAR group |
Jak by wykasowal bezwypadkowosc albo ogloszenie to tutaj kopia Jako ciekawostke powiem ze czesto sie spotykam w Niemczech z tego typu zmianami i w wiekszosci przypadkow nie jest to zwiazane z powypadkowa historia auta. Swego czasu byl wysyp BMW 7 E65 stylizowanych na E66 czy tez Audi A8 z rocznika do 2005 przerabianych na "duzy grill", a juz o zderzakach/nadkolach montowanych od wiekszych pojemnosci to nie wspominam. Wiec moze byc ze sprzedajacy mowi prawde... 20 |
Data: Styczen 18 2009 23:43:46 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: Skiraz |
ze auto bezwypadkowe i No wiesz jakby sie tak zacząć mocno upierać, to jeśli nie było ofiar to nie było wypadku tylko kolizja, a nigdzie nie pisze o bezkolizyjności ;) 21 |
Data: Styczen 19 2009 09:09:28 | Temat: Re: Pomyslowosc handlarzy nie zna granic | Autor: jasio | O kurde! |