na  ** p.m.s **  Excite pisze tak:
Popychacz (szklanka) to jednak proste urządzenie i jest taka
możliwość że najtańszy zamiennik wytrzyma przynajmniej połowę
żywotności oryginału a to już uznał bym za sukces przy takiej
różnicy w cenie. 
Wiesz mniejsza o trwałość ale jakby choć jeden z 16 zacząłby mi cykać 
po miesiącu to zdejmowanie powtórne wałków nie uśmiechałoby mi się.
w ogóle to dlaczego chcesz wymieniać? Próbowałeś zmieniać oleje na 
inne? Czasem to pomaga jak w moim przypadku z helix (żółty) 15W40 na 
mobil 15W40
--  
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98
| 5 | 
Data: Pa?dziernik 16 2012 02:06:51 | 
| Temat: Re: Popychacze zaworowe KXMK - warto ? | 
| Autor: Excite  | 
W dniu 2012-10-16 01:22, PiteR pisze: 
 w ogóle to dlaczego chcesz wymieniać? Próbowałeś zmieniać oleje na 
inne? Czasem to pomaga jak w moim przypadku z helix (żółty) 15W40 na 
mobil 15W40 
 
Silnik będzie miał robiony mały remont, wymiana uszczelniaczy i prowadnic zaworowych, docieranie gniazd, honowanie, wymiana pierścieni tłokowych i rozrządu. Więc tak przy okazji dobrze by było wymienić też popychacze które mają już przejechane 210tyś km i klepanie choć nie jest bardzo mocne to jednak głośniejsze niż przy w 100% sprawnych popychaczach (Opel zaleca wymianę popychaczy przy o ile pamiętam 180tyś km). 
Oleje już różne były próbowane, Mobil 10W40, Mineralny Lotos 15W40, GM 5W30 i 10W40 ale na żadnym nie było idealnie. Dodatek Liqui Moly które miał wyciszać popychacze w ogóle nic nie zmienił poza tym że pozbyłem się trochę pieniędzy. Chyba zamiast kupować te niemarkowe w ciemno postawię na sprawdzone INA tylko nie będę wymieniał wszystkich. Mechanik twierdzi że jest w stanie sprawdzić które popychacze są najbardziej zużyte więc chyba będzie to mniej ryzykowane niż pakowanie tam kompletu "made in China".
  |