Grupy dyskusyjne   »   Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).

Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).



1 Data: Maj 10 2009 19:18:44
Temat: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

Witam.
Wie ktoś gdzie można odbyć kurs pierwszej pomocy i ogólnego postępowania
w razie wypadków drogowych? Google mówi generalnie o szkoleniach dla
firm i instytucji. Fajnie by było, gdyby to się odbywało gdzieś w Polsce
wschodniej. Tylko nie piszcie tutaj, że na kursie na prawo jazdy
były zajęcia z pierwszej pomocy, bo 90 minut to g...no a nie kurs.

Oczywiście odpłatnie, bo za darmo to w tym kraju można conajwyżej
w ryj dostać i to też nie zawsze.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb



2 Data: Maj 10 2009 19:58:11
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Easy 


Użytkownik "Sqeeb"  napisał w wiadomości Witam.
Wie ktoś gdzie można odbyć kurs pierwszej pomocy i ogólnego postępowania
w razie wypadków drogowych? Google mówi generalnie o szkoleniach dla
firm i instytucji. Fajnie by było, gdyby to się odbywało gdzieś w Polsce
wschodniej. Tylko nie piszcie tutaj, że na kursie na prawo jazdy
były zajęcia z pierwszej pomocy, bo 90 minut to g...no a nie kurs.

Oczywiście odpłatnie, bo za darmo to w tym kraju można conajwyżej
w ryj dostać i to też nie zawsze.

popytaj w Komendzie Policji albo w Regionalnym Sztabie Ratownictwa...

Ja sie kiedys załapałam na taki miesieczny kurs współorganizowany przez Policje


--
Easy
Zielona Dziura
Co Cie nie zabije, to Cie wzmocni
NT650V i NTNT650V ;)

3 Data: Maj 10 2009 20:14:02
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

On Sun, 10 May 2009 19:58:11 +0200
"Easy"  wrote:

popytaj w Komendzie Policji albo w Regionalnym Sztabie Ratownictwa...

Ja sie kiedys załapałam na taki miesieczny kurs współorganizowany przez
Policje

Ile Cie to mniej więcej kosztowało? Możesz troche opisać co tam było?

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

4 Data: Maj 10 2009 20:22:41
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Easy 


Użytkownik "Sqeeb"  napisał w wiadomości On Sun, 10 May 2009 19:58:11 +0200
"Easy"  wrote:

popytaj w Komendzie Policji albo w Regionalnym Sztabie Ratownictwa...

Ja sie kiedys załapałam na taki miesieczny kurs współorganizowany przez
Policje

Ile Cie to mniej więcej kosztowało? Możesz troche opisać co tam było?

mnie nic nie kosztowało, bo miejsce zalatwił mi zaprzyjaźniony Policjant wiec potraktowali mnie jak "człowieka od nich". Ale wiem ze koszty nie były jakies wielkie

Prelekcje prowadzili wolontariusze z RSR, ludzie od lat zwiazani z ratownictwem. Czesc zajec prowadził lekarz z Pogotowia Ratunkowego, były info od Strazy i Policji. Ogolnie oprócz zagadnien typowo ratownczych były takie proste ( z pozoru ) rzeczy - jak skutecznie i szybko zawiadomic odpowiednie słuzby, jak zabezpieczyc teren, jak selekcjonowac rannych itp.
Gneralnie wg mnie bardzo ciekawie poprowadzony kurs, zakonczony bezstresowym egzaminem.


--
Easy
Zielona Dziura
Co Cie nie zabije, to Cie wzmocni
NT650V i NTNT650V ;)

5 Data: Maj 10 2009 20:58:28
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

On Sun, 10 May 2009 20:22:41 +0200
"Easy"  wrote:

mnie nic nie kosztowało, bo miejsce zalatwił mi zaprzyjaźniony Policjant
wiec potraktowali mnie jak "człowieka od nich". Ale wiem ze koszty nie były
jakies wielkie

Pozazdrościć.

Prelekcje prowadzili wolontariusze z RSR, ludzie od lat zwiazani z
ratownictwem. Czesc zajec prowadził lekarz z Pogotowia Ratunkowego, były
info od Strazy i Policji. Ogolnie oprócz zagadnien typowo ratownczych były
takie proste ( z pozoru ) rzeczy - jak skutecznie i szybko zawiadomic
odpowiednie słuzby, jak zabezpieczyc teren, jak selekcjonowac rannych itp.

To nie są proste rzeczy. Widziałem już trochę oniemiałych ludzi w sytuacjach
mniej krytycznych niż wypadek z ofiarami.

Gneralnie wg mnie bardzo ciekawie poprowadzony kurs, zakonczony bezstresowym
egzaminem.

Mhm. Dawno odbyłaś ten kurs?
I czy miałaś okazję/przydało Ci się to w życiu?

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

6 Data: Maj 10 2009 21:07:11
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Easy 


Użytkownik "Sqeeb"  napisał w wiadomości On Sun, 10 May 2009 20:22:41 +0200
"Easy"  wrote:

odpowiednie słuzby, jak zabezpieczyc teren, jak selekcjonowac rannych itp.

To nie są proste rzeczy. Widziałem już trochę oniemiałych ludzi w sytuacjach
mniej krytycznych niż wypadek z ofiarami.

dlatego napisałam z pozoru

Gneralnie wg mnie bardzo ciekawie poprowadzony kurs, zakonczony bezstresowym
egzaminem.

Mhm. Dawno odbyłaś ten kurs?
I czy miałaś okazję/przydało Ci się to w życiu?

Dziekowac Bozi nie. Nie byłam od tamtego czasu bezposrednim śwadkiem zadnego powaznego wypadku, jedynie klku niegroznych kolizji.
Przydało mi sie o tyle, ze np nie boje sie zadzwonic na straz i powiedziec ze tam i tam jest rozlana ropa

Przydaje sie w domowych "ciezkich" sytuacjach, choc jak pisałam, na moje szczescie nie miałam "podbramkowych" sytuacji zwiazanych z faktycznym ratowaniem zycia.

Kompletnie nie przydaje sie w sytuacji kiedy sam jestes uczestnikiem kolizji czy niegroźnego wypadku. Mimo wszystko emocje bora góre.

przydało się natomiast na rajdzie, kiedy trzeba bylo sie wykazac znajomoscia podstaw ;):)

To było chyba w 2003 roku albo jakos tak....


--
Easy
Zielona Dziura
Co Cie nie zabije, to Cie wzmocni
NT650V i NTNT650V ;)

7 Data: Maj 10 2009 19:06:47
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Hants 

"Sqeeb"  wrote in message Poszukaj w lokalnym PCK, a jesli naprawde chcesz sie czegos dowiedziec i nauczyc, to zapros jakas pania ratowniczke/ratownika na wino/piwo. :-)

8 Data: Maj 11 2009 01:06:52
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: BartekK 

Hants pisze:

"Sqeeb"  wrote in message Poszukaj w lokalnym PCK, a jesli naprawde chcesz sie czegos dowiedziec i nauczyc, to zapros jakas pania ratowniczke/ratownika na wino/piwo. :-)
Ale to nie jest tylko kwestia ratownictwa. Samego sztucznego oddychania to może cię ratowniczka nauczyć organoleptycznie, ale okolica wypadku to też problemy "logistyczne" - co robić najpierw - zabezpieczać teren by następni na nas nie wpadli, albo auta przed pożarem, ludzi z nich wyciągać czy może tamować krew, kogo najpierw, czy i jakie służby powiadamiać... I w dodatku trochę psychologii jak sobie poradzić ze swoimi nerwami i nerwami ofiar, które też wcale racjonalnie sie nie muszą zachowywać.
Najgorsze co może spotkać w miejscu zdarzenia to chaotycznie prowadzona akcja kierowana przez >1 osobę.
Sądzę że naprawdę porządny kurs to taki na którym i ratownik, i strażak, i psycholog, i policjant by miał o czym opowiadać. Sam chętnie bym się na coś takiego wybrał, choć mam pewne wyszkolenie i doświadczenia ratowniczo-wypadkowe, to (takiej) wiedzy nigdy za dużo.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

9 Data: Maj 11 2009 08:26:13
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

On Mon, 11 May 2009 01:06:52 +0200
BartekK  wrote:

> Poszukaj w lokalnym PCK, a jesli naprawde chcesz sie czegos dowiedziec i
> nauczyc, to zapros jakas pania ratowniczke/ratownika na wino/piwo. :-)
Ale to nie jest tylko kwestia ratownictwa. Samego sztucznego oddychania
to może cię ratowniczka nauczyć organoleptycznie, ale okolica wypadku to
też problemy "logistyczne" - co robić najpierw - zabezpieczać teren by
następni na nas nie wpadli, albo auta przed pożarem, ludzi z nich
wyciągać czy może tamować krew, kogo najpierw, czy i jakie służby

Najpierw ratujemy życie, potem zdrowie? A z selekcjonowaniem ofiar,
tzn. kogo najpierw ratujemy to podejrzewam, że nikt na takie pytanie
nie odpowie.

powiadamiać... I w dodatku trochę psychologii jak sobie poradzić ze
swoimi nerwami i nerwami ofiar, które też wcale racjonalnie sie nie
muszą zachowywać.
Najgorsze co może spotkać w miejscu zdarzenia to chaotycznie prowadzona
akcja kierowana przez >1 osobę.

Najgorsze mieć wypadek w środku wsi. Tubylcy może i nie są zszokowani
nawet jak Ci farba płynie skąd się da i skąd się nie da, ale z reguły
nie zachowują się racjonalnie. Np. mnie chcieli po dosyć silnym upadku
posadzić do pionu, ale któryś tam był mądrzejszy i zabronił.

Sądzę że naprawdę porządny kurs to taki na którym i ratownik, i strażak,
i psycholog, i policjant by miał o czym opowiadać. Sam chętnie bym się
na coś takiego wybrał, choć mam pewne wyszkolenie i doświadczenia
ratowniczo-wypadkowe, to (takiej) wiedzy nigdy za dużo.

Mhmm.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

10 Data: Maj 11 2009 09:19:58
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Power 


"Sqeeb"  wrote in message

Najpierw ratujemy życie, potem zdrowie? A z selekcjonowaniem ofiar,
tzn. kogo najpierw ratujemy to podejrzewam, że nikt na takie pytanie
nie odpowie.

Najgorsze mieć wypadek w środku wsi. Tubylcy może i nie są zszokowani
nawet jak Ci farba płynie skąd się da i skąd się nie da, ale z reguły
nie zachowują się racjonalnie. Np. mnie chcieli po dosyć silnym upadku
posadzić do pionu, ale któryś tam był mądrzejszy i zabronił.

Odpowie, system selekcji ofiar nazywa się triage i uczą tego na kursach
ratownictwa. Nie pierwszej pomocy tylko ratownictwa bo to znacznie szersze
pojecie. Na takim kursie powini Ci powiedzieć co zrobic jak widzisz
zdarzenie, jak zabezpieczyć siebie i innych, jak postępować z gapiami na
miejscu wypadku itp.

Nie pytaj sie dugo na forum tylko zapisuj sie chłopaku na kurs, weź sobie
taki co ma 40-60 godzin szkolenia i skocz do dobrej firmy któa robi takie
kursy i wiele szkoleń dodatkowych.

pozdr.
Maciej

11 Data: Maj 11 2009 11:34:12
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

On Mon, 11 May 2009 09:19:58 +0200
"Power"  wrote:

Odpowie, system selekcji ofiar nazywa się triage i ucz± tego na kursach
ratownictwa. Nie pierwszej pomocy tylko ratownictwa bo to znacznie szersze

Przeczytałem sobie co to ten triage. No dobra, mamy te kolorowe plakietki
w zależności od stopnia przeżywalności następnych 24h, a co jeśli mamy
20 rannych z jedną plakietką(czerwoną) a tylko 5 karetek? Kogo wybieramy?
Zaczynamy od najsłabszych(dzieci)? A najstarsi na końcu? Nawet w wypadku
rko zawsze jest taki dylemat kogo odratowywać(w wypadku braku tętna i oddechu)
bo jedna osoba może tylko jednego poszkodowanego ratować. Problem wciaż
pozostał.

pojecie. Na takim kursie powini Ci powiedzieć co zrobic jak widzisz
zdarzenie, jak zabezpieczyć siebie i innych, jak postępować z gapiami na
miejscu wypadku itp.

No to mi chodzi o kurs ratownictwa w takim razie.

Nie pytaj sie dugo na forum tylko zapisuj sie chłopaku na kurs, weÄ˝ sobie
taki co ma 40-60 godzin szkolenia i skocz do dobrej firmy któa robi takie
kursy i wiele szkoleń dodatkowych.

Najpierw to musze sam dojć do siebie, a raczej w tym roku nie będe
zdolny do większej aktywności fizycznej.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

12 Data: Maj 11 2009 10:54:51
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Easy 


Użytkownik "Sqeeb"  napisał w wiadomości On Mon, 11 May 2009 01:06:52 +0200
BartekK  wrote:

> Poszukaj w lokalnym PCK, a jesli naprawde chcesz sie czegos dowiedziec i
> nauczyc, to zapros jakas pania ratowniczke/ratownika na wino/piwo. :-)
Ale to nie jest tylko kwestia ratownictwa. Samego sztucznego oddychania
to może cię ratowniczka nauczyć organoleptycznie, ale okolica wypadku to
też problemy "logistyczne" - co robić najpierw - zabezpieczać teren by
następni na nas nie wpadli, albo auta przed pożarem, ludzi z nich
wyciągać czy może tamować krew, kogo najpierw, czy i jakie służby

Najpierw ratujemy życie, potem zdrowie? A z selekcjonowaniem ofiar,
tzn. kogo najpierw ratujemy to podejrzewam, że nikt na takie pytanie
nie odpowie.

profesjolanlista powie. i to na przykładach.


--
Easy
Zielona Dziura
Co Cie nie zabije, to Cie wzmocni
NT650V i NTNT650V ;)

13 Data: Maj 12 2009 11:41:52
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Maseł 

Easy wrote:

Najpierw ratujemy życie, potem zdrowie? A z selekcjonowaniem ofiar,
tzn. kogo najpierw ratujemy to podejrzewam, że nikt na takie pytanie
nie odpowie.

profesjolanlista powie. i to na przykładach.

I bedzie to odpowiedz bardzo subiektywna, ktorej zawsze do sie wiele
zarzucic...
Profesjonalista w tym zawodzie, to osoba, ktora odruchowo (czyli bez
zbednego zastanawiania sie) wybiera kolejnosc ratowania poszkodowanych
zblizona do tej idealnej (idealnej wg. wszelkich regul i przepisow)...
Na ogol dopiero po "akcji" przychodzi czas na refleksje i wyciaganie
wnioskow na przyszlosc...

Pozdro

Maseł

14 Data: Maj 10 2009 20:41:01
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: falco 

Sqeeb pisze:

Wie ktoś gdzie można odbyć kurs pierwszej pomocy i ogólnego postępowania
w razie wypadków drogowych?

Hej,

napisz do W.O.ś.P., bo z tego co wiem kiedyś prowadzili takie szkolenia, ale żadnych szczegółów nie znam. Mogę spytać kumpla z Wrocka, który brał w tym czynny udział (jako Ratownik), może coś podpowie...



--
(Po)zdrówka! falco
Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
sen na jawie SenNa... Jawa 356 '58 175

15 Data: Maj 10 2009 20:44:27
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-05-10, Sqeeb  wrote:

Witam.
Wie ktoś gdzie można odbyć kurs pierwszej pomocy i ogólnego postępowania
w razie wypadków drogowych? Google mówi generalnie o szkoleniach dla
firm i instytucji. Fajnie by było, gdyby to się odbywało gdzieś w Polsce
wschodniej. Tylko nie piszcie tutaj, że na kursie na prawo jazdy
były zajęcia z pierwszej pomocy, bo 90 minut to g...no a nie kurs.

Oczywiście odpłatnie, bo za darmo to w tym kraju można conajwyżej
w ryj dostać i to też nie zawsze.

Zadzwoń do PCK albo lokalnej stacji ratownictwa (tylko nie przez 112).

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

16 Data: Maj 10 2009 21:17:32
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Krzysztof Biały 

Ja też polecam PCK. Robię kursy tam co dwa-tyz lata i przynajmniej w
stołecznym robią to naprawdę solidnie. 2 dni, ksozt chyba rzędu 500pln. To
nie jest kurs typowo poświęcony wypadkom komunikacyjnym, raczej szeroko
pojęta MFA i CPR. A dziewczyny robią takie zarąbiste charakteryzajce przy
ćwiczeniach, że jak ktoś ma słabe nerwy to się może porzygać :)
Pozdrawiam
nseal

17 Data: Maj 11 2009 00:22:39
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: 085 

Użytkownik "Krzysztof Biały"  napisał w wiadomości

Ja też polecam PCK. Robię kursy tam co dwa-tyz lata i przynajmniej w
stołecznym robią to naprawdę solidnie. 2 dni, ksozt chyba rzędu 500pln.

polecam, warto u nich... i warto rowniez unikac firm-krzakow, ktore
wystawiaja jakies "europejskie certyfikaty" - bo w ratmedzie certyfikowany
to moze byc tylko ratownik po szkole - a "cywil" po kursie dostaje
_zaswiadczenie_ - poziom szkolenia firm robiacych glownie szkolenia BHP, a
od jakiegos czasu rowniez pierwszej pomocy, jest naprawde rozny...

p, zul

18 Data: Maj 11 2009 08:55:48
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Power 

"085"  wrote in message

Użytkownik "Krzysztof Biały"  napisał w wiadomości


polecam, warto u nich... i warto rowniez unikac firm-krzakow, ktore
wystawiaja jakies "europejskie certyfikaty" - bo w ratmedzie certyfikowany

Te europejskie certyfikaty o których piszesz to stadardowe programy
szkoleniowe - czyli np BLS albo AED.. normalne standardowe programy nie ma w
nich nic niewłaściwego.

Kolega squeeb: nie wiem skad jesteś, ale warto sie nawet przejechać do
dobrej firmy na kurs. Taki kurs trwa dzień lub dwa dni. Czyli weekendzik. I
przydaje sie niezależnie od tego czy sam bierzesz udział w zdarzeniu czy
jesteś świadkiem. Jedna rzecz: kurs to jedno, ale wiedza i umiejętność
zanika bardzo szybko po kursie, zwłaszcza że nie masz okazji tego ćwiczyc na
bieżąco. Wiec warto sie nastawic na to że robie kurs a potem co roku, co pól
roku sie doszkalam przez pare godzin,  w przeciwnym razie człowiek raczej
się oszukuje że potrafi nieść pomoc. No i ze względu na ograniczenia czasowe
żaden kurs nie przeszkoli cie w resuscytacji przez 30 min a tu już wyglada
to zupełnie inaczej :( niż na 5 minutowym teście na szkoleniu

Tu masz np. dobrą firme z wawy
http://www.emermed.com.pl/index.php?strona=szkolenia

pozdr
Power
http://www.bikepics.com/members/power997/

19 Data: Maj 11 2009 10:59:25
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Easy 


Użytkownik "Power"  napisał w wiadomości

"085"  wrote in message
Użytkownik "Krzysztof Biały"  napisał w wiadomości

polecam, warto u nich... i warto rowniez unikac firm-krzakow, ktore wystawiaja jakies "europejskie certyfikaty" - bo w ratmedzie certyfikowany

Te europejskie certyfikaty o których piszesz to stadardowe programy szkoleniowe - czyli np BLS albo AED.. normalne standardowe programy nie ma w nich nic niewłaściwego.

Kolega squeeb: nie wiem skad jesteś, ale warto sie nawet przejechać do dobrej firmy na kurs. Taki kurs trwa dzień lub dwa dni. Czyli weekendzik.
??? to chyba jaks mikro kurs

ja byłam na miesiecznym, czy nawet ponad miesiecznnym.. znaczy tylko w weekendy, ale wyszlo tego 8-10 dni

 I
przydaje sie niezależnie od tego czy sam bierzesz udział w zdarzeniu czy jesteś świadkiem.
oczywiscie ze jak sam bierzesz udział to sie przydaje. pod warunkiem ze mozesz cokolwiek zrobic. ze nie jestes w szoku ( w najlepszym przypadku)...



--
Easy
Zielona Dziura
Co Cie nie zabije, to Cie wzmocni
NT650V i NTNT650V ;)

20 Data: Maj 11 2009 11:23:28
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Krzysztof Biały 

Wszystko pięknie.. moim skromnym zdaniem dobrym kierunkiem jest pójście
nawet na solidny kurs dwudniowy i powtarzanie go co rok czy dwa lata, niż
mega wyrąbisty miesięczny, po którym się do nauki nie wróci.
Patrząc realnie: na miejscu zdarzenia mamy wiedzieć jak zabezpieczyć siebie,
potem miejsce zdarzenia. I cokolwiek zrobimy, będzie lepiej niż nic. CPR
można sobie w dea dni poćwiczyć solidnie, tamowanie krwotoków też. A
selekcjonowaniem najlepiej niech się zajmą służby, o których musimy wiedzieć
by je wezwać.
Oczywiście co do zasady chciałbym, by każdy kierowca był świetnie
wyszkolonym ratownikiem, najlepiej medycznym. Ale jeżeli większość będzie
potrafiła ocenić stan, wezwać pomoc, przeprowadzić podstawowe zabiegi
reanimacyjne i zatamować krwotok, nie ginąc jednocześnie samemu uderzonym
przez kolejne nadjeżdżające auto to będzie super.

21 Data: Maj 11 2009 16:34:53
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Easy 


Użytkownik "Krzysztof Biały"  napisał w wiadomości

Wszystko pięknie.. moim skromnym zdaniem dobrym kierunkiem jest pójście nawet na solidny kurs dwudniowy i powtarzanie go co rok czy dwa lata, niż mega wyrąbisty miesięczny, po którym się do nauki nie wróci.
Patrząc realnie: na miejscu zdarzenia mamy wiedzieć jak zabezpieczyć siebie, potem miejsce zdarzenia. I cokolwiek zrobimy, będzie lepiej niż nic. CPR można sobie w dea dni poćwiczyć solidnie, tamowanie krwotoków też. A selekcjonowaniem najlepiej niech się zajmą służby, o których musimy wiedzieć by je wezwać.
Oczywiście co do zasady chciałbym, by każdy kierowca był świetnie wyszkolonym ratownikiem, najlepiej medycznym. Ale jeżeli większość będzie potrafiła ocenić stan, wezwać pomoc, przeprowadzić podstawowe zabiegi reanimacyjne i zatamować krwotok, nie ginąc jednocześnie samemu uderzonym przez kolejne nadjeżdżające auto to będzie super.


dokładnie.. jak powiedziałam mam nadzieje ze nigdy mi sie ta wiedza nie przyda.
Jak powiedziałes, dla takiego szarego zuczka za jakiego sie uwazam w tej dziedzinie najwazniejsze bedzie odpowiednie zabezpieczenie terenu, zabezpieczenie ew, pojazdów powiadomienie słuzb..
jak powiedział mój prowadzacy  -  dobry ratownik to zywy ratownik... podstawy.. wystarcza podstawy....


--
Easy
Zielona Dziura
Co Cie nie zabije, to Cie wzmocni
NT650V i NTNT650V ;)

22 Data: Maj 11 2009 11:25:37
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

On Mon, 11 May 2009 08:55:48 +0200
"Power"  wrote:

Te europejskie certyfikaty o których piszesz to stadardowe programy
szkoleniowe - czyli np BLS albo AED.. normalne standardowe programy nie ma w
nich nic niewłaÂściwego.

Kolega squeeb: nie wiem skad jeste¶, ale warto sie nawet przejechać do

Ĺťe niby ja? A mógłbyś używać synonimów typu 'autor wątku, wątkodawca, pytający'
skoro nie potrafisz skopiować/przepisać pięcioliterowego nicku? Ja rozumiem,
że te 'u' to mógłabyć literówka, ale ja się podpisuje z dużej litery.

dobrej firmy na kurs. Taki kurs trwa dzień lub dwa dni. Czyli weekendzik. I
przydaje sie niezależnie od tego czy sam bierzesz udział w zdarzeniu czy

Dzień lub dwa? Po ile godzin dziennie? Więcej pewnie na przysposobieniu
obronnym w szkole przerobiłem niż przerobiłbym na takim kursie.

jeste¶ ¶wiadkiem. Jedna rzecz: kurs to jedno, ale wiedza i umiejętno¶ć
zanika bardzo szybko po kursie, zwłaszcza że nie masz okazji tego ćwiczyc na
bieżÂąco. Wiec warto sie nastawic na to że robie kurs a potem co roku, co pól

Wolałbym nie mieć okazji ćwiczyć tego naprawdę, a z godzinami doszkalającymi
pewnie będzie jeszcze większy problem niż z samym kursem.

roku sie doszkalam przez pare godzin,  w przeciwnym razie człowiek raczej
się oszukuje że potrafi nie¶ć pomoc. No i ze względu na ograniczenia czasowe
żaden kurs nie przeszkoli cie w resuscytacji przez 30 min a tu już wyglada
to zupełnie inaczej :( niż na 5 minutowym teÂście na szkoleniu

Dlatego też nie chce dwódniowego kursu. Kurs na młodszego ratownika wodnego
trwa około 5 miesięcy w trybie weekendowym po 6 godzin dziennie średnio.
I chyba się na to wybiore w tym albo przyszłym roku.
 
Tu masz np. dobrÂą firme z wawy
http://www.emermed.com.pl/index.php?strona=szkolenia

Mhm.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

23 Data: Maj 11 2009 11:47:23
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Krzysztof Biały 

Dlatego też nie chce dwódniowego kursu. Kurs na młodszego ratownika
wodnego
trwa około 5 miesięcy w trybie weekendowym po 6 godzin dziennie średnio.
I chyba się na to wybiore w tym albo przyszłym roku.

Offtopowo, to na wykładzie na temat hipotermii opowiadano jak to zuchy z
WOPR potrafią w ramach akcji ratunkowej zapakować podtopionego i
zmarzniętego pływaka przewieźć błyskiem motorówką tak, że poszkodowany
ląduje w szpitalu dodatkowo z objawami hipotermii. Opowiadający raczej nie
miał tendencji do opowidania bzdur (jeden z lekarzy KOMH, zajęcia były
prowadzone dla nurków). Nie wiem czy po kursie na młodszego ratownika
będziesz bieglejszy w zabiegach CPR, ale na pewno będziesz bardzo dobrze
pływał.
Swoją drogą to bardzo długi kurs, ok 240h. Może więc mój sceptycyzm jest
nieuzasadniony?

24 Data: Maj 11 2009 12:01:02
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

On Mon, 11 May 2009 11:47:23 +0200
"Krzysztof Biały"  wrote:

Offtopowo, to na wykładzie na temat hipotermii opowiadano jak to zuchy z
WOPR potrafi± w ramach akcji ratunkowej zapakować podtopionego i
zmarzniętego pływaka przewieĽć błyskiem motorówkÂą tak, że poszkodowany
lÂąduje w szpitalu dodatkowo z objawami hipotermii. OpowiadajÂący raczej nie
miał tendencji do opowidania bzdur (jeden z lekarzy KOMH, zajęcia były
prowadzone dla nurków).

Jak to zapakować? Co oni go holowali tą motorówką?

Nie wiem czy po kursie na młodszego ratownika
będziesz bieglejszy w zabiegach CPR, ale na pewno będziesz bardzo dobrze
pływał.
SwojÂą drogÂą to bardzo długi kurs, ok 240h. Może więc mój sceptycyzm jest
nieuzasadniony?

Mam sporo znajomych po w/w. Pływać trzeba umieć już przed kursem(są określone
czasy, bodajże 50m w 45s, 15m pod wodą, skok na główke), a na kursie uczą
tylko szybkiego reagowania. Poza tym kraul/żabka ratownicza, wyciąganie ludzi
z wody, takie tam. Nie wiem właśnie jak z częścią teoretyczną, ale z tego
co słyszałem, to głównie rko.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

25 Data: Maj 11 2009 12:06:32
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Krzysztof Biały 

Jak to zapakować? Co oni go holowali tą motorówką?

Zapakować na motorówkę. Taka przejażdżka = wychłodzenie.

Poza tym kraul/żabka ratownicza, wyciąganie ludzi
z wody, takie tam. Nie wiem właśnie jak z częścią teoretyczną, ale z tego
co słyszałem, to głównie rko.

Cool, ale w wypadku komunikacyjnym to wiele Ci to nie ułatwi sprawy.
Niemniej na pewno warto. I to wogóle budujące że ludzie się interesują
kursami z ratownictwa, jakiegokolwiek. W każdym razie, powodzenia :)

26 Data: Maj 11 2009 13:02:36
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

On Mon, 11 May 2009 12:06:32 +0200
"Krzysztof Biały"  wrote:

> Jak to zapakować? Co oni go holowali tÂą motorówkÂą?

Zapakować na motorówkę. Taka przejażdżka = wychłodzenie.

A koce ratownicze?
 
> Poza tym kraul/żabka ratownicza, wyciÂąganie ludzi
> z wody, takie tam. Nie wiem właÂśnie jak z częściÂą teoretycznÂą, ale z tego
> co słyszałem, to głównie rko.

Cool, ale w wypadku komunikacyjnym to wiele Ci to nie ułatwi sprawy.
Niemniej na pewno warto. I to wogóle budujÂące że ludzie się interesujÂą
kursami z ratownictwa, jakiegokolwiek. W każdym razie, powodzenia :)

W wakacje można z tego tytułu zarobić ;-) OIDP nie ma minimalnego wieku
na młodszego ratownika(na ratownika jest 18 lat, od roku posiadanie
uprawnień młodszego rat. oraz wypracowanie 100h na kąpielisku).

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

27 Data: Maj 11 2009 21:59:03
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Power 


"Sqeeb"  wrote in message

On Mon, 11 May 2009 08:55:48 +0200
"Power"  wrote:

Że niby ja? A mógłbyś używać synonimów typu 'autor wątku, wątkodawca,
pytający'
skoro nie potrafisz skopiować/przepisać pięcioliterowego nicku? Ja
rozumiem,
że te 'u' to mógłabyć literówka, ale ja się podpisuje z dużej litery.

Dzień lub dwa? Po ile godzin dziennie? Więcej pewnie na przysposobieniu
obronnym w szkole przerobiłem niż przerobiłbym na takim kursie.

Wolałbym nie mieć okazji ćwiczyć tego naprawdę, a z godzinami
doszkalającymi
pewnie będzie jeszcze większy problem niż z samym kursem.

Dlatego też nie chce dwódniowego kursu. Kurs na młodszego ratownika
wodnego
trwa około 5 miesięcy w trybie weekendowym po 6 godzin dziennie średnio.
I chyba się na to wybiore w tym albo przyszłym roku.

Mhm.

Dzizas chłopaku.. Tak się zastanawiam po ch.. sie odzywałem. Najpierw się
pytasz a potem najpierw najpierw dopierdalasz się o nicka, wiesz i tak
wszystko lepiej.. do ortografów już się nie czepiam. Skocz ty sobie
faktycznie na ten kurs młodszego ratownika wodnego  ;)

pozdr.
Power
(starszy ratownik wodny :)
http://www.bikepics.com/members/power997/

28 Data: Maj 12 2009 10:06:46
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Sqeeb 

On Mon, 11 May 2009 21:59:03 +0200
"Power"  wrote:

Dzizas chłopaku.. Tak się zastanawiam po ch.. sie odzywałem. Najpierw się
pytasz a potem najpierw najpierw dopierdalasz się o nicka, wiesz i tak
wszystko lepiej.. do ortografów już się nie czepiam. Skocz ty sobie
faktycznie na ten kurs młodszego ratownika wodnego  ;)

No co, odezwałeś się na temat, tylko przekręciłeś mój nick ;-P
Wolisz, żebym pisał do Ciebie pałer? ;-]

A za informacje dzięki.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

29 Data: Maj 11 2009 21:29:56
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: glang 

Wie ktoś gdzie można odbyć kurs pierwszej pomocy i ogólnego postępowania
w razie wypadków drogowych? Google mówi generalnie o szkoleniach dla
firm i instytucji. Fajnie by było, gdyby to się odbywało gdzieś w Polsce
wschodniej. Tylko nie piszcie tutaj, że na kursie na prawo jazdy
były zajęcia z pierwszej pomocy, bo 90 minut to g...no a nie kurs.
Oczywiście odpłatnie, bo za darmo to w tym kraju można conajwyżej
w ryj dostać i to też nie zawsze.

ee tam przesadzasz a ołówki w IKEI??
a tak powaznie to w bardzo wschodniej Polsce w miescie Chełm jest jeden z prężniejszych automobilklubów.
raz na rok a czasami cześciej organizuje taki kurs. nie trwa on co prawda miesiąc tylko 2-3 dni ale jest OK
www znajdziesz łatwo a tam już wszystkie info
pzdr
GL

30 Data: Maj 12 2009 00:47:56
Temat: Re: Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 10 May 2009 19:18:44 +0200, Sqeeb napisał(a):

Oczywiście odpłatnie, bo za darmo to w tym kraju można conajwyżej
w ryj dostać i to też nie zawsze.

Zobacz u Maltańczyków albo w PCK.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Praktyczny kurs pierwszej pomocy(w wypadkach komunikacyjnych).



Grupy dyskusyjne