Grupy dyskusyjne   »   Prawo jazdy a widzenie po zmroku

Prawo jazdy a widzenie po zmroku



1 Data: Marzec 25 2007 23:02:43
Temat: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

Witam,

Zamierzam niebawem rozpoczac kurs celem uzyskania PJ kat. B. Na stronach internetowych szkol jazdy wyczytalem, ze kursy obejmuja przynajmniej 2h jazd po zapadnieciu zmroku. Poniewaz po zmroku widze bardzo zle, zaczalem szukac, czy istnieje wpis do PJ w ograniczeniach zdrowotnych, ktory poza koniecznoscia jazdy w okularach zawieralby takze informacje o koniecznosci prowadzenia pojazdu przy swietle dziennym. Na kilku forach internetowych znalazlem, ze takie ograniczenie istnieje - istnieje rowniez wiele innych, egzotycznych, jak np. prowadzenie pojazdu bez pasazerow. Nie udalo mi sie jednak potwierdzic tego zadnym rozporzadzeniem. Stad moje pytanie do PMSu :) Czy w przypadku kiepskiego widzenia po zmroku moge ukonczyc kurs bez jazd po zmroku i zdac egzamin na PJ? (lekarz okulista nie wyrazal przeciwskazan, poza tym, ze nie powinienem jezdzic po zmroku) Czy bede mogl miec wpisane w dokumencie zastrzezenie o jezdzie po zmroku?


Dziekuje!
--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight



2 Data: Marzec 25 2007 21:12:49
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Samotnik 

Dnia 25.03.2007 Mateusz Papiernik  napisał/a:

Zamierzam niebawem rozpoczac kurs celem uzyskania PJ kat. B. Na stronach
internetowych szkol jazdy wyczytalem, ze kursy obejmuja przynajmniej 2h
jazd po zapadnieciu zmroku. Poniewaz po zmroku widze bardzo zle,
zaczalem szukac, czy istnieje wpis do PJ w ograniczeniach zdrowotnych,
ktory poza koniecznoscia jazdy w okularach zawieralby takze informacje o
koniecznosci prowadzenia pojazdu przy swietle dziennym. Na kilku forach
internetowych znalazlem, ze takie ograniczenie istnieje - istnieje
rowniez wiele innych, egzotycznych, jak np. prowadzenie pojazdu bez
pasazerow. Nie udalo mi sie jednak potwierdzic tego zadnym
rozporzadzeniem. Stad moje pytanie do PMSu :) Czy w przypadku kiepskiego
widzenia po zmroku moge ukonczyc kurs bez jazd po zmroku i zdac egzamin
na PJ? (lekarz okulista nie wyrazal przeciwskazan, poza tym, ze nie
powinienem jezdzic po zmroku) Czy bede mogl miec wpisane w dokumencie
zastrzezenie o jezdzie po zmroku?

Moim zdaniem nie powinieneś otrzymać pozytywnych badań lekarskich do
prawa jazdy. Mam nadzieję, że nie znajdziesz przekupnego lekarza.
--
Samotnik

3 Data: Marzec 25 2007 23:14:15
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

Samotnik napisał(a):

Moim zdaniem nie powinieneś otrzymać pozytywnych badań lekarskich do prawa jazdy. Mam nadzieję, że nie znajdziesz przekupnego lekarza.

Nie zamierzam szukać. Nie interesuje mnie załatwienie PJ, za to interesuje mnie uczciwe otrzymanie dokumentu z ograniczeniem. O ile mi wiadomo, nie ma problemów, by uzyskać PJ z kurzą ślepotą (której akurat nie posiadam, ale objawy podobne) - stąd moje pytanie.


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

4 Data: Marzec 26 2007 00:00:51
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Ra 

Samotnik napisał(a):

Dnia 25.03.2007 Mateusz Papiernik  napisał/a:
Zamierzam niebawem rozpoczac kurs celem uzyskania PJ kat. B. Na stronach internetowych szkol jazdy wyczytalem, ze kursy obejmuja przynajmniej 2h jazd po zapadnieciu zmroku. Poniewaz po zmroku widze bardzo zle, zaczalem szukac, czy istnieje wpis do PJ w ograniczeniach zdrowotnych, ktory poza koniecznoscia jazdy w okularach zawieralby takze informacje o koniecznosci prowadzenia pojazdu przy swietle dziennym. Na kilku forach internetowych znalazlem, ze takie ograniczenie istnieje - istnieje rowniez wiele innych, egzotycznych, jak np. prowadzenie pojazdu bez pasazerow. Nie udalo mi sie jednak potwierdzic tego zadnym rozporzadzeniem. Stad moje pytanie do PMSu :) Czy w przypadku kiepskiego widzenia po zmroku moge ukonczyc kurs bez jazd po zmroku i zdac egzamin na PJ? (lekarz okulista nie wyrazal przeciwskazan, poza tym, ze nie powinienem jezdzic po zmroku) Czy bede mogl miec wpisane w dokumencie zastrzezenie o jezdzie po zmroku?

Moim zdaniem nie powinieneś otrzymać pozytywnych badań lekarskich do prawa jazdy. Mam nadzieję, że nie znajdziesz przekupnego lekarza.
a czy u zwykłego lekarza takie coś wyjdzie ? myślę że nie. Ja dopiero przy pierwszej nocnej jeździe uświadomiłem sobie że nocą nie mogą jeźdźic. Z tym że u mnie chodzi o światła nadjeżdzających z przeciwka, poza obszarem zabudowanym, nie wiem jakoś przyciągają mój wzrok a potem oślepiają mnie ;)

5 Data: Marzec 26 2007 00:53:03
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Tomasz Pyra 

Ra napisał(a):

Z tym że u mnie chodzi o światła nadjeżdzających z przeciwka, poza obszarem zabudowanym, nie wiem jakoś przyciągają mój wzrok a potem oślepiają mnie ;)

Po pierwsze - zbadaj wzrok.
Całkiem możliwe, że ze wzrokiem jest wszystko w porządku, a jedynie potrzebujesz nauczyć się jeździć w nocy.
Każdy jak spojrzy prosto w reflektor jadącego z przeciwka, zwłaszcza źle ustawiony albo brudny, to chwilowo się oślepi. Patrzeć trzeba w prawą krawędź drogi i jej się trzymać.

6 Data: Marzec 26 2007 08:27:24
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: DooMiniK 

Ra zapodał(-a):

Samotnik napisał(a):
Dnia 25.03.2007 Mateusz Papiernik  napisał/a:
Zamierzam niebawem rozpoczac kurs celem uzyskania PJ kat. B. Na
[...]
Moim zdaniem nie powinieneś otrzymać pozytywnych badań lekarskich do prawa jazdy. Mam nadzieję, że nie znajdziesz przekupnego lekarza.
a czy u zwykłego lekarza takie coś wyjdzie ? myślę że nie. Ja dopiero przy pierwszej nocnej jeździe uświadomiłem sobie że nocą nie mogą jeźdźic. Z tym że u mnie chodzi o światła nadjeżdzających z przeciwka, poza obszarem zabudowanym, nie wiem jakoś przyciągają mój wzrok a potem oślepiają mnie ;)

Tak ma wielu, ja się uczyłem pół roku jeździć po zmroku. Musisz dobrać ustawienie
fotela, nachylenie do szyby i nauczyć się - mnie to nadal męczy :) --
Dominik Siedlak (bachus)
Na serwerze bachus - login taki mam,
serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...

7 Data: Marzec 26 2007 00:09:36
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: J.F. 

On Sun, 25 Mar 2007 21:12:49 +0000 (UTC),  Samotnik wrote:

Moim zdaniem nie powinieneś otrzymać pozytywnych badań lekarskich do
prawa jazdy. Mam nadzieję, że nie znajdziesz przekupnego lekarza.

NAskakujecie, naskakujecie, a w PJ przewiduje sie wpis 05.01

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2001/1679.htm


A swoja droga w praktyce to faktycznie kiepsko to widze.
Dzieci nie odbierzesz z przedszkola bo jest grudzien, godzina 16.30 ?
Zatrzymasz sie 20km od domu bo sie ciemno zrobilo ?

Wspolczuje .. ale nie ma na to jakiejs rady ?

J.

8 Data: Marzec 26 2007 00:12:11
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

J.F. napisał(a):

NAskakujecie, naskakujecie, a w PJ przewiduje sie wpis 05.01

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2001/1679.htm

O, no wlasnie - tak mi sie wydawalo, ze cos takiego jest.

A swoja droga w praktyce to faktycznie kiepsko to widze. Dzieci nie odbierzesz z przedszkola bo jest grudzien, godzina 16.30 ? Zatrzymasz sie 20km od domu bo sie ciemno zrobilo ?

No wlasnie ja tez kiepsko to widze :/ O ile prawnie mozliwe, o tyle z lekka bezsensowne i niepraktyczne. Choc sam fakt posiadania dokumentu moze sie przydac, chocby jakby trzeba bylo rodzine do szpitala zawiezc w sloneczny dzien.

Wspolczuje .. ale nie ma na to jakiejs rady ?

Nie jestem pewien, wybieram sie do okulisty wlasnie w tej sprawie. Ale mam dziwne obawy, ze gdyby byla, to po 18 latach opieki okulistycznej wiedzialbym o tym...



--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

9 Data: Marzec 26 2007 08:36:37
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: KOmiX 

A swoja droga w praktyce to faktycznie kiepsko to widze. Dzieci nie odbierzesz z przedszkola bo jest grudzien, godzina 16.30 ? Zatrzymasz sie 20km od domu bo sie ciemno zrobilo ?
No wlasnie ja tez kiepsko to widze :/
Hehe, ale tylko po zmierzchu :-)

Przypomina to stary kawał:
- Nie widzę przeszkód - odpowiedział ślepy koń zapytany, czy zamierza wziąć udział w Wielkiej Pardubickiej
:-)

Pzdr
--
KOmiX

10 Data: Marzec 26 2007 10:58:56
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: J.F. 

On Mon, 26 Mar 2007 00:12:11 +0200,  Mateusz Papiernik wrote:

J.F. napisał(a):
Wspolczuje .. ale nie ma na to jakiejs rady ?

Nie jestem pewien, wybieram sie do okulisty wlasnie w tej sprawie. Ale
mam dziwne obawy, ze gdyby byla, to po 18 latach opieki okulistycznej
wiedzialbym o tym...

Moze trzeba zmienic okuliste ?

To sie jakos po angielsku nazywa ? Poszukaj w internecie,
moze amerykanie juz maja na to sposob ..

J.

11 Data: Marzec 25 2007 23:19:08
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Sanctum Officium 

"Mateusz Papiernik"  wrote in message

Witam,

Zamierzam niebawem rozpoczac kurs celem uzyskania PJ kat. B. Na stronach
internetowych szkol jazdy wyczytalem, ze kursy obejmuja przynajmniej 2h
jazd po zapadnieciu zmroku. Poniewaz po zmroku widze bardzo zle,
zaczalem szukac, czy istnieje wpis do PJ w ograniczeniach zdrowotnych,
ktory poza koniecznoscia jazdy w okularach zawieralby takze informacje o
koniecznosci prowadzenia pojazdu przy swietle dziennym. Na kilku forach
internetowych znalazlem, ze takie ograniczenie istnieje - istnieje
rowniez wiele innych, egzotycznych, jak np. prowadzenie pojazdu bez
pasazerow. Nie udalo mi sie jednak potwierdzic tego zadnym
rozporzadzeniem. Stad moje pytanie do PMSu :) Czy w przypadku kiepskiego
widzenia po zmroku moge ukonczyc kurs bez jazd po zmroku i zdac egzamin
na PJ? (lekarz okulista nie wyrazal przeciwskazan, poza tym, ze nie
powinienem jezdzic po zmroku) Czy bede mogl miec wpisane w dokumencie
zastrzezenie o jezdzie po zmroku?


Dziekuje!

A jak w dzień zrobi się ciemno np. w wyniku intensywnego opadu
atmosferycznego, burzy, w czasie jazdy przez tunel, w ciemnym wąwozie, gdy
będziesz musiał troche dłużej gdzieś zostać i wracać już po zmroku?


MK

12 Data: Marzec 25 2007 23:24:47
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

Sanctum Officium napisał(a):

A jak w dzień zrobi się ciemno np. w wyniku intensywnego opadu
atmosferycznego, burzy, w czasie jazdy przez tunel, w ciemnym wąwozie, gdy
będziesz musiał troche dłużej gdzieś zostać i wracać już po zmroku?

Powroty po zmroku samochodem zdecydowanie w gre nie wchodza, wiem o tym. W dzien, nawet przy tragicznych warunkach atmosferycznych, przez 18 lat zycia i wiele lat na fotelu pasazera nie spotkalem sie jeszcze z takim pogorszeniem ilosci swiatla, zebym mial klopoty z widzeniem - co nie znaczy, ze nie moga wystapic. To juz jest kwestia zdroworozsadkowa i bezpieczenstwa innych na drodze, zeby nie wsiadac do samochodu, gdy widocznosc jest zla - lub zatrzymac sie i przeczekac, gdy spotka w czasie jazdy.

Spore ograniczenia w wykorzystaniu PJ niewatpliwie sa utrudniajace.

Tak jak napisalem w odpowiedzi do innego grupowicza - jezeli badania lekarskie przejde negatywnie, nie bede szukal drogi obejscia problemu. Na razie dwoje niezaleznych okulistow nie wyrazilo przeciwskazan - na badaniach "pod kurs" jeszcze nie bylem.


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

13 Data: Marzec 25 2007 21:31:04
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Samotnik 

Dnia 25.03.2007 Mateusz Papiernik  napisał/a:

Sanctum Officium napisał(a):
A jak w dzień zrobi się ciemno np. w wyniku intensywnego opadu
atmosferycznego, burzy, w czasie jazdy przez tunel, w ciemnym wąwozie, gdy
będziesz musiał troche dłużej gdzieś zostać i wracać już po zmroku?

Powroty po zmroku samochodem zdecydowanie w gre nie wchodza, wiem o tym.
W dzien, nawet przy tragicznych warunkach atmosferycznych, przez 18 lat
zycia i wiele lat na fotelu pasazera nie spotkalem sie jeszcze z takim
pogorszeniem ilosci swiatla, zebym mial klopoty z widzeniem - co nie
znaczy, ze nie moga wystapic.

No właśnie.......

To juz jest kwestia zdroworozsadkowa i
bezpieczenstwa innych na drodze, zeby nie wsiadac do samochodu, gdy
widocznosc jest zla - lub zatrzymac sie i przeczekac, gdy spotka w
czasie jazdy.

Już widzę, jak przeczekujesz w grudniu od 16 do 7 rano.

Spore ograniczenia w wykorzystaniu PJ niewatpliwie sa utrudniajace.

Tak jak napisalem w odpowiedzi do innego grupowicza - jezeli badania
lekarskie przejde negatywnie, nie bede szukal drogi obejscia problemu.
Na razie dwoje niezaleznych okulistow nie wyrazilo przeciwskazan - na
badaniach "pod kurs" jeszcze nie bylem.

Bo fakt, oficjalnie *możesz* przejść badania, przeczytałem rozporządzenie.
Zasugerowałem się negatywnymi wynikami badań kolegi, który robił badania
na C i na tym go odrzucili. Uważam, że zezwolenie na złe widzenie
zmierzchowe przy B to jakiś przekręt. Nie każdy musi mieć prawo jazdy.
Jestem ciekawy, co zrobisz, kiedy będzie korek i utkniesz w nim podczas
gdy zrobi się ciemno. W mieście pół biedy, a na autostradzie? Zadzwonisz
po rodziców, którzy przylecą śmigłowcem i Cię uratują?! Dla dobra swojego
i innych - trzymaj się z daleka od samochodu, chyba że jedziesz po fajki
do sklepu.
--
Samotnik
http://www.zagle.org.pl/

14 Data: Marzec 25 2007 23:34:23
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Sanctum Officium 

"Samotnik"  wrote in message

Dnia 25.03.2007 Mateusz Papiernik  napisał/a:
> Sanctum Officium napisał(a):
>> A jak w dzień zrobi się ciemno np. w wyniku intensywnego opadu
>> atmosferycznego, burzy, w czasie jazdy przez tunel, w ciemnym wąwozie,
gdy
>> będziesz musiał troche dłużej gdzieś zostać i wracać już po zmroku?
>
> Powroty po zmroku samochodem zdecydowanie w gre nie wchodza, wiem o tym.
> W dzien, nawet przy tragicznych warunkach atmosferycznych, przez 18 lat
> zycia i wiele lat na fotelu pasazera nie spotkalem sie jeszcze z takim
> pogorszeniem ilosci swiatla, zebym mial klopoty z widzeniem - co nie
> znaczy, ze nie moga wystapic.

No właśnie.......

> To juz jest kwestia zdroworozsadkowa i
> bezpieczenstwa innych na drodze, zeby nie wsiadac do samochodu, gdy
> widocznosc jest zla - lub zatrzymac sie i przeczekac, gdy spotka w
> czasie jazdy.

Już widzę, jak przeczekujesz w grudniu od 16 do 7 rano.

Na północy Polski od 15:30 do prawie 8.

(...)


MK

15 Data: Marzec 25 2007 23:40:31
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

Samotnik napisał(a):

na C i na tym go odrzucili. Uważam, że zezwolenie na złe widzenie
zmierzchowe przy B to jakiś przekręt. Nie każdy musi mieć prawo jazdy.

Jasne.

Jestem ciekawy, co zrobisz, kiedy będzie korek i utkniesz w nim podczas gdy zrobi się ciemno. W mieście pół biedy, a na autostradzie? Zadzwonisz po rodziców, którzy przylecą śmigłowcem i Cię uratują?! Dla dobra swojego i innych - trzymaj się z daleka od samochodu, chyba że jedziesz po fajki do sklepu.

Nie naskakuj na mnie, ja tylko pytam. O uprawnieniach na smiglowiec jeszcze nie myslalem. Fakt, nieoswietlone autostrady sa problemem - w miescie tez latarnie moze wywalic. Lista problemow rosnie. Byc moze istnieje rozwiazanie okulistyczne na moje problemy z widzeniem zmierzchowym - to rozwiazaloby problem. Jesli nie, pewnie pozostanie pogodzenie sie z brakiem PJ.


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

16 Data: Marzec 25 2007 23:33:01
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: R. 

Mateusz Papiernik napisał(a):

Na razie dwoje niezaleznych okulistow nie wyrazilo przeciwskazan - na badaniach "pod kurs" jeszcze nie bylem.

Prawda jesty taka ze jesli sie nie przyznasz to badania na pj przejdziesz bez problemu. (Nie wem jak jest teraz ale kiedys  gdy robilem prawko to badanie wzroku polegało na odczytaniu liter i cyfr z tabliczki oddalonej oo kilka metrow-mimo tego ze odczytalem wszystko bez okularow dostalem prawko na 10 lat (powiedzialem wczesniej ze czytam/pracuje przed kompem w okularach)IMHO dobrze zrobilem bo 80 % czsu spedzam pracujac przy komputerze. Wzrok moze mi sie przez te 10 lat pogorszyc-nie chce stwarzac zagrozenia)

Pomysl jednak nad zagrozeniem jakie mozesz stanowic dla siebie i innych użytkowikow drog w razie nagłego pogorszenia warunków.




--
          Pozdrawiam R. ;-)  giegie:7063613
            >>>> http://rmazurek.com <<<<
            rmazurek |::@::| rmazurek.com
Sprzedam Opel Vectra A '91 B+G 3600PLN >> info na priv

17 Data: Marzec 25 2007 23:38:00
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

R. napisał(a):

Prawda jesty taka ze jesli sie nie przyznasz to badania na pj przejdziesz bez problemu.

Ale tak to syf - tak to mozna przekupic, i tez dostac. Ja chce sie przyznac, i dostac z ograniczeniami. Albo nie dostac i pogodzic sie z tym faktem.

Pomysl jednak nad zagrozeniem jakie mozesz stanowic dla siebie i innych użytkowikow drog w razie nagłego pogorszenia warunków.

Mysle. Przede wszystkim o innych uzytkownikach. Wlasnie dlatego mysle zarowno o ograniczeniach w PJ, jak i o medycznych sposobach poprawienia widzenia po zmroku (probuje sie dowiedziec, czy druga para okularow o innej korekcji nie rozwiazuje problemu, bo taka wersja wydarzen jest prezentowana na kilku zagranicznych portalach o korekcji wzroku).



--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

18 Data: Marzec 25 2007 23:47:03
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: R. 

Mateusz Papiernik napisał(a):

Ale tak to syf - tak to mozna przekupic, i tez dostac. Ja chce sie przyznac, i dostac z ograniczeniami. Albo nie dostac i pogodzic sie z tym faktem.

Z Twojego wczesniejszego postu wynika inaczej...


Mysle. Przede wszystkim o innych uzytkownikach. Wlasnie dlatego mysle zarowno o ograniczeniach w PJ, jak i o medycznych sposobach poprawienia widzenia po zmroku (probuje sie dowiedziec, czy druga para okularow o innej korekcji nie rozwiazuje problemu, bo taka wersja wydarzen jest prezentowana na kilku zagranicznych portalach o korekcji wzroku).

Zapewne Twoja choroba to hemeralopia (slepota zmierzchowa/kurza slepota)   wikipedia mowi ze jest wynikiem braku witaminy A. Moze zacznij o tego :-).

Moze okulary rozjasniające...:

http://tiny.pl/c6db
(niestety nie mam doświadczenia z takimi szklami. Osobiscie używam szkiel korekcyjnych z antyreflexem ale moja wada wzroku to calkiem inna bajka)


--
          Pozdrawiam R. ;-)  giegie:7063613
            >>>> http://rmazurek.com <<<<
            rmazurek |::@::| rmazurek.com
Sprzedam Opel Vectra A '91 B+G 3600PLN >> info na priv

19 Data: Marzec 25 2007 23:51:57
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

R. napisał(a):

Z Twojego wczesniejszego postu wynika inaczej...

Cytuje moj wczesniejszy post:

==
Tak jak napisalem w odpowiedzi do innego grupowicza - jezeli badania lekarskie przejde negatywnie, nie bede szukal drogi obejscia problemu. Na razie dwoje niezaleznych okulistow nie wyrazilo przeciwskazan - na badaniach "pod kurs" jeszcze nie bylem.
==

Gdzie "wynika inaczej"?

Zapewne Twoja choroba to hemeralopia (slepota zmierzchowa/kurza slepota)  wikipedia mowi ze jest wynikiem braku witaminy A. Moze zacznij o tego :-).

Nie, to byloby gorsze - bo zniszczenia siatkowki wywolane brakiem witaminy A sa nieodwracalne. U mnie to standardowy objaw wysokiej krotkowzrocznosci - za stronami o tematyce okulistycznej: "Zwezenie zrenicy po zmroku objawowo odpowiada powiekszeniu krotkowzrocznosci, przez co korekcja wystarczajaca w dzien okazuje sie niewystarczajaca w nocy".

Moze okulary rozjasniające...:

http://tiny.pl/c6db
(niestety nie mam doświadczenia z takimi szklami. Osobiscie używam szkiel korekcyjnych z antyreflexem ale moja wada wzroku to calkiem inna bajka)

....rozjasniajace, albo o innej mocy na noc - jak juz pisalem, zamierzam udac sie do okulisty w tej sprawie. Byc moze problem widzenia po zmroku da sie wyeliminowac.

Bo prawde mowiac, nawet jezeli PJ moge legalnie uzyskac, to sens posiadania tego dokumentu staje pod znakiem zapytania - z wielu powodow.


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

20 Data: Marzec 25 2007 23:57:41
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: R. 

Mateusz Papiernik napisał(a):

Gdzie "wynika inaczej"?

wybacz przeoczylem :-)


...rozjasniajace, albo o innej mocy na noc - jak juz pisalem, zamierzam udac sie do okulisty w tej sprawie. Byc moze problem widzenia po zmroku da sie wyeliminowac.

Wszystko ladnie, pieknie ale zrenica nie jest albo zwęzona albo rozszezona, mozna by stwierdzic ze są "wartości pośrednie"
IMHO musialbyś dla kazdych warunków oświetleniowych dobierać odpowiednie szkla a nejlepszym wyjsciem byla by "płynna regulacja ostrości"...

Bo prawde mowiac, nawet jezeli PJ moge legalnie uzyskac, to sens posiadania tego dokumentu staje pod znakiem zapytania - z wielu powodow.

I to jest właśnie zdrowe podejscie.

--
          Pozdrawiam R. ;-)  giegie:7063613
            >>>> http://rmazurek.com <<<<
            rmazurek |::@::| rmazurek.com
Sprzedam Opel Vectra A '91 B+G 3600PLN >> info na priv

21 Data: Marzec 26 2007 00:03:07
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

R. napisał(a):

wybacz przeoczylem :-)

Spoko :-)

Wszystko ladnie, pieknie ale zrenica nie jest albo zwęzona albo rozszezona, mozna by stwierdzic ze są "wartości pośrednie"
IMHO musialbyś dla kazdych warunków oświetleniowych dobierać odpowiednie szkla a nejlepszym wyjsciem byla by "płynna regulacja ostrości"...

Ano wlasnie - udam sie w najblizszym czasie do okulisty w celu dokladnego okreslenia powodu zlego widzenia w nocy (dotychczas bylem jedynie informowany, ze to normalny objaw u silnych krotkowidzow... i ze mam z tym zyc), wykonanie kompletu badan i mozliwe opcje korekcji tegoz. Jesli nic ciekawego nie wyjdzie...

Bo prawde mowiac, nawet jezeli PJ moge legalnie uzyskac, to sens posiadania tego dokumentu staje pod znakiem zapytania - z wielu powodow.

I to jest właśnie zdrowe podejscie.

....to j.w.


Dzieki za pomoc,
--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

22 Data: Marzec 26 2007 16:18:31
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Mateusz Papiernik wrote:

Ano wlasnie - udam sie w najblizszym czasie do okulisty w celu
dokladnego okreslenia powodu zlego widzenia w nocy (dotychczas
bylem jedynie informowany, ze to normalny objaw u silnych
krotkowidzow... i ze mam z tym zyc), wykonanie kompletu badan i
mozliwe opcje korekcji tegoz. Jesli nic ciekawego nie wyjdzie...

Wspolczuje Ci z powodu wady wzroku ale Twoj przypadek nie jest
odosobniony. Niestety nie wszyscy sie do tego, ze maja wade,
przyznaja i probuja skorygowac wiec potem potrzebuja swiecenia
reflektorami w bialy dzien zeby zobaczyc samochod jadacy z
przeciwka.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:http://wap.uniprojekt.com

23 Data: Marzec 26 2007 00:11:37
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Konrad Urbański 

Mateusz Papiernik wrote:

Mysle. Przede wszystkim o innych uzytkownikach. Wlasnie dlatego mysle zarowno o ograniczeniach w PJ, jak i o medycznych sposobach poprawienia widzenia po zmroku (probuje sie dowiedziec, czy druga para okularow o innej korekcji nie rozwiazuje problemu, bo taka wersja wydarzen jest prezentowana na kilku zagranicznych portalach o korekcji wzroku).
Skoro jest możliwość uzyskania PJ z ograniczeniami

http://www.prawojazdy.com.pl/index.php?id=72

, to dlaczego nie skorzystać.

....I nie wierz tym, którzy twierdzą, że świat jest tylko dla pięknych, zdrowych i bogatych... ;-)
--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.put.poznan.pl/~urbanski/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia

24 Data: Marzec 25 2007 23:33:12
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Sanctum Officium 

"Mateusz Papiernik"  wrote in message

Sanctum Officium napisał(a):
> A jak w dzień zrobi się ciemno np. w wyniku intensywnego opadu
> atmosferycznego, burzy, w czasie jazdy przez tunel, w ciemnym wąwozie,
gdy
> będziesz musiał troche dłużej gdzieś zostać i wracać już po zmroku?

Powroty po zmroku samochodem zdecydowanie w gre nie wchodza, wiem o tym.
W dzien, nawet przy tragicznych warunkach atmosferycznych, przez 18 lat
zycia i wiele lat na fotelu pasazera nie spotkalem sie jeszcze z takim
pogorszeniem ilosci swiatla, zebym mial klopoty z widzeniem - co nie
znaczy, ze nie moga wystapic. To juz jest kwestia zdroworozsadkowa i
bezpieczenstwa innych na drodze, zeby nie wsiadac do samochodu, gdy
widocznosc jest zla - lub zatrzymac sie i przeczekac, gdy spotka w
czasie jazdy.

Spore ograniczenia w wykorzystaniu PJ niewatpliwie sa utrudniajace.

Tak jak napisalem w odpowiedzi do innego grupowicza - jezeli badania
lekarskie przejde negatywnie, nie bede szukal drogi obejscia problemu.
Na razie dwoje niezaleznych okulistow nie wyrazilo przeciwskazan - na
badaniach "pod kurs" jeszcze nie bylem.

Widzę rozsądne i odpowiedzialne podejście do problemu. Powodzenia w
uzyskiwaniu zezwolenia z ograniczeniami.


MK

25 Data: Marzec 28 2007 00:02:50
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Marcin Jan 

Sanctum Officium napisał(a):

"Mateusz Papiernik"  wrote in message

Witam,

Zamierzam niebawem rozpoczac kurs celem uzyskania PJ kat. B. Na stronach
internetowych szkol jazdy wyczytalem, ze kursy obejmuja przynajmniej 2h
jazd po zapadnieciu zmroku. Poniewaz po zmroku widze bardzo zle,
zaczalem szukac, czy istnieje wpis do PJ w ograniczeniach zdrowotnych,
ktory poza koniecznoscia jazdy w okularach zawieralby takze informacje o
koniecznosci prowadzenia pojazdu przy swietle dziennym. Na kilku forach
internetowych znalazlem, ze takie ograniczenie istnieje - istnieje
rowniez wiele innych, egzotycznych, jak np. prowadzenie pojazdu bez
pasazerow. Nie udalo mi sie jednak potwierdzic tego zadnym
rozporzadzeniem. Stad moje pytanie do PMSu :) Czy w przypadku kiepskiego
widzenia po zmroku moge ukonczyc kurs bez jazd po zmroku i zdac egzamin
na PJ? (lekarz okulista nie wyrazal przeciwskazan, poza tym, ze nie
powinienem jezdzic po zmroku) Czy bede mogl miec wpisane w dokumencie
zastrzezenie o jezdzie po zmroku?


Dziekuje!

A jak w dzień zrobi się ciemno np. w wyniku intensywnego opadu
atmosferycznego, burzy, w czasie jazdy przez tunel, w ciemnym wąwozie, gdy
będziesz musiał troche dłużej gdzieś zostać i wracać już po zmroku?


MK


no ale w czym problem? Dajmy na to że wyjechałeś za miasto, zapiłeś i co? No oczywiście że nie kierujesz autem. Tak samo będzie w przypakdu osoby która po zmroku gorzej widzi.
Pozdrawiam
Marcin

26 Data: Marzec 28 2007 00:07:51
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Sanctum Officium 

"Marcin Jan"  wrote in message

Sanctum Officium napisał(a):
> "Mateusz Papiernik"  wrote in message
>

(...)

no ale w czym problem? Dajmy na to że wyjechałeś za miasto, zapiłeś i
co? No oczywiście że nie kierujesz autem. Tak samo będzie w przypakdu
osoby która po zmroku gorzej widzi.

Nie zdarza mi się to. Poza tym pije się zwykle gdzieś tam u kogoś w domu i
tam śpi. Jest to przewidywalne. A korek na drodze i opóźnienie przyjazdu o
godzine już nie jest takie przewidywalne.


MK

27 Data: Marzec 25 2007 23:29:43
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: MATEOh 

Zamierzam niebawem rozpoczac kurs celem uzyskania PJ kat. B. Na stronach internetowych szkol jazdy wyczytalem, ze kursy obejmuja przynajmniej 2h jazd po zapadnieciu zmroku. Poniewaz po zmroku widze bardzo zle, zaczalem szukac, czy istnieje wpis do PJ w ograniczeniach zdrowotnych, ktory poza koniecznoscia jazdy w okularach zawieralby takze informacje o koniecznosci prowadzenia pojazdu przy swietle dziennym. Na kilku forach internetowych znalazlem, ze takie ograniczenie istnieje - istnieje rowniez wiele innych, egzotycznych, jak np. prowadzenie pojazdu bez pasazerow. Nie udalo mi sie jednak potwierdzic tego zadnym rozporzadzeniem. Stad moje pytanie do PMSu :) Czy w przypadku kiepskiego widzenia po zmroku moge ukonczyc kurs bez jazd po zmroku i zdac egzamin na PJ? (lekarz okulista nie wyrazal przeciwskazan, poza tym, ze nie powinienem jezdzic po zmroku) Czy bede mogl miec wpisane w dokumencie zastrzezenie o jezdzie po zmroku?

A ja powiem tak: jesli czujesz sie odpowiedzialny i przekonany ze nie stanowisz zagrozenia na drodze i dodatkowo lekarze nie widza przeciwwskazan to zdawaj prawko. Aczkolwiek dziwne to dla mnie troche ze przy takiej "dolegliwosci" lekarze nie daja przyzwolenia terminowego (po uplynieciu terminu waznosci zaswiadczenia ponownie robisz badania u okulisty).
Co do jazdy po zmroku to tego sie nie uniknie szczegolnie w zime kiedy ciemno robi sie na prawde szybko...
A testowales okulary do jazdy samochodem? Okulary ktory wlasnie sluza rozjasnianiu obrazu oraz odbijaja reflexy swietlne.

pozdr.

28 Data: Marzec 25 2007 23:33:38
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: KrzysiekPP 

rozjasnianiu obrazu oraz odbijaja reflexy swietlne.

Ze ... sssssooooo ?

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/

29 Data: Marzec 25 2007 23:34:45
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

MATEOh napisał(a):

A ja powiem tak: jesli czujesz sie odpowiedzialny i przekonany ze nie stanowisz zagrozenia na drodze i dodatkowo lekarze nie widza przeciwwskazan to zdawaj prawko. Aczkolwiek dziwne to dla mnie troche ze przy takiej "dolegliwosci" lekarze nie daja przyzwolenia terminowego (po uplynieciu terminu waznosci zaswiadczenia ponownie robisz badania u okulisty).

Jak pisalem, nie bylem jeszcze na badaniach pod prawo jazdy - pytalem okulisty, u ktorego lecze sie od urodzenia (moja wada wzroku jest bowiem wrodzona), a takze innego, u ktorego bylem "przy okazji". Sadze, ze lekarz w szkole jazdy na pewno wydalby terminowe - sam bym mu to zasugerowal... natomiast jezeli wyniki bylyby negatywne, po prostu pogodzilbym sie z faktem.

Co do jazdy po zmroku to tego sie nie uniknie szczegolnie w zime kiedy ciemno robi sie na prawde szybko...

I to jest chyba najwiekszy problem. Jazdy w nocy mozna uniknac, ale zima to tragedia :( Zwyczajnie nie wsiadlbym zima w samochod, mam chyba za duza/bujna wyobraznie tego, co moze stac sie na drodze i jakie moga byc tego konsekwencje, zeby podejmowac ryzyko.

A testowales okulary do jazdy samochodem? Okulary ktory wlasnie sluza rozjasnianiu obrazu oraz odbijaja reflexy swietlne.

Nie, jeszcze nie testowalem. Okulisci stosuja czasem druga pare okularow "po zmroku" - tej opcji tez jeszcze nie sprawdzalem. Dopiero zamierzam :)



--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

30 Data: Marzec 25 2007 21:40:52
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Samotnik 

Dnia 25.03.2007 Mateusz Papiernik  napisał/a:

Co do jazdy po zmroku to tego sie nie uniknie szczegolnie w zime kiedy
ciemno robi sie na prawde szybko...

I to jest chyba najwiekszy problem. Jazdy w nocy mozna uniknac, ale zima
to tragedia :( Zwyczajnie nie wsiadlbym zima w samochod, mam chyba za
duza/bujna wyobraznie tego, co moze stac sie na drodze i jakie moga byc
tego konsekwencje, zeby podejmowac ryzyko.

Mówisz dokładnie tak, jak złapani po pijaku za kółkiem. Oni też nigdy by
nie wsiedli, no ale akurat musieli... Chociaż ja np. jak dotąd nigdy nie
wsiadłem po pijaku. Może Tobie się uda nigdy nie wsiąść po ciemku.
Pozostaje jednak problem zaskoczenia przez zmrok w drodze. To się da
rozwiązać chyba tylko za pomocą pasażera robiącego za zapasowego kierowcę.
--
Samotnik
http://www.zagle.org.pl/

31 Data: Marzec 25 2007 23:44:48
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

Samotnik napisał(a):

Mówisz dokładnie tak, jak złapani po pijaku za kółkiem. Oni też nigdy by
nie wsiedli, no ale akurat musieli... Chociaż ja np. jak dotąd nigdy nie
wsiadłem po pijaku. Może Tobie się uda nigdy nie wsiąść po ciemku.
Pozostaje jednak problem zaskoczenia przez zmrok w drodze. To się da
rozwiązać chyba tylko za pomocą pasażera robiącego za zapasowego kierowcę.

Trzezwosc umyslu po pijaku jest bardziej ograniczona niz po ciemku. Tak samo nie wsiade do samochodu po ciemku, jak nie wyjde po ciemku do lasu. Natomiast problem zaskoceznia prez zmrok w drodze jest powazny i klopotliwy, i nie do obejscia. Tak naprawde w moim  przypadku przydalby sie w PJ wpis o koniecznosci jazdy z zapasowym kierowcą. No coz, chyba trzeba bedzie jednak sie z PJ pozegnac.


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

32 Data: Marzec 26 2007 01:00:30
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Tomasz Pyra 

Mateusz Papiernik napisał(a):

Trzezwosc umyslu po pijaku jest bardziej ograniczona niz po ciemku.

No ale w kwestii picia zawsze możesz powiedzieć "nie piję - prowadzę", a w kwestii zapadającego zmroku niewiele masz do powiedzenia ;)

Tak samo nie wsiade do samochodu po ciemku, jak nie wyjde po ciemku do lasu.

Problemem jest tylko to że zmrok może Cię zaskoczyć.
Czasami trasa zaplanowana na 2 godziny potrafi się przeciągnąć do 8 z powodu jakiegoś wypadku, protestu Samoobrony itp.

Natomiast problem zaskoceznia prez zmrok w drodze jest powazny i klopotliwy, i nie do obejscia.

Zawsze możesz zjechać na pierwszą stację, parking, wskoczyć w śpiworek i przeczekać.

Tak naprawde w moim  przypadku przydalby sie w PJ wpis o koniecznosci jazdy z zapasowym kierowcą.

Wpis w PJ to jeszcze niczego Ci nie załatwi, bo czy się do niego dostosujesz czy nie, to w zasadzie jedynie kwestia własnej odpowiedzialności...
Co Ci po wpisie jak jednak Cię w trasie zmrok zastanie?

Wpis o zapasowym kierowcy? W takim układzie nie potrzebujesz PJ - niech zapasowy będzie podstawowym i prowadzi.

No coz, chyba trzeba bedzie jednak sie z PJ pozegnac.

Myślę że jak dokument zdobędziesz to nie martw się wpisami - rozsądku nie zastąpią.
Po prostu jeździj tak żebyś nie miał problemów. A jak zacznie się robić ciemno to tak jak pisałem - śpiworek w bagażniku, może pomyśl o Webasto na zimę i zawsze noc przetrzymasz.

33 Data: Marzec 26 2007 01:03:49
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

Tomasz Pyra napisał(a):

No ale w kwestii picia zawsze możesz powiedzieć "nie piję - prowadzę", a w kwestii zapadającego zmroku niewiele masz do powiedzenia ;)

No fakt, niewiele moge powiedziec ;) Aczkolwiek z zaciekawieniem obserwuje projekty "night vision" rozwijajace sie w branzy samochodowej. Na razie to moniorki popierdolki, ale moze niebawem doczekamy sie mozliwosci noktowidzenia na powierzchni calej przedniej szyby :D

Problemem jest tylko to że zmrok może Cię zaskoczyć.
Czasami trasa zaplanowana na 2 godziny potrafi się przeciągnąć do 8 z powodu jakiegoś wypadku, protestu Samoobrony itp.
Zawsze możesz zjechać na pierwszą stację, parking, wskoczyć w śpiworek i przeczekać.

I to jest bardzo trafna metoda - bo spiworek zawsze sie zmiesci do bagaznika ;) Powaznie - duzo jezdze z ojcem na miejscu pasazera i jeszcze nigdy (poza noca oczywiscie) warunki nie zepsuly sie tak, zeby nie dalo sie jechac widzac normalnie. Problem zaczyna sie, kiedy zapada faktyczny zmrok - a konczy sie wtedy, kiedy mozna sie zatrzymac i poczekac do rana. Gorzej z autostrada - jak zmrok zastanie na autostradzie to juz kaplica...

dostosujesz czy nie, to w zasadzie jedynie kwestia własnej odpowiedzialności...

To wszystko opiera sie o wlasny zdrowy rozsadek i odpowiedzialnosc - bo ze wszystkim mozna sie uporac we wlasciwy (tj. bezpieczny dla siebie i innych uzytkownikow drogi) sposob. Ale jednak problem kiepskiego widzenia po zmroku jest bardzo klopotliwy i ograniczajacy swobode :(

Po prostu jeździj tak żebyś nie miał problemów. A jak zacznie się robić ciemno to tak jak pisałem - śpiworek w bagażniku, może pomyśl o Webasto na zimę i zawsze noc przetrzymasz.

:) dzieki, Twoja odpowiedz troche podtrzymuje na duchu :)


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

34 Data: Marzec 26 2007 04:32:22
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: blackbird 

Myślę że jak dokument zdobędziesz to nie martw się wpisami - rozsądku nie
zastąpią.
Po prostu jeździj tak żebyś nie miał problemów. A jak zacznie się robić
ciemno to tak jak pisałem - śpiworek w bagażniku, może pomyśl o Webasto na
zimę i zawsze noc przetrzymasz.

Piszesz powaznie?
Ja mysle, ze nawet taka osoba, jesli juz zdobedzie doswiadczenie jako
kierowca poradzi sobie z prowadzeniem samochodu, w niemal kazdych warunkach
w oswietlonym terenie czyli w obrebie miasta. Jak dla mnie jednak takie
problemy ze wzroskiem dyskwalifikuja kandydata na kierowce, ale z
drugiej strony w dzisiejszych czasach, kiedy jezdzic wolno kazdemu... Gdyby,
chodzilo o kogos z moich znajomych/rodziny to radzilbym
poprostu zalatwic wszystko jakby nigdy nic, oczywiscie jesli lekarz podbije
badania i jezdzic do pracy, po dzieci, ale pod zadnym pozorem nie wyjezdzac
za miasto nawet w dzien i koniec, gdziekolwiek dalej tylko pociag, tak
bedzie nie tylko bezpieczniej, ale bez dodatkowych niepotrzebnych stresow.

35 Data: Marzec 26 2007 07:33:49
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Nex@pl 

blackbird napisał(a):
...., gdziekolwiek dalej tylko pociag, tak ...

no to nieźle im życzysz, jechałeś ostatnio pociągiem? Szczególnie jak trafi się na jakichś kibiców. Nie da się zasnąć, bo Cię okradną, itd....

36 Data: Marzec 26 2007 09:03:46
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Tomasz Pyra 

blackbird napisał(a):

Myślę że jak dokument zdobędziesz to nie martw się wpisami - rozsądku nie zastąpią.
Po prostu jeździj tak żebyś nie miał problemów. A jak zacznie się robić ciemno to tak jak pisałem - śpiworek w bagażniku, może pomyśl o Webasto na zimę i zawsze noc przetrzymasz.

Piszesz powaznie?
Ja mysle, ze nawet taka osoba, jesli juz zdobedzie doswiadczenie jako kierowca poradzi sobie z prowadzeniem samochodu, w niemal kazdych warunkach w oswietlonym terenie czyli w obrebie miasta.

A dlaczego nie?
Jeżeli ma na tyle odpowiedzialnoœci żeby nie jeŸdzić po nocy to niech jeŸdzi.
Latem jest bardzo długo jasno, a zmrok zapada doœć powoli. Można sobie tak zaplanować trasę żeby dojechać w dzień. A gdyby jakiœ kataklizm po drodze to właœnie œpiworek...
Z tym że wišże się to być może z nocowaniem na stacji benzynowej 20km od celu, po przejechaniu 500km, a do tego to może być się ciężko przekonać.

Oczywiœcie pod warunkiem że nie będzie sobie rozluŸniał zasad.

Bo jak się zacznie, jeżdżenie na zasadzie "wczoraj się udało, to pewnie dziœ też się uda" i dojeżdżanie po omacku, to wtedy to się może Ÿle skończyć.

37 Data: Marzec 26 2007 16:48:40
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

Tomasz Pyra napisał(a):

Oczywiœcie pod warunkiem że nie będzie sobie rozluŸniał zasad.

Bo jak się zacznie, jeżdżenie na zasadzie "wczoraj się udało, to pewnie dziœ też się uda" i dojeżdżanie po omacku, to wtedy to się może Ÿle skończyć.

Mhm - ktos mnie tutaj porownal do pijanego kierowcy, pod katem "nigdy nie wsiade" ;) Roznica polega na jednej zasadniczej kwestii - pijany kierowca nie ma raczej poczucia, ze moze sobie zrobic krzywde - a w moim przypadku (pomijajac swiadomosc, ze bylbym zagrozeniem dla innych - co jest jeszcze wazniejsze) dochodzi kwestia samozachowawcza - doskonale wiem, ze DLA MNIE to mogloby sie zle skonczyc. A z psychologicznego punktu widzenia dbalosc o wlasne zycie lapie duzy priorytet ;)


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

38 Data: Marzec 26 2007 18:51:10
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Tomasz Pyra 

Mateusz Papiernik napisał(a):

Tomasz Pyra napisał(a):
Oczywiście pod warunkiem że nie będzie sobie rozluźniał zasad.

Bo jak się zacznie, jeżdżenie na zasadzie "wczoraj się udało, to pewnie dziś też się uda" i dojeżdżanie po omacku, to wtedy to się może źle skończyć.

Mhm - ktos mnie tutaj porownal do pijanego kierowcy, pod katem "nigdy nie wsiade" ;) Roznica polega na jednej zasadniczej kwestii - pijany kierowca nie ma raczej poczucia, ze moze sobie zrobic krzywde - a w moim przypadku (pomijajac swiadomosc, ze bylbym zagrozeniem dla innych - co jest jeszcze wazniejsze) dochodzi kwestia samozachowawcza - doskonale wiem, ze DLA MNIE to mogloby sie zle skonczyc. A z psychologicznego punktu widzenia dbalosc o wlasne zycie lapie duzy priorytet ;)

Pytanie jest takie - czy jak zmrok Cię złapie 10km od domu wracającego z długiej trasy, to czy przestaniesz jechać, czy jednak na zasadzie "drogę znam, a troszkę jeszcze widzę" próbował dojechać?

No i nawet jak dziś tak, to czy nadal w tym wytrwasz za jakiś czas jak już będziesz bardziej doświadczony, w domu żona z płaczącym dzieckiem, a nazajutrz trzeba do pracy?

Sam wiesz jaką masz wadę i sam będziesz musiał podjąć decyzję czy w przyszłości jej nie pożałujesz.

39 Data: Marzec 26 2007 16:57:04
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Samotnik 

Dnia 26.03.2007 Tomasz Pyra  napisał/a:

Oczywiście pod warunkiem że nie będzie sobie rozluźniał zasad.

Bo jak się zacznie, jeżdżenie na zasadzie "wczoraj się udało, to
pewnie dziś też się uda" i dojeżdżanie po omacku, to wtedy to się może
źle skończyć.

Mhm - ktos mnie tutaj porownal do pijanego kierowcy, pod katem "nigdy
nie wsiade" ;) Roznica polega na jednej zasadniczej kwestii - pijany
kierowca nie ma raczej poczucia, ze moze sobie zrobic krzywde - a w moim
przypadku (pomijajac swiadomosc, ze bylbym zagrozeniem dla innych - co
jest jeszcze wazniejsze) dochodzi kwestia samozachowawcza - doskonale
wiem, ze DLA MNIE to mogloby sie zle skonczyc. A z psychologicznego
punktu widzenia dbalosc o wlasne zycie lapie duzy priorytet ;)

Pytanie jest takie - czy jak zmrok Cię złapie 10km od domu wracającego z
długiej trasy, to czy przestaniesz jechać, czy jednak na zasadzie "drogę
znam, a troszkę jeszcze widzę" próbował dojechać?

No i nawet jak dziś tak, to czy nadal w tym wytrwasz za jakiś czas jak
już będziesz bardziej doświadczony, w domu żona z płaczącym dzieckiem, a
nazajutrz trzeba do pracy?

Sam wiesz jaką masz wadę i sam będziesz musiał podjąć decyzję czy w
przyszłości jej nie pożałujesz.

No i pamiętaj, że jak się zacznie jeździć autem, to trudno się odzwyczaić.
Teraz jest łatwo powiedzieć, że w razie czego nie pojedziesz, albo
zostawisz auto na drugim końcu miasta i wrócisz autobusem. Jak już
zaczniesz jeździć autem, to się okaże, że ten autobus to niefajny jest,
ciasno, śmierdzi, na przystanku trzeba stać, a przecież drogę znasz, a
troszkę jeszcze widzisz... :)
--
Samotnik
http://www.zagle.org.pl/

40 Data: Marzec 26 2007 20:09:54
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

Samotnik napisał(a):

zostawisz auto na drugim końcu miasta i wrócisz autobusem. Jak już
zaczniesz jeździć autem, to się okaże, że ten autobus to niefajny jest,
ciasno, śmierdzi, na przystanku trzeba stać, a przecież drogę znasz, a
troszkę jeszcze widzisz... :)

Owszem, auto jest wygodniejsze ;) Ale nie pojade - jak moge pojechac jak nie widze? Na pamiec nie bede skrecal kolkiem 3 razy w lewo a po 45 sekundach 2 razy w prawo, zeby do domu dojachac. Sila rzeczy bede musial zostawic auto ;P A w praktyce bedzie sie to konczyc tak, ze kiedy bedzie istnialo prawdopodbienstwo wpadniecia w zmrok - po prostu nie bede bral auta.

Wiem, ze trudno przewidziec przyszlosc - ale jeszcze nigdy z rodzina (jako pasazer) nie zrobilismy za jednym ciagiem jednego dnia wiecej niz 400km - wypoczywamy glownie na wsi nieopodal :) Takie trasy w wiekszosci da sie zaplanowac, zeby zmrok nie zastal. A jak bedzie koniecznosc jazdy dalej - od tego jest druga osoba w rodzinie z PJ :)

Doskonale sobie zdaje sprawe, ze ze swoja wada nie bede "pelna wersja" kierowcy i bede mial spore ograniczenia w wykorzystaniu samochodu - ale IMHO dla tych kawalkow, kiedy bede mogl bezpiecznie go wykorzystywac, i tak warto.


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

41 Data: Marzec 26 2007 21:10:23
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: J.F. 

On Mon, 26 Mar 2007 20:09:54 +0200,  Mateusz Papiernik wrote:

Doskonale sobie zdaje sprawe, ze ze swoja wada nie bede "pelna wersja"
kierowcy i bede mial spore ograniczenia w wykorzystaniu samochodu - ale
IMHO dla tych kawalkow, kiedy bede mogl bezpiecznie go wykorzystywac, i
tak warto.

No coz - jesli jestes pewien samozaparcia, to najprosciej pojechac do
innego okulisty i nic nie mowic - dostaniesz normalne B bez
ograniczen, ograniczysz sie sam.

Zebys tylko nie skonczyl jak pewien kierowca ciezarowek, ktory
chcial sie pozbyc kat C+E - on byl od malych ciezarowek,
a pracodawca go przesiadl na wielkiego tira i kazal jezdzic :-)

J.

42 Data: Marzec 27 2007 09:05:05
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. napisał(a):

Zebys tylko nie skonczyl jak pewien kierowca ciezarowek, ktory
chcial sie pozbyc kat C+E - on byl od malych ciezarowek, a pracodawca go przesiadl na wielkiego tira i kazal jezdzic :-)

Ano - uczciwiej będzie w CV w ogóle o PJ nie wspominać, a jak pracodawca będzie naciskał to zdecydowanie powiedzieć, że na żadnego repa co śmiga samochodem po całej Polsce się nie nadajesz.

43 Data: Marzec 26 2007 11:12:26
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: PAndy 


"Mateusz Papiernik"  wrote in message Witam, uwazam ze jestes rozsadnym czlowiekiem, zycze powodzenia w zdaniu PJ - nie rezygnuj.
Poszukalbym jakiegos specjalisty ktory jest po prostu dobry w te sprawy - byc moze szkla filtrujace swiatlo/polaryzujace/kolorowe zlagodza dolegliwosc tego problemu...
I tytulem komentarza - wielu pozornie "zdrowszych" czesto zachowuje sie mniej odpowiedzialnie, zreszta paradoksem tego kraju jest fakt ze osoby z ograniczona poczytalnoscia (tzw "zolte papiery") nie traca uprawnien do kierowania pojazdami...
PS
podraz problem szkiel, moze okazac sie ze widzisz lepiej przy filtracji okreslonego zakresu spektrum i skompensuje to czesciowo chociaz przypadlosc na ktora cierpisz.

44 Data: Marzec 26 2007 16:49:38
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Mateusz Papiernik 

PAndy napisał(a):

PS
podraz problem szkiel, moze okazac sie ze widzisz lepiej przy filtracji okreslonego zakresu spektrum i skompensuje to czesciowo chociaz przypadlosc na ktora cierpisz.

Dziekuje za komentarz! Na pewno podraze problem szkiel :)


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
 http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

45 Data: Marzec 26 2007 19:25:49
Temat: Re: Prawo jazdy a widzenie po zmroku
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Mateusz Papiernik napisał(a):
(...)

Zamierzam niebawem rozpoczac kurs celem uzyskania PJ kat. B. Na stronach internetowych szkol jazdy wyczytalem, ze kursy obejmuja przynajmniej 2h jazd po zapadnieciu zmroku. Poniewaz po zmroku widze bardzo zle, zaczalem szukac, czy istnieje wpis do PJ w ograniczeniach zdrowotnych, ktory poza koniecznoscia jazdy w okularach zawieralby takze informacje o koniecznosci prowadzenia pojazdu przy swietle dziennym. Na kilku forach internetowych znalazlem, ze takie ograniczenie istnieje - istnieje rowniez wiele innych, egzotycznych, jak np. prowadzenie pojazdu bez pasazerow. Nie udalo mi sie jednak potwierdzic tego zadnym rozporzadzeniem. Stad moje pytanie do PMSu :) Czy w przypadku kiepskiego widzenia po zmroku moge ukonczyc kurs bez jazd po zmroku i zdac egzamin na PJ? (lekarz okulista nie wyrazal przeciwskazan, poza tym, ze nie powinienem jezdzic po zmroku) Czy bede mogl miec wpisane w dokumencie zastrzezenie o jezdzie po zmroku?

Twoja wada nie jest czymś wyjątkowym, a wbrew dość powszechnym opiniom
na tej grupie, PJ nie jest tylko dla młodych, silnych i zdrowych.
Możesz otrzymać PJ ze stosownymi ograniczeniami (Dz. U. Nr 150 z 24
grudnia 2001 r., poz. 1679 - kolumna 12, 05.01 - jazda tylko przy
świetle dziennym). Tyle, że to powinien ocenić lekarz, a Ty tego
powinieneś przestrzegać (w co nie wątpię). Wiem, że w Polsce są
z tym problemy, ale w cywilizowanej Europie - jak najbardziej.

Życzę powodzenia.

Prawo jazdy a widzenie po zmroku



Grupy dyskusyjne