Na samym poczatku to co jakis czas sam sie alarm zalaczal. Zaczelo autem
szarpac podczas jazdy i gasl. Pozniej to juz calkiem mu sie powalilo. Na
biegu jalowym chodzil normalnie ale juz podczas dodania gazu i jazdy
momentalnie gasl-na gazie i benzynie. Zdazylo mi sie rowniez szarpanie a w
jego rytm przygasaly swiatla i oswietlenie zegarow. Byly straszne trudnosci
z jazda na obu paliwach, szarpalo nim i przelaczal sie co jakis czas
sam raz na gaz raz na benzyne. Teraz to juz calkie klapa. Nie pali wcale,
nie ma iskry, brak swiatel, kierunkow, wycieraczke, podgrzewania szyby-nic.
Gdy zalacze wycieraczke (ktorai tak nie dziala) zagar w uniaku zaczyna
przygasac. Rozebralem kostke przy wylaczniku zespolonym i zobaczylem troszke
przypalona ale przejscie ma.
Cos jeden przekaznik zalacza sie i rozlacza samoczynie tylko strasznie
szybko, ale jest dobry bo sprawdzalem, pyka cos w centralnym
zamku-rozlaczylem go bezpiecznikiem ale swiatel dalej nie mam. Pracuje mi
caly czas silniczek krokowy [przy wylaczonym silniku].
Moze to ona padl ? Nie moge nawet przelaczac sie miedzy gaz-benzyna aby
sprawdzic czy zapali na ktoryms z paliw. Pomozcie mi bo rece opadaja
Uno 95r. 1.4+LPG Lovato

Użytkownik "Szczepan Majdański"  napisał w wiadomości

Nie pali wcale, nie ma iskry, brak swiatel, kierunkow, wycieraczke, podgrzewania szyby-nic. Gdy zalacze wycieraczke (ktorai tak nie dziala) zagar w uniaku zaczyna przygasac.

Może to być problem z masą. Spróbuj naładować akumulator, teraz może być rozładowany. Przeczyść klemy. Sprawdź masowanie silnika - być może będzie trzeba wymienić przewód lub poprawić jego mocowanie.

Pozdrawiam
Wojtek

Może to być problem z masą

na to stawiam w 100%

Spróbuj naładować akumulator, teraz może być rozładowany

niedawno byl ladowany na max

Sprawdź masowanie silnika - być może będzie trzeba wymienić przewód lub
poprawić jego mocowanie

a czy to masowanie idzie z rozrusznika czy od razu z aku, bo u mnie jest
tylko masa z aku na rozrusznik nigdzie indziej
***

zacznij od wywalenia kretynskiego alarmu

od alarmu wyciagnalem bezpiecznik z zasilania i dalej to samo
***

juz prawie wiem co jest, mase gubi. Gdy wbije bieg 1 lub 2 i ciagne drazek w
moja strone to wszystko gra, pali od tyku gdy natomiast go puszcze wszystko
sie wali od nowa, na wyzszych biegach i wstecznym nic nie dziala.

Jakies pomysly ?

Użytkownik "Szczepan Majdański"  napisał w wiadomości

>Może to być problem z masą
na to stawiam w 100%

Spróbuj naładować akumulator, teraz może być rozładowany

niedawno byl ladowany na max

Sprawdź masowanie silnika - być może będzie trzeba wymienić przewód lub poprawić jego mocowanie

a czy to masowanie idzie z rozrusznika czy od razu z aku, bo u mnie jest tylko masa z aku na rozrusznik nigdzie indziej

Nie wiem jak jest to umiejscowione w twoim samochodzie, ale powinny być spięte ze sobą ujemny biegun akumulatora, karoseria i silnik (może być przez rozrusznik).
Z tego co piszesz to masz połączenie minusa aku z rozrusznikiem (silnikiem). Powinien być jeszcze kabelek łączący silnik z karoserią. Jest to dosyć gruby przewód, upleciony z miedzianych drucików, może być płaski i bez izolacji.
Prawdopodobnie właśnie ten przewód nawala.

juz prawie wiem co jest, mase gubi. Gdy wbije bieg 1 lub 2 i ciagne drazek w moja strone to wszystko gra, pali od tyku gdy natomiast go puszcze wszystko sie wali od nowa, na wyzszych biegach i wstecznym nic nie dziala.

To by potwierdzało problemy z masą. Pewnie na 1 i 2 gdy dociągniesz drążek to dotykasz nim do karoserii i tworzy sie połączenie masy z silnikiem.

Pozdrawiam
Wojtek