Witam,

Nie potrafię sobie wytłumaczyć co powoduje efekt jak niżej. Z czym jest to związane?

Robiąc zdjęcie po zachodzie słońca - wtedy gdy słońce oświetla chmury od spodu widziałem kolory w tonacji różowej. Po wykonaniu zdjęcia, konsekwentnie kolor jest pomarańczowy. Nie zależy to od temperatury koloru ale od tinty - zdecydowanie tak. Poniżej jest porównanie RAWa bez korekt i po korekcie dającej bliższy obraz tego co widziałem.

https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7OExWb204S1RXdUE/view?usp=sharing

Histogram przed i po korekcie był taki:

https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7TzFvaDVNNjZ3V0U/view?usp=sharing

Jest to prawdziwe wskazanie histogramu jaki będzie po konwersji do docelowej przestrzeni (16-bitowej w tym przypadku). Jak widać - przepaleń nie ma praktycznie. Tak więc i utraty koloru w jakimś kanale też nie - bo tylko ona mogłaby przekłamywać kolory.

Jedyny podejrzany to automatyczny balans bieli, który chyba nigdy nie rusza tinty (poza przypadkiem zmiany obiektywu) a jedynie temperaturę. Ustawiając balans bieli w aparacie ręcznie i to tylko w pełnej przestrzeni A-B, G-M lub analogicznie w wywoływarce, oczywiście uzyskam pożÄ…dany efekt. Naturalnie nie używam funkcji ustawiania balansu na szarej karcie bo kompletnie zrujnowałoby kolorystykę scenerii.

Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Czy zapisujecie w notesie jaka była sceneria by potem móc odrestaurować prawdziwe kolory na "odbitkach"? Zazwyczaj nie ma czasu na takie regulacje przed zrobieniem zdjęcia. Dlaczego aparat nie radzi sobie z takimi ujęciami automatycznie?

--
Pozdrawiam,
Marek

W dniu piątek, 26 grudnia 2014 18:07:33 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

Witam,

Nie potrafię sobie wytłumaczyć co powoduje efekt jak niżej. Z czym jest
to związane?

Robiąc zdjęcie po zachodzie słońca - wtedy gdy słońce oświetla chmury od
spodu widziałem kolory w tonacji różowej. Po wykonaniu zdjęcia,
konsekwentnie kolor jest pomarańczowy. Nie zależy to od temperatury
koloru ale od tinty - zdecydowanie tak. Poniżej jest porównanie RAWa bez
korekt i po korekcie dającej bliższy obraz tego co widziałem.

https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7OExWb204S1RXdUE/view?usp=sharing

Histogram przed i po korekcie był taki:

https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7TzFvaDVNNjZ3V0U/view?usp=sharing

Jest to prawdziwe wskazanie histogramu jaki będzie po konwersji do
docelowej przestrzeni (16-bitowej w tym przypadku). Jak widać -
przepaleń nie ma praktycznie. Tak więc i utraty koloru w jakimś kanale
też nie - bo tylko ona mogłaby przekłamywać kolory.

Jedyny podejrzany to automatyczny balans bieli, który chyba nigdy nie
rusza tinty (poza przypadkiem zmiany obiektywu) a jedynie temperaturę.
Ustawiając balans bieli w aparacie ręcznie i to tylko w pełnej
przestrzeni A-B, G-M lub analogicznie w wywoływarce, oczywiście uzyskam
pożądany efekt. Naturalnie nie używam funkcji ustawiania balansu na
szarej karcie bo kompletnie zrujnowałoby kolorystykę scenerii.

Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Czy zapisujecie w notesie jaka
była sceneria by potem móc odrestaurować prawdziwe kolory na
"odbitkach"? Zazwyczaj nie ma czasu na takie regulacje przed zrobieniem
zdjęcia. Dlaczego aparat nie radzi sobie z takimi ujęciami automatycznie?

--
Pozdrawiam,
Marek

W dniu 2014-12-26 o 22:35,  pisze:

PS Ja zawsze używam nastawy na
światło dzienne i nie narzekam.

Faktycznie miałeś rację. Musiałem odczekać chwilę aż jakiś zachód uda mi się uchwycić. Automatyka "zachodo słońcowa" wybrała durne ustawienia. Musiała mnie ogarnąć pomroczność jasna, że AWB zastosowałem i narzekam na konsekwencje :-D

--
Pozdrawiam,
Marek