Grupy dyskusyjne   »   Problem z odszkodowaniem

Problem z odszkodowaniem



1 Data: Luty 12 2009 10:55:38
Temat: Problem z odszkodowaniem
Autor: Uksarib 

Kilka dni temu wjechal mi w auto inny samochod.
Sprawca napisal oswiadczenie, ze to jego wina. Pojechalem do najblizszego
warsztatu powiedzieli ze drzwi nadaja sie do calosciowej wymiany (wgniecona
blacha + belki wzmacniajace). Koszt minimum 3 tys. pln.
Pojechalem takze do dilera tej marki i tam mi wycenili drzwi na 4 tys. pln +
robocizna.

Moj warsztat mial wszystko sprawnie poprowadzic i dzisiaj dostalem kase z
PZU.
Tylko 1400 pln! Bo oni - tj. PZU - wycenili szkode na taka kwote. Co ja mam
z
tym zrobic? Za 1400 nie kupie nowych drzwi. Moze uzywane ale ile one
wytrzymaja.
Dlaczego ja mam tracic na jakosci jazdy/drzwi skoro nie ja bylem sprawca
zdarzenia?
Przeciez PZU powinno sciagnac cala kwote z oc sprawcy.

Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z
czesciami. Sa
drosze niz europejskie. Czy mam szukac prawnika czy moze isc do rzecznika
praw ubezpieczonych?



2 Data: Luty 12 2009 11:22:28
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Jacek Bronowski 

Moj warsztat mial wszystko sprawnie poprowadzic i dzisiaj dostalem kase z
PZU.
Tylko 1400 pln! Bo oni - tj. PZU - wycenili szkode na taka kwote.

Rozumiem, ze podczas ogledzin przez ubezpieczyciela wybrales forme wyplaty
gotowki, a nie rozliczenia bezgotowkowego z warsztatem?
Dlaczego? Liczyles, ze jeszcze na tej szkodzie zarobisz (no offence), czy
byly inne powody? A moze ubezpieczyciel nie przedstawil Ci takiej mozliwosc?
(a chyba ma obowiazek...)
Ja, majac podobne zdarzenie niedawno - wybralem rozliczenie bezgotowkowe - i
nie specjalnie interesuja mnie koszty. Wybralem najkorzystniejszy dla mnie
warsztat i w ich interesie jest zrobic jak najpelniejsza (najdrozsza:-)
naprawe, bo placi im ubezpieczyciel. Dla mnie tez jest to korzystne, bo chce
miec auto tak samo sprawne jak przed stluczka! Nie chce dziadowac i stosowac
polsrodkow - od ew. zarabiania kasy mam inne zajecia niz naprawa samochodu.

pozdr.
Jacek Bronowski
--
Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl -
Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów.
Wydawnictwa autorskie:
http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie

3 Data: Luty 12 2009 11:29:08
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pisklak 

Jacek Bronowski pisze:

Rozumiem, ze podczas ogledzin przez ubezpieczyciela wybrales forme wyplaty gotowki, a nie rozliczenia bezgotowkowego z warsztatem?
 A moze ubezpieczyciel nie przedstawil Ci takiej mozliwosc? (a chyba ma obowiazek...)

Nie ma obowiazku. W moim przypadku sprawca ubezpieczony byl w Warcie, a zadne ASO FORD nie mialo wtedy (nie wiem jak teraz ale podejrzewam, ze nic sie nie zmienilo) podpisanej umowy, ktora pozwalala by skorzystac z opcji bezgotowkowej naprawy. Przyczyna to nieakceptowanie przez TU wycen kosztow napraw w ASO (nawet do tego stopnia, ze kwestionowali stawke za koszt roboczogodziny uslugi).

Pozdr.
Pisklak

4 Data: Luty 12 2009 11:44:39
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Jacek Bronowski 

Rozumiem, ze podczas ogledzin przez ubezpieczyciela wybrales forme
wyplaty gotowki, a nie rozliczenia bezgotowkowego z warsztatem?
 A moze ubezpieczyciel nie przedstawil Ci takiej mozliwosc? (a chyba ma
obowiazek...)

Nie ma obowiazku. W moim przypadku sprawca ubezpieczony byl w Warcie, a
zadne ASO FORD nie mialo wtedy (nie wiem jak teraz ale podejrzewam, ze nic
sie nie zmienilo) podpisanej umowy, ktora pozwalala by skorzystac z opcji
bezgotowkowej naprawy. Przyczyna to nieakceptowanie przez TU wycen kosztow
napraw w ASO (nawet do tego stopnia, ze kwestionowali stawke za koszt
roboczogodziny uslugi).

Hmm - no to mamy sprzeczne informacje. Albo Twoje sa juz nieaktualne. Ja
mialem stluczke 2 tyg. temu. Auto jest jeszcze w naprawie.
Ja wiem od ubezpieczyciela (HDI, ale potwierdzone w InterRisku i w ASO
Volvo), ze obecnie (nie wiem od kiedy) nie ma czegos takiego jak umowa
ubezpieczyciela z warsztatami. Poszkodowany wybiera DOWOLNY warsztat, sklada
oswiadczenie o przekalaniu pelnomocnictwa i warsztat przy wspolpracy z
rzeczoznawca ubezpieczyciela wycenia szkody, naprawia i sie rozlicza. I
tyle.
Ale wiem tez, ze czesto poszkodowani (bez odniesienia do omawianego
przypadku) wola wybrac opcje wyplaty gotowki wg wyceny AUDATEX, bo licza ze
dostana wiecej niz wydadza na naprawe... To takie polskie... :-(

pozdr.
Jacek Bronowski
--
Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl -
Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów.
Wydawnictwa autorskie:
http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie

5 Data: Luty 12 2009 11:56:20
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pisklak 

Jacek Bronowski pisze:
  > Hmm - no to mamy sprzeczne informacje.

Ja swoja sprawe zaqlatwialem na poczatku zeszlego roku i wygladalo to tak: Obdzwonilem wszystkie ASO Ford w DC z pytaniem czy jest mozliwa naprawa bezgotowkowa z odszkodowania w Warcie. Wszedzie slyszalem odpowiedz odmowna. Uzasadnienie jak napisalem w poprzednim poscie: Warta nie akceptuje naszych kosztorysow naprawy.
Kiedy zdecydowalem sie na naprawe w ASO i poinformowalem o tym Warte przyslali swojego rzeczoznawce i laskawie zweryfikowal swoj kosztorys z 1200 na 1600 zl :-) i TU zakomunikowalo, ze tyle zaplaca odszkodowania. Faktyczna wysokosc faktury za naprawe, ktora przedstawilem Warcie wyniosla 6000 zl. Nie zrobilo to na nich wrazenia i dopoki nie zaangazowalem kancelarii prawnej regularnie zlewali moije pisma i odwolania.

Pozdr.
Pisklak

6 Data: Luty 12 2009 13:46:29
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: e-Shrek 

Jacek Bronowski pisze:

Hmm - no to mamy sprzeczne informacje. Albo Twoje sa juz nieaktualne. Ja
mialem stluczke 2 tyg. temu. Auto jest jeszcze w naprawie.
Ja wiem od ubezpieczyciela (HDI, ale potwierdzone w InterRisku i w ASO

Tak jest. Wlasnie likwiduje szkode z OC sprawcy w PTU S.A. Moj warsztat
(nie ASO) dostal polnomocnictwo do odebrania odszkodowania i
reprezentowania mnie w tej sprawie w PTU.

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

7 Data: Luty 12 2009 20:13:46
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "Jacek Bronowski"  napisał w wiadomości


Ale wiem tez, ze czesto poszkodowani (bez odniesienia do omawianego
przypadku) wola wybrac opcje wyplaty gotowki wg wyceny AUDATEX, bo licza
ze dostana wiecej niz wydadza na naprawe... To takie polskie... :-(


Uscislij co jest "takie polskie" ?
Liczenie, ze sie zarobi czy zarabianie ?

Picasso

8 Data: Luty 12 2009 20:35:19
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Jacek Bronowski 

Uscislij co jest "takie polskie" ?
Liczenie, ze sie zarobi czy zarabianie ?

Proba zakombinowania, celem uzyskania korzyści majątkowej kosztem innych...
Uscislijmy - to nie jest "zarabianie" tylko swego rodzaju "wyludzenie"... A
z drugiej strony "takie polskie" jest "naprawianie" auta - najtaniej jak sie
byle jakos jechalo - czesto kosztem bezpieczenstwa wlasnego i innych na
drodze.
Ja rozumiem ze w jakiejs czesci wynika to z ogolnej niezamoznosci
spoleczenstwa... ale nie tylko - jakze czesto widac np. auta na ledwo
zyjacych lysych oponach i z przerdzewialymi progami, ale za to z super-hiper
wyjacym sprzetem audio...

pozdr.
Jacek Bronowski
--
Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl -
Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów.
Wydawnictwa autorskie:
http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie

9 Data: Luty 12 2009 21:24:59
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "Jacek Bronowski"  napisał w wiadomości


Proba zakombinowania, celem uzyskania korzyści majątkowej kosztem
innych... Uscislijmy - to nie jest "zarabianie" tylko swego rodzaju
"wyludzenie"... A z drugiej strony "takie polskie" jest "naprawianie"
auta - najtaniej jak sie byle jakos jechalo - czesto kosztem
bezpieczenstwa wlasnego i innych na drodze.

Przeczytaj siebie i pomysl...
Jesli ubezpieczalnia wyplaca na nowe drzwi 2000 zl a ja kupie uzywane za
500, to ktos na tym traci? Nikt na tym nie traci i nie jest to zadne
wyludzenie. To jest tylko i wylacznie moja sprawa co kupie. Funkcjonalnosc i
wlasciwosci beda identyczne jedyne co moze byc gorsze, to samopoczucie.. no
i wstyd, ze ktos sie dowie o naprawie "na uzywkach" - wstyd bedzie w biurze,
ze do ASO nie odstawiles...

Co innego, ze ubezpieczalnie wykorzystuja ten fakt do zanizania odszkodowan.
Maja na uwadze, ze w bananowej republice uzywane czesci sa latwo dostepne i
kombinuja jak tu zaplacic mniej, klient i tak nie bedzie sie buldoczyl bo mu
troche zawsze zostanie.

Naturanie uzywane drzwi znaczaco wplywaja na bezpieczenstwo na drodze... Na
polskich drogach zawsze zabijaja predkosc i uzywane elementy blacharki!


Ja rozumiem ze w jakiejs czesci wynika to z ogolnej niezamoznosci
spoleczenstwa... ale nie tylko - jakze czesto widac np. auta na ledwo
zyjacych lysych oponach i z przerdzewialymi progami, ale za to z
super-hiper wyjacym sprzetem audio...



A to zdanie po co?
Chcesz dodac dramatyzmu swojej wypowiedzi czy dorabiasz ideologie?

Faktycznie, naprawianie BMW 7 wartej 150 kzl na uzywkach i zaoszczedzeniu na
tym 20 tys to kwestia niezamoznosci...

Picasso

10 Data: Luty 13 2009 07:11:53
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: vpw 


Użytkownik "Jacek Bronowski"  napisał w wiadomości

Uscislij co jest "takie polskie" ?
Liczenie, ze sie zarobi czy zarabianie ?

Proba zakombinowania, celem uzyskania korzyści majątkowej kosztem
innych... Uscislijmy - to nie jest "zarabianie" tylko swego rodzaju
"wyludzenie"... A z drugiej strony "takie polskie" jest "naprawianie"
auta - najtaniej jak sie byle jakos jechalo - czesto kosztem
bezpieczenstwa wlasnego i innych na drodze.

Nie drogi kolego. Polskie to jest postępowanie ubezpieczycieli, którzy w
każdym wietrzą złodzieja, więc zaniżają jak mogą wypłaty odszkodowań, nie
informują o przysługujących prawach i zlewają petenta. Zupełnie inaczej
wygląda to przy zawieraniu umowy - wtedy wszystko jest ok, byle tylko
wszystkie opcje dokupić. Miałoby to sens gdyby przekładało się na niską
składkę, ale nie.

Ja czekam na rzeczoznawcę, który ma obejrzeć mój samochód po wypadku. Wiem,
że będzie zabawa, ale się tym nie przejmuję bo jeździć mam czym. Zastanawiam
się jednak, czy mój ubezpieczyciel zająknie się o wynajęciu samochodu
zastępczego - bardzo podkreślał przy sprzedaży ubezpieczenia bardzo się tym
chwalił oraz o utracie wartości (przed wypadkiem samochód był nigdy nie
draśnięty - przez 6 lat - teraz to już powypadkowy złom - cena 30% w dół).

--
vpw

11 Data: Luty 12 2009 15:12:50
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Massai 

Pisklak wrote:

Jacek Bronowski pisze:

> Rozumiem, ze podczas ogledzin przez ubezpieczyciela wybrales forme
> wyplaty  gotowki, a nie rozliczenia bezgotowkowego z warsztatem?  A
> moze ubezpieczyciel nie przedstawil Ci takiej mozliwosc?  (a chyba
> ma obowiazek...)

Nie ma obowiazku. W moim przypadku sprawca ubezpieczony byl w Warcie,
a zadne ASO FORD nie mialo wtedy (nie wiem jak teraz ale podejrzewam,
ze nic sie nie zmienilo) podpisanej umowy, ktora pozwalala by
skorzystac z opcji bezgotowkowej naprawy. Przyczyna to
nieakceptowanie przez TU wycen kosztow napraw w ASO (nawet do tego
stopnia, ze kwestionowali stawke za koszt roboczogodziny uslugi).

Jesli nie można bezgotówkowo to się robi "na rachunki".
Tyle że trzeba albo upowaznić warsztat, albo założyć swoją kasę i potem
się dochodzić.

--
Pozdro
Massai

12 Data: Luty 13 2009 07:24:46
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pisklak 

Massai pisze:

Pisklak wrote:
Jesli nie można bezgotówkowo to się robi "na rachunki".
Tyle że trzeba albo upowaznić warsztat, albo założyć swoją kasę i potem
się dochodzić.

Dokładnie tak zrobiłem. Faktura za naprawę byla podstawa do dochodzenia pozostalej kwoty odszkodowania. Upowarznienie warsztatu nic nie da bo oni z Wartą nie chieli mieć nic wspólnego ...

Pozdr.
Pisklak

13 Data: Luty 13 2009 06:59:09
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Massai 

Pisklak wrote:

Massai pisze:
> Pisklak wrote:
> Jesli nie można bezgotówkowo to się robi "na rachunki".
> Tyle że trzeba albo upowaznić warsztat, albo założyć swoją kasę i
> potem się dochodzić.
>
Dokładnie tak zrobiłem. Faktura za naprawę byla podstawa do
dochodzenia pozostalej kwoty odszkodowania. Upowarznienie warsztatu
nic nie da bo oni z Wartą nie chieli mieć nic wspólnego ...


No czasem tak bywa.
Takie upowaznienie warsztatu wcale niekoniecznie musi być lepszym
rozwiązaniem - warsztat będzie skłonny się "dogadać" z TU, zrobić coś
gorzej, czegoś nie wymienić, ot tak żeby wyjść na swoje i nie
przeciągać.
A jak ci zamontujązderzak to nie będziesz wiedział czy ci np. wymienili
"odbojniki" pod nim - mnie tych elementów nie wymienili, co wylazło
przy jakiejś wizycie u mechanika...

--
Pozdro
Massai

14 Data: Luty 12 2009 11:12:37
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-02-12, Uksarib  wrote:

Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z
czesciami. Sa
drosze niz europejskie. Czy mam szukac prawnika czy moze isc do rzecznika
praw ubezpieczonych?

Weź wycenę z warsztatu i napisz odwołanie. Jak nie pomoże to weź
prawnika.

Krzysiek Kiełczewski

15 Data: Luty 12 2009 11:27:55
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: AL 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-02-12, Uksarib  wrote:

Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z czesciami. Sa
drosze niz europejskie. Czy mam szukac prawnika czy moze isc do rzecznika praw ubezpieczonych?

Weź wycenę z warsztatu i napisz odwołanie. Jak nie pomoże to weź
prawnika.

napisz do odwolanie + kopia do Rzecznika Ubezpieczonych

W odwolaniu napisz do PZU, ze wybierasz droge naprawy bezgotowkowa - zawozisz auto do warsztatu i oni to robia tak by bylo porzadnie.
Napisz to stanowczo - masz do tego prawo, jesli koszt naprawy jest mniejszy od wartosci Twojego auta (nie podales na ile PZU je wycenila)

Zreszta PZU to zlodzieje i kombinatorzy pod katem placenia odszkodowania.
Ci ich rzeczoznawcy to zwykli technicy a nie rzeczoznawcy - nawet numeru licencji nie potrafia podac - bo jej nie maja.
Na powyzsze mam dowody.

Jesli PZU zanizylo Ci wycene auta - to idz do jakiegos oddzialu i sprobuje je ubezpieczyc do AC - popros o oferte.
Porownaj ceny.  U mnie roznica z tym co wycenili w pismie (wartosc auta) a z oferta ubezpieczenia (tez jest wartosc auta) byla prawie 20% (oczywiscie, nie musze mowic na czyja niekorzysc)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

16 Data: Luty 12 2009 12:05:06
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Tomek 


Użytkownik "Uksarib"  napisał w wiadomości

Kilka dni temu wjechal mi w auto inny samochod.
Sprawca napisal oswiadczenie, ze to jego wina. Pojechalem do najblizszego
warsztatu powiedzieli ze drzwi nadaja sie do calosciowej wymiany
(wgniecona
blacha + belki wzmacniajace). Koszt minimum 3 tys. pln.
Pojechalem takze do dilera tej marki i tam mi wycenili drzwi na 4 tys. pln
+ robocizna.

Moj warsztat mial wszystko sprawnie poprowadzic i dzisiaj dostalem kase z
PZU.
Tylko 1400 pln! Bo oni - tj. PZU - wycenili szkode na taka kwote. Co ja
mam z
tym zrobic? Za 1400 nie kupie nowych drzwi. Moze uzywane ale ile one
wytrzymaja.

A czy te drzwi przed wypadkiem miały 12 lat czy były nowe?

Dlaczego ja mam tracic na jakosci jazdy/drzwi skoro nie ja bylem sprawca
zdarzenia?

A dlaczego masz zyskać nowe drzwi w miejsce starych na koszt TU (czytaj:
innych ubezpieczonych)?

Przeciez PZU powinno sciagnac cala kwote z oc sprawcy.

Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z
czesciami. Sa
drosze niz europejskie. Czy mam szukac prawnika czy moze isc do rzecznika
praw ubezpieczonych?

Wg mnie nie masz szans na wygraną. Wybrałeś opcję gotówkową. A więc jeśli
Twoje auto warte jako nowe 100 tys. zł teraz, po 12 latach, jest warte 10x
mniej, to tyle samo straciły na wartości drzwi. Więc chyba musisz jednak
albo dopłacić różnicę do nowych drzwi, albo szukać na szrocie.
Swoją drogą - czemu zdecydowałeś się na zakup auta, do kórego trudno o
części u nas? Przecież przy jakiejkolwiek stłuczce lub awarii będą właśnie
tego typu problemy... Jeśli była to kwestia atrakcyjnej ceny, to jak widać
czasem chytry 2 razy traci...
Tomek

17 Data: Luty 12 2009 12:12:16
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Agent 0700 

Swoją drogą - czemu zdecydowałeś się na zakup auta, do kórego trudno o
części u nas? Przecież przy jakiejkolwiek stłuczce lub awarii będą właśnie
tego typu problemy... Jeśli była to kwestia atrakcyjnej ceny, to jak widać
czasem chytry 2 razy traci...

Bo nie wszyscy chcą jeździć taczkami z silnikiem. Niektórzy chcą mieć
samochód. Jak ich stać to czemu nie :-)

Pozdrawiam

Jacek

18 Data: Luty 12 2009 12:40:08
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: ::[TOOMAS]:: 

Agent 0700 pisze:


Bo nie wszyscy chcą jeździć taczkami z silnikiem. Niektórzy chcą mieć samochód. Jak ich stać to czemu nie :-)

Pozdrawiam

Jacek

No to jak ich stać to niech teraz płacą za części i nie płaczą....

19 Data: Luty 12 2009 13:20:42
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: BaX 


Bo nie wszyscy chcą jeździć taczkami z silnikiem. Niektórzy chcą mieć
samochód. Jak ich stać to czemu nie :-)

Pozdrawiam

Jacek

No to jak ich stać to niech teraz płacą za części i nie płaczą....

Niee, to złodzieje z TU chcą orżnąć każdego ubezpieczonego wbrew prawu.

20 Data: Luty 12 2009 13:17:19
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: BaX 


Dlaczego ja mam tracic na jakosci jazdy/drzwi skoro nie ja bylem sprawca
zdarzenia?

A dlaczego masz zyskać nowe drzwi w miejsce starych na koszt TU (czytaj:
innych ubezpieczonych)?

Bo taka jest ustawa i takie jako ubezpieczony masz prawo i do wielu jeszcze
innych rzeczy które TU ewidentnie usiłują ominąć.

21 Data: Luty 12 2009 13:17:37
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Maverick 

Tomek wrote:

UÂżytkownik "Uksarib"  napisaÂł w wiadomoÂści
Kilka dni temu wjechal mi w auto inny samochod.
Sprawca napisal oswiadczenie, ze to jego wina. Pojechalem do najblizszego
warsztatu powiedzieli ze drzwi nadaja sie do calosciowej wymiany (wgniecona
blacha + belki wzmacniajace). Koszt minimum 3 tys. pln.
Pojechalem takze do dilera tej marki i tam mi wycenili drzwi na 4 tys. pln + robocizna.

Moj warsztat mial wszystko sprawnie poprowadzic i dzisiaj dostalem kase z PZU.
Tylko 1400 pln! Bo oni - tj. PZU - wycenili szkode na taka kwote. Co ja mam z
tym zrobic? Za 1400 nie kupie nowych drzwi. Moze uzywane ale ile one wytrzymaja.

A czy te drzwi przed wypadkiem miaÂły 12 lat czy byÂły nowe?

Przy naprawie z OC nie ma to znaczenia. (wg ustawy)

Dlaczego ja mam tracic na jakosci jazdy/drzwi skoro nie ja bylem sprawca zdarzenia?

A dlaczego masz zyskaĂŚ nowe drzwi w miejsce starych na koszt TU (czytaj: innych ubezpieczonych)?

Przy naprawie z OC nie ma to znaczenia. (wg ustawy)

Przeciez PZU powinno sciagnac cala kwote z oc sprawcy.

Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z czesciami. Sa
drosze niz europejskie. Czy mam szukac prawnika czy moze isc do rzecznika praw ubezpieczonych?

Wg mnie nie masz szans na wygranÂą. WybraÂłeÂś opcjĂŞ gotówkowÂą.

Jesli tak wybral to ma problem.

A wiĂŞc jeÂśli Twoje auto warte jako nowe 100 tys. zÂł teraz, po 12 latach, jest warte 10x mniej, to tyle samo straciÂły na wartoÂści drzwi. WiĂŞc chyba musisz jednak albo dopÂłaciĂŚ róÂżnicĂŞ do nowych drzwi, albo szukaĂŚ na szrocie.
SwojÂą drogÂą - czemu zdecydowaÂłeÂś siĂŞ na zakup auta, do kórego trudno o czĂŞÂści u nas? PrzecieÂż przy jakiejkolwiek stÂłuczce lub awarii bĂŞdÂą wÂłaÂśnie tego typu problemy... JeÂśli byÂła to kwestia atrakcyjnej ceny, to jak widaĂŚ czasem chytry 2 razy traci...


Przy naprawie z OC sprawcy powinien dostac nowe czesci, oryginalne, do tego moze wnioskowac o odszkodowanie za utrate wartosci samochodu w wyniku zdarzenia. Tylko teraz kwestia ciagania po sadach. Najpierw radzilbym przeczytac ustawe - i wtedy ew porada u radcy prawnego z napisaniem wniosku do TU.
--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - juz pelnoletni
Astra II 1.8 Elegance

22 Data: Luty 12 2009 20:26:06
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "Maverick"  napisał w
wiadomości



Przy naprawie z OC sprawcy powinien dostac nowe czesci, oryginalne, do
tego moze wnioskowac o odszkodowanie za utrate wartosci samochodu w wyniku
zdarzenia. Tylko teraz kwestia ciagania po sadach. Najpierw radzilbym
przeczytac ustawe - i wtedy ew porada u radcy prawnego z napisaniem
wniosku do TU.


Ma zostac doprowadzone do stanu niegorszego jak przed kolizja. Moga rowniez
stosowac zamienniki lub wycenic na zamiennikach.
Utrata wartosci ? Czego ? 12 letniego staruszka? To bedzie smieszna kwota.
Przy takim zabytku naprawianie w ASO, moze skonczyc sie szkoda calkowita.

Picasso

23 Data: Luty 12 2009 20:36:22
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: maruda 

Pa_blo pisze:

Ma zostac doprowadzone do stanu niegorszego jak przed kolizja. Moga rowniez stosowac zamienniki lub wycenic na zamiennikach.

Wycenić mogą na zamiennikach, ale jeśli ktoś nie chce tego szmelcu i zakupi oryginał to muszą mu zwrócić. I zwracają.

pozdr

24 Data: Luty 12 2009 21:43:50
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "maruda"  napisał w wiadomości



Wycenić mogą na zamiennikach, ale jeśli ktoś nie chce tego szmelcu i
zakupi oryginał to muszą mu zwrócić. I zwracają.


Kwestia interpretacji (GVO) ...
BTW te "szmelcowate" zamienniki w sporym procencie pochodza z tej samej
fabryki co "oryginaly" lub wspalniale ASO policzy oryginaly a wstawi
zamienniki z Intercarsu - najwazniejsze jest dobre samopoczucie
odstawiajacego do naprawy w ASO...   Z Warta nikt nie chce miec do czynienia
bo zgadzaja sie na oryginaly tylko do wieku 3 lat. Jak sie nie podoba, to do
sadu a sad 90% przyznaje im racje...

Picasso

25 Data: Luty 12 2009 22:17:21
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: maruda 

Pa_blo pisze:

Kwestia interpretacji (GVO) ...
W GVO jest mowa o częściach posiadających deklarację zgodności wydaną przez producenta, w kosztorysach uwzględniane są części Polcaru, czy Inter cars, które to żadnymi producentami części nie są, a tylko i wyłącznie dystrybutorami. I to różnych różności, często 'no name', a ich dostawcy (czytaj kontrahenci) objęci 'tajemnicą handlową'

BTW te "szmelcowate" zamienniki w sporym procencie pochodza z tej samej fabryki co "oryginaly"

Właśnie problem jest w tym 'procencie'. Owszem, jest procent, ale znowu nie jakiś spory. Większość to azjatyckie szmelce. Jak zwykły śmiertelnik ma to odróżnić? Dlatego bezpieczniej kupić jednak oryginał


  lub wspalniale ASO policzy oryginaly a wstawi
zamienniki z Intercarsu - najwazniejsze jest dobre samopoczucie odstawiajacego do naprawy w ASO...

Dlatego lepiej nie naprawiać w ASO, a w niezależnym warsztacie. Od takiego TU żądają faktur źródłowych. Nie wnikam, czy to zgodne z prawem, czy nie, ale w każdym razie  z korzyścią dla klienta.

   Z Warta nikt nie chce miec do czynienia
bo zgadzaja sie na oryginaly tylko do wieku 3 lat. Jak sie nie podoba, to do sadu a sad 90% przyznaje im racje...

No właśnie, z Wartą nie warto, bo trzeba aż do sądu iść. Ale ja mam odmienne zdanie na temat tych wyroków. Akurat te co znam przyznają rację klientom.

pozdr

26 Data: Luty 14 2009 11:24:06
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "maruda"  napisał w wiadomości


Właśnie problem jest w tym 'procencie'. Owszem, jest procent, ale znowu
nie jakiś spory. Większość to azjatyckie szmelce. Jak zwykły śmiertelnik
ma to odróżnić? Dlatego bezpieczniej kupić jednak oryginał


Doswiadczenia mam zgola inne...
Co mozna zepsuc przy elementach blacharki?

Picasso

27 Data: Luty 14 2009 11:30:48
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: J.F. 

On Sat, 14 Feb 2009 11:24:06 +0100,  Pa_blo wrote:

Użytkownik "maruda"  napisał w wiadomości
Właśnie problem jest w tym 'procencie'. Owszem, jest procent, ale znowu
nie jakiś spory. Większość to azjatyckie szmelce. Jak zwykły śmiertelnik
ma to odróżnić? Dlatego bezpieczniej kupić jednak oryginał

Doswiadczenia mam zgola inne...
Co mozna zepsuc przy elementach blacharki?

Ksztalt, otwory.

W efekcie na rachunku blacharz powinien dopisac 100zl lub wiecej za
dopasowanie, a klient wyslac do ubezpieczyciela pisemko - czy wola
doplacic 2000 za utracony wyglad i wyrazna wypadkowosc czy 400zl za
szpachle i 1500 za niewyrazna wypadkosc .. ale kto dzis kupuje auto
bez magnesiku.

J.

28 Data: Luty 14 2009 21:43:39
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 14 Feb 2009 11:24:06 +0100, Pa_blo napisał(a):

Doswiadczenia mam zgola inne...
Co mozna zepsuc przy elementach blacharki?

Prozaicznie - wymiary...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

29 Data: Luty 13 2009 07:31:04
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pisklak 

Pa_blo pisze:

odstawiajacego do naprawy w ASO...   Z Warta nikt nie chce miec do czynienia bo zgadzaja sie na oryginaly tylko do wieku 3 lat. Jak sie nie podoba, to do sadu a sad 90% przyznaje im racje...

Ze w Warta nie warto 100 % racji.
U mnie samochod mial 5 lat i Warta zaplacila za oryginaly *, ktore wczesniej zazyczylem przy naprawie w ASO.

*jak wspominalem powyzej po zajeciu sie moja sprawa przez zaangazowana przeze mnie kancelarie prawna

Pozdr.
Pisklak

30 Data: Luty 13 2009 09:34:26
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Piotr Czyż 

Pa_blo pisze:

BTW te "szmelcowate" zamienniki w sporym procencie pochodza z tej samej
fabryki co "oryginaly" lub wspalniale ASO policzy oryginaly a wstawi
zamienniki z Intercarsu - najwazniejsze jest dobre samopoczucie
odstawiajacego do naprawy w ASO...   Z Warta nikt nie chce miec do
czynienia bo zgadzaja sie na oryginaly tylko do wieku 3 lat. Jak sie nie
podoba, to do sadu a sad 90% przyznaje im racje...

Przykład
Mi PZU wyceniło wymianę lusterka wg. zamiennika z audatexu, za ok 190zł.
Najciekawsze jest to, że takie zamienniki nie są przez nikogo produkowane
do osobnej sprzedaży i poza ASO są nie do zdobycia. Można kupić używkę ze
schrottu. Ta kosztuje ok. 350zł. Żeby było śmieszniej wymianę takiego
lusterka wyceniono na 14zł :) Nie trzeba dodawać, ze takie lusterko
kosztuje w sklepie dwa razy tyle, czyli ok. 4 razy tyle co "wycena".
Podobnie z drzwiami (koleś wgniótł mi je na parkingu. Wyceniono wymianę
poszycia zamiast, całych drzwi czego nie wymienia nikt, bo naprawa nie
jest możliwa w żadnych warunkach warsztatowych.

Olałem więc taką wycenę, pojechałem do ASO i oni odesłali swoją
rekalkulację do PZU, które wszystko uznało. I już z wyceny 1900zł które
chcieli mi przelać na konto, zrobiło się na dwa razy tyle.
Wybrałem bezgotówkowo.

Co do umów warsztatów z ubezpieczalniami, to polegają one na tym, że nie
musisz osobiście stawiać się np. do PZU i upoważniać warsztatu, tylko
wszystko (nawet ze zgłoszeniem szkody) możesz zlecić warsztatowi.


--
Piotr Czyż

31 Data: Luty 12 2009 21:12:49
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: martin 

Swoją drogą - czemu zdecydowałeś się na zakup auta, do kórego trudno o części u nas? Przecież przy jakiejkolwiek stłuczce lub awarii będą właśnie tego typu problemy... Jeśli była to kwestia atrakcyjnej ceny, to jak widać czasem chytry 2 razy traci...


Może skrytykujesz jeszcze jego wybór żony i teściowej?

32 Data: Luty 12 2009 18:49:16
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: maruda 

Uksarib pisze:

Moj warsztat mial wszystko sprawnie poprowadzic i dzisiaj dostalem kase z PZU.
Tylko 1400 pln! Bo oni - tj. PZU - wycenili szkode na taka kwote. Co ja mam z
tym zrobic?

Nic się nie martw. To tylko propozycja kwoty bezspornej, na którą wcale nie musisz się godzić. To taka polityka, szybko przesyłają tę kwotę, bo może poszkodowany odpuści.

Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z czesciami. Sa
drosze niz europejskie. Czy mam szukac prawnika czy moze isc do rzecznika praw ubezpieczonych?

Po co zaraz tak z grubej rury? Po prostu rób swoje, napraw auto, a potem przedstaw PZU fakturę za naprawę i zakup drzwi. Na pewno dopłacą

pozdr




33 Data: Luty 12 2009 20:50:57
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "Uksarib"  napisał w wiadomości

Kilka dni temu wjechal mi w auto inny samochod.
Sprawca napisal oswiadczenie, ze to jego wina. Pojechalem do najblizszego
warsztatu powiedzieli ze drzwi nadaja sie do calosciowej wymiany
(wgniecona
blacha + belki wzmacniajace). Koszt minimum 3 tys. pln.
Pojechalem takze do dilera tej marki i tam mi wycenili drzwi na 4 tys. pln
+ robocizna.

Moj warsztat mial wszystko sprawnie poprowadzic i dzisiaj dostalem kase z
PZU.
Tylko 1400 pln! Bo oni - tj. PZU - wycenili szkode na taka kwote. Co ja
mam z
tym zrobic? Za 1400 nie kupie nowych drzwi. Moze uzywane ale ile one
wytrzymaja.
Dlaczego ja mam tracic na jakosci jazdy/drzwi skoro nie ja bylem sprawca
zdarzenia?
Przeciez PZU powinno sciagnac cala kwote z oc sprawcy.

Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z
czesciami. Sa
drosze niz europejskie. Czy mam szukac prawnika czy moze isc do rzecznika
praw ubezpieczonych?

Co to za auto?

A ktos Ci lufe przylozyl do glowy kiedy wybierales jak ma zostac
zlikwidowana szkoda? Jak nie potrafisz sie obrocic to trzeba bylo wybrac
bezgotowkowo. Co to znaczy "ile one wytrzymaja" ?  Inne 12 letnie drzwi
wytrzymaja tyle samo co Twoje 12 letnie...

Troche pieprzysz jak potluczony... nie bronie ubezpieczalni ale jak ktos
gada o "jakosci jazdy" przy wgniecionych drzwiach, to nie dziwie sie
ubezpieczalniom... Jedni przeciagaja w jedna a drudzy w druga. Pomecz ich
zeby DOBRZE to wycenili. Kup drzwi od innego zabytka za 500 zl i polakieruj
za 300...
Albo oddaj im te pieniadze i zalatw bezgotowkowo. Moze skonczy sie tak, ze
ubezpieczalnia nie bedzie chciala pokryc kosztow oryginalow i warsztat nie
bedzie chcial Ci oddac samochodu bez uregulowania roznicy... a wtedy mozesz
isc poskarzyc sie do "uwagi" bo ZGODNIE Z PRAWEM moga naprawic na
zamiennikach.

BTW jesli nie zrobili szkody calkowitej, to znaczy, ze ta robota jest za
tyle do zrobienia. Policzyli prawdopodobnie zamienniki z erotaxu i robote
wedlug audatexu albo... perfidnie orzneli!

Picasso

34 Data: Luty 12 2009 21:05:34
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: maruda 

Pa_blo pisze:

isc poskarzyc sie do "uwagi" bo ZGODNIE Z PRAWEM moga naprawic na zamiennikach.

Możesz przytoczyć to prawo? Bo jakoś nie znam.

pozdr

35 Data: Luty 12 2009 22:12:59
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "maruda"  napisał w wiadomości



Możesz przytoczyć to prawo? Bo jakoś nie znam.



Sprawa nie jest jasna dla wszystkich.
Artykuł 363 par. 1 k.c. stanowi, że: "Naprawienie szkody powinno nastąpić,
według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego,
bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie
stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla
zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego
ogranicza się do świadczenia w pieniądzu".

Rozumiem upieranie sie przy "oryginalnych" czesciach przy samochodzie
kilkuletnim, ale gwalcenie o oryginalne, nowki sciagane ze stanow do - dajmy
na to - 12 letniego LeBarona cabrio jest odrobine przesadzone!

Uwazam, ze sad moze przychylic sie do stanowiska, iz 12 letni samochod
naprawiony zamiennikami bedzie niegorszy jak przed kolizja...

Picasso

36 Data: Luty 12 2009 23:08:27
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: maruda 

Pa_blo pisze:

Sprawa nie jest jasna dla wszystkich.
Artykuł 363 par. 1 k.c. stanowi, że: "Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu".

No, ale jak stąd wynika, że cyt - ZGODNIE Z PRAWEM moga naprawic na
zamiennikach? Cytujesz art kc, w którym ani słowa o zamiennikach, a wręcz przeciwnie - mowa o przywróceniu do stanu poprzedniego.
Zanalizujmy końcowy akapit

>Jednakże gdyby przywrócenie
> stanu poprzedniego było niemożliwe

nie dotyczy, bo jest możliwe

> gdyby pociągało za sobą dla
> zobowiązanego nadmierne trudności

żadna nadmierna trudność zapłacić za drzwi

  >lub koszty, roszczenie  poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu

  to o szkodzie całkowitej, kiedy koszt naprawy przekracza wartość samochodu

I dalej nie widzę tu niczego, co potwierdzałoby tezę, że ZGODNIE Z PRAWEM moga naprawic na zamiennikach


Uwazam, ze sad moze przychylic sie do stanowiska, iz 12 letni samochod naprawiony zamiennikami bedzie niegorszy jak przed kolizja...

A ja nie bardzo się zgodzę. Bo skąd wiesz jaki będzie stopień bezpieczeństwa kierowcy przy uderzeniu bocznym ? Czy te zamienniki przechodzą jakieś testy w tym kierunku?

pozdr

37 Data: Luty 14 2009 11:40:00
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "maruda"  napisał w wiadomości



A ja nie bardzo się zgodzę. Bo skąd wiesz jaki będzie stopień
bezpieczeństwa kierowcy przy uderzeniu bocznym ? Czy te zamienniki
przechodzą jakieś testy w tym kierunku?


A skad wiesz, ze nie przechodza?
W jaki sposob znalazly sie w obrocie?

Nigdzie nie napisano, ze naprawa MUSI byc na oryginalnych czesciach. Jest
wyraznie napisane, ze naprawa ma doprowadzic do stanu niegorszego jak przed
kolizja. Mozna rowniez zalozyc, ze stare drzwi stracily swoja pierwotna
wytrzymalosc i sa mniej wytrzymale od rzekomo gorzej wykonanego zamiennika.
Zakladanie z gory, ze zamiennik jest gorzej wykonany nie ma zadnych podstaw
a tlumaczenie, ze tak musi byc bo jest tanszy nie przekonuje ani mnie, ani
nie musi przekonac sadu.

Dla mnie lepiej gdyby ubezpieczalnie liczyly tylko na oryginalach bo zawsze
biore gotowke. Zazwyczaj jednak, jezdze samochodami do ktorych nie ma
zamiennikow i mnie ten problem nie dotyczy, do tego, mnie juz znaja w kazdym
centrum likwidacji - ze mna nie maja latwo  :)

Picasso

38 Data: Luty 14 2009 14:03:46
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: maruda 

Pa_blo pisze:

A skad wiesz, ze nie przechodza?
W jaki sposob znalazly sie w obrocie?

Jako odpowiedź zamieszczę tutaj kawałek opinii biegłego sądowego właśnie ze sporu z Wartą

"Biegły wykonując podobną opinię dla Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, uzyskał ze strony przedstawiciela dystrybutora firmy Polcar Andrzeja Senkowskiego informacje, że jakość części zamiennych jest nadawana przez firmy dystrybucyjne, które stosują Jednolity System Informacji Jakości Części Zamiennych na postawie dwóch przesłanek
1)posiadania zezwolenia na swoją produkcję przez producenta części
2)prowadzenia odpowiedniej statystyki, na podstawie której określa się, że produkt jest dobry
Dane do statystyki są przesyłane głównie od towarzystw ubezpieczeniowych i przedstawicieli handlowych.Zbiera się informacje o wszelkich reklamacjach i zażaleniach klientów na dane części zamienne. "

Nigdzie nie napisano, ze naprawa MUSI byc na oryginalnych czesciach. Jest wyraznie napisane, ze naprawa ma doprowadzic do stanu niegorszego jak przed kolizja.

O, nie,nie... K.c mówi o przywróceniu do STANU POPRZEDNIEGO. Więc jeżeli uszkodzone części były oryginalnymi częściami z logo producenta, a poszkodowany naprawy dokonał i potrafi to udokumentować to TU musi za to zwrócić.

Zakladanie z gory, ze zamiennik jest gorzej wykonany nie ma zadnych podstaw

Tak samo jak zakładanie z góry, że jego jakość jest porównywalna do oryginału. Patrz wyżej na opinię biegłego jak ocenia się jakość zamienników.

pozdr

39 Data: Luty 12 2009 21:12:13
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 12 Feb 2009 10:55:38 +0100, Uksarib napisał(a):

Tylko 1400 pln! Bo oni - tj. PZU - wycenili szkode na taka kwote. Co ja mam
z
tym zrobic? Za 1400 nie kupie nowych drzwi. Moze uzywane ale ile one
wytrzymaja.

Iść do PRAWNIKA.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

40 Data: Luty 13 2009 07:07:51
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Massai 

lelec wrote:


PZU ma prawo
narzucić
naprawę na zamiennikach, a nie oryginalnych częściach.

Nieprawdą jest jakoby.


PZU inaczej liczy szkody, jak chcesz kase z rączki, do rączki (utrąca
vaty i takie tam...)

PZU z zasady robi tak:
Wycena wg audatexu w wartościach netto, potem *0,7 i tak powstaje kwota
którą proponuja "na kosztorys".
Praktycznie nie negocjowalna, co najwyżej można wejśc w spór, pod
warunkiem ze się nie podpisało zrzeczenia roszczeń.
Jak klient chce na rachunki, to wazne żeby uzgodnić pozycje. Tzn.
bierzemy kosztorys z warsztatu, idziemy żeby się podpisali że zgadzają
sie na listę rzeczy do naprawy.
U lu go. Naprawiamy. Jak warsztat nie oczadział, i nie weźmie cen z
sufitu, to PZU zapłaci.

a inaczej, jak nie widzisz kasy, tylko wszystko załatwia warsztat.

Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia.
PZU ma liste "swoich" warsztatów, i nie są to ASO.
Tamci robią po cenach które pzu akceptuje, i lubi, najczęściej na
zamiennikach. Nie znaczy że taki warsztat robi źle, zalezy od warsztatu.
A to że zamiennik zardzewieje za 2 lata, to już problem klienta.

--
Pozdro
Massai

41 Data: Luty 13 2009 09:50:04
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: maruda 

Massai pisze:

Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia.
PZU ma liste "swoich" warsztatów, i nie są to ASO.
Tamci robią po cenach które pzu akceptuje, i lubi, najczęściej na
zamiennikach.

Pragnę podkreślić, że nie masz obowiązku naprawiania w warsztacie z sieci danego ubezpieczyciela. MASZ PRAWO wybrać każdy zakład, do którego masz akurat zaufanie i tam robić BEZGOTÓWKOWO.Zakład spoza sieci nie ma żadnego interesu w oszczędzaniu na naprawie kosztem klienta, bo nie jest związany żadną umową o współpracy z ubezpieczalnią. Tylko w PZU raczej o tym prawie nikt nie informuje z wiadomych względów

pozdr

42 Data: Luty 13 2009 09:51:34
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Piotr Czyż 

Massai pisze:

Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia. PZU ma liste "swoich"
warsztatów, i nie są to ASO. Tamci robią po cenach które pzu akceptuje,
i lubi, najczęściej na zamiennikach. Nie znaczy że taki warsztat robi
źle, zalezy od warsztatu. A to że zamiennik zardzewieje za 2 lata, to
już problem klienta.

Od kiedy to PZU mówi Ci, gdzie masz naprawiać samochód? Mają "w sieci"
warsztaty specjalizujące się w Rollce-Royce, Ferrari itp.
A co z samochodami flotowymi. Często umowa leasingu narzuca serwisowanie
w ASO danej marki. PZU nie ma prawa zabronić Ci naprawy w takim
zakładzie, bo akurat mają układ z "panem Staszkiem co też Volvo potrafi
naprawić".



--
Piotr Czyż

43 Data: Luty 13 2009 10:22:34
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor:  

Piotr Czyż  napisał(a):

Massai pisze:

> Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia. PZU ma liste "swoich"
> warsztatów, i nie są to ASO. Tamci robią po cenach które pzu akceptuje,
> i lubi, najczęściej na zamiennikach. Nie znaczy że taki warsztat robi
> źle, zalezy od warsztatu. A to że zamiennik zardzewieje za 2 lata, to
> już problem klienta.

Od kiedy to PZU mówi Ci, gdzie masz naprawiać samochód? Mają "w sieci"
warsztaty specjalizujące się w Rollce-Royce, Ferrari itp.
A co z samochodami flotowymi. Często umowa leasingu narzuca serwisowanie
w ASO danej marki. PZU nie ma prawa zabronić Ci naprawy w takim
zakładzie, bo akurat mają układ z "panem Staszkiem co też Volvo potrafi
naprawić".




czy tylko mi sie tak wydaje czy PZU w ostatnim czasie znaczaco obnizylo poziom
obslugi swoich klientow? keidys chyba nie bylo o tym az tak glosno....cale
szczescie ja odszedlem od  nich jak pojawil sie pierwszy direct. i niech ktos
mi powie ze zle zrobilem to wysmieje, bo zadna strata nie jest zla jesli moge
zaoszczedzic 1000zl rocznie na ubezpieczeniu.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

44 Data: Luty 13 2009 12:18:22
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Massai 

  wrote:

>
>
>

czy tylko mi sie tak wydaje czy PZU w ostatnim czasie znaczaco
obnizylo poziom obslugi swoich klientow? keidys chyba nie bylo o tym
az tak glosno....cale szczescie ja odszedlem od  nich jak pojawil sie
pierwszy direct. i niech ktos mi powie ze zle zrobilem to wysmieje,
bo zadna strata nie jest zla jesli moge zaoszczedzic 1000zl rocznie
na ubezpieczeniu.


PZU jak dla mnie jedną fajną ofertę - OC plus AC od kradzieży. Ale
zaznaczam - dla mnie.
Pełne AC jest obwarowane takimi zasadami, że kupowanie go na naprawę
"małej" szkody się mija z celem, najczęściej nie zwróci nawet kosztów
ubezpieczenia.

--
Pozdro
Massai

45 Data: Luty 13 2009 12:18:07
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Massai 

Piotr Czyż wrote:

Massai pisze:

> Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia. PZU ma liste "swoich"
> warsztatów, i nie są to ASO. Tamci robią po cenach które pzu
> akceptuje, i lubi, najczęściej na zamiennikach. Nie znaczy że taki
> warsztat robi źle, zalezy od warsztatu. A to że zamiennik
> zardzewieje za 2 lata, to już problem klienta.

Od kiedy to PZU mówi Ci, gdzie masz naprawiać samochód?

Nie "mówi", tylko proponuje bezgotówkową naprawę w ich sieci.
Natomiast oczywiście mozesz z każdym innym warsztatem się dogadać że
naprawią i się rozliczą z PZU, tylko warsztat musi chcieć.

Ale "systemowo", czyli etap "dogadania" mają załatwiony tylko w swojej
sieci. Te warsztaty nie mogą "nie chcieć".

--
Pozdro
Massai

46 Data: Luty 16 2009 13:55:56
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor:  

Massai  napisał(a):

Piotr Czyż wrote:

> Massai pisze:
>
> > Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia. PZU ma liste "swoich"
> > warsztatów, i nie są to ASO. Tamci robią po cenach które pzu
> > akceptuje, i lubi, najczęściej na zamiennikach. Nie znaczy że taki
> > warsztat robi źle, zalezy od warsztatu. A to że zamiennik
> > zardzewieje za 2 lata, to już problem klienta.
>
> Od kiedy to PZU mówi Ci, gdzie masz naprawiać samochód?

Nie "mówi", tylko proponuje bezgotówkową naprawę w ich sieci.
Natomiast oczywiście mozesz z każdym innym warsztatem się dogadać że
naprawią i się rozliczą z PZU, tylko warsztat musi chcieć.

Ale "systemowo", czyli etap "dogadania" mają załatwiony tylko w swojej
sieci. Te warsztaty nie mogą "nie chcieć".


czyli co? dobrze wnioskuje z tego ze ich warsztaty naprawiaja bo cenach takich
jacy oni im narzuca, montujac np tansze zamienniki itp dobrze to rozkminiam?
jesli tak.....to wole directow.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

47 Data: Luty 16 2009 18:08:42
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Massai 

  wrote:

Massai  napisał(a):
>
> Nie "mówi", tylko proponuje bezgotówkową naprawę w ich sieci.
> Natomiast oczywiście mozesz z każdym innym warsztatem się dogadać że
> naprawią i się rozliczą z PZU, tylko warsztat musi chcieć.
>
> Ale "systemowo", czyli etap "dogadania" mają załatwiony tylko w
> swojej sieci. Te warsztaty nie mogą "nie chcieć".
>

czyli co? dobrze wnioskuje z tego ze ich warsztaty naprawiaja bo
cenach takich jacy oni im narzuca, montujac np tansze zamienniki itp
dobrze to rozkminiam?  jesli tak.....to wole directow.

Dobrze to rozkminiasz.

Bo żeby naprawić na oryginałach, trzeba sie wykłócać. NIe każdy
warsztat chce, nie z kazdym TU chce się dochodzić - bo wie że potrafią
robić problemy.

Tyle tylko że tu jest drobna patologia...
Bo prawda jest taka że jak samochód ma 10 lat, to ten dobry zamiennik
to jest uczciwa wymiana - stara używana część na nową, choć niby nie
tej klasy co nowa fabryczna. Niby, bo ten zamiennik jest często w tej
samej fabryce produkowany - tylko inna partia, inne oznaczenia.

Bywa tak paranoicznie że ten zamiennik jest LEPSZEJ jakości ;-)
Z prostej przyczyny - producent samochodu zamawia np. 10 tysięcy
egzemplarzy danej części, jest stałym klientem i może ostro negocjować
ceny. W ramach takiej ceny oczekuje jakiejś tam jakości i ją dostaje,
ale TYLKO taką jakość, bez "zapasu", bo ostro cenę negocjował, i zszedł
np. do 1000 RMB za sztukę.
Potem przywala 500% swojej marży, i wychodzi nam część za spore
pieniądze, 6000 RMB, i o jakości np. 100 HJJ (hipotetycznych jednostek
jakości).
Tylko ze przychodzi inna firma do tej fabryki, i mówi - chcemy
sprzedawać zamiennik, zróbcie nam, tylko dobrze, np. 150 HJJ, zapłacimy
1500 RMB za sztukę.
Dorzucają 100% marży, cena wychodzi 3000 RMB, i mamy automagicznie
częśc dwa razy tańszą, która jest półtora raza lepsza, np. klocki które
wytrzymają półtora raza większy dystans.

Takie "myki" w fabrykach w Chinach odchodzą stosunkowo często...
A jeszcze częściej przy elementach które nie są projektami potentatów,
tylko np. projektem fabryki. Głupie wycieraczki, które np. sprzedaje
Bosh pewnie można kupić pod 10 innymi markami w różnych krajach świata.

--
Pozdro
Massai

48 Data: Luty 17 2009 09:15:33
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor:  

Massai  napisał(a):

  wrote:

> Massai  napisał(a):
> >
> > Nie "mówi", tylko proponuje bezgotówkową naprawę w ich sieci.
> > Natomiast oczywiście mozesz z każdym innym warsztatem się dogadać że
> > naprawią i się rozliczą z PZU, tylko warsztat musi chcieć.
> >
> > Ale "systemowo", czyli etap "dogadania" mają załatwiony tylko w
> > swojej sieci. Te warsztaty nie mogą "nie chcieć".
> >
>
> czyli co? dobrze wnioskuje z tego ze ich warsztaty naprawiaja bo
> cenach takich jacy oni im narzuca, montujac np tansze zamienniki itp
> dobrze to rozkminiam?  jesli tak.....to wole directow.

Dobrze to rozkminiasz.

Bo żeby naprawić na oryginałach, trzeba sie wykłócać. NIe każdy
warsztat chce, nie z kazdym TU chce się dochodzić - bo wie że potrafią
robić problemy.

Tyle tylko że tu jest drobna patologia...
Bo prawda jest taka że jak samochód ma 10 lat, to ten dobry zamiennik
to jest uczciwa wymiana - stara używana część na nową, choć niby nie
tej klasy co nowa fabryczna. Niby, bo ten zamiennik jest często w tej
samej fabryce produkowany - tylko inna partia, inne oznaczenia.

Bywa tak paranoicznie że ten zamiennik jest LEPSZEJ jakości ;-)
Z prostej przyczyny - producent samochodu zamawia np. 10 tysięcy
egzemplarzy danej części, jest stałym klientem i może ostro negocjować
ceny. W ramach takiej ceny oczekuje jakiejś tam jakości i ją dostaje,
ale TYLKO taką jakość, bez "zapasu", bo ostro cenę negocjował, i zszedł
np. do 1000 RMB za sztukę.
Potem przywala 500% swojej marży, i wychodzi nam część za spore
pieniądze, 6000 RMB, i o jakości np. 100 HJJ (hipotetycznych jednostek
jakości).
Tylko ze przychodzi inna firma do tej fabryki, i mówi - chcemy
sprzedawać zamiennik, zróbcie nam, tylko dobrze, np. 150 HJJ, zapłacimy
1500 RMB za sztukę.
Dorzucają 100% marży, cena wychodzi 3000 RMB, i mamy automagicznie
częśc dwa razy tańszą, która jest półtora raza lepsza, np. klocki które
wytrzymają półtora raza większy dystans.

Takie "myki" w fabrykach w Chinach odchodzą stosunkowo często...
A jeszcze częściej przy elementach które nie są projektami potentatów,
tylko np. projektem fabryki. Głupie wycieraczki, które np. sprzedaje
Bosh pewnie można kupić pod 10 innymi markami w różnych krajach świata.


no i tu sie z Toba zgodze, to prawda ze zamienniki sa lepsze czasami od
oryginalow, szczegolnie faktycznie przy tych starych autach. dziwi mnie w tym
jedno dlaczego ludzie sie tak na to oburzaja? czy az tyle osob tego nie rozumie?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

49 Data: Luty 19 2009 10:57:27
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Pa_blo 


Użytkownik  napisał w wiadomości



no i tu sie z Toba zgodze, to prawda ze zamienniki sa lepsze czasami od
oryginalow, szczegolnie faktycznie przy tych starych autach. dziwi mnie w
tym
jedno dlaczego ludzie sie tak na to oburzaja? czy az tyle osob tego nie
rozumie?



Nie chodzi o zamiennik/oryginal tylko o to, ze ubezpieczalnia ma zaplacic
jak najwiecej...

"Tyle lat wam place, to placzcie i placcie jak najdrozej..."
Polska panie Polska...

Picasso

50 Data: Luty 20 2009 13:22:31
Temat: Re: Problem z odszkodowaniem
Autor: Massai 

Pa_blo wrote:


Użytkownik  napisał w wiadomości

>
>
> no i tu sie z Toba zgodze, to prawda ze zamienniki sa lepsze
> czasami od oryginalow, szczegolnie faktycznie przy tych starych
> autach. dziwi mnie w  tym jedno dlaczego ludzie sie tak na to
> oburzaja? czy az tyle osob tego nie  rozumie?
>
>

Nie chodzi o zamiennik/oryginal tylko o to, ze ubezpieczalnia ma
zaplacic jak najwiecej...

"Tyle lat wam place, to placzcie i placcie jak najdrozej..."
Polska panie Polska...

Ja się z różnymi tłumaczeniami tego spotkałem - "a bo oni dymają to i
ja mogę".
Albo: "a bo składki sa takie wysokie, bo ludzie tak kombinują, to co,
jak mam możliwość coś tych składek odzyskać to mam być głupszy?"

Jak kiedyś policzyłem to jak to się teraz modnie mówi jestem
"płatnikiem netto" TU, tzn. więcej składek zapłaciłem niż dostałem ze
swojego AC i niż zostało wypłacone z mojego OC.
Znaczy dokładniej rzecz biorąc, z AC nigdy nie skorzystałem, a z mojego
OC...hm, raz poszło na lakierowanie zderzaka, więc pewnie z 500-600 pln.

Ale parę razy brałem pieniądze z cudzego OC, ale do wyliczenia "czy mi
sie opłaca ubezpieczenie" tego brać pod uwage nie można.

--
Pozdro
Massai

Problem z odszkodowaniem



Grupy dyskusyjne