Problem z odszkodowaniem
1 | Data: Luty 12 2009 10:55:38 |
Temat: Problem z odszkodowaniem | |
Autor: Uksarib | Kilka dni temu wjechal mi w auto inny samochod. 2 |
Data: Luty 12 2009 11:22:28 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Jacek Bronowski | Moj warsztat mial wszystko sprawnie poprowadzic i dzisiaj dostalem kase z Rozumiem, ze podczas ogledzin przez ubezpieczyciela wybrales forme wyplaty gotowki, a nie rozliczenia bezgotowkowego z warsztatem? Dlaczego? Liczyles, ze jeszcze na tej szkodzie zarobisz (no offence), czy byly inne powody? A moze ubezpieczyciel nie przedstawil Ci takiej mozliwosc? (a chyba ma obowiazek...) Ja, majac podobne zdarzenie niedawno - wybralem rozliczenie bezgotowkowe - i nie specjalnie interesuja mnie koszty. Wybralem najkorzystniejszy dla mnie warsztat i w ich interesie jest zrobic jak najpelniejsza (najdrozsza:-) naprawe, bo placi im ubezpieczyciel. Dla mnie tez jest to korzystne, bo chce miec auto tak samo sprawne jak przed stluczka! Nie chce dziadowac i stosowac polsrodkow - od ew. zarabiania kasy mam inne zajecia niz naprawa samochodu. pozdr. Jacek Bronowski -- Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl - Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów. Wydawnictwa autorskie: http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie 3 |
Data: Luty 12 2009 11:29:08 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pisklak | Jacek Bronowski pisze: Rozumiem, ze podczas ogledzin przez ubezpieczyciela wybrales forme wyplaty gotowki, a nie rozliczenia bezgotowkowego z warsztatem? Nie ma obowiazku. W moim przypadku sprawca ubezpieczony byl w Warcie, a zadne ASO FORD nie mialo wtedy (nie wiem jak teraz ale podejrzewam, ze nic sie nie zmienilo) podpisanej umowy, ktora pozwalala by skorzystac z opcji bezgotowkowej naprawy. Przyczyna to nieakceptowanie przez TU wycen kosztow napraw w ASO (nawet do tego stopnia, ze kwestionowali stawke za koszt roboczogodziny uslugi). Pozdr. Pisklak 4 |
Data: Luty 12 2009 11:44:39 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Jacek Bronowski | Rozumiem, ze podczas ogledzin przez ubezpieczyciela wybrales forme Hmm - no to mamy sprzeczne informacje. Albo Twoje sa juz nieaktualne. Ja mialem stluczke 2 tyg. temu. Auto jest jeszcze w naprawie. Ja wiem od ubezpieczyciela (HDI, ale potwierdzone w InterRisku i w ASO Volvo), ze obecnie (nie wiem od kiedy) nie ma czegos takiego jak umowa ubezpieczyciela z warsztatami. Poszkodowany wybiera DOWOLNY warsztat, sklada oswiadczenie o przekalaniu pelnomocnictwa i warsztat przy wspolpracy z rzeczoznawca ubezpieczyciela wycenia szkody, naprawia i sie rozlicza. I tyle. Ale wiem tez, ze czesto poszkodowani (bez odniesienia do omawianego przypadku) wola wybrac opcje wyplaty gotowki wg wyceny AUDATEX, bo licza ze dostana wiecej niz wydadza na naprawe... To takie polskie... :-( pozdr. Jacek Bronowski -- Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl - Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów. Wydawnictwa autorskie: http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie 5 |
Data: Luty 12 2009 11:56:20 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pisklak | Jacek Bronowski pisze: 6 |
Data: Luty 12 2009 13:46:29 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: e-Shrek | Jacek Bronowski pisze: Hmm - no to mamy sprzeczne informacje. Albo Twoje sa juz nieaktualne. Ja Tak jest. Wlasnie likwiduje szkode z OC sprawcy w PTU S.A. Moj warsztat (nie ASO) dostal polnomocnictwo do odebrania odszkodowania i reprezentowania mnie w tej sprawie w PTU. -- Pozdrawiam, e-Shrek 7 |
Data: Luty 12 2009 20:13:46 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
Uscislij co jest "takie polskie" ? Liczenie, ze sie zarobi czy zarabianie ? Picasso 8 |
Data: Luty 12 2009 20:35:19 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Jacek Bronowski | Uscislij co jest "takie polskie" ? Proba zakombinowania, celem uzyskania korzyści majątkowej kosztem innych... Uscislijmy - to nie jest "zarabianie" tylko swego rodzaju "wyludzenie"... A z drugiej strony "takie polskie" jest "naprawianie" auta - najtaniej jak sie byle jakos jechalo - czesto kosztem bezpieczenstwa wlasnego i innych na drodze. Ja rozumiem ze w jakiejs czesci wynika to z ogolnej niezamoznosci spoleczenstwa... ale nie tylko - jakze czesto widac np. auta na ledwo zyjacych lysych oponach i z przerdzewialymi progami, ale za to z super-hiper wyjacym sprzetem audio... pozdr. Jacek Bronowski -- Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl - Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów. Wydawnictwa autorskie: http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie 9 |
Data: Luty 12 2009 21:24:59 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
Przeczytaj siebie i pomysl... Jesli ubezpieczalnia wyplaca na nowe drzwi 2000 zl a ja kupie uzywane za 500, to ktos na tym traci? Nikt na tym nie traci i nie jest to zadne wyludzenie. To jest tylko i wylacznie moja sprawa co kupie. Funkcjonalnosc i wlasciwosci beda identyczne jedyne co moze byc gorsze, to samopoczucie.. no i wstyd, ze ktos sie dowie o naprawie "na uzywkach" - wstyd bedzie w biurze, ze do ASO nie odstawiles... Co innego, ze ubezpieczalnie wykorzystuja ten fakt do zanizania odszkodowan. Maja na uwadze, ze w bananowej republice uzywane czesci sa latwo dostepne i kombinuja jak tu zaplacic mniej, klient i tak nie bedzie sie buldoczyl bo mu troche zawsze zostanie. Naturanie uzywane drzwi znaczaco wplywaja na bezpieczenstwo na drodze... Na polskich drogach zawsze zabijaja predkosc i uzywane elementy blacharki! Ja rozumiem ze w jakiejs czesci wynika to z ogolnej niezamoznosci A to zdanie po co? Chcesz dodac dramatyzmu swojej wypowiedzi czy dorabiasz ideologie? Faktycznie, naprawianie BMW 7 wartej 150 kzl na uzywkach i zaoszczedzeniu na tym 20 tys to kwestia niezamoznosci... Picasso 10 |
Data: Luty 13 2009 07:11:53 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: vpw |
Uscislij co jest "takie polskie" ? Nie drogi kolego. Polskie to jest postępowanie ubezpieczycieli, którzy w każdym wietrzą złodzieja, więc zaniżają jak mogą wypłaty odszkodowań, nie informują o przysługujących prawach i zlewają petenta. Zupełnie inaczej wygląda to przy zawieraniu umowy - wtedy wszystko jest ok, byle tylko wszystkie opcje dokupić. Miałoby to sens gdyby przekładało się na niską składkę, ale nie. Ja czekam na rzeczoznawcę, który ma obejrzeć mój samochód po wypadku. Wiem, że będzie zabawa, ale się tym nie przejmuję bo jeździć mam czym. Zastanawiam się jednak, czy mój ubezpieczyciel zająknie się o wynajęciu samochodu zastępczego - bardzo podkreślał przy sprzedaży ubezpieczenia bardzo się tym chwalił oraz o utracie wartości (przed wypadkiem samochód był nigdy nie draśnięty - przez 6 lat - teraz to już powypadkowy złom - cena 30% w dół). -- vpw 11 |
Data: Luty 12 2009 15:12:50 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Massai | Pisklak wrote: Jacek Bronowski pisze: Jesli nie można bezgotówkowo to się robi "na rachunki". Tyle że trzeba albo upowaznić warsztat, albo założyć swoją kasę i potem się dochodzić. -- Pozdro Massai 12 |
Data: Luty 13 2009 07:24:46 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pisklak | Massai pisze: Pisklak wrote:Dokładnie tak zrobiłem. Faktura za naprawę byla podstawa do dochodzenia pozostalej kwoty odszkodowania. Upowarznienie warsztatu nic nie da bo oni z Wartą nie chieli mieć nic wspólnego ... Pozdr. Pisklak 13 |
Data: Luty 13 2009 06:59:09 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Massai | Pisklak wrote: Massai pisze: No czasem tak bywa. Takie upowaznienie warsztatu wcale niekoniecznie musi być lepszym rozwiązaniem - warsztat będzie skłonny się "dogadać" z TU, zrobić coś gorzej, czegoś nie wymienić, ot tak żeby wyjść na swoje i nie przeciągać. A jak ci zamontujązderzak to nie będziesz wiedział czy ci np. wymienili "odbojniki" pod nim - mnie tych elementów nie wymienili, co wylazło przy jakiejś wizycie u mechanika... -- Pozdro Massai 14 |
Data: Luty 12 2009 11:12:37 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2009-02-12, Uksarib wrote: Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z Weź wycenę z warsztatu i napisz odwołanie. Jak nie pomoże to weź prawnika. Krzysiek Kiełczewski 15 |
Data: Luty 12 2009 11:27:55 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: AL | Krzysiek Kielczewski pisze: On 2009-02-12, Uksarib wrote:napisz do odwolanie + kopia do Rzecznika Ubezpieczonych W odwolaniu napisz do PZU, ze wybierasz droge naprawy bezgotowkowa - zawozisz auto do warsztatu i oni to robia tak by bylo porzadnie. Napisz to stanowczo - masz do tego prawo, jesli koszt naprawy jest mniejszy od wartosci Twojego auta (nie podales na ile PZU je wycenila) Zreszta PZU to zlodzieje i kombinatorzy pod katem placenia odszkodowania. Ci ich rzeczoznawcy to zwykli technicy a nie rzeczoznawcy - nawet numeru licencji nie potrafia podac - bo jej nie maja. Na powyzsze mam dowody. Jesli PZU zanizylo Ci wycene auta - to idz do jakiegos oddzialu i sprobuje je ubezpieczyc do AC - popros o oferte. Porownaj ceny. U mnie roznica z tym co wycenili w pismie (wartosc auta) a z oferta ubezpieczenia (tez jest wartosc auta) byla prawie 20% (oczywiscie, nie musze mowic na czyja niekorzysc) -- pozdr Adam (AL) TG 16 |
Data: Luty 12 2009 12:05:06 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Tomek |
Kilka dni temu wjechal mi w auto inny samochod. A czy te drzwi przed wypadkiem miały 12 lat czy były nowe? Dlaczego ja mam tracic na jakosci jazdy/drzwi skoro nie ja bylem sprawca A dlaczego masz zyskać nowe drzwi w miejsce starych na koszt TU (czytaj: innych ubezpieczonych)? Przeciez PZU powinno sciagnac cala kwote z oc sprawcy. Wg mnie nie masz szans na wygraną. Wybrałeś opcję gotówkową. A więc jeśli Twoje auto warte jako nowe 100 tys. zł teraz, po 12 latach, jest warte 10x mniej, to tyle samo straciły na wartości drzwi. Więc chyba musisz jednak albo dopłacić różnicę do nowych drzwi, albo szukać na szrocie. Swoją drogą - czemu zdecydowałeś się na zakup auta, do kórego trudno o części u nas? Przecież przy jakiejkolwiek stłuczce lub awarii będą właśnie tego typu problemy... Jeśli była to kwestia atrakcyjnej ceny, to jak widać czasem chytry 2 razy traci... Tomek 17 |
Data: Luty 12 2009 12:12:16 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Agent 0700 | Swoją drogą - czemu zdecydowałeś się na zakup auta, do kórego trudno o Bo nie wszyscy chcą jeździć taczkami z silnikiem. Niektórzy chcą mieć samochód. Jak ich stać to czemu nie :-) Pozdrawiam Jacek 18 |
Data: Luty 12 2009 12:40:08 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: ::[TOOMAS]:: | Agent 0700 pisze:
No to jak ich stać to niech teraz płacą za części i nie płaczą.... 19 |
Data: Luty 12 2009 13:20:42 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: BaX |
Bo nie wszyscy chcą jeździć taczkami z silnikiem. Niektórzy chcą mieć Niee, to złodzieje z TU chcą orżnąć każdego ubezpieczonego wbrew prawu. 20 |
Data: Luty 12 2009 13:17:19 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: BaX |
Dlaczego ja mam tracic na jakosci jazdy/drzwi skoro nie ja bylem sprawca Bo taka jest ustawa i takie jako ubezpieczony masz prawo i do wielu jeszcze innych rzeczy które TU ewidentnie usiłują ominąć. 21 |
Data: Luty 12 2009 13:17:37 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Maverick | Tomek wrote: UÂżytkownik "Uksarib" napisaÂł w wiadomoÂści Przy naprawie z OC nie ma to znaczenia. (wg ustawy) Dlaczego ja mam tracic na jakosci jazdy/drzwi skoro nie ja bylem sprawca zdarzenia? Przy naprawie z OC nie ma to znaczenia. (wg ustawy) Przeciez PZU powinno sciagnac cala kwote z oc sprawcy. Jesli tak wybral to ma problem. A wiĂŞc jeÂśli Twoje auto warte jako nowe 100 tys. zÂł teraz, po 12 latach, jest warte 10x mniej, to tyle samo straciÂły na wartoÂści drzwi. WiĂŞc chyba musisz jednak albo dopÂłaciĂŚ róÂżnicĂŞ do nowych drzwi, albo szukaĂŚ na szrocie. Przy naprawie z OC sprawcy powinien dostac nowe czesci, oryginalne, do tego moze wnioskowac o odszkodowanie za utrate wartosci samochodu w wyniku zdarzenia. Tylko teraz kwestia ciagania po sadach. Najpierw radzilbym przeczytac ustawe - i wtedy ew porada u radcy prawnego z napisaniem wniosku do TU. -- Regards, Maverick PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB Nissan Bluebird - juz pelnoletni Astra II 1.8 Elegance 22 |
Data: Luty 12 2009 20:26:06 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
Ma zostac doprowadzone do stanu niegorszego jak przed kolizja. Moga rowniez stosowac zamienniki lub wycenic na zamiennikach. Utrata wartosci ? Czego ? 12 letniego staruszka? To bedzie smieszna kwota. Przy takim zabytku naprawianie w ASO, moze skonczyc sie szkoda calkowita. Picasso 23 |
Data: Luty 12 2009 20:36:22 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: maruda | Pa_blo pisze: Ma zostac doprowadzone do stanu niegorszego jak przed kolizja. Moga rowniez stosowac zamienniki lub wycenic na zamiennikach. Wycenić mogą na zamiennikach, ale jeśli ktoś nie chce tego szmelcu i zakupi oryginał to muszą mu zwrócić. I zwracają. pozdr 24 |
Data: Luty 12 2009 21:43:50 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
Kwestia interpretacji (GVO) ... BTW te "szmelcowate" zamienniki w sporym procencie pochodza z tej samej fabryki co "oryginaly" lub wspalniale ASO policzy oryginaly a wstawi zamienniki z Intercarsu - najwazniejsze jest dobre samopoczucie odstawiajacego do naprawy w ASO... Z Warta nikt nie chce miec do czynienia bo zgadzaja sie na oryginaly tylko do wieku 3 lat. Jak sie nie podoba, to do sadu a sad 90% przyznaje im racje... Picasso 25 |
Data: Luty 12 2009 22:17:21 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: maruda | Pa_blo pisze: Kwestia interpretacji (GVO) ...W GVO jest mowa o częściach posiadających deklarację zgodności wydaną przez producenta, w kosztorysach uwzględniane są części Polcaru, czy Inter cars, które to żadnymi producentami części nie są, a tylko i wyłącznie dystrybutorami. I to różnych różności, często 'no name', a ich dostawcy (czytaj kontrahenci) objęci 'tajemnicą handlową' BTW te "szmelcowate" zamienniki w sporym procencie pochodza z tej samej fabryki co "oryginaly" Właśnie problem jest w tym 'procencie'. Owszem, jest procent, ale znowu nie jakiś spory. Większość to azjatyckie szmelce. Jak zwykły śmiertelnik ma to odróżnić? Dlatego bezpieczniej kupić jednak oryginał lub wspalniale ASO policzy oryginaly a wstawi zamienniki z Intercarsu - najwazniejsze jest dobre samopoczucie odstawiajacego do naprawy w ASO... Dlatego lepiej nie naprawiać w ASO, a w niezależnym warsztacie. Od takiego TU żądają faktur źródłowych. Nie wnikam, czy to zgodne z prawem, czy nie, ale w każdym razie z korzyścią dla klienta. Z Warta nikt nie chce miec do czynienia bo zgadzaja sie na oryginaly tylko do wieku 3 lat. Jak sie nie podoba, to do sadu a sad 90% przyznaje im racje... No właśnie, z Wartą nie warto, bo trzeba aż do sądu iść. Ale ja mam odmienne zdanie na temat tych wyroków. Akurat te co znam przyznają rację klientom. pozdr 26 |
Data: Luty 14 2009 11:24:06 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
Doswiadczenia mam zgola inne... Co mozna zepsuc przy elementach blacharki? Picasso 27 |
Data: Luty 14 2009 11:30:48 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: J.F. | On Sat, 14 Feb 2009 11:24:06 +0100, Pa_blo wrote: Użytkownik "maruda" napisał w wiadomości Ksztalt, otwory. W efekcie na rachunku blacharz powinien dopisac 100zl lub wiecej za dopasowanie, a klient wyslac do ubezpieczyciela pisemko - czy wola doplacic 2000 za utracony wyglad i wyrazna wypadkowosc czy 400zl za szpachle i 1500 za niewyrazna wypadkosc .. ale kto dzis kupuje auto bez magnesiku. J. 28 |
Data: Luty 14 2009 21:43:39 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Sat, 14 Feb 2009 11:24:06 +0100, Pa_blo napisał(a): Doswiadczenia mam zgola inne... Prozaicznie - wymiary... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 29 |
Data: Luty 13 2009 07:31:04 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pisklak | Pa_blo pisze: odstawiajacego do naprawy w ASO... Z Warta nikt nie chce miec do czynienia bo zgadzaja sie na oryginaly tylko do wieku 3 lat. Jak sie nie podoba, to do sadu a sad 90% przyznaje im racje...Ze w Warta nie warto 100 % racji. U mnie samochod mial 5 lat i Warta zaplacila za oryginaly *, ktore wczesniej zazyczylem przy naprawie w ASO. *jak wspominalem powyzej po zajeciu sie moja sprawa przez zaangazowana przeze mnie kancelarie prawna Pozdr. Pisklak 30 |
Data: Luty 13 2009 09:34:26 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Piotr Czyż | Pa_blo pisze: BTW te "szmelcowate" zamienniki w sporym procencie pochodza z tej samej Przykład Mi PZU wyceniło wymianę lusterka wg. zamiennika z audatexu, za ok 190zł. Najciekawsze jest to, że takie zamienniki nie są przez nikogo produkowane do osobnej sprzedaży i poza ASO są nie do zdobycia. Można kupić używkę ze schrottu. Ta kosztuje ok. 350zł. Żeby było śmieszniej wymianę takiego lusterka wyceniono na 14zł :) Nie trzeba dodawać, ze takie lusterko kosztuje w sklepie dwa razy tyle, czyli ok. 4 razy tyle co "wycena". Podobnie z drzwiami (koleś wgniótł mi je na parkingu. Wyceniono wymianę poszycia zamiast, całych drzwi czego nie wymienia nikt, bo naprawa nie jest możliwa w żadnych warunkach warsztatowych. Olałem więc taką wycenę, pojechałem do ASO i oni odesłali swoją rekalkulację do PZU, które wszystko uznało. I już z wyceny 1900zł które chcieli mi przelać na konto, zrobiło się na dwa razy tyle. Wybrałem bezgotówkowo. Co do umów warsztatów z ubezpieczalniami, to polegają one na tym, że nie musisz osobiście stawiać się np. do PZU i upoważniać warsztatu, tylko wszystko (nawet ze zgłoszeniem szkody) możesz zlecić warsztatowi. -- Piotr Czyż 31 |
Data: Luty 12 2009 21:12:49 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: martin | Swoją drogą - czemu zdecydowałeś się na zakup auta, do kórego trudno o części u nas? Przecież przy jakiejkolwiek stłuczce lub awarii będą właśnie tego typu problemy... Jeśli była to kwestia atrakcyjnej ceny, to jak widać czasem chytry 2 razy traci... Może skrytykujesz jeszcze jego wybór żony i teściowej? 32 |
Data: Luty 12 2009 18:49:16 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: maruda | Uksarib pisze: Moj warsztat mial wszystko sprawnie poprowadzic i dzisiaj dostalem kase z PZU. Nic się nie martw. To tylko propozycja kwoty bezspornej, na którą wcale nie musisz się godzić. To taka polityka, szybko przesyłają tę kwotę, bo może poszkodowany odpuści. Co robic? Moje auto jest 97 roku. To auto amerykanskie i jest problem z czesciami. Sa Po co zaraz tak z grubej rury? Po prostu rób swoje, napraw auto, a potem przedstaw PZU fakturę za naprawę i zakup drzwi. Na pewno dopłacą pozdr 33 |
Data: Luty 12 2009 20:50:57 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
Kilka dni temu wjechal mi w auto inny samochod. Co to za auto? A ktos Ci lufe przylozyl do glowy kiedy wybierales jak ma zostac zlikwidowana szkoda? Jak nie potrafisz sie obrocic to trzeba bylo wybrac bezgotowkowo. Co to znaczy "ile one wytrzymaja" ? Inne 12 letnie drzwi wytrzymaja tyle samo co Twoje 12 letnie... Troche pieprzysz jak potluczony... nie bronie ubezpieczalni ale jak ktos gada o "jakosci jazdy" przy wgniecionych drzwiach, to nie dziwie sie ubezpieczalniom... Jedni przeciagaja w jedna a drudzy w druga. Pomecz ich zeby DOBRZE to wycenili. Kup drzwi od innego zabytka za 500 zl i polakieruj za 300... Albo oddaj im te pieniadze i zalatw bezgotowkowo. Moze skonczy sie tak, ze ubezpieczalnia nie bedzie chciala pokryc kosztow oryginalow i warsztat nie bedzie chcial Ci oddac samochodu bez uregulowania roznicy... a wtedy mozesz isc poskarzyc sie do "uwagi" bo ZGODNIE Z PRAWEM moga naprawic na zamiennikach. BTW jesli nie zrobili szkody calkowitej, to znaczy, ze ta robota jest za tyle do zrobienia. Policzyli prawdopodobnie zamienniki z erotaxu i robote wedlug audatexu albo... perfidnie orzneli! Picasso 34 |
Data: Luty 12 2009 21:05:34 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: maruda | Pa_blo pisze: isc poskarzyc sie do "uwagi" bo ZGODNIE Z PRAWEM moga naprawic na zamiennikach. Możesz przytoczyć to prawo? Bo jakoś nie znam. pozdr 35 |
Data: Luty 12 2009 22:12:59 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
Sprawa nie jest jasna dla wszystkich. Artykuł 363 par. 1 k.c. stanowi, że: "Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu". Rozumiem upieranie sie przy "oryginalnych" czesciach przy samochodzie kilkuletnim, ale gwalcenie o oryginalne, nowki sciagane ze stanow do - dajmy na to - 12 letniego LeBarona cabrio jest odrobine przesadzone! Uwazam, ze sad moze przychylic sie do stanowiska, iz 12 letni samochod naprawiony zamiennikami bedzie niegorszy jak przed kolizja... Picasso 36 |
Data: Luty 12 2009 23:08:27 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: maruda | Pa_blo pisze: Sprawa nie jest jasna dla wszystkich. No, ale jak stąd wynika, że cyt - ZGODNIE Z PRAWEM moga naprawic na zamiennikach? Cytujesz art kc, w którym ani słowa o zamiennikach, a wręcz przeciwnie - mowa o przywróceniu do stanu poprzedniego. Zanalizujmy końcowy akapit >Jednakże gdyby przywrócenie > stanu poprzedniego było niemożliwe nie dotyczy, bo jest możliwe > gdyby pociągało za sobą dla > zobowiązanego nadmierne trudności żadna nadmierna trudność zapłacić za drzwi >lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu to o szkodzie całkowitej, kiedy koszt naprawy przekracza wartość samochodu I dalej nie widzę tu niczego, co potwierdzałoby tezę, że ZGODNIE Z PRAWEM moga naprawic na zamiennikach Uwazam, ze sad moze przychylic sie do stanowiska, iz 12 letni samochod naprawiony zamiennikami bedzie niegorszy jak przed kolizja... A ja nie bardzo się zgodzę. Bo skąd wiesz jaki będzie stopień bezpieczeństwa kierowcy przy uderzeniu bocznym ? Czy te zamienniki przechodzą jakieś testy w tym kierunku? pozdr 37 |
Data: Luty 14 2009 11:40:00 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
A skad wiesz, ze nie przechodza? W jaki sposob znalazly sie w obrocie? Nigdzie nie napisano, ze naprawa MUSI byc na oryginalnych czesciach. Jest wyraznie napisane, ze naprawa ma doprowadzic do stanu niegorszego jak przed kolizja. Mozna rowniez zalozyc, ze stare drzwi stracily swoja pierwotna wytrzymalosc i sa mniej wytrzymale od rzekomo gorzej wykonanego zamiennika. Zakladanie z gory, ze zamiennik jest gorzej wykonany nie ma zadnych podstaw a tlumaczenie, ze tak musi byc bo jest tanszy nie przekonuje ani mnie, ani nie musi przekonac sadu. Dla mnie lepiej gdyby ubezpieczalnie liczyly tylko na oryginalach bo zawsze biore gotowke. Zazwyczaj jednak, jezdze samochodami do ktorych nie ma zamiennikow i mnie ten problem nie dotyczy, do tego, mnie juz znaja w kazdym centrum likwidacji - ze mna nie maja latwo :) Picasso 38 |
Data: Luty 14 2009 14:03:46 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: maruda | Pa_blo pisze: A skad wiesz, ze nie przechodza? Jako odpowiedź zamieszczę tutaj kawałek opinii biegłego sądowego właśnie ze sporu z Wartą "Biegły wykonując podobną opinię dla Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, uzyskał ze strony przedstawiciela dystrybutora firmy Polcar Andrzeja Senkowskiego informacje, że jakość części zamiennych jest nadawana przez firmy dystrybucyjne, które stosują Jednolity System Informacji Jakości Części Zamiennych na postawie dwóch przesłanek 1)posiadania zezwolenia na swoją produkcję przez producenta części 2)prowadzenia odpowiedniej statystyki, na podstawie której określa się, że produkt jest dobry Dane do statystyki są przesyłane głównie od towarzystw ubezpieczeniowych i przedstawicieli handlowych.Zbiera się informacje o wszelkich reklamacjach i zażaleniach klientów na dane części zamienne. " Nigdzie nie napisano, ze naprawa MUSI byc na oryginalnych czesciach. Jest wyraznie napisane, ze naprawa ma doprowadzic do stanu niegorszego jak przed kolizja. O, nie,nie... K.c mówi o przywróceniu do STANU POPRZEDNIEGO. Więc jeżeli uszkodzone części były oryginalnymi częściami z logo producenta, a poszkodowany naprawy dokonał i potrafi to udokumentować to TU musi za to zwrócić. Zakladanie z gory, ze zamiennik jest gorzej wykonany nie ma zadnych podstaw Tak samo jak zakładanie z góry, że jego jakość jest porównywalna do oryginału. Patrz wyżej na opinię biegłego jak ocenia się jakość zamienników. pozdr 39 |
Data: Luty 12 2009 21:12:13 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Thu, 12 Feb 2009 10:55:38 +0100, Uksarib napisał(a): Tylko 1400 pln! Bo oni - tj. PZU - wycenili szkode na taka kwote. Co ja mam Iść do PRAWNIKA. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 40 |
Data: Luty 13 2009 07:07:51 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Massai | lelec wrote: PZU ma prawo Nieprawdą jest jakoby.
PZU z zasady robi tak: Wycena wg audatexu w wartościach netto, potem *0,7 i tak powstaje kwota którą proponuja "na kosztorys". Praktycznie nie negocjowalna, co najwyżej można wejśc w spór, pod warunkiem ze się nie podpisało zrzeczenia roszczeń. Jak klient chce na rachunki, to wazne żeby uzgodnić pozycje. Tzn. bierzemy kosztorys z warsztatu, idziemy żeby się podpisali że zgadzają sie na listę rzeczy do naprawy. U lu go. Naprawiamy. Jak warsztat nie oczadział, i nie weźmie cen z sufitu, to PZU zapłaci. a inaczej, jak nie widzisz kasy, tylko wszystko załatwia warsztat. Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia. PZU ma liste "swoich" warsztatów, i nie są to ASO. Tamci robią po cenach które pzu akceptuje, i lubi, najczęściej na zamiennikach. Nie znaczy że taki warsztat robi źle, zalezy od warsztatu. A to że zamiennik zardzewieje za 2 lata, to już problem klienta. -- Pozdro Massai 41 |
Data: Luty 13 2009 09:50:04 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: maruda | Massai pisze: Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia. Pragnę podkreślić, że nie masz obowiązku naprawiania w warsztacie z sieci danego ubezpieczyciela. MASZ PRAWO wybrać każdy zakład, do którego masz akurat zaufanie i tam robić BEZGOTÓWKOWO.Zakład spoza sieci nie ma żadnego interesu w oszczędzaniu na naprawie kosztem klienta, bo nie jest związany żadną umową o współpracy z ubezpieczalnią. Tylko w PZU raczej o tym prawie nikt nie informuje z wiadomych względów pozdr 42 |
Data: Luty 13 2009 09:51:34 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Piotr Czyż | Massai pisze: Jak nie widzisz kasy to jest trochę ujnia. PZU ma liste "swoich" Od kiedy to PZU mówi Ci, gdzie masz naprawiać samochód? Mają "w sieci" warsztaty specjalizujące się w Rollce-Royce, Ferrari itp. A co z samochodami flotowymi. Często umowa leasingu narzuca serwisowanie w ASO danej marki. PZU nie ma prawa zabronić Ci naprawy w takim zakładzie, bo akurat mają układ z "panem Staszkiem co też Volvo potrafi naprawić". -- Piotr Czyż 43 |
Data: Luty 13 2009 10:22:34 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: | Piotr Czyż napisał(a): Massai pisze: czy tylko mi sie tak wydaje czy PZU w ostatnim czasie znaczaco obnizylo poziom obslugi swoich klientow? keidys chyba nie bylo o tym az tak glosno....cale szczescie ja odszedlem od nich jak pojawil sie pierwszy direct. i niech ktos mi powie ze zle zrobilem to wysmieje, bo zadna strata nie jest zla jesli moge zaoszczedzic 1000zl rocznie na ubezpieczeniu. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 44 |
Data: Luty 13 2009 12:18:22 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Massai | wrote: > PZU jak dla mnie jedną fajną ofertę - OC plus AC od kradzieży. Ale zaznaczam - dla mnie. Pełne AC jest obwarowane takimi zasadami, że kupowanie go na naprawę "małej" szkody się mija z celem, najczęściej nie zwróci nawet kosztów ubezpieczenia. -- Pozdro Massai 45 |
Data: Luty 13 2009 12:18:07 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Massai | Piotr Czyż wrote: Massai pisze: Nie "mówi", tylko proponuje bezgotówkową naprawę w ich sieci. Natomiast oczywiście mozesz z każdym innym warsztatem się dogadać że naprawią i się rozliczą z PZU, tylko warsztat musi chcieć. Ale "systemowo", czyli etap "dogadania" mają załatwiony tylko w swojej sieci. Te warsztaty nie mogą "nie chcieć". -- Pozdro Massai 46 |
Data: Luty 16 2009 13:55:56 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: | Massai napisał(a): Piotr Czyż wrote: czyli co? dobrze wnioskuje z tego ze ich warsztaty naprawiaja bo cenach takich jacy oni im narzuca, montujac np tansze zamienniki itp dobrze to rozkminiam? jesli tak.....to wole directow. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 47 |
Data: Luty 16 2009 18:08:42 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Massai | wrote: Massai napisał(a): Dobrze to rozkminiasz. Bo żeby naprawić na oryginałach, trzeba sie wykłócać. NIe każdy warsztat chce, nie z kazdym TU chce się dochodzić - bo wie że potrafią robić problemy. Tyle tylko że tu jest drobna patologia... Bo prawda jest taka że jak samochód ma 10 lat, to ten dobry zamiennik to jest uczciwa wymiana - stara używana część na nową, choć niby nie tej klasy co nowa fabryczna. Niby, bo ten zamiennik jest często w tej samej fabryce produkowany - tylko inna partia, inne oznaczenia. Bywa tak paranoicznie że ten zamiennik jest LEPSZEJ jakości ;-) Z prostej przyczyny - producent samochodu zamawia np. 10 tysięcy egzemplarzy danej części, jest stałym klientem i może ostro negocjować ceny. W ramach takiej ceny oczekuje jakiejś tam jakości i ją dostaje, ale TYLKO taką jakość, bez "zapasu", bo ostro cenę negocjował, i zszedł np. do 1000 RMB za sztukę. Potem przywala 500% swojej marży, i wychodzi nam część za spore pieniądze, 6000 RMB, i o jakości np. 100 HJJ (hipotetycznych jednostek jakości). Tylko ze przychodzi inna firma do tej fabryki, i mówi - chcemy sprzedawać zamiennik, zróbcie nam, tylko dobrze, np. 150 HJJ, zapłacimy 1500 RMB za sztukę. Dorzucają 100% marży, cena wychodzi 3000 RMB, i mamy automagicznie częśc dwa razy tańszą, która jest półtora raza lepsza, np. klocki które wytrzymają półtora raza większy dystans. Takie "myki" w fabrykach w Chinach odchodzą stosunkowo często... A jeszcze częściej przy elementach które nie są projektami potentatów, tylko np. projektem fabryki. Głupie wycieraczki, które np. sprzedaje Bosh pewnie można kupić pod 10 innymi markami w różnych krajach świata. -- Pozdro Massai 48 |
Data: Luty 17 2009 09:15:33 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: | Massai napisał(a): wrote: no i tu sie z Toba zgodze, to prawda ze zamienniki sa lepsze czasami od oryginalow, szczegolnie faktycznie przy tych starych autach. dziwi mnie w tym jedno dlaczego ludzie sie tak na to oburzaja? czy az tyle osob tego nie rozumie? -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 49 |
Data: Luty 19 2009 10:57:27 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Pa_blo |
Nie chodzi o zamiennik/oryginal tylko o to, ze ubezpieczalnia ma zaplacic jak najwiecej... "Tyle lat wam place, to placzcie i placcie jak najdrozej..." Polska panie Polska... Picasso 50 |
Data: Luty 20 2009 13:22:31 | Temat: Re: Problem z odszkodowaniem | Autor: Massai | Pa_blo wrote:
Ja się z różnymi tłumaczeniami tego spotkałem - "a bo oni dymają to i ja mogę". Albo: "a bo składki sa takie wysokie, bo ludzie tak kombinują, to co, jak mam możliwość coś tych składek odzyskać to mam być głupszy?" Jak kiedyś policzyłem to jak to się teraz modnie mówi jestem "płatnikiem netto" TU, tzn. więcej składek zapłaciłem niż dostałem ze swojego AC i niż zostało wypłacone z mojego OC. Znaczy dokładniej rzecz biorąc, z AC nigdy nie skorzystałem, a z mojego OC...hm, raz poszło na lakierowanie zderzaka, więc pewnie z 500-600 pln. Ale parę razy brałem pieniądze z cudzego OC, ale do wyliczenia "czy mi sie opłaca ubezpieczenie" tego brać pod uwage nie można. -- Pozdro Massai |