Prolem
1 | Data: Czerwiec 01 2008 02:30:38 |
Temat: Prolem | |
Autor: Piotr Siciarski | Suzuki Grand Vitara 1,9D - nowe kupione w salonie w Austrii w grudniu 2007, 2 |
Data: Czerwiec 01 2008 02:35:38 | Temat: Re: Prolem | Autor: > | Co zrobilibyście na moim miejscu? ja bym zmienil warsztat, ale najpierw bym skorzystal z ubezpieczenia. 3 |
Data: Czerwiec 01 2008 02:41:10 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 1 Jun 2008 02:35:38 +0200, > napisał(a): ja bym zmienil warsztat, ale najpierw bym skorzystal z ubezpieczenia. Warsztat "najlepszy z najlepszych" i "najoperatywniejszy z najoperatywniejszych" jaki mi polecano... Też do tej pory wydawało mi się, że nie ma rzeczy niemożliwych, ale twierdzą, że nie ma jeszcze do tego modelu części (ćwiatrek itp.) na rynku wtórnym. Z AC nie mogę skorzystać. Pozdrawiam piotrs 4 |
Data: Czerwiec 01 2008 02:49:49 | Temat: Re: Prolem | Autor: > | Warsztat "najlepszy z najlepszych" i "najoperatywniejszy z no to nic dziwnego ze napisali ze sie nie oplaca. nie korzystasz z ac, wiec nie bedzie duzej kasy, w dodatku nie ma na szrotach uzywek, co by skasowac TU za nowki a tobie wsadzic zlom.. dlatego sie nie oplaca. Z AC nie mogę skorzystać. no to pech... 5 |
Data: Czerwiec 01 2008 03:07:46 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 1 Jun 2008 02:49:49 +0200, > napisał(a): no to nic dziwnego ze napisali ze sie nie oplaca. nie korzystasz z ac, wiec Myślisz, że tak to wygląda? Że nie zrobią, bo _zbyt_ mało zarobią? Z AC nie mogę skorzystać. Gdybym mógł, to pewnie, że żaden problem, nie szukałbym grup samochodowych po nocach:) A co to są te skupy aut powypadkowych, które właśnie sobie goooglam? Po prostu złomiarze? Pozdrawiam piotrs 6 |
Data: Czerwiec 01 2008 03:11:10 | Temat: Re: Prolem | Autor: > | Myślisz, że tak to wygląda? siedze w tej branzy i orientuje sie doskonale. i najprawdopodobniej tak wlasnie jest. A co to są te skupy aut powypadkowych, które właśnie sobie goooglam? nie wiem o czym piszesz dokladnie 7 |
Data: Czerwiec 01 2008 09:50:19 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 1 Jun 2008 03:11:10 +0200, > napisał(a): A co to są te skupy aut powypadkowych, które właśnie sobie goooglam? Złomiarze kojarzą mi się z kwotą za kilogram, a szef tego warsztatu coś wspominał, że lepiej go sprzedać, bo to co zostało jest warte ze 30 - 40tys. Ale kto takie coś kupuje? Pozdrawiam piotrs 8 |
Data: Czerwiec 01 2008 15:15:37 | Temat: Re: Prolem | Autor: Jacek "Plumpi" | Ale kto takie coś kupuje? "No jakby coś to my proszę Pana możemy je od Pana odkupić za połowę tej wartości" A potem auto idzie do sprzedaży z informacją "ganc nówka, nie bite, nie śmigane" :) 9 |
Data: Czerwiec 01 2008 02:43:08 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 1 Jun 2008 02:35:38 +0200, > napisał(a): ja bym zmienil warsztat, ale najpierw bym skorzystal z ubezpieczenia. Warsztat "najlepszy z najlepszych" i "najoperatywniejszy z najoperatywniejszych" jaki mi polecano... Też do tej pory wydawało mi się, że nie ma rzeczy niemożliwych, ale twierdzą, że nie ma jeszcze do tego modelu części (ćwiatrek itp.) na rynku wtórnym. Z AC nie mogę skorzystać. Pozdrawiam piotrs 10 |
Data: Czerwiec 01 2008 02:46:24 | Temat: Re: Prolem | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Ale warsztat mówi, że naprawa się nie opłaca (nowy model, wszystkie części Po to jest AC, jak się nie opłaca to szkoda całkowita. Inaczej nie wnikam, dlaczego nie możesz z AC skorzystać jesteś w plecy albo nowe auto albo kwotę niewiele mniejsza od tego (skoro się nie opłaca). Ciężko wróżyć z fusów, ile kosztuje nowy taki i ile by kosztowała naprawa? Możesz jakieś foty opublikować? -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana 11 |
Data: Czerwiec 01 2008 03:04:14 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 01 Jun 2008 02:46:24 +0200, Tomasz Motyliński napisał(a): Po to jest AC, jak się nie opłaca to szkoda całkowita. Inaczej nie wnikam, Po prostu osoba kierująca była po kielichu, niestety. W dodatku auto w leasingu. Ciężko wróżyć z Nowy - jakieś 110tysia, naprawę wycenili na mniej więcej tyle samo (zaznaczając, że nie wiadomo co jeszcze wyjdzie w trakcie naprawy), co wprawiło mnie w osłupienie, bo na moje oko nie wygląda. Mam zamiar zrobić porządne fotki, mam na telefonie. Pozdrawiam piotrs 12 |
Data: Czerwiec 01 2008 03:13:40 | Temat: Re: Prolem | Autor: > | Nowy - jakieś 110tysia, naprawę wycenili na mniej więcej tyle samo to znaczy ze jest mocno uszkodzona. a ty pisales ze nie bardzo :) moze pokaz te fotki? 13 |
Data: Czerwiec 01 2008 09:53:13 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 1 Jun 2008 03:13:40 +0200, > napisał(a): Nowy - jakieś 110tysia, naprawę wycenili na mniej więcej tyle samo Jak przywiozłem na miejsce - twierdzili, że za jakieś 20-30 tys. będzie zrobione, a potem - sru - 100tysia z okładem. To jest jakiś autoryzowany serwis samochodów japońskich, polecili mi go w salonie. Pozdrawiam piotrs 14 |
Data: Czerwiec 01 2008 08:12:33 | Temat: Re: Prolem | Autor: Adam Foton | Nowy - jakieś 110tysia, naprawę wycenili na mniej więcej tyle samo Tyle to nawet nie kosztuje zrobienie takiej Vitary z Mondeo :) Cos Cie ten warsztat blefuje... AF 15 |
Data: Czerwiec 01 2008 08:36:32 | Temat: Re: Prolem | Autor: J.F. | On Sun, 1 Jun 2008 03:04:14 +0200, Piotr Siciarski wrote: Dnia Sun, 01 Jun 2008 02:46:24 +0200, Tomasz Motyliński napisał(a): No to a) siedziec cicho i placic raty dalej, bo inaczej bedzie mlyn :-) Nowy - jakieś 110tysia, naprawę wycenili na mniej więcej tyle samo A co jest uszkodzone ? Probowales zrobic kosztorys w ASO ? Skoro to takie drogie .. rozebrac na czesci :-) J. 16 |
Data: Czerwiec 01 2008 10:00:34 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 01 Jun 2008 08:36:32 +0200, J.F. napisał(a): Probowales zrobic kosztorys w ASO ? Ta wycena, którą robił warsztat była z programu komputerowego, raczej bez blefu(?). Skoro to takie drogie .. rozebrac na czesci :-) Nie znam się na tym kompletnie:( Pozdrawiam piotrs 17 |
Data: Czerwiec 01 2008 08:08:05 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | Piotr Siciarski napisać: > Skoro to takie drogie .. rozebrac na czesci :-) Ale Ty nie możesz tego nawet zrobić bo samochód nie należy do Ciebie, tylko do banku - Ty go tylko narazie wypożyczasz... -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 18 |
Data: Czerwiec 01 2008 10:24:57 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 1 Jun 2008 08:08:05 +0000 (UTC), Myjk napisał(a): Ale Ty nie możesz tego nawet zrobić bo samochód :( Faktycznie, teraz to już zgłupiałem całkiem. Pozdrawiam piotrs 19 |
Data: Czerwiec 01 2008 08:31:20 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | Piotr Siciarski napisać: Faktycznie, Nie głupiej całkiem, tylko umowę w łapę i tam masz napisane co się dzieje w przypadku crash-testu, oraz co się dzieje jak auto prowadził ktoś nieupoważniony... -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 20 |
Data: Czerwiec 01 2008 08:41:36 | Temat: Re: Prolem | Autor: kml |
Dnia Sun, 01 Jun 2008 02:46:24 +0200, Tomasz Motyliński napisał(a): Tylko pogratulować :/ Nowy - jakieś 110tysia, naprawę wycenili na mniej więcej tyle samo No to pokaż te foty gdzie zobaczymy "Wypadek w ubiegłym tygodniu, nawet nie bardzo roztrzaskane, nic nikomu się nie stało" bo 110 k za naprawde to nie jest zderzak do wymiany. -- pozdrawiam kml 21 |
Data: Czerwiec 01 2008 07:47:36 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | Piotr Siciarski napisać: Po prostu osoba kierująca była po kielichu, niestety. Że tak zapytam, co ma piernik do wiatraka? Jak w leasingu, to za naprawę odpowiada leasingodawca, bo to do niego należy samochód a nie do Ciebie... Dziwię się w ogóle że próbujesz to naprawiać na własny koszt, przecież w umowie masz napisane, że właściciel pojazdu MUSI być powiadomiony o KAŻDEJ, nawet najmniejszej szkodzie. Dodatkowo do KAŻDEJ szkody MUSI być wezwana policja. Ty lepiej przeczytaj umowę, bo nie dosyć że stracisz auto, to jeszcze będziesz musiał raty spłacać... PS a za tego kielicha za kółkiem, to dobrze komuś tak. -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 22 |
Data: Czerwiec 01 2008 09:57:26 | Temat: Re: Prolem | Autor: Piotr Siciarski | Dnia Sun, 1 Jun 2008 07:47:36 +0000 (UTC), Myjk napisał(a): Jak w leasingu, to za naprawę odpowiada leasingodawca, Na razie nie powiadomiłem leasingodawcy. Dziwię się w ogóle że próbujesz to naprawiać na własny koszt, Policja oczywiście była, dowód zatrzymali. Nie wiem co będzie dalej. PS a za tego kielicha za kółkiem, to dobrze komuś tak. Ano, też tak myślę, ale z drugiej strony cieszę się, że kierujący żyje. Pozdrawiam piotrs 23 |
Data: Czerwiec 01 2008 08:06:15 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | Piotr Siciarski napisać: Na razie nie powiadomiłem leasingodawcy. Policja oczywiście była, dowód zatrzymali. W takim razie leasingodawca już wie lub dowie się niebawem. Zawsze właściciel samochodu jest powiadamiany w takich sytuacjach. > PS a za tego kielicha za kółkiem, to dobrze komuś tak. Kierujący był z najbliższej rodziny? Ja mam w umowie, że tylko najbliższa rodzina może korzystać z samochodu bez upoważnienia. Najbliższa, znaczy w moim wypadku tylko żona... Przeczytaj Ty lepiej umowę... ;) -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 24 |
Data: Czerwiec 01 2008 11:38:45 | Temat: Re: Prolem | Autor: Tomasz Pyra | Myjk pisze: PS a za tego kielicha za kółkiem, to dobrze komuś tak.Ano, też tak myślę, ale z drugiej strony cieszę się, że kierujący żyje. Prywatny leasing? To się opłaca? AFAIK zazwyczaj bierze się leasing na firmę, a skoro samochód firmowy to grono uprawnionych znacznie się rozszerza - pracownicy, czasem nawet klienci. Firmy nie mają rodzin ;) 25 |
Data: Czerwiec 01 2008 11:45:47 | Temat: Re: Prolem | Autor: Boombastic | Prywatny leasing? To się opłaca? Taaak? A osoba prowadzaca działalnośc gospodarczą? Nie ma rodziny? Firma to nie tylko osoba prawna. 26 |
Data: Czerwiec 01 2008 10:10:34 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | Tomasz Pyra napisać: Prywatny leasing? To się opłaca? No ja mam właśnie "prywatny" - cokolwiek to znaczy. Innymi słowy, mam jednoosobową działalność i z automatu to prowadzenia pojazdu jest upoważniona moja żona. W przypadku posiadania pracowników musiałbym występować do banku o upoważnienie... -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 27 |
Data: Czerwiec 01 2008 10:53:06 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | Myjk napisać: W przypadku posiadania pracowników musiałbym Errata, jednak nie trzeba w przypadku pracowników... Choć Pani "prowadząca" mój leasing twierdziła inaczej. -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 28 |
Data: Czerwiec 01 2008 10:56:38 | Temat: Re: Prolem | Autor: STranger | Piotr Siciarski pisze: Dnia Sun, 1 Jun 2008 07:47:36 +0000 (UTC), Myjk napisał(a): Jeżeli auto nie jest twoją własnością bo w leasingu to jest na pewno obowiązkowo ubezpieczone AC. Moim zdaniem MUSISZ skorzystać z tego AC i MUSISZ powiadomić leasingodawcę. Dziwię się w ogóle że próbujesz to naprawiać na własny koszt, Hmm... czyli kierowca ma sprawę karną za jazdę po pijanemu? Nie wiem co będzie dalej. Ale wyjaśnij dlaczego nie możesz skorzystać z AC? PS a za tego kielicha za kółkiem, to dobrze komuś tak. Jasne, to najważniejsze. -- pozdrawiam STranger 29 |
Data: Czerwiec 01 2008 11:14:12 | Temat: Re: Prolem | Autor: J.F. | On Sun, 01 Jun 2008 10:56:38 +0200, STranger wrote: Piotr Siciarski pisze: AC sie sie wypnie .. albo wystapi z regresem, bez rozlozenia na raty ... J. 30 |
Data: Czerwiec 01 2008 11:48:42 | Temat: Re: Prolem | Autor: Tomasz Pyra | J.F. pisze: On Sun, 01 Jun 2008 10:56:38 +0200, STranger wrote: Bank chyba zrobi dokładnie to samo - jak się tylko o tym dowie. Z leasingiem może być ciężko, z kredytem byłoby łatwiej, bo można iść do innego banku po kredyt refinansujący (pod jakieś inne zabezpieczenie - jeśli się ma takowe) i po prostu spłacić od razu tamten samochód. A swoją drogą to z leasingiem nie jest czasem tak, że w tej chwili idzie się do banku, mówi się że ten samochód "już mi się nie podoba" i kończy się umowę? Znam osobę która tak właśnie zrobiła bo dzwonie, tyle że tam było działające AC, ale z całym problemem został leasingodawca, a nie leasingobiorca (ale bliższych szczegółów nie znam) Ale obawiam się że w tej sytuacji, nawet jeśli to jest możliwe, to bank wystąpi o odszkodowanie do sprawcy wypadku i będzie miał racje. Chociaż może w tej sytuacji to zaleta, że będzie odpowiadał sprawca, a nie leasingobiorca. 31 |
Data: Czerwiec 01 2008 21:40:52 | Temat: Re: Prolem | Autor: J.F. | On Sun, 01 Jun 2008 11:48:42 +0200, Tomasz Pyra wrote: A swoją drogą to z leasingiem nie jest czasem tak, że w tej chwili idzie Niby powinno, ale oni sie zabezpieczaja i umowa jest korzystna .. dla dawcy :-) J. 32 |
Data: Czerwiec 01 2008 11:18:33 | Temat: Re: Prolem | Autor: kosik |
Ale wyjaśnij dlaczego nie możesz skorzystać z AC? Bo AC nie pokrywa szkód spowodowanych po pijaku. Pozdrawiam kosik 33 |
Data: Czerwiec 01 2008 10:26:45 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | kosik napisać: Bo AC nie pokrywa szkód spowodowanych po pijaku. Tylko że tutaj jest leasing... hm... aż zaraz sobie wezmę umowę, bo to ciekawe. Choć nie sądzę aby akurat w umowie były takie szczegóły. -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 34 |
Data: Czerwiec 01 2008 10:55:14 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | Myjk napisać: Tylko że tutaj jest leasing... hm... aż zaraz sobie No, w mojej umowie jest napisane, że trzeba powiadomić o szkodzie w ciągu 3 dni - pisemnie. Między innymi dokumentami trzeba dostarczyć oświadczenie o upoważnieniu do kierowania pojazdem i oświadczenie o trzeźwości... Leasing w Raiffeisen bank. -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 35 |
Data: Czerwiec 01 2008 10:53:11 | Temat: Re: Prolem | Autor: J.F. | On Sun, 1 Jun 2008 09:57:26 +0200, Piotr Siciarski wrote: Dziwię się w ogóle że próbujesz to naprawiać na własny koszt, No to czas szukac sporego kredytu. Bo teraz wlasciciel leasingodawca bedzie sie domagal szybkiego zwrotu ... PS a za tego kielicha za kółkiem, to dobrze komuś tak. Cos mi sie wydaje ze jeszcze go bedzie mozna zalowac. J. 36 |
Data: Czerwiec 01 2008 15:27:16 | Temat: Re: Prolem | Autor: Jacek "Plumpi" | Ano, też tak myślę, Jeżeli to był pracownik upoważniony przez Ciebie do prowadzenia tego samochodu to w jego gwstii jest sfinansowanie naprawy skoro prowadził "po kielichu". Jeżeli zaś pozwoliłeś na prowadzenie pod wpływem alkoholu to sam już musisz rozgryźć ten orzech. Poza tym pozostaje kwestia winy. To, że osoba prowadząca była "pod wpływem" nie oznacza, że była ona winna wypadku czy też stłuczki. Winnym jest ten, kto jest winnym, a osoba prowadząca pod wpływem odpowiada tylko i wyłącznie za prowadzenie pod wpływem. Jeżeli orzeczenie policji jest odmienne i niezgodne z faktem to ja osobiście walczył bym o orzeczenie winy zgodnie z faktem, kierując sprawę do sądu. Po wygranej w sądzie walczył bym o remont z OC sprawcy. 37 |
Data: Czerwiec 01 2008 15:24:44 | Temat: Re: Prolem | Autor: Myjk | Jacek "Plumpi" napisać: Po wygranej w sądzie walczył bym o remont z OC sprawcy. Ale było przecież powiedziane że AC. Więc raczej zginął w kapciach... -- Pozdor Myjk http://emide.pl/xcl 38 |
Data: Czerwiec 01 2008 18:40:30 | Temat: Re: Prolem | Autor: Jacek "Plumpi" | Po wygranej w sądzie walczył bym o remont z OC sprawcy. AC oczywiście nie działa jeżeli prowadzący był pod wpływem. Kwestią natomiast jest czy orzeczenie spracy przez policję było zgodne z prawdą czy też tylko orzeczono sprawcą tego po alkoholu, tylko dlatego, ze był po alkoholu. Znam takie przypadki, ze policja orzekała sprawcą osobę po alkoholu tylko dlatego, ze była po alkoholu, pomimo, iż bezpośrednim sprawcą był inny kierowca. I dzieje się tak w stanowczej większości przypadków, pomimo, iż nie jest zgodne z rzeczywistością. W sądzie zasadniczo takie sprawy są do wygrania. Sprawca wypadku jest zawsze sprawcą wypadku i nieważne czy poszkodowany był pijany czy też nie. Sprawca odpowiada za spowodowanie wypadku, a pijany poszkodowany za prowadzenie pod wpływem alkoholu. To są dwie oddzielne rzeczy, o które mi chodziło. 39 |
Data: Czerwiec 01 2008 08:47:42 | Temat: Re: Prolem | Autor: Tomasz Pyra | Piotr Siciarski pisze: Suzuki Grand Vitara 1,9D - nowe kupione w salonie w Austrii w grudniu 2007, To czy bardzo roztrzaskane to jeszcze niewiele mówi - pytanie co się uszkodziło, które elementy wymagają naprawy, a które wymiany. Ale warsztat mówi, że naprawa się nie opłaca (nowy model, wszystkie części Można jeszcze szukać drugiego takiego samego, walniętego z drugiej strony. Tyle że może być ciężko, bo model nowy, wszyscy mają AC i naprawiają częściami z fabryki. Ale może gdzieś jakiegoś szrota już ustrzelisz, zwłaszcza jak szukać będziesz po całej Europie. Co zrobilibyście na moim miejscu? Póki co, to bym się nie przyznawał w banku, bo na taki wypadek to z pewnością w umowie leasingu jest punkt który mówi, że przyjdzie pismo z banku wzywające do wpłacenia całej sumy w ciągu 7 dni. Zresztą jak by nie patrzeć doszło do zniszczenia własności tego banku. |