Grupy dyskusyjne   »   Przegląd motocykla w Krakowie

Przegląd motocykla w Krakowie



1 Data: Kwiecien 08 2009 10:05:22
Temat: Przegląd motocykla w Krakowie
Autor: mmaurycy 

Jak w tytule potrzebuję zrobić przegląd techniczny, najchętniej okolice zakopianki - salwatora.
Okazało się że gość zrobił mi przegląd na pół roku na co nie zwróciłem uwagi bo mi to do głowy nie przyszło
a on nic nie mówił.
--
pozdrawiam
mmaurycy
SYM HUSKY 125
http://mmaurycy.googlepages.com/symhusky125



5 Data: Kwiecien 08 2009 05:09:47
Temat: Re: Przegląd motocykla w Krakowie
Autor:

On 8 Kwi, 12:46, Marek  wrote:

Po drugie nigdy nie pojechałbym do takiej stacji, bo jadę tam po to,
żeby ktoś lepiej niż ja znający się na sprzęcie sprawdził i ocenił, co
może wymagać uwagi, abym ja jeździł bezpiecznie.

o, swieta naiwnosci... do "znania sie" to ja mam mechanika. a stacja
ma podbic pieczatke bez czepiania sie o jedna zaroweczke, czy za
glosny wydech - zwlaszcza, ze nie ma mozliwosci dokonania zgodnego z
przepisami pomiaru  :P
nie mowie juz o z tym, ze ci "znawcy" na skp czesto nie maja pojecia
gdzie szukac tabliczki znamionowej na motocyklu, a niedawno jeden
krecil nosem na naklejana wersje tejze w monsterze. nie wspominajac o
przejsciach kolegow, od ktorych wymagano na moto przedniej tablicy
rejestracyjnej, co zdaje sie tu na grupie bylo opisywane. niech sie
lepiej wezma za plujace sadza i olejem przedpotopowe jelcze; albo
znacznie bardziej wspolczesne czerwone kierunki w limuzynach z usiech
wiec zanim znow okreslisz cos jako "zenujace" i zaufasz diagnoscie z
skp, przemysl owe rzekome kwestie bezpieczenstwa...
--
jeszua
ck krakoff
kanapa i kibelek

6 Data: Kwiecien 08 2009 14:24:46
Temat: Re: Przegląd motocykla w Krakowie
Autor: Leszek Karlik 

On Wed, 08 Apr 2009 14:09:47 +0200,  wrote:

[...]

Po drugie nigdy nie pojechałbym do takiej stacji, bo jadę tam po to,
żeby ktoś lepiej niż ja znający się na sprzęcie sprawdził i ocenił, co
może wymagać uwagi, abym ja jeździł bezpiecznie.

o, swieta naiwnosci... do "znania sie" to ja mam mechanika. a stacja
ma podbic pieczatke bez czepiania sie o jedna zaroweczke, czy za
glosny wydech - zwlaszcza, ze nie ma mozliwosci dokonania zgodnego z
przepisami pomiaru  :P
[...]
wiec zanim znow okreslisz cos jako "zenujace" i zaufasz diagnoscie z
skp, przemysl owe rzekome kwestie bezpieczenstwa...

Może pomyliło mu się z brytyjskim MOTem? Tam to sprawdzają zawieszenie,
łożyska głowki ramy itp. istotne kwestie, a nie tak jak w Polsce światła
i hamulce. Tylko w Polsce to raczej nie ma szans przejść. :-)

jeszua
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik

7 Data: Kwiecien 08 2009 14:38:54
Temat: Re: Przegląd motocykla w Krakowie
Autor: James 

<jeszua> wrote...
On 8 Kwi, 12:46, Marek  wrote:

Po drugie nigdy nie pojechałbym do takiej stacji, bo jadę tam po to,
żeby ktoś lepiej niż ja znający się na sprzęcie sprawdził i ocenił,

o, swieta naiwnosci... do "znania sie" to ja mam mechanika. a stacja
ma podbic pieczatke bez czepiania sie o jedna zaroweczke, czy za
glosny wydech - zwlaszcza, ze nie ma mozliwosci dokonania zgodnego z
przepisami pomiaru  :P

Stacja ma podbic pieczatke potwierdzajaca, ze pojazd spelnia wszystkie normy
i jest bezpieczny. Jakas tam zaroweczka i pojazd nie spelnia wszystkich
norm, wiec nie powinien dostac pieczatki. Chyba, ze jest to zaroweczka
kontrolki luzu. Glosny wydech tym bardziej. Powinien byc zatrzymany dowod do
czasu usuniecia usterki. Mam nadzieje, ze w tym roku policja jeszcze ostrzej
zabierze sie za te ryczace wydechy! To jest po prostu chamstwo i brak
szacunku nie tylko dla innych uzytkownikow drogi, ale wszystkich ludzi w
okolicy.
Na kilku stacjach w mojej okolicy jest mozliwosc pomiaru natezenia halasu.
Maja miernik i sprawdzaja jezeli pojazd jest glosny.


nie mowie juz o z tym, ze ci "znawcy" na skp czesto nie maja pojecia
gdzie szukac tabliczki znamionowej na motocyklu,

Zastanow sie czego wymagasz. Czy realnie jest mozliwe, ze diagnosta bedzie
dobrze znal kazdy motocykl, motorower, samochod, ciezarowke, przyczepe i
inne pojazdy jakie moga przyjechac na przeglad? OK, jak jade na przeglad
Seicento, to spodziewam sie, ze diagnosta bedzie wiedzial gdzie sa wszystkie
numery.... i zawsze wie. Jadac DeLoreanem wiem, ze nie bedzie wiedzial i nie
uwazam, ze jest idiota bo nie wie. Podpowiadam mu gdzie jest numer i
wszystko jest ok.


nie wspominajac o
przejsciach kolegow, od ktorych wymagano na moto przedniej tablicy
rejestracyjnej, co zdaje sie tu na grupie bylo opisywane. niech sie

Wyjatek, idiota zawsze i wszedzie moze sie znalezc.

lepiej wezma za plujace sadza i olejem przedpotopowe jelcze; albo
znacznie bardziej wspolczesne czerwone kierunki w limuzynach z usiech

I ryczace wydechy w motocyklach! Duzo bardziej niebezpieczne niz czerwone
kierunki. Jak ktos nie potrafi zrozumiec co znaczy migajace czerwone zamiast
zoltego, nie powinien jezdzic po drogach. Ryczacy wydech moze tak
przestraszyc, ze wypadek gotowy.


wiec zanim znow okreslisz cos jako "zenujace" i zaufasz diagnoscie z
skp, przemysl owe rzekome kwestie bezpieczenstwa...

No wlasnie. Te rzekome kwestie bezpieczenstwa jak niesprawny migacz, czy
stop, albo wydech ktory slychac na dwa kilometry! Przemysl.

--
pozdro
James

8 Data: Kwiecien 08 2009 09:52:09
Temat: Re: Przegląd motocykla w Krakowie
Autor: frank.castle0407@googlemail.com 

A ja tylko dodam, ze w zyciu bym nie pomyslal, zeby sprawdzic grubosc
tarczy hamulcowej, pomijajac fakt, ze majac tylko suwmiarke nie zawsze
mozna 'podejsc' i diagnosta majac mikrometr zauwazyl uprzejmie, ze
zostalo mi .08mm do granicy.. ale to wlasnie na brytyjskim MOTcie.

Po wizycie kupilem sobie mikrometr :)

9 Data: Kwiecien 11 2009 01:42:43
Temat: Re: Przegląd motocykla w Krakowie
Autor: Asmodeusz 

Użytkownik James napisał:


lepiej wezma za plujace sadza i olejem przedpotopowe jelcze; albo
znacznie bardziej wspolczesne czerwone kierunki w limuzynach z usiech


I ryczace wydechy w motocyklach! Duzo bardziej niebezpieczne niz czerwone kierunki. Jak ktos nie potrafi zrozumiec co znaczy migajace czerwone zamiast zoltego, nie powinien jezdzic po drogach. Ryczacy wydech moze tak przestraszyc, ze wypadek gotowy.


Ale to taki żart, ironia itd. a ja jestem dzisiaj niekumaty i nie zauważam dowcipu, prawda? Powiedz że tak i nie niszcz mojej wiary w ludzi.

10 Data: Kwiecien 11 2009 09:11:20
Temat: Re: Przegląd motocykla w Krakowie
Autor: Arni 

James pisze:

lepiej wezma za plujace sadza i olejem przedpotopowe jelcze; albo
znacznie bardziej wspolczesne czerwone kierunki w limuzynach z usiech

I ryczace wydechy w motocyklach! Duzo bardziej niebezpieczne niz czerwone kierunki. Jak ktos nie potrafi zrozumiec co znaczy migajace czerwone zamiast zoltego, nie powinien jezdzic po drogach. Ryczacy wydech moze tak przestraszyc, ze wypadek gotowy.

migajace czerwone moze skutecznie opoznic czyjs manewr bo sie nie spodziewam ze hamujacy pojazd na sasiednim pasie nie hamuje tylko zaczyna manewr zmiany pasa (nie mozna przyjac ze wrzucenie kierunku = spojzenie w lusterko). To jest kwestia odruchu a nie spostrzegawczosci.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

Przegląd motocykla w Krakowie



Grupy dyskusyjne