Przez Słowację i Węgry bez "nalep ki" ?
1 | Data: Lipiec 17 2007 09:32:15 |
Temat: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | |
Autor: Marcin Lubojański | Witam 2 |
Data: Lipiec 17 2007 09:54:13 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Cavallino |
Witam Tylko na autostrady. Spokojnie przejedziesz, ale nie warto (a tydzień temu wróciłem z takiej trasy). Ponownie pojechałbym tak jak wracałem - czyli autostradami przez Cieszyn, Bratysławę, Budapeszt i Szeged. 3 |
Data: Lipiec 17 2007 10:04:21 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Lukasz | W Czechach nalepka jest tylko na autostrady i drogi ekspresowe. Na Na Węgrzech kupujesz winietkę na niektórych stacjach benzynowych. Reszta tak, jak Ci Cavalino napisał: nie warto na tym oszczędzać. 4 - dniowa kosztowała rok temu bodaj 1500 forintów (29 zł). -- Lukasz 4 |
Data: Lipiec 17 2007 10:08:36 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Cavallino |
W Czechach nalepka jest tylko na autostrady i drogi ekspresowe. Na Słowacji chyba tak samo? A jak na Węgrzech? 23 zł aktualnie. Słowacka chyba 17 zł. 5 |
Data: Lipiec 17 2007 10:13:51 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Marcin Lubojański | Lukasz napisał(a): W Czechach nalepka jest tylko na autostrady i drogi ekspresowe. Na Słowacji chyba tak samo? A jak na Węgrzech? Ja będę wracał po tygodniu czyli droższa winietka. Plus winietka na Słowację (bo jak już jechać autostradami to chyba wszędzie). Autostradą i tak więcej niż 110 nie pojadę bo mi się za bardzo silnik grzeje. W zeszłym roku wracałem z Monachium przez Czechy lokalnymi drogami i jechało się bardzo fajnie (z gpsem ;-P ). Pozdrawiam Marcin Lubojański -- www.tramping.slask.pl www.duzy-biust.pl 6 |
Data: Lipiec 17 2007 12:19:15 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Grzegorz | Hello Marcin Lubojański !: Na Węgrzech kupujesz winietkę na niektórych stacjach benzynowych. Reszta tak, jak Ci Cavalino napisał: nie warto na tym oszczędzać. 4 - dniowa kosztowała rok temu bodaj 1500 forintów (29 zł). Niekoniecznie .... Najgorszy jest dojazd do autostrady. Słowacy coraz więcej budują, ale do Ziliny jeszcze dużo brakuje :-(. Autostradą i tak więcej niż 110 nie pojadę bo mi się za bardzo silnik grzeje. Masz malucha ;-) ????? W zeszłym roku wracałem z Monachium przez Czechy lokalnymi drogami i jechało się bardzo fajnie (z gpsem ;-P ). Ale w Czechach jest po czym jechać. I w Niemczech też są ładne drogi ... choć autostrady bezpłatne. Przez SK też, tylko trochę bardziej na wschód. Prędkość przejazdu będzoie ok. 2 razy mniejsza, ale zobaczysz conieco więcej ;-) . BTW, czy to Ty jesteś na preclu ? Sądząd po biuście to Ty :-D ! Pozdrawiam -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 7 |
Data: Lipiec 17 2007 12:31:08 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Cavallino |
Ja będę wracał po tygodniu czyli droższa winietka. Plus winietka na Słowację (bo jak już jechać autostradami to chyba wszędzie). Dużo to jest ile? 10 km? Tydzień temu było nie więcej . 8 |
Data: Lipiec 18 2007 08:16:30 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Grzegorz | Hello Cavallino !:
Na pewno ? Oddali już te fragmenty na estakadach ? I ile jest od nas do Żiliny ???? Ja liczę cały dojazd, do Żiliny niestety czasami trzeba się trochę powlec. pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 9 |
Data: Lipiec 18 2007 13:44:33 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Cavallino |
Słowacy coraz Część drogi od Povazskiej Bystrzycy jest otwarta, część nie, raz wjeżdżasz na autostradę, raz z niej zjeżdżasz albo jedziesz jednym pasem. Ale wychodzi gdzieś tyle nieoddanej co napisałem.
Ze Zwardonia ze 30 km. Dwupasmówką w większości. 10 |
Data: Lipiec 17 2007 12:33:20 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Marcin Lubojański | Grzegorz napisał(a): Hello Marcin Lubojański !: Nie ale niewiedzieć czemu przy dłuższej jeździe >110km/h coś mi się przegrzewa. Wolałem nie wnikać czemu bo jeszcze trzeba będzie coś naprawiac ;-P Zresztą zwykle i tak tyle nie jeżdżę bo wyraźnie więcej pali. W zeszłym roku wracałem z Monachium przez Czechy lokalnymi Jakoś specjalnie mi się nie spieszy... BTW, czy to Ty jesteś na preclu ? Sądząd po biuście to Ty :-D ! Zależy na którym preclu bo tych sporo. Bywam na pl.rec.gory i pl.rec.turystyka.tramping Pozdrawiam Marcin Lubojański -- www.tramping.slask.pl www.duzy-biust.pl 11 |
Data: Lipiec 18 2007 08:18:46 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Grzegorz | Hello Marcin Lubojański !:
Taaak, ale w klimacie cieplejszym takie objawy mogą się pojawić i przy mniejszej szybkości. Ja tam wolę naprawiać na miejscu a nie w trasie ... Może to być objaw czegoś nieładnego ...... Zresztą zwykle i tak tyle nie jeżdżę bo wyraźnie więcej pali. A to inna sprawa. Ale na dłuższej trasie liczy się też czas i zmęczenie ....
No to Ci trochę zazdroszczę .... ;-) pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 12 |
Data: Lipiec 18 2007 08:36:54 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Marcin Lubojański | Grzegorz napisał(a): Hello Marcin Lubojański !: To chyba ma coś wspólnego z tym że trochę ubywa mi płynu z chłodnicy ;-P W silniku wody nie widać. Zasypałem uszczelniacz do chłodnicy - zobaczymy czy pomoże. Zresztą zwykle i tak tyle nie jeżdżę bo wyraźnie więcej pali. Ale i tak nie wiem czy do tej Rumunii pojadę bo mi sie ekipa posypała ;-/ Pozdrawiam Marcin Lubojański -- www.tramping.slask.pl www.duzy-biust.pl 13 |
Data: Lipiec 18 2007 10:57:41 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Grzegorz | Hello Marcin Lubojański !: To chyba ma coś wspólnego z tym że trochę ubywa mi płynu z chłodnicy ;-P Na przegrzewanie - raczej tak :-\ ! Przede wszystkim sprawdź, czy masz jeszcze w ogóle pompę wody (skrzydelka znaczy), czy działa zawór odpowietrzający (przy ok. 1 bar powinien wypuszczać conieco ;-) , zrób test systemu - napompuj ten 1 bar aż się zaworek otworzy i popatrz. .....
Taaak, tak to bywa. A ja wpadłem na pomysła, żeby do Austrii w Alpy z rodzinką wyskoczyć. Znaczy roszinka do aquaparku a ja na Klettersteigi :-D ! A na benzynkę coś Ci odpisałem. Jak jesteś ze Śląska, to może mógłbym Ci trochę pomóc ... i nie syp tych fusów do chłodnicy, to pomaga tylko czasami i pogarsza chłodzenie ! pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 14 |
Data: Lipiec 17 2007 10:41:54 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: krzyss | Marcin Lubojański pisze: Witam Na slowacje radzil bym wykupic winietke, obowiazuje ona na drogi ekspresowe a czasami ciezko bylo je ominac. Na wegrzech winietka nie potrzebna bo mozna ominac autostrade poprostu i jechac innymi drogami, troche upierdliwe ale da sie zrobic. W obu krajach uwazaj lepiej na przepisy i nie przekraczaj predkosci, policja lubi sie czepiac. P.S. Bylem dwa razy Tico w Bulgarii i nie narzekam :) choc nie powiem cieplo bylo he he -- **** krzyss vel Qkill **** ===-- - A3 TDI -- -=== ==-- Traktor w Budyniu -- == 15 |
Data: Lipiec 18 2007 12:18:12 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: Adam Koźbiał | > WitamJadąc do Rumuni winietka Słowacka potrzebna jest chyba tylko z Preszow do Koszyc, czyli ok. 50km. Czy coś wiem źle? Adam Koźbiał 16 |
Data: Lipiec 19 2007 18:18:41 | Temat: Re: Przez Słowację i Węgry bez "nalepki" ? | Autor: krzyss | Adam Koźbiał pisze: Jadąc do Rumuni winietka Słowacka potrzebna jest chyba tylko z Preszow Nie studiowalem mapy... :-) ja zawsze kupowalem... -- **** krzyss vel Qkill **** ===-- - A3 TDI -- -=== ==-- Traktor w Budyniu -- == |