Grupy dyskusyjne » Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia

Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia

1	Data: Kwiecien 12 2013 10:13:47
Temat: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
Witam, Chciałbym wykonaÄ zdjÄcie małego obiektu na idealnie czarnym tle. Tak jak tu: http://newevolutiondesigns.com/images/freebies/black-wallpaper-3.jpg Tło czarne nigdy nie jest idealnie czarne - zawsze jakiĹ odblask nastÄpi. Czy to co widzÄ jest efektem pracy Photoshopa? JeĹli nie - to jak powtórzyÄ takie właĹnie zdjÄcie? -- Pozdrawiam Marek
2	Data: Kwiecien 12 2013 10:57:28
Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
Autor: Paweł Pawłowicz
W dniu 2013-04-12 10:13, Marek pisze: Witam, Chciałbym wykonać zdjęcie małego obiektu na idealnie czarnym tle. Tak jak tu: http://newevolutiondesigns.com/images/freebies/black-wallpaper-3.jpg Tło czarne nigdy nie jest idealnie czarne - zawsze jakiś odblask nastąpi. Czy to co widzę jest efektem pracy Photoshopa? Jeśli nie - to jak powtórzyć takie właśnie zdjęcie? Jako czarne tło bardzo sympatycznie spisuje się czarny aksamit, jeśli jest dość daleko od przedmiotu to praktycznie nie daje odblasku. Ale to raczej Photoshop. Brak struktury kropli wody na jabłku po lewej stronie i wiszące w powietrzu jabłka skłaniają do takiej opinii. Pozdrawiam, Paweł
3	Data: Kwiecien 12 2013 11:09:04
Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-12 10:57, Paweł Pawłowicz pisze: Jako czarne tło bardzo sympatycznie spisuje się czarny aksamit, jeśli jest dość daleko od przedmiotu to praktycznie nie daje odblasku. Właśnie kłopot jest z przedmiotami leżącymi na "czerni". Ale to raczej Photoshop. Brak struktury kropli wody na jabłku po lewej stronie i wiszące w powietrzu jabłka skłaniają do takiej opinii. A tego nie dostrzegam akurat. Dostrzegam natomiast na dole "wygryzione" zielone jabłko. Tak jakby za daleko zostało wymazane ręcznie albo materiał coś przesłonił o ile w ogóle jest tam jakiś materiał. Jabłko wydaje się nie mieć zagłębień aby tak cień ukształtować. -- Pozdrawiam Marek
4	Data: Kwiecien 12 2013 10:58:50
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: JD
W dniu 2013-04-12 10:13, Marek pisze: Witam, Chciałbym wykonaÄ zdjÄcie małego obiektu na idealnie czarnym tle. Tak jak tu: http://newevolutiondesigns.com/images/freebies/black-wallpaper-3.jpg Tło czarne nigdy nie jest idealnie czarne - zawsze jakiĹ odblask nastÄpi. Czy to co widzÄ jest efektem pracy Photoshopa? JeĹli nie - to jak powtórzyÄ takie właĹnie zdjÄcie? Najprawdopodobniej szop, co nie znaczy, że samym Ĺwiatłem siÄ nie da tego osiÄgnÄÄ. Ĺwiatła sceny muszÄ siÄ zmieĹciÄ w pojemnoĹci tonalnej matrycy a czerĹ i ciemne cienie muszÄ wyjć poza zakres rejestracji. -- Pozdrawiam JD
5	Data: Kwiecien 12 2013 11:17:39
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-12 10:58, JD pisze: Najprawdopodobniej szop, co nie znaczy, że samym Ĺwiatłem siÄ nie da tego osiÄgnÄÄ. Ĺwiatła sceny muszÄ siÄ zmieĹciÄ w pojemnoĹci tonalnej matrycy a czerĹ i ciemne cienie muszÄ wyjć poza zakres rejestracji. No właĹnie i w tym problem. Rozumiem, że w Szopie można pogłÄbiÄ cienie ale jeĹli te jabłka leżÄ na czymĹ czarnym, to wydaje mi siÄ, ze trudno o materiał / technikÄ, która spowodowałaby niewidocznoć tej czerni. Zawsze materiał ma jakÄĹ strukturÄ i trochÄ Ĺwiatła wyjdzie. Hipotetycznie można ustawiÄ przy samym jabłku źródło Ĺwiatła tak aby Ĺrednica jabłka stanowiła odległoć na której spadek jasnoĹci tego Ĺwiatła bÄdzie znaczÄcy. Ale raczej nie tÄdy droga, jak mi siÄ wydaje. -- Pozdrawiam Marek
6	Data: Kwiecien 12 2013 11:22:20
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: JD
W dniu 2013-04-12 11:17, Marek pisze: W dniu 2013-04-12 10:58, JD pisze: Najprawdopodobniej szop, co nie znaczy, że samym Ĺwiatłem siÄ nie da tego osiÄgnÄÄ. Ĺwiatła sceny muszÄ siÄ zmieĹciÄ w pojemnoĹci tonalnej matrycy a czerĹ i ciemne cienie muszÄ wyjć poza zakres rejestracji. No właĹnie i w tym problem. Rozumiem, że w Szopie można pogłÄbiÄ cienie ale jeĹli te jabłka leżÄ na czymĹ czarnym, to wydaje mi siÄ, ze trudno o materiał / technikÄ, która spowodowałaby niewidocznoć tej czerni. Zawsze materiał ma jakÄĹ strukturÄ i trochÄ Ĺwiatła wyjdzie. Hipotetycznie można ustawiÄ przy samym jabłku źródło Ĺwiatła tak aby Ĺrednica jabłka stanowiła odległoć na której spadek jasnoĹci tego Ĺwiatła bÄdzie znaczÄcy. Ale raczej nie tÄdy droga, jak mi siÄ wydaje. Nie tÄdy. Jabłka na szybÄ, a oddaliÄ tło. -- Pozdrawiam JD
7	Data: Kwiecien 12 2013 13:07:48
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-12 11:22, JD pisze: Nie tÄdy. Jabłka na szybÄ, a oddaliÄ tło. Sprytne :-) SpróbujÄ w ten sposób. DziÄki. -- Pozdrawiam Marek
8	Data: Kwiecien 12 2013 11:56:04
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: mt
W dniu 2013-04-12 10:13, Marek pisze: Witam, Chciałbym wykonaÄ zdjÄcie małego obiektu na idealnie czarnym tle. Tak jak tu: http://newevolutiondesigns.com/images/freebies/black-wallpaper-3.jpg Tło czarne nigdy nie jest idealnie czarne - zawsze jakiĹ odblask nastÄpi. Czy to co widzÄ jest efektem pracy Photoshopa? JeĹli nie - to jak powtórzyÄ takie właĹnie zdjÄcie? JakaĹ Maya czy inny Maxwell Render i tworzysz! :) -- marcin
9	Data: Kwiecien 12 2013 11:57:37
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: mt
W dniu 2013-04-12 11:56, mt pisze: W dniu 2013-04-12 10:13, Marek pisze: Witam, Chciałbym wykonaÄ zdjÄcie małego obiektu na idealnie czarnym tle. Tak jak tu: http://newevolutiondesigns.com/images/freebies/black-wallpaper-3.jpg Tło czarne nigdy nie jest idealnie czarne - zawsze jakiĹ odblask nastÄpi. Czy to co widzÄ jest efektem pracy Photoshopa? JeĹli nie - to jak powtórzyÄ takie właĹnie zdjÄcie? JakaĹ Maya czy inny Maxwell Render i tworzysz! :) Oo, tu nawet masz przykład: http://www.maxwellrender.com/index.php/gallery/images/5/3/11 -- marcin
10	Data: Kwiecien 12 2013 13:11:14
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-12 11:57, mt pisze: JakaĹ Maya czy inny Maxwell Render i tworzysz! :) Oo, tu nawet masz przykład: http://www.maxwellrender.com/index.php/gallery/images/5/3/11 eee tam - póki co muszÄ siÄ nacieszyÄ fotografiÄ :-) P.S. A efekt niesamowicie realistyczny. Nawet w programach 3D trzeba główkowaÄ nad stworzeniem materiałów oddajÄcych rzeczywiste. Jestem pełen uznania dla autora :-) -- Pozdrawiam Marek
11	Data: Kwiecien 12 2013 13:20:14
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: mt
W dniu 2013-04-12 13:11, Marek pisze: W dniu 2013-04-12 11:57, mt pisze: JakaĹ Maya czy inny Maxwell Render i tworzysz! :) Oo, tu nawet masz przykład: http://www.maxwellrender.com/index.php/gallery/images/5/3/11 eee tam - póki co muszÄ siÄ nacieszyÄ fotografiÄ :-) P.S. A efekt niesamowicie realistyczny. Nawet w programach 3D trzeba główkowaÄ nad stworzeniem materiałów oddajÄcych rzeczywiste. Jestem pełen uznania dla autora :-) Tak jak i inne przykłady z tej strony programu. Maxwell Render to bardzo dobry silnik renderujÄcy, zresztÄ od niedawna istnieje również jako darmowa wtyczka do darmowego SketchUp (rozdziałka renderu ograniczona do 800 px). OczywiĹcie trzeba siÄ trochÄ wczeĹniej pomÄczyÄ nad siatkÄ. A przykład z pierwszego Twojego postu to też raczej render a nie zdjÄcie. -- marcin
12	Data: Kwiecien 12 2013 15:37:36
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-12 13:20, mt pisze: Tak jak i inne przykłady z tej strony programu. Maxwell Render to bardzo dobry silnik renderujÄcy, zresztÄ od niedawna istnieje również jako darmowa wtyczka do darmowego SketchUp (rozdziałka renderu ograniczona do 800 px). OczywiĹcie trzeba siÄ trochÄ wczeĹniej pomÄczyÄ nad siatkÄ. A przykład z pierwszego Twojego postu to też raczej render a nie zdjÄcie. Heh, jeĹli tak, to autor zdjÄcia zadbał o najdrobniejsze detale. RozĹwietlenie u góry zdradza źródło Ĺwiatła o wiÄkszej powierzchni. Zwykle w programach 3D ludzie wstawiajÄ Ĺwiatło typu omni lub spotlight i pozamiatane. -- Pozdrawiam Marek
13	Data: Kwiecien 12 2013 16:01:24
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: mt
W dniu 2013-04-12 15:37, Marek pisze: W dniu 2013-04-12 13:20, mt pisze: Tak jak i inne przykłady z tej strony programu. Maxwell Render to bardzo dobry silnik renderujÄcy, zresztÄ od niedawna istnieje również jako darmowa wtyczka do darmowego SketchUp (rozdziałka renderu ograniczona do 800 px). OczywiĹcie trzeba siÄ trochÄ wczeĹniej pomÄczyÄ nad siatkÄ. A przykład z pierwszego Twojego postu to też raczej render a nie zdjÄcie. Heh, jeĹli tak, to autor zdjÄcia zadbał o najdrobniejsze detale. RozĹwietlenie u góry zdradza źródło Ĺwiatła o wiÄkszej powierzchni. No i? Zwykle w programach 3D ludzie wstawiajÄ Ĺwiatło typu omni lub spotlight i pozamiatane. Bzdura. Przejrzyj sobie resztÄ przykładowych renderów na stronie, którÄ Ci podałem, to zobaczysz, że nad źródłami Ĺwiatła i odblaskami można panowaÄ praktycznie dowolnie. -- marcin
14	Data: Kwiecien 12 2013 16:43:40
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
mt wrote: W dniu 2013-04-12 15:37, Marek pisze: W dniu 2013-04-12 13:20, mt pisze: Tak jak i inne przykłady z tej strony programu. Maxwell Render to bardzo dobry silnik renderujÄcy, zresztÄ od niedawna istnieje również jako darmowa wtyczka do darmowego SketchUp (rozdziałka renderu ograniczona do 800 px). OczywiĹcie trzeba siÄ trochÄ wczeĹniej pomÄczyÄ nad siatkÄ. A przykład z pierwszego Twojego postu to też raczej render a nie zdjÄcie. Heh, jeĹli tak, to autor zdjÄcia zadbał o najdrobniejsze detale. RozĹwietlenie u góry zdradza źródło Ĺwiatła o wiÄkszej powierzchni. No i? Zwykle w programach 3D ludzie wstawiajÄ Ĺwiatło typu omni lub spotlight i pozamiatane. Bzdura. Przejrzyj sobie resztÄ przykładowych renderów na stronie, którÄ Ci podałem, to zobaczysz, że nad źródłami Ĺwiatła i odblaskami można panowaÄ praktycznie dowolnie. facet nie widział nigdy efektów pracy programu do renderingu...
15	Data: Kwiecien 12 2013 19:51:08
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-12 16:43, Marek Dyjor pisze: facet nie widział nigdy efektów pracy programu do renderingu... 3D Studio Max było kilka lat temu podstawowym narzÄdziem mojej pracy przy tworzeniu videoklipów, projektowaniu ikon 3D itp. -- Pozdrawiam Marek
16	Data: Kwiecien 12 2013 20:18:12
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-12 19:51, Marek pisze: facet nie widział nigdy efektów pracy programu do renderingu... P.S. Nie wiem jakimi torami podÄża Twoja logika. Na podstawie czego takie twierdzenie? Odbieram to jako TwojÄ chÄÄ bycia na siłÄ uszczypliwym nawet w sytuacjach, w których trudno siÄ niÄ wykazaÄ. Napisałem, że niewiele osób dba o detale tworzÄc tak wierne renderingi - a zamiast tego idÄ na łatwiznÄ wybierajÄc źródła typu omni lub spotlight. Prawda? Jaka jest Twoja dedukcja co do tego co widziałem a czego nie? A może chodzi Ci o statystyki jakieĹ, że w/g np. badaĹ GUS wiÄkszoć grafików dba o detale przy renderowaniu a skoro na mnie robi wrażenie taka dbałoć, to znaczy, że w życiu nie widziałem efektów pracy programów??? To chore wnioski. -- Pozdrawiam Marek
17	Data: Kwiecien 13 2013 01:59:43
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
Marek wrote: W dniu 2013-04-12 16:43, Marek Dyjor pisze: facet nie widział nigdy efektów pracy programu do renderingu... 3D Studio Max było kilka lat temu podstawowym narzÄdziem mojej pracy przy tworzeniu videoklipów, projektowaniu ikon 3D itp. wiem wiem... a fotografiÄ sie zawodowo zajmowałeĹ już w podstawówce...
18	Data: Kwiecien 13 2013 13:33:03
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-13 01:59, Marek Dyjor pisze: wiem wiem... a fotografiÄ sie zawodowo zajmowałeĹ już w podstawówce... WidzÄ, że uparcie kontynuujesz swojÄ politykÄ lekceważenia... -- Pozdrawiam Marek
19	Data: Kwiecien 13 2013 13:54:04
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
Marek wrote: W dniu 2013-04-13 01:59, Marek Dyjor pisze: wiem wiem... a fotografiÄ sie zawodowo zajmowałeĹ już w podstawówce... WidzÄ, że uparcie kontynuujesz swojÄ politykÄ lekceważenia... mam wredny złoĹliwy charakter :) i czytałem twoje wynurzenia o audiofiliźmie... niestety dla mnie ktoĹ kto sie porzyznaje publicznie do bycia audiofilem ustawia sie na tej samej półce co ktoĹ kto wierzy w zamach w smoleĹsku czy w jakiegos boga/bogów.
20	Data: Kwiecien 13 2013 15:24:23
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-13 13:54, Marek Dyjor pisze: i czytałem twoje wynurzenia o audiofiliźmie... niestety dla mnie ktoĹ kto sie porzyznaje publicznie do bycia audiofilem ustawia sie na tej samej półce co ktoĹ kto wierzy w zamach w smoleĹsku czy w jakiegos boga/bogów. Taaa... i to mówi ten, kto wierzy, że reaktancja to ruch zawiÄzany przez Coulomba, który doczekał siÄ rezonansu po podpisaniu paktu z impedancjÄ :-D A Ohm stawiał temu wszystkiemu bierny opór! haha Z takim podejĹciem nie dziwiÄ siÄ Twojemu niezrozumieniu podstawowych praw z dziedziny akustyki. Szczerze mówiÄc traktowałem CiÄ jako poważnego człowieka mimo umiarkowanej inklinacji ku trolowaniu. JeĹli jednak naĹmiewasz siÄ z osób, które ukoĹczyły wydziały uczelni zwiÄzanych z akustykÄ wnÄtrz, inżynieriÄ dźwiÄku itp traktujÄc ich wiedzÄ jako szarlataneriÄ, to wybacz... ale jest to obciachowe. Masz jednÄ paskudnÄ cechÄ: na siłÄ próbujesz obracaÄ kota ogonem po to aby z kogoĹ głupka robiÄ. Dwa ostatnie przykłady. 1. W tym wÄtku stwierdziłeĹ, że mój zachwyt nad czyimĹ dbaniem o detale przy renderowaniu sceny oznacza mojÄ ciemnotÄ - że nigdy programu renderujÄcego na oczy nie widziałem. 2. Wmawiasz mi, że okreĹliłem siÄ mianem audiofila. Nigdy to nie nastÄpiło. Nigdzie tego nie napisałem. Korzystam z wiedzy jakÄ na uczelni zdobyłem w celu zapewnienia sobie możliwie dużej wiernoĹci odsłuchu. Traktujesz w zwiÄzku z tym mnie jak jakiegoĹ przygłupa. JakoĹ nie chcÄ uczestniczyÄ w Twoim obciachowym Ĺwiecie. Sorki. -- Pozdrawiam Marek
21	Data: Kwiecien 13 2013 16:31:01
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
Marek wrote: W dniu 2013-04-13 13:54, Marek Dyjor pisze: i czytałem twoje wynurzenia o audiofiliźmie... niestety dla mnie ktoĹ kto sie porzyznaje publicznie do bycia audiofilem ustawia sie na tej samej półce co ktoĹ kto wierzy w zamach w smoleĹsku czy w jakiegos boga/bogów. Z takim podejĹciem nie dziwiÄ siÄ Twojemu niezrozumieniu podstawowych praw z dziedziny akustyki. Szczerze mówiÄc traktowałem CiÄ jako poważnego człowieka mimo umiarkowanej inklinacji ku trolowaniu. JeĹli jednak naĹmiewasz siÄ z osób, które ukoĹczyły wydziały uczelni zwiÄzanych z akustykÄ wnÄtrz, inżynieriÄ dźwiÄku itp traktujÄc ich wiedzÄ jako szarlataneriÄ, to wybacz... ale jest to obciachowe. Masz jednÄ paskudnÄ cechÄ: na siłÄ próbujesz obracaÄ kota ogonem po to aby z kogoĹ głupka robiÄ. zwykle nie trzeba z nikogo głupka robiÄ... ;-) 2. Wmawiasz mi, że okreĹliłem siÄ mianem audiofila. Nigdy to nie nastÄpiło. Nigdzie tego nie napisałem. Korzystam z wiedzy jakÄ na uczelni zdobyłem w celu zapewnienia sobie możliwie dużej wiernoĹci odsłuchu. Traktujesz w zwiÄzku z tym mnie jak jakiegoĹ przygłupa. JakoĹ nie chcÄ uczestniczyÄ w Twoim obciachowym Ĺwiecie. Sorki. pa pa... cmok cmok...
22	Data: Kwiecien 13 2013 17:25:49
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: JD
W dniu 2013-04-13 15:24, Marek pisze: > > Masz jednÄ paskudnÄ cechÄ: na siłÄ próbujesz obracaÄ kota ogonem po to > aby z kogoĹ głupka robiÄ. > > Dwa ostatnie przykłady. > > 1. W tym wÄtku stwierdziłeĹ, że mój zachwyt nad czyimĹ dbaniem o detale > przy renderowaniu sceny oznacza mojÄ ciemnotÄ - że nigdy programu > renderujÄcego na oczy nie widziałem. Nie zrozumiałeĹ chyba uwagi Marka. W tamtym renderingu nie widaÄ niczego niezwykłego i bardzo dziwne jest to, że CiÄ tak zachwycił skoro zawodowo używałeĹ 3DStudio. W którymĹ miejscu konfabulujesz. > > 2. Wmawiasz mi, że okreĹliłem siÄ mianem audiofila. Nigdy to nie > nastÄpiło. Nigdzie tego nie napisałem. Korzystam z wiedzy jakÄ na > uczelni zdobyłem w celu zapewnienia sobie możliwie dużej wiernoĹci > odsłuchu. Traktujesz w zwiÄzku z tym mnie jak jakiegoĹ przygłupa. > Sam siÄ nie okreĹliłeĹ audiofilem, ale przedstawiasz wszystkie cechy aby tak CiÄ okreĹliÄ > JakoĹ nie chcÄ uczestniczyÄ w Twoim obciachowym Ĺwiecie. Sorki. > A wracajÄc do pytania o technikÄ wykonania zdjÄcia, to znowu pytasz o podstawy dawno opisane w ksiÄżkach i poradnikach. -- Pozdrawiam JD
23	Data: Kwiecien 13 2013 23:10:35
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-13 17:25, JD pisze: Nie zrozumiałeĹ chyba uwagi Marka. W tamtym renderingu nie widaÄ niczego niezwykłego i bardzo dziwne jest to, że CiÄ tak zachwycił skoro zawodowo używałeĹ 3DStudio. W którymĹ miejscu konfabulujesz. To nie tak. Widywałem w codziennej pracy, że graficy wcale nie tak rzadko stosowali najbardziej prymitywne Ĺwiatła przy renderowaniu scen. A bo czas ich ograniczał albo chcieli "tylko" zobaczyÄ coĹ tam, co potem zostało w scenie. Scena wyglÄda przekonujÄco gdy każdy jej detal jest przekonujÄcy. Wystarczy zaniedbaÄ jakÄĹ pierdołÄ i cały projekt jest sztuczny nawet w oczach osób niezwiÄzanych z grafikÄ. Nawet jeĹli te osoby nie sÄ w stanie powiedzieÄ co jest nie tak, mówiÄ, że wyglÄda sztucznie. Praktycznie zawsze chodzi o Ĺwiatła. Np. jeĹli bias jest źle ustawiony to powstaje efekt, że pod postaciÄ nie ma cienia. PostaÄ "unosi siÄ" nad podłożem. Itd itp JeĹli wiem, że scena jest syntetyczna, to już z nawyku analizujÄ w pierwszej kolejnoĹci rozkład cieni i rozĹwietleĹ. Nie bardzo rozumiem dlaczego uważasz, że konfabulujÄ jeĹli wyraziłem swoje uznanie dla autora zdjÄcia jakie przytaczam? (o ile to w ogóle rendering). Goć zadbał o ważny aspekt pracy i brawo mu za to. Tymczasem spotykam siÄ z krytykÄ, że bijÄ brawo. JeĹli jest dla mnie oczywiste, że 2+2=4 a jakiĹ uczeĹ w podstawówce dostanie za to wysokÄ ocenÄ, to też bÄdÄ mu bił brawo, że to pojÄł. Czy takie moje zachowanie może byÄ podstawÄ do naĹmiewania siÄ? Czy pochwała nawet za pierdoły nie jest naturalnym zachowaniem siÄ człowieka wobec innych? Gdzie tu jest miejsce na konfabulacje? Przyznam siÄ, że już siÄ zabierałem, za wyrenderowanie bałwana z napisem Dyjor na kapeluszu ze źle skonfigurowanymi Ĺwiatłami aby udowodniÄ mu, że bardzo łatwo o takie błÄdy. OdpuĹciłem sobie aby nie nasiÄkaÄ i nie trÄciÄ niepotrzebnÄ złoĹliwoĹciÄ. > Sam siÄ nie okreĹliłeĹ audiofilem, ale przedstawiasz wszystkie cechy aby tak CiÄ okreĹliÄ Gdyby ktoĹ mnie o to spytał, to jestem osobÄ technicznÄ. Studiowałem inżynieriÄ dźwiÄku na elektronice. Nie wierzÄ w jakieĹ cuda typu, że kabel głoĹnikowy odwrotnie podłÄczony gra lepiej (to nie żart - słyszałem to na własne uszy :-D ). To co zbudowałem dla siebie poparte jest wiedzÄ ksiÄżkowÄ i wyliczeniami matematycznymi. MogÄ zacytowaÄ strony podrÄczników. Wszystko co robiłem, to czysta fizyka a nie magia. Marek natomiast wkłada w moje usta jakieĹ magiczne teorie i co gorsze obraża kolegów po fachu. A wracajÄc do pytania o technikÄ wykonania zdjÄcia, to znowu pytasz o podstawy dawno opisane w ksiÄżkach i poradnikach. Tak zapewne w jakimĹ jest ale ja go nie mam. Wielokrotnie podkreĹlałem, że sÄ to moje poczÄtki. Wydaje mi siÄ, że fora sÄ także a może i przede wszystkim dla osób niedoĹwiadczonych. JeĹli dana osoba wie wszystko w temacie to nie bÄdzie miała potrzeb zadawania pytaĹ. Prawda? Jeszcze co do podrÄcznika: mam ich przeczytanych kilka(naĹcie) sztuk. Jednakże interesuje mnie fotografia ludzi a to zdjÄcie zaciekawiło mnie od strony technicznej wiÄc spytałem o detale. Czy Twoim zdaniem nie powinienem tego robiÄ? Poczytaj sobie ostatnie wÄtki. Praktycznie każdy z nich jest do wyjaĹnienia poza forum. Czy w zwiÄzku z tym forum należy zamknÄÄ? Chyba nie tÄdy droga, prawda? -- Pozdrawiam Marek
24	Data: Kwiecien 14 2013 00:40:57
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: trolling tone
W dniu 2013-04-13 23:10, Marek pisze: Gdyby ktoĹ mnie o to spytał, to jestem osobÄ technicznÄ. Studiowałem inżynieriÄ dźwiÄku na elektronice. Nie wierzÄ w jakieĹ cuda typu, że kabel głoĹnikowy odwrotnie podłÄczony gra lepiej (to nie żart - słyszałem to na własne uszy :-D ). To co zbudowałem dla siebie poparte jest wiedzÄ ksiÄżkowÄ i wyliczeniami matematycznymi. MogÄ zacytowaÄ strony podrÄczników. Wszystko co robiłem, to czysta fizyka a nie magia. Marek natomiast wkłada w moje usta jakieĹ magiczne teorie i co gorsze obraża kolegów po fachu. Sorki, że podepnÄ siÄ trochÄ OT, nigdy nie potrafiłem zrozumieÄ tej pogoni za perfekcyjnÄ jakoĹciÄ dźwiÄku. Muzyki, która mnie krÄci, mogÄ słuchaÄ w dużym rozrzucie jakoĹciowym, różnice słyszÄ, ale nie majÄ dla mnie kluczowego znaczenia. Czy coĹ jest ze mnÄ nie tak? Na inżynierii dźwiÄku siÄ nie znam, ale raczej słoĹ mi na ucho nie nadepnÄł, skoĹczyłem szkołÄ muzycznÄ II stopnia, wciÄż jestem doć aktywny muzycznie (choÄ nie zawodowo). Zwyczajnie nie rozumiem tych wszystkich "koniecznie lampowych wzmacniaczy" itp. teorii. Czy dla ludzi z audiofilskich krÄgów słuchanie muzyki na sprzÄcie z niskiej półki to naprawdÄ jakaĹ tortura? JeĹli tak, to wyrazy współczucia.
25	Data: Kwiecien 14 2013 11:37:44
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-14 00:40, trolling tone pisze: Sorki, że podepnÄ siÄ trochÄ OT, Zapraszam :-) nigdy nie potrafiłem zrozumieÄ tej pogoni za perfekcyjnÄ jakoĹciÄ dźwiÄku. Muzyki, która mnie krÄci, mogÄ słuchaÄ w dużym rozrzucie jakoĹciowym, różnice słyszÄ, ale nie majÄ dla mnie kluczowego znaczenia. Czy coĹ jest ze mnÄ nie tak? No coĹ Ty! :-) Każdy ma jakiegoĹ Ĺwira mniejszego lub wiÄkszego. Ja zwykle miewałem wiÄkszego i to w nie jednym kierunku. Na inżynierii dźwiÄku siÄ nie znam, ale raczej słoĹ mi na ucho nie nadepnÄł, skoĹczyłem szkołÄ muzycznÄ II stopnia, wciÄż jestem doć aktywny muzycznie (choÄ nie zawodowo). Miałem taki przedmiot: teoria i historia muzyki. Był on prowadzony przez starszego profesora. ZajÄcia polegały m.in. na słuchaniu muzyki a potem omawianiu jej. Muzyka była odtwarzana z kiepskich jakoĹciowo źródeł. Widziałem jak mocno oddziałuje ta muzyka na profesora mimo niskiej jakoĹci reprodukcji. Ja natomiast dosłownie aż w koĹciach czułem jak bardzo przeszkadza mi to gdy fortepian brzmi bardziej jakby ktoĹ w garnek tłukł. UlgÄ dla ucha było gdy ktoĹ siadł do tego fortepianu w audytorium zamiast odtwarzaÄ z głoĹników ten sam utwór. Mimowolnie bardziej skupiałem siÄ nad tym co można poprawiÄ na sali od strony akustycznej aby choÄ trochÄ zbliżyÄ do siebie brzmienie z obu tych źródeł. Wtedy ja zadawałem sobie pytanie takie jak Ty to zrobiłeĹ: czy ze mnÄ coĹ jest nie tak :-D Zwyczajnie nie rozumiem tych wszystkich "koniecznie lampowych wzmacniaczy" itp. teorii. Czy dla ludzi z audiofilskich krÄgów słuchanie muzyki na sprzÄcie z niskiej półki to naprawdÄ jakaĹ tortura? JeĹli tak, to wyrazy współczucia. Tak! Dokładnie tak jest! :-D To katastrofa wrÄcz cholernie komplikujÄca życie :-D Skoro poruszyłeĹ kwestiÄ sprzÄtu lampowego (podobnie jak płyt winylowych, taĹm), to ze mnÄ tu nie pogadasz. Tu mój Ĺwir idzie w całkiem przeciwnÄ stronÄ: cyfrowego, krystalicznego dźwiÄku (choÄ o taki już trudno -> marketing + loudness war zniszczyły Ĺwiat muzyczny). Wzmacniacze lampowe brzmiÄ inaczej bo generujÄ charakterystyczne zniekształcenia. Płyty podobnie. Niektórzy nazywajÄ to lepszym brzmieniem a ja porażkÄ. Ale rozumiem to i nie krytykujÄ w odróżnieniu od przypadków gdzie ludzie słyszÄ poprawÄ jakoĹci gdy pod odtwarzacz DVD podłożÄ podkładki lub odwrócÄ przewód głoĹnikowy. WracajÄc do zniekształceĹ. ZrobiliĹmy na uczelni ciekawy eksperyment. RozebraliĹmy w studio nagraniowym jednÄ parÄ głoĹników odsłuchowych i rozstroiliĹmy zwrotnicÄ tak żeby pojawiły siÄ dziury w charakterystyce. ZaprosiliĹmy grupÄ studentów do okreĹlenia, które z głoĹników brzmiÄ lepiej. Zdecydowana wiÄkszoć wskazała na te rozregulowane twierdzÄc, że majÄ "charyzmÄ" itp :-D Wtedy znalazłem uzasadnienie istnienia wzmacniaczy lampowych :-) Na koniec chciałbym Ci wyjaĹniÄ co ja dostrzegam w jakoĹci brzmienia, co również możesz traktowaÄ jako powód złożenia mi kondolencji :-D Otóż nie tylko zależy mi na tym aby brzmienie było wierne: czyli jak walnie perkusja to mam to poczuÄ we flakach tak jakby muzyk siedział naprzeciwko mnie. Jak coĹ zagra subtelnie, to nie ma to ginÄÄ w charczeniu kiepskiej koĹcówki mocy lub szumie przedwzmacniacza. Jest jeszcze jeden czynnik: lokalizacja źródeł pozornych. Na CD o to coraz trudniej ale mam sporo płyt SACD - tam jeszcze marketing nie dokonał masakry. LubiÄ słyszeÄ gdzie jaki muzyk "znajduje siÄ" w scenie akustycznej i jak daleko ode mnie. Gdy siedzisz na sali koncertowej to "widzisz" słuchem tych ludzi i możesz ich palcem wskazaÄ nawet po ciemku. JeĹli sprzÄt tego nie oddaje to słyszysz muzykÄ ale nie daje to złudzenia bycia na sali. Przeprowadziłem eksperyment: zaprosiłem do testu osobÄ, która nie ma nic wspólnego z muzykÄ. Słucha jej z radia w biurze i nie przywiÄzuje do tego żadnej wagi. Poprosiłem aby zamknÄła oczy (wzrok sprowadza na ziemiÄ gdy zobaczysz ĹcianÄ zamiast sceny) i wskazała gdzie znajduje siÄ sekcja smyczkowa w jakimĹ utworze. No i wskazała to miejsce: za kaloryferem. Ku mojemu rozbawieniu była przekonana, że mam głoĹnik w grzejniku :-D Eksperyment był tym ciekawszy, że fizycznie głoĹniki frontowe mam w 1/4 długoĹci pomieszczenia a fizycznie dźwiÄk było słychaÄ daleko przed tymi głoĹnikami - tak jakby nie było Ĺciany frontowej. Czy moja odpowiedź jest satysfakcjonujÄca? :-) -- Pozdrawiam Marek
26	Data: Kwiecien 14 2013 12:49:13
Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
Autor: Mariusz [mr.]
"Marek" wrote: [...] nigdy nie potrafiłem zrozumieć tej pogoni za perfekcyjną jakością dźwięku. Muzyki, która mnie kręci, mogę słuchać w dużym rozrzucie jakościowym, różnice słyszę, ale nie mają dla mnie kluczowego znaczenia. Czy coś jest ze mną nie tak? Należysz do zdecydowanej większości, to nic złego... :) [...] Zwyczajnie nie rozumiem tych wszystkich "koniecznie lampowych wzmacniaczy" itp. teorii. A tu już zmieszałeś zjawisko (nad)wrażliwości na jakość odtwarzania z voodoo-audiofilstwem, które opiera się niemal wyłącznie na wierze i WIEDZY o słuchanym sprzęcie - za to dziwnie niewykrywalnej w ślepych testach. Zauważyłem, że voodoo-audiofili cechuje specjalny typ osobowości - osoby łatwo popadające w skrajności, niechętne na wiedzę i zrozumienie problemu, za to łatwo ulegające praktykom magicznym, sekciarskim. Psycholodzy mogliby to lepiej sprofilować, ale rzecz nie ulega wątpliwości - istnieje typ osobowości podatny na voodoo audiofilstwo niewykrywalne w ślepych testach. Czy dla ludzi z audiofilskich kręgów słuchanie muzyki na sprzęcie z niskiej półki to naprawdę jakaś tortura? Jeśli tak, to wyrazy współczucia. Tak! Dokładnie tak jest! :-D To katastrofa wręcz cholernie komplikująca życie :-D Cóż, witam - widzę, że tu możemy sobie podać ręce! Jest dokładnie tak jak piszesz... :)) Skoro poruszyłeś kwestię sprzętu lampowego (podobnie jak płyt winylowych, taśm), to ze mną tu nie pogadasz. Tu mój świr idzie w całkiem przeciwną stronę: cyfrowego, krystalicznego dźwięku (choć o taki już trudno -> marketing + loudness war zniszczyły świat muzyczny). No dokładnie tak! :)) Wzmacniacze lampowe brzmią inaczej bo generują charakterystyczne zniekształcenia. Płyty podobnie. Niektórzy nazywają to lepszym brzmieniem a ja porażką. Voodoo-analogowcy mają kilka prostych "liczmanów" do wierzenia w swojego bożka. Główne to jitter i kwantyzacja sygnału. Jittera całkowicie załatwia buforowanie. A ponoć "analogowy tor sygnału" nigdy nie poddany kwantyzacji (aż do ostatecznego wybrzmienia) to kolejny błąd w myśleniu (efekt radykalizacji). Kwantyzacja oczywiście zubaża sygnał, jednak prawidłowo przeprowadzona na samym początku procesu pozwala na idealnie cyfrowe przetwarzanie (bit-perfect) na każdym etapie aż do samego końca łańcucha. Co tu zresztą gadać - dziś już nawet w studiu ścieżki nagrywane są cyfrowo. Tym samym "analogowość" staje się czystym zaklęciem. A sygnał analogowy? Ulega zniekształceniom i przycięciom pasma na każdym kroku. Co gorsza, degraduje się wraz z każdym odtworzeniem! Upływ czasu też robi swoje... Więc już lepiej mieć cyfrową perfekcję, tym bardziej, że trudno już dziś o dobre źródło muzyki w postaci analogowej - jeżeli chcemy słuchać tego, czego chcemy, a dopiero potem zapewnić sobie jak najlepszą jakość odsłuchu, to trudno obejść kwantyzację płyt CD, a nawet dobrze zrobionej kompresji stratnej. Wracając do zniekształceń. Zrobiliśmy na uczelni ciekawy eksperyment. Rozebraliśmy w studio nagraniowym jedną parę głośników odsłuchowych i rozstroiliśmy zwrotnicę tak żeby pojawiły się dziury w charakterystyce. Zaprosiliśmy grupę studentów do określenia, które z głośników brzmią lepiej. Zdecydowana większość wskazała na te rozregulowane twierdząc, że mają "charyzmę" itp :-D Wtedy znalazłem uzasadnienie istnienia wzmacniaczy lampowych :-) Prawda jest taka, że niemal wszyscy w pierwszym podejściu łapiemy się na prymitywne bajery (stąd taka popularność kompresji dynamiki itp. fatalnego masteringu). Dopiero dłuższe wsłuchiwanie (dla jeszcze niewytrenowanego ucha) pozwala dojść do przekonania, że to były tylko tanie sztuczki... A to zupełnie tak samo, jak ze zdjęciami! Też przecież nierzadko łapiemy się na krzykliwe bajery! (duży kontrast, mocna saturacja, mocne ostrzenie, chwyty techniczne...) Dopiero długotrwałe patrzenie "otwiera nam oczy" - obraz przegrywający na starcie okazuje się mocniejszy, lepiej, łagodniej "wchodzący" (i kolejne porównanie: jak stare wino... :)) "Początkowo wydaje mi się, że poszczególne fotografie nie różnią się zbytnio między sobą. Ale po trzech dniach oglądania okazuje się, że znaczna część straciła cały urok, a dwa lub trzy działają na moją wyobraźnię coraz mocniej. Tak już jakoś jest. Jak to działa? Na pewno nie dzięki pospiesznemu przeglądaniu w biegu. Wybór dokonuje się sam dzięki długim dniom, a zdarza się, że i tygodniom uważnego patrzenia w skupieniu. W tym wypadku nie da się zaoszczędzić czasu." http://www.fotopolis.pl/drukuj.php?n=5382&fotograf-niedzielny-tablica-prawdy Na koniec chciałbym Ci wyjaśnić co ja dostrzegam w jakości brzmienia, co również możesz traktować jako powód złożenia mi kondolencji :-D [...] Eksperyment był tym ciekawszy, że fizycznie głośniki frontowe mam w 1/4 długości pomieszczenia a fizycznie dźwięk było słychać daleko przed tymi głośnikami - tak jakby nie było ściany frontowej. A przy okazji - mógłbym zadać aktualne dla mnie pytanie? Szukam nausznych słuchawek do peceta - właśnie maksymalnie analitycznych i do stosunkowo cichego słuchania. Obecne mają impedancję 32 omy i słucham ich systemowo ściszonych do połowy. No i zastanawiam się, czy nie szukać pośród słuchawek w granicy 60 omów (jak np. Koss UR40), tylko mam wątpliwości, czy starczy energii z PC-ta na pełne wybrzmienie... Przy okazji ciekawostka: szukałem dobrej muzy do sprawdzenia przyszłych słuchawek - oprócz sprawdzenia zakresu w sopranach i basach bardzo zależy mi też na "rozdzielczości" dźwięku. Ze swoich zasobów znalazłem do tego celu "Die Another Day" Madonny, ale po dość męczących poszukiwaniach znalazłem chyba nawet lepszą propozycję "The Perfect Drug" Nine Inch Nails (w wersji zremiksowanej by Nine Inch Nails). Niezły hardkor dla sprzętu... :)) pozdrawiam Mariusz [mr.]
27	Data: Kwiecien 14 2013 14:03:04
Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-14 12:49, Mariusz [mr.] pisze: [...] Zwyczajnie nie rozumiem tych wszystkich "koniecznie lampowych wzmacniaczy" itp. teorii. A tu już zmieszałeś zjawisko (nad)wrażliwości na jakość odtwarzania z voodoo-audiofilstwem, które opiera się niemal wyłącznie na wierze i WIEDZY o słuchanym sprzęcie - za to dziwnie niewykrywalnej w ślepych testach. Bałagan dyskusji się tworzy. Jeśli komentujesz słowa "trolling tone", to podepnij się pod niego. Bo tak nawet nie wiem czy oczekujesz komentarza ode mnie w Twoim dialogu ze wspomnianym kolegą? Wzmacniacze lampowe brzmią inaczej bo generują charakterystyczne zniekształcenia. Płyty podobnie. Niektórzy nazywają to lepszym brzmieniem a ja porażką. Voodoo-analogowcy mają kilka prostych "liczmanów" do wierzenia w swojego bożka. Główne to jitter i kwantyzacja sygnału. Oj tak... wiele o tym dyskusji było. Jeśli ktoś preferuje wiarę w to co słyszy, to nie ma sensu wychylać się w takich sytuacjach z wiedzą bo można zostać ukamienowanym :-) Jittera całkowicie załatwia buforowanie. Ryzykujesz ukamienowaniem :-D (...) Co tu zresztą gadać - dziś już nawet w studiu ścieżki nagrywane są cyfrowo. Tym samym "analogowość" staje się czystym zaklęciem. Tego nie zdążyłem dopisać. Wszystko jest obecnie cyfrowe więc stosowanie w torze analogów jest ni przypiął ni wypiął. Można tylko coś zepsuć ale nigdy poprawić takim wtrąceniem. Prawda jest taka, że niemal wszyscy w pierwszym podejściu łapiemy się na prymitywne bajery (stąd taka popularność kompresji dynamiki itp. fatalnego masteringu). Dałeś się złapać na kompresję dynamiki? Jakoś nie wierzę :-D Może wskutek długotrwałego braku odniesienia. Jak dla mnie to jeden wielki hałas. Zauważyłem, że występuje efekt swego rodzaju przyzwyczajenia do dyskomfortu i zaprzestanie dostrzegania go przy braku odniesienia. Ja mam "pecha" słuchać płyt SACD - jak pisałem. Czasem z ciekawości przełączam się na CD gdzie ta sama ścieżka dźwiękowa jest chyba zawsze w wersji "komercyjnej" - skompresowana. Jeden wielki łoskot to przypomina. Miesza się wokal z instrumentami - słuchać się nie daje. Głowa boleć zaczyna. A to zupełnie tak samo, jak ze zdjęciami! Też przecież nierzadko łapiemy się na krzykliwe bajery! (duży kontrast, mocna saturacja, mocne ostrzenie, chwyty techniczne...) Dopiero długotrwałe patrzenie "otwiera nam oczy" - obraz przegrywający na starcie okazuje się mocniejszy, lepiej, łagodniej "wchodzący" (i kolejne porównanie: jak stare wino... :)) Tylko nie za stare gdyż zmienia się w żel :-D "Początkowo wydaje mi się, że poszczególne fotografie nie różnią się zbytnio między sobą. Ale po trzech dniach oglądania okazuje się, że znaczna część straciła cały urok, a dwa lub trzy działają na moją wyobraźnię coraz mocniej. Tak już jakoś jest. Jak to działa? Można by spróbować zastosować powyższą tezę przyzwyczajenia do dyskomfortu i preferowania go po pewnym czasie obcowania. Po przełączeniu się do "tradycyjnej techniki" nagle odkrywamy jej walory, które wcześniej maskowaliśmy sztuczkami technicznymi. Dlatego uważam, że jedno i drugie ma sens. Trzeba podziałać od czasu do czasu innym bodźcem aby docenić to co zaczęło się stawać "nudne" dla nas. Na pewno nie dzięki pospiesznemu przeglądaniu w biegu. Wybór dokonuje się sam dzięki długim dniom, a zdarza się, że i tygodniom uważnego patrzenia w skupieniu. W tym wypadku nie da się zaoszczędzić czasu." http://www.fotopolis.pl/drukuj.php?n=5382&fotograf-niedzielny-tablica-prawdy Świetny artykuł. To samo można przenieść do audio w moim przypadku. Taką tablicą prawdy jest właściwa ekspozycja dźwięku. To z kolei zapewnią wyłącznie środki techniczne. Wiele osób uważa inaczej. Nie razi ich słuchanie na "bele czym". Tak już jest. A przy okazji - mógłbym zadać aktualne dla mnie pytanie? Szukam nausznych słuchawek do peceta - właśnie maksymalnie analitycznych i do stosunkowo cichego słuchania. Obecne mają impedancję 32 omy i słucham ich systemowo ściszonych do połowy. No i zastanawiam się, czy nie szukać pośród słuchawek w granicy 60 omów (jak np. Koss UR40), tylko mam wątpliwości, czy starczy energii z PC-ta na pełne wybrzmienie... Niestety nie pomogę Ci :-( Słuchawki są poza zakresem mojego zainteresowania. Praktycznie nie robi się nagrań na słuchawki - choć efekty są zaje... Miałem okazję posłuchać takich nagrań w ramach zajęć uczelnianych. Też jako ciekawostkę przytoczę banalne nagranie. Ktoś dzwonił pękiem kluczy wokół "mikrofonu" typu sztuczna głowa. Potem słuchaliśmy tego na słuchawkach stereo. Dosłownie czary: klucze nawet z tyłu było słychać :-D Ja nie bardzo wyobrażam sobie możliwość wysterowania słuchawek wysokooporowych. Ryzykowne jest też to, że wzmacniacze zwykle optymalzowane są do np. 8 omów i mogą zacząć zniekształcać "bez obciążenia". Wiesz pewnie co mam na myśli. Z ciekawości spytam: czy z PCta nie masz jakiś przydźwięków? Tam zawsze był kłopot z separacją zasilania. Dlatego lepiej sprawdzają się zewnętrzne puszki podłączone optycznie. Przy okazji ciekawostka: szukałem dobrej muzy do sprawdzenia przyszłych słuchawek - oprócz sprawdzenia zakresu w sopranach i basach bardzo zależy mi też na "rozdzielczości" dźwięku. hahaha - nie używaj takich terminów bo mój imiennik się przekręci :-) Albo podkabluje Ciebie do antysekcierskich organizacji :D Ze swoich zasobów znalazłem do tego celu "Die Another Day" Madonny, ale po dość męczących poszukiwaniach znalazłem chyba nawet lepszą propozycję "The Perfect Drug" Nine Inch Nails (w wersji zremiksowanej by Nine Inch Nails). Niezły hardkor dla sprzętu... :)) No to ja mógłbym Ci zaproponować Depeche Mode w wersji SACD/DVD audio nawet wersji stereo. Oni mają tam świra na punkcie akustyki i zabawy technologią. W dynamice 24ro bitowej zakazali marketingowi dostępu do studia :-D W dodatku mają też różnorodność brzmienia. Mają nagrania z udziałem orkiestry jak czystej elektroniki. Można ich nie lubić ale szacunek się należy za to. Niestety na CD dupa... niczego nie usłyszysz, marketing zaatakował studio i zniszczył wszystkie wersje CD :-D -- Pozdrawiam Marek
28	Data: Kwiecien 15 2013 15:48:55
Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
Autor: Mariusz [mr.]
Ech, serwer news.task.gda jakimś sznurkiem wiązany - znów wisiał, więc odpowiedź napisana, a niewysłana... "Marek" wrote: [...] Voodoo-analogowcy mają kilka prostych "liczmanów" do wierzenia w swojego bożka. Główne to jitter i kwantyzacja sygnału. Oj tak... wiele o tym dyskusji było. Jeśli ktoś preferuje wiarę w to co słyszy, to nie ma sensu wychylać się w takich sytuacjach z wiedzą bo można zostać ukamienowanym :-) Ja tam nie nadaję się do wojowania... :)) Chętnie słucham innych i nie czuję przymusu przerabiania ich na własne kopyto, ale tez nie czuję oporów, by podzielić się swoimi przekonaniami. Zwłaszcza jeśli konieczna była pewna praca intelektualna, żeby do tego dojść - może pozwoli to innym błądzić krócej pod warunkiem, że sami tylko zechcą skorzystać. :) (...) Co tu zresztą gadać - dziś już nawet w studiu ścieżki nagrywane są cyfrowo. Tym samym "analogowość" staje się czystym zaklęciem. Tego nie zdążyłem dopisać. Wszystko jest obecnie cyfrowe więc stosowanie w torze analogów jest ni przypiął ni wypiął. Można tylko coś zepsuć ale nigdy poprawić takim wtrąceniem. To właśnie miałem na myśli. W pewnym momencie rozum i percepcję zastępuje wiara. Wiarą, która stoi za wiedzą czego się słucha, a nie tym, co naprawdę się słyszy. Ale to w ogóle ciekawe (dla psychologów) zjawisko dotyczące (tak w muzyce, jak i w fotografii) uznania dla zniekształceń generowanych przez techniki analogowe. Niejeden audiofil ledwie usłyszy charakterystyczne dla płyty winylowej "obcięcie", a już ocena rośnie! To samo z foto: B&W, winietą, defektami "technik szlachetnych" i od razu jest uznanie! (BTW: czysto psychologicznie mamy podwyższone uznanie dla dzieł, które wymagały dużego nakładu pracy ("Eee, takie byle co? Sam bym takie cyknął..."; "Taki mały obrazek? Taki wielki malarz to powinien chyba namalować coś wielkiego..." ;) Na ile jest to wdrukowane "treningiem" z przeszłości, a na ile jest to odpowiedź na naturalne dla człowieka zniekształcenia w odbiorze rzeczywistości? Może rzeczywiście niektóre techniki analogowe przeszły zwycięsko pewną "selekcję naturalną" i teraz cyfrowa jakość wcale nie musi być dla wszystkich najlepszą odpowiedzią? Prawda jest taka, że niemal wszyscy w pierwszym podejściu łapiemy się na prymitywne bajery (stąd taka popularność kompresji dynamiki itp. fatalnego masteringu). Dałeś się złapać na kompresję dynamiki? Jakoś nie wierzę :-D Bo masz na myśli dzisiejsze sytuacje ekstremalne, łubudu, którego nie da się słuchać na trzeźwo nawet przez 5 sekund, ale kiedy zjawisko dopiero się zaczynało, to człowiek łatwo wpadał w schemat: "Głośniej? To chyba lepiej? Wszystko równomiernie bardziej podbite..." Dopiero po dłuższym słuchaniu człowiek się przekonywał, że wcale nierównomiernie i tylko tych łagodnych nagrań można słuchać niemal w nieskończoność... Zauważyłem, że występuje efekt swego rodzaju przyzwyczajenia do dyskomfortu i zaprzestanie dostrzegania go przy braku odniesienia. Zdecydowanie tak! I znowu odniosę się do fotografii (cyfrowej) dla której sformułowałem pewne "prawo" chyba dziś już nie tak mocne, jak w jej początkach. :)) Brzmiało ono mniej więcej tak: Bez większych problemów akceptujemy jakość zdjęć nie tylko naszej obecnej cyfrówki, ale i każdej następnej. Obrzydzenie pojawia się dopiero, gdy musimy wrócić do starego aparatu. :)) Czyli wedle starej zasady, że łatwo przyzwyczajamy się do lepszego i traktujemy to jako poziom naturalny. Dopiero powrót do niższej jakości staje się bolesny. Ci, którym niska jakość muzyki nie przeszkadza albo nie mieli okazji słuchać wyraźnie lepszej jakości, albo faktycznie już sobie byle czym słuch zniszczyli... BTW: Znowu pożyteczna ciekawostka: nie tylko nie niszczę sobie słuchu na przedecybelowanych koncertach, czy głośnym odtwarzaniem z słuchawek, ale zauważyłem, że w wyniku używania od czasów studenckich stoperów do uszu mój słuch jeszcze się poprawił (jakby wcześniej nie był najczulszym moim zmysłem... A to wcale niedobrze w dzisiejszych czasach, gdy nic nam na sawannie nie grozi, nie potrafimy "przymykać uszu..."). Gdyby ktoś jednak miał z tym problem, to polecam. :) Z ciekawości spytam: czy z PCta nie masz jakiś przydźwięków? Tam zawsze był kłopot z separacją zasilania. Dlatego lepiej sprawdzają się zewnętrzne puszki podłączone optycznie. Nic, co byłbym w stanie nawet myśleć o usłyszeniu w trakcie odtwarzania. A ponieważ to megawygoda... (tak, to też ma znaczenie ;) Ale w sensie technicznym są. Słuchając "całkowitej ciszy" nocą można usłyszeć leciutką grę cewek czy zasilacza, które wycisza dopiero "Mute". Miałem nawet kiedyś ochotę zrobić próbę kablem po pętli odtwarzanie-nagrywanie, ale dałem sobie spokój ze sztucznym szukaniem problemów - podczas odtwarzania przebicie sygnału do szumu jest tak duże, że jak wspomniałem - praktycznie nie do wykrycia. pozdrawiam Mariusz [mr.]
29	Data: Kwiecien 15 2013 19:57:17
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Krzysztof Halasa
"Mariusz [mr.]" writes: To właĹnie miałem na myĹli. W pewnym momencie rozum i percepcjÄ zastÄpuje wiara. WiarÄ, która stoi za wiedzÄ czego siÄ słucha, a nie tym, co naprawdÄ siÄ słyszy. Ja to w to wÄtpiÄ. Nie żebym chciał kogoĹ obraziÄ czy coĹ takiego, ale mam wrażenie, że znakomita wiÄkszoć lub wszyscy audiofile majÄ po prostu jakiĹ kompleks, przypuszczalnie wielokrotny, i koniecznie chcÄ znaleźÄ sobie uznanie w jakiejĹ dziedzinie. Skoro nie da siÄ (a przynajmniej tak myĹlÄ) w żadnej możliwej do obiektywnej oceny, to wymyĹlili sobie takÄ dziedzinÄ, której według (głównie) ich mniemania oceniÄ siÄ nie da. Podobnie jest chyba z pseudoartystami od sztuki typu "rzut masłem na ĹcianÄ" itp. Byłbym zdziwiony gdyby oni (przynajmniej na poczÄtku swojej psychozy) w to wierzyli. ZresztÄ to jest ogólnie wystÄpujÄce zjawisko, w którym dana osoba najpierw podczas zakupu czegokolwiek kieruje siÄ irracjonalnymi przesłankami (np. reklamami, wysokÄ cenÄ - snobizm, brzmieniem nazwy firmy itp), a nastÄpnie, już po zakupie, nie chce wyjć na "frajera" i koniecznie musi szukaÄ kolejnych uzasadnieĹ tego, że jej wybór był najlepszy z możliwych. Tak jest przecież ze wszystkim, prawie nikt nie chce siÄ przyznaÄ, że wdepnÄł w g*. A szkoda, bo byłoby ostrzeżenie dla nastÄpnych. http://sklep.rms.pl/index.php?p5471,wireworld-platinum-eclipse-peb-przewod-glosnikowy-bi-wiring-4x5-4mm2-6m-hi-end-2szt Cena: 155 599,00 zł Albo jeĹli ktoĹ nie uważał na fizyce, to może to, całkowicie cyfrowa transmisja przecież (brak błÄdów w kablu z Reala jest takim samym brakiem błÄdów jak z tego): http://sklep.rms.pl/index.php?p8269,wireworld-platinum-starlight-6-kabel-cyfrowy-hdmi-hdmi-1-4-plaski-cat2-kanal-ethernet-3d-9m Cena: 19 999,00 zł Kable zasilajÄce (siecowe 230V) może? Te to dopiero mogÄ poprawiÄ jakoć: http://sklep.rms.pl/index.php?p6455,wireworld-gold-electra-5-power-cord-przewod-zasilajacy-sieciowy-z-uziemieniem-gep-3m Cena: 12 799,00 zł Aczkolwiek podejrzewam, że tego dokładnie nikt nie kupuje, a takie pozycje w katalogu sÄ tylko po to, by uzasadniÄ istnienie takich za 1000 zł (te ludzie kupujÄ, na poczÄtku byłem zdziwiony). -- Krzysztof Halasa
30	Data: Kwiecien 15 2013 21:06:24
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-15 19:57, Krzysztof Halasa pisze: Kable zasilajÄce (siecowe 230V) może? Te to dopiero mogÄ poprawiÄ jakoć: http://sklep.rms.pl/index.php?p6455,wireworld-gold-electra-5-power-cord-przewod-zasilajacy-sieciowy-z-uziemieniem-gep-3m Cena: 12 799,00 zł Plus koszty przesyłki ha ha ha -- Pozdrawiam Marek
31	Data: Kwiecien 16 2013 07:08:30
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: h.w.d.p.
Plus koszty przesyłki ha ha ha jak na moje to ty smiejesz sie z siebie.
32	Data: Kwiecien 16 2013 09:17:37
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-16 07:08, h.w.d.p. pisze: Plus koszty przesyłki ha ha ha jak na moje to ty smiejesz sie z siebie. Rozumiem, że jesteĹ posiadaczem kabla zasilajÄcego za 13 tys. zł i stÄd ten komentarz? JeĹli tak, to współczujÄ kosztów :-D -- Pozdrawiam Marek
33	Data: Kwiecien 16 2013 13:18:47
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
P.S. Zaciekawiło mnie to, że widzisz uzasadnienie istnienia kabla zasilajÄcego za 13 tys. zł. Może zmieniÄ zdanie jeĹli przekonasz mnie, że jego istnienie poparte jest nadzwyczajnymi efektami jakie uzyskamy po podłÄczeniu sprzÄtu audio takim właĹnie kablem. Czekam wiÄc na rozwiniÄcie Twojego komentarza. -- Pozdrawiam Marek
34	Data: Kwiecien 16 2013 23:44:12
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: h.w.d.p.
Rozumiem, że jesteĹ posiadaczem kabla zasilajÄcego za 13 tys. zł i stÄd ten komentarz? nie rozumiesz. smiejesz sie z idiotyzmow, do ktorych sam sie modlisz, tylko tanszych. przeciez jestes audiofilem. tak czy nie ? zreszta eot.
35	Data: Kwiecien 17 2013 07:26:54
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-16 23:44, h.w.d.p. pisze: nie rozumiesz. smiejesz sie z idiotyzmow, do ktorych sam sie modlisz, tylko tanszych. przeciez jestes audiofilem. tak czy nie ? zreszta eot. Tak, używam ciut taĹszych kabli zasilajÄcych. Konkretnie dałem za taki 3zł. Zauważ, że sam zapewne korzystasz z takich 3-złotowych idiotyzmów - jak to okreĹliłeĹ - w swoim sprzÄcie audio. JeĹli używasz podobnego lub droższego kabla, to rozumiem, że można okreĹliÄ Ciebie audiofilem? A czy siebie okreĹliłbym audiofilem? Zdecydowanie nie. Audiofil posługuje siÄ przede wszystkim wiarÄ w doborze sprzÄtu. Ja natomiast przyrzÄdami pomiarowymi. -- Pozdrawiam Marek
36	Data: Kwiecien 17 2013 18:32:38
Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
Autor: J.R.
Marek pisze: Masz jakiś adres? Mój jest prawdziwy, napisz, jeśli możesz. -- J.R.
37	Data: Kwiecien 15 2013 21:20:53
Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
Autor: Mariusz [mr.]
"Krzysztof Halasa" wrote: [...] Kable zasilające (siecowe 230V) może? Te to dopiero mogą poprawić jakość: http://sklep.rms.pl/index.php?p6455,wireworld-gold-electra-5-power-cord-przewod-zasilajacy-sieciowy-z-uziemieniem-gep-3m Cena: 12 799,00 zł Aczkolwiek podejrzewam, że tego dokładnie nikt nie kupuje, a takie pozycje w katalogu są tylko po to, by uzasadnić istnienie takich za 1000 zł (te ludzie kupują, na początku byłem zdziwiony). Tak, tak to właśnie działa - większość klientów wchodzi w "średnie" ceny (zwłaszcza mężczyźni) (choć i na najwyższą półkę pewnie czasem szarpnie się synek tatusia, który już nie wie co robić z pieniędzmi. :) pozdrawiam Mariusz [mr.]
38	Data: Kwiecien 15 2013 22:25:39
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
Krzysztof Halasa wrote: "Mariusz [mr.]" writes: To właĹnie miałem na myĹli. W pewnym momencie rozum i percepcjÄ zastÄpuje wiara. WiarÄ, która stoi za wiedzÄ czego siÄ słucha, a nie tym, co naprawdÄ siÄ słyszy. Ja to w to wÄtpiÄ. Nie żebym chciał kogoĹ obraziÄ czy coĹ takiego, ale mam wrażenie, że znakomita wiÄkszoć lub wszyscy audiofile majÄ po prostu jakiĹ kompleks, przypuszczalnie wielokrotny, i koniecznie chcÄ znaleźÄ sobie uznanie w jakiejĹ dziedzinie. Skoro nie da siÄ (a przynajmniej tak myĹlÄ) w żadnej możliwej do obiektywnej oceny, to wymyĹlili sobie takÄ dziedzinÄ, której według (głównie) ich mniemania oceniÄ siÄ nie da. nie doceniasz pewnych cech ludzkiego umysłu... audiofilie można wsadziÄ do tego samego wora co wiarÄ w boga/bogów. działenie irracjonalne, nie przetłumaczalne.
39	Data: Kwiecien 15 2013 09:55:52
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: trolling tone
W dniu 2013-04-14 11:37, Marek pisze: Miałem taki przedmiot: teoria i historia muzyki. Był on prowadzony przez starszego profesora. ZajÄcia polegały m.in. na słuchaniu muzyki a potem omawianiu jej. Muzyka była odtwarzana z kiepskich jakoĹciowo źródeł. Widziałem jak mocno oddziałuje ta muzyka na profesora mimo niskiej jakoĹci reprodukcji. Ja natomiast dosłownie aż w koĹciach czułem jak bardzo przeszkadza mi to gdy fortepian brzmi bardziej jakby ktoĹ w garnek tłukł. UlgÄ dla ucha było gdy ktoĹ siadł do tego fortepianu w audytorium zamiast odtwarzaÄ z głoĹników ten sam utwór. Mimowolnie bardziej skupiałem siÄ nad tym co można poprawiÄ na sali od strony akustycznej aby choÄ trochÄ zbliżyÄ do siebie brzmienie z obu tych źródeł. Wtedy ja zadawałem sobie pytanie takie jak Ty to zrobiłeĹ: czy ze mnÄ coĹ jest nie tak :-D Uff, moje coĹ nie tak przynajmniej jest taĹsze. Skoro poruszyłeĹ kwestiÄ sprzÄtu lampowego (podobnie jak płyt winylowych, taĹm), to ze mnÄ tu nie pogadasz. Tu mój Ĺwir idzie w całkiem przeciwnÄ stronÄ: cyfrowego, krystalicznego dźwiÄku (choÄ o taki już trudno -> marketing + loudness war zniszczyły Ĺwiat muzyczny). Wzmacniacze lampowe brzmiÄ inaczej bo generujÄ charakterystyczne zniekształcenia. Płyty podobnie. Niektórzy nazywajÄ to lepszym brzmieniem a ja porażkÄ. Ale rozumiem to i nie krytykujÄ w odróżnieniu od przypadków gdzie ludzie słyszÄ poprawÄ jakoĹci gdy pod odtwarzacz DVD podłożÄ podkładki lub odwrócÄ przewód głoĹnikowy. WracajÄc do zniekształceĹ. ZrobiliĹmy na uczelni ciekawy eksperyment. RozebraliĹmy w studio nagraniowym jednÄ parÄ głoĹników odsłuchowych i rozstroiliĹmy zwrotnicÄ tak żeby pojawiły siÄ dziury w charakterystyce. ZaprosiliĹmy grupÄ studentów do okreĹlenia, które z głoĹników brzmiÄ lepiej. Zdecydowana wiÄkszoć wskazała na te rozregulowane twierdzÄc, że majÄ "charyzmÄ" itp :-D Wtedy znalazłem uzasadnienie istnienia wzmacniaczy lampowych :-) Generalnie to mówimy o odczuciach subiektywnych, niemierzalnych. Percepcja zmysłowa zależy w dużym stopniu od aktualnego stanu emocjonalnego, uprzedzeĹ itp. Wcale nie wÄtpiÄ, że audiofil po wydaniu majÄtku na kolejne kable autentycznie wierzy, że teraz słyszy lepiej. Musi byÄ lepiej, skoro tyle kosztowało. Inaczej życie nie ma sensu. Na koniec chciałbym Ci wyjaĹniÄ co ja dostrzegam w jakoĹci brzmienia, co również możesz traktowaÄ jako powód złożenia mi kondolencji :-D Otóż nie tylko zależy mi na tym aby brzmienie było wierne: czyli jak walnie perkusja to mam to poczuÄ we flakach tak jakby muzyk siedział naprzeciwko mnie. Jak coĹ zagra subtelnie, to nie ma to ginÄÄ w charczeniu kiepskiej koĹcówki mocy lub szumie przedwzmacniacza. Ja tam wolÄ, jak perkusja fajnie, inteligentnie synkopuje, tworzy własne tematy itp., a nie jak bije mnie w żołÄdek. StÄd już bardzo blisko do doć powszechnej maniery tzw. jebania basem w kategoriach sejsmicznych. To może byÄ kwestia gatunków muzycznych, a o gustach, wiadomo. Jest jeszcze jeden czynnik: lokalizacja źródeł pozornych. Na CD o to coraz trudniej ale mam sporo płyt SACD - tam jeszcze marketing nie dokonał masakry. LubiÄ słyszeÄ gdzie jaki muzyk "znajduje siÄ" w scenie akustycznej i jak daleko ode mnie. Gdy siedzisz na sali koncertowej to "widzisz" słuchem tych ludzi i możesz ich palcem wskazaÄ nawet po ciemku. JeĹli sprzÄt tego nie oddaje to słyszysz muzykÄ ale nie daje to złudzenia bycia na sali. Mam nawet takÄ płytÄ. Jedno z arcydzieł baroku, rozbudowana orkiestra, zacne wykonanie. Puszczam pierwsze Kyrie, dochodzi do tego magicznego momentu, brawurowe wejĹcie drugiego sopranu... i wtedy właĹnie tamten facet z 19-go krzesła w trzecim rzÄdzie dostaje napadu kaszlu... Czy moja odpowiedź jest satysfakcjonujÄca? :-) Nie, i nie sÄdzÄ, żebyĹ spodziewał siÄ innej odpowiedzi :)
40	Data: Kwiecien 15 2013 12:00:20
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-15 09:55, trolling tone pisze: Uff, moje coĹ nie tak przynajmniej jest taĹsze. ZazdroszczÄ :-D Generalnie to mówimy o odczuciach subiektywnych, niemierzalnych. WłaĹnie, ze mierzalnych. Zniekształcenia do takich siÄ zaliczajÄ. Niemierzalne jest natomiast to czy dany osobnik woli czysty dźwiÄk czy zniekształcony. O to trzeba siÄ go zapytaÄ. ChoÄ odpowiedzi siÄ obawiałbym. Przypuszczam, ze posiadacz wzmacniacza lampowego odpowie, że woli czysty dźwiÄk i dlatego kupił wzmacniacz, który jego zdaniem nie zniekształca i żaden miernik go o tym nie przekona :-D Percepcja zmysłowa zależy w dużym stopniu od aktualnego stanu emocjonalnego, uprzedzeĹ itp. Wcale nie wÄtpiÄ, że audiofil po wydaniu majÄtku na kolejne kable autentycznie wierzy, że teraz słyszy lepiej. Musi byÄ lepiej, skoro tyle kosztowało. Inaczej życie nie ma sensu. To mogÄ też zrozumieÄ, że percepcja zależy od iloĹci zainwestowanej kasy :-D Jednakże nie mogÄ pojÄÄ przypadku, który nie jest zwiÄzany z kasÄ: ktoĹ zamienił koĹce przewodu głoĹnikowego (to co było w kolumnie trafiło do wzmacniacza) i uznał, że teraz sprzÄt gra lepiej :-D Tu już wyjaĹnienia nie zdefiniujÄ :-D :-D Ja tam wolÄ, jak perkusja fajnie, inteligentnie synkopuje, tworzy własne tematy itp., a nie jak bije mnie w żołÄdek. > StÄd już bardzo > blisko do doć powszechnej maniery tzw. jebania basem w kategoriach > sejsmicznych. To może byÄ kwestia gatunków muzycznych, a o gustach, > wiadomo. Ja nie mówiÄ o sztucznym uwypuklaniu basów. JeĹli ktoĹ wali w bÄben basowy to przecież wszystko siÄ trzÄsie wokół. No i teraz jeĹli sprzÄt ładnie odtwarza brzmienie "mniej agresywnych" składowych perkusji a nie potrafi odtworzyÄ bÄbna basowego, to szlag trafia cały klimat danego utworu. To miałem na myĹli. JeĹli utwór w oryginale trzÄsie flakami, to jego "kopia" na sprzÄcie audio też powinna. Ponadto jestem zwolennikiem eliminacji subwooferów jeĹli to tylko możliwe. Sam go posiadam, ale trzymam na strychu zakurzonego. Uznałem, że zakup ten był głupim pomysłem. Lepiej zadbaÄ o akustykÄ wnÄtrza - choÄ znacznie drożej. Mam nawet takÄ płytÄ. Jedno z arcydzieł baroku, rozbudowana orkiestra, zacne wykonanie. Puszczam pierwsze Kyrie, dochodzi do tego magicznego momentu, brawurowe wejĹcie drugiego sopranu... i wtedy właĹnie tamten facet z 19-go krzesła w trzecim rzÄdzie dostaje napadu kaszlu... haha - no wiÄc właĹnie. Potem wkracza marketing ze swoim loudness war i ta sama płyta zaczyna byÄ jednym wielkim łoskotem. Facet przestaje siedzieÄ w trzecim rzÄdzie a zaczyna w głoĹniku - podobnie jak cała orkiestra. Całe szczÄĹcie, że muzyka klasyczna w wiÄkszoĹci przypadków nie podlega pod dział marketingu - choÄ już słyszałem i takie wersje. Czy moja odpowiedź jest satysfakcjonujÄca? :-) Nie, i nie sÄdzÄ, żebyĹ spodziewał siÄ innej odpowiedzi :) Racja :-D -- Pozdrawiam Marek
41	Data: Kwiecien 15 2013 14:07:57
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: trolling tone
W dniu 2013-04-15 12:00, Marek pisze: Generalnie to mówimy o odczuciach subiektywnych, niemierzalnych. WłaĹnie, ze mierzalnych. Zniekształcenia do takich siÄ zaliczajÄ. Niemierzalne jest natomiast to czy dany osobnik woli czysty dźwiÄk czy zniekształcony. O to trzeba siÄ go zapytaÄ. ChoÄ odpowiedzi siÄ obawiałbym. Przypuszczam, ze posiadacz wzmacniacza lampowego odpowie, że woli czysty dźwiÄk i dlatego kupił wzmacniacz, który jego zdaniem nie zniekształca i żaden miernik go o tym nie przekona :-D JeĹli tak mu siÄ dobrze i przyjemnie słucha, to ma całkowitÄ racjÄ. Dlatego pisałem o odczuciach, które sÄ niemierzalne, w odróżnieniu od zjawisk, które je wywołujÄ. Percepcja zmysłowa zależy w dużym stopniu od aktualnego stanu emocjonalnego, uprzedzeĹ itp. Wcale nie wÄtpiÄ, że audiofil po wydaniu majÄtku na kolejne kable autentycznie wierzy, że teraz słyszy lepiej. Musi byÄ lepiej, skoro tyle kosztowało. Inaczej życie nie ma sensu. To mogÄ też zrozumieÄ, że percepcja zależy od iloĹci zainwestowanej kasy :-D Jednakże nie mogÄ pojÄÄ przypadku, który nie jest zwiÄzany z kasÄ: ktoĹ zamienił koĹce przewodu głoĹnikowego (to co było w kolumnie trafiło do wzmacniacza) i uznał, że teraz sprzÄt gra lepiej :-D Tu już wyjaĹnienia nie zdefiniujÄ :-D :-D Chciałem kiedyĹ zatrolowaÄ na p.r.a i wymyĹliłem najbardziej kretyĹski (jak mi siÄ wydawało) wynalazek tj. mrożone kable. Dobrze, ze mam odruch sprawdzania w guglu :) Ja nie mówiÄ o sztucznym uwypuklaniu basów. JeĹli ktoĹ wali w bÄben basowy to przecież wszystko siÄ trzÄsie wokół. No i teraz jeĹli sprzÄt ładnie odtwarza brzmienie "mniej agresywnych" składowych perkusji a nie potrafi odtworzyÄ bÄbna basowego, to szlag trafia cały klimat danego utworu. To miałem na myĹli. JeĹli utwór w oryginale trzÄsie flakami, to jego "kopia" na sprzÄcie audio też powinna. OK, rozumiem. Z tym, że ja na koncertach nie kładÄ siÄ u nóg perkusisty. Mam nawet takÄ płytÄ. Jedno z arcydzieł baroku, rozbudowana orkiestra, zacne wykonanie. Puszczam pierwsze Kyrie, dochodzi do tego magicznego momentu, brawurowe wejĹcie drugiego sopranu... i wtedy właĹnie tamten facet z 19-go krzesła w trzecim rzÄdzie dostaje napadu kaszlu... haha - no wiÄc właĹnie. Potem wkracza marketing ze swoim loudness war i ta sama płyta zaczyna byÄ jednym wielkim łoskotem. Facet przestaje siedzieÄ w trzecim rzÄdzie a zaczyna w głoĹniku - podobnie jak cała orkiestra. Całe szczÄĹcie, że muzyka klasyczna w wiÄkszoĹci przypadków nie podlega pod dział marketingu - choÄ już słyszałem i takie wersje. Szczerze, to wolałbym wersjÄ mono, ale bez tego kaszlu. PÄd do pełnego złudzenia powinien mieÄ swoje granice. Chodzi o to, że nie kupuje siÄ takiej płyty dla jednorazowego przesłuchania, a ja pomału nabieram przeĹwiadczenia, że mógłbym staraÄ siÄ o specjalizacjÄ z pulmonologii. Koncert na żywo jest zjawiskiem jednorazowym, szanse na to, że nastÄpnym razem ten sam facet w tym samym miejscu i momencie zakaszle, sÄ bliskie zeru. Rozumiem, że całkowite wyciÄcie takich artefaktów może byÄ niemożliwe, ale jakoĹ rozsÄdnie wyciszyÄ na pewno siÄ da. Co do oddania rozmieszczenia źródeł w przestrzeni, to jeĹli dobrze znasz typowe schematy orkiestry, bÄdziesz to "słyszał" nawet jednym uchem. Przez analogiÄ - patrzysz na zwykłÄ fotkÄ znanych, widzianych wielokrotnie wczeĹniej obiektów i Twój biologiczny CPU rozkminia wzajemne relacje przestrzenne, nie potrzebujesz fotki 3D. To odnoĹnie przykładu starego profesora.
42	Data: Kwiecien 15 2013 15:30:44
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-15 14:07, trolling tone pisze: Chciałem kiedyĹ zatrolowaÄ na p.r.a i wymyĹliłem najbardziej kretyĹski (jak mi siÄ wydawało) wynalazek tj. mrożone kable. Dobrze, ze mam odruch sprawdzania w guglu :) Ĺťartujesz ? :-D Chodziło Ci o głoĹnikowe? Jest już coĹ takiego???? :-D Co do oddania rozmieszczenia źródeł w przestrzeni, to jeĹli dobrze znasz typowe schematy orkiestry, bÄdziesz to "słyszał" nawet jednym uchem. Widziałem (co prawda nie słyszałem efektów) technikÄ nagrywania wielokanałowego orkiestry polegajÄcÄ na nie tylko oddaniu akustyki sali ale również mikrofony rozmieszczono wĹród muzyków. Od strony przestrzennej z pewnoĹciÄ można by uzyskaÄ efekt niedostÄpny z widowni - mogło to by byÄ ciekawe. ChoÄ z drugiej strony miałem pewne wÄtpliwoĹci co do sensu tej operacji. W koĹcu instrument z bliska (nawet jeĹli mikrofony były na wysokich statywach) brzmi inaczej. Jednakże sÄdzÄ, że techniki tego typu mogÄ uatrakcyjniÄ odbiór. Podobnie jak z fotografiÄ: zwykła rzecz sfotografowana niezwykle pobudza wyobraźniÄ. Przez analogiÄ - patrzysz na zwykłÄ fotkÄ znanych, widzianych wielokrotnie wczeĹniej obiektów i Twój biologiczny CPU rozkminia wzajemne relacje przestrzenne, nie potrzebujesz fotki 3D. To odnoĹnie przykładu starego profesora. Tak, zgadza siÄ. Niesamowita to "maszyna". Najbardziej jest to zauważalne gdy pozbawimy mózg dopływu "standardowych" informacji. Mega ciekawym doznaniem były zajÄcia w komorze bezechowej. Siada cała percepcja słuchu przy braku pogłosu / rewerberacji :-) Dopiero wtedy zdajemy sobie sprawÄ jak wiele informacji nasz mózg przetwarza aby budowaÄ wyobrażenie przestrzeni. -- Pozdrawiam Marek
43	Data: Kwiecien 15 2013 15:40:27
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: trolling tone
W dniu 2013-04-15 15:30, Marek pisze: Chciałem kiedyĹ zatrolowaÄ na p.r.a i wymyĹliłem najbardziej kretyĹski (jak mi siÄ wydawało) wynalazek tj. mrożone kable. Dobrze, ze mam odruch sprawdzania w guglu :) Ĺťartujesz ? :-D Chodziło Ci o głoĹnikowe? Jest już coĹ takiego???? :-D http://www.frozen-banana.co.uk/
44	Data: Kwiecien 15 2013 21:11:07
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-15 15:40, trolling tone pisze: http://www.frozen-banana.co.uk/ CoĹ tam jest mrożonego poza nazwÄ firmy? A tak na marginesie: Krzysiek podał linki, które i tak przesłaniajÄ mrożenie kabli. http://sklep.rms.pl/index.php?p6455,wireworld-gold-electra-5-power-cord-przewod-zasilajacy-sieciowy-z-uziemieniem-gep-3m To masz przewód zasilajÄcy za 13 tys. zł hahaha -- Pozdrawiam Marek
45	Data: Kwiecien 15 2013 21:21:41
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: trolling tone
W dniu 2013-04-15 21:11, Marek pisze: CoĹ tam jest mrożonego poza nazwÄ firmy? "most our cables have been deep cryogenically treated" Co ciekawe, kabli USB czemuĹ nie wymrażajÄ.
46	Data: Kwiecien 15 2013 17:11:03
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: trolling tone
W dniu 2013-04-15 15:30, Marek pisze: Widziałem (co prawda nie słyszałem efektów) technikÄ nagrywania wielokanałowego orkiestry polegajÄcÄ na nie tylko oddaniu akustyki sali ale również mikrofony rozmieszczono wĹród muzyków. Od strony przestrzennej z pewnoĹciÄ można by uzyskaÄ efekt niedostÄpny z widowni - mogło to by byÄ ciekawe. ChoÄ z drugiej strony miałem pewne wÄtpliwoĹci co do sensu tej operacji. W koĹcu instrument z bliska (nawet jeĹli mikrofony były na wysokich statywach) brzmi inaczej. Jednakże sÄdzÄ, że techniki tego typu mogÄ uatrakcyjniÄ odbiór. Podobnie jak z fotografiÄ: zwykła rzecz sfotografowana niezwykle pobudza wyobraźniÄ. Bawiłem siÄ kiedyĹ w taki sposób - nagrywałem partie kilku instrumentów w Logic Pro, po czym każedmu przypisałem oddzielne źródło dźwiÄku w Unity 3D, rozmieĹciłem wszystko jak na scenie, odpaliłem jako grÄ FPP i łaziłem sobie wirtualnie po scenie i sali :)
47	Data: Kwiecien 15 2013 21:09:45
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: JD
W dniu 2013-04-15 17:11, trolling tone pisze: W dniu 2013-04-15 15:30, Marek pisze: Widziałem (co prawda nie słyszałem efektów) technikÄ nagrywania wielokanałowego orkiestry polegajÄcÄ na nie tylko oddaniu akustyki sali ale również mikrofony rozmieszczono wĹród muzyków. Od strony przestrzennej z pewnoĹciÄ można by uzyskaÄ efekt niedostÄpny z widowni - mogło to by byÄ ciekawe. ChoÄ z drugiej strony miałem pewne wÄtpliwoĹci co do sensu tej operacji. W koĹcu instrument z bliska (nawet jeĹli mikrofony były na wysokich statywach) brzmi inaczej. Jednakże sÄdzÄ, że techniki tego typu mogÄ uatrakcyjniÄ odbiór. Podobnie jak z fotografiÄ: zwykła rzecz sfotografowana niezwykle pobudza wyobraźniÄ. Bawiłem siÄ kiedyĹ w taki sposób - nagrywałem partie kilku instrumentów w Logic Pro, po czym każedmu przypisałem oddzielne źródło dźwiÄku w Unity 3D, rozmieĹciłem wszystko jak na scenie, odpaliłem jako grÄ FPP i łaziłem sobie wirtualnie po scenie i sali :) Chłopcy, wy naprawdÄ macie coĹ pod sufitem nie teges. ;) A co, to powie wam laryngolog, jak wam test audio zrobi. O ile pamiÄtacie (żeby było całkiem NTG) czasy fotografii chemicznej, to z pewnoĹciÄ nie usłyszycie wiele wiÄcej ponad 13KHz i mniej niż 20Hz. Marku, wymyĹl nowe ciekawsze pytanie :P -- Pozdrawiam JD
48	Data: Kwiecien 15 2013 21:23:52
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: trolling tone
W dniu 2013-04-15 21:09, JD pisze: W dniu 2013-04-15 17:11, trolling tone pisze: W dniu 2013-04-15 15:30, Marek pisze: Widziałem (co prawda nie słyszałem efektów) technikÄ nagrywania wielokanałowego orkiestry polegajÄcÄ na nie tylko oddaniu akustyki sali ale również mikrofony rozmieszczono wĹród muzyków. Od strony przestrzennej z pewnoĹciÄ można by uzyskaÄ efekt niedostÄpny z widowni - mogło to by byÄ ciekawe. ChoÄ z drugiej strony miałem pewne wÄtpliwoĹci co do sensu tej operacji. W koĹcu instrument z bliska (nawet jeĹli mikrofony były na wysokich statywach) brzmi inaczej. Jednakże sÄdzÄ, że techniki tego typu mogÄ uatrakcyjniÄ odbiór. Podobnie jak z fotografiÄ: zwykła rzecz sfotografowana niezwykle pobudza wyobraźniÄ. Bawiłem siÄ kiedyĹ w taki sposób - nagrywałem partie kilku instrumentów w Logic Pro, po czym każedmu przypisałem oddzielne źródło dźwiÄku w Unity 3D, rozmieĹciłem wszystko jak na scenie, odpaliłem jako grÄ FPP i łaziłem sobie wirtualnie po scenie i sali :) Chłopcy, wy naprawdÄ macie coĹ pod sufitem nie teges. ;) A co, to powie wam laryngolog, jak wam test audio zrobi. O ile pamiÄtacie (żeby było całkiem NTG) czasy fotografii chemicznej, to z pewnoĹciÄ nie usłyszycie wiele wiÄcej ponad 13KHz i mniej niż 20Hz. ??? Chyba nie bardzo zrozumiałeĹ treć posta, na który odpowiadasz.
49	Data: Kwiecien 15 2013 21:51:26
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: JD
W dniu 2013-04-15 21:23, trolling tone pisze: W dniu 2013-04-15 21:09, JD pisze: W dniu 2013-04-15 17:11, trolling tone pisze: W dniu 2013-04-15 15:30, Marek pisze: Widziałem (co prawda nie słyszałem efektów) technikÄ nagrywania wielokanałowego orkiestry polegajÄcÄ na nie tylko oddaniu akustyki sali ale również mikrofony rozmieszczono wĹród muzyków. Od strony przestrzennej z pewnoĹciÄ można by uzyskaÄ efekt niedostÄpny z widowni - mogło to by byÄ ciekawe. ChoÄ z drugiej strony miałem pewne wÄtpliwoĹci co do sensu tej operacji. W koĹcu instrument z bliska (nawet jeĹli mikrofony były na wysokich statywach) brzmi inaczej. Jednakże sÄdzÄ, że techniki tego typu mogÄ uatrakcyjniÄ odbiór. Podobnie jak z fotografiÄ: zwykła rzecz sfotografowana niezwykle pobudza wyobraźniÄ. Bawiłem siÄ kiedyĹ w taki sposób - nagrywałem partie kilku instrumentów w Logic Pro, po czym każedmu przypisałem oddzielne źródło dźwiÄku w Unity 3D, rozmieĹciłem wszystko jak na scenie, odpaliłem jako grÄ FPP i łaziłem sobie wirtualnie po scenie i sali :) Chłopcy, wy naprawdÄ macie coĹ pod sufitem nie teges. ;) A co, to powie wam laryngolog, jak wam test audio zrobi. O ile pamiÄtacie (żeby było całkiem NTG) czasy fotografii chemicznej, to z pewnoĹciÄ nie usłyszycie wiele wiÄcej ponad 13KHz i mniej niż 20Hz. ??? Chyba nie bardzo zrozumiałeĹ treć posta, na który odpowiadasz. Możliwe, wczytywanie siÄ w niuanse akustyczne zaczÄło mnie nudziÄ. Dziwi CiÄ to? na tej grupie? -- Pozdrawiam JD
50	Data: Kwiecien 16 2013 17:09:15
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Bydlę
On 2013-04-15 21:51:26 +0200, JD said: W dniu 2013-04-15 21:23, trolling tone pisze: W dniu 2013-04-15 21:09, JD pisze: (...) Chłopcy, wy naprawdę macie coś pod sufitem nie teges. ;) A co, to powie wam laryngolog, jak wam test audio zrobi. O ile pamiętacie (żeby było całkiem NTG) czasy fotografii chemicznej, to z pewnością nie usłyszycie wiele więcej ponad 13KHz i mniej niż 20Hz. ??? Chyba nie bardzo zrozumiałeś treść posta, na który odpowiadasz. Możliwe, wczytywanie się w niuanse akustyczne zaczęło mnie nudzić. Nie marudź i się przebadaj: <http://www.phys.unsw.edu.au/jw/hearing.html> A potem: <http://jakemandell.com/tonedeaf/> ;-) -- Bydlę
51	Data: Kwiecien 16 2013 18:43:56
Temat: Re: Pytanie o technikę wykonania zdjęcia
Autor: JD
W dniu 2013-04-16 17:09, Bydlę pisze: On 2013-04-15 21:51:26 +0200, JD said: W dniu 2013-04-15 21:23, trolling tone pisze: W dniu 2013-04-15 21:09, JD pisze: (...) Chłopcy, wy naprawdę macie coś pod sufitem nie teges. ;) A co, to powie wam laryngolog, jak wam test audio zrobi. O ile pamiętacie (żeby było całkiem NTG) czasy fotografii chemicznej, to z pewnością nie usłyszycie wiele więcej ponad 13KHz i mniej niż 20Hz. ??? Chyba nie bardzo zrozumiałeś treść posta, na który odpowiadasz. Możliwe, wczytywanie się w niuanse akustyczne zaczęło mnie nudzić. Nie marudź i się przebadaj: <http://www.phys.unsw.edu.au/jw/hearing.html> A potem: <http://jakemandell.com/tonedeaf/> ;-) Nic nie widziałem, nic nie słyszałem ;-P -- Pozdrawiam JD
52	Data: Kwiecien 15 2013 19:22:46
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Krzysztof Halasa
Marek writes: Ponadto jestem zwolennikiem eliminacji subwooferów jeĹli to tylko możliwe. Sam go posiadam, ale trzymam na strychu zakurzonego. Uznałem, że zakup ten był głupim pomysłem. Lepiej zadbaÄ o akustykÄ wnÄtrza - choÄ znacznie drożej. No ale po to właĹnie sÄ subwoofery - żeby było taniej. Podobnie procesory DSP we wzmacniaczach (np. takie podpiÄte do mikrofonów dla kalibracji całego zestawu wraz z pomieszczeniem). Zrobienie (wzglÄdnie) liniowego systemu dla całego potrzebnego pasma użytecznego kosztuje nie wiem nawet ile razy wiÄcej niż użycie tanich elementów (np. głoĹników, koĹcowek) oraz postawienie prostego i taniego (ale szybkiego) DSP, który to bÄdzie linearyzował korzystajÄc z feedbacku (wczeĹniejszej kalibracji). Dobre parametry musi mieÄ tylko mikrofon :-) -- Krzysztof Halasa
53	Data: Kwiecien 15 2013 21:28:29
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-15 19:22, Krzysztof Halasa pisze: No ale po to właĹnie sÄ subwoofery - żeby było taniej. Jest taniej ale nie wiem czy można powiedzieÄ czy przypadkiem nie gorzej niż bez subwoofera. Chciałem poczÄtkowo minimalizowaÄ koszty - miałem ważniejsze cele. Kupiłem wiÄc zestawy głoĹnikowe, załamałem siÄ, dokupiłem subwoofer - było jeszcze gorzej. Sprzedałem to wszystko w diabły i sam zaprojektowałem nagłoĹnienie. Podobnie procesory DSP we wzmacniaczach (np. takie podpiÄte do mikrofonów dla kalibracji całego zestawu wraz z pomieszczeniem). Mam to we wzmacniaczu. Jedyna rzecz jaka siÄ przydaje to automatyczna regulacja przesuniÄÄ fazowych na podstawie pomiarów akustyki pomieszczenia. Reszta to bajer dla bajeru z racji tego, że nie da siÄ wielu wad akustycznych pomieszczenia zniwelowaÄ: np. fali stojÄcej czy pogłosu. Zrobienie (wzglÄdnie) liniowego systemu dla całego potrzebnego pasma użytecznego kosztuje nie wiem nawet ile razy wiÄcej niż użycie tanich elementów (np. głoĹników, koĹcowek) oraz postawienie prostego i taniego (ale szybkiego) DSP, który to bÄdzie linearyzował korzystajÄc z feedbacku (wczeĹniejszej kalibracji). Dobre parametry musi mieÄ tylko mikrofon :-) Linearyzacja charakterystyki to wierzchołek góry lodowej. A zresztÄ i to praktycznie jest niewykonalne z prostego powodu: jeĹli hipotetycznie uda Ci siÄ doprowadziÄ do liniowej charakterystyki w jakimĹ punkcie, to 10cm (dosłownie!) dalej szlag trafia całÄ liniowoć z różnych powodów. Jak chcesz to napiszÄ. ZresztÄ - tak jak wspomniałem - charakterystyka może byÄ liniowa a słuchaÄ siÄ nie da jeĹli inne parametry leżÄ. -- Pozdrawiam Marek
54	Data: Kwiecien 15 2013 22:04:20
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
Marek wrote: W dniu 2013-04-15 19:22, Krzysztof Halasa pisze: No ale po to właĹnie sÄ subwoofery - żeby było taniej. Jest taniej ale nie wiem czy można powiedzieÄ czy przypadkiem nie gorzej niż bez subwoofera. Chciałem poczÄtkowo minimalizowaÄ koszty - miałem ważniejsze cele. Kupiłem wiÄc zestawy głoĹnikowe, załamałem siÄ, dokupiłem subwoofer - było jeszcze gorzej. Sprzedałem to wszystko w diabły i sam zaprojektowałem nagłoĹnienie. Podobnie procesory DSP we wzmacniaczach (np. takie podpiÄte do mikrofonów dla kalibracji całego zestawu wraz z pomieszczeniem). Mam to we wzmacniaczu. Jedyna rzecz jaka siÄ przydaje to automatyczna regulacja przesuniÄÄ fazowych na podstawie pomiarów akustyki pomieszczenia. Reszta to bajer dla bajeru z racji tego, że nie da siÄ wielu wad akustycznych pomieszczenia zniwelowaÄ: np. fali stojÄcej czy pogłosu. tak z ciekawoĹci zrobiłÄĹ sobie pełnÄ adaptacjÄ akustycznÄ pomieszczenia. bo zasadniczym problemem sÄ włÄĹnie odbicia i fale stojÄce. Mam wrażenie że mój salon sie fajnie sprawdza jako baza odsłuchowa ze wzglÄdu na drewniany skoĹny dach z belkami, a po przeciwnej stronie do głoĹników jest duże okno z zasłonami. Ten sufit skutecznie łamie wszelkie fale stojÄce, tak ze uzyskac jakieĹ dudnienie rezonansowe jest bardzo ciÄżko.
55	Data: Kwiecien 16 2013 09:47:20
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-15 22:04, Marek Dyjor pisze: .. tak z ciekawoĹci zrobiłÄĹ sobie pełnÄ adaptacjÄ akustycznÄ pomieszczenia. Nie no coĹ Ty - otrzymałem veto na zakres adaptacji :-D GdzieĹ mieszkaÄ muszÄ wiÄc potrzebny był kompromis miÄdzy estetykÄ a akustykÄ. bo zasadniczym problemem sÄ włÄĹnie odbicia i fale stojÄce. Tu najciÄższÄ walkÄ stoczyłem. Mam wrażenie że mój salon sie fajnie sprawdza jako baza odsłuchowa ze wzglÄdu na drewniany skoĹny dach z belkami, a po przeciwnej stronie do głoĹników jest duże okno z zasłonami. Ten sufit skutecznie łamie wszelkie fale stojÄce, tak ze uzyskac jakieĹ dudnienie rezonansowe jest bardzo ciÄżko. U mnie salon jet obszerny lecz z niewielkÄ iloĹciÄ skosów. Znaczna czÄć sufitu jest płaska i tu musiałem dokonaÄ najwiÄkszych zmian bo fala stojÄca zabijała natÄżeniem. Teraz mam pewnego rodzaju skosy. PrzesuniÄcie kolumn (w zasadzie nie sÄ to kolumny w "sklepowym" znaczeniu lecz filary stanowiÄce konstrukcjÄ budynku - o masÄ obudowy m.in. chodziło) w kierunku Ĺrodka pomieszczenia (oddalenie od narożników) znacznie poprawiło problem zdudnieĹ. Tłumienie Ĺrednich i wysokich tonów starałem siÄ osiÄgnÄÄ na dwa sposoby. Zastosowałem duże głoĹniki wstÄgowe, które sÄ bardzo kierunkowe - szczególnie w jednej płaszczyźnie (niestety coĹ za coĹ). Przy okazji zyskałem krystalicznÄ reprodukcjÄ dźwiÄku powyżej 2.5 kHz. Umieszczone sÄ one bliżej Ĺrodka pomieszczenia aby oddaliÄ odległoć od Ĺcian. Z kolei na Ĺcianie zamiast filcopodobnych ekranów zastosowałem zasłony i odpowiednie meble aby nie robiÄ z mieszkania pomieszczenia technicznego. Brakuje jednej rzeczy - rezonatora na Ĺcianie bocznej lecz tego rodzinie nie wolno mi zrobiÄ wiÄc mam w jednym (całe szczÄĹcie, że tylko w jednym) miejscu pomieszczenia nieprzyjemne wzmocnienie na najniższych tonach. No ale kiszka... muszÄ z tym żyÄ. -- Pozdrawiam Marek
56	Data: Kwiecien 19 2013 21:30:37
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Krzysztof Halasa
Marek writes: Jest taniej ale nie wiem czy można powiedzieÄ czy przypadkiem nie gorzej niż bez subwoofera. Chciałem poczÄtkowo minimalizowaÄ koszty - miałem ważniejsze cele. Kupiłem wiÄc zestawy głoĹnikowe, załamałem siÄ, dokupiłem subwoofer - było jeszcze gorzej. Sprzedałem to wszystko w diabły i sam zaprojektowałem nagłoĹnienie. Przynajmniej teoretycznie basy powinny siÄ poprawiÄ. Generalnie to jest kwestia miÄdzy lepiej-gorzej oraz dobrze-źle. Nie podejmujÄ siÄ argumentowaÄ :-) -- Krzysztof Halasa
57	Data: Kwiecien 14 2013 13:51:30
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
trolling tone wrote: W dniu 2013-04-13 23:10, Marek pisze: Gdyby ktoĹ mnie o to spytał, to jestem osobÄ technicznÄ. Studiowałem inżynieriÄ dźwiÄku na elektronice. Nie wierzÄ w jakieĹ cuda typu, że kabel głoĹnikowy odwrotnie podłÄczony gra lepiej (to nie żart - słyszałem to na własne uszy :-D ). To co zbudowałem dla siebie poparte jest wiedzÄ ksiÄżkowÄ i wyliczeniami matematycznymi. MogÄ zacytowaÄ strony podrÄczników. Wszystko co robiłem, to czysta fizyka a nie magia. Marek natomiast wkłada w moje usta jakieĹ magiczne teorie i co gorsze obraża kolegów po fachu. Sorki, że podepnÄ siÄ trochÄ OT, nigdy nie potrafiłem zrozumieÄ tej pogoni za perfekcyjnÄ jakoĹciÄ dźwiÄku. Muzyki, która mnie krÄci, mogÄ słuchaÄ w dużym rozrzucie jakoĹciowym, różnice słyszÄ, ale nie majÄ dla mnie kluczowego znaczenia. Czy coĹ jest ze mnÄ nie tak? Na inżynierii dźwiÄku siÄ nie znam, ale raczej słoĹ mi na ucho nie nadepnÄł, skoĹczyłem szkołÄ muzycznÄ II stopnia, wciÄż jestem doć aktywny muzycznie (choÄ nie zawodowo). Zwyczajnie nie rozumiem tych wszystkich "koniecznie lampowych wzmacniaczy" itp. teorii. Czy dla ludzi z audiofilskich krÄgów słuchanie muzyki na sprzÄcie z niskiej półki to naprawdÄ jakaĹ tortura? JeĹli tak, to wyrazy współczucia. problemem jest to że audiofile nie słuchajÄ muzyki, oni słuchajÄ sprzÄtu. moze trzeba stworzyÄ pojÄcie fotofila.
58	Data: Kwiecien 14 2013 14:04:33
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-14 13:51, Marek Dyjor pisze: problemem jest to że audiofile nie słuchajÄ muzyki, oni słuchajÄ sprzÄtu. Był taki żart swego czasu: czym różni siÄ meloman od audiofila. Meloman słucha muzyki a audiofil sprzÄtu :-D -- Pozdrawiam Marek
59	Data: Kwiecien 14 2013 14:04:54
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
Marek wrote: Sam siÄ nie okreĹliłeĹ audiofilem, ale przedstawiasz wszystkie cechy aby tak CiÄ okreĹliÄ Gdyby ktoĹ mnie o to spytał, to jestem osobÄ technicznÄ. Studiowałem inżynieriÄ dźwiÄku na elektronice. Nie wierzÄ w jakieĹ cuda typu, że kabel głoĹnikowy odwrotnie podłÄczony gra lepiej (to nie żart - słyszałem to na własne uszy :-D ). To co zbudowałem dla siebie poparte jest wiedzÄ ksiÄżkowÄ i wyliczeniami matematycznymi. MogÄ zacytowaÄ strony podrÄczników. Wszystko co robiłem, to czysta fizyka a nie magia. Marek natomiast wkłada w moje usta jakieĹ magiczne teorie i co gorsze obraża kolegów po fachu. wiÄc jesteĹ inżynierem? takim prawdziwym? :) przyjmij tylko do wiadomoĹci, że pojÄcie audiofilia ma negatywnÄ konotacjÄ. :) przeczytałem twoje wyjaĹnienia, hm... albo jesteĹ szczery albo sie tylko bronisz. dodam, że aby sie zajmowaÄ sztukÄ, muzykÄ, fotografiÄ, architekturÄ czy grafikÄ trzeba mieÄ wrażliwoć. Sama technicznoć bez wrażliwoĹci sprowadza na manowce, prowadzi do fascynacji narzÄdziami a nie procesem twórzenia i wynikiem. Gromadzeniem kolejnych gadżetów które majÄ spowodowaÄ, że dzieki nim stworzymy w koĹcu upragnione dzieło sztuki. Niestety super aparat za 50 000 nie uczyni z nas fotografa, imac z najlepszÄ drukarkÄ laserowÄ pisarza, najdroższe pÄdzle i farby malarza itd...
60	Data: Kwiecien 14 2013 14:29:50
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-14 14:04, Marek Dyjor pisze: wiÄc jesteĹ inżynierem? takim prawdziwym? :) przyjmij tylko do wiadomoĹci, że pojÄcie audiofilia ma negatywnÄ konotacjÄ. :) No wiÄc teraz rozumiesz mojÄ irytacjÄ na Twoje słowa. przeczytałem twoje wyjaĹnienia, hm... albo jesteĹ szczery albo sie tylko bronisz. To pierwsze. Wspominałem kiedyĹ w naszej dyskusji, że ja nie mam nigdy problemu z przyznaniem siÄ do błÄdów lub też zmianÄ poglÄdu wskutek racjonalnej argumentacji drugiej strony. dodam, że aby sie zajmowaÄ sztukÄ, muzykÄ, fotografiÄ, architekturÄ czy grafikÄ trzeba mieÄ wrażliwoć. OczywiĹcie! Jednakże na forum nie da siÄ przekazywaÄ informacji o wrażliwoĹci wiÄc rozmawiamy o technice. Może dlatego odnosisz wrażenie, że ja skupiam siÄ wyłÄcznie na technice. Sama technicznoć bez wrażliwoĹci sprowadza na manowce, prowadzi do fascynacji narzÄdziami a nie procesem twórzenia i wynikiem. Gromadzeniem kolejnych gadżetów które majÄ spowodowaÄ, że dzieki nim stworzymy w koĹcu upragnione dzieło sztuki. Niestety super aparat za 50 000 nie uczyni z nas fotografa, imac z najlepszÄ drukarkÄ laserowÄ pisarza, najdroższe pÄdzle i farby malarza itd... PisałeĹ już o tym parÄ razy. Zawsze siÄ zgadzałem z tym. Jednakże uzupełniałem tÄ tezÄ o argument sprzÄtowy uzasadniajÄc, że sprzÄt daje nam wolnoć twórczoĹci (tzn. minimalizujemy ograniczenia póki co). A to czy potrafimy z niej skorzystaÄ czy nie - to już inna sprawa. A co do odsłuchu audio: to tam wyłÄcznie technika siÄ liczy gdyż słuchamy biernie, nie tworzymy muzyki. Nasza wrażliwoć może byÄ jedynie pasywna i o niÄ możemy jedynie zadbaÄ. Praktycznie każda osoba usłyszy różnicÄ miÄdzy sprzÄtem dopieszczonym a sprzÄtem ot tak złożonym - jeĹli zwróci siÄ jej uwagÄ na czym siÄ skupiÄ. Przykładowo przeciÄtna osoba nie wie nawet o tym, że da siÄ lokalizowaÄ w scenie akustycznej gdzie kto gra i jak daleko od nas bo to wymaga odpowiedniego sprzÄtu. Konkretnie chodzi głównie o zadbanie o charakterystyki fazowe - co jest istnym koszmarem projektowym - plus akustyka otoczenia. CzÄć osób ma to również gdzieĹ - woli słuchaÄ muzyki nawet z MP3 i tyle. Nie dziwiÄ siÄ, nie krytykujÄ. Natomiast audiofile wykraczajÄ poza zakres mojego zrozumienia. Zdecydowanie siÄ do nich nie zaliczam w mojej ocenie. -- Pozdrawiam Marek
61	Data: Kwiecien 14 2013 15:45:09
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek Dyjor
Marek wrote: dodam, że aby sie zajmowaÄ sztukÄ, muzykÄ, fotografiÄ, architekturÄ czy grafikÄ trzeba mieÄ wrażliwoć. OczywiĹcie! Jednakże na forum nie da siÄ przekazywaÄ informacji o wrażliwoĹci wiÄc rozmawiamy o technice. Może dlatego odnosisz wrażenie, że ja skupiam siÄ wyłÄcznie na technice. to wrażenie jest nieodparte... ByÄ może musisz siÄ wyzbyÄ nadmiernej skłonnoĹci dÄżenia do perfekcji. nawet w działaniach inżynierskich godzimy sie czÄsto z tym że nasze dzieła nie sÄ doskonałe, od tego mamy np dopuszczalne tolerancje wymiarów :)
62	Data: Kwiecien 14 2013 19:16:13
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-14 15:45, Marek Dyjor pisze: ByÄ może musisz siÄ wyzbyÄ nadmiernej skłonnoĹci dÄżenia do perfekcji. Nie da rady. Może w nastÄpnym wcieleniu. :-) -- Pozdrawiam Marek
63	Data: Kwiecien 15 2013 00:04:13
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Krzysztof Halasa
Marek writes: Przykładowo przeciÄtna osoba nie wie nawet o tym, że da siÄ lokalizowaÄ w scenie akustycznej gdzie kto gra i jak daleko od nas bo to wymaga odpowiedniego sprzÄtu. To tylko zabawa naszego centralnego komputera, który potrafi sobie wyobraziÄ scenÄ tylko na podstawie różnic faz i ew. amplitudy. Nie dotyczy zresztÄ niskich czÄstotliwoĹci. Z oczami zresztÄ jest podobnie. Sprytnie to jest obmyĹlone. -- Krzysztof Halasa
64	Data: Kwiecien 15 2013 00:17:28
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-15 00:04, Krzysztof Halasa pisze: To tylko zabawa naszego centralnego komputera, który potrafi sobie wyobraziÄ scenÄ tylko na podstawie różnic faz i ew. amplitudy. .... i naszych doĹwiadczeĹ życiowych, dziÄki którym kojarzymy doznania wzrokowe ze słuchowym i potrafimy lepiej lub gorzej odległoć wyznaczyÄ nie widzÄc źródła dźwiÄku. Nie dotyczy zresztÄ niskich czÄstotliwoĹci. Pewnie - bo przesuniÄcie fazowe miÄdzy jednym a drugim uchem jest minimalne wiÄc nie ma jak wykryÄ. I tu też podam ciekawostkÄ. SÄ osoby, które basu nie potrafiÄ w ogóle zlokalizowaÄ: nawet tył/przód. Sam siebie testowałem w komorze bezechowej: różnice rzÄdu 45 stopni spokojnie wykrywam (chyba było to 35Hz - nie pamiÄtam już). Tak wiÄc jest to cecha osobnicza. Z oczami zresztÄ jest podobnie. Sprytnie to jest obmyĹlone. Jest to maksymalna utylizacja danych jakie do nas docierajÄ :-) -- Pozdrawiam Marek
65	Data: Kwiecien 15 2013 19:10:24
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Krzysztof Halasa
Marek writes: To tylko zabawa naszego centralnego komputera, który potrafi sobie wyobraziÄ scenÄ tylko na podstawie różnic faz i ew. amplitudy. ... i naszych doĹwiadczeĹ życiowych, dziÄki którym kojarzymy doznania wzrokowe ze słuchowym i potrafimy lepiej lub gorzej odległoć wyznaczyÄ nie widzÄc źródła dźwiÄku. SwojÄ drogÄ, sÄ też inne ciekawe mechanizmy, np. zarzÄdzania tlenem. W warunkach niedotlenienia mniej krytyczne dla powodzenia misji funkcje organizmu sÄ zawieszane. Człowiek np. czasowo traci zdolnoć widzenia barw (widzenie B&W jest uznawane za krytyczne), zatrzymywane jest trawienie, wiÄksza czÄć tlenu jest kierowana do mózgu i miÄĹni. Po powrocie poziomu O2 do normy zawieszone funkcje sÄ wznawiane. -- Krzysztof Halasa
66	Data: Kwiecien 15 2013 21:17:16
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: JD
W dniu 2013-04-15 19:10, Krzysztof Halasa pisze: Marek writes: To tylko zabawa naszego centralnego komputera, który potrafi sobie wyobraziÄ scenÄ tylko na podstawie różnic faz i ew. amplitudy. ... i naszych doĹwiadczeĹ życiowych, dziÄki którym kojarzymy doznania wzrokowe ze słuchowym i potrafimy lepiej lub gorzej odległoć wyznaczyÄ nie widzÄc źródła dźwiÄku. SwojÄ drogÄ, sÄ też inne ciekawe mechanizmy, np. zarzÄdzania tlenem. W warunkach niedotlenienia mniej krytyczne dla powodzenia misji funkcje organizmu sÄ zawieszane. Człowiek np. czasowo traci zdolnoć widzenia barw (widzenie B&W jest uznawane za krytyczne), zatrzymywane jest trawienie, wiÄksza czÄć tlenu jest kierowana do mózgu i miÄĹni. Po powrocie poziomu O2 do normy zawieszone funkcje sÄ wznawiane. Potwierdzam, doznałem organoleptycznie. Letni, gorÄcy, mÄczÄcy, pracowity dzieĹ i chÄÄ ochłodzenia w basenie. Gdybym wskoczył, to bym zszedł, ale że złaziłem po drabince, to miałem Ĺwiadomoć tego, że tracÄ widzenie koloru i miÄĹnie mi słabnÄ. Ledwo wylazłem o własnych siłach. Tzw szok termiczny. -- Pozdrawiam JD
67	Data: Kwiecien 15 2013 21:32:41
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-15 19:10, Krzysztof Halasa pisze: Marek writes: SwojÄ drogÄ, sÄ też inne ciekawe mechanizmy, np. zarzÄdzania tlenem. W warunkach niedotlenienia mniej krytyczne dla powodzenia misji funkcje organizmu sÄ zawieszane. Człowiek np. czasowo traci zdolnoć widzenia barw (widzenie B&W jest uznawane za krytyczne), zatrzymywane jest trawienie, wiÄksza czÄć tlenu jest kierowana do mózgu i miÄĹni. Po powrocie poziomu O2 do normy zawieszone funkcje sÄ wznawiane. LubiÄ eksperymenty ale na ten nie jestem gotów :-D -- Pozdrawiam Marek
68	Data: Kwiecien 19 2013 21:34:19
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Krzysztof Halasa
Marek writes: LubiÄ eksperymenty ale na ten nie jestem gotów :-D Nie, no ten z trawieniem to chyba zna każdy, kto był kiedykolwiek w wyższych górach. Ma to też zaletÄ :-) Z miÄĹniami (i może mniej mózgiem) też chyba praktycznie każdy Äwiczył. Jedynie ten z widzeniem barw może nie byÄ rutynowy. -- Krzysztof Halasa
69	Data: Kwiecien 12 2013 19:48:32
Temat: Re: Pytanie o technikÄ wykonania zdjÄcia
Autor: Marek
W dniu 2013-04-12 16:01, mt pisze: Heh, jeĹli tak, to autor zdjÄcia zadbał o najdrobniejsze detale. RozĹwietlenie u góry zdradza źródło Ĺwiatła o wiÄkszej powierzchni. No i? No i ukłony mu za to, że dba o detale. Zwykle w programach 3D ludzie wstawiajÄ Ĺwiatło typu omni lub spotlight i pozamiatane. Bzdura. Przejrzyj sobie resztÄ przykładowych renderów na stronie, którÄ Ci podałem, to zobaczysz, że nad źródłami Ĺwiatła i odblaskami można panowaÄ praktycznie dowolnie. Można - nie przeczÄ i nigdy tego nie robiłem. Napisałem tylko, że ludzie nierzadko olewajÄ takie detale. W wielu renderingach to widywałem. -- Pozdrawiam Marek