Pytanie troche bardziej na grupę o prawie. ..
1 | Data: Luty 05 2008 22:57:29 |
Temat: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | |
Autor: sq | Ale jednak myslę, że tu będzie bardziej odpowiednie, bo pewnie ktoś już miał ten problem. Mianowicie - moje auto zostalo nieco pogniecione przez śmieciarke która wywoziła śmieci i wyjeżdzając kierowca zahaczył o moje auto. Gościu po wgnieceniu mi nadkola i drzwi odjechał sobie w siną dal (mam jeszcze ślady jego kół na lakierze). Mnie akurat wtedy nie było bo pracowałem, sąsiad mi o tym powiedział. Pojechałem na komende to zglosić i policjant powiedzał mi że oprócz tego że nie moge dostać z tego żadnej kasy, to jeszcze nie mogą temu gościowi nic zrobić, nawet wystawić mu mandatu (dla policji to chyba żaden problem ustalić kto w danym dniu wywoził śmieci na mojej ulicy). W każdym razie powiedział, że nie jest to nawet wykroczenie. Po przeczytaniu mi jakis bzdurnych artykułów, stwierdził, iż żadna osoba nie siedziała wtedy w moim aucie (więc nie jest to zagrożenie zdrowia lub życia) oraz że nie zrobił tego umyślnie. Powiedział, że może przyjąć zgłoszenie, ale nic mi to nie da, bo nie mam AC a pozatym i tak przyślą mi pismo z komendy, że sprawa umożona bo to nie wykroczenie. Czyli poprostu rozbicie komuś auta i odjechanie sobie z tego miejsca jest zupełnie legalne... I teraz pytanie - czy policjant mnie za przeproszeniem wychujał i chciał poprostu spławić czy naprawdę mogę sobie rozbijać wszystkie auta w okolicy i nic mi za to nie grozi? 2 |
Data: Luty 05 2008 23:04:46 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *sq* napisał: I teraz pytanie - czy policjant Spławił Cię. Pozdrawiam, Krzysiek Kiełczewski 3 |
Data: Luty 05 2008 23:19:47 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: doctore | Witam 4 |
Data: Luty 07 2008 09:37:05 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: Maverick | doctore pisze: Witam Będe mógl się powolywać na ten precedens. Wążne żebyś wykorzystał cała drogę odwolawczą bo wtedy stanie się to precedensem i można się podpierać tym gdzie indziej. Witam , pierwsze slysze żeby w Polsce obowiazywało prawo precedensu - to nie USA,ale moze ja o czyms nie wiem, reszta ok Pozdr mav 5 |
Data: Luty 05 2008 23:42:59 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie. .. | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, W każdym razie powiedział, że nie jest to nawet wykroczenie. To zobaczyc jakim samochodem jezdzi ten policjant, wejsc nastepnego dnia do komendy i z szerokim usmiecham podziekowac panu za taka wykladnie prawa, bo wlasnie swoim 25letnim polonezem zarysowales mu caly bok i cieszysz sie niezmiernie, ze w tej sprawie TEZ nie kiwnie palcem;-) Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 6 |
Data: Luty 05 2008 23:58:57 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: sq | Dzięki Panowie za odpowiedzi, własnie stwierdziłem, że jestem głupkiem że w to uwierzyłem i wyszedłem z komendy bez zgłaszania tego... Eh, chyba jestem za bardzo naiwny żeby policji wierzyć... Mi też to nie pasowało i każdemu mojemu koledze, ale myślałem, że policji można jeszcze ufać... Jutro idę po raz drugi na tą komende i nie dam z siebie łosia zrobić. Jeszcze jedno pytanko trochę NTG - gdzie, jeśli tak jak w sytuacji przeze mnie opowiedzianej można to zgłosić, oczywiście jeśli znowu mnie policja spławi. 7 |
Data: Luty 06 2008 08:20:12 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: Krzysiek Kielczewski | Sami popatrzcie co *sq* napisał: Dzięki Panowie za odpowiedzi, własnie stwierdziłem, że jestem głupkiem Bez względu czy przyjmą złóż skargę do komendy wojewódzkiej. pozdrawiam, Krzysiek Kiełczewski 8 |
Data: Luty 06 2008 09:00:56 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: Scyzoryk |
Dzięki Panowie za odpowiedzi, własnie stwierdziłem, że jestem głupkiem że dokladnie. Trzeba walczyc. Moze idz na inna komende na ktorej beda ciut bardziej pomocni. Ja niedawno bylem swiadkiem takiej sprawyi nie bylo problemu ze zgloszeniem. Przyjechali, zrobili zdjecia uszkodzen, spisali moje i wlascicielki zeznania. Niestety takie sprawy ciagna sie dlugo ale nie ma co odpuszczac. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 GSX 550 9 |
Data: Luty 06 2008 12:45:23 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: Bartek | Użytkownik "sq" napisał w wiadomości Dzięki Panowie za odpowiedzi, własnie stwierdziłem, że jestem głupkiem że nie martw się. ja zrobiłem to samo co ty. czyli pioszedłem zgłosic, posluchalem co pani mowi, i mpowie - to ja jescze sie zastanowie. wrocilem do domu, i jechalem spowrotem zglaszac:) gdzie, jeśli tak jak w sytuacji przeze mnie opowiedzianej można to W wydziale ruchu drogowego! a jak cie beda splawiac, to napisz albo popros pana zeby napisal" odmawiam przyjęcia zdazenia drogowego.... " podpis i zobaczymy co buc zrobi. -- Pozdrawiam, Bartek [SG] GOLF II 1.6D "żywa czerwień:)" 10 |
Data: Luty 06 2008 17:06:47 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: PAndy |
Dzięki Panowie za odpowiedzi, własnie stwierdziłem, że jestem głupkiem że w to uwierzyłem i wyszedłem z komendy bez zgłaszania tego... Eh, chyba jestem za bardzo naiwny żeby policji wierzyć... Mi też to nie pasowało i każdemu mojemu koledze, ale myślałem, że policji można jeszcze ufać... Jutro idę po raz drugi na tą komende i nie dam z siebie łosia zrobić. Jeszcze jedno pytanko trochę NTG - gdzie, jeśli tak jak w sytuacji przeze mnie opowiedzianej można to zgłosić, oczywiście jeśli znowu mnie policja spławi. przede wszystkim warto pamietac ze policjant nie moze cie wprowadzic w blad - jesli urzednik badz funkcjonariusz panstwowy (a wiec i policjant) wprowadza cie w blad to ma odpowiedzialnosc z kodeksu postepowania administacyjnego, napisz pisemna skarge na policjanta i zloz pisemnie zawiadomienie o zdarzeniu. wnisoki sa proste dopoki nie narobisz komus smrodu to bedzie cie olewal - to wlasnie nasza policja 11 |
Data: Luty 06 2008 00:29:32 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: Bartek | Użytkownik "sq" napisał w wiadomości Ale jednak myslę, że tu będzie bardziej odpowiednie, bo pewnie ktoś już [...] tnę bo wiadomo co dalej. 1: idź do sąsiada, zapytaj, czy jest pewien że to ta śmieciarka 2: pogadaj z nim, czy w razie czego będzie świadkiem, ewentualnie popytaj znajomych sąsiadów czy ktoś jeszcze by nie był chętny. 3: idziesz na policje, i takiemu kutasowi, mówisz że ty zgłaszasz, masz świadka, jego dane, będzie zeznawał w sądzie, masz na aucie widoczne uszkodzenia, auto jest zaparkowane pod komisem. 4: mówisz co i jak, jakie uszkodzenia, powinien cię wypytać kiedy, gdzie, w jakiej godzinie, co przekazał świadek, dane świadka. jaka wartość szacowana uszkodzeń, itp. itd. musisz być stanowczy i zdecydowany. ich zadaniem _nie_ twoim! jest ustalenie kto w tym dniu wywoził śmieci z tego śmietnika! oczywiwscie będą ci ściemniać, że oni nie mają możliwości, takie tam bzdety. pan leniwiec z KMP powinien auto oglądnąć. Jak masz świadka, to jest już dobrze. jak będziesz miał ich 2, będzie lepiej. muszą być wmiare zgodni jedynie co do zeznań, ewentualnie maksymalnie wiele pamiętać/. Kolejna sprawa - dobrze by było jak byś poszedł do ubezpieczyciela zgłosić szkodę. dostaniesz taki wniosek, to się nazywa szkoda na KP, czy PK, nie wiem. w każdym razie jak im powiesz co i jak, że policja szuka sprawcy, będą wiedzieć o co chodzi. powinien rzeczoznawca zrobić wycenę, zrobić fotki. po miesiącu dostaniesz od ubezpieczyciela że sprawa zostaje wstrzymana, ale dokumentacja z uszkodzeń auta pozostaje, i w razie czego masz dowód uszkodzenia auta i wycenę fachowca. Możliwe, że jeśli ustalą sprawcę, będziesz musiał iść do sądu. ale idź, nie odpuszczaj. jak będziesz miał świadka, będzie dobrze. Miałem to samo. 12 października 2007 najprawdopodobniej babka fordem sierra stuknęła w zaparkowane auto. nie miałem świadka. tzn. miałem "informatora" kto, jakie numery, ale nie miałem jego danych - uciekł mi za szybko. Miałem takie same problemy ze zgłoszeniem jak ty. zadzwoniłem do znajomego policjanta emerytowanego, który jak usłyszał moją opowieść co mi powiedziano na KMP w Gliwicach [bardzo podobne pierdoły jak tobie], się za przeproszeniem wkurwił, i zadzwonił do kobiety która nie chciała przyjąć zgłoszenia. Okazało się że zgłoszenie zostało przyjęte, auto oglądnięte, da się i tak dalej. Co ciekawe.... mamy miesiąc jaki mamy, a ja nie mam informacji co ustaliła policja. ile oni mają czasu na takie sprawy? co ewentualnie mogę ja zrobić jeśli ustawowy czas na ich działanie minął? Nie poddaj się, i daj znać jak poszło. -- Pozdrawiam, Bartek [SG] GOLF II 1.6D "żywa czerwień:)" 12 |
Data: Luty 06 2008 09:13:30 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: J.F. | On Wed, 6 Feb 2008 00:29:32 +0100, Bartek wrote: tnę bo wiadomo co dalej. Wezwie sie sasiada na przesluchanie w niedogodnym terminie i sie okaze ze nic nie widzial :-) Co ciekawe.... mamy miesiąc jaki mamy, a ja nie mam informacji co ustaliła Wystarczy ze madra babka poleconych nie odbiera i nie udaje sie jej wezwac na przesluchanie. J. 13 |
Data: Luty 06 2008 12:48:30 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: Bartek | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości On Wed, 6 Feb 2008 00:29:32 +0100, Bartek wrote: jak dobry sasiad to da rade. Kurde jarek, "szezysz defektyzm" :))) Co ciekawe.... mamy miesiąc jaki mamy, a ja nie mam informacji co ustaliła bardzo mozliwe. idiotka ma kolege w WRD w strzelcach. Ja już kiedyś chyba pisalem jakie mialem przeboje, jak auto zniknelo o godzinie 18 a podobno kobita wrocila dopiero o 00, jakie smsy mi pisala... eh! -- Pozdrawiam, Bartek [SG] GOLF II 1.6D "żywa czerwień:)" 14 |
Data: Luty 06 2008 10:25:18 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: ::[TOOMAS]:: | sq pisze: Ale jednak myslę, że tu będzie bardziej odpowiednie, bo pewnie ktoś już Mi kiedyś uszkodzili samochów ale panowie robotnicy na budowie. Zadzwoniłem na Policję. Panowie przyjechali, popatrzyli, poszukali kierownika budowy, spisali. Zaprosdili mnie na komende. Tam już inny policjant powiedzial co i jak, że było niestety nie umyslne uszkodzenie i nie autem, ale ustalił firme, podzwonił i dprowadził do tego, że firma pokryła koszty naprawy autka. Wydaje mi sie że wszystko zależy od policjanta,. Jak chce to może. Ja byłem z innego miasta i pan Policjant nawet dzwonił do mnie kilka razy aby dowiedzieć się czy wszystko ok. Dostałem nawet od niego numer bezp. na komórke aby dzwonic jakby cos nie tak. Ale wszystko zakończyło sie szybko i bezpolesnie. 15 |
Data: Luty 06 2008 11:14:19 | Temat: Re: Pytanie troche bardziej na grupę o prawie... | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 05 Feb 2008 22:57:29 +0100, sq wrote: Powiedział, że może przyjąć zgłoszenie, ale nic mi to nie da, bo nie mam Bredził. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |