Grupy dyskusyjne   »  



1 Data: Grudzien 06 2006 12:15:02
Temat: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: darr 

Dziś jadąc do pracy odkręciło mi się koło, na szczęście już zjeżdzałem na
pobocze i prędkość była rzędy 10km/h, ale to wystarczyło by koło rozwaliło
błotnik, a samochód spadł na tarcze, która się lekko uszkodziła.
4 dni wcześniej wymianiałem opony na zimówki w wulkanizacji. Nie mam na to
żadnego papieru że coś wymianiałem, nie mam świadka na to że koło mi odpadło,
są tylko uszkodzenia i moja wściekłość.
Czy mam jakieś podstawy do ubiegania się od właściciela wulkanizacji o naprawę
uszkodzeń?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Grudzien 06 2006 13:24:16
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: INF 

4 dni wcześniej wymianiałem opony na zimówki w wulkanizacji.

powinni zakazać tych zimówek w końcu ;-)

3 Data: Grudzien 06 2006 16:36:16
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Icek 

powinni zakazać tych zimówek w końcu ;-)

wogole zimy zakazac i swiat Bozego Narodzenia


Icek

4 Data: Grudzien 06 2006 13:26:12
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Tomasz Pyra 

darr napisał(a):

Czy mam jakieś podstawy do ubiegania się od właściciela wulkanizacji o naprawę uszkodzeń?

Jeżeli przekonasz sąd do swojej wersji wydarzeń, to zakład będzie musiał zapłacić. Jednak brak paragonu czy chociaż tych świadków nie działa na Twoją korzyść.
Możesz też spróbować polubownie z zakładem - może się będą "poczuwać".

5 Data: Grudzien 06 2006 13:27:28
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik darr napisał:

Dziś jadąc do pracy odkręciło mi się koło, na szczęście już zjeżdzałem na pobocze i prędkość była rzędy 10km/h, ale to wystarczyło by koło rozwaliło błotnik, a samochód spadł na tarcze, która się lekko uszkodziła.
4 dni wcześniej wymianiałem opony na zimówki w wulkanizacji. Nie mam na to
Nie czules, ze rzuca kierownica podczas jazdy i przy hamowaniu? Ja zawsze po wyjedzie z ASO i od gumiarza sprawdzam na pierwszym lepszym parkingu czy mam dokrecone sruby ewentualnie stoje przy gosciu i prosze aby dokrecil recznym kluczem a nie pneumatycznym.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
   Oskar Wilde

6 Data: Grudzien 06 2006 12:34:54
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: darr 

Nie czules, ze rzuca kierownica podczas jazdy i przy hamowaniu? Ja
zawsze po wyjedzie z ASO i od gumiarza sprawdzam na pierwszym lepszym
parkingu czy mam dokrecone sruby ewentualnie stoje przy gosciu i prosze
aby dokrecil recznym kluczem a nie pneumatycznym.

Czułem i nawet 2 krotnie się zatrzymywałem by zbadać o co chodzi, nagle
pojawiły sie stuki, wydawało mi się że gdzies pękła jakaś guma i metal wali w
metal. Jak zaglądałem pod samochód nie było nic dziwnego, śruby były w feldze i
nie wskazywało że są odkręcone. Najlepsze jest to że stuki milkły przy
przyśpieszaniu i hamowaniu a pojawiały się przy toczeniu się. Nawet mi przez
myśl nie przeszło że to może być odkręcone koło.
A w wulkanizacji koleś przy mnie dokręcał kluczem dynamometrycznym, a na
dokładkę to jeszcze powiem że sam się pytałem jakim momentem dokręca koła i
powiedział że 120N - w takim razie chyba za mało.
Dziś dostaną op... i zobaczymy co powiedza.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

7 Data: Grudzien 06 2006 13:39:33
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Gabriel'Varius' 


A w wulkanizacji koleś przy mnie dokręcał kluczem dynamometrycznym, a na dokładkę to jeszcze powiem że sam się pytałem jakim momentem dokręca koła i powiedział że 120N - w takim razie chyba za mało.
Ja dokrecam sruby wprzy kole na "wuczucie" a nie na moment :-) ;P
Dziś dostaną op... i zobaczymy co powiedza.
nalezy im sie :-)
pozdrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
   Oskar Wilde

8 Data: Grudzien 06 2006 18:21:27
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: F.T. 


Użytkownik "darr"  napisał w wiadomości

Czułem i nawet 2 krotnie się zatrzymywałem by zbadać o co chodzi, nagle
pojawiły sie stuki, wydawało mi się że gdzies pękła jakaś guma i metal
wali w
metal. Jak zaglądałem pod samochód nie było nic dziwnego, śruby były w
feldze i
nie wskazywało że są odkręcone. Najlepsze jest to że stuki milkły przy
przyśpieszaniu i hamowaniu a pojawiały się przy toczeniu się. Nawet mi
przez
myśl nie przeszło że to może być odkręcone koło.
A w wulkanizacji koleś przy mnie dokręcał kluczem dynamometrycznym, a na
dokładkę to jeszcze powiem że sam się pytałem jakim momentem dokręca koła
i
powiedział że 120N - w takim razie chyba za mało.
Dziś dostaną op... i zobaczymy co powiedza.

W Omedze podaja 220 Nm

9 Data: Grudzien 06 2006 19:53:58
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Blyskacz 

W Omedze podaja 220 Nm
cos chyba masz nie teges z ta instrukcja.. dla omegi A podaja 90Nm, dla B 110Nm, dla mojego volvo rowniez 110Nm...
dla porownania dla fiata ducato ten moment wynosi 160Nm...

pozdrawiam Blyskacz

--
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)

10 Data: Grudzien 06 2006 21:37:47
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: giecik 

Blyskacz napisał(a):

W Omedze podaja 220 Nm
cos chyba masz nie teges z ta instrukcja.. dla omegi A podaja 90Nm, dla B 110Nm, dla mojego volvo rowniez 110Nm...
dla porownania dla fiata ducato ten moment wynosi 160Nm...

pozdrawiam Blyskacz

W znajomym warsztacie w wiekszosci osobowek kreci sie 140N przy felgach stalowych natomiast 150N przy aluskach

100 - 120N zarezerwowane jest dla autek mniejszych ( CC, Punto, Polonez itp)


P.S

Jeśli stukanie było czuć to jest to wyłącznie Twoja wina
Koła po przykreceniu trzeba po jakims czasie sprawdzic to kazde dziecko wie

--
-- -- -- -- -- -- -- --
Pozdrawiam
giecik

11 Data: Grudzien 06 2006 13:33:18
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: zkruk [Lodz] 

darr wrote:

Dziś jadąc do pracy odkręciło mi się koło, na szczęście już
zjeżdzałem na pobocze i prędkość była rzędy 10km/h, ale to
wystarczyło by koło rozwaliło błotnik, a samochód spadł na tarcze,
która się lekko uszkodziła. 4 dni wcześniej wymianiałem opony na
zimówki w wulkanizacji. Nie mam na to żadnego papieru że coś
wymianiałem, nie mam świadka na to że koło mi odpadło, są tylko
uszkodzenia i moja wściekłość.
Czy mam jakieś podstawy do ubiegania się od właściciela wulkanizacji
o naprawę uszkodzeń?

w podobny sposob odpadlo kiedys kolo astrze ktora jechala przede mna...
opona poleciala do przodu, odbila sie od transita
i bum... znalazla sie na mojej masce...

sadzic sie mozesz - ale cywilnie
i jakies tam szanse masz...

musialbys jednak udowodnic wiele rzeczy :(


BTW: zawsze mozesz zglosic sie do firmy o paragon ktorego nie odebrales i poprosic o wystawienie faktury ;)

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych

12 Data: Grudzien 06 2006 13:58:28
Temat: Re:
Autor: WW 

darr napisał(a):

Dziś jadąc do pracy odkręciło mi się koło, na szczęście już zjeżdzałem na pobocze i prędkość była rzędy 10km/h, ale to wystarczyło by koło rozwaliło błotnik, a samochód spadł na tarcze, która się lekko uszkodziła.
4 dni wcześniej wymianiałem opony na zimówki w wulkanizacji. Nie mam na to żadnego papieru że coś wymianiałem, nie mam świadka na to że koło mi odpadło, są tylko uszkodzenia i moja wściekłość. Czy mam jakieś podstawy do ubiegania się od właściciela wulkanizacji o naprawę uszkodzeń?



To samo zrobila mi kiedys stacja obslugi.
Tylko "zalatwienie " tego z gumiarzem ma szanse.
W sadzie jestes bez szans.
Przykro mi.
Od tamtego czasu kola sa przykrecane ZAWSZE w mojej obecnosci.

Pozdrawiam
WW

13 Data: Grudzien 06 2006 14:27:11
Temat: Re:
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 06 Dec 2006 13:58:28 +0100, WW  wrote:

W sadzie jestes bez szans.
Bo?
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

14 Data: Grudzien 06 2006 14:58:47
Temat: Re:
Autor: WW 

Adam Płaszczyca napisał(a):

On Wed, 06 Dec 2006 13:58:28 +0100, WW  wrote:

W sadzie jestes bez szans.
Bo?

Nie ma swiadkow i dokumentacji wykonanej uslugi.
Jest raczej pewne, ze ani wlasciciel ani jego pracownicy o tym sobie nie przypomna.
Wiem co mowie, niedawno miale sprawe z US przed sadem i moje slowo nic nie znaczylo :-(.
Liczyl sie wylacznie papier  :-(

Pozdrawiam
WW
p.s.
Sprawe przegralem.

15 Data: Grudzien 06 2006 15:06:16
Temat: Re: Re:
Autor: Tomasz 

Wiem co mowie, niedawno miale sprawe z US przed sadem i moje slowo nic nie znaczylo :-(.
Liczyl sie wylacznie papier  :-(
Sprawe przegralem.

to co innego, bo to nie on bedzie stawiony przed sadem ale zaklad :-) sadu nie interesuja kwestie podatkowo-skarbowe, paragon nie jest konieczny

Tomasz

16 Data: Grudzien 06 2006 19:17:13
Temat: Re:
Autor: J.F. 

On Wed, 6 Dec 2006 15:06:16 +0100,  Tomasz wrote:

Wiem co mowie, niedawno miale sprawe z US przed sadem i moje slowo nic nie
znaczylo :-(.
Liczyl sie wylacznie papier  :-( Sprawe przegralem.

to co innego, bo to nie on bedzie stawiony przed sadem ale zaklad :-) sadu
nie interesuja kwestie podatkowo-skarbowe, paragon nie jest konieczny

konieczny nie jest, ale jak gosc powie ze on sobie takiego klienta nie
przypomina, to komu ma sad uwierzyc ?

J.

17 Data: Grudzien 06 2006 15:06:01
Temat: Re:
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 06 Dec 2006 14:58:47 +0100, WW  wrote:

W sadzie jestes bez szans.
Bo?

Nie ma swiadkow i dokumentacji wykonanej uslugi.
Jest raczej pewne, ze ani wlasciciel ani jego
pracownicy o tym sobie nie przypomna.

Szanse niewielkie, ale są.


--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

18 Data: Grudzien 06 2006 15:53:48
Temat: Re:
Autor: WW 

Adam Płaszczyca napisał(a):

On Wed, 06 Dec 2006 14:58:47 +0100, WW  wrote:

W sadzie jestes bez szans.
Bo?
Nie ma swiadkow i dokumentacji wykonanej uslugi.
Jest raczej pewne, ze ani wlasciciel ani jego pracownicy o tym sobie nie przypomna.

Szanse niewielkie, ale są.

U pana boga i w sadzie wszystko mozliwe.

Pozdrawiam
WW

19 Data: Grudzien 06 2006 15:33:19
Temat: Re:
Autor: Samotnik 

 napisal(a):

Nie ma swiadkow i dokumentacji wykonanej uslugi.
Jest raczej pewne, ze ani wlasciciel ani jego
pracownicy o tym sobie nie przypomna.
Wiem co mowie, niedawno miale sprawe z US przed
sadem i moje slowo nic nie znaczylo :-(.
Liczyl sie wylacznie papier  :-(

Pozdrawiam
WW
p.s.
Sprawe przegralem.

Z ciekawości - o co się sądziłeś?
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

20 Data: Grudzien 06 2006 18:40:37
Temat: Re:
Autor: WW 

Samotnik napisał(a):


Z ciekawości - o co się sądziłeś?

Podatek od wynagrodzenia którego nie otrzymałem.

Pozdrawiam
WW

21 Data: Grudzien 06 2006 19:19:54
Temat: Re:
Autor: J.F. 

On Wed, 06 Dec 2006 18:40:37 +0100,  WW wrote:

Samotnik napisał(a):
Z ciekawości - o co się sądziłeś?

Podatek od wynagrodzenia którego nie otrzymałem.

I jak udowodniles ze nie jestes .. ze nie otrzymales ? :-)

J.

22 Data: Grudzien 07 2006 10:19:17
Temat: Re:
Autor: WW 

J.F. napisał(a):

On Wed, 06 Dec 2006 18:40:37 +0100,  WW wrote:
Samotnik napisał(a):
Z ciekawości - o co się sądziłeś?
Podatek od wynagrodzenia którego nie otrzymałem.

I jak udowodniles ze nie jestes .. ze nie otrzymales ? :-)

J.

>

Sad  nie przyjął dowodu z oświadczenia.
Dla niego jedynie miarodajne byly kwity z US, "ze wyplacono".
A ze nieprawdziwe, tego juz sąd nie dociekał.
Zadecydował - kwity z US sie zgadzają - podatek sie nalezy.
Moje oswiadczenia, ze kwity poswiadczaja nieprawde   - pominieto.

Pozdrawiam
WW

23 Data: Grudzien 07 2006 09:24:49
Temat: Re:
Autor: Samotnik 

 napisal(a):

Podatek od wynagrodzenia którego nie otrzymałem.

I jak udowodniles ze nie jestes .. ze nie otrzymales ? :-)

J.

>

Sad  nie przyjął dowodu z oświadczenia.
Dla niego jedynie miarodajne byly kwity z US, "ze
wyplacono".
A ze nieprawdziwe, tego juz sąd nie dociekał.
Zadecydował - kwity z US sie zgadzają - podatek
sie nalezy.
Moje oswiadczenia, ze kwity poswiadczaja nieprawde
  - pominieto.

Wcale nie pominięto, tylko po prostu nie były dla sądu wiarygodnym
dowodem przeważającym kwit na papierze, że wypłacono. :)

Oczywiście zgłosiłeś do prokuratury przestępstwo?
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

24 Data: Grudzien 07 2006 11:04:48
Temat: Re:
Autor: WW 

Samotnik napisał(a):

Oczywiście zgłosiłeś do prokuratury przestępstwo?

Nie
a dlaczego, to jeśli interesuje to na prv.

Pozdrawiam
WW

25 Data: Grudzien 07 2006 10:20:09
Temat: Re:
Autor: J.F. 

On Thu, 07 Dec 2006 09:48:34 +0100,  WW wrote:

J.F. napisał(a):
Podatek od wynagrodzenia którego nie otrzymałem.
I jak udowodniles ze nie jestes .. ze nie otrzymales ? :-)

Sad nie dociekal - nie przyjol dowodu z oświadczenia mego.
Dla niego jedynie miarodajne byly kwity z US, "ze
wyplacono".

A to sie specjalnie nie dziwie.

A ze nieprawdziwe, tego juz sąd nie dociekał mimo.
Zadecydował - kwity z US sie zgadzaly, podatek sie
nalezy.
Moje oswiadczenia, ze kwity sa nieprawdziwe - pominieto.

To juz nie bardzo cala sytuacje rozumiem, ale jesli jakis kwit
jest nieprawdziwy, to wlasciwa jest policja.
A mozliwosci ma spore - od falszowania dokumentow po poswiadczenie
nieprawdy.

J.

26 Data: Grudzien 07 2006 12:50:16
Temat: Re:
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 07 Dec 2006 09:48:34 +0100, WW  wrote:

A ze nieprawdziwe, tego juz sąd nie dociekał mimo.
Zadecydował - kwity z US sie zgadzaly, podatek sie
nalezy.
Moje oswiadczenia, ze kwity sa nieprawdziwe -
pominieto.

Zaraz, jakie kwity z US? US przeciez nei wie, czy wynagrodzenie
faktycznie otrzymałeś.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

27 Data: Grudzien 08 2006 09:43:13
Temat: Re:
Autor: WW 

Adam Płaszczyca napisał(a):

On Thu, 07 Dec 2006 09:48:34 +0100, WW  wrote:

A ze nieprawdziwe, tego juz sąd nie dociekał mimo.
Zadecydował - kwity z US sie zgadzaly, podatek sie nalezy.
Moje oswiadczenia, ze kwity sa nieprawdziwe - pominieto.

Zaraz, jakie kwity z US? US przeciez nei wie, czy wynagrodzenie
faktycznie otrzymałeś.

Jeśli ciekawy szczegółów, to zapraszam na prv.
To nie ta grupa do dyskusji.

Pozdrawiam
WW

28 Data: Grudzien 06 2006 13:55:05
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Adam Płaszczyca 

On 6 Dec 2006 13:15:02 +0100, "darr"  wrote:

4 dni wcześniej wymianiałem opony na zimówki w wulkanizacji. Nie mam na to
żadnego papieru że coś wymianiałem, nie mam świadka na to że koło mi odpadło,
są tylko uszkodzenia i moja wściekłość.
Czy mam jakieś podstawy do ubiegania się od właściciela wulkanizacji o naprawę
uszkodzeń?

Masz.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

29 Data: Grudzien 06 2006 14:04:12
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 

Czy mam jakieś podstawy do ubiegania się od właściciela wulkanizacji o naprawę uszkodzeń?

mogli próbować kraść
tak jak u mnie

zyga
--
warning!
http://zarzecki.com

30 Data: Grudzien 06 2006 14:24:12
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: ***EiNsTeIn*** 

U mnie podobnie było jakieś 3 lata temu. Też mieli ochotę na koło ale ktoś ich spłoszył.

Pozdrawiam

31 Data: Grudzien 06 2006 22:21:50
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Ukaniu 


Użytkownik "***EiNsTeIn***" <einet@@op.pl> napisał w wiadomości

U mnie podobnie było jakieś 3 lata temu. Też mieli ochotę na koło ale ktoś ich spłoszył.

I to jest najbardziej prawdopodobne, nowe zimówki spodobały się - spłoszył ich ktoś a koledze koło odpadło. Znajomy miał to samo.

Pozdrawiam Łukasz

32 Data: Grudzien 06 2006 14:43:17
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Michał 


Czy mam jakieś podstawy do ubiegania się od właściciela wulkanizacji o
naprawę
uszkodzeń?

Rozmawiałeś już z właścicielem zakładu ?? Powiedz jak jest i może coś
pomoże, chociaż robocizna za free wymiany tego wszystkiego. A paragon
zgubiłeś czy nie dostałeś ?? Jeżeli paragonu ci nie dali i cię oleją
zainteresuj tematem urząd skarbowy, oni nawet sami robią kontrole na temat
wydawania paragonów.

33 Data: Grudzien 06 2006 15:03:20
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: Tomasz 

pogadaj na spokojnie z wlascicielem zakladu- powinien byc ubezpieczony, a nawet jezeli nie to taniej mu bedzie zaplacic za ewentualne straty niz ryzykowac starcia z US jezeli zglosisz, ze nie wydano Ci paragonu, a potem z sadem :-) tylko nerwy na wodzy, bo obu wam powinno zalezec na polubownym zalatwieniu sprawy- nie strasz, nie krzycz, powiedz tylko, ze jezeli nie chce sie dogadac to niestety bedziesz musial zalatwic to w inny sposob i bardzo Ci z tego powodu przykro; ja jednak wierze w ludzka przyzwoitosc i nie przewiduje problemow :-)

Tomasz

34 Data: Grudzien 06 2006 19:20:02
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: maro 


Użytkownik "darr"  napisał w wiadomości

<ciach>

4 dni wcześniej wymianiałem opony na zimówki w wulkanizacji. Nie mam na to
<ciach>
A w wulkanizacji koleś przy mnie dokręcał kluczem dynamometrycznym, a na
dokładkę to jeszcze powiem że sam się pytałem jakim momentem dokręca koła
i
powiedział że 120N - w takim razie chyba za mało.
<ciach>

Czy mam jakieś podstawy do ubiegania się od właściciela wulkanizacji o
naprawę
uszkodzeń?

IMHO wobec powyzszego (nie wspominajac o tym, ze nie masz nawet dowodu
wymiany kół) jestes bez szans. Zreszta skad pewnosc, że to wina serwisu?
Koła były dokrecone (120Nm w zupelnosci wystarcza) - odkrecaly sie 4 dni? -
(nie slyszalem o takim przypadku) i jest to oczywistą winą serwisu? Postaw
sie na miejscu goscia, ktory Ci to kolo dokrecal - ma sie poczuwac do czego?
Pomysli, że go chcesz naciagnac i tyle. Może ktos chcial pojezdzic na Twoich
kolach.....

pzdr
maro

35 Data: Grudzien 07 2006 08:35:54
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: darr 

No więc podjechałem do wulkanizacji i na spokojnie sobie porozmawialiśmy.
Pracownik powiedział że to juz 5'te przednie aluminiowe koło, które sie
odkręciło, więc zdarzały sie takie przypadki.
Na razie ustaliliśmy że podzielimy sie kosztami naprawy po połowie. W sumie
uszkodzeniu uległ tylko błotnik, bo tarcza się przetarła i już nie bije więc
nie będzie to duża szkoda.
Co do tego że ktoś sie połaszczył na koło to raczej odpada, ale nie utwierdzam
się w 100% pewności że się samo odkręciło, dlatego poszedłem na podział na
połowę kosztów.
Reszta kół jest tak przykręcona że nawet ich nie mogę ruszyć, więc siła
dokręcenia była OK.
A sądzić się w takiej sprawie to już trzeba mieć świra, nawet dla 500zł to dla
mnie szkoda czasu i nerwów.
Jeśli chodzi o stuki to faktycznie moja wina że nie wykryłem tego, ale z
drugiej strony czy czegoś takiego uczą w szkołach czy nawet w gazetach. Dużo
czytam o motoryzacji, startuje w amatorskich rajdach, wiem conieco o mechanice
ale o takich objawach nigdy nie słyszałem. Cóż - człowiek uczy się na błedach,
a ja mam o jedno doświadczenie więcej.

PS. A dla tych co mówią że francuskie samochody są do d... to dodam że jeszcze
koła same odpadają od nich);



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

36 Data: Grudzien 07 2006 11:35:51
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: J_K_K 


Użytkownik "darr"  napisał w wiadomości

PS. A dla tych co mówią że francuskie samochody są do d... to dodam że
jeszcze
koła same odpadają od nich);

Ale coponiektórym Citroenom to nie przeszkadza ;-)

Pzdr

JKK

37 Data: Grudzien 07 2006 18:26:18
Temat: Re: Odkręcone koło - kto naprawi szkody
Autor: maro 


Użytkownik "darr"  napisał w wiadomości


Na razie ustaliliśmy że podzielimy sie kosztami naprawy po połowie. W
sumie
uszkodzeniu uległ tylko błotnik, bo tarcza się przetarła i już nie bije
więc
nie będzie to duża szkoda.
Co do tego że ktoś sie połaszczył na koło to raczej odpada, ale nie
utwierdzam
się w 100% pewności że się samo odkręciło, dlatego poszedłem na podział na
połowę kosztów.

W sumie to sie dziwie, że zgodzono sie podzielic kosztami w tej konkretnej
sytuacji.

Reszta kół jest tak przykręcona że nawet ich nie mogę ruszyć, więc siła
dokręcenia była OK.

Tym bardziej sie dziwie, ale od deklaracji do zwrotu 50% kosztow droga moze
byc daleka.
IMHO po prostu o wiele wieksza procentowo szansa, że kolo sie odkrecilo nie
z winy warsztatu - w dodatku to alu. 50% na 50% tzn, że ktos zaplaci
nieslusznie, a ktos poniesie wine tylko w polowie :).


Jeśli chodzi o stuki to faktycznie moja wina że nie wykryłem tego, ale z
drugiej strony czy czegoś takiego uczą w szkołach czy nawet w gazetach.
Dużo
czytam o motoryzacji, startuje w amatorskich rajdach, wiem conieco o
mechanice
ale o takich objawach nigdy nie słyszałem. Cóż - człowiek uczy się na
błedach,
a ja mam o jedno doświadczenie więcej.

No coz, podstawowe zalecenia przy zmianie kół (obojetnie czy samemu czy w
warsztacie) to sprawdzic dokrecenie po przejechaniu kilku/nastu km. Sporo
warsztatow drukuje nawet takie informacje np na fakturze.

pzdr
maro

Re:



Grupy dyskusyjne