Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
1 | Data: Luty 13 2014 19:26:12 |
Temat: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | |
Autor: anacron | Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prÄdkoć zależna jest od wielu 2 |
Data: Luty 13 2014 19:54:54 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Marcin N | W dniu 2014-02-13 19:26, anacron pisze: Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prÄdkoć zależna jest od wielu Powinny byÄ wyznaczane dla dla przeciÄtnego kierowcy samochodu osobowego w dobrych warunkach drogowych. W Polsce uwielbia siÄ je wyznaczaÄ dla samochodu ciÄżarowego w czasie deszczu, po czym łapie siÄ za przekraczanie prÄdkoĹci samochody osobowe w słoneczne dni. W deszczowe nikomu nie chce siÄ moknÄ Ä. Poza tym kierowcy sami z siebie jadÄ wolniej, bo nie sÄ idiotami i bez znaków też sobie radzÄ z prÄdkoĹciÄ . -- MN 3 |
Data: Luty 13 2014 20:16:45 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Jacek | W dniu 2014-02-13 19:54, Marcin N pisze: W Polsce uwielbia siÄ je wyznaczaÄ dla samochodu ciÄżarowego w czasieSłusznie prawisz. W niedalekiej Austrii jest dużo znaków podwójnych: jedno ograniczenie dla osobowych drugie dla ciÄzarowych, jedno na drogÄ suchÄ inne na mokrÄ . U nas niestety zarówno na drogach, jak i w innych dziedzinach takie przepisy pełniÄ rolÄ dupochronów i w razie czego TVN może pokazaÄ "piratów". Poza tym mamy nieustajÄ cÄ modÄ na akcje: media pokażÄ kilka trupów na drodze - zaraz rozpÄtuje siÄ akcjÄ z ograniczeniami, straszeniem itp, itd. Jacek 4 |
Data: Luty 13 2014 20:25:12 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Artur MaĹlÄ
g | W dniu 2014-02-13 19:54, Marcin N pisze: W dniu 2014-02-13 19:26, anacron pisze:(...) krotnoĹciÄ prÄdkoĹci pierwszego. Pytanie, dla kogo wyznaczane sÄ wiÄc Fajna definicja - proponujÄ wiÄc 120km/h w miastach. W Polsce uwielbia siÄ je wyznaczaÄ dla samochodu ciÄżarowego w czasie Nie, punktem odniesienia jest Star 66 z przyczepÄ . po czym łapie siÄ za przekraczanie prÄdkoĹci samochody osobowe Nie wiem czy wiesz, ale wtedy jest właĹnie najwiÄcej wypadków. Twój tok myĹlenia doskonale potwierdza ten mechanizm. W deszczowe nikomu nie chce siÄ moknÄ Ä. Poza tym Jasne, dziwnym trafem w piÄkne słoneczne dni sobie nie radzÄ , choÄ znaki sÄ i ograniczenie administracyjne również:> 5 |
Data: Luty 13 2014 21:15:22 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: anacron | W dniu 13.02.2014 20:25, Artur MaĹlÄ
g pisze: Powinny byÄ wyznaczane dla dla przeciÄtnego kierowcy samochodu osobowego Nie nazwałbym tego definicjÄ , raczej zarysem. Ale poważniej, pomijajÄ c tzw. maksymalne bardziej chodzi mi o te wynikajÄ ce ze znaków. W Polsce tylko kilka razy widziałem ograniczenie, gdzie nie byłbym stanie przejechaÄ dwa razy szybciej. Tak wiem, nie tylko przyczepnoć jest kryterium, ale naprawdÄ coraz wiÄcej nieracjonalnych ograniczeĹ, które ciÄżko uzasadniÄ. Nie, punktem odniesienia jest Star 66 z przyczepÄ . Poważnie? Nie wiem czy wiesz, ale wtedy jest właĹnie najwiÄcej wypadków. I z pewnoĹciÄ przy przepisowych prÄdkoĹciach te wypadki. :) -- anacron Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/ Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza 6 |
Data: Luty 14 2014 19:25:56 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: J.F | Użytkownik "Artur MaĹlÄ
g" napisał w wiadomoĹci Powinny byÄ wyznaczane dla dla przeciÄtnego kierowcy samochodu osobowego Fajna definicja - proponujÄ wiÄc 120km/h w miastach. Ale co proponujesz - zeby bylo 30, bo jak sie jedzie Syrenka w czasie gololedzi, to szybciej nie mozna ? W Polsce uwielbia siÄ je wyznaczaÄ dla samochodu ciÄżarowego w czasieNie, punktem odniesienia jest Star 66 z przyczepÄ . A czemu ? Ograniczenia przypominam mozna dac tylko dla samochodow ciezarowych z przyczepami. Zreszta na przyczepe potrzebne odpowiednie PJ i swiadectwo kwalifikacji, wiec mozna nauczyc ze tym wozkiem szybciej nie wolno. A co do 120 ... nie jest to predkosc niewidywana w naszych miastach, a wypadkowosc jest umiarkowana. Kierowcy zasadniczo sami wiedza kiedy mozna pojechac szybciej, a kiedy nie. Tylko czasem taki jakis nie popatrzy dokladnie, wyjedzie z podporzadkowanej, a potem uczciwego czlowieka chca do wiezienia wsadzic :-) Spokojnie mozna by pozwolic na 80 .... i tak tyle sie u nas jezdzi, albo i szybciej :-) po czym łapie siÄ za przekraczanie prÄdkoĹci samochody osobowe Nie wiem czy wiesz, ale wtedy jest właĹnie najwiÄcej wypadków. Pazdziernik miesiacem wypadkow ! Widac nie tylko sloneczko, ale jeszcze deszcz potrzebny. J. 7 |
Data: Luty 13 2014 19:57:37 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Budzik | Użytkownik anacron ... Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prędkość zależna jest od wieluNie sądze - taka pani nie bedzie w stanie jechac 90 na godzine po wielu naszych drogach. 8 |
Data: Luty 13 2014 21:33:09 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: ToMasz | W dniu 13.02.2014 19:26, anacron pisze: Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prÄdkoć zależna jest od wielumoim zdaniem bezpieczna prÄdkoć, to _niestety_ taka prÄdkoć, przy której jesteĹ siÄ w stanie zatrzymaÄ jeĹli coĹ Ci wyskoczy, jeĹli okaże siÄ że za zakrÄtem jest "rozkraczony" autobus albo rodzina na rowerach. Gdyby poszukaÄ dwóch maksymalnie skrajnychno jasne! szczególnie że dla wiÄkszoĹci bezpieczna prÄdkoć to taka przy której jeszcze nie wylatuje siÄ z zakrÄtu. Patrz karambole na autostradzie. Tam bezpieczna prÄdkoć, a właĹciwie bezpieczny odstÄp to taki, że jak ten przed nami zacznie hamowaÄ, to ja też zdÄ żÄ zaczÄ Ä hamowaÄ. Z tego niestety wynika co innego. A mianowicie jak ten przedemnÄ w kogoĹ walnie, ja też w niego przyładuje. Pytanie, dla kogo wyznaczane sÄ wiÄcprawie zgadłeĹ. tzn inspektor zarzÄ du dróg i mostów, bada z jakÄ prÄdkoĹciÄ da siÄ przejechaÄ i wychodzi mu że 70km.h. JeĹli bÄdzie deszcz to 60km.h BiorÄ c pod uwage styl jazdy kierowców, czyli jak nie jedziesz +10 to ciÄ wytrÄ biÄ , stawiamy znak ograniczajÄ cy prÄdkoć do 40km.h Zadowolony teraz? Wszystko wskazuje że jak w autach bÄdÄ obowiÄ zkowe rejestratory prÄdkoĹci z GPS, ograniczenia prÄdkoĹci stanÄ siÄ mniej restrykcyjne ToMasz 9 |
Data: Luty 13 2014 21:50:06 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: anacron | W dniu 13.02.2014 21:33, ToMasz pisze: W dniu 13.02.2014 19:26, anacron pisze: Zgadzam siÄ. Nadal twierdzÄ, że ograniczenia sÄ zbyt restrykcyjne w wielu miejscach. OczywiĹcie mówiÄ o "normalnych" czy też dobrych warunkach atmosferycznych. Nadal jestem w stanie taki odcinek bezpiecznie (uwzglÄdniajÄ c koniecznoć nagłego awaryjnego hamowania gdy pojawi siÄ coĹ w polu wzroku) pokonaÄ. Pytanie, dla kogo wyznaczane sÄ wiÄcprawie zgadłeĹ. tzn inspektor zarzÄ du dróg i mostów, bada z jakÄ Pomijam resztÄ celowo teraz. Jak on to 70 wylicza. Gdyby nie to, że policja jest ciÄta na mnie, wrzuciłbym na YT zapis z kilku kamer pokazujÄ cych mój licznik, i drogÄ i pokazałbym kilka takich, gdzie jest np. 40 a ja tam przejdÄ 100 bez uĹlizgu kół. Kilka takich zakrÄtów to mam w najbliższej okolicy. Tu masz 40. 90 to spokojnie każdy chybna tam osobówkÄ przejedzie. Przyznam szczerze nocÄ bawiliĹmy siÄ z kolegami i po "wyłÄ czeniu" kontroli trakcji i innej gównianej elektroniki latałem tam 110 (przez obydwa zakrÄty). -- anacron Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/ Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza 10 |
Data: Luty 13 2014 22:10:34 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: mlodz | Dnia Thu, 13 Feb 2014 21:50:06 +0100, anacron napisał(a):
To podziękuj losowi, że wyjeżdżając na prostą nie zobaczyłeś nagle przed sobą rozpędzającego się dopiero pojazdu (czy innego traktora), który właśnie wyjechał od tych zabudowań. Może się zdziwisz, ale możliwości techniczne pokonania zakrętu wcale nie są jedynym czynnikiem determinującym ograniczenie. I o ile nad 40 tutaj można się zastanawiać, o tyle nad 110 już nie. To czysty idiotyzm spowodowany brakiem wyobraźni. 11 |
Data: Luty 14 2014 01:14:10 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Pawel O'Pajak | Powitanko, Może się zdziwisz, ale możliwości techniczne pokonania zakrętu wcale nie Tak, tylko ze ktos bez wyobrazni ma w dupie znaki niezaleznie od limitu. Przede wszystkim mowimy o znakach informujacych o MAKSYMALNEJ dopuszczalnej predkosci. Nie minimalnej, nie zalecanej, tylko maksymalnej. Ta predkosc powinna byc taka, z jaka jest w stanie bezpiecznie jechac w pelni sprawny psychofizycznie czlowiek dobrym, sprawnym technicznie samochodem w doskonalych warunkach atmosferycznych. Krotko mowiac, powinno byc to przeslanie : Bedziesz jechal szybciej niz napisalismy na znaku, to czarny worek juz czeka na twoje cialo. Nikt nie zabrania jechac wolniej. Ledwie zyjesz po robocie, opony miales zmienic, ale nie bylo czasu, albo ten deszczyk zamarza na drodze, to jest jasne, ze jedziesz ponizej limitu. Jesli w miare sprawny samochod ze 100km/h jest w stanie wyhamowac na ok. 40m, przy tej predkosci pokonuje niecale 30m/s i czas reakcji jest powiedzmy 0,5s, to jaki jest sens stawianie ograniczenia do 50 przy widocznosci drogi i pobocza na pol km? Sens jest tylko taki, ze mozna tam postawic stala zolta "kase fiskalna", albo bardziej mobilna. Jak pisal Anacron, tez jestem w stanie pokonac sporo zakretow w Warszawie i okolicach z 2-krotna predkoscia dopuszczona przez znaki. Tylko jak przyzwyczajony do takiego powazania limitow wjedziesz w zakret w Bieszczadach, to bardzo szybko nabierzesz szacunku do znakow. Tam to odpowiada rzeczywistosci, w Warszawie temu, jak jest w stanie jechac Galas niewyspany i na kacu. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com 12 |
Data: Luty 14 2014 11:22:02 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Adam | W dniu 2014-02-14 01:14, Pawel O'Pajak pisze: Powitanko, Chyba wszyscy zarządzający drogami zapomnieli już, że istnieją znaki A1 do A4. W zupełności wystarczyłoby postawić taki znak - oczywiście niekoniecznie na tak lekkim łuku, jaki pokazał Tomek. Ale "władza" przez ostatnie dziesięciolecia nauczyła się, że jest "mądrzejsza" od "ludu" i musi nakazywać lub zakazywać :( Już to pisałem - nawet Witold Rychter w okresie Dwudziestolecia międzywojennego dowodził, iż nadmiar znaków powoduje ich ignorowanie. Kierowca widząc dziesiątki bezzasadnie ustawionych znaków ograniczenia prędkości, zacznie je w końcu ignorować. Aż trafi na taki postawiony zasadnie, ale wtedy może być już problem... -- Pozdrawiam. Adam 13 |
Data: Luty 14 2014 12:55:42 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 14 Feb 2014, Pawel O'Pajak wrote: Powitanko, Wzajem, acz wrotki brak ;) (sugeruję że to niżej nie moje) Może się zdziwisz, ale możliwości techniczne pokonania zakrętu wcale nie są jedynym czynnikiem determinującym ograniczenie. I o ile nad 40 tutaj można się zastanawiać, o tyle nad 110 już nie. To czysty idiotyzm spowodowany brakiem wyobraźni. Ale "mlodz" pisał o czym innym. O tym, że jest sobie dajmy na to zakręt. I dajmy na to "40". W pełni sprawny itede człowiek jest w stanie przejechać go ze 110. Setki razy tak się da - i nic. A trzysta siedemdziesiąty czwarty raz okazuje się, że za zakrętem jest w połowie wysunięty z pola na jezdnię traktor z przyczepą. Pytanie, czy warunki "dla w pełni sprawnego" powinny być z traktorem czy bez. I czy w razie traktora powinny przewidywać zwalnianie czy awaryjne hamowanie, które z definicji powinno być "awaryjne", a nie planowane przy spodziewanym zdarzeniu. pzdr, Gotfryd 14 |
Data: Luty 14 2014 13:14:24 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Marcin N | W dniu 2014-02-14 12:55, Gotfryd Smolik news pisze: Pytanie, czy warunki "dla w pełni sprawnego" powinny być z traktorem Na to pytanie dawno jest udzielona odpowiedź. I to nie przez byle kogo: samego Sobiesława Zasadę. W swojej książce podał precyzyjną definicję szybkości bezpiecznej. To szybkość, z której jestem w stanie zatrzymać się na widocznym przeze mnie pustym odcinku drogi. Oznacza to, że jeśli jadę 110 km/h w zakręcie, w którym mam widoczność na 30m - to jestem idiotą, który prędzej czy później będzie miał wypadek. I to bez względu na znaki i umiejętności. Strasznie mnie dziwią ludzie, którzy jadą samochodem czy motocyklem w ślepym zakręcie tak, że aż opony piszczą i zakładają, że niewidoczna droga przed nimi jest równie pusta, co widoczna. To typowy błąd młodego gniewnego. Niestety nie wyrastają z tego aż do końca życia (zwykle dramatycznego końca). -- MN 15 |
Data: Luty 14 2014 13:17:09 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: sqlwiel | W dniu 2014-02-14 12:55, Gotfryd Smolik news pisze: A trzysta siedemdziesiąty czwarty raz okazuje się, że za zakrętem A mnie się wydaje, że pytanie było jeszcze inne... Tzn: Dla jakiego zespołu wzorcowego (kierowca i samochód) mają być wyznaczane ograniczenia? Ktoś pisał "dla średniego". Skoro tak, to dlaczego przez egzaminy i badania techniczne przepuszczani są kierowcy i pojazdy dużo poniżej tej średniej, których tfurcy przepisów i ograniczeń nie brali pod uwagę? Stawiam więc tezę, że ograniczenia są projektowane pod najgłupszą p..zdę, której udało się dowolnymi metodami uzyskać PJ oraz analogicznie najgorszy pojazd, któremu udało się uzyskać pozytywny wynik badania technicznego z uwzględnieniem wszystkich patologii. Obserwacja i analiza stawianych ograniczeń potwierdza moją tezę. :) -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. 16 |
Data: Luty 14 2014 16:06:12 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Marcin N | W dniu 2014-02-14 13:17, sqlwiel pisze: Ktoś pisał "dla średniego". Skoro tak, to dlaczego przez egzaminy i To dlaczego potem karani są kierowcy grubo ponad tę średnią za przekroczenie o 15 km/h limitu przygotowanego dla "najgłupszej pizdy"? -- MN 17 |
Data: Luty 14 2014 17:51:13 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: sqlwiel | W dniu 2014-02-14 16:06, Marcin N pisze: Stawiam więc tezę, że ograniczenia są projektowane pod najgłupszą Bo takie mamy "prawo". Sorry. Nasze "prawo" nie służy porządkowaniu życia społecznego, a jest protezą nieudolnych organów władzy oraz ssawką do napełniania budżetu z kieszeni obywateli, tudzież wyprowadzaniu pieniędzy z tegoż budżetu do kieszeni swoich obywateli. -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. 18 |
Data: Luty 14 2014 22:59:32 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 14 Feb 2014, sqlwiel wrote: Ktoś pisał "dla średniego". Skoro tak, to dlaczego przez egzaminy i badania techniczne przepuszczani są kierowcy i pojazdy dużo poniżej tej średniej, których tfurcy przepisów i ograniczeń nie brali pod uwagę? To jest proste, Holmsie. Otóż jest całkiem sporo dobrych, bardzo dobrych, superdobrych i mastashy wśród kierowców, ba, stanowią oni istotną większość (popytaj w dowolnej licznej grupie), więc żeby "średnia" była "średnia", to z konieczności muszą istnieć tacy co są dużo poniżej tej średniej. Inaczej dochodzimy do absurdu podobnego, jak żądanie aby wszyscy zarabiali co najmniej średnią krajową :> Wychodzi, że czepiasz się mistrzów, bo wszystko z tymi "średnimi" jest przez nich, no jak tak można ;) pzdr, Gotfryd 19 |
Data: Luty 14 2014 13:00:45 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Budzik | Użytkownik Gotfryd Smolik news ... Może się zdziwisz, ale możliwości techniczne pokonania zakrętu wcale Alez oczywiscie ze powinno zawierać traktor. Ale przeciez nikt nie narzeka na ograniczenia predkosci tam gdzie mamy tego typu ostry zakret gdzie nie widac co jest za nim. 20 |
Data: Luty 14 2014 15:34:05 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: sqlwiel | W dniu 2014-02-14 14:00, Budzik pisze: Alez oczywiscie ze powinno zawierać traktor. Ależ - nie! Od tego jest znak "niebezpieczny zakręt". Ograniczenie prędkości (jako znak drogowy) w ogóle nie ma racji bytu, bo jak dowodzi ten wątek, dla jednego ta prędkość i tak będzie za duża, a dla innych będzie tylko niepotrzebnym utrudnieniem. -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. 21 |
Data: Luty 14 2014 17:27:02 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: BUNIEK | Ograniczenie prędkości (jako znak drogowy) w ogóle nie ma racji bytu, bo jak dowodzi ten wątek, dla jednego ta prędkość i tak będzie za duża, a dla innych będzie tylko niepotrzebnym utrudnieniem. Wolniej zawsze możesz jeździć a szybciej nie powinieneś i za to są kary. Ograniczenia są potrzebne i jest to jeden z ważniejszych elementów zachowania bezpieczeństwa na drogach. Trzeba pamiętać ze większość kierowców zdecydowanie przewartościowuje swoje umiejętności, dodatkowo organicznie prędkości ma również działanie psychologiczne jeden oleje dokumentnie a drugi w zgodzie z samym sobą pojedzie najwyżej 30 km/h szybciej. Pamiętać tez trzeba ze po drogach nie poruszają się tylko stali bywalcy, ale również osoby które jada dana droga pierwszy raz i organicznie prędkości mówi mu ze ostry zakręt jest naprawdę ostry i 30 km/h jest uzasadnione bo przy 50 wylecisz (nie wyleciałem ale znam to z autopsji) jechałem może 40. Oczywiście jest masę ograniczeń nie posprzątanych po robotach drogowych i to należy zmienić. Ale twierdzenie ze ograniczania prędkości nie maja racji bytu świadczy o braku wyobraźni. Buniek -- - Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna. http://www.avast.com 22 |
Data: Luty 14 2014 18:50:07 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Cavallino |
twierdzenie ze ograniczania prędkości nie maja racji bytu świadczy o braku wyobraźni. A o jeszcze większym braku wyobraźni świadczy jakakolwiek próba dowodzenia, że ograniczenia prędkości w tym kraju mają JAKIKOLWIEK związek z faktycznym zagrożeniem w danym miejscu. 23 |
Data: Luty 14 2014 16:44:14 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Budzik | Użytkownik sqlwiel ... Alez oczywiscie ze powinno zawierać traktor. I teraz nie wiem czy ironizujesz czy mowisz powaznie... 24 |
Data: Luty 14 2014 18:09:52 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: sqlwiel | W dniu 2014-02-14 17:44, Budzik pisze: Użytkownik sqlwiel ... Jak najbardziej serio. Jeśli jest "niebezpieczny zakręt", to zmniejszam prędkość. Zmniejszam do takiej (jak tu ktoś napisał cytując Zasadę), żeby móc się zatrzymać jeśli nagle zobaczę, że zamiast jezdni jest dół, bo podmyło. (Tylko dla naprzykładu, skrajny przypadek, bo wtedy powinno być dużo bardziej radykalne oznakowanie), albo że zakręt ma odwrotny profil. A ograniczenie - jeden pojedzie czterośladowym klekotem, na który załatwił sobie przegląd za 2 stówki, w którym hamulce trzymają czasami i nierówno, opony jak po chemioterapii, w którym i przy 40-ce wypieprzy się na zakręcie o odwróconej pochyłości. I pomyśli sobie, że skoro WAAADZA dała tutaj 40-kę, to ta 40-ka jest dla niego bezpieczna. To jest szkodliwe następstwo stosowania ograniczenia, zamiast ostrzeżenia. Zwalnia "pana kierowcę" z obowiązku myślenia. A drugi - wypieszczoną rajdówką, którą wziąłby ten zakręt bez cienia ślizgu i 90-ką. I dlaczego ten drugi ma hamować do 40-ki, ryzykować garaż w dupie, rozpylać azbest z klocków, dowalać CO2 do atmosfery itd? -- Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel. 25 |
Data: Luty 14 2014 18:00:43 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Budzik | Użytkownik sqlwiel ... Jak najbardziej serio. A po co zwalniac, jak 70% zakretów z oznaczeniem uwaga ostry zakret przejezdza sie bezpiecznie z predkoscia 90? I to vanem, nie osobówką. A ograniczenie - jeden pojedzie czterośladowym klekotem, na który No to taki musi patrzyc na swoje auto a nie na znaki. Znaczy musi uwzglednic, ze znaki to za mało i musi wziac duzo wiecej ograniczen pod uwage. I pomyśli sobie, że skoro WAAADZA dała tutaj 40-kę, to ta 40-ka jest dla Jadac samochodem o jakim piszesz to zdaje sie ze juz dawno wyłączył myslenie. A drugi - wypieszczoną rajdówką, którą wziąłby ten zakręt bez cienia To teraz trzeba sie zastanowic, czy po drogach jezdzi wiecej rajdówek czy moze jednak samochodów ktore 70% zakretów z oznaczeniem przejezdzaja z predkoscią 90km/h... 26 |
Data: Luty 14 2014 23:17:26 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 14 Feb 2014, sqlwiel wrote: W dniu 2014-02-14 14:00, Budzik pisze: No i tu się zgadzamy. Ewentualnie mógłby być jeszcze "malunek drogi" (choć w rozporządzeniu chyba jest przewidziany tylko dla skrzyżowań). Ograniczenie prędkości (jako znak drogowy) w ogóle nie ma racji bytu, A to nieprawda. Nie każda droga jest autostradą, bez przecinania się kierunków ruchu. bo jak dowodzi ten wątek, dla jednego ta prędkość i tak będzie za duża, a dla innych będzie tylko niepotrzebnym utrudnieniem. Ograniczenie prędkości ma znaczenie DLA INNYCH uczestników ruchu! I w takich przypadkach ma sens - przykładowo, dla przejeżdżających z podporządkowanej i skręcających w lewo pozwala na mniejszy "odstęp bezpieczny" od jadącego z pierwszeństwem. pzdr, Gotfryd 27 |
Data: Luty 17 2014 10:45:37 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: BaX | Alez oczywiscie ze powinno zawierać traktor. Od dawna to mówie, że większość ograniczeń powinna zostać zamieniona na "prędkość zalecana". Niech zostaną ograniczenia przy szkołach itp ale po kiego uja na prostej drodze 70 albo 50? 28 |
Data: Luty 15 2014 00:59:00 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: RafaĹ "SP" Gil | W dniu 2014-02-14 01:14, Pawel O'Pajak pisze: znaki. Tylko jak przyzwyczajony do takiego powazania limitow Zieeeefffff :P 99 % znaków w Bieszczadach jest przesadzonych. Ba ! Tam gdzie powinno byÄ 10/20 km/h stawiajÄ 40/50 ... co też jest głupotÄ . 70 można spokojnie pokonywaÄ 100 ... -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90 REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ 29 |
Data: Luty 17 2014 00:32:06 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: John KoĹalsky |
...Wszystko wskazuje że jak w autach bÄdÄ obowiÄ zkowe rejestratory prÄdkoĹci z GPS, ograniczenia prÄdkoĹci stanÄ siÄ mniej restrykcyjne Ja bym zostawił obowiÄ zkowe hamulce 30 |
Data: Luty 13 2014 22:06:04 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Jacek | W dniu 2014-02-13 19:26, anacron pisze: Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prÄdkoć zależna jest od wieluNa bezpieczeĹstwo ma wpływ wiele czynników. MÄ drzy ludzie twierdzÄ , że do poprawy bezpieczeĹstwa trzeba działaĹ systemowych, a te sÄ kosztowne i wymagajÄ wiedzy i umiejÄtnoĹci a z tym u nas jest, jak jest. Najłatwiej uczepiÄ siÄ tylko jednego czynnika i tym siÄ onanizowaÄ bez przerwy i na okrÄ gło, a na drogach jak było, tak bÄdzie. Z tÄ bezpiecznÄ prÄdkoĹciÄ jest jak z noszeniem kasku na budowie. Za płotem miałem doć dużÄ paĹstwowÄ budowÄ i miałem okazjÄ zaobserwowaÄ: Na pierwszej zmianie wszyscy noszÄ kaski (nawet w zimie kask na czapkÄ) i nawet przy pracach na trawniku - zapewne dla ochrony przed ptakami w locie. Nie wykonuje siÄ żadnych prac na wysokoĹci. Inspektor BHP zadowolony i wszyscy wokoło. Na drugiej zmianie kaski noszÄ tylko niektórzy. Na wysokoĹciach odbywa siÄ kaskaderka. Inspektor BHP w domku po obiedzie odpoczywa. Te kaski to podobny fetysz, jak "bezpieczna prÄdkoć". Jacek 31 |
Data: Luty 14 2014 13:03:37 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 13 Feb 2014, Jacek wrote: Najłatwiej uczepić się tylko jednego czynnika i tym się onanizować bez Mogą być dwa czynniki. Akurat tak śmiesznie się składa, że w kilku ostatnio głośnych wypadkach z pijanymi, "składową wybijającą" samochód była właśnie prędkość. Z faktu ignorowania w akcentach tej składowej wnoszę, że to nie prędkość jest na początku mechanizmu który opisujesz :>, jest na drugiej pozycji. Ba, był tu głos, że wszystko przez progi - jakby progu nie było, to może by go nie wybiło w powietrze. A tak poważniej, zgadzam się, że to "powiązanie" (w tym prędkości) z otoczeniem ma sens, i karanie za przekroczenie prędkości kiedy WIDAĆ że nie może to nikomu zaszkodzić jest niesprawiedliwe, a tym samym sprzeczne z celem, w odróżnieniu od przypadku, kiedy np. szkodzi chcącym wjechać z podporządkowanej, bo muszą czekać. pzdr, Gotfryd 32 |
Data: Luty 16 2014 00:12:22 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Thu, 13 Feb 2014 19:26:12 +0100, anacron napisał(a): Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prędkość zależna jest od wielu Pytanie czego się oczekuje po tej prędkości bezpiecznej? Czy tylko tego że kierowca opanuje własny pojazd i pojedzie nim tam gdzie planuje, czy również tego że zareaguje na wypadek gdy jakiś inny uczestnik ruchu coś wywinie? I znowu czy zakładać uniknęcie zderzenia, czy może standardową reakcję prowadzącą może do zderzenia, ale redukującego szansę ofiar w ludziach. Sama ilość ofiar to kolejna sprawa - czy jest jakiś poziom akceptowalny (i jeśli tak, to jaki?), czy może wizja zero? Bo to wszystko nie jest znowu takie proste - sam zresztą wiesz że pokonanie skrzyżowania na którym są światła nie jest takie oczywiste. I to są dylematy tego kalibru - można uznać że przejechać przez skrzyżowanie ze światłami można szybko i bezpiecznie, no bo niby można, ale tak długo jak nic nie zawiedzie. Obojętnie czy to będzie technika, czy któryś z uczestników ruchu. 33 |
Data: Luty 16 2014 15:26:35 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: _MichaĹ | On 2014-02-13 19:26, anacron wrote: Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prÄdkoć zależna jest od wielu na moje oko trochÄ inaczej.... Bezpieczna prÄdkoć zależy: 1. Zdecydowanie od konstrukcji samochodu 2. Warunków atmosferycznych 3. Opon 4. Projektu drogi 5. Stan psychofizyczny kierowcy 6. Stan techniczny samochodu 7. UmiejÄtnoĹci kierowcy 8. Stanu technicznemu drogi 34 |
Data: Luty 16 2014 16:00:22 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sun, 16 Feb 2014 15:26:35 +0100, _Michał napisał(a): Bezpieczna prędkość zależy: Ale ta kolejność to rozumiem odwrotna? A conajmniej przypadkowa? Bo od kryterium mającego największy wpływ, do tego który ma najmniejszy to raczej: 7. Umiejętności kierowcy 5. Stan psychofizyczny kierowcy 6. Stan techniczny samochodu 4. Projektu drogi 8. Stanu technicznemu drogi 2. Warunków atmosferycznych 3. Opon 1. Zdecydowanie od konstrukcji samochodu 35 |
Data: Luty 16 2014 18:01:50 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Michał | On 2014-02-16 16:00, Tomasz Pyra wrote: Dnia Sun, 16 Feb 2014 15:26:35 +0100, _Michał napisał(a): właśnie kryterium było od najważniejszego i już wyjaśnię dlaczego: 1. Zdecydowanie od konstrukcji samochodu -tu jest po prostu przepaść pomiędzy modelami, zarówno jeśli chodzi o to co można zrobić "nie ekstremalnie" ekstremalnie ma to większy wpływ, a najbardziej jak już przywalić w coś, różnice są z 6..8 krotne (w energii). 2. Warunków atmosferycznych -Po prostu jak pada czy śniego/lód to cudów nie ma i nawet dobre auto na niewiele się zda, coś dobre na dziwnej nawierzchni cały czas może skręcić lepiej niż słabe. 3. Opon -Kolosalne znaczenie, ale już mniejsze niż pogoda 4. Projektu drogi -źle wyprofilowana droga i lecisz 180 na 70 i można już się zsunąć czy wypaść... 5. Stan psychofizyczny kierowcy -to już ma małe znaczenie, ale wciąż istotne żeby przynajmniej ogarniał zmieniające się otoczenie i celował kierownicą pomiędzy 2 linie. Chyba że mówimy o sytuacjach ekstremalnych gdzie trzeba unikać zagrożenia to wtedy to ląduje na pkt 2-3 (nie 1). Za to jak trzeba by ogarniać auto nie celując w drogę tylko cyrk odstawiać, to już nie powiedział bym że to prędkość bezpieczna tylko trochę ponad. 6. Stan techniczny samochodu -To ma już bardzo małe znaczenie, chyba ze mówimy ze mamy koła na 2 z 5 śrubach i to nie dokręconych, ale generalnie jakoś tam ogarnięty największy trup i tak jeździ lepiej niż zadbane ale minimalnie gorsze auto. 7. Umiejętności kierowcy -Bez znaczenia, chyba ze sytuację ekstremalne (czytaj ponad prędkość) 8. Stanu technicznemu drogi -To już absolutnie bez znaczenia, po prostu widać po czym jedziesz a dziury przy większych prędkościach nie mają żadnego znaczenia. 36 |
Data: Luty 16 2014 18:45:06 | Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka? | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sun, 16 Feb 2014 18:01:50 +0100, _Michał napisał(a): On 2014-02-16 16:00, Tomasz Pyra wrote: Przepaść czy nie przepaść. Jeśli chodzi o samochody osobowe, to tak nawet idąc skrajnie porównując Tico do Lancera, to będzie kilka procent jeśli chodzi o prędkość pokonywania łuku przez kierowcę który to zrobi prawidłowo. Natomiast idąc dalej to oczywiście różnice będą większe jeżeli porównać samochód osobowy z ciężarówką czy zapakowanym po dach dostawczakiem. Można jeszcze rozważyć na ile u przeciętnego kierowcy wyposażenie samochodu w różne elektroniczne pomagacze podnosi tą prędkość - to istotnie może być spora różnica. Trochę większe różnice w prędkości będą jeżeli chodzi o przeżywalność zderzenia, zwłaszcza z innym pojazdem. 2. Warunków atmosferycznych Znowu głównie zależy to od kierowcy i jego strachów. Mokra nawierzchnia wymaga jazdy może kilka procent wolniej niż sucha. Jeśli chodzi o zimę, to wiadomo że rozpiętość nawierzchni jest spora, może być fajny przyczepny śnieg po którym na zimówkach jedzie się tak szybko jak po mokrym, a może być lód po którym w ogóle nie da się jechaś. Dobry kierowca po mokrym jedzie o kilka procent wolniej niż po suchym. Popatrz sobie na czasy które w Suzuki Liana robią w Top Gear kierowcy F1. Rekord na suchym to 1:42.9, na mokrym 1:44.7, a jazda po kałużach to 1:47.1. Pojedyńcze procenty róznicy prędkości. 3. Opon Oczywiście kolosalne, pod warunkiem że sekunda na kilometrze to kolosalne różnice (dla mnie tak), bo mniej więcej tyle wychodzi różnicy między najtańszą chińszczyzną, a takimi już dobrymi, drogimi oponami drogowymi. Ze dwie sekundy na kilometrze można dorzucić mając opony wyczynowe (ale wtedy trzeba mieć różne w zależności od warunków). 4. Projektu drogi Tzn. jeżeli pod "projekt drogi" rozumiesz że jedna droga jest osiedlową uliczką, a inna droga jest autostradą, to owszem. Wiadomo też że droga prosta umożliwia rozwinięcie wyższej prędkości niż droga kręta, ale to też oczywiste. 5. Stan psychofizyczny kierowcy Żal komentować takie bzdety... Akurat takie rzeczy jak stan techniczny hamulców czy zawieszenia jest kluczowy dla możliwości rozwijania dużych prędkości. 7. Umiejętności kierowcy No to musisz się kiedyś pościgać z umiejącym jeździć kierowcą ;-) To by Ci się bardzo optyka zmieniła jak ogarnięty kierowca w Tico tak by Ci wtłukł, że byś piszczał :) 8. Stanu technicznemu drogi A jechałeś kiedyś samochodem (chociaż jako pasażer)? Bo mam spore wątpliwości :-) 37 |
Data: Luty 20 2014 09:38:50 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Trybun | W dniu 2014-02-13 19:26, anacron pisze: Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prÄdkoć zależna jest od wielu WiÄc co, chciałbyĹ przepisy o ruchu drogowym dobieraÄ indywidualnie do każdego kierowcy, czy możne do konkretnych marek pojazdów? 38 |
Data: Luty 20 2014 23:01:52 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: John KoĹalsky |
Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prÄdkoć zależna jest od wielu Ograniczenia prÄdkoĹci po prostu nie sÄ potrzebne. WystarczÄ trzy trudnoĹci drogi. 39 |
Data: Luty 21 2014 21:42:31 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: Trybun | W dniu 2014-02-20 23:01, John Kołalsky pisze:
Konkretnie co by to miało znaczyÄ, na czym polegaÄ? 40 |
Data: Luty 22 2014 01:09:29 | Temat: Re: Bezpieczna prÄdkoć, czyli jaka? | Autor: John KoĹalsky |
Na tym, że masz prostÄ informacjÄ o trudnoĹci drogi i z niej korzystasz |