No złamałem się, do Auchan było daleko a rezerwa świeciła...
Wziąłem 5 literków Bio-estra, na drugi tydzień znów jakoś po drodze dychę.
Ale jakieś takie oleiste to-to...
Chociaż tanie.
Zarżnie silnik czy nie zarżnie (2.5TD)?
Po ilu latach?
Bo jak po 8-10 to niech zarzyna, tyle buda może nie wytrzymać.
THX
| 2 | 
Data: Pa?dziernik 08 2010 19:45:21 | 
| Temat: Re: Bio-ester z Bliskiej. | 
| Autor: Robert_J  | 
Zarżnie silnik czy nie zarżnie (2.5TD)? 
Po ilu latach? 
 
Myślę że po 2 latach, 5 miesiącach i 13 dniach :-). Może 14...
 | 3 | 
Data: Pa?dziernik 08 2010 19:54:03 |  | Temat: Re: Bio-ester z Bliskiej. |  | Autor: Duch  |  
Użytkownik "ąćęłńóśźż"  napisał w wiadomości  
news:i8nl06$fq2 
 
 No złamałem się, do Auchan było daleko a rezerwa świeciła... 
Wziąłem 5 literków Bio-estra, na drugi tydzień znów jakoś po drodze dychę. 
Ale jakieś takie oleiste to-to... 
Chociaż tanie. 
Zarżnie silnik czy nie zarżnie (2.5TD)? 
Po ilu latach? 
Bo jak po 8-10 to niech zarzyna, tyle buda może nie wytrzymać. 
 
Jest spoko. 
Tylko już nie przy tych temperaturach co obecnie.
 
--   
Pzdr 
Duch
 | 4 | 
Data: Pa?dziernik 08 2010 20:37:28 |  | Temat: Re: Bio-ester z Bliskiej. |  | Autor: Marek P.  |  
Do tej pory nie miałem złego zdania o bio. Dotankowywałem 10-15 l do ON i  
nie czułem rożnicy. 
Ostatnio jechałem w dłuższą trasę do rezerwy zatankowałem 50 l bio. Po ok  
200 km silnik zaczał prychać, ksztusić się, tracić moc, gasnąć na światłach.  
Co kilkadziesiąt kilometrów wyciągałem filtr i przepłukiwałem go ropą. 500  
km wracałem ok 12 godzin. Po 1000 km zatankowałem do rezerwy 50 l ON i po  
3-5 km jak ręką odjął. Na wszelki wypadek zmieniłem filtr. Może to kwestia  
tej stacji i felernego bio ale już nie spróbuję żeby się przekonać. 
Silnik 2,0 DITD Mazdy. 
Mój kolega serwisuje Webasto i mówił, że jak cięzarówki jeżdżą w Austrii na  
bio to filtry ogrzewań są zawalone jakimś szlamem, galaretką. 
 
--   
Marek P. 
 
 | 5 | 
Data: Pa?dziernik 11 2010 10:40:18 |  | Temat: Re: Bio-ester z Bliskiej. |  | Autor: J.F.  |  
Użytkownik "Marek P."  napisał w 
 Ostatnio jechałem w dłuższą trasę do rezerwy zatankowałem 50 l bio. Po ok 200 km silnik zaczał prychać, ksztusić się, tracić moc, gasnąć na światłach. Co kilkadziesiąt kilometrów wyciągałem filtr i przepłukiwałem go ropą. 500 km wracałem ok 12 godzin. Po 1000 km zatankowałem do rezerwy 50 l ON i po 3-5 km jak ręką odjął. 
 
Swoja droga ciekawe - jesli cos sie osadzalo na filtrze, to i po dolaniu ON nadal powinno sie osadzac. 
No chyba ze to cos akurat w ON rozpuszczalne.
 Mój kolega serwisuje Webasto i mówił, że jak cięzarówki jeżdżą w Austrii na bio to filtry ogrzewań są zawalone jakimś szlamem, galaretką. 
 
Byl tu kiedys kolega z wroclawia, ktory pisal ze o ile biodiesel nowy to nawet dobry, ale jak troche postoi to cos w nim opada i to widac. 
Zalecal zatankowanie do sloika i zostawienie na miesiac do obserwacji..
 
J.
 | 6 | 
Data: Pa?dziernik 11 2010 14:52:00 |  | Temat: Re: Bio-ester z Bliskiej. |  | Autor: MM  |  
Dnia 11-10-2010 o 10:40:18 J.F.  napisał(a): 
 
 Zalecal zatankowanie do sloika i zostawienie na miesiac do obserwacji.. 
 
To chyba nawet zwykły ON może stać max 1 czy 2 miesiące...
 | 7 | 
Data: Pa?dziernik 11 2010 12:56:19 |  | Temat: Re: Bio-ester z Bliskiej. |  | Autor: Bartek  |  
Użytkownik "ąćęłńóśźż"  napisał w wiadomości  
 
 No złamałem się, do Auchan było daleko a rezerwa świeciła... 
Wziąłem 5 literków Bio-estra, na drugi tydzień znów jakoś po drodze dychę. 
Ale jakieś takie oleiste to-to... 
 
w golfie II 1.6D 
lałem to cudo, 
nawet w zimne dni;) 
i zapalał, jezdził, pięknie;) 
nawet w jakieś większe mrozy na tym mi zapalił, bo oczywiscie w baku zostało  
a zapomniałerm dolać normalnej ropy. 
ale tam można było węgla do baku nasypać...
 
--   
Pozdrawiam, Bartek
  |  |  |  |  |  |