BremTrans napisał(a):
Dzisiaj poszedlem zgodnie z prawem zglosic sprzedaz pojazdu - 1 dzien urlopu trzeba wziasc i od 7 ustawic sie w kolejce. Do tego jeszcze za "przyjemnosc" stania pol dnia w kolejce nalezy zaplacic. Kolejny dzien stracony czeka mnie jak pojde zarejestrowac samochod - ta sama szopka. Moj pomysl jest taki: skoro obywatel ma obowiazek zglaszania sprzedazy pojazdu i rejestracji nowego, w dodatku musi za to zaplacic, to gdy nie moze sie odpowiedznio z tego wywiazac (2 dni urlopu, az strach pomyslec jak ktos mieszka dalej od Wydzialu Komunikacji) niech oddaje obywatelom pieniadze za stracony dzien w pracy lub za wykorzystany urlop "wypoczynkowy".
...to takie moje narzekanie moze troche, ale to juz moj 3 samochod i po raz 3 to samo - w sumie 5 dni juz zmarnowalem w zyciu
(...)
A gdzie masz zapisane prawo obywatelu do 3 samochodów?
Zmieniasz samochody jak skarpetki i nawet się nie zastanawiasz ile kłopotu przysoarzasz instytucjom naszego państwa.
Całe szczęście, że tak jest!
Bo tylko to powstrzymuje takich jak Ty przed zmianą samochodu 1 raz w tygodniu.
Wtedy mielibyśmy bałagan.
Właśnie wyjrzałem przez okno i widzę białą Astrę kombi, znaczy sąsiad w domu. A tak?
To nie Ameryka!
:P
--
Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce.
3 |
Data: Kwiecien 10 2007 14:29:26 |
Temat: Re: Biurokracja - spostrzezenie |
Autor: elmer radi radisson |
BremTrans wrote:
Dzisiaj poszedlem zgodnie z prawem zglosic sprzedaz pojazdu - 1 dzien urlopu trzeba wziasc i od 7 ustawic sie w kolejce. Do tego jeszcze za "przyjemnosc" stania pol dnia w kolejce nalezy zaplacic.
zaplacic? za co? przeciez mozesz wyslac informacje z kopia umowy
poleconym albo w niektorych WK rowniez faksem - sprawdzone osobiscie.
slesz, dostajesz potwierdzenie i z glowy. nie wiem o jakiej oplacie
mowa. chyba ze mowa o podatku jesli jakims cudem zgodziles sie w umowie
ze Ty to bierzesz go na siebie albo zbyles pojazd przed uplywem 6
miesiecy po wyzszej cenie - ale to juz temat dla skarbowki.
--
memento lorem ipsum.
4 |
Data: Kwiecien 10 2007 16:34:09 | Temat: Re: Biurokracja - spostrzezenie | Autor: BremTrans |
zaplacic? za co? przeciez mozesz wyslac informacje z kopia umowy
poleconym albo w niektorych WK rowniez faksem - sprawdzone osobiscie.
slesz, dostajesz potwierdzenie i z glowy. nie wiem o jakiej oplacie
mowa. chyba ze mowa o podatku jesli jakims cudem zgodziles sie w umowie
ze Ty to bierzesz go na siebie albo zbyles pojazd przed uplywem 6
miesiecy po wyzszej cenie - ale to juz temat dla skarbowki.
no ostatnio jakis czas temu bylem jak jeszcze znaczki skarbowe byly, i chyba
trzeba bylo nakleic za jakies 3pln-y... (ale pamiec zawodna wiec moge sie
mylic) za 'costamcostam'.
--
venioo
5 |
Data: Kwiecien 10 2007 14:38:17 | Temat: Re: Biurokracja - spostrzezenie | Autor: Fapuse |
no ostatnio jakis czas temu bylem jak jeszcze znaczki skarbowe byly, i chyba
trzeba bylo nakleic za jakies 3pln-y... (ale pamiec zawodna wiec moge sie
mylic) za 'costamcostam'.
AFAIR podatek placisz od kazdej kartki zlozonej w urzedzie, ale w
zyciu nie wyrejestrowywalem sprzedanego samochodu. Od kiedy niby jest
taki obowiazek?
Pozdro
B
6 |
Data: Kwiecien 10 2007 16:50:35 | Temat: Re: Biurokracja - spostrzezenie | Autor: BremTrans |
AFAIR podatek placisz od kazdej kartki zlozonej w urzedzie, ale w
zyciu nie wyrejestrowywalem sprzedanego samochodu. Od kiedy niby jest
taki obowiazek?
Nie wyrejestrowanie a zgloszenie sprzedazy... Nie wiem od kiedy...
--
venioo
7 |
Data: Kwiecien 10 2007 17:13:13 | Temat: Re: Biurokracja - spostrzezenie | Autor: elmer radi radisson |
BremTrans wrote:
no ostatnio jakis czas temu bylem jak jeszcze znaczki skarbowe byly, i chyba trzeba bylo nakleic za jakies 3pln-y... (ale pamiec zawodna wiec moge sie mylic) za 'costamcostam'.
za wyrejestrowanie w przypadku zezlomowania, kradziezy czy sprzedazy za granice.
http://www.wom.warszawa.pl/index_karta.php?adres=251
wiec jesli sprzedales komus w kraju, to nie ma co sie wyplakiwac, tylko
sie trzeba troche "poorientowac".
--
memento lorem ipsum.
8 |
Data: Kwiecien 10 2007 19:23:08 | Temat: Re: Biurokracja - spostrzezenie | Autor: Jasek |
BremTrans wrote:
Dzisiaj poszedlem zgodnie z prawem zglosic sprzedaz pojazdu - 1 dzien urlopu trzeba wziasc i od 7 ustawic sie w kolejce. Do tego jeszcze za "przyjemnosc" stania pol dnia w kolejce nalezy zaplacic. Kolejny dzien stracony czeka mnie jak pojde zarejestrowac samochod - ta sama szopka. Moj pomysl jest taki: skoro obywatel ma obowiazek zglaszania sprzedazy pojazdu i rejestracji nowego, w dodatku musi za to zaplacic, to gdy nie moze sie odpowiedznio z tego wywiazac (2 dni urlopu, az strach pomyslec jak ktos mieszka dalej od Wydzialu Komunikacji) niech oddaje obywatelom pieniadze za stracony dzien w pracy lub za wykorzystany urlop "wypoczynkowy".
Taki obludnie zlosliwy kontrprzyklad z cywilizowanego kraju. Zakup samochodu = pepiery + zaplata + ubezpieczenie + rejestracja - czyli od momentu sie zdecydowania do wyjechania z salonu - cale 30 minut.
Jacek
9 |
Data: Kwiecien 11 2007 09:06:05 | Temat: Re: Biurokracja - spostrzezenie | Autor: BremTrans |
Taki obludnie zlosliwy kontrprzyklad z cywilizowanego kraju. Zakup
samochodu = pepiery + zaplata + ubezpieczenie + rejestracja - czyli od
momentu sie zdecydowania do wyjechania z salonu - cale 30 minut.
kontrprzyklad kontrprzykladu z duzego kraju na litere P ;)
- wstalem skoro swit, poszedlem do WK (nie mylic z WC), bylem 30 min przed
otwarciem (juz 7 w kolejce) po czym Pani z usmiechem wyszla i powiedziala:
"mam zle wiesci dla Panstwa - system nie dziala, widzieli panstwo w TV?
ostatnio w Poznaniu 3 dni nie dzialal..."
I wszyscy poszli grzecznie do domu pomstujac pod nosem na komputeryzacje
urzedow...
--
venioo
10 |
Data: Kwiecien 12 2007 17:28:59 | Temat: Re: Biurokracja - spostrzezenie | Autor: KM |
nie wiem w czym problem, mi to zabrało 5 min, a rejestracja nowego auta 20
min, moze mialem szczescie, a moze lepiej nie przychodzic o 7ej tylko o
12tej ;)
Użytkownik "BremTrans" napisał w wiadomości
Dzisiaj poszedlem zgodnie z prawem zglosic sprzedaz pojazdu - 1 dzien
urlopu trzeba wziasc i od 7 ustawic sie w kolejce. Do tego jeszcze za
"przyjemnosc" stania pol dnia w kolejce nalezy zaplacic. Kolejny dzien
stracony czeka mnie jak pojde zarejestrowac samochod - ta sama szopka. Moj
pomysl jest taki: skoro obywatel ma obowiazek zglaszania sprzedazy pojazdu
i rejestracji nowego, w dodatku musi za to zaplacic, to gdy nie moze sie
odpowiedznio z tego wywiazac (2 dni urlopu, az strach pomyslec jak ktos
mieszka dalej od Wydzialu Komunikacji) niech oddaje obywatelom pieniadze
za stracony dzien w pracy lub za wykorzystany urlop "wypoczynkowy".
...to takie moje narzekanie moze troche, ale to juz moj 3 samochod i po
raz 3 to samo - w sumie 5 dni juz zmarnowalem w zyciu na staniu w kolejce
od bladego switu i jeszcze musialem za to zaplacic. Nie prosciej byloby z
petentem np. mailem sie porozumiec tak zeby tylko papierki przyniosl juz
wypelnione? Ufff...
Pozdrawiam
--
venioo - red cali 2.0i (ciagle niezarejestrowana)
| | | | | | | |