Grupy dyskusyjne   »   Co bardziej męczy?

Co bardziej męczy?



1 Data: Listopad 11 2008 15:51:31
Temat: Co bardziej męczy?
Autor: johnny 

Moja stara czy teściowa... chciałoby sie rzec. Ale o tym innym razem...
Otóż mam takie pytanie. Jak w dalszych podróżach sprawują się ścigacze w
porównaniu z supermoto? I nie chodzi mi o osiąagi, ale o najzwyklejszą
wygodę jazdy.

Zdroofka Johnny



2 Data: Listopad 11 2008 19:59:53
Temat: Re: Co bardziej męczy?
Autor: (pj) 

devnull pisze:

On 11 Lis, 15:51, "johnny"  wrote:
Moja stara czy teściowa... chciałoby sie rzec.

jak kanapa w prownaniu z metalowym siodelkiem od ukrainy


ale kanapa to teściowa czy stara? tzn. ukraina...?

--

pozdr
pj
gsx1300r

3 Data: Listopad 12 2008 09:34:43
Temat: Re: Co bardziej męczy?
Autor: Marek B 

johnny pisze:

Moja stara czy teściowa... chciałoby sie rzec. Ale o tym innym razem...
Otóż mam takie pytanie. Jak w dalszych podróżach sprawują się ścigacze w porównaniu z supermoto? I nie chodzi mi o osiąagi, ale o najzwyklejszą wygodę jazdy.

Ścigacz - przeznaczenie: tor - po 300 km człek ma dosyć
supermoto - przeznaczenie: miasto, chyba że prędkości miejskie poza miastem nie przekraczają 130km/h

Osobiście wybrałbym supermoto z wygodną kanapą.


--
pozdrawiam
Marek
crf250x

4 Data: Listopad 12 2008 10:09:54
Temat: Re: Co bardziej męczy?
Autor: de Fresz 

On 2008-11-12 09:34:43 +0100, Marek B  said:

Ścigacz - przeznaczenie: tor

supermoto - przeznaczenie: miasto

Eeee, a nie tor supermoto przypadkiem? ;-)

A do pytka: jak chcesz polatac gdzies dalej i upierasz sie na jeden z tych dwoch, to IMHO sport - lepsze przelotowe, ochrona aerodynamiczna, na wiekszosci da sie zalozyc tankbaga, najczesciej wiekszyy bak, brak wibracji (dla niektorych moze to byc wada ;-).
Co absolutnie nie znaczy, ze na SM sie nie da (pomijajac te racingowe).

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

5 Data: Listopad 12 2008 10:14:14
Temat: Re: Co bardziej męczy?
Autor: Kuczu 

Marek B pisze:

Osobiście wybrałbym supermoto z wygodną kanapą.

Nie ma takich. Chyba ze piszesz o motocyklu supermotopodobnym. Pragne zauwazyc iz supermoto to motocykl crossowy lub hard enduro przystosowany do scigania sie po torze asfaltowo-szutrowym. Jego kanapa nie moze byc wygodna.

Jesli piszesz ze scigacz jest na tor to supermoto rowniez. Chyba ze sprawa dotyczy motocykli drogowych nibysportowych i nibysupermoto.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

6 Data: Listopad 12 2008 10:30:44
Temat: Re: Co bardziej męczy?
Autor: Kopyt 

Cze!


Użytkownik "Marek B"  napisał

Ścigacz - przeznaczenie: tor - po 300 km człek ma dosyć

Mysle, ze jeszcze warto pomyslec co to za scigacz. Jesli cos w rodzaju
Daytona 675 '08 to sie zgodze -- czeste przerwy wskazane. Jesli jednak
myslimy raczej o czyms z polowy lat 90-tych, np. ThunderAce (wtedy scigacz
pelna geba), ZX9R, albo jeszcze starsze cus typu GPX 600R (koniec lat
80-tych), to juz z tym komfotem dla tylka/nog/nadgarstkow jest o wiele
lepiej, a i komfort wynikajacy z braku problemow z moca w trasie
zdecydowanie wyzszy niz w wypasionym SM (niech bedzie, ze z wygodna kanapa).

Pozdrawiam
Pawel gpx 600r '89 i svsz

Re: Co bardziej męczy?



Grupy dyskusyjne