Witam

Moja Toyota Avensis 2000r. stoi sobie w hali garażowej (w dodatniej temperaturze). Jakiś czas temu, zauważyłem, że przy ruszaniu z hali, coś 'jakby odpuszcza', w sensie takie jednorazowe 'pyng'. Jak dotąd było to bardzo słabe i ledwo wyczuwalne (o ile wcale), dlatego nie przywiązywałem do tego specjalnej wagi. Dziś, to 'pyng' było bardzo silne i słyszalne. Samochód stał cały weekend, w czasie postoju miał zaciągnięty ręczny (ale oczywiście puszczony przed ruszeniem). Żadnych innych dziwnych efektów nie zauważono, samochód chodzi normalnie. Cóż to może być? Klocki?

Adam Kłobukowski

Klocki od ręcznego "przyklejają się " do tarczy.

Użytkownik "Adam Klobukowski"  napisał w wiadomości grup Witam

Moja Toyota Avensis 2000r. stoi sobie w hali garażowej (w dodatniej temperaturze). Jakiś czas temu, zauważyłem, że przy ruszaniu z hali, coś 'jakby odpuszcza', w sensie takie jednorazowe 'pyng'. Jak dotąd było to bardzo słabe i ledwo wyczuwalne (o ile wcale), dlatego nie przywiązywałem do tego specjalnej wagi. Dziś, to 'pyng' było bardzo silne i słyszalne. Samochód stał cały weekend, w czasie postoju miał zaciągnięty ręczny (ale oczywiście puszczony przed ruszeniem). Żadnych innych dziwnych efektów nie zauważono, samochód chodzi normalnie. Cóż to może być? Klocki?

Adam Kłobukowski

Jak bardzo powinno mnie to martwić?

Adam Kłobukowski

Użytkownik "Adam Klobukowski"  napisał w wiadomości Jak bardzo powinno mnie to martwić?


Wcale.

Użytkownik "Adam Klobukowski"  napisał w wiadomości Jak bardzo powinno mnie to martwić?

Adam Kłobukowski


Po prostu zmień przywyczajenia. Nie zaciągaj ręcznego na dłuższe postoje i nie zaciągaj ręcznego gdy jest mróz.
Podczas dłuższego postoju auta, tarcze hamulcowe pokrywają się rdzą. Bębny trochę mniej ale oczywiście też - czuć to przy pierwszym hamowaniu po postoju - to może być jedna przyczyna "pyng". Drugą może być dobijanie tłoczków w zaciskach hamulcowych przez tarcze w trakcie ruszania. Im klocek bardziej zużyty i tym samym im bardziej wystaje wycisk z kopyta - może wydawać dźwięki.
Co do zmiany przyzwyczajeń:
- zaciągnięcie ręcznego na mrozie może skutkować zamarznięciem linek i co najmniej trudnościami ze zwolnieniem ręcznego i ruszeniem.
- zaciąbnięcie ręcznego w hali parkingowej może spowodować dwie rzeczy: w przypadku jakiejś kolizji parkingowej gdy np ktoś uderzy w twój samochód może ci wyrządzić więcej szkód gdy będziesz miał zaciągnięty ręczny, a druga to niemożność przepchnięcia pojazdu lub wytoczenia go przez obsługę parkingu gdyby zaistniała taka konieczność

To że zaciągać ręcznego na dłuższy czas (zwłaszcza zimą) się nie powinno to wiem. Problem w tym że podłoga w hali garażowej jest pochyła, i jak nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się na środek blokując innym przejazd. Nie wiem czy zostawienie na biegu wystarczy i się tego trochę obawiam.

On 02/20/2012 10:11 AM, Adam Klobukowski wrote:

To że zaciągać ręcznego na dłuższy czas (zwłaszcza zimą) się nie powinno to wiem. Problem w tym że podłoga w hali garażowej jest pochyła, i jak nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się na środek blokując innym przejazd. Nie wiem czy zostawienie na biegu wystarczy i się tego trochę obawiam.

On 2012-02-20 10:11:45 +0100, Adam Klobukowski  said:

jak nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się
 na środek blokując innym przejazd.

On Monday, 20 February 2012 10:29:05 UTC+1, Bydlę  wrote:

On 2012-02-20 10:11:45 +0100, Adam Klobukowski
<> said:

> jak nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się
>  na środek blokując innym przejazd.

Nie widziałeś takich skomplikowanych urządzeń:
<http://p.alejka.pl/i2/p_new/61/50/klin-blokada-pod-kolo-kola-kliny-podstawka_0_b.jpg>

On 2012-02-20 11:04:28 +0100, Adam Klobukowski  said:

On Monday, 20 February 2012 10:29:05 UTC+1, Bydlę  wrote:

On 2012-02-20 10:11:45 +0100, Adam Klobukowski
<> said:

jak nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się
na środek blokując innym przejazd.

Nie widziałeś takich skomplikowanych urządzeń:
<http://p.alejka.pl/i2/p_new/61/50/klin-blokada-pod-kolo-kola-kliny-podst

awka_0_b.jpg>

Ja jestem programistą, to jest ponad zakres moich kompetencji ;)

Adam Klobukowski  napisał(a):

Ja jestem programist=B1, to jest ponad zakres moich kompetencji ;)

Adam K=B3obukowski

Używm Google Groups. Nikt inny nie zgłaszał problemu, więc zgodnie ze złota zasadą przyjmuje że problem jest po twojej stronie :)

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 04:48:16 -0800 osobnik zwany Adam
Klobukowski wystukał:

Używm Google Groups.

Nikt inny nie zgłaszał problemu, więc zgodnie ze
złota zasadą przyjmuje że problem jest po twojej stronie :)

Adam Klobukowski  napisał(a):

U=BFywm Google Groups. Nikt inny nie zg=B3asza=B3 problemu, wi=EAc zgodnie =
ze z=B3ota zasad=B1 przyjmuje =BFe problem jest po twojej stronie :)

Nie wiem jakie kto ma monitory, ale sam jak na razie nie miałem tego problemu podczas czytania grup.

Niestety nigdzie nie widzę takowej opcji. Wygląda na to że powinno się to dziać automatycznie, ale czasami się nie dzieje. Coś nie styka na łączach, dlatego pewnie sporadycznie.

Za co oczywiście przepraszam.

AdamK

Hello Wmak,

Monday, February 20, 2012, 2:53:40 PM, you wrote:

U=BFywm Google Groups. Nikt inny nie zg=B3asza=B3 problemu, wi=EAc zgodnie =
ze z=B3ota zasad=B1 przyjmuje =BFe problem jest po twojej stronie :)

Nie zgłaszali bo może mają monitory o szerokości 2 metrów ?....
A zaglądałeś na stronę www którą podałem?
Sądzę, że dla programisty skrócenie linka, które się przytrafiło, nie powinno
być problemem.

Hello Adam,

Monday, February 20, 2012, 1:48:16 PM, you wrote:

Używm Google Groups. Nikt inny nie zgłaszał problemu, więc zgodnie
ze złota zasadą przyjmuje że problem jest po twojej stronie :)

Hello Wmak,

Monday, February 20, 2012, 1:35:59 PM, you wrote:

Ja jestem programist=B1, to jest ponad zakres moich kompetencji ;)
Adam K=B3obukowski

Zadanie dla programisty:
Jakieś masz dziwne kodowanie.

Zobacz swój post na:
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.misc.samochody&tid=2313298&MID=%3C13302202.2414.1329721810805.JavaMai
l.geo-discussion-forums%40vbai14%3E
 i zrób coś, by Twoje teksty  nie miały kilometra długości w jednym wierszu a
dały się normalnie czytać przez www

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 01:11:45 -0800 osobnik zwany Adam
Klobukowski wystukał:

To że zaciągać ręcznego na dłuższy czas (zwłaszcza zimą) się nie powinno
to wiem. Problem w tym że podłoga w hali garażowej jest pochyła, i jak
nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się na środek blokując innym
przejazd. Nie wiem czy zostawienie na biegu wystarczy i się tego trochę
obawiam.

On 20/02/2012 10:34, masti wrote:

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 01:11:45 -0800 osobnik zwany Adam
Klobukowski wystukał:

To że zaciągać ręcznego na dłuższy czas (zwłaszcza zimą) się nie powinno
to wiem. Problem w tym że podłoga w hali garażowej jest pochyła, i jak
nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się na środek blokując innym
przejazd. Nie wiem czy zostawienie na biegu wystarczy i się tego trochę
obawiam.

oczywiście, ze na biegu. Już nie pamiętam kiedy używałem ręcznego. Chyba
gdzieś w górach.

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 13:00:17 +0000 osobnik zwany kamil
wystukał:

On 20/02/2012 10:34, masti wrote:

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 01:11:45 -0800 osobnik zwany Adam
Klobukowski wystukał:

To że zaciągać ręcznego na dłuższy czas (zwłaszcza zimą) się nie
powinno to wiem. Problem w tym że podłoga w hali garażowej jest
pochyła, i jak nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się na środek
blokując innym przejazd. Nie wiem czy zostawienie na biegu wystarczy i
się tego trochę obawiam.

oczywiście, ze na biegu. Już nie pamiętam kiedy używałem ręcznego.
Chyba gdzieś w górach.

Bo gdyś ponieważ?

On 20/02/2012 13:38, masti wrote:

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 13:00:17 +0000 osobnik zwany kamil
wystukał:

On 20/02/2012 10:34, masti wrote:

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 01:11:45 -0800 osobnik zwany Adam
Klobukowski wystukał:

To że zaciągać ręcznego na dłuższy czas (zwłaszcza zimą) się nie
powinno to wiem. Problem w tym że podłoga w hali garażowej jest
pochyła, i jak nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się na środek
blokując innym przejazd. Nie wiem czy zostawienie na biegu wystarczy i
się tego trochę obawiam.

oczywiście, ze na biegu. Już nie pamiętam kiedy używałem ręcznego.
Chyba gdzieś w górach.

Bo gdyś ponieważ?

ale co ponieważ?
Że używam czy że nie?

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 13:39:26 +0000 osobnik zwany kamil
wystukał:

On 20/02/2012 13:38, masti wrote:

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 13:00:17 +0000 osobnik zwany kamil
wystukał:

On 20/02/2012 10:34, masti wrote:

Dnia pięknego Mon, 20 Feb 2012 01:11:45 -0800 osobnik zwany Adam
Klobukowski wystukał:

To że zaciągać ręcznego na dłuższy czas (zwłaszcza zimą) się nie
powinno to wiem. Problem w tym że podłoga w hali garażowej jest
pochyła, i jak nie zaciągnę ręcznego to samochód wytoczy się na
środek blokując innym przejazd. Nie wiem czy zostawienie na biegu
wystarczy i się tego trochę obawiam.

oczywiście, ze na biegu. Już nie pamiętam kiedy używałem ręcznego.
Chyba gdzieś w górach.

Bo gdyś ponieważ?

ale co ponieważ?
Ĺťe używam czy że nie?

Zastanawiają mnie po prostu jakieś konkretne powody przeciwko używaniu
hamulca zgodnie z jego przeznaczeniem.

On 2012-02-20 14:39:26 +0100, kamil  said:

Zastanawiają mnie po prostu jakieś konkretne powody przeciwko używaniu hamulca zgodnie z jego przeznaczeniem.

W dniu 2012-02-20 08:10, Adam Klobukowski pisze:

Witam

Moja Toyota Avensis 2000r. stoi sobie w hali garażowej (w dodatniej temperaturze). Jakiś czas temu, zauważyłem, że przy ruszaniu z hali, coś 'jakby odpuszcza', w sensie takie jednorazowe 'pyng'. Jak dotąd było to bardzo słabe i ledwo wyczuwalne (o ile wcale), dlatego nie przywiązywałem do tego specjalnej wagi. Dziś, to 'pyng' było bardzo silne i słyszalne. Samochód stał cały weekend, w czasie postoju miał zaciągnięty ręczny (ale oczywiście puszczony przed ruszeniem). Żadnych innych dziwnych efektów nie zauważono, samochód chodzi normalnie. Cóż to może być? Klocki?

On 02/20/2012 11:23 AM, Jacek wrote:

Normalne zjawisko.
Mokre tarcze i klocki, więc przez te kilkanaście godzin zdąży się
wytworzyć rdza i "skleić" jedno z drugim. Przy ruszaniu robi pyng".
Zjawisko nie będzie występować w czasie suchej i ciepłej pogody.

Adam Klobukowski wrote:

Jakiś czas temu, zauważyłem, że przy ruszaniu z hali,
coś 'jakby odpuszcza', w sensie takie jednorazowe 'pyng'. Jak dotąd
było to bardzo słabe i ledwo wyczuwalne (o ile wcale), dlatego nie
przywiązywałem do tego specjalnej wagi. Dziś, to 'pyng' było bardzo
silne i słyszalne.
Cóż to może być?

Hello cef,

Monday, February 20, 2012, 5:49:40 PM, you wrote:

Adam Klobukowski wrote:

Jakiś czas temu, zauważyłem, że przy ruszaniu z hali,
coś 'jakby odpuszcza', w sensie takie jednorazowe 'pyng'. Jak dotąd
było to bardzo słabe i ledwo wyczuwalne (o ile wcale), dlatego nie
przywiązywałem do tego specjalnej wagi. Dziś, to 'pyng' było bardzo
silne i słyszalne.
Cóż to może być?

No niestety, muszę Cię zmartwić.
Ten odgłos to charakterystyczny chrzęst miażdżonej przestrzeni
infrastrukturalnej samochodu. W trakcie dłuższego postoju
 w klinie powstałym pomiędzy płaszczyzną parkowania
a  teoretyczą płaszczyzną wektora prędkości
gromadzą się impresje z przebytych kilometrów.
Wszelkie reminescencje przyspieszeń, hamowań,
mijanych innych użytkowników dróg, obserwacje otoczenia.
 Tam właśnie spływa subtelny ekstrakt z rejestratora
 wrażeń  ruchu drogowego. I ruszając tak niefrasobliwie
 bezpowrotnie niszczysz tę wspólną cząstkę
duszy automobilu i kierującego.
Im więcej przejechanych kilometrów,
tym "pyng" jest bardziej wyraźny.
To zjawisko będzie narastać.