Grupy dyskusyjne   »   Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?

Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?



1 Data: Czerwiec 08 2017 12:49:02
Temat: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolor ów?
Autor: ks 

Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasnoć dało by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by mieć możliwoć zapamiętania i odtworzenia koloru później.
Myślę, że można by to było w pewnych granicach zrealizować za pomocą smartfona z jakimś fikuśnym tekturowym czymś zakładanym na ekran (jak Cardboard VR), przy czym ekrany lcd są raczej średnio dobre do tego celu, bo mają małe gamuty i co ciekawsze kolory wychodzą poza zakres. Dużo lepsze było by ustrojstwo z ledami i sterownikiem do nich.

Przykład: spodoba mi się kolor morza śródziemnego, widzianego z klifu 50 m nad wodą o zachodzie słońca. Zapamiętuję ten kolor w ustrojstwie. Docelowo chcę w tym kolorze mieć pomalowana ścianę za wanną, w łazience oświetlonej 8w żarówka energooszczędną o odwzorowaniu kolorów CRI w porywach 10 jak się rozgrzeje. Biorę więc wzornik kolorów do tej łazienki, przykładam próbki do ściany i szukam pasującego koloru patrząc na próbki przez ustrojstwo z zapamiętanym i wyświetlanym kolorem.
Nieintuicyjnie okazuje się, że najbliżej w tym konkretnym środowisku jest np. farbka pantone 601c (taki jasny żółty).

Jakieś podpowiedzi?



2 Data: Czerwiec 08 2017 16:21:50
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Krzysztof Halasa 

ks  writes:

Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasnoć dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwoć zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Przykład: spodoba mi się kolor morza śródziemnego, widzianego z klifu
50 m nad wodą o zachodzie słońca. Zapamiętuję ten kolor w ustrojstwie.

Czyli np. dostajesz RGB 115/234/045.

Docelowo chcę w tym kolorze mieć pomalowana ścianę za wanną, w
łazience oświetlonej 8w żarówka energooszczędną o odwzorowaniu kolorów
CRI w porywach 10 jak się rozgrzeje. Biorę więc wzornik kolorów do tej
łazienki, przykładam próbki do ściany i szukam pasującego koloru
patrząc na próbki przez ustrojstwo z zapamiętanym i wyświetlanym
kolorem.

Równie dobrze możesz patrzeć na to czujnikiem RGB, i tak zmieniać kolor
farby, by dostać tamto 115/234/045 (włÄ…czając jasnoć lub nie).

Można to też zrobić dowolnym aparatem z RAW, albo nawet bez RAW
(blokując balans bieli). Plusem jest to, że nie musimy wyświetlać
żadnego (wadliwego z założenia) obrazu na ekranie LCD. Oczywiście
postrzeganie kolorów jest subiektywne i zależy od otoczenia, ale to może
się okazać już na początku podczas "patrzenia przez wizjer na naturę".
--
Krzysztof Hałasa

3 Data: Czerwiec 08 2017 17:11:15
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup ks  writes:

Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasnoć dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwoć zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Przykład: spodoba mi się kolor morza śródziemnego, widzianego z klifu
50 m nad wodą o zachodzie słońca. Zapamiętuję ten kolor w ustrojstwie.
Czyli np. dostajesz RGB 115/234/045.

Ale to na czujniku, bo jakby chcial odtworzyc kolor, to bez kalibracji ekranu nic warte.
Tu ma dobry pomysl - troche tektury, lusterka i naocznie doprowadzic zrodlo swiatla do zgodnosci z kolorem obserwowanym.

Docelowo chcę w tym kolorze mieć pomalowana ścianę za wanną, w
łazience oświetlonej 8w żarówka energooszczędną o odwzorowaniu kolorów
CRI w porywach 10 jak się rozgrzeje. Biorę więc wzornik kolorów do tej
łazienki, przykładam próbki do ściany i szukam pasującego koloru
patrząc na próbki przez ustrojstwo z zapamiętanym i wyświetlanym
kolorem.

Równie dobrze możesz patrzeć na to czujnikiem RGB, i tak zmieniać kolor
farby, by dostać tamto 115/234/045 (włÄ…czając jasnoć lub nie).

No, czy rownie dobrze ... najlepiej eksperyment zrobic :-)

Można to też zrobić dowolnym aparatem z RAW, albo nawet bez RAW
(blokując balans bieli). Plusem jest to, że nie musimy wyświetlać
żadnego (wadliwego z założenia) obrazu na ekranie LCD. Oczywiście
postrzeganie kolorów jest subiektywne i zależy od otoczenia, ale to może
się okazać już na początku podczas "patrzenia przez wizjer na naturę".

A potem zmieni te LEDowke na inna i wyjdzie cos calkiem innego :-)

J.

4 Data: Czerwiec 08 2017 17:28:04
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 08.06.2017 o 17:11, J.F. pisze:

Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup ks  writes:
Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasnoć dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwoć zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Niewykonalne.

Przykład: spodoba mi się kolor morza śródziemnego, widzianego z klifu
50 m nad wodą o zachodzie słońca. Zapamiętuję ten kolor w ustrojstwie.
Czyli np. dostajesz RGB 115/234/045.

Ale to na czujniku, bo jakby chcial odtworzyc kolor, to bez kalibracji ekranu nic warte.
Tu ma dobry pomysl - troche tektury, lusterka i naocznie doprowadzic zrodlo swiatla do zgodnosci z kolorem obserwowanym.

Dawno, dawno temu używano "urządzenia" o nazwie kolorymetr z tłustą plamką. Tak dla zabawy próbowałem, jak to działa. Rezultat: totalna katastrofa.

Docelowo chcę w tym kolorze mieć pomalowana ścianę za wanną, w
łazience oświetlonej 8w żarówka energooszczędną o odwzorowaniu kolorów
CRI w porywach 10 jak się rozgrzeje. Biorę więc wzornik kolorów do tej
łazienki, przykładam próbki do ściany i szukam pasującego koloru
patrząc na próbki przez ustrojstwo z zapamiętanym i wyświetlanym
kolorem.

Równie dobrze możesz patrzeć na to czujnikiem RGB, i tak zmieniać kolor
farby, by dostać tamto 115/234/045 (włÄ…czając jasnoć lub nie).

No, czy rownie dobrze ... najlepiej eksperyment zrobic :-)

Można to też zrobić dowolnym aparatem z RAW, albo nawet bez RAW
(blokując balans bieli). Plusem jest to, że nie musimy wyświetlać
żadnego (wadliwego z założenia) obrazu na ekranie LCD. Oczywiście
postrzeganie kolorów jest subiektywne i zależy od otoczenia, ale to może
się okazać już na początku podczas "patrzenia przez wizjer na naturę".

A potem zmieni te LEDowke na inna i wyjdzie cos calkiem innego :-)

I tu jest problem, trzeba zastosować przyzwoite źródło światła.

P.P.

5 Data: Czerwiec 09 2017 11:07:20
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.08 o 17:28, Paweł Pawłowicz pisze:

W dniu 08.06.2017 o 17:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup ks  writes:
Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasnoć dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwoć zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Niewykonalne.

W ogólnym przypadku i w domowych warunkach niewykonalne, ale pewną klasę kolorów da się odwzorować w świetle mającym rozsądne widmo od razu za pomocą prostych sztuczek z mieszaniem farbek. Nie mówię o odwzorowaniu na ekranie monitora, bo to jest z założenia ułomne urządzenie i jeśli kolor da się na nim wyświetlić, to powiedzmy że jest to miły efekt uboczny. Ja chcę mieć fizyczny obiekt który w danym oświetleniu ma kolor postrzegany jak inny obiekt w innym oświetleniu. W farbach można wykorzystać metameryzm, można mieć farby z barwnikami nie tylko rgb. Czarna farba nie jest mieszana z rgb przeciez :)
Co prawda intuicyjnie np. mając czysto czerwone oświetlenie nie jestem w stanie zrobić nic poza odcieniami od czarnego do czerwonego. Ale na prawdę jesteś pewny, że nie może być farby która kolor czerwony odbija jako niebieski? W kiosku można kupić wskaźnik laserowy zielony, który za pomocą przezroczystego kryształka zmienia kolor podczerwonego lasera-diody na zielony (mam zielony wskaźnik, który po rozebraniu głowicy ma w środku podczerwoną diodę i kryształek). Istnieją farby święcące w uv na praktycznie dowolny kolor. Istnieje 'quantum dot', które to ustrojstwo (nie zagłÄ™biając się w szczegóły techniczne) przerabia jeden kolor światła na inny. Tak więc sądzę, że ogólny przypadek jest też do ogarnięcia za pomocą dużej ilości kasy :)
Do takiej zabawy 'na poważnie' potrzebny by był spektrofotometr, lista składników które można dodać i wykresy ich odpowiedzi na poszczególne długości fal, pomierzone źródła światła itd. i wtedy można by komputerowo dobrać składniki i ich iloć aby uzyskać oczekiwany efekt. Niestety taka zabawa to raczej w laboratorium a nie w domu.


Można to też zrobić dowolnym aparatem z RAW, albo nawet bez RAW
(blokując balans bieli). Plusem jest to, że nie musimy wyświetlać
żadnego (wadliwego z założenia) obrazu na ekranie LCD. Oczywiście
postrzeganie kolorów jest subiektywne i zależy od otoczenia, ale to może
się okazać już na początku podczas "patrzenia przez wizjer na naturę".

A potem zmieni te LEDowke na inna i wyjdzie cos calkiem innego :-)

I tu jest problem, trzeba zastosować przyzwoite źródło światła.


Nie, założenie było że nie trzeba się przejmować oświetleniem, ono jest jakie jest, stałe i się go nie zmieni. Dla ułatwienia można założyć, że maluję graffiti oświetlone latarnią uliczną. Ma być kolor taki sam w sensie subiektywnego postrzegania.

Krzysiek

6 Data: Czerwiec 09 2017 12:03:12
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 2017-06-09 o 11:07, ks pisze:

W dniu 2017.06.08 o 17:28, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 08.06.2017 o 17:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup

ks  writes:
Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Niewykonalne.

W ogólnym przypadku i w domowych warunkach niewykonalne, ale pewną klasę
kolorów da się odwzorować w świetle mającym rozsądne widmo od razu za
pomocą prostych sztuczek z mieszaniem farbek. Nie mówię o odwzorowaniu
na ekranie monitora, bo to jest z założenia ułomne urządzenie i jeśli
kolor da się na nim wyświetlić, to powiedzmy że jest to miły efekt
uboczny. Ja chcę mieć fizyczny obiekt który w danym oświetleniu ma kolor
postrzegany jak inny obiekt w innym oświetleniu. W farbach można
wykorzystać metameryzm, można mieć farby z barwnikami nie tylko rgb.

Zmienisz "żarówkę" i po zabawie.

Czarna farba nie jest mieszana z rgb przeciez :)
Co prawda intuicyjnie np. mając czysto czerwone oświetlenie nie jestem w
stanie zrobić nic poza odcieniami od czarnego do czerwonego. Ale na
prawdę jesteś pewny, że nie może być farby która kolor czerwony odbija
jako niebieski?

Reguła Stokesa. Dla fluorescencji długość fali emitowanej jest zawsze większa od długości fali wzbudzającej.

W kiosku można kupić wskaźnik laserowy zielony, który za
pomocą przezroczystego kryształka zmienia kolor podczerwonego
lasera-diody na zielony (mam zielony wskaźnik, który po rozebraniu
głowicy ma w środku podczerwoną diodę i kryształek).

Ten kryształek to całkiem zaawansowana zabawka.

Istnieją farby
święcące w uv na praktycznie dowolny kolor.

Tak, ale do wzbudzania potrzebne jest światło o większej energii.

Istnieje 'quantum dot',
które to ustrojstwo (nie zagłębiając się w szczegóły techniczne)
przerabia jeden kolor światła na inny. Tak więc sądzę, że ogólny
przypadek jest też do ogarnięcia za pomocą dużej ilości kasy :)
Do takiej zabawy 'na poważnie' potrzebny by był spektrofotometr, lista
składników które można dodać i wykresy ich odpowiedzi na poszczególne
długości fal, pomierzone źródła światła itd. i wtedy można by
komputerowo dobrać składniki i ich ilość aby uzyskać oczekiwany efekt.
Niestety taka zabawa to raczej w laboratorium a nie w domu.


Można to też zrobić dowolnym aparatem z RAW, albo nawet bez RAW
(blokując balans bieli). Plusem jest to, że nie musimy wyświetlać
żadnego (wadliwego z założenia) obrazu na ekranie LCD. Oczywiście
postrzeganie kolorów jest subiektywne i zależy od otoczenia, ale to
może
się okazać już na początku podczas "patrzenia przez wizjer na naturę".

A potem zmieni te LEDowke na inna i wyjdzie cos calkiem innego :-)

I tu jest problem, trzeba zastosować przyzwoite źródło światła.


Nie, założenie było że nie trzeba się przejmować oświetleniem, ono jest
jakie jest, stałe i się go nie zmieni. Dla ułatwienia można założyć, że
maluję graffiti oświetlone latarnią uliczną. Ma być kolor taki sam w
sensie subiektywnego postrzegania.

Nawet, jeśli to osiągniesz, to faceci wymienią oświetlenie i po zabawie. Moim skromnym zdaniem takie podejście nie ma sensu.

P.P.

7 Data: Czerwiec 09 2017 12:31:01
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.09 o 12:03, Paweł Pawłowicz pisze:

W dniu 2017-06-09 o 11:07, ks pisze:
W dniu 2017.06.08 o 17:28, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 08.06.2017 o 17:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup

ks  writes:
Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Niewykonalne.

W ogólnym przypadku i w domowych warunkach niewykonalne, ale pewną klasę
kolorów da się odwzorować w świetle mającym rozsądne widmo od razu za
pomocą prostych sztuczek z mieszaniem farbek. Nie mówię o odwzorowaniu
na ekranie monitora, bo to jest z założenia ułomne urządzenie i jeśli
kolor da się na nim wyświetlić, to powiedzmy że jest to miły efekt
uboczny. Ja chcę mieć fizyczny obiekt który w danym oświetleniu ma kolor
postrzegany jak inny obiekt w innym oświetleniu. W farbach można
wykorzystać metameryzm, można mieć farby z barwnikami nie tylko rgb.

Zmienisz "żarówkę" i po zabawie.


owszem, jak się spali, to na nowa taka samą.

Czarna farba nie jest mieszana z rgb przeciez :)
Co prawda intuicyjnie np. mając czysto czerwone oświetlenie nie jestem w
stanie zrobić nic poza odcieniami od czarnego do czerwonego. Ale na
prawdę jesteś pewny, że nie może być farby która kolor czerwony odbija
jako niebieski?

Reguła Stokesa. Dla fluorescencji długość fali emitowanej jest zawsze większa od długości fali wzbudzającej.

W kiosku można kupić wskaźnik laserowy zielony, który za
pomocą przezroczystego kryształka zmienia kolor podczerwonego
lasera-diody na zielony (mam zielony wskaźnik, który po rozebraniu
głowicy ma w środku podczerwoną diodę i kryształek).

Ten kryształek to całkiem zaawansowana zabawka.


tak, ale istnieje i działa i można go wykorzystać, nie mówię, że to byłoby proste.

Istnieją farby
święcące w uv na praktycznie dowolny kolor.

Tak, ale do wzbudzania potrzebne jest światło o większej energii.


w konkretnym przypadku i konkretnym źródle światła może będą działać a może nie. Trzeba sprawdzić i porównać jakoś czy pożądany efekt został osiągnięty.

Istnieje 'quantum dot',
które to ustrojstwo (nie zagłębiając się w szczegóły techniczne)
przerabia jeden kolor światła na inny. Tak więc sądzę, że ogólny
przypadek jest też do ogarnięcia za pomocą dużej ilości kasy :)
Do takiej zabawy 'na poważnie' potrzebny by był spektrofotometr, lista
składników które można dodać i wykresy ich odpowiedzi na poszczególne
długości fal, pomierzone źródła światła itd. i wtedy można by
komputerowo dobrać składniki i ich ilość aby uzyskać oczekiwany efekt.
Niestety taka zabawa to raczej w laboratorium a nie w domu.


Można to też zrobić dowolnym aparatem z RAW, albo nawet bez RAW
(blokując balans bieli). Plusem jest to, że nie musimy wyświetlać
żadnego (wadliwego z założenia) obrazu na ekranie LCD. Oczywiście
postrzeganie kolorów jest subiektywne i zależy od otoczenia, ale to
może
się okazać już na początku podczas "patrzenia przez wizjer na naturę".

A potem zmieni te LEDowke na inna i wyjdzie cos calkiem innego :-)

I tu jest problem, trzeba zastosować przyzwoite źródło światła.


Nie, założenie było że nie trzeba się przejmować oświetleniem, ono jest
jakie jest, stałe i się go nie zmieni. Dla ułatwienia można założyć, że
maluję graffiti oświetlone latarnią uliczną. Ma być kolor taki sam w
sensie subiektywnego postrzegania.

Nawet, jeśli to osiągniesz, to faceci wymienią oświetlenie i po zabawie. Moim skromnym zdaniem takie podejście nie ma sensu.

P.P.


generalnie pytałem się o urządzenie, które by mi pomogło osiągnąć cel, a nie czy to, co chce osiągnąć ma sens. Moim zdaniem sens jest, tylko narzędzia brak.
pozdrawiam Krzysiek

8 Data: Czerwiec 09 2017 15:58:18
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 09.06.2017 o 12:31, ks pisze:

W dniu 2017.06.09 o 12:03, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 2017-06-09 o 11:07, ks pisze:
W dniu 2017.06.08 o 17:28, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 08.06.2017 o 17:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup

ks  writes:
Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Niewykonalne.

W ogólnym przypadku i w domowych warunkach niewykonalne, ale pewną klasę
kolorów da się odwzorować w świetle mającym rozsądne widmo od razu za
pomocą prostych sztuczek z mieszaniem farbek. Nie mówię o odwzorowaniu
na ekranie monitora, bo to jest z założenia ułomne urządzenie i jeśli
kolor da się na nim wyświetlić, to powiedzmy że jest to miły efekt
uboczny. Ja chcę mieć fizyczny obiekt który w danym oświetleniu ma kolor
postrzegany jak inny obiekt w innym oświetleniu. W farbach można
wykorzystać metameryzm, można mieć farby z barwnikami nie tylko rgb.

Zmienisz "żarówkę" i po zabawie.


owszem, jak się spali, to na nowa taka samą.

Rozumiem, że kupujesz spory zapas "żarówek" z tej samej serii produkcyjnej i trzymasz na wypadek konieczności wymiany. W innym przypadku na pewno nie będzie taka sama, popatrz na rozrzut parametrów diod. Nawet Cree nie gwarantuje identyczności koloru światła z różnych serii produkcyjnych.

Czarna farba nie jest mieszana z rgb przeciez :)
Co prawda intuicyjnie np. mając czysto czerwone oświetlenie nie jestem w
stanie zrobić nic poza odcieniami od czarnego do czerwonego. Ale na
prawdę jesteś pewny, że nie może być farby która kolor czerwony odbija
jako niebieski?

Reguła Stokesa. Dla fluorescencji długość fali emitowanej jest zawsze większa od długości fali wzbudzającej.

W kiosku można kupić wskaźnik laserowy zielony, który za
pomocą przezroczystego kryształka zmienia kolor podczerwonego
lasera-diody na zielony (mam zielony wskaźnik, który po rozebraniu
głowicy ma w środku podczerwoną diodę i kryształek).

Ten kryształek to całkiem zaawansowana zabawka.


tak, ale istnieje i działa i można go wykorzystać, nie mówię, że to byłoby proste.

Nie znam się na tych kryształkach. Ale ze studiów pamiętam, że zjawiska dwukwantowe mają zauważalną wydajność tylko przy bardzo dużych natężeniach promieniowania.

Istnieją farby
święcące w uv na praktycznie dowolny kolor.

Tak, ale do wzbudzania potrzebne jest światło o większej energii.


w konkretnym przypadku i konkretnym źródle światła może będą działać a może nie. Trzeba sprawdzić i porównać jakoś czy pożądany efekt został osiągnięty.

Na pewno nie da się zrobić światła niebieskiego z czerwonego, wszystkie takie farby działają w oparciu o fluorescencję.

[...]

P.P.

9 Data: Czerwiec 09 2017 17:39:01
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.09 o 15:58, Paweł Pawłowicz pisze:

W dniu 09.06.2017 o 12:31, ks pisze:
W dniu 2017.06.09 o 12:03, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 2017-06-09 o 11:07, ks pisze:
W dniu 2017.06.08 o 17:28, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 08.06.2017 o 17:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup

ks  writes:
Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Niewykonalne.

W ogólnym przypadku i w domowych warunkach niewykonalne, ale pewną klasę
kolorów da się odwzorować w świetle mającym rozsądne widmo od razu za
pomocą prostych sztuczek z mieszaniem farbek. Nie mówię o odwzorowaniu
na ekranie monitora, bo to jest z założenia ułomne urządzenie i jeśli
kolor da się na nim wyświetlić, to powiedzmy że jest to miły efekt
uboczny. Ja chcę mieć fizyczny obiekt który w danym oświetleniu ma kolor
postrzegany jak inny obiekt w innym oświetleniu. W farbach można
wykorzystać metameryzm, można mieć farby z barwnikami nie tylko rgb.

Zmienisz "żarówkę" i po zabawie.


owszem, jak się spali, to na nowa taka samą.

Rozumiem, że kupujesz spory zapas "żarówek" z tej samej serii produkcyjnej i trzymasz na wypadek konieczności wymiany. W innym przypadku na pewno nie będzie taka sama, popatrz na rozrzut parametrów diod. Nawet Cree nie gwarantuje identyczności koloru światła z różnych serii produkcyjnych.

nie żebym się czepiał, ale jeśli już mowa o led to właściwie w okresie pomiędzy remontami ani jedna nie powinna się spalić przy normalnym użytkowaniu :)
A normalne żarówki mają rozkład właściwie standardowy niezależnie od modelu, więc też jest spoko.

Czarna farba nie jest mieszana z rgb przeciez :)
Co prawda intuicyjnie np. mając czysto czerwone oświetlenie nie jestem w
stanie zrobić nic poza odcieniami od czarnego do czerwonego. Ale na
prawdę jesteś pewny, że nie może być farby która kolor czerwony odbija
jako niebieski?

Reguła Stokesa. Dla fluorescencji długość fali emitowanej jest zawsze większa od długości fali wzbudzającej.

W kiosku można kupić wskaźnik laserowy zielony, który za
pomocą przezroczystego kryształka zmienia kolor podczerwonego
lasera-diody na zielony (mam zielony wskaźnik, który po rozebraniu
głowicy ma w środku podczerwoną diodę i kryształek).

Ten kryształek to całkiem zaawansowana zabawka.


tak, ale istnieje i działa i można go wykorzystać, nie mówię, że to byłoby proste.

Nie znam się na tych kryształkach. Ale ze studiów pamiętam, że zjawiska dwukwantowe mają zauważalną wydajność tylko przy bardzo dużych natężeniach promieniowania.

Istnieją farby
święcące w uv na praktycznie dowolny kolor.

Tak, ale do wzbudzania potrzebne jest światło o większej energii.


w konkretnym przypadku i konkretnym źródle światła może będą działać a może nie. Trzeba sprawdzić i porównać jakoś czy pożądany efekt został osiągnięty.

Na pewno nie da się zrobić światła niebieskiego z czerwonego, wszystkie takie farby działają w oparciu o fluorescencję.

[...]

P.P.

ok, z tymi energiami itp zgodzę się, fizyki nie przeskoczymy. Ale powiedzmy, że to czerwone na niebieskie to był bardzo ekstremalny przykład, i tutaj żeby osiągnąć błękit nieba i zieleń morza trzeba by bardziej pokombinować i być może dodać po prostu źródło uv.

pozdrawiam Krzysiek

10 Data: Czerwiec 09 2017 21:19:08
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 09.06.2017 o 17:39, ks pisze:

W dniu 2017.06.09 o 15:58, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 09.06.2017 o 12:31, ks pisze:
W dniu 2017.06.09 o 12:03, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 2017-06-09 o 11:07, ks pisze:
W dniu 2017.06.08 o 17:28, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 08.06.2017 o 17:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup

ks  writes:
Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Niewykonalne.

W ogólnym przypadku i w domowych warunkach niewykonalne, ale pewną klasę
kolorów da się odwzorować w świetle mającym rozsądne widmo od razu za
pomocą prostych sztuczek z mieszaniem farbek. Nie mówię o odwzorowaniu
na ekranie monitora, bo to jest z założenia ułomne urządzenie i jeśli
kolor da się na nim wyświetlić, to powiedzmy że jest to miły efekt
uboczny. Ja chcę mieć fizyczny obiekt który w danym oświetleniu ma kolor
postrzegany jak inny obiekt w innym oświetleniu. W farbach można
wykorzystać metameryzm, można mieć farby z barwnikami nie tylko rgb.

Zmienisz "żarówkę" i po zabawie.


owszem, jak się spali, to na nowa taka samą.

Rozumiem, że kupujesz spory zapas "żarówek" z tej samej serii produkcyjnej i trzymasz na wypadek konieczności wymiany. W innym przypadku na pewno nie będzie taka sama, popatrz na rozrzut parametrów diod. Nawet Cree nie gwarantuje identyczności koloru światła z różnych serii produkcyjnych.

nie żebym się czepiał, ale jeśli już mowa o led to właściwie w okresie pomiędzy remontami ani jedna nie powinna się spalić przy normalnym użytkowaniu :)

Dałeś uśmieszek. Więc wiesz, że realia są inne :-)

A normalne żarówki mają rozkład właściwie standardowy niezależnie od modelu, więc też jest spoko.

Czarna farba nie jest mieszana z rgb przeciez :)
Co prawda intuicyjnie np. mając czysto czerwone oświetlenie nie jestem w
stanie zrobić nic poza odcieniami od czarnego do czerwonego. Ale na
prawdę jesteś pewny, że nie może być farby która kolor czerwony odbija
jako niebieski?

Reguła Stokesa. Dla fluorescencji długość fali emitowanej jest zawsze większa od długości fali wzbudzającej.

W kiosku można kupić wskaźnik laserowy zielony, który za
pomocą przezroczystego kryształka zmienia kolor podczerwonego
lasera-diody na zielony (mam zielony wskaźnik, który po rozebraniu
głowicy ma w środku podczerwoną diodę i kryształek).

Ten kryształek to całkiem zaawansowana zabawka.


tak, ale istnieje i działa i można go wykorzystać, nie mówię, że to byłoby proste.

Nie znam się na tych kryształkach. Ale ze studiów pamiętam, że zjawiska dwukwantowe mają zauważalną wydajność tylko przy bardzo dużych natężeniach promieniowania.

Istnieją farby
święcące w uv na praktycznie dowolny kolor.

Tak, ale do wzbudzania potrzebne jest światło o większej energii.


w konkretnym przypadku i konkretnym źródle światła może będą działać a może nie. Trzeba sprawdzić i porównać jakoś czy pożądany efekt został osiągnięty.

Na pewno nie da się zrobić światła niebieskiego z czerwonego, wszystkie takie farby działają w oparciu o fluorescencję.

[...]

P.P.

ok, z tymi energiami itp zgodzę się, fizyki nie przeskoczymy. Ale powiedzmy, że to czerwone na niebieskie to był bardzo ekstremalny przykład, i tutaj żeby osiągnąć błękit nieba i zieleń morza trzeba by bardziej pokombinować i być może dodać po prostu źródło uv.

I od razu zapisać się na operację zaćmy. Wyznaczą termin za parę lat i akurat będzie jak znalazł...

Pozdrawiam,
Paweł

11 Data: Czerwiec 12 2017 11:05:06
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.09 o 21:19, Paweł Pawłowicz pisze:

W dniu 09.06.2017 o 17:39, ks pisze:
W dniu 2017.06.09 o 15:58, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 09.06.2017 o 12:31, ks pisze:
W dniu 2017.06.09 o 12:03, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 2017-06-09 o 11:07, ks pisze:
W dniu 2017.06.08 o 17:28, Paweł Pawłowicz pisze:
W dniu 08.06.2017 o 17:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup

ks  writes:
Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem
że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do
obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło
by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja
widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby
widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo
najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało
by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by
mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.

Wydaje mi się, że nie różni się to niczym specjalnym od kolorymetru
z czujnikiem RGB. Charakterystyka czujnika powinna być zbliżona do
charakterystyki oka ludzkiego.

Ale potem chce w zlym oswietleniu miec to samo wrazenie.

Niewykonalne.

W ogólnym przypadku i w domowych warunkach niewykonalne, ale pewną klasę
kolorów da się odwzorować w świetle mającym rozsądne widmo od razu za
pomocą prostych sztuczek z mieszaniem farbek. Nie mówię o odwzorowaniu
na ekranie monitora, bo to jest z założenia ułomne urządzenie i jeśli
kolor da się na nim wyświetlić, to powiedzmy że jest to miły efekt
uboczny. Ja chcę mieć fizyczny obiekt który w danym oświetleniu ma kolor
postrzegany jak inny obiekt w innym oświetleniu. W farbach można
wykorzystać metameryzm, można mieć farby z barwnikami nie tylko rgb.

Zmienisz "żarówkę" i po zabawie.


owszem, jak się spali, to na nowa taka samą.

Rozumiem, że kupujesz spory zapas "żarówek" z tej samej serii produkcyjnej i trzymasz na wypadek konieczności wymiany. W innym przypadku na pewno nie będzie taka sama, popatrz na rozrzut parametrów diod. Nawet Cree nie gwarantuje identyczności koloru światła z różnych serii produkcyjnych.

nie żebym się czepiał, ale jeśli już mowa o led to właściwie w okresie pomiędzy remontami ani jedna nie powinna się spalić przy normalnym użytkowaniu :)

Dałeś uśmieszek. Więc wiesz, że realia są inne :-)

niestety tak, może trzeba otworzyć firmę serwisująca 'spalone' ledy?

12 Data: Czerwiec 08 2017 21:02:20
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Trefniś 

W dniu .06.2017 o 12:49 ks  pisze:

Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem  że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do obiektu  i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło  by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja widzę.  Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby widoczny  częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo najlepiej ramka na  około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało by się dopasować  ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by mieć możliwość  zapamiętania i odtworzenia koloru później.
Myślę, że można by to było w pewnych granicach zrealizować za pomocą  smartfona z jakimś fikuśnym tekturowym czymś zakładanym na ekran (jak  Cardboard VR), przy czym ekrany lcd są raczej średnio dobre do tego  celu, bo mają małe gamuty i co ciekawsze kolory wychodzą poza zakres.  Dużo lepsze było by ustrojstwo z ledami i sterownikiem do nich.

Przykład: spodoba mi się kolor morza śródziemnego, widzianego z klifu 50  m nad wodą o zachodzie słońca. Zapamiętuję ten kolor w ustrojstwie.  Docelowo chcę w tym kolorze mieć pomalowana ścianę za wanną, w łazience  oświetlonej 8w żarówka energooszczędną o odwzorowaniu kolorów CRI w  porywach 10 jak się rozgrzeje. Biorę więc wzornik kolorów do tej  łazienki, przykładam próbki do ściany i szukam pasującego koloru patrząc  na próbki przez ustrojstwo z zapamiętanym i wyświetlanym kolorem..
Nieintuicyjnie okazuje się, że najbliżej w tym konkretnym środowisku  jest np. farbka pantone 601c (taki jasny żółty).

Jakieś podpowiedzi?

Chcesz mierzyć i zapamiętywać niemierzalne, czyli własne odczucia i  wrażenia.

Psychologia koloru:
http://www.sroda.com.pl/file/psychologia_koloru.pdf

"Czy dlatego coś jest piękne, że się komu podoba, czy też dlatego się  podoba, że jest piękne?"
św. Augustyn
http://www.wspolnotaswietejmoniki.pl/swmonika/pdf/augustyn_teksty.pdf

Możesz zmierzyć kolorymetrem, ale i tak zmierzysz co innego :)

--
Trefniś

13 Data: Czerwiec 09 2017 10:04:42
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.08 o 21:02, Trefniś pisze:

W dniu .06.2017 o 12:49 ks  pisze:

Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.
Myślę, że można by to było w pewnych granicach zrealizować za pomocą smartfona z jakimś fikuśnym tekturowym czymś zakładanym na ekran (jak Cardboard VR), przy czym ekrany lcd są raczej średnio dobre do tego celu, bo mają małe gamuty i co ciekawsze kolory wychodzą poza zakres. Dużo lepsze było by ustrojstwo z ledami i sterownikiem do nich.

Przykład: spodoba mi się kolor morza śródziemnego, widzianego z klifu 50 m nad wodą o zachodzie słońca. Zapamiętuję ten kolor w ustrojstwie. Docelowo chcę w tym kolorze mieć pomalowana ścianę za wanną, w łazience oświetlonej 8w żarówka energooszczędną o odwzorowaniu kolorów CRI w porywach 10 jak się rozgrzeje. Biorę więc wzornik kolorów do tej łazienki, przykładam próbki do ściany i szukam pasującego koloru patrząc na próbki przez ustrojstwo z zapamiętanym i wyświetlanym kolorem.
Nieintuicyjnie okazuje się, że najbliżej w tym konkretnym środowisku jest np. farbka pantone 601c (taki jasny żółty).

Jakieś podpowiedzi?

Chcesz mierzyć i zapamiętywać niemierzalne, czyli własne odczucia i wrażenia.

Psychologia koloru:
http://www.sroda.com.pl/file/psychologia_koloru.pdf

"Czy dlatego coś jest piękne, że się komu podoba, czy też dlatego się podoba, że jest piękne?"
św. Augustyn
http://www.wspolnotaswietejmoniki.pl/swmonika/pdf/augustyn_teksty.pdf

Możesz zmierzyć kolorymetrem, ale i tak zmierzysz co innego :)

no więc wiem, ze kolorymetrem dostanę co innego, bo już próbowałem i szukam czegoś innego... urządzeni wydaje się być dość proste w budowie (może poza dyfuzorem do tych światełek co generują kolor) i myślałem, ze może ktoś coś gdzieś spotkał takiego.
pozdrawiam Krzysiek

14 Data: Czerwiec 09 2017 11:12:01
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Trefniś 

W dniu .06.2017 o 10:04 ks  pisze:

W dniu 2017.06.08 o 21:02, Trefniś pisze:
W dniu .06.2017 o 12:49 ks  pisze:

Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem  że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do  obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło  by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja  widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby  widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo  najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało  by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by  mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.
Myślę, że można by to było w pewnych granicach zrealizować za pomocą  smartfona z jakimś fikuśnym tekturowym czymś zakładanym na ekran (jak  Cardboard VR), przy czym ekrany lcd są raczej średnio dobre do tego  celu, bo mają małe gamuty i co ciekawsze kolory wychodzą poza zakres.  Dużo lepsze było by ustrojstwo z ledami i sterownikiem do nich.

Przykład: spodoba mi się kolor morza śródziemnego, widzianego z klifu  50 m nad wodą o zachodzie słońca. Zapamiętuję ten kolor w ustrojstwie.  Docelowo chcę w tym kolorze mieć pomalowana ścianę za wanną, w  łazience oświetlonej 8w żarówka energooszczędną o odwzorowaniu kolorów  CRI w porywach 10 jak się rozgrzeje. Biorę więc wzornik kolorów do tej  łazienki, przykładam próbki do ściany i szukam pasującego koloru  patrząc na próbki przez ustrojstwo z zapamiętanym i wyświetlanym  kolorem.
Nieintuicyjnie okazuje się, że najbliżej w tym konkretnym środowisku  jest np. farbka pantone 601c (taki jasny żółty).

Jakieś podpowiedzi?
 Chcesz mierzyć i zapamiętywać niemierzalne, czyli własne odczucia i  wrażenia.
 Psychologia koloru:
http://www.sroda.com.pl/file/psychologia_koloru.pdf
 "Czy dlatego coś jest piękne, że się komu podoba, czy też dlatego się  podoba, że jest piękne?"
św. Augustyn
http://www.wspolnotaswietejmoniki.pl/swmonika/pdf/augustyn_teksty.pdf
 Możesz zmierzyć kolorymetrem, ale i tak zmierzysz co innego :)

no więc wiem, ze kolorymetrem dostanę co innego, bo już próbowałem i  szukam czegoś innego... urządzeni wydaje się być dość proste w budowie  (może poza dyfuzorem do tych światełek co generują kolor) i myślałem, ze  może ktoś coś gdzieś spotkał takiego.

Dlatego pisałem, odczucia i wrażenia są niemierzalne!
Możesz najwyżej udawać, że mierzysz.

--
Trefniś

15 Data: Czerwiec 09 2017 12:39:05
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.09 o 11:12, Trefniś pisze:

W dniu .06.2017 o 10:04 ks  pisze:

W dniu 2017.06.08 o 21:02, Trefniś pisze:
W dniu .06.2017 o 12:49 ks  pisze:

Ale nie chodzi mi o kolorymetr ani nic co mierzy kolory, bo to to wiem że jest i kalibrator do monitora mam. Takie co się przykłada do obiektu i mierzą kolor też mnie nie interesują.
Chodzi mi o dopasowanie koloru dosłownie 'na oko'. Ustrojstwo mierzyło by kolor nie w rgb/lab/hsv jakimś czujnikiem, tylko taki jaki ja widzę. Miało by mieć wizjer do przyłożenia oka, w środku byłby widoczny częściowo obraz 'z natury' a obok jakiś ekranik albo najlepiej ramka na około realnego obrazu, którego kolor i jasność dało by się dopasować ręcznie do tego koloru z natury. Do tego należało by mieć możliwość zapamiętania i odtworzenia koloru później.
Myślę, że można by to było w pewnych granicach zrealizować za pomocą smartfona z jakimś fikuśnym tekturowym czymś zakładanym na ekran (jak Cardboard VR), przy czym ekrany lcd są raczej średnio dobre do tego celu, bo mają małe gamuty i co ciekawsze kolory wychodzą poza zakres. Dużo lepsze było by ustrojstwo z ledami i sterownikiem do nich.

Przykład: spodoba mi się kolor morza śródziemnego, widzianego z klifu 50 m nad wodą o zachodzie słońca. Zapamiętuję ten kolor w ustrojstwie. Docelowo chcę w tym kolorze mieć pomalowana ścianę za wanną, w łazience oświetlonej 8w żarówka energooszczędną o odwzorowaniu kolorów CRI w porywach 10 jak się rozgrzeje. Biorę więc wzornik kolorów do tej łazienki, przykładam próbki do ściany i szukam pasującego koloru patrząc na próbki przez ustrojstwo z zapamiętanym i wyświetlanym kolorem.
Nieintuicyjnie okazuje się, że najbliżej w tym konkretnym środowisku jest np. farbka pantone 601c (taki jasny żółty).

Jakieś podpowiedzi?
 Chcesz mierzyć i zapamiętywać niemierzalne, czyli własne odczucia i wrażenia.
 Psychologia koloru:
http://www.sroda.com.pl/file/psychologia_koloru.pdf
 "Czy dlatego coś jest piękne, że się komu podoba, czy też dlatego się podoba, że jest piękne?"
św. Augustyn
http://www.wspolnotaswietejmoniki.pl/swmonika/pdf/augustyn_teksty.pdf
 Możesz zmierzyć kolorymetrem, ale i tak zmierzysz co innego :)

no więc wiem, ze kolorymetrem dostanę co innego, bo już próbowałem i szukam czegoś innego... urządzeni wydaje się być dość proste w budowie (może poza dyfuzorem do tych światełek co generują kolor) i myślałem, ze może ktoś coś gdzieś spotkał takiego.

Dlatego pisałem, odczucia i wrażenia są niemierzalne!
Możesz najwyżej udawać, że mierzysz.


może, tylko ja nie chcę zmierzyć, tylko zapamiętać i później odtworzyć wynik porównania 'na oko'. Może być ustrojstwo analogowe z jakimiś kolorowymi kliszami, może być chemicznie, może być nawet zestaw barwników jak do drukarki, kroplomierz i podświetlana buteleczka. Obojętne byle działało jak chcę :)
pozdrawiam Krzysiek

16 Data: Czerwiec 09 2017 13:33:49
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Adam 

W dniu 2017-06-09 o 12:39, ks pisze:

(...)
może, tylko ja nie chcę zmierzyć, tylko zapamiętać i później odtworzyć
wynik porównania 'na oko'. Może być ustrojstwo analogowe z jakimiś
kolorowymi kliszami, może być chemicznie, może być nawet zestaw
barwników jak do drukarki, kroplomierz i podświetlana buteleczka.
Obojętne byle działało jak chcę :)
pozdrawiam Krzysiek

Przypomniała mi się głowica kolorowa do Meopty.
Raz ją tylko włączyłem po zakupie, aby sprawdzić czy działa. Od tego czasu leży nieużywana.

Tam zmieniało się kolor pokrętłami.
Może coś w tym stylu?


--
Pozdrawiam.

Adam

17 Data: Czerwiec 09 2017 15:12:25
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.09 o 13:33, Adam pisze:

W dniu 2017-06-09 o 12:39, ks pisze:
(...)
może, tylko ja nie chcę zmierzyć, tylko zapamiętać i później odtworzyć
wynik porównania 'na oko'. Może być ustrojstwo analogowe z jakimiś
kolorowymi kliszami, może być chemicznie, może być nawet zestaw
barwników jak do drukarki, kroplomierz i podświetlana buteleczka.
Obojętne byle działało jak chcę :)
pozdrawiam Krzysiek

Przypomniała mi się głowica kolorowa do Meopty.
Raz ją tylko włączyłem po zakupie, aby sprawdzić czy działa. Od tego czasu leży nieużywana.

Tam zmieniało się kolor pokrętłami.
Może coś w tym stylu?


rzuciłem na szybko w internecie i myślę, to by była tylko część całego urządzenia, potrzeba by jeszcze źródło światła (w końcu to filtry), wizjer i resztę optyki dorobić. I wielkość była by znaczna.
Ale dzięki za podrzucenie, zawsze to może jakiś pomysł z tego wyjdzie...
pozdrawiam Krzysiek

18 Data: Czerwiec 09 2017 15:21:01
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: J.R. 

W dniu 2017-06-09 o 15:12, ks pisze:


Przypomniała mi się głowica kolorowa do Meopty.
Raz ją tylko włÄ…czyłem po zakupie, aby sprawdzić czy działa. Od tego
czasu leży nieużywana.

Tam zmieniało się kolor pokrętłami.
Może coś w tym stylu?


rzuciłem na szybko w internecie i myślę, to by była tylko częć całego
urządzenia, potrzeba by jeszcze źródło światła (w końcu to filtry),
wizjer i resztę optyki dorobić. I wielkoć była by znaczna.
Ale dzięki za podrzucenie, zawsze to może jakiś pomysł z tego wyjdzie...


To jeszcze poszukaj obiektywu Janpol-Color (albo Jantar-Color).
Chyba był znacznie mniejszy od tej głowicy, a funkcja podobna.

--
J.R.

19 Data: Czerwiec 09 2017 12:50:02
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu piątek, 9 czerwca 2017 15:21:01 UTC+2 użytkownik J.R. napisał:

To jeszcze poszukaj obiektywu Janpol-Color (albo Jantar-Color).
Chyba był znacznie mniejszy od tej głowicy, a funkcja podobna.

Janpol-Color. Zdecydowanie mniejszy od głowicy, ale też dużo od niej gorszy.
Funkcja zasadniczo ta sama.
Pozdrawiam Marcin

20 Data: Czerwiec 10 2017 10:34:18
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 09.06.2017 o 21:50, Starzec z Gór pisze:

W dniu piątek, 9 czerwca 2017 15:21:01 UTC+2 użytkownik J.R. napisał:

To jeszcze poszukaj obiektywu Janpol-Color (albo Jantar-Color).
Chyba był znacznie mniejszy od tej głowicy, a funkcja podobna.

Janpol-Color. Zdecydowanie mniejszy od głowicy, ale też dużo od niej gorszy.
Funkcja zasadniczo ta sama.
Pozdrawiam Marcin

Pierwotnie nazywał się Jantar-Color, potem zmieniono na Janpol.

Pozdrawiam,
Paweł

21 Data: Czerwiec 10 2017 07:00:55
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu sobota, 10 czerwca 2017 10:34:20 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

W dniu 09.06.2017 o 21:50, Starzec z Gór pisze:
> W dniu piątek, 9 czerwca 2017 15:21:01 UTC+2 użytkownik J.R. napisał:
>
>> To jeszcze poszukaj obiektywu Janpol-Color (albo Jantar-Color).
>> Chyba był znacznie mniejszy od tej głowicy, a funkcja podobna.
>
> Janpol-Color. Zdecydowanie mniejszy od głowicy, ale też dużo od niej gorszy.
> Funkcja zasadniczo ta sama.
> Pozdrawiam Marcin

Pierwotnie nazywał się Jantar-Color, potem zmieniono na Janpol.

Pozdrawiam,
Paweł

Ciekawostka. Ja osobiście Janpoli widziałem kilka setek, Jantara żadnego.
To może uzupełnię - Sowieci nasz pomysł skopiowali i też robili analogiczną konstrukcję.
Pozdrawiam Marcin

22 Data: Czerwiec 10 2017 22:36:02
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 10.06.2017 o 16:00, Starzec z Gór pisze:

W dniu sobota, 10 czerwca 2017 10:34:20 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
W dniu 09.06.2017 o 21:50, Starzec z Gór pisze:
W dniu piątek, 9 czerwca 2017 15:21:01 UTC+2 użytkownik J.R. napisał:

To jeszcze poszukaj obiektywu Janpol-Color (albo Jantar-Color).
Chyba był znacznie mniejszy od tej głowicy, a funkcja podobna.

Janpol-Color. Zdecydowanie mniejszy od głowicy, ale też dużo od niej gorszy.
Funkcja zasadniczo ta sama.
Pozdrawiam Marcin

Pierwotnie nazywał się Jantar-Color, potem zmieniono na Janpol.

Pozdrawiam,
Paweł

Ciekawostka. Ja osobiście Janpoli widziałem kilka setek, Jantara żadnego.
To może uzupełnię - Sowieci nasz pomysł skopiowali i też robili analogiczną konstrukcję.
Pozdrawiam Marcin

A ja miałem Jantara :-)
Jakbym dobrze poszukał, to może jeszcze się gdzieś poniewiera.

P.P.

23 Data: Czerwiec 09 2017 16:19:25
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Trefniś 

W dniu .06.2017 o 12:39 ks  pisze:

W dniu 2017.06.09 o 11:12, Trefniś pisze:

(...)
 Dlatego pisałem, odczucia i wrażenia są niemierzalne!
Możesz najwyżej udawać, że mierzysz.


może, tylko ja nie chcę zmierzyć, tylko zapamiętać i później odtworzyć  wynik porównania 'na oko'.

Podkładałem linki, czemu nie przeczytałeś?
Dokładnie ten sam kolor (i pozostałe warunki), a zupełnie inaczej je  postrzegasz.
Raz jako "pięknie", kiedy indziej jako "przeciętne".
A wszystko zależy od olbrzymiej ilości czynników!

"Piękny kolor opalenizny u pięknej dziewczyny". OK, zdarza się.
Podstaw teraz ten sam kolor u lokalnej dziewczęcej "wielorybicy" (nie ma  brzydkich dziewcząt!).

Rozumiesz absurd swojego pomysłu???

Może być ustrojstwo analogowe z jakimiś kolorowymi kliszami, może być  chemicznie, może być nawet zestaw barwników jak do drukarki, kroplomierz  i podświetlana buteleczka. Obojętne byle działało jak chcę :)

Nie chcesz, bo tak działać nie może!

--
Trefniś

24 Data: Czerwiec 09 2017 17:28:35
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.09 o 16:19, Trefniś pisze:

W dniu .06.2017 o 12:39 ks  pisze:

W dniu 2017.06.09 o 11:12, Trefniś pisze:

(...)
 Dlatego pisałem, odczucia i wrażenia są niemierzalne!
Możesz najwyżej udawać, że mierzysz.


może, tylko ja nie chcę zmierzyć, tylko zapamiętać i później odtworzyć wynik porównania 'na oko'.

Podkładałem linki, czemu nie przeczytałeś?

przeczytałem, tylko one są moim zdaniem nie na ten temat, co trzeba

Dokładnie ten sam kolor (i pozostałe warunki), a zupełnie inaczej je postrzegasz.
Raz jako "pięknie", kiedy indziej jako "przeciętne".
A wszystko zależy od olbrzymiej ilości czynników!

ale co ma piernik do wiatraka? Ty poddajesz w wątpliwość sens porównywarki kolorów dlatego, że na mój odbiór koloru wpływa otoczenie i być może jeśli kolor spodoba mi się w Grecji, to wcale nie musi się podobać w zimnej piwnicy. A moim zdaniem ma sens, bo kolor to kolor i jak wezmę dwa kartoniki ułożę obok siebie to jak będą mieć taki sam kolor to widzę brak różnicy, nie ważne gdzie je będę porównywał (i czy mi się akurat ten kolor podoba czy nie). I do tego mi potrzebne urządzenie ułatwiające, żebym nie musiał paczki wzorników wozić ze sobą. Moje urządzenie porównywało by nie kartoniki, tylko jakoś tam wygenerowany punkt kolorowego światła z obrazem rzeczywistym, nie czujnikami rgb tylko okiem z podłączonym mózgiem, co jest świetne w rozróżnianiu kolorów jeśli są obok siebie, a za to beznadziejne w pamiętaniu (przynajmniej u większości ludzi).

"Piękny kolor opalenizny u pięknej dziewczyny". OK, zdarza się.
Podstaw teraz ten sam kolor u lokalnej dziewczęcej "wielorybicy" (nie ma brzydkich dziewcząt!).

Rozumiesz absurd swojego pomysłu???


zapewne będą mieć ten sam kolor opalenizny ? pójdę dalej, chętnie będę miał np. skórę w samochodzie w tym kolorze, tylko nie zawsze dziewczyna pójdzie ze mną do dilera, żeby do niej tapicerki przyrównywać... ja sobie zapamiętam ten kolor jako 'śliczny brązowo-żółty', ale za tydzień jak zobaczę 100 sztuk kolorów w próbniku, to mam lekki problem ze stwierdzeniem, czy to był ten czy może ten obok, bardziej żółty, a może pomarańczowy albo różowy? a jak bym miał urządzenie, to bym sobie kolor zdjął z dziewczyny, zapisał a potem nie miał bym problemu :)

Może być ustrojstwo analogowe z jakimiś kolorowymi kliszami, może być chemicznie, może być nawet zestaw barwników jak do drukarki, kroplomierz i podświetlana buteleczka. Obojętne byle działało jak chcę :)

Nie chcesz, bo tak działać nie może!


np drukarka atramentówka działa analogowo utrwalając na papierze kolory na podstawie koloru zapisanego cyfrowo używając analogowych pojemniczków z tuszem. I robi to całkiem nieźle subiektywnie patrząc. Robiłem kiedyś eksperymenty z wydrukowaniem kolorów kwiatków, żeby sprawdzić jak można rozciągnąć użyteczny gamut drukarki. Kwiatki są fajne do testów, bo wyskakują z srgb bardzo łatwo. Robiłem zdjęcie kwiatka (dla ułatwienia), z niego wydruk fragmentu rzędu 2x2mm. Po przyłożeniu wydruku do kwiatka było całkiem nieźle (światło słoneczne, w granicach gamutu drukarki), a jak nie było to wystarczyły drobne korekty i po 2-3 wydrukach kolor konkretnego kawałka można było uznać za nieodróżnialny (z dokładnością do połysku). No więc gdybym oświetlał wydruk nie słońcem, tylko ledem, zablokował dostęp światła do próbki z zewnątrz i porównywał całe to ustrojstwo z kwiatkiem oświetlonym słońcem, doszedł do zgodności, to będę  miał próbkę koloru kwiatka. Za pół roku jak to włączę, przyłożę czegoś innego, np karoserii samochodu, to jak kolor się zgodzi, to to będę widział, jako brak różnicy. Widzisz teraz idee co to urządzenie ma robić?

pozdrawiam Krzysiek

25 Data: Czerwiec 09 2017 17:39:26
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: J.R. 

ks pisze:


np drukarka atramentówka działa analogowo utrwalając na papierze kolory na podstawie koloru zapisanego cyfrowo używając analogowych pojemniczków z tuszem. I robi to całkiem nieźle subiektywnie patrząc. Robiłem kiedyś eksperymenty z wydrukowaniem kolorów kwiatków, żeby sprawdzić jak można rozciągnąć użyteczny gamut drukarki. Kwiatki są fajne do testów, bo wyskakują z srgb bardzo łatwo. Robiłem zdjęcie kwiatka (dla ułatwienia), z niego wydruk fragmentu rzędu 2x2mm. Po przyłożeniu wydruku do kwiatka było całkiem nieźle (światło słoneczne, w granicach gamutu drukarki), a jak nie było to wystarczyły drobne korekty i po 2-3 wydrukach kolor konkretnego kawałka można było uznać za nieodróżnialny (z dokładnością do połysku). No więc gdybym oświetlał wydruk nie słońcem, tylko ledem, zablokował dostęp światła do próbki z zewnątrz i porównywał całe to ustrojstwo z kwiatkiem oświetlonym słońcem, doszedł do zgodności, to będę  miał próbkę koloru kwiatka.

Ale wcale nie ma gwarancji, że wydruk, który w świetle słonecznym ma identycznym kolor jak kwiatek, dalej będzie identyczny w innym oświetleniu.

Za pół roku jak to włączę, przyłożę czegoś innego, np karoserii samochodu, to jak kolor się zgodzi, to to będę widział, jako brak różnicy. Widzisz teraz idee co to urządzenie ma robić?

pozdrawiam Krzysiek

--
J.R.

26 Data: Czerwiec 09 2017 22:43:39
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Adam 

W dniu 2017-06-09 o 17:39, J.R. pisze:

ks pisze:
(...)
za nieodróżnialny (z dokładnością do połysku). No więc gdybym
oświetlał wydruk nie słońcem, tylko ledem, zablokował dostęp światła
do próbki z zewnątrz i porównywał całe to ustrojstwo z kwiatkiem
oświetlonym słońcem, doszedł do zgodności, to będę  miał próbkę koloru
kwiatka.

Ale wcale nie ma gwarancji, że wydruk, który w świetle słonecznym ma
identycznym kolor jak kwiatek, dalej będzie identyczny w innym oświetleniu.
(...)

Ale to nie chodzi o to, że jakiś-tam-kolor na wydruku w słońcu będzie seledynowy, a w oświetleniu lampą sodową brązowe.

Tu chodzi o to, że i kwiatek i jego wydruk w słońcu będą mieć prawie identyczne kolory (nie ważne, jakie), a także ten sam kwiatek i jego wydruk w świetle lampy (czy to metalohalogenkowej, czy sodowej, czy innej) - też będą mieć prawie identyczne kolory - też nie ważne, jakie. Ważne, że takie same.


--
Pozdrawiam.

Adam

27 Data: Czerwiec 09 2017 19:53:31
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: J.F. 

Użytkownik "ks"  napisał w wiadomości grup W dniu 2017.06.09 o 16:19, Trefniś pisze:

Dokładnie ten sam kolor (i pozostałe warunki), a zupełnie inaczej je postrzegasz.
Raz jako "pięknie", kiedy indziej jako "przeciętne".
A wszystko zależy od olbrzymiej ilości czynników!

ale co ma piernik do wiatraka? Ty poddajesz w wątpliwość sens porównywarki kolorów dlatego, że na mój odbiór koloru wpływa otoczenie i być może jeśli kolor spodoba mi się w Grecji, to wcale nie musi się podobać w zimnej piwnicy. A moim zdaniem ma sens, bo kolor to kolor i jak wezmę dwa kartoniki ułożę obok siebie to jak będą mieć taki sam kolor to widzę brak różnicy, nie ważne gdzie je będę porównywał (i czy mi się akurat ten kolor podoba czy nie).

Ale o czym innym mowa.
Raz, ze otoczenie wplywa na odbior i to co ci sie podoba w Grecji wcale nie musi byc takie piekne wsrod kafelek lazienki.

P.S. pare razy przyuwazylem w plenerze "złotą polska jesien". Taki las w pieknych kolorach.
Naprawde pieknych.
Wiec klne, ze nie mam przy sobie aparatu, ale czasem mam, robie fotke ....
i na fotce juz nie widac tego piekna.
I nie wiem - aparat do d*, monitor do d*, kadr wszystko zepsul, czy oko do d* ...


Dwa - jak juz zauwazyles, oswietlenie zmienia kolor, szczegolnie jak lampa kiepska.
Wiec chcesz cos, co swieci wlasnym swiatlem.
Ustawisz sobie w Grecji, potem odtworzysz w lazience i bedziesz dobieral wzorniki az przy tej lampie co jest, uzystasz zgodnosc koloru.
i wtedy bedziesz wiedzial, ze farba ma ten sam kolor co widziales.

I do tego mi potrzebne urządzenie ułatwiające, żebym nie musiał paczki wzorników wozić ze sobą. Moje urządzenie porównywało by nie kartoniki, tylko jakoś tam wygenerowany punkt kolorowego światła z obrazem rzeczywistym, nie czujnikami rgb tylko okiem z podłączonym mózgiem, co jest świetne w rozróżnianiu kolorów jeśli są obok siebie, a za to beznadziejne w pamiętaniu (przynajmniej u większości ludzi).

Ale czujnik moze byc lepszy.

np drukarka atramentówka działa analogowo utrwalając na papierze kolory na podstawie koloru zapisanego cyfrowo używając analogowych pojemniczków z tuszem. I robi to całkiem nieźle subiektywnie patrząc. Robiłem kiedyś eksperymenty z wydrukowaniem kolorów kwiatków, żeby sprawdzić jak można rozciągnąć użyteczny gamut drukarki. Kwiatki są fajne do testów, bo wyskakują z srgb bardzo łatwo. Robiłem zdjęcie kwiatka (dla ułatwienia), z niego wydruk fragmentu rzędu 2x2mm. Po przyłożeniu wydruku do kwiatka było całkiem nieźle (światło słoneczne, w granicach gamutu drukarki), a jak nie było to wystarczyły drobne korekty i po 2-3 wydrukach kolor konkretnego kawałka można było uznać za nieodróżnialny

No to pogratulowac drukarki .

No więc gdybym oświetlał wydruk nie słońcem, tylko ledem, zablokował dostęp światła do próbki z zewnątrz i porównywał całe to ustrojstwo z kwiatkiem oświetlonym słońcem, doszedł do zgodności, to będę  miał próbkę koloru kwiatka.

Prosciej moze byc jednak zlozyc trzy ledy/jeden RGB i trzy potencjometry i miec taki prosty "ustawialny wzornik".

J.

28 Data: Czerwiec 12 2017 09:16:33
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.09 o 19:53, J.F. pisze:

Użytkownik "ks"  napisał w wiadomości grup W dniu 2017.06.09 o 16:19, Trefniś pisze:
Dokładnie ten sam kolor (i pozostałe warunki), a zupełnie inaczej je postrzegasz.
Raz jako "pięknie", kiedy indziej jako "przeciętne".
A wszystko zależy od olbrzymiej ilości czynników!

ale co ma piernik do wiatraka? Ty poddajesz w wątpliwość sens porównywarki kolorów dlatego, że na mój odbiór koloru wpływa otoczenie i być może jeśli kolor spodoba mi się w Grecji, to wcale nie musi się podobać w zimnej piwnicy. A moim zdaniem ma sens, bo kolor to kolor i jak wezmę dwa kartoniki ułożę obok siebie to jak będą mieć taki sam kolor to widzę brak różnicy, nie ważne gdzie je będę porównywał (i czy mi się akurat ten kolor podoba czy nie).

Ale o czym innym mowa.
Raz, ze otoczenie wplywa na odbior i to co ci sie podoba w Grecji wcale nie musi byc takie piekne wsrod kafelek lazienki.

P.S. pare razy przyuwazylem w plenerze "złotą polska jesien". Taki las w pieknych kolorach.
Naprawde pieknych.
Wiec klne, ze nie mam przy sobie aparatu, ale czasem mam, robie fotke ...
i na fotce juz nie widac tego piekna.
I nie wiem - aparat do d*, monitor do d*, kadr wszystko zepsul, czy oko do d* ...

miałem podobne problemy, rozwiązał go monitor z szerszym gamutem (mam teraz dell'a 2413) plus zabawy w rawach.


Dwa - jak juz zauwazyles, oswietlenie zmienia kolor, szczegolnie jak lampa kiepska.
Wiec chcesz cos, co swieci wlasnym swiatlem.
Ustawisz sobie w Grecji, potem odtworzysz w lazience i bedziesz dobieral wzorniki az przy tej lampie co jest, uzystasz zgodnosc koloru.
i wtedy bedziesz wiedzial, ze farba ma ten sam kolor co widziales.

I do tego mi potrzebne urządzenie ułatwiające, żebym nie musiał paczki wzorników wozić ze sobą. Moje urządzenie porównywało by nie kartoniki, tylko jakoś tam wygenerowany punkt kolorowego światła z obrazem rzeczywistym, nie czujnikami rgb tylko okiem z podłączonym mózgiem, co jest świetne w rozróżnianiu kolorów jeśli są obok siebie, a za to beznadziejne w pamiętaniu (przynajmniej u większości ludzi).

Ale czujnik moze byc lepszy.

Pewnie tak, ale musiały by być dwa - jeden do obrazu, drugi do podświetlenia, no i musiały by tak samo odpowiadać, czyli znowu kalibracja itd. Poza tym musiały by mieć odpowiedź na widmo jak u człowieka, a oko podobno nie jest taka proste, jak by się wydawało. W końcu mamy profile do aparatów, żeby skorygować reakcję foto-czegoś tam w aparacie do tego czego się spodziewamy. Dodatkowo czujniki są wrażliwe na fale spoza widzialnego zakresu...

np drukarka atramentówka działa analogowo utrwalając na papierze kolory na podstawie koloru zapisanego cyfrowo używając analogowych pojemniczków z tuszem. I robi to całkiem nieźle subiektywnie patrząc. Robiłem kiedyś eksperymenty z wydrukowaniem kolorów kwiatków, żeby sprawdzić jak można rozciągnąć użyteczny gamut drukarki. Kwiatki są fajne do testów, bo wyskakują z srgb bardzo łatwo. Robiłem zdjęcie kwiatka (dla ułatwienia), z niego wydruk fragmentu rzędu 2x2mm. Po przyłożeniu wydruku do kwiatka było całkiem nieźle (światło słoneczne, w granicach gamutu drukarki), a jak nie było to wystarczyły drobne korekty i po 2-3 wydrukach kolor konkretnego kawałka można było uznać za nieodróżnialny

No to pogratulowac drukarki .

Bez przesady, wtedy to był zwykły epson r300, a sterownik drukarki pod linuxa pozwala na duże kombinacje z nasyceniem składowych i można osiągnąć na odpowiednim papierze baaaaaardzo duże nasycenie barw, szczególnie w ciemnych kolorach. Fakt, że gdybym druknął cały obrazek, to by wyglądał koszmarnie, ale chciałem sprawdzić, czy da się osiągnąć konkretny kolor. Problem jest niestety w jasnych nasyconych, bo tego atramentówka nie potrafi, np. nasycony jasny różowy robi się po prostu ciemny różowy. Albo jasny żółty (225,230,122)
na drukarce jest składany z C i Y, siłą rzeczy nie może być jasny i nasycony równocześnie, a właściwy kolor jest do osiągnięcia przy pomocy pisaka z zestawu dla dziecka.


No więc gdybym oświetlał wydruk nie słońcem, tylko ledem, zablokował dostęp światła do próbki z zewnątrz i porównywał całe to ustrojstwo z kwiatkiem oświetlonym słońcem, doszedł do zgodności, to będę  miał próbkę koloru kwiatka.

Prosciej moze byc jednak zlozyc trzy ledy/jeden RGB i trzy potencjometry i miec taki prosty "ustawialny wzornik".

J.

no więc idea moja była podobna, tylko z wizjerem i izolacją światła, żeby go nic nie zakłócało.

pozdrawiam Krzysiek

29 Data: Czerwiec 09 2017 21:25:23
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 09.06.2017 o 17:28, ks pisze:

W dniu 2017.06.09 o 16:19, Trefniś pisze:
W dniu .06.2017 o 12:39 ks  pisze:

W dniu 2017.06.09 o 11:12, Trefniś pisze:

(...)
 Dlatego pisałem, odczucia i wrażenia są niemierzalne!
Możesz najwyżej udawać, że mierzysz.


może, tylko ja nie chcę zmierzyć, tylko zapamiętać i później odtworzyć wynik porównania 'na oko'.

Podkładałem linki, czemu nie przeczytałeś?

przeczytałem, tylko one są moim zdaniem nie na ten temat, co trzeba

Dokładnie ten sam kolor (i pozostałe warunki), a zupełnie inaczej je postrzegasz.
Raz jako "pięknie", kiedy indziej jako "przeciętne".
A wszystko zależy od olbrzymiej ilości czynników!

ale co ma piernik do wiatraka? Ty poddajesz w wątpliwość sens

"nie żebym się czepiał" ale w wątpliwość się podaje. Poddać można się :-)

porównywarki kolorów dlatego, że na mój odbiór koloru wpływa otoczenie i być może jeśli kolor spodoba mi się w Grecji, to wcale nie musi się podobać w zimnej piwnicy. A moim zdaniem ma sens, bo kolor to kolor i jak wezmę dwa kartoniki ułożę obok siebie to jak będą mieć taki sam kolor to widzę brak różnicy, nie ważne gdzie je będę porównywał

Kiedy właśnie ważne. Przy innym oświetleniu Twoje kartoniki mogą się różnić. Chyba, że to kiedyś był jeden kartonik który przeciąłeś na pół.

P.P.

30 Data: Czerwiec 09 2017 16:00:36
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 09.06.2017 o 10:04, ks pisze:
[...]

Możesz zmierzyć kolorymetrem, ale i tak zmierzysz co innego :)

no więc wiem, ze kolorymetrem dostanę co innego, bo już próbowałem i szukam czegoś innego... urządzeni wydaje się być dość proste w budowie (może poza dyfuzorem do tych światełek co generują kolor) i myślałem, ze może ktoś coś gdzieś spotkał takiego.
pozdrawiam Krzysiek

Poczytaj o fotometrze Bunsena i innych tego typu wynalazkach, na przykład z dzielonym pryzmatem lub wirującym lustrem. Ale przedtem zastanów się, czy zadanie w ogóle jest wykonalne.

P.P.

31 Data: Czerwiec 11 2017 18:48:10
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Marek S 

W dniu 2017-06-08 o 12:49, ks pisze:

Jakieś podpowiedzi?

Czyli, skracając, chcesz przenieć kolor z natury na ścianę łazienki? :-)

Temat ciekawy, choć z drugiej strony nie wydaje mi się zbyt skomplikowany, co nie znaczy, że możliwy do odtworzenia lub łatwego odtworzenia.

Ograniczenia biorą się m.in. z kontrastu jaki natura nam dostarcza. Gdy pomalujesz ścianę na biało tejże łazience i oświetlisz ją świeczką, to nie uzyskasz takiej jasności jak odbicie zachodzącego słońca w tafli morza. Gdyby ta ściana sama z siebie świeciła, byłoby lepiej :-)

Ograniczenie #2 wynikające z poprzedniego.
Nasze oko widzi różnie przy różnych jasnościach otoczenia. W ciemności w ogóle kolorów nie ma. Tak więc w półmroku łazienki nie ma szans na uzyskanie poprawnej barwy, nawet jeśli przyrząd ją widzi. Musiałbyś zapewnić oświetlenie "ambient" o jasności podobnej jak na wspomnianym klifie. Fajnie różnice widać bawiąc się z realistyczną grafiką 3D, gdzie swobodnie można światłem regulować i obserwować jak nasz mózg na te zmiany reaguje (wymagany monitor o dużej "prawdziwej" dynamice). Czasem efekty zdumiewają.

Pamiętaj też, że kolor jaki widzimy to też jest kwestia zarówno koloru farby jak i padającego na nią koloru światła a także kolorów "w kadrze" obok tejże ściany bo one też tworzą odniesienie. Nie wiem czy pamiętasz eksperyment z sukienką:

http://www.nytimes.com/interactive/2015/02/28/science/white-or-blue-dress.html?_r=0

Reasumując: chcesz uzyskać dany kolor? Pomierz go więc jakkolwiek (RAW w aparacie lub specjalistyczne urządzenia)! Gdy naniesiesz go na ścianę, zapewnisz białe światło oraz podobne kolorystycznie otoczenie, to uzyskasz podobny jego odbiór. Gdy światło nie będzie białe wtedy barwę trzeba skompensować. A gdy widmo światła będzie podziurawione lub ograniczone, to już nic nie wskórasz.

Możesz też zrobić jeszcze jeden eksperyment. Otwórz w programie graficznym ten piękny zachód, o jakim piszesz. Teraz zaznacz linię horyzontu i wszystko powyżej niej. Wypełnij ten obszar białym kolorem. Popatrz teraz na morze. Czy jego kolor nadal jest taki sam? :-) Kolorymetr powie, że tak... i będzie miał rację :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

32 Data: Czerwiec 12 2017 11:02:04
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.11 o 18:48, Marek S pisze:

W dniu 2017-06-08 o 12:49, ks pisze:

Jakieś podpowiedzi?

Czyli, skracając, chcesz przenieć kolor z natury na ścianę łazienki? :-)

To był przykład zastosowania, do jednej sztuki przeniesienia koloru cała zabawa była raczej bez sensu. Ale gdyby było takie ustrojstwo, to bym sobie pozapamiętywał różne rzeczy. Czasem kwiatka, czasem trawę, czasem niebo. Kiedyś o zachodzie słońca światło się odbiło od chmur i było pomarańczowe, co bardzo ciekawie podświetliło drzewa. Zdjęcie zrobiłem, ale mam wrażenie, że żadne kombinacje z rawem nie oddały tego efektu, dodatkowo balans bieli w aparacie oszalał zupełnie, bo wszystko było pomarańczowe i on to chciał wyprostować :)
Balans bieli automatyczny traktuję raczej orientacyjnie, ale myślałem, ze trochę pomoże a nie zepsuje.

Temat ciekawy, choć z drugiej strony nie wydaje mi się zbyt skomplikowany, co nie znaczy, że możliwy do odtworzenia lub łatwego odtworzenia.

Ograniczenia biorą się m.in. z kontrastu jaki natura nam dostarcza. Gdy pomalujesz ścianę na biało tejże łazience i oświetlisz ją świeczką, to nie uzyskasz takiej jasności jak odbicie zachodzącego słońca w tafli morza. Gdyby ta ściana sama z siebie świeciła, byłoby lepiej :-)

Ograniczenie #2 wynikające z poprzedniego.
Nasze oko widzi różnie przy różnych jasnościach otoczenia. W ciemności w ogóle kolorów nie ma. Tak więc w półmroku łazienki nie ma szans na uzyskanie poprawnej barwy, nawet jeśli przyrząd ją widzi. Musiałbyś zapewnić oświetlenie "ambient" o jasności podobnej jak na wspomnianym klifie. Fajnie różnice widać bawiąc się z realistyczną grafiką 3D, gdzie swobodnie można światłem regulować i obserwować jak nasz mózg na te zmiany reaguje (wymagany monitor o dużej "prawdziwej" dynamice). Czasem efekty zdumiewają.

Pamiętaj też, że kolor jaki widzimy to też jest kwestia zarówno koloru farby jak i padającego na nią koloru światła a także kolorów "w kadrze" obok tejże ściany bo one też tworzą odniesienie. Nie wiem czy pamiętasz eksperyment z sukienką:

http://www.nytimes.com/interactive/2015/02/28/science/white-or-blue-dress.html?_r=0

Reasumując: chcesz uzyskać dany kolor? Pomierz go więc jakkolwiek (RAW w aparacie lub specjalistyczne urządzenia)! Gdy naniesiesz go na ścianę, zapewnisz białe światło oraz podobne kolorystycznie otoczenie, to uzyskasz podobny jego odbiór. Gdy światło nie będzie białe wtedy barwę trzeba skompensować. A gdy widmo światła będzie podziurawione lub ograniczone, to już nic nie wskórasz.

Możesz też zrobić jeszcze jeden eksperyment. Otwórz w programie graficznym ten piękny zachód, o jakim piszesz. Teraz zaznacz linię horyzontu i wszystko powyżej niej. Wypełnij ten obszar białym kolorem. Popatrz teraz na morze. Czy jego kolor nadal jest taki sam? :-) Kolorymetr powie, że tak... i będzie miał rację :-D


ja się a tym wszystkim zgadzam, mniej więcej znam ograniczenia, ale spróbować bym i tak chciał :)
pozdrawiam Krzysiek

33 Data: Czerwiec 14 2017 00:29:48
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Marek S 

W dniu 2017-06-12 o 11:02, ks pisze:

ja się a tym wszystkim zgadzam, mniej więcej znam ograniczenia, ale spróbować bym i tak chciał :)

Wiesz... sądzę, że to doć proste jest do odtworzenia jeśli zastosujesz wspomniane przeze mnie wskazówki. Ja na Twoim miejscu zrobiłbym tak:

1) Robię fotę w RAW tego miejsca, którego kolorystykę chcę przenieć do domu.

2) W Photoshopie (bo w nim działam i go znam dobrze) otwieram plik w ACR i ustawiam balans bieli na 5200 a tint na 0. Nie wyjaśniam póki co dlaczego tak bo to nie dotyczy wątku.

3) Otwieram plik w PS i mierzę jego kolor ale nie punktowo lecz w pewnym obszarze. Niech PS wyliczy średnią koloru. Mamy jakąś wartoć RGB.

4) Oświetlasz ścianę BIAŁYM światłem. Białe nie oznacza światła jakie widzisz i sądzisz naiwnie, że to białe lecz powinno ono dawać ciągłe, zrównoważone widmo. Z pewnością znajdziesz żarówki "fotograficzne", które to zapewnią.

5) Bierzesz próbnik kolorów farb Twojej ulubionej firmy, wieszasz go na ścianie, robisz jego fotę w RAW, w ACR ustawiasz balans jak w p. 2, wybierasz kolor o maksymalnie zbliżonym RGB.

6) Malujesz tym kolorem ścianę i załatwione.

Dopóki nie zmienisz oświetlenia to będzie ok. Jeśli chcesz je zmienić jednak, to spróbuj zastosować procedurę począwszy od punktu 4 lecz z zastosowaniem światła docelowego. Jeśli okaże się, że to docelowe światło nie jest w stanie odtworzyć na próbniku docelowego koloru, to nic nie wskórasz.
Ale jest pewne obejście. Punktowo mógłbyś oświetlić ścianę światłem białym a resztę pomieszczenia - docelowym. Wtedy uzyskasz to co chciałeś.

--
Pozdrawiam,
Marek

34 Data: Czerwiec 14 2017 10:14:26
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Trefniś 

W dniu .06.2017 o 00:29 Marek S  pisze:

W dniu 2017-06-12 o 11:02, ks pisze:

ja się a tym wszystkim zgadzam, mniej więcej znam ograniczenia, ale  spróbować bym i tak chciał :)

Wiesz... sądzę, że to dość proste jest do odtworzenia jeśli zastosujesz  wspomniane przeze mnie wskazówki. Ja na Twoim miejscu zrobiłbym tak:

1) Robię fotę w RAW tego miejsca, którego kolorystykę chcę przenieść do  domu.

2) W Photoshopie (bo w nim działam i go znam dobrze) otwieram plik w ACR  i ustawiam balans bieli na 5200 a tint na 0. Nie wyjaśniam póki co  dlaczego tak bo to nie dotyczy wątku.

3) Otwieram plik w PS i mierzę jego kolor ale nie punktowo lecz w pewnym  obszarze. Niech PS wyliczy średnią koloru. Mamy jakąś wartość RGB.

4) Oświetlasz ścianę BIAŁYM światłem. Białe nie oznacza światła jakie  widzisz i sądzisz naiwnie, że to białe lecz powinno ono dawać ciągłe,  zrównoważone widmo. Z pewnością znajdziesz żarówki "fotograficzne",  które to zapewnią.

5) Bierzesz próbnik kolorów farb Twojej ulubionej firmy, wieszasz go na  ścianie, robisz jego fotę w RAW, w ACR ustawiasz balans jak w p. 2,  wybierasz kolor o maksymalnie zbliżonym RGB.

6) Malujesz tym kolorem ścianę i załatwione.

Dopóki nie zmienisz oświetlenia to będzie ok. Jeśli chcesz je zmienić  jednak, to spróbuj zastosować procedurę począwszy od punktu 4 lecz z  zastosowaniem światła docelowego. Jeśli okaże się, że to docelowe  światło nie jest w stanie odtworzyć na próbniku docelowego koloru, to  nic nie wskórasz.
Ale jest pewne obejście. Punktowo mógłbyś oświetlić ścianę światłem  białym a resztę pomieszczenia - docelowym. Wtedy uzyskasz to co chciałeś.

W ogóle nie próbuję analizować twojego pomysłu.
Ale także on pokazuje, jakim absurdem jest oczekiwanie wątkotwórcy, że  stworzy "zapamiętywacz kolorów".

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią  poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni? Jest  szansa, że potrafi odwzorować kolor.

Albo zainwestować we własną wrażliwość, nauczyć się patrzeć? W końcu  niektórzy malarze potrafią w pracowni odtworzyć swoje wrażenia  kolorystyczne. A część z nich nawet tworzy nawet dzieła ponadczasowe.
Ech...

--
Trefniś

35 Data: Czerwiec 14 2017 19:23:26
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Marek S 

W dniu 2017-06-14 o 10:14, Trefniś pisze:

W ogóle nie próbuję analizować twojego pomysłu.
Ale także on pokazuje, jakim absurdem jest oczekiwanie wątkotwórcy, że stworzy "zapamiętywacz kolorów".

Zgadza się. Wypowiedź wcześniej napisałem iż kolor to nie tylko wartość RGB ale i cała otoczka do niego tworzy jego odbiór. Podałem przykład: zrób zdjęcie zachwycającemu zachodowi słońca nad morzem, po czym w Photoshopie wypełnij bielą wszystko od horyzontu w górę. Wartości RGB pikseli tego co odbija się w morzu będą niezmienione a mimo to odbiór zdjęcia diametralnie zmieni się. Morze stanie się nagle np. burą breją... a niby to jest to samo zdjęcie. Ale skoro jakoś autor chce się przybliżyć do koloru... to podałem mu chyba jedyny możliwy sposób postępowania pomijając rodzaj zastosowanego "miernika" RGB.

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni? Jest szansa, że potrafi odwzorować kolor.

Sądzę, że i to nie zadziała z uwagi na powyższe.

--
Pozdrawiam,
Marek

36 Data: Czerwiec 14 2017 23:20:07
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Trefniś 

W dniu .06.2017 o 19:23 Marek S  pisze:

W dniu 2017-06-14 o 10:14, Trefniś pisze:

W ogóle nie próbuję analizować twojego pomysłu.
Ale także on pokazuje, jakim absurdem jest oczekiwanie wątkotwórcy, że  stworzy "zapamiętywacz kolorów".

Zgadza się. Wypowiedź wcześniej napisałem iż kolor to nie tylko wartość  RGB ale i cała otoczka do niego tworzy jego odbiór. Podałem przykład:  zrób zdjęcie zachwycającemu zachodowi słońca nad morzem, po czym w  Photoshopie wypełnij bielą wszystko od horyzontu w górę. Wartości RGB  pikseli tego co odbija się w morzu będą niezmienione a mimo to odbiór  zdjęcia diametralnie zmieni się. Morze stanie się nagle np. burą  breją... a niby to jest to samo zdjęcie. Ale skoro jakoś autor chce się  przybliżyć do koloru... to podałem mu chyba jedyny możliwy sposób  postępowania pomijając rodzaj zastosowanego "miernika" RGB.

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one  potrafią poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?  Jest szansa, że potrafi odwzorować kolor.

Sądzę, że i to nie zadziała z uwagi na powyższe.

Zwłaszcza, że wrażliwa kobieta "odwzoruje" jakoś tam kolor, ale  wątkotwórca pozbawiony wrażliwości zobaczy coś zupełnie innego.

Moim skromnym zdaniem dyskusja trwa niepotrzebnie od prawie tygodnia.
A powinna zakończyć się po pierwszych przemyśleniach.
Wręcz nawet przed jej rozpoczęciem, jako pozbawiona sensu.

--
Trefniś

37 Data: Czerwiec 15 2017 00:52:37
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Marek S 

W dniu 2017-06-14 o 23:20, Trefniś pisze:

Moim skromnym zdaniem dyskusja trwa niepotrzebnie od prawie tygodnia.
A powinna zakończyć się po pierwszych przemyśleniach.
Wręcz nawet przed jej rozpoczęciem, jako pozbawiona sensu.

Z mojej strony te pierwsze przemyślenia (i może drugie też) przedstawiłem koledze aby pokazać na czym trudność polega zamiast go olać lub zbyć krótkim i enigmatycznym komentarzem lub brakiem komentarza. Sporo czasu poświęciłem kiedyś grafice 3D, gdzie właśnie rolę światła poznaje się szybciej i dogłębniej niż w fotografii. Uważam, że warto dzielić się doświadczeniami.

Być może więcej osób zastanawia się nad podobnym zagadnieniem. Dlatego moim skromnym zdaniem warto było rozwinąć temat i uzasadnić nawet jeśli wiadomo było od samego początku iż konkluzja będzie negatywna.

--
Pozdrawiam,
Marek

38 Data: Czerwiec 15 2017 09:26:10
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią 
poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?


To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.

 Jest 
szansa, że potrafi odwzorować kolor.
Mizerna.
Pozdrawiam Marcin

39 Data: Czerwiec 15 2017 18:56:16
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Trefniś 

W dniu .06.2017 o 18:26 Starzec z Gór  pisze:

W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?


To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż  mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami,  których mężczyźni po prostu nie znają.

 Jest
szansa, że potrafi odwzorować kolor.
Mizerna.

Poniekąd!
Ale _jak_ zapamiętasz kolor, którego nazwać nie potrafisz???
(Sprawdzić, czy nie kolega Biedronia).
W tym podstawowy problem!

Wśród mężczyzn jest nawet znacznie więcej malarzy i plastyków (historia),  niż wśród kobiet.

--
Trefniś

40 Data: Czerwiec 16 2017 14:35:48
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:56:38 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:

W dniu .06.2017 o 18:26 Starzec z Gór  pisze:

> To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż 
> mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, 
> których mężczyźni po prostu nie znają.
>
>  Jest
>> szansa, że potrafi odwzorować kolor.
> Mizerna.

Poniekąd!
Ale _jak_ zapamiętasz kolor, którego nazwać nie potrafisz???

W tym podstawowy problem!

Co do zapamiętania, to zapamiętanie odcienia koloru jest ogólnie trudne, i nijak nie związane z nazywaniem go. natomiast doświadczalnie stwierdziłem że rozróżnianie subtelnych odcieni u mężczyzn stoi na "nieco" wyższym poziomie, niż u kobiet - mężczyźni są bardziej wzrokowcami niż kobiety.


Wśród mężczyzn jest nawet znacznie więcej malarzy i plastyków (historia), 
niż wśród kobiet.
To już raczej uwarunkowane socjologicznie.
Pozdrawiam Marcin

41 Data: Czerwiec 17 2017 07:34:13
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Trefniś 

W dniu .06.2017 o 23:35 Starzec z Gór  pisze:

W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:56:38 UTC+2 użytkownik Trefniś  napisał:
W dniu .06.2017 o 18:26 Starzec z Gór  pisze:

> To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej  niż
> mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami,
> których mężczyźni po prostu nie znają.
>
>  Jest
>> szansa, że potrafi odwzorować kolor.
> Mizerna.

Poniekąd!
Ale _jak_ zapamiętasz kolor, którego nazwać nie potrafisz???

W tym podstawowy problem!

Co do zapamiętania, to zapamiętanie odcienia koloru jest ogólnie trudne,  i nijak nie związane z nazywaniem go.

Jesteś pewien tego "nijak"?
Kobieta rozpozna kolor i powie np.  "to turkusowy".
Ty powiesz - "widziałem go już gdzieś".

Oboje zapamiętaliście, ale Ty potrzebujesz jeszcze "urządzenia do  zapamiętywania kolorów" jak postuluje twórca wątku.

natomiast doświadczalnie stwierdziłem że rozróżnianie subtelnych odcieni  u mężczyzn stoi na "nieco" wyższym poziomie, niż u kobiet - mężczyźni są  bardziej wzrokowcami niż kobiety.

Męska szowinista :)


Wśród mężczyzn jest nawet znacznie więcej malarzy i plastyków  (historia),
niż wśród kobiet.
To już raczej uwarunkowane socjologicznie.

Prawda.
Na szczęście nie uznałeś tego za dowód, że faceci lepiej rozpoznają kolory.

--
Trefniś

42 Data: Czerwiec 15 2017 18:59:21
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:

W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?


To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.

Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości. Wniosek oczywisty.

P.P.

43 Data: Czerwiec 16 2017 14:46:01
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
> W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:
>
>> Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
>> poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?
>
>
> To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.

Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
Wniosek oczywisty.

 To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.
Pozdrawiam Marcin

44 Data: Czerwiec 17 2017 00:01:42
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Trefniś 

W dniu .06.2017 o 23:46 Starzec z Gór  pisze:

W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł  Pawłowicz napisał:
W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
> W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś  napisał:
>
>> Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one  potrafią
>> poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?
>
>
> To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej  niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi"  określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.

Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
Wniosek oczywisty.

 To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy  od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku  dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci  dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami.  Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi  dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na  poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał.  Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.

https://www.youtube.com/watch?v=Iaji9yDma4A


--
Trefniś

45 Data: Czerwiec 16 2017 16:09:40
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 00:01:51 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:

W dniu .06.2017 o 23:46 Starzec z Gór  pisze:

> W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł 
> Pawłowicz napisał:
>> W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
>> > W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś 
>> napisał:
>> >
>> >> Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one 
>> potrafią
>> >> poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?
>> >
>> >
>> > To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej 
>> niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" 
>> określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.
>>
>> Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
>> W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
>> zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
>> my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
>> zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
>> Wniosek oczywisty.
>
>  To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy 
> od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku 
> dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci 
> dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. 
> Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi 
> dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na 
> poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. 
> Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.

https://www.youtube.com/watch?v=Iaji9yDma4A

Kurwa, durnota nie rozróżnia pomiędzy odcieniem a nasyceniem..
Wszystkie kolorki w próbce miały ten sam odcień - różniły się jedynie nasyceniem - gęstością. Ten kanał schodzi na psy.
Pozdrawiam Marcin
PS Sprawdziłem nie tylko organoleptycznie a w PSie. I spokojnie wcisnąłbym jeszcze dwa razy tyle rozróżnialnych gęstości.

46 Data: Czerwiec 17 2017 03:17:02
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 16 Jun 2017 16:09:40 -0700 (PDT), Starzec z Gór napisał(a):

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 00:01:51 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:
 To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy 
od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku 
dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci 
dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. 
Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi 
dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na 
poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. 
Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.

https://www.youtube.com/watch?v=Iaji9yDma4A

Kurwa, durnota nie rozróżnia pomiędzy odcieniem a nasyceniem.
Wszystkie kolorki w próbce miały ten sam odcień - różniły się jedynie nasyceniem - gęstością. Ten kanał schodzi na psy.

Tak czy inaczej - kobiety je rozrozniaja.

PS Sprawdziłem nie tylko organoleptycznie a w PSie.
I spokojnie wcisnąłbym jeszcze dwa razy tyle rozróżnialnych gęstości.

Jestes kobieta :-)

Ale test jest zle przeprowadzony.
Trzeba bylo tych kwadratow dac z 10 w 7 roznych kolorach i wtedy
pytac. Moze kobiety przyzwyczajone, ze jak jest 40 szminek w sklepie,
to kazda inna :-)

Albo wcisnij wiecej tych kolorow, ponizej daj drugi rzad kwadratow, w
innej kolejnosci ustawionych, z numerkami, po czym "powiedz ktore
kwadraty maja taki sam kolor".
I przetestowac na paru panach i paniach.

J.

47 Data: Czerwiec 17 2017 14:54:13
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 03:17:06 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Dnia Fri, 16 Jun 2017 16:09:40 -0700 (PDT), Starzec z Gór napisał(a):

> Wszystkie kolorki w próbce miały ten sam odcień - różniły się jedynie nasyceniem - gęstością. Ten kanał schodzi na psy.

Tak czy inaczej - kobiety je rozrozniaja.

Niemniej rozróżnienie jaśniej-ciemniej ma się nijak do rozróżniania kolorów.
Daltonista też by je rozróżnił.


> PS Sprawdziłem nie tylko organoleptycznie a w PSie.
> I spokojnie wcisnąłbym jeszcze dwa razy tyle rozróżnialnych gęstości.

Jestes kobieta :-)

Sprawdziłem. Nie jestem.


Ale test jest zle przeprowadzony.
Trzeba bylo tych kwadratow dac z 10 w 7 roznych kolorach i wtedy
pytac. Moze kobiety przyzwyczajone, ze jak jest 40 szminek w sklepie,
to kazda inna :-)

Przede wszystkim kwadraty powinny być faktycznie w różnych odcieniach.


Albo wcisnij wiecej tych kolorow, ponizej daj drugi rzad kwadratow, w
innej kolejnosci ustawionych, z numerkami, po czym "powiedz ktore
kwadraty maja taki sam kolor".
I przetestowac na paru panach i paniach.


Robi się takie testy, do celów zawodowych.
Pozdrawiam Marcin

48 Data: Czerwiec 17 2017 10:18:30
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 16.06.2017 o 23:46, Starzec z Gór pisze:

W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?


To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.

Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
Wniosek oczywisty.

  To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.

Zamiast, wybacz, filozofować, poczytaj. Jest o tym wiele doniesień w literaturze.
Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym, że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.

Pozdrawiam,
Paweł

P.S.
Allel - jedna z wersji genu.
Locus, liczba mnoga loci - miejsce, a właściwie obszar, genomu zajmowane przez określony gen. Jeśli gen ma kilka alleli, locus jest zajmowany przez jeden z nich.

49 Data: Czerwiec 17 2017 10:37:06
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 17.06.2017 o 10:18, Paweł Pawłowicz pisze:
[...]

To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.

Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
Wniosek oczywisty.

  To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.

Zamiast, wybacz, filozofować, poczytaj. Jest o tym wiele doniesień w literaturze.
Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym, że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.

Tu jest o tym, ale bardzo niewiele i na skrajnie elementarnym poziomie:

http://www.swiatnauki.pl/8,473.html

Ale w Świecie Nauki był na ten temat obszerny artykuł.

P.P.

50 Data: Czerwiec 17 2017 15:01:24
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

W dniu 16.06.2017 o 23:46, Starzec z Gór pisze:
> W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>> W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
>>> W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:
>>>
>>>> Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
>>>> poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?
>>>
>>>
>>> To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.
>>
>> Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
>> W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
>> zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
>> my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
>> zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
>> Wniosek oczywisty.
>
>   To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.

Zamiast, wybacz, filozofować, poczytaj. Jest o tym wiele doniesień w
literaturze.
Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.

Pozdrawiam,
Paweł


Chyba w prasie. Ja z genetyki maturę pisałem i bynajmniej na tym mój kontakt z tą nauką się nie skończył. I zaprawdę powiadam ci, przez to co dziś w prasie wypisują, Mendel się w grobie przewraca.

P.S.
Allel - jedna z wersji genu.
Locus, liczba mnoga loci - miejsce, a właściwie obszar, genomu zajmowane
przez określony gen. Jeśli gen ma kilka alleli, locus jest zajmowany
przez jeden z nich.
No i ?

51 Data: Czerwiec 18 2017 22:51:32
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 18.06.2017 o 00:01, Starzec z Gór pisze:

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
W dniu 16.06.2017 o 23:46, Starzec z Gór pisze:
W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?


To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.

Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
Wniosek oczywisty.

   To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.

Zamiast, wybacz, filozofować, poczytaj. Jest o tym wiele doniesień w
literaturze.
Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.

Pozdrawiam,
Paweł


Chyba w prasie. Ja z genetyki maturę pisałem i bynajmniej na tym mój kontakt z tą nauką się nie skończył. I zaprawdę powiadam ci, przez to co dziś w prasie wypisują, Mendel się w grobie przewraca.

Podałem link do Świata Nauki.
Maturę pisałeś pewnie ładnych parę lat temu, a wiedza sprzed parunastu lat w tej dziedzinie to prehistoria. W kwestii Mendla też się sporo zmieniło.

P.S.
Allel - jedna z wersji genu.
Locus, liczba mnoga loci - miejsce, a właściwie obszar, genomu zajmowane
przez określony gen. Jeśli gen ma kilka alleli, locus jest zajmowany
przez jeden z nich.
No i ?

Przecież to oczywiste: jeśli kobieta ma dwa allele receptora czerwonoczułego różniące się czułością spektralną o kilkanaście nanometrów i podobnie z zielonoczułym, to widzi pięciobarwnie.

P.P.

52 Data: Czerwiec 18 2017 15:30:24
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu niedziela, 18 czerwca 2017 22:51:40 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

W dniu 18.06.2017 o 00:01, Starzec z Gór pisze:
> W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>> W dniu 16.06.2017 o 23:46, Starzec z Gór pisze:
>>> W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>>>> W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
>>>>> W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:
>>>>>
>>>>>> Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
>>>>>> poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?
>>>>>
>>>>>
>>>>> To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.
>>>>
>>>> Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
>>>> W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam.. Loci czerwono i
>>>> zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
>>>> my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
>>>> zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
>>>> Wniosek oczywisty.
>>>
>>>    To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo.. Natomiast faceci dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.
>>
>> Zamiast, wybacz, filozofować, poczytaj. Jest o tym wiele doniesień w
>> literaturze.
>> Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
>> mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
>> pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
>> różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
>> sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
>> że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
>> informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.
>>
>> Pozdrawiam,
>> Paweł
>>
>
> Chyba w prasie. Ja z genetyki maturę pisałem i bynajmniej na tym mój kontakt z tą nauką się nie skończył. I zaprawdę powiadam ci, przez to co dziś w prasie wypisują, Mendel się w grobie przewraca.

Podałem link do Świata Nauki.
Maturę pisałeś pewnie ładnych parę lat temu, a wiedza sprzed parunastu
lat w tej dziedzinie to prehistoria. W kwestii Mendla też się sporo
zmieniło.

Wiem to wszystko i jestem z tym na bieżÄ…co.

>> P.S.
>> Allel - jedna z wersji genu.
>> Locus, liczba mnoga loci - miejsce, a właściwie obszar, genomu zajmowane
>> przez określony gen. Jeśli gen ma kilka alleli, locus jest zajmowany
>> przez jeden z nich.
> No i ?

Przecież to oczywiste: jeśli kobieta ma dwa allele receptora
czerwonoczułego różniące się czułością spektralną o kilkanaście
nanometrów i podobnie z zielonoczułym, to widzi pięciobarwnie.

Bzdura. Jeden z tych alleli będzie dominującym lub oba będą recesywne - i w zależności od tego nastąpi ekspresja właściwego allelu. Dominującego lub pary recesywnych.
Resztę wariantów proponuję doczytać.
Różnica polega na tym, że kobieta ma dwie kopie tego samego allelu, facet jedną.
Pozdrawiam Marcin

53 Data: Czerwiec 19 2017 16:36:20
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 19.06.2017 o 00:30, Starzec z Gór pisze:

W dniu niedziela, 18 czerwca 2017 22:51:40 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
W dniu 18.06.2017 o 00:01, Starzec z Gór pisze:
W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
W dniu 16.06.2017 o 23:46, Starzec z Gór pisze:
W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:

Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?


To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.

Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
Wniosek oczywisty.

    To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał. Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.

Zamiast, wybacz, filozofować, poczytaj. Jest o tym wiele doniesień w
literaturze.
Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.

Pozdrawiam,
Paweł


Chyba w prasie. Ja z genetyki maturę pisałem i bynajmniej na tym mój kontakt z tą nauką się nie skończył. I zaprawdę powiadam ci, przez to co dziś w prasie wypisują, Mendel się w grobie przewraca.

Podałem link do Świata Nauki.
Maturę pisałeś pewnie ładnych parę lat temu, a wiedza sprzed parunastu
lat w tej dziedzinie to prehistoria. W kwestii Mendla też się sporo
zmieniło.

Wiem to wszystko i jestem z tym na bieżÄ…co.

P.S.
Allel - jedna z wersji genu.
Locus, liczba mnoga loci - miejsce, a właściwie obszar, genomu zajmowane
przez określony gen. Jeśli gen ma kilka alleli, locus jest zajmowany
przez jeden z nich.
No i ?

Przecież to oczywiste: jeśli kobieta ma dwa allele receptora
czerwonoczułego różniące się czułością spektralną o kilkanaście
nanometrów i podobnie z zielonoczułym, to widzi pięciobarwnie.

Bzdura. Jeden z tych alleli będzie dominującym lub oba będą recesywne - i w zależności od tego nastąpi ekspresja właściwego allelu. Dominującego lub pary recesywnych.

Zdajesz sobie sprawę z tego, co napisałeś?

Resztę wariantów proponuję doczytać.
Różnica polega na tym, że kobieta ma dwie kopie tego samego allelu, facet jedną.
Pozdrawiam Marcin

Bzdura. Kobieta może, ale nie musi mieć dwóch kopii tego samego allelu.
Zdecydowanie powinieneś doczytać.

P.P.

54 Data: Czerwiec 19 2017 13:19:57
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu poniedziałek, 19 czerwca 2017 16:36:56 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

W dniu 19.06.2017 o 00:30, Starzec z Gór pisze:
> W dniu niedziela, 18 czerwca 2017 22:51:40 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>> W dniu 18.06.2017 o 00:01, Starzec z Gór pisze:
>>> W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>>>> W dniu 16.06.2017 o 23:46, Starzec z Gór pisze:
>>>>> W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 18:59:21 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>>>>>> W dniu 15.06.2017 o 18:26, Starzec z Gór pisze:
>>>>>>> W dniu środa, 14 czerwca 2017 10:14:50 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:
>>>>>>>
>>>>>>>> Może najłatwiej mieć zawsze przy sobie wrażliwą kobietę, bo one potrafią
>>>>>>>> poruszać się świecie kolorów znacznie sprawniej niż mężczyźni?
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> To jest absolutna nieprawda. Kobiety nie rozróżniają kolorów lepiej niż mężczyźni, natomiast częściej posługują się "modowymi" określeniami, których mężczyźni po prostu nie znają.
>>>>>>
>>>>>> Poczytaj sobie o genetyce receptorów światła, bardzo się zdziwisz.
>>>>>> W dużym skrócie: niebieskoczuły wszyscy mamy tali sam. Loci czerwono i
>>>>>> zielonoczułego są na chromosomie X, a te chromosomy kobiety mają dwa, a
>>>>>> my tylko jeden. Istnieje wiele alleli receptorów czerwono i
>>>>>> zielonoczułych, allele różnią się rozkładem spektralnym czułości.
>>>>>> Wniosek oczywisty.
>>>>>
>>>>>     To jest, wybacz, tak zwana genetyka ludowa. Ekspresja genu nie zależy od tego czy posiadamy go w jednej czy dwu kopiach. Kobieta nie ma w oku dwa razy więcej receptorów niż facet. Ma ich tyle samo. Natomiast faceci dokładniej interpretują sygnał - są zdecydowanie bardziej wzrokowcami. Owszem, w wypadku uszkodzenia chromosomu X u mężczyzny prędzej nastąpi dysfunkcja wzroku, i będzie bardziej radykalna niż u kobiety - ale na poziomie "normalnym" to facet będzie kolory dokładniej rozróżniał.. Sprawdziłem na sporej próbce laborantów foto płci obojga.
>>>>
>>>> Zamiast, wybacz, filozofować, poczytaj. Jest o tym wiele doniesień w
>>>> literaturze.
>>>> Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
>>>> mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
>>>> pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
>>>> różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
>>>> sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
>>>> że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
>>>> informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.
>>>>
>>>> Pozdrawiam,
>>>> Paweł
>>>>
>>>
>>> Chyba w prasie. Ja z genetyki maturę pisałem i bynajmniej na tym mój kontakt z tą nauką się nie skończył.. I zaprawdę powiadam ci, przez to co dziś w prasie wypisują, Mendel się w grobie przewraca.
>>
>> Podałem link do Świata Nauki.
>> Maturę pisałeś pewnie ładnych parę lat temu, a wiedza sprzed parunastu
>> lat w tej dziedzinie to prehistoria. W kwestii Mendla też się sporo
>> zmieniło.
>
> Wiem to wszystko i jestem z tym na bieżÄ…co.
>>
>>>> P.S.
>>>> Allel - jedna z wersji genu.
>>>> Locus, liczba mnoga loci - miejsce, a właściwie obszar, genomu zajmowane
>>>> przez określony gen. Jeśli gen ma kilka alleli, locus jest zajmowany
>>>> przez jeden z nich.
>>> No i ?
>>
>> Przecież to oczywiste: jeśli kobieta ma dwa allele receptora
>> czerwonoczułego różniące się czułością spektralną o kilkanaście
>> nanometrów i podobnie z zielonoczułym, to widzi pięciobarwnie.
>
> Bzdura. Jeden z tych alleli będzie dominującym lub oba będą recesywne - i w zależności od tego nastąpi ekspresja właściwego allelu. Dominującego lub pary recesywnych.

Zdajesz sobie sprawę z tego, co napisałeś?

> Resztę wariantów proponuję doczytać.
> Różnica polega na tym, że kobieta ma dwie kopie tego samego allelu, facet jedną.
> Pozdrawiam Marcin

Bzdura. Kobieta może, ale nie musi mieć dwóch kopii tego samego allelu.
Zdecydowanie powinieneś doczytać.


Doczytałem. Na obu chromosomach X są te same geny.Allele mogą być różne, ale ujawniają się albo dominujące albo para recesywnych.
Pozdrawiam Marcin

55 Data: Czerwiec 17 2017 15:05:48
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.

Proponuję napisać to jeszcze raz, ale poprawnie z punktu widzenia genetyki.
Pozdrawiam Marcin

56 Data: Czerwiec 18 2017 22:44:02
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 18.06.2017 o 00:05, Starzec z Gór pisze:

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.

Proponuję napisać to jeszcze raz, ale poprawnie z punktu widzenia genetyki.
Pozdrawiam Marcin

Proponuję napisać, co tu jest niepoprawnego.

P.P.

57 Data: Czerwiec 18 2017 15:32:49
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu niedziela, 18 czerwca 2017 22:44:06 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

W dniu 18.06.2017 o 00:05, Starzec z Gór pisze:
> W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>
>> Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
>> mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
>> pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
>> różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
>> sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
>> że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
>> informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.
>
> Proponuję napisać to jeszcze raz, ale poprawnie z punktu widzenia genetyki.
> Pozdrawiam Marcin

Proponuję napisać, co tu jest niepoprawnego.

Całoć wypowiedzi. Co do rozbioru jej na czynniki pierwsze, to zdecydowanie nie dziś. Nie czuję się na siłach.
Pozdrawiam Marcin

58 Data: Czerwiec 19 2017 16:48:50
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 19.06.2017 o 00:32, Starzec z Gór pisze:

W dniu niedziela, 18 czerwca 2017 22:44:06 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
W dniu 18.06.2017 o 00:05, Starzec z Gór pisze:
W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.

Proponuję napisać to jeszcze raz, ale poprawnie z punktu widzenia genetyki.
Pozdrawiam Marcin

Proponuję napisać, co tu jest niepoprawnego.

Całoć wypowiedzi. Co do rozbioru jej na czynniki pierwsze, to zdecydowanie nie dziś. Nie czuję się na siłach.
Pozdrawiam Marcin

Zastanawiające jest to, że spodziewałem się właśnie takiej odpowiedzi ;-)

Nie widzę sensu kontynuowania tej dyskusji. Nie spodziewaj się odpowiedzi na kolejne Twoje insynuacje, jakoby Twój rozmówca korzystał jedynie ze źródeł o zerowej wiarogodności, czy też impertynencje w stylu "ludowa genetyka". Albo niemerytorycznych argumentów o tym, z czego pisałeś maturę.
Tak nawiasem mówiąc gazet nie czytam w ogóle. A w kwestii matury, przez kilkanaście lat prowadziłem wykłady z biochemii z elementami genetyki, łatwo to sprawdzić, gdyż nie wstydzę się swojego nazwiska a afiliację można odczytać z adresu.

Pozdrawiam,
Paweł

59 Data: Czerwiec 19 2017 13:27:34
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?
Autor: Starzec z GĂłr 

W dniu poniedziałek, 19 czerwca 2017 16:48:52 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

W dniu 19.06.2017 o 00:32, Starzec z Gór pisze:
> W dniu niedziela, 18 czerwca 2017 22:44:06 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>> W dniu 18.06.2017 o 00:05, Starzec z Gór pisze:
>>> W dniu sobota, 17 czerwca 2017 10:18:32 UTC+2 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>>>
>>>> Kobieta ma tyle samo receptorów co mężczyzna. Problem polega na tym, że
>>>> mężczyzna może mieć najwyżej trzy różne rodzaje receptorów, a kobieta
>>>> pięć (zielono i czerwonoczułe mają po kilka alleli). A to zasadnicza
>>>> różnica. Tak nawiasem: tak zwany daltonizm nie polega, jak dawniej
>>>> sądzono, na uszkodzeniu receptora zielono lub czerwonoczułego, a na tym,
>>>> że w oba te loci włazi ten sam allel. I wtedy mózg nie dostaje
>>>> informacji o różnicy między czerwonym a zielonym.
>>>
>>> Proponuję napisać to jeszcze raz, ale poprawnie z punktu widzenia genetyki.
>>> Pozdrawiam Marcin
>>
>> Proponuję napisać, co tu jest niepoprawnego.
>
> Całoć wypowiedzi. Co do rozbioru jej na czynniki pierwsze, to zdecydowanie nie dziś. Nie czuję się na siłach.
> Pozdrawiam Marcin

Zastanawiające jest to, że spodziewałem się właśnie takiej odpowiedzi ;-)

Nie widzę sensu kontynuowania tej dyskusji. Nie spodziewaj się
odpowiedzi na kolejne Twoje insynuacje, jakoby Twój rozmówca korzystał
jedynie ze źródeł o zerowej wiarogodności, czy też impertynencje w stylu
"ludowa genetyka". Albo niemerytorycznych argumentów o tym, z czego
pisałeś maturę.
Tak nawiasem mówiąc gazet nie czytam w ogóle. A w kwestii matury, przez
kilkanaście lat prowadziłem wykłady z biochemii z elementami genetyki,
łatwo to sprawdzić, gdyż nie wstydzę się swojego nazwiska a afiliację
można odczytać z adresu.

Pozdrawiam,
Paweł

Jeżeli jakaś teoria pozostaje w sprzeczności z praktyką, zasługuje na właśnie takowe określenia. Fizykalne testy nie pozostawiają wątpliwości.
Ĺťegnam
Marcin

60 Data: Czerwiec 14 2017 12:52:30
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: ks 

W dniu 2017.06.14 o 00:29, Marek S pisze:

W dniu 2017-06-12 o 11:02, ks pisze:

ja się a tym wszystkim zgadzam, mniej więcej znam ograniczenia, ale spróbować bym i tak chciał :)

Wiesz... sądzę, że to doć proste jest do odtworzenia jeśli zastosujesz wspomniane przeze mnie wskazówki. Ja na Twoim miejscu zrobiłbym tak:

1) Robię fotę w RAW tego miejsca, którego kolorystykę chcę przenieć do domu.

2) W Photoshopie (bo w nim działam i go znam dobrze) otwieram plik w ACR i ustawiam balans bieli na 5200 a tint na 0. Nie wyjaśniam póki co dlaczego tak bo to nie dotyczy wątku.

3) Otwieram plik w PS i mierzę jego kolor ale nie punktowo lecz w pewnym obszarze. Niech PS wyliczy średnią koloru. Mamy jakąś wartoć RGB.

4) Oświetlasz ścianę BIAŁYM światłem. Białe nie oznacza światła jakie widzisz i sądzisz naiwnie, że to białe lecz powinno ono dawać ciągłe, zrównoważone widmo. Z pewnością znajdziesz żarówki "fotograficzne", które to zapewnią.

5) Bierzesz próbnik kolorów farb Twojej ulubionej firmy, wieszasz go na ścianie, robisz jego fotę w RAW, w ACR ustawiasz balans jak w p. 2, wybierasz kolor o maksymalnie zbliżonym RGB.

6) Malujesz tym kolorem ścianę i załatwione.

Dopóki nie zmienisz oświetlenia to będzie ok. Jeśli chcesz je zmienić jednak, to spróbuj zastosować procedurę począwszy od punktu 4 lecz z zastosowaniem światła docelowego. Jeśli okaże się, że to docelowe światło nie jest w stanie odtworzyć na próbniku docelowego koloru, to nic nie wskórasz.
Ale jest pewne obejście. Punktowo mógłbyś oświetlić ścianę światłem białym a resztę pomieszczenia - docelowym. Wtedy uzyskasz to co chciałeś.


Dzięki za pomysł, w sumie nie pomyślałem o użyciu aparatu w ten sposób (w sensie jako czujnika mierzącego rgb), muszę spróbować :)
Jedna uwaga: wydaje mi się, że nie ma sensu zabawa ze światłem białym, a raczej od razu trzeba ścianę oświetlić docelowym światłem, bo w końcu nie foto światełko będzie tam świecić.

pozdrawiam Krzysiek

61 Data: Czerwiec 14 2017 19:35:02
Temat: Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania k olorów?
Autor: Marek S 

W dniu 2017-06-14 o 12:52, ks pisze:

Dzięki za pomysł, w sumie nie pomyślałem o użyciu aparatu w ten sposób (w sensie jako czujnika mierzącego rgb), muszę spróbować :)

Wydaje mi się on najbardziej dostępnym "miernikiem" :-)

Jedna uwaga: wydaje mi się, że nie ma sensu zabawa ze światłem białym, a raczej od razu trzeba ścianę oświetlić docelowym światłem, bo w końcu nie foto światełko będzie tam świecić.

Ok, w takim przypadku należałoby najpierw białÄ… ścianę / kartkę papieru oświetlić tym światłem. Potem zrobić zdjęcie z ręcznym ustawieniem ev powiedzmy +1 do +2 bo elektronika aparatu zgłupieje na widok bieli. Następnie od widma koloru docelowego odjąć widmo koloru światła. W Photoshopie masz do tego narzędzia.  Wynik można rozjaśnić / przyciemnić liniowo i taki kolor kupić.

Jednakże może okazać się, że widmo koloru docelowego światła może nie zawierać np. koloru niebieskiego a ten lazur morza miał go dużo. W takim przypadku nie masz szans na powodzenie. No chyba, że podświetlisz od tyłu ten kolor :-) Wtedy wady światła otaczającego zostaną zniwelowane. Pytanie tylko, czy chcesz mieć w domu billboard :-D

Pomijam też ważny aspekt jakim jest relatywizacja koloru przez nasz mózg. Pisałem o tym wcześniej.

--
Pozdrawiam,
Marek

Re: Czy istnieje urządzenie do zapamiętywania kolorów?



Grupy dyskusyjne