Czy to koniec auta ?
1 | Data: Lipiec 09 2009 09:43:37 |
Temat: Czy to koniec auta ? | |
Autor: Michał | Witam, 2 |
Data: Lipiec 09 2009 11:46:10 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Cyprian Prochot |
a rano... nie odpalił, zacięty ? rozrusznik nie jest w stanie go uszczelka pod glowica moze ? -- pozdrawiam Cyprian Prochot 3 |
Data: Lipiec 09 2009 11:49:44 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: wchpikus | Witam! Oleju mi się nie udało sprawdzić poziomu bo całe było zachlapane po 15min stania (żeby wogóle dąło się odkręcić to od wody - bo para leciała). Jezu...dobrze ze sie nie poparzyles. NIE ODKRECA sie kurka od plynu chlodzacego przy goracym silniku, szczegolnie jak masz tak wode.Za piekny jestes ze chcesz sie zmasakrowac?
Wydaje mi sie ze zatarles silnik...
Czy powazne, nie wiem, ale koszt bedzie spory.. 4 |
Data: Lipiec 09 2009 12:06:06 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Agent |
Witam! Serio? A Ty czekasz aż ostygnie? Bo ja bym dolał i pojechał dalej zamisat czekac godzine albo dwie. Nie pasuje do końca to że najpierw się nie zatarł, zdążył dolać i dopiero rano nie odpaliła rano... nie odpalił, zacięty ? rozrusznik nie jest w stanie go przekręcić 5 |
Data: Lipiec 09 2009 12:09:13 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Cyprian Prochot |
Serio? A Ty czekasz aż ostygnie? Bo ja bym dolał i pojechał dalej zamisat proponujesz goracy silnik zalewac zimna woda ? Zwlaszcza taki ktory tuz wczesniej byl przegrzany i bez chlodzenia ? lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;) -- pozdrawiam Cyprian Prochot 6 |
Data: Lipiec 09 2009 12:17:52 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Agent |
Ale gdzie dolewasz? Bezpośrednio do silnika czy poprzez naczynie wyrównawcze? Zanim tam doleci to się temp wyrówna. 7 |
Data: Lipiec 09 2009 10:18:05 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | > Serio? A Ty czekasz aż ostygnie? Bo ja bym dolał i pojechał dalej zamisat 4x butelka 0.5l "na raty" co 3 minuty, wlewane do płynu jakiegoś tam który się z woda mieszało na -38 czy coś takiego (z poprzedniego lata). nic nie pękło, działał normalnie moc miał palił tyle i przed bęzyna i lpg działało ok - dźwięk ten sam od 0.8 do 6.5rpm. pracował równo i cicho. pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 8 |
Data: Lipiec 09 2009 12:20:06 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: venioo | Cyprian Prochot pisze: Użytkownik "Agent" napisał w wiadomości No to zalezy chyba o jakim stanie "przed" mowimy - czy do pustego _wlewamy_ czy troche brakuje i _dolewamy_ Jak tylko dolewasz, to temperatura tego co dolales ledwo ochlodzi reszte tego co bylo juz zagotowane. lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;) Slyszales o tak drastycznym przypadku? To te wszystkie samochody co w czasie ostatnich ulew wjechaly w gleboka wode powinny juz miec popekane bloki... -- venioo 9 |
Data: Lipiec 09 2009 11:06:42 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | > proponujesz goracy silnik zalewac zimna woda ? Zwlaszcza taki ktory tuz do prawie pustego - weszło 2l wczoraj i dziś około 1.5l. a jeszcze wczoraj chwaliłem (po części) safrane a tu mi nie powiedział że sie silnik przegrzewa... -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 10 |
Data: Lipiec 10 2009 00:16:05 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Pawel | a jeszcze wczoraj chwaliłem (po części) safrane a tu mi nie No właśnie tak się zdziwiłem, że przeczytałem taki post:) Może przechwaliłeś:/ Miejmy nadzieję, że nie skończy się masakrą finansową.... 11 |
Data: Lipiec 09 2009 13:30:29 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Piotr W. |
lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;) Ja nie tylko słyszałem ale widziałem. Ojciec kolegi tak właśnie dolewał wody i załatwił silnik. Pękł blok. A ochlapanie z zewnątrz w głębokiej kałuży, to nie to samo co zimna woda w rejonach najgorętszych silnika od środka. Poza tym liczy się różnica temperatur. Jak leciała para to w niektórych fragmentach układu chłodzenia nie było płynu tylko bąble pary i wysoka temperatura tych fragmentów znacznie przekraczająca 130 st C i gdy tam nagle dotrze nawet dość ciepły płyn chłodniczy, to może spowodować duże naprężenia....... pozdrowienia Piotr W. 12 |
Data: Lipiec 09 2009 14:48:24 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: venioo | Piotr W. pisze:
Ale wjechanie w gleboka kaluze wody to nagle schlodzenie, duzo szybsze niz wlanie 2l wody, ktora przelatuje wezykiem fi10. dlatego zdziwiony jestem, ze blok od tego komus pekl... tyle ze w bloku jak w kanalach zacznie parowac to jest kaplica, bo szybko rozprezajaca sie para nie ma ujscia, wiec w sumie mozliwe. -- venioo 13 |
Data: Lipiec 09 2009 10:09:52 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | Jezu...dobrze ze sie nie poparzyles. procedury bezpieczeństwa zachwane :) na tyle na ile znam fizyke :) i czekałem całe 15min aż przestanie tak para lecieć. > a rano... nie odpalił, zacięty ? rozrusznik nie jest w stanie goprzekręcić > po rozpędzeniu z góki i na biegu - blokuje koła. czyli przejchałem 8km zatrymałem się i "się zatarł" ? > to coś poważengo ? bo nie bardzo widzę wymianę auta w środku kryzysu :) Czyli metoda: zrozpędzić na sznurku (gdzie safrene ma hak z przodu?) przucić piątkę i albo skrzynia albo silnik - coś musi puścić odpada ? pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 14 |
Data: Lipiec 09 2009 12:18:20 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: wchpikus | Witam! Czyli metoda: zrozpędzić na sznurku (gdzie safrene ma hak z przodu?) Nie wiem czy nie ukrecisz czegos... 15 |
Data: Lipiec 09 2009 10:40:35 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | czyli przejchałem 8km zatrymałem się i "się zatarł" ? czyli trzeba było nim pojeździć... jeszcze z 30km żeby ostygł i by nic nie było ?
właśnie poduszki, skrzynia,.... a pasek miałem w nim zmieniać niedługo :) -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 16 |
Data: Lipiec 09 2009 13:38:36 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Kuba (aka cita) | wchpikus wydusił z siebie te słowy:
heheh .. a jak niby ochłodzić silnik, ktoremu brakuje wody :D Owszem - należy to zrobić ostrożnie, ale bez jaj ... moze to zrobic -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI 17 |
Data: Lipiec 09 2009 12:29:39 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Sebastian Sawicki | Zalozyc klucz na srube walu i sprobowac pokrecic. 18 |
Data: Lipiec 09 2009 10:54:05 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | Sebastian Sawicki napisał(a): Zalozyc klucz na srube walu i sprobowac pokrecic. Kiedyś (z 50kkm temu) mu dowaliłem mocniej - i może wtedy czujnik uszkodziłem - bo gadał "natychmiast się zatrzymać" "pompa wody nie działa" "brak czegos tam itp...". Tylko wtedy woda (płyn) była - pasek poszedł (a dokłądniej rolka). tz. wyparowało wszystko - ale po nalaniu działało ok do dziś. pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 19 |
Data: Lipiec 09 2009 12:56:36 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: kamil |
Sebastian Sawicki napisał(a): Typowe francuskie przyjemnosci, wiecznie jakis czujnik czy inny pierdol, w ktorym teoretycznie nie ma sie co zepsuc pada. 307-ke tak zalatwilem, prawie zalatwilem tak silnik w Megane, nigdy wiecej francuskiej mysli technicznej. Z drugiej strony - czujnik mogl wcale nie pasc, jesli w ukladzie chlodzenia bylo pusto (tzn sama para), po prostu nie mial czego mierzyc to i pokazywal glupoty. Tez juz taki przypadek widzialem, po naprawieniu nieszczelnosci i dolaniu plynu wszystko wskazywalo jak nalezy. Pozdrawiam Kamil 20 |
Data: Lipiec 09 2009 12:05:08 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał |
Typowe francuskie przyjemnosci, wiecznie jakis czujnik czy inny pierdol, wprawie zalatwilem tak silnik w Megane, nigdy wiecej francuskiej mysli technicznej. może, jeden czujnik pokazywał max (na wskazówce - i pewnie świecił "service" ale płyn mi sie kończył do wycieraczek i świateł więc nie zwracałem na to uwagi). - tylko nie zauwazyłem wskazówki, ale komputer nic nie mówił (pewnie to 2 czujnik) - tak samo jest w drzwiach od zamykania kilka czujników w każdych drzwiach. pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 21 |
Data: Lipiec 09 2009 14:54:21 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Agent |
I to właśnie dowodzi że zbyt duża ilość czujników jest bez sensu. Ciągle się coś świeci więc kierowca olewa "check" bo myśli że to coś błachego. 22 |
Data: Lipiec 09 2009 15:03:09 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: wchpikus | Witam! I to właśnie dowodzi że zbyt duża ilość czujników jest bez sensu. Ciągle się coś świeci więc kierowca olewa "check" bo myśli że to coś błachego. Dobrze zrobiona elektronika nie pozwoli na takie cos. A tak apropo, d... nie kierowca co nie sprawdza oleju i chlodzenia...(bez urazy) Autem jezdzic to nie znaczy tylko krecic kiera, chyba ze to nie Twoj:) 23 |
Data: Lipiec 09 2009 13:23:48 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | Dobrze zrobiona elektronika nie pozwoli na takie cos. Ja mam wymagania: -auto ma być duże fajne i bezpieczne -auto ma jeździć (ale może troche postać u mechnaika :) ) -auto ma skręcać tam gdze chcę -auto ma być odporne na polskie tz mam sie nimi nie przejmować -i jak coś odemnie chce to ma mówić a nie wskazówka temperatury na maxa bo ja nie patrze na duperele na desce ! a tym razem nie powiedział !!! pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 24 |
Data: Lipiec 09 2009 15:30:55 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: wchpikus | Witam! -i jak coś odemnie chce to ma mówić a nie wskazówka temperatury na Hmm z tym mowieniem to gdzies bylo..nie pamietam jaki producent to wprowadzil.
25 |
Data: Lipiec 09 2009 16:21:34 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Icek | > -i jak coś odemnie chce to ma mówić a nie wskazówka temperatury na!!! buahahaha. czyli nie patrzysz na blat i wszystkie te duperelowate wskazniki i kontrolki ? zajefajnie ;) Icek 26 |
Data: Lipiec 09 2009 16:21:51 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | > > -i jak coś odemnie chce to ma mówić a nie wskazówka temperatury na z tym mówieniem to renault wprowadził ze 20 lat temu w 25, a teraz to chyba wszyscy maja, a przynajmniej mercedes :) Nie zwracam uwgi na kontroli bo on mówił jak sie coś psuło, precyzyjnie i dokładnie (z tym że po niemiecku ;) ) wiec nigdy (prócz klimy) nie było szukania co nie tak. pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 27 |
Data: Lipiec 09 2009 15:43:06 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Jaroslaw Berezowski | Dnia Thu, 09 Jul 2009 12:29:39 +0200, Sebastian Sawicki napisał(a): Zalozyc klucz na srube walu i sprobowac pokrecic. Jak idzie to znaczy zePisze ze na pycha tez zablokowany, wiec rozrusznik raczej nie. -- Jaroslaw "jaros" Berezowski 28 |
Data: Lipiec 09 2009 12:54:19 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Icek | Chyba popsułem silnik ?. typowe dla zatarcia Icek 29 |
Data: Lipiec 09 2009 12:08:16 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | Witam, ok, rada mechanika -> "tam jest złom" ;) rozpędzić jakoś (nie ma haka) - to chyba popchnąć czymś wrzucic bieg i albo będzie dobrze albo źle, a źle to już jest. pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 30 |
Data: Lipiec 09 2009 13:17:56 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | =?ISO-8859-2?Q?_Micha=B3?= napisał(a): > Witam, OK - NOWE INFO !!!!! :) puściło i jeździ !!! Dymił strszliwie na początku, chyba woda ? bo kartkę podstawiłem i czyto odpałił po 3 min kręcenia jak juz puścił, i na początku "zacierał się" po 3...4 obrotach ale po kilku wybuchach w cylindrach odpalił. generalnie juz nie dymi (po 2..3 min pracy), jeździ normalnie, obroty 0.8rpm są ok, lpg ok. oleju doleje troche bo berakowało, i tą wode zamienie na koncentrat. przejechałem się odpala odrazu, wieczorem podolewam płynów :) aha puiścił na rozruszniku (koło 40 test teraz - cieplej było niz rano) na 2 min przed próba holowania na wstecznym - o hak tylko z tyłu:) Pozdrawiam! -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 31 |
Data: Lipiec 09 2009 15:22:53 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: wchpikus | Witam! Dymił strszliwie na początku, chyba woda ? bo kartkę podstawiłem i czyto Sprawdz uszczelke pod glowica. Kolega mial podobnie, ale rozwalal rozrusznik za rozrusznikiem...4 szt padly. Prawdopodobnie woda w cylindrze. Masz szczescie w nieszczesciu:) Pozdrawiam! 32 |
Data: Lipiec 09 2009 13:29:13 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | > Dymił strszliwie na początku, chyba woda ? bo kartkę podstawiłem i czyto to nie jest to pod cylindrami ? to coś rodzielenia - woda/olej ? sprawdziłem tylko wode (dolałem na maxa) czy nie robi tam ciśnienia i jest ok. to teraz spokojniej 100km zrobie gdzieś a potem troche pokatuje. poczekam na koniec kryzysu i następca renault lub vw :) pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 33 |
Data: Lipiec 09 2009 18:01:07 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Lukasz W. |
sprawdziłem tylko wode (dolałem na maxa) czy nie ta para/kopcenie z niczego się nie wzięło jak już przedpisca wspomniał sprawdz uszczelkę pod głowicą - ja też bym stawiał że silnik przegrzało i wydmuchało uszczelkę albo jak piszesz jezdzić do niespodzianki w trasie i holowaniu na naprawe albo wymianę silnika :) l.w. 34 |
Data: Lipiec 09 2009 16:17:27 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | > sprawdziłem tylko wode (dolałem na maxa) czy nie sekunda - uszczelka pod głowicą to coś co sie wymienia i to proste jest ? a jak się nie wymieni to silnik padnie i dużo roboty ? a objaw tego taki będzie że będzie para/dużo dymu przy starcie ? pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 35 |
Data: Lipiec 10 2009 00:57:35 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Jaroslaw Berezowski | Dnia Thu, 09 Jul 2009 16:17:27 +0000, Michał napisał(a): sekunda - uszczelka pod głowicÄ to coĹ co sie wymienia i to proste jestNo da da. Generalnie kazde zdjecie glowicy to wymiana uszczelki od razu. Swego czasu jak ojciec mial Skode 100 to tych uszczelek kupilem tyle ze facet w sklepie mi juz podawal jak wchodzilem. ? a jak siÄ nie wymieni to silnik padnie i dużo roboty ?Uszczelka ta m.in oddziela przestrzenie z plynem chlodzacum od wnetrza cylindra. Jak walnie, to 1) gazy z komory wpychane sa do obiegu chlodzenia podnoszac w nim cisnienie, 2) jak jest ssanie to podwyzszone cisnienie wpycha plyn do cylindra i potem za samochodem oblok pary jak za parowozem, 3) jak postoi to woda sama powoli leci. Objaw niebezpieczny, bo to ciagla utrata plynu chlodzacego, no i sprezanie w cylidrze pelnym wody moze rozwalic ci cos (woda jest niescisliwa, to tak a propos problemu z rozruchem). -- Jaroslaw "jaros" Berezowski 36 |
Data: Lipiec 09 2009 18:00:26 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Marcin Luty |
Mialem to samo. U mnie byla woda w silniku. Jak postoi dlusza chwile to znowu bedzie ciezko odpalal i prychal przez chwile generalnie juz nie dymi (po 2..3 min pracy), jeździ normalnie, Sprawdz na bagnecie jak wyglada ten olej, jesli kakao to nie ryzykuj bez potrzeby jazdy. Byc moze da sie jeszcze z nim cos zrobic. aha puiścił na rozruszniku (koło 40 test teraz - cieplej było niz rano) 37 |
Data: Lipiec 09 2009 19:48:06 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | Marcin Luty napisał(a): > ok - dokłądnie to samo się stało -groźne to ? woda w jednym (tak naliczyłęm z obrotów) cynindrze, a moze jak dłużej postoi to więcej. po 3 obrotach wypchnie, tylko wypychanie wody to ze 3 sekundy "walki" zanim go pchnie. groźne to bardzo (dziś juz znowu wyszło 30km przejechanych) ?
wsyztsko super, oleju dolałem jest ok. jak odpali (tz jak wypchnie wodę) to jeździ normalnie bez żadnych problemów. to naprawiać tak odrazu czy "można z tym jeździć" ? pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 38 |
Data: Lipiec 10 2009 09:25:20 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Cyprian Prochot |
to naprawiać tak odrazu czy "można z tym jeździć" ? wymieniac uszczelke jak najszybciej... ja mialem (co prawda nie od przegrzania tylko od niekontrolowanego rozkrecenia sie obrotow silnika) analogiczna sytuacje w Favoritce w 2001 roku (dlatego napisalem Ci od razu ze to prawdopodobnie uszczelka i zablokowanie tlokow chlodziwem) . U mnie dodatkowo od cieczy w cylindrach zjarala sie cewka zaplonowa (zwarcie) Tak ze z wlasnego doswiadczenia - rob uszczelke, nie warto czekac. -- pozdrawiam Cyprian Prochot 39 |
Data: Lipiec 10 2009 10:17:12 | Temat: Re: Czy to koniec auta ? | Autor: Michał | wymieniac uszczelke jak najszybciej... Ok. we wtorek oddam do naprawy :) a narazie myko - odkręcić korek od płynu to rozrusznik wypchnie te 0.5 czy 1 litr wody - chyba jednak 2 cylindry :) pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ |