Ja juz dwa razy dostalem w nocy mocno flashem po oczach - choc fotoradar
cykal zdjecie zupelnie kumu innemu. Przeciez po takim blysku przez
kilkadziesiat/kilkaset metrow jedzie sie "na slepo".
Grzenio

temat 1
http://moto.onet.pl/1565919,1,fotoradary-w-polsce-dzialaja-nielegalnie,artykul.html?node=2
Fotoradary w Polsce działają nielegalnie?
dziś o 11:30
nadrogach.pl
Uprawnienia strażników gminnych oraz wynajmowanie fotoradarów przez gminy od
firm prywatnych stały się tematem wystąpienia rzecznika praw obywatelskich
do ministra spraw wewnętrznych i administracji - pisze Danuta Frey w
"Rzeczpospolitej".
Rzecznik chce poznać stanowisko ministra w tej kwestii. Takie umowy
dzierżawy były bowiem w 2008 r. zawierane lub kontynuowane, a cała sprawa
nie została należycie uregulowana w przepisach prawa.
Wątpliwości nie rozwiązuje uchwalona 2 kwietnia 2009 r. obszerna nowelizacja
prawa o ruchu drogowym, skierowana zresztą przez prezydenta Kaczyńskiego do
Trybunału Konstytucyjnego - stwierdza rzecznik.

Choć doprecyzowano w niej kompetencje organów ruchu drogowego i strażników
gminnych (miejskich), nie sprecyzowano zasad zawierania lub przedłużenia
umów z gminami i podmiotami prywatnymi dotyczących udostępniania i
zarządzania konserwacją i utrzymaniem sprawności sieci fotoradarów, którą
mają docelowo stworzyć.

temat 2
http://moto.onet.pl/1556628,1,artykul.html
Polska wojna z radarami
12 maja 2009
Bronisław Tumiłowicz / Przegląd
Na internetowym forum mieszkańców podkarpackiego Jasła wielkie poruszenie.
Opisana sytuacja przypomina zuchwałą akcję partyzantów. Oto na oczach
strażników miejskich jakiś śmiałek podjechał pod fotoradar i prysnął w niego
farbą w spreju.
Strażnicy ruszyli w pościg za wandalem, dopadli go i ukarali.
Następnie komendant straży miejskiej wystąpił do burmistrza miasta o
przyznanie specjalnej nagrody dla funkcjonariusza, który złapał "malarza".
To wystarczyło na początek dyskusji. Wzięli w niej udział rozgorączkowani
młodzi kierowcy, i tylko od czasu do czasu włączał się ktoś bardziej
stateczny.
- To jest masakra z tymi fotoradarami - napisał zmotoryzowany internauta. -
Przynajmniej niech robią zdjęcia dopiero od 100 km/h wzwyż.
- Jest podobno projekt ustawy o tym, że straż miejska już niedługo nie
będzie mogła dawać mandatów za przekroczenie prędkości - pocieszał się inny
użytkownik sieci.
- Od jakiej prędkości robi zdjęcia ta maszyna? - pytał ktoś mniej biegły w
obyczajach na drodze. - To absurd - że na obwodnicy obowiązuje 50 km i na
dróżkach osiedlowych, gdzie nie ma innych znaków (a przeważnie ich nie ma),
też 50. Tylko że na osiedlach jest to racjonalne, ale nie rozumiem, po co są
obwodnice, skoro mamy się poruszać w żółwim tempie.
- Radar to jest taka maszynka do zarabiania pieniędzy... nikomu jeszcze
życia nie uratowała... - pisał zdecydowany przeciwnik urządzeń
ograniczających prędkość samochodów.

Na polskich drogach wytworzył się obyczaj, że znaczna część kierowców
reaguje na znaki nakazujące ograniczenie prędkości tylko wówczas, o ile są
one "podparte" informacją o fotoradarze. Resztę się bagatelizuje. Nawet
ministrowie spraw wewnętrznych mają tego świadomość. Ludwik Dorn przyznał
kiedyś, że nie zna nikogo, kto trasę Warszawa-Wrocław pokonywałby autem w 13
godzin - a tyle czasu trzeba, jeśli chcemy jechać zgodnie z oznakowaniami.
Skoro skuteczne są tylko radarowe punkty pomiarów prędkości (i w pewnym
zakresie również budowane na środku drogi zwężenia - wysepki z
krawężnikami), to polskie drogi będą coraz gęściej zabezpieczane przez takie
urządzenia. Jednak chęć szybkiej jazdy jest u kierowców przemożna i znajdują
oni dziesiątki sposobów, aby przechytrzyć służby drogowe. W tej walce o
prędkość przegrywają najczęściej przypadkowi ludzie, przechodnie,
pasażerowie rozbitych samochodów, o rozjechanych zwierzętach nie
wspominając.
- Przepisy nie są złe - pisał na forum jeden z uczestników dyskusji o
zamalowanym radarze. - Tylko "terenów zabudowanych" jest stanowczo za dużo.
Przecież nikt nie będzie jechał 50 km/h na pięknej, prostej, długiej drodze.

Grzenio wrote:

Ja juz dwa razy dostalem w nocy mocno flashem po oczach - choc
fotoradar cykal zdjecie zupelnie kumu innemu. Przeciez po takim
blysku przez kilkadziesiat/kilkaset metrow jedzie sie "na slepo".

Użytkownik "Katanka"  napisał w wiadomości

Grzenio wrote:

Ja juz dwa razy dostalem w nocy mocno flashem po oczach - choc
fotoradar cykal zdjecie zupelnie kumu innemu. Przeciez po takim
blysku przez kilkadziesiat/kilkaset metrow jedzie sie "na slepo".

Mnie to, że patałachy nie potrafią zrobic atrapy obiektywu i pusty
fotoradar jest bardzo łatwo rozpoznać, podobnie jak ten, który ma w
puszcze wsadzony obiektyw. Uważaja ludzi za głupków chyba ;)

Cyprian Prochot wrote:

co za roznica...

w nieznanym terenie i tak zwolnisz bo nie wiesz czy jest czynny, a w
znanym znasz lepiej droge wiec nawet jak "u siebie" nie zwolnisz do
tego poziomu co czlowiek z drugiego konca polski to i tak zagrozenie
mniejsze bo sam z siebie wiesz gdzie jest niebezpieczny zakret lub
przejscie dla pieszych i automatycznie uwazasz bardziej ;)

Tutaj mam pytanie, z jakiej odległosci fotoradar robi zdjęcia? Nie wiem,

kiedy jeżdżę (1997r) nigdy nie dostałem radarowego mandatu :)

Grzenio wrote:

Tutaj mam pytanie, z jakiej odległosci fotoradar robi zdjęcia? Nie
wiem, bo od kiedy jeżdżę (1997r) nigdy nie dostałem radarowego
mandatu :)

ja jezde od 1989r., (A i B) zona od 1992r. (B) i jeszcze nigdy nie
dostalismy ZADNEGO mandatu :)
Grzenio

Dnia 2009-07-13 13:00,  *Katanka* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

w takim razie niech wypowie się ktos obeznany w temacie ;) Z jakiej
odległosci fotoradar cyka fotki ?

Mirek Ptak pisze:
(...)

Na oko 15-20 m

> Na oko 15-20 m

A jak Ci wyszły oczy? ;)

Grzenio pisze:

Na oko 15-20 m

A jak Ci wyszły oczy? ;)

jedno zielone drugie niebieskie czyli brazowe a delfin i tak powiedzial, ze
czrne...

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Grzenio pisze:
>>> Na oko 15-20 m
>> A jak Ci wyszły oczy? ;)
>
> jedno zielone drugie niebieskie czyli brazowe a delfin i tak powiedzial,

> czrne...

Ciekawe, pisałeś, że to nie Tobie fotoradar uwiecznił wyraz twarzy...

Grzenio pisze:
(...)

Myslem, ze pytasz jak mi oczy wyszly - tak ogolnie, po tacie i mamie :)

> Myslem, ze pytasz jak mi oczy wyszly - tak ogolnie, po tacie i mamie :)

Skąd taki pomysł? Mirka pytałem.

Dnia 2009-07-13 13:20,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Mirek Ptak pisze:
(...)

Na oko 15-20 m

A jak Ci wyszły oczy? ;)

Mirek Ptak pisze:
(...)

Nie było twarzy widać :) - to był taki na trójnogu w 2004 bodaj.

Dnia 2009-07-13 15:07,  *Artur 'futrzak' Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Nie było twarzy widać :) - to był taki na trójnogu w 2004 bodaj.

Ale tandeta - rozumiem, że usługa z rabatem była? ;)

Odpowiadając na pytanie zadane w temacie:

To, że przejeżdżając obok fotoradaru często zwracamy uwagę czy
przypadkiem nie zrobi zdjęcia zamiast skupić się na sytuacji na
drodze...

Mirek Ptak wrote:

Dnia 2009-07-13 13:00,  *Katanka* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
odpisać:

w takim razie niech wypowie się ktos obeznany w temacie ;) Z jakiej
odległosci fotoradar cyka fotki ?

Na oko 15-20 m

Dnia 2009-07-13 14:45,  *Katanka* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

w takim razie niech wypowie się ktos obeznany w temacie ;) Z jakiej
odległosci fotoradar cyka fotki ?

Na oko 15-20 m

Jesli z tak małej, to nie ma problemu - chyba kazdy kto nie ma wady
wzroku już z około 30m potrafi stwierdzić czy to tylko puszka, czy
faktycznie obiektyw jest w urządzeniu. Obiektyw widziałem tylko kilka
razy, w 95% przypadków gołe puszki, często zamazane jakims sprayem ;)

Mirek Ptak pisze:

w takim razie niech wypowie się ktos obeznany w temacie ;) Z jakiej
odległosci fotoradar cyka fotki ?

Na oko 15-20 m

"Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Mirek Ptak pisze:

w takim razie niech wypowie się ktos obeznany w temacie ;) Z jakiej
odległosci fotoradar cyka fotki ?

Na oko 15-20 m

Z instrukcji obsługi, którą kiedyś tu linkowałem: do 60 metrów
wg producenta.

Dnia Mon, 13 Jul 2009 15:56:15 +0200, Katanka napisał(a):

Z instrukcji obsługi, którą kiedyś tu linkowałem: do 60 metrów
wg producenta.

W takim razie nie ma szans :(

Użytkownik "Grzenio"  napisał w wiadomości  Ludwik Dorn przyznał

kiedyś, że nie zna nikogo, kto trasę Warszawa-Wrocław pokonywałby autem w 13
godzin - a tyle czasu trzeba, jeśli chcemy jechać zgodnie z oznakowaniami.

Paweł Ubysz pisze:

350 km w 13 godzin ? Znaczy na całej trasie jest ograniczenie do 30 km/h? Albo ktos liczyć nie umie albo tak ma od dziecka.....

Paweł Ubysz pisze:

350 km w 13 godzin ? Znaczy na całej trasie jest ograniczenie do 30 km/h? Albo ktos liczyć nie umie albo tak ma od dziecka.....

Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości

grubo powyżej 6 h a taki czas jak dla mnie jest niedopuszczalny.

Paweł Ubysz pisze:
(...)

350 km w 13 godzin ? Znaczy na całej trasie jest ograniczenie do 30 km/h? Albo ktos liczyć nie umie albo tak ma od dziecka.....

Mnie tam irytuje co innego.

Odcinek Gierkówki od Mszczonowa do Warszawy
Ze dwa fotoradary na prostym odcinku, brak ograniczeń, czyli wg PRD
mogę jechać 110.

A wszyscy mi przed maską do 70 i wolniutko się czołgają.

Powtarzam, brak jakichkolwiek ograniczeń (że zabudowany, ze do 70,
nic)

Po prostu ludziska już nie myślą tylko odruch pawłowa, jak FR to do
70/50 a potem ogień

A biorąc pod uwagę, że nie patrzą na znaki, to te 50 nie wiem jak
wyczuwają...

"Bard13"  wrote in message

Mnie tam irytuje co innego.

Odcinek Gierkówki od Mszczonowa do Warszawy
Ze dwa fotoradary na prostym odcinku, brak ograniczeń, czyli wg PRD
mogę jechać 110.

A wszyscy mi przed maską do 70 i wolniutko się czołgają.