Najlepszy motyw w w/w temacie mialem w Koszalinie. Przyszedl do mnie sms, 
dojezdzalem do petli autobusowej, mysle sobie stane, przeczytam, odpisze.
Tak tez zrobilem. Jestem milosnikiem nieco glosniejszej muzyki, samochod po 
przerobkach tez do najcichszych nie nalezal.
Siedze, odpisuje, nagle ktos mi stuka w szybe. Patrze: emerytka w moherze i 
z pinglami jak denka od kufli. Zaskoczony otwieram drzwi, mysle sobie bedzie 
mnie z krzyzykie po przystanku gonic za ta muzyke ;) A tu slysze tekst: 
'podwiezie mnie pan na spotkanie rozancowe, bo dzisiaj swieto i zapomnialam 
ze autobusy inaczej chodza..."
BYLEM W TAK CIEZKIM SZOKU ze o malo zawalu nie dostalem, kulturalnie 
podwiozlem starsza pania, chociaz wszelkie Koscioly sa mi zupelnie zawsze 
nie po drodze ;) Pod Katedra sie nie mogla wygramolic z siedzenia - pozycja 
jak zawsze pollezaca ;), ale o dziwo nic nie mowila na glosny basowy pomruk 
sportowego wydechu :D Chciala mi zaplacic, to powiedzialem tylko zeby sie 
pomodlila za mnie zebym szczesliwie do domu dojechal. Ach ta dzisiejsza 
mlodziez...
--  
ven