aparaty z gps-em
1 | Data: Sierpien 15 2009 07:57:35 |
Temat: aparaty z gps-em | |
Autor: bourbaki | http://nt.interia.pl/foto/news/samsung-st1000-kompakt-z-odbiornikiem-gps,1352954,3609 3 |
Data: Sierpien 16 2009 21:55:55 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: 2late | bourbaki pisze: mam pytanko czy poza tym samsungiem sa juz na rynku jakies Mam GPS i aparat w PDA i kiedy wrzucam zdjecie na google picasa to automatycznie uzupelnia miejsce zrobienia zdjecia. Pewnie za jakis czas pojawi sie wiecej softu ktory to sobie tak wykorzysta. -- 2late Outspace Communication Inc. 1999*2009 (R) Stupidity, like virtue, is its own reward 10 |
Data: Sierpien 16 2009 10:30:02 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "dominik" napisał: > ZwróÄ uwagÄ na słowa 'offset dla pozostałych zdjÄÄ'. Wklepujesz dlajednego > zdjÄcia, a program ustala pozycjÄ dla wszystkich dla których masz Ĺlad izegarów > stosowanych w aparatach cyfrowych wklepanie czasu dlka jednegozdjheciamoże > wystarczyÄ do w miarÄ prawidłowego zsynchronizowania pozycji zdjÄÄ zcałego > miesiÄ ca a nawet i dłużej (zakładajÄ c, że nie robisz zdjeÄ z lecÄ cegoNiestety kij ma dwa koĹce - gps ma z punktu widzenia wbudowania w aparat dwie wady. Pierwsza - to pobór prÄ du - włÄ czony żre go sporo i może w znaczÄ cy sposób skróciÄ czas pracy aparatu miÄdzy wymianami akumulatorka. Drugi - to czas niezbÄdny na złapanie pozycji (szczególnie długi po pierwszym od kilku godzin włÄ czeniu) - może siÄ okazaÄ, ze włÄ czasz apareat, robisz zdjecie a... gps nie zdÄ żył złapaÄ pozycji i w exifie zdjecia jej mieÄ nie bÄdziesz. Używam różnych odbiorników gps od 10 lat i zarówno pod wzglÄdem poboru prÄ du jak i szybkoĹci łapania pozycji jest spory postÄp, ale... nadal okazuje siÄ, ze po włÄ czeniu odbiornika po nocy w zalesionym tereni do złapania pozycji czasem trzeba odczekaÄ nawet kilka minut (i to najlepiej bez przemieszczania siÄ - podczas ruchu ustalanie pozycji trwa dłużej). Na szczÄĹcie jak już pozycjÄ złapie, to potem trzyma i nawet po półgodzinnym wyłÄ czeniu łapie w ciÄ gu kilku sekund (o ile nie jesteĹ pod dachem - gdzie może w ogóle nie byÄ sygnału). Co do samego łÄ czenia pozycji ze zdjÄciami - osobistych doĹwiadczeĹ niestety nie mam - nigdy mi to nie było potrzebne. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 11 |
Data: Sierpien 16 2009 10:50:35 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Arkadiusz P. PĹanica | Marek Wyszomirski pisze: Niestety kij ma dwa koĹce - gps ma z punktu widzenia wbudowania w aparat WidzÄ, że obaj mamy takie same poglÄ dy i na dodatek w tym samym czasie :) 12 |
Data: Sierpien 16 2009 17:17:47 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: dominik | Marek Wyszomirski wrote: Niestety kij ma dwa koĹce - gps ma z punktu widzenia wbudowania w aparat IMHO zdecydowanie przesada - aktualnie zewnÄtrzne GPS na bluetooth dostaje akumulatorek jak do nokii (czyli bardzo malutki) i potrafi na tym chodziÄ jakieĹ kilkanaĹcie godzin. Bez niepotrzebnej komunikacji via bluetooth pewnie byłoby to wiÄcej nawet. IMHO to tylko kwestia czasu, kiedy aparaty dostanÄ anteny do WiFi, wtedy jako bonus taki aparat mógłby sobie automatycznie uaktualniaÄ czas (via radio, gps lub net). Dodatkowo geotagowanie do aparatów wyjÄ tkowo dobrze pasuje. Drugi - to czas niezbÄdny na złapanie pozycji (szczególnie długi po Ĺapanie pozycji wypadałoby rozwiÄ zaÄ w jakiĹ rozsÄ dny sposób. Była mowa kiedyĹ o synchronizacji bez fiksa no i to by mogło też mieÄ pewne zastosowanie. ZresztÄ chyba nie jest wielkim problemem dorobiÄ do aparatu wybór pozycji standardowych (np. dom, praca, klub) by robiÄ cy zdjÄcie widzÄ c małÄ ikonkÄ brak GPS mógł sobie wybraÄ na szybko z listy pozycjÄ. Upierdliwe, ale daÄ siÄ da. Dodatkowo aparat mógłby rozpoznawaÄ takie pozycje potem na podstawie innego sygnału (gsm, dostÄpne wifi itd). PodsumowujÄ c nie zakładam najgłupszej z możliwych wersji - że włÄ czasz i aparat na siłÄ szuka sygnału, wyłÄ czasz i siÄ zupełnie zeruje mu stan. Takie coĹ trzeba rozwiÄ zaÄ rozsÄ dnie i wiem że siÄ da :) ZresztÄ ... nie zakładam też, że absolutnie każde zdjÄcie musi byÄ otagowane. Nie zawsze tego potrzeba. Mi by siÄ przydało wyłÄ cznie na wycieczkach w miejsca, gdzie nie wiem potem czy byłem tu czy tam. Używam różnych odbiorników gps od 10 lat i zarówno pod wzglÄdem poboru prÄ du Wiem wiem, też mam już któryĹ GPS, ale IMHO do wiÄkszoĹci przypadków wbudowany odbiornik ma sens i to spory. WiÄkszoć i najważniejszego to wycieczki, czyli i tak teren otwarty. To tam pozycja przyda siÄ zdecydowanie najbardziej :) > Na szczÄĹcie jak już pozycjÄ złapie, to potem trzyma i nawet po półgodzinnym wyłÄ czeniu łapie w Jest jeszcze coĹ takiego jak aktualizacja pozycji satelitów - telefon pobiera sobie gdzie sÄ (via gprs) i GPS potem o wiele szybciej sobie radzi. To też może byÄ ciekawe i użyteczne w tym kontekĹcie. > Co do samego łÄ czenia pozycji ze zdjÄciami - osobistych doĹwiadczeĹ niestety nie mam - nigdy mi to nie było potrzebne. Kolega ma breloczek sony z trakcloggerem - chyba najrozsÄ dniejsze dziĹ rozwiÄ zanie, ale jak wspominałem ładowaÄ trzeba. Sam mam w telefonie jakieĹ keyloggery, ale zbyt szybko zżera to prÄ d akurat tu. Z racji tego traktujÄ to raczej jako zabawkÄ, a nie cokolwiek rzeczywiĹcie pożytecznego. Gdyby to było w aparacie - chÄtnie bym powitał. d. 13 |
Data: Sierpien 16 2009 19:10:12 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "dominik" napisał: > Niestety kij ma dwa koĹce - gps ma z punktu widzenia wbudowania w aparatakumulatorka.
I porównaj teraz ten czas pracy z typowym czasem pracy lustrzanki cyfrowej - przy wykonywaniu ok. setki zdjeÄ dziennie akumulator wystarcza spokojnie na kilka dni pracy. WłÄ czanie gps-a na kilka godzin dziennie spowodowałoby znaczne skrócenie tego czasu. IMHO to tylko kwestia czasu, kiedy aparaty dostanÄ anteny do WiFi, wtedyI masz nastÄpny pożeracz prÄ du. Poza tym - wydaje mi siÄ, ze w miejscach, gdzie najczÄĹciej przydałby Ci sie gps dla oznaczenia pozycji w momencie wykonywania zdjheÄia czÄsto zasiegu wi-fi nie bÄdzie. apareat, > robisz zdjecie a... gps nie zdÄ żył złapaÄ pozycji i w exifie zdjecia jej I uważasz, ze jest to wygodniejsze niż włÄ czenie w momencie wychodzenia na zdjÄcia trackloggera i zsynchronizowanie zdjeÄ ze Ĺladem w komputerze po powrocie? Upierdliwe, ale daÄ siÄ da. Dodatkowo aparat mógłby rozpoznawaÄ takie Rozumiem, ze telefon komórkowy też chcesz w aparat wbudowaÄ??? PodsumowujÄ c nie zakładam najgłupszej z możliwych wersji - że włÄ czasz i I właĹnie najrozsÄ dniejsze w/g mnie rozwiazanie to tracklogger i synchronizacja w komputerze. [...] Ale na takich wycieczkach i tak mam ze sobÄ turystycznego Garmina 60csx - i to bynajmniej nie w celu otagowania zdjÄÄ. I mam w nim włÄ czony zapis Ĺladu. WiÄc po co mi jeszcze drugi gps w aparacie? w > ciÄ gu kilku sekund (o ile nie jesteĹ pod dachem - gdzie może w ogóle niebyÄ > sygnału).Ale wymaga kolejnego podłÄ czonego urzÄ dzenia - telefonu:-(.
JeĹli tylko do ustalania pozycji zdjeÄ - to faktycznie najrozsÄ dniejsze (aczkolwiek nie wiem, czy trackloggera warto akurat w wykonaniu Sony kupowaÄ). JeĹli również do wykorzystania do orientacji w terenie - chyba każdy współczesny turystyczny gps ma możliwoć zapisywania Ĺladu. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 14 |
Data: Sierpien 16 2009 22:36:43 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: badworm | Dnia Sun, 16 Aug 2009 19:10:12 +0200, na pl.rec.foto.cyfrowa I porównaj teraz ten czas pracy z typowym czasem pracy lustrzanki cyfrowej - Niezależne zasilanie loggera i aparatu ma tę zaletę, że w razie czego pada tylko jedno urządzenie a wiadomo zazwyczaj jak jest - wtedy, gdy byłaby potrzeba/chęć otagowania jakiegoś zdjęcia to by energii w akumulatorze zostało tylko na zrobienie tego zdjęcia LUB złapanie fixa ) Dlatego wolę mieć osobnego MP3 playera, osobny logger GPS i osobnyaparat cyfrowy (choć kompatybilne akumulatory byłyby fajnym pomysłem). I właśnie najrozsądniejsze w/g mnie rozwiazanie to tracklogger i Korzystam trochę z możliwości geotagowania zdjęć wykorzystując w tym celu samodzielnie zbudowany logger GPS. O zgodność czasu w aparacie z czasem GPS staram się dbać przed wyruszeniem z domu. Prawdę mówiąc, to chyba więcej mi zajmuje wyciągnięcie loga z urządzenia niż późniejsze otagowanie zdjęć. By uzyskać log w surowym formacie NMEA muszę podłączyć loggera do USB, z terminala odczytać licznik sektorów a następnie z karty SD przy pomocy edytora dyskowego skopiować blok od początku aż do sektora wynikającego z licznika. Samo geotagowanie to już czysta przyjemność - wcześniej przy pomocy programu GPicSync a aktualnie Geosetter :) -- Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl GG#2400455 ICQ#320399066 15 |
Data: Sierpien 16 2009 23:49:51 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: dominik | Marek Wyszomirski wrote: jakieĹ kilkanaĹcie godzin. Bez niepotrzebnej komunikacji via bluetoothI porównaj teraz ten czas pracy z typowym czasem pracy lustrzanki cyfrowej - A włÄ czanie na ten sam czas breloczka z trackloggerem wymagałoby dodatkowo odpowiednio tyle samo prÄ du, tyle że w niepasujÄ cych innych akumulatorach/bateriach i z potrzebÄ ogarniÄcia jeszcze tego. Jak już włÄ czamy jedno i drugie to co za różnica skÄ d ten prÄ d idzie? MajÄ c jedno wspólne źródło jest tylko i wyłÄ cznie wygodniej. IMHO to tylko kwestia czasu, kiedy aparaty dostanÄ anteny do WiFi, wtedyI masz nastÄpny pożeracz prÄ du. A co wolisz - jeden pożeracz z jednego źródła prÄ du, czy sto pożeraczy każdy z swoim akumulatorem, z swojÄ ładowarkÄ i niestety też swoim zapasem prÄ du najczÄĹciej niekompatybilnym z resztÄ ? Ĺwiat zdecydowanie zmierza ku integracji funkcji w jedno urzÄ dzenie które może wiÄcej. Podział rysuje siÄ tylko tam, gdzie pojawiajÄ siÄ ograniczenia fizyczne jak np telefony były i bÄdÄ małe, przez co mniej wygodne niż zwykłe pecety i funkcje które siÄ tam włoży bÄdÄ tylko namiastkÄ . > Poza tym - wydaje mi siÄ, ze w miejscach, gdzie najczÄĹciej przydałby Ci sie gps dla oznaczenia pozycji w momencie Owszem, to prawda, jednak w miejscach gdzie najczÄĹciej sygnału nie bÄdzie to jest duża szansa na sieÄ wifi. Przykładowo u mnie w domu - nie ma najmniejszej szansy, żeby GPS złapał sygnał, położony na parapecie z wielkim trudem zobaczy trzy satelity, ale pozycja czasem bywa bardzo niedokładna (sprawdzałem przez 2h i rekord nietrafienia wynosił 2km). Dopiero jak wystawiÄ go na parapet za okno to łapie Ĺlicznie kilkanaĹcie satelit. I teraz włÄ czasz aparat z GPS i chcesz zrobiÄ zdjÄcie Twojego dzieciaka - aparat nie może ustaliÄ pozycji via GPS bo sygnał nie dochodzi. Bardzo ładnie za to widzi Wifi i może siÄ tak zoorientowaÄ, że jest właĹnie to mój dom. Jest to rozwiÄ zanie, które pozwoli łapaÄ pozycjÄ w wielu miejscach "standardowych": + dom + praca + studio + dom rodziców itd. Wszystkie te miejsca dajÄ siÄ zazwyczaj Ĺwietnie rozpoznaÄ po sygnale wifi. To jest właĹnie pomysł na geotagowanie za pomocÄ wifi - podejrzewam, że pokryje to wiÄkszoć sytuacji zdjÄciowych. OczywiĹcie sama taka pozycja nie jest tak bardzo ważna jak pozycja złapana na wycieczce. Wtedy jednak sÄ znacznie inne warunki - jest zazwyczaj Ĺwietny sygnał GPS, nie ma za to wifi. IdÄ c w góry chcemy wiedzieÄ na jakiej górze było zdjÄcie. Zdecydowanie bardziej to przydatne, ale czemu nie mieÄ dwóch naraz? Ĺapanie pozycji wypadałoby rozwiÄ zaÄ w jakiĹ rozsÄ dny sposób. Była mowaI uważasz, ze jest to wygodniejsze niż włÄ czenie w momencie wychodzenia na Uważam, że najfajniejszy jest pomysł z pozycjÄ poznanÄ po sieciach Wifi, po nadajnikach GSM i podobnych. Za to można wymyĹlaÄ masÄ ułatwieĹ, kiedy nie trzeba łapaÄ sygnału, tam gdzie to trudne. Wybieranie z listy pozycji to straszny półĹrodek, ale jakieĹtam rozwiÄ zanie. I dla mnie zdecydowanie jest łatwiejsze to, że mam w jednym kawałku wiÄcej funkcjonalnoĹci i jedno źródło zasilania. Upierdliwe, ale daÄ siÄ da. Dodatkowo aparat mógłby rozpoznawaÄ takieRozumiem, ze telefon komórkowy też chcesz w aparat wbudowaÄ??? Telefon komórkowy w tradycyjnej formie - zdecydowanie nie - chyba nie sÄ dzisz, że miałoby to sens. Za to telefon komórkowy jako kolejne z urzÄ dzeĹ, które wymienia dane przez antenÄ - to zdecydowanie tak. Chociaż dzisiejszym aparatom technicznie nie brakuje czegokolwiek by zwykłe rozmowy wykonywaÄ (majÄ mikrofony, głoĹniki, a nawet "kamerkÄ" do umtsa) to jednak nikt nie spojrzy na tÄ funkcjÄ poważnie. Za piÄÄ lat nie zdziwiÄ siÄ jak potajemnie zostanie wetkniÄte w aparat - np możliwoć awaryjnego zadzwonienia na 112. Co do telefonu w aparacie to jak wspominałem - to tylko kolejne czÄstotliwoĹci, które wypadałoby obsłużyÄ. A korzyĹci z tego mogÄ byÄ ciekawe - bo tak jak pisałem o WiFi, tak i gsm i nadajniki mogÄ byÄ pomocne w ustaleniu pozycji. Co ciekawe przez GSM również daje siÄ ustaliÄ pozycjÄ, przykładowo na iPhone jest aplikacja, która zwraca z całkiem niezłÄ dokładnoĹciÄ pozycjÄ w oparciu tylko o GSM. Da siÄ wiÄc. Skoro gadamy o możliwoĹciach warto i te braÄ pod uwagÄ w jakimĹ stopniu. OczywiĹcie jakkolwiek by to brzmiało bÄdzie to tylko dodatkiem, a nie sensem istnienia aparatu. PodsumowujÄ c nie zakładam najgłupszej z możliwych wersji - że włÄ czasz iI właĹnie najrozsÄ dniejsze w/g mnie rozwiazanie to tracklogger i Tracklogger ma swoje zasadnicze wady: + dodatkowe urzÄ dzenie + odrÄbne źródło zasilania + dodatkowa ładowarka + musisz pamiÄtaÄ, żeby włÄ czyÄ + musisz pamiÄtaÄ, żeby wyłÄ czyÄ + musisz mieÄ naładowane + kiedyĹ musisz zsynchronizowaÄ + jak wynika z wÄ tku sÄ jaja z czasem To wszystko jest po prostu niewygodne. No i trzeba pamiÄtaÄ, że ma to dokładnie te same wady co taki sam GPS w aparacie (np, że w domu sygnału nie złapie). MajÄ c to w jednym kawałku odpada kilka wad. Jedyne co to, że tracklogger można braÄ tam gdzie siÄ aparatu nie bierze. Nic wiÄcej. KorzyĹci za to zdecydowanie sporo, że nie masz stu ładowarek itd. Wiem wiem, też mam już któryĹ GPS, ale IMHO do wiÄkszoĹci przypadkówAle na takich wycieczkach i tak mam ze sobÄ turystycznego Garmina 60csx - i To tak samo jak po co mi w komórce dwie, a i tak badziewne kamerki. Też nie używam i podejrzewam że nie użyjÄ raczej. A jednak mam, a jednak jest jakiĹ koncert to stado młodzieży pstryka fotki swoimi komóreczkami. Jak Ty masz swojego Garmina to po prostu wyłaczysz sobie w opcjach gps i tyle. Jak przez przypadek zapomnisz go kiedyĹ, albo np uszkodzi siÄ w trasie, to może akurat siÄ by redundantna funkcja przydała? :) Oj można wymieniaÄ. A weź jeszcze pod uwagÄ jedno - w domu na dwie fotki Garmina nie włÄ czysz, a może jednak warto by było mieÄ już od razu wpisane, że to było tam zrobione (przydatnoć taka sobie, ale zawsze to informacja i wprowadzona automatycznie). Jest jeszcze coĹ takiego jak aktualizacja pozycji satelitów - telefonAle wymaga kolejnego podłÄ czonego urzÄ dzenia - telefonu:-(. Owszem, to wymaga telefonu lub WiFi, a o tego coraz to łatwiej. Na wycieczkach na to drugie bym nie liczył, a pierwszego nie używał po byle pozycjÄ, jednak podałem to jako opcjÄ, mój aktualny GPS jest zintegrowany z telefonem, a ten ma Internet bez przeszkód, wiÄc coĹtam to pomaga. Kolega ma breloczek sony z trakcloggerem - chyba najrozsÄ dniejsze dziĹJeĹli tylko do ustalania pozycji zdjeÄ - to faktycznie najrozsÄ dniejsze Napisałem że najrozsÄ dniejsze, bo jest bardzo tanie, bardzo proste i działa bez numerów. Kolega czÄsto gdzieĹ jeździ i sporo tych mapek robi. CiÄ gle jednak ma to wady opisane wyżej. Zamiast ładowaÄ dwóch, synchronizowaÄ itd... lepiej by było mieÄ w jednym kawałku. Zdecydowanie lepiej. Co do Garminów itd... majÄ jednÄ wadÄ - to kosztuje niemało, no i nakłada wiele dodatkowych uciÄ żliwoĹci na czÄsto mało Ĺwiadomego pstrykacza. OczywiĹcie taki GPS ma wiele innych zadaĹ i jest przydatny, ale jak komuĹ trzeba tylko pozycje do zdjÄÄ + Ĺlad na googlowej mapce to po co wytaczaÄ armatÄ? d. 16 |
Data: Sierpien 17 2009 11:36:45 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "dominik" napisał: [...] Wybrałem tylko ten jedsen cytat z Twojego listu, gdyż wydaje mi siÄ, ze oddaje on dobrze Twoje podejscie do tematu - chciałbyĹ mieÄ w jednym urzÄ dzeniu wszelkie możliwe funkcje, które mogÄ potencjalnie byÄ przydatne. I prawdopodobnie siÄ takich urzÄ dzeĹ doczekasz - Ĺwiat zmierza w tym kierunku, gdyż dla marketingowców jest to kierunek bardzo wygodny - dziĹ dodadzÄ gps-a, za pół roku budzik lub latarkÄ, za rok okaże siÄ, że w aparacie niezbÄdny jest wbudowany paralizator aby skutecznie odstraszaÄ potencjalnych rabusiów... Ja jestem zwolennikiem innej filozofii - urzÄ dzenie ma byÄ specjalizowane i spełniaÄ jak najlepiej podstawowy zestaw funkcji do których jest przewidziane, natomiast pozostałe lepiej mieÄ w innych urzadzeniach. Niestety życie uczy, że wprawdzie scyzorykiem można też wkrecaÄ Ĺrubki, ale ĹrubokrÄtem robi siÄ to znacznie wygodniej. Ĺadowanie do urzÄ dzenia zbÄdnych gadżetów podnosi jego cenÄ, pogarsza ergonomiÄ (gdzieĹ te dodatkowe pokrÄtła i przyciski albo pozycje w menu do obsługi dodatkowych funkcji trzeba upchnÄ Ä, gdzieĹ też trzeba wyĹwietlaÄ dodatkowe komunikaty o stanie pracy urzÄ dzenia) i pogarsza niezawodnoć (to czego w urzÄ dzeniu nie ma na pewno w nim siÄ nie zepsuje). A jak już coĹ siÄ zepsuje - wole odesłaÄ do serwisu jedno specjalizowane urzÄ dzenie i nadal korzystac z pozostałych niż odesłaÄ cały kombajn i nie móc korzystaÄ z niczego. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 17 |
Data: Sierpien 18 2009 01:11:27 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: dominik | Marek Wyszomirski wrote: Ĺwiat zdecydowanie zmierza ku integracji funkcji w jedno urzÄ dzenie które może wiÄcej. Podział rysuje siÄ tylko tam, gdzie pojawiajÄ siÄ ograniczenia fizyczne jak np telefony były i bÄdÄ małe, przez co mniej wygodne niż zwykłe pecety i funkcje które siÄ tam włoży bÄdÄ tylko namiastkÄ .Wybrałem tylko ten jedsen cytat z Twojego listu, gdyż wydaje mi siÄ, ze oddaje on dobrze Twoje podejscie do tematu - chciałbyĹ mieÄ w jednym urzÄ dzeniu wszelkie możliwe funkcje, które mogÄ potencjalnie byÄ przydatne. O nie, to zdecydowanie silniejsze od tego co powiedziałem. Nie chcÄ absolutnie wszystkiego co mogłoby mi przyjć do głowy, ale chcÄ optymalny według mnie zestaw opcji do wykorzystania. WĹród nich powinno byÄ wszystko to, co ma sens i technicznie nie bÄdzie sprawiało problemów. Przykładowo owy telefon w aparacie - oczywiĹcie, że nikt z tego nie skorzysta w sposób tradycyjny, ale mogłoby mieÄ zastosowanie przy zgubionym/kradzionym sprzÄcie, np do zdalnego zablokowania aparatu. Byłaby to funkcja nieużyteczna w 99% przypadków, ale w tym jednym % jakże bezcenna! :) Uważam, że prÄdzej czy później urzÄ dzenia tego typu dostanÄ antenki, a zakres czÄstotliwoĹci bÄdzie tylko widzimisiem producenta. Użytecznoć tej komunikacji może byÄ spora. OczywiĹcie aparaty wciÄ ż zdjÄcia bÄdÄ robiÄ matrycÄ , a nie antenÄ , ale opcja jako taka tego nie popsuje. Te elementy dostanie siÄ raczej "gratis" :) > I prawdopodobnie siÄ takich urzÄ dzeĹ doczekasz - Ĺwiat zmierza w tym kierunku, gdyż dla marketingowców jest to kierunek bardzo wygodny - dziĹ dodadzÄ gps-a, za pół roku budzik lub latarkÄ, za rok okaże siÄ, że w aparacie niezbÄdny jest wbudowany paralizator aby skutecznie odstraszaÄ potencjalnych rabusiów... Jak bÄdÄ dodawaÄ funkcjonalnoĹci, które przydadzÄ mi siÄ to chÄtnie je powitam, ale jak dodadzÄ nieznaczÄ ce bajery, to ich po prostu nie użyjÄ. Oby tylko były schowane głÄboko w zakładce "nigdy tego nie użyjesz". Jako ciekawostkÄ podam, że wymieniona przez Ciebie latarka już jest funkcja w Chkd - widaÄ ktoĹ uznał to za potrzebne. Ja jestem zwolennikiem innej filozofii - urzÄ dzenie ma byÄ specjalizowane i spełniaÄ jak najlepiej podstawowy zestaw funkcji do których jest przewidziane, natomiast pozostałe lepiej mieÄ w innych urzadzeniach. A to jeszcze zależy. Owszem kupujÄ c aparat kupujÄ go by robiÄ zdjÄcia, ale za tryb filmowy to ja siÄ nie obrażÄ. ZdajÄ sobie sprawÄ z ograniczeĹ jego, ale opcjÄ chcÄ mieÄ, bo normalnej kamery nie planujÄ i to co jest by mi wystarczyło w wiÄkszoĹci przypadków filmowych. Tyle, że tak jak wspominałem - mowa tylko o sprawach, które siÄ logicznie narzucajÄ . Romans filmu z obrazem jest od dawna. GPS też znajduje zastosowanie, no i akurat tu połÄ czenie niesie tylko wygodÄ. > Niestety życie uczy, że wprawdzie scyzorykiem można też wkrecaÄ Ĺrubki, ale ĹrubokrÄtem robi siÄ to znacznie wygodniej. Tyle, że czasem masz scyzoryk, a zestawu ĹrubokrÄtów nie nosisz ot tak. ZresztÄ to raczej niezbyt pasujÄ ce porównanie. Ĺadowanie do urzÄ dzenia zbÄdnych gadżetów podnosi jego cenÄ, pogarsza ergonomiÄ (gdzieĹ te dodatkowe pokrÄtła i przyciski albo pozycje w menu do obsługi dodatkowych funkcji trzeba upchnÄ Ä, gdzieĹ też trzeba wyĹwietlaÄ dodatkowe komunikaty o stanie pracy urzÄ dzenia) i Ale bÄ dźmy szczerzy tu - efekt nie jest wynikowÄ realnej oceny przydatnoĹci, ale głosów każdego użytkownika. Np taka funkcja panoramy - tyle o niÄ głosu, a użytecznoĹci nie ma z tego wcale. Jednak muszÄ to włożyÄ coby nie piszczeli Ci, którzy z raz tego użyli. Dodanie dwóch czy trzech opcji nie przyniesie wielkiej utraty przejrzystoĹci. Tyle że pewnie zaraz ktoĹ przy okazji zintegruje badziewnÄ nawigacjÄ.. bo akurat może siÄ przyda. Ale to już zupełnie inna sprawa. Z kosztem siÄ nie zgodzÄ tak znów. Antena czeka aparaty nieubłagalnie. Chip do obsługi GPS to dziĹ grosze, a już napewno w masowej produkcji. Oprogramowanie też. > pogarsza niezawodnoć (to czego w urzÄ dzeniu nie ma na pewno w nim siÄ nie zepsuje). No ale nie popadajmy w paranojÄ znów. > A jak już coĹ siÄ zepsuje - wole odesłaÄ do serwisu jedno specjalizowane urzÄ dzenie i nadal korzystac z pozostałych niż odesłaÄ cały kombajn i nie móc korzystaÄ z niczego. Niemożnoć korzystania z niczego... brzmi doć.. ;) hihi :) Ale wracajÄ c do tematu - MyĹlÄ, że w tym wypadku nie ma jakiegoĹ mega ryzyka, że takie aparaty siÄ bÄdÄ psuły okrutnie. To elektronika jakiej cała masa. O wiele bardziej bałbym siÄ o matrycÄ i mechanikÄ lustrzanki. Co do kombajnu = GPS w aparacie nie bÄdzie kiedykolwiek zastÄpował profesjonalne GPS-y. To bÄdzie dodatek i kto ma garmina z niego pewnie nie zrezygnuje tak samo jak wielu nie zrezygnowało z Ĺwiatłomierzy zewnÄtrznych. Ale... spora czÄć ludzi bÄdzie miała dodatkowÄ i im wystarczajÄ cÄ funkcjÄ. d. 18 |
Data: Sierpien 16 2009 10:39:12 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Arkadiusz P. PĹanica | dominik pisze: Marek Wyszomirski wrote: Dokładnie tak. Według wskazaĹ jednego zdjÄcia synchronizujesz całÄ seriÄ. I wcale nie musi to byÄ wskazanie GPS, tylko wystarczy wiedzieÄ o której dokładnie godzinie zrobiono jedno zdjÄcie i po problemie :) A co do samolotu - w czym byłby problem? Zegarka w aparacie nie przestawiasz w trakcie lotu, czas UTC jest ciÄ gle ten sam, wiÄc wszystko gra... Dla mnie cała zabawa polega na tym, żeby "to siÄ samo" zsynchronizowało. To, że musisz połÄ czyÄ rÄcznie dane z dwóch urzÄ dzeĹ jest dodatkowym wymaganiem. Drugie i gorsze, że musisz łaziÄ z dwoma pudełkami, dwa ładowaÄ i dwa włÄ czaÄ. Dlatego wolałbym w koĹcu jakiĹ aparat z wbudowanym GPS coby od razu wkładał pozycjÄ na zdjÄcia. Ale zdajesz sobie sprawÄ z tego, że GPS pobiera z baterii prÄ d i to wcale nie tak mało. A żeby spełniał swoje zadanie, to moduł GPS musiałby pracowaÄ cały czas, ponieważ jak go wyłÄ czysz i sie przemieĹcisz, to później musi "złapaÄ fixa" co potrafi trwaÄ czasami nawet i 30sek. BÄdziesz czekał ze zrobieniem zdjÄcia aż GPS złapie pozycjÄ? Albo czy pogodzisz siÄ z sytuacjÄ , że nie zrobisz zdjÄcia ponieważ GPS zjadł bateriÄ? Ja osobiĹcie wolÄ te 2 urzÄ dzenia sobie nosiÄ, zwłaszcza, że GPS logger nie jest duży (wielkoĹci pudelka zapałek i mam go przypiÄty do paska na szyjÄ od aparatu) i nawet jeĹli nie bÄdÄ miał zapisanego gdzie zrobiłem zdjÄcie bo bateria padnie, to przynajmniej bÄdÄ miał samo zdjÄcie :) Ale jak to mówiÄ gusta nie podlegajÄ dyskusji i jeĹli TwojÄ wolÄ musisz mieÄ aparat z wbudowanym GPS to szukaj... -- ____________ | arek(at)abc-service(dot)com(dot)pl GG #14211 _ _ | . . | -- -- >>> http://www.abc-service.com.pl <<<-- -- (_\`| ' | | | | -- > PrzyłĹĄcz siÄ: http://www.rzeszow.net <-- Arkadiusz Płanica | Usenet: news://news.tpi.pl/free.pl.rzeszow 19 |
Data: Sierpien 16 2009 11:20:34 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Arkadiusz P. Płanica" napisał: [...] Problem w szybkoĹci przemieszczania siÄ:-). W przypadku turysty pieszego rozbieżnoć czasu na poziomie 10s to błÄ d pozycji nie wiÄkszy niż kilka metrów, w przypadku lotu samolotem - może to byÄ nawet ze 2km... -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 20 |
Data: Sierpien 16 2009 11:40:46 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Arkadiusz P. PĹanica | Marek Wyszomirski pisze: "Arkadiusz P. Płanica" napisał: Masz racjÄ, moje myĹli szły w innym kierunku :) Ale w takim przypadku należy właĹnie czas okreĹliÄ dokładnie przed samym wylotem (lub tuz po przylocie) a nie spotkałem siÄ żeby w _normalnym_ aparacie zegar potrafił te 10sek/dobÄ byÄ niedokładny. pozdrawiam 21 |
Data: Sierpien 16 2009 17:36:07 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Arkadiusz P. Płanica" napisał: >>[...]wszystko >> gra...Obstawiam raczej sytuacjÄ, gdy przez wakacje robisz zdjÄcia a później po powrocie robisz kiedyĹ w wolnej chwili (czÄsto z opóźnieniem paru miesiÄcy) robisz zdjecie gpsa i synchronizujesz zdjecia ze Ĺladami - przy takim podejĹciu może siÄ okazaÄ, ze zegar w aparacie popłynÄ ł w miÄdzyczasie o kilka sekund. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 22 |
Data: Sierpien 16 2009 17:38:32 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-16, Marek Wyszomirski wrote: Problem w szybkości przemieszczania się:-). W przypadku turysty pieszego A ma to jakies znaczenie? -- Marcin 23 |
Data: Sierpien 16 2009 11:43:13 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Arkadiusz P. Płanica | Marcin Debowski pisze: On 2009-08-16, Marek Wyszomirski wrote:Jeśli na podstawie zdjęcia ze wskazaniem GPS chcesz zlokalizować gdzie byłeś w tym momencie, to ma spore znaczenie :) -- ____________ | arek(at)abc-service(dot)com(dot)pl GG #14211 _ _ | . . | -- -- >>> http://www.abc-service.com.pl <<<-- -- (_\`| ' | | | | -- > Przyłšcz się: http://www.rzeszow.net <-- Arkadiusz Płanica | Usenet: news://news.tpi.pl/free.pl.rzeszow 24 |
Data: Sierpien 16 2009 18:13:58 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-16, Arkadiusz P. Płanica wrote: Marcin Debowski pisze: Byłem w samolocie? :) O ile nie lecisz 20m nad ziemią i nie robisz w takich warunkach zdjęć tej ziemi to nie ma to najmniejszego praktycznego znaczenia. -- Marcin 25 |
Data: Sierpien 16 2009 12:21:44 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Arkadiusz P. Płanica | Marcin Debowski pisze: Jeśli na podstawie zdjęcia ze wskazaniem GPS chcesz zlokalizować gdzie byłeś w tym momencie, to ma spore znaczenie :)Problem w szybkości przemieszczania się:-). W przypadku turysty pieszegoA ma to jakies znaczenie? Byłem w samolocie. I wiem, że mogę objąć kadrem duży obszar. Ale samolot (ja w samolocie) jestem w konkretnym punkcie :) Ale OK - nie mam zamiaru wywoływać świętej wojny - nie ma najmniejszego sensu. Ty masz rację, ja mam rację, ci państwo tez maja rację ;) Przypadków, że potrzeba nam wiedzieć z jakiego dokładnie miejsca było zrobione konkretne zdjęcie w czasie lotu samolotem jest naprawdę bardzo mało :) pozdrawiam -- ____________ | arek(at)abc-service(dot)com(dot)pl GG #14211 _ _ | . . | -- -- >>> http://www.abc-service.com.pl <<<-- -- (_\`| ' | | | | -- > Przyłšcz się: http://www.rzeszow.net <-- Arkadiusz Płanica | Usenet: news://news.tpi.pl/free.pl.rzeszow 26 |
Data: Sierpien 16 2009 17:42:41 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Arkadiusz P. Płanica" napisał: >> Problem w szybkości przemieszczania się:-). W przypadku turystypieszego >> rozbieżność czasu na poziomie 10s to błąd pozycji nie większy niż kilkaZ drugiej strony prawdą jest, że zwykły śmiertelnik nie lata na ogół innymi samolotami niż komunikacyjne - a z nich robi na ogół tylko zdjecia z wysokości paru kilometrów - wtedy faktycznie błąd oznaczenia pozycji w momencie wykonywania zdjęcia pozycji rzędu kilometra nie ma zazwyczaj dużego znaczenia. Ale - jak już pisałem sytuacje bywają różne i np. błąd 1 km oznacza, że na zdjęciu Świnicę z Kościelcem można pomylić... -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 27 |
Data: Sierpien 16 2009 17:56:08 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: dominik | Marek Wyszomirski wrote: Z drugiej strony prawdÄ jest, że zwykły Ĺmiertelnik nie lata na ogół innymi Hmmm... w samolocie korzystanie z komórek i wszelkich innych tego typu to Ĺrednio chyba jest dozwolone :) ZresztÄ czemu najmniejszy ułamek przypadków rozciÄ gacie na najwiÄkszy problem? d. 28 |
Data: Sierpien 16 2009 19:27:31 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "dominik" napisał: [...] GPS w odróżnieniu od tel;efonu komórkowego jest tylko odbiornikiem. Fakt, że różne linie lotnicze różnie do ich używania podchodzÄ - spotkałem w sieci kiedyĹ listÄ linii które oficjalnie zezwalały na używanie odbiorników GPS podczas lotu (ale o ile pamiÄtem nie w fazie startu i lÄ dowania) inne z kolei kategorycznie tego zabraniały. ZresztÄ czemu najmniejszy ułamek przypadków rozciÄ gacie na najwiÄkszy Ależ ja nic nie rozciÄ gam - twierdzÄ tylko, że kilkusekundowy błÄ d czasu zegara aparatu nie bÄdzie problemem przy synchronicacji z wyjÄ tkiem niektórych, nielicznych sytuacji gdy robiÄ c zdjÄcia poruszamy siÄ z wielkÄ prÄdkoĹciÄ a zależy nam na doć dokłÄ dnej pozycji. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 29 |
Data: Sierpien 16 2009 20:17:02 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | dominik pisze: Hmmm... w samolocie korzystanie z komórek i wszelkich innych tego typu Bo telefon komórkowy, serdeńko, to nadajnik mikrofalowy i teoretycznie może zakłócić działanie systemów pokładowych. A nawigacja GPS, o ile nie korzysta z SinegoZęba - to tylko odbiornik. Podobnie jak aparat fotograficzny (przy zdjęciach bez lampy błyskowej też tylko odbiera sygnały). 30 |
Data: Sierpien 16 2009 22:58:36 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski |
Owszem, ale... odbiornik ten mimo wszystko emituje też pewne promieniowanie elektromagnetyczne - słąbsze niż telefon komórkowy, ale jednak wykrywalne. I istnieje jakieś tam (na szczęście w/g wszelkich danych znikome) prawdopodobieństwo, że promieniowanie te może zakłócić działanie niektórych bardzo czułych elementów elektroniki samolotu. W praktyce jak już pisałem niektóre linie zgadzaja się na użytkowanie odbiorników GPS, inne tego zabraniają, a niektóre pozostawiają decyzję kapitanowi samolotu. Podobnie jak aparat fotograficzny (przy zdjęciach bez lampy błyskowej I też emituje promieniowanie elektromagnetyczne które można wykryć... -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 31 |
Data: Sierpien 17 2009 12:13:22 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-16, Marek Wyszomirski wrote: Owszem, ale... odbiornik ten mimo wszystko emituje też pewne promieniowanie Masz jakieś dziwne tendencję do wyszukiwania problemów gdzie nie występują - każde elektryczne urządzenie emituje, jak masz amalgamatową plombe w zębie i popijesz kolą, to tez emitujesz, jak masz oprawki metalowe i się spocisz to równiez. Nie popadajmy w przesadę. Nie spotkałem sie jeszcze z linią, która zabraniałaby używania nietransmitujących urządzeń elektrycznych w czasie pomiędzy startem i lądowaniem. Latam sporo. -- Marcin 32 |
Data: Sierpien 17 2009 12:22:44 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Marcin Debowski" napisał: A gdzie ja popadam w przesadę? Napisałem, że prawdopodobieństwo wpływu na elektronike samolotu jest znikome. Natomiast skutki ewentyualnego wpływu mogą być bardzo poważne - i dlatego bywa, ze wprowadzane są restrykcje.Owszem, ale... odbiornik ten mimo wszystko emituje też pewne promieniowanie Nie spotkałem sie jeszcze z linią, która zabraniałaby używania Miałeś szczęście. Listę linii zezwalających i zabraniających używania gps masz chocby tu: http://gpsinformation.net/airgps/airgps.htm Warto też poczytać tu: http://gpsinformation.net/airgps/gpsrfi.htm - sporo ciekawych informacji. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 33 |
Data: Sierpien 17 2009 19:00:15 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-17, Marek Wyszomirski wrote: "Marcin Debowski" napisał: Rozważanie ile fal EM emituje gps i jaki to ma wpływ na samolot jest dużą przesadą, szczególnie w kontekscie innych urządzeń, których można używać. Nie spotkałem sie jeszcze z linią, która zabraniałaby używaniaMiałeś szczęście. Listę linii zezwalających i zabraniających używania gps Z tych z czarnej listy używałem z Lufthanzą bez protestów ze strony ich zwykle aroganckiego personelu. -- Marcin 34 |
Data: Sierpien 17 2009 16:11:09 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski |
> A gdzie ja popadam w przesadę? Napisałem, że prawdopodobieństwo wpływuna > elektronike samolotu jest znikome. Natomiast skutki ewentyualnego wpływu Ależ ja nic nie rozważam - ja wiem, że emisja fal przez odbiornik gps jest bardzo słaba. Tym niemniej faktem jest, że pewną energię gps w postaci fal elektromagnetycznych emituje - i niektórzy się do tego czepiają. gps > masz chocby tu:Podejrzewam, że wszystko zależy od konkretnej załogi samolotu. Jedni nic nie powiedzą, inni zarządają wyłaczenia a jeśli odmówisz - potraktują Cię jak Rokitę. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 35 |
Data: Sierpien 18 2009 05:53:08 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-17, Marek Wyszomirski wrote: Ależ ja nic nie rozważam - ja wiem, że emisja fal przez odbiornik gps jest Przedstawiłeś to tak, jakby gps wyróżniał się tu jakoś od innych sprzętów co prawdą nie jest, a chodzi głównie o widzimisie lub kiepską wiedze techniczną decydentów d/s bezpieczeństwa w obrębie danej linii. Z tych z czarnej listy używałem z Lufthanzą bez protestów ze strony ichPodejrzewam, że wszystko zależy od konkretnej załogi samolotu. Jedni nic nie Bardzo prawdopodobne. Na szczęście mam z p. Rokitą niezbyt wiele wspólnego. -- Marcin 36 |
Data: Sierpien 17 2009 08:47:43 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Kell a | "Marek Wyszomirski" napisał(a): Owszem, ale... odbiornik ten mimo wszystko emituje też pewne promieniowanie Laptop emituje znacznie wiecej a jakos w samolocie nikt nei zabrani z niego korzystac. Nie przesadzaj. 37 |
Data: Sierpien 17 2009 12:25:59 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Kell a" napisał:
Zgadza się. Zaryzykowałbym twierdzenie, że typowy laptop emituje wielokrotnie więcej. Tym niemniej faktem jest, że niektóre linie zabraniają - http://gpsinformation.net/airgps/airgps.htm. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 38 |
Data: Sierpien 17 2009 13:11:27 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | Marek Wyszomirski pisze: A nawigacja GPS, o ile nie korzysta z SinegoZęba - to tylko odbiornik. Podobnie jak: rozrusznik serca, zegarek... Zlituj się! istnieje jakieś tam (na szczęście w/g wszelkich danych znikome) Brednie. niektóre linie zgadzaja się na użytkowanie odbiorników GPS, inne tego Wynika to tylko i wyłącznie z ignorancji decydentów. Przypomina mi to zakaz kładzenia płyt CD na taśmie przy kasie w jakimś hipermarkecie, bo "grozi to namagnesowaniem płyty". Podobnie jak aparat fotograficzny (przy zdjęciach bez lampy błyskowej Podobnie jak ludzki mózg. No, przynajmniej działający, więc nie wiem, jak to jest w przypadku mózgów decydentów z linii lotniczych ;-> 39 |
Data: Sierpien 17 2009 16:21:23 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Andrzej Lawa" napisał: promieniowanie > elektromagnetyczne - słąbsze niż telefon komórkowy, ale jednakwykrywalne. I
Owszem, te też emitują. Przypuszczam, ze jeszcze mniej niż gps, ale też da się to promieniowanie zmierzyć dysponując odpowiednim sprzętem.
??? Tu Cię nie rozumiem. Mam z litości zacząć kłamać, ze gps nic nie emituje? niektórych > bardzo czułych elementów elektroniki samolotu. W praktyce jak jużpisałem
Nieprawda. Prawdopodobieństwo jest znikome, ale nie jest zerowe. I to, że do tej pory nie odnotowano ani jednego udokumentowanego przypadku w którym dałoby się ze znacznym prawdopodobieństwem powiedzieć, ze to właśnie gps zakłócił działanie elektroniki samolotu tego faktu nie zmienia. Ignorancja decydentów też ma tu swoje znaczenie - najlepszy dowód to to, ze wiele linii pozwala i jakoś nie widać, aby ich samoloty częśniej z nieba spadały. Zresztą na jednej ze stron do których linki przytaczałem jest to wyraźnie napisane. >> Podobnie jak aparat fotograficzny (przy zdjęciach bez lampy błyskowej Zgadza się - ludzki mózg też fale elektromagnetyczne emituje. Aczkolwiek podejrzewam, że o ileś tam rzędów wielkości słabsze niż odbiornik gps. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 40 |
Data: Sierpien 18 2009 02:37:34 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | Marek Wyszomirski pisze: Podobnie jak: rozrusznik serca, zegarek...A nawigacja GPS, o ile nie korzysta z SinegoZęba - to tylko odbiornik.Owszem, ale... odbiornik ten mimo wszystko emituje też pewne Przypuszczasz. ale też da I dzięki tobie osoby z rozrusznikiem serca nie będą mogły latać ;-> Zlituj się! Masz zacząć myśleć logicznie i uwzględniać skalę zjawiska oraz odróżnić coś, co można wykryć, od czegoś, co może mieć jakikolwiek zauważalny wpływ na inne urządzenia. istnieje jakieś tam (na szczęście w/g wszelkich danych znikome)Brednie. Podobnie jak prawdopodobieństwo tego, że nagle w jakimś pomieszczeniu wszystkie cząsteczki powietrza znajdą się tylko w jednej połowie tego pomieszczenia. tej pory nie odnotowano ani jednego udokumentowanego przypadku w którym To nie jest fakt tylko twoja konfabulacja. Ignorancja decydentów też ma tu swoje znaczenie - najlepszy dowód to to, zeniektóre linie zgadzaja się na użytkowanie odbiorników GPS, inne tegoWynika to tylko i wyłącznie z ignorancji decydentów. Przypomina mi to Sam widzisz. Podobnie jak ludzki mózg. No, przynajmniej działający, więc nie wiem,Podobnie jak aparat fotograficzny (przy zdjęciach bez lampy błyskowejI też emituje promieniowanie elektromagnetyczne które można wykryć... Nawet jeśli, to są wykrywalne, więc istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że mogą zakłócić działanie systemów pokładowych. 41 |
Data: Sierpien 18 2009 16:36:38 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Andrzej Lawa" napisał: odbiornik. >>> Owszem, ale... odbiornik ten mimo wszystko emituje też pewne Owszem, przypuszczam. Choćby na podstawie porównania poboru mocy przez te urządzenia. Nie sprawdzałem, więc nie używam stwierdzeń stanowczych. Zamiast pisać głupoty poczytaj sobie odpowiednie przepisy. Jet tam też i o rozrusznikach serca. >> Zlituj się!emituje?
Logik się znalazł:-))))))))) Co do wpływu - pisałem jednoznacznie, że prawdopodobieństwo zakłócenia aparatury samolotu jest znikome. Czy mam Ci tłumaczyć znaczenie słowa 'znikome'? że do Zgadza się. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia też nie jest zerowe i nawet pewnie znając się trochę na fizyce gazów dość łatwo można je policzyć (aczkolwiek ilość zer po przecinku przed pierwszą cyfrą znaczącą będzie ogromna). Policzenie prawdopodobieństwa zakłócenia działania urządzeń elektronicznych przez odbiornik gps jest dużo bardziej skomplikowane. > tej pory nie odnotowano ani jednego udokumentowanego przypadku w którym Niestety fakt. I twoja niewiara tego nie zmieni. ze > wiele linii pozwala i jakoś nie widać, aby ich samoloty częśniej z niebato > wyraźnie napisane. Oczywiście że widzę - w odróżnieniu od Ciebie nie mam tendencji do popadania w zaślepienie podczas dyskusji.
Oczywiście. I istnieje niezerowe prawdopodobieństwo (prawdopodobnie wielokrotnie większe niż prawdopodobieństwo zakłócenia urządzeń pokładowych przez fale mózgowe), że biorąc do ust najbliższy kęs pożywienia udławisz się nim. Z czego nikt rozsądny nie wyciaga wniosku, ze należy przestać się odżywiać. Prawdopodobieństwo, że najbliższa podróż samochodem skończy się śmiertelnym wypadkiem jest zapewne o kilka rzędów wielkości większe - a jednak ogromna większość ludzi mimo to samochodów chętnie używa. Po prostu prawdopodobieństwa pewnych zdarzeń są na tyle małe, że się nimi nie przejmujemy. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 42 |
Data: Sierpien 18 2009 19:17:47 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | Marek Wyszomirski pisze: Przypuszczasz.Podobnie jak: rozrusznik serca, zegarek...Owszem, te też emitują. Przypuszczam, ze jeszcze mniej niż gps, No, to zwykła, kieszonkowa latarka z klasyczną żarówką to prawdziwa zagłada dla elektroniki - tam to idą już moce w okolicy całego wata. Podpowiedź: są różne rodzaje promieniowania elektromagnetycznego i niektóre z nich nie są w stanie żadnej elektroniki zdalnie zakłócić. Zamiast pisać głupoty poczytaj sobie odpowiednie przepisy. Jet tam też i oale też daI dzięki tobie osoby z rozrusznikiem serca nie będą mogły latać ;-> No to pokaż mi te swoje "przepisy", zakazujące osobom z rozrusznikami serca wstępu na pokłady z powodu generowanych przez te rozruszniki zakłóceń. emituje?Zlituj się!??? Podobnie jak (teoretycznie) samoistne wytworzenie próżni w połowie pomieszczenia. A jednak się to nie zdarza nigdy. Teraz spróbuj pomyśleć, dlaczego. [ciach] Podobnie jak prawdopodobieństwo tego, że nagle w jakimś pomieszczeniuZgadza się. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia też nie jest zerowe i nawet A jednak nikt nie bierze takiej możliwości pod uwagę przy konstuowaniu budynków. Karygodna lekkomyślność? ;-> ogromna). Policzenie prawdopodobieństwa zakłócenia działania urządzeń I zupełnie zbyteczne w przypadku urządzeń niebędących nadajnikami. tej pory nie odnotowano ani jednego udokumentowanego przypadku w którymTo nie jest fakt tylko twoja konfabulacja. Bredzisz. W swojej ignorancji nie jesteś w stanie odróżnić teoretycznego prawdopodobieństwa od możliwości zajścia zjawiska w rzeczywistym świecie. [ciach] wyraźnie napisane.Sam widzisz. O'RLY? To dlaczego uważasz, że mogą zajść zjawiska, których prawdopodobieństwo jest tak niskie, że prędzej doczekasz się rozpadnięcia się wszystkich neutronów? [ciach] Oczywiście. I istnieje niezerowe prawdopodobieństwo (prawdopodobnieZgadza się - ludzki mózg też fale elektromagnetyczne emituje. AczkolwiekNawet jeśli, to są wykrywalne, więc istnieje niezerowe Poza paranoikami i ignorantami - jak w przypadku użytkowania _odbiorników_ GPS na pokładzie samolotu. 43 |
Data: Sierpien 19 2009 00:26:34 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Andrzej Lawa" napisał: te > urządzenia. Nie sprawdzałem, więc nie używam stwierdzeń stanowczych.Zawiodę Cię - w stanie statycznym włączona zwykła kieszonkowa latarka z klasyczną żarówką nie emituje fal elektromagnetycznych. Zastanów się dlaczego:-))) Podpowiedź: są różne rodzaje promieniowania elektromagnetycznego io > rozrusznikach serca.zakłóceń. Widać że wbrew mojej radzie nie doczytałeś. Tam jest wręcz wyraźnie napisane, że przepisy ograniczające używanie urządzeń elektronicznych na pokładzie samolotu nie dotyczą rozruszników serca: "The text of FAA Part 91.21 reads as follows (emphasis added): Sec. 91.21 Portable electronic devices. (a) Except as provided in paragraph (b) of this section, no person may operate, nor may any operator or pilot in command of an aircraft allow the operation of, any portable electronic device on any of the following U.S.-registered civil aircraft: (1) Aircraft operated by a holder of an air carrier operating certificate or an operating certificate; or (2) Any other aircraft while it is operated under IFR. (b) Paragraph (a) of this section does not apply to-- (1) Portable voice recorders; (2) Hearing aids; (3) Heart pacemakers; (4) Electric shavers; or (5) Any other portable electronic device that the operator of the aircraft has determined will not cause interference with the navigation or communication system of the aircraft on which it is to be used." [...]Twierdzenie że nie zdarza się nigdy jest błędne. Prawdziwym jest natomiast twierdzenie, ze prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest tak małe, ze zapewnie nigdy się dotąd nie zdarzyło (i prawdopodobieństwo aby zdarzyło się pzrez najbliższy np. 1000 lat jest znikome). [ciach]nawet > pewnie znając się trochę na fizyce gazów dość łatwo można je policzyć Nie - po prostu jest to zdarzenie tak mało prawdopodobne, ze branie go pod uwagę przy konstruowaniu budynków nie ma sensu. Podobnie, jak nie ma sensu pzry projektowaniu budynku mieszkalnego uwzględniać możliwości spadniecia na niego meteorytu (co jest jak się chyba zgodzisz zdarzeniem o wiele bardziej prawdopodobnym niż samoistne powstanie próżni w połowie pomieszczenia).
Z tym bym polemizował. To, ze uzrądzenie nie jest nadajnikiem nie oznacza, ze nie będzie siało zakłóceniami elektromagnetycznymi. Np. zwykły komputer pc (bez bluetootha i wi-fi) nie jest nadajnikiem a zakłóceniami całkiem nieźle sobie sieje. którym >>> dałoby się ze znacznym prawdopodobieństwem powiedzieć, ze to właśniegps >>> zakłócił działanie elektroniki samolotu tego faktu nie zmienia. Nie - to Ty bredzisz, dowodząc swojej ignorancji w dziedzinie nauk ścisłych. Nie jesteś w stanie zrozumieć, ze jeżeli prawdopodobieństwo jakiegoś zdarzenia jest różne od zera, to znaczy, ze zdarzenie takie może zaistnieć. To, że może być tak mało prawdopodobne, że w praktyce nie warto go brać pod uwagę jest zupełnie odrębną kwestią. Bo fakt niezerowości prawdopodobieństwa zdarzenia dowodzi, że może ono zajść. [ciach]Aczkolwiek >>> podejrzewam, że o ileś tam rzędów wielkości słabsze niż odbiornik gps.pokładowych > przez fale mózgowe), że biorąc do ust najbliższy kęs pożywienia udławiszsię > nim. Z czego nikt rozsądny nie wyciaga wniosku, ze należy przestać sięsię > śmiertelnym wypadkiem jest zapewne o kilka rzędów wielkości większe - aprostu > prawdopodobieństwa pewnych zdarzeń są na tyle małe, że się nimi nie A na jakiej podstawie wyciągasz wniosek, ze ja się przejmuję? Nigdzie czegoś takiego nie napisałem. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 44 |
Data: Sierpien 19 2009 06:40:25 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-18, Marek Wyszomirski wrote: > urządzenia. Nie sprawdzałem, więc nie używam stwierdzeń stanowczych.Zawiodę Cię - w stanie statycznym włączona zwykła kieszonkowa latarka z Wiem, że się czepiam, ale każde ciało w temperaturze wyższej od zera bezwględnego emituje - to apropos stanowczych stwierdzeń :) -- Marcin 45 |
Data: Sierpien 19 2009 09:17:48 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Marcin Debowski" napisał: Fakt - niuans którego nie uwzględniłem. Pisałem to w kontekscie 1-watowego poboru mocy. Jakoś Andrzejowi do głowy nie przyszło, że latarka pobiera prad stały którego przepływ nie powoduje powstawania promieniowania elektromagnetycznego.> urządzenia. Nie sprawdzałem, więc nie używam stwierdzeń stanowczych.Zawiodę Cię - w stanie statycznym włączona zwykła kieszonkowa latarka z -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 46 |
Data: Sierpien 19 2009 12:50:36 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | Marek Wyszomirski pisze: Fakt - niuans którego nie uwzględniłem. Pisałem to w kontekscie Jasne, że powoduje, ignorancie. W podczerwieni i paśmie widzialnym. 47 |
Data: Sierpien 19 2009 16:05:18 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Andrzej Lawa" napisał:
Jak już pisałem - z mojej strony koniec dyskusji. Mam dość prostowania Twoich głupot. -- Żegnam! Marek Wyszomirski 48 |
Data: Sierpien 19 2009 18:37:19 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | Marek Wyszomirski pisze: Jak już pisałem - z mojej strony koniec dyskusji. Mam dość prostowania Jesteś jeszcze niesłowny - już raz obiecywałeś koniec. I co? 49 |
Data: Sierpien 19 2009 04:33:43 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | Marek Wyszomirski pisze: Zawiodę Cię - w stanie statycznym włączona zwykła kieszonkowa latarka zurządzenia. Nie sprawdzałem, więc nie używam stwierdzeń stanowczych.No, to zwykła, kieszonkowa latarka z klasyczną żarówką to prawdziwa Dla człowieka posiadającego IQ choć trochę powyżej 75 byłoby oczywiste, że miałem na myśli latarkę włączoną. zakłóceń.No to pokaż mi te swoje "przepisy", zakazujące osobom z rozrusznikamiZamiast pisać głupoty poczytaj sobie odpowiednie przepisy. Jet tam też iale też daI dzięki tobie osoby z rozrusznikiem serca nie będą mogły latać ;-> [ciach] Ty tylko udajesz, czy już sam nie wiesz, co piszesz? Może przypomnę: twierdziłeś, że każde urządzenie elektroniczne może zakłócić działanie samolotu, bo generuje jakieś tam teoretycznie mierzalne fale E-M. A fale takie generują też rozruszniki serca. Zaś wewnętrzne regulaminy fizyki nie zmieniają. Więc bądź konsekwentny, OK? Swoją szosą golarka elektryczna "sieje" bardzo solidnie... [...]Twierdzenie że nie zdarza się nigdy jest błędne. Prawdziwym jest natomiast Wpadłeś w pułapkę i dobitnie udowodniłeś głębię swojej ignorancji. Podpowiedź: termodynamika, entropia. ogromna). Policzenie prawdopodobieństwa zakłócenia działania urządzeńI zupełnie zbyteczne w przypadku urządzeń niebędących nadajnikami. Tyle że głównie w podczerwieni. Zaczniesz teraz twierdzić, że ta podczerwień taka groźna? Reszta to ewentualne felerne zasilacze/przetwornice, ale to już golarka pod takie zakłócenia podpada... no, ale ma dyspensę ;) [ciach] Bredzisz. W swojej ignorancji nie jesteś w stanie odróżnić teoretycznegoTo nie jest fakt tylko twoja konfabulacja.Niestety fakt. I twoja niewiara tego nie zmieni. Jesteś zbyt głupi, żeby pojąć sedno tego ćwiczenia umysłowego ze spontaniczną próżnią. Nie masz pojęcia o termodynamice i najwyraźniej entropia też jest ci obca. Dla wyjaśnienia: powyżej właśnie stwierdziłeś, że chaotyczny zbiór cząstek może się nagle sam z siebie zorganizować w obiad z siedmiu dań i dzieła zebrane Szekspira, a minutę wcześniej rozbita szklanka i rozlana woda, mogą się same pozbierać i wrócić na krawędź stołu, gdzie wcześniej stała ta szklanka napełniona wodą. Bo fakt niezerowości prawdopodobieństwa zdarzenia dowodzi, że może onoO'RLY? To dlaczego uważasz, że mogą zajść zjawiska, którychOczywiście że widzę - w odróżnieniu od Ciebie nie mam tendencji dowyraźnie napisane.Sam widzisz. ROTFL A statystycznie największą potęgą wojskową jest Watykan. [ciach] prostuśmiertelnym wypadkiem jest zapewne o kilka rzędów wielkości większe - a A gdzie ja w powyższym zdaniu napisałem, że ty napisałeś? 50 |
Data: Sierpien 19 2009 10:29:44 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Andrzej Lawa" napisał: Osoba o umiejętnosci czytania choćby na poziomie 3 klasy szkoły podstawowej powinna być w stanie doczytac, że pisałem właśnie o latarce włączonej.
Nie - po prostu w odróżnieniu od Ciebie rozumuję racjonalnie i nie staram się naginać rzeczywistości do narzuconej z góry tezy. Zarzuciłeś, że przez moje gadanie o niezerowym prawdopodobieństwie zakłóceń osoby z rozrusznikiem serca mogą mieć problemy z lataniem, więc Ci wskazałem, że przypadek rozruszników serca został przez twórców przepisów uwzględniony i ograniczenia używania urządzeń elektronicznych podczas lotu rozruszników serca nie dotyczą. Nie ma zatem ryzyka, że ktoś nie zostanie wpuszczony do samolotu tylko dlatego, że ma rozrusznik serca.
Sądzę, że wyżej już to wyjaśniłem. Konsekwentnie trzymam się prawdy, a nie z góry narzuconych tez. A fizyką rządzą nie regulaminy, tylko prawa (w sumie drobiazg, ale sformułowania typu 'regulamin powszechnego ciążenia' czy 'regulamin Archimedesa' brzmią dla mnie dość dziwnie).
Owszem, może siać całkiem intensywnie. Podejrzewam, że całkowita moc generowanych zakłóceń będzie w przypadku golarki znacznie większa niż w przypadku odbiornika gps. Różne będzie natomiast widmo tych zakłóceń (zaznaczam - wcale nie twierdzę, że prawdopodobieństwo zakłócenia działania elektroniki samolotu golarką elektryczną jest mniejsze niż gps-em).
Niestety to Ty jesteś kompletnym ignorantem w dziedzinie fizyki. Zasadami fizyki klasycznej nie wszystko da się wyjaśnić.
ROTFL!!!! Owszem, podczerwień też emituje (jak kazde ciało o temperaturze wyższej od zera bezwzględnego) ale fal elektromagnetycznych o częstotliwościach radiowych emituje też dużo - i o takie właśnie fale chodziło. Cóż - popisuj się dalej - coraz bardziej się ośmieszasz. Oczywiście zasilacze i przetwornice też emitują (a felerne często dużo silniej od sprawnych), ale poza nimi jest w komputerze całkiem sporo innych źródeł zakłóceń elektromagnetycznych. [ciach] Cóż - w tym momencie po raz kolejny wychodzi z Ciebie chamstwo, którym usiłujesz zamaskować swoje braki w wiedzy. I może się zdziwisz, ale prawdopodobieństwo takich wydarzeń też jest policzalne. Ilość zer po przecinku przed pierwszą cyfrą znaczącą będzie ogromna (może się okazać, ze będą to miliony) ale jest to możliwe do wyliczenia. Pamiętam, że przed laty na studiach szacowaliśmy prawdopodobieństwo, ze zgodnie z zasadą nieoznaczoności Heisenberga człowiekowi uda się przejść przez ścianę w stanie nieuszkodzonym - przy przyjęciu paru założeń upraszczających (np. zamiast człowieka przyjęliśmy jednorodną bryłe o masie odpowiadającej człowiekowi) dało się to policzyć. Oczywiscie wielkość prawdopodobieństwa skutecznie zniechęcała do podejmowania prób zrealizowania takiego przejscia w praktyce. Bo fakt niezerowości prawdopodobieństwa zdarzenia dowodzi, że może onoO'RLY? To dlaczego uważasz, że mogą zajść zjawiska, którychOczywiście że widzę - w odróżnieniu od Ciebie nie mam tendencji dowyraźnie napisane.Sam widzisz. Dokształć się z rachunku prawdopodobieństwa - wtedy przestaniesz się śmiać.
Statystyka czasem prowadzi do bardzo dziwnych wniosków (np. statystyczny obywatel Polski posiada około połowy penisa) ale akurat tę tezę byłoby chyba dość trudno statystycznie uzasadnić. Z mojej strony to ostatni list w tym wątku. Z jednej strony dyskusja jest zupełnie off-topic, z drugiej szkoda mi czasu na jałowe przepychanki na Twoim poziomie. -- Żegnam! Marek Wyszomirski 51 |
Data: Sierpien 19 2009 13:20:13 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | Marek Wyszomirski pisze: Osoba o umiejętnosci czytania choćby na poziomie 3 klasy szkołyZawiodę Cię - w stanie statycznym włączona zwykła kieszonkowa latarka z A, i wszystko jasne - dotarłeś tylko do 3 klasy, więc nie wiesz m.in. że emituje od cholery. podstawowej powinna być w stanie doczytac, że pisałem właśnie o latarce To po cholerę to dodatkowo zaznaczałeś? Redundancja spowodowana patologiczną upierdliwością? [ciach]
Argh.... Ty złośliwie przekręcasz sens moich wypowiedzi, czy na prawdę aż tak głupi jesteś? [ciach] Twierdzenie że nie zdarza się nigdy jest błędne. Prawdziwym jest No cóż, powyżej uparcie twierdzisz, drogi głupku, że samoistne "zebranie się do kupy" szklanki, która chwilę wcześniej spadła ze stołu, jest możliwe :D ogromna). Policzenie prawdopodobieństwa zakłócenia działania urządzeńI zupełnie zbyteczne w przypadku urządzeń niebędących nadajnikami. Ooo! Nauczyłeś się kopiować i wklejać cudze wypowiedzi! ale fal elektromagnetycznych A weź prześledź wątek od początku ;-> Cóż - popisuj się dalej - coraz bardziej się ośmieszasz. Oczywiście O pomijalnej mocy. [ciach] Jesteś zbyt głupi, żeby pojąć sedno tego ćwiczenia umysłowego ze Przyganił kocioł garnkowi. I może się zdziwisz, ale prawdopodobieństwo takich wydarzeń też jest Ciągle nie łapiesz różnicy pomiędzy "niezerowe prawdopodobieństwo" a "możliwe". I używasz modeli dość oderwanych od rzeczywistości. [ciach] Bo fakt niezerowości prawdopodobieństwa zdarzenia dowodzi, że może ono Patrz niżej. A statystycznie największą potęgą wojskową jest Watykan. Dokładnie. 52 |
Data: Sierpien 19 2009 10:13:27 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Jan Rudziński | Cześć wszystkim Zawiodę Cię - w stanie statycznym włączona zwykła kieszonkowa latarka z O ile wiem, światło widzialne zaliczane jest do EM? [...] I zupełnie zbyteczne w przypadku urządzeń niebędących nadajnikami. Nawet nie chodzi o nadajnik, ale przecież praktycznie każdy odbiornik radiowy emituje. Oscylator lokalny w superheterodynie daje się wykryć. O układach reakcyjnych czy superreakcyjnych nawet szkoda gadać. W czasie II wojny światowej na niemieckich łodziach podwodnych instalowano wykrywacze radarów, które po pewnym czasie przekonstruowano (zmieniając układ odbiorczy na mniej czuły) właśnie dlatego, że podejrzewano te wykrywacze (więc odbiorniki) o emisję pozwalającą aliantom namierzyć okręt. Inna sprawa, że podejrzenia były niesłuszne - zwiększona wykrywalność ubootów nie była spowodowana przez wykrywacze radarów, ale przez zastosowanie skuteczniejszych radarów mikrofalowych. -- Pozdrowienia Janek http://www.mimuw.edu.pl/~janek/ (sygnatura zastępcza, botak) 53 |
Data: Sierpien 19 2009 12:42:42 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Jan Rudziński" napisał:
OK - uściślamy - w zakresie częstotliwości radiowych:-) Dokładnie. Zresztą - nawet nie tylko odbiornik - przepływ przez dowolny przewodnik prądu elektrycznego o zmieniającym się natężeniu powoduje powstawania fal elektromagnetycznych.I zupełnie zbyteczne w przypadku urządzeń niebędących nadajnikami. W czasie II wojny światowej na niemieckich łodziach podwodnych instalowano wykrywacze radarów, które po pewnym czasie przekonstruowano (zmieniając układ odbiorczy na mniej czuły) właśnie dlatego, że podejrzewano te wykrywacze (więc odbiorniki) o emisję pozwalającą aliantom namierzyć okręt. Osobiście zetknąłem się z sytuacją, gdy dwa antyradary samochodowe (dla pełnej jasności - tylko wykrywające - bez jakichkolwiek funkcji zakłócających działanie radaru) wykrywały się wzajemnie z odległości rzędu 10m. Inna sprawa, że podejrzenia były niesłuszne - zwiększona wykrywalność ubootów nie była spowodowana przez wykrywacze radarów, ale przez zastosowanie skuteczniejszych radarów mikrofalowych.Cóż - wiedzieli tylko, że skuteczność wykrywania wzrosła a nie wiedzieli dlaczego - starali się więc wyeliminować wszelkie możliwe przyczyny. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 54 |
Data: Sierpien 18 2009 08:14:30 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Kell a | Andrzej Lawa napisał(a): Wynika to tylko i wyłącznie z ignorancji decydentów. Przypomina mi to Przyklad smieszny, szkoda, ze nieadekwatny. 55 |
Data: Sierpien 18 2009 13:37:22 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Andrzej Lawa | Kell a pisze: Andrzej Lawa napisał(a): Bardzo adekwatny - pokazuje ignorancję decydentów i ich paniczne, dupochronne reakcje. Zresztą tak ma większość populacji - przykładem może być nerwowa reakcja większości ludzi na słowo "promieniowanie" (już abstrahując od samolotów). 56 |
Data: Sierpien 17 2009 12:04:32 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-16, dominik wrote: Marek Wyszomirski wrote: Praktycznie zawsze korzystam z etrexa legend i jeszcze się nigdy nie zdarzyło aby się ktoś przyczepił. Nawet mnie to trochę dziwi, co by nie powiedzieć niepokoi. -- Marcin 57 |
Data: Sierpien 16 2009 17:32:22 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Marcin Debowski" napisał: > Problem w szybkości przemieszczania się:-). W przypadku turysty pieszego Zależy od potrzeb. Są sytuacje gdy błąd rzędu kilometra nie ma znaczenia, ale jeśli np. będziesz robił z samolotu teleobiektywem zdjecia szczytów górskich - taki błąd oznacza, ze możesz pomylić szczyty... -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 58 |
Data: Sierpien 17 2009 12:00:26 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-16, Marek Wyszomirski wrote: Zależy od potrzeb. Są sytuacje gdy błąd rzędu kilometra nie ma znaczenia, Jedyny przypadek, którego to dotyczy to zdjęcie szczytu prostopadle do ziemi (czyli w praktyce niewykonalne z normalnego rejsowego samolotu). C'mon, ile się robi takich zdjęć w ciągu roku na świecie, ze 4? -- Marcin 59 |
Data: Sierpien 17 2009 11:56:05 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "Marcin Debowski" napisał: W przypadku zwykłego śmiertelnika w rejsowym samolocie faktycznie zazwyczaj znaczenia to mieć nie będzie. Ale - ludzie w różny sposób robią zdjęcia z różnych samolotów - nawet piszący na tę listę. Jeśli nie wierzysz - poszukaj maili Mike Alpha...Zależy od potrzeb. Są sytuacje gdy błąd rzędu kilometra nie ma znaczenia, -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 60 |
Data: Sierpien 16 2009 17:48:56 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: dominik | Arkadiusz P. Płanica wrote: Dla mnie cała zabawa polega na tym, żeby "to siÄ samo" zsynchronizowało. To, że musisz połÄ czyÄ rÄcznie dane z dwóch urzÄ dzeĹ jest dodatkowym wymaganiem. Drugie i gorsze, że musisz łaziÄ z dwoma pudełkami, dwa ładowaÄ i dwa włÄ czaÄ. Dlatego wolałbym w koĹcu jakiĹ aparat z wbudowanym GPS coby od razu wkładał pozycjÄ na zdjÄcia.Ale zdajesz sobie sprawÄ z tego, że GPS pobiera z baterii prÄ d i to wcale nie tak mało. Ile? Markowi już pisałem - dzisiejsze żyjÄ na nokiowej bateryjce dobre kilkanaĹcie godzin paplajÄ c jeszcze przez bluetooth. CoĹ zintegrowane w aparat pewnie żyłoby jeszcze dłużej. ZresztÄ aparaty od dawna majÄ o wiele wiÄksze akumulatory. Wielkiej potrzeby prÄ du nie ma tam aż tak - przyjrzyj siÄ np gripom doczepianym zazwyczaj w miejsce jednego akumulatora - a przecież mógły taki grip pozwalaÄ i tam włożyÄ kolejny akumulator. Z trzema nawet mega wycieczka nie wyje tyle prÄ du. Owszem maleĹstwa i kompakty majÄ tu znacznie gorzej jeĹli chodzi o energiÄ. GPS póki co brak jednak i tu i tu. Fajnym rozwiÄ zaniem byłoby IMHO dopinanie gripa z WIFi i GPS, ale to tylko do lustrzanek. W takim wypadku to chyba na energiÄ nie narzekałbyĹ? > A żeby spełniał swoje zadanie, to moduł GPS musiałby pracowaÄ cały czas, ponieważ jak go wyłÄ czysz i sie przemieĹcisz, to później musi "złapaÄ fixa" co potrafi trwaÄ czasami nawet i 30sek. Niech by było do wyboru - praca ciÄ gła w tle, praca do 10 minut po wyłÄ czeniu, praca tylko do momentu wyłÄ czenia i np jeszcze praca co 10 minut jeĹli wykryto ruch. To już by pokryło wiÄkszoć sytuacji. Zazwyczaj wiesz jak byĹ chciał żeby to działało. IdÄ c na wycieczkÄ wybierzesz sobie pełnÄ pracÄ, bo jeszcze dodatkowo chcesz mieÄ Ĺlad wÄdrówki, z kolei pstrykajÄ c na mieĹcie pozycja Ci bÄdzie potrzebna tylko co chwilkÄ. Ostatnie byłoby miłe szczególnie dla pracy w miejscu gdzie sygnału nie ma - jak wyjdziesz sygnał zostanie w koĹcu złapany. I tak można wymieniaÄ - w każdym razie nie ma co wieszyÄ, że to tak źle działa. A teraz powiedz mi jak jest z działaniem dzisiejszych rozwiÄ zaĹ? Jedyna różnica w tym, że masz drugie pudełko, musisz je włÄ czaÄ, musisz je ładowaÄ, no i jeszcze musisz o nim pamiÄtaÄ. BÄdziesz czekał ze zrobieniem zdjÄcia aż GPS złapie pozycjÄ? Czemu wypaczasz sens mojej wypowiedzi? Napisałem Ci wyraźnie - że dla mnie GPS może byÄ tylko wtedy, kiedy nie bÄdzie to nakładało na fotografujÄ cego jakichĹ dodatkowych utrudnieĹ. OczywiĹcie, że nie bÄdÄ czekał na pozycjÄ GPS. Geotagowanie nie jest dla mnie sensem samym w sobie ważniejszym od zdjÄcia. To ma działaÄ tak, że dodatkowo ma dołÄ czyÄ pozycjÄ kiedy to możliwe. W budynku z grubymi Ĺcianami wiÄkszoć urzÄ dzeĹ nie złapie pozycji - to co? ma ssaÄ prÄ d do zera za tym? Nie. To trzeba rozwiÄ zaÄ rozsÄ dnie i wtedy bÄdzie miało spore możliwoĹci. Jak bÄdzie kilka trybów pracy, kilka zapisanych z góry pozycji i możliwoć ich wyboru, możliwoć Ĺledzenia i różnego stopnia koniecznoĹci złapania pozycji - wtedy bÄdzie to ok. Albo czy pogodzisz siÄ z sytuacjÄ , że nie zrobisz zdjÄcia ponieważ GPS zjadł bateriÄ? Musiałoby to byÄ wybitnie głupio rozwiÄ zane lub musiałbym mocno nierozsÄ dnie ustawiÄ sobie GPS aby taka sytuacja miała miejsce. ZresztÄ sto razy wolÄ nosiÄ dodatkowy prÄ d do aparatu niż dodatkowo GPS. Ja osobiĹcie wolÄ te 2 urzÄ dzenia sobie nosiÄ, zwłaszcza, że GPS logger nie jest duży (wielkoĹci pudelka zapałek i mam go przypiÄty do paska na szyjÄ od aparatu) i nawet jeĹli nie bÄdÄ miał zapisanego gdzie zrobiłem zdjÄcie bo bateria padnie, to przynajmniej bÄdÄ miał samo zdjÄcie :) Aparat + GPS to nie oznacza tylko zżeranie prÄ du, chociaż jak wszystko możesz to zaprogramowaÄ tak, by rzeczywiĹcie dojadło do spodu. Równie dobrze jednak możesz zostawiÄ włÄ czony aparat bez auto-off - i też Ci prÄ d zje. ZresztÄ skoro raka prÄ dofobia CiÄ ogarnia to i na to sÄ pewne rozwiÄ zania - np w palmtopach jak zapomnisz wyłÄ czyÄ Wifi i zżera akumulator to przy 10% brutalnie odcina Ci owe Wifi. DziÄki temu coĹtam zrobiÄ chwilkÄ jeszcze możesz i musisz oszczÄdzaÄ. Ale jak to mówiÄ gusta nie podlegajÄ dyskusji i jeĹli TwojÄ wolÄ musisz mieÄ aparat z wbudowanym GPS to szukaj... No i znów wychodzisz z błÄdnego założenia. Nie muszÄ czegokolwiek, a po drugie nie szukam aparatu z GPS teraz. Po prostu o zgrozo nie geotagujÄ zdjÄÄ, bo mi siÄ nie chce tego synchronizowaÄ, ładowaÄ i pamiÄtaÄ o tym. chÄtnie za to korzystał z GPS jak w koĹcu trafi do aparatów. PomyĹl sobie, że koszt bajeru bÄdzie znikomy, a bajer siÄ bÄdzie dał wyłÄ czyÄ też, wiÄc dalej sobie bÄdziesz Ty mógł dryndaÄ z breloczkiem i pamiÄtaÄ o kilku ładowarkach. d. 61 |
Data: Sierpien 16 2009 19:17:16 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "dominik" napisał: [...] I w warunkach, gdy mogÄ mieÄ słÄ by sygnał (bardzo gÄste zadrzewienie, wÄ skie kaniony górskich potoków, gÄsta zabudowa miejska) mogÄ je umieĹciÄ w miejscu zapewniajacym możliwie dobre warunki odbioru - np. przypiÄte do paska torby na aparat wysoko przy ramieniu. W pzrytpadku gps-a wbudowanego w aparat takiej możliwoĹci nie bÄdzie. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 62 |
Data: Sierpien 17 2009 00:03:11 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: dominik | Marek Wyszomirski wrote: A teraz powiedz mi jak jest z działaniem dzisiejszych rozwiÄ zaĹ? JedynaI w warunkach, gdy mogÄ mieÄ słÄ by sygnał (bardzo gÄste zadrzewienie, wÄ skie Nie spodziewałbym siÄ wielkiej różnicy pomiÄdzy takim GPS-em przypiÄtym do paska torby, a tym samym w aparacie. Znów nie przesadzajmy tak bardzo :) No i znów - szukasz możliwie najrzadszego i podajesz jako poważnÄ wadÄ :) Pisałem już kilkukrotnie - pozycja z GPS na zdjÄciu nie jest kwestiÄ życia i Ĺmierci :) d. 63 |
Data: Sierpien 17 2009 11:49:33 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marek Wyszomirski | "dominik" napisał [...] I chyba źle siÄ spodziewasz. KiedyĹ, gdy robiłem takie testy (jeszcze na starszych odbiornikach Garmin 12 i Garmin 60cs) różnica w jakoĹci Ĺladu miÄdzy odbiornkiem umocowanym przy boku do paska od spodni a odbiornikiem zamocowanym przy pasku od torby w okolicach ramienia była ogromna - podczas spaceru po lesie odbiornik zamocowany przy boku kilkakrotnie czÄĹciej gubił Ĺlad. Z odbiornikami ze współczesnym chipsetami takich testów nie prowadziłem - pzryzwycziłem siÄ do mocowania pzry ramieniu i zawsze tak używam - ale w sytuacji złych warunków odbioru różnica powinna byÄ nadal zauważalna. No i znów - szukasz możliwie najrzadszego i podajesz jako poważnÄ wadÄ :) Pisałem już kilkukrotnie - pozycja z GPS na zdjÄciu nie jest kwestiÄ życia i Ĺmierci :)Jestem zwolennikiem podejĹcia, że jak coĹ juz jest, to ma działaÄ możliwie dobrze. Gps w aparcie który w zależnoĹci od sytuacji albo dołÄ cza pozycjÄ do zdjÄcia albo nie nie jest dla mnie kuszÄ cym rozwiÄ zaniem. -- Pozdrawiam! Marek Wyszomirski 64 |
Data: Sierpien 18 2009 01:21:33 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: dominik | Marek Wyszomirski wrote: Nie spodziewałbym siÄ wielkiej różnicy pomiÄdzy takim GPS-em przypiÄtym do paska torby, a tym samym w aparacie. Znów nie przesadzajmy tak bardzo :)I chyba źle siÄ spodziewasz. KiedyĹ, gdy robiłem takie testy (jeszcze na starszych odbiornikach Garmin 12 i Garmin 60cs) różnica w jakoĹci Ĺladu miÄdzy odbiornkiem umocowanym przy boku do paska od spodni a odbiornikiem zamocowanym przy pasku od torby w okolicach ramienia była ogromna - podczas spaceru po lesie odbiornik zamocowany przy boku kilkakrotnie czÄĹciej gubił Ĺlad. Z odbiornikami ze współczesnym chipsetami takich testów nie prowadziłem - pzryzwycziłem siÄ do mocowania pzry ramieniu i zawsze tak używam - ale w sytuacji złych warunków odbioru różnica powinna byÄ nadal zauważalna. Ja mam doĹwiadczenia jedynie w aucie z takimi odbiornikami. KiedyĹ starsze owszem gubiły sygnał o wiele czÄĹciej, ale z nowymi nie widziałem różnicy, gdziekolwiek bym je wpakował. Dlatego już nie przyklejam przy szybie, ale np wrzucam na dno plecaka. Wielkich pomiarów dokładnoĹci nie robiłem, ale nie zauważyłem by było źle. No i znów - szukasz możliwie najrzadszego i podajesz jako poważnÄ wadÄ :) Pisałem już kilkukrotnie - pozycja z GPS na zdjÄciu nie jest kwestiÄ życia i Ĺmierci :)Jestem zwolennikiem podejĹcia, że jak coĹ juz jest, to ma działaÄ możliwie dobrze. Gps w aparcie który w zależnoĹci od sytuacji albo dołÄ cza pozycjÄ do zdjÄcia albo nie nie jest dla mnie kuszÄ cym rozwiÄ zaniem. Cóż, też tak mam ale to zależy od konkretnej rzeczy. Przy GPS idealna pozycja co do cm nie jest dla mnie wyznacznikiem życia i Ĺmierci. ZdjÄcia Mógłbym mieÄ nawet z grubsza sklasyfikowane "Kraków, centrum", "Kraków, wawel" itd, niż miliardem numerków i mega dokładnÄ pozycjÄ . To jest po prostu dodatkowa informacja. Jak bÄdzie i sto metrów dalej to Ĺwiat siÄ dla mnie nie zawali. d. 65 |
Data: Sierpien 17 2009 12:21:16 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-16, dominik wrote: Arkadiusz P. Płanica wrote: Wystarczyłby głupi wyłącznik, albo fizyczny na obudowie aparatu - tak jak np. z wifi/bt w wielu laptopach, albo programowy i byłoby po sprawie. A teraz powiedz mi jak jest z działaniem dzisiejszych rozwiązań? Jedyna Dokładnie. Więcej czasu zajmuje mi wymiana aku z zewnętrznego gps'a niż wymiana aku w aparacie. Pomijam, że dla takich dslr aku z aparatu starczałoby na dłużej czyli częstotliwość babrania była mniejsza. Tak się człowiek babrze podwójnie i częściej. -- Marcin 66 |
Data: Sierpien 16 2009 22:44:58 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Jacek Osiecki | Dnia Sun, 16 Aug 2009 10:39:12 +0200, Arkadiusz P. Płanica napisał(a): Ja osobiście wolę te 2 urządzenia sobie nosić, zwłaszcza, że GPS logger A napisałbyś coś więcej o tym gps loggerze? Czas pracy na bateriach, dokładność pomiarów, model i cena... Brzmi interesująco :) Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. 67 |
Data: Sierpien 17 2009 18:38:34 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Valwit | Jacek Osiecki wrote: A napisałbyś coś więcej o tym gps loggerze? Czas pracy na bateriach, najtaniej to chyba ci wyjdzie odbiornik gps, komunikujacy sie po BT z telefonem komorkowym. w telefonie javowy trekbuddy zapisze ci elegancko slad, a ten polaczysz sobie potem w kompie z fotkami. mozesz sobei nawet mapke jakas wrzucic i miec dodatkowa korzysc. dziala bez problemu w samolocie (przynajmniej sony ericsson pozwala uzywac BT przy wylaczonym GSM/UMTS), i jesli masz mapke o duzej skali to masz bonusowo podglad gdzie lecisz :) -- Łukasz "Valwit" Grupa http://valwit.net ICQ:40117364 GG:1591997 ........................................................................ 68 |
Data: Sierpien 18 2009 05:55:09 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-17, Valwit wrote: najtaniej to chyba ci wyjdzie odbiornik gps, komunikujacy sie po BT z Nie wolno używać BT w czasie lotu. -- Marcin 69 |
Data: Sierpien 18 2009 01:28:03 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Valwit | Marcin Debowski wrote: Nie wolno używać BT w czasie lotu. jakies wsparcie? -- Łukasz "Valwit" Grupa http://valwit.net ICQ:40117364 GG:1591997 ........................................................................ 70 |
Data: Sierpien 18 2009 09:25:10 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-18, Valwit wrote: Marcin Debowski wrote: jakies wsparcie? Olbrzymie. Kapitana, pilotów, personelu pokładowego i policji która wezwą jak sie dowiedzą, ze używasz i nie będziesz chciał wyłączyć. Serio nie jestes świadom, ze nie wolno uzywać żadnych nadajników radiowych czy nie wiedziałeś że urządzenia BT (i lepiej dodam, że wifi) to nadajniki? Chyba to drugie, bo przeciez ogłaszają to przed kazdym startem. -- Marcin 71 |
Data: Sierpien 18 2009 17:39:01 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Valwit | Marcin Debowski wrote: Olbrzymie. Kapitana, pilotów, personelu pokładowego i policji która no to chyba nie tych lotow gdzie latalem i nigdy nie bylo problemu. oczywiscie poza startem i ladowaniem. Serio nie jestes świadom, ze nie wolno uzywać żadnych nadajników radiowych no patrz, a ostatnio jak lecialem ryanem to pani powiedzial ze mozna wlaczyc juz telefon i sobie dzwonic do domu. wot, technika. a tak serio: zapytaj po prostu personelu czy mozesz, bardzo sie zdziwisz. -- Łukasz "Valwit" Grupa http://valwit.net ICQ:40117364 GG:1591997 ........................................................................ 72 |
Data: Sierpien 19 2009 05:12:34 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-18, Valwit wrote: no patrz, a ostatnio jak lecialem ryanem to pani powiedzial ze mozna Mam pytać czy wolno mi uzywać urządzenia radiowego jak wyraźnie mówią, że nie wolno? Ryanem nie latam, więc nie wiem jak to tam w praktyce wygląda. Nieliczne linie dopuszczają i to najczęściej na konkretnych typach samolotów - np. SAL na A380 o ile dobrze pamiętam. Ogólnie nie wolno tego robić i jest to zasadą, więc bez złośliwości, jak polecisz kiedyś nie-Ryanem to lepiej nie używaj bo zdziwisz się bardziej. -- Marcin 73 |
Data: Sierpien 18 2009 22:44:20 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Valwit | Marcin Debowski wrote: Mam pytać czy wolno mi uzywać urządzenia radiowego jak wyraźnie mówią, ja na przyklad pytam czy moge sobie uzywac BT. wolno tego robić i jest to zasadą, więc bez złośliwości, jak polecisz latam rowniez nie-Ryanem, pytam, nie ma problemu. oczywiscie poza faza startu i ladowania. calkiem tak jak w laptopach w ktorych 3/4 ludzi nie wylacza BT ani WiFi. ile wlaczonych komorek masz w luku bagazowym tez lepiej nie mysl. -- Łukasz "Valwit" Grupa http://valwit.net ICQ:40117364 GG:1591997 ........................................................................ 74 |
Data: Sierpien 19 2009 06:08:25 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-18, Valwit wrote: Marcin Debowski wrote: Nie zdziwiłbym się gdyby wynikało to z niewiedzy personelu co to takiego ten BT. A możesz wymienić te linie? startu i ladowania. calkiem tak jak w laptopach w ktorych 3/4 ludzi nie To jest inna sprawa i zawsze mnie zastanawiało ile w tym wszystkim przesadnej "troski" a ile ewentualnych zabezpieczeń w takich lukach, metalowych przegród/sekcji np. Faktem jest, że nikt tego nie kontroluje a w końcu by się chyba w miarę bezboleśnie dało. -- Marcin 75 |
Data: Sierpien 19 2009 00:07:30 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Valwit | Marcin Debowski wrote: Nie zdziwiłbym się gdyby wynikało to z niewiedzy personelu co to takiego to chyba w LOT :> A możesz wymienić te linie? ryan, aer lingus, BMI, BA, jakis czarter urlopowy ktorego nazwy nie pamietam. To jest inna sprawa i zawsze mnie zastanawiało ile w tym wszystkim metalowe przgrody to kontener. i potem praktycznie droga wolna. pytanie jest skas sie ta "troska" wziela i kto to weryfikowal. obstawialm tych samych kretynow od 200 ml cieczy bo z wiekszych ilosci robi sie bomby. -- Łukasz "Valwit" Grupa http://valwit.net ICQ:40117364 GG:1591997 ........................................................................ 76 |
Data: Sierpien 19 2009 08:33:30 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Marcin Debowski | On 2009-08-18, Valwit wrote: Marcin Debowski wrote: Na którymś forum wygooglałem tekst, że BA faktycznie pozwala ale jakos nie mogę wygóglać niczego podobnego z ich stron. Fakt, że jest z tym spory bałagan bo gdzieniegdzie można używac wifi no i w dodatku ta niekonsekwecja - ZCP i jestem tego prawie pewien i LOT i BA mają stosowna formułkę w komunikacie o nieuzywaniu urządzeń nadawczych. Ogólnie wniosek z tej dyskusji jest chyba taki, że nalezy to w granicach zdrowego rozsądku chyba olewać, ale nigdy nie rzucać sie jak każą wyłączyć. To jest inna sprawa i zawsze mnie zastanawiało ile w tym wszystkimmetalowe przgrody to kontener. i potem praktycznie droga wolna. pytanie Ten metalowy kontener to chyba tez nie zawsze. jest skas sie ta "troska" wziela i kto to weryfikowal. obstawialm tych Troska jest niewąpliwie "troską" ale tez z tego powodu bankrutowały już firmy lotnicze więc częściowo można te kretyństwa zrozumieć, bo i stawka jest bardzo wysoka. Oczywiście nie w wymiarze ludzkim, a ekonomicznym. -- Marcin 77 |
Data: Sierpien 20 2009 00:42:44 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: Valwit | Marcin Debowski wrote: zdrowego rozsądku chyba olewać, ale nigdy nie rzucać sie jak każą rzucać sie nigdy nie należy, nawet jak się jest eks-posłem :) dlatego zawsze pytam, i jak tylko zamarudza to wylaczam, cokolwiek mam wlaczonego. mysle ze pomaga tez siedzenie w tylnej czesci samolotu -- Łukasz "Valwit" Grupa http://valwit.net ICQ:40117364 GG:1591997 ........................................................................ 78 |
Data: Sierpien 17 2009 11:49:15 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: jian | dominik wrote: Marek Wyszomirski wrote: No to zostaje ci tylko Nikon GPS UNit GP-1 i do niego Nikon D90 (dedykowany port w korpusie i przewód GP1-CA90) lub modele D3, D300, D700, D2X, D2Hs, D2Xs i D200 (10-pinowe gniazdo w korpusie i przewód GP1-CA10). 79 |
Data: Sierpien 18 2009 01:39:29 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: dominik | jian wrote: No to zostaje ci tylko Nikon GPS UNit GP-1 i do niego Wiem że nikon to ma, miał też np stary kodak dslr/n i dslr/c pro :) Ale... wbrew zażartej dyskusji - GPS mi do szczÄĹcia nie jest absolutnie niezbÄdny i dopóki nie znajdzie siÄ sam w sobie w aparacie to mi to drynda :) d. 81 |
Data: Sierpien 19 2009 05:55:12 | Temat: Re: aparaty z gps-em | Autor: XX YY | On 15 Aug., 07:57, "bourbaki" wrote: http://nt.interia.pl/foto/news/samsung-st1000-kompakt-z-odbiornikiem-... nikon jesli popdowiedz nie padla jeszcze . jaka jest funkcjonalnosc takiego gps-a w aparacie ? czy tylko zapisywanie pozycji przy nie wiem ale GPS nie ulatwia robienia zdjec a aparat nie ulatwia nawigacji. to dla tych , ktorzy lubia sie drapac prawa reka w lewe ucho , albo nie wyrosli jeszcze z wieku gedgetow. mozesz wykorzystac kazdy dowolny gps , z kazdym dowolnym aparatem. program porownuje czas robienia zdjecia z exif z pozycja zapisana w loggerze gps o tym czasie i przypisuje koordynaty geogr. do zdjecia . cala tajemnica. XXX |