Grupy dyskusyjne   »   azot a powietrze

azot a powietrze



1 Data: Maj 02 2009 11:38:49
Temat: azot a powietrze
Autor:

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym
wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot
zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.Niedlugo po tym byłam w salonie
na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec
samam juz niewiem.Jestem laikiem i moze dla niektórych wyda się moje pytanie
śmieszne i proste,ale proszę o poradę.Niedlugo wybieram się w dośc długą
trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?W każdej
chwili mogę dopompowac powietrzem? Czy potem mogę wymienić powietrze w
oponie na azot??



2 Data: Maj 02 2009 11:42:57
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.Niedlugo po tym byłam w salonie na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec samam juz niewiem.Jestem laikiem i moze dla niektórych wyda się moje pytanie śmieszne i proste,ale proszę o poradę.Niedlugo wybieram się w dośc długą trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?W każdej chwili mogę dopompowac powietrzem? Czy potem mogę wymienić powietrze w oponie na azot??

ROTFL :>






Karolek

3 Data: Maj 02 2009 11:49:50
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: J.F. 

On Sat, 2 May 2009 11:38:49 +0200,  A wrote:

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym
wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot
zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.Niedlugo po tym byłam w salonie
na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec
samam juz niewiem.

Miliony samochodow przez dziesiatki lat jezdzily na zwyklym powietrzu
i bylo dobrze. Azot nic nie daje.
Ale zeby od razu szkodzil .. kogos tu chyba zazdrosc zzera :-)


Niedlugo wybieram się w dośc długą
trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?W każdej
chwili mogę dopompowac powietrzem?

Mozesz, w koncu powietrze to 78% azotu, a i jak ja gumiarz dmucha, to
przeciez w srodku cala masa powietrza jest.

J.

4 Data: Maj 02 2009 11:50:39
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Alex81 

In article   says....

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym
wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.
Nie jeździć do nich więcej. Oszuści.

Podobno azot
zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.
Tak, ale raczej w pojazdach klasy SR-71 :>

Niedlugo po tym byłam w salonie
na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec
samam juz niewiem.
Nie miał racji, rozwiązanie jest po prostu głupie, nie tylko "złe".

Jestem laikiem i moze dla niektórych wyda się moje pytanie
śmieszne i proste,ale proszę o poradę.Niedlugo wybieram się w dośc długą
trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?
Nic, dopompować i jechać dalej.

W każdej
chwili mogę dopompowac powietrzem? Czy potem mogę wymienić powietrze w
oponie na azot??
Czego byś nie zrobiła to i tak ogromną większość powietrza w oponie zawsze
stanowi azot :)

--
Pzdr
Alex

5 Data: Maj 02 2009 12:10:28
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: kogutek 

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym
wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot
zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.Niedlugo po tym byłam w salonie
na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec
samam juz niewiem.Jestem laikiem i moze dla niektórych wyda się moje pytanie
śmieszne i proste,ale proszę o poradę.Niedlugo wybieram się w dośc długą
trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?W każdej
chwili mogę dopompowac powietrzem? Czy potem mogę wymienić powietrze w
oponie na azot??


Nic się nie stało. Dla opony ( chyba że to samolot) to żadna różnica czy w
środku jest 70 albo 90% azotu. Teraz jest kryzys. Każdy chce przytulić trochę
kasy. To że Cie namówił na pompowanie azotem należy rozpatrywać w kwestii
uczciwości a nie czy dobre albo złe dla opony. Moją zonę też raz zrobili na azot
w kole. Na naprawę felgi której nie dawało się naprawić też ją zrobili. Nic nie
poradzisz. Trzeba przełknąć małą stratę i żyć dalej. Tylko taki niesmak
pozostaje że nie można zaufać ludziom w najprostszych sprawach. 

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

6 Data: Maj 02 2009 13:27:34
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: J.F. 

On Sat, 02 May 2009 12:10:28 +0200,  kogutek wrote:

Nic się nie stało. Dla opony ( chyba że to samolot) to żadna różnica czy w
środku jest 70 albo 90% azotu. Teraz jest kryzys. Każdy chce przytulić trochę
kasy.

Z takimi rzeczami na rynek najlpiej sie wchodzi w hossie, gdy ludzie
mniej patrza na cene :-)

J.

7 Data: Maj 02 2009 13:06:07
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Andrzej Lawa 

A pisze:

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym
wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot
zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.Niedlugo po tym byłam w salonie
na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec
samam juz niewiem.Jestem laikiem i moze dla niektórych wyda się moje pytanie
śmieszne i proste,ale proszę o poradę.Niedlugo wybieram się w dośc długą
trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?W każdej
chwili mogę dopompowac powietrzem? Czy potem mogę wymienić powietrze w
oponie na azot??

Co miałaś w szkole z fizyki i chemii?

Podpowiedź: zastanów się nad składem powietrza atmosferycznego...

8 Data: Maj 02 2009 19:01:07
Temat: Re: azot a powietrze
Autor:


Nie jest istotne to co miałam i co wiem na ten temat drogi
przedmówco,pytałam o sens takiego własnie dopompowywania,ja płaciłam koło 8
zł za jedną oponę,i własnie to mnie zastanawia czy to jest po prostu
nabijanie klienta czy faktycznie lepsze rozwiązanie.Czy naprawdę odczujemy
"lepszość" jazdy na azocie,sądzę,iż nie jest to odczuwalne,dzieki za
wczesniejsze odpowiedzi,pozdrawiam

9 Data: Maj 02 2009 20:11:39
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-05-02 19:01,  *A* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
....

przedmówco,pytałam o sens takiego własnie dopompowywania,ja płaciłam koło 8 zł za jedną oponę,i własnie to mnie zastanawia czy to jest po prostu nabijanie klienta czy faktycznie lepsze rozwiązanie.Czy naprawdę odczujemy

Nabijanie - tylko i wyłącznie.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

10 Data: Maj 02 2009 23:07:20
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości


Nie jest istotne to co miałam i co wiem na ten temat drogi przedmówco,

O i tu wlasnie lezy twoj problem :/

pytałam o sens takiego własnie dopompowywania,ja płaciłam koło 8 zł za jedną oponę,i własnie to mnie zastanawia czy to jest po prostu nabijanie klienta czy faktycznie lepsze rozwiązanie.Czy naprawdę odczujemy "lepszość" jazdy na azocie,sądzę,iż nie jest to odczuwalne,dzieki za wczesniejsze odpowiedzi,pozdrawiam

Jakbys jednak pomyslala, ze to co mialas w szkole jest istotne to bys nie zadawala takich smiesznych pytan i nikt by Cie nie nabijal...






Karolek

11 Data: Maj 02 2009 23:34:43
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: p47 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości


Nie jest istotne to co miałam i co wiem na ten temat drogi przedmówco,pytałam o sens takiego własnie dopompowywania,ja płaciłam koło 8 zł za jedną oponę,i własnie to mnie zastanawia czy to jest po prostu nabijanie klienta czy faktycznie lepsze rozwiązanie.Czy naprawdę odczujemy "lepszość" jazdy na azocie,sądzę,iż nie jest to odczuwalne,dzieki za wczesniejsze odpowiedzi,pozdrawiam

Niewatpliwie duzo ludzi odczuwa "lepszość" i dałaby sie za to zabić! Tak samo jak całkiem sporo ludzi w chorobie czuje się lepiej po zażyciu (koniecznie drogiej, o dziwnej nazwie i najlepiej czerwonej;-) pigułki, nie wiedząc, że zawiera ona tylko np. sproszkowany cukier...

p47

12 Data: Maj 02 2009 21:22:47
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Andrzej Lawa 

A pisze:

(zgaduję, że odpisujesz mi - ale na przyszłość nie przesadzaj z
wycinaniem cytatów, OK?)

Nie jest istotne to co miałam i co wiem na ten temat drogi

Istotne, istotne.

przedmówco,pytałam o sens takiego własnie dopompowywania,ja płaciłam koło 8
zł za jedną oponę,i własnie to mnie zastanawia czy to jest po prostu
nabijanie klienta czy faktycznie lepsze rozwiązanie.Czy naprawdę odczujemy

Jakbyś miała w miarę dobrą ocenę i byś wiedziała, to byś nie zadawała
takich pytań. Powietrze to w 78% azot.

Moda na azot się zrobiła m.in. dlatego, że jak ktoś nie chciał sobie
zawracać głowy kompresorem, to taniej mu wychodziło kupować butle z
azotem technicznym, niż ze sprężonym powietrzem (sam kiedyś zadzwoniłem
do firmy handlującej gazami technicznymi i azot mieli taniej od powietrza).

"lepszość" jazdy na azocie,sądzę,iż nie jest to odczuwalne,dzieki za
wczesniejsze odpowiedzi,pozdrawiam

PS: zlituj się i naucz się także poprawnie pisać po polsku... Wiesz -
wielkie i małe litery, kropki od czasu do czasu. Dasz radę?

13 Data: Maj 03 2009 01:21:34
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Michal AKA Miki 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

A pisze:

(zgaduję, że odpisujesz mi - ale na przyszłość nie przesadzaj z
wycinaniem cytatów, OK?)

Nie jest istotne to co miałam i co wiem na ten temat drogi

Istotne, istotne.

przedmówco,pytałam o sens takiego własnie dopompowywania,ja płaciłam koło
8
zł za jedną oponę,i własnie to mnie zastanawia czy to jest po prostu
nabijanie klienta czy faktycznie lepsze rozwiązanie.Czy naprawdę
odczujemy

Jakbyś miała w miarę dobrą ocenę i byś wiedziała, to byś nie zadawała
takich pytań. Powietrze to w 78% azot.

Moda na azot się zrobiła m.in. dlatego, że jak ktoś nie chciał sobie
zawracać głowy kompresorem, to taniej mu wychodziło kupować butle z
azotem technicznym, niż ze sprężonym powietrzem (sam kiedyś zadzwoniłem
do firmy handlującej gazami technicznymi i azot mieli taniej od
powietrza).


Panowie, rozumiem, ze gdyby pytajacym byl facet, mielibyscie inne podejscie
do tematu?
Bo na razie wasze zdanie przekazujecie w formie, ktora ma wszystkim
udowodnic, jak glupia blondynka jest jest kolezanka, ktora o to pyta... czy
to podnosi wasze ego?

Takze proponuje skupic sie tylko na merytorycznej zawartosci odpowiedzi, a
okrase w postaci docinkow po prostu zachowac dla siebie...

Ja niestety rowniez nie wiedzialem, jaka jest roznica napompowac kolo azotem
w 78% a w 95%.
Za to wiem, jaka jest roznica jesli uzyjemy alkohol o stezeniu 78% i 95% w
niektorych doswiadczeniach chemicznych, ewentualnie spozywczych :)

Pozdrawiam
Michal

PS. ciekawy jestem, czy ktos przeprosi za swoje niestosowne uwagi :)

14 Data: Maj 03 2009 09:36:20
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "Michal AKA Miki"  napisał w wiadomości


Panowie, rozumiem, ze gdyby pytajacym byl facet, mielibyscie inne podejscie do tematu?

Mysle, ze z cala pewnoscia nie.

Bo na razie wasze zdanie przekazujecie w formie, ktora ma wszystkim udowodnic, jak glupia blondynka jest jest kolezanka, ktora o to pyta... czy to podnosi wasze ego?


To ona raczej wystawia sobie taka wizytowke.

Takze proponuje skupic sie tylko na merytorycznej zawartosci odpowiedzi, a okrase w postaci docinkow po prostu zachowac dla siebie...


Wlasnie na tym sie skupiamy.
A Ty nie bedziesz mowil komu mozna docinac, a komu nie.

Ja niestety rowniez nie wiedzialem, jaka jest roznica napompowac kolo azotem w 78% a w 95%.

I myslisz, ze to ja usprawiedliwia?

Za to wiem, jaka jest roznica jesli uzyjemy alkohol o stezeniu 78% i 95% w niektorych doswiadczeniach chemicznych, ewentualnie spozywczych :)

No jaka?


PS. ciekawy jestem, czy ktos przeprosi za swoje niestosowne uwagi :)

np. Ty.
Nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem, nie umiejetnosc uzycia google rowniez.






Karolek

15 Data: Maj 03 2009 10:17:01
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Michal AKA Miki 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Bo na razie wasze zdanie przekazujecie w formie, ktora ma wszystkim
udowodnic, jak glupia blondynka jest jest kolezanka, ktora o to pyta...
czy to podnosi wasze ego?


To ona raczej wystawia sobie taka wizytowke.


Chlopie, jesli tak usprawiedliwiasz zlosliwosci w swoich wypowiedziach, to
mi cie zal...

Takze proponuje skupic sie tylko na merytorycznej zawartosci odpowiedzi,
a okrase w postaci docinkow po prostu zachowac dla siebie...


Wlasnie na tym sie skupiamy.
A Ty nie bedziesz mowil komu mozna docinac, a komu nie.


No tak... to jest niepodwazalny argument... przeciez ja nie moge skrytykowac
Karolcia.


PS. ciekawy jestem, czy ktos przeprosi za swoje niestosowne uwagi :)

np. Ty.
Nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem, nie umiejetnosc uzycia google
rowniez.

Tak sie sklada, ze na codzien pomagam ludziom, ktorzy maja duzo bardziej
banalne problemy.. jakos nie mam problemu, zeby im odpowiedziec rzeczowo i
bez zbednych emocji... a wiekszosc z nich znalazlaby odpowiedz w googlach...
Najwyrazniej jednak masz jakis problem, skoro newsgrupy wykorzystujesz do
podnoszenia swojego ego...

Z mojej strony EOT.

Pozdrawiam
Michal

16 Data: Maj 03 2009 11:43:14
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "Michal AKA Miki"  napisał w wiadomości


Chlopie, jesli tak usprawiedliwiasz zlosliwosci w swoich wypowiedziach, to mi cie zal...


To nie jest zlosliwosc.

Wlasnie na tym sie skupiamy.
A Ty nie bedziesz mowil komu mozna docinac, a komu nie.


No tak... to jest niepodwazalny argument... przeciez ja nie moge skrytykowac Karolcia.


Mozesz, napisalem ze nie mozesz mowic komu mozna docinac, a komu nie i nie dlatego, ze Ci zabraniam, tylko dlatego ze to glupie.
Rozumiesz slowo pisane?

np. Ty.
Nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem, nie umiejetnosc uzycia google rowniez.

Tak sie sklada, ze na codzien pomagam ludziom, ktorzy maja duzo bardziej banalne problemy.. jakos nie mam problemu, zeby im odpowiedziec rzeczowo i bez zbednych emocji... a wiekszosc z nich znalazlaby odpowiedz w googlach...

A zamiast kazdemu podawac wszystko na tacy to powienienes wytlumaczyc jak maja sobie sami radzic.
Bo jak to powiedzenie szlo... glodnemu zamiast ryby lepiej dac wedke?

Najwyrazniej jednak masz jakis problem, skoro newsgrupy wykorzystujesz do podnoszenia swojego ego...


Mam w zasadzie tylko jeden problem... jest nim glupota otaczajacych nas ludzi i niestety wydaje sie, ze ta glupota dominuje.

Z mojej strony EOT.

Mozesz uciekac... ale pamietaj, ze najgorsze to nie jest sie mylic, tylko uparcie tkwic w bledzie.




Karolek

17 Data: Maj 03 2009 01:24:10
Temat: Re: azot a powietrze
Autor:

On May 3, 8:36 am, "Karolek"  wrote:

np. Ty.
Nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem, nie umiejetnosc uzycia google
rowniez.

nieznajomosc ojczystego jezyka równiez nie jest usprawiedliwieniem
robienia bledów,
spojrz Karolku na siebie w pierwszej kolejnosci, zamiast sie wyzywac
na kolezance, ktora, faktycznie, nie musi znac sie na sekretach
zakladów wulkanizacyjnych.
do tego, tak jak ktos tu zauwazyl, teoretycznie mogloby byc mozliwe to
ze te procentowe roznice w skladzie mieszkanki gazowej maja zasadnicze
znaczenie.

mac

18 Data: Maj 03 2009 11:34:53
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Uzytkownik  napisal w wiadomosci On May 3, 8:36 am, "Karolek"  wrote:

np. Ty.
Nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem, nie umiejetnosc uzycia google
rowniez.

nieznajomosc ojczystego jezyka równiez nie jest usprawiedliwieniem
robienia bledów,

Masz racje, ze rozdzielam nagminnie wszystko, ale glownie z odruchu i lenistwa no i nigdy nie probowalem sie usprawiedliwiac, ze popelniam bledy bo jestem dys cos tam czy inne kretynskie wymysly.
Popelniam bledy, wiem o tym i stale daze do poprawy, nie przechodze z tym do porzadku dziennego.

spojrz Karolku na siebie w pierwszej kolejnosci, zamiast sie wyzywac
na kolezance, ktora, faktycznie, nie musi znac sie na sekretach
zakladów wulkanizacyjnych.

Na nikim sie nie wyzywam, ale mogla by ruszyc najpierw ta pusta palka, zamiast robic z siebie idiotke.

do tego, tak jak ktos tu zauwazyl, teoretycznie mogloby byc mozliwe to
ze te procentowe roznice w skladzie mieszkanki gazowej maja zasadnicze
znaczenie.

Nom... nie brnijmy dalej w ten temat.





Karolek

19 Data: Maj 03 2009 05:14:23
Temat: Re: azot a powietrze
Autor:

On May 3, 10:34 am, "Karolek"  wrote:

Masz racje, ze rozdzielam nagminnie wszystko, ale glownie z odruchu i
lenistwa no i nigdy nie probowalem sie usprawiedliwiac, ze popelniam bledy
bo jestem dys cos tam czy inne kretynskie wymysly.
Popelniam bledy, wiem o tym i stale daze do poprawy, nie przechodze z tym do
porzadku dziennego.

Karolku, podobnie jak ty lubisz oceniac innych i ja moge powiedziec,
ze rozdzielasz
wszystko nie z odruchu czy lenistwa tylko z niedouczenia i glupoty.
w dodatku, nawet wtedy moglbys korzystac z googla (lub, co prostsze,
slownika/autokorekty)

autorka postu niczego nie usprawiedliwia, zadala proste pytanie, bo
ktos jej napchal do glowy glupot.
nie kazdy musi sie znac na wszystkim, a autorce nalezy sie pochwala za
to ze zamiast sluchac slepo oponiarza,
wolala drazyc temat i zapytac na fachowej grupie.


Na nikim sie nie wyzywam, ale mogla by ruszyc najpierw ta pusta palka,
zamiast robic z siebie idiotke.

Karolku, sam robisz z siebie idiote, i w dodatku prostego chama.
mysle ze bedziesz jednak wolal "uparcie tkwic w bledzie" wiec skoro
inny kolega juz spasowal, pozwolisz ze i ja "uciekne",

EOT.

mac

20 Data: Maj 03 2009 21:40:41
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Uzytkownik  napisal w wiadomosci

Karolku, podobnie jak ty lubisz oceniac innych i ja moge powiedziec,
ze rozdzielasz
wszystko nie z odruchu czy lenistwa tylko z niedouczenia i glupoty.
w dodatku, nawet wtedy moglbys korzystac z googla (lub, co prostsze,
slownika/autokorekty)

Tak, tylko pominales ta drobna roznice, ze ja nie stworzylem idiotycznego watku na temat jak sie pisze nie z rzeczownikami... autorka postu jakby wlasnie stworzyla cos w tym stylu :/

autorka postu niczego nie usprawiedliwia,

Gorzej, twierdzi ze wiedza nie jest istotna :/

zadala proste pytanie, bo
ktos jej napchal do glowy glupot.

Oj nie, nikt jej glupot nie napchal, ona ma pustke w glowie po prostu.

nie kazdy musi sie znac na wszystkim, a autorce nalezy sie pochwala za
to ze zamiast sluchac slepo oponiarza,
wolala drazyc temat i zapytac na fachowej grupie.

Wiedze z podstawowki powinien miec kazdy, jak brakuje to moze poszukac w google, a dopiero potem sie zblaznic tworzac glupi watek.

Na nikim sie nie wyzywam, ale mogla by ruszyc najpierw ta pusta palka,
zamiast robic z siebie idiotke.

Karolku, sam robisz z siebie idiote, i w dodatku prostego chama.

Bo chcialbym, aby ludzie byli madrzejsi?

mysle ze bedziesz jednak wolal "uparcie tkwic w bledzie" wiec skoro
inny kolega juz spasowal, pozwolisz ze i ja "uciekne",

Na czym polega moj blad? Na wymaganiu od innych chociazby starania sie?
Jak nie potrafia ruszyc glowa to uzurpuje sobie prawo do docinkow.

EOT.

Wolny kraj.






Karolek

21 Data: Maj 03 2009 13:16:36
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: eddie 
22 Data: Maj 03 2009 21:43:55
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "eddie"  napisał w wiadomości

"Karolek"  wrote:

Nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem, nie umiejetnosc uzycia google
rowniez.

Ale Google odpowiada:
http://www.opony.autko.pl/x_C_X__P_SAS__P2_4736.html
http://www.motofakty.pl/artykul/azot_zamiast_powietrza.html
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080430/ZAKIEROWNICA/309603803

:-)


No widzisz, potrafisz uzyc google, zapewne juz wiesz czy mozesz sobie dopompowac kola zwyklym brudnym powietrzem? ;>

I jeszcze:
http://uczymysie.pl/Pytanie/20/227/0/Jak-wytlumaczyc-jak-piszemy-nie-z-rzeczownikami.html

Wiem jak sie pisze, ale dziekuje za troske.






Karolek

23 Data: Maj 03 2009 23:37:52
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: eddie 

"Karolek"  wrote in message


Nie wiedza nie jest usprawiedliwieniem, nie umiejetnosc uzycia google
rowniez.

Ale Google odpowiada:
http://www.opony.autko.pl/x_C_X__P_SAS__P2_4736.html
http://www.motofakty.pl/artykul/azot_zamiast_powietrza.html
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080430/ZAKIEROWNICA/309603803

:-)

No widzisz, potrafisz uzyc google, zapewne juz wiesz czy mozesz sobie
dopompowac kola zwyklym brudnym powietrzem? ;>

Bingo. Teraz widzisz, że nie chodzi tu "nie umiejetność" użycia Google.

I jeszcze:
http://uczymysie.pl/Pytanie/20/227/0/Jak-wytlumaczyc-jak-piszemy-nie-z-rzeczownikami.html

Wiem jak sie pisze, ale dziekuje za troske.

Podziękowanie przekazałem Google.;)

e.

24 Data: Maj 03 2009 23:46:00
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "eddie"  napisał w wiadomości

No widzisz, potrafisz uzyc google, zapewne juz wiesz czy mozesz sobie
dopompowac kola zwyklym brudnym powietrzem? ;>

Bingo. Teraz widzisz, że nie chodzi tu "nie umiejetność" użycia Google.

Alez chodzi.
Skoro sobie wygooglales ta informacje to znaczy tyle, ze ta blondi tez mogla, ale wolala zadac glupie pytanie, a na madra odpowiedz sie obrazila.





Karolek

25 Data: Maj 04 2009 00:09:13
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: eddie 

"Karolek"  wrote in message


Użytkownik "eddie"  napisał w wiadomości


No widzisz, potrafisz uzyc google, zapewne juz wiesz czy mozesz sobie
dopompowac kola zwyklym brudnym powietrzem? ;>

Bingo. Teraz widzisz, że nie chodzi tu "nie umiejetność" użycia Google.

Alez chodzi.
Skoro sobie wygooglales ta informacje to znaczy tyle, ze ta blondi tez
mogla, ale wolala zadac glupie pytanie, a na madra odpowiedz sie obrazila.

Już myślelem, że masz kłopoty z logiką, a Ty po prostu nie czytałeś
podanych linków... :-)

e.

26 Data: Maj 04 2009 01:48:27
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "eddie"  napisał w wiadomości

Alez chodzi.
Skoro sobie wygooglales ta informacje to znaczy tyle, ze ta blondi tez
mogla, ale wolala zadac glupie pytanie, a na madra odpowiedz sie obrazila.

Już myślelem, że masz kłopoty z logiką, a Ty po prostu nie czytałeś
podanych linków... :-)

Nie, to Ty kompletnie niezrozumiales o co chodzi w tej calej dyskusji.
Podpowiem Ci, nie chodzi o to czy pompowanie azotem ma sens.





Karolek

27 Data: Maj 04 2009 07:47:05
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: eddie 

"Karolek"  wrote in message


Użytkownik "eddie"  napisał w wiadomości


Alez chodzi.
Skoro sobie wygooglales ta informacje to znaczy tyle, ze ta blondi tez
mogla, ale wolala zadac glupie pytanie, a na madra odpowiedz sie
obrazila.

Już myślelem, że masz kłopoty z logiką, a Ty po prostu nie czytałeś
podanych linków... :-)

Nie, to Ty kompletnie niezrozumiales o co chodzi w tej calej dyskusji.
Podpowiem Ci, nie chodzi o to czy pompowanie azotem ma sens.

W każdym razie kilka osób odpowiedziało na to "głupie pytanie, o które
nie chodzi w dyskusji" zamiast jak Ty, mądrze ROTFL-ować. ;)

Ale zgadzam się, że trudno zrozumieć, o co Ci w tej dyskusji chodzi...

e.

28 Data: Maj 04 2009 09:27:18
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "eddie"  napisał w wiadomości

Nie, to Ty kompletnie niezrozumiales o co chodzi w tej calej dyskusji.
Podpowiem Ci, nie chodzi o to czy pompowanie azotem ma sens.

W każdym razie kilka osób odpowiedziało na to "głupie pytanie, o które
nie chodzi w dyskusji"

I o czym to swiadczy?

zamiast jak Ty, mądrze ROTFL-ować. ;)


Glupcze, a czy to ja udzielalem odpowiedzi?
Nie mialem najmniejszej ochoty leniwej blondi udzielac odpowiedzi na kretynskie pytania.

Ale zgadzam się, że trudno zrozumieć, o co Ci w tej dyskusji chodzi...

No Ty to nie ogarniasz jednak tematu.






Karolek

29 Data: Maj 04 2009 12:06:12
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Karolek"  napisał :

Użytkownik "eddie"  napisał w wiadomości


Nie, to Ty kompletnie niezrozumiales o co chodzi w tej calej dyskusji.
Podpowiem Ci, nie chodzi o to czy pompowanie azotem ma sens.

W każdym razie kilka osób odpowiedziało na to "głupie pytanie, o które
nie chodzi w dyskusji"

I o czym to swiadczy?

Że jednak o to chodziło? :-)

zamiast jak Ty, mądrze ROTFL-ować. ;)


Glupcze, a czy to ja udzielalem odpowiedzi?
Nie mialem najmniejszej ochoty leniwej blondi udzielac odpowiedzi na
kretynskie pytania.

To po co napisałeś, mędrcze?

Ale zgadzam się, że trudno zrozumieć, o co Ci w tej dyskusji chodzi...

No Ty to nie ogarniasz jednak tematu.

To może ja spróbuję. Przedmówcy nie chodziło o to, że warto/nie warto
pompować azotem, ale że Google, o którym Ty pisałeś nie daje jednoznacznej
odpowiedzi na to pytanie. Czy teraz rozumiesz?

Krystian

30 Data: Maj 04 2009 21:51:52
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "Krystian Zaczyk"  napisał w wiadomości

I o czym to swiadczy?

Że jednak o to chodziło? :-)


To ze autorce chodzilo o odpowiedz to oczywiste, ale swiadczy to o czyms zupelnie innym.

Glupcze, a czy to ja udzielalem odpowiedzi?
Nie mialem najmniejszej ochoty leniwej blondi udzielac odpowiedzi na
kretynskie pytania.

To po co napisałeś, mędrcze?


Z tego co widze to zwijalem sie ze smiechu czytajac jej posta... nie zauwazyles?

No Ty to nie ogarniasz jednak tematu.

To może ja spróbuję. Przedmówcy nie chodziło o to, że warto/nie warto
pompować azotem, ale że Google, o którym Ty pisałeś nie daje jednoznacznej
odpowiedzi na to pytanie. Czy teraz rozumiesz?

Alez daje, ale trzeba myslec, a nie udawac.




Karolek

31 Data: Maj 04 2009 22:29:08
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Karolek"  napisał:

Użytkownik "Krystian Zaczyk"  napisał w
wiadomości

I o czym to swiadczy?

Że jednak o to chodziło? :-)

To ze autorce chodzilo o odpowiedz to oczywiste, ale swiadczy to o czyms
zupelnie innym.

Odpowiadającym na temat też chodziło o azot. O czym to świadczy?

Glupcze, a czy to ja udzielalem odpowiedzi?
Nie mialem najmniejszej ochoty leniwej blondi udzielac odpowiedzi na
kretynskie pytania.

To po co napisałeś, mędrcze?


Z tego co widze to zwijalem sie ze smiechu czytajac jej posta... nie
zauwazyles?

Z pewnością wzbudziłeś tym podziw dla swej madrości.
A jak puścisz bąka ze śmiechu, to też napiszesz o tym na grupę? ;-)

No Ty to nie ogarniasz jednak tematu.

To może ja spróbuję. Przedmówcy nie chodziło o to, że warto/nie warto
pompować azotem, ale że Google, o którym Ty pisałeś nie daje
jednoznacznej
odpowiedzi na to pytanie. Czy teraz rozumiesz?

Alez daje, ale trzeba myslec, a nie udawac.

Pomyśl więc i daj znać, co wymyśliłeś. Będzie to pierwszy Twój post
w tym watku na temat. :-)

Krystian

32 Data: Maj 05 2009 00:40:06
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "Krystian Zaczyk"  napisał w wiadomości

To ze autorce chodzilo o odpowiedz to oczywiste, ale swiadczy to o czyms
zupelnie innym.

Odpowiadającym na temat też chodziło o azot. O czym to świadczy?


Krytyka nie byla wymierzona w odpowiadajacych jakbys nie zauwazyl.

Z tego co widze to zwijalem sie ze smiechu czytajac jej posta... nie
zauwazyles?

Z pewnością wzbudziłeś tym podziw dla swej madrości.

A wydaje Ci sie ze taki to mialo cel?

A jak puścisz bąka ze śmiechu, to też napiszesz o tym na grupę? ;-)


Jasne, bo zapewne przyczyna bedzie cos o wiele zabawaniejszego niz glupiutka dziewka.

Alez daje, ale trzeba myslec, a nie udawac.

Pomyśl więc i daj znać, co wymyśliłeś. Będzie to pierwszy Twój post
w tym watku na temat. :-)

Nie mam zamiaru pisac w tym watku na temat.




Karolek

33 Data: Maj 05 2009 10:07:28
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Karolek"  napisał:


Użytkownik "Krystian Zaczyk"  napisał w
wiadomości

Odpowiadającym na temat też chodziło o azot. O czym to świadczy?

Krytyka nie byla wymierzona w odpowiadajacych jakbys nie zauwazyl.

Dlaczego nie? Przecież odpowiadali na głupie pytanie.

A jak puścisz bąka ze śmiechu, to też napiszesz o tym na grupę? ;-)

Jasne, bo zapewne przyczyna bedzie cos o wiele zabawaniejszego niz
glupiutka dziewka.

A dlaczego sądzisz, że o Twoim bąku powinni przeczytać inni?

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=dziewka

Alez daje, ale trzeba myslec, a nie udawac.

Pomyśl więc i daj znać, co wymyśliłeś. Będzie to pierwszy Twój post
w tym watku na temat. :-)

Nie mam zamiaru pisac w tym watku na temat.

Zatem pozostaniesz Karolku jego błaznem. Śmiesznym, bo nieświadomym
swojej... niemądrości. ;-)

Krystian

34 Data: Maj 03 2009 12:40:35
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Andrzej Lawa 

Michal AKA Miki pisze:

Panowie, rozumiem, ze gdyby pytajacym byl facet, mielibyscie inne podejscie
do tematu?

Nic nie rozumiesz.

[ciach]

Ja niestety rowniez nie wiedzialem, jaka jest roznica napompowac kolo azotem
w 78% a w 95%.
Za to wiem, jaka jest roznica jesli uzyjemy alkohol o stezeniu 78% i 95% w
niektorych doswiadczeniach chemicznych, ewentualnie spozywczych :)

Sęk w tym, że w przypadku powietrza atmosferycznego, azot jest
"rozcieńczony" gazem pod fizycznym względem prawie identycznym (tlenem -
reszta się nie liczy).

Zakładając, że nikt nie chce podpalać wnętrza opony - nie ma to znaczenia

Pozdrawiam
Michal

PS. ciekawy jestem, czy ktos przeprosi za swoje niestosowne uwagi :)

Dlaczego "niestosowne"? Parafrazując twoją seksistowską uwagę: czy
domagałbyś się przeprosin, gdyby głupie pytanie zadał facet, a nie kobieta?

35 Data: Maj 05 2009 23:30:42
Temat: [Stanowcze OT] Re: azot a powietrze
Autor: Michal AKA Miki 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Michal AKA Miki pisze:

Panowie, rozumiem, ze gdyby pytajacym byl facet, mielibyscie inne
podejscie
do tematu?

Nic nie rozumiesz.


dlatego wole pytac :)

[ciach]

Ja niestety rowniez nie wiedzialem, jaka jest roznica napompowac kolo
azotem
w 78% a w 95%.
Za to wiem, jaka jest roznica jesli uzyjemy alkohol o stezeniu 78% i 95%
w
niektorych doswiadczeniach chemicznych, ewentualnie spozywczych :)

Sęk w tym, że w przypadku powietrza atmosferycznego, azot jest
"rozcieńczony" gazem pod fizycznym względem prawie identycznym (tlenem -
reszta się nie liczy).

Zakładając, że nikt nie chce podpalać wnętrza opony - nie ma to znaczenia

Bardzo dziekuje za informacje. Przyznam, ze jest rzeczowa i nie ma w niej
ani krzty zlosliwosci.


Pozdrawiam
Michal

PS. ciekawy jestem, czy ktos przeprosi za swoje niestosowne uwagi :)

Dlaczego "niestosowne"? Parafrazując twoją seksistowską uwagę: czy
domagałbyś się przeprosin, gdyby głupie pytanie zadał facet, a nie
kobieta?

Ja inaczej zapytam - czy rownie "dowcipnie" odpowiadalbys tej Pani twarza w
twarz?
Ciekawe dlaczego uwazasz, ze jestem seksista :)  kiedys mowilo sie na to
"gentelman" :)


Pozdrawiam
Michal

PS. Dla tych, co chca analizowac moja osobowosc - uwazam, ze propagowanie
homoseksualizmu jako sposobu na zycie powinno byc zabronione :)

36 Data: Maj 03 2009 01:02:22
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości



Co miałaś w szkole z fizyki i chemii?



Ona miala same piontki! To nic, ze tylko wykute ...

Picasso

37 Data: Maj 04 2009 08:17:26
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: MAD 

Witam

cały temat rozebrany był w tym forum
Temat : Azot w kołach - założyciel MAD z datą 2009-04-10.
Jak poczytasz wszystkie komentarze to temat całkowicie ci sie wyjaśni
kwestia azotu.
No i nie przejmować sie głupimi kometarzami - zawsze znajdą się upierdliwcy
którzy zamiast odpowiedzieć rzeczowo w temacie będą czepiać sie przecinków
itp.

pozdrawiam - Marek

38 Data: Maj 04 2009 11:23:55
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: kamil 


"Andrzej Lawa"  wrote in message

A pisze:
Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym
wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot
zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.Niedlugo po tym byłam w
salonie
na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec
samam juz niewiem.Jestem laikiem i moze dla niektórych wyda się moje
pytanie
śmieszne i proste,ale proszę o poradę.Niedlugo wybieram się w dośc długą
trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?W każdej
chwili mogę dopompowac powietrzem? Czy potem mogę wymienić powietrze w
oponie na azot??

Co miałaś w szkole z fizyki i chemii?

Podpowiedź: zastanów się nad składem powietrza atmosferycznego...

Podpowiedz: zastanow sie, po co odpisywac trollowi :-)

39 Data: Maj 02 2009 23:31:30
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: p47 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.

To prawda! - pompowanie azotem to korzystne rozwiązanie!!...dla pompujacych wulkanizatorów..;-)

p47

40 Data: Maj 03 2009 10:00:02
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: pluton 

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym
wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot
zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.Niedlugo po tym byłam w salonie
na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec
samam juz niewiem.Jestem laikiem i moze dla niektórych wyda się moje
pytanie
śmieszne i proste,ale proszę o poradę.Niedlugo wybieram się w dośc długą
trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?W każdej
chwili mogę dopompowac powietrzem? Czy potem mogę wymienić powietrze w
oponie na azot??


Dosyc korzystne bedzie wypelnienie opon cieklym helem.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

41 Data: Maj 03 2009 12:41:26
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Andrzej Lawa 

pluton pisze:

Dosyc korzystne bedzie wypelnienie opon cieklym helem.

Eeetam, zaraz się pokruszą...

42 Data: Maj 03 2009 14:52:35
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: neelix 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Witam mam pytanie.Przy zmianie opon na letnie,w zakładzie,w którym wymieniałam opony zamiast powietrza napompowano mi je azotem.Podobno azot zamiast powietrza to korzystne rozwiązanie.Niedlugo po tym byłam w salonie na przelądzie okresowym i mechanik stwierdził,ze to złe rozwiązanie,wiec samam juz niewiem.Jestem laikiem i moze dla niektórych wyda się moje pytanie śmieszne i proste,ale proszę o poradę.Niedlugo wybieram się w dośc długą trasę,w góry i co w momencie jeśli będę musiała dopompowac opony?W każdej chwili mogę dopompowac powietrzem? Czy potem mogę wymienić powietrze w oponie na azot??

Dziwne, ze nie wiesz ile azotu jest w powietrzu. Nie chodziłeś do szkoły??? Azot to ok. 78%. To tylko 21% mniej niż 100%.

neelix

43 Data: Maj 03 2009 21:09:46
Temat: Re: azot a powietrze
Autor:

Po przeczytaniu kilku odpowiedzi,uważam,iż nie warto śledzić posty na tej
własnie grupie,faktycznie pełno tu ludzi,którzy myślą,że są naj.naj... a tak
naprawdę to po prostu szkoda słów i coraz częściej przekonuję się do tego,iż
nie warto tu pisać,zadawać pytań,nie można nikogo obrażać,ciekawa jestem,czy
Ci którzy tu uważaja sie za wszystkowiedzących i tych najmądrzejszych w
rzeczywistości są tacy przebojowi:) Szkoda chyba czasu na to, by cokolwiek
tu pisać ,zadawać pytania, bo i tak większosc zrówna człowieka z
błotem.Pozdrawiam ale nie wszytkich i życzę szerokiej drogi;)

44 Data: Maj 03 2009 21:43:13
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 3 May 2009 21:09:46 +0200, A napisał(a):

 coraz czĂŞÂściej przekonujĂŞ siĂŞ do tego,iÂż
nie warto tu pisaĂŚ

Warto za to skonfigurować czytnik, żeby śmieci nie wysyłać.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

45 Data: Maj 03 2009 21:49:25
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Karolek 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Po przeczytaniu kilku odpowiedzi,uważam,iż nie warto śledzić posty na tej własnie grupie,faktycznie pełno tu ludzi,którzy myślą,że są naj.naj... a tak naprawdę to po prostu szkoda słów i coraz częściej przekonuję się do tego,iż nie warto tu pisać,zadawać pytań,nie można nikogo obrażać,ciekawa jestem,czy Ci którzy tu uważaja sie za wszystkowiedzących i tych najmądrzejszych w rzeczywistości są tacy przebojowi:)

Dzieki, nie bedziemy tesknic.

Szkoda chyba czasu na to, by cokolwiek tu pisać ,zadawać pytania, bo i tak większosc zrówna człowieka z błotem.Pozdrawiam ale nie wszytkich i życzę szerokiej drogi;)

A wystarczylo nie brac odpowiedzi w sposob emocjonalny, a rozsadny i wyciagnac wnioski z tego co Ci ktos proboje uswiadomic, przekazac...
Ale przeciez dzisiaj wychowanie bezstresowe, to trzeba gamonia poglaskac po glowce i powiedziec, ze jest najmadrzejszy na swiecie :>





Karolek

46 Data: Maj 03 2009 22:07:39
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: MW 

Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Po przeczytaniu kilku odpowiedzi,uważam,iż nie warto śledzić posty na tej własnie grupie,faktycznie pełno tu ludzi,którzy myślą,że są naj.naj... a tak naprawdę to po prostu szkoda słów i coraz częściej przekonuję się do tego,iż nie warto tu pisać,zadawać pytań,nie można nikogo obrażać,ciekawa jestem,czy Ci którzy tu uważaja sie za wszystkowiedzących i tych najmądrzejszych w rzeczywistości są tacy przebojowi:) Szkoda chyba czasu na to, by cokolwiek tu pisać ,zadawać pytania, bo i tak większosc zrówna człowieka z błotem.Pozdrawiam ale nie wszytkich i życzę szerokiej drogi;)


Możesz się oczywiście obrażać i na złość babci odmrozić sobie uszy. Miej jednakże świadomość, że to typowa reakcja na takie pytanie, zgodnie z zasadą - głupie pytanie, głupia odpowiedź...

--
MW

47 Data: Maj 03 2009 22:24:10
Temat: Re: azot a powietrze
Autor:

Oj żeby tu tylko takie "głupie" pytania i odpowiedzi były,ale niektórzy
widocznie są niezbyt inteligentni by zauważać i komentowac te bardziej
głupawe:) Milego wieczorku

48 Data: Maj 03 2009 22:49:28
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: Pa_blo 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Po przeczytaniu kilku odpowiedzi,uważam,iż nie warto śledzić posty na tej
własnie grupie,faktycznie pełno tu ludzi,którzy myślą,że są naj.naj...


Czasami wystarczy troche zdrowego rozsadku i minimum wiedzy zeby zie nie
osmieszyc... Zawsze pozostaje cos takiego jak archiwum i fraza "azot"!

BTW ta grupa to tylko i wylacznie rozrywka ...

Picasso

49 Data: Maj 04 2009 10:29:46
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: MichałG 

A pisze:

Po przeczytaniu kilku odpowiedzi,uważam,iż nie warto śledzić posty na tej własnie grupie,faktycznie pełno tu ludzi,którzy myślą,że są naj.naj... a tak naprawdę to po prostu szkoda słów i coraz częściej przekonuję się do tego,iż nie warto tu pisać,zadawać pytań,nie można nikogo obrażać,ciekawa jestem,czy Ci którzy tu uważaja sie za wszystkowiedzących i tych najmądrzejszych w rzeczywistości są tacy przebojowi:) Szkoda chyba czasu na to, by cokolwiek tu pisać ,zadawać pytania, bo i tak większosc zrówna człowieka z błotem.Pozdrawiam ale nie wszytkich i życzę szerokiej drogi;)

Zapewne masz rację...
Ale zauważ, że są jeszcze miejsca, gdzie akceptacja dla zerowego poziomu wiedzy szkolnej jeszcze nie jest regułą. Dla mnie jest to objaw pozytywny, na tle coraz bardziej popularnego afiszowania sie nieuctwem...
pozdrawiam miło
Michał

51 Data: Maj 05 2009 09:27:00
Temat: Re: azot a powietrze
Autor: MAD 

 Szkoda chyba czasu na to, by cokolwiek

tu pisać ,zadawać pytania, bo i tak większosc zrówna człowieka z
błotem.Pozdrawiam ale nie wszytkich i życzę szerokiej drogi;)
Nie przejmuj sie kretynami.
Po to są grupy aby sie czegoś dowiedzieć - a chamy i durnie udający
wszystkowiedzacych niestety istnieją.
Nie warto odpowiadac na ich durnawe zaczepki.
pozdrawiam

52 Data: Maj 05 2009 23:39:14
Temat: [OT] Re: azot a powietrze
Autor: Michal AKA Miki 


Użytkownik "A"  napisał w wiadomości

Po przeczytaniu kilku odpowiedzi,uważam,iż nie warto śledzić posty na tej
własnie grupie,faktycznie pełno tu ludzi,którzy myślą,że są naj.naj... a
tak naprawdę to po prostu szkoda słów i coraz częściej przekonuję się do
tego,iż nie warto tu pisać,zadawać pytań,nie można nikogo obrażać,ciekawa
jestem,czy Ci którzy tu uważaja sie za wszystkowiedzących i tych
najmądrzejszych w rzeczywistości są tacy przebojowi:) Szkoda chyba czasu
na to, by cokolwiek tu pisać ,zadawać pytania, bo i tak większosc zrówna
człowieka z błotem.Pozdrawiam ale nie wszytkich i życzę szerokiej drogi;)

Jak mowi wielokrotnie sprawdzone faq mojej ulubionej grupy:


e) Jeśli nasz cały komentarz ma brzmieć: "było", "ROTFL",
"PLONK debilu" lub podobnie to lepiej go sobie w ogóle
odpuścić.

f) Nie karmimy trolli. Rozmowa z trollem jest jak zapasy ze
świnią w błocie - ty się upaprzesz a świnia to lubi.

Takze na zaczepki nie ma co odpowiadac, trzeba wydlubac tylko to, co
potrzebujesz i wyrobic sobie wlasne zdanie :)

Pozdrawiam
Michal

53 Data: Maj 06 2009 06:59:45
Temat: Re: [OT] Re: azot a powietrze
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Michal AKA Miki"  napisał w wiadomości [...]
 Szkoda chyba czasu

na to, by cokolwiek tu pisać ,zadawać pytania, bo i tak większosc zrówna człowieka z błotem.Pozdrawiam ale nie wszytkich i życzę szerokiej drogi;)

Jak mowi wielokrotnie sprawdzone faq mojej ulubionej grupy:


e) Jeśli nasz cały komentarz ma brzmieć: "było", "ROTFL",
"PLONK debilu" lub podobnie to lepiej go sobie w ogóle
odpuścić.

To źle Ci mówi.
Bo jeśli widzisz post kogoś, z kim nie zamierzasz dyskutować to dodajesz go do listy zablokowanych nadawców i informujesz go o tym, najczęściej właśnie przez "PLONK", co jak wiadomo jest odgłosem kamienia wrzuconego do gnojówki :)
Informacja ta jest przeznaczona właśnie dla zablokowanego po to, żeby sam nas zablokował u siebie (nie może przecież z nami dyskutować) oraz po to, żeby nie odpowiadał więcej na ten i inne nasze posty, ponieważ my tego już nie zobaczymy.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

54 Data: Maj 06 2009 11:51:15
Temat: Re: [OT] Re: azot a powietrze
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał:

Użytkownik "Michal AKA Miki"  napisał w

e) Jeśli nasz cały komentarz ma brzmieć: "było", "ROTFL",
"PLONK debilu" lub podobnie to lepiej go sobie w ogóle
odpuścić.

To źle Ci mówi.
Bo jeśli widzisz post kogoś, z kim nie zamierzasz dyskutować to dodajesz
go do listy zablokowanych nadawców i informujesz go o tym, najczęściej
właśnie przez "PLONK", co jak wiadomo jest odgłosem kamienia wrzuconego do
gnojówki :)
Informacja ta jest przeznaczona właśnie dla zablokowanego po to, żeby sam
nas zablokował u siebie (nie może przecież z nami dyskutować) oraz po to,
żeby nie odpowiadał więcej na ten i inne nasze posty, ponieważ my tego już
nie zobaczymy.

Ależ może odpowiadać/komentować. Dyskusja jest publiczna, a nie
tylko z jedna osobą.
Pomijam fakt, że wiele "plonków" okazywało się wirtualnymi przy kolejnych...
;-)

Krystian

55 Data: Maj 06 2009 18:54:57
Temat: Re: [OT] Re: azot a powietrze
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Krystian Zaczyk"  napisał w wiadomości [...]

Informacja ta jest przeznaczona właśnie dla zablokowanego po to, żeby sam
nas zablokował u siebie (nie może przecież z nami dyskutować) oraz po to,
żeby nie odpowiadał więcej na ten i inne nasze posty, ponieważ my tego już
nie zobaczymy.

Ależ może odpowiadać/komentować. Dyskusja jest publiczna, a nie
tylko z jedna osobą.

To już będzie takie szczekanie psa, na którego nie zwraca się uwagi - praktycznie niezauważalne.
Ale na to, tak jak na ludzką głupotę lekarstwa nie ma.

Pomijam fakt, że wiele "plonków" okazywało się wirtualnymi przy kolejnych...
;-)

Niektórzy są ciekawi, czy i co mu taki splonkowany odszczeknie. Ja tego nie robię.

W każdym razie "PLONK" jest dla mnie wielką ulgą, pozwalającą na rozmowę tylko z tymi, z którymi chcę rozmawiać.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

56 Data: Maj 06 2009 19:44:38
Temat: Re: [OT] Re: azot a powietrze
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał:

Ależ może odpowiadać/komentować. Dyskusja jest publiczna, a nie
tylko z jedna osobą.

To już będzie takie szczekanie psa, na którego nie zwraca się uwagi -
praktycznie niezauważalne.

Jak to nie zwraca się uwagi? Przeciez odpowiedzi są widoczne dla innych.
Mają pamiętać, kto komu dał plonka i nie czytać jego komentarzy? ;-)
(mam na myśli nie pyskówki, ale wypowiedzi merytoryczne).

Ale na to, tak jak na ludzką głupotę lekarstwa nie ma.

A tu się zgadzam.

Pomijam fakt, że wiele "plonków" okazywało się wirtualnymi przy
kolejnych...
;-)

Niektórzy są ciekawi, czy i co mu taki splonkowany odszczeknie. Ja tego
nie robię.

Są czasem ciekawi przez wiele, wiele dni... ;-)
Co ciekawe, plonker często nie pomija żadnej okazji, aby zbluzgać
splonkowanego widząc u innych jego cytaty, chociaz podobno nie chce go
czytać czy komentować. ;)

W każdym razie "PLONK" jest dla mnie wielką ulgą, pozwalającą na rozmowę
tylko z tymi, z którymi chcę rozmawiać.

Oczywiście. Ale dyskusja jest publiczna, a komentarze wysyła się do grupy,
a nie tylko jednej osoby. Innymi słowy, konfiguracja czyjegoś czytnika nie
jest obowiązkowa dla innych.

Krystian

Re: azot a powietrze



Grupy dyskusyjne