Hmmm, no wiec koles po zobaczeniu ze kupilem z750 na pierwsze moto
zrezygnowal z zakupu bandita 600 i kupuje dzisiaj wieczor horneta
600s. Kwestia czy sobie poradzi :/ Jak przyjechalem ostatnio do niego
moja zetka to zadal mi ciekawe pytanie, "jedynka i dwojka w dol"?

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

Uzytkownik "rev"  napisal w wiadomosci

Hmmm, no wiec koles po zobaczeniu ze kupilem z750 na pierwsze moto
zrezygnowal z zakupu bandita 600 i kupuje dzisiaj wieczor horneta
600s. Kwestia czy sobie poradzi :/ Jak przyjechalem ostatnio do niego
moja zetka to zadal mi ciekawe pytanie, "jedynka i dwojka w dol"?

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

rev wrote:

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

rev wrote:

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

Tak. Generalnie jednak ja bym radził albo Horneta 900 albo jakiegoś litra
bo nie ma sensu zmieniać później. Spokojnie można ogarnąć te nowe bo są
na wtrysku i łagodne som jak baranki.

Najlepiej jeździć od razu w grupie, tak żeby się szybko nauczyć jazdy
środkiem po ciągłej w gęstym ruchu i jak brać zakręty.

Ja tam żałuję że Kawy 636 sobie nie wziąłem na pierwsze, bo bym zmieniał
teraz już na litra a tak to wciaż szejsetki przede mną. Szkoda czasu...

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Tak. Generalnie jednak ja bym radził albo Horneta 900 albo jakiegoś litra
bo nie ma sensu zmieniać później. Spokojnie można ogarnąć te nowe bo są
na wtrysku i łagodne som jak baranki.

marcinu pisze:

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Tak. Generalnie jednak ja bym radził albo Horneta 900 albo jakiegoś litra
bo nie ma sensu zmieniać później. Spokojnie można ogarnąć te nowe bo są
na wtrysku i łagodne som jak baranki.

Jaja jajami a co Ty wreszcie kupujesz? Zdecydowałeś się?

marcinu wrote:

Jaja jajami a co Ty wreszcie kupujesz? Zdecydowałeś się?

fv pisze:

Szukam motocykla z charakterem, z odejściem, z dobrą zawiechą, do dalszej nauki.
Do ~25tys PLN.

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

marcinu wrote:

Kawasaki Z750S na wtrysku. Gdyby był. Ale nie ma. Albo SV 750S. Też nie
ma.
Albo Ducati Monster 695 z owiewką.

SK pisze:

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

marcinu wrote:
Kawasaki Z750S na wtrysku. Gdyby był. Ale nie ma. Albo SV 750S. Też nie ma.

SV nie jest na wtrysku??? czy w ofercie nie ma?  u "brokerów" też?

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

marcinu wrote:
Nie wiem co dalej. Robię sobie tabelki w excelu, mantruję nocami przy
świecach...
Fałka fajna ale R4 też dobrze idzie... Próbuję przejażdżek na różnych
motocyklach
ale ciężko jest znaleźć ideał, gdy nie można (nie chce się) wybrać litra.

marcinu wrote:

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

ale ciężko jest znaleźć ideał, gdy nie można (nie chce się) wybrać litra.

Ideału nie ma a sezon ucieka ;)

On Tue, 08 Jul 2008 14:52:54 +0200, fv  wrote:

Chyba kostką rzucę ;-)

Dnia (Tue, 08 Jul 2008 12:59:53 +0200) ktos podajacy sie za fv
wyklawiaturowal co nastepuje:

marcinu wrote:

Jaja jajami a co Ty wreszcie kupujesz? Zdecydowałeś się?

Kawasaki Z750S na wtrysku. Gdyby był. Ale nie ma. Albo SV 750S. Też nie ma.
Albo Ducati Monster 695 z owiewką.

Szukam motocykla z charakterem, z odejściem, z dobrą zawiechą, do dalszej nauki.
Do ~25tys PLN.

Nie wiem co dalej. Robię sobie tabelki w excelu, mantruję nocami przy świecach...
Fałka fajna ale R4 też dobrze idzie... Próbuję przejażdżek na różnych motocyklach
ale ciężko jest znaleźć ideał, gdy nie można (nie chce się) wybrać litra.

A co będę Wam nudził...

Piotr Klimek wrote:

Na SV650S jechales? Ja ostatnio mialem przyjemnosc pokrecic pare kolek po
parkingu na szkoleniu Suzuki. Juz wiem, ze nastepne moto to bedzie SV1000
:)

Dnia (Tue, 08 Jul 2008 15:12:38 +0200) ktos podajacy sie za fv
wyklawiaturowal co nastepuje:

Piotr Klimek wrote:

Na SV650S jechales? Ja ostatnio mialem przyjemnosc pokrecic pare kolek po
parkingu na szkoleniu Suzuki. Juz wiem, ze nastepne moto to bedzie SV1000
:)

A no własnie jechałem SV650S i w tym problem. Nie idzie i tyle. Kręcę w opór
i jakoś mnie z butów nie wyrywa. Dopiero jak na górę wejdzie (pod 8tys) to
zaczyna ale to też bez szału. I brzmi jak gwizdek od czajnika wtedy.
Ducati _zawsze_ z butów wyrywało (695). A kucy/Nm niby tyle samo ;-)

A SV1000 to tak, chętnie. Myślę nad nim ale nie wiem czy nie za mocne.
Po grupowemu to grubo za mocne po GS 500. Ale po prawdzie to by był
najlepszy wybór. Tyle że litr...

Piotr Klimek pisze:

Hm, na mnie SV zrobila bardzo pozytywne wrazenie. Moje 100KM w R4 tak
fajnie nie oddaje mocy jak te 80 z SV. (..)

A SV1000 to tak, chętnie. Myślę nad nim ale nie wiem czy nie za mocne.
Po grupowemu to grubo za mocne po GS 500. Ale po prawdzie to by był
najlepszy wybór. Tyle że litr...

Przejedz sie i zobacz po prostu.

Dnia Tue, 08 Jul 2008 19:12:59 +0200, fv napisał(a):

Jak np. to że bardzo
szybko robi się zdecydowanie za szybko. Odkręca się coraz śmielej i
śmielej...

Soulsick pisze:

Dnia Tue, 08 Jul 2008 19:12:59 +0200, fv napisał(a):

Jak np. to że bardzo szybko robi się zdecydowanie za szybko. Odkręca się coraz śmielej i śmielej...

Tym twoim GSem i tak można w cieżkim deszczu jeździć dużo za ostro, nie
przeraża cię to?

Dnia Tue, 08 Jul 2008 21:48:12 +0200, fv napisał(a):

Tym twoim GSem i tak można w cieżkim deszczu jeździć dużo za ostro, nie
przeraża cię to?

To jest racja. Krzywdę sobie można zrobić na wszystkim, a jak się
człowiek nie nauczy panować nad sobą i maszyną to i tak gucio z całej
tej jazdy będzie. Może rzeczywiście pójść w litra, powoli i z umiarem
ogarnąć a nie szukać czegoś czego nie ma? Dzięki!

On Tue, 8 Jul 2008 22:47:53 +0200, Soulsick
wrote:

Mi się tak wydaje, że wcale nie trzeba ogarniać litra żeby nim jeździć.

Po co kupowac 600 i żyłowac ją na 100% zużywając szybko silnik...

Nie lepiej powoli pyrkac literkiem?

 wrote:

On Tue, 8 Jul 2008 22:47:53 +0200, Soulsick
wrote:

Nie lepiej powoli pyrkac literkiem?

Ale jaki to ma sens ? Jak chcesz pyrkac powoli to nie 600, a 250 czy
400 kup.
Chyba ze chodzi o enlardżera.

On Wed, 09 Jul 2008 09:34:15 +0200, fv  wrote:

A co w tym złego? ;-)

 wrote:

On Wed, 09 Jul 2008 09:34:15 +0200, fv  wrote:

A co w tym złego? ;-)

Nic, ale wtedy temat jest bez sensu bo jak wszem wiadomo jak niema
litra to nie jedzie, a ponizej 100KM jezdza tylko male dziefczynki.

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Ale litr to nie tylko jest że pojemność i moc, ale też rozmiar i osprzęt
(zawiecha, hamulce). W przypadku SV 1000 podobno jest dobrze z pasażerem
i kufry się montuje. Codziennie do pracy pomykać można, raz na miesiąc
na wycieczkę, może kiedyś nawet na tor albo do Hiszpanii.

I akurat to by mnie jakby interesowało bardziej niż pojemność.

Nic nie poradzę na obiegową opinię. Będę se jeździł jak mi się podoba,
i nic nikomu do tego że emerycko albo że wiejski lans.

Może być? ;-)

Monster wrote:

No to poszukaj litra ale spokojnego-np  boxery BMW czy Gucio,duze, w trasę
się nada,na plecy łatwo nie jest przewrócić:-)

On Wed, 09 Jul 2008 10:44:42 +0200, fv  wrote:

Ale litr to nie tylko jest że pojemność i moc, ale też rozmiar i osprzęt
(zawiecha, hamulce).

W przypadku SV 1000 podobno jest dobrze z pasażerem
i kufry się montuje. Codziennie do pracy pomykać można, raz na miesiąc
na wycieczkę, może kiedyś nawet na tor albo do Hiszpanii.

I akurat to by mnie jakby interesowało bardziej niż pojemność.

Nic nie poradzę na obiegową opinię. Będę se jeździł jak mi się podoba,
i nic nikomu do tego że emerycko albo że wiejski lans.

Może być? ;-)

 wrote:

On Wed, 09 Jul 2008 10:44:42 +0200, fv  wrote:

Ale litr to nie tylko jest że pojemność i moc, ale też rozmiar i osprzęt
(zawiecha, hamulce).

he ? Zupelnie za darmoche ? Bo moze np warto by kupic szejset, a
reszte kasy przeznaczyc na jakies amory skretu, lepszy zawias czy
crashpady. I jeszcze naklejki '1000ccm^2'

I akurat to by mnie jakby interesowało bardziej niż pojemność.

Aha, to o czym jest ten watek bo sie troche zgubilem?
Znaczy zaczynam podejzewac ze szukasz kogos kto Cie przytuli i napisze
'tak, kupse SV 1000 i bedzie dobrze'.

A czy ja pisalem ze mi to przeszkadza albo cos ? Tylko sie
zastanawialem 'na glos' po chuj kupowac lytra skoro z opisu wynika ze
szescsetka by Ci stykla i do tego dalo by sie szybciej ogarnac.

Soulsick wrote:

Tyle, że koledzy mogą się z cieie śmiać, że masz litra a jeździsz jak
pedał...

Ejjj, co jest? Czemu nie widac moich wypowiedzi!!!???

Użytkownik "rev"  napisał w wiadomości

Ejjj, co jest? Czemu nie widac moich wypowiedzi!!!???

"Jasio"  wrote:

Użytkownik "rev"  napisał w wiadomości

Ejjj, co jest? Czemu nie widac moich wypowiedzi!!!???

"Splonkowalem"??

Heh widac, ale z jednodniowym opoznieniem :/ Dzisiaj dopiero
zobaczylem to co napisalem wczoraj :/

On 10 Lip, 09:41, rev  wrote:

"Splonkowalem"??

Heh widac, ale z jednodniowym opoznieniem :/ Dzisiaj dopiero
zobaczylem to co napisalem wczoraj :/

Dnia (Tue, 08 Jul 2008 19:12:59 +0200) ktos podajacy sie za fv
wyklawiaturowal co nastepuje:

Hm, na mnie SV zrobila bardzo pozytywne wrazenie. Moje 100KM w R4 tak
fajnie nie oddaje mocy jak te 80 z SV. (..)

Dlatego właśnie wolałbym coś większego niż standardowe 600ccm ;-)
Poza tym SV650 ma 71KM.

Jak się tylko lekko odkręci Z750 to aż ciarki przechodzą. SV650 żeby nie
wiem jak odkręcić to jedyne co się dostaje to prędkość. Nie ma poczucia,
że ciągnie potężna lokomotywa. Ale pewnie się nie znam...

A SV1000 to tak, chętnie. Myślę nad nim ale nie wiem czy nie za mocne.
Po grupowemu to grubo za mocne po GS 500. Ale po prawdzie to by był
najlepszy wybór. Tyle że litr...

Przejedz sie i zobacz po prostu.

Ale co mi to da? Właśnie w tym problem. Na jeździe próbnej nie wyjdą
pewne rzeczy takie które wyjdą po 2 miesiącach. Jak np. to że bardzo
szybko robi się zdecydowanie za szybko. Odkręca się coraz śmielej i
śmielej...

fv  napisał(a):

Tak. Generalnie jednak ja bym radził albo Horneta 900 albo jakiegoś
litra
bo nie ma sensu zmieniać później.
Najlepiej jeździć od razu w grupie, tak żeby się szybko nauczyć
jazdy
środkiem po ciągłej w gęstym ruchu i jak brać zakręty.
Ja tam żałuję że Kawy 636 sobie nie wziąłem na pierwsze, bo bym
zmieniał
teraz już na litra a tak to wciaż szejsetki przede mną. Szkoda
czasu...

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "primuss"

Nie wiem Kolego kim jestes, jakim doswiadczeniem dysponujesz i jakim prawem
formulujesz publicznie takie opinie.

Mariusz Kruk  napisał(a):

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "primuss"

Nie wiem Kolego kim jestes, jakim doswiadczeniem dysponujesz i jakim
prawem
formulujesz publicznie takie opinie.

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2574878

primuss pisze:

Mariusz Kruk  napisał(a):

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "primuss"

Nie wiem Kolego kim jestes, jakim doswiadczeniem dysponujesz i jakim
prawem
formulujesz publicznie takie opinie.

Jakos nie wyczulem, albo po prostu zbytnio sie zaangazowalem...

Cos mi sie wiadomosci nie pokazuja ktore pisze :/

No wiec kupil hmm.....

Jezdzil wczoraj heh tzn. "jezdzil" z 3 razy wbil 2-jke. Raz motocykl
polozyl :/

Zobaczymy jak mu bedzie szlo.

U mnie narazie do prozdu, choc coraz czesciej wylapuje shimmy i ciutke
mnie to martwi. Zwlaszcza musze wyczuc wrzucanie/zrzucanie na
odpowiedni bieg, tak aby wstrzelic sie w obroty bo przy tym czesto mi
kierownica "faluje".

Do tego musze wymienic tylnia opone bo ta jest juz praktycznie
skonczona i niestety, ale jakos mi na psyche dziala i nie czuje sie
pewnie starajac sie klasc na zakretach.

On Tue, 08 Jul 2008 17:00:53 +0200, primuss   wrote:

fv  napisał(a):

Tak. Generalnie jednak ja bym radził albo Horneta 900 albo jakiegoś
litra bo nie ma sensu zmieniać później.
Najlepiej jeździć od razu w grupie, tak żeby się szybko nauczyć
jazdy środkiem po ciągłej w gęstym ruchu i jak brać zakręty.

Nie wiem Kolego kim jestes, jakim doswiadczeniem dysponujesz i jakim  prawem formulujesz publicznie takie opinie.

primuss

Leszek Karlik pisze:

A teraz pomyślcie że skoro stary usenetowicz się nabrał to
co dopiero pomyślą dzieci neostrady czytające porady "Horneta 900
albo litra" przez ścigacz.pl.

Selekcja naturalna w działaniu. :->>

Arni pisze:

Leszek Karlik pisze:

A teraz pomyślcie że skoro stary usenetowicz się nabrał to
co dopiero pomyślą dzieci neostrady czytające porady "Horneta 900
albo litra" przez ścigacz.pl.

Selekcja naturalna w działaniu. :->>

albo współudział w samobójstwie (nakłanianie)

Użytkownik "Magic"  napisał w wiadomości

Arni pisze:

Leszek Karlik pisze:

A teraz pomyślcie że skoro stary usenetowicz się nabrał to
co dopiero pomyślą dzieci neostrady czytające porady "Horneta 900
albo litra" przez ścigacz.pl.

Selekcja naturalna w działaniu. :->>

albo współudział w samobójstwie (nakłanianie)

Samobójstwo to pikuś, gorzej jak przy okazji zrobi krzywdę jeszcze komuś.

WIADRO pisze:

Użytkownik "Magic"  napisał w wiadomości

Arni pisze:

Leszek Karlik pisze:

A teraz pomyślcie że skoro stary usenetowicz się nabrał to
co dopiero pomyślą dzieci neostrady czytające porady "Horneta 900
albo litra" przez ścigacz.pl.

Selekcja naturalna w działaniu. :->>

albo współudział w samobójstwie (nakłanianie)

Samobójstwo to pikuś, gorzej jak przy okazji zrobi krzywdę jeszcze komuś.

ta.. armagedon odrazu :)>

Uzytkownik "rev"  napisal w wiadomosci

Hmmm, no wiec koles po zobaczeniu ze kupilem z750 na pierwsze moto
zrezygnowal z zakupu bandita 600 i kupuje dzisiaj wieczor horneta
600s. Kwestia czy sobie poradzi :/ Jak przyjechalem ostatnio do niego
moja zetka to zadal mi ciekawe pytanie, "jedynka i dwojka w dol"?

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

rev pisze:

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

On Tue, 08 Jul 2008 11:32:13 +0200, rev  wrote:

Hmmm, no wiec koles po zobaczeniu ze kupilem z750 na pierwsze moto
zrezygnowal z zakupu bandita 600 i kupuje dzisiaj wieczor horneta
600s. Kwestia czy sobie poradzi :/ Jak przyjechalem ostatnio do niego
moja zetka to zadal mi ciekawe pytanie, "jedynka i dwojka w dol"?

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

Dnia Tue, 8 Jul 2008 02:32:13 -0700 (PDT), rev napisał(a):

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

Soulsick wrote:

Dnia Tue, 8 Jul 2008 02:32:13 -0700 (PDT), rev napisał(a):

Ogolnie mi jako tako ta jazda idzie, czyli w sumie mozna wyjsc z
zalozenia ze chlopak tez sobie poradzi, prawda?

Jak się przymierzałem do pierwszego motocykla, a szukałem najkeda u kumpla
był ktoś akurat Hornetem 600, którego akurat chciał sprzedać. Stan pewny
itp, dał mi kluczyki, przysiadłem się troszkę niepewnie, spojrzał na mnie i
zapytał ile jeżdżę, powiedziałęm mu, że jutro mam 5 godzinę kursu.
Powiedział, że Hornet to jednak zły pomysł i zabrał mi kluczyki :-).

On Thu, 24 Jul 2008 23:43:25 +0200, Grzesiek  wrote:

[...]

temat jest mi bliski gdyż sam w tej chwili kupuje swoje pierwsze moto  Z750, zdanie na ten temat mam jedno, nie wiem czy sluszne, najważniejszy  jest olej w głowie, mam tylko nadzieje ze zycie nie zweryfikuje  brutalnie mojej tezy, to tyle z mojej strony.

Grzesiek

Leszek Karlik wrote:

On Thu, 24 Jul 2008 23:43:25 +0200, Grzesiek  wrote:

[...]

temat jest mi bliski gdyż sam w tej chwili kupuje swoje pierwsze moto  Z750, zdanie na ten temat mam jedno, nie wiem czy sluszne, najważniejszy  jest olej w głowie, mam tylko nadzieje ze zycie nie zweryfikuje  brutalnie mojej tezy, to tyle z mojej strony.

"Olej w głowie" nie zastąpi umiejętności, umiejętności mogą zastąpić
olej w głowie. Czymkolwiek by nie był. No ale to Twoja decyzja.

Grzesiek  writes:

Leszek Karlik wrote:

On Thu, 24 Jul 2008 23:43:25 +0200, Grzesiek  wrote:

[...]

temat jest mi bliski gdyż sam w tej chwili kupuje swoje pierwsze
moto  Z750, zdanie na ten temat mam jedno, nie wiem czy sluszne,
najważniejszy  jest olej w głowie, mam tylko nadzieje ze zycie nie
zweryfikuje  brutalnie mojej tezy, to tyle z mojej strony.

"Olej w głowie" nie zastąpi umiejętności, umiejętności mogą zastąpić
olej w głowie. Czymkolwiek by nie był. No ale to Twoja decyzja.

Jesli masz "olej w głowie" umiejetności zdobedziesz, jak nie masz, to
nie zdazysz.

On Fri, 25 Jul 2008 10:11:36 +0200, Grzesiek  wrote:

[...]

  "Olej w głowie" nie zastąpi umiejętności, umiejętności mogą zastąpić
olej w głowie. Czymkolwiek by nie był. No ale to Twoja decyzja.

Jesli masz "olej w głowie" umiejetności zdobedziesz, jak nie masz, to  nie zdazysz.

Grzesiek