Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni DSG.

Błędy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N".
2. Stojąc w korku, mam dźwignie w pozycji  "N".
3. Dotaczając się do korka, przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i na niej dojeżdżam.

Ma racje?
Źle robię?
Jak robić to prawidłowo?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

W dniu 2014-03-13 08:43, WW pisze:

Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni DSG.

Błędy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N".
2. Stojąc w korku, mam dźwignie w pozycji  "N".
3. Dotaczając się do korka, przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i
na niej dojeżdżam.

Ma racje. Jak w każdym automacie: zapalasz na P, jak jedziesz do przodu
to wrzucasz na D i jedziesz. Jak masz zamiar zatrzymać się i zakończyć
jazdę, to wrzucasz na P i gasisz silnik. Im mniej machasz tą wajchą
tym lepiej. I dotyczy to zarówno skrzyń dwusprzęgłowych (DSG/PDK/DCSST)
jak i skrzyń z konwerterem moomentu obrotowego (tradycyjnych skrzyń
hudraulicznych).

Ma racje?
Źle robię?
Jak robić to prawidłowo?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik    :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

"megrimsES"  wrote in message

Ma racje. Jak w każdym automacie: zapalasz na P, jak jedziesz do przodu
to wrzucasz na D i jedziesz.

Nie w każdym automacie, bo ostatnio jeździłem takim, który nie miał pozycji P :-P

Jak masz zamiar zatrzymać się i zakończyć
jazdę, to wrzucasz na P i gasisz silnik. Im mniej machasz tą wajchą
tym lepiej. I dotyczy to zarówno skrzyń dwusprzęgłowych (DSG/PDK/DCSST)
jak i skrzyń z konwerterem moomentu obrotowego (tradycyjnych skrzyń
hudraulicznych).

A jak jest tylko: R N M A? :-P  Swoją drogą takie pokrętło pod kierownicą to głupi pomysł...

--
Axel

W dniu 17.03.2014 o 19:51 Axel  pisze:

Ma racje. Jak w każdym automacie: zapalasz na P, jak jedziesz do przodu
to wrzucasz na D i jedziesz.

Nie w każdym automacie, bo ostatnio jeździłem takim, który nie miał  pozycji P :-P

Ja nie ma P - to nie jest automat, to jest zwykła mechaniczna skrzynia ze  sprzęgłem, w której sprzęgło "wciska" siłownik. U citroena taką skrzynią  jest np. MCP. Każdy producent ma takie cudo w ofercie. Ma swoje zalety ale  i też sporo wad: min. mocno zużywające się sprzęgło i dwumasę.

A jak jest tylko: R N M A? :-P  Swoją drogą takie pokrętło pod  kierownicą to głupi pomysł...

To nie jest automat, to skrzynia "zrobotyzowana".

TG

On 2014-03-13, WW  wrote:

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni DSG.

BłÄ™dy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N".
2. Stojąc w korku, mam dźwignie w pozycji  "N".
3. Dotaczając się do korka, przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i
na niej dojeżdżam.

Ma racje?
Źle robię?
Jak robić to prawidłowo?

A po co to robisz?

--
Artur
ZZR 1200

Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości

A po co to robisz?

Wtedy wg. specjalistów tej techniki występują oszczędności paliwa.
Tak zeznał mi taryfiarz który przełÄ…czał automat prawie identycznie jak manual.

--
Pozdrawiam
Łukasz

Dnia pięknego Thu, 13 Mar 2014 13:00:45 +0100 osobnik zwany Ukaniu
napisał:

Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości

A po co to robisz?

Wtedy wg. specjalistów tej techniki występują oszczędności paliwa. Tak
zeznał mi taryfiarz który przełÄ…czał automat prawie identycznie jak
manual.

a potem jęczenie, ze to wszystko się rozpada. Popatrz na taksiarzy
jeżdżÄ…cych na 5 biegu 30kmh "bo to oszczędza paliwo"



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni DSG.

Błędy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N".
2. Stojąc w korku, mam dźwignie w pozycji  "N".
3. Dotaczając się do korka, przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i na niej dojeżdżam.

Ma racje?

ma.
po to jest automat, żeby nim nie rzeźbić.
zaoszczędzisz złotóweczkę, a wkońcu wysypiesz tą skrzynię.

A.

Ma racje?

Ma.

Źle robię?

Źle.

Jak robić to prawidłowo?

Odpalasz samochód na P. Włączasz D. Przejeżdżasz dystans pomiędzy 1m - 1000km. Zatrzymujesz się, włączasz P. Wyłączasz silnik.

Wyjątek stanowi parkowanie na pochyłości, kiedy zaciągasz hamulec ręczny, włączasz N, puszczasz hamulec nożny. Gdy samochód oprze się na ręcznym przestawiasz na P i wyłączasz silnik.

R

W dniu 2014-03-13 08:43, WW pisze:

Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni DSG.

Błędy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N".
2. Stojąc w korku, mam dźwignie w pozycji  "N".
3. Dotaczając się do korka, przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i
na niej dojeżdżam.

Ma racje?

Ma, we wszystkich p-tach. Zapalasz na P, w korku nie przełączasz na N tylko trzymasz nogę na hamulcu, a dojeżdżając po prostu odpuszczasz gaz bez wrzucania na N, inaczej tylko przyspieszasz zużycie skrzyni.
--

Pozdrawiam,
Mumin

On 2014-03-13 17:21, Mumin wrote:

W dniu 2014-03-13 08:43, WW pisze:

Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni
DSG.

Błędy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N".
2. Stojąc w korku, mam dźwignie w pozycji  "N".
3. Dotaczając się do korka, przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i
na niej dojeżdżam.

Ma racje?

Ma, we wszystkich p-tach. Zapalasz na P, w korku nie przełączasz na N
tylko trzymasz nogę na hamulcu

A ma jeszcze jakis patent, ze by nie swiecic po oczach temu co stoi za nim?

--
mk4

Dnia pięknego Fri, 14 Mar 2014 18:44:16 +0100 osobnik zwany mk4 napisał:

On 2014-03-13 17:21, Mumin wrote:

W dniu 2014-03-13 08:43, WW pisze:

Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni
DSG.

BłÄ™dy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N". 2. Stojąc
w korku, mam dźwignie w pozycji  "N". 3. Dotaczając się do korka,
przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i na niej dojeżdżam.

Ma racje?

Ma, we wszystkich p-tach. Zapalasz na P, w korku nie przełÄ…czasz na N
tylko trzymasz nogę na hamulcu

A ma jeszcze jakis patent, ze by nie swiecic po oczach temu co stoi za
nim?

masz problem ze stopami?


--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

On 2014-03-14 20:15, masti wrote:

Dnia pięknego Fri, 14 Mar 2014 18:44:16 +0100 osobnik zwany mk4 napisał:

On 2014-03-13 17:21, Mumin wrote:

W dniu 2014-03-13 08:43, WW pisze:

Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni
DSG.

BłÄ™dy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N". 2. Stojąc
w korku, mam dźwignie w pozycji  "N". 3. Dotaczając się do korka,
przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i na niej dojeżdżam.

Ma racje?

Ma, we wszystkich p-tach. Zapalasz na P, w korku nie przełÄ…czasz na N
tylko trzymasz nogę na hamulcu

A ma jeszcze jakis patent, ze by nie swiecic po oczach temu co stoi za
nim?

masz problem ze stopami?

Owszem, jak ktos kto stoi z przodu trzyma hamulec i swieci mocno po oczach swoimi "stopami". Zaleznei od pojazdu (niestety czesto im nowszy tym gorzej - wiecej swiatel i mocniejsze) swiatko jest mocne, razi po oczach z bliskiej odleglosci.


--
mk4

Dnia Sat, 15 Mar 2014 12:13:58 +0100, mk4 napisał(a):

masz problem ze stopami?

Owszem, jak ktos kto stoi z przodu trzyma hamulec i swieci mocno po
oczach swoimi "stopami". Zaleznei od pojazdu (niestety czesto im nowszy
tym gorzej - wiecej swiatel i mocniejsze) swiatko jest mocne, razi po
oczach z bliskiej odleglosci.

Cały kontynent amerykański wyposażony w skrzynie automatyczne, stoi pod
każdymi światłami trzymając hamulec i jakoś nikt od tego nie umarł :-)

Nie ma co świrować - jakieś straszne te światła stop nie są.
W zasadzie w kategoriach oślepiania, dużo gorszy jest migający
kierunkowskaz, też proponujesz nieużywanie?

On 2014-03-15 12:18, Tomasz Pyra wrote:

Dnia Sat, 15 Mar 2014 12:13:58 +0100, mk4 napisał(a):

masz problem ze stopami?

Owszem, jak ktos kto stoi z przodu trzyma hamulec i swieci mocno po
oczach swoimi "stopami". Zaleznei od pojazdu (niestety czesto im nowszy
tym gorzej - wiecej swiatel i mocniejsze) swiatko jest mocne, razi po
oczach z bliskiej odleglosci.

Cały kontynent amerykański wyposażony w skrzynie automatyczne, stoi pod
każdymi światłami trzymając hamulec i jakoś nikt od tego nie umarł :-)

Nie ma co świrować - jakieś straszne te światła stop nie są.
W zasadzie w kategoriach oślepiania, dużo gorszy jest migający
kierunkowskaz, też proponujesz nieużywanie?

Jednak kierunek tak mocno nie swieci jak swiatla gdy wciskany jest stop. W zwiazku z tym nie widze zwiazku pomiedzy jednym i drugim - a zwlaszcza inputowania mi tezy, ze "proponuje nie uzywac kierunkow". Jak masz mozliwosc to zmierz natezenie swiatla od kierunkowskazu i od stopu (co nie zmienia faktu, ze niektore keirunki tez sa takie jakby producent na sile chcial to zrobic inaczej - aby sie tylko wyroznialo).

Zreszta chodzi o to, ze przeszkadza to w miescie jak trzeba jechac godzine czy wiecej w korku. Jednak to daje po slepiach. Zauwaz, ze w takiej nagminnej miejskiej sytuacji nie stoisz kilka metrow za poptrzednikiem ale moze z metr albo i blizej. Poki co malo jest automatow a wiekszosc kierowcow ja ksie zatrzyma to jednak puszcza hamulec - po co meczyc noge przez pol minuty jak sie stoi. W zwiazku z tym problem nie ma jeszcze skali masowej a "zdarza sie". Niemniej jest to nieprzyjemne.

Dodatkowo swiatla stopu sa tak zrobione, zebys je dobrze widzial np. na autostradzie gdzie pojazd jest np. ze 100 metrow przed toba. To i nic dziwnego, ze stojac metr za nim natezenie swiatla jest dosc neadekwatne do sytuacji.

--
mk4

On 2014-03-15 14:43, mk4 wrote:

Zreszta chodzi o to, ze przeszkadza to w miescie jak trzeba jechac
godzine czy wiecej w korku.

W mieście to jest jasno i bzdzidełko ze stopów raczej nie ma szans kogoś oslepić.

Shrek.

W mieście to jest jasno i bzdzidełko ze stopów raczej nie ma szans kogoś
oslepić.

Shrek.

Owszem. Taki SUV albo inna choinka daje strasznie po oczach.

--
Marek
echo  | tr  a-di-rs-ze-h a-z

Mon, 17 Mar 2014 11:26:19 +0100, w  Marek
 napisał(-a):

> W mieście to jest jasno i bzdzidełko ze stopów raczej nie ma szans kogoś
> oslepić.
>
> Shrek.
Owszem. Taki SUV albo inna choinka daje strasznie po oczach.

Nie daje, bez przesady.
Jedyne auto, które ma jakieś oczojebne stopy, to jakieś Audi (z tych, które
widziałem).

Jedyne auto, które ma jakieś oczojebne stopy, to jakieś Audi (z tych, które
widziałem).

Audi to inna bajka. Jak wcisnie stopy to mrugajacego kierunkowaskaza z daleka nie dojrzysz.


--
Marek
echo  | tr  a-di-rs-ze-h a-z

Dnia Sat, 15 Mar 2014 14:43:42 +0100, mk4 napisał(a):

On 2014-03-15 12:18, Tomasz Pyra wrote:

Dnia Sat, 15 Mar 2014 12:13:58 +0100, mk4 napisał(a):

masz problem ze stopami?

Owszem, jak ktos kto stoi z przodu trzyma hamulec i swieci mocno po
oczach swoimi "stopami". Zaleznei od pojazdu (niestety czesto im nowszy
tym gorzej - wiecej swiatel i mocniejsze) swiatko jest mocne, razi po
oczach z bliskiej odleglosci.

Cały kontynent amerykański wyposażony w skrzynie automatyczne, stoi pod
każdymi światłami trzymając hamulec i jakoś nikt od tego nie umarł :-)

Nie ma co świrować - jakieś straszne te światła stop nie są.
W zasadzie w kategoriach oślepiania, dużo gorszy jest migający
kierunkowskaz, też proponujesz nieużywanie?

Jednak kierunek tak mocno nie swieci jak swiatla gdy wciskany jest stop.
W zwiazku z tym nie widze zwiazku pomiedzy jednym i drugim - a zwlaszcza
inputowania mi tezy, ze "proponuje nie uzywac kierunkow". Jak masz
mozliwosc to zmierz natezenie swiatla od kierunkowskazu i od stopu

Kierunkowskaz będzie świecił mocniej.
Pomarańczowy filtr żarówki jest mniej restrykcyjny niż czerwony klosza
stopów, a żarówka w jednym i drugim taka sama (21W), tyle że kierunkowskaz
jest jeden i miga, a stopy zazwyczaj trzy i świecą ciągle.

nie zmienia faktu, ze niektore keirunki tez sa takie jakby producent na
sile chcial to zrobic inaczej - aby sie tylko wyroznialo).

Zreszta chodzi o to, ze przeszkadza to w miescie jak trzeba jechac
godzine czy wiecej w korku. Jednak to daje po slepiach.

Prawdę mówiąc nie spotkałem się z takim zjawiskiem, stoi samochód z przodu,
świeci stopami no i wcale nie jest to uciążliwe.
Dodatkowo ich zgaśnięcie pokazuje że poprzednik będzie ruszał.

Nie musisz przecież patrzeć prosto w lampę poprzednika, a jeżeli nie
kierujesz wzroku prosto w źródło światła to żadnych problemów z oślepieniem
mieć nie powinieneś.
A jeżeli masz, to może należałoby odwiedzić okulistę? - są jakieś wady
wzroku objawiające się podatnością na oślepianie. Na badaniach dla
kierowców zawodowych jest to badane.

On 2014-03-15 20:29, Tomasz Pyra  wrote:

Dnia Sat, 15 Mar 2014 14:43:42 +0100, mk4 napisał(a):

nie zmienia faktu, ze niektore keirunki tez sa takie jakby producent na
sile chcial to zrobic inaczej - aby sie tylko wyroznialo).

Zreszta chodzi o to, ze przeszkadza to w miescie jak trzeba jechac
godzine czy wiecej w korku. Jednak to daje po slepiach.

Prawdę mówiąc nie spotkałem się z takim zjawiskiem, stoi samochód z przodu,
świeci stopami no i wcale nie jest to uciążliwe.
Dodatkowo ich zgaśnięcie pokazuje że poprzednik będzie ruszał.

Wystarczy wyjechać stać w korku gdzieś, gdzie nie ma latarni. I trafić
na dobry samochód poprzedzający, większość ma jakoś na tyle dobrze lampy
zrobione, że nie ma problemów, ale można trafić na taką kombinację
wysokość lamp poprzedzająceg - wysokość głowy, że nie wiadomo gdzie
uciekać.

Nie musisz przecież patrzeć prosto w lampę poprzednika,

Na wprost masz trzecie światło stopu, bo bokach dwa pozostałe. Jak się
chce patrzeć na drogę, to nie bardzo jest wybór.

A jeżeli masz, to może należałoby odwiedzić okulistę? - są jakieś wady
wzroku objawiające się podatnością na oślepianie. Na badaniach dla
kierowców zawodowych jest to badane.

Są dwie sprawy - choroby to jedno, a ogólna podatność to drugie. Na
przykład dla średniej społeczeństwa podatność na oślepianie spada z
wiekiem, i to inna skala niż choroby, ale dostatecznie duża żeby było
widać różnicę. Oślepiania przez światła stopu w korku to raczej
powszechny problem, spora część znajomych narzeka.

W dniu 2014-03-15 23:20, Przyjazny pisze:

Oślepiania przez światła stopu w korku to raczej
powszechny problem, spora część znajomych narzeka.

To wyłącznie sugestia.

Kiedyś też mi się wydawało, że jestem oślepiany
i sam starałem się nie trzymać nogi na hamulcu w korku, ale jak kilka lat temu zorientowałem się, że mamy coraz więcej automatów i to nie zła wola tych
"świecących stopami" tylko normalny tryb użytkowania, to jakoś przestało mi to przeszkadzać.
Najlepiej zacząć jeździć samemu automatem i okaże się , że nikt nie oślepia :-)

mk4 wrote:

masz problem ze stopami?

Owszem, jak ktos kto stoi z przodu trzyma hamulec i swieci mocno po
oczach swoimi "stopami". Zaleznei od pojazdu (niestety czesto im
nowszy tym gorzej - wiecej swiatel i mocniejsze) swiatko jest mocne,
razi po oczach z bliskiej odleglosci.

zmień sobei oczy...

On 2014-03-16 12:25, Marek Dyjor wrote:

mk4 wrote:

masz problem ze stopami?

Owszem, jak ktos kto stoi z przodu trzyma hamulec i swieci mocno po
oczach swoimi "stopami". Zaleznei od pojazdu (niestety czesto im
nowszy tym gorzej - wiecej swiatel i mocniejsze) swiatko jest mocne,
razi po oczach z bliskiej odleglosci.

zmień sobei oczy...

Po co jak na badaniu akurat to wyszlo bardzo dobrze - tzn szybko moglem odczytac co trzeb apo oslepieniu.

Ty chyba nie rozumiesz - nie chodzi o to, ze jest sie oslepionym i nie widac. Chodzi o to, ze swiatlo "stop" (i znow dotyczy to pewnej grupy pojazdow) z tej odleglosci jest nieprzyjemne i razi - po prostu w czesci przypadkow zmusza do odwracania wzroku aby zniwelowac dyskomfort. To chyba zle, ze jest sie "naklanianym" do odwracana wzroku w innym kierunku.

--
mk4

mk4 wrote:

On 2014-03-16 12:25, Marek Dyjor wrote:

mk4 wrote:

masz problem ze stopami?

Owszem, jak ktos kto stoi z przodu trzyma hamulec i swieci mocno po
oczach swoimi "stopami". Zaleznei od pojazdu (niestety czesto im
nowszy tym gorzej - wiecej swiatel i mocniejsze) swiatko jest mocne,
razi po oczach z bliskiej odleglosci.

zmień sobei oczy...

Po co jak na badaniu akurat to wyszlo bardzo dobrze - tzn szybko
moglem odczytac co trzeb apo oslepieniu.

Ty chyba nie rozumiesz - nie chodzi o to, ze jest sie oslepionym i nie
widac. Chodzi o to, ze swiatlo "stop" (i znow dotyczy to pewnej grupy
pojazdow) z tej odleglosci jest nieprzyjemne i razi - po prostu w
czesci przypadkow zmusza do odwracania wzroku aby zniwelowac
dyskomfort. To chyba zle, ze jest sie "naklanianym" do odwracana
wzroku w innym kierunku.

no własnie zmień sobie oczy mnei tam nic nie razi ani mi nie przeszkadza, generalnie osoby, które stoją przdemną bez wcisniętego hamulcą budzą mój niepokój, bo czesto musze im przypominać że samochód na luzie sie moze toczyć gdzie chce i sie toczy np w keirunku mojego przodu.

W dniu 2014-03-14 18:44, mk4 pisze:

A ma jeszcze jakis patent, ze by nie swiecic po oczach temu co stoi za nim?

Mam, nazywa się Auto-Hold.
Łapie po zatrzymaniu kół i puszcza po naciśnięciu pedału gazu. Nic z tyłu nie świeci a więc i nie razi.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Dnia Fri, 14 Mar 2014 18:44:16 +0100, mk4 napisał(a):

A ma jeszcze jakis patent, ze by nie swiecic po oczach temu co stoi za
nim?

Taki patent nazywa się hamulec ręczny.

--
Grzegorz Tomczyk

Użytkownik "Grzegorz Tomczyk"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 14 Mar 2014 18:44:16 +0100, mk4 napisał(a):

Taki patent nazywa się hamulec ręczny.

Nie używać bo się zatrze albo zamarznie.

J.

Jan Koval wrote:

Użytkownik "Grzegorz Tomczyk"  napisał w
wiadomości

Dnia Fri, 14 Mar 2014 18:44:16 +0100, mk4 napisał(a):

Taki patent nazywa się hamulec ręczny.

Nie używać bo się zatrze albo zamarznie.

? :)

W dniu 2014-03-17 22:52, Marek Dyjor pisze:

Taki patent nazywa się hamulec ręczny.

Nie używać bo się zatrze albo zamarznie.

? :)

To jest tzw. szkoła otwocka. Niewątpliwie skuteczna, jeśli się nie chce kłopotów z ręcznym ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

On 13/03/2014 16:21, Mumin wrote:

w korku nie przełączasz na N tylko trzymasz nogę na hamulcu

No właśnie, w DSG są jakiś przeciwskazania by nie używać ręcznego?
Żona ma ~10-cio letnie Saxo z automatem (nie DSG ;D) i w 'manualu' jest, że używanie obu jest poprawne. Gdy mam okazję nim jeździć to w 90% na światłach zaciągam ręczny i nie widzę żadnych efektów ubocznych poza lekkim unoszeniem się przodu - jak tu niektórzy sugerują, nie oślepiam z tyłu za to pewnie mogę z przodu.
--
  _____ __________________________
  \`   Y   (__)  __\`  |  |  |  '/
   T  | |  |  |  \__T  =  |  !  T  UIN 53883184  GG#1902559
   |__|_|__|__|_____|__|__|_____|  _  l  @  t l e n  .  p l

Dnia Sun, 16 Mar 2014 08:33:09 +0000, Michal Lukasik napisał(a):

On 13/03/2014 16:21, Mumin wrote:

w korku nie przełączasz na N tylko trzymasz nogę na hamulcu

No właśnie, w DSG są jakiś przeciwskazania by nie używać ręcznego?
Żona ma ~10-cio letnie Saxo z automatem (nie DSG ;D) i w 'manualu' jest,
że używanie obu jest poprawne. Gdy mam okazję nim jeździć to w 90% na
światłach zaciągam ręczny i nie widzę żadnych efektów ubocznych poza
lekkim unoszeniem się przodu - jak tu niektórzy sugerują, nie oślepiam z
tyłu za to pewnie mogę z przodu.

Niby tak :-)
Ale tyle co ja sobie pojeździłem automatami, to właśnie fajną sprawą jest
tu to, że nie trzeba robić nic.
Chcesz jechać to gaz, chcesz stać to hamulec.

Gdybym miał z tej okazji przerzucać jeszcze jakieś dźwignie - czy to
ręczny, czy to jak niektórzy sugerują jakieś N, P czy inne takie, no to
cały bajer automatu znika :)

On 16/03/2014 16:21, Tomasz Pyra wrote:

Niby tak :-)
Ale tyle co ja sobie pojeździłem automatami, to właśnie fajną sprawą jest
tu to, że nie trzeba robić nic.
Chcesz jechać to gaz, chcesz stać to hamulec.

Gdybym miał z tej okazji przerzucać jeszcze jakieś dźwignie - czy to
ręczny, czy to jak niektórzy sugerują jakieś N, P czy inne takie, no to
cały bajer automatu znika :)

Żona się dziwi, ale mi serio jest wygodniej zaciągnąć ręczny niż stać z nogą na pedale. Tylko ja tak mam???
--
  _____ __________________________
  \`   Y   (__)  __\`  |  |  |  '/
   T  | |  |  |  \__T  =  |  !  T  UIN 53883184  GG#1902559
   |__|_|__|__|_____|__|__|_____|  _  l  @  t l e n  .  p l

Użytkownik "Michal Lukasik"  napisał w wiadomości

Żona się dziwi, ale mi serio jest wygodniej zaciągnąć ręczny niż stać z
nogą na pedale. Tylko ja tak mam???

Nie. Jest nas już dwóch. :)

J.

Jan Koval wrote:

Użytkownik "Michal Lukasik"  napisał w wiadomości

Żona się dziwi, ale mi serio jest wygodniej zaciągnąć ręczny niż
stać z nogą na pedale. Tylko ja tak mam???

Nie. Jest nas już dwóch. :)

hm...  ja tam mam hamulec reczny automatyczny więc to kwestia tylko pstryknięcia przycisku.
potem zwalnia sie sam...

tylko ze mi sie zwykle nie chce tego robić.

W dniu 13.03.2014 o 08:43 WW  pisze:

Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni  DSG.

BłÄ™dy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N".
2. Stojąc w korku, mam dźwignie w pozycji  "N".
3. Dotaczając się do korka, przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N" i  na niej dojeżdżam.

Ma racje?
Źle robię?
Jak robić to prawidłowo?

Robisz wszytko czego zabraniają w instrukcji do mojego auta (automat). Mam  tam wytłuszczone na czerwono, że zapalmy na P, w korku tylko i wyłÄ…cznie D  (na N skrzynia nie jest odpowiednio chłodzona i smarowana), pozycja N  tylko i wyłÄ…cznie po unieruchomieniu pojazdu i dodatkowo nie powinno się  trzymać pracującego silnika na pozycji N.
Prawidło: odpalasz silnik, przestawiasz na D, kończysz jazdę -  przestawiasz na P.
Czy na D jedziesz, czy stoisz 30 min - dla skrzyni to "rybka" - ale gdy  postoisz na N,P przez 30 min - skrzynia może tego nie przeżyć.

TG

T->Dnia 2014-03-13 20:52:09 niejaki Tomasz Gorbaczuk napisał:

Robisz wszytko czego zabraniają w instrukcji do mojego auta (automat)

dokładnie
z tym że on pisze o dsg
a to nie jest automat tylko zrobotyzowany manual
więc niech se dalej psztryka dźwigienką ;)
rachunek dostanie potem

--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Dnia Fri, 14 Mar 2014 09:53:37 +0100, p0li napisał(a):

T->Dnia 2014-03-13 20:52:09 niejaki Tomasz Gorbaczuk napisał:

Robisz wszytko czego zabraniają w instrukcji do mojego auta (automat)

dokładnie
z tym że on pisze o dsg
a to nie jest automat tylko zrobotyzowany manual
więc niech se dalej psztryka dźwigienką ;)
rachunek dostanie potem

Rachunku raczej nie dostanie, bo czemu by miał.
Natomiast po to się kupuje automat żeby nie musieć niczego robić z dźwignią
zmiany biegów :)

Pomysły przypominają kogoś kto kupiłby sobie pralkę automatyczną, a potem
zamiast puścić program "pranie", bo będzie przerzucał po kolei różne
namaczania, płukania i inne takie :)

W dniu 2014-03-13 20:52, Tomasz Gorbaczuk pisze:

W dniu 13.03.2014 o 08:43 WW  pisze:

Witam

Ostatnio jechał ze mną kolega i opitolił mnie za złe używanie skrzyni
DSG.

BłÄ™dy jakie mi zarzucił:
1. Zapalam samochód po przestawieniu dźwigni w pozycje "N".
2. Stojąc w korku, mam dźwignie w pozycji  "N".
3. Dotaczając się do korka, przestawiam dźwignie z pozycji "D" na "N"
i na niej dojeżdżam.

Ma racje?
Źle robię?
Jak robić to prawidłowo?

Robisz wszytko czego zabraniają w instrukcji do mojego auta (automat).
Mam tam wytłuszczone na czerwono, że zapalmy na P, w korku tylko i
wyłÄ…cznie D (na N skrzynia nie jest odpowiednio chłodzona i smarowana),
pozycja N tylko i wyłÄ…cznie po unieruchomieniu pojazdu i dodatkowo nie
powinno się trzymać pracującego silnika na pozycji N.
Prawidło: odpalasz silnik, przestawiasz na D, kończysz jazdę -
przestawiasz na P.
Czy na D jedziesz, czy stoisz 30 min - dla skrzyni to "rybka" - ale gdy
postoisz na N,P przez 30 min - skrzynia może tego nie przeżyć.

TG

Hmm a to mnie zmartwiłeś bo często zdarza mi się stać z włÄ…czonym silnikiem i wajchą na pozycji P - godzinę albo dłużej. Aż muszę zerknąć co tam user manual pisze w tej sprawie. Fakt N według instrukcji służy jako luz dla celów serwisowych (przetaczanie na warsztacie, wciągnięcie na lawetę etc.)
pozdrawiam
marcin jan

W dniu 16.03.2014, 13:39, Marcin Jan pisze:

Hmm a to mnie zmartwiłeś bo często zdarza mi się stać z włÄ…czonym
silnikiem i wajchą na pozycji P - godzinę albo dłużej.

O, mandacik sie nalezy.

On 2014-03-16 18:22, neoniusz  wrote:

W dniu 16.03.2014, 13:39, Marcin Jan pisze:

Hmm a to mnie zmartwiłeś bo często zdarza mi się stać z włączonym
silnikiem i wajchą na pozycji P - godzinę albo dłużej.

O, mandacik sie nalezy.

Tylko w zabudowanym.

W dniu 18.03.2014, 00:14, Przyjazny pisze:

Hmm a to mnie zmartwiłeś bo często zdarza mi się stać z włączonym
silnikiem i wajchą na pozycji P - godzinę albo dłużej.

O, mandacik sie nalezy.

Tylko w zabudowanym.

Sugerujesz, ze stoi z odpalonym silnikem godzine dajmy na to hmm... np. w lesie? ;)

W dniu 2014-03-13 20:52, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Prawidło: odpalasz silnik, przestawiasz na D, kończysz jazdę -
przestawiasz na P.
Czy na D jedziesz, czy stoisz 30 min - dla skrzyni to "rybka" - ale gdy
postoisz na N,P przez 30 min - skrzynia może tego nie przeżyć.

czyli co - nawet na P nie można stać z odpalonym silnikiem?
To co wy robicie jak na dworze -20 a trzeba w aucie 10 minut przesiedzieć - jeździcie w koło? i nie mówcie mi o ekologii, gdzieś odpoczywać muszę i zdarza mi się zatrzymać na parkingu i przy odpalonym silniku zorganizować sobie drzemkę.
Pytam z ciekawości, nigdy auta z automatem nie miałem.

--
Pozdrawiam
Łukasz