Grupy dyskusyjne   »   Jak wymusić niższą prędkość na drodze

Jak wymusić niższą prędkość na drodze



1 Data: Kwiecien 02 2008 10:47:49
Temat: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Samotnik 

Jest sobie droga, wijąca się malowniczo zakrętami, takimi nie za ostrymi,
nie za łagodnymi. W sam raz do testowania zakrętów przy sporej
szybkości. Jest tylko jeden szkopuł: mieszkam przy niej. ;(

Jest ograniczenie do 40, tyle to tam nikt nie jedzie. Wszyscy jeżdżą 70-80,
a co weselsze chopaki w calibrach i innych golfach - spokojnie powyżej 100.
Wyjazd z działki mam tuż za ostrym zakrętem, po jego wewnętrznej stronie,
a w dodatku sąsiad ma na tym zakręcie stary dom, ze starym murowanym
płotem sięgającym do krawędzi jezdni. Nie widać zatem niczego. Wypada
się zza zakrętu i po 20 metrach jest moja brama. Na dodatek naprzeciwko
bramy jest wielkie drzewo w skraju jezdni. Jest naprawdę wąsko, autobus z
samochodem większym od Seicento mijają się pomalutku na grubość lakieru.
Co nie przeszkadza wszystkim grzać tam 80-100km/h.

No i właśnie - wyjazd z mojej posesji przypomina rosyjską ruletkę - bez
cienia ironii. Na działce nie da się zawrócić, muszę albo wjechać, albo
wyjechać tyłem. I jedno i drugie to po prostu ślepy los. Włącza się
wsteczny i... jedzie. Tylko się człowiek modli, żeby ten, kto zaraz
wypadnie zza zakrętu, jechał mniej niż 100 i miał dobre hamulce. Jak
dotąd się udawało. Niestety samochodów jest coraz więcej i jeżdżą coraz
szybciej. W czasach Polonezów i maluszków jakoś ludzie mniej wigoru mieli.

Niestety mam wrażenie, że wykorzystałem już wszystkie zapasowe życia,
miałem już kilka takich sytuacji, że... Dzisiaj poszło ostatnie życie -
postanowiłem wjechać tyłem, więc zatrzymałem się nieco za bramą. Zanim
wrzuciłem wsteczny spojrzałem w lusterko i widze, że zza zakrętu wypada
Żuk, jechał prawie na dwóch kołach w tym zakręcie, musiał zdrowo grzać ;)
Widział, że nie wyhamuje, więc postanowił mnie ominąć. Niestety, z
naprzeciwka jechał Nissan Navaro. Jakoś wyhamowali i nawet żaden nie
uderzył w to drzewo w skraju jezdni. Autobus MZK jadący za Żukiem też
jakoś zatrzymał się tuż za moim zderzakiem ;)

Gdyby jeździli z przepisowym ograniczeniem, to można by choćby i nogami
zahamować. Ale tutaj 40km/h nie jedzie NIKT. Po prostu jesteśmy w Polsce.

No i teraz pytanie, co tu zrobić. Policja obiecała 'wzmóc kontrole
prędkości' na tej ulicy - tak jak nigdy nie widziałem tu suszarki, tak nie
widzę teraz. W desperacji zacząłem już kombinować nad progami
zwalniającymi, ale z tego co widzę, jest parę przeszkód formalnych w tym
kierunku. Poza tym jest to główna i jedyna droga dojazdowa do dużej willowej
dzielnicy - zbyt wielu prominentów tu mieszka, żebym mógł śnić o progach.

Co jeszcze mogę zrobić? Bo chyba już tylko pozostało kupić jakieś działko
przeciwpancerne i likwidować tych najszybciej jadących idiotów, może
reszcie się włączy myślenie przy tej okazji...
--
Samotnik



2 Data: Kwiecien 02 2008 10:52:20
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-04-02, Samotnik  wrote:
[ciach o niebezpiecznym zakrecie i wyjezdzie]

calkiem powaznie - pomysl o lustrze na wprost wyjazdu, tak zebys widzial, czy
cos zza zakretu nie  napiera.

Pozdrawiam
--
Jacek "AMI" Rudowski

6 Data: Kwiecien 02 2008 14:06:31
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Rafał "SP" Gil 

kffiatek pisze:

O ile lustro to sobie jeszcze można powiesić, o tyle znaki drogowe to w Polsce stawiają upoważnione do tego służby, więc pomysł jest dobry o ile chcę się mieć kłopot z prawem.

Ja bym wybetonował tuż za zakrętem próg zwalniający i dał znak na 20 km/h ;>
jeden się rozpizga, a wieść ludowa wiedzę rozniesie, że tam trza wolno ;)
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

7 Data: Kwiecien 02 2008 14:20:39
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Tadeusz 


Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <> napisał w wiadomości .pl...

kffiatek pisze:

O ile lustro to sobie jeszcze można powiesić, o tyle znaki drogowe to w Polsce stawiają upoważnione do tego służby, więc pomysł jest dobry o ile chcę się mieć kłopot z prawem.

Ja bym wybetonował tuż za zakrętem próg zwalniający i dał znak na 20 km/h ;>
jeden się rozpizga, a wieść ludowa wiedzę rozniesie, że tam trza wolno ;)

warto za to "posiedzieć" min. 2 lata, w porywach
do dożywocia jakby się "rozpizgało" z 5 osób
w tym jednym samochodzie ????

Sprawy sumienia chwilowo pomijam...

--
Tadeusz

8 Data: Kwiecien 02 2008 16:13:47
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Rafał "SP" Gil 

Tadeusz pisze:

warto za to "posiedzieć" min. 2 lata, w porywach
do dożywocia jakby się "rozpizgało" z 5 osób
w tym jednym samochodzie ????

No i świetnie .... 2 lata spokoju, że nie zginiesz ;>

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

9 Data: Kwiecien 03 2008 12:29:10
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 02 Apr 2008 13:21:52 +0200,  kffiatek wrote:

Inna opcja to postaw wcześniej, sporo przed zakrętem znaki 'Zmiana
oznakowania' i 'ślepa ulica' :D

O ile lustro to sobie jeszcze można powiesić, o tyle znaki drogowe to w
Polsce stawiają upoważnione do tego służby, więc pomysł jest dobry o ile
chcę się mieć kłopot z prawem.

Dlatego zrobic dyskretnie, ale potem nikt nie zdejmie :-)
Tylko zapominacie ze tu miejscowi jezdza wiec znaki nic nie dadza.

Albo kolega zrobi prog czy inna szykane, dziure w jezdni, albo .. moze
faktycznie jakiegos zoltego koguta przed zakretem ustawic.

No chyba ze sie jednak z policja dogada i troche spacyfikuja piratow.


J.

13 Data: Kwiecien 02 2008 13:01:21
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Rafal 

> Nic, pewnie skończy się na wygospodarowaniu jakiegoś miejsca do zawracania
> na działce. Ale do końca życia będzie mnie szlag trafiał, że muszę
> zawracać
> 'na dziesięć razy' na własnej działce dlatego, że kulawe państwo nie
> potrafi wyegzekwować przestrzegania prawa na swoich obywatelach.

W naszym kraju jest tak ze mozesz sobie gadac do usranej smierci ze jest
niebezpiecznie... dopiero jak zdarzy sie jakas masakra (oby nie) to ktos
ruszy dupe i cos z tym problemem zrobi.


Widzisz, bo u nas problem polega na tym że większość znaków ograniczenia
prędkości wzięta jest z sufitu - i stoi w miejscach gdzietak naprawdę 2x
większy limit też nie byłby już zbyt niebezpieczny. W ten sposób ludzie
nauczyli się mieć głeboko gdzieś takie znaki. Ale niestety - są takie kwiatki
jak ten opisywany - i wtedy - zonk! Ale u nas przyczyna wypadków jest w
zasadzie jedna: nadmierna prędkość. Niesłyszałem aby ktoś ze stawiających znaki
musiał sie tłumaczyć dlaczego na tablicznce jest 50 a nie 70 czy 80...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

15 Data: Kwiecien 02 2008 16:30:55
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: B.P. (pobo) 

Dodam jeszcze, że wyjeżdżając tyłem - miałbym to lustro dokładnie za sobą,
po prostu go nie byłoby widać, no chyba, że kupię kabriolet ;)


No to wybacz - w Twoim przypadku wyjeżdżanie tyłem to lekka bezmyślność.
Musisz po prostu WJECHAĆ tyłem na swoją posesję. Wjeżdżasz znając obraz
drogi więc możesz manewr wykonać bezpiecznie. Wtedy wyjazd będzie prosty...

pobo

16 Data: Kwiecien 02 2008 14:55:12
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Samotnik 

Dnia 02.04.2008 B.P. (pobo)  napisał/a:

Dodam jeszcze, że wyjeżdżając tyłem - miałbym to lustro dokładnie za sobą,
po prostu go nie byłoby widać, no chyba, że kupię kabriolet ;)


No to wybacz - w Twoim przypadku wyjeżdżanie tyłem to lekka bezmyślność.
Musisz po prostu WJECHAĆ tyłem na swoją posesję. Wjeżdżasz znając obraz
drogi więc możesz manewr wykonać bezpiecznie. Wtedy wyjazd będzie prosty...

Przeczytaj post, którym zapoczątkowałem tę 'dyskusję'. Jest tam opis
gorącej sytuacji, która wynikła z próby wjechania tyłem. :)

Trzeba nawracać na działce i szlus. Tylko niestety przodem też trudno
czasem uciec odpowiednio szybko jadącym ścigantom.
--
Samotnik

17 Data: Kwiecien 02 2008 17:20:41
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: B.P. (pobo) 

No to wybacz - w Twoim przypadku wyjeżdżanie tyłem to lekka bezmyślność.
Musisz po prostu WJECHAĆ tyłem na swoją posesję. Wjeżdżasz znając obraz
drogi więc możesz manewr wykonać bezpiecznie. Wtedy wyjazd będzie
prosty...

Przeczytaj post, którym zapoczątkowałem tę 'dyskusję'. Jest tam opis
gorącej sytuacji, która wynikła z próby wjechania tyłem. :)

Trzeba nawracać na działce i szlus. Tylko niestety przodem też trudno
czasem uciec odpowiednio szybko jadącym ścigantom.
--

Zgadza się. Ale musisz wjechać tyłem z drugiej strony. Wtedy nie zablokujesz
pasa zasłoniętego przez zakręt. Dodatkowo będziesz miał lepszą widoczność na
fatalny zakręt. Niestety, przed manewrem trzeba podjechać dalej i zawrócić w
dogodnym miejscu...

pozdrawiam
pobo

18 Data: Kwiecien 02 2008 15:41:46
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Samotnik 

Dnia 02.04.2008 B.P. (pobo)  napisał/a:

No to wybacz - w Twoim przypadku wyjeżdżanie tyłem to lekka bezmyślność.
Musisz po prostu WJECHAĆ tyłem na swoją posesję. Wjeżdżasz znając obraz
drogi więc możesz manewr wykonać bezpiecznie. Wtedy wyjazd będzie
prosty...

Przeczytaj post, którym zapoczątkowałem tę 'dyskusję'. Jest tam opis
gorącej sytuacji, która wynikła z próby wjechania tyłem. :)

Trzeba nawracać na działce i szlus. Tylko niestety przodem też trudno
czasem uciec odpowiednio szybko jadącym ścigantom.

Zgadza się. Ale musisz wjechać tyłem z drugiej strony. Wtedy nie zablokujesz
pasa zasłoniętego przez zakręt.

W drugą stronę też jest łuk, a wjeżdżając w ten sposób jestem mało widoczny
za tym wielkim drzewem! Serio ;) To naprawdę ch...e miejsce. Wyjeżdżałem
stamtąd tysiące razy i wypróbowałem już wszystkie opcje ;)
--
Samotnik

19 Data: Kwiecien 02 2008 17:21:23
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości news:

No to wybacz - w Twoim przypadku wyjeżdżanie tyłem to lekka bezmyślność.
Musisz po prostu WJECHAĆ tyłem na swoją posesję. Wjeżdżasz znając obraz
drogi więc możesz manewr wykonać bezpiecznie. Wtedy wyjazd będzie prosty...

Przeczytaj post, którym zapoczątkowałem tę 'dyskusję'. Jest tam opis
gorącej sytuacji, która wynikła z próby wjechania tyłem. :)

Bo zatrzymywałeś się na drodze, a masz to robić na poboczu.
A potem wsteczny i wjeżdżasz na posesję.

23 Data: Kwiecien 02 2008 13:06:42
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-04-02, Tadeusz  wrote:

Z rzeczy "na szybko" może makieta radiowozu?
Tu i ówdzie można spotkać i sporo samochodów
zwalnia na ten widok...

Obawiam sie, ze czesc lokalnych kierowcow sie  szybko na ten motyw uodporni.

Prog zwalniajacy w  zakrecie tez wydaje sie kiepskim pomyslem - ktos moze
wyfrunac niechcacy, chociaz moze... jesli postawic wczesniej znak ostrzegajacy,
zeby nie bylo zaskoczonych.

Problem oczywiscie jest, ale moze jego czesc faktycznie Samotnik powinien
rozwiazac po swojej stronie - dla wlasnego bezpieczenstwa.

--
Jacek "AMI" Rudowski

26 Data: Kwiecien 03 2008 10:23:54
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość nadrodze
Autor: Rafal 

Dnia 02.04.2008 ania <aniamh_> napisał/a:
> progow nie mozna instalowac na drogach po ktorych porusza sie komunikacja
> miejska - tak przynajmniej twierdza krakowscy medrcowie z roznych instytucji

Można, ale takie... dłuższe, miały swoją nazwę w rozporządzeniu. Takie typu
najazd, potem 1-2m równego, a potem zjazd. Nie można takich 'ostrych'.
--

Te "ostre" to wogóle powinny być niedozwolone - u mnie na osiedlu takie
cholerstwa pomontowali że przejeżdzanie przez nie niczym sięw zasadzie nie
rózni od forsowania krawężnika... a tylko zawieszenie męczy. Jest niby
znak "30" ale jakby kto najechał 30-tką na ten "próg" to albo zawieszenie
zbierałby z drogi albo by wyfrunął w powietrze = tam się zwalnia niemal do 0..
a jak rano przejeżdza przez nie śmieciara to budzika nikt w okolicy nie
potrzebuje :(
Powinny być TYLKO takie dłuższe - z łagodniejszym podjazdem - wystarczy do
wymuszenia tych 30km/h a nie męczy zawieszenia i nie powoduje huku przez
cokolwiek większego niż osobówka..

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

27 Data: Kwiecien 03 2008 16:46:55
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor:

Jak z Galkowa sie wyjezdza na droge Mragowo -- Ukta (Ruciane) to
skrzyzowanie jest idealnie na srodku luku, gdzie napierdalaja i 150.
Trzeba w prawo (na Ruciane) wyjechac praktycznie jednymi kolami na
pobocze, troche tym poboczem pojechac i dopiero jak sie wyprostuje, to
ruszac normalnie. W lewo NIGDY nie zaryzykowalem. Za kilkaset metrow
jest dluzsza prosta i mozna bezpiecznie zawrocic.

Tomek

28 Data: Kwiecien 02 2008 08:11:35
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: WS 

On 2 Kwi, 13:31, Samotnik  wrote:

> calkiem powaznie - pomysl o lustrze na wprost wyjazdu, tak zebys widzial, czy
> cos zza zakretu nie  napiera.

Myślałem o tym i próbowałem - za daleko jestem od łuku, nic na takim lustrze nie
widać.

no to jakis tani zestawik kamera-monitor ;)
albo jakas  kamerka WiFi (~200PLN ) i podglad na telefonie
zamontowanym w samochodzie ;)

WS

29 Data: Kwiecien 02 2008 12:53:38
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Robert J. 

No i teraz pytanie, co tu zrobić. Policja obiecała 'wzmóc kontrole
prędkości' na tej ulicy

Może napisz do gminy żeby zainstalowano próg zwalniający? A jak nie pomoże to... kup zdezelowany traktor i parę razy wyjedź komuś pod koła ;-))))

31 Data: Kwiecien 02 2008 12:58:43
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości news:

No i właśnie - wyjazd z mojej posesji przypomina rosyjską ruletkę - bez
cienia ironii. Na działce nie da się zawrócić, muszę albo wjechać, albo
wyjechać tyłem.

No to musiałbyś coś zrobić, żeby jednak się dało zawrócić na działce.
To jedyne co zależy od Ciebie.
Względnie cofnąć płot o kilka metrów, tak żebyś mógł sobie manewrować z wjazdami do bramy już na poboczu, a nie na drodze.

32 Data: Kwiecien 02 2008 12:59:04
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Prze__mek 


Co jeszcze mogę zrobić? Bo chyba już tylko pozostało kupić jakieś działko
przeciwpancerne i likwidować tych najszybciej jadących idiotów, może
reszcie się włączy myślenie przy tej okazji...

Proponuję Ci zamontowanie czegoś takiego:

http://www.joemonster.org/filmy/5992/Lezacy-policjant-domowej-produkcji

;)))

--
Pozdrawiam,
Przemek
VW Golf IV 1.6 SR (P.M.S.) + Uniden 520XL + AT-71
Fiat Uno 1.0 Fire

36 Data: Kwiecien 02 2008 05:09:39
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Bard13 

On 2 Kwi, 14:04, Samotnik  wrote:

Dnia 02.04.2008 Bard13  napisał/a:

> Nie zmienia to faktu jednak, że z tego co rozumiem masz wąską bramę w
> ogrodzeniu praktycznie przy jezdni.
> I inni są winni temu, ze musisz wykonywać ekwilibrystykę z wjeżdżaniu
> i wyjeżdżaniu.
> Jak wyjeżdżasz rozumiem, że stajesz za furką, na łuku, wysiadasz z
> auta i idziesz zamknąć bramę, a samochód stoi sobie na łuku.
> I kto tu mówi o stwarzaniu zagrożenia? Albo cofasz?

Nie, nigdy nie otwieram/zamykam bramy stojąc przy niej samochodem. Trochę
dalej jest mały parking. Tam staję, jeśli trzeba bramę otworzyć lub
zamknąć. I dopiero potem ewentualnie wracam. Jakiekolwiek stanie na jezdni
w tym miejscu to już wyższa forma samobójstwa przecież...

> Ja jak w swoim domku palnuję ogrodzenie to od razu wzięłem pod uwagę
> nie dość, ze włączanie się do ruchu, to włąściwie miejsce do
> zatrzymywania się listonosza albo innych osób, których nie chcę
> samochodem wpuścić na posesję. A ty postawiłeś się w linii dziąłki.
> Ciekawe czy zachowałeś pas, który powinien być między jezdnią a
> płotem...

Ech, ciągle próbujesz mnie obrazić. ;) Zachowałem, oczywiście. Niestety
na tym pasie stoi latarnia, zajmując go w całości po 'użytecznej' w mojej
sytacji stronie bramy. Tata tak to wszystko zrobił w latach 80-tych, kiedy
tą ulicą z rzadka terkotał PF125p.

W końcu pewnie coś przebuduję tak, żeby móc wyjechać na pobocze. Tylko dlaczego
mam wydawać kupę pieniędzy dlatego, że ludzie nie potrafią jeździć tam z przepisową
prędkością. I nie gadaj mi dłużej, że wtedy też by się nie zatrzymali.
Przecież jadąc dwa razy tyle (albo i więcej) potrafią wyhamować, i to bez
blokowania kół.
--
Samotnik

A patrz na to mniej egoistycznie.
Chcesz wprowadzic skuteczne ograniczenie prędkości na drodze, na
której mozna poruszać się swobodnie prędzej tylko dlatego, że nie chce
lub niechciało się zrobić normalnego wjazdu.
Setki kierowców mają dostać w kuper dlatego, zeby jeden letnik mógł
wypełznąć z posesji. Litości...

37 Data: Kwiecien 02 2008 14:19:17
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Bard13"  napisał w wiadomości news:

Niestety
na tym pasie stoi latarnia, zajmując go w całości po 'użytecznej' w mojej
sytacji stronie bramy.

A druga strona to dlaczego jest nieużyteczna niby?
W lewo skręcać tyłem nie umiesz? ;-)

Tata tak to wszystko zrobił w latach 80-tych, kiedy
tą ulicą z rzadka terkotał PF125p.

W końcu pewnie coś przebuduję tak, żeby móc wyjechać na pobocze. Tylko dlaczego
mam wydawać kupę pieniędzy

Bo Twój tata okazał się niezbyt przewidujący i kiepsko zrobił wjazd.
Kto niby miałby to za Ciebie poprawić?
Gmina na swój koszt?
Dlaczego niby?
Czy to jej działka?

38 Data: Kwiecien 02 2008 12:39:51
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Samotnik 

Dnia 02.04.2008 Cavallino  napisał/a:

Niestety
na tym pasie stoi latarnia, zajmując go w całości po 'użytecznej' w mojej
sytacji stronie bramy.

A druga strona to dlaczego jest nieużyteczna niby?
W lewo skręcać tyłem nie umiesz? ;-)

Ale wtedy jestem ustawiony 'pod prąd', po lewej stronie drogi, naprzeciwko
zakrętu. Ruszenie pod prąd jest bardzo ryzykowne. Ruszając w drugą stronę
'uciekam', a tak jadę na czołowe ;(

Bo Twój tata okazał się niezbyt przewidujący i kiepsko zrobił wjazd.
Kto niby miałby to za Ciebie poprawić?
Gmina na swój koszt?
Dlaczego niby?
Czy to jej działka?

Nie chcę, żeby ktokolwiek za mnie coś poprawiał. Chciałbym jedynie, żeby w
jakiś cudowny sposób na odcinku drogi przed moją bramą kierowcy
respektowali istniejące ograniczenie prędkości. Resztę mam w dupie.
--
Samotnik

40 Data: Kwiecien 02 2008 15:05:03
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Raf :-) 

Dnia Wed, 2 Apr 2008 14:19:17 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Bard13"  napisał w wiadomości news:

A druga strona to dlaczego jest nieużyteczna niby?
W lewo skręcać tyłem nie umiesz? ;-)

Tata tak to wszystko zrobił w latach 80-tych, kiedy
tą ulicą z rzadka terkotał PF125p.

W końcu pewnie coś przebuduję tak, żeby móc wyjechać na pobocze. Tylko
dlaczego
mam wydawać kupę pieniędzy

Bo Twój tata okazał się niezbyt przewidujący i kiepsko zrobił wjazd.
Kto niby miałby to za Ciebie poprawić?
Gmina na swój koszt?
Dlaczego niby?
Czy to jej działka?

Wy to jesteście chyba tak myślący troszeczkę inaczej, niż większość ludzi,
prawda. Pisząc "wy" mam na myśli Bard13 i Cavallino.

Jest teren zabudowany? Jest. Jest droga niebezpieczna? Jest. Jeżdżą ludzie
jak zabójcy? Jeżdżą. No to przywalić tym, którzy nie zwieją przed
kretynem-wyścigiwaczem. Najlepiej niech se ludzie wybudują prywatne drogi,
jak nie stać ich na czołg, żeby jeździć publicznymi. Jak debil se kupił
golfa, którym jeździ 100 w ternie zabudowanym i kogoś zabije, to może
liczyć na zrozumienie takich dwóch palantów jak wy. No w końcu ktoś nie
postawił sobie lustra, i wyjeżdżał ze swojej posesji na drogę publiczną,
gdzie Pan Tuningowicz-do-siedmu-boleści jeździ swoją
cud-maszyną-turbo-hiper-duper. Tacy idioci zabili w ciągu dwóch lat dwoje
dzieci we wsi, gdzie mieszkam. Jedno dziecko - szło sobie chodnikiem, ale
debil troszeczkę nie zmieścił się w ulicy. Inne przechodziło na drugą
stronę, ale inny debil jechał 120 na łuku drogi. Jak se rodzice chcieli
mieć żywe dzieci, to powinni nauczyć je chodzić kanałami, rowami
melioracyjnymi, a najlepiej to powinni nauczyć dzieci latać.

Widząc opinie takie jak tu, bierze mnie ochota, żeby doradzić rozlanie
oleju silnikowego na łuku drogi.

Tfu!

Raf

--
www.myprofile.w.pl

42 Data: Kwiecien 02 2008 16:14:17
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Massai 

Cavallino nastukał(-a):


Użytkownik "Raf :-)"  napisał w wiadomości
news:

> > > W końcu pewnie coś przebuduję tak, żeby móc wyjechać na
> > > pobocze. Tylko dlaczego
> > > mam wydawać kupę pieniędzy
> >
> > Bo Twój tata okazał się niezbyt przewidujący i kiepsko zrobił
> > wjazd.  Kto niby miałby to za Ciebie poprawić?
> > Gmina na swój koszt?
> > Dlaczego niby?
> > Czy to jej działka?
>
> Wy to jesteście chyba tak myślący troszeczkę inaczej, niż większość
> ludzi, prawda.

A może to Ty jesteś inaczej myślący?

Raczej ci którzy uważają że to kolega ma przebudowywać
ogrodzenie/zabudowania na działce, tylko po to żeby można było jeździć
niezgodnie z przepisami.
Nastepnym razem zaproponujesz, żeby ktoś sobie kładke nad jezdnią
przerzucił, bo kierowcy go przez pasy dla pieszych nie przepuszczają.

--
Pozdro
Massai

43 Data: Kwiecien 02 2008 22:47:53
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości news:

A może to Ty jesteś inaczej myślący?

Raczej ci którzy uważają że to kolega ma przebudowywać
ogrodzenie/zabudowania na działce, tylko po to żeby można było jeździć
niezgodnie z przepisami.

Ma przebudować po to aby bezpiecznie wyjeżdżać.
Oczywiście głupole wolą się obrazić na cały świat, że jest jaki jest.
Normalni próbują rozwiązać problem.

44 Data: Kwiecien 03 2008 08:06:42
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 02.04.2008 Cavallino  napisał/a:


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości news:

A może to Ty jesteś inaczej myślący?

Raczej ci którzy uważają że to kolega ma przebudowywać
ogrodzenie/zabudowania na działce, tylko po to żeby można było jeździć
niezgodnie z przepisami.

Ma przebudować po to aby bezpiecznie wyjeżdżać.
Oczywiście głupole wolą się obrazić na cały świat, że jest jaki jest.
Normalni próbują rozwiązać problem.

OIDP (a pamiętam dobrze bo przed chwilą czytałem), samotnik napisał że
na rzeczonym odcinku autobusy mijają się na grubość lakieru.
40kmph to odpowiednie ograniczenie na takim odcinku.

Samotniku, wystaraj się u odpowiedniegio organu o puszkę radarową.
A w ostateczności sam ja sobie wystrugaj i postaw w dogodnym miejscu.
Innego rozwiązania nie widzę. :(

--
[...] Czytanie prla to jak paranoja na zamowienie [...]
                                        patashnik 2006.07.24
:::::::::::::::: http://www.roczniak.net/ :::::::::::::::::::

45 Data: Kwiecien 02 2008 22:16:41
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście

 Bard13  m.in. napisał(a)::

A patrz na to mniej egoistycznie.
Chcesz wprowadzic skuteczne ograniczenie prędkości na drodze, na
której mozna poruszać się swobodnie prędzej tylko dlatego, że nie chce
lub niechciało się zrobić normalnego wjazdu.

Przyznaj mamusia Cie na drugi boczek nie przekręcała jak byłeś malutki.
Nawet jakby nie było tych 40, to jest to boszar zabudowany i obowiązuje 50.
We włocławku na ulicy Promiennej jakieś 4 lata temu młody mistrz zabił
starszeństwo na przejściu, bo w miejscu gdzie teoretycznie nie powinien
przekraczać 50 (w praktyce bezpiecznie da się tam jechać koło 70)
zapierdalał przeszło 150 (według Policji). Może Ci dziadkowie mieli saperki
ze sobą nosić i sobie tunel wykopać pod jezdnią, bo jakiś debil myslacy
podobnie do Ciebie chce sobie szybciej pojechać?

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

46 Data: Kwiecien 02 2008 23:37:28
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Bard13 

On 2 Kwi, 22:16, Tomasz Motyliński  wrote:

 Witam,

 W poście

 Bard13  m.in. napisał(a)::

> A patrz na to mniej egoistycznie.
> Chcesz wprowadzic skuteczne ograniczenie prędkości na drodze, na
> której mozna poruszać się swobodnie prędzej tylko dlatego, że nie chce
> lub niechciało się zrobić normalnego wjazdu.

Przyznaj mamusia Cie na drugi boczek nie przekręcała jak byłeś malutki.
Nawet jakby nie było tych 40, to jest to boszar zabudowany i obowiązuje 50.
We włocławku na ulicy Promiennej jakieś 4 lata temu młody mistrz zabił
starszeństwo na przejściu, bo w miejscu gdzie teoretycznie nie powinien
przekraczać 50 (w praktyce bezpiecznie da się tam jechać koło 70)
zapierdalał przeszło 150 (według Policji). Może Ci dziadkowie mieli saperki
ze sobą nosić i sobie tunel wykopać pod jezdnią, bo jakiś debil myslacy
podobnie do Ciebie chce sobie szybciej pojechać?

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
... i do tego jaki ładny :)http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpghttp://debian.linux.pl/- Polskie Forum Użytkowników Debiana

Masz jakiś problem i chcesz o nim porozmawiać, że mnie obrażasz?
Daruj sobie takie wycieczki albo zostaw je sobie dla kolegów ze swojej
piaskownicy.
Ja w postach nikogo nie obrażam i wymagam tego samego. Rozumiesz to?
Jestem zmęczony ludźmi, którzy sobie nabazgrzą i maja potem pretensje
do całego świata, że nie da się naprostować.
Samotnik na łuku drogi wjeżdża albo wyjeżdża na wstecznym, bo, jak sam
napisał, nie chce mu się na 10 razy obrócić samochód albo przestawić
altankę.
Nie chce mu się zrobić szerszej bramy, żeby nie musiał nawlekać się do
wjazdu jak jakąś nitkę w ucho igły.
Nie chce mu się przestawić płotu, który postawił za blisko drogi.
Mówimy tu o rzeczach, które on sam zrobił, albo nie chce mu się zrobć.
I ma pretensje do całego świata, że ktoś moze nie wyhamować jak się
wtacza albo wytacza.
Czytaj co on pisze. Zatrzymuje się i wstecznym, na łuku wjeżdża, albo
na łuku na wstecznym wyjeżdża z posesji stwarzajac utrudnienie na
drodze, które powoduje, ze jadący muszą się zatrzymać. I o to chodzi.
Boi się, że ktoś się w końcu nie zatrzyma.
Ja dziękuję za taka zabawę, że nawet jak jadę 40 km/h bedę musiał się
nagle zatrzymać, bo ktoś nie potrafi się zebrać spod furtki.
Ale winni są wszyscy inni.
Winni temu, że nie mam miejsca, żeby zawrócić na działce, bo ustawiłem
garaż i altankę tak, zeby mieć w ... nosie fakt, że moje wypełzanie
będzie stwarzało zagrożenie na łuku drogi.
Pisze, że sąsiad ustawił płot tak, ze nie widać co się dzieje. A to
oznacza, ze jak wypełza z działki na wstecznym robi to kompletnie na
pałę, nie widząc nikogo, a zeby wyjechać przodem, musi cofać na łuku
drogi ku uciesze wszystkich jadących, którzy zobaczą nagle samochówd w
poprzek drogi, celujacy w bramę, bo jest ona tak wąska, ze grozi
urwaniem lusterek.

Miejcie litość i czytajcie dokładnie co inni piszą.
A jak sami piszecie, to darujcie sobie inwektywy, bo świadczą one
tylko o tym, że logika zaszwankowała i brakuje argumentów.

Pozdrawiam

Bard13

47 Data: Kwiecien 03 2008 11:43:31
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście

 Bard13  m.in. napisał(a)::

Przyznaj mamusia Cie na drugi boczek nie przekręcała jak byłeś malutki.
Nawet jakby nie było tych 40, to jest to boszar zabudowany i obowiązuje
50. We włocławku na ulicy Promiennej jakieś 4 lata temu młody mistrz
zabił starszeństwo na przejściu, bo w miejscu gdzie teoretycznie nie
powinien przekraczać 50 (w praktyce bezpiecznie da się tam jechać koło
70) zapierdalał przeszło 150 (według Policji). Może Ci dziadkowie mieli
saperki ze sobą nosić i sobie tunel wykopać pod jezdnią, bo jakiś debil
myslacy podobnie do Ciebie chce sobie szybciej pojechać?

Masz jakiś problem i chcesz o nim porozmawiać, że mnie obrażasz?

Ogólnie nie mam żadnych problemów :)

Jestem zmęczony ludźmi, którzy sobie nabazgrzą i maja potem pretensje
do całego świata, że nie da się naprostować.

Ja wiem w Polsce powinny być obwodnice i autostrady, ale nie ma. A przy
wielu drogach mieszkają ludzie. Ja wiem, że często obszar zabudowany jest
takowym tylko z nazwy, ale są miejsca (i to z pewnością do nich należy),
gdzie jednak należałoby zdjąć nogę z gazu. Problemem nie jest tam płot,
wyjazd, czy co kolwiek, problem stanowią ludzie, którzy przekonani są że
jeżdżą tak samo jak kubica, a wąska droga umiejscowiona pomiędzy budynkami
jest torem F1.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

48 Data: Kwiecien 03 2008 12:02:10
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości news:

Ja wiem w Polsce powinny być obwodnice i autostrady, ale nie ma. A przy
wielu drogach mieszkają ludzie. Ja wiem, że często obszar zabudowany jest
takowym tylko z nazwy, ale są miejsca (i to z pewnością do nich należy),
gdzie jednak należałoby zdjąć nogę z gazu. Problemem nie jest tam płot,
wyjazd, czy co kolwiek, problem stanowią ludzie,

A skąd to wiesz?
Widziałeś to miejsce?

Samotnik nawija o Żuku jadącym na dwóch kołach i 100 km/h.
Każdy kto w życiu jechał Żukiem, wie że taka szybkość jest nierealna w kilkunastoletnim (minimum) pojeździe, a już do rozwinięcia w mieście, na krętej drodze jest po prostu niemożliwa.
Więc pewnie jechał niewiele więcej niż dozwolone 40 km/h, o ile w ogóle.
Może ten zakręt jest tak blisko, że ile byś nie jechał takim Żukiem to i tak masz kłopoty z wyhamowaniem, zwłaszcza że hamowanie załadowanym Żukiem zajmuje pewnie ze 3-4 razy tyle co nowoczesną osobówką, czyli że dany Żuk będzie hamował tak samo długo ze 40 km/h co porządny wózek z prędkości dwa razy większej.
Więc można spokojnie założyć że nie prędkość jest problemem, a sama konstrukcja wyjazdu.

Samotnik żąda prawa do zatrzymywania się kawałek za niewidocznym zakrętem - a prawda jest taka, że to właśnie ten manewr jest najbardziej niebezpieczny w opisywanej sytuacji i nie powinien go wykonywać.
O wiele bezpieczniejszy jest zjazd na pobocze i wjazd z pobocza do bramy.
I to właśnie powinien robić, przerabiając bramę, gdy inaczej się nie da.

49 Data: Kwiecien 02 2008 04:51:54
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Bard13 

Karuzelę do obracania auta?

Zrobienie miejsca na zawrócenie auta na działce wymagałoby spychacza,
wyburzenia garażu, kawałka altanki, przebudowania płotu i zrobienia przed
domem placu manewrowego. Naprawdę wolałbym, aby ludzie po prostu zaczęli
jeździć zgodnie z przepisami. W praktyce pewnie jakieś przebudowanie
całości mnie nie ominie (np. szersza brama, żeby mógł wykręcić na pobocze
ma może 1,5m szerokości, ale to lepiej, niż wypaść wprost na jezdnię), ale
to jest właśnie takie polskie - ja muszę stanąć na rzęsach, bo debile lubią
trochę pojeździć bokiem w zakrętach.

Kiedyś w kokomotywowniach tak obracano lokomotywę. Wjeżdżała na kółko,
kręcono nim i wyjeżdżała też przodem tylko o 180 stopni obróconą.
samochód ma mniejszą masę, na 6 kołach na obwodzie dałoby radę.

Nie zmienia to faktu jednak, że z tego co rozumiem masz wąską bramę w
ogrodzeniu praktycznie przy jezdni.
I inni są winni temu, ze musisz wykonywać ekwilibrystykę z wjeżdżaniu
i wyjeżdżaniu.
Jak wyjeżdżasz rozumiem, że stajesz za furką, na łuku, wysiadasz z
auta i idziesz zamknąć bramę, a samochód stoi sobie na łuku.
I kto tu mówi o stwarzaniu zagrożenia? Albo cofasz?
Ja jak w swoim domku palnuję ogrodzenie to od razu wzięłem pod uwagę
nie dość, ze włączanie się do ruchu, to włąściwie miejsce do
zatrzymywania się listonosza albo innych osób, których nie chcę
samochodem wpuścić na posesję. A ty postawiłeś się w linii dziąłki.
Ciekawe czy zachowałeś pas, który powinien być między jezdnią a
płotem...

50 Data: Kwiecien 03 2008 10:32:02
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość nadrodze
Autor: Rafal 

 

Zrobienie miejsca na zawrócenie auta na działce wymagałoby spychacza,
wyburzenia garażu, kawałka altanki, przebudowania płotu i zrobienia przed
domem placu manewrowego. Naprawdę wolałbym, aby ludzie po prostu zaczęli
jeździć zgodnie z przepisami. W praktyce pewnie jakieś przebudowanie
całości mnie nie ominie (np. szersza brama, żeby mógł wykręcić na pobocze
ma może 1,5m szerokości, ale to lepiej, niż wypaść wprost na jezdnię), ale
to jest właśnie takie polskie - ja muszę stanąć na rzęsach, bo debile lubią
trochę pojeździć bokiem w zakrętach.

Usiłujesz "zbawiac świat" - popatrz na to trochę pragmatycznie: jesteś w stanie
wyegzekwowac to ograniczneie? - NIE (taka jest rzezywistość i twoje płacze i
utyskiwanie na to że "ktoś chce szaleć w tym miejscu" nic nie dadzą).
A jeśli NIE to pozostaje zastanowić się co zrobić aby swoją d..e chronić. Cóż
jest warte kilka tyś na przebudowanie wjazdu (cofnięcie płotu) oraz być może
faktycznie zamontowanie karuzeli/obrotnicy (znany pomysł z dawnych parowozowni)
wobec twojego zdrowia/życia? Podejdź do tego pragmatycznie a nie filozoficznie

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

52 Data: Kwiecien 02 2008 04:11:20
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Bard13 

<ciach>

1. Jeśli masz wyjazd 20 m od zakrętu, to nawet jak będą jechać 40 to
mogą nie wychamować. Nadmierna prędkość tylko zwiększa
prawdopodobieństwo.
2. Włączający się do ruchu odpowiada za zajechanie drogi, więc
cokolwiek się stanie, stanie się formalnie z Twojej winy.
3. Dobre rady już dostałeś: zamontuj lustro i cofnij płot, żebyć
włączał się do rucho przodem (zawsze), albo zamontuj karuzelę do
obracania auta (nie żartuję). Nie wierzę, że skoro masz działkę nie
możesz zawrócić, raczej szkoda ci klombu i ryzykujesz życiem swoim i
innych

53 Data: Kwiecien 03 2008 09:35:21
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: venioo 

Ad.2.
Zalezy od interpretacji policjantow.
Jezeli zauwaza, ze pojazd jechal szybciej niz dopuszczalne 40km/h to beda 2 sprawy:
1. wymuszenie pierwszenstwa,
2. przekroczenie dopuszczalnej predkosci i spowodowanie zagrozenia w ruchu.

Jesli beda chcieli wystawic tylko mandat wyjezdzajacemu za pkt.1 powinien odmowic posilkujac sie pkt.2
Przerobione osobiscie (ja bylem ten z pkt.2, przekroczylem dopuszczalne 20km/h i walnalem w faceta, ktory wyjezdzal zza samochodu, z malego parkingu na zakrecie...)

--
venioo

57 Data: Kwiecien 02 2008 12:09:39
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Samotnik 

Zawartość nagłówka ["Followup-To:" pl.misc.samochody.]
Dnia 02.04.2008 Massai  napisał/a:

Facet z tej bocznej wyjeżdżał, popatrzył, nic nie jedzie i ruszył.
Jak wyjeżdżał, to zza górki wyskoczył jakiś kamikadze,  nie pamiętam
już ile jechał, ale znaaacznie powyżej dozwolonej prędkości.
No i ten szybki nie wyhamował, przywalił.
Sąd bez cienia wątpliwości uznał winę tego speedującego, jako jedynego
sprawcy wypadku.
Sprawa była poważna, bo w wypadku zginęła pasażerka tego wyjeżdżającego.


Ale to marna metoda, bo wychowasz (prędzej wyeliminujesz) w ten sposób
tylko jednego...

Martwa pasażerka też nie dopinguje to wypróbowania tego sposobu ;)))))
--
Samotnik

58 Data: Kwiecien 02 2008 12:18:05
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Massai 

Samotnik nastukał(-a):

Zawartość nagłówka ["Followup-To:" pl.misc.samochody.]
Dnia 02.04.2008 Massai  napisał/a:
> Facet z tej bocznej wyjeżdżał, popatrzył, nic nie jedzie i ruszył.
> Jak wyjeżdżał, to zza górki wyskoczył jakiś kamikadze,  nie pamiętam
> już ile jechał, ale znaaacznie powyżej dozwolonej prędkości.
> No i ten szybki nie wyhamował, przywalił.
> Sąd bez cienia wątpliwości uznał winę tego speedującego, jako
> jedynego sprawcy wypadku.
> Sprawa była poważna, bo w wypadku zginęła pasażerka tego
> wyjeżdżającego.
>
>
> Ale to marna metoda, bo wychowasz (prędzej wyeliminujesz) w ten
> sposób tylko jednego...

Martwa pasażerka też nie dopinguje to wypróbowania tego sposobu ;)))))

Może okrutne to co napiszę, ale facet jakoś strasznie przybity nie był,
teściowa...

--
Pozdro
Massai

59 Data: Kwiecien 02 2008 20:26:19
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Nostradamus 

Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości

Sąd bez cienia wątpliwości uznał winę tego speedującego, jako jedynego
sprawcy wypadku.


Taaaa. Po pierwsze: tylko ten konkretny sąd.  A po drugie: skad wiesz, że bez cienia wątpliwości?
Z reguły pewność siebie wypowiadającego się znamionuje nikłą wiedzę.
To włączający się do ruchu musi ustąpić pierwszeństwo . Nawet pijanemu i temu bez prawa jazdy, Temu szybkiemu mogą "zaliczyć" przyczynienie.


--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany
poglądów, bez podawania przyczyny."

60 Data: Kwiecien 02 2008 20:44:59
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Apr 2008 20:26:19 +0200,  Nostradamus wrote:

Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości
Sąd bez cienia wątpliwości uznał winę tego speedującego, jako jedynego
sprawcy wypadku.

Taaaa. Po pierwsze: tylko ten konkretny sąd.  A po drugie: skad wiesz, że
bez cienia wątpliwości?

Z lektury uzasadnienia ?

Z reguły pewność siebie wypowiadającego się znamionuje nikłą wiedzę.
To włączający się do ruchu musi ustąpić pierwszeństwo . Nawet pijanemu i
temu bez prawa jazdy, Temu szybkiemu mogą "zaliczyć" przyczynienie.

No i ustapil. Nie bylo w zasiegu wzroku zadnego pojazdu ktorego
musialby przepuscic.


J.

61 Data: Kwiecien 02 2008 22:50:32
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Nie bylo w zasiegu wzroku zadnego pojazdu ktorego
musialby przepuscic.

Zasięgu wzroku nie ma w przepisach.
Inaczej dziadki byłyby kryte w każdej sytuacji.

62 Data: Kwiecien 03 2008 06:37:47
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Massai 

Cavallino nastukał(-a):


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
news:

> Nie bylo w zasiegu wzroku zadnego pojazdu ktorego
> musialby przepuscic.

Zasięgu wzroku nie ma w przepisach.
Inaczej dziadki byłyby kryte w każdej sytuacji.

Zasięg wzroku to złe określenie, lepsze jest "pole widzenia" chyba.

Skrzyżowanie było zaprojektowane bezpiecznie - to była normalna boczna
droga dochodząca do głównej.
Tylko że "zaprojektowane bezpiecznie" - dla prędkości zgodnej z
przepisami.

Jak lecisz 200 km/h, to droga hamowania jest taka że trzeba by
skrzyżowania robić w jakichś chorych odległościach od wszelkich
zakrętów.
Dlatego też są ograniczenia prędkości w takich miejscach. Akurat w
przytaczanym przypadku było to ograniczenie wynikające z terenu
zabudowanego.

Nie możesz oczekiwać że włączający się do ruchu będą jasnowidzami, i
domyślą się że gdzieś tam za górką czy zakrętem leci wariat-morderca.

--
Pozdro
Massai

63 Data: Kwiecien 03 2008 10:23:38
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości

Cavallino nastukał(-a):


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
news:

> Nie bylo w zasiegu wzroku zadnego pojazdu ktorego
> musialby przepuscic.

Zasięgu wzroku nie ma w przepisach.
Inaczej dziadki byłyby kryte w każdej sytuacji.

Zasięg wzroku to złe określenie, lepsze jest "pole widzenia" chyba.

Ale to nic nie zmienia.
Jak nie jest w stanie zobaczyć czy coś nie jedzie, to i tak to jest z obowiązku nie wyjeżdżania pod koła nie zwalnia.

64 Data: Kwiecien 03 2008 11:48:20
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Apr 2008 10:23:38 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
> Nie bylo w zasiegu wzroku zadnego pojazdu ktorego
> musialby przepuscic.

Zasięgu wzroku nie ma w przepisach.
Inaczej dziadki byłyby kryte w każdej sytuacji.

Zasięg wzroku to złe określenie, lepsze jest "pole widzenia" chyba.

Ale to nic nie zmienia.
Jak nie jest w stanie zobaczyć czy coś nie jedzie, to i tak to jest z
obowiązku nie wyjeżdżania pod koła nie zwalnia.

Czyli co proponujesz - ma nie wyjezdzac wcale ?
A jesli pole widzenia obejmuje 50m, a na drodze obowiazuje 70km/h ?

Niestety, inicjator watku ma racje - z jednej strony sa ci ktorzy
szybko jezdza i lekcewaza ograniczenia, z drugiej - ci ktorym to
utrudnia.

J.

65 Data: Kwiecien 03 2008 12:06:12
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Jak nie jest w stanie zobaczyć czy coś nie jedzie, to i tak to z
obowiązku nie wyjeżdżania pod koła nie zwalnia.

Czyli co proponujesz - ma nie wyjezdzac wcale ?
A jesli pole widzenia obejmuje 50m, a na drodze obowiazuje 70km/h ?

No to wyjeżdżać wtedy gdy jest się w stanie rozpędzić w 3 sekundy do 70 km/h.
Albo wymyślić lepszy sposób, np. czyjąś pomoc, lustro itd

66 Data: Kwiecien 04 2008 02:06:37
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Apr 2008 12:06:12 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Jak nie jest w stanie zobaczyć czy coś nie jedzie, to i tak to z
obowiązku nie wyjeżdżania pod koła nie zwalnia.

Czyli co proponujesz - ma nie wyjezdzac wcale ?
A jesli pole widzenia obejmuje 50m, a na drodze obowiazuje 70km/h ?

No to wyjeżdżać wtedy gdy jest się w stanie rozpędzić w 3 sekundy do 70
km/h.

I tak jest. Tylko ze problem stanowia ci ktorzy jada 140 ..
dlatego ustawiono 70 ..

Albo wymyślić lepszy sposób, np. czyjąś pomoc, lustro itd

Juz widze jak tak chetne realizujesz to sam :-)

A przeciez tez gdzies jezdzisz i potem wyjezdzasz :-)

J.

67 Data: Kwiecien 03 2008 03:52:43
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor:

//Jak nie jest w stanie zobaczyć czy coś nie jedzie, to i tak to jest
z obowiązku nie wyjeżdżania pod koła nie zwalnia.

w punktach zebysmy sie zrozumieli

1) upewniam sie ze nic nie jedzie (w granicach mojego wzroku
ograniczonemu warunkami drogowymi np. luk czy wzniesienie)
2) jesli nie widze innego pojazdu
2a) zakladam ze porusza sie z dozwolona predkoscia i wyjezdzam
2b) zakladam ze ktos nisko nadlatuje i czekam, czekam, czekam ...

*pomijam sytuacje w ktorej wymuszam pierwszenstwo na prawidlowo
poruszajacym sie aucie

jesli Twoja "logika" doprowadzi do wypadku (2a plus pirat) to zostanie
sprawdzona w sadzie, jesli biegli wykaza ze przy dozwolonej predkosci
powinienes zdazyc sie zatrzymac (czytaj uniknac wypadku) to bedziesz
mial kiepskie karty ...
zreszta jesli sie chwile pomysli to mozna taka sytuacje przyrownac do
normalnego skrzyzowania X bez sygnalizacji swietlnej z nieco
ograniczona widocznoscia, przeciez jadac droga z pierwszenstwem 100 km/
h zamiast dozwolonych 40 km/h moge "ustrzelic" dowolnego zawodnika,
ktory sie tam pojawi ...


P.

71 Data: Kwiecien 03 2008 15:43:17
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Cavallino napisał(a):
(...)

Bzdury, kolego, bzdury.

Bynajmniej.

Możesz co najwyżej przyczynić się do wypadku,

Co najwyżej? Może być przyczyną podstawową.

ale nie ma przepisu który
zmieniałbym zasady pierwszeństwa w związku z przekroczeniem dopuszczalnej
prędkości. 

Nie piszę o zmianie pierwszeństwa z tego tytułu, tylko utracie
prawa do korzystania z tego 'przywileju'.

Nawet w styuacji gdy ktoś, również świadomie, wyjechał Ci z
podporządkowanej
pod koła?
Chciałbyś.
Na szczęście tak nie jest.

Nie sugeruj mi tego, co chciałbyś usłyszeć i nie sprowadzaj
sprawy do absurdu - nie Ty będziesz o tym decydował, tylko
sąd.

Nie da się korzystać
wybiórczo z przepisów :(
No o tym pisałem.
Np. z przepisów o ustąpieniu pierwszeństwa, które jest bezwzględne.

A jednak - bardzo chcesz korzystać wybiórczo z przepisów.





 


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

72 Data: Kwiecien 03 2008 15:57:38
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak'  napisał w wiadomości news:

Możesz co najwyżej przyczynić się do wypadku,

Co najwyżej? Może być przyczyną podstawową.

W bardzo ekstremalnych przypadkach.
Raczej nie w tych, o których pisał Samotnik, który podejrzewał Ĺťuka o jazdę 100 km/h na krętej drodze.
Takie ludowe gadanie.


ale nie ma przepisu który
zmieniałbym zasady pierwszeństwa w związku z przekroczeniem dopuszczalnej
prędkości.

Nie piszę o zmianie pierwszeństwa z tego tytułu, tylko utracie
prawa do korzystania z tego 'przywileju'.

No i to są bzdury.
Prawo do tego masz zawsze.

Nawet w styuacji gdy ktoś, również świadomie, wyjechał Ci z
podporządkowanej
pod koła?
Chciałbyś.
Na szczęście tak nie jest.

Nie sugeruj mi tego, co chciałbyś usłyszeć i nie sprowadzaj
sprawy do absurdu - nie Ty będziesz o tym decydował, tylko
sąd.

Jak na razie to Ty coś sugerujesz, a ja sugeruję coś odwrotnego.
Za mną stoją przepisy, które nie uzależniają pierwszeństwa od prędkości, za Tobą stoi tylko Twoje chciejstwo.



Nie da się korzystać
wybiórczo z przepisów :(
No o tym pisałem.
Np. z przepisów o ustąpieniu pierwszeństwa, które jest bezwzględne.

A jednak - bardzo chcesz korzystać wybiórczo z przepisów.

Patrz - to zupełnie tak jak Ty.
Mówimy o konkretnym, jednym przepisie.
Ito Ty kłamiesz na jego temat.
On jest bezwzględny - w każdej sytuacji.

A sąd co najwyżej zdecyduje czy doszło do jego złamania, czy nie doszło, a wypadek był spowodowany czym innym.
Ale treć tego przepisu pozostaje niezmieniona, sens również, a Ty kłamałeś że jest inaczej.

73 Data: Kwiecien 03 2008 17:17:33
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Artur 'futrzak'  napisał w wiadomości news:

Możesz co najwyżej przyczynić się do wypadku,

Co najwyżej? Może być przyczyną podstawową.

W bardzo ekstremalnych przypadkach.
Raczej nie w tych, o których pisał Samotnik, który podejrzewał Ĺťuka o jazdę 100 km/h na krętej drodze.
Takie ludowe gadanie.


ale nie ma przepisu który
zmieniałbym zasady pierwszeństwa w związku z przekroczeniem dopuszczalnej
prędkości.

Nie piszę o zmianie pierwszeństwa z tego tytułu, tylko utracie
prawa do korzystania z tego 'przywileju'.

No i to są bzdury.
Prawo do tego masz zawsze.

Nawet w styuacji gdy ktoś, również świadomie, wyjechał Ci z
podporządkowanej
pod koła?
Chciałbyś.
Na szczęście tak nie jest.

Nie sugeruj mi tego, co chciałbyś usłyszeć i nie sprowadzaj
sprawy do absurdu - nie Ty będziesz o tym decydował, tylko
sąd.

Jak na razie to Ty coś sugerujesz, a ja sugeruję coś odwrotnego.
Za mną stoją przepisy, które nie uzależniają pierwszeństwa od prędkości, za Tobą stoi tylko Twoje chciejstwo.



Nie da się korzystać
wybiórczo z przepisów :(
No o tym pisałem.
Np. z przepisów o ustąpieniu pierwszeństwa, które jest bezwzględne.

A jednak - bardzo chcesz korzystać wybiórczo z przepisów.

Patrz - to zupełnie tak jak Ty.
Mówimy o konkretnym, jednym przepisie.
Ito Ty kłamiesz na jego temat.
On jest bezwzględny - w każdej sytuacji.


Tak, ale nie mozna ustapic/wymusic pierwszenstwa pojazdowi, ktorego nie widac! I wlasnie po to sa te znaki ograniczenia predkosci! Zeby w przypadku nadjezdzania pojazdu wyjezdzajacy z bramy zdazyl zauwazyc nadjezdzajacy pojazd, a ten umozliwil mu dokonczenie manewru.

A sąd co najwyżej zdecyduje czy doszło do jego złamania, czy nie doszło, a wypadek był spowodowany czym innym.
Ale treć tego przepisu pozostaje niezmieniona, sens również, a Ty kłamałeś że jest inaczej.


--
venioo

75 Data: Kwiecien 03 2008 17:34:07
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Cavallino napisał(a):
(...)

W bardzo ekstremalnych przypadkach.

Wbrew temu co się wydaje - wcale nie w tak ekstremalnych.

Raczej nie w tych, o których pisał Samotnik, który podejrzewał Ĺťuka o
jazdę
100 km/h na krętej drodze.
Takie ludowe gadanie. 

Ludowe gadanie to są Twoje interpretacje tego co napisał
Samotnik.

Nie piszę o zmianie pierwszeństwa z tego tytułu, tylko utracie
prawa do korzystania z tego 'przywileju'.
No i to są bzdury.

Nic bardziej błÄ™dnego.

Prawo do tego masz zawsze.

Bardzo się mylisz - jest bardzo wiele sytuacji, kiedy nie masz
prawa z tego pierwszeństwa korzystać - ono nie jest
bezwarunkowe i bezwzględne. Masz to nawet napisane w PoRD.

Jak na razie to Ty coś sugerujesz, a ja sugeruję coś odwrotnego.

Dobre :) 

Za mną stoją przepisy, które nie uzależniają pierwszeństwa od prędkości,
za
Tobą stoi tylko Twoje chciejstwo.

Bardzo się mylisz - za Tobą stoi tylko prymitywna interpretacja
wybranych zapisów - tych, które w danej chwili akurat Ci
pasują do argumentacji.

A jednak - bardzo chcesz korzystać wybiórczo z przepisów.
Patrz - to zupełnie tak jak Ty.

Wręcz przeciwnie.

Mówimy o konkretnym, jednym przepisie.

Nie ma czegoś takiego jak jeden przepis.

Ito Ty kłamiesz na jego temat.

Znów mi sugerujesz coś, co miejsca nie miało?
Nieładnie.

On jest bezwzględny - w każdej sytuacji.

Mylisz się, ale cóż - i tak będziesz to
powtarzał jak mantrę.

A sąd co najwyżej zdecyduje czy doszło do jego złamania, czy nie doszło, a
wypadek był spowodowany czym innym.

Sąd orzeknie o winie, biorąc pod uwagę wszystkie zapisy PoRD oraz
parę innych przy okazji.

Ale treć tego przepisu pozostaje niezmieniona, sens również, a Ty
kłamałeś
że jest inaczej. 

Widzisz, nędzna ta Twoja argumentacja. Zaręczam Ci, że sądu w ten
sposób nie przekonasz. Firmy ubezpieczeniowej też nie.




--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

78 Data: Kwiecien 03 2008 22:53:25
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak'  napisał w wiadomości

Cavallino napisał(a):
(...)
Widzisz, nędzna ta Twoja argumentacja.
Nie to Twoja.
Ale tak już jest - co kapelusznik nie napisze to skłamie.

Widzisz jaka nędzna? Nazywasz mnie kapelusznikiem i dodatkowo
zarzucasz kłamstwa :)

A co z tego jest nieprawdą?

BTW - jakieś mamrotanie o obrażonym 'Motylińskim' też możesz
     zostawić dla siebie. Nie mam nawet pojęcia, czy pisał,
     jak pisał i o czym.


Krótko Ci streściłem o czym pisał.
Było w tym tyle samo prawdy co w Ĺťukach jadących 100 km/h na dwóch kołach.

79 Data: Kwiecien 03 2008 06:41:11
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Bard13 

On 3 Kwi, 13:37, Artur 'futrzak'  wrote:

Cavallino napisał(a):
(...)

>>*pomijam sytuacje w ktorej wymuszam pierwszenstwo na prawidlowo
>>poruszajacym sie aucie
> Prawidłowo czy nieprawidłowo - nie ma znaczenia.

Ma znaczenie - jak najbardziej.

> Znaczenie ma czy wymuszasz pierwszeństwo.  

W momencie znacznego przekroczenia (świadomego)
prędkości tracisz to pierwszeństwo i stajesz się
pośrednio(bądź bezpośrednio) winien każdego
wypadku z twoim udziałem. Nie da się korzystać
wybiórczo z przepisów :(

Nigdy nie tracisz posiadanego pierwszeństwa. Jak walę 300 km/h przez
wieś nie jest to fakt uprawniający kogokolwiek do pakowania się pod
maskę z podporządkowanej.
Mogę dostać po uszach za przekroczenie prędkości ale na pewno nie za
to, ze ten z podporządkowanej miał pierwszeństwo bo stwierdził
przyrządem homologowanym że jadę za szybko.

80 Data: Kwiecien 03 2008 06:56:29
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor:

Nigdy nie tracisz posiadanego pierwszeństwa. Jak walę 300 km/h przez
wieś nie jest to fakt uprawniający kogokolwiek do pakowania się pod
maskę z podporządkowanej.

// chlopie przeciez Ciebie nawet nie bedzie widac, to wioska
jasnowidzow czy co ?

P.

81 Data: Kwiecien 03 2008 16:02:26
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Apr 2008 06:41:11 -0700 (PDT),  Bard13 wrote:

Nigdy nie tracisz posiadanego pierwszeństwa. Jak walę 300 km/h przez
wieś nie jest to fakt uprawniający kogokolwiek do pakowania się pod
maskę z podporządkowanej.
Mogę dostać po uszach za przekroczenie prędkości ale na pewno nie za
to, ze ten z podporządkowanej miał pierwszeństwo bo stwierdził
przyrządem homologowanym że jadę za szybko.

Tylko ze jak trafisz goscia 50m za skrzyzowaniem/wyjazdem, zostawiwszy
za soba 200m slady hamowania, to sad nie bedzie mial watpliwosci ze
nie zachowales bezpiecznego odstepu ani predkosci :-)

J.

82 Data: Kwiecien 03 2008 16:06:45
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Thu, 3 Apr 2008 06:41:11 -0700 (PDT),  Bard13 wrote:
Nigdy nie tracisz posiadanego pierwszeństwa. Jak walę 300 km/h przez
wieś nie jest to fakt uprawniający kogokolwiek do pakowania się pod
maskę z podporządkowanej.
Mogę dostać po uszach za przekroczenie prędkości ale na pewno nie za
to, ze ten z podporządkowanej miał pierwszeństwo bo stwierdził
przyrządem homologowanym że jadę za szybko.

Tylko ze jak trafisz goscia 50m za skrzyzowaniem/wyjazdem, zostawiwszy
za soba 200m slady hamowania, to sad nie bedzie mial watpliwosci ze
nie zachowales bezpiecznego odstepu ani predkosci :-)

Dokładnie.
Co nijak nie znaczy że ktokolwiek ma prawo mu wyjeżdżać przed maskę sekundę przed tym jak on przelatuje skrzyżowanie.

83 Data: Kwiecien 03 2008 17:42:04
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Apr 2008 16:06:45 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
On Thu, 3 Apr 2008 06:41:11 -0700 (PDT),  Bard13 wrote:
Nigdy nie tracisz posiadanego pierwszeństwa. Jak walę 300 km/h przez

Tylko ze jak trafisz goscia 50m za skrzyzowaniem/wyjazdem, zostawiwszy
za soba 200m slady hamowania, to sad nie bedzie mial watpliwosci ze
nie zachowales bezpiecznego odstepu ani predkosci :-)

Dokładnie.
Co nijak nie znaczy że ktokolwiek ma prawo mu wyjeżdżać przed maskę sekundę
przed tym jak on przelatuje skrzyżowanie.

sekunde to moze nie, ale dwie sekundy przy 300km/h to juz 170m.

Sad z czystym sumieniem moze stwierdzic ze wyjezdzajacy nie zrobil
tego "przed maske".

J.

87 Data: Kwiecien 04 2008 14:31:52
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Cavallino napisał(a):
(...)

Ano niestety. Dużo wody w Wiśle upłynie nim to się zmieni.
Pełna racja.
Zanim do swiadomości kapeluszników trafi, że poza przepisami dotyczącymi
limitów prędkości istnieją jakieś inne, przez nich nagminnie łamane, to
jeszcze dłuuuugo poczekamy.

Jaki Ty biedny jesteś mały 'ścigaczyku'. Po główce pogłaskać, bo
fotoradar postawili? :)

Zwłaszcza że i policja nic nie robi, aby im o tym przypominać, wręcz
przeciwnie.

No fakt, im nic nie robi, a was 'biedaczków' gnębi niemiłosiernie :)

I potem jeżdżÄ… takie melepety na drogach i nawet nie wiedzą (lub mają to
gdzieś) że naruszają przepisy co chwilę.

No proszę :) Melepety, kapelusze :) Wszędzie czai się wróg :)
Uważaj, za godzinkę zakładam beret z antenką i wsiadam do swojej
kapeluszniczej skody, by twardo jechać 50km/h lewym skrajnym
pasem, ponieważ skręcam w lewo za 3 kilometry :)
 
--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

88 Data: Kwiecien 04 2008 14:51:06
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak'  napisał w wiadomości

Cavallino napisał(a):
(...)
Ano niestety. Dużo wody w Wiśle upłynie nim to się zmieni.
Pełna racja.
Zanim do swiadomości kapeluszników trafi, że poza przepisami dotyczącymi
limitów prędkości istnieją jakieś inne, przez nich nagminnie łamane, to
jeszcze dłuuuugo poczekamy.

Jaki Ty biedny jesteś

To Ty jesteś biedny głupi kapeluszu.
I najgorsze że tego nie rozumiesz.

I potem jeżdżÄ… takie melepety na drogach i nawet nie wiedzą (lub mają to
gdzieś) że naruszają przepisy co chwilę.

No proszę :) Melepety, kapelusze :) Wszędzie czai się wróg :)

Nie, to to samo.
I nie wróg, a pożałowania godna jednostka.
Tacy drogowi debile....

89 Data: Kwiecien 04 2008 18:44:31
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Cavallino napisał(a):
(...)

Jaki Ty biedny jesteś
To Ty jesteś biedny głupi kapeluszu.

Jak już cytujesz, to może tak, by nie wypaczać sensu wypowiedzi
poprzednika?

<cite>
Jaki Ty biedny jesteś mały 'ścigaczyku'. Po główce pogłaskać, bo
fotoradar postawili?
</cite>

I najgorsze że tego nie rozumiesz.

Jak zwykle tkwisz w błÄ™dzie. Tobie się wydaje, że ja nie
rozumiem :)

No proszę :) Melepety, kapelusze :) Wszędzie czai się wróg :)
Nie, to to samo.
I nie wróg, a pożałowania godna jednostka.
Tacy drogowi debile....

Prymitywny jest Twój podział świata - niestety doć typowy.
Czas zrozumieć, że przepisy (czy pewne elementarne zasady)
są dla nas wszystkich - bez podziału. Mało tego, osoby
młodsze, sprawniejsze czy bardziej świadome powinny dbać
w pewien sposób o nasze wspólne dobro, jakim jest ogólnie
rozumiana kultura i bezpieczeństwo. Niestety, zbyt często
widzę tylko i wyłÄ…cznie prymitywne stanowisko roszczeniowe.
Kiedyś może to zrozumiesz - jak nie to trudno.

--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

90 Data: Kwiecien 04 2008 18:58:22
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak'  napisał w wiadomości news:

Jaki Ty biedny jesteś
To Ty jesteś biedny głupi kapeluszu.

Jak już cytujesz, to może tak, by nie wypaczać sensu wypowiedzi
poprzednika?

Sensu?
W wypowiedziach kapelusznika?
Wolne żarty.

Kapelusznik powodowany strachem i fobiami nie jest w stanie nic zrobić z sensem, a co dopiero wypowiadać się z sensem.

I najgorsze że tego nie rozumiesz.

Jak zwykle tkwisz w błÄ™dzie.

Nie - jak zwykle Ty tkwisz.
Jak każdy kapelusznik.

Tobie się wydaje, że ja nie
rozumiem :)

Nic mi się nie wydaje - ty nie rozumiesz, że można jechać pod drodze i nie umierać ze strachu.


I nie wróg, a pożałowania godna jednostka.
Tacy drogowi debile....

Prymitywny jest Twój podział świata - niestety doć typowy.

To nie żadne podział, ale opis.
I nie świata tylko kapeluszników.



Czas zrozumieć, że przepisy (czy pewne elementarne zasady)
są dla nas wszystkich - bez podziału.

Dokładnie tak.
Również te o zajeżdżaniu drogi, ruchu prawostronnym, czy zasadzie ograniczonego zaufania.
Jak to zrozumiesz to daj znać.

Do tego czasu Twoje pierdzielenie jest bez sensu.

91 Data: Kwiecien 04 2008 19:20:20
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Cavallino napisał(a):
(...)

Sensu?
W wypowiedziach kapelusznika?
Wolne żarty.
Kapelusznik powodowany strachem i fobiami nie jest w stanie nic zrobić z
sensem, a co dopiero wypowiadać się z sensem.

Poprawiłeś sobie samopoczucie? Cieszę się.

Nie - jak zwykle Ty tkwisz.
Jak każdy kapelusznik.

:)

Nic mi się nie wydaje - ty nie rozumiesz, że można jechać pod drodze i nie
umierać ze strachu.

:)

Prymitywny jest Twój podział świata - niestety doć typowy.
To nie żadne podział, ale opis.

To jest podział.

I nie świata tylko kapeluszników.

To kapeluszników też dzielisz?

Czas zrozumieć, że przepisy (czy pewne elementarne zasady)
są dla nas wszystkich - bez podziału.
Dokładnie tak.
Również te o zajeżdżaniu drogi, ruchu prawostronnym, czy zasadzie
ograniczonego zaufania.
Jak to zrozumiesz to daj znać.

Póki co, to już wcześniej pokazałeś, że nie rozumiesz na czym
polega ruch prawostronny, zasada ograniczonego zaufania czy
też zajeżdżanie drogi. Ot - Twoja prywatna wizja własnych
fantazji drogowych.

Do tego czasu Twoje pierdzielenie jest bez sensu.

Z Twoimi wizjami i formą wypowiedzi nawet nie zamierzam
dalej dyskutować - może ktoś inny się zastanowi i zrozumie.
 
--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

92 Data: Kwiecien 04 2008 22:51:17
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak'  napisał w wiadomości

Cavallino napisał(a):
(...)
Sensu?
W wypowiedziach kapelusznika?
Wolne żarty.
Kapelusznik powodowany strachem i fobiami nie jest w stanie nic zrobić z
sensem, a co dopiero wypowiadać się z sensem.

Poprawiłeś sobie samopoczucie?

Coś takiego jak kapelusznik nie poprawia mojego samopoczucia.
No chyba że mu samochód podprowadzą.
Szkoda że i nie  komputer.

93 Data: Kwiecien 07 2008 07:26:43
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Massai 

Artur 'futrzak' =?utf-8?Q?Ma=C5=9Bl=C4=85g nastuka(-a):

Cavallino napisał(a):
> I nie wróg, a pożałowania godna jednostka.
> Tacy drogowi debile....

Prymitywny jest Twój podział świata - niestety doć typowy.

Jak to szło?
Większoć kierowców dzieli innych userów na 3 grupy:
"Kapeluszników, którzy jadą wolniej ode mnie.
Wariatów, którzy jadą szybciej ode mnie.
Tych, co jadą z odpowiednią prędkością... w sumie tylko ja."
;-)

--
Pozdro
Massai

94 Data: Kwiecien 07 2008 20:58:18
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Massai napisał(a):

Artur 'futrzak' =?utf-8?Q?Ma=C5=9Bl=C4=85g nastuka(-a):
Cavallino napisał(a):
> I nie wróg, a pożałowania godna jednostka.
> Tacy drogowi debile....

Prymitywny jest Twój podział świata - niestety doć typowy.
Jak to szło?
Większoć kierowców dzieli innych userów na 3 grupy:
"Kapeluszników, którzy jadą wolniej ode mnie.
Wariatów, którzy jadą szybciej ode mnie.
Tych, co jadą z odpowiednią prędkością... w sumie tylko ja."
;-)

Cóż zrobić. Ja tam się pogodziłem z określeniem 'kapelusz',
choć nie powiem - chętnie bym to zweryfikował na czymś
zamkniętym - pewnie by wyszły umiejętności pewnych osób :).
W cywilnym ruchu nie ma dla mnie miejsca na jakieś 'debilne
akcje'. I tak biorę w tym cyrku udział codziennie, a chłopaki
(moje) to się ze śmiechu zwijają, jak ojciec rzuca na lewo
i prawo pewnymi określeniami, a później na spokojnie i tak
jesteśmy wcześniej :) Wiesz, krowa która dużo ryczy, mało
daje mleka :) Ja swoje trolle dowożÄ™ do szkół co rano i jeszcze
sam dojeżdżam - spóźnień mamy może ze 3 na semestr (we trzech),
ale tak na dobrą sprawę nigdy nie złamałem przepisów, a wręcz
byłem bardzo bezczelny, ponieważ skutecznie blokuję artystów
jeżdżÄ…cych poboczami, fragmentami wyłÄ…cznymi z ruchu (zebry).
Dojeżdżam w spokoju w korku i czekam na zjazd w prawo. Ba,
wredny jestem - zaraz się kończy wysepka, ale nie wjeżdżam na
nią, tylko mrygam prawym i czekam aż będę mógł to zrobić :)
Wiesz, najgorsze jest to, że to pobocze nawet karetki omijają
- czemu? Dlatego, ze tam jest najwięcej debili.








--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

97 Data: Kwiecien 03 2008 17:13:17
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości news:

A takie wnioski mozna samemu wyciagnac:
Jadac 100km/h przemierzasz ok.28m/s
Usredniony czas reakcji to 0,5s - zanim kierujacy rozpocznie hamowanie przejedzie ok.14m, pozniej droga hamowania ze 100km/h to w zaleznosci od samochodu ok.40m, czyli w sumie 54m.
Przy 50km/h droga od zauwazenia do konca hamowania to ok.14m


No a teraz policz jakby to wyglądało gdybyś jechal dozwolone 70 km/h.


I gdy sytuacja wyglada np. tak: jest pagorek 50m od wyjazdu z bramy, patrzymy - nic nie jedzie, wyjezdzamy - ktos nam kosi przod bo za szybko jechal, to:
Przekraczajac dozwolona predkosc stworzyl zagrozenie w ruchu i doprowadzil do spowodowania kolizji.

Chciałbyś, podobnie jak każdy kapelusznik.


Chcialbys ujrzec wyrok sądu? Wlasnie w ten sposob zostalem uznany winnym. Przekroczylem dozwolone 20km/h, i ..uj ze mi facet wyjechal z parkingu zza samochodu pod sama maske. I czyja wina? Wg policji faceta, bo wyjechal. On nie przyjal mandatu a po jakims czasie policja doszla do wniosku, ze ja przekroczylem predkosc i moja wina tez. Obaj dostalismy wezwania do sądu i oba wyroki były uznające wine (czyli jakby wina obustronna). A mandatu za predkosc nie dostalem, nawet nikt mi go nie proponowal, gdyz w taryfikatorze sa widelki od-do a tego nie da sie jednoznacznie stwierdzic jak szybko jechalem.

Werdykt byłby taki:
Włączając sie do ruchu nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu pojazdowi.
Już abstrahując od tego, że jeśli ktoś Ci skosił przód, to gdy ruszałeś musiałbyć od Ciebie daleko bliżej niż 50 m - a więc powinieneś go widzieć.

A przekraczający prędkość dostałby mandat za przekroczenie, o ile dałoby się to jednoznacznie ustalić.
Bo równie dobrze mógł jechać dozwolone 70 km/h i się zagapić, nie

ale tu mowimy o tych co przekraczaja dozwolone,
w zwiazku z tym patrz wyzej

zauważyć zawalidrogi, mieć opóźnioną reakcję, mogło go oślepić słońce - i efekt ten sam.
I tak samo wina po stronie tego, co to pierwszeństwa nie ustąpił.


No tez wlasnie o tym napisalem :)
--
venioo

98 Data: Kwiecien 03 2008 17:23:53
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 03 Apr 2008 17:13:17 +0200,  venioo wrote:

Chcialbys ujrzec wyrok sądu? Wlasnie w ten sposob zostalem uznany
winnym. Przekroczylem dozwolone 20km/h, i ..uj ze mi facet wyjechal z
parkingu zza samochodu pod sama maske. I czyja wina? Wg policji faceta,
bo wyjechal. On nie przyjal mandatu a po jakims czasie policja doszla do
wniosku, ze ja przekroczylem predkosc i moja wina tez. Obaj dostalismy
wezwania do sądu i oba wyroki były uznające wine (czyli jakby wina
obustronna).

I co bylo dalej ? No bo przekroczenia dwa, sprawy dwie osobne, wyroki
oba sluszne  .. a co z odszkodowaniem ?

A mandatu za predkosc nie dostalem, nawet nikt mi go nie
proponowal, gdyz w taryfikatorze sa widelki od-do a tego nie da sie
jednoznacznie stwierdzic jak szybko jechalem.

A byl jakis konkretny dowod przekroczenia, czy tylko zeznanie
wyjezdzajacego ?

J.

100 Data: Kwiecien 03 2008 22:13:30
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 03 Apr 2008 21:56:07 +0200,  venioo wrote:

J.F. pisze:
On nie przyjal mandatu a po jakims czasie policja doszla do
wniosku, ze ja przekroczylem predkosc i moja wina tez. Obaj dostalismy
wezwania do sądu i oba wyroki były uznające wine (czyli jakby wina
obustronna).

I co bylo dalej ? No bo przekroczenia dwa, sprawy dwie osobne, wyroki
oba sluszne  .. a co z odszkodowaniem ?

Ja dostalem z jego polisy, on z mojej.

W calosci ? To jest super rozwiazanie jak dwoch nie ma AC :-)

A byl jakis konkretny dowod przekroczenia, czy tylko zeznanie
wyjezdzajacego ?

Dwa dlugie czarne pasy po moim hamowaniu, ktore nie mialy prawa powstac
przy 20km/h

A duzo przekroczyles ?

Rada na przyszlosc - nie hamowac, lagodnie hamowac, ABS :-)

J,

106 Data: Kwiecien 04 2008 14:02:41
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

Wtedy biegly oceni przypuszczalna predkosc na podstawie zniszczen obu pojazdow oraz innych sladow (dluga rysa na murze na ktory wpadlem bokiem itd itp). Tak naprawde jak policja chce kogos upier..lic to i tak to zrobi. W razie przegranego procesu placisz koszty procesu (czyli w tym wszystkich bieglych) - dlatego nie zdecydowalem sie ciagnac tego, bo w razie niepowodzenia mialem do stracenia duuuzo duuuuzo wiecej...

Czyli tak naprawde to nie sad o Ty zadecydowales o swojej winie.
Po co wiec mówisz ze bylo inaczej?

108 Data: Kwiecien 04 2008 22:53:00
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

Czyli tak naprawde to nie sad o Ty zadecydowales o swojej winie.
Po co wiec mówisz ze bylo inaczej?


Po konsultacji z 3 prawnikami wiedzialem, ze na 99% nie mam szans

Ale na co nie masz szans?
Bo moze sad przyznalby Ci 10, a nie 50% winy.
A to w omawianym przypadku zasadnicza róznica.

W kazdym razie nie mów ze to sad wydal wyrok, bo zwyczajnie ludzi w blad wprowadzasz.
Sam na siebie wyrok wydales, a to tylko opinia Twoja a nie fakt byla.

109 Data: Kwiecien 04 2008 23:38:10
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: J.F. 

On Fri, 4 Apr 2008 22:53:00 +0200,  Cavallino wrote:

Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:
Po konsultacji z 3 prawnikami wiedzialem, ze na 99% nie mam szans

Ale na co nie masz szans?
Bo moze sad przyznalby Ci 10, a nie 50% winy.
A to w omawianym przypadku zasadnicza róznica.

Jest w ogole u nas taki zwyczaj, w sprawach karnych/o wykroczenia ?

J.

110 Data: Kwiecien 04 2008 23:44:58
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 4 Apr 2008 22:53:00 +0200,  Cavallino wrote:
Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:
Po konsultacji z 3 prawnikami wiedzialem, ze na 99% nie mam szans

Ale na co nie masz szans?
Bo moze sad przyznalby Ci 10, a nie 50% winy.
A to w omawianym przypadku zasadnicza róznica.

Jest w ogole u nas taki zwyczaj, w sprawach karnych/o wykroczenia ?

Jaki zwyczaj?

111 Data: Kwiecien 05 2008 01:40:39
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: J.F. 

On Fri, 4 Apr 2008 23:44:58 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
On Fri, 4 Apr 2008 22:53:00 +0200,  Cavallino wrote:

Bo moze sad przyznalby Ci 10, a nie 50% winy.
A to w omawianym przypadku zasadnicza róznica.

Jest w ogole u nas taki zwyczaj, w sprawach karnych/o wykroczenia ?

Jaki zwyczaj?

przydzielac wine w procentach, w dodatku w roznych.

J.

112 Data: Kwiecien 05 2008 00:36:18
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

Czyli tak naprawde to nie sad o Ty zadecydowales o swojej winie.
Po co wiec mówisz ze bylo inaczej?


Po konsultacji z 3 prawnikami wiedzialem, ze na 99% nie mam szans

Ale na co nie masz szans?

Wyjsc bez winy - na to nie bylo szans.

Bo moze sad przyznalby Ci 10, a nie 50% winy.
A to w omawianym przypadku zasadnicza róznica.


Jaki % winy? O czym ty piszesz??? Winny albo nie, nie ma opcji "winny w xx%".
Ja mialem 1 sprawe, facet mial druga. To nie byla jedna sprawa gdzie orzekano % winy.


W kazdym razie nie mów ze to sad wydal wyrok, bo zwyczajnie ludzi w blad wprowadzasz.
Sam na siebie wyrok wydales, a to tylko opinia Twoja a nie fakt byla.

A co sad wydaje? Obiady? Ja sie przyznalem do winy, a Sad w imieniu RP wydal wyrok. Nie zycze Ci zebys znalazl sie w sytuacji w jakiej ja bylem, ale nie pisz tutaj glupot i swoich widzimisie, bo zaczynasz gadac glupoty.

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
- SAM OBLICZ KOSZT SPROWADZENIA SAMOCHODU -
     -- == http://venioo.ovh.org ==--

113 Data: Kwiecien 05 2008 00:44:27
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

Bo moze sad przyznalby Ci 10, a nie 50% winy.
A to w omawianym przypadku zasadnicza róznica.


Jaki % winy? O czym ty piszesz??? Winny albo nie, nie ma opcji "winny w xx%".

Oczywiscie ze jest.
Zwlaszcza ze sam sobie przyznales tylko 50% winy.
Poczytaj sobie orzecznictwo sadów dotyczace wypadków drogowych, w bardzo wielu wspólwina jest okreslona w stosunku innym niz 50:50.


Ja mialem 1 sprawe, facet mial druga. To nie byla jedna sprawa gdzie orzekano % winy.

To nie ma znaczenia.
Ktos ta wine wczesniej podzielil - pewnie policja, a Ty sie na to zgodziles.

Sam na siebie wyrok wydales, a to tylko opinia Twoja a nie fakt byla.

A co sad wydaje? Obiady? Ja sie przyznalem do winy, a Sad w imieniu RP wydal wyrok.

Przyznales sie do winy i zaproponowales kare.
To jest inna procedura.
W tym przypadku chyba sad nawet nie bada czy miales racje, a juz na pewno nie stosuje takich srodków dowodowych, które by stopien Twojej winy mogly okreslic (np. opinii bieglych).


Nie zycze Ci zebys znalazl sie w sytuacji w jakiej ja bylem, ale nie pisz tutaj glupot i swoich widzimisie

Na razie to Ty piszesz glupoty i wprowadzasz grupowiczów w blad, sugerujac iz sad uznal iz byles winny tego zdarzenia w 50%.
To Ty tak uznales, a sad tylko to przyklepal.
Na tej samej zasadzie mozesz mandat przyjac (lub nie) i jak przyjmiesz to juz nikt nie bada czy slusznie czy nie i czy w ogóle winny byles.

115 Data: Kwiecien 04 2008 22:08:09
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

J.F. napisał(a):
(...)

Procedura chyba w miare standardowa - jesli tamten nie przyjal
mandatu, to policja rozpatruje sprawe ponownie, i proponuje
tobie przyznanie. A jak odmawiasz to ma problem i musi pisac
wnioski.

Eee - sprawa nie trafiła do sądu z tytułu odmowy? Tu już policja
sprawy nie rozpatruje ...

Owszem, ale poniewaz jednak hamowales [bez pisku] to do udowodnienia
jest jedynie predkosc koncowa, a nie poczatkowa.
No i "on mi wyjechal przed maske" a nie 60m sladow hamowania :-)

Naprawdę jesteś przekonany o tym co napisałeś?

Dziwi mnie tylko ze w tak bezdowodowej sytuacji zostales skazany.
Ktos zeznal ze widzial te 10m slady ?
Sam sie przyznales ze jechales "troche ponad 20" :-)

Najwyraźniej był winien i zdał sobie z tego sprawę. Nic więcej,
nic mniej. Nie jak pms-owy krętacz, tylko jak normalny uczciwy
człowiek.

--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

116 Data: Kwiecien 04 2008 22:54:02
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci news:

Dziwi mnie tylko ze w tak bezdowodowej sytuacji zostales skazany.

A procedura przewiduje badanie dowodów, jak sie sam do winy przyznasz, oskarzysz i poprosisz o kare?

117 Data: Kwiecien 04 2008 23:32:22
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: J.F. 

On Fri, 4 Apr 2008 22:54:02 +0200,  Cavallino wrote:

Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci news:
Dziwi mnie tylko ze w tak bezdowodowej sytuacji zostales skazany.

A procedura przewiduje badanie dowodów, jak sie sam do winy przyznasz,
oskarzysz i poprosisz o kare?

Przy wykroczeniach nie, ale przeciez venio nic z powyzszego nie
zrobil?

J.

118 Data: Kwiecien 04 2008 23:44:08
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 4 Apr 2008 22:54:02 +0200,  Cavallino wrote:
Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci news:
Dziwi mnie tylko ze w tak bezdowodowej sytuacji zostales skazany.

A procedura przewiduje badanie dowodów, jak sie sam do winy przyznasz,
oskarzysz i poprosisz o kare?

Przy wykroczeniach nie, ale przeciez venio nic z powyzszego nie
zrobil?

A co to było, przestępstwo niby?
Czy o co Ci chodzi?
Może nie zrozumiałeś, ale on właśnie przyznał się do winy i wnioskował o ukaranie.

119 Data: Kwiecien 05 2008 00:50:38
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:

Dziwi mnie tylko ze w tak bezdowodowej sytuacji zostales skazany.


Policja na miejscu zrobila dokladne zdjecia.

A procedura przewiduje badanie dowodów, jak sie sam do winy przyznasz,
oskarzysz i poprosisz o kare?


To jest tzw. instytucja "dobrowolnego poddania sie karze". Do zastosowania tyllko do momentu otwarcia przewodu sadowego. Przyznajemy sie do winy, wyrazamy skruche i proponujemy kare. Jak bedzie to szczere albo chociaz tak bedzie brzmialo dla sadu to po poparciu oskarzenia powinnismy dostac zaproponowana przez nas kare.
Jesli pozniej (czyli po otwarciu przewodu sadowego) wystapimy o dobrowolne poddanie sie karze to juz pozamiatane. Juz sie nie da i wszystko w rekach sadu.

Przy wykroczeniach nie, ale przeciez venio nic z powyzszego nie
zrobil?


Zrobil. Po konsultacji z 3 prawnikami, ktorzy opowiedzieli mi mozliwe scenariusze dalszych wydarzen - ten ktory wybralem byl najkorzystniejszy finansowo i najszybszy.

A co to było, przestępstwo niby?
Czy o co Ci chodzi?
Może nie zrozumiałeś, ale on właśnie przyznał się do winy i wnioskował o ukaranie.


No wlasnie. Jesli na zdjeciach wykonanych przez policje na miejscu zdarzenia widac 10m slady po hamowaniu i po uderzeniu auto jeszcze przelecialo przez kraweznik i zrobilo 10m ryse na murze przy chodniku, to 5 letnie dziecko bedzie mialo pewnosc, ze predkosc byla wieksza niz 20km/h. Nie bede robil z ludzi i siebie debili jak sprawa jest ewidentna. Ponioslem czesciowa odpowiedzialnosc tego co sie stalo i wyciagnalem wnioski na przyszlosc.
Na skutek moich zeznan typu "nie wiem ile jechalem, wszystko zadzialo sie tak szybko" zmieniono mi zarzut z "spowodowanie zagrozenia w ruchu z powodu kilkukrotnego przekroczenia predkosci" (o co nie jest wcale ciezko na ograniczeniu 20km/h) na "spowodowanie zagrozenia w ruchu z powodu przekroczenie predkosci".

Co tu duzo sie rozpisywac - WIECEJ ROZWAGI ZYCZE WSZYSTKIM i swiadomosci, ze za zakretem moze czaic sie cos nowego...

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
- SAM OBLICZ KOSZT SPROWADZENIA SAMOCHODU -
     -- == http://venioo.ovh.org ==--

120 Data: Kwiecien 05 2008 01:01:04
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości news:

No wlasnie. Jesli na zdjeciach wykonanych przez policje na miejscu zdarzenia widac 10m slady po hamowaniu i po uderzeniu auto jeszcze przelecialo przez kraweznik i zrobilo 10m ryse na murze przy chodniku, to 5 letnie dziecko bedzie mialo pewnosc, ze predkosc byla wieksza niz 20km/h. Nie bede robil z ludzi i siebie debili jak sprawa jest ewidentna. Ponioslem czesciowa odpowiedzialnosc tego co sie stalo i wyciagnalem wnioski na przyszlosc.
Na skutek moich zeznan typu "nie wiem ile jechalem, wszystko zadzialo sie tak szybko" zmieniono mi zarzut z "spowodowanie zagrozenia w ruchu z powodu kilkukrotnego przekroczenia predkosci" (o co nie jest wcale ciezko na ograniczeniu 20km/h) na "spowodowanie zagrozenia w ruchu z powodu przekroczenie predkosci".


Nieźle, tylko że z tego co piszesz wcale nie wynika że zostałeś ukarany za spowodowanie wypadku - a o tym pisałeś.
Bo miałbyś takową kwalifikację czynu RÓWNIEŻ dodaną.

Więc bądź może łaskaw albo przedstawić całość faktów, albo przynajmniej nie pisać rzeczy, o których na wyroku nie było słowa.

121 Data: Kwiecien 05 2008 01:49:44
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: J.F. 

On Fri, 4 Apr 2008 23:44:08 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A procedura przewiduje badanie dowodów, jak sie sam do winy przyznasz,
oskarzysz i poprosisz o kare?

Przy wykroczeniach nie, ale przeciez venio nic z powyzszego nie
zrobil?

A co to było, przestępstwo niby? Czy o co Ci chodzi?
Może nie zrozumiałeś, ale on właśnie przyznał się do winy i wnioskował o
ukaranie.

Bo z niektorych to trzeba wyciagac i zachowuja sie jak dziennikarze -
czyli myla wszystko :-)

Najpierw napisal ze "spotkamy sie w sadzie", teraz faktycznie widze
ze dobrowolnie poddal karze. Najpierw bylo "nikt nie mierzyl",
teraz "sa dokladne zdjecia" ..

To jak to w koncu z orzeczeniem winy i odzkodowaniami bylo ?
Byles obwiniony o samo przekroczenie predkosci czy
przekroczenie i spowodowanie zagrozenia [kolizji] ?

J.

122 Data: Kwiecien 05 2008 11:43:06
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: venioo 

J.F. pisze:

On Fri, 4 Apr 2008 23:44:08 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A procedura przewiduje badanie dowodów, jak sie sam do winy przyznasz,
oskarzysz i poprosisz o kare?
Przy wykroczeniach nie, ale przeciez venio nic z powyzszego nie
zrobil?
A co to było, przestępstwo niby? Czy o co Ci chodzi?
Może nie zrozumiałeś, ale on właśnie przyznał się do winy i wnioskował o ukaranie.

Bo z niektorych to trzeba wyciagac i zachowuja sie jak dziennikarze -
czyli myla wszystko :-)

Najpierw napisal ze "spotkamy sie w sadzie", teraz faktycznie widze ze dobrowolnie poddal karze.

Nie nie, "spotkamy sie w sadzie" to bylo jak mi probowali dziwnym trafem WCISNAC przyznanie sie do winy. Wtedy ten drugi mialby sprawe wygrana - jest sprawca ktory przyznal sie do winy wiec nie ma jego sprawy.
Capisci?

Najpierw bylo "nikt nie mierzyl",
teraz "sa dokladne zdjecia" ..

Zmierzone nie jest czy pasy (widoczne na zdjeciach) mialy 2, 3, czy moze 100m, ale takie nie powinny powstac przy hamowaniu z 20km/h. Kazdy jeden biegly by to powiedzial, i jeszcze musialbym za to zaplacic.
Wiem ile jechalem, teraz juz wiem, ze za duzo, nie bylo sensu isc w zaparte.


To jak to w koncu z orzeczeniem winy i odzkodowaniami bylo ?

Ja na swojej sprawie przyznalem sie, przeprosilem i wyrazilem skruche.
Facet na swojej mniej wiecej tez.

Byles obwiniony o samo przekroczenie predkosci czy przekroczenie i spowodowanie zagrozenia [kolizji] ?

Dokladnie slowo w slowo nie pamietam, ale jakos tak to brzmialo "przekroczenie predkosci i spowodowanie zagrozenia w ruchu".

Ja dostalem odszkodowanie jakos tydzien po sprawie (marzec 2007), on dostal nie wiem kiedy dokladnie, ale jakis miesiac temu przyszlo mi zawiadomienie z TU ze mu wyplacili. (a zdarzenie mialo miejsce w 2006r.)

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
- SAM OBLICZ KOSZT SPROWADZENIA SAMOCHODU -
     -- == http://venioo.ovh.org ==--

123 Data: Kwiecien 05 2008 11:56:32
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: J.F. 

On Sat, 05 Apr 2008 11:43:06 +0200,  venioo wrote:

J.F. pisze:
Byles obwiniony o samo przekroczenie predkosci czy
przekroczenie i spowodowanie zagrozenia [kolizji] ?

Dokladnie slowo w slowo nie pamietam, ale jakos tak to brzmialo
"przekroczenie predkosci i spowodowanie zagrozenia w ruchu".

Moze trzeba sie bylo przyznac do przekroczenia, ale nie do
spowodowania :-)
Wysoki sadzie, no troche szybciej jechalem, ale on mi tuz przed maske
wyjechal :-)

Ja dostalem odszkodowanie jakos tydzien po sprawie (marzec 2007), on

Tydzien po swojej czy po jego ?

dostal nie wiem kiedy dokladnie, ale jakis miesiac temu przyszlo mi
zawiadomienie z TU ze mu wyplacili. (a zdarzenie mialo miejsce w 2006r.)

J.

124 Data: Kwiecien 05 2008 17:05:44
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: venioo 

J.F. pisze:

On Sat, 05 Apr 2008 11:43:06 +0200,  venioo wrote:
J.F. pisze:
Byles obwiniony o samo przekroczenie predkosci czy przekroczenie i spowodowanie zagrozenia [kolizji] ?
Dokladnie slowo w slowo nie pamietam, ale jakos tak to brzmialo "przekroczenie predkosci i spowodowanie zagrozenia w ruchu".

Moze trzeba sie bylo przyznac do przekroczenia, ale nie do
spowodowania :-)
Wysoki sadzie, no troche szybciej jechalem, ale on mi tuz przed maske wyjechal :-)


No tak mniej wiecej mowilem: "moze faktycznie szybciej jechalem, ale nie   potrafie dokladnie okreslic ile". Tyle ze sprawa byla bardziej skomplikowana i nie da sie tego opisac dokladnie co bylo na zdjeciach itd itp. Jak wygladal plan sytuacyjny. Bardzo szybko bylo do udowodnienia, ze przekroczenie predkosci mialo wplyw, wiec nie szedlem w zaparte.
90km/h ktore jechalem tak faktycznie a 20km/h to jest ogromna roznica predkosci i drogi hamowania :|
teraz to wiem i jestem madrzejszy na przyszlosc.


Ja dostalem odszkodowanie jakos tydzien po sprawie (marzec 2007), on

Tydzien po swojej czy po jego ?

Zgloszone do TU bylo od razu po zdarzeniu (czyli listopad 2006).
Sprawy odbyly sie w marcu 2007 tydzien po tygodniu w kolejnosci jego-moja-jego.
Wyplata byla tydzien po jego sprawie - kiedy sad przeslal wyrok do TU.


dostal nie wiem kiedy dokladnie, ale jakis miesiac temu przyszlo mi zawiadomienie z TU ze mu wyplacili. (a zdarzenie mialo miejsce w 2006r.)


--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
- SAM OBLICZ KOSZT SPROWADZENIA SAMOCHODU -
     -- == http://venioo.ovh.org ==--

125 Data: Kwiecien 05 2008 22:19:29
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

90km/h ktore jechalem tak faktycznie a 20km/h to jest ogromna roznica predkosci i drogi hamowania :|
teraz to wiem i jestem madrzejszy na przyszlosc.

Niezle, ktos kto jezdzi 90 km/h w strefie zamieszkania ma czelnosc pouczac innych ze musza sie trzymac limitów. ;-)

126 Data: Kwiecien 05 2008 22:39:07
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: J.F. 

On Sat, 5 Apr 2008 22:19:29 +0200,  Cavallino wrote:

Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:
90km/h ktore jechalem tak faktycznie a 20km/h to jest ogromna roznica
predkosci i drogi hamowania :|
teraz to wiem i jestem madrzejszy na przyszlosc.

Niezle, ktos kto jezdzi 90 km/h w strefie zamieszkania ma czelnosc pouczac
innych ze musza sie trzymac limitów. ;-)

Bo to byl zle ustawiony znak :-P

A poza tym to on dopiero teraz wie jak sie konczy nadmierna predkosc
:-)

J.

127 Data: Kwiecien 06 2008 16:21:20
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

90km/h ktore jechalem tak faktycznie a 20km/h to jest ogromna roznica predkosci i drogi hamowania :|
teraz to wiem i jestem madrzejszy na przyszlosc.

Niezle, ktos kto jezdzi 90 km/h w strefie zamieszkania ma czelnosc pouczac innych ze musza sie trzymac limitów. ;-)


Juz nie jezdzi.
Poza tym nie pouczam tylko radze, zeby trzymac sie znakow, by w razie czego nie byc narazonym na problemy jakie ja mialem.
I tak kazdy bedzie jezdzil ile mu sie podoba dopoki nie dostanie nauczki.
Tez na tych jadacych 50 mowilem "kapelusznicy"...

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
- SAM OBLICZ KOSZT SPROWADZENIA SAMOCHODU -
     -- == http://venioo.ovh.org ==--

128 Data: Kwiecien 06 2008 16:32:47
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

Niezle, ktos kto jezdzi 90 km/h w strefie zamieszkania ma czelnosc pouczac innych ze musza sie trzymac limitów. ;-)


Juz nie jezdzi.
Poza tym nie pouczam tylko radze, zeby trzymac sie znakow, by w razie czego nie byc narazonym na problemy jakie ja mialem.

Naprawde uwazasz, ze ta wiekszosc która jezdzi wiecej niz limit NIE WIE ze naraza sie w ten sposób na mandat?
Masz ludzi za skonczonych idiotów czy jak?

Czy po sobie sadzisz, jezdziles wiecej, bo nie wiedziales czym to grozi, a teraz innych nawracasz z gorliwoscia neofity?


I tak kazdy bedzie jezdzil ile mu sie podoba dopoki nie dostanie nauczki.

Podejrzewam ze niejeden z nas juz dostawal nauczki wieksze niz mandat za szybkosc za 100 zl, wiec o czym Ty do nas rozmawiasz?

129 Data: Kwiecien 07 2008 10:56:54
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

Niezle, ktos kto jezdzi 90 km/h w strefie zamieszkania ma czelnosc pouczac innych ze musza sie trzymac limitów. ;-)


Juz nie jezdzi.
Poza tym nie pouczam tylko radze, zeby trzymac sie znakow, by w razie czego nie byc narazonym na problemy jakie ja mialem.

Naprawde uwazasz, ze ta wiekszosc która jezdzi wiecej niz limit NIE WIE ze naraza sie w ten sposób na mandat?
Masz ludzi za skonczonych idiotów czy jak?

?!? Czy ja w ktoryms miejscu kogos obrazilem, czy jak???


Czy po sobie sadzisz, jezdziles wiecej, bo nie wiedziales czym to grozi,
a teraz innych nawracasz z gorliwoscia neofity?

Po 1. - nikogo na nic nie nawracam,
po 2. przypomne, ze temat rozpoczales stwierdzeniem, ze zawsze winny
jest wylacznie ten, co wlacza sie do ruchu. Tak wiec pokazalem, ze nie
zawsze, a ze zaczeliscie drazyc temat to juz nie moja wina. Ale prosze
mnie nie oskarzac o nawracanie "z gorliwoscia neofity"



I tak kazdy bedzie jezdzil ile mu sie podoba dopoki nie dostanie nauczki.

Podejrzewam ze niejeden z nas juz dostawal nauczki wieksze niz mandat za szybkosc za 100 zl, wiec o czym Ty do nas rozmawiasz?

A co do tego ma jakis mandat? Chodzi i o grzywne nalozona przez Sad?

--
venioo

130 Data: Kwiecien 07 2008 11:03:47
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "venioo"  napisal w wiadomosci news:

po 2. przypomne, ze temat rozpoczales stwierdzeniem, ze zawsze winny
jest wylacznie ten, co wlacza sie do ruchu.

Winny takiego zdarzenia, jak opisane.
A nie kazdego i w kazdej konfiguracji.

Tak wiec pokazalem, ze nie
zawsze

No wlasnie nie pokazales.
Pokazales ze zostales ukarany za przekroczenie limitu i za spowodowanie zagrozenia, a nie za spowodowanie kolizji.
To nie to samo.
Dlatego Ci mówilem ze jesli nie rozumiesz o co chodzi to najlepiej sie nie wypowiadac.

Podejrzewam ze niejeden z nas juz dostawal nauczki wieksze niz mandat za szybkosc za 100 zl, wiec o czym Ty do nas rozmawiasz?

A co do tego ma jakis mandat? Chodzi i o grzywne nalozona przez Sad?

Dokladnie - inna droga wymierzenia tej samej grzywny.

133 Data: Kwiecien 05 2008 22:17:43
Temat: Re: Jak wymusic nizsza predkosc na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Bo z niektorych to trzeba wyciagac i zachowuja sie jak dziennikarze -
czyli myla wszystko :-)

Najpierw napisal ze "spotkamy sie w sadzie", teraz faktycznie widze
ze dobrowolnie poddal karze. Najpierw bylo "nikt nie mierzyl",
teraz "sa dokladne zdjecia" ..

A na końcu przyznał że był obwiniany o zupełnie inne wykroczenie.

134 Data: Kwiecien 03 2008 22:55:05
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości news:

A byl jakis konkretny dowod przekroczenia, czy tylko zeznanie
wyjezdzajacego ?

Dwa dlugie czarne pasy po moim hamowaniu, ktore nie mialy prawa powstac przy 20km/h

Tam było ograniczenie do 20 km/h?
No to faktycznie przeginanie z prędkością w takich miejscach jest karygodne - nie dziwię się że sąd Wam obu dowalił współwinę - bardzo rozsądnie.
Myślałem że piszesz o normalnej drodze i przekroczeniu O 20 km/h, sorry.

146 Data: Kwiecien 03 2008 05:07:32
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor:

//Ale nie jest. Bezpośrednia przyczyną jest nieustąpienie
pierwszeństwa przez wyjeżdżającego.

eee poczekajmy na wyrok sadu, jasnowidzenie wyszlo z mody

//Bo jak myślisz że sędzia pyta sprawcę co on sądzi na temat swojej
winy, to jesteś śmieszny.

sedzia pyta oobie strony, zazwyczaj w tym momencie delikwent juz czuje
ze jest ugotowany

//Nie ma i to on jest sprawcą.

co najwyzej wspolsprawca


P.

147 Data: Kwiecien 03 2008 15:36:01
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik  napisał w wiadomości //Ale nie jest. Bezpośrednia przyczyną jest nieustąpienie

pierwszeństwa przez wyjeżdżającego.

eee poczekajmy na wyrok sadu, jasnowidzenie wyszlo z mody

Ale na co chcesz czekać?
Niby że nie było takich wyroków?

//Bo jak myślisz że sędzia pyta sprawcę co on sądzi na temat swojej
winy, to jesteś śmieszny.

sedzia pyta oobie strony

Ale o fakty, a nie o ich opinie.
Do formułowania opinii są biegli.

//Nie ma i to on jest sprawcą.

co najwyzej wspolsprawca

Sprawcą.
Co najwyżej konkurent mógł się do tej szkody przyczynić.

148 Data: Kwiecien 03 2008 06:54:34
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor:

// Ale o fakty, a nie o ich opinie.

faktem jest zachowanie maksymalnej w ww. warunkach ostroznosci i
faktem jest przekroczenie predkosci

Do formułowania opinii są biegli.

ktorzy stwierdza ze ww. warunkach przekroczenie predkosci bylo glowna
przyczyna wypadku

// Sprawcą.Co najwyżej konkurent mógł się do tej szkody przyczynić.

zrozum ze Samotnik nie popelnil zadnego wykroczenia, przeciez mozna
wyjezdzac/wjezdzac na posesje (przy zachowaniu odpowiedniej w tych
warunkach ostroznosci) jesli biegli wydadza opinie ze przy 40 km/h
mozna uniknac wypadku a przy 100 km/h juz nie to sprawca ma
pozamiatane

IMHO powinienes skonsultowac sie z prawnikiem jesli te argumenty Cie
nie przekonuja, jak dla mnie EOT

P.

149 Data: Kwiecien 03 2008 16:05:49
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik  napisał w wiadomości // Ale o fakty, a nie o ich opinie.

faktem jest zachowanie maksymalnej  w ww. warunkach ostroznosci

Nie - to już jest ocena.

Do formułowania opinii są biegli.

ktorzy stwierdza

Albo nie stwierdzą.
Byłeś w życiu na jakimś procesie o sprawę z zakresu ruchu drogowego?

Jak nie to najpierw się przejdź, zamiast dyrdymały wypisywać.

// Sprawcą.Co najwyżej konkurent mógł się do tej szkody przyczynić.

zrozum ze Samotnik nie popelnil zadnego wykroczenia

Jeśli wymusza pierwszeństwo to popełnia wykroczenie.

153 Data: Kwiecien 03 2008 06:32:49
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Massai 

J.F. nastukał(-a):

On Wed, 2 Apr 2008 20:26:19 +0200,  Nostradamus wrote:
>Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości
>> Sąd bez cienia wątpliwości uznał winę tego speedującego, jako
jedynego >> sprawcy wypadku.
>
> Taaaa. Po pierwsze: tylko ten konkretny sąd.  A po drugie: skad
> wiesz, że bez cienia wątpliwości?

Z lektury uzasadnienia ?

Hm, trochę nawet lepiej.
Żona była wtedy w trakcie aplikacji i miała praktyki w tym sądzie.

--
Pozdro
Massai

155 Data: Kwiecien 02 2008 14:05:44
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Maciek 


Użytkownik "Andrzej Adam Filip"  napisał
w wiadomości

Samotnik  pisze:
[...]
Przychodzą mi w desperacji różne pomysły do głowy, aż się boję o nich
myśleć, np. celowe uszkodzenie nawierzchni jezdni... Cholera, czy w tym
kraju naprawdę człowiek w obawie o swoje dupsko musi się do takiej
desperacji posuwać?

Duży migacz ("kojarzący się z policją") włączany "na zakręcie" jak się
zbierasz do wyjeżdżania?


A może zarządcę drogi poprosić o ustawienie przed zakrętem
znaku T-14 (tylko z drugim autkiem w miejsce ludzika)...?

http://www.v10.pl/prawo/Tabliczki,do,znakow,drogowych,114.html#T-14


Maciek

156 Data: Kwiecien 02 2008 12:11:27
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Samotnik 

Dnia 02.04.2008 Andrzej Adam Filip  napisał/a:

Przychodz? mi w desperacji ró?ne pomys?y do g?owy, a? si? boj? o nich
my?le?, np. celowe uszkodzenie nawierzchni jezdni... Cholera, czy w tym
kraju naprawd? cz?owiek w obawie o swoje dupsko musi si? do takiej
desperacji posuwa??

Du?y migacz ("kojarz?cy si? z policj?") w??czany "na zakr?cie" jak si?
zbierasz do wyje?d?ania?

A to jest bardzo ciekawy pomysł i chyba pierwszy naprawdę kreatywny. ;)
Niebieskie migające światło, jak na pojazdach uprzywilejowanych. Też
nielegalne, ale będzie migać tylko przez kilka sekund. Ciekawe, jak prędko
ludzie się z nim oswoją... ;)
--
Samotnik

157 Data: Kwiecien 02 2008 14:17:02
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Tadeusz 


Użytkownik "Samotnik" <> napisał w wiadomości news:...


A to jest bardzo ciekawy pomysł i chyba pierwszy naprawdę kreatywny. ;)
Niebieskie migające światło, jak na pojazdach uprzywilejowanych. Też
nielegalne, ale będzie migać tylko przez kilka sekund. Ciekawe, jak prędko
ludzie się z nim oswoją... ;)

ciekawe czy przejeżdżajaca w czasie błyskania Policja też da się "oswoić" :)


--
Tadeusz

158 Data: Kwiecien 02 2008 14:32:25
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkoć na drodze
Autor: Andrzej Adam Filip 

"Tadeusz"  pisze:

Użytkownik "Samotnik" <> napisał w wiadomości news:...

A to jest bardzo ciekawy pomysł i chyba pierwszy naprawdę kreatywny. ;)
Niebieskie migające światło, jak na pojazdach uprzywilejowanych. Też
nielegalne, ale będzie migać tylko przez kilka sekund. Ciekawe, jak prędko
ludzie się z nim oswoją... ;)

ciekawe czy przejeżdżajaca w czasie błyskania Policja też da się
"oswoić" :)

Jeżeli będzie migać *poza* "pasem drogi" (np. na terenie posesji
sąsiada) i będzie tylko podobne to sądzę że będą mieli problemy z
przyczepieniem się *legalnie* a przynajmniej bez wystawiania się
na *długie* korowody :-)

--
Andrzej Adam Filip :  :
Nie poznamy prawdy, nie znając przyczyny.
  -- Arystoteles (384-322 p.n.e.)

159 Data: Kwiecien 02 2008 15:11:48
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: Henry(k) 

Dnia Wed, 2 Apr 2008 12:11:27 +0000 (UTC), Samotnik napisał(a):

Niebieskie migające światło, jak na pojazdach uprzywilejowanych. Też
nielegalne,

Dlaczego nielegalne? Przecież to jest nielegalne tylko jeśli przylepisz
to światło do swojego samochodu, a nie do drzewa czy płotu.

Pozdrawiam,
                  Henry

160 Data: Kwiecien 03 2008 11:27:04
Temat: Re: Jak wymusi? ni?sz? pr?dko?? na drodze
Autor: blad 

Użytkownik "Henry(k)"

Niebieskie migające światło, jak na pojazdach uprzywilejowanych. Też
nielegalne,

Dlaczego nielegalne? Przecież to jest nielegalne tylko jeśli przylepisz
to światło do swojego samochodu, a nie do drzewa czy płotu.

wlasnie - jak sie dojezdza do Janek szosa katowicka to po prawej stronie jest mala stacja z gazem, ktora od lat uzywa takiego niebieskiego swiatla migajacego (na swojej dzialce)
*** blad ***

164 Data: Kwiecien 02 2008 16:23:01
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 02 Apr 2008 15:31:47 +0200,  Andrzej Adam Filip wrote:

marek  pisze:
Progi sa chyba jedynym sensownym rozwiazaniem

Jak rozumiem progi *na* drodze może założyć "właściciel" drogi. Jak
rozumiem rozważamy co może zrobić właściciel posesji *przy* takiej
drodze.

No jak to co - trzeba sie wykosztowac na troche wodki, i miedzy
zmierzchem a porankiem prog powstanie.

A potem to pewnie dlugo bedzie trwalo usuwanie przez urzednikow :-)

Jakis kierowca wozu z asfaltem, albo betoniarki :-)

J.

172 Data: Kwiecien 02 2008 23:04:50
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Tomi 

Użytkownik "Arek Margraf"  napisał w
wiadomości


To i tak jest nielegalne bo ustawianie czegokolwiek w pasie drogowym
wymaga zgody zarządcy drogi. Choć faktycznie jak przymyaja (czasami) oko
na reklamy to takiego czegoś też nie powinni się czepiać.


No tak o tych reklamach wlasnie pomyslalem - z drugiej strony chlopaki maja
plot posesji przy samej drodze - stawia slupek atrape w narozniku swojej
posesji przy ulicy i sprawa zalatwiona - gdzies dalej tabliczke kontrola
radarowa poza obszarem drogi ale na tyle duza zeby byla widoczna - hm albo
do swojego plotu przypina i wlasciwie wydaje mi sie ze nikt nie moze sie
przyczepic. Ludzie czolgi i samoloty trzymaja na posesji i nikt sie nie
czepia a co dopiero domek dla ptakow ;)

173 Data: Kwiecien 03 2008 10:01:29
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: venioo 

Arek Margraf pisze:

To i tak jest nielegalne bo ustawianie czegokolwiek w pasie drogowym wymaga zgody zarządcy drogi. Choć faktycznie jak przymyaja (czasami) oko na reklamy to takiego czegoś też nie powinni się czepiać.

Jak dobrze zrozumialem, to na rogu stoi dom sasiada, zza ktorego nic nie widac. Tak wiec "budke dla ptakow" moznaby w porozumieniu z sasiadem do elewacji domu przykrecic :)
Jeszcze lampe blyskowa se starego aparatu fot. i maly tester predkosci podlaczyc, tak zeby blyskalo.. Ale popłoch by był :)
Tylko formalnie nie wiem czy mozna cos na elewacji wieszac nad chodnikiem (o ile jest) lub pasem przydroznym.

--
venioo

174 Data: Kwiecien 02 2008 14:26:33
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: robot 

Dnia Wed, 2 Apr 2008 13:21:45 +0200, Tomi napisał(a):

Mysle, ze jest pewien trik, ktory napewno podziala i to chyba calkiem
legalnie. Poogladaj w miescie a jak nie to w internecie domki dla
fotoradarow, chociazby tu: http://tinyurl.com/2e3vol
Kup troche blachy, jakas rure farbe szara pod kolor i kawalek szybki do
zamontowania i zrob takie cos:
http://www.krapkowice.net.pl/UserFiles/Image/429/fotoradar.jpg  Jakbys sie
postaral to bys to z kilku desek zrobil bykle pod kolor bylo niekoniecznie z
ta lampa blyskowa na gorze. Przygotuj znak prostokatny zolty z czarnym
napisem KONTROLA RADAROWA. Jak bedziesz mial caly sprzet to wkop to w nocy
przy ulicy tak zeby z daleka juz bylo widac. W nocy bedziesz mial szanse ze
sie info o trefnym radarze za szybko nie rozejdzie - sasiad napewno tez
zrozumie i sie zadeklaruje do wspolpracy a na dwoch chlopa to szybko to
wkopiecie. Znak ustaw jakis kawalek wczesniej za poboczem czy gdzies na
trawce - nikomu nie powinien przeszkadzac bo teren pewnie wasz prywatny.

No i podsumowujac masz ostrzezenie o kontroli, masz domek dla ptakow - kazdy
kto to zobaczy odruchowo zwolni bo nie bedzie wiedzial czy ptaszek w srodku
nie siedzi. Roboty moze troche jest, ale jak lubisz majsterkwac to chyba nie
jest zbyt trudne zeby taka puszke na slupie zbudowac :)

To co podales, to jest akurat polski przepis na budowanie nowych
bezpiecznych drog i autostrad. Z jakiejs rzadowej strony skopiowales? :)



--
pozdrawiam

179 Data: Kwiecien 02 2008 12:07:51
Temat: Re: jest proste rozwiązanie :)
Autor: Samotnik 

Dnia 02.04.2008 Jacek Rudowski  napisał/a:

Moze faktycznie lepiej wygospodarowac miejsce na zawracanie, zeby wyjezdzac
przodem.

Wiesz, tak ostatecznie to TEŻ nie jest rozwiązanie. Wyjeżdżanie przodem
daje mi tylko te kilka sekund przewagi w porównaniu do wyjeżdżania tyłem.
Ale jeśli tam będzie zapieprzał ktoś 100km/h i nie wyhamuje na czas, to mi
to nic nie pomoże. Tyle tylko, że walnie w drzwi kierowcy, a nie pasażera ;)

Skoro jest to faktycznie jakas glowniejsza droga, to stawianie wszedzie  znow
ograniczen do 40 i fotoradarow tez nie  jest dobrym rozwiazaniem, jesli wziac pod uwage
kierowcow korzystajacych z drogi.

Pewnie, zwłaszcza, że droga nie ma chodnika, a wracające ze szkoły dzieci
nie posiadają się z radości za każdym razem, kiedy uskakują przed
testującym nowe opony golfem ;)
--
Samotnik

180 Data: Kwiecien 02 2008 13:15:18
Temat: Re: jest proste rozwiązanie :)
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-04-02, Samotnik  wrote:

Skoro jest to faktycznie jakas glowniejsza droga, to stawianie wszedzie  znow
ograniczen do 40 i fotoradarow tez nie  jest dobrym rozwiazaniem, jesli wziac pod uwage
kierowcow korzystajacych z drogi.

Pewnie, zwłaszcza, że droga nie ma chodnika, a wracające ze szkoły dzieci
nie posiadają się z radości za każdym razem, kiedy uskakują przed
testującym nowe opony golfem ;)

To moze nalezaloby o chodnikach pomyslec przede wszystkim.

Musze przyznac, ze  skoro temat lustra sie nie sprawdzi, to faktycznie pomysl z
sygnalizacja swietlna/swiatlami  ostrzegajacymi o tym, ze cos sie moze pojawic
na drodze, jest bardzo ciekawy...
Oczywiscie niebieskie swiatla nie wchodza  w rachune, ale zolte swiatla
ostrzegawcze? Albo sprobowac wynegocjowac z wladzami wlaczanie sie czerwonego
swiatla dla jadacych... mysle, ze to o wiele lepsze rozwiazanie niz fotoradary,
garby itp.
Oczywiscie tez nieco kosztowne - ale tym moze by sie juz zarzadca drogi zgodzil
zajac?

Pozdrawiam

--
Jacek "AMI" Rudowski

182 Data: Kwiecien 20 2008 00:36:24
Temat: Re: jest proste rozwiązanie :)
Autor: Jacek "Plumpi" 

Tak się składa, że ja mam podobną sytuację. Wyjazd z mojej posesji znajduje
się przy samym zakręcie. Na tym odcinku drogi znajduje się ograniczenie do
40km/h , a i tak głównie gówniarze jeżdżą 80-100km/h.
Znalazłem proste rozwiązanie polegające na tym, ze porawiłem widoczność
usuwając wszyskir drzewa i krzewy, które zasłaniały mi cześciowo widocznośc,
zaś sam wyjazd jest bardzo energiczny tak, aby nadjeżdżający w porę mnię
zauważył i mógł wyhamować. A jezeli już walnie to nie zmojej winy :)

183 Data: Kwiecien 19 2008 18:26:09
Temat: Re: jest proste rozwiązanie :)
Autor: melon 

Szkoda roslin, kilka metalowych krzyzy przed zakretem i towarzycho sunie jak
pielgrzymka.

--
Horhe


"Jacek "Plumpi""  wrote in message

Tak się składa, że ja mam podobną sytuację. Wyjazd z mojej posesji
znajduje się przy samym zakręcie. Na tym odcinku drogi znajduje się
ograniczenie do 40km/h , a i tak głównie gówniarze jeżdżą 80-100km/h.
Znalazłem proste rozwiązanie polegające na tym, ze porawiłem widoczność
usuwając wszyskir drzewa i krzewy, które zasłaniały mi cześciowo
widocznośc, zaś sam wyjazd jest bardzo energiczny tak, aby nadjeżdżający w
porę mnię zauważył i mógł wyhamować. A jezeli już walnie to nie zmojej
winy :)


184 Data: Kwiecien 02 2008 17:02:41
Temat: Re: jest proste rozwiązanie :)
Autor: ania 


Użytkownik "Jacek Rudowski"

To moze nalezaloby o chodnikach pomyslec przede wszystkim.

wiesz ile milionow zlotych polskich kosztuje 100 metrow chodnika?:-)
a tam sam nie mozesz wybudowac - a druga sprawa jeszcze to, ze to co
przylega do drogi nie zawsze jest "wspolne-panstwowe"

--
ania

185 Data: Kwiecien 02 2008 15:08:24
Temat: Re: jest proste rozwiązanie :)
Autor: Jacek Rudowski 

On 2008-04-02, ania <aniamh_> wrote:


Użytkownik "Jacek Rudowski"

To moze nalezaloby o chodnikach pomyslec przede wszystkim.

wiesz ile milionow zlotych polskich kosztuje 100 metrow chodnika?:-)
a tam sam nie mozesz wybudowac - a druga sprawa jeszcze to, ze to co
przylega do drogi nie zawsze jest "wspolne-panstwowe"

nie, nie wiem, bo ja sie budowa chodnikow nie zajmuje.
Ale na pewno wladze miejskie/gminne/takie czy inne znaja te koszta i jesli
jest tak faktycznie potrzeba zaistnienia chodnika dla pieszych, to moze
nalezaloby je wybudowac - to chyba robi sie z podatkow.

A jesli faktycznie istnieje problem wlasnosci gruntow - no coz... oczywiscie
komplikuje to sprawe, ale jak sie robi droge/ulice, wzdluz ktorej maszeruja
takze piesi, to trzeba im moze ten kawalek chodnika zapewnic.
Chyba, ze nie jest to jednak niezbedne, bo ruch pieszych znikomy.

--
Jacek "AMI" Rudowski

186 Data: Kwiecien 02 2008 12:06:05
Temat: Re: jest proste rozwiązanie :)
Autor: Massai 

jarry nastukał(-a):

zrzuć się z sąsiadem na PRAWDZIWY fotoradar, ustalcie z kim tam
trzeba (policja czy urząd miasta) że macie procent od mandatów i
myślę że po jakimś czasie:

1. problem NAGMINNEGO popierdzielania przy twojej działce zaniknie
2. zwróci się kasa za FR i jeszcze będziecie mieli za co wypić

żeby było jasne to nie żartuję, czytałem o zmianie przepisów które
umożliwiają takie partnerstwo publiczno-prywatne i są już firmy które
za kasę kupują urządzenia i je dzierżawią policji/straży miejskiej
itp.

uratujesz życie i zarobisz, czego chcieć więcej :)

Eeee, słyszałem o tym już jakiś czas temu... ale zadje się to
utrącili...
Ja to chętnie bym wydzierżawił od miasta takie prawo do wystawiania
mandatów na paru skrzyżowaniach - powiedzmy oddawałbym miastu 70%...
albo nawet 80%...
Ten cały radar za 70k pln zwróciłby się w 2 tygodnie.

DC, Ochota/Rakowiec, skrzyżowanie Grójeckiej z Korotyńskiego.
Miasto, 50 km/h ograniczenie.
"organoleptycznie" czyli na "wiuuu" i pisk opon (na tym skrzyżowaniu
pasy ciut skręcają) to tam ludzie lecą 120 i więcej...

Ostatnio, przy jednym wypadku pytałem policjanta ile razy tu byli
wzywani... w 2007 - 190 stłuczek/wypadków...

--
Pozdro
Massai

188 Data: Kwiecien 02 2008 14:08:14
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Raf :-) 

Dnia Wed, 2 Apr 2008 10:47:49 +0000 (UTC), Samotnik napisał(a):


Może komuś rozleje się w nocy trochę prawie zastygniętego betonu w kilku
dobrze dobranych losowych punktach. W końcu skoro ludzie tam tak szybko
jeżdżę, to z jakiejś betoniarki mógł się wylać, prawda?

Możesz też zamontować przy krawędzi drogi żółty migacz, w jakiś sposób
sprzężony z bramą. Albo lampę błyskową, przesłoniętą czerwoną folią,
sprzężoną z czujnikiem ruchu.



Raf :-)


--
www.myprofile.w.pl

189 Data: Kwiecien 02 2008 03:49:51
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor:

On 2 Kwi, 12:47, Samotnik  wrote:

Ciach!!


Kup w Zuradzie parę obudów i zamontuj ;P

Pozdro !!

190 Data: Kwiecien 02 2008 14:22:04
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jacek 

Skoro ktoś postawił kawał blachy z wymalowaną "40" a wszyscy jeżdżą szybciej to świadczy tylko i wyłącznie o tym, że ograniczenie nie ma uzasadnienia.
Ale to już taka u nas powszechna praktyka, która uczy od dzieciństwa, żeby prawa nie szanować.
Zjeździłem m.in. Skandynawię wzdłuż i wszerz i powiem tyle, że tam jeżeli jest jakieś ograniczenie to w 90% ma wyraźne uzasadnienie (i nie jest to chęć polowania na jelenia z suszarką w krzakach).
Może zorganizować jakiś ruch nieformalny na rzecz stawiania znaków w taki sposób aby miały realne uzasadnienie a wtedy ich przestrzeganie będzie nie tylko w zgodzie z przepisami ale ze drowym rozsądkiem również.
Niestety nie mam pomysłu na tak zwany teren zabudowany u nas. Często od blachy do blachy trzeba jechać 50 a zabudowań nie widać. U nas każdy budował chałupę tam, gdzie miał pole i w efekcie mamy wsie rozciągnięte, jak Zawoja, gdzie na 18 kilometrach długości mieszka 6200 mieszkańców.
Jacek

191 Data: Kwiecien 02 2008 14:44:02
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Marek 

Dnia Wed, 2 Apr 2008 14:22:04 +0200, Jacek napisał(a):

Skoro ktoś postawił kawał blachy z wymalowaną "40" a wszyscy jeżdżą szybciej
to świadczy tylko i wyłącznie o tym, że ograniczenie nie ma uzasadnienia.

Matko jedyna, ludzie, czy wy naprawdę myślicie, że jedynym powodem, dla
którego mielibyście nie cisnąć gazu do dechy w waszych przedłużeniach
penisów jest jakość drogi? Czy każda droga, w której dziury nie
uniemożliwiają jazdy, powinna być bez ograniczeń? Jest jeszcze sto różnych
powodów, dla których nie wszędzie można jeździć z dowolną prędkością.

To tylko pokazuje, że jedynym sensownym sposobem wymuszania ograniczeń są
progi zwalniające. Po prostu tylko to działa.

193 Data: Kwiecien 02 2008 16:28:15
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Apr 2008 14:44:02 +0200,  Marek wrote:

To tylko pokazuje, że jedynym sensownym sposobem wymuszania ograniczeń są
progi zwalniające. Po prostu tylko to działa.

Jeszcze mozna w miare czesto stawiac patrol policji
albo fotoradarek.

J.

195 Data: Kwiecien 03 2008 08:42:27
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Tapatik 

Użytkownik Jacek napisał:

Skoro ktoś postawił kawał blachy z wymalowaną "40" a wszyscy jeżdżą szybciej to świadczy tylko i wyłącznie o tym, że ograniczenie nie ma uzasadnienia.

Wybacz Jacku, ale chyba nie czytałeś przedpiścy. Na tej drodze ograniczenie prędkości *ma* uzasadnienie - są zakręty utrudniające widoczność, są wyjazdy z posesji i nie ma chodnika dla pieszych.

Ale to już taka u nas powszechna praktyka, która uczy od dzieciństwa, żeby prawa nie szanować.

Raczej mentalność, która mówi "prawo jest po to, żeby je łamać".

<ciach>


--
Pozdrawiam,
   Tapatik

196 Data: Kwiecien 03 2008 00:03:12
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor:

a teraz podsumujmy fakty:

- ograniczenie predkosci jest
- kierowcy je ignoruja
- pominmy pomysly przebudowy dzialki, bramy itp
- pominmy wszystie nielegalne i smiercionosne pomysly

co nam pozostanie ? oznaczenie poziome w postaci powtorzonego
ograniczenia predkosci (duze i widoczne) i jeszcze jeden znak
informujacy o wyjezdzie z posesji, wiecej IMHO nie da sie zrobic ...


update:
tak mi przyszlo do glowy ze moglbys sobie zamontowac jakis czujnik
ruchu, daleko przed wjazdem na posesje (lukiem) i wjezdzal/wyjezdzaj
tylko wtedy jak nic nie jedzie, stracisz troche czasu ale chyba warto

P.

197 Data: Kwiecien 03 2008 00:12:40
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Bard13 

On 3 Kwi, 09:03,  wrote:

a teraz podsumujmy fakty:

- ograniczenie predkosci jest
- kierowcy je ignoruja
- pominmy pomysly przebudowy dzialki, bramy itp
- pominmy wszystie nielegalne i smiercionosne pomysly

co nam pozostanie ? oznaczenie poziome w postaci powtorzonego
ograniczenia predkosci (duze i widoczne) i jeszcze jeden znak
informujacy o wyjezdzie z posesji, wiecej IMHO nie da sie zrobic ...

update:
tak mi przyszlo do glowy ze moglbys sobie zamontowac jakis czujnik
ruchu, daleko przed wjazdem na posesje (lukiem) i wjezdzal/wyjezdzaj
tylko wtedy jak nic nie jedzie, stracisz troche czasu ale chyba warto

P.

Tak naprawdę to mógłby nakleić na asfalt tę tarkę, co na drogach robią
na linii odzielającej pobocze.
Wypadku nie spowoduje a jak zacznie pod kołami hałąsować to każdy
oprzytomnieje i zwolni.
Taki leżący policjant bez podskoków

198 Data: Kwiecien 03 2008 10:20:48
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik  napisał w wiadomości

a teraz podsumujmy fakty:

- ograniczenie predkosci jest
- kierowcy je ignoruja
- pominmy pomysly przebudowy dzialki, bramy itp

Nie pomińmy tylko zrealizujmy.
To jedyne co jest w stanie zrobić.

199 Data: Kwiecien 03 2008 10:57:38
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:


Użytkownik  napisał w wiadomości
a teraz podsumujmy fakty:

- ograniczenie predkosci jest
- kierowcy je ignoruja
- pominmy pomysly przebudowy dzialki, bramy itp

Nie pomińmy tylko zrealizujmy.
To jedyne co jest w stanie zrobić.

Tylko (w sumie to "az") dlatego, ze:
1. nikomu nie chce sie kierowcom przestrzegac prawa,
2. organom powolanym do karania nie chce sie karac lamiacych prawo,

radzisz facetowi dezorganizacje i przebudowe posesji, co jest kosztowne i czasochlonne??? Dziwny z Ciebie facet...
To moze inne przepisy tez zaczniemy tak obchodzic naokolo?
Chce bezpiecznie wyjezdzac z posesji - niech sobie przebuduje posesje.
Chcesz Euro 2012? Zbuduj sobie stadion i wystaw druzyne...

PS. Ciekawe jak Ty bys sie zachowal na jego miejscu, i czy bys burzyl dom zbudowany przez ojca...
--
venioo

200 Data: Kwiecien 03 2008 11:44:29
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości
a teraz podsumujmy fakty:

- ograniczenie predkosci jest
- kierowcy je ignoruja
- pominmy pomysly przebudowy dzialki, bramy itp

Nie pomińmy tylko zrealizujmy.
To jedyne co jest w stanie zrobić.

Tylko (w sumie to "az") dlatego

Tylko dlatego że to jedyne co od niego zależy i jest możliwe do zrealizowania bezwłocznie.
Zanim pozdejmujesz w tym kraju wszystkie bezsensowne zakazy i ograniczenia, a ludzie nauczą się że warto jechać tyle ile dozwolone, bo inaczej wylatuje się z drogi, minie pokolenie, albo i dwa.
Każesz mu na to czekać?
On może tego nie dożyć.

201 Data: Kwiecien 03 2008 02:46:06
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: WS 

On 3 Kwi, 10:57, venioo  wrote:

Cavallino pisze:

>> - pominmy pomysly przebudowy dzialki, bramy itp
> Nie pomińmy tylko zrealizujmy.
> To jedyne co jest w stanie zrobić.
radzisz facetowi dezorganizacje i przebudowe posesji, co jest kosztowne
i czasochlonne??? Dziwny z Ciebie facet...

1. Nie napisal z czego ma ogrodzenie... moze wystarczy przestawic 2-3
slupki i dokupic kilka mb siatki ogrodzeniowej... koszt raczej maly...

2. Zalezy kiedy bylo budowane to ogrodzenie... kilka lat temu
stawialem plot na wsi... wymagalo to zgloszenia budowy ogr. od strony
drogi, ale od razu powiedzieli mi, ze bez opini wydzialu drog nie
przyjma..., uzgodnienie zajelo 2-3godziny... przyjechali, poogladali,
dali "papier"...
Na niebezpieczny wyjazd nie powinni sie zgodzic!

WS

202 Data: Kwiecien 03 2008 10:20:16
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tapatik"  napisał w wiadomości news:

Ale to już taka u nas powszechna praktyka, która uczy od dzieciństwa, żeby prawa nie szanować.

Raczej mentalność, która mówi "prawo jest po to, żeby je łamać".

Wyuczona przez durniów stawiających znaki na wyrost.

203 Data: Kwiecien 03 2008 01:26:19
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Bard13 

On 3 Kwi, 10:20, "Cavallino"  wrote:

Użytkownik "Tapatik"  napisał w wiadomości news:

>> Ale to już taka u nas powszechna praktyka, która uczy od dzieciństwa,
>> żeby prawa nie szanować.

> Raczej mentalność, która mówi "prawo jest po to, żeby je łamać".

Wyuczona przez durniów stawiających znaki na wyrost.

Dokładnie.
Na girkówce każdy zakręt ma ograniczenie do 70.
W życiu (do czasu fotoradarów) nie miałem potrzeby zwalniać, bo
jechało się zwobodnie 110 (i więcej).
jeśli walą ograniczenia w szczerym polu to ludzie przestaja na nie
zwracać uwagę, bo wiedzą że nie maja sensu.
Gdyby stawiano je tylko tam, gdzie są naprawdę potrzebne, to by
wszystko wyglądło inaczej.

204 Data: Kwiecien 03 2008 10:46:49
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: bokomaru 

Bard13 wrote:

Na girkówce każdy zakręt ma ograniczenie do 70.

nie zakręt, tylko skrzyżowania, które na tych zakrętach są.
przejechałem gierkówkę setki razy i widziałem dziesiątki wypadków, wszystkie na tych zakrętach, gdzie miszcze takie jak Ty tną 110, bo nie mają potrzeby zwalniać.

--
bartek

205 Data: Kwiecien 03 2008 02:10:01
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Bard13 

On 3 Kwi, 10:46, bokomaru  wrote:

Bard13 wrote:
> Na girkówce każdy zakręt ma ograniczenie do 70.

nie zakręt, tylko skrzyżowania, które na tych zakrętach są.
przejechałem gierkówkę setki razy i widziałem dziesiątki wypadków,
wszystkie na tych zakrętach, gdzie miszcze takie jak Ty tną 110, bo nie
mają potrzeby zwalniać.

Akurat często jeździłem kiedyś Łódź-Warszawa-Łódź przez Rawę, zanim
zrobili wiadukt i normalny zjazd.
Spowodowało to trwały nawyk zwalniania przed skrzyzowaniami, bo
pamiętam ile nerwów kosztowało mnie wyskoczenie z Rawy na Warszawę.
Przyznam Ci rację, że miszczowie walący ponad 100 przez skrzyżowania
są czynnikiem dzwonotwórczym, więc przed skrzyżowaniami zawsze
zwalniam.

206 Data: Kwiecien 02 2008 12:14:48
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jacek_P 

W pl.soc.prawo Samotnik  napisal:
[ ciach ]

Zainwestuj kilka zlotych w blache, kaz spawaczowi zespawac
pudelko i wyciac w nim okragla dziure. Wsadz w nie denko
od butelki, a potem postaw sasiadowi od muru duza wodke,
aby Ci dal zgode na umocowanie pudla na jego murze
tak aby pudlo zezowalo denkiem na droge. Gwarantuje Ci,
ze przez dlugi czas wszyscy beda jezdzic wyjatkowo przepisowo.

Jezeli policja bedzie miala jakies "ale" do pudla, czyli
"fotoradaru" to zazadaj od nich zastrzezen na pismie.
--
Pozdrawiam,

Jacek

207 Data: Kwiecien 02 2008 14:27:03
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Piotrek_P 


Jest sobie droga, wijąca się malowniczo zakrętami, takimi nie za ostrymi,
nie za łagodnymi. W sam raz do testowania zakrętów przy sporej
szybkości. Jest tylko jeden szkopuł: mieszkam przy niej. ;(

To ja dorzucę coś ciekawego od siebie. Będąc ostatnio na wycieczce pod
Krakowem, natknęliśmy się na ciekawostkę w postaci sygnalizatora świetlnego
stojącego przy drodze przed ostrym zakrętem. Jako że świeciło się
"czerwone", zatrzymaliśmy się i czekamy na zmianę. Nie było by w całej
sytuacji nic dziwnego gdyby nie fakt, że oprócz owego zakrętu nie było tam
żadnego skrzyżowania ani robót drogowych. Po zapaleniu "zielonego"
ruszyliśmy i patrzymy o co chodzi z tą sygnalizacją. Po chwili okazało się
że tuż za zakrętem, na terenie posesji (za płotem) stoi taki sam
sygnalizator tyle że zwrócony w kierunku domu/garażu. Szczerze mówiąc, jak
żyję to nie widziałem jeszcze drogowej sygnalizacji świetlnej na prywatny
użytek. Nie wiem w jaki sposób właściciel owej posesji załatwił tą
sygnalizację, ale wygląda  na to że się da.

Pozdrawiam
Piotrek

208 Data: Kwiecien 02 2008 14:33:57
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Samotnik wrote:

Jest sobie droga, wijąca się malowniczo zakrętami, takimi nie za ostrymi,
nie za łagodnymi. W sam raz do testowania zakrętów przy sporej
szybkości. Jest tylko jeden szkopuł: mieszkam przy niej. ;(

Podaj moze linka do googlemaps, zobaczymy jak to jest z zakretem i plotem ;-)

212 Data: Kwiecien 02 2008 17:52:30
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Łukasz,

Wednesday, April 2, 2008, 3:53:09 PM, you wrote:

Jest sobie droga, ...
Samotnik
Upierdliwe i doraźne ale powinno zwiększyć bezpieczeństwo (i może wystarczy
jeżeli nie często jeździsz na działkę)
dojeżdżając do działki zatrzymaj się przed zakrętem, kilkadziesiąt metrów przed
bramą i postaw trójkąt, a po wiechaniu minutka spaceru po niego.

Genialne w swoje prostocie.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

213 Data: Kwiecien 02 2008 18:29:34
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Apr 2008 17:52:30 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Łukasz,
Upierdliwe i doraźne ale powinno zwiększyć bezpieczeństwo (i może wystarczy
jeżeli nie często jeździsz na działkę)
dojeżdżając do działki zatrzymaj się przed zakrętem, kilkadziesiąt metrów przed
bramą i postaw trójkąt, a po wiechaniu minutka spaceru po niego.

Genialne w swoje prostocie.

Myslisz ze pomoze ?
IMO nie zwolnia, trojkat zniszcza :-)

Ale jakby sie mialo sprawdzic .. to trojkat na pilota zrobic :-)

J.

214 Data: Kwiecien 02 2008 16:49:16
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Piotr "PitLab" Laskowski 

Mam inny pomysł na wyymuszenie zachowania odpowiedniej prędkości:
fotoradar*, niemalże domowej produkcji.
Pracując kiedyś w pewnej firmie popełniłem urządzenie pod tytułem
magnetyczny detektor przejazdu:
http://www.ipp.com.pl/index.php?page=oferta&subpage=hard&grouppage=palka&product=&lng=plk
Jego podstawowym zastosowaniem jest sterowanie sygnalizacją świetlną na
towarowych przejsciach granicznych.
Działanie polega na tym że przejeżdzający pojazd generuje impuls magnetyczny
wykrywany przez czujnik umieszczony pod jezdnią. Umieszczając 2 czujniki (o
roboczej nazwie "pałka") w określonej odległości od siebie rzędu kilku
metrów uzyskamy dwa pobudzenia w określonych odstępach czasu. Mierząc ten
czas można wyliczyć prędkość. Urządzenie jest 4 kanałowe, więc przynajmniej
teoretycznie może obsłużyć oba pasy ruchu.
Sam czujnik powinien być zainstalowany pod torem przejazdu pojazdu, chociaż
testowo można go umieścić poza torem jazdy (nie grzebiąc pod asfaltem), tyle
że tolerancja pobudzenia czujników będzie większa (mniesza dokładność
pomiarowa).
Na wyjściu urzadzenia są przekaźniki mogące wyzwolić migawkę aparatu. Trzeba
było by dopisać funkcję pomiaru prędkości, ale to dla mnie drobiazg.
Koszt urzadzenia jest wielokrotnie mniejszy niż fotoradaru (nawet nie wiem
ile ale szacuję że z kompletem czujników zmieści się w przedziale1-2kzł)

Tyle teorii.
Zakładam że obsługiwała by to osoba indywidualna typu Samotnik, lub prawna
typu gmina i zrobione zdjęcia przekazywała by Policji w postaci skargi na
konkretnego pirata z dowodem w postaci zdjęcia i pomiaru z urządzenia.
Widzę kilka problemów:
- metrologiczny:  urządzenie do pomiaru czegokolwiek wiążącego się z
pieniędzmi musi być homologowane, ale być może będzie warto podrążyć temat
homologacji bo metoda jest dosyć prosta i wydaje się stosunkowo łatwo
uzyskać przyzwoitą dokładność.
- technologiczny: trzeba by dołożyć do tego komputer i scalać konkretny
pomiar ze zdjeciem w sposób wykluczajacy manipulację.
- prawny typu kto może robić zdjęcia piratom.
- prawny typu komu wolno grzebać pod jezdnią.

Jak myślicie czy takie urządzenie spełniło by funkcję fotoradaru i czy miało
by szansę zaistnieć?


*) Nazwa fotoradar nie jest odpowiednia, bo to nie działa na zasadzie
radaru, tyle że pełni jego funkcję.

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

215 Data: Kwiecien 02 2008 16:56:31
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Apr 2008 16:49:16 +0200,  Piotr "PitLab" Laskowski wrote:

Mam inny pomysł na wyymuszenie zachowania odpowiedniej prędkości:
fotoradar*, niemalże domowej produkcji. [...]

Jak myślicie czy takie urządzenie spełniło by funkcję fotoradaru i czy miało
by szansę zaistnieć?

W Polsce ? Na razie zerowe.
A normy EMC spelnisz ? :-)




J.

216 Data: Kwiecien 02 2008 17:04:38
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: Piotr "PitLab" Laskowski 

>Jak myślicie czy takie urządzenie spełniło by funkcję fotoradaru i czy
miało
>by szansę zaistnieć?

W Polsce ? Na razie zerowe.
A normy EMC spelnisz ? :-)

Tak, urzadzenie jest zbadane pod kątem EMC, posiada potwierdzenie zgodności
wydane przez certyfikowane laboratoruim (Damis) i oznakowanie CE. Spędziłem
ponad tydzień w laboratorium zanim szystko działało poprawnie, ale w tej
chwili jest OK. Co innego dołożenie do tego komputera i aparatu. Być może
całość trzeba było by jeszcze raz przebadać ale może warto?

ps. Dlaczego uważasz że szanse są zerowe?

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

217 Data: Kwiecien 02 2008 18:36:48
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Apr 2008 17:04:38 +0200,  Piotr "PitLab" Laskowski wrote:

A normy EMC spelnisz ? :-)

Tak, urzadzenie jest zbadane pod kątem EMC, posiada potwierdzenie zgodności
wydane przez certyfikowane laboratoruim (Damis) i oznakowanie CE. Spędziłem
ponad tydzień w laboratorium zanim szystko działało poprawnie

sama petla chyba cos promieniuje .. miescilo sie w normach ogolnych,
czy jest dyspensa na takie zabawki ?

ps. Dlaczego uważasz że szanse są zerowe?

Jesli u nas kwestionowalo sie prawo SM do uzywania FR, bo ustawy byly
nieprecyzyjne, to jak myslisz co bedzie "prywatnym radarem" ?

To juz predzej namalowac linie co 5m [choroba - luk], sfilmowac,
przekazac policji .. a ci moze podejma jakas akcje, a moze
nie, moze sad uzna dowod, a moze nie, moze sie wezwany kierowca
wystraszy, a moze nie ..

J.

218 Data: Kwiecien 02 2008 19:08:54
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: Piotr "PitLab" Laskowski 

>Tak, urzadzenie jest zbadane pod kątem EMC
sama petla chyba cos promieniuje .. miescilo sie w normach ogolnych,
czy jest dyspensa na takie zabawki ?
To nie jest pętla, to magnetyczny czujnik pasywny.

>ps. Dlaczego uważasz że szanse są zerowe?
Jesli u nas kwestionowalo sie prawo SM do uzywania FR, bo ustawy byly
nieprecyzyjne, to jak myslisz co bedzie "prywatnym radarem" ?
Ciekawe ci było kwestionowane, podejrzewam że zbieranie pieniędzy. Z drugiej
strony można to robić społecznie, tyle że żadna instytucja nie będzie
chciała kupić urządzenia nie przynoszącego zysków. Tu by się przydało
solidne wsparcie prawne.

To juz predzej namalowac linie co 5m [choroba - luk], sfilmowac,
przekazac policji .. a ci moze podejma jakas akcje, a moze
nie, moze sad uzna dowod, a moze nie, moze sie wezwany kierowca
wystraszy, a moze nie ..
W sumie to jest najprostsze. Dodatkowo poprzeć to wyliczeniami z analizy
poklatkowej. Jeżeli policja dostanie tego typu dowód będą musieli
zareagować.

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

219 Data: Kwiecien 02 2008 19:22:19
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Apr 2008 19:08:54 +0200,  Piotr "PitLab" Laskowski wrote:

>Tak, urzadzenie jest zbadane pod kątem EMC
sama petla chyba cos promieniuje .. miescilo sie w normach ogolnych,
czy jest dyspensa na takie zabawki ?
To nie jest pętla, to magnetyczny czujnik pasywny.

Aaa .. mimo wszystko ciekawe jak petle przechodza EMC :-)

>ps. Dlaczego uważasz że szanse są zerowe?
Jesli u nas kwestionowalo sie prawo SM do uzywania FR, bo ustawy byly
nieprecyzyjne, to jak myslisz co bedzie "prywatnym radarem" ?
Ciekawe ci było kwestionowane, podejrzewam że zbieranie pieniędzy.

Nie - do poslugiwania sie aparatura kontrolno-pomiarowa
byla upowazniona Policja, SG i celnicy. A SM nie.
Przynajmniej nie w ustawie PoRD.

Z drugiej
strony można to robić społecznie, tyle że żadna instytucja nie będzie
chciała kupić urządzenia nie przynoszącego zysków. Tu by się przydało
solidne wsparcie prawne.

No widzisz - zapis w ustawie jest "Policjant jest uprawniony
do uzywania przyrzadow ..".
Czy wniosek z tego ze innym nie wolno ?

A prywatne radary .. nie, dla naszego wlasnego dobra nie,
potem wszedzie bedziesz jechal 40 :-)

To juz predzej namalowac linie co 5m [choroba - luk], sfilmowac,
przekazac policji .. a ci moze podejma jakas akcje, a moze
nie, moze sad uzna dowod, a moze nie, moze sie wezwany kierowca
wystraszy, a moze nie ..
W sumie to jest najprostsze. Dodatkowo poprzeć to wyliczeniami z analizy
poklatkowej. Jeżeli policja dostanie tego typu dowód będą musieli
zareagować.

Zaregowanie sprowadza sie do wezwania kierowcy, przesluchania, i
-zaproponowania przyznania sie do winy i mandatu  - w zasadzie
 bezprawnie.

-skierowaniu sprawy do sadu .. ktory uzna dowod, albo i nie,
 bo moze kamera miala inna predkosc ? A gdzie atest ?

J.

220 Data: Kwiecien 02 2008 19:54:48
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: Piotr "PitLab" Laskowski 

Aaa .. mimo wszystko ciekawe jak petle przechodza EMC :-)
Pewnie mają obok CE wykrzyknik w kółku bo nie pracują (?) na częstotliwości
zharmonizowanej.
A może jest jakaś częstotliwość przeznaczona dla tego typu rzeczy jak np.
125kHz dla czytników zbliżeniowych (one też mają wykrzyknik obok CE).

>> >ps. Dlaczego uważasz że szanse są zerowe?
>> Jesli u nas kwestionowalo sie prawo SM do uzywania FR, bo ustawy byly
>> nieprecyzyjne, to jak myslisz co bedzie "prywatnym radarem" ?
>Ciekawe ci było kwestionowane, podejrzewam że zbieranie pieniędzy.
Nie - do poslugiwania sie aparatura kontrolno-pomiarowa
byla upowazniona Policja, SG i celnicy. A SM nie.
Przynajmniej nie w ustawie PoRD.
To może zafundować Policji urządzenie w zamian za jakiś skromny udział w
zyskach? Ciekawe czy to by przeszło?
Policja przekazuje przychody do budżetu, ale sami też chyba coś z tego mają
inaczej nie chciało by im się stać przy drodze.

A prywatne radary .. nie, dla naszego wlasnego dobra nie,
potem wszedzie bedziesz jechal 40 :-)
Dlaczego? Ja bym się cieszył. Nie mówimy o zmianie oznakowania tylko o
egzekwowaniu istniejącego. Może przy okazji więcej uwagi przywiązywało by
się do poprawności oznakowania. Pewnie niejeden ukarany kombinował by czy
aby na pewno takie ograniczenie jest tutaj potrzebne. :-)

>> To juz predzej namalowac linie co 5m [choroba - luk], sfilmowac,
>W sumie to jest najprostsze. Dodatkowo poprzeć to wyliczeniami z analizy
>poklatkowej. Jeżeli policja dostanie tego typu dowód będą musieli
>zareagować.
Zaregowanie sprowadza sie do wezwania kierowcy, przesluchania, i
-zaproponowania przyznania sie do winy i mandatu
-skierowaniu sprawy do sadu .. ktory uzna dowod, albo i nie,
 bo moze kamera miala inna predkosc ? A gdzie atest ?
Myślę że sporej grupie imienne zaproszenie dało by trochę do myślenia.
Z drugiej strony inwestować w rozwiązania z natury dziurawe nie ma sensu bo
ich czas życia jest zbyt krótki.

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

221 Data: Kwiecien 02 2008 20:57:36
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: J.F. 

On Wed, 2 Apr 2008 19:54:48 +0200,  Piotr "PitLab" Laskowski wrote:

To może zafundować Policji urządzenie w zamian za jakiś skromny udział w
zyskach? Ciekawe czy to by przeszło?

Nie. ... i bardzo dobrze :-)

Policja przekazuje przychody do budżetu, ale sami też chyba coś z tego mają
inaczej nie chciało by im się stać przy drodze.

Bezposrednio nic kompletnie. Zobacz na konto - nalezy do UW a nie
policji.

A jak widac .. stac im sie nie chce :-)

A prywatne radary .. nie, dla naszego wlasnego dobra nie,
potem wszedzie bedziesz jechal 40 :-)
Dlaczego? Ja bym się cieszył.

Pojedz najblizsza dluzsza trase przepisowo, tylko niech to nie bedzie
autostrada, zobaczymy :-)

Nie mówimy o zmianie oznakowania tylko o egzekwowaniu istniejącego.

Wystarczy. Zreszta zaraz zobaczysz jak ich przybedzie :-)

Może przy okazji więcej uwagi przywiązywało by
się do poprawności oznakowania. Pewnie niejeden ukarany kombinował by czy
aby na pewno takie ograniczenie jest tutaj potrzebne. :-)

No i co zrobia ?
Tu trzeba zaczac od glowy - poslom, ministrom, urzednikom i dyrektorom
od drog, radnym - zalozyc GPS i kazac jezdzic przepisowo, wtedy moze
sie przebija.

ewentualnie w druga strone - podniesc wszystkie ograniczenia,
egzekwowac przestrzeganie, a potem ograniczac tylko tam gdzie sa
wypadki lub konkretne uzasadnienie jak powyzej.

Albo np dotacje dla gmin na drogi uzaleznic od predkosci :-)

J.

223 Data: Kwiecien 03 2008 12:25:25
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Apr 2008 00:12:24 +0200,  Piotr "PitLab" Laskowski wrote:

>> A prywatne radary .. nie, dla naszego wlasnego dobra nie,
>> potem wszedzie bedziesz jechal 40 :-)
>Dlaczego? Ja bym się cieszył.
Pojedz najblizsza dluzsza trase przepisowo, tylko niech to nie bedzie
autostrada, zobaczymy :-)
Zwykle tak jeżdzę, no może ciut szybciej ale naprawdę niewiele. Standardowa
trasa weekendowa: mając do wyboru drogę krajową A2 i o kilka km dłuższą ale
spokojniejszą, bez TIRów i nachalnego wyprzedzania, idącą przez wioski drogę
3-znakową wybieram tą spokojniejszą ze względu na komfort jazdy.

Ale przez wioski przepisowe 50 trzymasz ? :-)

>Może przy okazji więcej uwagi przywiązywało by
>się do poprawności oznakowania. Pewnie niejeden ukarany kombinował by czy
>aby na pewno takie ograniczenie jest tutaj potrzebne. :-)

No i co zrobia ?
Tu trzeba zaczac od glowy - poslom, ministrom, urzednikom i dyrektorom
od drog, radnym - zalozyc GPS i kazac jezdzic przepisowo, wtedy moze
sie przebija.

Jak chciałbyś to osiągnąć?

No jak wyzej plus mandaty i punkty i egzaminy :-)

Trzeba walić po łbie równo wszystkich łamiących
przepisy, bez względu czy jedzie w garniturze czy w dresie.

Ale najpierw ustawmy rozsadne ograniczenia [o dobrych drogach to juz
nawetr nie mysle].
A zeby wladza myslala rozsadnie, to najpierw ja trzeba zmusic do
przestrzegania praw ktore sama ustanawia.

Sama Policja nie da rady tego zwalczyć. Tradycyjnych fotoradarów też nie da
się ustawić niewiadomo ile bo to duży koszt.

Zysk a nie koszt ! Niestety :-)

Moim zdaniem trzeba było by
umożliwić korzytanie z takich urządzeń samorządom lokalnym typu gimna.

Maja umozliwione. I nawet koszt nie jest taki duzy w skali gminy,
szczegolnie ze szybko sie zwroci :-(

Nad tego typu instytucją stosunkowo łatwo utrzymać kontrolę administracyjną tak
aby w swojej zachłanności nie stawiała za dużo i byle gdzie.

Nie masz praktycznie zadnej kontroli. Wojt sobie nastawia ile chce.
Jedynym czynnikiem ograniczajacym ilosc beda finanse.

Kierowca mając w perspektywie przejazd nie przez kilka, ale kilkadziesiąt
punktów kontroli (i to nie fałszywek typu pusta skrzynka na radar) po prostu
musiał by jechać przepisowo. Brutalne ale skuteczne. Moim zdaniem inaczej
się nie da.

Oczywiscie. Tylko ze potem bedziesz rezerwowal dobe na podroz nad
morze czy w gory..

ewentualnie w druga strone - podniesc wszystkie ograniczenia,
egzekwowac przestrzeganie, a potem ograniczac tylko tam gdzie sa
wypadki lub konkretne uzasadnienie jak powyzej.
To jest rewolucja. Historia uczy że to jest złe i pochłania abyt dużo
niewinnych ofiar. Trzeba zmieniać ewolucyjnie.

Ale jaka rewolucja ?
To jest tylko zaakceptowanie stanu faktycznego :-)

Zobacz - stoi 40, a wszyscy jada 70-100.
To postawic 70 i dopiero fotoradar.

Albo np dotacje dla gmin na drogi uzaleznic od predkosci :-)
To tak, ale gmina musi mieć możliwość rejestracji i możliwości karania tych,
którzy chcą zmniejszyć jej dotacje.
Przy okazji rozwiązał by się problem źródła finansowania tych dotacji :-)

Jesli skonczy sie tak ze wybuduja obwodnice to popieram :-)

J.

224 Data: Kwiecien 03 2008 14:43:14
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: Piotr "PitLab" Laskowski 

>Zwykle tak jeżdzę, no może ciut szybciej ale naprawdę niewiele.
Standardowa
>trasa weekendowa: mając do wyboru drogę krajową A2 i o kilka km dłuższą
ale
>spokojniejszą, bez TIRów i nachalnego wyprzedzania, idącą przez wioski
drogę
>3-znakową wybieram tą spokojniejszą ze względu na komfort jazdy.
Ale przez wioski przepisowe 50 trzymasz ? :-)
Nie byłbym 100% Polakiem gdybym tak jechał, ale mam takie wwnętrzne
postanowienie nie przekraczać o więcej niż o 20km/h.
Tak więc w zależności od sporej listy warunków jadę te 60-70 bo tyle jeszcze
jest ogólnospołecznie akceptowalne.
Jadąc wolniej wbrew pozorom zmniejsza się bezpieczeństwo bo znacznie więcej
innych kierowców wyprzedza wolno jadący pojazd.


>> Tu trzeba zaczac od glowy - poslom, ministrom, urzednikom i dyrektorom
>> od drog, radnym - zalozyc GPS i kazac jezdzic przepisowo, wtedy moze
>> sie przebija.
>Jak chciałbyś to osiągnąć?
No jak wyzej plus mandaty i punkty i egzaminy :-)
Jestem przeciwnikiem eksterminacji tylko pewnej grupy społeczeństwa. Nie
ważne której.
Prawo powinno obowiązywać wszystkich bez wyjątku.


>Sama Policja nie da rady tego zwalczyć. Tradycyjnych fotoradarów też nie
da
>się ustawić niewiadomo ile bo to duży koszt.
Zysk a nie koszt ! Niestety :-)
Dlatego chciałbym żeby nie tylko Policja mogła działać w tym zakresie.
Podejrzewam że gminie będzie się opłacało robić to znacznie taniej i w
sposób ciagły nie tylko wyrywkowe kontrole.


>Moim zdaniem trzeba było by
>umożliwić korzytanie z takich urządzeń samorządom lokalnym typu gimna.
Maja umozliwione. I nawet koszt nie jest taki duzy w skali gminy,
szczegolnie ze szybko sie zwroci :-(
No a przed chwila pisałeś że tylko Policja, Celnicy i Straż Graniczna ma
uprawnienia do obslugi urzadzeń kontrolno pomiarowych.
Gdyby gmina mogła to jest jakieś światełko na zrobienie biznesu przy
produkcji takich urządzeń.


>Nad tego typu instytucją stosunkowo łatwo utrzymać kontrolę
administracyjną tak
>aby w swojej zachłanności nie stawiała za dużo i byle gdzie.
Nie masz praktycznie zadnej kontroli. Wojt sobie nastawia ile chce.
Jedynym czynnikiem ograniczajacym ilosc beda finanse.
Porównywałem to do użytkownika indywidualnego, np. gdyby Samotnik chciał
sobie zafundować takie urządzenie i czerpać z niego zyski.
Zresztą jeżeli gmina będzie zbyt pazerna i nadużywać kontroli to chyba są
jakieś przepisy określające sposób kontroli. To że urzadzenie będzie
zainstalowane na każdym przejściu dla pieszych czy skrzyżowaniu a już na
pewno przy każdej szkole wcale mnie nie martwi.
Przecież płacić będą _tylko_ piraci*. Zobaczysz jak szybko w opinii
społecznej pirat stanie się frajerem a nie niedoścignionym cwaniakiem.

*) czasami każdy z nas jest piratem, ale ogólnie to jest zło, z którym
trzeba walczyć, bo już dawno przerodziło się w patologię.

>Kierowca mając w perspektywie przejazd nie przez kilka, ale kilkadziesiąt
>punktów kontroli (i to nie fałszywek typu pusta skrzynka na radar) po
prostu
>musiał by jechać przepisowo. Brutalne ale skuteczne.
Oczywiscie. Tylko ze potem bedziesz rezerwowal dobe na podroz nad
morze czy w gory..
Tudno, każdy kij ma dwa końce. Wolę dostać tym końcem z dłuższym czasem.
Może gdzieś dalej warto pojechać I.C. czy polecieć samolotem?


>> ewentualnie w druga strone - podniesc wszystkie ograniczenia,
>> egzekwowac przestrzeganie, a potem ograniczac tylko tam gdzie sa
>> wypadki lub konkretne uzasadnienie jak powyzej.
>To jest rewolucja. Historia uczy że to jest złe i pochłania abyt dużo
>niewinnych ofiar. Trzeba zmieniać ewolucyjnie.
Ale jaka rewolucja ?
To jest tylko zaakceptowanie stanu faktycznego :-)
Zmiana _wszystkich_ ograniczeń i liczenie wypadków to moim zdaniem
rewolucja.


Zobacz - stoi 40, a wszyscy jada 70-100.
To postawic 70 i dopiero fotoradar.
Tak jak już było poruszane w wątku - to 40 skądś się bierze i niekoniecznie
musi być zrozumiałe dla każdego. Tu kłania się stara zasada że punkt
widzenia zależy od punktu siedzenia. Zza kółka pewnych rzeczy może nie być
widać.
Moim zdaniem w takich sytuacjach należało by zwrócić się do jednostki
odpowiedzialnej za ustawienie tego ograniczenia o uzasadnienie i ewentualnie
negocjować zmianę. Ale to tylko indwyidualne przypadki. Nigdy hurtem.


>> Albo np dotacje dla gmin na drogi uzaleznic od predkosci :-)
>To tak, ale gmina musi mieć możliwość rejestracji i możliwości karania
tych,
>którzy chcą zmniejszyć jej dotacje.
>Przy okazji rozwiązał by się problem źródła finansowania tych dotacji :-)
Jesli skonczy sie tak ze wybuduja obwodnice to popieram :-)
Fakt, zagrożeniem metody masowego pomiaru może być niechęć do zmiany na
lepsze, bo to będzie się wiązało z mnieszymi wpływami, Z drugiej strony mamy
demokrację: będę głosował na tego kto obieca że zbuduje obwodnicę, bo to
właśnie ruch lokalny najbardziej będzie dostawał w kość. Tak więc może nie
jest tak źle ;-)

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

225 Data: Kwiecien 04 2008 01:57:52
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Apr 2008 14:43:14 +0200,  Piotr "PitLab" Laskowski wrote:

>Zwykle tak jeżdzę, no może ciut szybciej ale naprawdę niewiele. Standardowa
>trasa weekendowa: mając do wyboru drogę krajową A2 i o kilka km dłuższą ale
>spokojniejszą, bez TIRów i nachalnego wyprzedzania, idącą przez wioski drogę
>3-znakową wybieram tą spokojniejszą ze względu na komfort jazdy.
Ale przez wioski przepisowe 50 trzymasz ? :-)

Nie byłbym 100% Polakiem gdybym tak jechał,

Sprobuj, zobaczysz czy potrafisz :-)
Nie kazdy urodzil sie Szwajcarem :-)

ale mam takie wwnętrzne
postanowienie nie przekraczać o więcej niż o 20km/h.

W trosce o mieszkancow wsi czy ze strachu przed mandatami ? :-)

Tak więc w zależności od sporej listy warunków jadę te 60-70 bo tyle jeszcze
jest ogólnospołecznie akceptowalne.

eee .. kto badal te ogolnospolecznosc ? :-)

>> Tu trzeba zaczac od glowy - poslom, ministrom, urzednikom i dyrektorom
>> od drog, radnym - zalozyc GPS i kazac jezdzic przepisowo, wtedy moze
>> sie przebija.
>Jak chciałbyś to osiągnąć?
No jak wyzej plus mandaty i punkty i egzaminy :-)
Jestem przeciwnikiem eksterminacji tylko pewnej grupy społeczeństwa. Nie
ważne której.
Prawo powinno obowiązywać wszystkich bez wyjątku.

Ale zacznijmy od w/w :-)

>Sama Policja nie da rady tego zwalczyć. Tradycyjnych fotoradarów też nie da
>się ustawić niewiadomo ile bo to duży koszt.
Zysk a nie koszt ! Niestety :-)
Dlatego chciałbym żeby nie tylko Policja mogła działać w tym zakresie.
Podejrzewam że gminie będzie się opłacało robić to znacznie taniej i w
sposób ciagły nie tylko wyrywkowe kontrole.

Ja tam nie wiem, ale cos mi sie wydaje ze policyjne FR pracuja czesto
i dlugo. Na szczescie ktos im nie daje pieniedzy na wieksza ilosc :-)

>Moim zdaniem trzeba było by
>umożliwić korzytanie z takich urządzeń samorządom lokalnym typu gimna.
Maja umozliwione. I nawet koszt nie jest taki duzy w skali gminy,
szczegolnie ze szybko sie zwroci :-(
No a przed chwila pisałeś że tylko Policja, Celnicy i Straż Graniczna ma
uprawnienia do obslugi urzadzeń kontrolno pomiarowych.

Rozszerzyli o SM.

Gdyby gmina mogła to jest jakieś światełko na zrobienie biznesu przy
produkcji takich urządzeń.

Twojego pomyslu ? Pewnie sie nie uda - jak to przepuscic przez GUM ?
Razem z kawalkiem asfaltu czy wezwac ich na sesje wyjazdowa ?

Nie masz praktycznie zadnej kontroli. Wojt sobie nastawia ile chce.
Jedynym czynnikiem ograniczajacym ilosc beda finanse.

Porównywałem to do użytkownika indywidualnego, np. gdyby Samotnik chciał
sobie zafundować takie urządzenie i czerpać z niego zyski.
Zresztą jeżeli gmina będzie zbyt pazerna i nadużywać kontroli to chyba są
jakieś przepisy określające sposób kontroli.

Nie ma. Jedynie zadziala rynek - jak gmina bedzie zbyt pazerna
to kierowcy zaczna jezdzic przepisowo, a kredyt trzeba nadal splacac.

Przecież płacić będą _tylko_ piraci*. Zobaczysz jak szybko w opinii
społecznej pirat stanie się frajerem a nie niedoścignionym cwaniakiem.

W Polsce zyjemy - placic beda tylko frajerzy, nie piraci :-)

Oczywiscie. Tylko ze potem bedziesz rezerwowal dobe na podroz nad
morze czy w gory..
Tudno, każdy kij ma dwa końce. Wolę dostać tym końcem z dłuższym czasem.
Może gdzieś dalej warto pojechać I.C. czy polecieć samolotem?

W Polsce ? Z reguly nie warto :-(

Ale jaka rewolucja ?
To jest tylko zaakceptowanie stanu faktycznego :-)
Zmiana _wszystkich_ ograniczeń i liczenie wypadków to moim zdaniem
rewolucja.

Eee tam, taka drobna zmiana ustawy, cyfre 5 zamienic na 7 ...
A jak zamienialismy 60 na 50 to tez protestowales ?

Zobacz - stoi 40, a wszyscy jada 70-100.
To postawic 70 i dopiero fotoradar.
Tak jak już było poruszane w wątku - to 40 skądś się bierze i niekoniecznie
musi być zrozumiałe dla każdego.

Moim zdaniem w takich sytuacjach należało by zwrócić się do jednostki
odpowiedzialnej za ustawienie tego ograniczenia o uzasadnienie i ewentualnie
negocjować zmianę. Ale to tylko indwyidualne przypadki. Nigdy hurtem.

Wlasnie ze hurtem. Niech urzedasy napisza na nowo uzasadnienia. Moze
przy okazji pomysla czy zasadne sa ..

J.

226 Data: Kwiecien 04 2008 17:57:26
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: Piotr "PitLab" Laskowski 

>> Ale przez wioski przepisowe 50 trzymasz ? :-)
>Nie byłbym 100% Polakiem gdybym tak jechał,
Sprobuj, zobaczysz czy potrafisz :-)
Nie kazdy urodzil sie Szwajcarem :-)
Jest ciężko ale da się. Najgorsze jest to że wtedy 80-90% kierowców
wyprzedza mnie. W końcu nie o to chodzi aby być zawalidrogą. Jeżeli zamiast
80 jak spora grupa będę jechał 70 to ilość wyprzedających istotnie się
zmniejszy i o to chodzi żeby własnym zachowaniem regulować a nie deregulować
zachowane otoczenia.


>mam takie wwnętrzne
>postanowienie nie przekraczać o więcej niż o 20km/h.
W trosce o mieszkancow wsi czy ze strachu przed mandatami ? :-)
Chyba najbardziej w trosce o własne sumienie.
Mandatów w czasie 5 letniej eksploatacji samochodu doatałem 2 i specjalnie
mnie nie bolały. Gdyby mandat był jedynym wyznacznikiem ceny szybkiej jazdy
jeździłbym setką przez wieś.


>Tak więc w zależności od sporej listy warunków jadę te 60-70 bo tyle
jeszcze
>jest ogólnospołecznie akceptowalne.
eee .. kto badal te ogolnospolecznosc ? :-)
To są moje własne badania oparte na liczbie tych którzy sie nie zgadzają na
taką prędkość i wyprzedzają. Część to szaleńcy, ale są tacy co wyprzedzają i
jadą tylko troszkę szybciej. Wtedy wnioskuję że dla niego akceptowalną
prędkością jest np 80km/h.


>Dlatego chciałbym żeby nie tylko Policja mogła działać w tym zakresie.
>Podejrzewam że gminie będzie się opłacało robić to znacznie taniej i w
>sposób ciagły nie tylko wyrywkowe kontrole.
Ja tam nie wiem, ale cos mi sie wydaje ze policyjne FR pracuja czesto
i dlugo. Na szczescie ktos im nie daje pieniedzy na wieksza ilosc :-)
Mam inne odczuie, ale mogę być w błędzie bo mało jeżdzę. W życiu nie
dostałem jeszcze mandatu z fotoradaru.


>No a przed chwila pisałeś że tylko Policja, Celnicy i Straż Graniczna ma
>uprawnienia do obslugi urzadzeń kontrolno pomiarowych.
Rozszerzyli o SM.
To już coś, ale ciągle mało. Z mundurowymi kiepsko się rozmawia. Wolałbym z
wójtem.


Gdyby gmina mogła to jest jakieś światełko na zrobienie biznesu przy
>produkcji takich urządzeń.
Twojego pomyslu ? Pewnie sie nie uda - jak to przepuscic przez GUM ?
Razem z kawalkiem asfaltu czy wezwac ich na sesje wyjazdowa ?
W tej chwili nie wiem, nie mam wiedzy ani doświadczenia z certyfikacją
urządzeń pomiarowych ale wydaje mi się że to nie było by problemem.
Nie wiem czy urząd zatwierdza każdy egzemplarz, czy tylko próbki a producent
ma dbać o zachowanie klasy przyrządu. Analogiczny problem to np. stacjonarna
waga do TIRów. Jakoś się to certyfikuje.


>Porównywałem to do użytkownika indywidualnego, np. gdyby Samotnik chciał
>sobie zafundować takie urządzenie i czerpać z niego zyski.
>Zresztą jeżeli gmina będzie zbyt pazerna i nadużywać kontroli to chyba są
>jakieś przepisy określające sposób kontroli.
Nie ma. Jedynie zadziala rynek - jak gmina bedzie zbyt pazerna
to kierowcy zaczna jezdzic przepisowo, a kredyt trzeba nadal splacac.
O proszę kolejny mechanizm rynkowy regulujący sytuację. Pewnie jeszcze jest
ich wiele.


>Przecież płacić będą _tylko_ piraci*. Zobaczysz jak szybko w opinii
>społecznej pirat stanie się frajerem a nie niedoścignionym cwaniakiem.
W Polsce zyjemy - placic beda tylko frajerzy, nie piraci :-)
A jak jest teraz? Kto płaci mandaty? Czy też tylko frajerzy?
Pewnie zawsze będzie jakaś grupa uchylająca się przed prawem. Pytanie tylko
jak duża.
Generalnie gminie trudniej będzie wymusić wypłatę mandatu. Można tak zrobić
że gmina będzie zciagała należności tylko ze swoich ludzi a obcych odsyłała
do ich miejsca rejestracji pojazdu. Niestety to wymaga budowanie
ogólnopolskiej infrastruktury.
Druga sprawa to gminie ciężko będzie karać znajomych i to może być
patologiczne. Trzeba było by każdej sprawie nadawać kolejny numer typu:
numer_jednostki/numer_rejestratora/numer_kolejny_mandatu. Wtedy trudniej
było by się wyspowiadać z dziury po usuniętym, anulowanym nandacie.


>> Oczywiscie. Tylko ze potem bedziesz rezerwowal dobe na podroz nad
>> morze czy w gory..
>Tudno, każdy kij ma dwa końce. Wolę dostać tym końcem z dłuższym czasem.
>Może gdzieś dalej warto pojechać I.C. czy polecieć samolotem?
W Polsce ? Z reguly nie warto :-(
Może będzie warto :-)


>> Zobacz - stoi 40, a wszyscy jada 70-100.
>> To postawic 70 i dopiero fotoradar.
>Tak jak już było poruszane w wątku - to 40 skądś się bierze i
niekoniecznie
>musi być zrozumiałe dla każdego.
>Moim zdaniem w takich sytuacjach należało by zwrócić się do jednostki
>odpowiedzialnej za ustawienie tego ograniczenia o uzasadnienie i
ewentualnie
>negocjować zmianę. Ale to tylko indwyidualne przypadki. Nigdy hurtem.
Wlasnie ze hurtem. Niech urzedasy napisza na nowo uzasadnienia. Moze
przy okazji pomysla czy zasadne sa ..
Przy hurtowym podejściu robi się dużo bałaganu, bo o tym ktoś zapomiał, tu
nie zdążył itp. powstaje haos.

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

227 Data: Kwiecien 03 2008 12:49:51
Temat: Re: Jak wymusić niższďż˝ prędko?ć na dr odze
Autor: venioo 

J.F. pisze:

To juz predzej namalowac linie co 5m [choroba - luk], sfilmowac,
przekazac policji ...

40km/h=11,11m/s

Namalowac na plocie u sasiada 2 linie co 5m i trzecia oznaczajaca 11,11m
naprzeciwko tego ustawic kamere nagrywajaca 10 klatek/s.
Jak samochod przekroczyl koncowa linie przed 10 klatkami -> jechal szybciej niz 40km/h...
Proste jak budowa cepa :)
Pozniej wzorowa postawa obywatelska: "niniejszym w trosce o bezpieczenstwo mieszkancow posesji przy ul BLABLABLA informuje, iz...
Moje informacje wynikaja z filmow nagranych takim a takim sprzetem o nastepujacych parametrach technicznych... na podstawie materialu filmowego, mozna wyciagnac nastepujace wnioski"

- prawie jak laborki na studiach ;)

To wszystko w formie pisemnej w ilosci duzej - beda musieli odpisywac na kazde pismo, az dla swietego spokoju stana kilka razy z suszarka, zeby znowu nie dostac tony papierkowej roboty.


Po tygodniu i wyslaniu paru listow "wiesc gminna  niesie" ze w tym rejonie mieszka jakis upierdliwiec i trzeba jechac wolno, bo jak nie to trzeba bedzie jezdzic i czas marnowac na policji tlumaczac sie co jak i dlaczego...

--
venioo

229 Data: Kwiecien 02 2008 17:08:37
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: boropi 

Mam inny pomysł na wyymuszenie zachowania odpowiedniej prędkości:
fotoradar*, niemalże domowej produkcji.
Pracując kiedyś w pewnej firmie popełniłem urządzenie pod tytułem
magnetyczny detektor przejazdu:
http://www.ipp.com.pl/index.php?page=oferta&subpage=hard&grouppage=palka&product=&lng=plk
Jego podstawowym zastosowaniem jest sterowanie sygnalizacją świetlną na
towarowych przejsciach granicznych.
Działanie polega na tym że przejeżdzający pojazd generuje impuls
magnetyczny
wykrywany przez czujnik umieszczony pod jezdnią. Umieszczając 2 czujniki
(o
roboczej nazwie "pałka") w określonej odległości od siebie rzędu kilku
metrów uzyskamy dwa pobudzenia w określonych odstępach czasu. Mierząc ten
czas można wyliczyć prędkość. Urządzenie jest 4 kanałowe, więc
przynajmniej
teoretycznie może obsłużyć oba pasy ruchu.
Sam czujnik powinien być zainstalowany pod torem przejazdu pojazdu,
chociaż
testowo można go umieścić poza torem jazdy (nie grzebiąc pod asfaltem),
tyle
że tolerancja pobudzenia czujników będzie większa (mniesza dokładność
pomiarowa).
Na wyjściu urzadzenia są przekaźniki mogące wyzwolić migawkę aparatu.
Trzeba
było by dopisać funkcję pomiaru prędkości, ale to dla mnie drobiazg.
Koszt urzadzenia jest wielokrotnie mniejszy niż fotoradaru (nawet nie wiem
ile ale szacuję że z kompletem czujników zmieści się w przedziale1-2kzł)

Tyle teorii.
Zakładam że obsługiwała by to osoba indywidualna typu Samotnik, lub prawna
typu gmina i zrobione zdjęcia przekazywała by Policji w postaci skargi na
konkretnego pirata z dowodem w postaci zdjęcia i pomiaru z urządzenia.
Widzę kilka problemów:
- metrologiczny:  urządzenie do pomiaru czegokolwiek wiążącego się z
pieniędzmi musi być homologowane, ale być może będzie warto podrążyć temat
homologacji bo metoda jest dosyć prosta i wydaje się stosunkowo łatwo
uzyskać przyzwoitą dokładność.
- technologiczny: trzeba by dołożyć do tego komputer i scalać konkretny
pomiar ze zdjeciem w sposób wykluczajacy manipulację.
- prawny typu kto może robić zdjęcia piratom.
- prawny typu komu wolno grzebać pod jezdnią.

Jak myślicie czy takie urządzenie spełniło by funkcję fotoradaru i czy
miało
by szansę zaistnieć?


Może lepiej od razu reflektor halogenowy i czujnik ruchu i niech błyska po
oczach

boropi

230 Data: Kwiecien 02 2008 17:50:54
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Samotnik,

Wednesday, April 2, 2008, 12:47:49 PM, you wrote:

[...]

Co jeszcze mogę zrobić?

Poprosić sąsiada o przesunięcie płotu dalej od jezdni.
Zbudować szerszą bramę.
Zrobić miejsce na zawracanie na działce.
Kupić mniejszy samochód.

Qrcze, prima aprilis był wczoraj a mnie się jeszcze żarty trzymają ;)

Skombinuj gdzieś czerwony sygnalizator, dorób włącznik na pilota i
postaw przed zakrętem. Włączaj przed wyjazdem. Nielegalne ale życie
ważniejsza od przepisów.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

231 Data: Kwiecien 02 2008 19:04:33
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: perszing 

Hej

1. Zrobienie dziury w jezdni
2. Postawienie billboardu z gola (prawie) baba. Oczywiscie musi to byc jakas ladna sztuka.
3. Pomysl z sygnalizacja swietlna chyba jest najlepszy.

--
:> www.ogloszenia.nowy-sacz.pl

232 Data: Kwiecien 02 2008 19:56:00
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: fuen 

a czy na tej drodze mozna sie zatrzymac ?
jest zakaz zatrzymywania ?

jak nie to mam pomysl ?

postawilmym wielki betonowy blok taki minimum 10 ton
potem bym wzial farby i namalowal na nim kola, szyby, drzwi, klamki itd.

przed posesja staloby takie "betonowe" auto

234 Data: Kwiecien 02 2008 21:18:42
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Marcin Mokrzycki 

On Wed, 2 Apr 2008 10:47:49 +0000 (UTC), Samotnik wrote:

Co jeszcze mogę zrobić?

Przed wyjazdem wystawiaj na drodze trójkąt ;-).

--
Marcin Mokrzycki
gg:659336  o2:mmokrzycki

235 Data: Kwiecien 02 2008 21:28:20
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: ToMasz 

Samotnik pisze:

Co nie przeszkadza wszystkim grzać tam 80-100km/h.

zahamować. Ale tutaj 40km/h nie jedzie NIKT. Po prostu jesteśmy w Polsce.

No i teraz pytanie, co tu zrobić.


a zbuduj w ramach rozrywki fotoradar. Taka wielka szara skrzynia na grubej nodze, z lunetką po srodku. jak jeszcze dało by sie wmontowac jakis flesz - byłoby super!

ToMasz

236 Data: Kwiecien 02 2008 21:45:41
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Samotnik  m.in. napisał(a)::

Jest sobie droga, wijąca się malowniczo zakrętami, takimi nie za ostrymi,
nie za łagodnymi. W sam raz do testowania zakrętów przy sporej
szybkości. Jest tylko jeden szkopuł: mieszkam przy niej. ;(

No i właśnie - wyjazd z mojej posesji przypomina rosyjską ruletkę - bez
cienia ironii.

Znajomy miał taką sytuację u siebie koło domku letniskowego. Po tym jak
skasowali corse jego żonie, kiedy wyjeżdżała z posesji, połozył próg
zwalniający 20 m od swoje bramy i nawet znaki postawił (pełna samowolka) i
pomogło. Próg leży już chyba 3 rok i nikt się nie doczepił (policja też
tamtędy jeździ).

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

237 Data: Kwiecien 02 2008 22:49:17
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości news:

Znajomy miał taką sytuację u siebie koło domku letniskowego. Po tym jak
skasowali corse jego żonie, kiedy wyjeżdżała z posesji

Mam nadzieję że nieuważne babsko dostało solidny mandacik za wymuszenie pierwszeństwa.

239 Data: Kwiecien 03 2008 07:54:26
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Massai 

Tomasz Motyliński nastukał(-a):

 Witam,

 W poście
 Cavallino  m.in. napisał(a)::

>> Znajomy miał taką sytuację u siebie koło domku letniskowego. Po
tym jak >> skasowali corse jego żonie, kiedy wyjeżdżała z posesji
>
> Mam nadzieję że nieuważne babsko dostało solidny mandacik za
> wymuszenie pierwszeństwa.

Dostała, ale wina mimo, że według prawa była jej, naprawdę jej nie
była.  Gość zza zakrętu wyszedł z nadźwiekową, ona nie mogła go
widzieć, ani słyszeć, gdyby jechał normlanie wyhamowałby, a tak
dosłownie korsie ucieło przód.

Ja bym się bronił.
Jeśli odległość wyjazdu z posesji od zakrętu była taka, że jeśli jadący
główną stosowałby się do ograniczenia, to właczający sie do ruchu
zdążyłby wyjechać i przyspieszyć do dozwolonej prędkości - upierałbym
się że byłem w prawie.
Jeśli natomiast wyjazd jest tak blisko, że niezależnie od prędkości
nadjeżdżającego, włączenie się do ruchu skutkuje zajechaniem drogi- to
już niestety trzeba zapewnic sobie pomoc osoby trzeciej, niech stanie
na zakręcie i macha jak nic nie będzie jechało.

--
Pozdro
Massai

240 Data: Kwiecien 03 2008 10:18:02
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

W poście Cavallino  m.in. napisał(a)::

Znajomy miał taką sytuację u siebie koło domku letniskowego. Po tym jak
skasowali corse jego żonie, kiedy wyjeżdżała z posesji

Mam nadzieję że nieuważne babsko dostało solidny mandacik za wymuszenie
pierwszeństwa.

Dostała, ale wina mimo, że według prawa była jej, naprawdę jej nie była.

Gdyby nie była to by nie dostała.

Gość zza zakrętu wyszedł z nadźwiekową,

Jassssne.
Każdy kapelusz tak się tłumaczy.

241 Data: Kwiecien 03 2008 11:23:00
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Cavallino  m.in. napisał(a)::

Dostała, ale wina mimo, że według prawa była jej, naprawdę jej nie była.

Gdyby nie była to by nie dostała.

Widzisz, ja bym w takiej sytuacji mandatu nie przyjął, ona kobieta z prawem
jazdy od kilku lat nie dyskutowała z policją.

Gość zza zakrętu wyszedł z nadźwiekową,

Jassssne.
Każdy kapelusz tak się tłumaczy.

Jasne, każdy kto nie zapieradala 100 w zabudowanym, nie wyprzedza na
podwójnej ciągłej pod górę, nie robi slalomu pomiędzy autami w miescie (aby
zyskać 10s), nie siedzi na zderzakau poprzednika z włączonym klaksonem etc.
to kapelusznik. Kiedyś chłopcze dorośniesz (mam nadzieję).

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

242 Data: Kwiecien 03 2008 11:34:19
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 03 Apr 2008 11:23:00 +0200,  Tomasz Motyliński wrote:

Cavallino  m.in. napisał(a)::
Dostała, ale wina mimo, że według prawa była jej, naprawdę jej nie była.

Gdyby nie była to by nie dostała.

Widzisz, ja bym w takiej sytuacji mandatu nie przyjął, ona kobieta z prawem
jazdy od kilku lat nie dyskutowała z policją.

Miejmy nadzieje ze sad by ci przylozyl.

Gość zza zakrętu wyszedł z nadźwiekową,
Każdy kapelusz tak się tłumaczy.
Jasne, każdy kto nie zapieradala 100 w zabudowanym, nie wyprzedza na
podwójnej ciągłej pod górę, nie robi slalomu pomiędzy autami w miescie (aby
zyskać 10s),

Ale jak sam pisales - corsa ma uciety przod.
Jakby miala tyl rozbity to co innego.

J.

243 Data: Kwiecien 03 2008 11:54:41
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Ale jak sam pisales - corsa ma uciety przod.
Jakby miala tyl rozbity to co innego.

Dokładnie.
Nawet gdyby przyjąć że kapelusz Motyliński nie łże (jak to ma w zwyczaju), prawidłowo podaje okoliczności (czego nie ma w zwyczaju) i ktoś rzeczywiście przywalił jej jadąc 100 km/h, to oznacza że ona wyjechała mu kiedy był od niej 27 metrów.
Tyle on przejechał w ciągu sekundy, a żeby dostać w przód to właśnie gdzieś tak sekunda od ruszenia do zderzenia mogła upłynąć.
Jak ktoś nie widzi drogi na 27 metrów, to nie powinien się brać za jazdę.
Nawijanie w tym przypadku o jakichkolwiek przewinach innego uczestnika ruchu jest w tym momencie zwykłym pierdzieleniem kapelusza.

244 Data: Kwiecien 03 2008 11:59:22
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Cavallino  m.in. napisał(a)::

Nawet gdyby przyjąć że kapelusz Motyliński nie łże (jak to ma w zwyczaju),

Nawet gdyby przyjąć, że Twoja matka nie miesza bigosu kolanem, a stary nie
chla co dzień denaturatu to i tak widać że jesteś popierdolonym
skurwysynem. EOT

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

245 Data: Kwiecien 03 2008 12:04:00
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości news:

Nawet gdyby przyjąć, że Twoja matka nie miesza bigosu kolanem, a stary nie
chla co dzień denaturatu to i tak widać że jesteś popierdolonym
skurwysynem.

No i się przedstawił przed słuchaczami......
Dwa posty i od razu wychodzi prawdziwa natura - a od razu mówiłem że ma z psychą nie po kolei.

Jeszcze jakiś kapelusz będzie próbował udowodnić że ma podobnie?

246 Data: Kwiecien 03 2008 12:21:00
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Cavallino  m.in. napisał(a)::

No i się przedstawił przed słuchaczami......

Przedstawiłeś to się ty, ja Ci w twoim tonie odpowiedziałem (jak widzisz
potrafię). Wy mistrzowie macie jakieś rozdwojenie jaźni, jak jedziecie
samochodem to przepisy macie w dupie, ale jak już dojdzie do kolizji to
wtedy kurczowo się tych przepisów trzymacie. Bo przecież on/ona
powinni się upewnić czy nic nie jedzie, a nie wyjedżać pod "prawidłowo"
(celowo w cudzysłowie) jadący pojazd. Bądź twardzielem do końca, jak będzie
kolizja powiedz policjantowi, że ograniczenia są dla kapeluszników i Ty nie
zamierzasz ich respektować i przyznaj się ile naprawdę jechałeś.

A powiem Ci coś jeszcze, ja nie muszę na drodze (robiąć z niej tor
wyścigowy) udowadniać jaki to ja jestem męski i jakiego to mam wielkiego.
Ty najwyraźniej masz jakieś kompleksy i musisz się za kierownicą
dowartościować.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

247 Data: Kwiecien 03 2008 12:41:06
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

W poście Cavallino  m.in. napisał(a)::

No i się przedstawił przed słuchaczami......

Przedstawiłeś to się ty,

ROTFL !!!!
Pewnie to ja twoimi palcami poruszam.....

ja Ci w twoim tonie odpowiedziałem

I jeszcze nie wie co sam gada......
Mam Ci odpowiedzieć w tonie, którym się posłużyłeś, śmieciu?

Oprócz powyższego robisz z gęby cholewę, jak nie wiesz co znaczy EOT - to tego zwrotu nie używaj.

248 Data: Kwiecien 03 2008 03:08:03
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: Bard13 

On 3 Kwi, 11:59, Tomasz Motyliński  wrote:

 Witam,

 W poście
 Cavallino  m.in. napisał(a)::

> Nawet gdyby przyjąć że kapelusz Motyliński nie łże (jak to ma w zwyczaju),

Nawet gdyby przyjąć, że Twoja matka nie miesza bigosu kolanem, a stary nie
chla co dzień denaturatu to i tak widać że jesteś popierdolonym
skurwysynem. EOT

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
... i do tego jaki ładny :)http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpghttp://debian.linux.pl/- Polskie Forum Użytkowników Debiana

Dzień bez wkurwienia ludzi to dzień stracony?
Potrafisz rozmawiać bez inwektyw, czy zajęłoby to zbyt dużo szarych
komórek, tak rozpaczliwie potrzebnych do podtrzymania funkcji
niesrania pod nogi?

249 Data: Kwiecien 03 2008 12:03:37
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 J.F.  m.in. napisał(a)::

Miejmy nadzieje ze sad by ci przylozyl.

Tu moglibyśmy tylko zgadywać. Teraz leżą progi i spokoojnie da się wyjechać.

Ale jak sam pisales - corsa ma uciety przod.
Jakby miala tyl rozbity to co innego.

No przód, przód, tylko jaka musiała być prędkość zawodnika, że ten przód
odciął (dosłownie) swoim wozidłem?

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

250 Data: Kwiecien 04 2008 02:02:55
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 03 Apr 2008 12:03:37 +0200,  Tomasz Motyliński wrote:

J.F.  m.in. napisał(a)::
Miejmy nadzieje ze sad by ci przylozyl.
Tu moglibyśmy tylko zgadywać. Teraz leżą progi i spokoojnie da się wyjechać.

Ale jak sam pisales - corsa ma uciety przod.
Jakby miala tyl rozbity to co innego.

No przód, przód, tylko jaka musiała być prędkość zawodnika, że ten przód
odciął (dosłownie) swoim wozidłem?

Jak sie jezdzi przystankiem zespawanym z dwoch :-)

Spytaj sie lepiej jakim trzeba byc slamazara zeby ktos w przod trafil,
albo jaka slepota zeby go z tak bliskiej odleglosci nie zauwazyc ..
Pewnie bez swiatel jechal..

J.

251 Data: Kwiecien 03 2008 11:47:34
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości

Witam,

W poście Cavallino  m.in. napisał(a)::

Dostała, ale wina mimo, że według prawa była jej, naprawdę jej nie była.

Gdyby nie była to by nie dostała.

Widzisz, ja bym w takiej sytuacji mandatu nie przyjął,

Akurat Ty już parę razy się przedstawiłeś, że pojęcia o przepisach nie masz, więc dostałbyś w sądzie i więcej.

Każdy kapelusz tak się tłumaczy.

Jasne, każdy kto nie zapieradala 100 w zabudowanym, nie wyprzedza na
podwójnej ciągłej pod górę, nie robi slalomu pomiędzy autami w miescie (aby
zyskać 10s), nie siedzi na zderzakau poprzednika z włączonym klaksonem etc.
to kapelusznik.

Jedno z drugim się nie łączy, olewanie durnych limitów nijak nie ma związku z następnymi rzeczami, o których pierdzielisz.
Na pewno jednak limitów w Polsce przestrzegają tylko kapelusznicy i inne osoby poszkodowane na umyśle, które z braku odpowiednich kwalifikacji manualnych i umysłowych nigdy PJ dostać nie powinny.

252 Data: Kwiecien 02 2008 21:46:02
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości


Co jeszcze mogę zrobić? Bo chyba już tylko pozostało kupić jakieś działko
przeciwpancerne i likwidować tych najszybciej jadących idiotów, może
reszcie się włączy myślenie przy tej okazji...


Jesli nie ma na tej ulicy zakazu zatrzymywania sie i postoju to kup jakiegos
zarejestrowanego zuka i zaparkuj przy swojej bramie. Musi stac tak aby
skutecznie utrudniac w tym miejscu ruch - bedzie dzialal na zasadzie progu
zwalniajacego. Scigantom daje tydzien na nauke...
Miej na uwadze, ze mozesz miec pozniej kogos na sumieniu
..
Picasso

253 Data: Kwiecien 02 2008 13:22:53
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: WS 

On 2 Kwi, 21:46, "P_ablo"  wrote:

Jesli nie ma na tej ulicy zakazu zatrzymywania sie i postoju to kup jakiegos
zarejestrowanego zuka i zaparkuj przy swojej bramie. Musi stac tak aby
skutecznie utrudniac w tym miejscu ruch - bedzie dzialal na zasadzie progu
zwalniajacego. Scigantom daje tydzien na nauke...
Miej na uwadze, ze mozesz miec pozniej kogos na sumieniu
.

po co sprawdzac, czy jest zakaz...  i tak zachecasz do lamania
przepisow PoRD ;)

Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu
i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny
dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu
drogowego lub jego utrudnienia.

a jesli sie niby zepsul ;) to:

Art. 50. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany sygnalizować postój
pojazdu silnikowego lub przyczepy z powodu uszkodzenia lub wypadku:...

WS

254 Data: Kwiecien 03 2008 16:40:45
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jakub Witkowski 

WS pisze:

On 2 Kwi, 21:46, "P_ablo"  wrote:

Jesli nie ma na tej ulicy zakazu zatrzymywania sie i postoju to kup jakiegos
zarejestrowanego zuka i zaparkuj przy swojej bramie. Musi stac tak aby
skutecznie utrudniac w tym miejscu ruch - bedzie dzialal na zasadzie progu
zwalniajacego. Scigantom daje tydzien na nauke...
Miej na uwadze, ze mozesz miec pozniej kogos na sumieniu
.

po co sprawdzac, czy jest zakaz...  i tak zachecasz do lamania
przepisow PoRD ;)

Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu
i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny
dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu
drogowego lub jego utrudnienia.

Ależ nie powoduje zagrożenia... no chyba, że ktoś przekracza prędkość x2.

Jeśli zaś przyjąć, że "dostatecznie widoczny i nie powodujący zagrożenia"
oznacza "dla każdego pojazdu, przekraczającego dowolne przepisy kodeksowe"
to by nie można było parkować nigdzie :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

255 Data: Kwiecien 03 2008 16:50:43
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości news:

Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu
i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny
dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu
drogowego lub jego utrudnienia.

Ależ nie powoduje zagrożenia...

Powoduje.
Zresztą zagrożenie to warunek dodatkowy, pierwszym była dostateczna widoczność.
Trzecim jest utrudnienie ruchu.

To co zrobiłeś nazywa się wybiórcze czytanie.
Jeśli zrobiłeś to celowo, to już jest manipulacja.

256 Data: Kwiecien 03 2008 17:18:46
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości news:

Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu
i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny
dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu
drogowego lub jego utrudnienia.

Ależ nie powoduje zagrożenia...

Powoduje.
Zresztą zagrożenie to warunek dodatkowy, pierwszym była dostateczna widoczność.
Trzecim jest utrudnienie ruchu.

To co zrobiłeś nazywa się wybiórcze czytanie.
Jeśli zrobiłeś to celowo, to już jest manipulacja.

Faktycznie pominąłem "utrudnienia" w tym fragmencie, który pracowicie wyciąłeś.
(BTW Jeśli zrobiłeś to celowo itd - jak wyżej)

Uzupełniam:

> Jeśli zaś przyjąć, że "dostatecznie widoczny i nie powodujący zagrożenia *ani utrudnienia*"
> oznacza "dla każdego pojazdu, przekraczającego dowolne przepisy kodeksowe" to by nie można
> było parkować nigdzie

Teraz się zgadzasz?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

260 Data: Kwiecien 04 2008 11:16:46
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:

Sprecyzujmy pytanie. Czy według ciebie, warunki z Art. 46. 1. dotyczą pojazdów:
a) jadących prawidłowo
b) wszystkich, niezależnie od tego jakie przepisy łamią i w jaki sposób
c) łamiących niektóre przepisy, jeśli tak, to które i w jaki sposób?

Dotyczą pojazdów które chcą zaparkować lub się zatrzymać.

Nie udawaj że nie rozumiesz o co pytam. Pytanie jest o ten (patrz -> art.)
"ruch", czyli pojazdy kierowane przez "innych kierujących".

Czy te pojazdy, dla których parkujący ma być widoczny, którym ma nie
utrudniać ruchu, to są pojazdy w sensie a), b) czy c)?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

261 Data: Kwiecien 04 2008 11:37:11
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Sprecyzujmy pytanie. Czy według ciebie, warunki z Art. 46. 1. dotyczą pojazdów:
a) jadących prawidłowo
b) wszystkich, niezależnie od tego jakie przepisy łamią i w jaki sposób
c) łamiących niektóre przepisy, jeśli tak, to które i w jaki sposób?

Dotyczą pojazdów które chcą zaparkować lub się zatrzymać.

Nie udawaj że nie rozumiesz o co pytam. Pytanie jest o ten (patrz -> art.)
"ruch", czyli pojazdy kierowane przez "innych kierujących".

Czy te pojazdy, dla których parkujący ma być widoczny, którym ma nie
utrudniać ruchu, to są pojazdy w sensie a), b) czy c)?

Wszystkie.

262 Data: Kwiecien 03 2008 17:27:22
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Apr 2008 16:50:43 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w
Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu
i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny
dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu
drogowego lub jego utrudnienia.

Ależ nie powoduje zagrożenia...

Powoduje.
Zresztą zagrożenie to warunek dodatkowy, pierwszym była dostateczna
widoczność.

w miejscu gdzie obowiazuje 40km/h widocznosc jest dobra i zagrozenia
nie ma :-)

Jakies orzeczenie SN w podobniej sprawie ktos moze zna ?

J.

266 Data: Kwiecien 03 2008 22:46:51
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu
i w warunkach, w których jest on z dostatecznej odległości widoczny
dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu

Zresztą zagrożenie to warunek dodatkowy, pierwszym była dostateczna
widoczność.

w miejscu gdzie obowiazuje 40km/h widocznosc jest dobra i zagrozenia
nie ma :-)

Skąd wiesz? Widziałeś to miejsce?
Konieczność awaryjnego hamowania oznacza że jest i zagrożenie i utrudnienie
i brak dostatecznej widoczności.

Ale przy 40km/h awaryjne hamowanie to ponizej 10m.

No i fajnie, tyle że powyższe (brak widoczności, zagrożenie i utrudnienie) ma miejsce już gdy taka konieczność hamowania awaryjnego występuje, a nie wtedy gdy nie ma szans się zakończyć powodzeniem.
Jak do tego dołożysz śliską drogę to i z 40 nie wyhamujesz.

269 Data: Kwiecien 04 2008 01:25:48
Temat: Re: Jak wymusić niższ? prędko?ć na drodze
Autor: J.F. 

On Thu, 3 Apr 2008 23:52:11 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
No i fajnie, tyle że powyższe (brak widoczności, zagrożenie i utrudnienie)
ma miejsce już gdy taka konieczność hamowania awaryjnego występuje, a nie
wtedy gdy nie ma szans się zakończyć powodzeniem.

Ale jesli widocznosc wynosi 20m to juz nie ma potrzeby awaryjnie
hamowac.

No jak nie ma?
Jak nie zahamujesz to go rozwalisz.

Ale nie awaryjnie. Lagodnie.

Kazda przeszkode na jezdni rozwalisz jak nie podejmiesz manewru,
a przeciez parkowanie jest w ogolnosci dozwolone.

J.

275 Data: Kwiecien 03 2008 22:51:56
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości news:

Skoro warunki sa takie, że zarządca drogi stawia ograniczenie 40, to
twoim psim obowiązkiem jest się tego ograniczenia trzymać.


Skoro ustawodawca każe Ci się upewnić że nikomu nie zajedziesz to masz to zrobić.
Nie ważne jak - możesz wyjść i sprawdzić.
To jest Twój psi obowiązek.

A dopiero gdy już będziesz miał tą pewność, to wtedy możesz się czepiać czy ktoś jedzie zgodnie z limitem czy nie.

Czy według ciebie, jeśli wyjadę z bocznej uliczki i rozpędzę się do
dozwolonej prędkości, a ty mi wjedziesz w kufer, bo leciałeś dozwolona
x3, to też będzie wymuszenie pierwszeństwa?

Po pierwsze - nie przekraczam dozwolonej prędkości 3 razy, aż tak to drogowcy nie przesadzają z limitami, a ja jeżdżę zgodnie ze zdrowym rozsądkiem.
Być może wolniej niż Ty.

Po drugie - zanim Ty się rozpędzisz do dozwolonej prędkości, to minie zazwyczaj tyle czasu, że nikt by już pewnie nie pamiętał że tam skrzyżowanie było.

281 Data: Kwiecien 04 2008 18:54:27
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości news:

A jak masz kłopot z oceną prędkości przeciwnika to oddaj prawo jazdy -
stwarzasz większego zagrożenie niż on.

Pieprzysz jak potłuczony.

Nie to Ty pieprzysz jak potłuczony.
Zresztą to typowe dla kapeluszy - potłukł im się łeb, stąd kapelusznictwo.

Wyjeżdżając trzeba zakładać że tamten drugi
jedzie przepisową prędkością.

Nie tylko nie trzeba, ale wręcz nie wolno.
Zasada ograniczonego zaufania jakbyś nie wiedział dlaczego nie wolno.

Tak jak Ty swoim wymuszeniem pierwszeństwa.

Wymuszenia nie ma.

Jest.

Nie masz prędkościomierza w oczach, co więcej - nie musisz mieć.

Ale masz obowiązek wiedzieć czy zdążysz.
Nie wiesz - nie wyjeżdżasz.
Najlepiej w ogóle z garażu.

282 Data: Kwiecien 04 2008 22:38:18
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: MadMan 

Dnia Fri, 4 Apr 2008 18:54:27 +0200, Cavallino napisał(a):

Nie tylko nie trzeba, ale wręcz nie wolno.
Zasada ograniczonego zaufania jakbyś nie wiedział dlaczego nie wolno.

Dla mnie ta zasada mówi tyle, że jak dany kierowca nie jedzie zygzakiem
(jak kierowca pewnego zielonego bodajże Mondeo w Gliwicach dzisiaj) to
należy ufać, że dany osobnik jedzie z prędkością dozwoloną.

Tak jak Ty swoim wymuszeniem pierwszeństwa.

Wymuszenia nie ma.

Jest.

Wymuszenie na kimś przekraczającym prędkość? Pękam ze śmiechu.

Nie masz prędkościomierza w oczach, co więcej - nie musisz mieć.

Ale masz obowiązek wiedzieć czy zdążysz.
Nie wiesz - nie wyjeżdżasz.
Najlepiej w ogóle z garażu.

A to czy zdążysz szacujesz na podstawie dozwolonej na danej drodze
prędkości.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

283 Data: Kwiecien 04 2008 22:56:49
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości news:

Dla mnie ta zasada mówi tyle, że jak dany kierowca nie jedzie zygzakiem
(jak kierowca pewnego zielonego bodajże Mondeo w Gliwicach dzisiaj) to
należy ufać, że dany osobnik jedzie z prędkością dozwoloną.


Nie.
Jeśli widać że jedzie szybciej niż limit, to znaczy że masz obowiązek to wkalkulować swój manewr, a nie wyjeżdżać mu pod koła i powodować wypadek.

Jest.

Wymuszenie na kimś przekraczającym prędkość? Pękam ze śmiechu.

Oby Ci się udało.
Na grupie się poprawi.


Nie masz prędkościomierza w oczach, co więcej - nie musisz mieć.

Ale masz obowiązek wiedzieć czy zdążysz.
Nie wiesz - nie wyjeżdżasz.
Najlepiej w ogóle z garażu.

A to czy zdążysz szacujesz na podstawie dozwolonej

Nie - na podstawie tego co widzisz na drodze.
A masz obowiązek patrzeć jeślibyś miał wątpliwości.

284 Data: Kwiecien 04 2008 23:36:42
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędkoœć na drodze
Autor: J.F. 

On Fri, 4 Apr 2008 22:56:49 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości
Dla mnie ta zasada mówi tyle, że jak dany kierowca nie jedzie zygzakiem
(jak kierowca pewnego zielonego bodajże Mondeo w Gliwicach dzisiaj) to
należy ufać, że dany osobnik jedzie z prędkością dozwoloną.

Nie.
Jeśli widać że jedzie szybciej niż limit, to znaczy że masz obowiązek to
wkalkulować swój manewr, a nie wyjeżdżać mu pod koła i powodować wypadek.

Owszem .. ale nie widac.
Czlowiek nie ma radarka w oczach i nie zmierzy predkosci zblizajacego
sie samochodu.

J.

285 Data: Kwiecien 04 2008 23:47:14
Temat: Re: Jak wymusić niższš prędko?ć na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Jeśli widać że jedzie szybciej niż limit, to znaczy że masz obowiązek to
wkalkulować swój manewr, a nie wyjeżdżać mu pod koła i powodować wypadek.

Owszem .. ale nie widac.
Czlowiek nie ma radarka w oczach i nie zmierzy predkosci zblizajacego
sie samochodu.

Kiedy właśnie ma to ocenić.
Źle oceni - to jego błąd.
A za swoje błędy płaci się samemu.

286 Data: Kwiecien 05 2008 00:42:42
Temat: Re: Jak wymusić niższĹĄ prędko?ć na drodze
Autor: Artur 'futrzak' Maślą 

Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Jeśli widać że jedzie szybciej niż limit, to znaczy że masz obowiązek to
wkalkulować swój manewr, a nie wyjeżdżać mu pod koła i powodować wypadek.

Owszem .. ale nie widac.
Czlowiek nie ma radarka w oczach i nie zmierzy predkosci zblizajacego
sie samochodu.
Kiedy właśnie ma to ocenić.

W granicach możliwości - nawet prawo o tym mówi.

Ĺšle oceni - to jego błÄ…d.

Jak nie widać?

A za swoje błÄ™dy płaci się samemu.

Co Ty nie powiesz? Moduł prekognicji masz z urodzenia,
czy po kolejnej operacji na mózgu?


--
Jutro to dziś tyle, że jutro...

287 Data: Kwiecien 05 2008 22:16:44
Temat: Re: Jak wymusić niższĹĄ prędko?ć na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Artur 'futrzak'  napisał w wiadomości news:

Czlowiek nie ma radarka w oczach i nie zmierzy predkosci zblizajacego
sie samochodu.
Kiedy właśnie ma to ocenić.

W granicach możliwości

Oczywiście.
Przyjęcie że każdy jedzie zgodnie z limitem nie wyczerpuje możliwości, trzeba patrzeć.

288 Data: Kwiecien 05 2008 00:59:05
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości news:

Dla mnie ta zasada mówi tyle, że jak dany kierowca nie jedzie zygzakiem
(jak kierowca pewnego zielonego bodajże Mondeo w Gliwicach dzisiaj) to
należy ufać, że dany osobnik jedzie z prędkością dozwoloną.


Nie.
Jeśli widać że jedzie szybciej niż limit, to znaczy że masz obowiązek to wkalkulować swój manewr, a nie wyjeżdżać mu pod koła i powodować wypadek.

Jest.

Wymuszenie na kimś przekraczającym prędkość? Pękam ze śmiechu.

Oby Ci się udało.
Na grupie się poprawi.


Nie masz prędkościomierza w oczach, co więcej - nie musisz mieć.

Ale masz obowiązek wiedzieć czy zdążysz.
Nie wiesz - nie wyjeżdżasz.
Najlepiej w ogóle z garażu.

A to czy zdążysz szacujesz na podstawie dozwolonej

Nie - na podstawie tego co widzisz na drodze.
A masz obowiązek patrzeć jeślibyś miał wątpliwości.

ALE NIE WIDAC ZZA ZAKRETU!!! KIEDY TO DO CIEBIE DOTRZE!!!! I w takiej sytuacji zaklada sie, ze ktos jedzie przepisowo, a nie przekraczajac dopuszczalna o 100% "bo driftem tez sie da".
Jak wyjedziesz i dostaniesz strzal w zderzak, to wiadomo, ze wyjechales prosto pod maske, ale jak juz w polowie samochodu, to niekoniecznie.
--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
- SAM OBLICZ KOSZT SPROWADZENIA SAMOCHODU -
     -- == http://venioo.ovh.org ==--

289 Data: Kwiecien 05 2008 01:06:58
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości news:

Nie - na podstawie tego co widzisz na drodze.
A masz obowiązek patrzeć jeślibyś miał wątpliwości.

ALE NIE WIDAC ZZA ZAKRETU!!! KIEDY TO DO CIEBIE DOTRZE!!!! I w takiej sytuacji zaklada sie, ze ktos jedzie przepisowo

Chyba że się wie, że tam nikt przepisowo nie jeździ.
To są właśnie okoliczności które nakazują stosować zasadę ograniczonego zaufania.

, a nie przekraczajac dopuszczalna o 100% "bo driftem tez sie da".

Te 100% to znasz z radaru w oczach Samotnika, dla którego nie stanowiłoby problemu napisanie że Żuk jechał 300, czy z jakichś bardziej wiarygodnych źródeł?



Jak wyjedziesz i dostaniesz strzal w zderzak, to wiadomo, ze wyjechales prosto pod maske, ale jak juz w polowie samochodu, to niekoniecznie.

Niby że ułamek sekundy coś zmienia w ocenie winy?
Żartuj sobie dalej.

290 Data: Kwiecien 05 2008 11:49:13
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: venioo 

Cavallino pisze:


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości news:

Nie - na podstawie tego co widzisz na drodze.
A masz obowiązek patrzeć jeślibyś miał wątpliwości.

ALE NIE WIDAC ZZA ZAKRETU!!! KIEDY TO DO CIEBIE DOTRZE!!!! I w takiej sytuacji zaklada sie, ze ktos jedzie przepisowo

Chyba że się wie, że tam nikt przepisowo nie jeździ.
To są właśnie okoliczności które nakazują stosować zasadę ograniczonego zaufania.

, a nie przekraczajac dopuszczalna o 100% "bo driftem tez sie da".

Te 100% to znasz z radaru w oczach Samotnika, dla którego nie stanowiłoby problemu napisanie że Żuk jechał 300, czy z jakichś bardziej wiarygodnych źródeł?



Jak wyjedziesz i dostaniesz strzal w zderzak, to wiadomo, ze wyjechales prosto pod maske, ale jak juz w polowie samochodu, to niekoniecznie.

Niby że ułamek sekundy coś zmienia w ocenie winy?
Żartuj sobie dalej.

IMHO oczywiscie, ze zmieni.
Jak strzal w zderzak - pojazd uderzajacy byl blisko i zagapiles sie, wyjechales prosto przed maske.
Strzal w polowe samochodu - dolozyles wszelkich staran by prawidlowo wykonac manewr, zadnego pojazdu nie bylo w polu widzenia i wyjechales z bramy, gdy nagle zza zakretu wyjechal i nie zdazyl wyhamowac uderzajac w bok auta.

Ale to tylko IMHO bo rozne sady na pewno inaczej by na to spojrzaly.

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
- SAM OBLICZ KOSZT SPROWADZENIA SAMOCHODU -
     -- == http://venioo.ovh.org ==--

291 Data: Kwiecien 05 2008 22:21:15
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "venioo"  napisał w wiadomości news:

Jak strzal w zderzak - pojazd uderzajacy byl blisko i zagapiles sie, wyjechales prosto przed maske.
Strzal w polowe samochodu - dolozyles wszelkich staran by prawidlowo wykonac manewr, zadnego pojazdu nie bylo w polu widzenia i wyjechales z bramy, gdy nagle zza zakretu wyjechal i nie zdazyl wyhamowac uderzajac w bok auta.

Zakładając że zakręt jest na tyle blisko, iż wyjechanie z niego powoduje po 1,5 sekundy strzał w przeciwnika.

292 Data: Kwiecien 07 2008 06:53:43
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Massai 

Cavallino nastukał(-a):


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości news:

> Widzisz, wymuszenie pierwszeństwa ma miejsce także wtedy gdy tylko
> zmuszam innego kierowcę do przyhamowania w celu uniknięcia kolizji,
> prawda?

Oczywiście.

>
> I teraz dołóż do tego prędkość - wyjadę i ten z pierwszeństwem jest
> w takiej odległości, że jadąc zgodnie z przepisami, nie zakłócę jego
> jazdy - rozpędzę się zanim do mnie dojedzie.
> Czyli zrobiłem wszystko prawidłowo.

Nie zrobiłeś.
Zakaz wyjeżdżania jest bezwzględny.
A jak masz kłopot z oceną prędkości przeciwnika to oddaj prawo jazdy
- stwarzasz większego zagrożenie niż on.

Bardzo chętnie, jeśli tylko mi wytłumaczysz w jaki sposób ocenić
prędkość innego użytkownika drogi ("przeciwnika"), którego ze względu
na ukształtowanie drogi NIE WIDAĆ.
Jeśli projektant drogi przewidział np. drogę dojazdową 70 metrów za
zakrętem - i postawił ograniczenie do 50 - to mam prawo zakładać, że
jeśli nie widzę samochodu na tej drodze od zakrętu, to mogę się
bezpieczenie włączyć.
Przelicz to - 100km/h to około 30 m/s.
50 km/h - około 15 m/s
Mamy 70 metrów - przy 100 km/h, user pokona te 70 metrów w 2,5 sekundy.
przy 50 km/h - prawie 5 sekund.
W 5 sekund spokojnie przyspieszę do 50 km/h. User jedzie 50 km/h, nawet
się do mnie nie zbliża.
w 2,5 - no nie wiem, musiałbym spróbować. A i nawet jesli mi sie uda,
to na nim według ciebie wymuszę - bo on leci 100 km/h, dwa razy
szybciej od dozwolonej. Więc ładuje mi sie w kufer trąbiąc i mrygając
wsciekle światłami.

Jeszcze jedno:
wiesz dlaczego jak cię policja złapie na wjechaniu na skrzyżowanie na
czerwonym, to nie wykpisz się tym, że jechałeś, było zielone, i się
zmieniło na żółte, a potem czerwone i nie zdążyłeś wyhamować?
Bo długość żółtego jest dopasowana do prędkości dozwolonej.
Jak jedziesz zgodnie z przepisami, masz zielone i zapali ci się żółte,
a potem czerwone, przed wjechaniem na skrzyżowanie, to zawsze zdążysz
wyhamować.
Może się zdarzyć tak, że jadąc przepisowo wjedziesz na żółtym - własnie
sie zapaliło i okej.
Ale jeśli wjechałeś na czerwonym to albo celowo, albo jechałes za
szybko.
I możesz płakać i jęczeć że tu nikt nie jeździ zgodnie z przepisami,
ale policja to zleje.

--
Pozdro
Massai

293 Data: Kwiecien 07 2008 07:02:52
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jacek_P 

W pl.soc.prawo Massai  napisal:

Jeszcze jedno:
wiesz dlaczego jak cię policja złapie na wjechaniu na skrzyżowanie na
czerwonym, to nie wykpisz się tym, że jechałeś, było zielone, i się
zmieniło na żółte, a potem czerwone i nie zdążyłeś wyhamować?
Bo długość żółtego jest dopasowana do prędkości dozwolonej.
Jak jedziesz zgodnie z przepisami, masz zielone i zapali ci się żółte,
a potem czerwone, przed wjechaniem na skrzyżowanie, to zawsze zdążysz
wyhamować.

Blad w rozumowaniu idealistycznym. Tak powinno byc, ale tak nie jest.
Na wielu skrzyzowaniach swiatla sa NIEDOPASOWANE okresami
swiecenia do predkosci dopuszczalnej. Przyklad mi najblizszy
spieprzonych dokladnie swiatel, gdzie juz mnie raz skasowano
z boku w roku 1996: Krakow, skrzyzowanie Bronowickiej z wyjazdem z Armii
Krajowej. Skrzyzowanie ma ok. 40 m dlugosci, zolte swieca ok. 0,3..0,5 s.
i zaraz wpuszczaja ludzi z boku. Przy 50 km/h (13,8 m/s) zolte powinny sie
swiecic co najmniej 2,9 s. Obecnie aby legalnie i BEZPIECZNIE przejechac to
skrzyzowanie musialbys w terenie zabudowanym rozwinac co najmniej 360 km/h.
Absurd!
--
Pozdrawiam,

Jacek

294 Data: Kwiecien 07 2008 09:43:18
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkoć na dr odze
Autor: Kocureq 

Massai pisze:

Jak jedziesz zgodnie z przepisami, masz zielone i zapali ci się żółte,
a potem czerwone, przed wjechaniem na skrzyżowanie, to zawsze zdążysz
wyhamować.
Może się zdarzyć tak, że jadąc przepisowo wjedziesz na żółtym - własnie
sie zapaliło i okej.
Ale jeśli wjechałeś na czerwonym to albo celowo, albo jechałes za
szybko.

Jasne, a zarówno osobówka ważÄ…ca 900 kg, jak i TIR z wagą kilku ton hamują z dozwolonych 50 km/h na tym samym odcinku?

--
      /\ /\ [   Jakub 'Kocureq' Anderwald   ] /\ /\
      =^;^= [   [nick][at][nick].com        ] =^;^=
      /   | [   GG# 1365999 ICQ# 31547220   ] |   \
(___(|_|_| [             ] |_|_|)___)

295 Data: Kwiecien 07 2008 09:49:58
Temat: Re: Jak =?utf-8?Q?wymusi=C4=87_ni=C5=BCsz=C4=85_pr=C4=99dko=C5=9B=C4=87_na_dr=3D?odze
Autor: Massai 

Kocureq nastuka(-a):

Massai pisze:

> Jak jedziesz zgodnie z przepisami, masz zielone i zapali ci się
> żółte, a potem czerwone, przed wjechaniem na skrzyżowanie, to
> zawsze zdążysz wyhamować.
> Może się zdarzyć tak, że jadąc przepisowo wjedziesz na
> żółtym - własnie sie zapaliło i okej.
> Ale jeśli wjechałeś na czerwonym to albo celowo, albo jechałes
> za szybko.

Jasne, a zarówno osobówka ważÄ…ca 900 kg, jak i TIR z wagą kilku
ton hamują z dozwolonych 50 km/h na tym samym odcinku?

Hm? Jak TIR ma problem z wyhamowaniem, bo załadowany pod sufit, to
powinien jechać wolniej, prawda?

Znasz jakiś przepis dający ci prawo wjechać na czerwonym, jeśli nie
jesteś pojazdem uprzywilejowanym?

Na żółtym owszem, jeśli hamowanie spowodowałoby niebezpieczną
sytuację na drodze, etc.

--
Pozdro
Massai

296 Data: Kwiecien 07 2008 10:24:41
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości news:

Jeśli projektant drogi przewidział np. drogę dojazdową 70 metrów za
zakrętem - i postawił ograniczenie do 50 - to mam prawo zakładać, że
jeśli nie widzę samochodu na tej drodze od zakrętu, to mogę się
bezpieczenie włączyć.
Przelicz to - 100km/h to około 30 m/s.
50 km/h - około 15 m/s
Mamy 70 metrów - przy 100 km/h, user pokona te 70 metrów w 2,5 sekundy.
przy 50 km/h - prawie 5 sekund.

No dokładnie.
Czyli jeśli trafi Cię w przód, bok etc - to znaczy że był w Twoim polu widzenia gdy ruszałeś - wina Twoja.
Jak Cię trafi w tył kilkadziesiąt metrów za skrzyżowaniem - to wina jego.
Proste.

wiesz dlaczego jak cię policja złapie na wjechaniu na skrzyżowanie na
czerwonym,

Nie wjeżdżam na skrzyżowania na czerwonym, tak z zasady.
Przestań wreszcie sugerować że każdy jeździ tak tragicznie jak Ty.

297 Data: Kwiecien 07 2008 09:41:28
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Massai 

Cavallino nastukał(-a):


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości news:

> Jeśli projektant drogi przewidział np. drogę dojazdową 70 metrów za
> zakrętem - i postawił ograniczenie do 50 - to mam prawo zakładać, że
> jeśli nie widzę samochodu na tej drodze od zakrętu, to mogę się
> bezpieczenie włączyć.
> Przelicz to - 100km/h to około 30 m/s.
> 50 km/h - około 15 m/s
> Mamy 70 metrów - przy 100 km/h, user pokona te 70 metrów w 2,5
> sekundy.  przy 50 km/h - prawie 5 sekund.

No dokładnie.
Czyli jeśli trafi Cię w przód, bok etc - to znaczy że był w Twoim
polu widzenia gdy ruszałeś - wina Twoja.  Jak Cię trafi w tył
kilkadziesiąt metrów za skrzyżowaniem - to wina jego.  Proste.

Tym niemniej, nawet jak wyhamuje, według definicji - wymusiłem
pierwszeństwo.
I według Twojego rozumowania - winny jestem ja. Nawet te kilkadziesiat
metrów za skrzyżowaniem. Bo nie ważne ile jechał, wymusiłem więc moja
wina.

--
Pozdro
Massai

298 Data: Kwiecien 07 2008 12:32:56
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości

Cavallino nastukał(-a):


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości news:

> Jeśli projektant drogi przewidział np. drogę dojazdową 70 metrów za
> zakrętem - i postawił ograniczenie do 50 - to mam prawo zakładać, że
> jeśli nie widzę samochodu na tej drodze od zakrętu, to mogę się
> bezpieczenie włączyć.
> Przelicz to - 100km/h to około 30 m/s.
> 50 km/h - około 15 m/s
> Mamy 70 metrów - przy 100 km/h, user pokona te 70 metrów w 2,5
> sekundy.  przy 50 km/h - prawie 5 sekund.

No dokładnie.
Czyli jeśli trafi Cię w przód, bok etc - to znaczy że był w Twoim
polu widzenia gdy ruszałeś - wina Twoja.  Jak Cię trafi w tył
kilkadziesiąt metrów za skrzyżowaniem - to wina jego.  Proste.

Tym niemniej, nawet jak wyhamuje, według definicji - wymusiłem
pierwszeństwo.

No dokładnie, tyle że nieświadomie.

I według Twojego rozumowania - winny jestem ja.

Wymuszenia tak - kolizji niekoniecznie.

299 Data: Kwiecien 07 2008 10:32:17
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jan 

Massai napisał:

Tym niemniej, nawet jak wyhamuje, według definicji - wymusiłem
pierwszeństwo.
I według Twojego rozumowania - winny jestem ja. Nawet te kilkadziesiat
metrów za skrzyżowaniem. Bo nie ważne ile jechał, wymusiłem więc moja
wina.

Skąd pochodzi ta definicja wymuszenia? Jeżeli
taka jest w prawie, to niestety siła wyższa.
Jeżeli niczego nie widzę na drodze, znaczy to
że nie ma wymuszenia, bo drogę sobie obejrzałem,
a na tym odcinku, który mogłem ujrzeć, niczego
nie było. Taka jest MOJA opinia.

Tym niemniej policjanci to tylko ludzie. Stróż
prawa, jak każdy stróż, nie lubi utrudniania
sobie pracy. Moją krewną potrącił samochód.
Uznano jej wyłączną winę, bo przechodziła
przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Nic
by się jednak nie stało, gdyby kierowca jechał
z dopuszczalną prędkością. Tym nie mniej
orzeczono jak wyżej. Tak to rozzuchwaliło
kierowcę, że założył sprawę o odszkodowanie
za przednią szybę, którą krewna wybiła mu
swoją głową. Dopiero kiedy zagroziłem kierowcy,
że wezmę adwokata i biegłego, zrezygnował.
Gdyby bowiem jechał z prędkością dopuszczalną,
szyba nie zostałaby wybita (40 km/godz.)
Ponieważ działo się to w okolicy, gdzie znajduje
się komenda policji oraz budynek ABW, nie
drążyliśmy sprawy dalej. Kto wie, kto siedział
za kierownicą... A skrzyżowanie jest jednym
z "najgłupszych" w Gdańsku.

W przypadku tego wyjazdu jedyne co da się zrobić,
to coś z pogranicza prawa. Umieścić z obu stron
atrapy fotoradarów i jakiś sygnał optyczny
migający. Aby tylko na terenach prywatnych
posesji stał słupek.

Jan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

300 Data: Kwiecien 03 2008 01:11:15
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Michał 

Samotnik  napisał(a):

-- Ciach

Moja propozycja to przy następnym aucie przejrzeć EuroNCAP
i zderzenia boczne. Po czym kupić duże, ciężkie i bezpieczne auto.

W takiej sytuacji ryzyko za duże żeby oszczędzać kilka l benzyny
na spalaniu, za dużo jest sytuacji w PL gdzie ludzie wjeżdżają
nieodpowiednim samochodem, w nieodpowiedni przedmiot z
nie odpowiednią prędkością.

Statystycznie na oko:

2 tony (duży sedan) vs 1 tona (małe auto)

Vd=0km/h
Vm=80km/h
V sumy = 26.6km/h (Vd*2tony+Vm*1tona)/(2tomy+1tona) &#8211; zderzenie niesprężyste

V szarpnięcia kierowcy w dużym= 26km/h (kurtyny by się przydały)
V szarpnięcia kierowcy w małym= 54km/h

Więc ogólnie spoko &#8211; żeby tylko drzwi wytrzymały :), a w trakcie
normalnej jazdy to już w ogóle żeby masy się rozłożyły tak że kierowca
w dużym obrywa z euroncapową prędkością 64km/h to trzeba
naprawdę szybko jechać.

W skrócie duże bezpieczne auto i już martwisz się tylko o nie a nie o siebie
(przesadzam oczywiście, ale różnice są drastyczne).

Pozdrawiam.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

301 Data: Kwiecien 03 2008 09:28:05
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: miataman 


W skrócie duże bezpieczne auto i już martwisz się tylko o nie a nie o siebie
(przesadzam oczywiście, ale różnice są drastyczne).

Każdy kij ma dwa końce. Cięzkie auto trudniej zatrzymać, dużym autem trudniej manewrować - zatem szanse uniknięcia kolizji są zdecydowanie mniejsze w dużym aucie. Z własnego doświadczenia widzę, że od kiedy przesiadłem sie do małego, lekkiego, zwrotnego autka liczba sytuacji podnoszących ciśnienie spadła do zera. Uprzedzając głupie posty: jeżdżę całkiem spokojnie, przeważnie po mieście. Inna sprawa jak to sie ma do wyjeżdzania z posesji - tutaj przewagę ma wołga lub inna czajka :)

302 Data: Kwiecien 03 2008 09:42:48
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Michał 

miataman  napisał(a):

Każdy kij ma dwa końce. Cięzkie auto trudniej zatrzymać, dużym autem
trudniej manewrować - zatem szanse uniknięcia kolizji są zdecydowanie
mniejsze w dużym aucie. Z własnego doświadczenia widzę, że od kiedy
przesiadłem sie do małego, lekkiego, zwrotnego autka liczba sytuacji
podnoszących ciśnienie spadła do zera. Uprzedzając głupie posty: jeżdżę
całkiem spokojnie, przeważnie po mieście. Inna sprawa jak to sie ma do
wyjeżdzania z posesji - tutaj przewagę ma wołga lub inna czajka :)

z doświadczenia wiem, że:

-zatrzymują się podobnie, lub lepiej bo montują lepsze hamulce
-duze rozpędza sie szybciej, bo montują większe silniki
-zdecydowanie lepiej trzymją się drogi, zwłaszcza przy dużych prędkościach
-zdecydowanie lepiej skręcają (nie mówie o nawracaniu, tylko o jeździe)
-jednynie ciężko zaparkować i promień skrętu większy
-a i opony się psują od jeżdzenia po dziurach, bo dziur nie czuć

Pozdrawiam.




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

303 Data: Kwiecien 03 2008 09:13:50
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Jan Werbiński 

Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości

Jest sobie droga, wijąca się malowniczo zakrętami, takimi nie za ostrymi,
nie za łagodnymi. W sam raz do testowania zakrętów przy sporej
szybkości. Jest tylko jeden szkopuł: mieszkam przy niej. ;(


Było fajnie. Droga po której sobie ludzie jeździli.
W końcu ktoś postanowił się przy niej głupio pobudować i teraz narzeka.

Po cholerę budowałeś się przy drodze???
Jak sobie postawisz chlew przy autostradzie, to też będziesz chciał montować progi zwalniające?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

304 Data: Kwiecien 03 2008 09:46:42
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Noel 

Użytkownik Samotnik napisał:

Jest sobie droga, wijąca się malowniczo zakrętami, takimi nie za ostrymi,
nie za łagodnymi. W sam raz do testowania zakrętów przy sporej
szybkości. Jest tylko jeden szkopuł: mieszkam przy niej. ;(

Nie ma złotego środka, aby nagle wymusić na kimś jazdę zgodną z przepisami.
Pamiętaj, że w Twoim wypadku to na Tobie spoczywa obowiązek upewnienia się, włączasz się do ruchu.
Jak nie ma pewności to w ostateczności trzeba sobie załatwić pomocnika, który będzie miał lepszą widoczność, czyli człowieka, który podejdzie do zakrętu i machnie ręką że jest pusto.

--
Tomek "Noel" B.

305 Data: Kwiecien 03 2008 08:07:00
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkośćna drodze
Autor: Massai 

Noel nastukał(-a):

Użytkownik Samotnik napisał:

> Jest sobie droga, wijąca się malowniczo zakrętami, takimi nie za
> ostrymi, nie za łagodnymi. W sam raz do testowania zakrętów przy
> sporej szybkości. Jest tylko jeden szkopuł: mieszkam przy niej. ;(

Nie ma złotego środka, aby nagle wymusić na kimś jazdę zgodną z
przepisami.  Pamiętaj, że w Twoim wypadku to na Tobie spoczywa
obowiązek upewnienia się,

W granicach rozsądku.
Bo tak bez względu na wszystko to musisz liczyć się z tym czy jakiś
veyron 400 km/h nie jedzie, i mimo że masz widoczność na kilometr, to w
10 sekund w ciebie przywali...

Upewniając się masz prawo liczyć na to, że inni użyszkodnicy drogi jadą
zgodnie z przepisami...
Jak ruszasz spod świateł na zielonym, to nie będziesz winny jak ci
"szwagier" z dowcipu na czerwonym z boku wyskoczy.
On będzie winny bo złamał przepisy - tak samo jak złamał przepisy ten,
który jechał 150km/h w mieście i w danej konkretnej sytuacji spowodował
wypadek.

--
Pozdro
Massai

306 Data: Kwiecien 03 2008 12:06:01
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Josh 

Jak wymusić niższą prędkość na drodze  ??

Nie czyń bliźniemu co Tobie nie miłe !!!!!!!!!

JOSH

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

307 Data: Kwiecien 03 2008 12:07:30
Temat: tylko zakaz CB
Autor:

bez surowo respektowanego zakazu posiadania cb w samochodzie, suszarki nic nie
dadzą.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

308 Data: Kwiecien 03 2008 14:30:40
Temat: Re: tylko zakaz CB
Autor: P.H. 


Użytkownik  napisał w wiadomości

bez surowo respektowanego zakazu posiadania cb w samochodzie, suszarki nic nie
dadzą.

jeszcze trzeba zakazać montowania świateł - przecież kierowcy mrugają sobie żeby się ostrzec!!

a tak w ogóle to idź się wykastruj:
1. nosisz potencjalne narzędzie gwałtu,
2. nie będzie płodził takich idiotów jak ty.

309 Data: Kwiecien 03 2008 15:17:47
Temat: Re: tylko zakaz CB
Autor: RoMan Mandziejewicz 

[..... trolling ......]

Nie dokarmiać!

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

312 Data: Kwiecien 03 2008 12:09:17
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor:

postaw na stałe modulowaną piskiem nośną na 19 kanale, zobaczysz że zwolnią

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

313 Data: Kwiecien 03 2008 15:10:10
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Piotr "PitLab" Laskowski 

postaw na stałe modulowaną piskiem nośną na 19 kanale, zobaczysz że
zwolnią

Obawiam się że to było by niedozwolone, ale jeżei nagra sobie kilka
wiadomości tpu "Uważajcie tu i tu dzisiaj suszą" i z automatu będzie je
odtwarzał powiedzmy w losowych odstępach czasu,  nie za czesto, rzędu 1-2
komunikaty na godzinę to podejrzewam że może przynieść lepszy skutek. :-)
Przynajmniej na jakiśczas i co najważniejsze tego typu kłamstwo nie jest
karalne.
Tylko to ciągle jest półśrodek.

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

314 Data: Kwiecien 03 2008 16:36:54
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor:

I jedno i drugie jest dozwolone.
pasmo obywatelskie, nielicencjonowane
powszechne używanie słów wulgarnych i bezkarność to potwierdza.

Może sie spodziewac linczu kierowców, ale niczego od strony prawa.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

315 Data: Kwiecien 04 2008 02:29:15
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Marcin Jan 

Samotnik napisał(a):
/.../

Co jeszcze mogę zrobić? Bo chyba już tylko pozostało kupić jakieś działko
przeciwpancerne i likwidować tych najszybciej jadących idiotów, może
reszcie się włączy myślenie przy tej okazji...

tak przeczytałem prawie cały wątek i rzeczywiście najlepsze rozwiązanie to atrapa fotoradaru. Ale nie rób póki co partyzantki tylko na piśmie zgłoś sprawę do zarządcy drogi, weź podpisy od sąsiadów. Weź te pismo do jakiegoś radnego z tego terenu (najlepiej jakieś emeryta), zgłoś sprawę na komisję bezpieczeństwa (w tutu. UM lub innem gdzie takowa się zbiera) i na pewno będzie jakaś reakcja. A zahacz też o te przedsiębiorstwo autobusowe, może kierowcy będą mieli też swoje uwagi co do tego zakrętu, więc jak cie poprze duży lokalny przewoźnik to już nie zostanie bez echa. I niech oni stawiają ten fotoradar.

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

316 Data: Kwiecien 05 2008 15:56:09
Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
Autor: Marcin Gryszkalis 

Samotnik wrote:

Co jeszcze mogę zrobić? Bo chyba już tylko pozostało kupić jakieś działko

Ktoś tam sugerował lustro ale to może być trudne bo "zasięg" lustra jest
względnie mały, natomiast mój znajomy ma wyjazd z magazynu, z którego
wyjeżdża zawsze tyłem (i do tego powoli bo wąsko i samochód spory - więc
trwa to dobrych paręnaście sekund. Do ściany przyczepił pomaranczowego
koguta (niebieski policyjny to chyba nie najlepszy pomysł) z taką pikającą
trąbką jak przy cofaniu ciężarówek. Zastanawiał się też nad kamerą
przemysłową i monitorem w zasięgu wzroku kierowcy (co u ciebie może się
sprawdzić, można kamerę zaczepić na wysokim słupie, żeby obejmowała
kilkaset metrów drogi - koszt też niezbyt duży).

pozdrawiam
--
Marcin Gryszkalis, PGP 0x9F183FA3
jabber  gg:2532994
http://the.fork.pl

Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze



Grupy dyskusyjne