Grupy dyskusyjne   »   Jak zachowują się piesi na drodze

Jak zachowują się piesi na drodze



1 Data: Grudzien 09 2011 13:53:14
Temat: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: ToMasz 

witam

dzisiaj na tvn24:
http://kontakt24.tvn.pl/temat,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-pieszego,159227.html
Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książÄ™ raczy przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować swoje życie! A tu nagle auto jedzie i zamiast uciekać zastanawiamy się: "jak to możliwe? jakim prawem? przecież powinien.." Cmentarze są pełne tych co mieli racje, choć moim  zdaniem byli na tyle dumni i leniwi, żeby dopuścić myśl że błÄ…d innego człowieka plus prawa fizyki mają za nic kodeks drogowy.
ToMasz

PS przepraszam, musiałem...



2 Data: Grudzien 09 2011 14:53:53
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 09-12-2011 13:53, ToMasz pisze:

Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książę raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować

Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?

--
Paweł

3 Data: Grudzien 09 2011 14:59:39
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: MM 

Dnia 09-12-2011 o 14:53:53 DoQ  napisał(a):

Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy  mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?


Ja nie, ale zachowuję szczególną ostrożność, np można zdjąć nogę z gazu,  albo przyhamować jak widzę że jakiś bolid szybko zbliża się do  skrzyżowania... myślenie nie boli.

4 Data: Grudzien 09 2011 15:02:16
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 09-12-2011 14:59, MM pisze:

Ja nie, ale zachowuję szczególną ostrożność, np można zdjąć nogę z gazu,
albo przyhamować jak widzę że jakiś bolid szybko zbliża się do
skrzyżowania... myślenie nie boli.

Zawsze tak robisz i na każdym skrzyżowaniu, w mieście, w trasie itd?


--
Paweł

5 Data: Grudzien 09 2011 21:12:54
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: MM 

Dnia 09-12-2011 o 15:02:16 DoQ  napisał(a):

W dniu 09-12-2011 14:59, MM pisze:
Ja nie, ale zachowuję szczególną ostrożność, np można zdjąć nogę z gazu,
albo przyhamować jak widzę że jakiś bolid szybko zbliża się do
skrzyżowania... myślenie nie boli.

Zawsze tak robisz i na każdym skrzyżowaniu, w mieście, w trasie itd?

zależy od sytuacji, skrzyżowania, szczególnie jak jedzie się samemu na  drodze.

6 Data: Grudzien 11 2011 02:07:15
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

DoQ wrote:

W dniu 09-12-2011 14:59, MM pisze:
Ja nie, ale zachowuję szczególną ostrożnoć, np można zdjąć nogę z gazu,
albo przyhamować jak widzę że jakiś bolid szybko zbliża się do
skrzyżowania... myślenie nie boli.

Zawsze tak robisz i na każdym skrzyżowaniu, w mieście, w trasie itd?



Ja przynajmniej staram się patrzeć. Nawet jak są światła i mam zielone. Cóz
wynika to z osobistego doświadczenie, średnio przyjemnego. Miałem w młodości
spotkanie z dziadkiem któremu się sygnalizator dla prawego, skręcającego
pasa popierniczył z sygnalizatorem dla kierunku na wprost. Co mi z tego, że
miałem pierwszeństwo (i zielone), policja to potwierdziła potem sąd dziadka
nawet skazał, skoro to ja wylądowałem w szpitalu?

Ot tamtej pory jestem wyczulony na tego typu artystów. Szczególna
ostrożnoć, gdy ktoś dojeżdża ostro z bocznej drogi to uważnie obserwuję.

Kolejną, tym razem kretynkę, spotkałem (ale nie bezpośrednio :) ) niedawno
-- ta przejechała (na czerwonym) w bezpiecznej odległości, tylko otrąbiona
została -- całokształt zachowania (hamujemy? jedziemy? może jednka
zahamować? wskazywał, że to samochód prowadził sierotę a nie ona samochód.
Ot dmuchanie na (niby) zimne tu pomogło -- zauważyłem podejrzany pojazd
jeszcze zanim dojechał do skrzyżowania miałem więc dużo czasu na reakcję.

pzdr
\SK

7 Data: Grudzien 09 2011 22:05:41
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Friday, December 9, 2011, 2:53:53 PM, you wrote:

Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książę raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?

A Ty przez każde skrzyżowanie przejeżdżasz mając w rzyci obowiązek
zachowania szczególnej ostrożności? Zarezerwowałeś już miejsce na
cmentarzu w alei tych, co mieli pierwszeństwo?


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

8 Data: Grudzien 10 2011 01:46:12
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 09-12-2011 22:05, RoMan Mandziejewicz pisze:

A Ty przez każde skrzyżowanie przejeżdżasz mając w rzyci obowiązek
zachowania szczególnej ostrożności? Zarezerwowałeś już miejsce na
cmentarzu w alei tych, co mieli pierwszeństwo?

A co mi da "szczególna ostrożność", gdy mi coś wyskoczy z leśnej drogi a ja będę miał wtedy 90km/h? Mam zwalniać przed każdą podporządkowaną do 40?


--
Paweł

9 Data: Grudzien 10 2011 01:41:00
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

A co mi da "szczególna ostrożnoć", gdy mi coś wyskoczy z leśnej drogi a
ja będę miał wtedy 90km/h? Mam zwalniać przed każdą podporządkowaną do
40?

Ja staram się jechać tak, żeby w razie czego ominąć. Oczywiście możesz
sprawdzić do absurdu i znaleźÄ‡ jakąś leśną drogę, gdzie należałoby w tym
celu zwolnić do 5 km/h, ale jaki to ma związek z pieszym który włazi pod
auto, które widzi?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

10 Data: Grudzien 10 2011 10:51:26
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-10 02:41, to wrote:

Ja staram się jechać tak, żeby w razie czego ominąć. Oczywiście możesz
sprawdzić do absurdu i znaleźÄ‡ jakąś leśną drogę, gdzie należałoby w tym
celu zwolnić do 5 km/h, ale jaki to ma związek z pieszym który włazi pod
auto, które widzi?

Jakby widział, to by nie wlazł.

Shrek.

11 Data: Grudzien 10 2011 12:28:45
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Iksinski 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

Jakby widział, to by nie wlazł.

BłÄ™dne wnioskowanie.

Pozdrawiam
X

12 Data: Grudzien 11 2011 09:33:57
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-10 12:28, Iksinski wrote:


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości


Jakby widział, to by nie wlazł.

BłÄ™dne wnioskowanie.

Dobra dodam "pewnie" przed "by nie wlazł".

Shrek,.

13 Data: Grudzien 10 2011 12:06:16
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 10-12-2011 02:41, to pisze:

Ja staram się jechać tak, żeby w razie czego ominąć. Oczywiście możesz

Tia, szczególnie gdy jedzie coś z przeciwka.

sprawdzić do absurdu i znaleźć jakąś leśną drogę, gdzie należałoby w tym
celu zwolnić do 5 km/h, ale jaki to ma związek z pieszym który włazi pod
auto, które widzi?

Zasadniczy. Skoro oczekujesz, że pieszy ma mieć głowę obracaną o 360stopni oraz skakać jak małpa po pasach (bo zatrzymanie się to przecież za mało) to ja oczekuje od ciebie, że posypiesz głowę popiołem jak przywalę w ciebie wymuszając pierwszeństwo.
Miło by było gdybyś zeznał na policji iż nie rozejrzałeś się wystarczająco dobrze i w zasadzie też jesteś winien, tym bardziej że na cmentarzach wielu jest takich co miało pierwszeństwo.


--
Paweł

14 Data: Grudzien 10 2011 22:54:34
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Zasadniczy. Skoro oczekujesz, że pieszy ma mieć głowę obracaną o
360stopni

Człowiek (zdrowy) ma pole widzenia około 180 stopni bez odwracania głowy.

oraz skakać jak małpa po pasach (bo zatrzymanie się to
przecież za mało)

Wystarczy, żeby patrzył co robią auta, jeśli nie na wszystkich pasach
stanęły przed przejściem. Oczywiście można tego nie robić, a w razie
czego wywiesić sobie plakietkę "miałem pierwszeństwo" na OIOM-imie -- co
kto lubi.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

15 Data: Grudzien 11 2011 00:16:51
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 10-12-2011 23:54, to pisze:

Wystarczy, żeby patrzył co robią auta, jeśli nie na wszystkich pasach
stanęły przed przejściem. Oczywiście można tego nie robić, a w razie
czego wywiesić sobie plakietkę "miałem pierwszeństwo" na OIOM-imie -- co
kto lubi.

Taką samą możesz wywiesić sobie jak w twój samochód trafi składem nierozgarnięty TIRowiec. No chyba że masz 110% pewność iż jesteś w stanie przewidzieć każdą swoją reakcję, tj. zareagować na czas ucieczką, zatrzymaniem się w miejscu czy teleportacją - jeśli tak to mój szacun.


--
Paweł

16 Data: Grudzien 11 2011 02:10:39
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Taką samą możesz wywiesić sobie jak w twój samochód trafi składem
nierozgarnięty TIRowiec. No chyba że masz 110% pewnoć iż jesteś w
stanie przewidzieć każdą swoją reakcję, tj. zareagować na czas ucieczką,
zatrzymaniem się w miejscu czy teleportacją - jeśli tak to mój szacun.

Nie bredź, zerknięcie, czy ktoś nie wjeżdża w Ciebie na przejściu można
porównać do spojrzenia, czy ktoś nie zapierdala podporządkowaną. Jak
jedziesz przez skrzyżowanie i masz pierwszeństwo to patrzysz wyłÄ…cznie
przed siebie?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

17 Data: Grudzien 11 2011 14:08:29
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 03:10, to pisze:

Nie bredź, zerknięcie, czy ktoś nie wjeżdża w Ciebie na przejściu można
porównać do spojrzenia, czy ktoś nie zapierdala podporządkowaną. Jak
jedziesz przez skrzyżowanie i masz pierwszeństwo to patrzysz wyłącznie
przed siebie?

Sam nie bredź, wjedzie ktoś w ciebie z podporządkowanej - bierzesz współwinę czy nie?


--
Paweł

18 Data: Grudzien 11 2011 13:11:44
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Nie bredź, zerknięcie, czy ktoś nie wjeżdża w Ciebie na przejściu można
porównać do spojrzenia, czy ktoś nie zapierdala podporządkowaną. Jak
jedziesz przez skrzyżowanie i masz pierwszeństwo to patrzysz wyłÄ…cznie
przed siebie?

Sam nie bredź, wjedzie ktoś w ciebie z podporządkowanej - bierzesz
współwinę czy nie?

Nie trolluj.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

19 Data: Grudzien 11 2011 14:14:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 14:11, to pisze:

Nie bredź, zerknięcie, czy ktoś nie wjeżdża w Ciebie na przejściu można
porównać do spojrzenia, czy ktoś nie zapierdala podporządkowaną. Jak
jedziesz przez skrzyżowanie i masz pierwszeństwo to patrzysz wyłącznie
przed siebie?
Sam nie bredź, wjedzie ktoś w ciebie z podporządkowanej - bierzesz
współwinę czy nie?
Nie trolluj.

Dlaczego nie chcesz odpowiedzieć?
Skoro pieszy wg. ciebie ponosi część odpowiedzialności za swój wypadek, to ja pytam ciebie czy w analogicznej sytuacji tak samo uznasz częściowo swoją winę?


--
Paweł

20 Data: Grudzien 11 2011 09:35:30
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-10 23:54, to wrote:

begin DoQ

Zasadniczy. Skoro oczekujesz, że pieszy ma mieć głowę obracaną o
360stopni

Człowiek (zdrowy) ma pole widzenia około 180 stopni bez odwracania głowy.

Raczej coś między 60 a 80.

Shrek.

21 Data: Grudzien 11 2011 12:45:01
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Bydlę 

On 2011-12-11 09:35:30 +0100, Shrek  said:

On 2011-12-10 23:54, to wrote:
begin DoQ

Zasadniczy. Skoro oczekujesz, że pieszy ma mieć głowę obracaną o
360stopni

Człowiek (zdrowy) ma pole widzenia około 180 stopni bez odwracania głowy.

Raczej coś między 60 a 80.

<http://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_widzenia>




--
Bydlę

22 Data: Grudzien 11 2011 14:15:19
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-11 12:45, Bydlę wrote:

Raczej coś między 60 a 80.

<http://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_widzenia>

To jest teoretyczne pole widzenia. To znaczy, że jeszcze "coś" zobaczysz- natomiast juz nie specialnie będziesz wiedział co.

Shrek.

23 Data: Grudzien 11 2011 13:16:45
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Shrek

To jest teoretyczne pole widzenia. To znaczy, że jeszcze "coś"
zobaczysz- natomiast juz nie specialnie będziesz wiedział co.

Jak idziesz po przejściu a coś dużego i świecącego zbliża się z boku to
co to może być? UFO, dwa synchroniczne pioruny kuliste czy może jednak
samochód?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

24 Data: Grudzien 11 2011 14:21:34
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-11 14:16, to wrote:

begin Shrek

To jest teoretyczne pole widzenia. To znaczy, że jeszcze "coś"
zobaczysz- natomiast juz nie specialnie będziesz wiedział co.

Jak idziesz po przejściu a coś dużego i świecącego zbliża się z boku to
co to może być? UFO, dwa synchroniczne pioruny kuliste czy może jednak
samochód?

Ĺťyczę ci powodzenia w określaniu rozmiaru, prędkości i identyfikacji obiektów w zakresie 180 stopni - najlepiej z obu kierunków. Doradziłbym ci żebyś się zatrzymał przed skrzyżowaniem na podporządkowanej, a potem przejechał patrząc tylko do przodu, nie obracając łba. Ale się powstrzymam, bo jeszcze kogos zabijesz.

Shrek.

25 Data: Grudzien 11 2011 12:36:58
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Shrek wrote:

On 2011-12-10 23:54, to wrote:
begin DoQ

Zasadniczy. Skoro oczekujesz, że pieszy ma mieć głowę obracaną o
360stopni

Człowiek (zdrowy) ma pole widzenia około 180 stopni bez odwracania głowy.

Raczej coś między 60 a 80.

Nie. Podaje się, że średnio ma nieco ponad 160.

Koło 60 to jest to co się naturalnie odbiera jako rzeczy przed sobą a nie z
boku. I to jest strefa gdzie ostroć widzenia jest na tyle duża że
rozpoznaje się przedmioty. Ale widać szerzej -- szczególnie coś co się
rusza.

\SK

26 Data: Grudzien 11 2011 12:52:06
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Sebastian Kaliszewski

Ale widać szerzej -- szczególnie coś co się
rusza.

....i świeci.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

27 Data: Grudzien 11 2011 14:12:00
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-11 12:36, Sebastian Kaliszewski wrote:

Człowiek (zdrowy) ma pole widzenia około 180 stopni bez odwracania głowy.

Raczej coś między 60 a 80.

Nie. Podaje się, że średnio ma nieco ponad 160.

Koło 60 to jest to co się naturalnie odbiera jako rzeczy przed sobą a nie z
boku. I to jest strefa gdzie ostroć widzenia jest na tyle duża że
rozpoznaje się przedmioty.

I to jest ta wartoć użyteczna. Resztę może i widzisz, ale nie rejestrujesz już specjalnie

Shrek.

28 Data: Grudzien 11 2011 13:15:46
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Shrek

I to jest ta wartoć użyteczna. Resztę może i widzisz, ale nie
rejestrujesz już specjalnie

To może Ty.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

29 Data: Grudzien 11 2011 14:18:38
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-11 14:15, to wrote:

begin Shrek

I to jest ta wartoć użyteczna. Resztę może i widzisz, ale nie
rejestrujesz już specjalnie

To może Ty.

Tak wiemy, ty jesteś nadczłowiekiem, co umożliwa ci zapierdalanie szybko ale bezpiecznie.

Shrek.

30 Data: Grudzien 11 2011 20:47:50
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Shrek

To może Ty.

Tak wiemy, ty jesteś nadczłowiekiem, co umożliwa ci zapierdalanie szybko
ale bezpiecznie.

Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem oka
widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam
idealne. Ale nadal rzadko poruszam głową na zwykłych skrzyżowaniach. W
zasadzie robię to tylko czasem dla pewności (np. na przejeździe kolejowym
albo jak zmieniam 3 pasy naraz).

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

31 Data: Grudzien 11 2011 21:02:34
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: AZ 

On 2011-12-11, to  wrote:


Tak wiemy, ty jesteś nadczłowiekiem, co umożliwa ci zapierdalanie szybko
ale bezpiecznie.

Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem oka
widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam
idealne. Ale nadal rzadko poruszam głową na zwykłych skrzyżowaniach. W
zasadzie robię to tylko czasem dla pewności (np. na przejeździe kolejowym
albo jak zmieniam 3 pasy naraz).

Wez odklej ta folie z bokow to bedziesz widzial wyrazniej!


--
Artur
ZZR 1200

32 Data: Grudzien 11 2011 22:23:44
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 21:47, to pisze:

Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem oka
widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam

Dlatego najlepsze są soczewki kontaktowe.


--
Paweł

33 Data: Grudzien 11 2011 23:22:06
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem
oka widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam

Dlatego najlepsze są soczewki kontaktowe.

Trzeba je niestety pakować do oczu, poza tym nie potrzebuje okularów cały
czas.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

34 Data: Grudzien 12 2011 00:48:45
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 12-12-2011 00:22, to pisze:

Dlatego najlepsze są soczewki kontaktowe.
Trzeba je niestety pakować do oczu, poza tym nie potrzebuje okularów cały
czas.

To nic strasznego, nie są przecież ze szkła :P


--
Paweł

35 Data: Grudzien 13 2011 15:30:13
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: kamil 

On 11/12/2011 20:47, to wrote:

begin Shrek

To może Ty.

Tak wiemy, ty jesteś nadczłowiekiem, co umożliwa ci zapierdalanie szybko
ale bezpiecznie.

Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem oka
widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam
idealne. Ale nadal rzadko poruszam głową na zwykłych skrzyżowaniach. W
zasadzie robię to tylko czasem dla pewności (np. na przejeździe kolejowym
albo jak zmieniam 3 pasy naraz).

Dołączyłeś właśnie do grona zatrzymujących się na 4 metrach na śniegu na oponach zrobionych z węża ogrodowego. Gratulacje!



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

36 Data: Grudzien 13 2011 23:30:30
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin kamil

Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem
oka widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam
idealne. Ale nadal rzadko poruszam głową na zwykłych skrzyżowaniach. W
zasadzie robię to tylko czasem dla pewności (np. na przejeździe
kolejowym albo jak zmieniam 3 pasy naraz).

DołÄ…czyłeś właśnie do grona zatrzymujących się na 4 metrach na śniegu na
oponach zrobionych z węża ogrodowego. Gratulacje!

Nie. :-)

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

37 Data: Grudzien 11 2011 16:25:48
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Shrek wrote:

On 2011-12-11 12:36, Sebastian Kaliszewski wrote:

Człowiek (zdrowy) ma pole widzenia około 180 stopni bez odwracania
głowy.

Raczej coś między 60 a 80.

Nie. Podaje się, że średnio ma nieco ponad 160.

Koło 60 to jest to co się naturalnie odbiera jako rzeczy przed sobą a nie
z boku. I to jest strefa gdzie ostroć widzenia jest na tyle duża że
rozpoznaje się przedmioty.

I to jest ta wartoć użyteczna. Resztę może i widzisz, ale nie
rejestrujesz już specjalnie

Owszem rejestruję. Coś dużego co się rusza i świeci rejestruję. Marki
nierozpoznam, miny kierowcy nie zobaczę -- ale rejestruję z grubsza kolor i
że coś jest.

pzdr
\SK

38 Data: Grudzien 11 2011 17:28:50
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-11 16:25, Sebastian Kaliszewski wrote:

I to jest ta wartoć użyteczna. Resztę może i widzisz, ale nie
rejestrujesz już specjalnie

Owszem rejestruję. Coś dużego co się rusza i świeci rejestruję. Marki
nierozpoznam, miny kierowcy nie zobaczę -- ale rejestruję z grubsza kolor i
że coś jest.

Z grubsza, że coś jest. Tylko po co kombinować, jak można łeb odwrócić?

Shrek

39 Data: Grudzien 11 2011 15:04:21
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 12:36:58 +0100, Sebastian Kaliszewski napisał(a):

Nie. Podaje się, że średnio ma nieco ponad 160.

Koło 60 to jest to co się naturalnie odbiera jako rzeczy przed sobą a nie z
boku. I to jest strefa gdzie ostrość widzenia jest na tyle duża że
rozpoznaje się przedmioty. Ale widać szerzej -- szczególnie coś co się
rusza.

Raczej się spostrzega ;)
Co najśmieszniejsze - strefa ostrego widzenia oka to mniej więcej stopień.
żeby sie o tym przekonać, wystarczy wyciągnąć przed siebie dłoń, popatrzec
na koniec jednego palca, a potem spróbowac popatrzeć na koniec innego palca
bez ruszania głowa i oczami ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

40 Data: Grudzien 11 2011 16:34:40
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sun, 11 Dec 2011 12:36:58 +0100, Sebastian Kaliszewski napisał(a):

Nie. Podaje się, że średnio ma nieco ponad 160.

Koło 60 to jest to co się naturalnie odbiera jako rzeczy przed sobą a nie
z boku. I to jest strefa gdzie ostroć widzenia jest na tyle duża że
rozpoznaje się przedmioty. Ale widać szerzej -- szczególnie coś co się
rusza.

Raczej się spostrzega ;)
Co najśmieszniejsze - strefa ostrego widzenia oka to mniej więcej stopień.
żeby sie o tym przekonać, wystarczy wyciągnąć przed siebie dłoń, popatrzec
na koniec jednego palca, a potem spróbowac popatrzeć na koniec innego
palca bez ruszania głowa i oczami ;)


W pełni ostrego oczywiście, Ale kształty widać dużo dalej niż to co jest w
polu objętym żółtą plamką[*].  Mniej więcej te 60stopni.

Tak na marginesie w nocy to jest miejsce w którym widzenie jest upośledzone.
M.in. Dlatego też nie da się w nocy czytać -- choć pręcików (a tylko one
pozwalają na widzenie w nikłym oświetleniu) jest ok 20 razy więcej to są
rozłożone dużo bardziej równomiernie i nie ma specjalnego "ostrego punktu".

pzdr
\SK

41 Data: Grudzien 11 2011 13:45:18
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Andrzej Kubiak 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 09:35:30 +0100, Shrek napisał(a):

Człowiek (zdrowy) ma pole widzenia około 180 stopni bez odwracania głowy.
Raczej coś między 60 a 80.

Umówmy się, że do testu należy zdjąć gogle i nauszniki.

AK

42 Data: Grudzien 10 2011 22:12:32
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Marek Dyjor 

to wrote:

begin DoQ

A co mi da "szczególna ostrożnoć", gdy mi coś wyskoczy z leśnej
drogi a ja będę miał wtedy 90km/h? Mam zwalniać przed każdą
podporządkowaną do 40?

Ja staram się jechać tak, żeby w razie czego ominąć.

to czemu ten ..... nie ominął pieszego tylko w niego wjechał?

43 Data: Grudzien 10 2011 22:54:19
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 10-12-2011 22:12, Marek Dyjor pisze:

A co mi da "szczególna ostrożność", gdy mi coś wyskoczy z leśnej
drogi a ja będę miał wtedy 90km/h? Mam zwalniać przed każdą
podporządkowaną do 40?
Ja staram się jechać tak, żeby w razie czego ominąć.
to czemu ten ..... nie ominął pieszego tylko w niego wjechał?

Bo pieszy miał pierwszeństwo, jakby nie miał to sprytny i wyczulony kierowca by go ominął, a tak był zmuszony po nim przejechać... ;-)

--
Paweł

44 Data: Grudzien 10 2011 22:55:03
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Marek Dyjor

to czemu ten ..... nie ominął pieszego tylko w niego wjechał?

Piszę o zachowaniu pieszego, a nie kierowcy. Nie potrafisz oddzielić
jednego od drugiego?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

45 Data: Grudzien 11 2011 15:50:17
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Marek Dyjor 

to wrote:

begin Marek Dyjor

to czemu ten ..... nie ominął pieszego tylko w niego wjechał?

Piszę o zachowaniu pieszego, a nie kierowcy. Nie potrafisz oddzielić
jednego od drugiego?

Wiesz co?

Dopierdalasz sie do pieszego który miał prawo przechodzić przez jezdnię i nie powinien zostać przejechany przez jakiegoś matoła który powinien jeździć wózkiem ręcznym ze złomem a nie samochodem.

46 Data: Grudzien 11 2011 15:57:35
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marek Dyjor"  napisał w wiadomości

to wrote:

Piszę o zachowaniu pieszego, a nie kierowcy. Nie potrafisz oddzielić
jednego od drugiego?

Wiesz co?

Dopierdalasz sie do pieszego który miał prawo przechodzić przez jezdnię i nie powinien zostać przejechany przez jakiegoś matoła który powinien jeździć wózkiem ręcznym ze złomem a nie samochodem.

Możesz naświetlić jaki ma związek Twoja odpowiedź z pytaniem na które odpowiadałeś?
Wynika z niej prosto "nie potrafię", czy nie można było darować sobie słowotoku i tak właśnie odpowiedzieć?

47 Data: Grudzien 11 2011 16:22:06
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Marek Dyjor wrote:

to wrote:
begin Marek Dyjor

to czemu ten ..... nie ominął pieszego tylko w niego wjechał?

Piszę o zachowaniu pieszego, a nie kierowcy. Nie potrafisz oddzielić
jednego od drugiego?

Wiesz co?

Ja wiem, ale czy Ty?


Dopierdalasz sie do pieszego który miał prawo przechodzić przez jezdnię i
nie powinien zostać przejechany przez jakiegoś matoła który powinien
jeździć wózkiem ręcznym ze złomem a nie samochodem.

No i?

Nie powinien ale został. W jego dobrze pojętym interesie było jednak przyjąć
do wiadmomości, że na drogach są równierz idioci, zagapieni, niewyspani,
właśnie opieprzani przez żonę, itd.

Gdy w takiej sytuacji przechodzę przez jezdnię *zawsze* patrzę na co się
dzieje na kolejnym pasie. Bo wiem, że idiotów jest dużo. Ba na tym filmiku
chwilę wcześnie przelatuje lewym koleś jeszcze bardziej rozpędzony -- już
samo to powinno dać do myślenia pieszemu.

\SK

48 Data: Grudzien 11 2011 21:28:43
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-12-09 22:05, RoMan Mandziejewicz pisze:

Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książÄ™ raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
mają uważać na ciebie bo książÄ™ raczył przejechać?
A Ty przez każde skrzyżowanie przejeżdżasz mając w rzyci obowiązek
zachowania szczególnej ostrożności? Zarezerwowałeś już miejsce na
cmentarzu w alei tych, co mieli pierwszeństwo?


Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.

Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie wyjć, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się wyjebać po drodze.

Ktoś powie - psychol jestem - przecie jestem w miejscu gdzie NAPRAWIAJĄ i POPRAWIAJĄ a nie pierdolą.

Uważam, że kierowcy winni przed wlezieniem do auta klikać, że "zapoznali się z regulaminem" że mogą z auta nie wysiąć wskutek wypadku.

Wolę raz na 100 razy rozpierdolić się na wyjeżdżającym z podporządkowanej, niż na schizofreniku co widząc auto zbliżające się do podporządkowanej - wyjebie kotwicę przez okno ;)

49 Data: Grudzien 11 2011 20:56:27
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Rafał \"SP\" Gil

Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.

Do czasu. Jakiś czas temu ruszałem na zielonym z prawego pasa, na lewym
jakiś dostawczak (blaszek). Nie widziałem co się dzieje z lewej, więc
ruszyłem tak jak on -- i nagle z poprzecznej ulicy na czerwonym
przeleciał jakiś pojeb. Gdybym ruszył normalnym tempem "bo było zielone"
to trafiłby w moje drzwi. Jakby się to skończyło, trudno niestety
powiedzieć.

Najlepsza zasada -- nie widzę, nie jadę, nawet jeśli przepisy pozwalają.
 
Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
wyjć, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
wyjebać po drodze.

Zwykła podkładka. W pełni świadomy skali ryzyka to byś był, gdybyś miał
na ten temat specjalistyczną wiedzę, a przypuszczam, że nie masz.
 
Wolę raz na 100 razy rozpierdolić się na wyjeżdżającym z
podporządkowanej, niż na schizofreniku co widząc auto zbliżające się do
podporządkowanej - wyjebie kotwicę przez okno ;)

A nic pomiędzy nie widzisz? Tam właśnie jest rozsądek.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

50 Data: Grudzien 11 2011 22:42:03
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Rafał,

Sunday, December 11, 2011, 9:28:43 PM, you wrote:

[...]

A Ty przez każde skrzyżowanie przejeżdżasz mając w rzyci obowiązek
zachowania szczególnej ostrożności? Zarezerwowałeś już miejsce na
cmentarzu w alei tych, co mieli pierwszeństwo?
Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.

[...]

się do podporządkowanej - wyjebie kotwicę przez okno ;)

Czy naprawdę nie widzisz rozsądnych zachowań pomiędzy tymi
skrajnościami?


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

51 Data: Grudzien 11 2011 23:23:56
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-12-11 22:42, RoMan Mandziejewicz pisze:

A Ty przez każde skrzyżowanie przejeżdżasz mając w rzyci obowiązek
zachowania szczególnej ostrożności? Zarezerwowałeś już miejsce na
cmentarzu w alei tych, co mieli pierwszeństwo?
Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.
[...]
się do podporządkowanej - wyjebie kotwicę przez okno ;)
Czy naprawdę nie widzisz rozsądnych zachowań pomiędzy tymi
skrajnościami?

W Polsce ?
Poważnie pytasz ?

Bo jeśli poważnie to Ci odpowiem.

52 Data: Grudzien 11 2011 23:55:52
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Rafał,

Sunday, December 11, 2011, 11:23:56 PM, you wrote:

A Ty przez każde skrzyżowanie przejeżdżasz mając w rzyci obowiązek
zachowania szczególnej ostrożności? Zarezerwowałeś już miejsce na
cmentarzu w alei tych, co mieli pierwszeństwo?
Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.
[...]
się do podporządkowanej - wyjebie kotwicę przez okno ;)
Czy naprawdę nie widzisz rozsądnych zachowań pomiędzy tymi
skrajnościami?
W Polsce ?
Poważnie pytasz ?
Bo jeśli poważnie to Ci odpowiem.

Ale jutro. W dzień. Wiesz dlaczego.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

53 Data: Grudzien 12 2011 00:01:44
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-12-11 23:55, RoMan Mandziejewicz pisze:

się do podporządkowanej - wyjebie kotwicę przez okno ;)
Czy naprawdę nie widzisz rozsądnych zachowań pomiędzy tymi
skrajnościami?
W Polsce ?
Poważnie pytasz ?
Bo jeśli poważnie to Ci odpowiem.
Ale jutro. W dzień. Wiesz dlaczego.

Tośmy się pośmiali ... z tego, że jestem pijany ... ok ... napiszę Ci jutro imho to samo z mniejszą ilością mięsa ... Dobranoc, idę do sąsiada na kolejne pół litra ;)

54 Data: Grudzien 12 2011 00:08:59
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Grejon 

W dniu 2011-12-12 00:01, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Tośmy się pośmiali ... z tego, że jestem pijany ... ok ... napiszę Ci
jutro imho to samo z mniejszą ilością mięsa ... Dobranoc, idę do sąsiada
na kolejne pół litra ;)

A mogłeś napisać, że przeczytałeś wszystkie książki, a sąsiad ma parę ciekawych rękopisów :P

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

55 Data: Grudzien 13 2011 23:31:33
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Rafał \"SP\" Gil

Tośmy się pośmiali ... z tego, że jestem pijany ... ok ... napiszę Ci
jutro imho to samo z mniejszą ilością mięsa ... Dobranoc, idę do sąsiada
na kolejne pół litra ;)

Może pora na odwyk?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

56 Data: Grudzien 13 2011 15:38:48
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: kamil 

On 11/12/2011 20:28, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.

Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
wyjebać po drodze.

Jeśli lekarz amputuje lewą zamiast prawej nerki, bo zamyślił się akurat, wyjdziesz ze szpitala uśmiechnięty i bez pretensji do nikogo? Co jeśli skoczysz na bungee podpisując podobny papierek i obsługa zapomni linę przymocować, bo akurat jeden w nosie dłubał i oglądał z podziwem znalezisko, powiesz "wszystko OK chłopaki, przecież podpisałem"? Bo to jest akurat odpowiednik kierowcy zapierdalającego bez zwracania uwagi na to, co się dzieje.


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

57 Data: Grudzien 13 2011 17:03:37
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Bydlę 

On 2011-12-13 15:38:48 +0000, kamil  said:

On 11/12/2011 20:28, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.

Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
wyjebać po drodze.

Jeśli lekarz amputuje lewą zamiast prawej nerki, bo zamyślił się akurat, wyjdziesz ze szpitala uśmiechnięty i bez pretensji do nikogo?

Tego nie obejmuje papierek podsuwany do podpisania.
Bo to przestępstwo jest.
;>


Co jeśli skoczysz na bungee podpisując podobny papierek i obsługa zapomni linę przymocować

Tak samo - to skutek złamania zasad bezpieczeństwa i regulaminu.
W obu przypadkach prokurator.
;>>>


Dobierz lepiej przykłady.
--
Bydlę

58 Data: Grudzien 13 2011 16:22:26
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: kamil 

On 13/12/2011 16:03, Bydlę wrote:

On 2011-12-13 15:38:48 +0000, kamil  said:

On 11/12/2011 20:28, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.

Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
wyjebać po drodze.

Jeśli lekarz amputuje lewą zamiast prawej nerki, bo zamyślił się
akurat, wyjdziesz ze szpitala uśmiechnięty i bez pretensji do nikogo?

Tego nie obejmuje papierek podsuwany do podpisania.
Bo to przestępstwo jest.
;>


Co jeśli skoczysz na bungee podpisując podobny papierek i obsługa
zapomni linę przymocować

Tak samo - to skutek złamania zasad bezpieczeństwa i regulaminu.
W obu przypadkach prokurator.
;>>>


Dobierz lepiej przykłady.

Ależ dobrałem wyśmienicie, za potrącenie pieszego na przejściu też grożą sankcje karne. :-)


--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

59 Data: Grudzien 13 2011 18:05:33
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Bydlę 

On 2011-12-13 16:22:26 +0000, kamil  said:

Ależ dobrałem wyśmienicie, za potrącenie pieszego na przejściu też grożą sankcje karne. :-)

;-)

Ale gdy rozprawiamy o podpisywaniu papierka z treścią o godzeniu się na możliwe skutki pewnych działań _przeprowadzonych zgodnie ze sztuką_, to musimy twoje przykłady wykluczyć.
:-)


--
Bydlę

60 Data: Grudzien 13 2011 17:20:06
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: kamil 

On 13/12/2011 17:05, Bydlę wrote:

On 2011-12-13 16:22:26 +0000, kamil  said:

Ależ dobrałem wyśmienicie, za potrącenie pieszego na przejściu też
grożą sankcje karne. :-)

;-)

Ale gdy rozprawiamy o podpisywaniu papierka z treścią o godzeniu się na
możliwe skutki pewnych działań _przeprowadzonych zgodnie ze sztuką_, to
musimy twoje przykłady wykluczyć.
:-)

Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać pieszego na przejściu. Skoczę tylko po colę i popcorn. ;)



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

61 Data: Grudzien 13 2011 22:57:28
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Bydlę 

On 2011-12-13 17:20:06 +0000, kamil  said:

On 13/12/2011 17:05, Bydlę wrote:
On 2011-12-13 16:22:26 +0000, kamil  said:

Ależ dobrałem wyśmienicie, za potrącenie pieszego na przejściu też
grożą sankcje karne. :-)

;-)

Ale gdy rozprawiamy o podpisywaniu papierka z treścią o godzeniu się na
możliwe skutki pewnych działań _przeprowadzonych zgodnie ze sztuką_, to
musimy twoje przykłady wykluczyć.
:-)

Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać pieszego na przejściu.

???
Ciągle nie rozumiesz?

Skoczę tylko po colę i popcorn. ;)


Proszę: przejechanie pieszego to działanie WBREW sztuce, więc podawanie przykładu podpisywania papierka o godzeniu się na możliwe skutkie działania ZGODNEGO ze sztuką jest po prostu bez sensu.
;>>>



--
Bydlę

62 Data: Grudzien 14 2011 13:21:20
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: kamil 

On 13/12/2011 21:57, Bydlę wrote:

>>
>> Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać
>> pieszego na przejściu.
>
> ???
> Ciągle nie rozumiesz?
>
>> Skoczę tylko po colę i popcorn.
>
>
> Proszę: przejechanie pieszego to działanie WBREW sztuce, więc podawanie
> przykładu podpisywania papierka o godzeniu się na możliwe skutkie
> działania ZGODNEGO ze sztuką jest po prostu bez sensu.
> ;>>>

No to wytłumaczę jak szlachta chłopu. ;-)


Rafał sugeruje cyt:

"Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się wyjebać po drodze. "


"Uważam, że kierowcy winni przed wlezieniem do auta klikać, że "zapoznali się z regulaminem" że mogą z auta nie wysiąść wskutek wypadku"

Otóż "wyjebanie się czegoś po drodze" zgodnie ze sztuką taki papierek może i pokryć, ale jeśli lekarz utnie lewą rękę zamiast prawej stopy, to już zgodne ze sztuką nie będzie i do lekarza pretensje mieć można pomimo papierków.

Sytuacja analogiczna, jeśli kierowca podpisze papierek i z auta nie wyjdzie bo drugi pojechał na niespodziewanym i niewidocznym lodzie albo hamulce mu wysiadły, to jeszcze można za wypadek zgodny ze sztuką uznać. Ale jeśli ktoś zapierdala radośnie przez przejście dla nie zwracając uwagi na pieszego, to już zgodne z żadną sztuką prowadzenia samochodu nie jest i niech ten papierek Rafał wsadzi sobie obok szpitalnego. Chyba, że do lekarza idioty też pretensji mieć nie będzie, bo "przecież się zdarza".

Czemuś tak się uparł na zostanie Rafała adwokatem i bronienie kiepskiej analogii, pojęcia nie mam. :-)



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

63 Data: Grudzien 14 2011 16:43:38
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Bydlę 

On 2011-12-14 13:21:20 +0000, kamil  said:

On 13/12/2011 21:57, Bydlę wrote:

 >>
 >> Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać
 >> pieszego na przejściu.
 >
 > ???
 > Ciągle nie rozumiesz?
 >
 >> Skoczę tylko po colę i popcorn.
 >
 >
 > Proszę: przejechanie pieszego to działanie WBREW sztuce, więc podawanie
 > przykładu podpisywania papierka o godzeniu się na możliwe skutkie
 > działania ZGODNEGO ze sztuką jest po prostu bez sensu.
 > ;>>>

No to wytłumaczę jak szlachta chłopu. ;-)

Nonono! Bo wyciągnę rodowód i przy ludziach pokażę!
;-)

Rafał sugeruje cyt:

"Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się wyjebać po drodze. "

Tłumaczę szlachcie:
Lekarz wykonuje wszystko zgodnie ze sztuką, troszcząc się o to, by pacjent jednak przeżył.
Jeśli lekarz będzie pijany, pomyli lewą z prawą nerką, wytnie migdałki zamiast zoperować wypadnięty dysk - podpisany papierek będzei mniej wart od toaletowego, bo ten drugi nie jest śliski i lepiej oczyszcza okolice odbytu...


"Uważam, że kierowcy winni przed wlezieniem do auta klikać, że "zapoznali się z regulaminem" że mogą z auta nie wysiąść wskutek wypadku"

Ależ klikają! Wszyscy! Jak jeden mąż!


Otóż "wyjebanie się czegoś po drodze" zgodnie ze sztuką taki papierek może i pokryć,


O ile będzie to wypadek - spadnie samolot na drogę, droga się zapadnie, bóg piorunem walnie...
reszta to skutki działań człowieka i to działań niezgodnych ze sztuką.


 ale jeśli lekarz utnie lewą rękę zamiast prawej stopy, to już zgodne ze sztuką nie będzie i do lekarza pretensje mieć można pomimo papierków.

A o czym piszę?
;>>>



Sytuacja analogiczna, jeśli kierowca podpisze papierek i z auta nie wyjdzie bo drugi pojechał na niespodziewanym i niewidocznym lodzie


ZONK! Sztuka nie przewiduje nieprzewidzianego lodu.
Chyba że między 13.12 a 13.17 w sierpniowe upały i to na pustyni.
Inaczej sztuka nakazuje ostrożność i obarca odpowiedzialnością kierowcę (sprawcę).


albo hamulce mu wysiadły,

To można przyjąć - o ile właściciel wykaże swą troskę i udowodni regularne kontrole.
Inaczej może być problem...


 to jeszcze można za wypadek zgodny ze sztuką uznać.

Tak, z zastrzeżeniami j/w.


Ale jeśli ktoś zapierdala radośnie przez przejście dla nie zwracając uwagi na pieszego, to już zgodne z żadną sztuką prowadzenia samochodu nie jest

JQJP!
A o czym piszę?
Właśnie  o tym!


Czemuś tak się uparł na zostanie Rafała adwokatem

???
Może przeczytaj ten wątek raz jeszcze, ale powoli?


--
Bydlę

64 Data: Grudzien 14 2011 16:06:02
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: kamil 

On 14/12/2011 15:43, Bydlę wrote:

Nonono! Bo wyciągnę rodowód i przy ludziach pokażę!
;-)

Żyd pewnie, niemieckiego pochodzenia jeszcze! ;))

Tłumaczę szlachcie:
Lekarz wykonuje wszystko zgodnie ze sztuką, troszcząc się o to, by
pacjent jednak przeżył.
Jeśli lekarz będzie pijany, pomyli lewą z prawą nerką, wytnie migdałki
zamiast zoperować wypadnięty dysk - podpisany papierek będzei mniej wart
od toaletowego, bo ten drugi nie jest śliski i lepiej oczyszcza okolice
odbytu...

Analogicznie - kierowca/pieszy podpisuje papierek na którym zgadza się, że drogi bywają niebezpieczne i może coś mu się stać. Jednak jeśli wjedzie w niego na przejściu nawalony jegomość bez prawa jazdy prujący 140 przez miasto, to ten papierek będzie mniej wart od toaletowego.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

65 Data: Grudzien 14 2011 20:09:42
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Bydlę 

On 2011-12-14 16:06:02 +0000, kamil  said:

On 14/12/2011 15:43, Bydlę wrote:

Nonono! Bo wyciągnę rodowód i przy ludziach pokażę!
;-)

Żyd pewnie

....lecz w literę go przerobię!


, niemieckiego pochodzenia jeszcze! ;))

Ukryta niemiecka opcja ze mnie wyszła - tego ukrywać nie mam zamiaru.



Tłumaczę szlachcie:
Lekarz wykonuje wszystko zgodnie ze sztuką, troszcząc się o to, by
pacjent jednak przeżył.
Jeśli lekarz będzie pijany, pomyli lewą z prawą nerką, wytnie migdałki
zamiast zoperować wypadnięty dysk - podpisany papierek będzei mniej wart
od toaletowego, bo ten drugi nie jest śliski i lepiej oczyszcza okolice
odbytu...

Analogicznie - kierowca/pieszy podpisuje papierek na którym zgadza się, że drogi bywają niebezpieczne i może coś mu się stać.

ALE jeśli wszyscy będą postępowali zgodnie ze sztuką.
Zaś w takim przypadku grożą mu: żylaki przy czekaniu na czerwone, hemoroidy dzięki panu Galasowi (to w DC), czy rak płuc od wdychnia spalin. W żaden sposób szuka nie obejmuje wypadków, bo te - wbrew twierdzeniom prymitywnych policjantów - powstają na skutek działań człowieka - działań niezgodnych ze sztuką.
Więc takie porównanie funta kłaków warte nie jest.
O tym piszę od początku.


Jednak jeśli wjedzie w niego na przejściu nawalony jegomość bez prawa jazdy prujący 140 przez miasto, to ten papierek będzie mniej wart od toaletowego.

Ile razy muszę napisać, że piszę o tym od początku?
;-)


--
Bydlę

66 Data: Grudzien 09 2011 22:47:46
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-09 14:53, DoQ pisze:

W dniu 09-12-2011 13:53, ToMasz pisze:
Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książę raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować

Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?

Przecież szwagier mógł jechać...

Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?

Oczywiście...

A tak poważnie - pieszy ma prawo być ślepy, głuchy, mieć 5 lat.
Jednak niezależnie od stopnia jego deficytu intelektualnego, na
pasach ma bezwzględne pierwszeństwo i jest chroniony prawem.

67 Data: Grudzien 09 2011 22:25:08
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Artur Maśląg

A tak poważnie - pieszy ma prawo być ślepy, głuchy, mieć 5 lat. Jednak
niezależnie od stopnia jego deficytu intelektualnego, na pasach ma
bezwzględne pierwszeństwo i jest chroniony prawem.

Ale jak nie jest ślepy, głuchy i nie ma 5 lat, a mimo wszystko włazi
wprost pod samochód, to ma chyba coś z głową.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

68 Data: Grudzien 10 2011 01:51:10
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 09-12-2011 22:47, Artur Maśląg pisze:

A tak poważnie - pieszy ma prawo być ślepy, głuchy, mieć 5 lat.
Jednak niezależnie od stopnia jego deficytu intelektualnego, na
pasach ma bezwzględne pierwszeństwo i jest chroniony prawem.

Zaraz się dowiesz, że ślepy przez przejście nie ma prawa przechodzić.


--
Paweł

69 Data: Grudzien 10 2011 01:39:56
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Zaraz się dowiesz, że ślepy przez przejście nie ma prawa przechodzić.

Ma prawo, ale czy ten był ślepy?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

70 Data: Grudzien 10 2011 11:57:42
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 10-12-2011 02:39, to pisze:

Zaraz się dowiesz, że ślepy przez przejście nie ma prawa przechodzić.
Ma prawo, ale czy ten był ślepy?

Nie wyglądał skoro reagował, takiego można przejechać?


--
Paweł

71 Data: Grudzien 10 2011 22:32:23
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-10 01:51, DoQ pisze:

W dniu 09-12-2011 22:47, Artur Maśląg pisze:

A tak poważnie - pieszy ma prawo być ślepy, głuchy, mieć 5 lat.
Jednak niezależnie od stopnia jego deficytu intelektualnego, na
pasach ma bezwzględne pierwszeństwo i jest chroniony prawem.

Zaraz się dowiesz, że ślepy przez przejście nie ma prawa przechodzić.

Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej.

72 Data: Grudzien 11 2011 12:39:56
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Artur Maśląg wrote:

W dniu 2011-12-10 01:51, DoQ pisze:
W dniu 09-12-2011 22:47, Artur Maśląg pisze:

A tak poważnie - pieszy ma prawo być ślepy, głuchy, mieć 5 lat.
Jednak niezależnie od stopnia jego deficytu intelektualnego, na
pasach ma bezwzględne pierwszeństwo i jest chroniony prawem.

Zaraz się dowiesz, że ślepy przez przejście nie ma prawa przechodzić.

Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej.

Jak zwykle dyskutujesz ze swoimi imaginacjami. Co zabawniejsze, częśto masz
o to pretensje do innych, choć sam to nagminnie uprawiasz...

\SK

73 Data: Grudzien 11 2011 19:31:43
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-11 12:39, Sebastian Kaliszewski pisze:

Artur Maśląg wrote:

W dniu 2011-12-10 01:51, DoQ pisze:
W dniu 09-12-2011 22:47, Artur Maśląg pisze:

A tak poważnie - pieszy ma prawo być ślepy, głuchy, mieć 5 lat.
Jednak niezależnie od stopnia jego deficytu intelektualnego, na
pasach ma bezwzględne pierwszeństwo i jest chroniony prawem.

Zaraz się dowiesz, że ślepy przez przejście nie ma prawa przechodzić.

Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej.

Jak zwykle dyskutujesz ze swoimi imaginacjami.

Z całÄ… pewnością - żebyś jeszcze umiał czytać ze zrozumieniem...

Co zabawniejsze, częśto masz
o to pretensje do innych, choć sam to nagminnie uprawiasz...

Poćwicz trochę - może z czasem zrozumiesz co to jest np. ironia,
zamiast się bezpodstawnie czepiać dla zasady.

74 Data: Grudzien 10 2011 03:17:19
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: venioo@interia.pl 

W dniu 2011-12-09 22:47, Artur Maśląg pisze:

i jest chroniony prawem.

tylko ze ta ochrona mu zycia nie uratuje jednak :|

--
venioo
GG:198909
Sprzedam AUDI 100 C4 '91 AAR 2.3 LPG
http://otomoto.pl/audi-100-2-3-aar-lpg-black-edition-C22030581.html

75 Data: Grudzien 11 2011 12:52:31
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Artur Maśląg wrote:

A tak poważnie - pieszy ma prawo być ślepy, głuchy, mieć 5 lat.
Jednak niezależnie od stopnia jego deficytu intelektualnego, na
pasach ma bezwzględne pierwszeństwo i jest chroniony prawem.

Jeszcze nie było przypadku, żeby prawna ochrona komuś życie przywróciła.
Oczywiście, że wina jest kierowcy -- ale to nie oznacza, że można było
uniknąć wypadku nawet mimo kompletnego debilizmu kierującego.

Stare powiedzenie: "ci co mieli pierwszeństwo mają na
Powązkach/Osobowickim/"wybież duży cmentarz w okolicznym mieście" osobną
kwaterę.


Wcale nie jestem przekonany, że te przepisy o "bezwzględnym pierwszeństwie"
chronią pieszych (a rowerzystów to już w ogóle). Ludzie przestają uważÄ…ć "no
bo mają pierwszeństwo".

Tłumaczenie, że pieszy nie ma szans z samochodem więc mu się należy
uporzywilejowanie jest debilne. Na tej zasadzie to na przejazdach kolejowych
absolutne pierwszeństwo powinny mieć samochody -- przecież w starciu z
pociągiem samochód nie ma szans, więc należy samochody uprzywielejować.

pzdr
\SK

76 Data: Grudzien 11 2011 13:39:07
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Wcale nie jestem przekonany, że te przepisy o "bezwzględnym pierwszeństwie"
chronią pieszych (a rowerzystów to już w ogóle). Ludzie przestają uważÄ…ć "no
bo mają pierwszeństwo".

Tłumaczenie, że pieszy nie ma szans z samochodem więc mu się należy
uporzywilejowanie jest debilne. Na tej zasadzie to na przejazdach kolejowych
absolutne pierwszeństwo powinny mieć samochody -- przecież w starciu z
pociągiem samochód nie ma szans, więc należy samochody uprzywielejować.

Otóż to - od zawsze mnie wkurza to podporządkowanie samochodów wszystkim podmiotom znajdującym się akurat na jezdni.

77 Data: Grudzien 11 2011 13:52:45
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 13:39:07 +0100, Cavallino napisał(a):

Tłumaczenie, że pieszy nie ma szans z samochodem więc mu się należy
uporzywilejowanie jest debilne. Na tej zasadzie to na przejazdach
kolejowych
absolutne pierwszeństwo powinny mieć samochody -- przecież w starciu z
pociągiem samochód nie ma szans, więc należy samochody uprzywielejować.

Otóż to - od zawsze mnie wkurza to podporządkowanie samochodów wszystkim
podmiotom znajdującym się akurat na jezdni.

Nie przesadzaj. U nas jeszcze nie Anglia, choc niemal Holandia.

Bo jak to sobie wyobrazasz - jedzie pociag, zatrzymuje sie w pol przejazdu,
przepuszcza samochody z prawej, sprawnie rusza i przejezdza ?
I pewnie jeszcze ma dojechac do Warszawy z trzy godziny ? :-)

Z pieszymi podobnie - owszem, sa drogi z malym natezeniem ruchu, gdzie
mozna poczekac pare sekund i przejsc pusta jezdnie.
Ale teraz wyobraz sobie pieszego na 6-cio pasowej drodze - breakdance na
jezdni ma uprawiac, zeby nie blokowac ruchu samochodom ?

Przy czym czasem i na tej drodze sa skrzyzowania i samochody ja
przejezdzaja w poprzek. Ale w tira ktory stoi i blokuje ci pas ruchu nie
wjedziesz.

J.

78 Data: Grudzien 11 2011 15:23:08
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 11 Dec 2011 13:39:07 +0100, Cavallino napisał(a):
Tłumaczenie, że pieszy nie ma szans z samochodem więc mu się należy
uporzywilejowanie jest debilne. Na tej zasadzie to na przejazdach
kolejowych
absolutne pierwszeństwo powinny mieć samochody -- przecież w starciu z
pociągiem samochód nie ma szans, więc należy samochody uprzywielejować.

Otóż to - od zawsze mnie wkurza to podporządkowanie samochodów wszystkim
podmiotom znajdującym się akurat na jezdni.

Nie przesadzaj. U nas jeszcze nie Anglia, choc niemal Holandia.

Bo jak to sobie wyobrazasz - jedzie pociag, zatrzymuje sie w pol przejazdu,
przepuszcza samochody z prawej, sprawnie rusza i przejezdza ?

Samochód może tak robić przy zebrze?
A z jakiego powodu on może, a pociąg nie?


I pewnie jeszcze ma dojechac do Warszawy z trzy godziny ? :-)

Z pieszymi podobnie - owszem, sa drogi z malym natezeniem ruchu, gdzie
mozna poczekac pare sekund i przejsc pusta jezdnie.
Ale teraz wyobraz sobie pieszego na 6-cio pasowej drodze - breakdance na
jezdni ma uprawiac, zeby nie blokowac ruchu samochodom ?

Ale co to obchodzi kierowcę samochodu?

79 Data: Grudzien 11 2011 16:31:45
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:23:08 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Otóż to - od zawsze mnie wkurza to podporządkowanie samochodów wszystkim
podmiotom znajdującym się akurat na jezdni.

Nie przesadzaj. U nas jeszcze nie Anglia, choc niemal Holandia.
Bo jak to sobie wyobrazasz - jedzie pociag, zatrzymuje sie w pol
przejazdu,
przepuszcza samochody z prawej, sprawnie rusza i przejezdza ?

Samochód może tak robić przy zebrze?
A z jakiego powodu on może, a pociąg nie?

Ano samochod moze, a pociag niezbyt, z powodow technicznych.
Zreszta nie narzekaj - bo na razie nie wymagamy zeby samochod przystawal
zawsze przed przejsciem.

Z pieszymi podobnie - owszem, sa drogi z malym natezeniem ruchu, gdzie
mozna poczekac pare sekund i przejsc pusta jezdnie.
Ale teraz wyobraz sobie pieszego na 6-cio pasowej drodze - breakdance na
jezdni ma uprawiac, zeby nie blokowac ruchu samochodom ?

Ale co to obchodzi kierowcę samochodu?

Wlasnie przez takie myslenie trzeba wprowadzac odpowiednie przepisy.

Ale jak rownouprawnienie to rownouprawnienienie - pieszy z prawej strony ma
pierwszenstwo. Lubisz to ? :-P

J.

80 Data: Grudzien 11 2011 21:42:52
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Bo jak to sobie wyobrazasz - jedzie pociag, zatrzymuje sie w pol
przejazdu,
przepuszcza samochody z prawej, sprawnie rusza i przejezdza ?

Samochód może tak robić przy zebrze?
A z jakiego powodu on może, a pociąg nie?

Ano samochod moze, a pociag niezbyt, z powodow technicznych.

Są takie same, o ile wręcz różnica między hamowaniem pociągu do samochodu nie jest MNIEJSZA niż między hamowaniem samochodu ze 100 a pieszego z 6 km/h.


Zreszta nie narzekaj - bo na razie nie wymagamy zeby samochod przystawal
zawsze przed przejsciem.

Ale ja tego od pociągu nie wymagam.
Niech tylko przepuszcza samochody tak samo, jak one muszą pieszych.
Takie samo trudne zadanie.

Ale co to obchodzi kierowcę samochodu?

Wlasnie przez takie myslenie trzeba wprowadzac odpowiednie przepisy.

Nie - przepisy trzeba wprowadzać ZAMIAST budować drogi porządnie, bo kasa jest potrzebna na różne bzdury w rodzaju dopłat do górników, diet poselskich czy innych urzędzniczych pierdzistołków.

Na porządnie zbudowanej drodze ruch tranzytowy nie ma prawa spotkać się z ruchem pieszych czy pociągów.
Koniec, kropka.



Ale jak rownouprawnienie to rownouprawnienienie - pieszy z prawej strony ma
pierwszenstwo.

I samochód z prawej strony przed pociągiem też.

A na razie jest tak, że to samochód musi ustąpić każdemu innemu.
Może z wyjątkiem traktora podczas jego wyprzedzania, ale polucja i tak nie egzekwuje tego przepisu.

81 Data: Grudzien 14 2011 21:30:40
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Cavallino"

Bo jak to sobie wyobrazasz - jedzie pociag, zatrzymuje sie w pol
przejazdu,
przepuszcza samochody z prawej, sprawnie rusza i przejezdza ?

Samochód może tak robić przy zebrze?
A z jakiego powodu on może, a pociąg nie?

Ano samochod moze, a pociag niezbyt, z powodow technicznych.

Są takie same, o ile wręcz różnica między hamowaniem pociągu do samochodu nie jest MNIEJSZA niż między hamowaniem samochodu ze 100 a pieszego z 6 km/h.

Pociąg nieproporcjonalnie dłuższy jest.

82 Data: Grudzien 14 2011 21:56:34
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości news:

Ano samochod moze, a pociag niezbyt, z powodow technicznych.

Są takie same, o ile wręcz różnica między hamowaniem pociągu do samochodu nie jest MNIEJSZA niż między hamowaniem samochodu ze 100 a pieszego z 6 km/h.

Pociąg nieproporcjonalnie dłuższy jest.

No i?
Ze swojej prędkości podróżnej hamuje powiedzmy na 1000 metrach, samochód na 70.
Pieszy na 10 cm.

Policz proporcje.

83 Data: Grudzien 11 2011 16:15:20
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

J.F. wrote:

Dnia Sun, 11 Dec 2011 13:39:07 +0100, Cavallino napisał(a):
Tłumaczenie, że pieszy nie ma szans z samochodem więc mu się należy
uporzywilejowanie jest debilne. Na tej zasadzie to na przejazdach
kolejowych
absolutne pierwszeństwo powinny mieć samochody -- przecież w starciu z
pociągiem samochód nie ma szans, więc należy samochody uprzywielejować.

Otóż to - od zawsze mnie wkurza to podporządkowanie samochodów wszystkim
podmiotom znajdującym się akurat na jezdni.

Nie przesadzaj. U nas jeszcze nie Anglia, choc niemal Holandia.

Bo jak to sobie wyobrazasz - jedzie pociag, zatrzymuje sie w pol
przejazdu, przepuszcza samochody z prawej, sprawnie rusza i przejezdza ?
I pewnie jeszcze ma dojechac do Warszawy z trzy godziny ? :-)

Odpowiem w stylu paru trolli PMSowych:

A kto powiedział że ma? Jak mają nierealne roskłady jazdy to niech je
zmienią! A co to, kogo 5min zbawi? Jak pociąg nie widzi samochodów to niwxh
zwolni, należy dostosować prędoć do warunków jazdy. Ĺťe co musiałby zwolnić
do 10km/h? No to co, książÄ™ jedzie czy co? Niech zwalnia! itede, itepe.


Z pieszymi podobnie - owszem, sa drogi z malym natezeniem ruchu, gdzie
mozna poczekac pare sekund i przejsc pusta jezdnie.
Ale teraz wyobraz sobie pieszego na 6-cio pasowej drodze - breakdance na
jezdni ma uprawiac, zeby nie blokowac ruchu samochodom ?

Na takiej drodze (a w zasadzie jezdni -- bo jak jest pomiędzy jezdniami
wyspa to te wcześniejsze 3 pasy są odizolowane od kolejnych 3 i problem jest
skutecznie rozbity na dwa mniejsze). to powinien mieć światła. 6 pasów i
żadnej wyspy to po prostu za dużo na przejście bez sygnalizacji.


Przy czym czasem i na tej drodze sa skrzyzowania i samochody ja
przejezdzaja w poprzek.

Też są wtedy światła. Albo wyspa. Albo i to i to (najczęćiej).

Ale w tira ktory stoi i blokuje ci pas ruchu nie
wjedziesz.

?


J.

pzdr
\SK

84 Data: Grudzien 11 2011 17:17:00
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 16:15:20 +0100, Sebastian Kaliszewski napisał(a):

J.F. wrote:
Z pieszymi podobnie - owszem, sa drogi z malym natezeniem ruchu, gdzie
mozna poczekac pare sekund i przejsc pusta jezdnie.
Ale teraz wyobraz sobie pieszego na 6-cio pasowej drodze - breakdance na
jezdni ma uprawiac, zeby nie blokowac ruchu samochodom ?

Na takiej drodze (a w zasadzie jezdni -- bo jak jest pomiędzy jezdniami
wyspa to te wcześniejsze 3 pasy są odizolowane od kolejnych 3 i problem jest

Czasem sa, a czesem nie nie ma. A czasem piesi sie nie mieszcza.
 
skutecznie rozbity na dwa mniejsze). to powinien mieć światła. 6 pasów i
żadnej wyspy to po prostu za dużo na przejście bez sygnalizacji.

Tu sie zgodzimy - powinien.
Ale ... co to za uprzywilejowywanie pojazdow ? System "all red" i swiatla
na przycisk. Dla kierowcow przycisk :-)


Przy czym czasem i na tej drodze sa skrzyzowania i samochody ja
przejezdzaja w poprzek.
Też są wtedy światła. Albo wyspa. Albo i to i to (najczęśćiej).

Albo nie ma.

Ale w tira ktory stoi i blokuje ci pas ruchu nie
wjedziesz.
?

Jedzie taki tir, albo traktor z dwiema przyczepami, do skrzyzowania z
glowna droga, przejezdza polowe i czeka. I Cavallino na tej glownej nie
protestuje, tylko grzecznie zwalnia.

Choc nie - Cavallino protestuje. Co oni tu robia, zakazac im, traktory na
pola, tiry do Rosji itd.
On by nawet protestowal gdyby to kia ceed byla :-)

J.

85 Data: Grudzien 11 2011 21:38:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Jedzie taki tir, albo traktor z dwiema przyczepami, do skrzyzowania z
glowna droga, przejezdza polowe i czeka. I Cavallino na tej glownej nie
protestuje, tylko grzecznie zwalnia.

Choc nie - Cavallino protestuje. Co oni tu robia, zakazac im, traktory na
pola, tiry do Rosji itd.
On by nawet protestowal gdyby to kia ceed byla :-)

I słusznie, co takie powolne grzebieluchy będą drogi zagracać.

86 Data: Grudzien 11 2011 15:04:54
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 13:39:07 +0100, Cavallino napisał(a):

Otóż to - od zawsze mnie wkurza to podporządkowanie samochodów wszystkim
podmiotom znajdującym się akurat na jezdni.

Psychologowie o tym mówią 'projekcja'.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

87 Data: Grudzien 11 2011 19:27:27
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-11 12:52, Sebastian Kaliszewski pisze:

Artur Maśląg wrote:
A tak poważnie - pieszy ma prawo być ślepy, głuchy, mieć 5 lat.
Jednak niezależnie od stopnia jego deficytu intelektualnego, na
pasach ma bezwzględne pierwszeństwo i jest chroniony prawem.

Jeszcze nie było przypadku, żeby prawna ochrona komuś życie przywróciła.

To może przy tym pozostań, ponieważ naprawdę nudne jest takie
sprowadzenie dyskusji na boczny tor.

Oczywiście, że wina jest kierowcy -- ale to nie oznacza, że można było
uniknąć wypadku nawet mimo kompletnego debilizmu kierującego.

Masz rację - to nie oznacza, że można było uniknąć wypadku, a wręcz
bym poszedł dalej - można spokojnie przyjąć, że do niego by doszło.

88 Data: Grudzien 09 2011 22:25:42
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
mają uważać na ciebie bo książÄ™ raczył przejechać?

Co to ma do rzeczy? Należysz do tych, co przełażÄ… przez jezdnię patrząc w
niebo?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

89 Data: Grudzien 10 2011 01:50:08
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 09-12-2011 23:25, to pisze:

Co to ma do rzeczy? Należysz do tych, co przełażą przez jezdnię patrząc w
niebo?

Na filmie widać że facet zauważył, zatrzymał się a i tak został potrącony. Więc co ma jeszcze robić? Biegać w podskokach?


--
Paweł

90 Data: Grudzien 10 2011 01:35:59
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Co to ma do rzeczy? Należysz do tych, co przełażÄ… przez jezdnię patrząc
w niebo?

Na filmie widać że facet zauważył, zatrzymał się a i tak został
potrącony. Więc co ma jeszcze robić? Biegać w podskokach?

Skoro dał się potrącić przez auto, które widział, to był bliski nagrody
Darwina.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

91 Data: Grudzien 10 2011 08:35:49
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Liwiusz 

W dniu 2011-12-10 02:35, to pisze:

begin DoQ

Co to ma do rzeczy? Należysz do tych, co przełażÄ… przez jezdnię patrząc
w niebo?

Na filmie widać że facet zauważył, zatrzymał się a i tak został
potrącony. Więc co ma jeszcze robić? Biegać w podskokach?

Skoro dał się potrącić przez auto, które widział, to był bliski nagrody
Darwina.

Widać nie zdążył zareagować, nie zdążył obliczyć gdzie po 2 sekundach będzie auto i w którą stronę może uciekać, może auto właśnie zmieniało tor jazdy i pieszy nie spodziewał się z początku, że uderzy właśnie w niego, może myślał, że wyhamuje itp. itd.

Sugestia, że pieszy mógł uniknąć wypadku, bo "widział samochód", i przypisywanie mu w związku z tym życiowej nieporadności to jakieś herezje osoby zupełnie oderwanej od rzeczywistości.

--
Liwiusz

92 Data: Grudzien 10 2011 22:59:21
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Liwiusz

Widać nie zdążył zareagować, nie zdążył obliczyć gdzie po 2 sekundach
będzie auto i w którą stronę może uciekać, może auto właśnie zmieniało
tor jazdy i pieszy nie spodziewał się z początku, że uderzy właśnie w
niego, może myślał, że wyhamuje itp. itd.

Stał dwie sekundy w miejscu zanim go walnęło. Cokolwiek by zrobił innego,
byłoby to lepsze.

Sugestia, że pieszy mógł uniknąć wypadku, bo "widział samochód", i
przypisywanie mu w związku z tym życiowej nieporadności to jakieś
herezje osoby zupełnie oderwanej od rzeczywistości.

Taaa... w każdej innej dziedzinie życia oceniając zdarzenie ocenia się
także, na ile strona pokrzywdzona mogła go uniknąć. Tymczasem gdy chodzi
o kwestie związane z ruchem drogowym, zdaniem usenetowych trolli zawsze i
w 100% winny jest kierowca.

Oczywiście większa częć winy w tym przypadku niewątpliwie spoczywa na
nim, jednak warto zauważyć, że pieszy zachował się nierozsądnie (widząc
auto, które nie zamierza się zatrzymać, stanął na środku zamiast zejć z
jego toru), a kobieta która to nagrywała zatrzymała się, nie wiedzieć po
co, na środku skrzyżowania.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

93 Data: Grudzien 11 2011 00:48:42
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

  W dniu 10-12-2011 23:59, to pisze:

o kwestie związane z ruchem drogowym, zdaniem usenetowych trolli zawsze i
w 100% winny jest kierowca.

Bo przecież nie może być tak, że kierowca winny będzie w 100% - to nie jest dżezi.
Nawet jak kierowca wjedzie w przystanek, to część winy ponoszą oczekujący na nim ludzie - przecież powinni na bieżąco analizować sytuacje na jezdni i w odpowiednim momencie salwować się ucieczką w odpowiednim kierunku. Lub chociaż przyjąć odpowiednią postawę aby trajektoria lotu była względnie korzystna.

Oczywiście większa część winy w tym przypadku niewątpliwie spoczywa na
nim, jednak warto zauważyć, że pieszy zachował się nierozsądnie (widząc
auto, które nie zamierza się zatrzymać, stanął na środku zamiast zejść z
jego toru), a kobieta która to nagrywała zatrzymała się, nie wiedzieć po
co, na środku skrzyżowania.

Może zasłaniać się ślepotą, czy wtedy kierowca będzie już w 100% winny?


--
Paweł

94 Data: Grudzien 11 2011 02:27:42
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Bo przecież nie może być tak, że kierowca winny będzie w 100% - to nie
jest dżezi.

Może, ale to rzadkoć.

Nawet jak kierowca wjedzie w przystanek, to częć winy ponoszą
oczekujący na nim ludzie - przecież powinni na bieżÄ…co analizować
sytuacje na jezdni i w odpowiednim momencie salwować się ucieczką w
odpowiednim kierunku. Lub chociaż przyjąć odpowiednią postawę aby
trajektoria lotu była względnie korzystna.

Nie bredź^2. Na chodniku trudno spodziewać się pędzącego auta, to
rzadkoć. Przechodząc przez jezdnię przecina się tor ruchu samochodów,
więc oczywistym jest, że warto spojrzeć czy wszystkie one stosują się do
przepisów.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

95 Data: Grudzien 11 2011 14:00:29
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 03:27, to pisze:

Nie bredź^2. Na chodniku trudno spodziewać się pędzącego auta, to
rzadkość. Przechodząc przez jezdnię przecina się tor ruchu samochodów,
więc oczywistym jest, że warto spojrzeć czy wszystkie one stosują się do
przepisów.

I jaki to ma związek z omawianym filmem? Pieszy wtargnął nagle na przejście?



--
Paweł

96 Data: Grudzien 11 2011 13:13:25
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Nie bredź^2. Na chodniku trudno spodziewać się pędzącego auta, to
rzadkoć. Przechodząc przez jezdnię przecina się tor ruchu samochodów,
więc oczywistym jest, że warto spojrzeć czy wszystkie one stosują się
do przepisów.

I jaki to ma związek z omawianym filmem? Pieszy wtargnął nagle na
przejście?

A pisałem coś o wtargnięciu? Szedł przez jezdnie, po której z definicji
jeżdżÄ… samochody i nie zwracał na nie uwagi i to pomimo, że jedno z aut
chwilę wcześniej zrobiło prawie to samo co to, które go walnęło. Zwykła
głupota i tyle.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

97 Data: Grudzien 11 2011 14:17:28
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 14:13, to pisze:

A pisałem coś o wtargnięciu? Szedł przez jezdnie, po której z definicji
jeżdżą samochody i nie zwracał na nie uwagi i to pomimo, że jedno z aut
chwilę wcześniej zrobiło prawie to samo co to, które go walnęło. Zwykła
głupota i tyle.

Ale czyja głupota?



--
Paweł

98 Data: Grudzien 11 2011 16:05:44
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

DoQ wrote:

W dniu 11-12-2011 14:13, to pisze:
A pisałem coś o wtargnięciu? Szedł przez jezdnie, po której z definicji
jeżdżÄ… samochody i nie zwracał na nie uwagi i to pomimo, że jedno z aut
chwilę wcześniej zrobiło prawie to samo co to, które go walnęło. Zwykła
głupota i tyle.

Ale czyja głupota?

obu kierowców i pieszego

99 Data: Grudzien 11 2011 17:00:39
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 16:05, Sebastian Kaliszewski pisze:

Ale czyja głupota?
obu kierowców i pieszego

Pieszego? No tak, powinien w domu zostać.


--
Paweł

100 Data: Grudzien 11 2011 23:22:23
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

A pisałem coś o wtargnięciu? Szedł przez jezdnie, po której z definicji
jeżdżÄ… samochody i nie zwracał na nie uwagi i to pomimo, że jedno z aut
chwilę wcześniej zrobiło prawie to samo co to, które go walnęło. Zwykła
głupota i tyle.

Ale czyja głupota?

Potrójna.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

101 Data: Grudzien 11 2011 15:10:47
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: MadMan 

Dnia 11 Dec 2011 13:13:25 GMT, to napisał(a):

Szedł przez jezdnie, po której z definicji
jeżdżą samochody

Ja oglądam filmik i wydaje mi się, że on idzie po przejściu dla
pieszych. Mam wrażenie że przejście dla pieszych to miejsce, po którym
chodzą piesi, niemniej mogę się mylić.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

102 Data: Grudzien 11 2011 16:06:44
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 


MadMan wrote:

Dnia 11 Dec 2011 13:13:25 GMT, to napisał(a):

Szedł przez jezdnie, po której z definicji
jeżdżÄ… samochody

Ja oglądam filmik i wydaje mi się, że on idzie po przejściu dla
pieszych. Mam wrażenie że przejście dla pieszych to miejsce, po którym
chodzą piesi, niemniej mogę się mylić.


Nie rozumiesz czy tylko udajesz? Cytat też ci się dziwnie wyciął...

\SK

103 Data: Grudzien 11 2011 08:37:44
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Taaa... w każdej innej dziedzinie życia oceniając zdarzenie ocenia się
także, na ile strona pokrzywdzona mogła go uniknąć. Tymczasem gdy chodzi
o kwestie związane z ruchem drogowym, zdaniem usenetowych trolli zawsze i
w 100% winny jest kierowca.

Tacy się nazywają "kapelusznicy" i od próby dyskusji z takowymi, lepszym rozwiązaniem jest wrzucenie ich do kibla.
Wtedy od razu milej się czyta, przecież żeby poczytać co mają do powiedzenia debile, nie trzeba sięgać akurat do grupy samochodowej.
W TV na codzień jest takich mnóstwo i czytać nie trzeba.

104 Data: Grudzien 11 2011 13:18:19
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: mk4 

On 2011-12-10 23:59, to wrote:

begin Liwiusz
Oczywiście większa częć winy w tym przypadku niewątpliwie spoczywa na
nim, jednak warto zauważyć, że pieszy zachował się nierozsądnie (widząc
auto, które nie zamierza się zatrzymać, stanął na środku zamiast zejć z
jego toru), a kobieta która to nagrywała zatrzymała się, nie wiedzieć po
co, na środku skrzyżowania.

O i wlasnie to jest najwieksze zagrozenie. Bo co innego zatrzymac sie po to aby umozliwosc przejscie pieszym w warunkach gdzie jest duze natezenie ruchu i oni przesc nie moga a co innego zatrzymywac sie wtedy kiedy nic takiego nie wystepuje i pieszy moze poczekac 15 sekund i przejsc bezpiecznie. Z doswiadczenia wynika mi, ze wlasnie takie zachowania kierowcow sa najbardziej grozne - czyli zachowania, ktore nie sa podyktowane warunkami ruchu a jedynie jakas blizej niejasna inwencja kierujacego.
Bo kto wpada na pomysl, zeby puszczac pieszego kiedy jak okiem siagnac nie ma zadnych pojazdow poza naszym i tym co jedzie 30 metrow przed nami?

Wniosek jest taki, ze pomagajmy pieszym jesli ta pomoc jest potrzebna ale nie tworzmy sytuacji niebezpiecznych kierujac sie niczym nieusazadniona kurtuazja.

--
mk4

105 Data: Grudzien 13 2011 15:35:27
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: kamil 

On 11/12/2011 12:18, mk4 wrote:

On 2011-12-10 23:59, to wrote:
begin Liwiusz
Oczywiście większa część winy w tym przypadku niewątpliwie spoczywa na
nim, jednak warto zauważyć, że pieszy zachował się nierozsądnie (widząc
auto, które nie zamierza się zatrzymać, stanął na środku zamiast zejść z
jego toru), a kobieta która to nagrywała zatrzymała się, nie wiedzieć po
co, na środku skrzyżowania.

O i wlasnie to jest najwieksze zagrozenie. Bo co innego zatrzymac sie po
to aby umozliwosc przejscie pieszym w warunkach gdzie jest duze
natezenie ruchu i oni przesc nie moga a co innego zatrzymywac sie wtedy
kiedy nic takiego nie wystepuje i pieszy moze poczekac 15 sekund i
przejsc bezpiecznie. Z doswiadczenia wynika mi, ze wlasnie takie
zachowania kierowcow sa najbardziej grozne - czyli zachowania, ktore nie
sa podyktowane warunkami ruchu a jedynie jakas blizej niejasna inwencja
kierujacego.
Bo kto wpada na pomysl, zeby puszczac pieszego kiedy jak okiem siagnac
nie ma zadnych pojazdow poza naszym i tym co jedzie 30 metrow przed nami?

Wniosek jest taki, ze pomagajmy pieszym jesli ta pomoc jest potrzebna
ale nie tworzmy sytuacji niebezpiecznych kierujac sie niczym
nieusazadniona kurtuazja.

Dokładnie to samo chciałem napisać, dodał bym jeszcze kwestie świateł. Przecież zatrzymywanie się przed czerwonym na pustym skrzyżowaniu to też niczym nieuzasadniona kurtuazja. Po co kierowca ma stać całą minute, tracić paliwo na ponowne rozpędzenie samochodu, emitować CO2 zabijając foki i nietoperze w tym czasie, skoro mógłby spokojnie na tym czerwonym przejechać?



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

106 Data: Grudzien 10 2011 08:52:59
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cezary Daniluk 

W dniu 2011-12-10 02:35, to pisze:

begin DoQ

Co to ma do rzeczy? Należysz do tych, co przełażÄ… przez jezdnię patrząc
w niebo?

Na filmie widać że facet zauważył, zatrzymał się a i tak został
potrącony. Więc co ma jeszcze robić? Biegać w podskokach?

Skoro dał się potrącić przez auto, które widział, to był bliski nagrody
Darwina.

Ten facet to chyba jednak nie facet, moim zdaniem jakby to był facet to naturalną reakcją faceta widząc że ktoś na niego zapier... byłoby spier... !! jak najdalej, a nie stanąć i patrzeć się jak ktoś w niego wjeżdża ... ani chybi to była kobieta ;)
Ja tam bym uskakiwał, w tym wypadku pewnie do tyłu :D

Pozdrawiam !!

PS:
Coś podobnego w czwartek by było w Łodzi, ale kolega prowadzący zatrąbił i panienki zatrzymały się ;)

107 Data: Grudzien 10 2011 22:21:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Marek Dyjor 

to wrote:

begin DoQ

Co to ma do rzeczy? Należysz do tych, co przełażÄ… przez jezdnię
patrząc w niebo?

Na filmie widać że facet zauważył, zatrzymał się a i tak został
potrącony. Więc co ma jeszcze robić? Biegać w podskokach?

Skoro dał się potrącić przez auto, które widział, to był bliski
nagrody Darwina.

nie no pewnie pieszy ma jak zając na miedzy być w każdej chwili przygotowany że jakiś myśliwy znaczy morderca za kółkiem będzie go próbował trafić.

ten matoł dodajmy zamiast odbijać w lewo odbił w prawo zmiatając klienta który sie cofnął, przecież to widać na filmie.

Tylko ostatni ....  może zwalać wine na pieszego, nie pisząc ani słowa o zachowaniu faceta który bez mrugnięcie okiem wyprzedza na przejściu dla pieszych. Pomijam że pieszego widać zwykle zza osobowego samochodu.

108 Data: Grudzien 10 2011 23:00:43
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Marek Dyjor

nie no pewnie pieszy ma jak zając na miedzy być w każdej chwili
przygotowany że jakiś myśliwy znaczy morderca za kółkiem będzie go
próbował trafić.

Jak się przechodzi przez jezdnię, to należy zwracać uwagę na samochody,
które po niej jada. Wydawało mi się, ze to oczywiste, ale PMS znów mnie
zaskoczył.

Tylko ostatni ....  może zwalać wine na pieszego

Masz jakieś problemy z rozumieniem tego co czytasz?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

109 Data: Grudzien 11 2011 08:35:31
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marek Dyjor"  napisał w wiadomości

to wrote:
begin DoQ

Co to ma do rzeczy? Należysz do tych, co przełażÄ… przez jezdnię
patrząc w niebo?

Na filmie widać że facet zauważył, zatrzymał się a i tak został
potrącony. Więc co ma jeszcze robić? Biegać w podskokach?

Skoro dał się potrącić przez auto, które widział, to był bliski
nagrody Darwina.

nie no pewnie pieszy ma jak zając na miedzy być w każdej chwili przygotowany że jakiś myśliwy znaczy morderca za kółkiem będzie go próbował trafić.

Dokładnie tak.
Przynajmniej dopóki jest na jezdni, a nie na chodniku.

110 Data: Grudzien 11 2011 13:05:21
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Marek Dyjor wrote:

to wrote:
begin DoQ

Co to ma do rzeczy? Należysz do tych, co przełażÄ… przez jezdnię
patrząc w niebo?

Na filmie widać że facet zauważył, zatrzymał się a i tak został
potrącony. Więc co ma jeszcze robić? Biegać w podskokach?

Skoro dał się potrącić przez auto, które widział, to był bliski
nagrody Darwina.

nie no pewnie pieszy ma jak zając na miedzy być w każdej chwili
przygotowany że jakiś myśliwy znaczy morderca za kółkiem będzie go
próbował trafić.

Jak przechodzi przez jezdnie? Owszem tak. Dla własnego bezpieczeństwa.


ten matoł dodajmy zamiast odbijać w lewo odbił w prawo zmiatając klienta
który sie cofnął, przecież to widać na filmie.

Ale co martwemu/połamanemu po tym, że miał rację? Ĺťycie mu to
przywróci/kości się magicznie w 5s zrosną?

Ludziom się pierniczy ochrona prawna z bezpieczeńsywem. Czy z tego powodu,
że złodziejstwo jest karane (często bardziej niż nieumyślne spowodowanie
śmierci) zostawiasz dom otwarty gdy wychodzisz, a może zostawiasz otwarty
samochód i kluczyki na fotelu pasażera? Przecie masz zapewnioną ochronę
prawną! Nie wolno nikomu włazić bez Twojej zgody do twojego domu, a wynosić
z niego rzeczy, czy też odjechać sobie w siną dal Twoim samochodem to już w
ogóle!



Tylko ostatni ....  może zwalać wine na pieszego, nie pisząc ani słowa o
zachowaniu faceta który bez mrugnięcie okiem wyprzedza na przejściu dla
pieszych. Pomijam że pieszego widać zwykle zza osobowego samochodu.

Czytaj co jest napisane a nie dyskutuj ze swoimi imaginacjami.

pzdr
\SK

111 Data: Grudzien 11 2011 13:07:13
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: mk4 

On 2011-12-09 14:53, DoQ wrote:

W dniu 09-12-2011 13:53, ToMasz pisze:
Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książę raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować

Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?

A pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu (pytam w oderwaniu od sytuacji w watku gdzie ktos sie zatrzymal)? Moze wkroczyc na jezdnie zachowujac szczegolna ostroznosc i upewniwszy sie, ze moze to zrobic w sposob bezpieczny - a nie wlazic ot tak sobie.
Nie wiem jak dlugo jeszcze bedzie sie wkolo powtarzalo te klamstwa o tym, ze pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu. Chyba do czasu az zmienia sie przepisy i rzeczywiscie to pierwszenstwo bedzie mu tam dane

--
mk4

112 Data: Grudzien 11 2011 13:57:58
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 13:07, mk4 pisze:

On 2011-12-09 14:53, DoQ wrote:
Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?
A pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu (pytam w oderwaniu od sytuacji w

Pieszy idący po przejściu nie ma pierwszeństwa? Ty masz PJ?

watku gdzie ktos sie zatrzymal)? Moze wkroczyc na jezdnie zachowujac
szczegolna ostroznosc i upewniwszy sie, ze moze to zrobic w sposob
bezpieczny - a nie wlazic ot tak sobie.

A jaki to ma związek z omawianą sytuacją?



--
Paweł

113 Data: Grudzien 11 2011 14:20:05
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: mk4 

On 2011-12-11 13:57, DoQ wrote:

W dniu 11-12-2011 13:07, mk4 pisze:
On 2011-12-09 14:53, DoQ wrote:
Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?
A pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu (pytam w oderwaniu od sytuacji w

Pieszy idący po przejściu nie ma pierwszeństwa? Ty masz PJ?

Dobrze wiesz o co mi chodzi. Tak to jest sformulowane bo inaczej nie bardzo da sie zapisac. Ale doskonale wiesz, ze nie wolno im wejsc - albo wolno spelniajac pewne warunki. A zapis o pierwszenstwie pieszego, ktory znalazl sie na pasach jest nie po to aby wynikalo z niego, ze ma bezwzgledne pierwszenstwo w ogole i w zwiazku z tym zeby wlezc juz zadnych warunkow byc nie musi ale po to aby jak juz sie tam znajdzie byl przepuszczony przez pojazdy i nie bylo omijania go na pelnym gazie to z lewej to z prawej. To chyba jasne.
Nie podoba mi sie natomiast medialny belkot o pierwszenstwie pieszego na przejsciu - to jest zwykla nieprawda, naciaganie i naduzycie - do tego szkodliwe bo taki jad saczy sie do glow ludzi, ktorzy z czasem rzeczywiscie bezkrytycznie uznaja, ze to pierwszenstwo maja bezwarunkowo. A w praktyce tak nie jest - bo wolno im wejsc tylko po spelnieniu okreslonych kryteriow.

O rowerach juz nawet nie pisze bo to zgroza.



watku gdzie ktos sie zatrzymal)? Moze wkroczyc na jezdnie zachowujac
szczegolna ostroznosc i upewniwszy sie, ze moze to zrobic w sposob
bezpieczny - a nie wlazic ot tak sobie.

A jaki to ma związek z omawianą sytuacją?

Zaden szegolny bo sytuacja poczatkowa to ewidentna wina kierowcy.
Niemniej jednak znow podniosly sie glosy "o pierwszenstwie na przejsciu" a problem zredukowany do takiej postaci wzbudzil moj wewnetrzny sprzeciw.

PS.
Prawo jazdy mam od jakiejs dekady. Ale czy z tego wynika, ze musze bezwzglednie i bezwarunkowo umiec rozstrzygnac w prawidlowy sposob kazda sytuacje drogowa w ulamku sekundy? Nie wydaje mi sie. Czytuje grupe miedzy innymi po to aby poszerzac wiedze na temat przepisow oraz zachowan na drodze. Czasem zdarza sie, ze zwyczajnie w zadanym czasie nie jestem w stanie poprawnie zinterpretowac sytuacji na drodze - jak dotad noga z gazu, oczy dookola glowy oraz szczegolna ostroznosc wystarczaly aby obylo sie bez przykrych konsekwencji. Jednak kazda taka sytuacja sklania do zastanowienia sie oraz jej analizy.

--
mk4

114 Data: Grudzien 11 2011 14:37:43
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 14:20, mk4 pisze:

Prawo jazdy mam od jakiejs dekady. Ale czy z tego wynika, ze musze
bezwzglednie i bezwarunkowo umiec rozstrzygnac w prawidlowy sposob kazda
sytuacje drogowa w ulamku sekundy? Nie wydaje mi sie. Czytuje grupe

Ale co tu jest do rozstrzygania? Po to ustawodawca zakazał wyprzedzania na przejściu dla pieszych oraz nakazał ustępować pieszym znajdującym się już na przejściu żebyś nie musiał się zastanawiać. W omawianym przypadku nie ma żadnych niejasności - pieszy nie wtargnął na pasy, a w ostatniej chwili dostrzegając samochód zatrzymał się na nich - może liczył na logiczny odruch kierowcy, który ominie go z lewej strony?
Mowa też była o 180 stopniowym polu widzenia którego rzekomo nie miał pieszy, gdzie te pole widzenia miał sprawca tego potrącenia? Między pośladkami? Nie widział znaków, przejścia i samochodu stojącego przed nim? O czym myślał? A może wcale nie myślał? Dlaczego uwagi skupiają się na poszkodowanym zamiast na sprawcy? To jakaś kolejna "nowomoda" czy zwyczajny sposób trollowania?



--
Paweł

115 Data: Grudzien 11 2011 14:45:10
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: mk4 

On 2011-12-11 14:37, DoQ wrote:

W dniu 11-12-2011 14:20, mk4 pisze:

Prawo jazdy mam od jakiejs dekady. Ale czy z tego wynika, ze musze
bezwzglednie i bezwarunkowo umiec rozstrzygnac w prawidlowy sposob kazda
sytuacje drogowa w ulamku sekundy? Nie wydaje mi sie. Czytuje grupe

Ale co tu jest do rozstrzygania? Po to ustawodawca zakazał wyprzedzania
na przejściu dla pieszych oraz nakazał ustępować pieszym znajdującym się
już na przejściu żebyś nie musiał się zastanawiać. W omawianym przypadku
nie ma żadnych niejasności - pieszy nie wtargnął na pasy, a w ostatniej
chwili dostrzegając samochód zatrzymał się na nich - może liczył na
logiczny odruch kierowcy, który ominie go z lewej strony?
Mowa też była o 180 stopniowym polu widzenia którego rzekomo nie miał
pieszy, gdzie te pole widzenia miał sprawca tego potrącenia? Między
pośladkami? Nie widział znaków, przejścia i samochodu stojącego przed
nim? O czym myślał? A może wcale nie myślał? Dlaczego uwagi skupiają się
na poszkodowanym zamiast na sprawcy? To jakaś kolejna "nowomoda" czy
zwyczajny sposób trollowania?

A ty w ogole odpisujesz na moj post? Bo jak czytam to mam uzasadnione watpliwosci, ze nie. Ja sie jednym zdaniem odnioslem do sytuacji z pierwszego posta - "100% winy kierowcy w tym przypadku" (ktore zreszta nie wiem czemu zostalo wyciete). Reszta mojej wypowiedzi odnosila sie do przejsc dla pieszych w ogolnosci. A ty mi wyskakujesz z powyzszym... Bardzo brzydki i zupelnie nizrozumialy postepek.

--
mk4

116 Data: Grudzien 11 2011 14:50:09
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 14:45, mk4 pisze:

A ty w ogole odpisujesz na moj post? Bo jak czytam to mam uzasadnione
watpliwosci, ze nie. Ja sie jednym zdaniem odnioslem do sytuacji z
pierwszego posta - "100% winy kierowcy w tym przypadku" (ktore zreszta
nie wiem czemu zostalo wyciete). Reszta mojej wypowiedzi odnosila sie do
przejsc dla pieszych w ogolnosci. A ty mi wyskakujesz z powyzszym...
Bardzo brzydki i zupelnie nizrozumialy postepek.

Nikt ci krzywdy nie robi, poczytaj wątek - większość odpowiedzi dotyczy _tego_ przypadku. Poza tym odpowiadając tobie, jednocześnie uwzględniam "zasługi" innych. A to że piesi potrafią wtargnąć na jezdnię czy pasy to żadna nowość i raczej mało kto usprawiedliwia takie zachowania.



--
Paweł

117 Data: Grudzien 11 2011 17:02:23
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 14:37:43 +0100, DoQ napisał(a):

Ale co tu jest do rozstrzygania? Po to ustawodawca zakazał wyprzedzania
na przejściu dla pieszych oraz nakazał ustępować pieszym znajdującym się
już na przejściu żebyś nie musiał się zastanawiać.

Taaak.. nie myśleć. A wiesz, że sa sytuacje, w których ten pierwszy zakaz,
a raczej jego przestrzeganie stwarza zagrożenie?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

118 Data: Grudzien 11 2011 17:14:10
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 17:02, Adam Płaszczyca pisze:

Ale co tu jest do rozstrzygania? Po to ustawodawca zakazał wyprzedzania
na przejściu dla pieszych oraz nakazał ustępować pieszym znajdującym się
już na przejściu żebyś nie musiał się zastanawiać.
Taaak.. nie myśleć. A wiesz, że sa sytuacje, w których ten pierwszy zakaz,
a raczej jego przestrzeganie stwarza zagrożenie?

Na pewno, zakaz wyprzedzania może stworzyć szereg zagrożeń.


--
Paweł

119 Data: Grudzien 11 2011 20:00:09
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 17:14:10 +0100, DoQ napisał(a):

Taaak.. nie myśleć. A wiesz, że sa sytuacje, w których ten pierwszy zakaz,
a raczej jego przestrzeganie stwarza zagrożenie?

Na pewno, zakaz wyprzedzania może stworzyć szereg zagrożeń.

Ależ może.

Proszę bardzo, sytuacja następująca - jezdnia dwupasowa, na prawym jedzie
90km/h zestaw z naczepą, ja na lewym go doganiam.
Kiedy jestem na równi z tyłem naczepy widze przed sobą przejście. Więc
równam prędkość i tak jadę.
Efekt - nie widzę tego, co się dzieje na prawej krawędzie jezdni przed
przejściem. Pieszy, który tam stoi też nie widzi mnie.
Jaki może być skutek? Pieszy może zacząć przechodzić licząc na to, że zdąży
przed ciężarówką. I zdąży. Tylko sekunde później będzie na mojej masce.

Gdybym jednak wyprzedzał ciężarówkę, to zarówno ja bym widział pieszego,
jak i pieszy mnie. Dzięki czemu gdyby pieszy zaczął wchodzić na przejście,
to bym mógł zatrzymać samochód.



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

120 Data: Grudzien 11 2011 20:26:17
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 20:00, Adam Płaszczyca pisze:

Proszę bardzo, sytuacja następująca - jezdnia dwupasowa, na prawym jedzie
90km/h zestaw z naczepą, ja na lewym go doganiam.
Kiedy jestem na równi z tyłem naczepy widze przed sobą przejście. Więc
równam prędkość i tak jadę.
Efekt - nie widzę tego, co się dzieje na prawej krawędzie jezdni przed
przejściem. Pieszy, który tam stoi też nie widzi mnie.
Jaki może być skutek? Pieszy może zacząć przechodzić licząc na to, że zdąży
przed ciężarówką. I zdąży. Tylko sekunde później będzie na mojej masce.

Z założenia ten pieszy to jakaś antylopa-samobójca, a kierowca tira ma jaja z granitu? Wyskoczyć pod koła pędzącej 90km/h ciężarówki, która nawet nie próbuje hamować? Ale proszę bardzo, jak chcesz to sam dam ci przykład jak bardzo szkodliwe są zakazy wyprzedzania.
Jedziesz sobie wioską, przed tobą turla się Żuk, za tobą w odległości 500m jedzie TIR. Chciałbyś wyprzedzić Żuka, ale jest zakaz wyprzedzania - chwilę potem dojeżdżacie do strzeżonego pojazdu kolejowego. Żuk zdążył przed zamykającym się szlabanem. Ty zostałeś i czekasz na przejazd kolejki. Niedługo potem dojeżdża tir, okazuje się iż tirowiec przysnął, uderzył w ciebie i wepchnał w przejeżdżający pociąg - niestety giniesz w płomieniach. Tak, masz rację - zakazy wyprzedzania mogą być zabójcze.

--
Paweł

121 Data: Grudzien 11 2011 20:40:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: AZ 

On 2011-12-11, DoQ  wrote:


Z założenia ten pieszy to jakaś antylopa-samobójca, a kierowca tira ma
jaja z granitu? Wyskoczyć pod koła pędzącej 90km/h ciężarówki, która
nawet nie próbuje hamować? Ale proszę bardzo, jak chcesz to sam dam ci
przykład jak bardzo szkodliwe są zakazy wyprzedzania.

Tak baj de lej, stoje kiedys na pasach w Legionowie, zatrzymuje sie TIR,
wychodze ostroznie a gosc popatrzyl w lusterko i pokazal stoj a za
chwile przez pasy smignal jakis szybki i wsciekly, pozniej pokazal ze
wolne i poszedlem...

Zapierdalanie przez pasy gdy ktos kogos puszcza jest tak samo nagminne
jak jazda lewym pasem...

--
Artur
ZZR 1200

122 Data: Grudzien 11 2011 21:52:48
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 21:40, AZ pisze:

Zapierdalanie przez pasy gdy ktos kogos puszcza jest tak samo nagminne
jak jazda lewym pasem...

Świadczy to tylko o bezmózgich kierownikach, którzy patrzą na szerokość własnego pasa. Niestety takie są realia...


--
Paweł

123 Data: Grudzien 11 2011 22:43:41
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Sunday, December 11, 2011, 9:40:04 PM, you wrote:

Z założenia ten pieszy to jakaś antylopa-samobójca, a kierowca tira ma
jaja z granitu? Wyskoczyć pod koła pędzącej 90km/h ciężarówki, która
nawet nie próbuje hamować? Ale proszę bardzo, jak chcesz to sam dam ci
przykład jak bardzo szkodliwe są zakazy wyprzedzania.
Tak baj de lej, stoje kiedys na pasach w Legionowie, zatrzymuje sie TIR,
wychodze ostroznie a gosc popatrzyl w lusterko i pokazal stoj a za
chwile przez pasy smignal jakis szybki i wsciekly, pozniej pokazal ze
wolne i poszedlem...
Zapierdalanie przez pasy gdy ktos kogos puszcza jest tak samo nagminne
jak jazda lewym pasem...

Nagminna jest tez nadmierna uprzejmość i zatrzymywanie się bez sensu
na widok pieszego zbliżajacego się do przejścia. Czasem naprawde
ciężko sie wyrobić i zatrzymać obok takiego nadmiernie kulturalnego.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

124 Data: Grudzien 11 2011 22:09:22
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: AZ 

On 2011-12-11, RoMan Mandziejewicz  wrote:


Nagminna jest tez nadmierna uprzejmoć i zatrzymywanie się bez sensu
na widok pieszego zbliżajacego się do przejścia. Czasem naprawde
ciężko sie wyrobić i zatrzymać obok takiego nadmiernie kulturalnego.

To tez zwlaszcza jak sie jedzie w dwa-trzy samochody i za nimi
dluuuuuugo nic a pierwszy puszcza pieszego albo samochod z
podporzadkowanej...

--
Artur
ZZR 1200

125 Data: Grudzien 12 2011 22:49:33
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Deflegmator 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Nagminna jest tez nadmierna uprzejmość i zatrzymywanie się bez sensu
na widok pieszego zbliżajacego się do przejścia. Czasem naprawde
ciężko sie wyrobić i zatrzymać obok takiego nadmiernie kulturalnego.

Konsekwentne rozwinięcie tej śmiałej myśli można znaleźć w np. na
Ukrainie, gdzie przez jezdnię najlepiej przebiec, bo mało który
kierowca raczy zwolnić. :> Taki wschodni survival.
A jakoś w Holandii dają sobie z tym radę. Ja bym wolał potraktować
ograniczenia prędkości bardziej liberalnie, za to wprowadzić zasadę
bezwględnego pierwszeństwa pieszego na przejściu oraz bezpośrednio
przed nim w obszarze zabudowanym.


--
Deflegmator

126 Data: Grudzien 13 2011 14:15:26
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-12 23:49, Deflegmator pisze:

RoMan Mandziejewicz wrote:

Nagminna jest tez nadmierna uprzejmość i zatrzymywanie się bez sensu
na widok pieszego zbliżajacego się do przejścia. Czasem naprawde
ciężko sie wyrobić i zatrzymać obok takiego nadmiernie kulturalnego.

Konsekwentne rozwinięcie tej śmiałej myśli można znaleźć w np. na
Ukrainie, gdzie przez jezdnię najlepiej przebiec, bo mało który
kierowca raczy zwolnić. :>  Taki wschodni survival.

:)

127 Data: Grudzien 11 2011 21:40:22
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 20:26:17 +0100, DoQ napisał(a):

Z założenia ten pieszy to jakaś antylopa-samobójca, a kierowca tira ma
jaja z granitu? Wyskoczyć pod koła pędzącej 90km/h ciężarówki, która
nawet nie próbuje hamować? Ale proszę bardzo, jak chcesz to sam dam ci
przykład jak bardzo szkodliwe są zakazy wyprzedzania.

Ale po co ma hamować? Pieszy wchodzi na przejście i idzie z taką
prędkością, że kierowca TIR-a widzi, że mu zejdzie z pasa.
Pieszy też idzie z równą prędkością, bo dobrze sobie wyliczył, że zejdzie z
pasa ciężarówce, zanim ta nadjedzie.

MOżna tez zamiast dorosłego dac dzieciaka, kóry postanawia przebiec przed
ciężarówką - mnie nie widzi. Ciężarówka hamuje, ale zanim ja zareaguję mija
sekunda - i już dzieciaka mam na masce.

W tym przypadku kluczową sprawą jest widoczność. I zachowując się zgodnie z
przepisem tej widoczności nie mam, a kiedy przepis łamię, mam zachowaną
widoczność, co zwiększa bezpieczeństwo.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

128 Data: Grudzien 11 2011 22:21:51
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 21:40, Adam Płaszczyca pisze:

Ale po co ma hamować? Pieszy wchodzi na przejście i idzie z taką
prędkością, że kierowca TIR-a widzi, że mu zejdzie z pasa.
Pieszy też idzie z równą prędkością, bo dobrze sobie wyliczył, że zejdzie z
pasa ciężarówce, zanim ta nadjedzie.
W tym przypadku kluczową sprawą jest widoczność. I zachowując się zgodnie z
przepisem tej widoczności nie mam, a kiedy przepis łamię, mam zachowaną
widoczność, co zwiększa bezpieczeństwo.

Jeśli zabierasz się za wyprzedzanie jak w przykładzie powyżej, to przywalisz w pieszego będąc np. na wysokości kabiny TIRa. W ten sposób zabrałeś pieszemu szanse zejścia z ulicy, a sobie kilkanaście metrów hamowania czyli pierwotną odległość koniec naczepy->początek składu. Tak więc zakaz wyprzedzania żadnej szkody tu nie zrobi, wręcz przeciwnie. Natomiast wyprzedzenie ciężarówki jeszcze gdzieś przed przejściem nie jest wyprzedzaniem _na przejściu_ więc nie bardzo widzę związek.

--
Paweł

129 Data: Grudzien 12 2011 06:51:37
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-11 20:00, Adam Płaszczyca wrote:

Na pewno, zakaz wyprzedzania może stworzyć szereg zagrożeń.

Ależ może.

Proszę bardzo, sytuacja następująca - jezdnia dwupasowa, na prawym jedzie
90km/h zestaw z naczepą, ja na lewym go doganiam.
Kiedy jestem na równi z tyłem naczepy widze przed sobą przejście. Więc
równam prędkość i tak jadę.
Efekt - nie widzę tego, co się dzieje na prawej krawędzie jezdni przed
przejściem. Pieszy, który tam stoi też nie widzi mnie.
Jaki może być skutek? Pieszy może zacząć przechodzić licząc na to, że zdąży
przed ciężarówką. I zdąży. Tylko sekunde później będzie na mojej masce.

A jak wyprzedzasz na przejściu, to będzie na twojej masce sekundę wcześniej. To co opisałeś ma zastosowanie do wyprzedzania _przed_ i to grubo przed przejściem, a nie na przejściu.

Gdybym jednak wyprzedzał ciężarówkę, to zarówno ja bym widział pieszego,
jak i pieszy mnie. Dzięki czemu gdyby pieszy zaczął wchodzić na przejście,
to bym mógł zatrzymać samochód.

Tak, a przyczyną większości wypadków są ograniczenia prędkości - gdyby zapierdalali szybciej, to w czasie wypadku by ich tam nie było, bo byliby dalej. A już absolutnie zabójcze jest zatrzymywanie się na czerwonym - nie dość, że tracisz cenne sekundy w wyścigu ze śmiercią, to jeszcze ci w dupę mogą wjechać.


Shrek

130 Data: Grudzien 11 2011 19:02:33
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Shrek 

On 2011-12-11 17:02, Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sun, 11 Dec 2011 14:37:43 +0100, DoQ napisał(a):

Ale co tu jest do rozstrzygania? Po to ustawodawca zakazał wyprzedzania
na przejściu dla pieszych oraz nakazał ustępować pieszym znajdującym się
już na przejściu żebyś nie musiał się zastanawiać.

Taaak.. nie myśleć. A wiesz, że sa sytuacje, w których ten pierwszy zakaz,
a raczej jego przestrzeganie stwarza zagrożenie?

Oczywiście - na przykład możesz komuś wjechać w d4. Przecież jakbyś go wyprzedził, to nie byłoby jak mu potem w dupę wjechać - jak nic wina tego nieszczęsnego zakazu.

Shrek

131 Data: Grudzien 11 2011 20:10:03
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 19:02:33 +0100, Shrek napisał(a):

Taaak.. nie myśleć. A wiesz, że sa sytuacje, w których ten pierwszy zakaz,
a raczej jego przestrzeganie stwarza zagrożenie?

Oczywiście - na przykład możesz komuś wjechać w d4. Przecież jakbyś go
wyprzedził, to nie byłoby jak mu potem w dupę wjechać - jak nic wina
tego nieszczęsnego zakazu.

Nie, popatrz na drugą gałązkę, nie będe powtarzał.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

132 Data: Grudzien 11 2011 15:25:39
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Papkin 


Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?

Trudno hamowac tone z 60ki przed kazdym skrzyzowaniem, masz blache i poduszki - duze szanse na wyjscie calo.

Koszt wysterowania kilku miesni w okolicy karku (w sumie nie wiem jakie skrecaja glowe...) jest prawie darmowe, a zycie ratuje "od reki" i w "mgnieniu oka" takze porownanie fajne ale do czegos innego.

Prawda jest taka ze wina jest kierowcy ale zginac lub trafic na wozek inwalidzki moze pieszy bo mu sie nie chcialo dodatkowo popatrzec.

133 Data: Grudzien 09 2011 15:21:16
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Myjk 

Fri, 09 Dec 2011 13:53:14 +0100, ToMasz

Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał
się rozejrzeć! Dochodzi do połowy jezdni

Chyba masz wadę wzroku, albo problem z postrzeganiem. Pieszy widział auto i
się _zatrzymał_, tylko kierowca w niego uderzył, zamiast ominąć.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*
http://put-and-go.pl - pasy śniegowe

134 Data: Grudzien 09 2011 15:33:24
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 09-12-2011 15:21, Myjk pisze:

Chyba masz wadę wzroku, albo problem z postrzeganiem. Pieszy widział auto i
się _zatrzymał_, tylko kierowca w niego uderzył, zamiast ominąć.

To swoją drogą, gość się zatrzymał i chyba zbaraniał bo samochód nadal w niego celował...


--
Paweł

135 Data: Grudzien 09 2011 19:49:49
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: ToMasz 

W dniu 09.12.2011 15:21, Myjk pisze:

Fri, 09 Dec 2011 13:53:14 +0100, ToMasz

Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał
się rozejrzeć! Dochodzi do połowy jezdni

Chyba masz wadę wzroku, albo problem z postrzeganiem.
tak mam. ale w tym przypadku nie zauważyłem ze sprawa toczy się na drodze jednokierunkowej. Pieszy czekał aby przejć. nie wiem czy był sznurek aut, czy "kamerzysta" jechał jako ostatni. Jeśli jechał ostatni to w moim mniemaniu, mógł zrobić wiele aby wypadku uniknąć. Gdyby jechał jako pierwszy z wielu, to za nim ustawiłby się sznurek aut, i ten z lewego pasa miałby większe szanse na zauważenie że "puszczają" pieszego.

Pieszy widział auto
PIERWSZE!
i
się _zatrzymał_,

Tak w 13 sekundzie jak usłyszał pisk opon. Dla mnie na drodze pisk oznacza "w nogi". Dla niego "aleoso chooodzi?"
tylko kierowca w niego uderzył, zamiast ominąć.
tak po 2 sekundach.

żeby było jasne. mam prawo jazdy od 90r i zero szkód na OC, nie wybieram się do angli, uważam że kierowca z lewego pasa jest winny. Jednak na litoć boską nauczcie SWOICH bliskich żeby jako piesi wchodzący na drogę patrzyli na nią jak na pole minowe! Ta odrobina komplikacji, maleńki dyskomfort może uratować życie. NA filmie mamy ofiarę której przez myśl nawet nie przeszło to co powyżej napisałem.
ToMasz

136 Data: Grudzien 09 2011 19:57:14
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: MadMan 

Dnia Fri, 09 Dec 2011 19:49:49 +0100, ToMasz napisał(a):

żeby było jasne. mam prawo jazdy od 90r i zero szkód na OC, nie wybieram
się do angli, uważam że kierowca z lewego pasa jest winny. Jednak na
litość boską nauczcie SWOICH bliskich żeby jako piesi wchodzący na drogę
patrzyli na nią jak na pole minowe! Ta odrobina komplikacji, maleńki
dyskomfort może uratować życie. NA filmie mamy ofiarę której przez myśl
nawet nie przeszło to co powyżej napisałem.

Ja bym po prostu takich przestępców jak kierowca z lewego pasa wysyłał
na przymusowe roboty. Niepłatne, ale trudne. Jakiś kamieniołom albo
coś...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

137 Data: Grudzien 11 2011 13:07:54
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

MadMan wrote:

Dnia Fri, 09 Dec 2011 19:49:49 +0100, ToMasz napisał(a):

żeby było jasne. mam prawo jazdy od 90r i zero szkód na OC, nie wybieram
się do angli, uważam że kierowca z lewego pasa jest winny. Jednak na
litoć boską nauczcie SWOICH bliskich żeby jako piesi wchodzący na drogę
patrzyli na nią jak na pole minowe! Ta odrobina komplikacji, maleńki
dyskomfort może uratować życie. NA filmie mamy ofiarę której przez myśl
nawet nie przeszło to co powyżej napisałem.

Ja bym po prostu takich przestępców jak kierowca z lewego pasa wysyłał
na przymusowe roboty. Niepłatne, ale trudne. Jakiś kamieniołom albo
coś...


Eee, tam, od razu pod ścianę... :roll:

\SK

138 Data: Grudzien 11 2011 13:09:58
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

 wrote:

[...] uważam że kierowca z lewego pasa jest winny. Jednak na
litoć boską nauczcie SWOICH bliskich żeby jako piesi wchodzący na drogę
patrzyli na nią jak na pole minowe! Ta odrobina komplikacji, maleńki
dyskomfort może uratować życie. NA filmie mamy ofiarę której przez myśl
nawet nie przeszło to co powyżej napisałem.

O, to, to!

Dla mylących ochronę prawną z bezpieczeństwem mam pytanie: czy w związku z
tym, że ich dom/mieszkanie mają ochronę prawną zostawiają drzwi otwarte na
oścież gdy jadą na weekend?

\SK

139 Data: Grudzien 12 2011 09:29:36
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Myjk 

Fri, 09 Dec 2011 19:49:49 +0100, ToMasz

Chyba masz wadę wzroku, albo problem z postrzeganiem.
tak mam. ale w tym przypadku nie zauważyłem ze sprawa toczy się na
drodze jednokierunkowej. Pieszy czekał aby przejć. nie wiem czy był
sznurek aut, czy "kamerzysta" jechał jako ostatni. Jeśli jechał ostatni
to w moim mniemaniu, mógł zrobić wiele aby wypadku uniknąć. Gdyby jechał
jako pierwszy z wielu, to za nim ustawiłby się sznurek aut, i ten z
lewego pasa miałby większe szanse na zauważenie że "puszczają" pieszego.

Przeczytaj sobie Art. 26.1. Kierowca zbliżający się do przejścia, ma
zachować ostrożnoć DOMYŚLNIE, a nie "mieć większe szanse na zauważenie" bo
<litania przykładów co by było gdyby>. Potem jest Art. 26.3. 1. i 2. też
dosyć wymowny.

Pieszy widział auto
PIERWSZE!

Nie pierwsze, tylko drugie -- to, które chwile później go uderzyło, pomimo,
że ZATRZYMAŁ się i zostawił miejsce na przejazd. Może obejrzyj to nagranie
ponownie, co? Gadasz, jakbyś go w ogóle nie oglądał.

i się _zatrzymał_,
Tak w 13 sekundzie jak usłyszał pisk opon. Dla mnie na drodze pisk
oznacza "w nogi". Dla niego "aleoso chooodzi?"

Nie "aleoso chooodzi?", tylko "słyszę ostre hamowanie, widzę, że auto się
nie zatrzyma, staję, niech przejedzie sobie obok" -- tymczasem pacjent ze
Skody wali w niego, stojącego na pasach, pomimo, że ten ułatwił mu zadanie
ominięcia.

tylko kierowca w niego uderzył, zamiast ominąć.
tak po 2 sekundach.

Sugerujesz, że to dużo czasu? Może dla ciebie, gdy sobie siedzisz za
monitorkiem i klepiesz w klawiaturę, oglądając filmik, zagryzając
czipsem...

żeby było jasne. mam prawo jazdy od 90r i zero szkód na OC,

Łał. Chcesz niniejszym otrzymać order PMS?

uważam że kierowca z lewego pasa jest winny.

Nie rozumiem zatem dlaczego próbujesz wykazać, że winnym jest tutaj także
pieszy. Pieszy zrobił wszystko, by uniknąć potrącenia, w przeciwieństwie do
kierowcy.

Jednak na
litoć boską nauczcie SWOICH bliskich żeby jako piesi wchodzący na drogę
patrzyli na nią jak na pole minowe! Ta odrobina komplikacji, maleńki
dyskomfort może uratować życie. NA filmie mamy ofiarę której przez myśl
nawet nie przeszło to co powyżej napisałem.

Bzdury opowiadasz. Przecież pieszy się ZATRZYMAŁ _przed_ pędzącym pojazdem,
a więc UWAŻAŁ! Nie wszyscy jednak mają tak zajebisty refleks, jak Ty
zapewne masz, nie są tak wysportowani jak zapewne Ty jesteś, nie wszyscy
też na każdy pisk czy klakson spierdalają w podskokach gdzie pieprz rośnie.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*
http://put-and-go.pl - pasy śniegowe

140 Data: Grudzien 09 2011 15:29:57
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Robson 

W dniu 2011-12-09 13:53, ToMasz pisze:

PS przepraszam, musiałem...

Nie jedź przypadkiem do UK, a przynajmniej nie kieruj tam samochodem, będziesz miał poważne problemy.

R

141 Data: Grudzien 11 2011 13:10:24
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Robson wrote:

W dniu 2011-12-09 13:53, ToMasz pisze:

PS przepraszam, musiałem...

Nie jedź przypadkiem do UK, a przynajmniej nie kieruj tam samochodem,
będziesz miał poważne problemy.

bo?

142 Data: Grudzien 11 2011 15:21:15
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

Robson wrote:

W dniu 2011-12-09 13:53, ToMasz pisze:

PS przepraszam, musiałem...

Nie jedź przypadkiem do UK, a przynajmniej nie kieruj tam samochodem,
będziesz miał poważne problemy.

bo?

Bo mają inne prawo.
A niektóre debile nie mogą tego pojąć i uważają, że jak coś jest dobre przy innym systemie prawnym, to koniecznie będzie dobre również w Polsce, przy innym.
A to bzdura jest.

143 Data: Grudzien 11 2011 16:35:32
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:21:15 +0100, Cavallino napisał(a):

Nie jedź przypadkiem do UK, a przynajmniej nie kieruj tam samochodem,
będziesz miał poważne problemy.

bo?

Bo mają inne prawo.
A niektóre debile nie mogą tego pojąć i uważają, że jak coś jest dobre przy
innym systemie prawnym, to koniecznie będzie dobre również w Polsce, przy
innym. A to bzdura jest.

A co ma system prawny do organizacji ruchu drogowego ?
Pomijajac lokalizacje kierowcy, to samochody w UK takie same jak u nas.

P.S. Czy mi sie wydaje czy w GB zniesli juz pierwszenstwo pieszego ?
   linki do odpowiednich przepisow mile widziane.


J.

144 Data: Grudzien 11 2011 21:44:21
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:21:15 +0100, Cavallino napisał(a):
Nie jedź przypadkiem do UK, a przynajmniej nie kieruj tam samochodem,
będziesz miał poważne problemy.

bo?

Bo mają inne prawo.
A niektóre debile nie mogą tego pojąć i uważają, że jak coś jest dobre przy
innym systemie prawnym, to koniecznie będzie dobre również w Polsce, przy
innym. A to bzdura jest.

A co ma system prawny do organizacji ruchu drogowego ?

Wszystko, skoro pieszy zbliżający się do zebry jest uprzywilejowany na zachodzie, a u nas nie, to nie można zachowywać się tak samo w obu przypadkach.
Po prostu nie można.
I im szybciej debile nie znający różnic prawnych to pojmą tym lepiej, zamiast bajdurzyć o rzeczach o których nie mają pojęcia.

145 Data: Grudzien 11 2011 22:48:57
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 11 Dec 2011 21:44:21 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Bo mają inne prawo.
A niektóre debile nie mogą tego pojąć i uważają, że jak coś jest dobre
przy innym systemie prawnym, to koniecznie będzie dobre również w Polsce, przy
innym. A to bzdura jest.

A co ma system prawny do organizacji ruchu drogowego ?

Wszystko, skoro pieszy zbliżający się do zebry jest uprzywilejowany na
zachodzie, a u nas nie,

To tylko jeden przepis, a nie caly system prawny :-)

to nie można zachowywać się tak samo w obu  przypadkach.
Po prostu nie można.
I im szybciej debile nie znający różnic prawnych to pojmą tym lepiej,
zamiast bajdurzyć o rzeczach o których nie mają pojęcia.

Ale przeciez u nas sa prawie takie same przepisy.
Zwolnic trzeba, pieszy na przejsciu ma pierwszenstwo, wyprzedzac innych
pojazdow nie wolno, omijac nie wolno - czyli trzeba jechac wolno, ostroznie
i uwazac na przechodniow - na jezdni.

Ale wiem to sa przepisy dla kapeluszy, i nas nie obowiazuja :-)

J.

146 Data: Grudzien 12 2011 09:32:49
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Robson 

Ale przeciez u nas sa prawie takie same przepisy.

No cóż, ale zniżając się do poziomu wypowiedzi debile nie mogą zrozumieć, ze piesi zachowują się często nieprzewidywalnie, potrafią wskoczyć pod koła, chodzą jak lemingi.
Można się na to wściekać, tylko po co? Piesz się tym w ogóle nie przejmie, a ciebie może trafić zawał co najwyżej ;)

R

147 Data: Grudzien 12 2011 17:43:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

A co ma system prawny do organizacji ruchu drogowego ?

Wszystko, skoro pieszy zbliżający się do zebry jest uprzywilejowany na
zachodzie, a u nas nie,

To tylko jeden przepis, a nie caly system prawny :-)

System prawny również.
Mam przypomnieć co to prawo precedensu?
Albo ruch lewostronny?



to nie można zachowywać się tak samo w obu  przypadkach.
Po prostu nie można.
I im szybciej debile nie znający różnic prawnych to pojmą tym lepiej,
zamiast bajdurzyć o rzeczach o których nie mają pojęcia.

Ale przeciez u nas sa prawie takie same przepisy.

Nie są i nie bzdurz.


Zwolnic trzeba, pieszy na przejsciu ma pierwszenstwo,

A u nich jeszcze zanim wejdzie na zebrę, dlatego auta MUSZĄ stawać.
U nas jest odwrotnie - to pieszy ma zakaz włażenia pod jadące auto.

Czyli too Twoje "prawie" oznacza różnicę o 180 stopni.

148 Data: Grudzien 12 2011 22:46:11
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 12 Dec 2011 17:43:04 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
A co ma system prawny do organizacji ruchu drogowego ?
Wszystko, skoro pieszy zbliżający się do zebry jest uprzywilejowany na
zachodzie, a u nas nie,

To tylko jeden przepis, a nie caly system prawny :-)

System prawny również.

Rowniez, ale wlasnie bylem ciekaw co ma taki system do organizacji ruchu
:-)

Mam przypomnieć co to prawo precedensu?

Przypomniec mozesz, ale kodeksy oni tez maja.

Albo ruch lewostronny?

A to jakos zmienia prawa pieszych ?

to nie można zachowywać się tak samo w obu  przypadkach.
Po prostu nie można.
I im szybciej debile nie znający różnic prawnych to pojmą tym lepiej,
zamiast bajdurzyć o rzeczach o których nie mają pojęcia.
Ale przeciez u nas sa prawie takie same przepisy.
Nie są i nie bzdurz.

Zwolnic trzeba, pieszy na przejsciu ma pierwszenstwo,

A u nich jeszcze zanim wejdzie na zebrę, dlatego auta MUSZĄ stawać.
U nas jest odwrotnie - to pieszy ma zakaz włażenia pod jadące auto.

O ile stoi na chodniku.
A na tym filmie juz dawno nie stal.

Czyli too Twoje "prawie" oznacza różnicę o 180 stopni.

Tym niemniej mamy sporo przepisow dotyczacych sytuacji z filmu i kierowca
je wszystkie zignorowal. No i efekt jak widac.

Jakbys wyemigrowal, to pewnie tez bys ignorowal. Do drugiego wypadku :-)

J.

149 Data: Grudzien 13 2011 19:22:43
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

A u nich jeszcze zanim wejdzie na zebrę, dlatego auta MUSZĄ stawać.
U nas jest odwrotnie - to pieszy ma zakaz włażenia pod jadące auto.

O ile stoi na chodniku.
A na tym filmie juz dawno nie stal.

Można wiedzieć po co to napisałeś?
Bo związku z tym o czym pisaliśmy nie ma to żadnego, a nikt w tym wątku nie negował winy kierowcy z filmu.


Czyli too Twoje "prawie" oznacza różnicę o 180 stopni.

Tym niemniej mamy sporo przepisow dotyczacych sytuacji z filmu i kierowca
je wszystkie zignorowal.

Ale od dawna nie o tym było.
Jak pominąłeś 3/4 wątku, to wróć i przeczytaj, albo nie wcinają się z mądrościami pod jego koniec.

150 Data: Grudzien 09 2011 21:27:36
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Grejon 

W dniu 2011-12-09 13:53, ToMasz pisze:

witam

dzisiaj na tvn24:
http://kontakt24.tvn.pl/temat,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-pieszego,159227.html

Ja z tego powodu prawie nigdy nie przepuszczam pieszych na "więcej>1"pasowej jezdni. Zwłaszcza jak jadę lewym.

Możecie mnie nazwać burakiem, ale nie chcę mieć faceta na sumieniu.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

151 Data: Grudzien 09 2011 21:38:27
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl 

On 12/09/2011 01:53 PM, ToMasz wrote:

witam

dzisiaj na tvn24:
http://kontakt24.tvn.pl/temat,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-pieszego,159227.html

Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książÄ™ raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
swoje życie! A tu nagle auto jedzie i zamiast uciekać zastanawiamy się:
"jak to możliwe? jakim prawem? przecież powinien.." Cmentarze są pełne
tych co mieli racje, choć moim zdaniem byli na tyle dumni i leniwi, żeby
dopuścić myśl że błÄ…d innego człowieka plus prawa fizyki mają za nic
kodeks drogowy.
ToMasz

PS przepraszam, musiałem...

Każdy z nas miał pewnie dziesiątki takich sytuacji, że się
zatrzymał aby puścić pieszego, a inny ktoś lewym pasem
pojechał, albo i prawym. Albo z przeciwka na pełnym laczku
śmignął. No i co? I nic.

152 Data: Grudzien 10 2011 01:55:24
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Michał 

ToMasz  napisał(a):

witam

dzisiaj na tvn24:
http://kontakt24.tvn.pl/temat,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-
pieszego,159
227.html
Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książÄ™ raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
swoje życie! A tu nagle auto jedzie i zamiast uciekać zastanawiamy się:
"jak to możliwe? jakim prawem? przecież powinien.." Cmentarze są pełne
tych co mieli racje, choć moim  zdaniem byli na tyle dumni i leniwi,
żeby dopuścić myśl że błÄ…d innego człowieka plus prawa fizyki mają za
nic kodeks drogowy.
ToMasz

PS przepraszam, musiałem...

Mnie trochę zdziwiło że "te dzisiejsze" samochody są na tyle
bezpieczne ze gościowi się (podobno) >>NIC<< nie stało.

a nie był to citroen C6 gdzie maska się podniesie przy dotknięciu
żeby przyjąć pieszego miękko


pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

153 Data: Grudzien 10 2011 13:53:30
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: LEPEK 

W dniu 2011-12-09 13:53, ToMasz pisze:

witam

dzisiaj na tvn24:
http://kontakt24.tvn.pl/temat,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-pieszego,159227.html

Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć!

Rozejrzał się, zauważył ten drugi samochód (nie wiadomo, czy jechał cały czas lewym, czy wyskoczył zza kamerzysty) i nawet zdążył zrobić pół kroku wstecz i gdyby debil nie zjechał na prawo, to nic by się nie stało.

Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książÄ™ raczy
przeczłapać.

?!?! To jest przejście i pieszy na nim przechodzi, a nie książÄ™ człapie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
swoje życie!

Owszem - uważać trzeba. Ale jeszcze bardziej trzeba uważać przed przejściem jadąc samochodem, bo może ić niewidomy, głuchoniemy, dziecko, rozkojarzony, niepełnosprawny, zamyślony, wkurwiony...

A tu nagle auto jedzie i zamiast uciekać zastanawiamy się:
"jak to możliwe? jakim prawem? przecież powinien.."

Rozejrzał się, zauważył ten drugi samochód (nie wiadomo, czy jechał cały czas lewym, czy wyskoczył zza kamerzysty) i nawet zdążył zrobić pół kroku wstecz i gdyby debil nie zjechał na prawo, to nic by się nie stało.

Cmentarze są pełne
tych co mieli racje, choć moim zdaniem byli na tyle dumni i leniwi, żeby
dopuścić myśl że błÄ…d innego człowieka plus prawa fizyki mają za nic
kodeks drogowy.

Ciekawe bardzo, jak ty byś postąpił w ciągu tych dwóch sekund, co i jak byś myślał i co byś zdążył zrobić - w którą stronę byś zaczął uciekać itp.

ToMasz

PS przepraszam, musiałem...

Następnym razem proponuję się jednak powstrzymać...

Pozdr
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

154 Data: Grudzien 10 2011 21:10:14
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: ToMasz 


Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć!

Rozejrzał się,
dupa. 13 sekunda pisk opon, a pieszy szuka co za debil tak hamuje?

(...)

Rozejrzał się,
13 sekunda, z głośnikami.
zauważył ten drugi samochód (nie wiadomo, czy jechał cały
czas lewym, czy wyskoczył zza kamerzysty) i nawet zdążył zrobić pół
kroku wstecz i gdyby debil nie zjechał na prawo, to nic by się nie stało.

Cmentarze są pełne
tych co mieli racje, choć moim zdaniem byli na tyle dumni i leniwi, żeby
dopuścić myśl że błÄ…d innego człowieka plus prawa fizyki mają za nic
kodeks drogowy.

Ciekawe bardzo, jak ty byś postąpił w ciągu tych dwóch sekund, co i jak
byś myślał i co byś zdążył zrobić - w którą stronę byś zaczął uciekać itp.
we dowolną. najprawdopodobniej wstecz. jak by było za późno to cwiczył bym skok w wzwyż. Tyle że ja jakiś taki przewidujący jestem, w gówno nie wdepne, przejechać się niedam. Tyle ze to nie omnie bajka. Takich sytuacji w życiu widzę wiele, a i moje dziecko też czasami włazi jak krowa na ulice i nie potrafię go tego oduczyć.

ToMasz

155 Data: Grudzien 11 2011 12:01:52
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: LEPEK 

W dniu 2011-12-10 21:10, ToMasz pisze:

Ciekawe bardzo, jak ty byś postąpił w ciągu tych dwóch sekund, co i jak
byś myślał i co byś zdążył zrobić - w którą stronę byś zaczął uciekać
itp.
we dowolną. najprawdopodobniej wstecz. jak by było za późno to cwiczył
bym skok w wzwyż.

Ijjjasssne - wzwyż. Filmów się naoglądałeś - tyle ci powiem.

Pozdra,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

156 Data: Grudzien 10 2011 19:19:17
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 09 Dec 2011 13:53:14 +0100, ToMasz napisał(a):

dzisiaj na tvn24:
http://kontakt24.tvn.pl/temat,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-pieszego,159227.html
Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.

Rannych nie bylo, wiec jaka wina ?

Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książę raczy
przeczłapać.

No wiesz - skoro juz jest na przejsciu to ma pierwszenstwo.
I idzie calkie normalny krokiem.

Chyba nie chcesz zeby sie ustawil na srodku przejscia i czekal tam az ruch
ustanie ? Ani nie chcesz stac na prawym pasie, bo te sk* kierowcy z lewego
nie chca pieszych przepuscic, wiec oni stoja ci przed maska.
Wiem, to ci ** piesi nie powinni wchodzic na skrzyzowanie jesli nie maja
mozliwosci opuszczenia go :-)

Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być śliska...

Nie wiesz ? Nalezy dopasowac predosc do warunkow i jechac 40 :-)

A sam stosujesz wlasne rady i przejezdzajac przez skrzyzowania ...
zwalniasz, bo moze tym z boku zawioda hamulce ?

Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
swoje życie! A tu nagle auto jedzie i zamiast uciekać zastanawiamy się:
"jak to możliwe?

tak na oko to troche tym samochodem rzucalo i nie bylo wiadomo w ktora
strone uciekac. I dalej - miejsca przed soba zostawil tyle ze daloby sie go
ominac. Ale bo to wiadomo w ktora strone ucieknie ?

no coz, nauczki na przyszlosc:
-nie jezdzic stowa po miescie,
-zwalniac jak pada
-patrzyc co robia inni kierowcy - bo moze trzeba sie zatrzymac przed
  przejsciem,
-i ogladac sie na przejsciu jak sami bedziemy przechodzic :-)



A tak swoja droga - nie jest to jakis filmomontaz ?
Terminatorzy sa wsrod nas czy co ? :-)


J.

157 Data: Grudzien 10 2011 19:51:17
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

No wiesz - skoro juz jest na przejsciu to ma pierwszenstwo.

I dalej ma zakaz wchodzenia pod pojazdy.

I idzie calkie normalny krokiem.

Chyba nie chcesz zeby sie ustawil na srodku przejscia i czekal tam az ruch
ustanie ?

Oczywiście że to lepsze niż włażenie pod koła.
Niezależnie od tego czy już pierwszeństwo nabył.


Ani nie chcesz stac na prawym pasie, bo te sk* kierowcy z lewego
nie chca pieszych przepuscic, wiec oni stoja ci przed maska.

Wolisz oglądać jak rozjeżdżają pieszych?
To ja wolę poczekać, zwłaszcza gdy byłem lemingiem i spowodowałem tą sytuację, niepotrzebnie zatrzymując się przed przejściem na którym nikogo nie było.

158 Data: Grudzien 10 2011 20:25:14
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 10-12-2011 19:51, Cavallino pisze:

I dalej ma zakaz wchodzenia pod pojazdy.

Ciekawe jaki to przepis w PORD zabrania przejścia przez pasy, szczególnie jak już się po nich idzie?


--
Paweł

159 Data: Grudzien 11 2011 02:32:15
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin DoQ

Ciekawe jaki to przepis w PORD zabrania przejścia przez pasy,
szczególnie jak już się po nich idzie?

Jest taki, który zabrania wchodzenia bezpośrednio pod jadący pojazd i
jest wyraźnie dodane, że dotyczy to także przejścia dla pieszych. Nie ma
natomiast mowy, że przepis dotyczy tylko pojazdów jadących po prawym
pasie.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

160 Data: Grudzien 11 2011 07:27:08
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: MadMan 

Dnia 11 Dec 2011 02:32:15 GMT, to napisał(a):

Ciekawe jaki to przepis w PORD zabrania przejścia przez pasy,
szczególnie jak już się po nich idzie?

Jest taki, który zabrania wchodzenia bezpośrednio pod jadący pojazd i
jest wyraźnie dodane, że dotyczy to także przejścia dla pieszych. Nie ma
natomiast mowy, że przepis dotyczy tylko pojazdów jadących po prawym
pasie.

Przeczytaj sobie ten przepis dokładnie. Faktycznie nie dotyczy tylko
jadących po prawym pasie, dotyczy też tych z lewego - ale tylko przy
wchodzeniu na przejściu od tego lewego pasa. Przepis mówi wyraźnie o
WCHODZENIU NA JEZDNIĘ - a pieszy z filmiku nie wchodził na jezdnię, on
już na niej od dłuższego czasu był.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

161 Data: Grudzien 11 2011 12:51:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin MadMan

Przeczytaj sobie ten przepis dokładnie. Faktycznie nie dotyczy tylko
jadących po prawym pasie, dotyczy też tych z lewego - ale tylko przy
wchodzeniu na przejściu od tego lewego pasa. Przepis mówi wyraźnie o
WCHODZENIU NA JEZDNIĘ - a pieszy z filmiku nie wchodził na jezdnię, on
już na niej od dłuższego czasu był.

W sumie racja, nie chciało mi się zajrzeć do PoRD. :> Ale teraz zajrzałem
i znalazłem zakaz zatrzymywania się, a nawet zwalniania podczas
przechodzenia przez przejście bez ważnego powodu. A ważnym powodem nie
jest chyba pozostanie na torze rozpędzonego samochodu. :>

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

162 Data: Grudzien 10 2011 22:15:36
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Marek Dyjor 

ToMasz wrote:

witam

dzisiaj na tvn24:
http://kontakt24.tvn.pl/temat,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-pieszego,159227.html
Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi
do połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książÄ™ raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
swoje życie! A tu nagle auto jedzie i zamiast uciekać zastanawiamy
się: "jak to możliwe? jakim prawem? przecież powinien.." Cmentarze są
pełne tych co mieli racje, choć moim  zdaniem byli na tyle dumni i
leniwi, żeby dopuścić myśl że błÄ…d innego człowieka plus prawa fizyki
mają za nic kodeks drogowy.
ToMasz

PS przepraszam, musiałem...

Kurwa powiedz mi co ty komentujesz?  widziałeś ten filmik?

przepraszam ze grubym słowem ale facet przechodzi a morderca za kierownicą wyprzedza stojący przed przejściem samochód. Brak słów. To nie cholerna Rosja tylko polska i wypada aby w Polsce panowały jednak bardziej cywilizowane zwyczaje.

A wszystkie komenty o pustym łbie stosujas ei do tego co przejechał człowieka.

163 Data: Grudzien 11 2011 02:30:50
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: to 

begin Marek Dyjor

przepraszam ze grubym słowem ale facet przechodzi a morderca za
kierownicą wyprzedza stojący przed przejściem samochód.

Nie ograniczaj się -- ludobójca, zbrodniarz wojenny i terrorysta!

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

164 Data: Grudzien 11 2011 13:18:21
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Marek Dyjor wrote:

ToMasz wrote:
witam

dzisiaj na tvn24:
http://kontakt24.tvn.pl/temat,nie-zatrzymal-sie-na-pasach-potracil-
pieszego,159227.html
Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi
do połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książÄ™ raczy
przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
swoje życie! A tu nagle auto jedzie i zamiast uciekać zastanawiamy
się: "jak to możliwe? jakim prawem? przecież powinien.." Cmentarze są
pełne tych co mieli racje, choć moim  zdaniem byli na tyle dumni i
leniwi, żeby dopuścić myśl że błÄ…d innego człowieka plus prawa fizyki
mają za nic kodeks drogowy.
ToMasz

PS przepraszam, musiałem...

Kurwa powiedz mi co ty komentujesz?  widziałeś ten filmik?

przepraszam ze grubym słowem ale facet przechodzi a morderca za kierownicą

Ba, zbrodniarz przeciwko ludzkości!

wyprzedza stojący przed przejściem samochód. Brak słów. To nie cholerna
Rosja tylko polska i wypada aby w Polsce panowały jednak bardziej
cywilizowane zwyczaje.

No i? Jak usłyszysz strzelaninę to pójdziesz się gapić czy będzie sie starał
oddalić? Chyab pójdziesz się gapić, przecież jesteś w prawie, strzelać do
Ciebie nie wolno!


A wszystkie komenty o pustym łbie stosujas ei do tego co przejechał
człowieka.

No i?

Czego ze "Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy(...)" nie
zrozumiałeś?

pzdr
\SK

165 Data: Grudzien 11 2011 15:52:22
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Marek Dyjor 

Sebastian Kaliszewski wrote:

No i? Jak usłyszysz strzelaninę to pójdziesz się gapić czy będzie sie
starał oddalić? Chyab pójdziesz się gapić, przecież jesteś w prawie,
strzelać do Ciebie nie wolno!

no to próbował odskoczyć a palant za kierownicą zamiast odbić w lewe odbił w prawo żeby mu lepiej przywalić.

pewnie myśliwy albo za dużo w gry komputerowe grał.

166 Data: Grudzien 11 2011 16:38:20
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Marek Dyjor wrote:

Sebastian Kaliszewski wrote:
No i? Jak usłyszysz strzelaninę to pójdziesz się gapić czy będzie sie
starał oddalić? Chyab pójdziesz się gapić, przecież jesteś w prawie,
strzelać do Ciebie nie wolno!

no to próbował odskoczyć

Zatrzymał się i w końcu zasłonił rękami.

a palant za kierownicą zamiast odbić w lewe odbił
w prawo żeby mu lepiej przywalić.

Tak oczywiście... bo skoro opony piszczały to penie samochód bez ABS i w
czasnie "panic breaking" jest trochę słabo Sterowny to ci do głowy nie
przychodzi


pewnie myśliwy albo za dużo w gry komputerowe grał.

To ty żeś się za dużo filmów naoglądał...

pzdr
\SK

167 Data: Grudzien 11 2011 17:09:24
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 16:38, Sebastian Kaliszewski pisze:

Tak oczywiście... bo skoro opony piszczały to penie samochód bez ABS i w
czasnie "panic breaking" jest trochę słabo Sterowny to ci do głowy nie
przychodzi

Aha, czyli kierowca ma prawo zareagować panicznie i głupio, ale już pieszy takiego prawa nie posiada mimo że w ciągu ułamków sekund znajduje się w stresującej sytuacji.


--
Paweł

168 Data: Grudzien 11 2011 19:38:55
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-11 17:09, DoQ pisze:

W dniu 11-12-2011 16:38, Sebastian Kaliszewski pisze:
Tak oczywiście... bo skoro opony piszczały to penie samochód bez ABS i w
czasnie "panic breaking" jest trochę słabo Sterowny to ci do głowy nie
przychodzi

Aha, czyli kierowca ma prawo zareagować panicznie i głupio, ale już
pieszy takiego prawa nie posiada mimo że w ciągu ułamków sekund znajduje
się w stresującej sytuacji.

Oczywiście, że winny jest pieszy. Kierowca ma prawo zap., wyprzedzać
(i co gorsze) omijać samochody stające przed pasami, po których
przechodzą piesi, a piesi mają dokładnie wszystko sprawdzić, nie
maja prawa zgłupieć jak nagle zobaczą wjeżdżający w nich samochód...
Przecież to kierowca ma prawo być "zakoczony", a pieszy w luksusowych
warunkach lewitować dla przyjemności...

169 Data: Grudzien 11 2011 20:05:30
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: DoQ 

W dniu 11-12-2011 19:38, Artur Maśląg pisze:

Przecież to kierowca ma prawo być "zakoczony", a pieszy w luksusowych
warunkach lewitować dla przyjemności...

Oczywiście. Postuluję o zakaz przechodzenia przez przejścia osobom słabym fizycznie tj. osobom starszym, niewidomym czy poruszającym się o kulach. Dorzuciłbym jeszcze zakaz przechodzenia przez osoby pod wpływem alkoholu oraz wyrywkowe kontrole policyjne na przejściach. Wreszcie skończy się szlajanie staruchów i meneli po piwku, a kierowcy będą mogli bezpiecznie omijać samochody ustępujące pierwszeństwa.


--
Paweł

170 Data: Grudzien 11 2011 21:15:54
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-11 20:05, DoQ pisze:

W dniu 11-12-2011 19:38, Artur Maśląg pisze:

Przecież to kierowca ma prawo być "zakoczony", a pieszy w luksusowych
warunkach lewitować dla przyjemności...

Oczywiście. Postuluję o zakaz przechodzenia przez przejścia osobom
słabym fizycznie tj. osobom starszym, niewidomym czy poruszającym się o
kulach. Dorzuciłbym jeszcze zakaz przechodzenia przez osoby pod wpływem
alkoholu oraz wyrywkowe kontrole policyjne na przejściach. Wreszcie
skończy się szlajanie staruchów i meneli po piwku, a kierowcy będą mogli
bezpiecznie omijać samochody ustępujące pierwszeństwa.

Coś w tym guście. Jest to jakaś myśl - pewnie powinienem
zadenuncjować moją rodzicielkę-emerytkę (o kulach jeszcze nie
chodzi) za spowodowanie wypadku na Puławskiej. Uparła się, żeby
jej nie odwozić i sobie autobusem wróci. Przyszło więc nam
udać się na spacerek na przystanek przy Puławskiej (Lamina
w kierunku Centrum?). Cóż, zerknijmy śmierci w oczy, przejdziemy
przejściem bez  świateł (tym przy MB - chyba wiesz o które chodzi?):
http://mapy.zumi.pl/,,,21.022600699999998,52.0826708,2,1b,?userMapPointText=Przej%B6cie&userMapPointX=21.0225278&userMapPointY=52.08273
Czekamy sobie spokojnie, aż ktoś się łaskawie zatrzyma (Mama szybko
chodzić nie może). W końcu ktoś na zachodniej nitce Puławskiej się
zatrzymuje, za nim następny itd. Przechodzimy jeszcze z uwagą przez
drugi pas (podobnie jak na filmiku), ponieważ nie wiadomo, czy
kolejny debil nie będzie grzał setką przez pasy, mimo stojących
samochodów przed nimi (parę dni temu znowu był wypadek).
Zeszliśmy z jezdni i Mama pyta, czemu tak ostrożnie - mówię, że
debili nie brakuje i niestety trzeba uważać. W tym momencie wpist,
wpist, bum, bum i właśnie ktoś przyłożył w samochody ruszające
spod pasów. Gdyby kierowcy się nie zatrzymali to by nie było
wypadku/stłuczki, a tak to wina "staruchy", której się po przejściach
zachciało chodzić. Te biedne młode i sprawne przecież mają prawo
się pomylić i zagubić w dżungli, ale emerytka? Skąd...

171 Data: Grudzien 12 2011 09:34:23
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Myjk 

Sun, 11 Dec 2011 16:38:20 +0100, Sebastian Kaliszewski

Tak oczywiście... bo skoro opony piszczały to penie samochód
bez ABS i w  czasnie "panic breaking" jest trochę słabo
Sterowny to ci do głowy nie przychodzi

To może niech ten kierowca lepiej odda prawojazdy.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl - zmieniarka *MP3*
http://put-and-go.pl - pasy śniegowe

172 Data: Grudzien 12 2011 19:17:08
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Autor: Marek Dyjor 

Myjk wrote:

Sun, 11 Dec 2011 16:38:20 +0100, Sebastian Kaliszewski

Tak oczywiście... bo skoro opony piszczały to penie samochód
bez ABS i w  czasnie "panic breaking" jest trochę słabo
Sterowny to ci do głowy nie przychodzi

To może niech ten kierowca lepiej odda prawojazdy.

No właśnie... pan kierowca powinien sie pożegnać z prawem jazdy na dłuższy czas.

Re: Jak zachowują się piesi na drodze



Grupy dyskusyjne