Grupy dyskusyjne   »   Jakość niemieckich dróg

Jakość niemieckich dróg



1 Data: Pa?dziernik 17 2008 23:11:28
Temat: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Witam.

Ĺťaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

Czytałem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich dróg. Byłem przygotowany jednak na niespodzianki i ... słusznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

Taaaak.... znakomicie ...

1. Randomicznoć oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachód niemiec to nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie. Muszę mieć w głowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze. Ja rozumiem to jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wrażenie że każde miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.

2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych drogach. Zatankowałem, zawróciłem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >

K... ale w którą stronę do Koln ! ! ! Dobrze, że byłem w stanie zorientować się po słońcu gdzie jestem i wjechać na właściwą jezdnię autostrady.

3. Zjechałem z autostrady na chwile odpocząć i coś zjeć. Okolica Gessen. Pech - trafiłem na przebudowę ronda przy zjeździe. Jade między słupkami i dojechałem do rozjazdu. I zero oznakowania. Odliczyłem entliczek-pętliczek i jazda w lewo. I wjechałem w drogę lokalną w której podwójna ciągła ciągnęła się przez około 8km bez jakiegokolwiek zjazdu lub miejsca do zawrócenia ... No ale fakt, trochę niemieckiej wsi zwiedziłem dzięki temu.

4. Gessen Ring. Sorry ale całkiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie fatalne. Mógłbym jeździć w kółko gdybym nie pamiętał numerka drogi na którą zjechać.

5. Jadę ci ja sobie zaraz za Zgorzelcem, zaraz za tym długim tunelem na A4. Patrzę - zwężenie. Znaki stoją migają, ostrzegają. Wzmagam czujnośc. Już widzę słupki. Już widzę źółte linie. Już widzę zjazd na przeciwną jezdnię. Już chwytam kierownicę. Już prawie skręcam gdy coś mnie tkneło. Zwalniam a tam : linie, znaki, światła prowadzą prosto w zaporę z zakazem wjazdu. Prawidłowo muszę je zignorować i pojechać na wprost manewrując między słupkami których drogowcy jeszcze nie zdążyli usunąć, ale zdążyli zamknąć wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrząć jak głupi polak o mały włos by nie wjechał w barierkę.

Mit #2:

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w ogólności niezłe. Niestety trafiłem też na ciekawą niespodziewankę - po raz pierwszy w życiu straciłem przyczepnoć robiąc piękny wyskok w powietrzu na górce na lewym pasie autostrady przy prędkości 160km/h i na lekkim łuku. Górka jak górka, żaden problem jak się jedzie wolno. Ale widać nie doć wysoka żeby sobie zaprzątać dupę stawianiem tam jakiegoś znaku ostrzegawczego. Niestety z wrażenia nie pamietam gdzie to było, okolica połowy drogi. Ale efekt jak w amerykańskim filmie z pościgiem.

Podobają mi się też klaustrofobiczne zwężenia gdzie zastanawiałem się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywał 80...

Mit #3:

Drogi niemieckie są projektowane przez fachowców od bezpieczeństwa.

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechałem sobie na chwile żeby coś zjeć i odpocząć, napić się. Trafiłem ja punkt odpoczynku bez wc za to w pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag mnie trafił na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130. Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam około 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia ...
Jeśli ktoś tam jeździ to cecha charakterystyczna: dwie jezdnie autostrady są na róznych poziomach, ta do polski jest niżej i jest kamienna ściana. Wcześniej chyba był jakiś most betonowy nad nią w kształcie łuku.

Mit #4:

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowałem na Aralu. Tanio nie było. Spadek mocy zauważalny natychmiast. Wczesniej w baku siedział polski BP Ultimate Diesel. Może mam pecha ...

Sorry, tak sobie gadam. Ogólnie wrażenia pozytywne. Jednak najważniejsza nauczka z tej wyprawy: poziom głupoty nie zależy znacząco od narodowości.



2 Data: Pa?dziernik 18 2008 00:57:52
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Michal_K 

Sebastian Bialy pisze:

Witam.

Ĺťaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

Czytałem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich dróg.
W przypadku dróg jakoć zawiera także iloć :D Pomyśl, gdyby w PL było tyle tysięcy kilometrów autostrad :)

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

Taaaak.... znakomicie ...

1. Randomicznoć oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachód niemiec to nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie. Muszę mieć w głowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze. Ja rozumiem to jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wrażenie że każde miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.
W PL podobnie. Wjedź na A4 w Legnicy w kierunku Krakowa :P Ciekawe, kiedy ta nazwa pojawi się po raz pierwszy, a przecież A4 nie gdzieindziej tylko do Krakowa prowadzi.
Wygląda na to, że drogowcy zakładają, że jak nie znasz drogi to masz w ręce mapę(lub system nawigacji) i jest to ogólnoeuropejski trend. Nie miałbym tego za złe. IMHO dużym ułatwieniem jest posługiwanie się numerem drogi- pomaga to np bez sięgania do atlasu przejechać w Grecji do Polski wzdłuż trasy E75 :)

2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych drogach.
  Zatankowałem, zawróciłem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >
W Polsce też doć częste oznakowanie :D

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w ogólności niezłe. Niestety trafiłem też na ciekawą niespodziewankę - po raz pierwszy w życiu straciłem przyczepnoć robiąc piękny wyskok w powietrzu na górce na lewym pasie autostrady przy prędkości 160km/h i na lekkim łuku.
Polecam A4 za bramkami w Brzęczkowicach w kierunku Śląska i mój ulubiony w PL znak "Szkody górnicze" i ograniczenie do 100km/h. Jakoć nawierzchni perfekcyjna nie jest (jak by się chciało) ale brak chamskich dziur, wyrw, kolein.

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowałem na Aralu. Tanio nie było. Spadek mocy zauważalny natychmiast. Wczesniej w baku siedział polski BP Ultimate Diesel. Może mam pecha ...
Może Twój Ultimate Diesel naprawdę był taki Ultimate- BP deklaruje, że ma wyższą liczbę cetanową niż zwykły diesel. Ultimate ma mieć 55 a zwykły ma trzymać 51. Ja nawet w starym Merolu dieslu czułem różnicę w pracy silnika (i w sumie jest to logiczne- im mniej wysilony i precyzyjny silnik tym bardziej poczuje się na nim wyższą LC).


--
Michał

3 Data: Pa?dziernik 18 2008 01:45:23
Temat: Re: Jakoœć niemieckich dróg
Autor: J.F. 

On Fri, 17 Oct 2008 23:11:28 +0200,  Sebastian Bialy wrote:

Mit #1:
Drogi są oznakowane znakomicie.
Taaaak.... znakomicie ...

Hm, przynajmniej byly ..

1. Randomiczność oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachód niemiec to
nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie.

No to do tego jestes chyba przyzwyczajony ? :-)

Muszę mieć
w głowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze. Ja rozumiem to
jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wrażenie że każde
miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.

Ale czy nie gapiles sie na nie zbyt wnikliwie ?
Drezno, Erfurt, Frankfurt, Koln - wiecej chyba pamietac nie musisz,
moze nawet i powyzsze za duzo ..

2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach. Zatankowałem, zawróciłem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:
<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >

To sie i u nas zdarza :-)

K... ale w którą stronę do Koln ! ! ! Dobrze, że byłem w stanie
zorientować się po słońcu gdzie jestem i wjechać na właściwą jezdnię
autostrady.

Moze po prostu to tylko jakas bocznica, normalni niemcy nie zjezdzaja
z autostrady :-)

5. Jadę ci ja sobie zaraz za Zgorzelcem, zaraz za tym długim tunelem na
A4. Patrzę - zwężenie. Znaki stoją migają, ostrzegają. Wzmagam czujnośc.
Już widzę słupki. Już widzę źółte linie. Już widzę zjazd na przeciwną
jezdnię. Już chwytam kierownicę. Już prawie skręcam gdy coś mnie tkneło.
Zwalniam a tam : linie, znaki, światła prowadzą prosto w zaporę z
zakazem wjazdu. Prawidłowo muszę je zignorować i pojechać na wprost
manewrując między słupkami których drogowcy jeszcze nie zdążyli usunąć,
ale zdążyli zamknąć wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrząć
jak głupi polak o mały włos by nie wjechał w barierkę.

Moze tez Polacy ? Co wyjasnia wszystko :-)

Mit #4:
Paliwo jest lepsze.

Osobiscie nie zauwazylem, ale wiele osob twierdzi ..

No tak, zatankowałem na Aralu. Tanio nie było. Spadek mocy zauważalny
natychmiast. Wczesniej w baku siedział polski BP Ultimate Diesel. Może
mam pecha ...

Moze masz ? Takie nagromadzenie ..

Sorry, tak sobie gadam. Ogólnie wrażenia pozytywne. Jednak najważniejsza
nauczka z tej wyprawy: poziom głupoty nie zależy znacząco od narodowości.

Hm, jesli nic sie nie zmienilo, to na drogach jednak mniej tej glupoty
widac. Zreszta nie byc glupim na autostradzie nie jest trudne ..

J.

4 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:07:35
Temat: Re: Jako?ć niemieckich dróg
Autor: złoty 

J.F. pisze:


Ale czy nie gapiles sie na nie zbyt wnikliwie ? Drezno, Erfurt, Frankfurt, Koln - wiecej chyba pamietac nie musisz,
moze nawet i powyzsze za duzo ..


...w sumie, to mu wystarczy pamiętać by po wjechaniu na A4 jechać cały czas prosto :) Potem pojawiają się już znaki na A3 do Koeln.

pzdr
A.

5 Data: Pa?dziernik 18 2008 01:49:00
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: lukasz 

Sebastian Bialy pisze:

Witam.

Ĺťaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

Czytałem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich dróg. Byłem przygotowany jednak na niespodzianki i ... słusznie...

Cos chyba marudzisz za bardzo. Ostatnio mialem okazje smignac przez cale Niemcy tam i z powrotem i jednak wole lykac kilometry jak mlody pelikan na tych badziewnych niemieckich autostradch ;) Trasa to dokladnie Krakow - Stasbourg. Fakt, te ichniejsze zwzenia jakies takie rzeczywiscie waskie sa, tez sie balem ze tam lusterko urwe ;)
No ale jak w Jedrzychowicach wracasz do kraju to trafiasz od razu na jakies rozkopy i jednopasmowke przez wiochy i fotoradary przez chyba 60 km az do autostrady, ktora tez nie powala jakoscia.
Ja tam jednak bylem urzeczony faktem smigania sobie pod Dreznem na 3 pasmowej autostradzie, w nocy i w deszczu 150km/h - bezpiecznie..


lukasz

6 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:54:27
Temat: Re: Jakoœć niemieckich dróg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 01:49:00 +0200,  lukasz wrote:

Cos chyba marudzisz za bardzo. Ostatnio mialem okazje smignac przez cale
Niemcy tam i z powrotem i jednak wole lykac kilometry jak mlody pelikan
na tych badziewnych niemieckich autostradch ;) Trasa to dokladnie Krakow
- Stasbourg.

No to i na krajowe autostrady chyba nie mogles narzekac :-)

No ale jak w Jedrzychowicach wracasz do kraju to trafiasz od razu na
jakies rozkopy i jednopasmowke przez wiochy i fotoradary przez chyba 60
km az do autostrady, ktora tez nie powala jakoscia.

Nowiutka, zrobiona przez zachodnie firmy [w kooperacji z rodakami] :-)

Ja tam jednak bylem urzeczony faktem smigania sobie pod Dreznem na 3
pasmowej autostradzie, w nocy i w deszczu 150km/h - bezpiecznie..

A mnie sie wydawalo odwrotnie - niebezpiecznie. Autostrada piekna,
ale woda robi swoje i 150 wydawalo mi sie za szybko.

Ale zwolnic w strumieniu szkopow bez wyobrazni ktorzy jada 150 -
jeszcze bardziej niebezpieczniej :-)

J.

7 Data: Pa?dziernik 17 2008 18:09:09
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: kamil 

On Oct 17, 10:11 pm, Sebastian Bialy  wrote:

Witam.

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę
Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

Czytałem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich dróg. Byłem
przygotowany jednak na niespodzianki i ... słusznie...

Mit #1

<ciach>

Bo w cywilizowanym swiecie z nawigacja ludzie jezdza po prostu. ;)



Pozdrawiam
Kamil


p.s. "randomicznosc" to jakis zachodni kuzyn polskiej "losowości", czy
tak wkleiles zeby trendi wygladalo?

8 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:11:39
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

kamil wrote:

Bo w cywilizowanym swiecie z nawigacja ludzie jezdza po prostu. ;)

Niestety posiadałem. Niestety w MDA na OS Microsoftu. I jak to z softem Microsoftu powolił sobie się zawiesić podczas jazdy na autostradzie. 3 razy. Dokładnie wtedy kiedy był potrzebny. Możliwe że to też Automapa się zawieszała, ale objawy wskazywały na OS.

9 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:10:10
Temat: Re: Jakoœć niemieckich dróg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 10:11:39 +0200,  Sebastian Bialy wrote:

kamil wrote:
Bo w cywilizowanym swiecie z nawigacja ludzie jezdza po prostu. ;)

Niestety posiadałem. Niestety w MDA na OS Microsoftu. I jak to z softem
Microsoftu powolił sobie się zawiesić podczas jazdy na autostradzie. 3
razy. Dokładnie wtedy kiedy był potrzebny. Możliwe że to też Automapa
się zawieszała, ale objawy wskazywały na OS.

Bo po Niemczech jezdzi sie z tradydyjna niemiecka nawigacja - Tom Tom.

Jak jeszcze wykupuje sie serwis on-line to juz w ogole jest bajka ..

J.

10 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:17:35
Temat: Re: Jako?ć niemieckich dróg
Autor: Hants 

Jak jeszcze wykupuje sie serwis on-line to juz w ogole jest bajka ..

W UK jest bajka. maja najlepszy w Europie system informacji o korkach.

11 Data: Pa?dziernik 18 2008 07:58:45
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Karolek 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Witam.


2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych drogach. Zatankowałem, zawróciłem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >

Tez mi sie to podobalo :>


Podobają mi się też klaustrofobiczne zwężenia gdzie zastanawiałem się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywał 80...


A to akurat na prawde mi sie podoba... a nie tak jak u nas kretynskie ograniczenia do 20km/h

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowałem na Aralu. Tanio nie było. Spadek mocy zauważalny natychmiast. Wczesniej w baku siedział polski BP Ultimate Diesel. Może mam pecha ...


Chyba miales pecha.

Sorry, tak sobie gadam. Ogólnie wrażenia pozytywne. Jednak najważniejsza nauczka z tej wyprawy: poziom głupoty nie zależy znacząco od narodowości.

Racja.




Karolek

12 Data: Pa?dziernik 18 2008 08:31:48
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: michalek 



Podobają mi się też klaustrofobiczne zwężenia gdzie zastanawiałem się
jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywał 80...

Nie obraź się, ale to jest tak samo niepoważne jak strach
niektórych przed wjechaniem/zgubieniem się w "stolycy"
czy innym dużym mieście.
Zawsze sw Niemczech jeżdżÄ…c w takich przewężeniach czułem się
zadziwiająco spokony o boki mojego samochodu _nawet_
kiedy sąsiednim jechała ciężarówka (tak często bywa przy
robotach drogowych - lewy pas węższy tylko dla osobowych)
Każdy dokładnie pilnuje pasa po którym jedzie.

W Polsce często przy normalnej szerokości strach może
oblecieć jak widzi sie manewry na sąsiednim pasie
ciężarówki a nawet osobówki w kapeluszu

M

13 Data: Pa?dziernik 18 2008 09:21:04
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: krzymek 

pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130. Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam około 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia ...


Powiedz mi, że nigdy nie przyspieszałes tyle ile fabryka dała.
Bo oczywiście wpolsce ja wyjezdzasz z podpożadkowanej drogi to spokojnie, powolutku bez nerwów, żeby nie przepalać paliwka, delikatnie z biegami. A już nic cię nie iteresuje, że spowalniasz tego który jedzie za tobą. Owszem znacznie łatwiej jest gdy będzie pas rozbiegowy, ale mając pod maska 150KM nie potrafisz dynamicznie przyspieszyć ?
--
-- -==[ krzymek ]==-- -

14 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:09:51
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

krzymek wrote:

Powiedz mi, że nigdy nie przyspieszałes tyle ile fabryka dała.
Bo oczywiście wpolsce ja wyjezdzasz z podpożadkowanej drogi to spokojnie, powolutku bez nerwów, żeby nie przepalać paliwka, delikatnie z biegami. A już nic cię nie iteresuje, że spowalniasz tego który jedzie za tobą. Owszem znacznie łatwiej jest gdy będzie pas rozbiegowy, ale mając pod maska 150KM nie potrafisz dynamicznie przyspieszyć ?

Turbodieslem cieżko się "dynamicznie przyśpiesza". To nie benzyna z zerowym czasem reakcji na pedał gazu. Ogólnie nerwowe miejsce. A co miałbym powiedzieć gdybym miał tam załadowane Palio z 70KM ? Chodzi raczej o głupotę miszcza projektującego taki wyjazd na autostradę.

15 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:50:05
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Czabu 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Turbodieslem cieżko się "dynamicznie przyśpiesza". To nie benzyna z

Co ty bredzisz? Napisz, że nie umiesz jeździć, wtedy wyjaśni się połowa Twoich problemów z wycieczki...

Pozdrawiam
Czabu

16 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:00:05
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Czabu wrote:

Turbodieslem cieżko się "dynamicznie przyśpiesza". To nie benzyna z
Co ty bredzisz? Napisz, że nie umiesz jeździć, wtedy wyjaśni się połowa Twoich problemów z wycieczki...

ROTFL. Szczególnie te ze znakami. A w ogóle trzeba było napisać że głupi jestem było by bardziej merytorycznie.

17 Data: Pa?dziernik 18 2008 16:00:24
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Laphroaig 

Sebastian Bialy wrote:

Czabu wrote:
Turbodieslem cieżko się "dynamicznie przyśpiesza". To nie benzyna z
Co ty bredzisz? Napisz, że nie umiesz jeździć, wtedy wyjaśni się połowa Twoich problemów z wycieczki...

ROTFL.

No i co sie dziwisz? Nie chcialem sie odzywac, ale Twoje ROTFL na sugestie, ze moze jednak to Ty masz jakis problem sklonilo mnie do zabrania glosu i wyrazenia zdziwienia Twoimi uwagami o podrozowaniu po Niemczech.  Bywalem tam nie raz i jakos tych wszystkich Twoich sopostrzezen nie podzielam. A nawet jesli zdarzalo mi sie pobladzic to nie placze nad tym i nie narzekam na jakosc oznakowania. A ze waskie pasy? No bez jaj, czym jezdzisz? Hummerem?

Chcialbym aby w Polsce podrozowalo sie tak jak po niemcowni

--
pozdr
Laphropaig

18 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:50:35
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Robert_J 

Co ty bredzisz? Napisz, że nie umiesz jeździć, wtedy wyjaśni się połowa Twoich problemów z wycieczki...

Dokładnie :-). Kolega ma problemy z poruszaniem się i czytaniem znaków.

19 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:06:43
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Witam.

Czytałem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich dróg. Byłem
przygotowany jednak na niespodzianki i ... słusznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

Taaaak.... znakomicie ...


co miesiac pokonuje trase londyn  - pl i jestem zadowolony , wydaje mi sie
ze sa dobrze oznakowane

1. Randomiczność oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachód niemiec to
nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie. Muszę mieć w
głowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze. Ja rozumiem to jeszcze
na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wrażenie że każde miasto
musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.

wyobraz sobie ze ktos ma przyjechac z rodziny do ciebie a ty mieszkasz w
małym miasteczku w niemczech, oni nigdy tam nie byli a siec autostrad oplata
cale niemcy, wiec jest to rozwiazanie b.dobre , jak wiesz ze do celu masz
jeszcze 300 km to po co sie tam lampisz - patrz na droge


2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach. Zatankowałem, zawróciłem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >

K... ale w którą stronę do Koln ! ! ! Dobrze, że byłem w stanie
zorientować się po słońcu gdzie jestem i wjechać na właściwą jezdnię
autostrady.


dobrze ze to nie byla jednokierunkowa skrecajaca o 180* po 200 metrach,

3. Zjechałem z autostrady na chwile odpocząć i coś zjeść. Okolica Gessen.
Pech - trafiłem na przebudowę ronda przy zjeździe. Jade między słupkami i
dojechałem do rozjazdu. I zero oznakowania. Odliczyłem entliczek-pętliczek
i jazda w lewo. I wjechałem w drogę lokalną w której podwójna ciągła
ciągnęła się przez około 8km bez jakiegokolwiek zjazdu lub miejsca do
zawrócenia ... No ale fakt, trochę niemieckiej wsi zwiedziłem dzięki temu.

podobało ci sie, na tej wsi
moze nastepnym razem o tym napiszesz na innej grupie, widziales i nikt ci
tego nie zabierze ( bezcenne a za wszystko inne zaplacisz karta....)



4. Gessen Ring. Sorry ale całkiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie
fatalne. Mógłbym jeździć w kółko gdybym nie pamiętał numerka drogi na
którą zjechać.

kilka lat temu próbowalem dojechac do koszlina z plocka według oznakowania ,
w bydgoszczy utknołem, kierowca autobusu miejskiego powiedział
" panie według znaków tutaj to nic nie znajdziesz , kolo ..... ( znany
market|) na rondzie w lewo i prosto"



Mit #2:

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w ogólności niezłe. Niestety trafiłem też na ciekawą
niespodziewankę - po raz pierwszy w życiu straciłem przyczepność robiąc
piękny wyskok w powietrzu na górce na lewym pasie autostrady przy
prędkości 160km/h i na lekkim łuku. Górka jak górka, żaden problem jak się
jedzie wolno. Ale widać nie dość wysoka żeby sobie zaprzątać dupę
stawianiem tam jakiegoś znaku ostrzegawczego. Niestety z wrażenia nie
pamietam gdzie to było, okolica połowy drogi. Ale efekt jak w amerykańskim
filmie z pościgiem.


zobacz ile km autostrad maja niemcy, i niektóre z nich sa juz naprawde stare
wiec sie nie dziw tylko zobacz
np. autostrada wielkopolska odcinek od nowego tomysla do 1 bramki ,
prawdopodobnie wada konstrukcyjna,
 od 1 bramki w strone konina- non stop zwezenia i zjazdy bo trwa remont (
ile ma lat ta autostrada 40?) odpowiedz sobie sam


Podobają mi się też klaustrofobiczne zwężenia gdzie zastanawiałem się jak
nie obetrzeć lusterek a znak pokazywał 80...


proste, masz 2 opcjie
- zlozyc lusterka jesli masz elektryczne
- podejsc bardziej wyluzowanym do tego i zlapac za kierownice dwoma rekoma i
skupic sie na prowadzeniu

Mit #3:

Drogi niemieckie są projektowane przez fachowców od bezpieczeństwa.

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechałem sobie na chwile żeby coś
zjeść i odpocząć, napić się. Trafiłem ja punkt odpoczynku bez wc za to w
pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag
mnie trafił na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak
pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130.
Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam około 10
sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc
szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia ...
Jeśli ktoś tam jeździ to cecha charakterystyczna: dwie jezdnie autostrady
są na róznych poziomach, ta do polski jest niżej i jest kamienna ściana.
Wcześniej chyba był jakiś most betonowy nad nią w kształcie łuku.


sorry! ale pomijajac fakt ze moze rozwiazanie bylo debilne , to powiem ze
jestes dupa nie kierowca bo ja 120 konnym turbo dislem w kombi (laguna2)
wyskoczyl bym i gaz w podloge


Mit #4:

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowałem na Aralu. Tanio nie było. Spadek mocy zauważalny
natychmiast. Wczesniej w baku siedział polski BP Ultimate Diesel. Może mam
pecha ...

moze , albo byles juz tak zdolowany tym wszystkim czego oczekiwales a nie
zobaczyles ze wynalazles sobie nastepny powód do powiedzenia
" nie bedzie szwab pluł nam w twarz"





Sorry, tak sobie gadam. Ogólnie wrażenia pozytywne. Jednak najważniejsza
nauczka z tej wyprawy: poziom głupoty nie zależy znacząco od narodowości.

prawda


mam nadzieje ze odbierzesz to wszystko z przymruzeniem oka,
napisales co cie boli i miales prawo do wyrazenia swojego odczucia i opini


pozdrawiam hovat

20 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:31:00
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

cale niemcy, wiec jest to rozwiazanie b.dobre , jak wiesz ze do celu masz jeszcze 300 km to po co sie tam lampisz - patrz na droge

Oczywiście jeśli błÄ™dnie założysz że autostrada biegnie prosto do celu. Niestety A4 nie.

podobaÂło ci sie, na tej wsi
moze nastepnym razem o tym napiszesz na innej grupie, widziales i nikt ci tego nie zabierze ( bezcenne a za wszystko inne zaplacisz karta....)

Ziew.

kilka lat temu próbowalem dojechac do koszlina z plocka wedÂług oznakowania , w bydgoszczy utknoÂłem, kierowca autobusu miejskiego powiedziaÂł
" panie wedÂług znaków tutaj to nic nie znajdziesz , kolo ..... ( znany market|) na rondzie w lewo i prosto"

A czy ja napisałem, że poziom oznakowania w naszym kraju jest lepszy/gorszy ?


sorry! ale pomijajac fakt ze moze rozwiazanie bylo debilne , to powiem ze jestes dupa nie kierowca bo ja 120 konnym turbo dislem w kombi (laguna2) wyskoczyl bym i gaz w podloge

No pacz. Też mam Lagune2. dci2.2. Policzyłem. Od momentu pojawienia się samochodu do minięcia mnie - 10 sekund. Manewr "wyjechania na pas" ze skrętu 90 stopni - około 2-2.5 sek. Zostaje jakieś 7.5 sekundy żeby osiągnąć 130km lub nawet więcej.

Dasz radę? Bo ja po szybkiej kalkulacji liczyłem już tylko na szczęście.

moze , albo byles juz tak zdolowany tym wszystkim czego oczekiwales a nie zobaczyles ze wynalazles sobie nastepny powód do powiedzenia
" nie bedzie szwab pluÂł nam w twarz"

Bzdura. Piszę tylko że niemcy nie zawsze i nie wszędzie są lepsi. Poziom debilizmów jest zbliżony.

21 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:13:16
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości


No pacz. Też mam Lagune2. dci2.2. Policzyłem. Od momentu pojawienia się
samochodu do minięcia mnie - 10 sekund. Manewr "wyjechania na pas" ze
skrętu 90 stopni - około 2-2.5 sek. Zostaje jakieś 7.5 sekundy żeby
osiągnąć 130km lub nawet więcej.

Dasz radę? Bo ja po szybkiej kalkulacji liczyłem już tylko na szczęście.

po autosradach moga poruszac sie pojazdy które utrzymuja tempo jazdy 40 i
wiecej km/h
czy dam rade, jasne ze tak bo w niemczech jest duza kultura jazdy , taka
wycieczke odbyles a nistert nie zauwazyles ze jak niemiec widzi inny pojaz
na pasie rozbiegowym to zmienia pas aby umozliwic wjazd drugiemu kierowcy!

wiec podczas tych 7,5 sek zdazyl bym spokojnie wiechac


Bzdura. Piszę tylko że niemcy nie zawsze i nie wszędzie są lepsi. Poziom
debilizmów jest zbliżony.

no prosze i podczas wypadu do niemiec masz juz kilka mitów na temat dróg,
znaków, paliwa
czekamy na wiecej i w innych dziedzinach zycia, zaraz spróbujesz nas
przekonac ze polska to jest naj naj, a europa to jeden wielki gospodarczy,
polityczny i ekonomiczny mit

nastepna podróz proponuje kierunek UK bo tutaj wszystko jest inne,
pieniadze, drogi, kontakty, skrzynki, kierownice po drugiej stronie itd.

czekamy na sprawozdanie z wycieczki

pozdrawiam hovat

22 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:36:37
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

po autosradach moga poruszac sie pojazdy które utrzymuja tempo jazdy 40 i wiecej km/h
czy dam rade, jasne ze tak bo w niemczech jest duza kultura jazdy , taka wycieczke odbyles a nistert nie zauwazyles ze jak niemiec widzi inny pojaz na pasie rozbiegowym to zmienia pas aby umozliwic wjazd drugiemu kierowcy!

Mój boże ! To tam był jakiś pas rozbiegowy ?

wiec podczas tych 7,5 sek zdazyl bym spokojnie wiechac

I w żaden sposób nie musiał by ten biedak za tobą hamować który pechowo wyskoczył zaa zakrętu z v=130km ? Liczysz czas może w jakiś innych jednostkach o podobnej nazwie?

23 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:09:14
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości


Mój boże ! To tam był jakiś pas rozbiegowy ?

nie mówie o pasie tylko o kulturze, ale jak na wsi mieszkasz i g.... w zyciu
widziałes po za swoja kozia wólka to o czym my rozmawiamy



wiec podczas tych 7,5 sek zdazyl bym spokojnie wiechac

I w żaden sposób nie musiał by ten biedak za tobą hamować który pechowo
wyskoczył zaa zakrętu z v=130km ? Liczysz czas może w jakiś innych
jednostkach o podobnej nazwie?

to po wjezdzie na autostrade robisz stop zaciagasz reczny , dajesz w 1
spogladasz w lusterka, kierunek, spuszczasz reczny dodajesz gazu i ruszasz?

wiec nie wyskakuj mi tutaj z v=130
czyli wszyscy niemcy 1 pasem leca 130km/h lub wiecej

normalnie cos nowego dla mnie, co miesiac przez niemcy jezdze i nie
zauwazylem,


jak hamowac, zmienia pas i cie wyprzedza 2 lub 3 pasem, no chyba ze ty
wyskakujesz z miejsca na najszybszy ?

24 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:20:01
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

nie mówie o pasie tylko o kulturze, ale jak na wsi mieszkasz i g.... w zyciu widziaÂłes po za swoja kozia wólka to o czym my rozmawiamy

Oto i kultura w pełnej okazałości. Dzieki.

to po wjezdzie na autostrade robisz stop zaciagasz reczny , dajesz w 1 spogladasz w lusterka, kierunek, spuszczasz reczny dodajesz gazu i ruszasz?

W tym przypadku który opisuje jest prawie tak. PO wykonaniu skrętu 90 stopni mam z grubsza v=10 stojąc na pasie po którym inni jadą 130.

wiec nie wyskakuj mi tutaj z v=130
czyli wszyscy niemcy 1 pasem leca 130km/h lub wiecej

Chyba robisz take samo założenie jak projektant tego wyjazdu: "Panie kierowniku, tu bedzie cieżko wychjechać. Co mi pieprzycie Hans, przecież to autostrada, tu nie wszyscy jadą 130, może bedę mieć szczęscie".

normalnie cos nowego dla mnie, co miesiac przez niemcy jezdze i nie zauwazylem,

Własnie o tym mowa. Jak się jeździ często to nie widać. Przyzwyczajenie.

jak hamowac, zmienia pas i cie wyprzedza 2 lub 3 pasem, no chyba ze ty wyskakujesz z miejsca na najszybszy ?

O ile ma miejsce do wskoczenia na 2 lub 3 pas.

Myślę że nie rozumiesz problemu. Ja wyjechałem. Nie spowodowałem zagrożenia. Nie wpieprzyłem się ani w barierkę ani nie spowodowałem wypadku. Ale mając 60 konne Palio Kombi załadowane po dach miałbym wątpliwoć czy na tym zakręcie nie zrobie komuś lub sobie kuku.

25 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:54:16
Temat: Re: Jakosc niemieckich dróg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

to po wjezdzie na autostrade robisz stop zaciagasz reczny , dajesz w 1 spogladasz w lusterka, kierunek, spuszczasz reczny dodajesz gazu i
ruszasz?
W tym przypadku który opisuje jest prawie tak. PO wykonaniu skrętu 90 stopni mam z grubsza v=10 stojąc na pasie po którym inni jadą 130.

Po skrecie 10kph, to jest sprawny wyjazd? Wiele skretow 90st w miescie mozna wykonac z predkosci 30kph, czasem wyzsza ... z 10s sprawnemu kierowcy zostaje 7,5s na rozpedzanie, jasne. Juz pomine to, ze te 10s od zakretu do wyjjazdu, czyli po wyjechaniu efektywnie bedziesz mial z 13s do kontaktu.
Nawet jesli ten wyjazd jest niebezpieczny, to czemu uciekasz sie do wymyslania bzdur by to udowodnic? V=10kph i 7,5s czasu na rozpedzenie to marna manipulacja z Twojej strony lub brak jakiegokolwiek doswiadczenia za kierownica.

wiec nie wyskakuj mi tutaj z v=130

A nie bylo tam pasa awaryjnego, ktory mozna wykorzystac jako rozbiegowy?
Moze nie miales nigdy przyjemnosci wyjezdzac na zatloczona DK, pasy rozbiegow generalnie nie istnieja, a wjechac sie da bez problemu. Pamietam taka sytuacje z Suzuki Swift w roli glownej, silnik 1.0 to jakies 45KM, zaladowane po dach i kierowca bez najmniejszego problemu wlaczyl sie do ruchu, predkosc innych aut oscylowala w okolicy 100kph, ale nie bylo 10s wolnego, nie bylo 5s, byly moze przerwy max na 2s i sie udalo.

O ile ma miejsce do wskoczenia na 2 lub 3 pas.
Myślę że nie rozumiesz problemu. Ja wyjechałem. Nie spowodowałem zagrożenia. Nie wpieprzyłem się ani w barierkę ani nie spowodowałem wypadku. Ale mając 60 konne Palio Kombi załadowane po dach miałbym wątpliwoć czy na tym zakręcie nie zrobie komuś lub sobie kuku.

Jakby kierowca w Palio pomyslal to by spowodowal nie wieksze zagrozenie niz Ty z ospalym startem i anemicznym przyspieszaniem.

Pozdr

26 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:54:16
Temat: Re: Jakosc niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Po skrecie 10kph, to jest sprawny wyjazd? Wiele skretow 90st w miescie mozna wykonac z predkosci 30kph, czasem wyzsza ...

Teraz spokojnie zastanów się jak to można zrobić.

Opcja #1. Cofasz się jakieś 20 m w tył. Gaz, sprzęgło i już na zakręcie masz 30km/h. Oczywiście nic nie widzisz podczas rozbiegu. Liczysz na szczęscie.

Opcja #2. Stoisz na krawędzi autostrady pilnie obserwując czy jest przerwa. Jest! Ruszasz.

Wybieram opcje nr #2. Mimo wszystko bezpieczniejsza.

wymyslania bzdur by to udowodnic? V=10kph i 7,5s czasu na rozpedzenie to marna manipulacja z Twojej strony lub brak jakiegokolwiek doswiadczenia za kierownica.

Lub realny problem z jakim się spotkałem. Ale oczywićie wiesz lepiej, byłeś tam przecież.

A nie bylo tam pasa awaryjnego, ktory mozna wykorzystac jako rozbiegowy?

To by nie było o czym mówić. Nie było, albo inaczej, to coś po prawej stronie z trudem mieściło by rower.

ale nie bylo 10s wolnego, nie bylo 5s, byly moze przerwy max na 2s i sie udalo.

O to przecież chodzi jak się projektuje autostrady - może się uda. Najwyżej nie. Nie ?

Jakby kierowca w Palio pomyslal to by spowodowal nie wieksze zagrozenie niz Ty z ospalym startem i anemicznym przyspieszaniem.

Byłeś widziałeś, oceniłeś. OK.

27 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:08:04
Temat: Re: Jakosc niemieckich dróg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

A nie bylo tam pasa awaryjnego, ktory mozna wykorzystac jako rozbiegowy?
To by nie było o czym mówić. Nie było, albo inaczej, to coś po prawej stronie z trudem mieściło by rower.

Czyli powidzmy jak na wielu DK, a sprawdza sie jakdodatkjowy pas ruchu :)

ale nie bylo 10s wolnego, nie bylo 5s, byly moze przerwy max na 2s i sie udalo.
O to przecież chodzi jak się projektuje autostrady - może się uda. Najwyżej nie. Nie?

Wyciales najistotniejsze i ni zrozumialees sensu, trudno.
Uzywajac glowy mozna sie wlaczyc do ruchu w miejscu gdzie niby nie ma na to mozliwosci, a do tego mozna to  zrobic bezpiecznie i nie jest to kwestia uda sie lub nie.

Jakby kierowca w Palio pomyslal to by spowodowal nie wieksze zagrozenie niz Ty z ospalym startem i anemicznym przyspieszaniem.
Byłeś widziałeś, oceniłeś. OK.


A Ty byles? Widziales? Z opisu jakos to nie wynika, albo jak pisalem podrasowales go tak, by wyszlo na Twoje. Bo to ze oceniles to akurat jasne, kwestia tylko na ile trafnie i obiektywnie.

Caly czas zgadzam sie z Toba w jednym, gdziekolwiek to bylo powiniene byc tam pas rozbiegowy.

Pozdr

28 Data: Pa?dziernik 19 2008 00:06:06
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Hants 

Oto i kultura w pełnej okazałości. Dzieki.

Bo jeczysz jak moj dziadek podczas siku. Kup sobie lepsze auto, albo zrozum, ze nie wszyscy w Europie walcza z Toba o pole position. W UK pasy rozbiegowe sa krociutkie - przez pierwsze pol roku nie moglem uwierzyc, ze w moim miasteczku nie ma przynajmniej jednego wypadku smiertelnego dziennie - i co - i nie ma.

Jedziesz sobie spokojnie swoim lewym, widzisz jakies pudelko tarabaniace sie pod gorke i usilujace wjechac na autostrade - to albo przyspiesz i zostaw mu miejsce za soba, albo zjedz na sasiedni pas i juz.

Niedawno - po raz pierwszy odkad jezdze po wyspach - musialem zwolnic do 10 mph, bo jakas cipa, myslaca tak jak ty - nie mogla uwierzyc, ze sie ja wpuszcza i toczyla sie na polowie mojego pasa robiac wielkie, przerazone oczy. Wjazd na zakrecie, rzadek aut na prawym, nie mialem jak jej ominac - gwaltownie, ale bezpiecznie przyhamowalem. Da sie.

Masz prawo jazdy ze 3 miesiace?

29 Data: Pa?dziernik 19 2008 10:33:07
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Hants wrote:

Bo jeczysz jak moj dziadek podczas siku.

bo jakas cipa

Masz prawo jazdy ze 3 miesiace?

Ktoś mi wyjaśni skąd się to bierze? Czy dotknąłem jakiś temat tabu że częć grupy wkłada za dużo emocji w literki ?

30 Data: Pa?dziernik 19 2008 11:36:30
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

Hants wrote:
Bo jeczysz jak moj dziadek podczas siku.
bo jakas cipa
Masz prawo jazdy ze 3 miesiace?
Ktoś mi wyjaśni skąd się to bierze?

Ale co? Reakcje na Twoje opowiesci? Mozepo prostu wsztscy widza ze:
a) naginasz rzeczywistosc
b) szukasz problemu tam, gdzie go nie ma... moze oza jednym wyjatkim

Czy dotknąłem jakiś temat tabu że częć grupy wkłada za dużo emocji w literki ?

A moze po prostu ocena tej czesci grupy jest rzeczowa, *realna* i nie sa im potrzebne bajki o traumie kogos na Autobahnie?

Pozdr

31 Data: Pa?dziernik 19 2008 12:03:55
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Ktoś mi wyjaśni skąd się to bierze?
Ale co? Reakcje na Twoje opowiesci? Mozepo prostu wsztscy widza ze:
a) naginasz rzeczywistosc

Pokaż gdzie.

A moze po prostu ocena tej czesci grupy jest rzeczowa, *realna*

Do tej częsci grupy zaliczasz kolegę mówiącym o  stękającym dziadku tudzież cipie? Do tej częsci grupy zaliczasz osoby mówiące że jak mają 2sek przewagi to nie ma sprawy i tylko cieniasy nie zdążÄ…? To jest ta realnoć na drogach? To ja przepraszam, faktycznie niepotrzebnie mierzę problem miarą słabszych od tych wszystkich debeściaków. Niech się przesiądą do autobusów to dodatkowo zredukujemy w ogóle pasy rozbiegwe bo przecież wszyscy za punkt honoru uważają ciągnięcie na dwójce do odcięcia przy właczaniu się do ruchu.

Moja ocena jest prosta: niemieckie dorgi są świetne. Problem w tym, że można tam spotkać idiotyzmy. Zapewne takie same jak wszędzie. W sumie nie jestem zaskoczony, mam to na codzień w kraju. Być może dla ludzi widzących świat czarno-biało jest problem ze zrozumieniem tej prostej opinii.

PS. Jako jedyny przyznaje że być może nie dałbym rady zrobić tego czy tamtego na drodze bo nie wszystko ode mnie zależy. Znaczna większoć chwali się że gaz do dechy i nie ma probemu. A podobno pokora na drodze to przydatna cecha.

32 Data: Pa?dziernik 19 2008 14:00:41
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości



Moja ocena jest prosta: niemieckie dorgi są świetne.


" Mit #2:

Drogi niemieckie są znakomitej jakości. "

jak w tancu juz sie obruciłes o 180* , szybki jestes tylko na drodze ci tej
predkosci brakuje

33 Data: Pa?dziernik 19 2008 16:04:44
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

Moja ocena jest prosta: niemieckie dorgi sÂą Âświetne.
" Mit #2:
Drogi niemieckie sÂą znakomitej jakoÂści. "

Wciąłeś następne zdanie.

34 Data: Pa?dziernik 20 2008 18:09:22
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Michal_K 

A ja się z kolegą Sebastianem zgodzę _CO DO MERITUM_ - powinny być wszędzie, przy każdym wyjeździe, pasy rozbiegowe (a już na autostradzie w szczególności). Doć sporo jeżdżÄ™ po zachodniej Europie i zazwyczaj są. Chyba każdy z Was się zgodzi, że fajniej jest, kiedy taki pas umożliwia bezkolizyjny i bezstresowy wyjazd na autostradę? Chyba każdy z Was się zgodzi, że przy ograniczonej widoczności manewr o którym tu dyskutujemy jest w pewnym sensie niebezpieczny?

Co nie zmienia faktu, że włÄ…czenie się do ruchu bez ww pasów jest jak najbardziej możliwe do wykonania. Chwała niemieckim drogom za to, że tylko do takiego czegoś można się doczepić.

No a przede wszystkim wolę już tyle autostrad ile jest w DE ze zdarzającymi się niebezpiecznymi wjazdami/zjazdami niż nasze pseudobezpieczne drogi gdzie jeździ się z prędkościami wyższymi niż na autostradach w DE :)

--
Michał

35 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:52:12
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Robert_J 

nastepna podróz proponuje kierunek UK bo tutaj wszystko jest inne,
pieniadze, drogi, kontakty, skrzynki, kierownice po drugiej stronie itd.

Ale on następną podróż odbędzie za 15 lat, kiedy uzbiera na paliwo ;-)))

36 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:57:36
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

Ale on następną podróż odbędzie za 15 lat, kiedy uzbiera na paliwo ;-)))

Ale masz jakieś wsparcie w tej tezie ? Czy tylko sobie produkujesz luźne bajty na łączu?

37 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:00:40
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Robert_J 

Ale masz jakieś wsparcie w tej tezie ? Czy tylko sobie produkujesz luźne bajty na łączu?

Luźne bajty to Ty kolego produkujesz zakładając ten wątek :-). Przejechałeś się jeden raz po niemieckich drogach i udajesz wszechwiedzącego w tej dziedzinie. Na dodatek jeszcze pogubiłeś się na prostej drodze. Jakoś nie znam nikogo, komu się ta trudna sztuka udała ;-). Chcesz odreagować?

38 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:22:08
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

Przejechałeś się jeden raz po niemieckich drogach i udajesz wszechwiedzącego w tej dziedzinie.

Możesz podepszeć się cytatem? W szczególności w tym twierdzeniu "uważasz się za wszechwiedzącego". Wystarczy jedno zdanie.

Na dodatek jeszcze pogubiłeś się na prostej drodze.

Widać głupi jestem że nie przejechałem tych 10 godzin jednym tchem bez zjechania na bok w celu delektowania się pięknem przyrody czy zatankowania.

Jakoś nie znam nikogo, komu się ta trudna sztuka udała ;-). Chcesz odreagować?

Odreagować ? Przecież dokładnie to samo mam w Polsce (z dokładnością do jakości asfaltu).

39 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:59:40
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

nastepna podróz proponuje kierunek UK bo tutaj wszystko jest inne,
pieniadze, drogi, kontakty, skrzynki, kierownice po drugiej stronie itd.

Ale on następną podróż odbędzie za 15 lat, kiedy uzbiera na paliwo ;-)))

14 lat - ropa staniala,

40 Data: Pa?dziernik 20 2008 14:53:01
Temat: Re: Jako?a niemieckich dróg
Autor: BrunoJ 

hovat  napisał(a):

czy dam rade, jasne ze tak bo w niemczech jest duza kultura jazdy , taka
wycieczke odbyles a nistert nie zauwazyles ze jak niemiec widzi inny pojaz
na pasie rozbiegowym to zmienia pas aby umozliwic wjazd drugiemu kierowcy!
caly dowcip polega na tym ze ta kultura jest wybiorcza. Niemiec jak widzi inny
pojazd wyjezdzajacy z rozbiegowki, albo wolniej jadacy, to zmienia pas.
Wpieprzajac sie przed nos jadacemu szybciej tymze pasem wlasnie, zeby samemu
nie zwolnic, ale rowniez i nie przyspieszyc. Manewr wykonywany bezkrytycznie,
tak jakby w ogole bez patrzenia w lusterko  - czesty i powtarzalny przez
dowolnej wielkosci auta. Oczywiscie ten jadacy kolejnym pasem, w ramach
kultury powinien to przewidziec i tez zmienic pas na kolejny. Na tym kolejnym
smigaja sobie szybkie lopezy, ktore wprawdzie tez powinny to przewidziec, ale
wola trabic i mrygac dlugimi. Bo z kolei kultura wymaga zeby tego szybszego
nie zwalniac i nie blokowac skrajnego pasa.
Sposoby jazdy sa wiec dwa - zapierniczac ile wlezie skrajnym lewym,
kontrolujac non-stop lusterko, czy ktos z tylu nie zbliza sie z predkoscia
1Z/h (gdzie Z. od nazwiska pewnego znanego dziennikarza moto lubiacego
czerwone auta, tutaj w zastosowaniu jako jednoska predkosci;-).
Wtedy szybki uskok na srodkowy na chwile.
Drugi sposob to jazda "kulturalna" srodkowym pasem. I wtedy trzeba uwazac i na
szybkich i na wolnych, plynnosc jazdy jest raczej srednia, a sama jazda meczaca.
Zdarzalo mi sie jezdzic dlugie trasy po Polsce i po Niemczech. Jakos nie
zauwazylem zebym po niemieckiej trasie byl mniej zmeczony. Pozytek glownie z
tego ze polknalem wiecej km.
Co do oznakowania to nie wiem, tomtom rulez. Chociaz zdarzylo mi sie juz na
lokalnych drogach zwatpic w jego umiejetnosci (nieslusznie - droga prosto do
celu), bo jechalem droga jak z polskiego zascianka - na jedno auto + zuzlowe
pobocze do mijania).
Kolega rozpoczynajacy watek jakos poza faktem ze zabladzil to nic nie napisal
na temat porownania naszych lokalnych drog i niemieckich. Bo tutaj roznice w
jakosci potrafia byc spore. Autostrada to autostrada, duzych roznic nie ma.

A z jedzieniem czy postojami to mam wrazenie ze kolega cos przekombinowal.
Calkiem regularnie sa duze parkingi z dobrze rozprowadzonymi zjazdami i
zapleczem typu wc czy jedzenie (a nawet sklepy). Nie zjezdza sie na male
bzdety czy do pobliskich wiosek. Wurst za pare ojro mozna wliczyc w koszt
podrozy.... Na sikanie do lasu to i u nas chyba po malu nikt juz sie nie
zatrzymuje...

W kazdym razie gratuluje przezyc, kazdy kolejny wyjazd bedzie juz
spokojniejszy. Nie zrozumialem jeszcze tylko tego hopka przy 160km/h. Chyba ze
przegapiles ograniczenie (czesto w gorzystych terenach sa ograniczenia do
100-120, chociaz glownie przy zjazdach z gorek, zeby nikt sie nie rozwinal. A
i to czesto tylko przy deszczowej pogodzie).
Ja kiedys troche hopkalem astra 2, ale przy wiekszej predkosci. Za duzej dla
bezpiecznego prowadzenia tego auta.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

41 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:10:49
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Witam.

Ĺťaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

Czytałem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich dróg. Byłem przygotowany jednak na niespodzianki i ... słusznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.


Ile tych kilometrów musiałeś przejechać że co chwilę z autostrady zjeżdżałeś?
I po jakiego?

42 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:32:09
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Cavallino wrote:

Ile tych kilometrów musiałeś przejechać że co chwilę z autostrady zjeżdżałeś?

Zdefiniuj "co chwilę". Niektórzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

> I po jakiego?

Piękne okoliczności przyrody były.

43 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:57:24
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Robert_J 

Zdefiniuj "co chwilę". Niektórzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

Pieprzysz jak potłuczony kolego. Nie uwierzę że nie zabrałeś ze sobą żarcia. A co ja co, ale na autostradach bardzo często są duże parkingi z dobrze rozbudowaną infrastrukturą pozwalającą spokojnie i bez stresu zmarszczyć freda i zjeć co tam się ze sobą zabrało. Ławeczki, stoliki, bardaszki... Stacja benzynowa co 50 km średnio. Więc nie dorabiaj ideologii że oznakowanie złe, po prostu przyznaj się że pogubiłeś się i tyle...



Piękne okoliczności przyrody były.

To umówmy się, albo pojechałeś w gości, albo na wycieczkę krajoznawczą

44 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:00:48
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

>> Zdefiniuj "co chwilę". Niektórzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.
>
>
>
> Pieprzysz jak potłuczony kolego. Nie uwierzę że nie zabrałeś ze sobą
> żarcia. A co ja co, ale na autostradach bardzo często są duże parkingi
> z dobrze rozbudowaną infrastrukturą pozwalającą spokojnie i bez stresu
> zmarszczyć freda i zjeć co tam się ze sobą zabrało. Ławeczki,
> stoliki, bardaszki... Stacja benzynowa co 50 km średnio. Więc nie
>dorabiaj ideologii że oznakowanie złe, po prostu przyznaj się że
> pogubiłeś się i tyle...


Pogubiłeś się miszczuniu w dyskusji. Własnie o taki postoju z "ławeczkami i stolikami" mowa. O ile wszystkie napotkane miały wyjazdy z pasami rozbiegowymi to ten jeden nie. W dodatku złośliwie umieszczony na zakręcie ograniczającym widcznoć. Nie powinno go tam w ogóle być bo jest niebezpieczny.

45 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:06:47
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Robert_J 

Pogubiłeś się miszczuniu w dyskusji.

To Ty się gubisz w zeznaniach :-):

"2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach....
3. Zjechałem z autostrady na chwile odpocząć i coś zjeć. Okolica
Gessen. Pech - trafiłem na przebudowę ronda przy zjeździe..."

To chyba Twoje słowa? Jakoś nie spotkałem tam jeszcze parkingu przy autostradzie, na który trzeba wjeżdżać "po krętych uliczkach" ani przez rondo ;-))). Szczerze mówiąc nigdzie nie widziałem autostrad z rondami ;-)))

46 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:25:21
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

To Ty się gubisz w zeznaniach :-):

"2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach....

3. Zjechałem z autostrady na chwile odpocząć i coś zjeć. Okolica
Gessen. Pech - trafiłem na przebudowę ronda przy zjeździe..."

To chyba Twoje słowa? Jakoś nie spotkałem tam jeszcze parkingu przy autostradzie, na który trzeba wjeżdżać "po krętych uliczkach" ani przez rondo ;-))). Szczerze mówiąc nigdzie nie widziałem autostrad z rondami ;-)))

I tez prędziutko dopiszesz mój cyctat w którym te dwa zdarzenia mają jakikolwiek ze sobą związek, dobrze? Koniecznie proszę o ten cyctat. Ĺťeby w końcu wyszło na Twoje.

47 Data: Pa?dziernik 18 2008 18:31:46
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Robert_J wrote:
To Ty się gubisz w zeznaniach :-):

"2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach....

3. Zjechałem z autostrady na chwile odpocząć i coś zjeć. Okolica
Gessen. Pech - trafiłem na przebudowę ronda przy zjeździe..."

To chyba Twoje słowa? Jakoś nie spotkałem tam jeszcze parkingu przy autostradzie, na który trzeba wjeżdżać "po krętych uliczkach" ani przez rondo ;-))). Szczerze mówiąc nigdzie nie widziałem autostrad z rondami ;-)))

I tez prędziutko dopiszesz mój cyctat w którym te dwa zdarzenia mają jakikolwiek ze sobą związek, dobrze?

Przecież właśnie o nie pytałem, jeśli nie zrozumiałeś pytania, to na co odpowiedziałeś? ;-)

48 Data: Pa?dziernik 18 2008 16:02:19
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: jerzu 

On Sat, 18 Oct 2008 14:06:47 +0200, "Robert_J"  wrote:

Szczerze mówiąc nigdzie nie widziałem autostrad z rondami ;-)))

Może kiedyś zobaczysz. W Polsce ;-))
Jak już skończą budow rond na wszelkich możliwych skrzyżowaniach
przeniosą się na te nasze autostrady.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

49 Data: Pa?dziernik 18 2008 18:29:03
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Ile tych kilometrów musiałeś przejechać że co chwilę z autostrady zjeżdżałeś?

Zdefiniuj "co chwilę". Niektórzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

Tyle że przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejechać.
Już nie mówiąc o konieczności zjeżdżania z autostrady, które z powyższym nie ma nic wspólnego.

50 Data: Pa?dziernik 18 2008 18:48:33
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Cavallino wrote:

Zdefiniuj "co chwilę". Niektórzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

Tyle że przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejechać.

Bzdura.

Już nie mówiąc o konieczności zjeżdżania z autostrady, które z powyższym nie ma nic wspólnego.

Ciekawe. Widziłeś duże ilości restauracji po drodze ? Jakoś nie bardzo - do większości głupich McDonaldów trzeba zjechać z autostrady jakiś 1km w bok.

Nie wykluczam że gdybym tam jechał po raz setny znałbym na pamięc wszelkie dziury z żarciem. Jako że jechałem pierwszy raz - troche poluczyłem sobie po okolicznych mieścinach. Moje paliwo, mój problem.

51 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:24:51
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Zdefiniuj "co chwilę". Niektórzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

Tyle że przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejechać.

Bzdura.

Co najwyżej celowa przesada.
Ale z góry w dół i wszerz również przejedziesz bez problemu.
Oczywiście o ile nie będziesz jak ofiara losu co chwilę z autostrady zjeżdżać - wtedy i dnia może nie starczyć.


Już nie mówiąc o konieczności zjeżdżania z autostrady, które z powyższym nie ma nic wspólnego.

Ciekawe. Widziłeś duże ilości restauracji po drodze ?

Wystarczające - oczywiście że tak.

52 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:32:24
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Cavallino wrote:

Ciekawe. Widziłeś duże ilości restauracji po drodze ?
Wystarczające - oczywiście że tak.

I wszystkie były tuż przy autostradzie bez potrzeby wjechania nieco w głab? Bo jakoś nie trafiłem na dużÄ… iloć. Zazwyczaj było to ok. 1-2km w bok i oznaczało potrzebę zjechania z autostrady (oznaczone a często i widocze z oddali.

53 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:49:46
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 22:32:24 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

I wszystkie były tuż przy autostradzie bez potrzeby wjechania nieco w
głab? Bo jakoś nie trafiłem na dużą ilość. Zazwyczaj było to ok. 1-2km w
bok i oznaczało potrzebę zjechania z autostrady (oznaczone a często i
widocze z oddali.

Cóż, ja nie tak dawno leciałem do Trieru i jakoś były przy drodze.
Może ja umiem patrzeć?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

54 Data: Pa?dziernik 19 2008 00:15:41
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Ciekawe. Widziłeś duże ilości restauracji po drodze ?
Wystarczające - oczywiście że tak.

I wszystkie były tuż przy autostradzie bez potrzeby wjechania nieco w głab?

Nie, niektóre były przy zjazdach, kilkaset metrów od autostrady.
I jakoś nigdy nie miałem problemów żeby z nich wrócić na autostradę.

55 Data: Pa?dziernik 19 2008 00:33:09
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Cavallino wrote:

Nie, niektóre były przy zjazdach, kilkaset metrów od autostrady.
I jakoś nigdy nie miałem problemów żeby z nich wrócić na autostradę.

Ja też nie. Ale trafiłem pechowo i po części na własne życzenie na coś nieco głebiej. Co oczywiście definiuje mnie jako totalnego głupka, bo normalni ludzie wcinają obiad wyłacznie nie dalej jak 100m od wjazdu.

Zaczyna bawić mnie sytuacja tłumaczenia się _dlaczego_ zjechałem z autostrady. Czy za to są przewidywane jakieś kary na tej grupie?

56 Data: Pa?dziernik 19 2008 00:43:42
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Nie, niektóre były przy zjazdach, kilkaset metrów od autostrady.
I jakoś nigdy nie miałem problemów żeby z nich wrócić na autostradę.

Ja też nie. Ale trafiłem pechowo i po części na własne życzenie na coś nieco głebiej. Co oczywiście definiuje mnie jako totalnego głupka, bo normalni ludzie wcinają obiad wyłacznie nie dalej jak 100m od wjazdu.

Zaczyna bawić mnie sytuacja tłumaczenia się _dlaczego_ zjechałem z autostrady. Czy za to są przewidywane jakieś kary na tej grupie?

Za to nie, ale wydziwianie nad własną nieporadnością na podziw nie masz co liczyć.

57 Data: Pa?dziernik 19 2008 10:59:30
Temat: Re: Jakoœć niemieckich dróg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 22:32:24 +0200,  Sebastian Bialy wrote:

Cavallino wrote:
Ciekawe. Widziłeś duże ilości restauracji po drodze ?
Wystarczające - oczywiście że tak.

I wszystkie były tuż przy autostradzie bez potrzeby wjechania nieco w
głab? Bo jakoś nie trafiłem na dużą ilość. Zazwyczaj było to ok. 1-2km w
bok i oznaczało potrzebę zjechania z autostrady (oznaczone a często i
widocze z oddali.

Jest pare przy autostradzie, pare takich ze trzeba ten kilometr
dojazdami dojechac, ale od jezdni to stoja blizej.
I warto pamietac ze jak stoi co 50km jedna to jest to co 20 minut :-)

http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&geocode=&q=siegerland,+de&sll=37.0625,-95.677068&sspn=69.487882,107.226562&ie=UTF8&ll=50.881059,7.935197&spn=0.003466,0.006545&t=h&z=17
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&geocode=&q=Herborn,+de&ie=UTF8&ll=50.688411,8.295439&spn=0.00348,0.006545&t=h&z=17
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&geocode=&q=Herborn,+de&ie=UTF8&ll=50.621071,8.36331&spn=0.003485,0.006545&t=h&z=17
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&geocode=&q=reinhardshain,+de&sll=50.56593,8.558006&sspn=0.013957,0.026178&ie=UTF8&ll=50.623133,8.895589&spn=0.003485,0.006545&t=h&z=17


J.

58 Data: Pa?dziernik 19 2008 11:02:27
Temat: Re: Jakoœć niemieckich dróg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 22:24:51 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości
Cavallino wrote:
Tyle że przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejechać.

Bzdura.

Co najwyżej celowa przesada.
Ale z góry w dół i wszerz również przejedziesz bez problemu.
Oczywiście o ile nie będziesz jak ofiara losu co chwilę z autostrady
zjeżdżać - wtedy i dnia może nie starczyć.

Ale raz a nie dwa razy. No chyba ze pozna noca i bardzo szybkim autem

J.

59 Data: Pa?dziernik 19 2008 11:19:22
Temat: Re: Jako?ć niemieckich dróg
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 18 Oct 2008 22:24:51 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości
Cavallino wrote:
Tyle że przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejechać.

Bzdura.

Co najwyżej celowa przesada.
Ale z góry w dół i wszerz również przejedziesz bez problemu.
Oczywiście o ile nie będziesz jak ofiara losu co chwilę z autostrady
zjeżdżać - wtedy i dnia może nie starczyć.

Ale raz a nie dwa razy.

Przeca mówiłem że wypowiedź była celowo przerysowana.
Nie widzę powodów dla których miałbyś przejeżdżać dwa razy pod rząd.

60 Data: Pa?dziernik 20 2008 12:09:37
Temat: Re: Jako?ć niemieckich dróg
Autor: J.F. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w
wiadomości

Ale raz a nie dwa razy.

Przeca mówiłem że wypowiedź była celowo przerysowana.
Nie widzę powodów dla których miałbyś przejeżdżać dwa razy pod
rząd.

No pojechac rano cos na szybko zalatwic pod francuska granice i
wrocic do domu na obiad :-)

J.

61 Data: Pa?dziernik 20 2008 12:15:47
Temat: Re: Jako?ć niemieckich dróg
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Ale raz a nie dwa razy.

Przeca mówiłem że wypowiedź była celowo przerysowana.
Nie widzę powodów dla których miałbyś przejeżdżać dwa razy pod rząd.

No pojechac rano cos na szybko zalatwic pod francuska granice i wrocic do domu na obiad :-)

Jak na razie to w 8h może być ciężko dojechać do NIEMIECKIEJ granicy i z powrotem. ;-)

62 Data: Pa?dziernik 18 2008 03:20:31
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor:

//1. Randomiczność oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachód
niemiec to

nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie. Muszę mieć
w głowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze. Ja rozumiem to
jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wrażenie że każde
miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.

sprecyzuj w czym problem, bo na takie marudzenie trudno znaleźć
odpowiedz

// 2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach. Zatankowałem, zawróciłem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >
K... ale w którą stronę do Koln ! ! !

A45 nie prowadzi bezpośrednio do Köln

//Dobrze, że byłem w stanie zorientować się po słońcu gdzie jestem i
wjechać na właściwą jezdnię autostrady.

cud maryjny bo jak to inaczej nazwać ?

// 3. Zjechałem z autostrady na chwile odpocząć i coś zjeść. Okolica
Gessen. Pech - trafiłem na przebudowę ronda przy zjeździe. Jade między
słupkami i dojechałem do rozjazdu. I zero oznakowania. Odliczyłem
entliczek-pętliczek i jazda w lewo. I wjechałem w drogę lokalną w której
podwójna ciągła ciągnęła się przez około 8km bez jakiegokolwiek zjazdu
lub miejsca do zawrócenia ... No ale fakt, trochę niemieckiej wsi
zwiedziłem dzięki temu.

masz pecha, nie graj w Lotto to wyrzucone pieniądze :-)

4. Gessen Ring. Sorry ale całkiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie
fatalne. Mógłbym jeździć w kółko gdybym nie pamiętał numerka drogi na
którą zjechać.

gdybyś miał Alzheimera i tak zapomniałbyś dokąd jedziesz :-)

// 5. Jadę ci ja sobie zaraz za Zgorzelcem, zaraz za tym długim
tunelem na
A4. Patrzę - zwężenie. Znaki stoją migają, ostrzegają. Wzmagam czujnośc.
Już widzę słupki. Już widzę źółte linie. Już widzę zjazd na przeciwną
jezdnię. Już chwytam kierownicę. Już prawie skręcam gdy coś mnie tkneło.
Zwalniam a tam : linie, znaki, światła prowadzą prosto w zaporę z
zakazem wjazdu. Prawidłowo muszę je zignorować i pojechać na wprost
manewrując między słupkami których drogowcy jeszcze nie zdążyli usunąć,
ale zdążyli zamknąć wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrząć
jak głupi polak o mały włos by nie wjechał w barierkę.

rozumiem ze byleś tam jedynym kierowca ? o masowej tragedii w tym
miejscu prasa milczy :-)))

// Taaa... Fakt. Są w ogólności niezłe. Niestety trafiłem też na
ciekawą
niespodziewankę - po raz pierwszy w życiu straciłem przyczepność robiąc
piękny wyskok w powietrzu na górce na lewym pasie autostrady przy
prędkości 160km/h i na lekkim łuku. Górka jak górka, żaden problem jak
się jedzie wolno. Ale widać nie dość wysoka żeby sobie zaprzątać dupę
stawianiem tam jakiegoś znaku ostrzegawczego. Niestety z wrażenia nie
pamietam gdzie to było, okolica połowy drogi. Ale efekt jak w
amerykańskim filmie z pościgiem.

Richtgeschwindigkeit 130km/h

// Podobają mi się też klaustrofobiczne zwężenia gdzie zastanawiałem
się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywał 80...

czas poprawić technikę jazdy, bez jaj

// Mit #3: Drogi niemieckie są projektowane przez fachowców od
bezpieczeństwa.
Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechałem sobie na chwile żeby coś
zjeść i odpocząć, napić się. Trafiłem ja punkt odpoczynku bez wc za to w
pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag
mnie trafił na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak
pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają
~130.

nonsens, prawy pas jest wolniejszy i zapominasz ze zazwyczaj ci na
prawym pasie umożliwią ci wjazd

Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam
około 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i
kombi, więc szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia ....

nie no tu przegiąłeś .-) 150 KM to mało ? policz sobie procentowo ile
aut ma tyle KM i co robią ci którzy maja mniej ? umierają tam
setkami ?

//Paliwo jest lepsze.No tak, zatankowałem na Aralu. Tanio nie było.
Spadek mocy zauważalny natychmiast. Wczesniej w baku siedział polski
BP Ultimate Diesel. Może mam pecha ...

masz na 100% :-)

//Sorry, tak sobie gadam. Ogólnie wrażenia pozytywne. Jednak
najważniejsza
nauczka z tej wyprawy: poziom głupoty nie zależy znacząco od narodowości.

ruszasz w 1000 km trasy bez przygotowania, nie zaplanowałeś postojów,
nie masz nawigacji, mapy ani planu podroży, IMHO uważam ze i tak Ci
nieźle poszło

P.

63 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:46:34
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

 wrote:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >
K... ale w którą stronę do Koln ! ! !

A45 nie prowadzi bezpośrednio do Köln

Ale też nie zaczyna i nie kończy w Siegen.

cud maryjny bo jak to inaczej nazwać ?

A4. Patrzę - zwężenie. Znaki stoją migają, ostrzegają. Wzmagam czujnośc.
Już widzę słupki. Już widzę źółte linie. Już widzę zjazd na przeciwną
jezdnię. Już chwytam kierownicę. Już prawie skręcam gdy coś mnie tkneło.
Zwalniam a tam : linie, znaki, światła prowadzą prosto w zaporę z
zakazem wjazdu. Prawidłowo muszę je zignorować i pojechać na wprost
manewrując między słupkami których drogowcy jeszcze nie zdążyli usunąć,
ale zdążyli zamknąć wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrząć
jak głupi polak o mały włos by nie wjechał w barierkę.

rozumiem ze byleś tam jedynym kierowca ? o masowej tragedii w tym
miejscu prasa milczy :-)))

Byłem jedynym kierowcą od minuty więc nie widziałem pojazdów przede mną i nie kierowałem się za nimi. Innymi słowy musiałem tą zagadkę rozwikłać zamodzielnie. Kolesie wcinający kanapki nie pokazali mi gestem nic tylko gapili się. No cóż. Widać wyższa kultura.

Richtgeschwindigkeit 130km/h

OK.

nonsens, prawy pas jest wolniejszy i zapominasz ze zazwyczaj ci na
prawym pasie umożliwią ci wjazd

Jasne. Ciekawe jak umożliwiają. Hamują widząc rozpędzający się pojazd od v=0 na swoim pasie? Nie śmierdzi to wymuszeniem pierszeństwa? Przecież ja tu narzekam na debila który pozwolił w ogóle na budowę przystanku bez pasa rozbiegowego.

nie no tu przegiąłeś .-) 150 KM to mało ? policz sobie procentowo ile
aut ma tyle KM i co robią ci którzy maja mniej ? umierają tam
setkami ?

150KM żeby w około 7 sek przyśpieszyć do 130km/h to troche mało. Jesli nie zdążę - wymuszę pierszeństwo. Wolałbym nie wymuszać tego na załadowanym tirze. Z resztą szanse na to że ktoś jedzie tam 200km/h nie są zerowe.

ruszasz w 1000 km trasy bez przygotowania

Jasne. Po raz pierwszy znalazłem Niemcy na mapie jak przekroczyłem granicę. W końcu kiedyś muszę się przyznać.

, nie zaplanowałeś postojów,

To fakt, nie przeglądnałem dokładnie wszystkich kibli na autostradzie żeby wiedzieć na który nie zjechać bo nie ma jak go opuścić w sposób bezpieczny.

nie masz nawigacji

Obowiązek jakiś? Ależ miałem. Troche nie działa jak jest przebudowywany węzeł albo ma ochotę na zawieszenie się.

, mapy ani planu podroży

W którym miejscu wywnioskowałeś że nie miałem mapy? PS. zdradzisz mi jak należy prawidłowo zerkać w mapę jadąc autostradą? Znaczy w jakiś bezpieczny sposób.

, IMHO uważam ze i tak Ci
nieźle poszło

Dzięki.

64 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:28:06
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości


Jasne. Ciekawe jak umożliwiają. Hamują widząc rozpędzający się pojazd od
v=0 na swoim pasie? Nie śmierdzi to wymuszeniem pierszeństwa? Przecież ja
tu narzekam na debila który pozwolił w ogóle na budowę przystanku bez pasa
rozbiegowego.


smierdzi mi bardziej kto i za ile ci prawko zalatwił, dobrze ze wszyscy nie
jezdza tak jak ty bo polska by byla zakorkowana


150KM żeby w około 7 sek przyśpieszyć do 130km/h to troche mało. Jesli nie
zdążę - wymuszę pierszeństwo. Wolałbym nie wymuszać tego na załadowanym
tirze. Z resztą szanse na to że ktoś jedzie tam 200km/h nie są zerowe.


podajesz ciagle 7 sekund, pamietaj ze juz z jakas predkoscia na ta
autostrade wjedziesz - 20km/h i bedziesz ciagle przyspieszal to juz masz
9-10 sekund

a jak delikatnie zahamuje  to co cale klocki zjedzie?

juz ci pisalem ze po to sa 2 lub 3 pasy aby mógł zmienic go!

a szanse masz duze ze ktos tam pierwszym pasem leci 200km/h bo 99% niemców
tak szybko prowadzi, przewaznie na 1

 pasie 65lat babcie i 130 do 200 km/h , a jak wymusisz to od razu chuc
norris ( straznik teksasu ) lub oddzial cobra za toba w poscig rusza

65 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:36:20
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

smierdzi mi bardziej kto i za ile ci prawko zalatwiÂł, dobrze ze wszyscy nie jezdza tak jak ty bo polska by byla zakorkowana

Ocierasz się o pomówienie.

podajesz ciagle 7 sekund, pamietaj ze juz z jakas predkoscia na ta autostrade wjedziesz - 20km/h i bedziesz ciagle przyspieszal to juz masz 9-10 sekund

Dotyczy to wszystkich pojazdów mogących poruszać się po autostradzie?

a jak delikatnie zahamuje  to co cale klocki zjedzie?

Może _nie zdążyć_ zahamować.

juz ci pisalem ze po to sa 2 lub 3 pasy aby mógÂł zmienic go!

O ile nic nie nich nie ma!

a szanse masz duze ze ktos tam pierwszym pasem leci 200km/h bo 99% niemców tak szybko prowadzi, przewaznie na 1

 pasie 65lat babcie i 130 do 200 km/h , a jak wymusisz to od razu chuc norris ( straznik teksasu ) lub oddzial cobra za toba w poscig rusza

Jesteś zapewne typem kierowcy który ma podejście "wymusiłem? no i co, najwyżej debil przyhamował, nic mu się nie stalo".

A ja nie mówie tego z punktu widzenia mojego. Ja mówie z punktu widzenia bezpieczeństwa jako takiego. Wyjazd jest niebezpieczny. Wyjazd jest w złyum miejscu. Projketant był debilem. Tyle. Nie interesuje mnie co _TY_ czy _JA_ potrafimy.

66 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:41:34
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: scatterbrain 

A ja nie mówie tego z punktu widzenia mojego. Ja mówie z punktu widzenia bezpieczeństwa jako takiego. Wyjazd jest niebezpieczny. Wyjazd jest w złyum miejscu. Projketant był debilem. Tyle. Nie interesuje mnie co _TY_ czy _JA_ potrafimy.

Czy moglbys zlokalizowac w googlach ten wyjazd ?

67 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:45:21
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

scatterbrain wrote:

Czy moglbys zlokalizowac w googlach ten wyjazd ?

Próbowałem przed wysłaniem posta. Nie znalazłem. Wydaje mi się że był jeszcze na A4 jadąc od Koln. Wjazdy typowy na miejsce odpoczynku. Górzysta okolica. Autostrada o różnych poziomach jezdni. Brak WC. Zorientowałem się że jest problem przy próbie wyjazdu inaczej zapisał bym sobie współrzędne GPS.

68 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:00:19
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: scatterbrain 

Czy moglbys zlokalizowac w googlach ten wyjazd ?

Próbowałem przed wysłaniem posta. Nie znalazłem. Wydaje mi się że był jeszcze na A4 jadąc od Koln. Wjazdy typowy na miejsce odpoczynku. Górzysta okolica. Autostrada o różnych poziomach jezdni. Brak WC. Zorientowałem się że jest problem przy próbie wyjazdu inaczej zapisał bym sobie współrzędne GPS.

Czy moglbys mimo wszystko poszukac na maps.google.com tego wyjazdu przed Kolonia ?
Jezdzilem w Niemczech, przez Niemcy troche (na A4 rowniez) i nigdzie nie widzialem wjazdu na autostrade bez pasa wlaczenia.
Nawet w gorach gdzie autostrady maja inne parametry sa krotkie pasy wlaczenia (przed ktorymi widzialem ograniczenia predkosci).

69 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:17:57
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

scatterbrain wrote:

Czy moglbys mimo wszystko poszukac na maps.google.com tego wyjazdu przed Kolonia ?

W wolnej chwili. Bardziej prawdopodobne jest, że znajdę go jadąć w tamtą okolicę ponownie.

70 Data: Pa?dziernik 18 2008 20:38:18
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: złoty 

scatterbrain pisze:


Czy moglbys mimo wszystko poszukac na maps.google.com tego wyjazdu przed Kolonia ?
Jezdzilem w Niemczech, przez Niemcy troche (na A4 rowniez) i nigdzie nie widzialem wjazdu na autostrade bez pasa wlaczenia.
Nawet w gorach gdzie autostrady maja inne parametry sa krotkie pasy wlaczenia (przed ktorymi widzialem ograniczenia predkosci).

...są takie. Niezbyt często ale są. Jednak tylko na terenie "Westów". "Osti" mają już wszystkie obowiązkowo z wyjazdami.
Nie rozumiem tylko jak mając 150 KM pod maską nie można z nich wyjechać. Mi się ta "sztuka" (choć dotąd nie wiedziałem że to "sztuką" można nazwać) udawała nawet sporo słabszymi autami.
Co do tego konkretnego parkingu.. nie wiem, czy nie chodzi mu o parking w rejonie chwilowego połÄ…czenia się A4 z A5.

pzdr
A.

71 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:05:05
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Przembo 

*hovat* napisal(a) w

podajesz ciagle 7 sekund, pamietaj ze juz z jakas predkoscia na ta autostrade wjedziesz - 20km/h i bedziesz ciagle przyspieszal to juz masz 9-10 sekund

Jakie 9-10s? Ten czas to od wyjazdu, jak juz ruszy to czas kontaktu (przechwycenia :) sie zwiekszy i przy sprawnym wyjezdzie jest 12-13s na przyspieszenie od predkosci 20-30kph do tych 130kph. To juz jest wykonalne w wielu autach... choc taki zajazdzik bez pasa rozbiegowego do wyjazdu to dalej nieporozumienie.

Pozdr

72 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:11:36
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: ania 


Użytkownik <przemek.jedrzejczak

rozumiem ze byleś tam jedynym kierowca ? o masowej tragedii w tym
miejscu prasa milczy :-)))

***moze byla taka sama tabliczka jak na naszej krakowskiej dziurostradzie i
tez w jezyku ojczystym:-)
"zolte linie nie obowiazuja" czy cos w tym stylu :-)


--
ania

73 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:47:20
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Robert_J 

Ĺťaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

Kurde, facet raz jeden pojechał do Niemiec, przejechał śmieszne 1000 km i już ocenia całokształt ;-). Jak ja lubię takich malkontentów... ;-). Czepiasz się oznakowania? A może to Ty masz problemy z rozumieniem znaków? Co jak co, ale szwabskie drogi są oznakowanie doskonale. Oczywiście te główne, bo podrzędne z definicji służÄ… do ruchu lokalnego i tam na każdym skrzyżowaniu nie musi stać drogowskaz "Koln", bo wieśniaki tak daleko traktorami nie jeżdżÄ… ;-). Skoro tankować i jeć musisz zjeżdżać z autostrady, bo tam 5 centów taniej, to potem się nie dziw że nie możesz trafić z powrotem ;-)

74 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:56:45
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

Kurde, facet raz jeden pojechał do Niemiec, przejechał śmieszne 1000 km i już ocenia całokształt ;-).

Wyrażam swoją opinię z poziomu właśnie osoby która zwiedza okolicę po raz pierwszy. Być może bywając tam co dzień nie dziwiły by mnie oznakowania, ale właśnie jadąc po raz pierwszy mam szanse dostrzec idiotyzmy.

Czepiasz się oznakowania? A może to Ty masz problemy z rozumieniem znaków?

Wyjaśnij mi jak rozumieć znak:

"<-- A45 Siegen | A45 Siegen -- >" w sposób poprawny. Spodziewam się odpowiedzi "oczywiście że w lewo na Frankfurt, ponieważ...". Zaznaczam, że znak ten pokazywał wjazd na dwa rózne kierunki autostrady co sprawdziłem z ciekawości na następnym postoju na mapie.

Co jak co, ale szwabskie drogi są oznakowanie doskonale.

W całokształcie. W szczególe zdażają się dokładnie takie same idiotyzmy jak w pl czy cz.

Oczywiście te główne, bo podrzędne z definicji służÄ… do ruchu lokalnego i tam na każdym skrzyżowaniu nie musi stać drogowskaz "Koln", bo wieśniaki tak daleko traktorami nie jeżdżÄ… ;-).

Jesli wjazd na autostradę nie musi być dobrze oznaczony bo tam wieśniaki jeżdzą traktorami to ok. W szczególności w tym przypadku spodzieałbym się kierunku nico innego niż miasto w którym jestem. Niech nawet wskazuje na jakąś wiochę.

75 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:25:41
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Rafal... 

Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości


Wyrażam swoją opinię z poziomu właśnie osoby która zwiedza okolicę po raz pierwszy. Być może bywając tam co dzień nie dziwiły by mnie oznakowania, ale właśnie jadąc po raz pierwszy mam szanse dostrzec idiotyzmy.

Idiotyzmy są w całej UE.... niewiele lepsze od naszych, ale ja po wjeździe z Niemiec przezyłem szok... zawsze przezywam, zwłaszcza jak sie przez Zgorzelec jedzie. W POlsce jest lipa jakich mało, ale i tak przyznac trzeba, ze autostrady jest już spory kawałek i da sę bezpiecznie jechać. A przez Niemcy i Holandię jechałem z nawigacją, nawet nie zwracałem szczególnie uwagi na oznaczenia.... polecam, najtańszą mozna kupic za 200zł i bedzie działać, choć na euopę to trzeba mieć doć szybki procesor :)

--
Rafał - Tarnów
rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl

76 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:27:43
Temat: Re: Jakoœć niemieckich dróg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 12:56:45 +0200,  Sebastian Bialy wrote:

Wyjaśnij mi jak rozumieć znak:
"<-- A45 Siegen | A45 Siegen -- >" w sposób poprawny.

Do Siegen prowadza dwie alternatywne trasy, obie rownie dobre :-)

Fakt ze kierowcy zglupieja jak zobacza :-)

J.

77 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:56:39
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: jerzu 

On Fri, 17 Oct 2008 23:11:28 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Podobają mi się też klaustrofobiczne zwężenia gdzie zastanawiałem się
jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywał 80...

Aaa... To Ty należysz do tych, co na zwężeniu na A4 Kraków-Katowice
boją się wyprzedzić jadącą po prawej ciężarówkę.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

78 Data: Pa?dziernik 18 2008 17:27:19
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

jerzu wrote:
> Aaa... To Ty należysz do tych, co na zwężeniu na A4 Kraków-Katowice
> boją się wyprzedzić jadącą po prawej ciężarówkę.

Niektórzy to "boją" nazywają również "wyobraźnią na drodze". Ale to wymierający gatunek.

79 Data: Pa?dziernik 18 2008 18:19:11
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 17:27:19 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Niektórzy to "boją" nazywają również "wyobraźnią na drodze". Ale to
wymierający gatunek.

Bo inni ich nazywają kapelusznikami.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

80 Data: Pa?dziernik 18 2008 19:46:56
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: MI 

hehe pewnie nie widzieliście tych wąskich pasów..
 jak jedziesz to po lewej masz 30cm do betonowej barierki a po prawej 30 cm.. np do tira ;)... aha i jedziesz 80km/h ;)

--

81 Data: Pa?dziernik 18 2008 20:47:50
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Arni 

MI pisze:

hehe pewnie nie widzieliście tych wąskich pasów..
jak jedziesz to po lewej masz 30cm do betonowej barierki a po prawej 30 cm.. np do tira ;)... aha i jedziesz 80km/h ;)

tak własnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo które dosc szerokie jest. A watkodawca ma sporo racji. I taki parking bez rozpedówki tez widziałem w drodze do Frakfurtu nad Menem. Co do oznaczen mialem identyczne odczucia, czasem brakowało informacji kierunkowej.
Tak, w Niemczech byłem tylko kilka raz ale na przestrzeni wielu lat i mam jakies porównanie razem z moim zmieniajacym sie doswiadczeniem kierowcy (dzis ok 400 tys km)

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

82 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:33:30
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: złoty 

Arni pisze:

MI pisze:
hehe pewnie nie widzieliście tych wąskich pasów..
jak jedziesz to po lewej masz 30cm do betonowej barierki a po prawej 30 cm.. np do tira ;)... aha i jedziesz 80km/h ;)

tak własnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo które dosc szerokie jest.

...tak z ciekawości spytam: jakimż to volvo jeździsz że masz tam problemy, skoro tym lewym wąskim pasem da się wyprzedzać ciężarówki jadąc autem wielkości Transita czy Jumpera? Choć wymaga to już troszkę doświadczenia za kółkiem..

pzdr
A.

83 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:49:53
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: MI 

Arni pisze:
MI pisze:
hehe pewnie nie widzieliście tych wąskich pasów..
jak jedziesz to po lewej masz 30cm do betonowej barierki a po prawej 30 cm.. np do tira ;)... aha i jedziesz 80km/h ;)

tak własnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo które dosc szerokie jest.

..tak z ciekawości spytam: jakimż to volvo jeździsz że masz tam problemy, skoro tym lewym wąskim pasem da się wyprzedzać ciężarówki jadąc autem wielkości Transita czy Jumpera? Choć wymaga to już troszkę doświadczenia za kółkiem..

ale nie mowimy o normalnej autostradzie, tylko odcinkach w remoncie, gdzie z 1.5 ich normalnego pasa sa 2 ;)

ostatnio z frankfurtu nad menem do tego nad odra 12h jechałem..  piatkowe korki, 2 zwykle wypadki + zamknieta autostrada z powodu 3 wypadku, gdzie wszystkich kierowali na 50 km objazd ;/

84 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:50:14
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 21:49:53 +0200, "MI"  wrote:

ale nie mowimy o normalnej autostradzie, tylko odcinkach w remoncie, gdzie
z 1.5 ich normalnego pasa sa 2 ;)

No i? Niedawno leciałem tam pugiem partnerem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

85 Data: Pa?dziernik 20 2008 18:42:21
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-10-18 21:49, *MI* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

ale nie mowimy o normalnej autostradzie, tylko odcinkach w remoncie, gdzie z 1.5 ich normalnego pasa sa 2 ;)

Właśnie wróciłem z St. Petersburga - na nich (Ruskach) takie hece nie robią wrażenia :) - tam na 3 pasmowej obwodnicy z pasem awaryjnym potrafi się zmieścić (w korku) nawet 7 samochodów, albo 2 ciężarówki i 3 osobówki :) - i to nadal jedzie.
Co do innych cudów na drogach sie pewnie jeszcze wypowiem :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

86 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:03:42
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Arni 

złoty pisze:

..tak z ciekawości spytam: jakimż to volvo jeździsz że masz tam problemy, skoro tym lewym wąskim pasem da się wyprzedzać ciężarówki jadąc autem wielkości Transita czy Jumpera? Choć wymaga to już troszkę doświadczenia za kółkiem..

primo: od tego mam sygnaturke
secundo: nie pisalem ze mam problemy tylko ze jazda na styk z betonową barierą do najprzyjemniejszych nie nalezy. Dla Twojej wiadomosci: wyprzedzałem na czyms takim ciezarowki a raz nawet mnie radar ustrzelił.
szerokosc volo 940  to 176 cm bez lusterek, nowy transit ma jakies 220 z lusterkami wiec jak sie doda po 20 cm na lusterko w volvo to wielkiej roznicy nie widze.
--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

87 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:57:54
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: jerzu 

On Sat, 18 Oct 2008 22:03:42 +0200, Arni
 wrote:

szerokosc volo 940  to 176 cm bez lusterek, nowy transit ma jakies 220 z
lusterkami wiec jak sie doda po 20 cm na lusterko w volvo to wielkiej
roznicy nie widze.

Transit ma 236 z lusterkami, 197 bez lusterek.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

88 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:07:39
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Arni 

jerzu pisze:

On Sat, 18 Oct 2008 22:03:42 +0200, Arni
 wrote:

szerokosc volo 940  to 176 cm bez lusterek, nowy transit ma jakies 220 z lusterkami wiec jak sie doda po 20 cm na lusterko w volvo to wielkiej roznicy nie widze.

Transit ma 236 z lusterkami, 197 bez lusterek.

no dobra, to taka ogromna róznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej margines. Tym bardziej ze siedzi sie nizej. Taka jazda wymaga skupienia nawet od doswiadczonego kierowcy. No chyba ze tu sami mistrze nad mistrzami i robia to z zawiazanymi oczami, to ja przepraszam.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

89 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:24:19
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 23:07:39 +0200, Arni
 wrote:

no dobra, to taka ogromna róznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej
margines.

LOL. 20cm to jest czy się zmieszczę, czy nie.

Tym bardziej ze siedzi sie nizej. Taka jazda wymaga skupienia
nawet od doswiadczonego kierowcy. No chyba ze tu sami mistrze nad
mistrzami i robia to z zawiazanymi oczami, to ja przepraszam.

Owszem, wymaga skupienia i opanowania pojazdu. I mało kto w Polsce to
potrafi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

90 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:38:09
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Arni 

Adam Płaszczyca pisze:

On Sat, 18 Oct 2008 23:07:39 +0200, Arni
 wrote:

no dobra, to taka ogromna róznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej margines.

LOL. 20cm to jest czy się zmieszczę, czy nie.

znaczy co jest w tym jest LOL ? bo chyba nie rozumiem


Tym bardziej ze siedzi sie nizej. Taka jazda wymaga skupienia nawet od doswiadczonego kierowcy. No chyba ze tu sami mistrze nad mistrzami i robia to z zawiazanymi oczami, to ja przepraszam.

Owszem, wymaga skupienia i opanowania pojazdu. I mało kto w Polsce to
potrafi.

no przeciez wlasnie o tym pisze

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

91 Data: Pa?dziernik 19 2008 13:19:00
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 23:38:09 +0200, Arni
 wrote:

no dobra, to taka ogromna róznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej
margines.

LOL. 20cm to jest czy się zmieszczę, czy nie.

znaczy co jest w tym jest LOL ? bo chyba nie rozumiem

LOL, jesli dla Ciebie 20 cm to pomijalna różnica.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

92 Data: Pa?dziernik 19 2008 18:16:43
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Arni 

Adam Płaszczyca pisze:

On Sat, 18 Oct 2008 23:38:09 +0200, Arni
 wrote:

no dobra, to taka ogromna róznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej margines.
LOL. 20cm to jest czy się zmieszczę, czy nie.
znaczy co jest w tym jest LOL ? bo chyba nie rozumiem

LOL, jesli dla Ciebie 20 cm to pomijalna różnica.

chyba nie kumasz, 20 cm mnie przy wiekszej predkosci nie stanowi wiekszego ułatwienia, chcoby dlatego ze lusterka mam na poziomie barierek a transit ma ponad. I chyba EOT jak dla mnie.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

93 Data: Pa?dziernik 19 2008 19:41:24
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 19 Oct 2008 18:16:43 +0200, Arni
 wrote:

chyba nie kumasz, 20 cm mnie przy wiekszej predkosci nie stanowi
wiekszego ułatwienia, chcoby dlatego ze lusterka mam na poziomie
barierek a transit ma ponad. I chyba EOT jak dla mnie.

No cóż, dla mnie 20cm stanowi duże ułatwienie. Jak mam 20cm luzu, to
wjadę, jak nie mam, to nei wjade, bo się nie zmieszczę....


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

94 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:40:56
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: jerzu 

On Sat, 18 Oct 2008 20:47:50 +0200, Arni
 wrote:

tak własnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie
robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo które dosc szerokie jest.

Jeżdżę szerszym autem niż twoje Volvo i jakoś na taim pasie mieszczę
się obok ciężarówki.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

95 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:52:02
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 21:40:56 +0200, jerzu
 wrote:

tak własnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie
robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo które dosc szerokie jest.

Jeżdżę szerszym autem niż twoje Volvo i jakoś na taim pasie mieszczę
się obok ciężarówki.

Po prostu do niektórych nei dociera, że nie potrafią jeździć w nieco
trudniejszych warunkach. W sumie, to niech sobie jeżdża słabo, ale ZA
ciężarówką.
Wkurza mnei, jak taki miszcu jedzie po lewym, ale albo sie boi
wyoprzedzić, tylko leci równo z ciężarówką, albo też
wyyyyyyprzeeeeeedzaaaaaa poooooomaaaaaaluuuuuuutkuuuuuuuuu, chyba po
to tylko, żeby dłużej przebywac w strefie zwiększonego ryzyka.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

96 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:18:39
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: ania 


Użytkownik "Arni"

tak własnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili.
Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo które dosc szerokie jest.

arni - moze pocwicz jazde samochodem - no jest niestety szerszy od
motocykla, ale nie gadaj!, ja tam nie mialam nigdy problemow na tych
zwezeniach, nawet nie mam ich na tym samym na polskich drogach, a nie jezdze
juz dawno maluchem :-)
no i jestem baba do tego blondynka i jeszcze w szpilkach (ale niestety nie
na niemieckich drogach)

a to, ze sa u nich korki - no sa, zreszta chyba wszedzie w europie, ale maja
wiecej samochodow, wiecej drog i znaczaco wiecej kultury jazdy i
umiejetnosci
po ich miasta mozna jezdzic, jesli korek to i tak sprawnie sie porusza (nie
bede porowanywac z tym co sie dzieje w zapyzialym krakowie)


--
ania

97 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:26:25
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Arni 

ania pisze:

Użytkownik "Arni"

tak własnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo które dosc szerokie jest.

arni - moze pocwicz jazde samochodem - no jest niestety szerszy od motocykla, ale nie gadaj!, ja tam nie mialam nigdy problemow na tych zwezeniach, nawet nie mam ich na tym samym na polskich drogach, a nie jezdze juz dawno maluchem :-)

oj problemy z czytaniem :) przeciez nie pisalem ze mialem problem, ze nie dawalem rady. Powtórze: dawalem rade i z wyprzedzaniem i nawet na foto sie załapalem. Tele ze nie bylo to lajtowe pomykanie 200 po trzypasmowce. Teraz dotarło ?

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

98 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:35:12
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: jerzu 

On Sat, 18 Oct 2008 23:26:25 +0200, Arni
 wrote:

Tele ze nie bylo to lajtowe pomykanie 200 po
trzypasmowce. Teraz dotarło ?

A ktoś pisał o 200?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

99 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:39:08
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Arni 

jerzu pisze:

On Sat, 18 Oct 2008 23:26:25 +0200, Arni
 wrote:

Tele ze nie bylo to lajtowe pomykanie 200 po trzypasmowce. Teraz dotarło ?

A ktoś pisał o 200?

to był przyklad przeciwstawny

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

100 Data: Pa?dziernik 19 2008 20:44:30
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: ania 


Użytkownik "Arni"

trzypasmowce. Teraz dotarło ?

no dotarlo, ze masz jednak problem z jazda samochodem:-)
jesli pamietasz taka sytuacje - to musiala jakos na ciebie wplynac, np cie
stresowala
mi sie te zwezenia u nich podobaly zawsze, bo mozna bylo wyprzedzac, a nie
jechac za tirem przez 40 min
zrobili podobne w jedna strone na dziurostradzie i juz widzialam nie jeden
dzwon, bo goscie nie mieszcza sie u nas ani na tym szerszym, ani na tym
wezszym - u nas faktycznie wyprzedzanie w deszczu tira to chwile grozy :-)
no i u nich jakos potrafia robic lagodne zjazdy - a u nas to "90" stopni a
co, niech sie mecza!

--
ania

101 Data: Pa?dziernik 18 2008 19:14:22
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: huri_khan 

Sebastian Bialy pisze:

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechałem sobie na chwile żeby coś zjeć i odpocząć, napić się. Trafiłem ja punkt odpoczynku bez wc za to w pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag mnie trafił na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130. Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam około 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia ...

Sytuacja jaką opisałeś powyżej jest prawie standardem na trasie Katowice-Warszawa, zarówno wjazdy na trasę bez pasów rozbiegowych bo chyba 10m pas ciężko nazwać rozbiegowym, jak i prędkości bo też większoć samochodów poniżej 100km/h  nie schodzi, ja mam tylko 100 KM pod maską (twój samochód względem mojego ma 50% więcej) i jeszcze nigdy takiego problemu nie miałem.

P.S. Jaką możesz uzyskać maksymalną prędkoć na 2 biegu o ile kiedykolwiek próbowałeś ?


--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[Astra G '1,6 16V] [SY]

102 Data: Pa?dziernik 18 2008 19:32:55
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

huri_khan wrote:

P.S. Jaką możesz uzyskać maksymalną prędkoć na 2 biegu o ile kiedykolwiek próbowałeś ?

Nie próbowałem. Nie ma sensu, nie chce katować silnika. O to cały czas biega w dyskusji o tym wjeździe: jest projektowany do nienormalnych wyjazdów typu szczęscie albo jazda na 2 do odcięcia żeby zdążyć. I to wszystko na autostradze która jest wzorcowa pod kątem bezpieczeństwa.

103 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:34:47
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: huri_khan 

Sebastian Bialy pisze:

huri_khan wrote:
P.S. Jaką możesz uzyskać maksymalną prędkoć na 2 biegu o ile kiedykolwiek próbowałeś ?

Nie próbowałem. Nie ma sensu, nie chce katować silnika.

Zamierzasz tym samochodem jeździć przez 20 lat ?

O to cały czas biega w dyskusji o tym wjeździe: jest projektowany do nienormalnych wyjazdów typu szczęscie albo jazda na 2 do odcięcia żeby zdążyć. I to wszystko na autostradze która jest wzorcowa pod kątem bezpieczeństwa.


Jakie długie powinny być wyjazdy jeżeli mogą sie także poruszać samochody z silnikami o mocy 60KM np. Fiat Punto? (miałem takiego)
Ile czasu potrzebuje taki samochodzik załadowany 4 osobami + bagaż żeby sie rozpędzić bez katowania ?

Według twoich wypowiedzi około 2 km.

Jadąc do Dortmundu miałem papierową mapę i TomToma. TomTom przydał sie dopiero jak wjechałem do Dortmundu na autostradach wystarczyło tylko 3 razy spojrzeć na mapę papierową i wiedziałem że jadę do celu.

Jeżeli ktoś mówi że w Niemczech są źle oznakowane autostrady to uważam że powinien jeździć autobusem ale jako pasażer i nie wsiadać do samochodu za kierownicę.

--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[Astra G '1,6 16V] [SY]

104 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:18:32
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

huri_khan wrote:

Nie próbowałem. Nie ma sensu, nie chce katować silnika.
Zamierzasz tym samochodem jeździć przez 20 lat ?

Zamierzam w tym samochodzie zmienić turbinę/kolektor/panewki jak najpóźniej będę mógł.

Jakie długie powinny być wyjazdy jeżeli mogą sie także poruszać samochody z silnikami o mocy 60KM np. Fiat Punto? (miałem takiego)
Ile czasu potrzebuje taki samochodzik załadowany 4 osobami + bagaż żeby sie rozpędzić bez katowania ?

A są na to normy? Jak nie ma, to w ogóle proponuje wywalić wszelkie pasy rozbiegowe. Niech na autostradach jeżdzą tylko Ci co potrafią wypchać zderzak pedałem gazu. Cała reszta na drogi przez wioski. Fajnie by było, nie?

Jadąc do Dortmundu miałem papierową mapę i TomToma. TomTom przydał sie dopiero jak wjechałem do Dortmundu na autostradach wystarczyło tylko 3 razy spojrzeć na mapę papierową i wiedziałem że jadę do celu.

Nie miałem tego odczucia jadąc po okolicy Gessen. Nie znając okolicznych miast i numeracji dróg ciężko by było. Mnie prowadziła automapa i miałem w głowie numerki gdzie na co zjechać. Gdybym nie miał ... miałbym problem.

Jeżeli ktoś mówi że w Niemczech są źle oznakowane autostrady to uważam że powinien jeździć autobusem ale jako pasażer i nie wsiadać do samochodu za kierownicę.

Jeśli ktoś mówi że coś mu się nie podoba to możesz to olać jeśli masz inne zdanie.

PS. Ja mówię że _NIEKTÓRE_ oznakowania autostrad są złe i głupie. Teraz jasne?

105 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:04:01
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

huri_khan wrote:
Nie próbowałem. Nie ma sensu, nie chce katować silnika.
Zamierzasz tym samochodem jeździć przez 20 lat ?
Zamierzam w tym samochodzie zmienić turbinę/kolektor/panewki jak najpóźniej będę mógł.

Znowu zaczynasz pisac bez sensu?
Mozna rozwalic panewki nie osiagajac nigdy czerwonego pola, ba, nawet nie dochodzac do polowy obrotow jakie oferuje silnik. Dziwnym trafem silniki ludzi "oszczedzajacych" jednostke napedowa sa w gorszym stanie niz analogiczne silniki ludzi jezdzacych normalnie, w tym czasem do odciecia - nie wiem czy sie do tych pierwszych zaliczasz, ale po innych postach bardzo mozliwe.
W kwesti turbo... jak mozna turbo w ten sposob zaszkodzic? Ja nie wiem, wiem natomiast jak mozna zaszkodzic jezdzac delikatnie, zapytaj moze kolege zadeklarowanego kapelucznika co musial 2, czy 3 razy robic z turbosprezarka przez styl jazdy zwany PSJ.
A co do kolektora to dobre jest, moze jeszcze maska, kolo zapasowe i tylna szyba bardziej sie zuzywaja jak mocniej depniesz?

Jakie długie powinny być wyjazdy jeżeli mogą sie także poruszać samochody z silnikami o mocy 60KM np. Fiat Punto? (miałem takiego)
Ile czasu potrzebuje taki samochodzik załadowany 4 osobami + bagaż żeby sie rozpędzić bez katowania ?
A są na to normy? Jak nie ma, to w ogóle proponuje wywalić wszelkie pasy rozbiegowe. Niech na autostradach jeżdzą tylko Ci co potrafią wypchać zderzak pedałem gazu. Cała reszta na drogi przez wioski. Fajnie by było, nie?

Czern i biel, zadnych stanow posrednich - oczywiscie Ty to biel bo jakze by inaczej... masz cos wspolnego z polityka?

Pozdr

106 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:17:36
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Zamierzam w tym samochodzie zmienić turbinę/kolektor/panewki jak najpóźniej będę mógł.

Znowu zaczynasz pisac bez sensu?
Mozna rozwalic panewki nie osiagajac nigdy czerwonego pola

Co dobitnie świadczy o tym, że kręcenie do odcięcia na pewno ich nie zniszczy bardziej niż spokojna jazda. To taka nowa logika? Czy to zwykły argument nie na miejscu?

nie dochodzac do polowy obrotow jakie oferuje silnik. Dziwnym trafem silniki ludzi "oszczedzajacych" jednostke napedowa sa w gorszym stanie niz analogiczne silniki ludzi jezdzacych normalnie, w tym czasem do odciecia - nie wiem czy sie do tych pierwszych zaliczasz, ale po innych postach bardzo mozliwe.

Oczywiście możesz przestawić te posty wraz z cytatami żebym wiedział dokładnie z czego Ci to wynika. Przy czym możliwe że przegapiłem jakąś ewolucję statystycznych poglądów grupy i teraz kapelusznikami są wszyscy którym przy starcie z miejaca paliwa komputer nie odcina.

Ja nie wiem, wiem natomiast jak mozna zaszkodzic jezdzac delikatnie, zapytaj moze kolege zadeklarowanego kapelucznika co musial 2, czy 3 razy robic z turbosprezarka przez styl jazdy zwany PSJ.

A co do kolektora to dobre jest, moze jeszcze maska, kolo zapasowe i tylna szyba bardziej sie zuzywaja jak mocniej depniesz?

A może poszukał byś paru problemów z silnikami 2.2dci renault zanim zaczniesz wyrażać swoje opinie na tematy które są Ci obce? Zapewniam Cię, że kolektor dolotowy jest gdzieś w górnej częsci skali a silnik ten nie należy do specjalnie udanych konstrukcji renault.

Czern i biel, zadnych stanow posrednich - oczywiscie Ty to biel bo jakze by inaczej... masz cos wspolnego z polityka?

Dostrzeganie ironii jest cnotą. Czerń i biel to tutaj przedstawia zasadnicza reprezentacja grupy: "gaz do dechy i nie ma problemu".

PS. Znajomi do kapelusznika mnie nie zaliczają. Lubie silnik przycisnąć i poczuć przyjemnoć z jazdy. Tylko że jakoś dalej nie rozumiem po co miałbym kręcić do odcięcia żeby wjechać na autostradę. A może po prostu ktoś dał dupy podczas projektowania tego wjazdu, co ?

107 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:42:10
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

Przembo wrote:
Zamierzam w tym samochodzie zmienić turbinę/kolektor/panewki jak najpóźniej będę mógł.
Znowu zaczynasz pisac bez sensu?
Mozna rozwalic panewki nie osiagajac nigdy czerwonego pola
Co dobitnie świadczy o tym, że kręcenie do odcięcia na pewno ich nie zniszczy bardziej niż spokojna jazda. To taka nowa logika? Czy to zwykły argument nie na miejscu?

Czyli nie wiesz kiedy najbardzieej paneewki dostaja po d...

nie dochodzac do polowy obrotow jakie oferuje silnik. Dziwnym trafem silniki ludzi "oszczedzajacych" jednostke napedowa sa w gorszym stanie niz analogiczne silniki ludzi jezdzacych normalnie, w tym czasem do odciecia - nie wiem czy sie do tych pierwszych zaliczasz, ale po innych postach bardzo mozliwe.
Oczywiście możesz przestawić te posty wraz z cytatami żebym wiedział dokładnie z czego Ci to wynika.

Ale po co? Nie widze takiego sensu, a dlaczego nie widze sensu to przeczytasz na samym koncu tego posta.
Nadmienie tylko, ze pije tu konkretnie do owego wyjazdu, czasu zanim bedzie wolne do czasu zanim ruszysz, predkosci z jaka wjedziesz na autostrade i deklaracji o "niekatowaniu" silnika - cokolwiek to ostatnie znaczy.

A może poszukał byś paru problemów z silnikami 2.2dci renault zanim zaczniesz wyrażać swoje opinie na tematy które są Ci obce? Zapewniam Cię, że kolektor dolotowy jest gdzieś w górnej częsci skali a silnik ten nie należy do specjalnie udanych konstrukcji renault.

Ciekawe czemu kupiles auto z tym silnikem skoro wiedziales ze to gniot. Laga z tym silnikiem jest bardzo ciezka w utrzymaniu na gwarancji, a co jest pozniej jak poza kosztami przestojow i awarii trzeba doliczyc niemale kwoty.

Czern i biel, zadnych stanow posrednich - oczywiscie Ty to biel bo jakze by inaczej... masz cos wspolnego z polityka?
Dostrzeganie ironii jest cnotą. Czerń i biel to tutaj przedstawia zasadnicza reprezentacja grupy: "gaz do dechy i nie ma problemu".

Ironia ironia, ale popadanie w skrajnosci cnota nie jest.

PS. Znajomi do kapelusznika mnie nie zaliczają. Lubie silnik przycisnąć i poczuć przyjemnoć z jazdy. Tylko że jakoś dalej nie rozumiem po co miałbym kręcić do odcięcia żeby wjechać na autostradę.

Bo to nie wiejska droga i wypadaloby przyspieszyc dynamicznie, rozbiegowki jesli sa kiedys sie wszak koncza. I ciagniecie do odciecia nie jest obowiazkowe, nie chce Ci tego wmawiac, mozna to robic praktycznie bez szkody dla silnika. PSJ jest dalece bardziej destrukcyjny dla silnika.

A może po prostu ktoś dał dupy podczas projektowania tego wjazdu, co ?

W tej kwestii przyznalem Ci juz 2 razy racje, raczysz tego niezauwazac. Czy to dlatego ze nie bardzo kupuje przekolorwane bajeczki, z reszta nie tylko ja tych opisow nie moge dopasowac do realiow, niemal wszyscy w tym watku widza to samo co Ty inaczej niz Ty... to chyba o czyms  swiadczy...

Pozdr

108 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:54:36
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Nadmienie tylko, ze pije tu konkretnie do owego wyjazdu, czasu zanim bedzie wolne do czasu zanim ruszysz, predkosci z jaka wjedziesz na autostrade i deklaracji o "niekatowaniu" silnika - cokolwiek to ostatnie znaczy.

Czekaj, czyli sugerujesz że jazda z obrotami na czerwonej skali, w szczególności zaraz po postoju jest jakaś specjalnie bardziej bezpieczna dla silnika od ruszenia może i dynamicznie, ale z rosądnymi prędkościami obrotowymi?

Ciekawe czemu kupiles auto z tym silnikem skoro wiedziales ze to gniot.

#1: Stać mnie.

#2: Bo to moja kasa.

#3: Co Ci do tego?

Bo to nie wiejska droga i wypadaloby przyspieszyc dynamicznie,

Preferuje "bezpiecznie". Jedno drugiego oczywiście nie wyklucza. Tylko że ciągnięcie do odcięcia mając w zapasie 2 sekundy jakoś mi się nie kojarzy dobrze z bezpieczeństwem.

rozbiegowki jesli sa kiedys sie wszak koncza.

Wtedy masz mniejszą różnicę prędkości co oznacza bezpieczniejszy wjazd. To oczywista oczywistoć. Pomaga w bezpieczeństwie choć przyznaje, jest nudne.

I ciagniecie do odciecia nie jest obowiazkowe, nie chce Ci tego wmawiac, mozna to robic praktycznie bez szkody dla silnika.

A więc to tak ! Czerwone kreski na końcu skali są dla picu. Wiedziałem ...

109 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:54:44
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości



Preferuje "bezpiecznie". Jedno drugiego oczywiście nie wyklucza.

oj i to bardzo ja na twoim miejscu nie wychodziłbym z domu, tylu pijanych co
ciagna do odciecia zaplonu  ha ha ha...

110 Data: Pa?dziernik 20 2008 22:02:45
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

Preferuje "bezpiecznie". Jedno drugiego oczywiÂście nie wyklucza.

oj i to bardzo ja na twoim miejscu nie wychodziÂłbym z domu, tylu pijanych co ciagna do odciecia zaplonu  ha ha ha...

Zwróc uwagę że to na tej grupie padła sugestia (nie w prost co prawda) o ciągnięciu do odcięcia. I że to jest na tyle normalne że nie ma o czym mówić. Wręcz rutyna na autostradzie. A ci co nie chcą do autobusów. Ogólnie troche żenada wystawiać takie argumenty. Przypominają mi troche argumentacje dwóch dresów dyskutujących przy Beemce /Glofie /Lanosie /Maluchu jak kogoś wyprzedzili i ile jeszcze milisekund mieli zapasu.

111 Data: Pa?dziernik 20 2008 22:00:16
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

Ciekawe czemu kupiles auto z tym silnikem skoro wiedziales ze to gniot.
#1: Stać mnie.

Zazdroszcze, moze i mnie kiedys bedzie stac na takie auto...

#2: Bo to moja kasa.

Tego nie neguje

#3: Co Ci do tego?


Mi nic, ale nie oczekuj ze ktos sie nad Toba litowal na drodze jak bedziesz "oszczedzal" silnik w miejscu, gdzie to jest nie tylko niemile widziane ale i niewskazane i tylko dlatego, ze masz pod maska jedna wielka inzynierska pomylke.

rozbiegowki jesli sa kiedys sie wszak koncza.
Wtedy masz mniejszą różnicę prędkości co oznacza bezpieczniejszy wjazd. To oczywista oczywistoć. Pomaga w bezpieczeństwie choć przyznaje, jest nudne.

Ta ironia jakas taka... malo ambitna i nietrafiona.

I ciagniecie do odciecia nie jest obowiazkowe, nie chce Ci tego wmawiac, mozna to robic praktycznie bez szkody dla silnika.
A więc to tak ! Czerwone kreski na końcu skali są dla picu. Wiedziałem ...


Jak ktos nie ma najmniejszgo pojecia w temacie w ktorym zabiera glos to i moze tak sadzic. Wyciagaj sobie dowolne wnioski - tlumaczyc jak dziecku nie bede, nie martw sie. Wiedza juz sie pochwalies przy okazji panewek, moze niech tak zostanie - bo jakbys tak samo zrozumial zrozumial co Ci Adam napisal to faktycznie bys jezdzil tylko w zakresie czerwonego pola panie skrajnosc.

Pozdr

112 Data: Pa?dziernik 20 2008 22:11:41
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Mi nic, ale nie oczekuj ze ktos sie nad Toba litowal na drodze jak bedziesz "oszczedzal" silnik w miejscu

Wyjaśnij mi w którym miejscu proszę/oczekuję litości. Przy czym wyjaśnienie wymaga podania cytatu (mojego).

A więc to tak ! Czerwone kreski na końcu skali są dla picu. Wiedziałem ...

Jak ktos nie ma najmniejszgo pojecia w temacie w ktorym zabiera glos to i moze tak sadzic. Wyciagaj sobie dowolne wnioski - tlumaczyc jak dziecku nie bede, nie martw sie. Wiedza juz sie pochwalies przy okazji panewek, moze niech tak zostanie

Nie jestem mechanikiem. Wiedzę o problemach z panewkami przy gwałtownym wysilaniu silnika czerpie od mechaników którzy te (te _dokładnie_) silniki rozbierali i naprawiali pracując w Renault. Ale co oni mogą wiedzieć ...

- bo jakbys tak samo zrozumial zrozumial co Ci Adam napisal to faktycznie bys jezdzil tylko w zakresie czerwonego pola panie skrajnosc.

Wiesz co jest zdumiewające: że nie nazywasz skrajnością dobrej rady o rozpędzaniu się do odcięcia. I nie dlatego że ratuje własną dupę przed kolizją, szpanuje nowym silnikiem, czy coś podobnego. Tylko chce kulturalnie i bezpiecznie opuścić parking. No i nie mogę, muszę zaryczeć silnikiem, zeszlifować sprzęgło, itd. Bo ktoś spieprzył wyjazd. I w dodatku ma masę obrońców. Bo troche nie maczo jest przyznać się że miałem wąpliwoć czy nie wymuszę pierszeństwa. Tak po prostu po ludzku miałem wąpliwoć.

113 Data: Pa?dziernik 21 2008 14:24:19
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

Nie jestem mechanikiem. Wiedzę o problemach z panewkami przy gwałtownym wysilaniu silnika czerpie od mechaników którzy te (te _dokładnie_) silniki rozbierali i naprawiali pracując w Renault. Ale co oni mogą wiedzieć ...

To nie pozostaje mi nic innego jak nakryc sie ogonem i odszczekac, dowolny silnik lubi dowolnie niskie obroty przy dowolnie wysokim obciazeniu, lepiej? To co powyzej napisalem pasuje idealnie zwolennikom PSJ, jesli takowy uprawiasz to sie o tym przekonasz predzej czy pozniej. I tak panewki padaja od wysilenia silnika, ale jakim cudem uznales to jednoznacznie za wysokie obroty? Wyjasnij prosze co jezcze mowili mechanicy.

Wiesz co jest zdumiewające: że nie nazywasz skrajnością dobrej rady o rozpędzaniu się do odcięcia.

Generalni nie ma takiej koniecznosci, wystarczy dynamicznie... ale w opisane przez Ciebie sytuacji na autostradzie (nie nie bde podpieral sie cytatem) wciskasz gaz do dechy i juz. Co jest dla ciebie wazniejsze? Zycie czy kupa zelastwa? Na zminym silniku przeciez tego nie robisz to krzywda mu sie straszna nie stanie jak bdzie mial temperature tylko troche nizsza niz normalna.

I nie dlatego że ratuje własną dupę przed kolizją, szpanuje nowym silnikiem, czy coś podobnego. Tylko chce kulturalnie i bezpiecznie opuścić parking. No i nie mogę, muszę zaryczeć silnikiem, zeszlifować sprzęgło, itd.

Takie sa realia w wielu miejscach w PL, jak sobie z tym radzisz?

Bo troche nie maczo jest przyznać się że miałem wąpliwoć czy nie wymuszę pierszeństwa. Tak po prostu po ludzku miałem wąpliwoć.

Za to wielce macho jest spokojnie ruszyc na prawym pasie autostrady by nie katowac silnika, nie rozwalic turbosprezarki, panewek, kolektora, sprzegla i liczyc ze nie trafi sie akurat na cos jadacego 250kph lub szybciej...

Pozdr

114 Data: Pa?dziernik 21 2008 18:11:52
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

To nie pozostaje mi nic innego jak nakryc sie ogonem i odszczekac, dowolny silnik lubi dowolnie niskie obroty przy dowolnie wysokim obciazeniu, lepiej?

Możesz mi powiedzieć skąd wziąłeś "dowlnie nieskie obroty przy dowolnie wysokim obciążeniu" ? Śledząc swoje wypowiedzi nie napotkałem na takie wyrażenie określające mój styl jazdy albo preferowaną prędkoć więc nie wiem co to ma do rzeczy.

I tak panewki padaja od wysilenia silnika, ale jakim cudem uznales to jednoznacznie za wysokie obroty? Wyjasnij prosze co jezcze mowili mechanicy.

Wyjaśnić nie wyjaśnię. Mogę potwórzyć. Tylko powiem to samo co post wcześniej.

Co jest dla ciebie wazniejsze? Zycie czy kupa zelastwa?

Jak widać przegapiłeś istotę dyskusji. Powinieneć to pytanie postawić projektantowi wyjazdu. Ja potrafie wyjechać wystarczająco dynamicznie. Ja nie narzekam na siebie (przyznałem się tylko do wątpliwości) ale narzekam na to że wzorcowa autostrada posiada tak gównany wyjazd.

Takie sa realia w wielu miejscach w PL, jak sobie z tym radzisz?

Zaprawdę powiadasz że w wielu miejscach na PL autostradach są wyjazdy zrobione w taki sposób? Mieszam przy jednej i nie obserwuje. Mozliwe że przegapiłem.

Po raz drugi w poście gubisz istotę dyskusji. Ja _nie mam_ problemu a jedynie wątpliwoć czy na pewno nie spowoduje zagrożenia. Zakładam jednak że nie jestem najsłabszym ogniwem na drodze i zastanawia mnie co ma powiedzieć kierownik załadowanego samochodu o znikomej mocy postawiony przed takim wyjazdem który po prstu _nie może_ zdążyć i liczy wyłÄ…cznie na szczęście i uprzejmoć.

Za to wielce macho jest spokojnie ruszyc na prawym pasie autostrady by nie katowac silnika, nie rozwalic turbosprezarki, panewek, kolektora, sprzegla i liczyc ze nie trafi sie akurat na cos jadacego 250kph lub szybciej...

Problem w tym, że takiego pecha można mieć zawsze. Natomiast pasy rozbiegowe minimalizują szansę na wypadek kiedy już na takiego miszcza się trafi.

115 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:41:49
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 20 Oct 2008 20:17:36 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Co dobitnie świadczy o tym, że kręcenie do odcięcia na pewno ich nie
zniszczy bardziej niż spokojna jazda. To taka nowa logika? Czy to zwykły
argument nie na miejscu?

zadna logika, a fizyka - dokładniej hydrodynamika klina olejowego.

Niskie obroty przy obciążeniu silnika wykańsczają panewki.

PS. Znajomi do kapelusznika mnie nie zaliczają. Lubie silnik przycisnąć
i poczuć przyjemność z jazdy. Tylko że jakoś dalej nie rozumiem po co
miałbym kręcić do odcięcia żeby wjechać na autostradę. A może po prostu
ktoś dał dupy podczas projektowania tego wjazdu, co ?

A może ktoś nie przewidział takich łamag, co sie boją nacisnąc prawy
pedał?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

116 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:59:53
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Adam Płaszczyca wrote:

A może ktoś nie przewidział takich łamag, co sie boją nacisnąc prawy
pedał?

Ja _nie boje się_ nacisnąć. Problem w tym że nie tylko ja poruszam się po autostradzie. Wyjazd 90 stopni na pas autostrady nie jest dobrym wzorcem do naśladowania. A na pewno nie powinien mieć miejsca na niemieckiej drodze która uchodzi za wzrocową w oczach wielu. Mogli ten zjazd po prostu zamknąć tym bardziej że w okolicy było pare innych.

117 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:50:58
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości


Ja _nie boje się_ nacisnąć. Problem w tym że nie tylko ja poruszam się po
autostradzie. Wyjazd 90 stopni na pas autostrady nie jest dobrym wzorcem
do naśladowania. A na pewno nie powinien mieć miejsca na niemieckiej
drodze która uchodzi za wzrocową w oczach wielu.

to napisz lub zadzwon do nich moze nie wiedza

Mogli ten zjazd po prostu zamknąć tym bardziej że w okolicy było pare
innych.

to czemu nie wybrales innego a teraz rozpaczasz jak 5 letnie dziecko?

118 Data: Pa?dziernik 20 2008 21:56:26
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

to czemu nie wybrales innego a teraz rozpaczasz jak 5 letnie dziecko?

Zgadnij. Sugestia: Podczas wiazdu nie widać wyjazdu. Teraz zastanów się chwilę ...

119 Data: Pa?dziernik 20 2008 22:05:17
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: złoty 

Sebastian Bialy pisze:

Adam Płaszczyca wrote:
A może ktoś nie przewidział takich łamag, co sie boją nacisnąc prawy
pedał?

Ja _nie boje się_ nacisnąć. Problem w tym że nie tylko ja poruszam się po autostradzie. Wyjazd 90 stopni na pas autostrady nie jest dobrym wzorcem do naśladowania.

...no jasne że nie jest. Ale spytaj się...ile ta autostrada ma lat :) U nas to już dawno by się ropadła w pył.. a tam funkcjonuje.

pzdr
A.

120 Data: Pa?dziernik 21 2008 08:34:06
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 20 Oct 2008 20:59:53 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Ja _nie boje się_ nacisnąć. Problem w tym że nie tylko ja poruszam się
po autostradzie. Wyjazd 90 stopni na pas autostrady nie jest dobrym
wzorcem do naśladowania. A na pewno nie powinien mieć miejsca na

A co stopnie mają do rzeczy? Wiesz, zakręt 180 stopni mozna pokonać
jadąc 200km/h. Musi mieć tylko odpowiedni promień.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

121 Data: Pa?dziernik 21 2008 17:27:09
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Adam Płaszczyca wrote:

A co stopnie mają do rzeczy? Wiesz, zakręt 180 stopni mozna pokonać
jadąc 200km/h. Musi mieć tylko odpowiedni promień.

Ciekawy argument. Nie wpadł bym na niego. Możesz przedstawić proces dedukcji co to ma wspólnego z opisanym wyjazdem na autostradę?

122 Data: Pa?dziernik 22 2008 09:08:49
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 21 Oct 2008 17:27:09 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

A co stopnie mają do rzeczy? Wiesz, zakręt 180 stopni mozna pokonać
jadąc 200km/h. Musi mieć tylko odpowiedni promień.

Ciekawy argument. Nie wpadł bym na niego. Możesz przedstawić proces
dedukcji co to ma wspólnego z opisanym wyjazdem na autostradę?

Żadnej dedukcji, jedynie uświadamiam Ci, żę fakt, iż zakręt ma 90
stopni nie implikuje niczego. Na węzłach autostradowych masz takie
zakręty, a możesz po nich spokojnie popylać 120km/h.
Jak chcesz napisać, że wyjazd był trudny, to podaj parametry, które
faktycznie powodują, że takim on jest, a nie stopnie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

123 Data: Pa?dziernik 22 2008 17:36:58
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Adam Płaszczyca wrote:

Żadnej dedukcji, jedynie uświadamiam Ci, żę fakt, iż zakręt ma 90
stopni nie implikuje niczego.

Świetnie. Z braku argumentacji zaczynasz czepiać się - starym newsowym sposobem - drobnych, znalezionych dupereli - coś jak łapanie się za ortografię. Jedną z nich jest że nie podałem promienia skrętu przez co zapewne chodziło mi o skręt 90 stopni na promieniu wielkości Nowego Sącza.

Jak chcesz napisać, że wyjazd był trudny, to podaj parametry, które
faktycznie powodują, że takim on jest, a nie stopnie.

Zapomniałem wyjąć suwmiarkę z torby. Na oko "promień skrętu" był równy mniej więcej tyle co w kwadracie pomiędzy bokami.

Zaryzykuje nawet rysunek poglądowy:

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
             |
             |

PS. Życzysz sobie podania jeszcze jakiś istotnych parametrów? I naważniejsze: czy ich podanie rozgrzeszy projektanta?

124 Data: Pa?dziernik 22 2008 15:47:17
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 22 Oct 2008 17:36:58 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Świetnie. Z braku argumentacji zaczynasz czepiać się - starym newsowym
sposobem

 Stary, newsowy troll używa starych, newsowych sposobów :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

125 Data: Pa?dziernik 23 2008 09:21:31
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 22 Oct 2008 17:36:58 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Adam Płaszczyca wrote:
Żadnej dedukcji, jedynie uświadamiam Ci, żę fakt, iż zakręt ma 90
stopni nie implikuje niczego.

Świetnie. Z braku argumentacji zaczynasz czepiać się - starym newsowym
sposobem - drobnych, znalezionych dupereli - coś jak łapanie się za
ortografię. Jedną z nich jest że nie podałem promienia skrętu przez co
zapewne chodziło mi o skręt 90 stopni na promieniu wielkości Nowego Sącza.

Znaczy, wskazanie, że Twój opis sytuacji jest niejasny, to czepianie
się.

Zapomniałem wyjąć suwmiarkę z torby. Na oko "promień skrętu" był równy
mniej więcej tyle co w kwadracie pomiędzy bokami.

Czyli mówiąc po ludzku chodzi o mały promień przy wyjeździe.


Zaryzykuje nawet rysunek poglądowy:

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
            |
            |

PS. Życzysz sobie podania jeszcze jakiś istotnych parametrów? I
naważniejsze: czy ich podanie rozgrzeszy projektanta?

No i? W czym problem z wyjechaniem poza może tym, że nie jesteś
przyzwyczajony do tego, że w Niemczech ludzie ułatwiają włączenei się
do ruchu???
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

126 Data: Pa?dziernik 23 2008 17:33:27
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Adam Płaszczyca wrote:

No i? W czym problem z wyjechaniem poza może tym, że nie jesteś
przyzwyczajony do tego, że w Niemczech ludzie ułatwiają włączenei się
do ruchu???

W tym że chyba _nawet_ kodeks drogowy w niemczech nie pozwala na wyjechanie na autostradę z założeniem że utrudnisz/zakłucisz na niej ruch ale "jakoś to będzie, ustąpią".

127 Data: Pa?dziernik 23 2008 22:18:43
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 23 Oct 2008 17:33:27 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:


W tym że chyba _nawet_ kodeks drogowy w niemczech nie pozwala na
wyjechanie na autostradę z założeniem że utrudnisz/zakłucisz na niej
ruch ale "jakoś to będzie, ustąpią".

Jak już, to zakłócisz. poza tym od kiedy to wjazd, kiedy inni na to
pozwalają, to zakłócanie?
Po prostu - chciałeś zastosować standardy polskie na niemieckiej
drodze.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

128 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:48:21
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: hovat 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości


A może poszukał byś paru problemów z silnikami 2.2dci renault zanim
zaczniesz wyrażać swoje opinie na tematy które są Ci obce? Zapewniam


to ty powinienes poszukac czegos na ten temat zanim jak twierdzisz takie
badziewie kupiłes

129 Data: Pa?dziernik 20 2008 21:50:28
Temat: Re: JakoœÌ niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

to ty powinienes poszukac czegos na ten temat zanim jak twierdzisz takie badziewie kupiÂłes

I zakładasz że nie poszukałem? Możesz mnie oświecić skąd to założenie?

130 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:02:59
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: złoty 

Sebastian Bialy pisze:

Witam.

Ĺťaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

Czytałem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich dróg. Byłem przygotowany jednak na niespodzianki i ... słusznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

...bo są.


1. Randomicznoć oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachód niemiec to nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie.

...wiesz. U góry masz kierunkowy na najbardziej oddalone miasto bądź miasto z ważnym węzłem autobahnowym a u dołu zawsze masz info o nast. mieście. No chyba, że to miasto ma np. ring, więc podają ci nazwę ringu.

Muszę mieć w głowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze.

...no co ty powiesz? Nawet szczerze mówiąc nie patrzę na znaki bo znam drogę na pamięć.. ale tak "z głowy" od końca: Dresden, Chemitz, Frankfurt a/M, Koeln. Ĺťeby Ci się mózg nie przegrzał od takiego natłoku informacji.. ;)

Ja rozumiem to jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wrażenie że każde miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.


...coś bredzisz.

2. Zachciało mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo oznakowania musiałem wjechać kawałek w Siegen klucząć po jakiś krętych drogach. Zatankowałem, zawróciłem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >


...bo tam są DWA WJAZDY! Dżizes..ręce opadają.

K... ale w którą stronę do Koln ! ! ! Dobrze, że byłem w stanie zorientować się po słońcu gdzie jestem i wjechać na właściwą jezdnię autostrady.


...jedziesz w dowolnym kierunku tak jak Cię prowadzą znaki na autobahn a jak już się zbliżysz do wjazdu na niego pojawiają się oznakowania kierunkowe byś wiedział który wjazd prowadzi na które miasta. Przedszkolak by się połapał.

3. Zjechałem z autostrady na chwile odpocząć i coś zjeć. Okolica Gessen.

nie kojarzę takiego miasta na twojej drodze. Może Ci o Giessen chodzi?


4. Gessen Ring. Sorry ale całkiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie fatalne. Mógłbym jeździć w kółko gdybym nie pamiętał numerka drogi na którą zjechać.


...nie wiem jak można mieć tam problemy.

5. Jadę ci ja sobie zaraz za Zgorzelcem, zaraz za tym długim tunelem na A4. Patrzę - zwężenie. Znaki stoją migają, ostrzegają. Wzmagam czujnośc. Już widzę słupki. Już widzę źółte linie. Już widzę zjazd na przeciwną jezdnię. Już chwytam kierownicę. Już prawie skręcam gdy coś mnie tkneło. Zwalniam a tam : linie, znaki, światła prowadzą prosto w zaporę z zakazem wjazdu. Prawidłowo muszę je zignorować i pojechać na wprost manewrując między słupkami których drogowcy jeszcze nie zdążyli usunąć, ale zdążyli zamknąć wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrząć jak głupi polak o mały włos by nie wjechał w barierkę.



?????? Brzmi to wg mnie jak relacja ze spotkania z ufo

Mit #2:

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w ogólności niezłe. Niestety trafiłem też na ciekawą niespodziewankę - po raz pierwszy w życiu straciłem przyczepnoć robiąc piękny wyskok w powietrzu na górce na lewym pasie autostrady przy prędkości 160km/h i na lekkim łuku. Górka jak górka, żaden problem jak się jedzie wolno. Ale widać nie doć wysoka żeby sobie zaprzątać dupę stawianiem tam jakiegoś znaku ostrzegawczego. Niestety z wrażenia nie pamietam gdzie to było, okolica połowy drogi. Ale efekt jak w amerykańskim filmie z pościgiem.


...nie kojarzę nic takiego po drodze. Mocno byłeś doładowany?

Podobają mi się też klaustrofobiczne zwężenia gdzie zastanawiałem się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywał 80...


...nie ośmieszaj się.

Mit #3:

Drogi niemieckie są projektowane przez fachowców od bezpieczeństwa.

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechałem sobie na chwile żeby coś zjeć i odpocząć, napić się. Trafiłem ja punkt odpoczynku bez wc za to w pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag mnie trafił na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130.

...ciężarówki też? TE ciężarówki, których na autobahnie jest od groma? Fiu, fiuuuu...

? Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam
około 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia ...

...tragizujesz. Zaczynam podejrzewać, że niezbyt duży staż masz za kierownicą.


Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowałem na Aralu. Tanio nie było. Spadek mocy zauważalny natychmiast. Wczesniej w baku siedział polski BP Ultimate Diesel. Może mam pecha ...


...masz pecha. A co do BPUD ostatnio coraz częściej syf się trafia zamiast porządnej ropy.

Sorry, tak sobie gadam. Ogólnie wrażenia pozytywne. Jednak najważniejsza nauczka z tej wyprawy: poziom głupoty nie zależy znacząco od narodowości.

Hmm.. ja tam czytając Cię odniosłem zupełnie inne wrażenia. Ot.. wyjechał goć do "cywilizowanego" kraju i się wystraszył. Nie ma się czego wstydzić..zdarza się. Z czasem przechodzi.. :)

pzdr
A.

131 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:26:53
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

złoty wrote:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >
..bo tam są DWA WJAZDY! Dżizes..ręce opadają.

Niezupełnie. To był remontowany kawałek. Obydwa prowadziły na A45 ale niestety w przeciwne kierunki. Sprawdziłem na postoju pare km dalej.

..jedziesz w dowolnym kierunku tak jak Cię prowadzą znaki na autobahn a jak już się zbliżysz do wjazdu na niego pojawiają się oznakowania kierunkowe byś wiedział który wjazd prowadzi na które miasta.

Ten znak stał powiedzmy nie dalej niż 200m od autostrady. Rozumiesz problem teraz? To nie jest znak na zadupiu "tam jest autostrada". To był znak tuż przed wjazdem.

Przedszkolak by się połapał.

Widocznie Niemcy nie chodzili do przedszkola bo pare samochodów przede mną też mieli dylemat sądząc po niezdecydowanych ruchach kierownicy.

3. Zjechałem z autostrady na chwile odpocząć i coś zjeć. Okolica Gessen.
nie kojarzę takiego miasta na twojej drodze. Może Ci o Giessen chodzi?

Zapewne tak.

4. Gessen Ring. Sorry ale całkiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie fatalne. Mógłbym jeździć w kółko gdybym nie pamiętał numerka drogi na którą zjechać.

..nie wiem jak można mieć tam problemy.

Przejachałem go 2x. Teraz problemu nie mam. Ale dopiero teraz mogę to powiedzieć kiedy wiem z grubsza gdzie zjechać.

Mocno byłeś doładowany?

Hmm jakieś 50-80 kg z tyłu. Co to ma do rzeczy? Podskoczyłem tracąc przyczepnoć na ułamek sekundy. takich górek nie ma nawet na nasze dziurostradzie A4.

stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130.

..ciężarówki też? TE ciężarówki, których na autobahnie jest od groma? Fiu, fiuuuu...

TE cięzarówki zapierniczając 100km/h mogą mieć podobną drogę hamowania jak osobówka ~130. Albo odwrotnie. Wszystko zależy od człowieka. Wolałbym stawiać na swój refleks a nie cudzy.

132 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:12:53
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Witam.

Ĺťaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

Czytałem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich dróg. Byłem przygotowany jednak na niespodzianki i ... słusznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

Jechałem dziś A1 (Gdańsk - Grudziądz). Wracałem z Gdyni, obwodnicą i po drodze przyszło mi do głowy, żeby się ot tak przejechać się nowootwartym odcinkiem A1 (Tczew - Grudziądz). Ot tak zrobiłem w sumie prawie 300 km :-) Po drodze na drogowskazach są tylko główne miejscowości takie jak Toruń, Łódź, Gdańsk. Tuż przed zjazdami jest tablica informująca, dokąd jest zjazd - podaje informacje mało przydatne, bo tylko najbliższą nieco większą miejscowoć. Myślę, że w Niemczech i każdym innym kraju jest tak samo.

Mit #2:

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w ogólności niezłe. Niestety trafiłem też na ciekawą niespodziewankę - po raz pierwszy w życiu straciłem przyczepnoć robiąc piękny wyskok w powietrzu na górce na lewym pasie autostrady przy prędkości 160km/h i na lekkim łuku. Górka jak górka, żaden problem jak się jedzie wolno. Ale widać nie doć wysoka żeby sobie zaprzątać dupę stawianiem tam jakiegoś znaku ostrzegawczego. Niestety z wrażenia nie pamietam gdzie to było, okolica połowy drogi. Ale efekt jak w amerykańskim filmie z pościgiem.

U nas jest jednak dużo gorzej.

Podobają mi się też klaustrofobiczne zwężenia gdzie zastanawiałem się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywał 80...

Mit #3:

Drogi niemieckie są projektowane przez fachowców od bezpieczeństwa.

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechałem sobie na chwile żeby coś zjeć i odpocząć, napić się. Trafiłem ja punkt odpoczynku bez wc za to w pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag mnie trafił na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130. Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam około 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie.

Trzeba było się rozpędzać pasem awaryjnym, o ile jest. Nie wolno nim jechać, ale bezpieczeństwo jest ważniejsze.

Mam tylko 150KM

Niektórzy mają 50 KM a nawet mniej i jakoś żyją :-)

i kombi, więc szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia ...
Jeśli ktoś tam jeździ to cecha charakterystyczna: dwie jezdnie autostrady są na róznych poziomach, ta do polski jest niżej i jest kamienna ściana. Wcześniej chyba był jakiś most betonowy nad nią w kształcie łuku.

Mit #4:

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowałem na Aralu. Tanio nie było. Spadek mocy zauważalny natychmiast. Wczesniej w baku siedział polski BP Ultimate Diesel. Może mam pecha ...

U nas z paliwem jest różnie. Czasem ogień taki, że się auta nie poznaje, bo tak idzie, a czasem paliwo marne i auto mułowate. Myślę, że to nie oszustwo stacji, a jakoć paliwa sprzedawanego przez rafinerie, które są państwowymi monopolistami i nie muszą dbać o klienta, bo go mają z mocy swojego, gwarantowanego prawem, monopolu.


MK

133 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:29:30
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Sanctum Officium wrote:

Trzeba było się rozpędzać pasem awaryjnym, o ile jest. Nie wolno nim jechać, ale bezpieczeństwo jest ważniejsze.

Nie byo. To odcinek z 2 pasami ruchu z pasem awaryjnym chyba dla rowerów. Gdybym się nim rozpędzał to jechałbym okrakiem po ciągłej co wychodzi na to samo.

134 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:37:22
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Sanctum Officium wrote:
Trzeba było się rozpędzać pasem awaryjnym, o ile jest. Nie wolno nim jechać, ale bezpieczeństwo jest ważniejsze.

Nie byo. To odcinek z 2 pasami ruchu z pasem awaryjnym chyba dla rowerów. Gdybym się nim rozpędzał to jechałbym okrakiem po ciągłej co wychodzi na to samo.

Stara autostrada jeszcze bez pasa awaryjnego. U nas przykładowo A4 i obwodnicaTrójmiasta też go nie mają na starszych odcinkach tych dróg.


MK

135 Data: Pa?dziernik 20 2008 04:14:56
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: arek.pp 

On 17 Paź, 23:11, Sebastian Bialy  wrote:


1. Randomiczność oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachód niemiec to
nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie. Muszę mieć
w głowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze. Ja rozumiem to
jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wrażenie że każde
miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.


Warto wiedziec ( i Ty i inni):
W Niemczech jedynie na węzłach z innymi autostradami i na ważniejszych
węzłach podawany jest daleki(e) i głowny(e) miasta docelowe - tablice
to zazwyczaj bramy nad cała szerokoscia jezdni.
Na wiekszosci mniej waznych wezłów (zjazdy na drogi krajowe i lokalne)
podawana jest następna nazwa węzła, zamiast ciagłego kontynuowania tej
samej docelowej miejscowosci.

I tak dla A4 od Jedrzychowic na zachód GŁÓWNYMI kierunkami są w
kolejnosci: "Dresden"; za Dresden: "Chemnitz" (Leipzig); za Chemnitz:
"Erfurt"; "Frankfurt".

Te miejscowosci pojawiaja sie na tablicach kierunkowych na głównych
wezłach na trasie.
Potem na posledniejszych zjazdach nie podaje sie ich (bo po co
dodatkowy szum - przeciez wiemy w jakim głównym kierunku jedziemy) -
podawane sa za to nastepne mniejsze zjazdy, co jest bardzo sensowne i
pomocne moim zdaniem.

Poza tym co jakis czas są oczywiscie tablice odległosciowe.


Pozdrawiam

136 Data: Pa?dziernik 23 2008 09:37:38
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: robal 

Sebastian Bialy  popełnił(a):

Witam.

Ĺťaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechałem sobie po raz pierwszy w trasę
Katowicece->Koln. Około 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 kołach.

I te słowa powinny wystarczyć co poniektórym produkującym się w tym wątku. Osobiście jadać "w nieznane" też mam nieco inne postrzeganie świata, jak i sam styl jazdy niż na "swoich drogach" :).
No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafią tak samo jeździć wszędzie... nawet z zamkniętymi oczami :)

--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, które po założeniu łańcuchów zaczną
rapować" (c) elmer radi radisson/p.m.s

137 Data: Pa?dziernik 23 2008 11:47:09
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Czabu 


Użytkownik "robal"  napisał w wiadomości

I te słowa powinny wystarczyć co poniektórym produkującym się w tym wątku. Osobiście jadać "w nieznane" też mam nieco inne postrzeganie świata, jak i sam styl jazdy niż na "swoich drogach" :).

Tylko, że większośc ma na tyle samokrytycyzmu, że zdaje sobie z tego sprawę i nie płacze na p.m.s. jak to wszyscy robią im źle.
Gdyby tak nie było, to dzień na grupie wyglądąłby mniej więcej tak:
Wątek 1. Dziś po raz pierwszy jechałem BMW kolegi. Wszyscy chcieli mnie zabić. Prawo jazdy mam od 20 lat, chociaż od 19 nie jeździłem samochodem. Dlaczego nikt nie lubi BMW?
Wątek 2. Dziś po raz pierwszy pojechałem 3 pasmową drogą. Tam są sami wariaci! Nikt (no może maluchem, ale miał co najmniej ze 160 na liczniku) nie jechał wolniej niż 210 km/h.
Wątek 3. Mam Tico. Dziś po raz pierwszy wyprzedzałem tira. Tylko nie wiem dlaczego wszyscy na mnie trąbili. Manewr wykonałem prawidłowo. Rozpocząłem go 200m za nim (zachowałem bezpieczny odstęp), nie przekroczyłem prędkości (na znaku było 100km/h, tir jechał 90km/h) i nie zajechałem mu drogi (na pas zjechałem po 3 minutach, żeby być pewnym). O co im chodziło?
itd.

No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafią tak samo jeździć wszędzie... nawet z zamkniętymi oczami :)

Bez przesady. Trzeba obiektywnie patrzeć na swoje umiejętności i słuchać co mówią inni. Jezeli 10 osób mówi, że robię coś źle to się nad tym zastanawiam, a nie obrażam, że śmieli mnie skrytykować.

Pozdrawiam
Czabu

138 Data: Pa?dziernik 23 2008 13:05:40
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: robal 

Czabu  popełnił(a):

Użytkownik "robal"  napisał w wiadomości


I te słowa powinny wystarczyć co poniektórym produkującym się w tym
wątku. Osobiście jadać "w nieznane" też mam nieco inne postrzeganie
świata, jak i sam styl jazdy niż na "swoich drogach" :).

Tylko, że większośc ma na tyle samokrytycyzmu, że zdaje sobie z tego
sprawę i nie płacze na p.m.s. jak to wszyscy robią im źle.

Przecież przedstawił tylko swoje spostrzeżenia, a otrzymał garć informacji o tym, że jest p...a, kapelusznik (wpisać określenia popularne z p.m.s. :D ), nie potrafi czytać oznaczeń w Niemczech itd. itp. :).
Użalania i płaczu jakoś u niego nie stwierdziłem - ot, odpowiedzi kogoś kto gdzieś kiedyś pierwszy raz :) Niekiedy słuszne, niekiedy mniej słuszne :)

No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafią tak samo jeździć
wszędzie... nawet z zamkniętymi oczami :)

Bez przesady. Trzeba obiektywnie patrzeć na swoje umiejętności i
słuchać co mówią inni. Jezeli 10 osób mówi, że robię coś źle to się
nad tym zastanawiam, a nie obrażam, że śmieli mnie skrytykować.

I pewnie następnym razem będzie wiedział jak czytać oznaczenia, gdzie najlepiej stanąć, co omijać. A co poniektórzy szukają dziury w całym :)


--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, które po założeniu łańcuchów zaczną
rapować" (c) elmer radi radisson/p.m.s

139 Data: Pa?dziernik 23 2008 17:40:39
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Czabu wrote:

Tylko, że większośc ma na tyle samokrytycyzmu, że zdaje sobie z tego sprawę i nie płacze na p.m.s. jak to wszyscy robią im źle.

Zdeniniuj:

a) płacze.

b) wszyscy.

Gdyby tak nie było, to dzień na grupie wyglądąłby mniej więcej tak:

Zgasiłem/zapaliłem światła w dzień. I tak mniej więcej wygląda częć dyskusji na grupie. Uważasz je za lepsze? Czy może lepsze są te w których zaczyna się od "wyprzedziła mnie jakaś tępa krowa [...]". Albo może te zaczynające się od "Jaką brykę kupić, tylko nie mówice że bmw bo to szit". Fakt, post był trollująco/prowokujący ale tylko z lekka. Niestety niegodny z poglądami przeciętnego wciskacza gazu do dechy.

Bez przesady. Trzeba obiektywnie patrzeć na swoje umiejętności

Słuszna uwaga. Może właśnie dlatego miałem wątpliwości na wyjeździe. W przeciwieństwie do tych co każdym ruchem kierownicy udowadniają że dowolny manewr to peska i jakoś to będzie, przecież ustąpią.

a nie obrażam, że śmieli mnie skrytykować.

A kto się obraża?

140 Data: Pa?dziernik 23 2008 20:57:59
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Czabu 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Zdeniniuj:

a) płacze.

Marudzi, jojczy, narzeka, czepia się, nie zauważa swojej nieudolności... ;-)

b) wszyscy.

W poście inicjującym czepiłeś się: niemieckich projektantów dróg, robotników, inżynierów ruchu (to chyba oni zajmują się oznaczaniem dróg?), innych kierowców, sprzedawców paliw ;-)

to szit". Fakt, post był trollująco/prowokujący ale tylko z lekka.

No i dochodzimy do sedna sprawy...

Niestety niegodny z poglądami przeciętnego wciskacza gazu do dechy.

Ewentualnie praktyka, który widział i przeżył na drodze trochę więcej niż ktoś na przypadkowym wyjeździe do innego kraju.

Bez przesady. Trzeba obiektywnie patrzeć na swoje umiejętności

Słuszna uwaga. Może właśnie dlatego miałem wątpliwości na wyjeździe. W

Co innego wątpliwości, a co innego stwierdzenie "Mam tylko 150KM i
kombi, więc szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia" oraz "Turbodieslem cieżko się "dynamicznie przyśpiesza". Jeżeli twierdzisz, że autem które do 100km/h rozpędza się ponizej 10 sekund nie jesteś w stanie dynamicznie jeździć na autostradzie, to może świadczyć tylko i wyłÄ…cznie o Twoim stylu jazdy (PSJ) lub braku umiejętności. Przy takim wniosku, cały post i "problemy" które poruszyłeś nabierają innego znaczenia. Nie dziw się, że niektórzy zareagowali w taki a nie inny sposób.

A kto się obraża?

Mam wrażenie, że jednak poczułeś się urażony, że kilka osób skrytykowało Twoje wnioski, sposób jazdy, itp.

Ja się nie uważam za świetnego kierowcę, dumnie zaliczyłbym się być może do "klasy średniej" ;-) Może dlatego nie czuję potrzeby płodzenia postów w stylu: "jakiś debil wisiał mi na dupie", "kretynka zajechała mi drogę", "w Niemczech mają marne autostrady", itp ;-) Czytając te posty ma się wrażenie, że autor świetnie jeździ, wszystko widział, a reszta jest do bani.
Brakuje mi w nich samokrytycyzmu ;-)

Pozdrawiam
Czabu

141 Data: Pa?dziernik 23 2008 21:32:55
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Czabu wrote:

a) płacze.
Marudzi, jojczy, narzeka, czepia się, nie zauważa swojej nieudolności... ;-)

b) wszyscy.
W poście inicjującym czepiłeś się: niemieckich projektantów dróg, robotników, inżynierów ruchu (to chyba oni zajmują się oznaczaniem dróg?), innych kierowców, sprzedawców paliw ;-)

Ah, czyli najwyklejsze w newsach wyolbrzymienie z twojej strony. Ok.

Niestety niegodny z poglądami przeciętnego wciskacza gazu do dechy.
Ewentualnie praktyka, który widział i przeżył na drodze trochę więcej niż ktoś na przypadkowym wyjeździe do innego kraju.

Ale zauważyłeś, że własnie o to chodzi - ktoś wjechał po raz pierwszy i widzi to co inni uważają za normalkę. To jest przesłanie posta startowego co grzecznie opisałem w pierwszych zdaniach nie kryjąc mojego braku doświadczenia na niemieckich drogach.

Słuszna uwaga. Może właśnie dlatego miałem wątpliwości na wyjeździe. W

Co innego wątpliwości, a co innego stwierdzenie "Mam tylko 150KM i
kombi, więc szanse niewielkie że jednak nie spowoduje zagrożenia"

Jeśli to nie wątpliwoć to co ? Realnie oceniam że w czasie około 10 sek nie dam rady rozpędzić się do 130km/h wykonując jednocześnie ostry skręt nawet wliczając w to ucieczkę od miejsca wjazdu tym bardziej że 130 w tym miejscu było jedynie sugestią. A jako kontrargument dostałem "gaz do dechy albo do autobusu". Z tym ciężko się dyskutuje.

oraz "Turbodieslem cieżko się "dynamicznie przyśpiesza". Jeżeli twierdzisz, że autem które do 100km/h rozpędza się ponizej 10 sekund nie jesteś w stanie dynamicznie jeździć na autostradzie

GDZIE TAK TWIERDZE ? Przy czym pytam dokładnie o to co napisałeś: gdzie twierdzę że nie mogę dynamicznie jeździć po autostradzie? Zaznaczam że "jeździć po autostradzie" a "właczać się do ruchu z v=0 na autostradę" to zupełnie inne problemy.

Co do samej jazdy na autostradzie nie narzekam. Jadę wstarczająco dynamicznie oscylując pomiędzy 100-200km/h. Natomiast mam niepopularny zwyczaj chłodno oceniać swoje szanse i możliwości co jak się okazało nie jest trendy na grupie. Z resztą obserwuje to też na drodze i nauczyłem się brać po prostu poprawkę na innych kierowców i ich "jakoś to będzie".

, to może świadczyć tylko i wyłÄ…cznie o Twoim stylu jazdy (PSJ) lub braku umiejętności.

To kompletnie o niczym nieświadczy. Natomiast jest cała masa ludzi którzy na podstawie tego wyobrazili sobie cała moją postać włacznie z numerem kapelusza.

Przy takim wniosku, cały post i "problemy" które poruszyłeś nabierają innego znaczenia. Nie dziw się, że niektórzy zareagowali w taki a nie inny sposób.

Myślisz że spodziewałem się innej reakcji? Przecież to p.m.s. Ja tą reakcję świadomie sprowokowałem choć nie przypuszczałem że znajdą się ludzie potrafiący z braku argumentu rzucać "cipami" i okazywać szacunek-inaczej do własnego dziadka.

A kto się obraża?

Mam wrażenie, że jednak poczułeś się urażony, że kilka osób skrytykowało Twoje wnioski, sposób jazdy, itp.

No pacz, a ty mi tu wyskakujesz że się obraziłem choć miałeś tylko takie wrażenie. Typowe zachowanie newsowe.

142 Data: Pa?dziernik 23 2008 22:37:29
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Czabu 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Ah, czyli najwyklejsze w newsach wyolbrzymienie z twojej strony. Ok.

Argumentów zabrakło?

Ale zauważyłeś, że własnie o to chodzi - ktoś wjechał po raz pierwszy i widzi to co inni uważają za normalkę. To jest przesłanie posta startowego co grzecznie opisałem w pierwszych zdaniach nie kryjąc mojego braku doświadczenia na niemieckich drogach.

Równie dobrze można tłumaczyć to w ten sposób, że normalne zdarzenia i warunki drogowe przerastają tą niedoświadczoną osobę, a ponieważ nie potrafi się do tego "po męsku" przyznać, to dorabia ideologie.

GDZIE TAK TWIERDZE ? Przy czym pytam dokładnie o to co napisałeś: gdzie twierdzę że nie mogę dynamicznie jeździć po autostradzie? Zaznaczam że "jeździć po autostradzie" a "właczać się do ruchu z v=0 na autostradę" to zupełnie inne problemy.

Wręcz przeciwnie. Przez dynamiczną jazdę rozumiem umiejętne (sprawne) rozpędzanie się, włÄ…czanie do ruchu, wyprzedzanie, itp.

Co do samej jazdy na autostradzie nie narzekam. Jadę wstarczająco dynamicznie oscylując pomiędzy 100-200km/h. Natomiast mam niepopularny

Widzisz i na tym polega chyba problem. Dynamiczna jazda to nie jest rozpędzenie się do 200 i "jechanie".  Przeczytaj sobie akapit wyżej.

To kompletnie o niczym nieświadczy. Natomiast jest cała masa ludzi którzy na podstawie tego wyobrazili sobie cała moją postać włacznie z numerem kapelusza.

Na tym to polega. Ty piszesz coś na grupę, wyrażasz jakieś poglądy, opinie, opisujesz swoje zachowanie, dyskutujesz z ludźmi, a oni na tej podstawie budują swoje wyobrażenie o Tobie.

Myślisz że spodziewałem się innej reakcji? Przecież to p.m.s. Ja tą reakcję świadomie sprowokowałem choć nie przypuszczałem że znajdą się

W takim razie co chciałeś przez to osiągnąć? Zaczynasz się przyznawać do lekkiego trolowania, próby prowokowania ludzi, a kiedy Ci się to udało, masz pretensje.

ludzie potrafiący z braku argumentu rzucać "cipami" i okazywać szacunek-inaczej do własnego dziadka.

Są i tacy. Zawsze możesz ich wrzucić do KF i zycie stanie się lepsze. ;-)

Mam wrażenie, że jednak poczułeś się urażony, że kilka osób skrytykowało Twoje wnioski, sposób jazdy, itp.

No pacz, a ty mi tu wyskakujesz że się obraziłem choć miałeś tylko takie wrażenie. Typowe zachowanie newsowe.

ROTFL tzn. jakie? Co mialem napisać? Byłem w Twoim domu i widziałem, że rzuciłeś focha? Na podstawie tego co pisałeś, analizując "ton" wypowiedzi wysnułem taki wniosek lub (jeżeli wolisz) odniosłem takie wrażenie. Mam wrażenie, że brakuje Ci argumentów i zaczynasz zwalać to na karb "typowego zachowania newsowego". To też jest typowe zachowanie newsowe ;-)

Pozdrawiam
Czabu

143 Data: Pa?dziernik 24 2008 09:02:16
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Sebastian Bialy 

Czabu wrote:

Argumentów zabrakło?

Argumenty są ciągle te same.

Równie dobrze można tłumaczyć to w ten sposób, że normalne zdarzenia i warunki drogowe przerastają tą niedoświadczoną osobę, a ponieważ nie potrafi się do tego "po męsku" przyznać, to dorabia ideologie.

Znaczy przyznanie się po męsku to nie jest to co napisałem w pierwszym poście ani też przyznaniesię co do swoich wątpliwości?

Widzisz i na tym polega chyba problem. Dynamiczna jazda to nie jest rozpędzenie się do 200 i "jechanie".

I teraz prędziutko pokażesz mi cytat w którym twierdze że przez dynamiczną jazdę uważam 200 i jechanie. Bo i ile mnie bity nie mylą przed chwilą pisałem o oscylowaniu pomiędzy. Natomiast starym newsowym zwyczajem wyciągasz sobie z wypowiedzi co chcesz i dorabiasz resztę.

W takim razie co chciałeś przez to osiągnąć? Zaczynasz się przyznawać do lekkiego trolowania, próby prowokowania ludzi, a kiedy Ci się to udało, masz pretensje.

W KTORYM MIEJSU mam pretensje do ludzi? Pretensje to ja mam kiedy ktoś rzuca we mnie mięsem ale nie w normalnej wymianie argumentów.

No pacz, a ty mi tu wyskakujesz że się obraziłem choć miałeś tylko takie wrażenie. Typowe zachowanie newsowe.

ROTFL tzn. jakie? Co mialem napisać? Byłem w Twoim domu i widziałem, że rzuciłeś focha?

Jesli piszesz że się obraziłem to zapewne powinieneś mieć ku temu jakiś powód a nie wyłacznie swoje mylne wyobrażenie. Własnie z tym podejściem tutaj walcze. Miałem wąpliwoć czy wyjadę bezpiecznie - oznacza to że nie potrafie dynamicznie jeździć itd. Taki typowy newsowy rodzaj wnioskowania na zasadzie rozmawiałeś z kimś przez telefon i znasz jego numer buta.

144 Data: Pa?dziernik 24 2008 11:29:49
Temat: Re: Jakoć niemieckich dróg
Autor: Czabu 


Użytkownik "Sebastian Bialy"  napisał w wiadomości

Znaczy przyznanie się po męsku to nie jest to co napisałem w pierwszym poście ani też przyznaniesię co do swoich wątpliwości?

Przeczytaj jeszcze raz swój pierwszy post, bo chyba zapomniałeś co tam napisałeś. W skrócie Ci przypomnę: zgubiłeś się na zjazdach - winni byli Ci co oznaczają drogi. Bałeś się wyjechać jednym z wjazdów - winny był samochód, którym trudno się dynamicznie rozpędzić (co akurat uważam za bzdurę) i projektant drogi. Winni są inni, nie Ty. O tym pisałem.

I teraz prędziutko pokażesz mi cytat w którym twierdze że przez dynamiczną jazdę uważam 200 i jechanie. Bo i ile mnie bity nie mylą przed chwilą pisałem o oscylowaniu pomiędzy.

No to sprecyzuj, co to jest "oscylowanie" między prędkościami. Przyczepiłeś się do jednego sformułowania, ale za to nie odniosłeś się do bardziej istotnego stwierdzenia, co rozumiem przez dynamiczną jazdę (przyspieszanie, sprawne włÄ…czanie się do ruchu, itp).

Natomiast starym newsowym
zwyczajem wyciągasz sobie z wypowiedzi co chcesz i dorabiasz resztę.

Tu jest usenet. Nie zauważyłeś? Od kilku postów odpowiadzasz tym samym tonem: "newsowe zwyczaje". Pisząc tutaj czego się spodziewasz? Ĺťe będziemy rozmawiać telefonicznie? Może będziemy realizowali telekonferencje, pisać listy?

W KTORYM MIEJSU mam pretensje do ludzi? Pretensje to ja mam kiedy ktoś rzuca we mnie mięsem ale nie w normalnej wymianie argumentów.

Przejrzyj ten wątek jeszcze raz, bo mam wrażenie (znów tylko wrażenie), że chyba jednak nie do końca czytałeś wszystkie posty, które tu napisałeś.

Jesli piszesz że się obraziłem to zapewne powinieneś mieć ku temu jakiś powód a nie wyłacznie swoje mylne wyobrażenie.

Powodem są twoje wypowiedzi. Jak rozumiem wg Ciebie inna osoba nie ma prawa ocenić Twojego zachowania.

Własnie z tym podejściem
tutaj walcze. Miałem wąpliwoć czy wyjadę bezpiecznie - oznacza to że nie potrafie dynamicznie jeździć itd. Taki typowy newsowy rodzaj wnioskowania na zasadzie rozmawiałeś z kimś przez telefon i znasz jego numer buta.

Nie do końca trafiony przykład. Lepszy będzie taki: rozmawiałeś z kimś przez telefon o butach, usłyszałeś że ta osoba nosi numer 44, a potem przez pół godziny słuchałeś, jak go bolą stopy, jakie buty są niewygodne, źle zrobione, palce mu się podwijają, itd ;-) Na tej podstawie wnioskujesz, że ta osoba kupiła sobie za ciasne buty (co najwyżej numer 43), chociaż zarzeka się na wszelkie świętości, że kupiła dobre. :-)

IMO zbliżamy się do EOT, bo "starym newsowym zwyczajem" ;-) próbujesz wywołać pyskówkę, a na to nie mam za bardzo ochotę.

Pozdrawiam
Czabu

145 Data: Pa?dziernik 23 2008 12:35:42
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 23 Oct 2008 09:37:38 +0200, "robal"
 wrote:

I te słowa powinny wystarczyć co poniektórym produkującym się w tym wątku.
Osobiście jadać "w nieznane" też mam nieco inne postrzeganie świata, jak i
sam styl jazdy niż na "swoich drogach" :).
No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafią tak samo jeździć wszędzie...
nawet z zamkniętymi oczami :)

Ja jechałem pierwszy raz do UK niedawno. Jakoś bez problemów....
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

146 Data: Pa?dziernik 23 2008 12:59:31
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: robal 

Adam Płaszczyca  popełnił(a):

On Thu, 23 Oct 2008 09:37:38 +0200, "robal"
 wrote:

I te słowa powinny wystarczyć co poniektórym produkującym się w tym
wątku. Osobiście jadać "w nieznane" też mam nieco inne postrzeganie
świata, jak i sam styl jazdy niż na "swoich drogach" :).
No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafią tak samo jeździć
wszędzie... nawet z zamkniętymi oczami :)

Ja jechałem pierwszy raz do UK niedawno. Jakoś bez problemów....

A bo ty z kosmosu jesteś ;).

--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, które po założeniu łańcuchów zaczną
rapować" (c) elmer radi radisson/p.m.s

147 Data: Pa?dziernik 23 2008 13:46:09
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 23 Oct 2008 12:59:31 +0200, "robal"
 wrote:

Ja jechałem pierwszy raz do UK niedawno. Jakoś bez problemów....

A bo ty z kosmosu jesteś ;).

Heh ;) Chociaż po pierwszych 5 minutach na wyspie zjechałem na stacje
benzynową, żeby nerwy uspokoic ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

148 Data: Pa?dziernik 23 2008 14:17:47
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: robal 

Adam Płaszczyca  popełnił(a):

On Thu, 23 Oct 2008 12:59:31 +0200, "robal"
 wrote:

Ja jechałem pierwszy raz do UK niedawno. Jakoś bez problemów....

A bo ty z kosmosu jesteś ;).

Heh ;) Chociaż po pierwszych 5 minutach na wyspie zjechałem na stacje
benzynową, żeby nerwy uspokoic ;)

A widzisz? :).
Co ciekawe praktycznie wszystkie osoby, z którymi miałem okazję rozmawiać prezentowały podobne odczucia gdy pierwszy raz wjechali do GB. I częstą ich radą było - spróbuj jechać jak autochton przed Tobą :) - nieważne, że nie jedzie tam gdzie ty, ale się oswoisz :P

--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, które po założeniu łańcuchów zaczną
rapować" (c) elmer radi radisson/p.m.s

149 Data: Pa?dziernik 23 2008 14:40:29
Temat: Re: Jakość niemieckich dróg
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 23 Oct 2008 14:17:47 +0200, "robal"
 wrote:

Heh ;) Chociaż po pierwszych 5 minutach na wyspie zjechałem na stacje
benzynową, żeby nerwy uspokoic ;)

A widzisz? :).
Co ciekawe praktycznie wszystkie osoby, z którymi miałem okazję rozmawiać
prezentowały podobne odczucia gdy pierwszy raz wjechali do GB. I częstą ich
radą było - spróbuj jechać jak autochton przed Tobą :) - nieważne, że nie
jedzie tam gdzie ty, ale się oswoisz :P

Wiesz, ja miałem jeszcze to, że byłem już nieziemsko zmęczony... Do
Calais jednym ciągiem, w Calais jakieś 3 godziny lulania,a do tego
pogoda taka, że można było zdechnąć - taki wilgotny zaduch.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Re: Jakość niemieckich dróg



Grupy dyskusyjne