Grupy dyskusyjne »
Jazda po lini w korku i takie tam...
Jazda po lini w korku i takie tam...
6 | Data: Kwiecien 07 2009 17:38:25 |
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | |
Autor: Seba | Ja tez mlody nie jestem (34:)) ale taka metode dziekczynienia Tyle, ze nieraz ona tam przybiera zgola odmienny przekaz - uniesienie nogi oznacza tez opierdol za jakis manewr. -- Pozdrawiam Sebastian S. 9 |
Data: Kwiecien 06 2009 12:05:03 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Bartek | >> > I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK? <ciach> Masz calkowita racje. W sumie bylo mi wstyd i jak pisalem mialem ochote przeprosic poszkodowanych. Srodowisko motocyklistow w znacznym jest postrzegane negatywnie przez spoleczenstwo. Zgodnie z zasada ze najbardziej widac zachowania skrajne - takie jak opisane przez mnie, zdanie sie raczej szybko nie zmieni. Czasami mysle o jakiejs "akcji spolecznej" o wspolzyciu na drodze. Bilbordy przy zakorkowanych ulicach: w Wawie np Pulawska, Jerozolimskie, Trakt Brzeski itp. B. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 10 |
Data: Kwiecien 06 2009 07:51:32 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: nightwatch77 | On Apr 6, 2:05 pm, "Bartek" wrote: Ja też, chociaż na drodze może być niewygodnie. Weź przynajmniej jakiś kocyk i postaw trójkąt ostrzegawczy. 11 |
Data: Kwiecien 06 2009 07:57:16 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: gildor | On 6 Kwi, 16:51, nightwatch77 wrote: On Apr 6, 2:05 pm, "Bartek" wrote: dlaczego kocyk ma stawiać za Ciebie trójkąt ostrzegawczy? - gildor 12 |
Data: Kwiecien 06 2009 17:52:59 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: de Fresz | On 2009-04-06 16:57:16 +0200, gildor said: Ja też, chociaż na drodze może być niewygodnie. Weź przynajmniej jakiś Nienienie, kocyk do pokrycia. -- Pozdrawiam Sebastian Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco 13 |
Data: Kwiecien 06 2009 19:32:06 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Wojciech G. | Użytkownik "de Fresz" napisał : Nienienie, kocyk do pokrycia. Do pokrycia służy co innego. Kocyk jest pod plecy partnerki, czy tam partnera jak ktoś lubi ;). -- PZDR Wojciech G. K1200RSport, Wawa zone. 14 |
Data: Kwiecien 07 2009 08:26:32 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Don Pedro | Wojciech G. pisze: Użytkownik "de Fresz" napisał : Skoro kocyk pod plecy partnerki to ja już chyba wiem, o co chodziło z tym trójkątem :) pozdr DP TL-S 21 |
Data: Kwiecien 06 2009 05:06:18 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: gildor | On 6 Kwi, 13:53, Kamil Nowak 'Amil' wrote: gildor napisał(a): nie wiem, bo on tam u Was w oknie stał. - gildor 22 |
Data: Kwiecien 06 2009 04:27:35 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: gildor | On 6 Kwi, 13:03, Kamil Nowak 'Amil' wrote: KJ Siła Słów napisał(a): nie, to jest "papa frajerze" - gildor 23 |
Data: Kwiecien 06 2009 19:36:22 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: zakan |
Najlepsza IMO metdoa jest kilkukrotne przelaczanie kierunkowskazow Nieeee. Najlepsze jest mrugnięcie awaryjnymi ::))))) zakan 24 |
Data: Kwiecien 06 2009 19:44:51 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Leszek Karlik | On Mon, 06 Apr 2009 19:36:22 +0200, zakan wrote: Najlepsza IMO metdoa jest kilkukrotne przelaczanie kierunkowskazowNieeee. Najlepsze jest mrugniĂŞcie awaryjnymi ::))))) No, ale jak siÄ ma goldwinga to siÄ i tak nie zmieĹci miÄdzy puszki ;-> zakanLeslie -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 25 |
Data: Kwiecien 06 2009 19:54:32 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Jasio |
On Mon, 06 Apr 2009 19:36:22 +0200, zakan wrote: Nieeee. Najlepsze jest mrugniĂŞcie awaryjnymi ::))))) Wiesz, od pewnego czasu już nie tylko Goldwingi dysponujÄ takim "wypasem" jak awaryjne. -- Jasio vfr vx etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj 26 |
Data: Kwiecien 06 2009 21:00:07 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Leszek Karlik | On Mon, 06 Apr 2009 20:54:32 +0200, Jasio wrote: Wiesz, od pewnego czasu już nie tylko Goldwingi dysponujÄ takim "wypasem" jak awaryjne.Nieeee. Najlepsze jest mrugniĂŞcie awaryjnymi ::)))))No, ale jak siÄ ma goldwinga to siÄ i tak nie zmieĹci miÄdzy puszki ;-> A łyżka na to "niemożliwe". :-)) Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 28 |
Data: Kwiecien 06 2009 04:32:01 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: dmocho | On 6 Kwi, 11:42, "Bartek" wrote: Dzisiaj rano jechałem sobie do roboty Puławską (wawa) jak zwykle stojącą w Napisz jeszcze o której godzinie jechał, bo osobiście (a jeżdżę Puławską codziennie) obawiam się reakcji odwetowej tak "pouczonych" kierowców i wolałbym uniknąć starcia z grupą której temat dotyczy. Szczerze mówiąc jakbym takiego gościa jadącego przede mną złapał na kolejnych światłach, to miałby problem z własnymi lusterkami... ;) Pozdrowionka, -- dmocho GS500F'94 (żółtydziób) 29 |
Data: Kwiecien 06 2009 21:33:24 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Mustafa | I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK? moim zdaniem byłoby ok zablokować takiemu drogę i zaczekać aż poszkodowani kierowcy samochodów zdążą wyjąć z bagażników coś ciężkiego i zrobić z nim porządek... 30 |
Data: Kwiecien 06 2009 21:42:46 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Easy |
Witam. rozumiem ze to odpowiedz na problemy busów? sa pewne granice "pozwalania sobie" o ile zgodze sie na jazde w kolumnie to juz uwalanie lusterek uwazam za skurwysynstwo. Oczywiscie mówimy o jechaniu w korku i rozpychaniu sie.. to chamstwo w najczystszej postaci. pomijajac kwesitie prawa ( i uprzedzajac nagonke- tak czy siak musiał w któryms momencie wyprzedzac prawa strona) tak sie po prostu nie robi... i tyle. E 31 |
Data: Kwiecien 07 2009 17:44:24 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: Seba | Czy w PL dziekowanie prawa noga/stopa funkcjonuje i jest W Francji jest doyc czesto stosowane - jednakze odnioslem wrazenie, iz czesto w zgola odmiennym znaczeniu. W naszym kraju jeszcze sie nie spotkalem z tego rodzaju 'pozdrowieniami' - ale i moj staz na 2oo nie jest jakos szczegolnie duzy. -- Pozdrawiam Sebastian S. 32 |
Data: Kwiecien 08 2009 00:44:35 | Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam... | Autor: | Ad.\ p.s. > Czy w PL dziekowanie prawa noga/stopa funkcjonuje i jest Hej, wszyscy (ci ktorzy bylismy:) spotkalismy sie z tym we francji; imo zostawmy to francusom bo w kraju "ja panu moge noge podac" moze byc odebrane w zlych emocjach.. Chociaz jest taka forum-grupa gdzies na polnocy Pl, ktora prezentuje taki gest na swoich koszulkach-avatarkach czy sie myle? W angli za to, mijajac witamy sie skinieniem glowy - co kraj to obyczaj. Kierunkowskazami to ewentualnie moge podziekowac kierowcom w puszkach a lewa reka przez glowe - nie wygodnie.. Chyba pozostaje normalnie lewa witka - tylko wtedy kiedy jest ona dla pozdrawianego widoczna. pozdro |
Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Galerie zdjęć


Newsletter