Czy to będzie działać?
Mam już smartfona z nawigacją na androidzie (Galaxy S2) który na dobrą
sprawę mógłby być na stałe zainstalowany w aucie :-)
Pomyśl wsiadasz do auta, spieszy Ci się. Kluczyk, brum brum, wsteczny.... widzisz obraz? Tego samsunga masz cały czas włącznego? Jak go przestawisz na kamere cofania? Odblokuj ekran/przewiń palcem, kliknij w ikonkę? Bo jeśli tak, to gadżet nie urządzenie.
Zastanów się nad prawdziwą kamerą cofania, czyli system pal (cctv), kamera daje odbicie lustrzane (Bez tego to sobie możesz....) i monitor w lusterku. razem 150zł. mam, chwalę sobie, chociaż kąty obiektywu mogłbyby być większe.
PS. Zasilanie do kamery Do podświetlenia tablicy na stałe czy z cofania?
z cofania. mnie "cofanie" włącza kamere i monitor
ToMasz
Ps
Zacznij od wybrania miejsca na kamere. tablica nie jest idealnym rozwiązaniem, widać ją, (złodzieje) i kurzy się
3 |
Data: Grudzien 13 2015 12:00:02 |
Temat: Re: Kamera cofania po wifi, czujniki czy coĹ innego? |
Autor: z |
W dniu 2015-12-13 o 00:07, ToMasz pisze:
Czy to będzie działać?
Mam już smartfona z nawigacją na androidzie (Galaxy S2) który na dobrą
sprawę mógłby być na stałe zainstalowany w aucie :-)
Trochę jeszcze poczytałem :-)
Te droższe modele (i przy odrobinie szczęścia) działają automatycznie. Po włączeniu wstecznego aplikacja się sama odpala i pokazuje obraz z kamery.
Zakładam że smartfon zawsze w pogotowiu. Taki mam nawyk żeby chociaż baterię chwilę podładować :-)
Jako że mam takie urządzenie do celów multimedialnych (szkoda sprzedać za grosze) to może nawet być na stałe w aucie.
Kwestia jest taka czy szybkość działania tego będzie wystarczająca.
Czy zwykłe czujniki parkowania z diodami i brzęczykiem lepiej się sprawdzą?
Zacznij od wybrania miejsca na kamere. tablica nie jest idealnym
rozwiązaniem, widać ją, (złodzieje) i kurzy się
To gdzie? Za tylną szybą? Yaris I
z
|