Grupy dyskusyjne   »   Kia Cee'd po miesi?cu

Kia Cee'd po miesi?cu



1 Data: Maj 13 2008 23:57:39
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości

Our newsgroup friend Cavallino wrote:
Nie no, a co za różnica gdzie przekroczysz?
Duża- autostrada JEST DOSTOSOWANA z natury do dużych prędkości- jest
ogrodzona

No moment - ale mówiłeś że ważny jest limit z przepisu, a nie to, czy w
danym miejscu jest bezpieczne 120.
Wyrywasz z kontekstu.

Nic nie wyrywam, to Ty próbujesz manipulować faktami.
Albo trzeba jechać 90 bo tyle wynosi limit i koniec, albo 120 jest tak samo
dobre jak 97, jeśli to zależy tylko od uznania kierowcy.

Musisz się zdecydować na którąś wersję, obu naraz popierać się nie da.
Wersję taką, że można jeździć zgodnie z ograniczeniami albo LEKKO (10%)

A dlaczego akurat 10, a nie np. 11?
Znowu sufit?
Taki sam jak przy ustalaniu limitów?

Odstaw to co palisz, bo Ci wyraźnie cyferki miesza.
Albo pokręciłeś osoby którym odpowiadasz.
Ja pisałem wyraźnie 120-140.
A dlaczego nie 140-160 albo 180-200?

Bo 200 nie mam czym - zadowolony?

I co, nigdy ponad 140 po krajówce
nie pojechałeś?

Pewnie że pojechałem, zwłaszcza jak miała miejsca na 4 pasy i widoczność na
parę km.
120-140 to mówiłem o takiej przeciętnej prędkości którą zazwyczaj utrzymuję.


To raczej zależy od stanu blokady psychicznej w głowie.
Ja ma blokadę, inaczej nazywaną limitem - no to albo jest kapeluszem,
albo
ma zadatki.
Zaczynasz pisać sensownie, stąd w ogóle moja odpowiedź. Tylko teraz
powiedz jak to się ma do stwierdzeń, że po polskich drogach "nie da się
normalnie jechać".

Da się.
Tylko limity nienormalne.



Tak- BOJĘ SIĘ jechać po krajówkach szybciej
niż 100km/h dysponując samochodem dużo lepiej prowadzącym się,
hamującym

No i o tym mówię.
Fobie się leczy, nie ma sensu ich propagować.
Jest to swego rodzaju fobia i całe przepisy są oparte właśnie na
założeniu, że na pierwszy rzut oka na wyrost boją się czegoś.

Nie musisz mnie przekonywać, wiem o tym.
Twoje prawo jechać 100 i mieć fobie, moje prawo ich nie mieć.


Pomimo
setek albo tysięcy godzin za kierownicą przejechanych z prędkością
160km/h raz może zdarzyć się sytuacja, że te 160km/h zabiją albo Ciebie
(pół biedy) albo kogoś. I właśnie dla tej jednej cholernej sytuacji na
przestrzeni całego życia warto jechać 90-100km/h.

I zabić kogoś przy 100 km/h.
Straszna mi różnica.


Żeby nawet w razie
wypadku i śmierci mieć czyste sumienie...

Będę miał takie samo czyste sumienie przy 140, jak Ty przy swoich 97 -
możesz być o to spokojny.


Wtedy nawet jak kogoś
zabijesz to z jego winy i możesz sobie powiedzieć "jechałem zgodnie z
zasadami jakie obowiązują na tej drodze i nie była to moja wina"... A
że szanse na zabicie kogoś przy 90km/h są duuuuuużo mniejsze niż przy
160km/h (przypominamy sobie wzór na energię kinetyczną) to druga, nie
mniej ważna sprawa.

A teraz policz ile jest szans jak pojedziesz 45.
Potem 22,5.
A potem zostań w domu, bo każda prędkość większa od 0 może być
niebezpieczna.



Ile miałeś WYPADKÓW (nie
stłuczek-kolizji)?

Jeden wypadek, jedna stluczka, plus może jeszcze ze trzy nieduże na
jednośladach.
Wypadek tylko przez szczęście konkurenta nie zakończył się jego zejściem -
skrobali gościa z asfaltu.
Też czołówka.
Co w związku z tym?



2 Data: Maj 14 2008 08:40:33
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Cavallino wrote:

No moment - ale mówiłeś że ważny jest limit z przepisu, a nie to, czy w
danym miejscu jest bezpieczne 120.
Wyrywasz z kontekstu.

Nic nie wyrywam, to Ty próbujesz manipulować faktami.
Albo trzeba jechać 90 bo tyle wynosi limit i koniec, albo 120 jest tak samo
dobre jak 97, jeśli to zależy tylko od uznania kierowcy.
90/97= niecałe 10%, 90/120= już około 30%. Jest różnica. Przecież
dobrze wiemy obaj jak jest z przekraczaniem dopuszczalnej prędkości.
Ale OK- specjalnie dla Ciebie będę jeździć równe 90km/h skoro to ma
jakkolwiek zmienić Twoje podejście do tematu.

Albo pokręciłeś osoby którym odpowiadasz.
Ja pisałem wyraźnie 120-140.
A dlaczego nie 140-160 albo 180-200?

Bo 200 nie mam czym - zadowolony?
A gdybyś miał czym?

Zaczynasz pisać sensownie, stąd w ogóle moja odpowiedź. Tylko teraz
powiedz jak to się ma do stwierdzeń, że po polskich drogach "nie da się
normalnie jechać".

Da się.
Tylko limity nienormalne.
No to jednak się da.

Jest to swego rodzaju fobia i całe przepisy są oparte właśnie na
założeniu, że na pierwszy rzut oka na wyrost boją się czegoś.

Nie musisz mnie przekonywać, wiem o tym.
Twoje prawo jechać 100 i mieć fobie, moje prawo ich nie mieć.
Tyle, ze Ty zwyczajnie NIE MASZ PRAWA jechać 140 po tej drodze a robiąc
to- łamiesz to prawo.

setek albo tysięcy godzin za kierownicą przejechanych z prędkością
160km/h raz może zdarzyć się sytuacja, że te 160km/h zabiją albo Ciebie
(pół biedy) albo kogoś. I właśnie dla tej jednej cholernej sytuacji na
przestrzeni całego życia warto jechać 90-100km/h.

I zabić kogoś przy 100 km/h.
Straszna mi różnica.
Nie bądź śmieszny.

Żeby nawet w razie
wypadku i śmierci mieć czyste sumienie...

Będę miał takie samo czyste sumienie przy 140, jak Ty przy swoich 97 -
możesz być o to spokojny.
Tyle, że brudną kartotekę.

Wtedy nawet jak kogoś
zabijesz to z jego winy i możesz sobie powiedzieć "jechałem zgodnie z
zasadami jakie obowiązują na tej drodze i nie była to moja wina"... A
że szanse na zabicie kogoś przy 90km/h są duuuuuużo mniejsze niż przy
160km/h (przypominamy sobie wzór na energię kinetyczną) to druga, nie
mniej ważna sprawa.

A teraz policz ile jest szans jak pojedziesz 45.
Potem 22,5.
A potem zostań w domu, bo każda prędkość większa od 0 może być
niebezpieczna.
Nic nie rozumiesz, a szkoda.

Jeden wypadek, jedna stluczka, plus może jeszcze ze trzy nieduże na
jednośladach.
Wypadek tylko przez szczęście konkurenta nie zakończył się jego zejściem -
skrobali gościa z asfaltu.
Też czołówka.
Co w związku z tym?
Przykro mi, że niczego Cię to nie nauczyło.


--
Michał

3 Data: Maj 14 2008 10:50:17
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości news:

Albo trzeba jechać 90 bo tyle wynosi limit i koniec, albo 120 jest tak samo
dobre jak 97, jeśli to zależy tylko od uznania kierowcy.
90/97= niecałe 10%, 90/120= już około 30%. Jest różnica.

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.
A to że Ty odczuwasz strach wcześniej niż ja, to już nie mój problem - ale to jedyne co różni oba te przypadki.

Ja pisałem wyraźnie 120-140.
A dlaczego nie 140-160 albo 180-200?

Bo 200 nie mam czym - zadowolony?
A gdybyś miał czym?

Miewałem czym.
Ale zazwyczaj nie korzystałem, warunki nie pozwalały.
Na 120-140 pozwalają zazwyczaj.

Da się.
Tylko limity nienormalne.
No to jednak się da.

No pewnie.
Przecież cały czas tak jeżdżę, więc czemu miałoby się nie dać?

Nie musisz mnie przekonywać, wiem o tym.
Twoje prawo jechać 100 i mieć fobie, moje prawo ich nie mieć.
Tyle, ze Ty zwyczajnie NIE MASZ PRAWA jechać 140 po tej drodze a robiąc
to- łamiesz to prawo.

Nie można złamać czegoś czego się nie uznaje.


setek albo tysięcy godzin za kierownicą przejechanych z prędkością
160km/h raz może zdarzyć się sytuacja, że te 160km/h zabiją albo Ciebie
(pół biedy) albo kogoś. I właśnie dla tej jednej cholernej sytuacji na
przestrzeni całego życia warto jechać 90-100km/h.

I zabić kogoś przy 100 km/h.
Straszna mi różnica.
Nie bądź śmieszny.

To Ty jesteś śmieszny, nawet jeśli Ci się inaczej wydaje.
Śmieszny i żałosny zarazem, taki przestraszony pies ogrodnika.

Będę miał takie samo czyste sumienie przy 140, jak Ty przy swoich 97 -
możesz być o to spokojny.
Tyle, że brudną kartotekę.

Nie - do tego trzeba być winnym.
A tu nie ma znaczenia czy 97,120 czy 60.


szanse na zabicie kogoś przy 90km/h są duuuuuużo mniejsze niż przy
160km/h (przypominamy sobie wzór na energię kinetyczną) to druga, nie
mniej ważna sprawa.

A teraz policz ile jest szans jak pojedziesz 45.
Potem 22,5.
A potem zostań w domu, bo każda prędkość większa od 0 może być
niebezpieczna.
Nic nie rozumiesz, a szkoda.

To Ty nie rozumiesz o czym mówisz.
No chyba że dla Ciebie 90 jest bezpieczniejsza niż 45 itd


Wypadek tylko przez szczęście konkurenta nie zakończył się jego zejściem -
skrobali gościa z asfaltu.
Też czołówka.
Co w związku z tym?
Przykro mi, że niczego Cię to nie nauczyło.

A czego mnie miało nauczyć?
Że nie wsiada po pijaku do malucha i nie jeździ się lewą stroną drogi, to już wiedziałem wcześniej.
Że Citroen jest bezpieczniejszy niż maluch też wiedziałem.

4 Data: Maj 14 2008 11:59:40
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości news:

Albo trzeba jechać 90 bo tyle wynosi limit i koniec, albo 120 jest tak samo
dobre jak 97, jeśli to zależy tylko od uznania kierowcy.
90/97= niecałe 10%, 90/120= już około 30%. Jest różnica.

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.

Oczywiście, że nie ma znaczenia o ile. I dlatego kara, która jak wiadomo
winna być według współczesnej teorii prawa *proporcjonalna do przewinienia*
jest w obu przypadkach jednakowa. Podobnie, kradzież lizaka jest zagrożona
taką samą sankcją jak za defraudację XXX mln, bo wszak nie ma znaczenia
co się ukradnie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

5 Data: Maj 14 2008 12:10:09
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości news:

Albo trzeba jechać 90 bo tyle wynosi limit i koniec, albo 120 jest tak samo
dobre jak 97, jeśli to zależy tylko od uznania kierowcy.
90/97= niecałe 10%, 90/120= już około 30%. Jest różnica.

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.

Oczywiście, że nie ma znaczenia o ile.

Co do zasady nie ma.
Więc cały czas nie mogę pojąć, czemu psy ogrodnika które same limit olewają, zabraniają tego innym?
Może to nie o limit chodzi, tylko żeby nie jeździć szybciej niż dany osobnik sam sobie na własne potrzeby wymyślił?

6 Data: Maj 14 2008 12:22:59
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.

Oczywiście, że nie ma znaczenia o ile.

Co do zasady nie ma.
Więc cały czas nie mogę pojąć, czemu psy ogrodnika które same limit olewają, zabraniają tego innym?

Sądzisz że tek kto raz zwinął lizaka nie ma prawa nazywać
defraudanta XXX mln kimś gorszym od siebie?
Tak co do zasady?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

7 Data: Maj 14 2008 12:55:39
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości news:

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.

Oczywiście, że nie ma znaczenia o ile.

Co do zasady nie ma.
Więc cały czas nie mogę pojąć, czemu psy ogrodnika które same limit olewają, zabraniają tego innym?

Sądzisz że tek kto raz zwinął lizaka nie ma prawa nazywać
defraudanta XXX mln kimś gorszym od siebie?

Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień.
Reszta milczy.

8 Data: Maj 14 2008 14:41:05
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości news:

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.

Oczywiście, że nie ma znaczenia o ile.

Co do zasady nie ma.
Więc cały czas nie mogę pojąć, czemu psy ogrodnika które same limit olewają, zabraniają tego innym?

Sądzisz że tek kto raz zwinął lizaka nie ma prawa nazywać
defraudanta XXX mln kimś gorszym od siebie?

Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień.
Reszta milczy.

Zasada bardzo nieżyciowa i niestosowana w praktyce.
Ale możesz ją stosować sam, nie mam nic przeciwko temu.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

9 Data: Maj 14 2008 12:41:09
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:

Więc cały czas nie mogę pojąć, czemu psy ogrodnika które same limit olewają, zabraniają tego innym?

Nie możesz pojąć, więc podam pomocną dłoń.
Społeczność złożona z niedoskonałych jednostek zawsze będzie
tolerowała małe, częste przewinienia (będące udziałem niemal wszystkich),
a tępiła te rzadkie - większe (będące udziałem niewielu).
Bo inaczej, to co: "większość" ma potępić samą siebie?
Większość ustanawia normę (nie mylić z prawem).

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

10 Data: Maj 14 2008 13:03:00
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Więc cały czas nie mogę pojąć, czemu psy ogrodnika które same limit olewają, zabraniają tego innym?

Nie możesz pojąć, więc podam pomocną dłoń.
Społeczność złożona z niedoskonałych jednostek zawsze będzie
tolerowała małe, częste przewinienia (będące udziałem niemal wszystkich),
a tępiła te rzadkie - większe (będące udziałem niewielu).
Bo inaczej, to co: "większość" ma potępić samą siebie?
Większość ustanawia normę (nie mylić z prawem).

Dokładnie o tym mówię.
A tu mamy przypadek że mniejszość chce narzucić wolę większości korzystając z niesprawnego działania instytucji demokratycznych.

11 Data: Maj 14 2008 14:50:15
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości
Cavallino pisze:

Więc cały czas nie mogę pojąć, czemu psy ogrodnika które same limit olewają, zabraniają tego innym?

Nie możesz pojąć, więc podam pomocną dłoń.
Społeczność złożona z niedoskonałych jednostek zawsze będzie
tolerowała małe, częste przewinienia (będące udziałem niemal wszystkich),
a tępiła te rzadkie - większe (będące udziałem niewielu).
Bo inaczej, to co: "większość" ma potępić samą siebie?
Większość ustanawia normę (nie mylić z prawem).

Dokładnie o tym mówię.
A tu mamy przypadek że mniejszość chce narzucić wolę większości

?
korzystając z niesprawnego działania instytucji demokratycznych.
??

Większość to ci, co jeżdżą typowo +0..+X, zaś >= +X to mniejszość.
Można się spierać czy graniczne X to +15 czy +25, ale z pewnością
coś w tej okolicy.

Większość nie chce tolerować postępowania mniejszości.
I ja - nie da się ukryć - należę w tym wypadku do większości :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

12 Data: Maj 14 2008 23:53:07
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości news:

Większość to ci, co jeżdżą typowo +0..+X, zaś >= +X to mniejszość.

Jakimi badaniami to popierasz?

Większość nie chce tolerować postępowania mniejszości.

Mylisz się.
A jak masz wątpliwości to referendum zrób.

13 Data: Maj 15 2008 12:13:51
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości news:

Większość to ci, co jeżdżą typowo +0..+X, zaś >= +X to mniejszość.

Jakimi badaniami to popierasz?

Wątpisz w *istnienie* mediany rozkładu?
Może trochę podstaw statystyki?

Większość nie chce tolerować postępowania mniejszości.

Mylisz się.

Oczywiście. Większość zawsze toleruje zachowania mniejszości,
które uważa za złe/niebezpieczne. W ten sposób właśnie funkcjonują
zwyczaje i normy zachowania, podstawa istnienia każdej społeczności.
A ja jestem zielonym ludzikiem.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

14 Data: Maj 15 2008 13:36:00
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości news:

Większość nie chce tolerować postępowania mniejszości.

Mylisz się.

Oczywiście. Większość zawsze toleruje zachowania mniejszości,

Mylisz się w tym co jest większością a co mniejszością.

15 Data: Maj 14 2008 10:32:59
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Cavallino wrote:

Albo trzeba jechać 90 bo tyle wynosi limit i koniec, albo 120 jest tak
samo
dobre jak 97, jeśli to zależy tylko od uznania kierowcy.
90/97= niecałe 10%, 90/120= już około 30%. Jest różnica.

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.
To mówię- specjalnie dla Ciebie od dziś jeżdżę równo 90, skoro to ma
być argument w dyskusji.

A to że Ty odczuwasz strach wcześniej niż ja, to już nie mój problem - ale
to jedyne co różni oba te przypadki.
To nie jest kwestia strachu tylko rozsądku. Ja WIEM, że 99,99% trasy DA
SIĘ pokonać szybciej niż ograniczenia, to jest oczywiste.

Nie musisz mnie przekonywać, wiem o tym.
Twoje prawo jechać 100 i mieć fobie, moje prawo ich nie mieć.
Tyle, ze Ty zwyczajnie NIE MASZ PRAWA jechać 140 po tej drodze a robiąc
to- łamiesz to prawo.

Nie można złamać czegoś czego się nie uznaje.
To ja od dziś nie uznaję prawa karnego, więc zabijając, przykładowo,
Ciebie, nie złamię zakazu morderstwa, tak? Doprawdy świetne
rozumowanie.

I zabić kogoś przy 100 km/h.
Straszna mi różnica.
Nie bądź śmieszny.

To Ty jesteś śmieszny, nawet jeśli Ci się inaczej wydaje.
Śmieszny i żałosny zarazem, taki przestraszony pies ogrodnika.
Nie, po prostu sięgam myślami dalej niż czubek własnego nosa. I nie
myślę jak 18 latek, że nic się nie może stać, bo przecież umiem jeździć
i mam dobre nowe auto.

Tyle, że brudną kartotekę.

Nie - do tego trzeba być winnym.
A tu nie ma znaczenia czy 97,120 czy 60.
Winny jesteś niezależnie od tego, czy Cię akurat ktoś wysuszy czy nie
bardzo.


--
Michał

16 Data: Maj 14 2008 13:00:12
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości

Our newsgroup friend Cavallino wrote:
Albo trzeba jechać 90 bo tyle wynosi limit i koniec, albo 120 jest tak
samo
dobre jak 97, jeśli to zależy tylko od uznania kierowcy.
90/97= niecałe 10%, 90/120= już około 30%. Jest różnica.

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.
To mówię

Ale nie masz mówić - masz robić.
A zamiast pytać mnie dlaczego jeżdżę więcej niż limit, zapytaj siebie, dlaczego Ty jeździsz.
Podziel się odpowiedzią - jestem ciekaw jaka będzie. ;-)

A to że Ty odczuwasz strach wcześniej niż ja, to już nie mój problem - ale
to jedyne co różni oba te przypadki.
To nie jest kwestia strachu tylko rozsądku.

Jak zwał tak zwał.
Dla Ciebie rozsądne jest 97, dla mnie więcej.

Nie można złamać czegoś czego się nie uznaje.
To ja od dziś nie uznaję prawa karnego, więc zabijając, przykładowo,
Ciebie, nie złamię zakazu morderstwa, tak?

Noooo, jeśli tylko kodeks karny powstrzymuje Cię przed powyższym to przynajmniej wiemy z kim mamy do czynienia.
Z mętem moralnym.

A takowi nie posiadają moralnego prawa do umoralniania innych.

To Ty jesteś śmieszny, nawet jeśli Ci się inaczej wydaje.
Śmieszny i żałosny zarazem, taki przestraszony pies ogrodnika.
Nie, po prostu sięgam myślami dalej niż czubek własnego nosa.

Tak, wchodząc z butami w czyjeś prawa.
Zastanów się dlaczego na niemieckich autostradach nie ma ograniczeń.
Jak już będziesz wiedział daj znać.

Nie - do tego trzeba być winnym.
A tu nie ma znaczenia czy 97,120 czy 60.
Winny jesteś niezależnie od tego, czy Cię akurat ktoś wysuszy czy nie
bardzo.

Winny czego?

Bo jak na razie jedynym winny jesteś Ty.
Winnym swojej głupoty.

17 Data: Maj 14 2008 11:31:53
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Michal_K 

Our newsgroup friend Cavallino wrote:

90/97= niecałe 10%, 90/120= już około 30%. Jest różnica.

Nie ma - w obu przypadkach limit jest przekroczony.
To mówię

Ale nie masz mówić - masz robić.
A zamiast pytać mnie dlaczego jeżdżę więcej niż limit, zapytaj siebie,
dlaczego Ty jeździsz.
Ano dlatego, że limit wyznacza pewien kierunek działania, raz jest to
90km/h raz nieco- kilka km/h więcej, w granicach błędu statystycznego i
ciężkości nogi na pedale gazu ;)

Jak zwał tak zwał.
Dla Ciebie rozsądne jest 97, dla mnie więcej.
Tyle, że susząca Policja mnie zostawi w spokoju.

To ja od dziś nie uznaję prawa karnego, więc zabijając, przykładowo,
Ciebie, nie złamię zakazu morderstwa, tak?

Noooo, jeśli tylko kodeks karny powstrzymuje Cię przed powyższym to
przynajmniej wiemy z kim mamy do czynienia.
Nie, ja tylko nabijam się z Twojego rozumowania. Szkoda, że wyciąłeś
swoje własne wypociny na ten temat.

Z mętem moralnym.
Miło mi, Michał jestem. I kto to mówi, tak poza tym.

Śmieszny i żałosny zarazem, taki przestraszony pies ogrodnika.
Nie, po prostu sięgam myślami dalej niż czubek własnego nosa.

Tak, wchodząc z butami w czyjeś prawa.
Niestety ale nie masz prawa jeździć tyle, ile Ci się podoba.

Zastanów się dlaczego na niemieckich autostradach nie ma ograniczeń.
Uwarunkowania historyczne. Dokładnie to jest na dzień dzisiejszy- ZTCP-
57% tych autostrad i cały czas zmniejsza się ich ilość. Poza tym około
50%  Niemców chciałoby limity. Lepiej Ty się zastanów czemu wszędzie na
świecie (poza 2ma państwami + Niemcy) te limity są i to niższe na
autostradach od tego, co Ty wyprawiasz na zwykłych krajówkach. Jak już
będziesz wiedział, daj znać.

Winny jesteś niezależnie od tego, czy Cię akurat ktoś wysuszy czy nie
bardzo.

Winny czego?
Wykroczenia.

Bo jak na razie jedynym winny jesteś Ty.
Winnym swojej głupoty.
Tylko w PL się zdarzyć może, że kogoś przestrzegającego ograniczeń
prędkości nazywa się głupim, wyszydza i kretyńsko wyśmiewa, na poziomie
rozmowy meneli spod budy z piwem. Naprawdę EOT.



--
Michał

18 Data: Maj 14 2008 13:48:58
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Michal_K"  napisał w wiadomości news:

A zamiast pytać mnie dlaczego jeżdżę więcej niż limit, zapytaj siebie,
dlaczego Ty jeździsz.
Ano dlatego, że limit wyznacza pewien kierunek działania, raz jest to
90km/h raz nieco- kilka km/h więcej, w granicach błędu statystycznego i
ciężkości nogi na pedale gazu ;)

Widać u mnie dopuszczony błąd większy i noga cięższa). ;-)


Noooo, jeśli tylko kodeks karny powstrzymuje Cię przed powyższym to
przynajmniej wiemy z kim mamy do czynienia.
Nie, ja tylko nabijam się z Twojego rozumowania

Nie - nie nabijasz się - a zaczynasz łapać.
Jeśli nie tylko KK - to co jeszcze?

Tak, wchodząc z butami w czyjeś prawa.
Niestety ale nie masz prawa jeździć tyle, ile Ci się podoba.

A to już Twoje zdanie.
Ja sobie bardziej cenię swoje prawo do wolności niż Twoje do życia.


Zastanów się dlaczego na niemieckich autostradach nie ma ograniczeń.
Uwarunkowania historyczne.

Skąd się wzięły, o co w tym chodzi?

Winny jesteś niezależnie od tego, czy Cię akurat ktoś wysuszy czy nie
bardzo.

Winny czego?
Wykroczenia.

Więc po co temat zmieniasz?
Mowa było o spowodowaniu wypadku.


Bo jak na razie jedynym winny jesteś Ty.
Winnym swojej głupoty.
Tylko w PL się zdarzyć może, że kogoś przestrzegającego ograniczeń
prędkości nazywa się głupim, wyszydza i kretyńsko wyśmiewa

Nie kretyńsko wyśmiewa, tylko kretyna wyśmiewa.
Niby podobnie się pisze, ale co innego znaczy.

19 Data: Maj 14 2008 15:18:29
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:

Niestety ale nie masz prawa jeździć tyle, ile Ci się podoba.

Ja sobie bardziej cenię swoje prawo do wolności niż Twoje do życia.

Obaj mówiąc "prawo" tak naprawdę macie namyśli zupełnie różne rzeczy,
choć żaden z was nie ma na myśli prawa kodeksowego.
Stąd trudności w komunikacji.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

20 Data: Maj 14 2008 14:59:37
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Jakub Witkowski 

Cavallino pisze:

A zamiast pytać mnie dlaczego jeżdżę więcej niż limit, zapytaj siebie, dlaczego Ty jeździsz.
Podziel się odpowiedzią - jestem ciekaw jaka będzie. ;-)

Bo jeżdżąc niewiele ponad limit mieści się w społecznie akceptowalnej normie?

Dla Ciebie rozsądne jest 97, dla mnie więcej.

Ale *większość* zgadza się na 97 a nie na 197.

Podobnie jak w pewnej normie zmieszczą się ostatecznie krótkie spodnie
noszone w pracy (choć szef może popatrzy krzywo), ale nie na strój plażowy.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

21 Data: Maj 14 2008 23:54:17
Temat: Re: Kia Cee'd po miesi?cu
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

A zamiast pytać mnie dlaczego jeżdżę więcej niż limit, zapytaj siebie, dlaczego Ty jeździsz.
Podziel się odpowiedzią - jestem ciekaw jaka będzie. ;-)

Bo jeżdżąc niewiele ponad limit mieści się w społecznie akceptowalnej normie?

Może tej niemieckiej.
W Polsce, gdzie zdecydowana większość leje z góry na limity prędzej zmieścisz się jadać 120 niż 70 przy 90.


Dla Ciebie rozsądne jest 97, dla mnie więcej.

Ale *większość* zgadza się na 97 a nie na 197.

Ty nie jesteś większość więc skończ truć.

Re: Kia Cee'd po miesi?cu



Grupy dyskusyjne