Kto będzie winny kolizji / wypadku?
1 | Data: Wrzesien 04 2009 09:32:57 |
Temat: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | |
Autor: GK | Witam, 2 |
Data: Wrzesien 04 2009 09:46:01 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Cyprian Prochot |
Witam, 1. a miesci sie na swoim pasie ? w takim razie w jaki sposob wyprzedzajacy go przytrze skoro wyprzedza po drugiej stronie podwojnej ? 2. nie miesci sie na swoim pasie - nieupewnienie sie o mozliwosci zmiany pasa / niezasygnalizowanie manewru skretu w lewo. wina wyprzedzanego. -- pozdrawiam Cyprian Prochot 3 |
Data: Wrzesien 04 2009 11:39:57 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | Cyprian Prochot pisze: 1. a miesci sie na swoim pasie ?Wyprzedzany się mieścił, wyprzedzający nie, jechał środkiem, po pasach, "na styk" w odległości jakichś 10 cm od wyprzedzanego. 2. nie miesci sie na swoim pasie - nieupewnienie sie o mozliwosci zmiany pasa / niezasygnalizowanie manewru skretu w lewo. wina wyprzedzanego. Ale to nie był manewr skrętu. To był ruch kierownicą wynikający z warunków na drodze, zmieniający kierunek jazdy właśnie o te 10 cm. Tak jak już napisałem w poście niżej, jak jedziecie autem i omijacie nierówność, dziurę w drodze, skręcając lekko kierownicą to za każdym razem sprawdzacie czy jakiś debil was wyprzedza "na styk"? Przecież od tego jest wydzielony pas, a to wyprzedzający ma obowiązek zachować ostrożność przy wyprzedzaniu. I nie mam tu na myśli działań wymagających sygnalizowania skrętu, bo tu nie było potrzeby nic sygnalizować. Czy omijając dziurę w jezdni za każdym razem sygnalizujecie to kierunkowskazem? To chyba jakaś paranoja?! Punkt z PORD mówi: "Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru." Czy tu była zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu? NIE Wg mnie ewidentna wina wyprzedzającego. Nie zachowana bezpieczna odległość, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej. 4 |
Data: Wrzesien 04 2009 09:59:44 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: marjan | GK pisze: RozumujÄ w ten sposób, kierowca wyprzedzajÄ cy nie doć, że wyprzedzał w miejscu niedozwolonym to i nie zachował bezpiecznego odstÄpu od auta wyprzedzanego. 1) Podwójna ciÄ gła != zakaz wyprzedzania. 2) Jaki jest bezpieczny odstÄp od auta wyprzedzanego? Cyprian od razu założył, że wyprzedzajÄ cy wyjechał za podwójnÄ ciÄ głÄ . A czy faktycznie wyjechał? Bo jeĹli nie, to zgodnie z przepisami mógł wyprzedziÄ. -- Pozdrawiam serdecznie, Mariusz [marjan] Morycz (e-mail bez cyferek) Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++ 5 |
Data: Wrzesien 04 2009 10:17:05 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Cyprian Prochot |
no fakt, tak wlasnie zalozylem :) -- pozdrawiam Cyprian Prochot 6 |
Data: Wrzesien 04 2009 11:29:37 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | marjan pisze: GK pisze: A jeĹli wyjechał? Bo wyjechał... 7 |
Data: Wrzesien 04 2009 11:33:56 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: marjan | GK pisze: marjan pisze: A wyjechał całkiem na lewy pas, czy jechał dwoma pasami na raz? Bo jeĹli całkiem wyjechał na lewy pas, poza podwójnÄ ciÄ głÄ , to ewidentnie wyprzedzany nagle zmienił pas zajeżdżajÄ c mu drogÄ (czyli pojawia siÄ pytanie Cypriana, czy wyprzedzany zmieĹcił siÄ w swoim pasie czy również wyjechał na lewy pas przekraczajÄ c lewymi kołami podwójnÄ ciÄ głÄ ). -- Pozdrawiam serdecznie, Mariusz [marjan] Morycz (e-mail bez cyferek) Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++ 8 |
Data: Wrzesien 04 2009 11:45:53 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | marjan pisze:
Wyprzedzany jechał Ĺrodkiem SWOJEGO pasa. WyprzedzajÄ cy jechał po linii ciÄ głej, tzn. połowÄ auta po pasie przeciwnym a połowÄ po pasie auta wyprzedzanego. W odległoĹci ok. 10 cm od wyprzedzanego auta. 9 |
Data: Wrzesien 04 2009 13:39:39 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Cyprian Prochot |
marjan pisze:
acha, no to troszke inny przypadek jest. poniewaz nie bylo wczesniej tej informacji zalozylem ze wyprzedzanie odbylo sie geometrycznie "po bozemu" ;) -- pozdrawiam Cyprian Prochot 10 |
Data: Wrzesien 04 2009 10:15:16 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Pa_blo |
IMHO Policjant stwierdzi, ze ciagle linie nie maja tu nic do rzeczy, groza tylko mandatem dla wyprzedzajacego. Jesli wyprzedzajacy byl na sasiednim pasie ruchu, to wyprzedzany nie mial prawa wjechac na ten pas. Sprawa nieco sie komplikuje kiedy wyprzedzajacy nie przejechal calym samochodem na sasiedni pas i wtedy moze zostac uznany za winnego. Picasso 11 |
Data: Wrzesien 04 2009 10:48:35 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Robert_J | ...kierowca wyprzedzajÄ cy nie doć, że wyprzedzał w miejscu niedozwolonym SkÄ d wiesz że w niedozwolonym? to i nie zachował bezpiecznego odstÄpu od auta wyprzedzanego. A to skÄ d wiadomo? Przecież to wyprzedany obdił lekko w lewo, gdyby nie odbił to by siÄ nie otarli. To wyprzedzany ma obowiÄ zek upewniÄ siÄ czy jego manewr lekkiego skrÄcenia w lewo nie spowoduje zagrożenia. Czyli wina wyprzedzajÄ cego. MZ wyprzedzanego. Ale niech wypowiedzÄ siÄ też inni. kierowca wyprzedzany nie jechał przy prawej krawÄdzi jezdni, ale czy musiał? Pytasz poważnie czy żartujesz? PoRD: "4. KierujÄ cy pojazdem jest obowiÄ zany jechaÄ możliwie blisko prawej krawÄdzi jezdni." 12 |
Data: Wrzesien 04 2009 11:12:22 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | Robert_J pisze: ...kierowca wyprzedzajÄ cy nie doć, że wyprzedzał w miejscu niedozwolonym Czyli wina wyprzedzajÄ cego. Możliwie blisko. A co znaczy możliwie blisko? JeĹli sÄ dziury w jezdni to też trzeba jechaÄ przy prawej krawÄdzi? Wg kierujÄ cego on jechał właĹnie możliwie blisko ze wzglÄdu na warunki panujÄ ce na drodze. A konkretniej jechał Ĺrodkiem swojego pasa, majÄ c bezpieczny odstÄp od swojej prawej. Każde auto, jakie potencjalnie chciało by go wyprzedziÄ, musiało by przekroczyÄ podwójnÄ ciÄ głÄ . WyprzedzajÄ cy pojechał "na styk" czyli jakieĹ 10 cm od wyprzedzanego auta, prawie siÄ o nie ocierajÄ c. Czy to wg was jest bezpieczna odległoć, nie mówiÄ c już o łamaniu przepisów? I w takiej sytuacji każda zmiana kierunku jazdy wyprzedzanego auta, nawet ze wzglÄdu na nierównoĹci na drodze powoduje kolizjÄ z autem wyprzedzajÄ cym. Chyba nie o to chodziło ustawodawcy, aby jadÄ c samochodem i omijajÄ c dziurÄ kierowca za każdym razem siÄ upewniał czy jakiĹ "debil" go wyprzedza "na styk" czy nie? Od tego chyba jest przepis, "KierujÄ cy pojazdem jest obowiÄ zany przy wyprzedzaniu zachowaÄ szczególnÄ ostrożnoć, a zwłaszcza bezpieczny odstÄp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu."? Pozdrawiam, Grzegorz 13 |
Data: Wrzesien 04 2009 11:45:35 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Robert_J | Możliwie blisko. A co znaczy możliwie blisko? JeĹli sÄ dziury w jezdni to też trzeba jechaÄ przy prawej krawÄdzi? Wg kierujÄ cego on jechał właĹnie możliwie blisko ze wzglÄdu na warunki panujÄ ce na drodze. A konkretniej jechał Ĺrodkiem swojego pasa, majÄ c bezpieczny odstÄp od swojej prawej. Każde auto, jakie potencjalnie chciało by go wyprzedziÄ, musiało by przekroczyÄ podwójnÄ ciÄ głÄ . WyprzedzajÄ cy pojechał "na styk" czyli jakieĹ 10 cm od wyprzedzanego auta, prawie siÄ o nie ocierajÄ c. Czy to wg was jest bezpieczna odległoć, nie mówiÄ c już o łamaniu przepisów? I w takiej sytuacji każda zmiana kierunku jazdy wyprzedzanego auta, nawet ze wzglÄdu na nierównoĹci na drodze powoduje kolizjÄ z autem wyprzedzajÄ cym. Zauważ jak ewoluuje Twój opis sytuacji :-). W pierwszym poĹcie nie było takich szczegółowych informacji i sÄ dzÄ że wiÄkszoć czytajÄ cych zinterpretowała go jako teoretycznÄ dywagacjÄ "co by było gdyby". Zwłaszcza po zwrocie "czyja bÄdzie wina?". Natomiast teraz okazuje siÄ że sytuacja jest rzeczywista i miała miejsce. Nie proĹciej napisaÄ wszystko dokładnie? SkÄ d mamy wiedzieÄ ile było miejsca, czy wyprzedzajÄ cy przekroczył ciÄ głÄ itd? 14 |
Data: Wrzesien 04 2009 12:06:11 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | Robert_J pisze: Zauważ jak ewoluuje Twój opis sytuacji :-). W pierwszym poĹcie nie było takich szczegółowych informacji i sÄ dzÄ że wiÄkszoć czytajÄ cych zinterpretowała go jako teoretycznÄ dywagacjÄ "co by było gdyby". Zwłaszcza po zwrocie "czyja bÄdzie wina?". Natomiast teraz okazuje siÄ że sytuacja jest rzeczywista i miała miejsce. Nie proĹciej napisaÄ wszystko dokładnie? SkÄ d mamy wiedzieÄ ile było miejsca, czy wyprzedzajÄ cy przekroczył ciÄ głÄ itd? Sytuacja nie miała miejsca. To znaczy nie do koĹca. Wczoraj jechałem autem i jakiĹ kretyn prawie siÄ otarł o mnie, wyprzedzajÄ c na ciÄ głej. Aż siÄ dziwiÄ, jak on to zrobił i że nikomu nic siÄ nie stało. I stÄ d wziÄ ło siÄ moje pytanie, co by było, gdybym lekko ruszył kierownicÄ i faktycznie doszło by do kolizji. We wczorajszym przypadku niekoniecznie to musiałby byÄ duży ruch, to mogło by byÄ zwykłe wpadniÄcie kołem w nierównoć i leciutka zmiana kierunku jazdy. 15 |
Data: Wrzesien 04 2009 13:12:05 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Axel | "GK" wrote in message Sytuacja nie miala miejsca. To znaczy nie do konca. Wczoraj jechalem autem To moze zaczniesz, zgodnie z przepisami, jezdzic po prawej stronie i nie bedziesz przezywal stresu... -- Axel 16 |
Data: Wrzesien 04 2009 14:03:15 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Artur(m) |
"GK" wrote in messageautem > i jakis kretyn prawie sie otarl o mnie, wyprzedzajac na ciaglej. Az siesie > moje pytanie, co by bylo, gdybym lekko ruszyl kierownica i faktyczniemoglo > by byc zwykle wpadniecie kolem w nierównosc i leciutka zmiana kierunku Nie ośmieszaj się, i nie mów ze jadąc swoim pasem posuwasz kołem po prawej linii. Artur(m) 17 |
Data: Wrzesien 04 2009 14:21:21 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Axel | "Artur(m)" wrote in message To moze zaczniesz, zgodnie z przepisami, jezdzic po prawej stronie i nieNie ośmieszaj się, Do lustra to powiedz. i nie mów ze jadąc swoim pasem posuwasz kołem Jak jade pasem, na ktorym sie mieszcza dwa auta, to jade tak, zeby drugie auto sie miescilo. Nikt nie wymaga jazdy po prawej krawedzi. A do pasji mnie doprowadzaja debile jezdzacy lewym kolem przy osi jezdni, zostawiajacy po prawej miejsce dla ciezarowki... -- Axel 18 |
Data: Wrzesien 04 2009 14:30:17 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Artur(m) |
"Artur(m)" wrote in messagenie >> bedziesz przezywal stresu... Nie wiem, nie jeździłem nigdy po autostradzie. auto sie miescilo. Nikt nie wymaga jazdy po prawej krawedzi. To oczywiste, ale bliskie temu co pisałeś (czyli ile, 2, 5, 15cm?) A do pasji mnie doprowadzaja debile jezdzacy lewym kolem przy osi jezdni, To też oczywiste. Ja jadę +/- środkiem (chyba, że straż...) Artur(m) 19 |
Data: Wrzesien 04 2009 15:17:45 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Axel | "Artur(m)" wrote in message Jak jade pasem, na ktorym sie mieszcza dwa auta, to jade tak, zeby drugieNie wiem, nie jeździłem nigdy po autostradzie. Po co na autostradzie? W Polsce jest wiele takich drog. auto sie miescilo. Nikt nie wymaga jazdy po prawej krawedzi.To oczywiste, ale bliskie temu co pisałeś (czyli ile, 2, 5, 15cm?) Jak sie ktos zabiera do wyprzedzania, to 5-10cm, jak pusto z tylu, to pol metra. Jedz i metr od krawedzi, tylko patrz w lusterka... A do pasji mnie doprowadzaja debile jezdzacy lewym kolem przy osi jezdni,To też oczywiste. A ja nie. Bo nie mam kompleksow, ze ktos mnie smie wyprzedzac. -- Axel 20 |
Data: Wrzesien 04 2009 14:38:58 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | Artur(m) pisze: Nie ośmieszaj się, i nie mów ze jadąc swoim pasem posuwasz kołem Nie wiesz? Przecież oni wszyscy jeżdzą przy skraju prawej krawędzi, prędkość oczywiście zgodnie z przepisami, a jak widzą idącego pieszego, to najpierw zwalniają, upewniają się czy mogą wykonać manewr omijania, włączają kierunkowskaz i dopiero wtedy omijają. A jak nie daj Boże są w tym czasie wyprzedzani to hamują przed pieszym i dopiero jak wszyscy ich wyprzedzą sami omijają pieszego. I to wszystko na drodze o szerokości pasa jezdni 4 metrów. Grzegorz 21 |
Data: Wrzesien 07 2009 08:06:04 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Artur(m) |
Artur(m) pisze: Właśnie, odnoszę wrażenie, że wszyscy(!) z grupy jeżdżą wzorcowo prawidłowo Trzeba zmobilizować pozostałe 10 mln-ów kierowców do czytania grupy pms i wszystko na drogach będzie dobrze;). Artur(m ) 22 |
Data: Wrzesien 07 2009 08:39:36 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: LEPEK | Artur(m) pisze: Właśnie, odnoszę wrażenie, że wszyscy(!) z grupy jeżdżą wzorcowo prawidłowo Czym innym jest praktyka, a czym innym świadomość, jakie będą konsekwencje postępowania. Nikt nie jest święty, ale chyba warto wiedzieć, kto byłby uznany za winnego w takiej sytuacji. Odnoszę wrażenie, że właśnie po to był pierwszy post w tym wątku. Ale odpowiedzi niezgodne ze zdaniem autora zostały uznane za herezje. Każdy ma prawo do własnego zdania... Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 23 |
Data: Wrzesien 05 2009 17:36:11 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: MarcinJM | GK pisze: autem i jakiĹ kretyn prawie siÄ otarł o mnie, wyprzedzajÄ c na ciÄ głej. W poscie inicjujacym to ty sie otarles "odbijajac w lewo" -- Pozdrawiam MarcinJM 24 |
Data: Wrzesien 04 2009 02:50:16 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: badzio | On 4 Wrz, 11:12, GK wrote: Wyprzedzający pojechał "na styk" A jesli wyprzedzajacy bedzie jechal pol metra od wyprzedzanego a na jezdni pojawi sie polmetrowa dziura i wyprzedzany zechce ja ominac to co wtedy? IMHO w momencie gdy wyprzedzajacy zaczal juz manewr wyprzedzania, to wyprzedzany ma obowiazek sie upewnic czy moze odbic w lewo - niewazne czy lekko czy mocno, czy z powodu dziury w jezdni, pieszego, rowerzysty, przewroconego drzewa etc 25 |
Data: Wrzesien 04 2009 12:08:14 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | badzio pisze: A jesli wyprzedzajacy bedzie jechal pol metra od wyprzedzanego a na Ale ja nie piszę o półmetrowej dziurze. Nie róbmy z igły widły. To nawet nie musi być dziura, to może być leciutka zmiana kierunku jazdy nawet z powodu nierówności na drodze. Przy odległościach rzędu 10 cm auto od auta to może być cokolwiek co spowoduje zetknięcie się tych aut. 26 |
Data: Wrzesien 04 2009 12:49:35 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Robert_J | Ale ja nie piszę o półmetrowej dziurze. Nie róbmy z igły widły. A ja mam wrażenie że próbujesz na siłę dorobić ideologię do tej sytuacji ;-). Najpierw napisałeś że wyprzedzany nie jechał przy prawej krawędzi jezdni, a wręcz jechał środkiem pasa o szerokości wskazującej że są to dwa pasy bez namalowanej linii oddzielającej. Czyli tak naprawdę jechał "na podpaskę". Teraz usiłujesz wykazać że 10 cm to nie pół metra, co skądinąd jest prawdą ;-). Ale gdybyś jechał prawym pasem, czyli przy prawej krawędzi jezdni, to wyprzedzający miałby dystans dużo większy niż te 10 cm. Jesteś pewny że w momencie gdy on zaczął manewr nie było np. 20 czy 30 cm? Poza tym jeśli mieszczą tam się dwa auta (czyt. są dwa pasy w jednym kierunku) to tak naprawdę Ty jemu zajechałeś drogę podczas wykonywania przez niego prawidłowego manewru... 27 |
Data: Wrzesien 04 2009 13:16:47 | Temat: Re: Kto będzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
Ale ja nie piszę o półmetrowej dziurze. Nie róbmy z igły widły. Przy 10 cm to pewnie posypałyby się lusterka. neelix 28 |
Data: Wrzesien 04 2009 13:21:49 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Cavallino | Użytkownik "GK" napisał w wiadomoĹci news: "4. KierujÄ cy pojazdem jest obowiÄ zany jechaÄ możliwie blisko prawej krawÄdzi jezdni." To znaczy, że jeĹli mogłeĹ jechaÄ bliżej, to naruszyłeĹ ten przepis. JeĹli sÄ dziury w jezdni to też trzeba jechaÄ przy prawej krawÄdzi? A jak dziury sÄ na całym prawym pasie, to można jechaÄ lewym, tym dla kierunku przeciwnego? I nadawaÄ że jak ktoĹ z przeciwka w Ciebie wjedzie, to jest jego wina? 29 |
Data: Wrzesien 04 2009 13:11:19 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
Witam, Możliwie blisko prawej krawÄdzi jezdni. GdybyĹmy żyli w paĹstwie prawa to byłaby wina wyprzedzajÄ cego ze wzglÄdu na zagrożenie bezpieczeĹstwa, utrudnienie ruchu, za niebezpiecznÄ odległoć. Niestety u nas on dostanie mandat za nieprawidłowe wyprzedzanie a wyprzedzany za wypadek. W przypadku przeszkody powiedzÄ , ze powinieneĹ dostosowaÄ prÄdkoć, a nie odbijaÄ w lewo. Gdyby nie było podwójnej ciÄ głej to sytuacja mogłaby byÄ podobna. Zanim zrobisz jakiĹ ruch musisz upewniÄ siÄ czy nie stworzysz zagrożenia. Tylko sÄ d może wydaÄ wyrok, a czy on bÄdzie sprawiedliwy to sÄ duże wÄ tpliwoĹci. neelix 30 |
Data: Wrzesien 04 2009 14:05:28 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Artur(m) |
Zanim zrobisz jakiĹ ruch musisz upewniÄ siÄ czy nie stworzysz zagrożenia. Powiedz, że żartujesz... Artur(m) 31 |
Data: Wrzesien 04 2009 16:38:32 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
A niby dlaczego mam kłamaÄ? Nawet auta szkoda. I straconego czasu, i nerwów. neelix 32 |
Data: Wrzesien 04 2009 13:19:21 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Cavallino | Użytkownik "GK" napisał w wiadomoĹci Witam, No co Ty, zdaniem niektórych mÄ drych takich dróg nie ma. Pasy oddzielone podwójnÄ ciÄ głÄ . Jednym z pasów jedzie auto Ĺrodkiem swojego pasa. Ĺrodkiem, bo Niezgodnie z przepisami. Ma psi obowiÄ zek jechaÄ po prawej stronie. skraj pasa jest niezbyt równy, zdarzajÄ siÄ dziury. Na dodatek przy skraju jedzie rowerzysta. W pewnym momencie kierowca auta robi skrÄt w lewo, nieduży, w celu ominiÄcia dziury w drodze i ... dochodzi do kolizji z autem go wyprzedzajÄ cym! Czyja bÄdzie wina? Tego co sobie kierownicÄ pomachał i spowodował kolizjÄ. RozumujÄ w ten sposób, kierowca wyprzedzajÄ cy nie doć, że wyprzedzał w miejscu niedozwolonym A był zakaz wyprzedzania? 33 |
Data: Wrzesien 05 2009 17:43:48 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: MarcinJM | Cavallino pisze: RozumujÄ w ten sposób, kierowca wyprzedzajÄ cy nie doć, że wyprzedzał w miejscu niedozwolonym A sadzisz, ze to ma jakiekolwiek znaczenie? Wyprzedzany nie spojrzal w lusterko i doprowadzil do kolizji. Wszystko na temat. -- Pozdrawiam MarcinJM 34 |
Data: Wrzesien 05 2009 17:46:49 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Cavallino | Użytkownik "MarcinJM" napisał w wiadomoĹci Cavallino pisze: Do samego manewru nie. Ale już dla oceny czy wyprzedzanie było zgodne z prawem już tak. A jak znam życie imÄ GK nie wiedział, że ciÄ gła linia nie oznacza zakazu wyprzedzania. Wyprzedzany nie spojrzal w lusterko i doprowadzil do kolizji. To jest bezsporne. 35 |
Data: Wrzesien 04 2009 13:43:52 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: LEPEK | GK pisze: Witam, Po przeczytaniu czÄĹci postów moje zdanie jest takie, że winnym byłby wyprzedzany. IMO nawet, jeĹli wyprzedzajÄ cy przekroczył ciÄ głÄ , to byłby winien wyprzedzania niezgodnie z przepisami, a nie spowodowania kolizji. OdnoszÄ wrażenie, że uznałeĹ, że z powodu małej odległoĹci miÄdzy twoim lewym bokiem, a podwójnÄ ciÄ głÄ nic nie ma prawa siÄ zmieĹciÄ, ergo nic nie bÄdzie ciÄ wyprzedzaÄ i nie upewniłeĹ siÄ przed odbiciem w lewo, czy masz miejsce. I tu błÄ d. PomyĹl, że gdyby było nawet jeszcze mniej miejsca, to mógłby ciÄ wyprzedzaÄ motocyklista - zgodnie z przepisami. Wtedy w przypadku ewentualnego kontaktu beknÄ łbyĹ solidnie :/ UpewniÄ siÄ, czy masz miejsce na odbicie musisz zawsze. Z resztÄ ten rowerzysta też chyba nie pojawił siÄ nagle (no chyba, że za ciÄżarówkÄ jechałeĹ), wiÄc tym bardziej był czas na orientacjÄ w terenie. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz GdaĹski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 36 |
Data: Wrzesien 04 2009 14:05:22 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | LEPEK pisze: GK pisze: A jak udowodni siÄ temu wyprzedzanemu, że on skrÄcił kierownicÄ , skoro przy takich odległoĹciach to nawet jadÄ cy z tyłu nie zauważy tego momentu? A wyprzedzany wepchnÄ ł siÄ w Ĺrodek bo z przeciwnej strony jechało auto o czym nie napisałem wczeĹniej. Rowerzysta jest tu nieistotny, bo odstÄp miÄdzy nim a wyprzedzanym był bezpieczny. Wg tego co piszecie, jak ktoĹ jedzie na Ĺrodku swojego pasa to spokojnie można go wyprzedzaÄ, bokiem walnÄ Ä w jego pojazd a policji powiedzieÄ, że tamten nie jechał z prawej strony, a na dodatek to on skrÄcił w moim kierunku. To chyba jakaĹ paranoja? Pozdr, 37 |
Data: Wrzesien 04 2009 14:26:02 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Axel | "GK" wrote in message A wyprzedzany wepchnal sie w srodek bo z przeciwnej strony jechalo auto^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Co, ped powietrza wciagnal wyprzedzanego na srodek pasa? Czy wepchnal sie na srodek, zeby przypadkiem nie dac sie wyprzedzic? -- Axel 38 |
Data: Wrzesien 04 2009 14:35:38 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | Axel pisze: Co, ped powietrza wciagnal wyprzedzanego na srodek pasa? Czy wepchnal sie na srodek, zeby przypadkiem nie dac sie wyprzedzic? A jakie to ma znaczenie? JadÄ to jadÄ, a wyprzedzajÄ cego psim obowiÄ zkiem jest zachowaÄ bezpiecznÄ odległoć. 39 |
Data: Wrzesien 04 2009 15:20:47 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Axel | "GK" wrote in message Co, ped powietrza wciagnal wyprzedzanego na srodek pasa? Czy wepchnalA jakie to ma znaczenie? Jade to jade, a wyprzedzajacego psim obowiazkiem Twoim psim obowiazkiem jest jazda przy prawej krawedzi jezdni. Napisz, ze zobaczyles, ze ktos smie jechac szybciej i specjalnie zjechales na srodek, bo cos jechalo z przeciwka i myslales, ze sie nie dasz - bedzie wszystko jasne... -- Axel 40 |
Data: Wrzesien 04 2009 15:31:21 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | Axel pisze: Twoim psim obowiazkiem jest jazda przy prawej krawedzi jezdni. Napisz, ze zobaczyles, ze ktos smie jechac szybciej i specjalnie zjechales na srodek, bo cos jechalo z przeciwka i myslales, ze sie nie dasz - bedzie wszystko jasne... Nie mam zamiaru z tobÄ dyskutowaÄ. Atakujesz mnie chociaż nie masz zielonego pojÄcia o tym jak jeżdzÄ i jaka była sytuacja. I nie mam zamiaru siÄ tłumaczyÄ, bo nie mam komu. Natomiast sÄ dzÄ c po wypowiedziach jesteĹ z tych młodych gniewnych co to pÄdzÄ na złamanie karku, wyprzedzajÄ na trzeciego, podwójna linia ciÄ gła nic dla nich nie znaczy, a zaraz po wyprzedzeniu hamujÄ aby skrÄciÄ w bocznÄ uliczkÄ. I jeszcze majÄ do wszystkich pretensje, że im nie zjechali na pobocze najlepiej. 41 |
Data: Wrzesien 04 2009 23:10:23 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Axel |
Twoim psim obowiazkiem jest jazda przy prawej krawedzi jezdni. Napisz, ze zobaczyles, ze ktos smie jechac szybciej i specjalnie zjechales na srodek, bo cos jechalo z przeciwka i myslales, ze sie nie dasz - bedzie wszystko jasne... Wcale nie atakuje, tylko wyciagam wnioski z tego, co piszesz. Natomiast sÄ dzÄ c po wypowiedziach jesteĹ z tych młodych gniewnych ROTFL! Dzieki! Dla ulatwienia dodam, moja corka ma PJ od kilku lat ;-P co to pÄdzÄ na złamanie karku, wyprzedzajÄ na trzeciego, podwójna linia ciÄ gła nic dla nich nie znaczy, a zaraz po wyprzedzeniu hamujÄ aby skrÄciÄ w bocznÄ uliczkÄ. Jezdze swoja predkoscia, ustepuje drogi szybszym i przede wszystkim staram sie jezdzic tak, zeby innym nie utrudniac jazdy. -- Axel 42 |
Data: Wrzesien 04 2009 15:38:25 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: GK | Axel pisze: Twoim psim obowiazkiem jest jazda przy prawej krawedzi jezdni. Napisz, ze zobaczyles, ze ktos smie jechac szybciej i specjalnie zjechales na srodek, bo cos jechalo z przeciwka i myslales, ze sie nie dasz - bedzie wszystko jasne... To jeździj sobie sam przy prawej krawÄdzi, szczególnie jak wyprzedzasz rowerzystÄ. Z idiotami lepiej nie dyskutowaÄ... 43 |
Data: Wrzesien 04 2009 23:17:20 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Axel |
Twoim psim obowiazkiem jest jazda przy prawej krawedzi jezdni. Napisz, ze zobaczyles, ze ktos smie jechac szybciej i specjalnie zjechales na srodek, bo cos jechalo z przeciwka i myslales, ze sie nie dasz - bedzie wszystko jasne... Moze bys sie zdecydowal, z jakiego powodu jechales srodkiem, bo juz szukasz wszystkich wytlumaczen. Z idiotami lepiej nie dyskutowaÄ... I dlatego z toba nie dyskutuje, tylko wytykam glupie tlumaczenia. A jak chcialbys dluzej zabawic na tej grupie, to radze ci inwektywy zachowac dla kolegow z piaskownicy... -- Axel 44 |
Data: Wrzesien 04 2009 15:42:00 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Feromon |
Axel pisze: Chyba jest jakiĹ przepis zakazujÄ cy zachowania zagrażajÄ cego innym użytkownikom? Wydaje mi siÄ, że teraz obowiÄ zuje przepis, że wszystkie strony uczestniczÄ ce w kolizji muszÄ wykazaÄ siÄ próbÄ jej unikniÄcia. Nie można np wepchaÄ siÄ samochodowi wjeżdzajÄ cemu z podporzÄ dkowanej żeby wyremontowaÄ sobie błotnik na jego koszt. "JadÄ to jadÄ" to nie jest kultura ruchu drogowego. Znam histotiÄ, że przez młodzika, który widzÄ c, że wyprzedza go baba, zaczÄ ł siÄ z niÄ ĹcigaÄ. Stracił życie nie tylko on, ale i kilka innych osób. Na szczeĹcie jedem z jego 3 pasażerów przeżył, żeby zaĹwiadczyÄ jak było naprawdÄ. I jeszcze jeden przykład. JadÄ sobie 3 auta, pierwszy jedzie nie za szybko, bo zaraz skrÄca w lewo. Z przeciwka pusto, wiÄc daje kierunkowskaz i skrÄca w drogÄ w lewo. I wtedy w lewe drzwi wjeżdża mu auto (nota bene BMW), które jechało trzecie w tej kawalkadzie. Nie było można zobaczyÄ go, bo zasłaniało duze auto (bus blaszak). On nie widzial kierunkowskazu auta z przodu, z tego samego powodu. No i pewnie wkurzony zbyt wolnÄ jazdÄ wyrwał ile mocy w tłokach, lekceważÄ c znak ostrzegajÄ cy o zbliżaniu siÄ do skrzyżowania. Ĺadne, co? Trzeci przykład. SkrÄt z podporzÄ dkowanej w prawo na głównÄ . Rzut oka w lewo - pusto. WiÄc skrÄcamy. I mamy czolówkÄ z autem wyprzedzajÄ cym kogoĹ przed skrzyżowaniem. I co - miał pierwszeĹstwo bo był na głównej? Pozdrawiam Feromon 45 |
Data: Wrzesien 04 2009 19:35:56 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
Trzeci przykład. SkrÄt z podporzÄ dkowanej w prawo na głównÄ . Rzut oka w lewo - pusto. Niektórzy twierdzÄ , że miał. Prawo jest do dupy, bo najczeĹciej szuka jelenia do współwiny. neelix 46 |
Data: Wrzesien 06 2009 13:38:52 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: MarcinJM | Feromon pisze: Trzeci przykład. SkrÄt z podporzÄ dkowanej w prawo na głównÄ . Rzut oka w lewo - pusto. "Rzut oka w lewo" nie jest tozsamy z ustapieniem pierszenstwa. Zreszta z "zachowaniem szczegolnej ostroznosci" tez nie. Wiec o co tu rwac szaty? Ja nie skrece w prawo, dopuki ten z lewej NIE ZACZNIE skrecac. Jego kierunkowskaz informuje tylko, ze ma taki zamiar, a nie, ze zrobi to NA PEWNO. -- Pozdrawiam MarcinJM 47 |
Data: Wrzesien 06 2009 13:55:59 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: J_K_K |
Feromon pisze: Parokrotnie potwierdzone w praktyce po znajomych, że wina tego z podporządkowanej. Nawet jeśli ten na głównej (niestety) wyprzedzał na podwójnej. Także w przypadku gdy będący bardziej z przodu na głównej skręca w lewo i najeżdża go wyprzedzający na podwójnej z tyłu. Pzdr JKK 48 |
Data: Wrzesien 06 2009 14:30:22 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
I to jest chore, bo za takie wyprzedzanie powinien beknąć za wszystko. Miejsce zabronione, wyprzedzanie wiążę się ze zwiększeniem prędkości więc czasu na reakcję mniej. Jest potencjalne zagrożenie wypadkiem z winy nieprawidłowo wyprzedzającego. A niby dlaczego wyjeżdżający z podporządkowanej skoro nie ma nic z lewej ma obawiac się jadącego pod prąd za linią P-4? Bo PJ kupione po znajomości? Bo mamy na drogach debili? Tacy debile powinni być karani wyjątkowo surowo i to oni powinni ponosić wszelkie konsekwencje. Szukanie współwiny to rozmywanie odpowiedzialności i działanie demoralizujące. Sprawca takiego wypadku będzie się nawet przed samym sobą usprawiedliwiał, że to przez tamtego, bo mu wyjechał. neelix 49 |
Data: Wrzesien 06 2009 14:53:19 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: MarcinJM | neelix pisze:
A konkretnie to co budzi twoje watpliwosci? Przepis jest dosc klarowny. Masz obowiazek ustapic pierwszenstwa KAZDEMU na drodze z pierwszenstwem. Bez ZADNYCH (na szczescie) wyjatkow. A co do debili na drogach: spora czesc z nich wlasnie tak interpretuje zapisy PoRD jak ty: jako sugestie. -- Pozdrawiam MarcinJM 50 |
Data: Wrzesien 06 2009 15:29:03 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
Użytkownik "J_K_K" napisał w wiadomościA konkretnie to co budzi twoje watpliwosci? Taki właśnie przepis czyli luka w przepisach. I budzi nie wątpliwości tylko niezadowolenie. Nie powinno być tak, by ktoś łamiący prawo jeszcze korzystał z przywileju pierwszeństwa. Pierwszeństwo owszem, ale np. na swoim pasie, a nie w miejscu zabronionym. A co do debili na drogach: spora czesc z nich wlasnie tak interpretuje zapisy PoRD jak ty: jako sugestie. Spora część tak interpretuje, że będzie współwina lub wina tego drugiego, o ile cokolwiek interpretuje, bo przeważnie są to beztroskie bezmózgi. To, że nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi nie upoważnia do oceny moich interpretacji, które są właściwe. neelix 51 |
Data: Wrzesien 06 2009 15:41:07 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: MarcinJM | neelix pisze: Spora część tak interpretuje, że będzie współwina lub wina tego drugiego, o ile cokolwiek interpretuje, bo przeważnie są to beztroskie bezmózgi. To, że nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi nie upoważnia do oceny moich interpretacji, które są właściwe. Zrozumialem tyle, ze pieszy wchodzacy na czerwonym moze byc beztrosko rozjechany, bo Jasnie Pan ma zielone i pieszego nie powinno tam byc. Bedac na podporzadkowanej nie obchodzi cie kto i jak jedzie na tej z pierwszenstwem po prostu masz im ustapic i koniec kropka. -- Pozdrawiam MarcinJM 52 |
Data: Wrzesien 06 2009 17:53:37 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
neelix pisze: Gówno zrozumialeś z tego co napisałem. Może teraz przyjmiesz do wiadomości, że nadal nic nie rozumiesz? Nie podpieraj się jakimś pieszym, bo go nie było. Pieszy jak wlezie na czerwonym i zostanie rozjechany, co się niestety zdarza, to kierowcy mogą najwyżej skoczyć. Bedac na podporzadkowanej nie obchodzi cie kto i jak jedzie na tej z pierwszenstwem po prostu masz im ustapic i koniec kropka. Co Ty powiesz??? Nobla powinieneś dostać. Daruj sobie ten moralizatorski ton. Pomyliłeś adresata. Dzieciom w przedszkolu tłumacz na co zezwala PoRD, a nie mnie. neelix 53 |
Data: Wrzesien 06 2009 18:31:37 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: MarcinJM | neelix pisze: pieszym, bo go nie było. Pieszy jak wlezie na czerwonym i zostanie rozjechany, co się niestety zdarza, to kierowcy mogą najwyżej skoczyć. Jesli wtargnie to moze i tak, natomiast pieszy bedacy na JUZ przejsciu ma pierwszenstwo nawet jak ty masz zielone. Ale skad ty mozesz o tym wiedziec? Bedac na podporzadkowanej nie obchodzi cie kto i jak jedzie na tej z pierwszenstwem po prostu masz im ustapic i koniec kropka. O tym wlasnie mowie: takie rzeczy latwiej wyjasnic dzieciakom w przedszkolu. Zrozumieja. To ty do prostego "ustap pierwszenstwa" dorabiasz jakies skomplikowane teorie. -- Pozdrawiam MarcinJM 54 |
Data: Wrzesien 07 2009 14:00:18 | Temat: Re: Kto bedzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
neelix pisze: Znowu pieprzysz od rzeczy. Szkoda czasu na dyskusję z imś kto nie rozumie o co chodzi. Zbierz dzieci w piaskownicy i JE uświadamiaj tylko uważaj, bo za konfabulacje możesz dostać łopatką. neelix 55 |
Data: Wrzesien 04 2009 15:26:09 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Feromon |
LEPEK pisze: Rowerzysta jest tu nieistotny, bo odstÄp miÄdzy nim a wyprzedzanym był bezpieczny. Ja miałem tak, że wyprzedzałem rowerzystÄ z bezpiecznym, wydawałoby siÄ, odstÄpem. Tylko że on był napity i siatka z winami wiszÄ ca na kierownicy gibnÄła nim w lewo, tak że znalazł mi siÄ przed maskÄ . Dobrze, że "odruchowo" nie odbiłem w lewo, bo bym miał czołówkÄ. DepnÄ łem na hamulce i "posadziłem" amatora tanich win na masce. To wszystko w korku, przy prÄdkoĹci 50-60 km/h. Rowerzysta zaliczył jedynie złamanie nogi. Wina niestety wszystkie siÄ stłukły. Podobnie jak mój prawy reflektor. No i jaki odstÄp uważacie za bezpieczny? Bo ja od tego czasu omijam z daleka rowerzystów... Feromon 56 |
Data: Wrzesien 04 2009 15:32:39 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: marjan | Feromon pisze:
Czyli jakim? Tylko że on był napity i siatka z winami wiszÄ ca na kierownicy gibnÄła nim w lewo, PoRD jasno reguluje, że wyprzedzajÄ c rowerzystÄ musisz zachowaÄ minimum metr odstÄpu. -- Pozdrawiam serdecznie, Mariusz [marjan] Morycz (e-mail bez cyferek) Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++ 57 |
Data: Wrzesien 04 2009 18:15:59 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: LEPEK | GK pisze: A jak udowodni siÄ temu wyprzedzanemu, że on skrÄcił kierownicÄ , skoro przy takich odległoĹciach to nawet jadÄ cy z tyłu nie zauważy tego momentu? A wyprzedzany wepchnÄ ł siÄ w Ĺrodek bo z przeciwnej strony jechało auto o czym nie napisałem wczeĹniej. Rowerzysta jest tu nieistotny, bo odstÄp miÄdzy nim a wyprzedzanym był bezpieczny. Po pierwsze oddzielmy dwie rzeczy: fakty i próby wykrÄcenia na swojÄ korzyć. JeĹli jest dokładnie tak, jak piszesz, że wyprzedzajÄ cy wziÄ ł liniÄ miÄdzy koła i ciÄ wyprzedzał, a ty z jakiegokolwiek powodu w czasie bycia wyprzedzanym skrÄciłeĹ i władowałeĹ siÄ w jego bok, to IMO wina bezdyskusyjnie twoja. Decyduje fakt kto skrÄcił. Natomiast jeĹli chodzi o kłamstwa: aby ustaliÄ winnego trzeba ustaliÄ, kto skrÄcił w kogo. Na pewno, jeĹli powiesz policjantowi, że wyprzedzałeĹ rowerzystÄ, to uzna, że to ty skrÄciłeĹ (inne możliwoĹci, jakie mogÄ wystÄ piÄ dopowiedz sobie sam, bo przez takie krÄtactwa trzeba za każdym razem wzywaÄ policje do byle stłuczki). OczywiĹcie fakty też pewnie można ustaliÄ po Ĺladach po zdarzeniu (na jezdni, na samochodach), ale jakoĹ wÄ tpiÄ, aby po tym można było zawyrokowaÄ choÄby z 90% przekonaniem. No, i zostajÄ jeszcze Ĺwiadkowie. A, i fakt, czy jechałeĹ przed zdarzeniem przy krawÄdzi nie ma IMO znaczenia w kwestii ustalenia winy. Ważne jest, kto i co zrobił w momencie, kiedy oba pojazdy były obok siebie. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz GdaĹski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 58 |
Data: Wrzesien 05 2009 11:12:55 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Robert_J | ...wyprzedzany wepchnÄ ł siÄ w Ĺrodek bo z przeciwnej strony jechało auto o czym nie napisałem wczeĹniej. To w Polsce obowiÄ zuje ruch lewostronny??? ZastanowiłeĹ siÄ co napisałeĹ? W naszych warunkach to raczej wyprzedzajÄ cy powinien uciec w prawo ze strachu przed autem z przeciwka ;-))). A w Twojej wersji, notabene coraz mniej trzymajÄ cej siÄ kupy, to ten z prawej ucieka na Ĺrodek... Wg tego co piszecie, jak ktoĹ jedzie na Ĺrodku swojego pasa to spokojnie można go wyprzedzaÄ, Ale on nie jedzie Ĺrodkiem swojego pasa, sam napisałeĹ że szerokoć wskazuje że mieszczÄ siÄ tam dwa auta. Czyli sÄ to dwa pasy bez zaznaczonej linii wydzielajÄ cej. 59 |
Data: Wrzesien 04 2009 22:39:54 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Rafal... | Użytkownik "LEPEK" napisał w wiadomoĹci
Reszty nie czytam... i jak czytam wiÄkszoć postów, w których pisze siÄ, że winny jest wyprzedzany to mnie krew nagła zalewa. Winnym może byÄ tylko i wyłÄ cznie wyprzedzajÄ cy, który nie zachował szczególnej ostrożnoĹci (która jest jego obowiÄ zkiem w trakcie wyprzedzania) i doprowadził do kolizji. Wszelkie inne jakieĹ dziwaczne tłumaczenia, że prawidłowo jadÄ cy jest winny uważam za "lekko" smieszne. Ĺťe jechał Ĺrodkiem pasa? Ĺťe jakby cały był dziurawy, to by miał jechac lewym... BZDURY! -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 60 |
Data: Wrzesien 04 2009 23:44:56 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Cavallino | Użytkownik "Rafal..." napisał w wiadomoĹci Użytkownik "LEPEK" napisał w wiadomoĹci KAPELUSZ WARNING To niech CiÄ zaleje, nie bÄdziesz gitary zawracał ze swoimi problemami. 61 |
Data: Wrzesien 05 2009 10:37:13 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: LEPEK | Rafal... pisze: Reszty nie czytam... i jak czytam wiÄkszoć postów, w których pisze siÄ, że winny jest wyprzedzany to mnie krew nagła zalewa. Winnym może byÄ tylko i wyłÄ cznie wyprzedzajÄ cy, który nie zachował szczególnej ostrożnoĹci (która jest jego obowiÄ zkiem w trakcie wyprzedzania) i doprowadził do kolizji. Samo niezachowanie ostrożnoĹci do kolizji nie doprowadza. Wszelkie inne jakieĹ dziwaczne tłumaczenia, że prawidłowo jadÄ cy jest winny uważam za "lekko" smieszne. Ĺťe jechał Ĺrodkiem pasa? Ĺťe jakby cały był dziurawy, to by miał jechac lewym... BZDURY! Nie to, że jechał Ĺrodkiem. To, że odbił w lewo, jak zobaczył rower. Wprost pod wyprzedzajÄ cego. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz GdaĹski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 62 |
Data: Wrzesien 06 2009 17:07:01 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Rafal... | Użytkownik "LEPEK" <gdzies@wsi> napisał w wiadomoĹci
Tym tokiem rozumowania, to jak mi ktoĹ siedzi na dupie w odległoĹci 50cm, to lepiej nie hamowaÄ, bo ten z tyłu jeszcze przypadkiem mi wjedzie w dupÄ i bÄdzie moja wina, że nie zachowałem... no właĹnie... czego? I nie piszcie mi, ze analogia jest z dupy, bo jest taka sama. Jakby wyprzedzajÄ cy zachował, jak nakazuje prawo bezpieczny odstÄp, to by do kolizji nie doszło. -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 63 |
Data: Wrzesien 06 2009 19:49:58 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: LEPEK | Rafal... pisze: Tym tokiem rozumowania, to jak mi ktoĹ siedzi na dupie w odległoĹci 50cm, to lepiej nie hamowaÄ, bo ten z tyłu jeszcze przypadkiem mi wjedzie w dupÄ i bÄdzie moja wina, że nie zachowałem... no właĹnie... czego? I nie piszcie mi, ze analogia jest z dupy, bo jest taka sama. Jest z dupy. Bo w przypadku najechania na tył hamujÄ cego samochodu winien jest najeżdżajÄ cy. A w przypadku wjechania w bok winien jest (w uproszczeniu) ten, który zmienia kierunek jazdy. Jak siÄ zmienia kierunek jazdy, to siÄ trzeba patrzeÄ, czy siÄ w kogoĹ nie wjeżdża. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz GdaĹski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 64 |
Data: Wrzesien 07 2009 14:09:52 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
Rafal... pisze: Najpierw trzeba by okreĹliÄ co jest zmianÄ kierunku jazdy. JeĹli ktoĹ jedzie prosto swoim pasem to kierunek nie ulega zmianie, bo zaczniemy popadaÄ w paranojÄ. Kto i na jakiej podstawie miałby oceniaÄ czy niewielki odchył od toru jazdy jest zmianÄ kierunku? Czy odchyłka 1mm na długoĹci 1km to jest zmiana kierunku czy potrzeba 10 cm na 1m, a może na 100m? A to, że jadÄ c nawet z przepisowÄ prÄdkoćiÄ trzeba uważaÄ na wyprzedzajÄ cego na podwójnej ciÄ głej debila to proza życia każdego, który chce dojechaÄ bez uszczerbku i nie bawiÄ siÄ w sÄ dzenie. neelix 65 |
Data: Wrzesien 08 2009 08:10:55 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: LEPEK | neelix pisze: Najpierw trzeba by okreĹliÄ co jest zmianÄ kierunku jazdy. JeĹli ktoĹ jedzie prosto swoim pasem to kierunek nie ulega zmianie, bo zaczniemy popadaÄ w paranojÄ. Kto i na jakiej podstawie miałby oceniaÄ czy niewielki odchył od toru jazdy jest zmianÄ kierunku? Czy odchyłka 1mm na długoĹci 1km to jest zmiana kierunku czy potrzeba 10 cm na 1m, a może na 100m? Nie, no nie popadajmy w paranojÄ. Chodzi oczywiĹcie o to, kto wykonał ruch kierownicÄ . A, że nie zawsze można to stwierdziÄ po fakcie, to już inna sprawa. A to, że jadÄ c nawet z przepisowÄ prÄdkoćiÄ trzeba uważaÄ na wyprzedzajÄ cego na podwójnej ciÄ głej debila to proza życia każdego, który chce dojechaÄ bez uszczerbku i nie bawiÄ siÄ w sÄ dzenie. Otóż to. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz GdaĹski no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 66 |
Data: Wrzesien 09 2009 17:56:53 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: neelix |
neelix pisze: Nie, no nie popadajmy w paranojÄ. No właĹnie, nie popadajmy. Powinno siÄ jeździÄ w takich odległoĹciach, z takim zapasem by taki mały ruch nie skutkował wypadkiem. ZapobiegaÄ a nie balansowaÄ na ostrzu brzytwy. A to, że jadÄ c nawet z przepisowÄ prÄdkoćiÄ trzeba uważaÄ na wyprzedzajÄ cego na podwójnej ciÄ głej debila to proza życia każdego, który chce dojechaÄ bez uszczerbku i nie bawiÄ siÄ w sÄ dzenie. Otóż to. To jest kwestia ĹwiadomoĹci, rozsÄ dku, doĹwiadczenia. Trzeba myĹleÄ za wszystkich. neelix 67 |
Data: Wrzesien 05 2009 11:24:57 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: Robert_J | Winnym może byÄ tylko i wyłÄ cznie wyprzedzajÄ cy, który nie zachował szczególnej ostrożnoĹci I tu siÄ mylisz. Winny jest zawsze czerwony kapelusz ;-)) ...(która jest jego obowiÄ zkiem w trakcie wyprzedzania) Podobnie jak zabroniona jest zmiana toru jazdy bez zachowania ostrożnoĹci i upewnienia siÄ, że nie spowoduje to zagrożenia albo zajechania drogi innemu pojazdowi :-) 68 |
Data: Wrzesien 05 2009 17:34:22 | Temat: Re: Kto bÄdzie winny kolizji / wypadku? | Autor: MarcinJM | GK pisze: Na dodatek przy skraju jedzie rowerzysta. W pewnym momencie kierowca auta robi skrÄt w lewo, nieduży, w celu ominiÄcia dziury w drodze i ... dochodzi do kolizji z autem go wyprzedzajÄ cym! Czyja bÄdzie wina? KTO zrobil skret w lewo doprowadzajac do kolizji? Juz wiesz kto jest winien? Reszta opisu bez znaczenia. -- Pozdrawiam MarcinJM |