Dojazdy do pracy motocyklem a strój bizne sowy
1 | Data: Kwiecien 29 2009 20:05:09 |
Temat: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | |
Autor: Marcin Narzynski | Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)? 2 |
Data: Kwiecien 29 2009 21:16:11 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: zbigi | Marcin Narzynski napisał(a): Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)? Od razu przypomina mi sie Kill Bill i banda 88 na Fazerach w garniturkach i z mieczami ;) Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy. Tu nie ma co hmmkac. Po to wlasnie wymyslono skutery. A na wszelki wypadek (nieoczekiwany deszcz) mozesz w robocie trzymac rezerwowy garnitur. -- pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :) zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl] Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;) Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;) 3 |
Data: Kwiecien 29 2009 23:02:06 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Alti |
A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co chcesz przekazać. Że na skuterze można w garniaku a na moto nie? A niby dlaczego? Jaka różnica jeżeli chodzi o ruch miejski? Wojtek 4 |
Data: Kwiecien 29 2009 23:04:24 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Arni | Alti pisze:
ze jak okraczysz motur to spodnie od garniaka mogą pęknąc w kroku :) -- Sławomir Żurawski - Arni '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24 TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX - piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat Toruń http://volviki.org 5 |
Data: Kwiecien 30 2009 00:21:05 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Alti |
Alti pisze: No właśnie chyba tylko to jest argumentem...... ;-) Wojtek 6 |
Data: Kwiecien 30 2009 08:26:56 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: gildor | Arni pisze: Alti pisze: i białe skarpety wtedy tez bardziej widac -- gildor 9'99 7 |
Data: Kwiecien 30 2009 08:48:38 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: falco | gildor pisze: i białe skarpety wtedy tez bardziej widac Hej, wczoraj widziałem w Wawie takiego gościa, co na motocyklu śmigał z... białymi skarpetami i zwykłych laczkach... ;) -- (Po)zdrówka! falco Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V sen na jawie SenNa... Jawa 356 '58 175 8 |
Data: Kwiecien 30 2009 09:06:06 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: gildor | falco pisze: gildor pisze: to nie ja. ja wczoraj nie śmigałem. -- gildor 9'99 9 |
Data: Kwiecien 30 2009 00:30:19 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Alti |
A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co Mniej wieje, mniej pada, nie chlapie od dołu Większość motocyklistów rzadko jeździ w złą pogodę. i muchi nie upaprają spodni oraz krawata. To jest argument, choć jeżdżąc po mieście i nie osiągając prędkości powyżej 80kmh muchy ci nie straszne. Kumpel ma taką trasę dojazdową do pracy że swoim fazerem rzadko osiąga prędkości powyżej 50kmh. Ale z drugiej strony są tacy którzy po 3 pasmówce jadą do pracy przez 3km a pozostałe 6 jada po 2 pasmówce tak więc prędkości zdarzają się powyżej 50kmh. A jak się wypierdzielisz, to nie wali ci na nogęćwierć tony żelastwa. A jak się zestrasz to łatwiej bedzie uprać. ;-) Innymi słowy wydaje mi się, że odsetek wypadków na jednośladach w których to kierowca został przygnieciony przez pojazd do odsetku wszystkich innych wypadków wydaje mi się znikomy. Wojtek 10 |
Data: Kwiecien 30 2009 05:49:17 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Nikanor | On 30 Kwi, 00:30, "Alti" wrote: Większość motocyklistów rzadko jeździ w złą pogodę. Ja raczej nie jestem motocyklistą - to trzeba jakieś szczególne kryteria spełniać. Ja jestem tylko użytkownikiem motocykli, a że użytkuję je praktycznie codziennie, praktycznie przez cały rok to nie pogardzę ani ABS-em ani odrobiną osłony od pogody. Innymi słowy wydaje mi się, że odsetek wypadków na jednośladach w których to Pewnie masz rację. Chociaż jedyna krzywda, jakiej doznałem dotąd od moich jednośladów, to kostka zwichnięta pod padającym na stojąco DL- em. -- Nikanor [DL650, DR 350, Agility 125] 11 |
Data: Kwiecien 29 2009 21:27:54 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: marvin | Uzytkownik "Marcin Narzynski" napisal... Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy. Ale jesli masz mozliwosc trzymac garnitur w pracy - to w czym problem sie przebrac? Pozdrawiam marvin xj600s 12 |
Data: Maj 03 2009 00:38:45 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Hipcio |
Ale jesli masz mozliwosc trzymac garnitur w pracy - to w czym problem sie 1. Chodzic w 1 garniturze w kółko to raczej nie za bardzo pasuje. 2. Trzymać w pracy kilka garniturów? ok, powiedzmy ze szafę masz. 3. koszule w pracy? A jak je tam zawiezc by sie nie pogniotły? Dowozić ubranie do pracy w weekend a w piątek w kufrze zwozić całosc do prania? Ogolnie problematycznie mi to wyglada w przypadku motocykla 13 |
Data: Maj 03 2009 17:54:00 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Iguan007 |
Jesli nie jade do pracy w koszuli bo np.pada to skladam ja i wioze w plecaku. Szczerze mowiac nie jest specjalnie wymieta jak ja dowioze. Zreszta jak w swietnie wyprasowanej koszuli usiadziesz za biurkiem to tez przestanie byc nienaganna. Pozdrawiam, Iguan -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 14 |
Data: Kwiecien 29 2009 22:20:29 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: maverik |
Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też Rozwiązanie jest bardzo proste, zmień prace. pozdr. 15 |
Data: Kwiecien 29 2009 23:04:07 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Alti |
Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)? W krajach południowych widok faceta w garniturze na nakedzie to standard. A drugi przykład to (choć to film a jak to w filmach jest to wszyscy wiedzą) dr House w marynarce na hondzie repsol. W kilku odcinkach widziałem ;-) Wojtek 16 |
Data: Kwiecien 29 2009 23:10:11 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Marcin Narzynski | W krajach południowych widok faceta w garniturze na nakedzie to standard. Standard standardem a co w przypadku kolizji? Po to są ciuchy, żeby było bezpieczniej. Z jednej strony krytykuje się w czambuł gości w tiszertach a z drugiej udaje się, że standardem jest garnitur na motocyklu? Dziwne... 17 |
Data: Kwiecien 29 2009 22:11:47 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: kakmar | Dnia 29.04.2009 Marcin Narzynski napisał/a: Standard standardem a co w przypadku kolizji?Zwykle jest bardziej lub mniej przesrane. Po to są ciuchy, żeby było bezpieczniej. Z jednej strony krytykuje się wCiuchy motocyklowe pomogą Ci jak się wyjebiesz i poszorujesz dupą, czy czym tam chcesz po asfalcie. Jeśli w coś dowalisz to nie ma zmiłuj. Przy uderzeniu w przeszkodę z prędkością 50km/h możesz się przy odrobinie niefarta zabić w gównianym samochodzie. Skąd pomysł że 1cm jakiejś plastikowej pianki uratuje Ci dupę? Na drodze samemu zwykle decyduje się na jakiś tam poziom ryzyka. Dochodzą jeszcze sytuacje których się z różnych względów nie ogranie i w konsekwencji nie ma na nie wpływu. Zwykle jednak nie zdarzają się często i nie tylko na drodze. Więc albo akceptujesz związane z danym działaniem ryzyko, albo robisz co innego(wieloznaczność zamierzona). Warto tylko pamiętać że gusła usypiają czujność. -- kakmaratgmaildotcom 18 |
Data: Kwiecien 30 2009 00:45:30 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Paweł Burdzy | kakmar pisze: Więc albo akceptujesz związane z danym działaniem ryzyko, albo robisz co Czyli należy jeździć w samych slipkach i boso, bo wtedy będziemy się najbardziej bali o własną skórę i tym samym ostrożniej jeździli? Ludzi w garniaku częściej widać na skuterze niż na moto z kilku przyczyn : rozdarte spodnie, ślicznie wypastowane buty podrapane przez dźwignię zmiany biegów, kwestia "image'u" itd itp. Skuterami jeździ się wolniej, a przeszlifowanie nawet gołym tyłkiem po asfalcie przy 50km/h poza koniecznością kupna nowego garniaka i paskudną blizną na tyłku nie spowoduje raczej jakichś innych poważnych konsekwencji. Gdyby ten sam gość jechał na nakedzie, to musiałby być mistrzem samokontroli, żeby wracając po ciężkim dniu z pracy nie odkręcić sobie na jakiejś prostej. I wtedy, gdy przy 120km/h na budziku ktoś mu zajedzie drogę garniak już raczej nie wystarczy. 19 |
Data: Kwiecien 30 2009 00:56:47 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: de Fresz | On 2009-04-30 00:45:30 +0200, Paweł Burdzy said: I wtedy, gdy przy 120km/h na budziku ktoś mu zajedzie drogę garniak już raczej nie wystarczy. A co wystarczy? -- Pozdrawiam Sebastian Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco 20 |
Data: Kwiecien 30 2009 01:04:19 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Jacek Czerwinski | de Fresz pisze: On 2009-04-30 00:45:30 +0200, Paweł Burdzy said:Jesionka (jesionowa) 21 |
Data: Kwiecien 29 2009 11:50:40 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: doktorski | On 29 Kwi, 20:05, "Marcin Narzynski" Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy.To malo realne. Trudno mi teżBo? Ja mam w robocie kilka garniturow, krawatow i butow. W kazdy poniedzialek wrzucam do kufra kilka koszul. Przebrac sie - 2 minuty (razy dwa). Zaoszczedzony czas - bezcenne. Hmm...Co hm? Nie badz jak rozbecznaa ciota. Da sie, i nie ma z tym wiekszego problemu. pzdr, dr FJR/525 22 |
Data: Kwiecien 30 2009 07:35:08 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Don Pedro | Marcin Narzynski pisze: Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)? Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i braincapie. pozdr DP TL-S 23 |
Data: Kwiecien 30 2009 07:39:57 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Alti |
Marcin Narzynski pisze: A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla. Osobiście wydaje mi się że jest tylko gorszy. O tym że puszkarze bardziej chca rozjechać skuterzystów niż motocyklistów nawet nie wspomnę. Wojtek 24 |
Data: Kwiecien 30 2009 08:19:22 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: | On Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, "Alti" wrote: A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla. Ubierz garniak, buty do tego i sie kopnij. Zobacz jak pozniej fajnie ten garniak wyglada. O butach juz ktus wpomnial. Osobiście wydaje mi się że jest tylko gorszy. Bo ? O tym że puszkarze bardziej chca rozjechać skuterzystów niż motocyklistów nawet nie wspomnę. he ? pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! 25 |
Data: Kwiecien 30 2009 08:07:18 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: kakmar | Dnia 30.04.2009 napisał/a: On Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, "Alti" wrote: No ja tak nie raz jeździłem i co, było nie tak w moim wyglądzie PBNW? Ułatwiam że nie był to smoking, tylko garniak na spotkanie w interesach. Jechałem po asfalcie i nie ryłem po drodze w błocie. -- kakmaratgmaildotcom 26 |
Data: Kwiecien 30 2009 12:58:33 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: | On Thu, 30 Apr 2009 08:07:18 +0000 (UTC), kakmar No ja tak nie raz jeździłem i co, było nie tak w moim wyglądzie PBNW? I ten gajer pozniej lezal na Tobie przyzwoicie ? Jechałem po asfalcie i nie ryłem po drodze w błocie. bardziej niz o bloto chodzi o pozycje kierownika na moturze. pozdr newrom fpodkoszulku. -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! 27 |
Data: Kwiecien 30 2009 14:40:55 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: kakmar | Dnia 30.04.2009 napisał/a: On Thu, 30 Apr 2009 08:07:18 +0000 (UTC), kakmar No a czemu nie, kiepsko to może wyglądać marynarka po godzinie w aucie o ile się jej nie zdejmie.
No jechać trzeba w rozpiętej marynarce, w krawacie jechałem raz, heh, teraz wożę zwinięty i mu nie szkodzi. Koszulę też często wciągam w spodnie już na miejscu. Już od dość dawna nie kupuję lnianych łachów i nie widzę problemów. Naprawdę nie wiem, obcisłe jakieś macie te gajery? Tylko gdzie do roboty w takim, a usiąść się w ogóle daje? Lekko luźny gajer daje spokojnie radę, ale ja nie mam firmowego uniformu ani obowiązku noszenia dopasowanego dwurzędowca. Z butami też nie mam problemu, po prostu nie kupuję błyszczących lakierków. (no inna sprawa jak już ktoś ma błyszczący obcisły gajer z futrem na kołnierzu) -- kakmaratgmaildotcom 28 |
Data: Kwiecien 30 2009 12:18:06 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Monster |
On Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, "Alti" wrote:chyba chodzi o osiąganie niskich prędkości,w korku nie ma problemu,ale jak juz peleton leci to niezbyt przyjemnie jak wszystko hurtem Cię wyprzedza,bez zmiany pasa,oczywiście Tomek BMWR1100S Dniepr MT10 koszowiec 29 |
Data: Kwiecien 30 2009 13:00:42 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: | On Thu, 30 Apr 2009 12:18:06 +0200, "Monster" wrote: chyba chodzi o osiąganie niskich prędkości,w korku nie ma problemu,ale jak No to czemu nie okrecic mocniej manietki temu skuteru ? Ostatnio widzialem jak 250 piknie odejszla puszki, plynnie i bez nerw. A ja zeby sie utrzymac za tym skutem musialem w detku mocno wahlowac biegami i krecic na wysokich obrotach. pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! 30 |
Data: Kwiecien 30 2009 13:46:07 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Monster |
No to czemu nie okrecic mocniej manietki temu skuteru ? Ta,ale ten skuter ma dwójke w nazwie,przejechałem się pizdziesiątką przez miasto,dziękuję,więcej nie chcę. Tomek BMWR1100S Dniepr MT10 koszowiec 31 |
Data: Kwiecien 30 2009 14:12:29 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: | On Thu, 30 Apr 2009 13:46:07 +0200, "Monster" wrote: Ta,ale ten skuter ma dwójke w nazwie,przejechałem się pizdziesiątką przez bo 50ccm jest dla twardzieli, tez bym sie bal :) pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! 32 |
Data: Kwiecien 30 2009 14:40:03 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Kefir | Elou! On Thu, 30 Apr 2009 12:18:06 +0200, "Monster" wrote: ~~~~~~ Ke??? biegami i krecic na wysokich obrotach. Aj, Romeczku jaka trauma robic "ziuuu" zamist "pyr-pyr" :) -- Pozdrawiam, Artu / Kef Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta 33 |
Data: Kwiecien 30 2009 20:10:33 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: | On Thu, 30 Apr 2009 14:40:03 +0200, "Kefir" ~~~~~~ Co ke ? mam detka na przelozeniu 'terenowym', rozpedze go do 90-100. Ale to v-max po 5min jazdy z zastosowaniem odpowiedniej taktyki ;) A ten se robi bzzzzzzzz i po prostu przyspiesza. Aj, Romeczku jaka trauma robic "ziuuu" zamist "pyr-pyr" :) Walimieto, odpalilem laciata (bo cos sie detku stalo, a nie chce mi sie go otwierac bo jeszcze mi sie bezpieczniki rozsypia ;>) i teraz sie lansuje na 'Paryz-Deka'. pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! 34 |
Data: Kwiecien 30 2009 09:09:28 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Don Pedro | Alti pisze: A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla. Osobiście wydaje mi się że jest tylko gorszy. O tym że puszkarze bardziej chca rozjechać skuterzystów niż motocyklistów nawet nie wspomnę. Zmieniałeś kiedyś biegi w butach od garnituru? Mi by było szkoda. Jeździłeś kiedyś w ogóle skuterem? Bo mi się wydaje, że nie. W skuterze z założenia wszystkie części, które mogą brudzić (silnik, gaźnik, łańcuch, itepe) zostały ukryte pod osłonami lub wyeliminowane. Do tego większość skuterów ma schowek na kask, więc zsiadasz, chowasz kask i zapominasz. Skuter zapewnia dodatkowo lepszą osłonę przed kurzem, błotem, wodą itp. Cała idea skutera polega na tym, aby się przejechać i nie ubrudzić. pozdr DP TL-S 35 |
Data: Kwiecien 30 2009 23:55:16 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: PB | Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, na pl.rec.motocykle, Alti napisał(a): Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem w Jako user skutera, bez garniaka (bo nie znosze) odpowiem z mojego. subiektywnego punktu widzenia. Otoz skuter jest w miescie lepszy od motocykla bo - jest węższy i łatwiej przelatuje miedzy puszkami. Ma lepsza oslone nog i mozna za pomoca stosownego kocyka zabezpieczyc sie przed zimnem/deszczem. Jest wolniejszy, ale w miescie nie pomoze nawet moto z V2 i 1500ccm - jak sa korki to i tak sie jedzie powoli. Sumarycznie czas jest podobny, a 2-5 minut roznicy jest pomijalne. Kierowcy aut nie robia problemow ani skuterom ani motocyklom. Jako skuterzysta i kierowca puszki dosc wnikliwie to obserwuje. Skuter ze schowkiem pod siedzeniem i niewielkim kuferkiem jest pakowniejszy niz naked (w miescie), a wszelkie turystyki z trylionem kufrow sa szersze od skutera wiec odpadaja w niektorych momentach, szczegolnie na wezszych uliczkach. I moja rada - jak ktos ma kat. A - niech sobie kupi smukły skuter z powiedzmy 150ccm - naprawde na dojazdy do pracy nie ma nic lepszego. Ja nie mam kat. A, wiec mam 50ccm, ale na ganianie do klientow jest doskonaly. Mimo ze pod domem stoi sluzbowe auto z nolimit paliwkiem, wole za swoje pojechac skuterkiem prywatnym, bo szybciej, wygodniej i nie place za parkowanie. -- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-) Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-) 36 |
Data: Kwiecien 29 2009 23:15:14 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: WIADRO | On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro wrote: Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem zdarzało się tak jeździć nie raz hayką, nie widze problemu, tak jak i nie widzie problemu ubierania się w skórę na skuterze czy jazdę w samych majtasach w ciepły dzień -- wiadro 37 |
Data: Kwiecien 30 2009 09:12:52 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Don Pedro | WIADRO pisze: On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro wrote: Ja również problemu nie widzę, choć w garniturze na moto nie siądę. Mimo wszystko ktoś na moto w garniturze to raczej ewenement, a na skuterze już niekoniecznie. Inna sprawa, że problem narasta, gdy rozpatrzysz kobietę w stroju biznesowym na moto i na skuterze ;) pozdr DP TL-S 38 |
Data: Kwiecien 30 2009 09:27:59 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: gildor | Don Pedro pisze: WIADRO pisze: atam, fajnie wyglada. ale marynara lubi puscic na szwie na plecach, rownie szybko jak spodnie w kroku. -- gildor 9'99 39 |
Data: Kwiecien 30 2009 09:44:43 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Kamil Nowak 'Amil' | gildor napisał(a): ale marynara lubi puscic na szwie na plecach, kupse czopera -- Kamil Nowak 'Amil' _motory_ pijadzio i susuki Krakuf 40 |
Data: Kwiecien 30 2009 09:49:57 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: gildor | Kamil Nowak 'Amil' pisze: gildor napisał(a): albo pijadzio, nie? samse czopera. ja nie chodze w gajerze do roboty. -- gildor 9'99 41 |
Data: Kwiecien 30 2009 10:13:31 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Kamil Nowak 'Amil' | gildor napisał(a): ja nie chodze w gajerze do roboty. nago? zboczeniec! -- Kamil Nowak 'Amil' _motory_ pijadzio i susuki Krakuf 42 |
Data: Kwiecien 30 2009 10:17:50 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: gildor | Kamil Nowak 'Amil' pisze: gildor napisał(a): Amil! zaskakujesz mnie. masz tylko gajery w szafije? a co na to kierowca ikarusa? -- gildor 9'99 43 |
Data: Kwiecien 30 2009 10:25:30 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Kamil Nowak 'Amil' | gildor napisał(a): masz tylko gajery w szafije? Sam jestes gej w szafie! -- Kamil Nowak 'Amil' _motory_ pijadzio i susuki Krakuf 44 |
Data: Kwiecien 30 2009 10:41:10 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: gildor | Kamil Nowak 'Amil' pisze: gildor napisał(a): znaczy nie spodobało się. temu od ikarusa. -- gildor 9'99 45 |
Data: Kwiecien 30 2009 09:56:14 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Kefir | Elou! Don Pedro pisze: Starenkiego dowcipu nie zacytuje, warto tylko przypomniec ze nie nalezy zakladac marynary tylem na przod ;) Do autora watku: nie kombinuj. Murphy's law czuwa. Uzywaj ubran zgodnie z przeznaczeniem i przebieraj sie w fabryce. -- Pozdrawiam, Artu / Kef Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta 46 |
Data: Kwiecien 30 2009 10:45:12 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Marcin Narzynski | Do autora watku: nie kombinuj. Murphy's law czuwa. Uzywaj ubran zgodnie z przeznaczeniem i przebieraj sie w fabryce. Jednego jestem pewny: na pewno będę jeździł w kurtce motocyklowej. Marynarkę można schować w bagażniku (mowa o skuterze). Pytanie, co z butami i spodniami. Przebierać się w pracy nie mogę z pewnych względów. Do biura zresztą nie jeżdżę codziennie. 47 |
Data: Kwiecien 30 2009 10:55:10 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Kefir | Elou! Jak juz opanujesz kwestie zjesc ciastko i miec ciastko to daj znac ;) Wybierasz sam, pamietaj ze "dzwonki" sie zdarzaja a los nie ma wzgledu na to co masz na sobie. Nie dalej jak wczoraj Pano otworzyla przede mna drzwi gdy mijalem auta w korku. Jestem zaprogramowany.jechac powoli gdy auta stoja wiec sie udalo.Do autora watku: nie kombinuj. Murphy's law czuwa. Uzywaj ubran zgodnie z przeznaczeniem i przebieraj sie w fabryce. Prosze stosuj Netykiete i cytuj poprawnie, podajac autora tekstu do ktorego sie odnosisz. -- Pozdrawiam, Artu / Kef Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta 48 |
Data: Kwiecien 30 2009 05:31:39 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: badrank | On 30 Kwi, 10:45, "Marcin Narzynski" Jednego jestem pewny: na pewno będę jeździł w kurtce motocyklowej.. Marynarkę Moj kolega z pracy kupil sobie taki kombinezon, ktory mozna sciagnac w 7 sekund (zgodnie z reklama). Zakladal go na garniaka i do pracy. Jezdzil BMW C200 bodajze, czyli skuter z dachem. Jakos tak miesiac temu posliznal sie w garazu przy parkowaniu i ten skuter spadl mu na noge i zlamal kostke w 3 miejscach. Jak chcesz to sie zapytam czy nie sprzeda stroju ;-) Tyle tylko, ze dal za niego chyba 400 euro, wiec sprawa jest dosc droga. Ja sie raz wyglebilem w garniaku i teraz przebieram sie w kiblu, ale jezdze w pelnym stroju. -- badrank FZ6SA i TT250R 49 |
Data: Kwiecien 30 2009 17:29:54 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Leszek Karlik | On Thu, 30 Apr 2009 14:31:39 +0200, badrank wrote: Moj kolega z pracy kupil sobie taki kombinezon, ktory mozna sciagnac w Aerostitcha? :-) W USA jest dość popularny właśnie z tego powodu że się go na garniak zakłada, na motocykl i do pracy, tylko z butami jest problem, można mieć takie motocyklowe "stealth" niskie buty wyglądające prawie jak biurowe albo porządne buty i zmieniac buty w pracy na normalne. badrankLeslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 50 |
Data: Kwiecien 30 2009 10:10:40 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Piotr May | Marcin Narzynski pisze: Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)?da sie Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. no nie Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy. no to chyba se nie pojezdzisz motocyklem do pracy :) Nie rozumiem co w tym jest trudnego do wyobrazenia ? -- piomay www.piomay.riders.pl 51 |
Data: Kwiecien 30 2009 14:36:51 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: fv | Piotr May wrote: Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy. Ja też nie rozumiem. Mam w pracy komplet koszul, buty, spodnie... A są u mnie tacy co rowerem przyjeżdżają i biorą prysznic przed pracą (hardcore). -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 52 |
Data: Maj 01 2009 05:06:16 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Iguan007 |
Piotr May wrote: Ja też nie rozumiem. Mam w pracy komplet koszul, buty, spodnie... Jaki tam hardcore :) Wiem ze to nieodpowiednia grupa ale dojazd do pracy rowerem jest jeszcze lepszy niz motocyklem. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 53 |
Data: Kwiecien 30 2009 18:21:04 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Iguan007 |
Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem Ja jezdze w spodniach od garnituru i koszuli. I podczas dojazdu do pracy nie przekraczam predkosci skutera. Tylko jak pada to zakladam ciuchy motocyklowae i przebieram sie w pracy. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 54 |
Data: Kwiecien 30 2009 11:12:39 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: paranoix | Marcin Narzynski pisze: Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)? Ja dojeżdżam skuterem, który z założenia został kupiony w celu dojazdu do pracy w garniturze. Na głowie mam kask, zakładam też ortalionową kurtkę, którą chowam potem do schowka - może gdy się ociepli, zrezygnuję z niej. W deszczu nie jeżdżę oraz mam możliwość zaparkowania w garażu podziemnym i uważam, że pomysł się sprawdza bardzo dobrze. Nie mam prawka na motor, ale zgadzam się z kolegami, że skuter ma swoje zalety w dojeździe do pracy (niebrudzący, wygodna pozycja - jak na kiblu :), nie trzeba eksploatować garniturowych butów. -- Zbyszek 55 |
Data: Maj 03 2009 00:41:30 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Hipcio |
Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem Motocyklem wygląda na większy problem, ale skuterem już lepiej. W skuterze jazda w spodniach od garnituru nie stanowi problemu. Koszulę/marynarke można przykryć kurtką co w przypadku deszczu lub dojazdu na dłuższyzm odcinku ochroni przed zabrudzeniem Spodnie/buty w przypadku deszczu - jeśli się ma ochronny koc na skuter nie pobrudzą się 56 |
Data: Maj 03 2009 20:14:16 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Seba | Dnia Wed, 29 Apr 2009 20:05:09 +0200, Marcin Narzynski napisał(a): Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem Ja ubieram codziennie świeżą koszulę + spodnie moto + moto buty + moto kurtka i sobie jadę do pracy. W pracy się przebieram się w strój pracowy (spodnie + buty + marynarka (tylko jak trzeba - teraz koszule mam z krótkim rękawem, więc luz)) i jest ok. Nie wiem w czym problem - problem jest w listopadzie/grudniu, jak się trzeba do auta przesiąść. -- Pozdrawiam Sebastian S. 57 |
Data: Maj 04 2009 00:59:12 | Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | Autor: Mike | Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem Nie ma problemu. Przejezdzilem tak caly poprzedni sezon. Jedynie na marynarke zarzucałem kurtke motocyklowa - taka tekstylna, długą (specjalnie kupilem za duza aby sie dalo swobodnie założyć). Jesli nie bylo deszczu to nic sie nie brudzilo. W sumie nawet przelotny niewielki deszczyk tez dalo sie przezyc. Ale gdy lało dłużej lub w czasie burzy - byłes mokry a garnitur do prania. Dalo sie jezdzic w temperaturze pow 10 stopni. W razie wywrotki nie bylo chyba bezpiecznie - pantofle i cienkie spodnie od garnituru raczej nie dałyby rady, ale odpukac nic sie nie stalo. pozdrawiam Mike |