Pacjent z silnikiem 2.0, DOHC, 4 cylindry. Kompresja od lewej patrzac: 155, ~5, 145, 175.Oleju ani wody nie bierze, ani nie miesza. Z wydechu nic nie dymi, za to strasznie halasuje "pst,pst,pst,pst" i cholernie sie trzesie (ale nie gasnie ;) i ogolnie jest slabiutki. Przy obrotach rzedu 3500-4000 silnik zdaje sie pracowac poprawnie i bez klopotu. Swieca okopcona, reszta wyglada zdrowo.
Chcialbym jakos prowizorycznie uniknac trzesienia, zapobiec powazniejszej destrukcji i przejezdzic w ten sposob jeszcze ze dwa tygodnie. Zdjecie pokrywy zaworow niestety nie zaowocowalo znaleziskiem jakiejs peknietej sprezyny, itp..
Pomysly mialem nastepujace:
a) olac temat - jezdzic az zupelnie pierdyknie i wtedy sie martwic
b) wykrecic swiece z uszkodzonego cylindra i odlaczyc wtryskiwacz
c) zdemontowac jw + popychacze hydrauliczne, tym samym "podwieszajac zawory"
Wariant pierwszy wydaje mi sie przyglupawy, drugi calkiem rozsadny, trzeci zdaje sie najmadrzejszy, ale obawiam sie, ze demontujac popychacze i ich "naciagacze/docisk"- zmienie cisnienie na calym walku rozrzadu i doprowadze do tragedii w kilka sekund.
Co polecacie?
Acha - jestem swiadomy, ze wal korbowy dostaje po dupie przy takim stanie rzeczy. Ale calosc musi przejezdzic jeszcze prawie 1000km..
--
- Brytyjczycy to leniwe spoleczenstwo..
- I bardzo dobrze! Niech siedza w domach po co maja nam prace zabierac..
- Najnowsze badania wykazuja, ze 3 z 10 Polakow zyje w stresie.
- Pozostalych 7 - w Londynie
2 |
Data: Sierpien 20 2007 11:19:00 |
Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu |
Autor: MarcinJM |
Hants pisze:
Acha - jestem swiadomy, ze wal korbowy dostaje po dupie przy takim stanie rzeczy. Ale calosc musi przejezdzic jeszcze prawie 1000km..
Jesli MUSI, TO MUSI
Ja bym zamknal zawory i wywalil swiece robiac jakis prowizoryczny filtr powietrza.
Wtryskiwacza bym nie odlaczal, zobaczyl bym, czy sasiednie cylindry sa w stanie zassac z niego paliwo.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
3 |
Data: Sierpien 20 2007 10:23:38 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: Hants |
Wtryskiwacza bym nie odlaczal, zobaczyl bym, czy sasiednie cylindry sa w stanie zassac z niego paliwo.
Myslalem, ze juz mnie nic nie zdziwi, ale primo - az takich dziur sie nie spodziewam, zeby mi mieszanka uciekala do sasiednich cylindrow. Duo - nie jestem samobojca - wykrecana swieca to bezwarunkowo odlaczony wtryskiwacz.
Pozdro,
4 |
Data: Sierpien 20 2007 12:11:01 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: MarcinJM |
Hants pisze:
Wtryskiwacza bym nie odlaczal, zobaczyl bym, czy sasiednie cylindry sa w stanie zassac z niego paliwo.
Myslalem, ze juz mnie nic nie zdziwi, ale primo - az takich dziur sie nie spodziewam, zeby mi mieszanka uciekala do sasiednich cylindrow. Duo - nie jestem samobojca - wykrecana swieca to bezwarunkowo odlaczony wtryskiwacz.
Jesli wtryskiwacze sa w kolektorze to dlaczego sasiednie cylindry maja nie zassac?
Mowimy o benzynie rzecz jasna?
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
5 |
Data: Sierpien 20 2007 12:33:22 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: Blyskacz |
MarcinJM napisał(a):
Jesli wtryskiwacze sa w kolektorze to dlaczego sasiednie cylindry maja nie zassac?
pytanie w jakim celu ?
Zakladajac nawet szczelne zawory to wysysanie tego paliwa to imo glupi pomysl - dzieki temu uzyskasz rozna mieszanke w cylindrach ( nie ma takiej opcji, by pozostale 3 cylindry rowno wysysaly mieszanke z tego 1 kanalu ) bez mozliwosci korekcji... nic dobrego z tego nie bedzie.
Blyskacz
--
....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale...
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)
gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258 :-)
6 |
Data: Sierpien 20 2007 12:18:23 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: Hants |
Juz przetestowalem dwa pierwsze warianty. O dziwo - pierwszy jest najlepszy. Po odlaczeniu wtrysku i wyjeciu swiecy, auto bardzo ciezko zapala, straszliwie halasuje i w ogole jest niesympatycznie. EOT - pojezdze jeszcze troche i zezlomuje gadzine.
7 |
Data: Sierpien 20 2007 14:03:13 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: BremTrans |
Użytkownik "Hants" napisał w wiadomości
Juz przetestowalem dwa pierwsze warianty. O dziwo - pierwszy jest
najlepszy. Po odlaczeniu wtrysku i wyjeciu swiecy, auto bardzo ciezko
zapala, straszliwie halasuje i w ogole jest niesympatycznie. EOT -
pojezdze jeszcze troche i zezlomuje gadzine.
Wlej ceramizer, na pewno zadziala!
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
....zartowalem ;)
--
venioo
8 |
Data: Sierpien 20 2007 13:44:48 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: MarcinJM |
Blyskacz pisze:
MarcinJM napisał(a):
Jesli wtryskiwacze sa w kolektorze to dlaczego sasiednie cylindry maja nie zassac?
pytanie w jakim celu ?
Zakladajac nawet szczelne zawory to wysysanie tego paliwa to imo glupi pomysl - dzieki temu uzyskasz rozna mieszanke w cylindrach ( nie ma takiej opcji, by pozostale 3 cylindry rowno wysysaly mieszanke z tego 1 kanalu ) bez mozliwosci korekcji... nic dobrego z tego nie bedzie.
Rozmawiamy o sytuacji gdzie JUZ nie ma nic dobrego :)
Ja osobiscie bym przetestowal podany przeze mnie sposob, i pozniej ew. odlaczyl wtryskiwacz. Pytanie: jak bedzie znajdowal to komputer? MOznaby we wtyczke odlaczonego wtryskiwacza wstawic jakas rezystancje....
Generalnie: sytuacja jest ektremalna.
:)
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
9 |
Data: Sierpien 20 2007 15:02:23 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: Jakub Witkowski |
Hants pisze:
Acha - jestem swiadomy, ze wal korbowy dostaje po dupie przy takim stanie rzeczy. Ale calosc musi przejezdzic jeszcze prawie 1000km..
Do komisu czy do klienta?
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
10 |
Data: Sierpien 20 2007 21:59:27 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: Hants |
Do komisu czy do klienta?
Zartujesz sobie. Brzydze sie naciagaczami.
11 |
Data: Sierpien 21 2007 18:15:09 | Temat: Re: Druciarstwo artystyczne walnietego zaworu | Autor: PAndy |
"Jakub Witkowski" wrote in message
Hants pisze:
Acha - jestem swiadomy, ze wal korbowy dostaje po dupie przy takim stanie rzeczy. Ale calosc musi przejezdzic jeszcze prawie 1000km..
Do komisu czy do klienta?
na czesci ;)
| | | | | | | | | |