Dzieciaki na skuterach
1 | Data: Lipiec 15 2008 10:26:56 |
Temat: Dzieciaki na skuterach | |
Autor: Paweł Andziak | Plaga jakas. Widzialem ostatnio na Pulawskiej miedzy Warszawa, a Piasecznem 2 debili w wieku 12-13 lat na skuterach. Jechali w deszczu 40 km/h lewym pasem (!) przy lewej krawedzi jezdni (!) i jeszcze wezykiem. Jakie to madre, jak tam srednia predkosc samochodow sie waha w granicach 80-120. Nie wiem, moze chcieli skrecic w lewo, ale do najblizszego skrzyzowania, to tam bylo jeszcze huhu. Dobrze chociaz, ze kaski mieli, bo takich bez kaskow tez jezdzi od pyty. I leci sobie taki inteligent kolo 10 roku zycia, z pasazerka z 7-8 lat, oboje bez kasku, przez srodek miasta. Ale jaki ma byc dzieciak, jak geny dostal od rodzicow debili? A wlasnie. Stunt tez kwitnie w najlepsze. Wyjezdza grupka spod McDonalda na Pulawska i na guuuuume paszli! I chwieja sie na kole 40-50 km/h od linii do linii po calym pasie, pare metrow za nimi kolumna samochodow. W bezpiecznych warunkach maly blad, gleba, troche potluczen, otarc. W takiej sytuacji gleba i scena jak z happy tree friends, chlap chlap mozgiem dookola. Chociaz z drugiej strony moze tak ma dzialac selekcja naturalna. 2 |
Data: Lipiec 15 2008 11:50:03 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: blady_F409 |
I jeszcze apel do wlascicieli 50ccm. Nie pakujcie sie przed samochody na skrzyzowaniach. Blokujecie bez sensu innych, bo nie potraficie zniknac jak sie zapali zielone. Znaczna wiekszosc dynamicznie jezdzacych kierowcow puszek was objedzie nawet na starcie. Ustosunkuję się tylko do powyższego, resztę załatwi selekcja naturalna. Nie wiem jak to jest, ale znaczna większość dynamicznie startujących kierowców i tak zostaje w efekcie z tyłu mimo, że mój skuter leci w sprzyjających warunkach atmosferycznych do 65 km/h. Żeby ruszyć równo ze mną, takie auto, musi piszczeć oponami i wchodzić na 6000 rpm. Przez pierwsze 200 m do osiągnięcia 40 km/h mam przewagę, później chwilowo można mnie wyprzedzić, a później znowu są światła i dynamika 4 kółek zostaje wychamowana do 0 km/h i znowu muszę gościa wymijać. I po co te nerwy? I tak skuter jedzie szybciej, niż puszka. Sprawdź jaką masz średnią V po mieście. Nie sądzę, żeby przekraczała 20 km/h a skuter ma taką prędkość, nawet jak puszka stoi w korku, a jak nie ma korka, to ma większą. Poza tym chciałem przypomnieć, że w terenie zabudowanym zwykle jest ograniczenie 50 km/h. Jak mnie w***wiają sfrustrowani katramaniarze, co mnie wyprzedają z prędkością 120 km/h w odległosci 15 cm od mojego lusterka! Gdyby mnie normalnie mijali, to nie robiłbym sobie A, a tak to muszę się ruszać jak reszta wron. pa, b. 3 |
Data: Lipiec 15 2008 12:17:13 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Paweł Andziak | blady_F409 pisze: Ustosunkuję się tylko do powyższego, resztę załatwi selekcja naturalna. Nie wiem jak to jest, ale znaczna większość dynamicznie startujących kierowców i tak zostaje w efekcie z tyłu mimo, że mój skuter leci w sprzyjających warunkach atmosferycznych do 65 km/h. Żeby ruszyć równo ze mną, takie auto, musi piszczeć oponami i wchodzić na 6000 rpm. Przez pierwsze 200 m do osiągnięcia 40 km/h mam przewagę, później chwilowo można mnie wyprzedzić, a później znowu są światła i dynamika 4 kółek zostaje wychamowana do 0 km/h i znowu muszę gościa wymijać. I po co te nerwy? Wiesz mnie ogolnie wkurwia, jak stoje drugi na swiatlach, robi sie zolte, czlowiek przede mna stoi, robi sie zielone, czlowiek przede mna stoi, mija 10 sekund, czlowiek przede mna stoi. Zazwyczaj jest to samochod, ale niestety ostatnio trafilo mi sie sporo skuterowcow, ktorzy wlasnie tak stali na srodku bez sensu. Dlatego apeluje. Co do osiagow, chetnie sie z kims umowie, zeby porownac start skutera z samochodem. Nie jezdzilem nigdy skuterem, ciekawy jestem jak wyjdzie taki wyscig do 40-50 km/h. I tak skuter jedzie szybciej, niż puszka. Sprawdź jaką masz średnią V po mieście. Nie sądzę, żeby przekraczała 20 km/h a skuter ma taką prędkość, nawet jak puszka stoi w korku, a jak nie ma korka, to ma większą. Poza tym chciałem przypomnieć, że w terenie zabudowanym zwykle jest ograniczenie 50 km/h. Roznie wychodzi. W zaleznosci od korkow w przedziale 20-40 km/h (samochod). Trasa Piaseczno - Warszawa cos kolo 15 km. Dzisiaj chyba 37 km/h bylo srednio. Ale to o godzinie 6.30 rano. Im blizej 9 tym gorzej. Dlatego staram sie korki objezdzac "skrotami" niz w nich stac. Jak mnie w***wiają sfrustrowani katramaniarze, co mnie wyprzedają z prędkością 120 km/h w odległosci 15 cm od mojego lusterka! Gdyby mnie normalnie mijali, to nie robiłbym sobie A, a tak to muszę się ruszać jak reszta wron. Wlasnie dlatego sie frustruje, ze nie chce omijac 15 cm od lusterka i musze jechac z Vmax skutera. Ja wiem, ze przepisy, ograniczenia, ale w miejscach, gdzie wszyscy leca 80-120, trzymanie sie ograniczenia to troche samobojstwo. -- ganda FZR 1000 4 |
Data: Lipiec 15 2008 13:01:44 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: PB | Tue, 15 Jul 2008 12:17:13 +0200, na pl.rec.motocykle, Paweł Andziak Co do osiagow, chetnie sie z kims umowie, zeby porownac start skutera z Jesli wystrzelisz na 6kprm to skuter nawet nie jeknie. Ale normalnie, nawet ciutek lekko dynamicznie ruszajace auta przegrywaja na pierwszysch metrach ze zwyklym rozblokowanym 50ccm skuterkiem. Tym bardziej ze auto po chwili musi zapakowac dwojke, co wiaze sie z chwilowym zaprzestaniem przyspieszania a po wrzuceniu dwojki chwilka schodzi zanim zacznie sie ponownie wkrecac. Skuter w tym czasie ma juz wysokie obroty i wariator wpycha pasek na gore dzieki czemu przyspiesza najostrzej. Zakres uzyteczny w skuterze to 10-50kmh. Pierwsze 10 osiaga slabo, a od tej predkosci dostaje ognia. Wlasnie dlatego sie frustruje, ze nie chce omijac 15 cm od lusterka i Dlatego wlasnie skutery sie rozblokowuje, bo jazda 45km/h to dopiero samobojstwo. Poza tym w tych miejscach gdzie wszyscy leca 80-100 tez sa lewoskrety w ktore czasem skuter chce skrecic. Z powodu iz auta zapierdalaja, skuter wskakuje na pas lewy najwczesniej jak moze, zeby potem zycia nie narazac. Nie oszukujmy sie - gdyby auta jezdzily przepisowo - problemu by nie bylo. Po prostu. I zeby milo zakonczyc - skuterem jezdze prawie tak jak autem - sygnalizuje manewry, upewniam sie ze moge manewr wykonac itp. Jak dojezdzam do skrzyzowania, przede mna sa 3-4 auta, a ja wiem ze jak zapali sie zielone to zdaze - nie przeciskam sie bo i po co? Natomiast jak jest ewidentny korek - nie ma zmiluj - rzne miedzy autami na pierwszego. Chyba ze dolatujac do pierwszysh aut widze ze wlasnie zapala sie zielone i ze dam rade spokojnie przejechac - wtedy wciskam sie za ktores z pierwszysch i jade. Jadac autem - ulatwiam jazde wszystkim jednosladom. Rowery mnie wkurzaja bo ci to juz calkiem w dupie maja przepisy - przeloty na czerownym i przeciskanki na pierwszego to norma. A oni nie rusza tak jak skuter... -- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-) Renault Megane 1.6 R4 BVA 5 |
Data: Lipiec 15 2008 13:12:39 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "PB" Dlatego wlasnie skutery sie rozblokowuje, bo jazda 45km/h to dopiero Trzeba się nauczyć jeździć. Mi jakoś na rowerze lewoskręty nie straszne. Jadac autem - ulatwiam jazde wszystkim jednosladom. Rowery mnie Akurat przelatywanie na czerwonym to gówniarstwo, fakt. A oni nie rusza tak Żebyś się nie zdziwił. -- \.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Consciousness: that annoying time between naps. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\. 6 |
Data: Lipiec 15 2008 13:17:54 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: PB | Tue, 15 Jul 2008 13:12:39 +0200, na pl.rec.motocykle, Mariusz Kruk Dlatego wlasnie skutery sie rozblokowuje, bo jazda 45km/h to dopiero Jeszcze raz - jest trzypasmowa ulica po ktorej auta wala 80-100km/h - jedziesz rowerem i chcesz sie przedostac na lewy pas celem sktretu - jak to robisz rowerkiem? Przyspieszasz do pierwszej kosmicznej? A oni nie rusza tak sie nie dziwie - 500 tys. km katamaranem, z 5 tys. km rowerem i ze 2 tys skuterem. Wiele juz widzialem. Wiem ze rower nie ruszy szybciej od skutera - moze pierwsze 3 metry. I wiem ze nic bardziej nie zapienia kierowcy auta niz rower przed maska, szczegolnie jesli go juz dwa razy wczesniej wyprzedzal. Skuter czy motocykl nie wpienia, rower tak. -- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-) Renault Megane 1.6 R4 BVA 7 |
Data: Lipiec 15 2008 13:22:12 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "PB" Jeszcze raz - jest trzypasmowa ulica po ktorej auta wala 80-100km/h -Dlatego wlasnie skutery sie rozblokowuje, bo jazda 45km/h to dopieroTrzeba się nauczyć jeździć. Mi jakoś na rowerze lewoskręty nie straszne. Jadę ok. 40km/h i wciskam się jak znajdę miejsce. sie nie dziwie - 500 tys. km katamaranem, z 5 tys. km rowerem i ze 2A oni nie rusza takŻebyś się nie zdziwił. No bo to przecież zniewaga, żeby byle gołodupiec na rowerze był przed samochodem. Znam ten mechanizm. Natomiast rowerzysta jest w stanie mieć lepszy start przez pierwsze kilkanaście metrów (wystarczy sobie policzyć jaki moment siły potrafi wygenerować kolarz na tylnym kole). Oczywiście, powyżej, powiedzmy, 20-25km/h - nie ma szans w przyśpieszaniu ze skutersonem, ale to już trochę później jest. -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb >A taśmy perforowanej to gdzie się używa? `b d' W WC. Tylko jest perforowana jakoś tak co d' http://epsilon.eu.org/ Yb 15cm. I miękka.(Szymon Sokół) `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' 8 |
Data: Lipiec 15 2008 13:24:04 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | PB pisze: I wiem ze nic bardziej nie zapienia szczególnie na ulicy, gdy obok jest ciężko wywalczona przez środowisko rowerzystów, ścieżka rowerowa - czyli przy okazji zakaz jazdy ulicą. takie RZycie. czy nie lepiej na 2oo jakichkolwiek, zatrzymac się na PP pomiędzy autami? na pasie motocyklowym? po co wjeżdżanie przed maskę? -- gildor 9'99 9 |
Data: Lipiec 15 2008 13:29:47 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: PB | Tue, 15 Jul 2008 13:24:04 +0200, na pl.rec.motocykle, gildor I wiem ze nic bardziej nie zapienia A zeby bylo ciekawiej - kierowca ma obowiazek wyprzedzic jednoslad zachowujac min. 1 metr. Staram sie tego bardzo pilnie przestrzegac, ale jak mam rower przed maska ktory juz 2-3 razy wyprzedzalem to mnie momentami krew zalewa i mam ochote smignac go na zyletke. BO jak na pasie obok jada inne auta to nie ma szans na wyprzedzenie z zachowaniem odleglosci. Rowerzysci tego jednak nie rozumieja i wciskaja sie na pierwszego pod swiatla. Jedyne rozwiazanie tego problemu to obowiazkowa zamiana rol - rowerzysci do aut, motocyklisci na rowery, samochodziarze na motocykle. Potem zmiana w koleczko. Tak zeby kazdy mogl odczuc jak odbiera ruch uliczny inna jego strona. Niestety takich co jezdzili wszystkimi rodzajami srodkow transportu jest stosunkowo niewielu jak na liczebnosc ogolu. -- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-) Renault Megane 1.6 R4 BVA 10 |
Data: Lipiec 15 2008 13:42:21 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | czy nie lepiej na 2oo jakichkolwiek, zatrzymac się na PP pomiędzy autami? a na przyklad po to, zeby rozbudzona zylka sportowca w kierowcy samochodu nie miala sie jak ujawnic przy starcie... po to, zeby moc ruszyc sobie normalnie i nie musiec sie scigac z pajacem, ktory pokaze jak to Panda smiga przy 6500 rpm ;-) co moze nie dotyczy kierownikow mocniejszych sprzetow, ale w moim przypadku zdazylo mi sie juz znudzic. Dlatego w miare mozliwosci staram sie przyblokowac dla siebie pas, ktorym mam zamiar potem jechac. MS 11 |
Data: Lipiec 15 2008 13:46:17 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: czy nie lepiej na 2oo jakichkolwiek, zatrzymac się na PP pomiędzy autami? na pasie motocyklowym? po co wjeżdżanie przed maskę? ciekawe. ja nawet kawą staje zawsze między, gdyż albowiem już 2 razy zdarzyło mi się zgaść kawę i kręcić do załapania po przełączeniu na rezerwę, dzięki czemu nie blokowałem innych i jakoś nikt mnie nie zaczepił, mimo, że stałem tak do kolejnej zmiany świateł. biedni Ci uciskani, co myślą, że go każdy chce zabić pandą. -- gildor 9'99 12 |
Data: Lipiec 15 2008 13:50:22 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | gildor pisze: 13 |
Data: Lipiec 15 2008 14:03:20 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | i tak jeszcze bajdałejem. ruch uliczny to nie tylko PoRD ale i pewnego ale dla mnie standardowy start ze zmiana biegow przy 6000 to juz jest dosc dynamiczny start samochodu. stojac obok niego, nie wiem jak bedzie odjezdzal, nie wiem czy juz sie przelaczyl w tryb Kubicy. Moze sie zdarzyc tak, ze startujac normalnie nagle znajde sie w sytuacji, ze nie mam gdzie pojechac, bo kolo akurat postanowil sie poscigac. A jak stane przed nim, to nie ruszy szybciej niz ja (przynajmniej taka mam nadzieje ;-) ) i w 99% nie bede go spowalnial az do mojej predkosci podroznej, czyli 80-100, bo po prostu go odsadze. Potem niech sobie mnie juz dosciga i wyprzedza, jak chce. Ale jadac bez tej calej stali wokol mnie, lubie gdy to JA decyduje o paru rzeczach. MS 14 |
Data: Lipiec 15 2008 14:08:17 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: i tak jeszcze bajdałejem. ruch uliczny to nie tylko PoRD ale i pewnego rodzaju kurtuazja. jak stoi debil i chce się ścigac, to go należy puścić, a nie starasz się mu pokazać, ze debil jest debilem, a Ty jesteś szybszy, bo stajesz się debilem. debili się przepuszcza niech znajdą się jak najdalej i ścigają się z debilami. .....jak przyhamujesz z belepowodu, to wjebie ci sie w dupe, bo ciśnie gaz nie hebel. w 99% nie bede go spowalnial az do mojej predkosci podroznej, czyli 80-100, bo po prostu go odsadze. bo po prostu masz w dupie innych userów drogi. tylko po co? Potem niech sobie mnie juz dosciga i wyprzedza, jak chce. i tak pieć razy. tylko po co? wygląda na to, ze to właśnie Ty próbujesz coś udowodnić. tylko komu tak naprawdę? Ale jadac bez tej calej stali wokol mnie, lubie gdy to JA decyduje o paru rzeczach. tak tak, szczególnie o tym co ma robić każdy, bo Ty tak chcesz. to się chamstwo po prostu nazywa. -- gildor 9'99 15 |
Data: Lipiec 15 2008 14:35:13 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | w 99% nie bede go spowalnial az do mojej predkosci podroznej, czyli co ty pitolisz, człecze? niby co wskazuje na to, że mam ich w dupie? a jak jadę swoim Trooperem, którego przyspieszenie mierzy się kalendarzem, nie stoperem, to też tylko i wyłącznie z czystej złośliwości i chamstwa uniemożliwiam im ich atomowy start? Jak mi się zdarzy stanąć na pierwszej linii pod światłami, to powinienem pewnie zjechać na chodnik, poczekać aż wszyscy szybsi pojadą i potem ewentualnie się włączyć do ruchu jak będzie pusto, czyli nigdy? tak tak, szczególnie o tym co ma robić każdy, bo Ty tak chcesz. to się chamstwem dla ciebie jest co? samo przeciskanie sie przez korek? czy to, że jak już się przecisnę i stanę jako pierwszy, to ograniczenie chcę łamać tylko o 20 kph, a nie tak, jak wszyscy, o 60? Jak już napisałem, nie zajmuję wtedy całej szerokości jezdni. Moga mnie wyprzedzać innym pasem. Nie ma nakazu jazdy 120 gdy na znaku mam 60, prawda? Sytuacja, ktora uwazam za normalna, jest taka (niekoniecznie zgodna z przepisami): przeciskam sie, staje pierwszy, zapala sie zielone - popierdzielam, samochody znikaja z tylu. przy jakichs 50 kph nie przyspieszam juz tak gwaltownie, ale nadal przyspieszam, nadal samochody sa z tylu i jada wolniej. moja predkosc osiaga 80-90 i przestaje przyspieszac. za chwile samochody mnie doganiaja i jak chca i moga, to wyprzedzaja. jak nie moga, to kij im w ryj - nie bede zjedzdzal na pobocze tylko dlatego, ze ktos chce jechac JESZCZE SZYBCIEJ. nie zobowiazuja mnie do tego ani przepisy o ruchu drogowym, ani kultura osobista. nie jestem zawalidroga, jade SZYBCIEJ niz limit pokazany na znakach, do wyprzedzania jest dostepny pas z mojej lewej strony. Sytuacja, ktorej chce uniknac: Staje w pierwszym rzedzie miedzy samochodami, zaczynam przyspieszac normalnie, ktorys postanawia sie scigac i w zwiazku z tym jedziemy zaraz 70 oddaleni od siebie o 20 cm. tak, wiem, obok jest drugi pas. jesli jest wolny, to go sobie zajmuje, bo zazwyczaj nie scigaja sie obaj kierowcy, miedzy ktorymi stalem. ale jesli nie jest wolny, to wtedy nie bardzi mam gdzie pojechac. i wtedy, rzeczywiscie, puszczam sciganta - niech se jedzie, za chwile i tak go objade z ktorejs strony. ale wole uniknac tej kilkusekundowej w miare szybkiej jazdy obok podjaranego cwoka w samochodzie. jesli nie stane z nim na jednej "linii startu" tylko przed nim, nie zdazy zalapac tego cisnienia, bo niewiele bedzie mogl zrobic. MS 16 |
Data: Lipiec 15 2008 14:45:28 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: w 99% nie bede go spowalnial az do mojej predkosci podroznej, czyli 80-100, bo po prostu go odsadze.bo po prostu masz w dupie innych userów drogi. tylko po co? e, mnie pytasz? a jest tak? Jak mi się zdarzy stanąć na pierwszej linii pod światłami, to powinienem pewnie zjechać na chodnik, poczekać aż wszyscy szybsi pojadą i potem ewentualnie się włączyć do ruchu jak będzie pusto, czyli nigdy? wszyscy szybsi są już na PP. a przed nimi Ty. tak tak, szczególnie o tym co ma robić każdy, bo Ty tak chcesz. to się chamstwo po prostu nazywa. "i w 99% nie bede go spowalnial az do mojej predkosci podroznej, czyli 80-100" źle to przeczytałem. bez "nie" samo przeciskanie sie przez korek? nie czy to, że jak już się przecisnę i stanę jako pierwszy, to ograniczenie chcę łamać tylko o 20 kph, a nie tak, jak wszyscy, o 60? ciekawe Jak już napisałem, nie zajmuję wtedy całej szerokości jezdni. Moga mnie wyprzedzać innym pasem. Nie ma nakazu jazdy 120 gdy na znaku mam 60, prawda? prawda Sytuacja, ktora uwazam za normalna, jest taka (niekoniecznie zgodna z przepisami): przeciskam sie, staje pierwszy, zapala sie zielone - popierdzielam, samochody znikaja z tylu. przy jakichs 50 kph nie przyspieszam juz tak gwaltownie, ale nadal przyspieszam, nadal samochody sa z tylu i jada wolniej. moja predkosc osiaga 80-90 i przestaje przyspieszac. za chwile samochody mnie doganiaja i jak chca i moga, to wyprzedzaja. jak nie moga, to kij im w ryj - nie bede zjedzdzal na pobocze tylko dlatego, ze ktos chce jechac JESZCZE SZYBCIEJ. nie zobowiazuja mnie do tego ani przepisy o ruchu drogowym, ani kultura osobista. nie jestem zawalidroga, jade SZYBCIEJ niz limit pokazany na znakach, do wyprzedzania jest dostepny pas z mojej lewej strony. a ja pisałem tylko o zatrzymaniu miedzy pasami... IMO, z różnych powodów tak jest lepiej Sytuacja, ktorej chce uniknac: Staje w pierwszym rzedzie miedzy samochodami, zaczynam przyspieszac normalnie, ktorys postanawia sie scigac i w zwiazku z tym jedziemy zaraz 70 oddaleni od siebie o 20 cm. tak, wiem, obok jest drugi pas. no właśnie. a jak stoisz pomiędzy to masz do niego bliżej. jesli jest wolny, to go sobie zajmuje, a jak nie jest wolny jak ruszasz najszybciej przecież? sam pisałeś. bo zazwyczaj nie scigaja sie obaj kierowcy, miedzy ktorymi stalem. fajnie. ale musisz byc szybszy, tak? ale jesli nie jest wolny, to wtedy nie bardzi mam gdzie pojechac. no przecież jest wolny, bo ruszasz najszybciej. no sam pisałeś. i wtedy, rzeczywiscie, puszczam sciganta - niech se jedzie, za chwile i tak go objade z ktorejs strony. no właśnie. a jak nie to zniknie. ale wole uniknac tej kilkusekundowej w miare szybkiej jazdy obok podjaranego cwoka w samochodzie. masz obok wolny pas jesli nie stane z nim na jednej "linii startu" tylko przed nim, nie zdazy zalapac tego cisnienia, bo niewiele bedzie mogl zrobic. a jak staniesz to od razu go puścisz, nie bedzie z Twojej strony żadnego ciśnienia. poprostu se pojedzie. -- gildor 9'99 17 |
Data: Lipiec 15 2008 14:55:35 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | stoperem, to też tylko i wyłącznie z czystej złośliwości i chamstwa no ba! oszszywiśśie ;-) wszyscy szybsi są już na PP. a przed nimi Ty. no to niestety będą mi musieli wybaczyć, że z premedytacją kupiłem samochód wolniejszy niż większość innych na polskich drogach... fajnie. ale musisz byc szybszy, tak? oszszywiśśśie - vide mój samochód. no przecież jest wolny, bo ruszasz najszybciej. no sam pisałeś. ale 100 m z przodu stoją ludki w kolejce do skręcania w lewo. na przyklad. a jak staniesz to od razu go puścisz, nie bedzie z Twojej strony żadnego no wlasnie nie tak od razu. bo jednak nawet moja 44konna Hondziawka odejscie jakies tam ma... widocznie sprawa sie rozbija o to, ze za pozno zauwazam, ze kolo sie sciga, nie? ;-) Ogólnie rzecz biorąc: stawaj "se" MIĘDZY, a ja "se bede" stawał PRZED :P MS 18 |
Data: Lipiec 15 2008 14:58:13 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: stoperem, to też tylko i wyłącznie z czystej złośliwości i chamstwa uniemożliwiam im ich atomowy start?e, mnie pytasz? a jest tak? no to mnie nie pytaj :) wszyscy szybsi są już na PP. a przed nimi Ty. samochód? przeciskasz się w korkach pasem motocyklowym samochodem? a jaka to marka? fajnie. ale musisz byc szybszy, tak? jaka marka? no przecież jest wolny, bo ruszasz najszybciej. no sam pisałeś. hmm... tu jest pies pogrzebany... ale wiesz co? nie pytaj mnie o psa, bo to podobno na pl.rec.zwierzaki... a może .soc. juz nie pamiętam. a jak staniesz to od razu go puścisz, nie bedzie z Twojej strony żadnego ciśnienia. poprostu se pojedzie. atam, to widac od razu. i słychać. Ogólnie rzecz biorąc: stawaj "se" MIĘDZY, a ja "se bede" stawał PRZED :P jaktam chcesz. ja tylko twierdze, ze tak jest lepiej. -- gildor 9'99 19 |
Data: Lipiec 15 2008 15:04:53 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | a, y, samochodem sie nie przeciskam, ale bywa, ze staje jako pierwszy. a 20 |
Data: Lipiec 15 2008 15:15:57 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: a, y, samochodem sie nie przeciskam, ale bywa, ze staje jako pierwszy. ja Ci pożyczę moje soczewki kontaktowe, chcesz? a ruszam powoli. czyli pewnie po chamsku i wdupiemajactwu. ;-) samochodem nie wsadzasz się nagle gościowi przed nos, tylko typ za Tobą miał szanse zorientować się, kto przed nim stoi. jak mi sie spieszy, to staje za szybszym autem. czesto to mylne, ale jak mam wybór to wybieram. -- gildor 9'99 21 |
Data: Lipiec 15 2008 15:21:54 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | OK, ale jak przed kolesiem staje moto, to raczej nie będzie ono przyspieszać 22 |
Data: Lipiec 15 2008 15:21:38 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: OK, ale jak przed kolesiem staje moto, to raczej nie będzie ono przyspieszać jak stara terenówka, więc problemu mieć nie powinien. chyba, że musi przewalić na rezerwę... -- gildor 9'99 23 |
Data: Lipiec 15 2008 15:32:16 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | chyba, że musi przewalić na rezerwę... taz pisze, ze ja "nie muszywam" tego zalatwiac w ten sposob. MS 24 |
Data: Lipiec 15 2008 15:04:08 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | samochód? przeciskasz się w korkach pasem motocyklowym samochodem? a jaka znuf przeoczyles jakies slowo wczesniej. ja ci mowie, ty se wez wkropl jakies kropelki w oczy ;-) MS 25 |
Data: Lipiec 16 2008 17:16:10 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: de Fresz | On 2008-07-15 14:58:13 +0200, gildor said: Ogólnie rzecz biorąc: stawaj "se" MIĘDZY, a ja "se bede" stawał PRZED :P Czemu? Poza przykladem z rezerwa, bo mi cos takiego (czyli zgasniecie przy zajetym PP) sie zdazylo z raz przez ostatnie 2 sezony. -- Pozdrawiam Sebastian Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco 26 |
Data: Lipiec 16 2008 17:22:58 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | de Fresz pisze: On 2008-07-15 14:58:13 +0200, gildor said: mi 2 w życiu. co nie znaczy, że nie jest możliwe. ale masz też mniejsze prawdopodobieństwo dostania w dupe, jeśli stoisz pierwszy. no i mniejsze wkurwienie kierowców, jak sie dobijasz do PP i stajesz przed czyjąś maską. ot tak, kurtuazyjnie jest lepiej obok. zresztą, po co mam powtarzać coś, co już tyle naprodukowałem. poczytaj. -- gildor 9'99 27 |
Data: Lipiec 17 2008 11:27:54 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: de Fresz | On 2008-07-16 17:22:58 +0200, gildor said: Ogólnie rzecz biorąc: stawaj "se" MIĘDZY, a ja "se bede" stawał PRZED :Pjaktam chcesz. ja tylko twierdze, ze tak jest lepiej. Fak, nie gadam z Toba. Wczoraj wieczorem dojezdzam do czerwonego, grrrrygwm, bruutf, prrrrg i zdechl. Szybkie przelaczenie na rezerwe, letkie ssanie i uff, wyrobilem sie przed zielonym. ale masz też mniejsze prawdopodobieństwo dostania w dupe, jeśli stoisz pierwszy. Dostales kiedys? Albo chociaz blisko byles? no i mniejsze wkurwienie kierowców, jak sie dobijasz do PP i stajesz przed czyjąś maską. Ale wtedy przynajmniej ja mam poczucie, ze wiecej odemnie zalezy. Wiec wole jednak stawac jak Mat S, z przodu. zresztą, po co mam powtarzać coś, co już tyle naprodukowałem. poczytaj. Poczytalem i nie znalazlem jakichs przekonujacych dowodow. -- Pozdrawiam Sebastian Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco 28 |
Data: Lipiec 17 2008 11:34:21 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | de Fresz pisze: On 2008-07-16 17:22:58 +0200, gildor said: ROTFL :) ale masz też mniejsze prawdopodobieństwo dostania w dupe, jeśli stoisz pierwszy. raz odjechałem właśnie za przejście, a gość wylądował w jego połowie. ale powiedzmy, że to przewidziałem, bo za późno zdecydowałem, że jednak zatrzymam na żółtym i nie przelece :) więc kontrolowałem. w dupe nie dostałem, ale pamietam wypadek znajomego na katowickiej. jak stali do lewoskretu za górką. no i mniejsze wkurwienie kierowców, jak sie dobijasz do PP i stajesz przed czyjąś maską. wasza wola. ja też wole jechać swoim pasem motocyklowym, nawet jeśli obok na sąsiednim jest inne 2oo. widać jestem inny. zresztą, po co mam powtarzać coś, co już tyle naprodukowałem. poczytaj. nic to. -- gildor 9'99 29 |
Data: Lipiec 17 2008 11:47:51 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: de Fresz | On 2008-07-17 11:34:21 +0200, gildor said: Ale wtedy przynajmniej ja mam poczucie, ze wiecej odemnie zalezy. Wiec wole jednak stawac jak Mat S, z przodu. Ja tam juz sie nauczylem, ze z ocenianiem czyjejs strategii jazdy nalezy wypowiadac sie ostroznie i bez szafowania ostrymi slowami. Wszak to skutercznosc jest jej najlepszym bezposrednim miernikiem (a posrednim ilosc sytuacji niebezpiecnych). I nie kazda strategia jest odpowiednia dla kazdego kierowcy - refleks, spostrzegawczosc, odruchy, intuicja - kazdy ma te cechy na innych poziomach i sam powinien sobie pod to opracowac optymalne zasady jazdy. -- Pozdrawiam Sebastian Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco 30 |
Data: Lipiec 17 2008 12:36:44 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | de Fresz pisze: On 2008-07-17 11:34:21 +0200, gildor said: brawo. dzięki. -- gildor 9'99 31 |
Data: Lipiec 15 2008 17:22:45 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mr.Jack | Mat S wrote: 32 |
Data: Lipiec 16 2008 09:22:01 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S |
Ja tylko chcialem powiedziec, ze calkowicie sie zgadzam z twoim punktem no w sumie to ma prawo... chociaż... ;-) MS 33 |
Data: Lipiec 16 2008 13:22:49 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mr.Jack pisze: Mat S wrote: lubie być inny. po co komu ktoś taki sam jak reszta? co nie kocyk? -- gildor 9'99 34 |
Data: Lipiec 16 2008 13:26:24 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Don Pedro | Mat S pisze: w 99% nie bede go spowalnial az do mojej predkosci podroznej, czyli 80-100, bo po prostu go odsadze.bo po prostu masz w dupie innych userów drogi. tylko po co? Obaj pitolicie, choć każdy trochę racji ma :) Ale co do Troopera - to się nim chyba nie przeciskasz na poleposition między samochodami? Jeśli akurat wylądujesz tym pudłem pierwszy na światłach to shit happens, ale jeśli ktoś przecisnąłby się na sam przód jakimś pierdopędem a potem jechał 50 km/h środkiem, przyspieszając w tempie przeciętnego skutera to szlag by mnie osobiście trafił. chamstwem dla ciebie jest co? samo przeciskanie sie przez korek? czy to, że jak już się przecisnę i stanę jako pierwszy, to ograniczenie chcę łamać tylko o 20 kph, a nie tak, jak wszyscy, o 60? Jak już napisałem, nie zajmuję wtedy całej szerokości jezdni. Moga mnie wyprzedzać innym pasem. Nie ma nakazu jazdy 120 gdy na znaku mam 60, prawda? Pamiętam na kursie nauki jazdy instruktor starej daty powiedział mi, że jeśli jest 60 to mam jechać 60. Ale jeśli ktoś inny ma ochotę jechać 120 to jest jego sprawa i nie powinienem go blokować. Nie bawmy się w nauczycieli, od tego jest policja.
Wiesz, coś za coś. Jeżeli przeciskasz się wolnym pojazdem na poleposition, to licz się z tym, że zaraz po starcie będą Cię wyprzedzać ci, których ominąłeś w korku. To, że chcą jeszcze szybciej, to ich problem. To, że Ty ze swojej woli znalazłeś się przed nimi - Twój problem ;) Najlepiej podsumował to PB - dopiero po zamianie ról widać, kto jakie popełnia grzechy. Takie same animozje są np. pomiędzy żeglarzami i motorowodniakami. Sytuacja, ktorej chce uniknac: Staje w pierwszym rzedzie miedzy samochodami, zaczynam przyspieszac normalnie, ktorys postanawia sie scigac i w zwiazku z tym jedziemy zaraz 70 oddaleni od siebie o 20 cm. tak, wiem, obok jest drugi pas. jesli jest wolny, to go sobie zajmuje, bo zazwyczaj nie scigaja sie obaj kierowcy, miedzy ktorymi stalem. ale jesli nie jest wolny, to wtedy nie bardzi mam gdzie pojechac. i wtedy, rzeczywiscie, puszczam sciganta - niech se jedzie, za chwile i tak go objade z ktorejs strony. ale wole uniknac tej kilkusekundowej w miare szybkiej jazdy obok podjaranego cwoka w samochodzie. jesli nie stane z nim na jednej "linii startu" tylko przed nim, nie zdazy zalapac tego cisnienia, bo niewiele bedzie mogl zrobic. To odpuść. Ja czasem w samochodzie stosuje taki manewr aby spławić ścigantów - pierwsze kilka metrów ostro, a gdy tamten ruszy z ogniem - odpuszczam i wjeżdżam za niego. No chyba, że koniecznie musisz coś udawadniać. Tak to w życiu jest, że mniejszy, słabszy, czy wolniejszy zawsze ma przesrane. Jedyna szansa, to myśleć za innych i uważać na d... ;) pozdr DP TL-S 35 |
Data: Lipiec 16 2008 13:32:37 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Don Pedro pisze: Obaj pitolicie, choć każdy trochę racji ma :) Ale co do Troopera - to się nim chyba nie przeciskasz na poleposition między samochodami? Jeśli akurat wylądujesz tym pudłem pierwszy na światłach to shit happens, ale jeśli ktoś przecisnąłby się na sam przód jakimś pierdopędem a potem jechał 50 km/h środkiem, przyspieszając w tempie przeciętnego skutera to szlag by mnie osobiście trafił. hyhyhy, więc mówisz, że pitolę? ;) [...] To odpuść. Ja czasem w samochodzie stosuje taki manewr aby spławić ścigantów - pierwsze kilka metrów ostro, a gdy tamten ruszy z ogniem - odpuszczam i wjeżdżam za niego. kurwano, i Ty Dąpedo, twierdzisz ze pitole? :) przeciez Ty prawie mnie cytujesz :) -- gildor 9'99 36 |
Data: Lipiec 16 2008 13:55:52 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Don Pedro | gildor pisze: kurwano, i Ty Dąpedo, twierdzisz ze pitole? :) przeciez Ty prawie mnie cytujesz :) R. Zgubiłeś literkę R. A "prawie" robi wielką różnicę. pozdr DP TL-S 37 |
Data: Lipiec 16 2008 14:21:34 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Don Pedro pisze: gildor pisze: Mikołaj mi zgubił. -- gildor 9'99 38 |
Data: Lipiec 16 2008 23:21:30 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Don Pedro | gildor pisze: kurwano, i Ty Dąpedo, twierdzisz ze pitole? :) przeciez Ty prawie mnie cytujesz :) Czyli jak będę się do Ciebie zwracał per "pojebie" argumentując, że sąsiad zabrał mi literki, ale dał inny zestaw w zamian, to się nie obrazisz? DP TL-S 39 |
Data: Lipiec 17 2008 08:27:23 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Don Pedro pisze: gildor pisze: obrażę się. pisałeś o jednej literce. -- gildor 9'99 40 |
Data: Lipiec 17 2008 10:55:09 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Don Pedro | gildor pisze: obrażę się. pisałeś o jednej literce.Czyli jak będę się do Ciebie zwracał per "pojebie" argumentując, że sąsiad zabrał mi literki, ale dał inny zestaw w zamian, to się nie obrazisz?Mikołaj mi zgubił.kurwano, i Ty Dąpedo, twierdzisz ze pitole? :) przeciez Ty prawie mnie cytujesz :)R. Zgubiłeś literkę R. A "prawie" robi wielką różnicę. Sie nie obrażaj, tylko literek szukaj. DP TL-S 41 |
Data: Lipiec 17 2008 11:05:51 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Don Pedro pisze: gildor pisze: literki. mówiłem, literki. Mikołaj przestał czytać precle, to ich tu nie mikołaizuje. ale ktoś musi za niego. -- gildor 9'99 42 |
Data: Lipiec 17 2008 11:45:22 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach - OT | Autor: Don Pedro | gildor pisze: literki. mówiłem, literki. Mikołaj przestał czytać precle, to ich tu nie mikołaizuje. ale ktoś musi za niego.Sie nie obrażaj, tylko literek szukaj.obrażę się. pisałeś o jednej literce.Czyli jak będę się do Ciebie zwracał per "pojebie" argumentując, że sąsiad zabrał mi literki, ale dał inny zestaw w zamian, to się nie obrazisz?Mikołaj mi zgubił.kurwano, i Ty Dąpedo, twierdzisz ze pitole? :) przeciez Ty prawie mnie cytujesz :)R. Zgubiłeś literkę R. A "prawie" robi wielką różnicę. Nie filozuj. Nie po to sobie poszedłem z hace, żeby tu się użerać. DP TL-S 43 |
Data: Lipiec 17 2008 12:37:18 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach - OT | Autor: gildor | Don Pedro pisze: gildor pisze: poszedłeś se to się teraz użeraj. trza było nie iść. -- gildor 9'99 44 |
Data: Lipiec 17 2008 12:52:31 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach - OT | Autor: Don Pedro | gildor pisze: poszedłeś se to się teraz użeraj. trza było nie iść.Nie filozuj. Nie po to sobie poszedłem z hace, żeby tu się użerać.literki. mówiłem, literki. Mikołaj przestał czytać precle, to ich tu nie mikołaizuje. ale ktoś musi za niego.Sie nie obrażaj, tylko literek szukaj.obrażę się. pisałeś o jednej literce.Czyli jak będę się do Ciebie zwracał per "pojebie" argumentując, że sąsiad zabrał mi literki, ale dał inny zestaw w zamian, to się nie obrazisz?Mikołaj mi zgubił.kurwano, i Ty Dąpedo, twierdzisz ze pitole? :) przeciez Ty prawie mnie cytujesz :)R. Zgubiłeś literkę R. A "prawie" robi wielką różnicę. A po co było siedzieć, skoro nie mam czasu czytać? I tak z tymi, co chcę mam kontakt tel., gg, albo na żywca. Wystarczy :) DP TL-S 45 |
Data: Lipiec 17 2008 12:57:12 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach - OT | Autor: gildor | Don Pedro pisze: gildor pisze: atam. wiele tracisz teraz z nowego narzecza. poza tym, ilość się znacznie zmniejszyła. -- gildor 9'99 46 |
Data: Lipiec 18 2008 19:59:16 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S |
Don Pedro pisze: Czyli za napisanie "Dildor" się nie obrazisz? :D "To tylko 1 literka" ;-) MS 47 |
Data: Lipiec 18 2008 20:05:24 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: Użytkownik "gildor" napisał w wiadomości no - gildor 48 |
Data: Lipiec 18 2008 20:12:49 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach [OT, nie czytac, badam granice] | Autor: Mat S | Użytkownik "gildor" napisał w wiadomości Czyli za napisanie "Dildor" się nie obrazisz? :D Potrolluję: to jest "no" w sensie, że się nie obrazisz, czy ostrzegawcze "nooo" z pogrożeniem paluchem? Bo jakby nie patrzeć, przybliżenie do kawałka plastiku w kształcie ........ obraźliwym może wydać się ;-) MS 49 |
Data: Lipiec 18 2008 20:21:03 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach [OT, nie czytac, badam granice] | Autor: gildor | Mat S pisze: Użytkownik "gildor" napisał w wiadomości ostrzegawczo to jest nonono a to znaczy nieładnie tak. to tylko nick. nicnieznaczący. glizdor, gildor, gandolf. każdy jakoś se tam zmyśla. - gildor 50 |
Data: Lipiec 18 2008 20:21:29 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach [OT, nie czytac, badam granice] | Autor: gildor | gildor pisze: ostrzegawczo to jest nonono aha, nie dopisałem. mam to w dupie - gildor 51 |
Data: Lipiec 15 2008 13:56:55 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | ciekawe. ja nawet kawą staje zawsze między, gdyż albowiem już 2 razy Stanie miedzy pasami jadacych samochodow to musi byc sftszonsajonce przezycie. ;-) Nie jestem "biedny, bo uciskany, bo se cos mysle", ale na trasach, ktorymi jezdze, widze wielu "kierowcow z bombowcow", z ktorymi wole nie zawierac blizszej znajomosci. A jak mi moto gasnie w celu powiedzenia, ze chcialoby wychlac rezerwe, to przelaczam w czasie jazdy (karkolomne) albo zjezdzam rozpedem na bok gdziesik. Zgasic na swiatlach nie udalo mi sie dawno, raczej lubi mi czasem nie wejsc 1ka, ale opoznienie trwa max. 4 sekundy, wiec nawet jak ktos sie z tylu zapieni, to na krotko. wole, zeby sie pienil stojac, niz "pokazywal temu frajerowi na rzechu co gasnie przy ruszaniu, kto tu rzadzi. Poza tym, ktorys z kolejnych linii startowych moze zechciec zmienic pas. Akurat tam, gdzie ty stoisz i krecisz do zalapania. To ja dziekuje ;-) MS 52 |
Data: Lipiec 15 2008 14:00:46 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: ciekawe. ja nawet kawÄ staje zawsze miÄdzy, gdyż albowiem już 2 razy zdarzyło mi siÄ zgać kawÄ i krÄciÄ do załapania po przełÄ czeniu na rezerwÄ, dziÄki czemu nie blokowałem innych i jakoĹ nikt mnie nie zaczepił, mimo, że stałem tak do kolejnej zmiany Ĺwiateł. hmm... dla mnie? raczej nie. może dla innych zestresowanych lub sfrustrowanych i owszem. mnie nie obeszło. Nie jestem "biedny, bo uciskany, bo se cos mysle", ale na trasach, ktorymi jezdze, widze wielu "kierowcow z bombowcow", z ktorymi wole nie zawierac blizszej znajomosci. puć ich przodem. A jak mi moto gasnie w celu powiedzenia, ze chcialoby wychlac rezerwe, to przelaczam w czasie jazdy (karkolomne) albo zjezdzam rozpedem na bok gdziesik. wisz... moja kawa czasem nie chce mi powiedzieÄ zawczasu, że mu siÄ na rezerwe należy, i jak wciskam sprzÄgło niechcÄ cy na czerwonym, to przestaje do mnie gadaÄ. tak już ma. nie ja to wymyĹliłem. Zgasic na swiatlach nie udalo mi sie dawno, raczej lubi mi czasem nie wejsc 1ka, ale opoznienie trwa max. 4 sekundy, wiec nawet jak ktos sie z tylu zapieni, to na krotko. wole, zeby sie pienil stojac, niz "pokazywal temu frajerowi na rzechu co gasnie przy ruszaniu, kto tu rzadzi. zgać bo rezerwe chce. zgać niechcÄ cy to nie problem, bo to chwila. kopaÄ nie trza, tylko zakrÄcic¡ Poza tym, ktorys z kolejnych linii startowych moze zechciec zmienic pas. Akurat tam, gdzie ty stoisz i krecisz do zalapania. To ja dziekuje ;-) może też spać Ci cegła na głowÄ ze Ĺmigłowca budujÄ cego trzeciÄ nitkÄ metra w warszawie. -- gildor 9'99 53 |
Data: Lipiec 15 2008 14:05:58 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | "pokazywal temu frajerowi na rzechu co gasnie przy ruszaniu, kto tu ty to wiesz i ja to wiem. dla takich ludkow jestes wlasnie "leszczem co zadusil przy ruszaniu".
porownaj prawdopodobienstwa tych dwoch wypadkow... tak na oko... ;-) MS 54 |
Data: Lipiec 15 2008 14:10:30 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: "pokazywal temu frajerowi na rzechu co gasnie przy ruszaniu, kto tu rzadzi.zgaść bo rezerwe chce. zgaść niechcący to nie problem, bo to chwila. kopać nie trza, tylko zakręcic. no tyle lat już jeżdże, a jakoś źle mi z tym nie jest. frustruje Cię jak się ludzie litują i musisz im pokazać, że wielbłądem nei jesteś? ale po co? Poza tym, ktorys z kolejnych linii startowych moze zechciec zmienic pas. Akurat tam, gdzie ty stoisz i krecisz do zalapania. To ja dziekuje ;-)może też spaść Ci cegła na głowę ze śmigłowca budującego trzecią nitkę metra w warszawie. tak na oko jest podobne, gdyż mi się nie zdarzyło ani jedno ani drugie. -- gildor 9'99 55 |
Data: Lipiec 15 2008 14:37:14 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | no tyle lat już jeżdże, a jakoś źle mi z tym nie jest. frustruje Cię jak ale nie mowie, ze masz sie z tego powodu zle czuc, tylko probuje ci pokazac, jak niektorzy "miszczowie" moga cie postrzegac w takiej chwili. porownaj prawdopodobienstwa tych dwoch wypadkow... tak na oko... ;-) nigdy nie widziales, ze ktos zmienia pas tuz przed skrzyzowaniem, nawet tam, gdzie sa te krotkie ciagle linie? MS 56 |
Data: Lipiec 15 2008 14:48:51 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: no tyle lat już jeżdże, a jakoś źle mi z tym nie jest. frustruje Cię jak się ludzie litują i musisz im pokazać, że wielbłądem nei jesteś? ale po co? ja? to Ty pisałeś o tym co sobie inni myślą. mi to wisi, więc nie czuje problemu tylko probuje ci pokazac, jak niektorzy "miszczowie" moga cie postrzegac w takiej chwili. a co mnie to obchodzi? porownaj prawdopodobienstwa tych dwoch wypadkow... tak na oko... ;-)tak na oko jest podobne, gdyż mi się nie zdarzyło ani jedno ani drugie. nigdy nie widziałem, ze ktoś zmienia pas tuz przed skrzyżowaniem, przejeżdżając w miejscu, gdzie ktoś stoi. tak samo nie widziałem śmigłowca budującego trzecią linię metra. -- gildor 9'99 57 |
Data: Lipiec 15 2008 13:55:59 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Tytus z Fabryki | Siemka 58 |
Data: Lipiec 15 2008 14:03:24 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Tytus z Fabryki pisze: Siemka chętnie zmienie motocykl, jak tylko uda mi się trochę kasy wyszarpać. A co do zylki sportowej katamaraniarzy to chyba gorzej bywalo tylko wtedy jak jezdzilem TransAm-em (wiem wiem kazdy popelnia bledy ale na swoja obrone napisze ze mlody bylem i dosc szybko z tego wyroslem) , wtedy kazdy ale to kazdy, nawet maluchy probowaly startu ze swiatel... ja niemal zawsze dynamicznie ruszam spod świateł nawet swoim focusem 1.6. no tak mam. ale jak widze typa, co mu sie wydawa, ze to ja wlasnie z nim sie scigam, to go puszczam, najczesciej dośc sugestywnie, z przyhamowaniem. bo debile czesto nie mysla logicznie. -- gildor 9'99 59 |
Data: Lipiec 15 2008 15:26:12 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Kefir |
Tytus z Fabryki pisze: Fiufiu, jedenjedenjeden. Siem fpisujem. Rispekt, Glizdoru. Droga, ulica nie jest miejscem na turnieje z zakutymi lbami a juz zwlaszcza "uczenie" kogos czegos. Dla mnie to zwykle szczeniactwo. Acha, Mr "Mat Sy" czy jakos tak; nie polemizuj do mnie w tej sprawie: widze Cie wylacznie w postach Gildora ktory, w przeciwienstwie do Ciebie, wdrozyl sie w arcytrudne arkana cytowania postow z pozostawieniem autora. Ci dla ktorych to jest zbyt trudne ida z marszu do wora i raz na miesiac pozwole sobie o tym przypomniec. -- Pozdrawiam, Artu / Kef & czarne majty ST 955 60 |
Data: Lipiec 15 2008 15:32:32 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Kefir pisze: "gildor" wrote in message uczenie czy wyścigowanie? Acha, Mr "Mat Sy" czy jakos tak; nie polemizuj do mnie w tej sprawie: widze Cie wylacznie w postach Gildora ktory, w przeciwienstwie do Ciebie, wdrozyl sie w arcytrudne arkana cytowania postow z pozostawieniem autora. Ci dla ktorych to jest zbyt trudne ida z marszu do wora i raz na miesiac pozwole sobie o tym przypomniec. gildor nauczał, ale zaprzestał. Ty ciągle masz misję. :) -- gildor 9'99 61 |
Data: Lipiec 15 2008 15:45:33 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Kefir | Elou! Kefir pisze: Oba. Wiecej: kazde zachowanie ktore podgrzewa emocje i zwieksza zagrozenie np budzac lwa w polslepym pantoflarzu.
Nie mam misji. Raczej priorytet na wlasny komfort. Raz na miesiac moszna spam? Moszna. To i przypomniec o zwyklej Netykiecie chyba takze. Nie mam przyjemnosci w przerzucaniu jezykowego i informacyjnego szaletu by doszukac sie kilku sensownych postow /dzien lub by pogadac z kumplami ktorych spotyklam rzadziej nizbym chcial. Nie ladnie, z kolei, ludzi ignorowac (to juz nie Netykieta lecz zwykla kindersztuba) wiec wypada choc podac przyczyne. Na posty z sikacza recepte podaje Newromek, nie ma potrzeby powtarzac. To chyba lepsze niz byc ... nie wazne i udwawac ze sie z prm nie ma nic wspolnego, rajt? -- Pozdrawiam, Artu / Kef & czarne majty ST 955 62 |
Data: Lipiec 15 2008 15:55:28 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach [OT] | Autor: gildor | Kefir pisze: "gildor" wrote in message wiesz, i ja czasami mam zły dzień. btw. ostatnio strąbiłem na poznańskiej trasie, jakiegoś typa w jaguarze, bo ganial miedzy pasami bez sygnalizacji, zajechał mi tym samy 2 razy drogę (ja autem z dzieciakami), czy nawet zajmował dwa pasy, widac nie wiedział na co sie zdecydować (dziwna przypadłośc, im droższe auto, tym wiekszy burak majacy w dupie innych i przepisy). strąbiłem go niechcący jak zamierzał odbić w podporządkowaną (myślałem ze cos znowu kombinuje z pasa dla skrecajacych i we mnie wjedzie, a on zjezdzal). odpuscil wiec zjazd i za mna jechal kilka km (nie mógł wyprzedziac, bo mnei dognił dopiero jak odbiłem w broniszach w kierunku domu). w koncu udalo mu sie mnie wyprzedzic, ale wyprzedzajac cos pierdolil przez zamkniete okno, myslac zem w stresie. jakos stresu nie okazalem, tylko uprzejmie otworzylem okno i go zjebalem (przy mojej mamie. biedna mama). troche go zatkalo chyba, ze mnie nie zestresowal. biedny burak. przy okazji, nie scigalem sie z nim, nie próbowałem mu uciec, zwyczajnie jechalem do domu, a ze nie mógł mnie wyprzedzic.... jaguarem... to tak troche OT i NTG. specjalnie zebys mi to wypomnial ;) Acha, Mr "Mat Sy" czy jakos tak; nie polemizuj do mnie w tej sprawie: widze Cie wylacznie w postach Gildora ktory, w przeciwienstwie do Ciebie, wdrozyl sie w arcytrudne arkana cytowania postow z pozostawieniem autora. Ci dla ktorych to jest zbyt trudne ida z marszu do wora i raz na miesiac pozwole sobie o tym przypomniec.gildor nauczał, ale zaprzestał. Ty ciągle masz misję. :) no Nie mam przyjemnosci w przerzucaniu jezykowego i informacyjnego szaletu by doszukac sie kilku sensownych postow /dzien lub by pogadac z kumplami ktorych spotyklam rzadziej nizbym chcial. to Ty nie czytasz postów po tym kto w nich bierze udzial? ja jak widze zainteresowanie znajomych, znaczy warto zajzec :) nie zagladam tylko wszedzie tam gdzie Kucza widze, bo ten to o harlejach gada. duzo gada. Nie ladnie, z kolei, ludzi ignorowac (to juz nie Netykieta lecz zwykla kindersztuba) wiec wypada choc podac przyczyne. Na posty z sikacza recepte podaje Newromek, nie ma potrzeby powtarzac. o, dzieki temu sie dowiedzialem, czemu nie widze postów czasem :) jak z tym linkiem. pewnie ze sikacza podali. To chyba lepsze niz byc ... nie wazne i udwawac ze sie z prm nie ma nic wspolnego, rajt? hipokryzja? a kto tak? -- gildor 9'99 63 |
Data: Lipiec 15 2008 15:39:15 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | Kefir schreibt czy jak to tam jest po francusku: Acha, Mr "Mat Sy" czy jakos tak; nie polemizuj do mnie w tej sprawie: Ciekawy ma filtr kolega Kefir - wyrzuci tylko posty dotyczace tej sprawy? ;-) Zapewniam cie, ze widziales mnie rowniez w 2oo jak o kulach bywales tam po wypadku z taksiarzem. Chyba ze to byl jakis inny Kefir (co mu wypuklosc wieczka znikla wkrotce potem) Co ja robie? Pisze do wora... Z posta wycinam wszystko, co nie stanowi tresci, coby byl mniejszy. Ludki, z ktorymi dyskutuje, zazwyczaj rozpoznaja swoje slowa. Co ja robie? Pisze do wora... MS 64 |
Data: Lipiec 15 2008 15:46:54 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: Kefir schreibt czy jak to tam jest po francusku: nie, filtruje po nagłówku i po wrotce. dzieki temu nie trafia na pytania i na odpowiedzi. Z posta wycinam wszystko, co nie stanowi tresci, coby byl mniejszy. Ludki, z ktorymi dyskutuje, zazwyczaj rozpoznaja swoje slowa. no i dzięki takiemu kompleksowemu wycinaniu, musiałem kilkakrotnie wracać do innych postów w poszukiwaniu cytatu, do którego się odnosiłeś w czasie dyskusji, a którego nie było w poście. -- gildor 9'99 65 |
Data: Lipiec 15 2008 15:58:06 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S |
no i dzięki takiemu kompleksowemu wycinaniu, musiałem kilkakrotnie wracać Wole tak zrobic, niz cytowac caly post, dodajac od siebie 1 linijke w srodku i 2 na koncu. Znacznie czesciej ludzie narzekaja na wielkosc postow niz na brak naglowka... Paczpan, w wieku 35 lat dowiaduje sie, ze jestem zle wychowany i niedouczony w samochodzie, na rowerze, na motocyklu, na usenecie... jestem jednoczesnie fszczonsniety i zmieszany. ide se z usenetu. pare osob odetchnie z ulga... MS 66 |
Data: Lipiec 16 2008 14:01:25 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Don Pedro | Tytus z Fabryki pisze: Biedni ci ktorzy nie wyczuwaja ze paliwko im sie konczy w czasie jazdy (a raczej biedny ich rozrusznik :))). A weź przestań. Ty akurat to powinieneś zrozumieć - kiedyś dojeżdżając do świateł SuperTenerą poczułem, że kończy się paliwo i chciałem na rezerwę przełączyć. Ale tam są, kufra, dwa kraniki z obu stron i każdy działa w inną stronę. Trochę to potrwało zanim znowu odpaliłem :) pozdr DP TL-S 67 |
Data: Lipiec 15 2008 13:58:25 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mystik | Cześć a na przyklad po to, zeby rozbudzona zylka sportowca w kierowcy samochodu nie miala sie jak ujawnic przy starcie... po to, zeby moc ruszyc sobie normalnie i nie musiec sie scigac z pajacem, ktory pokaze jak to Panda smiga przy 6500 rpm ;-) co moze nie dotyczy kierownikow mocniejszych sprzetow, ale w moim przypadku zdazylo mi sie juz znudzic. Dlatego w miare mozliwosci staram sie przyblokowac dla siebie pas, ktorym mam zamiar potem jechac. Taaaaa. Czyli nie ma to jak wpierdzielić się na polposition po to, żeby zablokować dla siebie pas. Normalnie formula 1 kurdelebele. A nie pomyślałeś, że może komuś się spieszy np. do szpitala? Mystik 68 |
Data: Lipiec 15 2008 14:08:41 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | Taaaaa. Czyli nie ma to jak wpierdzielić się na polposition po to, żeby yyyy??? stoja samochody na czerwonym w korku. ja sie przeciskam do przodu, staje przed jednym z nich. odjezdzam zazwyczaj szybciej niz wszyscy z 1 linii... pokaz mi: jak ja im przeszkadzam? jak mu sie spieszy, bo ratuje zycie, to nie stoi na czerwonym jesli ma 1-sza linie, tylko na drogowkach sie przeciska przez skrzyzowanie, a potem zapindala ile sie da. bo nawet prawo mu na to pozwala. MS 69 |
Data: Lipiec 15 2008 14:47:31 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mystik | Cześć yyyy??? stoja samochody na czerwonym w korku. ja sie przeciskam do przodu, staje przed jednym z nich. odjezdzam zazwyczaj szybciej niz wszyscy z 1 linii... pokaz mi: jak ja im przeszkadzam? no to zacytuję: " a na przyklad po to, zeby rozbudzona zylka sportowca w kierowcy samochodu nie miala sie jak ujawnic przy starcie... po to, zeby moc ruszyc sobie normalnie i nie musiec sie scigac z pajacem, ktory pokaze jak to Panda smiga przy 6500 rpm ;-)" Musisz się zdecydować. Albo ruszasz szybciej niż inni i nie blokujesz, albo ruszasz sobie normalnie i masz "pajaca" w Pandzie w pompie. Mystik 70 |
Data: Lipiec 15 2008 15:01:45 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | Musisz się zdecydować. Albo ruszasz szybciej niż inni i nie blokujesz, Upajacowienie nastepuje czesto w momencie, gdy jest jeszcze czerwone, a ja zapinam 1ke. I bywa, ze slysze jak w bryce obok kolo podnosi obroty, zeby lepiej smignac. Wtedy go puszczam - na plaster mi wyscig. Ale bywa i tak, ze wjezdzam przed niego, ruszam NORMALNIE jak na motocykl, czyli dla samochodow to juz jest SZYBKO i mam w pompie czy chce jechac szybciej, czy wszedl w tryb "dragster". Tak samo jak jadac samochodem, nie czuje imperatywu by natychmiast znikac sprzed przenikliwego wzroku typa, ktory jedzie na moim tylnym zderzaku, bo wg niego za malo dynamicznie jade (bo jade tylko 80, zamiast tych jego 120 czy cus, tam gdzie mozna 60 czy 70). MS 71 |
Data: Lipiec 15 2008 15:04:03 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: Musisz się zdecydować. Albo ruszasz szybciej niż inni i nie blokujesz, albo ruszasz sobie normalnie i masz "pajaca" w Pandzie w pompie. O! a jednak dowiadujesz się, że on chce. i to bedac z przodu! no, to jak bedzie z boku, to tym bardziej wiesz, ze on chce. -- gildor 9'99 72 |
Data: Lipiec 15 2008 15:13:55 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | Upajacowienie nastepuje czesto w momencie, gdy jest jeszcze czerwone, a nie. tylko bedac z boku. jak jestem z przodu, to fakt - mam go poniekad w dupie. ruszam szybko, nie przeszkadzam. jakby stal za autobusem, nie za mna, mialby znacznie wolniejszy start. faktem jest takze, ze najczesciej nie ma miejsca na wjechanie przed samochody, bo na zebrze to jakos tak glupio stac. i wtedy startuje spomiedzy i tez najczesciej nie ma problemu. ale wole jednak byc na szpicy, nie w pierwszym szeregu. MS 73 |
Data: Lipiec 15 2008 15:17:41 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: Upajacowienie nastepuje czesto w momencie, gdy jest jeszcze czerwone, a ja zapinam 1ke. I bywa, ze slysze jak w bryce obok kolo podnosi obroty, zeby lepiej smignac. Wtedy go puszczam - na plaster mi wyscig.O! a jednak dowiadujesz się, że on chce. i to bedac z przodu! no, to jak bedzie z boku, to tym bardziej wiesz, ze on chce. no to mamy konsensus. przy okazji. uczy się, że ejst bezpieczniej, że jak stoisz na PP a za Tobą dopiero dojeżdżają, to lepiej mieć jedynke i sprzeglo w pogotowiu :) ale to bajdalejem. -- gildor 9'99 74 |
Data: Lipiec 15 2008 15:24:18 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | no to mamy konsensus. ufff. a paluchi bolom... to lepiej mieć jedynke i sprzeglo w pogotowiu :) ale to bajdalejem. tak robie, ale to sie przydaje tylko przy spelnieniu jeszcze lednego warunku: trza sie lampic w zwierciadla. co za roznica, ze masz bieg zapiety, jak cie huknie z tylu bialoruski TIR, ktorego nie widziales? ;-) MS 75 |
Data: Lipiec 15 2008 15:24:43 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: to lepiej mieć jedynke i sprzeglo w pogotowiu :) ale to bajdalejem. tak tak, o lustrze zapomnialem nadmienić. -- gildor 9'99 76 |
Data: Lipiec 15 2008 14:24:14 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" I wiem ze nic bardziej nie zapieniaszczególnie na ulicy, gdy obok jest ciężko wywalczona przez środowisko Bo faktycznie takie tłumy tych dróg dla rowerów. (że o wywalczaniu ich przez litość nie wspomnę - chciałbyś na motocyklu po mieście jeździć po nawierzchni zbliżonej do toru crossowego i o geometrii przejść dla pieszych przez tory (takich z szykanowymi barierkami)?) -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] I'm Beavis of Borg ! Assimilation is cool ! [ ] Heheh ! Heheh ! [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] 77 |
Data: Lipiec 15 2008 14:51:38 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mariusz Kruk pisze: epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" owszem. mam do roboty jakieś 20km i cała trasa po drodze ma obok ścieżkę rowerową. przez litość nie wspomnę - chciałbyś na motocyklu po mieście jeździć po aha, to teraz czas na walkę o jakość kostki bauma na ścieżce. -- gildor 9'99 78 |
Data: Lipiec 15 2008 15:00:38 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" owszem. mam do roboty jakieś 20km i cała trasa po drodze ma obok ścieżkęBo faktycznie takie tłumy tych dróg dla rowerów.I wiem ze nic bardziej nie zapieniaszczególnie na ulicy, gdy obok jest ciężko wywalczona przez środowisko Pytanie, czy jest to również droga dla rowerów. Bo rowerzysta jest obowiązany jechać drogą dla rowerów (lub potworkiem o nazwie droga dla rowerów i pieszych). Jeśli tak, to faktycznie rowerzyści powinni jeździć tamtędy. przez litość nie wspomnę - chciałbyś na motocyklu po mieście jeździć poaha, to teraz czas na walkę o jakość kostki bauma na ścieżce. Kostka to mały pikuś. Spróbuj kiedyś sensownie przemieścić się (w sensie transportu, a nie piknikowej wycieczki 10km/h) większością polskich "dróg dla rowerów" :-/ -- \.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ I've inserted a inaccessible control se- quence so that your definition will be com- \.http://epsilon.eu.org/\.\ pleted without mixing me up too badly.(TeX) ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\. 79 |
Data: Lipiec 15 2008 15:10:01 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Tytus z Fabryki | Siemka 80 |
Data: Lipiec 15 2008 15:13:00 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Tytus z Fabryki pisze: ***Użytkownik "Mariusz Kruk" < albo nabyć trąbkę na sprężone powietrze. brzmi tirowo :) efekty murowane. uwaga na zawałowców. -- gildor 9'99 81 |
Data: Lipiec 15 2008 16:09:26 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Tytus z Fabryki | Siemka 82 |
Data: Lipiec 16 2008 13:23:25 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Tytus z Fabryki pisze: Siemka dzięki -- gildor 9'99 83 |
Data: Lipiec 15 2008 15:17:59 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tytus z Fabryki" Zjezdzilem wszystkie w wawie i wiekszosc w okolicach, w czasie kiedy No, powiedzmy, że jest przejezdna na rowerze "góralskim". Na szosówce już jazda po kostce jest mocno problematyczna. Plaga sa przechodnie ale sciezki rowerowe to nie tor Nie. Droga dla rowerów to jezdnia przeznaczona do ruchu rowerowego. Jezdzac na rowerze wpieniaja mnie bezmyslni piesi ktorych ciagnie do Dodaj do tego fatalną geometrię, brak widoczności, michałki w stylu brak przejazdu przez jezdnię. I masz całe spektrum powodów dla których rowerzyści generalnie mają w dupie te potwory zwane "śmieszkami". (niestety) -- \.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ MY BUTT DOES NOT DESERVE A WEBSITE(Bart Simpson on chalkboard in episode 3G04) \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\. 84 |
Data: Lipiec 15 2008 16:16:20 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Tytus z Fabryki | Siemka 85 |
Data: Lipiec 15 2008 16:56:34 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | Mógłbyś jakoś cytować po ludzku? Siemka Och, ścigają się również i na jakichś Saharach. Ale chyba nie chcesz mieć takiej drogi do pracy, co? *** Dodaj do tego fataln? geometri?, brak widoczno?ci, micha?ki w stylu brak Nie wiem czy większość, bo zawsze widać akurat tę najbardziej wyróżniającą się próbkę, ale owszem, część ma wszystko w dupie. Tyle, że to podobnie jak i z każdym innym pojazdem. Tyle, że rowerzyści są niebezpieczni dla siebie. A puszkarze są niebezpieczni dla rowerzystów. I to jest różnica. (i proszę mi nie wyjeżdżać z argumentem, a jakby taki pijany nieoświetlony rowerzysta tu był kiedyś w przyszłości, bo poproszę o statystyki). -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] Microsoft Office 2000: Możliwość zmiany [ ] układu klawiszy [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] 86 |
Data: Lipiec 16 2008 13:26:35 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mariusz Kruk pisze: Nie wiem czy większość, bo zawsze widać akurat tę najbardziej no i dziś na domiar złego i tematycznie o rowerzystach, widziałem na swojej trasie jak pan wjechał z podporządkowanej w rowerzystę jadącego właśnie ulicą (obok śmieszka rowerowa). nic się nie stało, nie chcieli też mojego telefonu, ale... z drugiej strony jakby akurat jechał smieszką, to dostałby mocniej (byłby o te 2m bardziej w kierunku auta wyjeżdżającego). ps. w sumie to chyba pierwszy raz w życiu widziałem zdarzenie drogowe :) i masz, akurat "w trakcie" dyskusji :) -- gildor 9'99 87 |
Data: Lipiec 15 2008 15:11:47 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mariusz Kruk pisze: epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" ba. nie dość ze JEST to droga dla rowerów, to, jak to w polsce (przeoznakowanie - fajne słowo), dla pewnosci postawili jeszcze na ulicy zakaz ruchu rowerów. no i miejscami tzw "droga dla pieszych i kierujących rowerami jednośladowymi" przez litość nie wspomnę - chciałbyś na motocyklu po mieście jeździć poaha, to teraz czas na walkę o jakość kostki bauma na ścieżce. no mnie interesuje trasa, którą latam na codzień. nie po całej polsce. jedyny kawałek ścieżki, gdzie jej nie ma, to kasprzaka w w-wie na trasie do mojej roboty. wisz... ja latam do roboty tramwajem, rewerem (juz mi sie nie chce a i za daleko juz teraz mam, ale trasa ta sama), motocyklem i autem. zebyś se nie pomyslal, ze rower to dla mnie ufo. -- gildor 9'99 88 |
Data: Lipiec 15 2008 15:23:33 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" ba. nie dość ze JEST to droga dla rowerów, to, jak to w polscePytanie, czy jest to również droga dla rowerów. Bo rowerzysta jestowszem. mam do roboty jakieś 20km i cała trasa po drodze ma obok ścieżkęBo faktycznie takie tłumy tych dróg dla rowerów.I wiem ze nic bardziej nie zapieniaszczególnie na ulicy, gdy obok jest ciężko wywalczona przez środowisko No to faktycznie, rowerzystów na jezdni nie powinno tam być. Niestety, durnie zdarzają się wszędzie. no mnie interesuje trasa, którą latam na codzień. nie po całej polsce.Kostka to mały pikuś. Spróbuj kiedyś sensownie przemieścić się (w sensieprzez litość nie wspomnę - chciałbyś na motocyklu po mieście jeździć poaha, to teraz czas na walkę o jakość kostki bauma na ścieżce. Ależ ja rozumiem. Z kolei ja mam doświadczenie i z puszki, i z roweru (na motór jakoś ciągle nie mam kiedy prawka zrobić, a bez prawka jeździć nie chcę). Jedyny kawałek w miarę sensownej (pomijając zniszczoną nawierzchnię) w moich okolicach to z kolei prehistoryczna ścieżka przy Sobieskiego i ścieżka wzdłuż Trasy Siekierkowskiej. Poza tym są co najwyżej "śmieszki". (no, podobno wzdłuż Puławskiej przy remoncie coś zrobili, ale tam nie miałem jeszcze okazji jechać). -- /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Complex numbers are unreal. \ / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/ 89 |
Data: Lipiec 15 2008 15:29:40 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mariusz Kruk pisze: epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" no :) no mnie interesuje trasa, którą latam na codzień. nie po całej polsce. jedyny kawałek ścieżki, gdzie jej nie ma, to kasprzaka w w-wie na trasie do mojej roboty. wisz... ja latam do roboty tramwajem, rewerem (juz mi sie nie chce a i za daleko juz teraz mam, ale trasa ta sama), motocyklem i autem. zebyś se nie pomyslal, ze rower to dla mnie ufo.Kostka to mały pikuś. Spróbuj kiedyś sensownie przemieścić się (w sensieprzez litość nie wspomnę - chciałbyś na motocyklu po mieście jeździć poaha, to teraz czas na walkę o jakość kostki bauma na ścieżce. no widzisz. przy górczewskiej zrobili dobrą ścieżke, choc nie wiem co im odwalilo robic co chwila przejazdy na druga stronę. nie jest to kostka, tylko prosta nawierzchnia. bardzo dobrze sie nia zapiardala, tylko pieszych jest wiecej na niej niz na chodniku. na ul. Warszawskiej (w-wa - sochaczew) jest wlasnie "smieszka" z tzw. ciagie pieszojezdnym wspólnie dla rowerów i pieszych, ale tamtedy to i ja bym nie latal, bo co 10m jest wjazd na posesję i dzieki temu górki i dołki. ale jest. i jest oznakowane. -- gildor 9'99 90 |
Data: Lipiec 15 2008 16:04:23 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" no widzisz. przy górczewskiej zrobili dobrą ścieżke, choc nie wiem co imAleż ja rozumiem. Z kolei ja mam doświadczenie i z puszki, i z roweruno mnie interesuje trasa, którą latam na codzień. nie po całej polsce.Kostka to mały pikuś. Spróbuj kiedyś sensownie przemieścić się (w sensieprzez litość nie wspomnę - chciałbyś na motocyklu po mieście jeździć poaha, to teraz czas na walkę o jakość kostki bauma na ścieżce. Ano właśnie :-/ na ul. Warszawskiej (w-wa - sochaczew) jest wlasnie "smieszka" z tzw. Koło mnie jest jeszcze jeden piękny wynalazek. Jest sobie ścieżka (nie pamiętam czy DDR, czy DDRIP), która zaczyna się w takim miejscu, że nie ma możliwości zjechać na nią z jezdni. I teraz mogę albo jechać od skrzyżowania po chodniku, gdzie mi nie wolno, po to, żeby dojechać do tego potworka, albo jechać od skrzyżowania po jezdni i ignorować ten wypierdek. Że nie wspomnę o niejednoznaczności oznaczeń, gdy znaki pionowe mówią, że jest DDRIP, a znaki poziome, że jest DDR (nie ma znaku poziomego oznaczającego DDRIP). Albo o potworku wzdłuż Sikorskiego, gdzie leci sobie szeroka DDRIP, po czym jest znak "koniec DDR", przejście dla pieszych, znak "DDRIP", fafnaście metrów wzdłuż stacji benzynowej, znowu "koniec DDR", przejście dla pieszych, "DDRIP". Paranoja. Wyobrażasz sobie jakiegokolwiek rowerzystę przeprowadzającego tam rower po pasach? Bo ja nie. -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] Build a system that even a fool can use, and [ ] only a fool will use it. [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] 91 |
Data: Lipiec 16 2008 13:29:15 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mariusz Kruk pisze: Wyobrażasz ja też nie, ale takiego jednego co przejeżdżał po pasach bez zatrzymania się nawet ze sporym pędem, mało nie utrafiłem przy prawoskręcie. piesi mieli zielone, ale ono nie jest dla rowerzysty. coż zrobić, sam nie zsiadam z roweru na przejściu :) -- gildor 9'99 92 |
Data: Lipiec 15 2008 14:53:59 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: jeDrASS | Mariusz Kruk pisze: Bo faktycznie takie tłumy tych dróg dla rowerów. (że o wywalczaniu ich on już biedak jeździ po Warszawie.. ;-) -- jeDrASS 93 |
Data: Lipiec 15 2008 14:55:04 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | jeDrASS pisze: Mariusz Kruk pisze: nie, nie. on już biedak zaczął mieszkać na wsi i dojeżdża do pracy spoza warszawy. -- gildor 9'99 94 |
Data: Lipiec 15 2008 15:03:26 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: jeDrASS | gildor pisze: nie, nie. on już biedak zaczął mieszkać na wsi i dojeżdża do pracy spoza warszawy. łomatkobosa.. autostradą?! :-D Ps. sorki za ironizowanie, ale ilekroć przelatuję po tych torach motokrosowych zwanymi ulicami to szlag mi trafia.. i zawieszenie jak i plomby :-( -- jeDrASS jadący dziś na operację wymiany amortyzatora 95 |
Data: Lipiec 15 2008 15:05:24 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | jeDrASS pisze: gildor pisze: hmm.. a to przy autostradach już budują sciezki rowerowe? to moze i trzecią linie metra pod ta autostradą? Ps. sorki za ironizowanie, ale ilekroć przelatuję po tych torach motokrosowych zwanymi ulicami to szlag mi trafia.. i zawieszenie jak i plomby :-( hyhyhy, zapierdalacz rewerowy :) -- gildor 9'99 96 |
Data: Lipiec 15 2008 16:46:02 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Andrzej Lawa | gildor pisze: czy nie lepiej na 2oo jakichkolwiek, zatrzymac się na PP pomiędzy autami? na pasie motocyklowym? po co wjeżdżanie przed maskę? Czasami ze ślepoty lub chamstwa kierowcy samochodów usiłują wtedy zepchnąć. 97 |
Data: Lipiec 15 2008 16:50:45 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S |
Ja ci dobrze radze, ty z nimi nie zaczynaj... :D Se popatrz na ilosc postow w mojej wymianie z gildorem. O tym wlasnie probowalem z nim pogadac. MS 98 |
Data: Lipiec 16 2008 13:34:13 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mat S pisze: Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości bo dla mnie to urban legend jest :) -- gildor 9'99 99 |
Data: Lipiec 16 2008 13:38:31 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" bo dla mnie to urban legend jest :)Czasami ze ślepoty lub chamstwa kierowcy samochodów usiłują wtedyJa ci dobrze radze, ty z nimi nie zaczynaj... :D Se popatrz na ilosc postow Nie wiem jak motocyklistów, ale rowerzystów często przepychają :-/ -- \-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Microsoft Office 2000: Oczywiste możliwości | | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ 100 |
Data: Lipiec 16 2008 13:44:21 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Mariusz Kruk pisze: epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" no ale ja pisałem, że rowerem też jeździłem (teraz mi się już nie chce, ale to z wygodny, nie z przerażenia) -- gildor 9'99 101 |
Data: Lipiec 16 2008 13:51:59 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mariusz Kruk | epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor" no ale ja pisałem, że rowerem też jeździłem (teraz mi się już nie chce,Nie wiem jak motocyklistów, ale rowerzystów często przepychają :-/bo dla mnie to urban legend jest :)Czasami ze ślepoty lub chamstwa kierowcy samochodów usiłują wtedyJa ci dobrze radze, ty z nimi nie zaczynaj... :D Se popatrz na ilosc postow Widocznie za mało ;-P A poważnie - jeśli chodzi o przepychanie w czasie jazdy, to zdarza się dość często, zwłaszcza autobusom. W korku jak dotąd raz mnie sk.*yn w ciężarówce przytulił do sąsiedniego samochodu. (chyba się zirytował, że go na trzecich światłach z kolei omijam). -- [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] BUTT.COM IS NOT MY E-MAIL ADDRESS(Bart Simp- [ ] son on chalkboard in episode 5F19) [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] 102 |
Data: Lipiec 16 2008 13:33:50 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Andrzej Lawa pisze: gildor pisze: dużo słyszę i czytam o spychaniu, ale sie mi jeszcze nie przytrafilo. a staje na motocyklowym nawet jesli sa 3 pasy a ja jestem sam. reszta kiedyś dojedzie. -- gildor 9'99 103 |
Data: Lipiec 16 2008 19:24:08 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Andrzej Lawa | gildor pisze: dużo słyszę i czytam o spychaniu, ale sie mi jeszcze nie przytrafilo. a staje na motocyklowym nawet jesli sa 3 pasy a ja jestem sam. reszta kiedyś dojedzie. No to miałeś szczęście. Albo ruszasz solidnie przed zapaleniem się zielonego ;) 104 |
Data: Lipiec 16 2008 19:47:56 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Andrzej Lawa pisze: gildor pisze: może Albo ruszasz solidnie przed zapaleniem się zielonego ;) różnie. nawet jak nie, i auta jadą szybciej, to raczej dość bezpiecznie, bo nie dobijaja do mnie tylko jadą prosto. a przeciez ustawily sie z uwzglednieniem mnie, jeśli dojachały po mnie, lub ja uwzgledniam odleglosci i ew. predkosc ruszania, jeśli zatrzymałem się później. tyle gadania, a przeciez całe te korzystanie z ruchu wykonuje sie machinalnie. ja ja bym kombinowal tyle co tu pisze, to... o ja pierdole... ważne byle było bezpiecznie wg mnie. -- gildor 9'99 105 |
Data: Lipiec 15 2008 13:04:03 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: blady_F409 |
Wiesz mnie ogolnie wkurwia, jak stoje drugi na swiatlach, robi sie zolte, czlowiek przede mna stoi, robi sie zielone, czlowiek przede mna stoi, mija 10 sekund, czlowiek przede mna stoi. Zazwyczaj jest to samochod, ale niestety ostatnio trafilo mi sie sporo skuterowcow, ktorzy wlasnie tak stali na srodku bez sensu. Dlatego apeluje. Używać sygnalizacji dzwiękowej, można jeszcze zbluzgać i popukać się wymownie w czoło ;) Tak na marginesie, z tym trąbieniem, skręcem raz sobie w prawo z sygnalizacją, światło czerwone, zapala się zielone, goście ostro w aucie gastykulują nie patrząc przed siebie, nie zwracając uwagi na mnie. Po kilkukrotnym strąbieniu dałem sobie spokój, i wyminąłem gości lewą stroną przeznaczoną tylko do skrętu lewo, pokonując ostry kant wysepki, mijając ich zorientowałem się że są głuchoniemi.... jak mnie zauważyli, że takie cyrki na około nich się dzieją z wymijaniem, ruszyli :))) Także trzeba brać poprawkę na to trąbienie. :) Co do osiagow, chetnie sie z kims umowie, zeby porownac start skutera z samochodem. Nie jezdzilem nigdy skuterem, ciekawy jestem jak wyjdzie taki wyscig do 40-50 km/h. A to poproś jakiegoś skuterowca, zeby się z Tobą scignął od świateł do świateł co by sprawdzić jego osiągi. Tylko wybierz takiego 2T i najlepiej nie chińczyka, tajwan to minimum. Wlasnie dlatego sie frustruje, ze nie chce omijac 15 cm od lusterka i musze jechac z Vmax skutera. Ja wiem, ze przepisy, ograniczenia, ale w miejscach, gdzie wszyscy leca 80-120, trzymanie sie ograniczenia to troche samobojstwo. Taaa, dlatego mam stresa jadąc 65 km/h. Spróbuj kiedyś jechać 50 km/h dłuższy odcinek - niezła perspektywa - mnóstwo wariatuf w około widać. b. 106 |
Data: Lipiec 16 2008 08:41:57 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: nalesnik | blady_F409 pisze: sprzyjających warunkach atmosferycznych do 65 km/h. Żeby ruszyć równo ze mną, takie auto, musi piszczeć oponami i wchodzić na 6000 rpm. Przez bzdura. (no chyba, że w twoim mieście jeżdzą same wartburgi) -- pozdr nalesnik 107 |
Data: Lipiec 16 2008 10:05:08 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: blady_F409 |
blady_F409 pisze: Ale co bzdura? ze, trzeba auto piłować, co by dogonić mojego skutersona? Przecież pisałem, że przewaga jest chwilowa, w wartburgach może trwać trochę dłużej :) Nie wiem jakie skutery jeżdzą w Twoim mieście, ale w moim pięćdziesiątki dają radę. b. 108 |
Data: Lipiec 15 2008 11:52:04 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Budyń | Użytkownik "Paweł Andziak" napisał w wiadomości I jeszcze apel do wlascicieli 50ccm. Nie pakujcie sie przed samochody na Buahahahaha, cała europa tak jeżdzi ze najpierw skutersony stoją, potem motocykle a na końcu puszki bo im sie nie spieszy. Bo gdyby sie spieszyło to nie jechaliby puszką :-) b. 109 |
Data: Lipiec 15 2008 11:57:19 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Budyń pisze: Użytkownik "Paweł Andziak" napisał w wiadomości tajest! -- gildor 9'99 110 |
Data: Lipiec 15 2008 13:06:46 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | Buahahahaha, cała europa tak jeżdzi Finlandia w styczniu też? ;-) MS 111 |
Data: Lipiec 16 2008 14:03:43 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Don Pedro | Budyń pisze: Buahahahaha, cała europa tak jeżdzi ze najpierw skutersony stoją, potem motocykle a na końcu puszki bo im sie nie spieszy. Bo gdyby sie spieszyło to nie jechaliby puszką :-) Sprawdzić, czy nie ksiądz :) pozdr DP TL-S 112 |
Data: Lipiec 15 2008 20:37:13 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: McGregor | Użytkownik "Paweł Andziak" napisał w wiadomości Dobrze chociaz, ze kaski mieli, bo takich bez kaskow tez jezdzi od pyty. I leci sobie taki inteligent kolo 10 roku zycia, z pasazerka z 7-8 lat, oboje bez kasku, przez srodek miasta. Całą swoją młodość przejeździłem różnymi motorowerami bez kasku. Stary jestem. Wtedy kaski nie obowiązywały. Miałem 9 lat jak zaczynałem jeździć. Jeździłem dużo. Pierwsza jawa50 nie stygła. Na zmianę z bratem w pierwszym miesiącu nakręciliśmy 2,5 tys km. Nikt nie jeździł wtedy w kasku na motorowerach. To byli sami debile? Tak sądzisz? Przejeździłem motorowerami w tamtym czasie ponad 150 tys kilometrów. Bez kasku:-) Nigdy, podkreślam, nigdy nie miałem żadnej przewrotki, żadnej gleby parkingowej czy stłuczki. Woziłem kupę dziewczyn wtedy do lasu, nad Wisłę, do Kazimierza. Zdarzało się, że na jawce wracaliśmy we 3. Wielu moich kolegów z tamtych lat również nigdy się nie wywracało. Nikt nigdy wtedy też nie używał żadnych ciuchów na motorower. W lecie, szorty i koszulka. Pytanie: po chuj kask na motorower? Nawet dzisiaj. Jak dla mnie to zbędny gadżet, który wielu odstrasza od motorowerków, bo nie lubią baniaka nosić ze sobą wszędzie. -- McGregor P.S. Dzisiaj mam 3 motorowery, 2 motocykle i 2 samochody. Dużo częściej korzystam z motocykli niż motorowerów, właśnie przez to zakładanie kasu. Dlatego, że jak już mam wsadzać kask, to pojadę motorem, będzie szybciej. Gdyby nie było obowiązku kasków na motorower, pewnie dużo częściej wybierałbym motorowerki na krótszych trasach. A mam 2 bardzo fajne zabytkowe, na których lansuje się dużo lepiej niż na najnowszym moto:-) Jeden to peugeot 101 z roku 1978 z przebiegiem od nowości 1500km. 113 |
Data: Lipiec 15 2008 21:00:11 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Sir Piernik | McGregor pisze: 114 |
Data: Lipiec 15 2008 21:05:33 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: McGregor | Użytkownik "Sir Piernik" Po pierwsze - nie rozsmieszaj mnie ;) Czym tak rozśmieszam? Tekst fajny, tak było. Taka prawda. Ja tak to pamiętam i jak na tamtą biedę było mi wtedy super:-) A co do kasku na skuter, opinii nie zmienię:-) -- McGregor 115 |
Data: Lipiec 15 2008 23:18:13 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Sir Piernik | McGregor pisze: 116 |
Data: Lipiec 16 2008 09:10:42 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: McGregor | Użytkownik "Sir Piernik" napisał w McGregor pisze: Bo jestem:-) -- McGregor 117 |
Data: Lipiec 16 2008 11:37:39 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Tytus z Fabryki | Siemka 118 |
Data: Lipiec 16 2008 15:01:08 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: McGregor | Użytkownik "Tytus z Fabryki" napisał w wiadomości jakies belli wykladanej gabka tapicerska :DDD O to to. Bella to był HICIOR!!! Jeszcze z czarną szybką. Szybka zbijała się przeważnie zaraz po zakupie nowego kasku - łamały się zapinki/zatrzaski, szybka trzymała się na nich, przyczepiana do kasku. Nowa szybka kosztowała 800 zł. Nie było mnie już stać. Potem cezetą zasuwałem bez szybki. Dziwie się, że jeszcze mam oczy do tej pory. Raz nawet stuknąłem jaskółkę bez szybki przy maxie mojej CZ, czyli jakimś 119km/h. -- McGregor 119 |
Data: Lipiec 16 2008 15:08:16 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Kuczu | McGregor pisze: O to to. Bella to był HICIOR!!! Szczyt lansu to byl kask Mach III czy iles tam, do tego w wersji metallik/brokat. Tylko malo kto mial go w wersji z oryginalnym wizjerem. BTW. Ostatnio widzialem w takim jednego "stuntera" na Romecie... -- Kuczu LOUD PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/ 120 |
Data: Lipiec 16 2008 16:20:12 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Tytus z Fabryki | Siemka 121 |
Data: Lipiec 16 2008 16:27:07 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: gildor | Tytus z Fabryki pisze: Siemka no Vento :) -- gildor 9'99 122 |
Data: Lipiec 16 2008 16:35:09 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Mat S | Tytus z Fabryki pisze: A ja pamietam, ze obowiazku nie bylo, bo jak po wykonaniu wheelie na 50 ccm Pegazie (bak z tylu, dla konstrukcyjnego odciazenia przedniego kola chyba :/) zarylem w asfalt zywym ryjem :-/, co na dluuuugi czas odebralo mi ochote do kontaktu z tym pojazdem. Na szczescie we w gospodarstwie domowem byl jeszcze Komar (biegi obslugiwane lewym chwytem kierownicy, 2 geje po bokach). Mieszkalem wtedy w Markach, gdzie wiesniactwo osiagalo (i osiaga) nowe szczyty, ale - panowie - futerka, ogony przy kaskach? chyle czola... ;-) MS 123 |
Data: Lipiec 15 2008 22:02:07 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Leszek Karlik | On Tue, 15 Jul 2008 20:37:13 +0200, McGregor wrote: Całą swoją młodość przejeździłem różnymi motorowerami bez kasku. Stary jestem. Wtedy kaski nie obowiązywały. Ile wtedy było samochodów na ulicach a ile jest teraz? Ja wiem że "drzewiej to lepiej było, panocku, jak byłem młody to trawa bardziej zielona a do szkoły w obie strony pod górę i nie narzekałem" ale jednak istnieją pewne istotne różnice między warunkami w jakich przyszło Tobie jeździć bez kasku a w jakich jeździ się dzisiaj. :-) Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik 124 |
Data: Lipiec 15 2008 23:23:22 | Temat: Re: Dzieciaki na skuterach | Autor: Paweł Andziak | Leszek Karlik pisze: On Tue, 15 Jul 2008 20:37:13 +0200, McGregor wrote: |