Użytkownik "Polnocny Wiatr"  napisał w wiadomości 
Ale nastawnik przepustnicy był czyszczony wiele razy. Kosztuje nas to ze 
120 zł za każdym razem i czasem już po miesiącu wszystko zaczyna zdychać.
Chcemy wymienić w końcu to świństwo. Serwis nam zaśpiewał około 1200 zł. 
Chcieliśmy kupić używany, bo z połowę tańszy ale okazało się, że 
niedostępny, bo masa ludzi teraz wymienia nastawniki w takich Felkach.
Ktoś nam powiedział, że można kupić nastawnik z Octavi. Czy to będzie 
dobrze działać? Ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Czy to będzie dobrze 
działać i chociaż parę latek? :)
Z góry dziękuję za informacje.
jak to wygląda aktualnie ? tzn. jak się zachowuje auto ?
czyszczenie przepustnicy za 120zł to jakiś kosmos, normalnie to 60zł max.
poza tym nie czyści się "nastawnika" tylko "gardziel", przez kilkaset 
kilometrów po czyszczeniu komputer powinien go wprowadzać na naprawdę 
wysokie obroty
acha - 1200 zł kosztuje cała nowa przepustnica a wymiana jest banalna jak 
wymiana świec lub koła (ale polecam czyszczenie w "orientującym się" 
warsztacie)
Daj znać skąd jesteście albo odezwij się na skoda.autokacik.pl.
Piotrek
| 3 | 
Data: Kwiecien 10 2007 07:47:10 | 
| Temat: Re: Nastawnik przepustnicy w Felicji 1.6 | 
| Autor: pawelo_pl  | 
Piotrek napisał(a): 
 acha - 1200 zł kosztuje cała nowa przepustnica a wymiana jest banalna jak wymiana świec lub koła (ale polecam czyszczenie w "orientującym się"  
 
Tak to spróbuj wymienić świece w Octavi z silnikiem 102 KM .. 1,5 godziny rozkręcania i do tego trzeba mieć specjalne klucze na przegubach bo nie wszędzie się dojdzie ... A jak jestjeszcze instalacja gazowa - to zapomnij o samodzielnej wymianie świec ...
 | 4 | 
Data: Kwiecien 10 2007 16:53:31 |  | Temat: Re: Nastawnik przepustnicy w Felicji 1.6 |  | Autor: Piotrek  |  
 
Użytkownik "pawelo_pl"  napisał w wiadomości  
 
 Piotrek napisał(a): 
acha - 1200 zł kosztuje cała nowa przepustnica a wymiana jest banalna jak  
wymiana świec lub koła (ale polecam czyszczenie w "orientującym się" 
 
Tak to spróbuj wymienić świece w Octavi z silnikiem 102 KM .. 1,5 godziny  
rozkręcania i do tego trzeba mieć specjalne klucze na przegubach bo nie  
wszędzie się dojdzie ... A jak jestjeszcze instalacja gazowa - to zapomnij  
o samodzielnej wymianie świec ... 
 
Wydawało mi się , że temat dotyczy FELICJI... ???
 
Piotrek
 | 5 | 
Data: Kwiecien 11 2007 07:38:15 |  | Temat: Re: Nastawnik przepustnicy w Felicji 1.6 |  | Autor: Vokal  |  
 
  
Wydawało mi się , że temat dotyczy FELICJI... ??? 
 
 
Hehe. Ja tez. Ale jak widac, niektorzy czytaja wybiorczo to co chca  
przeczytac. Najgorsze ze potem sie udzielaja ;)
 
Pozdrawiam 
Vokal
 | 6 | 
Data: Kwiecien 10 2007 20:16:09 |  | Temat: Re: Nastawnik przepustnicy w Felicji 1.6 |  | Autor: qnick  |  
On 9 Kwi, 18:00, "Piotrek"  wrote: 
 Użytkownik "Polnocny Wiatr"  napisał w  
 
acha - 1200 zł kosztuje cała nowa przepustnica a wymiana jest banalna jak 
wymiana świec lub koła (ale polecam czyszczenie w "orientującym się" 
warsztacie) 
 
Jak kupisz zamiennik to zaoszczędzisz ze 600 PLN. Jak masz śrubokręt 
krzyżakowy i klucz chyba 13 oraz trochę pojęcia i chęci to wymienisz 
sam nawet na parkingu pod blokiem. Tylko potem trzeba wgrać nowe 
nastawy VAG' iem.
 | 7 | 
Data: Kwiecien 11 2007 00:13:34 |  | Temat: Re: Nastawnik przepustnicy w Felicji 1.6 |  | Autor: Piotrek  |  
 
 Użytkownik "qnick"  napisał w wiadomości  
 
Jak kupisz zamiennik to zaoszczędzisz ze 600 PLN. Jak masz śrubokręt 
krzyżakowy i klucz chyba 13 oraz trochę pojęcia i chęci to wymienisz 
sam nawet na parkingu pod blokiem. Tylko potem trzeba wgrać nowe 
nastawy VAG' iem. 
 
Nie zapomnij o uszczelce - niby można wykorzystać starą ale chyba lepiej ją  
delikatnie zeskrobać i założyć nową.... 
A o zamienniku przepustnicy to pierwsze słyszę (chyba że to używka) bo to  
jednak trochę komplikacji w produkcji i ciężko uzyskać lepszą cenę a i rynek  
nie za duży (jednak "się czyści" przepustnicę)
 
Piotrek
 | 8 | 
Data: Kwiecien 25 2007 08:02:18 |  | Temat: Re: Nastawnik przepustnicy w Felicji 1.6 |  | Autor: Miłosz  |  
Chciałbym podłączyć się do tematu. Mam F16 w zeszłym tygodniu odłączyłem na 
3 dni akumulator. Po podłączeniu obroty przy starcie są rzędu 1200 i maleją 
do  1100 i dalej nic. Poprzednio systematycznie malały do 2 kreski od dołu 
to chyba było ok. 600. Co mogło się stać? Dzień przed odłączenieniem AKU 
miałem reperowany tłumik może poszła sonda Lambda? Ale gdyby tak było obroty 
na jałowym by chyba skakały po różnych wartościach tymczasem one nie skaczą 
tylko utrzymują się na wysokim poziomie. Gdzie w Łodzi poza ASO można by 
zwrócić się z tym problemem? 
 
Marcin 
 
  |  |  |  |  |  |