Grupy dyskusyjne   »   Niby œwięta.

Niby œwięta.



1 Data: Grudzien 25 2006 13:38:33
Temat: Niby święta.
Autor: neelix 

Niby święta, a jakaś osiedlowa kurwa zarysowała mi w nocy drzwi od strony
kierowcy na ok. 20cm. Ciekawy jestem czy wracała z Pasterki, z wigilijnej
libacji czy tak sobie wyszła na demolkę ? Przykro mi, ale nie mogłem
powstrzymać się od mocnego komentarza. Godzina policyjna powinna być
wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie. Takie chwasty należy izolować od
społeczeństwa. W nocy są szczególnie bezkarne. Szkoda, że Batman to fikcja.
Zastanawiam się czy malować z AC, bo będzie zwyżka ubezpieczenia. Z drugiej
strony lakiernik weźmie od elementu ze 400 zł. Zniżki za bezszkodowość z AC
są przywiązane do auta czy do właściciela ? Chodzi o składkę, która może
ewentualnie mocno podskoczyć po zmianie auta na młodsze/droższe.

neelix



2 Data: Grudzien 25 2006 13:42:58
Temat: Re: Niby święta.
Autor: radxcell 

RadXcell answers to neelix, who wrote in

Niby święta, a jakaś osiedlowa kurwa zarysowała mi w nocy drzwi od strony
kierowcy na ok. 20cm.

to jest ciekawe, bo ja jedyne uszkodzenie mojego samochodu (wbite drzwi od strony kierowcy) zarejestrowalem tez w 2 dzien swiat bn rano, ale w 1 w ogole nie schodzilem do samochodu, wiec moglo byc w wigilie rownie dobrze.

1. element bedzie Cie kosztowal 200 jesli wyjedziesz z miasta
2. znizki przypisane do wlasciciela

pozdr, rdx

3 Data: Grudzien 25 2006 15:35:00
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik radxcell napisał:

to jest ciekawe, bo ja jedyne uszkodzenie mojego samochodu (wbite drzwi od strony kierowcy) zarejestrowalem tez w 2 dzien swiat bn rano, ale w 1 w ogole nie schodzilem do samochodu, wiec moglo byc w wigilie rownie dobrze.

1. element bedzie Cie kosztowal 200 jesli wyjedziesz z miasta
2. znizki przypisane do wlasciciela

pozdr, rdx

Teściowi w tą noc rąbneli z Polo oryginalne kołpaki ;) widać to tak ogólnie rzuciło się ;)

Pozdro !!

4 Data: Grudzien 25 2006 16:01:55
Temat: Re: Niby święta.
Autor: neelix 


Użytkownik "Czarek Daniluk"  napisał w wiadomości

Użytkownik radxcell napisał:

> to jest ciekawe, bo ja jedyne uszkodzenie mojego samochodu (wbite drzwi
> od strony kierowcy) zarejestrowalem tez w 2 dzien swiat bn rano, ale w 1
> w ogole nie schodzilem do samochodu, wiec moglo byc w wigilie rownie
> dobrze.
>
> 1. element bedzie Cie kosztowal 200 jesli wyjedziesz z miasta
> 2. znizki przypisane do wlasciciela
>
> pozdr, rdx
>
Teściowi w tą noc rąbneli z Polo oryginalne kołpaki ;) widać to tak
ogólnie rzuciło się ;)

Musi to być wyjątkowe robactwo skoro brak hamulców nawet w taki dzień. :-(

neelix

5 Data: Grudzien 25 2006 14:12:24
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Rafal... 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

powstrzymać się od mocnego komentarza. Godzina policyjna powinna być
wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie. Takie chwasty należy izolować od
społeczeństwa. W nocy są szczególnie bezkarne. Szkoda, że Batman to fikcja.

Wystarczyłyby częstsze patrole i nieuchronnośc kary + pokrycie szkody płacone przez sprawcę, ale do tego trzeba reformy sądownictwa, dofinansowania policji, ew. monitoring osiedli. Bo zapobiegać trzeba, godzina policyjna to jest fikcja, jeśli patroli będzie tyle samo co teraz...

Zastanawiam się czy malować z AC, bo będzie zwyżka ubezpieczenia. Z drugiej
strony lakiernik weźmie od elementu ze 400 zł. Zniżki za bezszkodowość z AC
są przywiązane do auta czy do właściciela ? Chodzi o składkę, która może
ewentualnie mocno podskoczyć po zmianie auta na młodsze/droższe.

Jak nieduża rysa i bez wgniecenia to da się zrobić małoinwazyjnie.

--
Pozdrawiam :-)
Rafał - Tarnów
rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl

6 Data: Grudzien 25 2006 14:25:28
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Dec 2006 14:12:24 +0100, "Rafal..."
wrote:

Wystarczyłyby częstsze patrole i nieuchronnośc kary + pokrycie szkody
płacone przez sprawcę, ale do tego trzeba reformy sądownictwa,

Akurat to ostatnie jest i to od dawna.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

7 Data: Grudzien 25 2006 14:59:58
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Michał 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

On Mon, 25 Dec 2006 14:12:24 +0100, "Rafal..."
wrote:

>Wystarczyłyby częstsze patrole i nieuchronnośc kary + pokrycie szkody
>płacone przez sprawcę, ale do tego trzeba reformy sądownictwa,

Akurat to ostatnie jest i to od dawna.

hahaha reforma sądownictwa jest ? tylko w którą stronę ...

8 Data: Grudzien 25 2006 15:24:45
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Dec 2006 14:59:58 +0100, Michał
 wrote:

>Wystarczyłyby częstsze patrole i nieuchronnośc kary + pokrycie szkody
>płacone przez sprawcę, ale do tego trzeba reformy sądownictwa,

Akurat to ostatnie jest i to od dawna.

hahaha reforma sądownictwa jest ? tylko w którą stronę ...

Przepraszam, to pierwsze.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

9 Data: Grudzien 25 2006 15:57:27
Temat: Re: Niby święta.
Autor: neelix 


Użytkownik "Rafal..."  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

> powstrzymać się od mocnego komentarza. Godzina policyjna powinna być
> wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie. Takie chwasty należy izolować
> od
> społeczeństwa. W nocy są szczególnie bezkarne. Szkoda, że Batman to
> fikcja.

Wystarczyłyby częstsze patrole i nieuchronnośc kary + pokrycie szkody
płacone przez sprawcę, ale do tego trzeba reformy sądownictwa,
dofinansowania policji, ew. monitoring osiedli. Bo zapobiegać trzeba,
godzina policyjna to jest fikcja, jeśli patroli będzie tyle samo co
teraz...

Oczywiście bez patroli najbardziej surowe prawo będzie fikcją jednak
ostatnia godzina policyjna zapędziła chołotę do mieszkań i było przynajmniej
ciszej w nocy.

> Zastanawiam się czy malować z AC, bo będzie zwyżka ubezpieczenia. Z
> drugiej
> strony lakiernik weźmie od elementu ze 400 zł. Zniżki za bezszkodowość
> z AC
> są przywiązane do auta czy do właściciela ? Chodzi o składkę, która
> może
> ewentualnie mocno podskoczyć po zmianie auta na młodsze/droższe.

Jak nieduża rysa i bez wgniecenia to da się zrobić małoinwazyjnie.

Wgniecenia nie ma. Jest taka kreska. Może od klucza, noża ?Widać biały
podkład. Muszę sprawdzić czy nie przedarł się do blachy. W uniakach podkład
był dosyć mocny. Kredka chyba nie zda egzaminu, bo to raczej do drobnych rys
i chyba działa tylko doraźnie/chwilowo. Po myciu chyba zejdzie, ale może się
mylę.

neelix

10 Data: Grudzien 25 2006 14:59:48
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Piotr Bochaczyk 

neelix wrote:

Zastanawiam się czy malować z AC, bo będzie zwyżka ubezpieczenia. Z drugiej
strony lakiernik weźmie od elementu ze 400 zł.

wezwij policję
spisz protokół
zgłoś szkodę parkingową u swojego ubezpieczyciela
płaci za to fundusz ubezpieczeń
--
                            /\
Neevor         \,       /\/'  `\
eternal wanderer \ ., /'  '\    `-"`'",    ., .    ,.  ,  .
neevor maupa mail kropa ru GG#45172`""'""'"-"'"""'""'"'""-
Citroën BX 1.6 TRS '84 LPG + BX 1.9 TZD '93          Kraków
Odwiedź forum Citroëna: http://citroen.autko.pl

11 Data: Grudzien 25 2006 15:03:51
Temat: Re: Niby święta.
Autor: neelix 


Użytkownik "Piotr Bochaczyk"  napisał w
wiadomości

neelix wrote:

> Zastanawiam się czy malować z AC, bo będzie zwyżka ubezpieczenia. Z
drugiej
> strony lakiernik weźmie od elementu ze 400 zł.
>
wezwij policję
spisz protokół
zgłoś szkodę parkingową u swojego ubezpieczyciela
płaci za to fundusz ubezpieczeń

Zapłaci UFG bez ruszania AC ?

neelix

12 Data: Grudzien 25 2006 15:07:53
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Piotr Bochaczyk 

neelix wrote:

Zapłaci UFG bez ruszania AC ?

niektórzy tak mówią
nie sprawdałem tego jeszcze
trzebaby sprawdzić ;)
--
                            /\
Neevor         \,       /\/'  `\
eternal wanderer \ ., /'  '\    `-"`'",    ., .    ,.  ,  .
neevor maupa mail kropa ru GG#45172`""'""'"-"'"""'""'"'""-
Citroën BX 1.6 TRS '84 LPG + BX 1.9 TZD '93          Kraków
Odwiedź forum Citroëna: http://citroen.autko.pl

13 Data: Grudzien 25 2006 15:59:26
Temat: Re: Niby święta.
Autor: neelix 


Użytkownik "Piotr Bochaczyk"  napisał w
wiadomości

neelix wrote:

> Zapłaci UFG bez ruszania AC ?
>
niektórzy tak mówią
nie sprawdałem tego jeszcze
trzebaby sprawdzić ;)

Podejrzewam, że pzu najpierw zapyta czy mam AC.

neelix

14 Data: Grudzien 25 2006 17:48:10
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Czabu 


Użytkownik "Piotr Bochaczyk"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Zapłaci UFG bez ruszania AC ?

niektórzy tak mówią
nie sprawdałem tego jeszcze
trzebaby sprawdzić ;)
To najpierw sprawdź, nie będziesz wtedy głupot rozpowiadał. UFG zadziała tylko w przypadku, kiedy winowajca nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia OC i zostanie złapany. W przeciwnym wypadku nie masz jakichkolwiek szans na odszkodowanie.
Zresztą tak na chłopski rozum, to kto płaciłby za AC gdyby można było od nich kasę wyciągać?

Pzdr
Czabu

15 Data: Grudzien 26 2006 11:10:10
Temat: Re: Niby œwięta.
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Dec 2006 17:48:10 +0100,  Czabu wrote:

Zapłaci UFG bez ruszania AC ?
trzebaby sprawdzić ;)
To najpierw sprawdź, nie będziesz wtedy głupot rozpowiadał. UFG zadziała
tylko w przypadku, kiedy winowajca nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia
OC i zostanie złapany. W przeciwnym wypadku nie masz jakichkolwiek szans na
odszkodowanie.

I jeszcze nie mozesz miec AC, bo jesli mozna zaspokoic z innego
ubezpieczenia to UFG tez umywa rece.

Zresztą tak na chłopski rozum, to kto płaciłby za AC gdyby można było od
nich kasę wyciągać?

No jeszcze sa wypadki z wlasnej winy.

J.

16 Data: Grudzien 26 2006 16:43:50
Temat: Re: Niby ?więta.
Autor: Czabu 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Mon, 25 Dec 2006 17:48:10 +0100,  Czabu wrote:

Zresztą tak na chłopski rozum, to kto płaciłby za AC gdyby można było od
nich kasę wyciągać?

No jeszcze sa wypadki z wlasnej winy.
Pytałem P. Bochaczyka. Wg jego teorii nie trzeba kupować AC, bo zawsze można by powiedzieć, że samochód dostał na parkingu i zwracać się do UFG...

Pzdr
Czabu

17 Data: Grudzien 25 2006 21:17:48
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Sebek 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Niby święta, a jakaś osiedlowa kurwa zarysowała mi w nocy drzwi od strony
kierowcy na ok. 20cm. Ciekawy jestem czy wracała z Pasterki, z wigilijnej
libacji czy tak sobie wyszła na demolkę ?
Witam w klubie...mi taka sama osiedlowa k... zrobiła sobie spacer po
masce... !#$%&! Przedmówcy mają racje - gdyby taki ktoś musiał zapłacić za
naprawę tego co zrobi szybko by mu głupoty ze łba wyparowały :(
Pozdro świąteczne
Sebek
Scorpio '90 2.9 12V p.m.s & Scorpio Team edition

18 Data: Grudzien 26 2006 10:11:15
Temat: Re: Niby święta.
Autor: .B:artek. 

Sebek wyskrobał(a):

Witam w klubie...mi taka sama osiedlowa k... zrobiła sobie spacer po
masce... !#$%&! Przedmówcy mają racje - gdyby taki ktoś musiał zapłacić za
naprawę tego co zrobi szybko by mu głupoty ze łba wyparowały :(
Pozdro świąteczne
Sebek
Scorpio '90 2.9 12V p.m.s & Scorpio Team edition

Ależ przecież może zapłacić! Akurat prawo mamy takie, że oprócz tego, że niszczenie cudzego mienia jest wykroczeniem/przestępstwem i grozi za to odpowiedzialność karna, to przecież sprawca odpowiada cywilnie także. I można domagać się od niego odszkodowania - dlaczego niby nie? Problemy podstawowy w tej sprawie to znalezienie albo wskazanie sprawcy i udowodnienie mu czynu, ale to w zasadzie problem poszkodowanego.

--
..B:artek.

19 Data: Grudzien 26 2006 12:17:39
Temat: Re: Niby święta.
Autor: neelix 


Użytkownik "Sebek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

> Niby święta, a jakaś osiedlowa kurwa zarysowała mi w nocy drzwi od
strony
> kierowcy na ok. 20cm. Ciekawy jestem czy wracała z Pasterki, z
wigilijnej
> libacji czy tak sobie wyszła na demolkę ?
Witam w klubie...mi taka sama osiedlowa k... zrobiła sobie spacer po
masce... !#$%&! Przedmówcy mają racje - gdyby taki ktoś musiał zapłacić za
naprawę tego co zrobi szybko by mu głupoty ze łba wyparowały :(

Problem w tym, że oni czuja się bezkarnie, bo działają często w jakiejś
grupie,gdzie odpowiedzialność się rozmywa i pod osłoną nocy. Kaptury na
łbach i weź takiego rozpoznaj. Anonimowość czyni bezkarnym. Policji na
ulicach nie widać wcale. Ludzie sobie śpią a robactwo wypije piwko i
grasuje. Gdyby wiedzieli, że zostaną rozpoznani i odpowiednio ukarani to by
tego nie zrobili. Mają jeszcze na swoją obronę tzw. niską szkodliwość
społeczną. Co za debil to wymyślił? Jakiś prawniczy autorytet tylko dobrze
było by poznać go chociaż z nazwiska i obciążyć finansowo wszystkimi
drobniejszymi szkodami. Jak szkoda była poniżej 250zł to policja olewała
sprawę. Za umyślne szkody pierwszy raz powinni ucinać palec, za recydywę
rękę, potem następną aż do skutku. Wystarczyło by złapać jednego i wykonać
wyrok. Wieść gminna szybko się roznosi. Niestety do namierzenia chwastów
potrzeba państwa policyjnego. Wszędzie kamery, wszędzie oczy, wszędzie
policja. Może warto, by sen był spokojny ?

neelix

20 Data: Grudzien 26 2006 14:24:22
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 26 Dec 2006 12:17:39 +0100, "neelix"  wrote:

społeczną. Co za debil to wymyślił? Jakiś prawniczy autorytet tylko dobrze
było by poznać go chociaż z nazwiska i obciążyć finansowo wszystkimi
drobniejszymi szkodami. Jak szkoda była poniżej 250zł to policja olewała

Na przykład pan Dzido z samejbrony?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

21 Data: Grudzien 25 2006 22:07:53
Temat: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: Kwik 

Dnia Mon, 25 Dec 2006 13:38:33 +0100, neelix napisał(a):

Godzina policyjna powinna być
wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie.

Sory, ale ja tez nie moge sie powstrzymac od mocnego komentarza. Czy Tobie
sie, za przeproszeniem, cos nie popierdolilo?

Chcesz ograniczac moje prawo do swobodnego poruszania sie bo jakis burak
zrobil Ci ryse na aucie? 25 lat temu ludzie gineli w obronie tego prawa, a
teraz jakis koles z naboznym stosunkiem do auta chce je lekka reka
ograniczac. Gdzie Ty masz rozum chlopie?

Zeby nie bylo - rozumiem Twoja wscieklosc i bezsilnosc, bo sam mam ryse
wzdluz calego auta. Ale to jest _tylko_ samochod, w dodatku o ile dobrze
sie doczytalem z Twoich postow - nieszczegolnie wartosciowy (w sensie
materialnym - nie jest to najnowszy lexus odebrany przedwczoraj z salonu).

Proponuje Ci zostawic ta ryse w spokoju. Jesli polakierujesz, a burakowi
znow bedzie sie nudzilo to dopiero bedziesz sie wsciekal, i wtedy jeszcze
wpadniesz na pomysl zakazu posiadania nozy, gwozdzi itd itp w domu...

Kwik

--
R19 3d 1,8 F3P+LPG 174 kkm
Krakow
oklejony... p.m.s

22 Data: Grudzien 26 2006 13:06:05
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: neelix 


Użytkownik "Kwik"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 25 Dec 2006 13:38:33 +0100, neelix napisał(a):

> Godzina policyjna powinna być
> wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie.

Sory, ale ja tez nie moge sie powstrzymac od mocnego komentarza. Czy Tobie
sie, za przeproszeniem, cos nie popierdolilo?

Chcesz ograniczac moje prawo do swobodnego poruszania sie bo jakis burak
zrobil Ci ryse na aucie? 25 lat temu ludzie gineli w obronie tego prawa, a
teraz jakis koles z naboznym stosunkiem do auta chce je lekka reka
ograniczac. Gdzie Ty masz rozum chlopie?

A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do swobodnego
późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach. Co innego, jeśli
wracasz z żoną i dzieckiem do domu, wyjdziesz z psem na spacer, a co innego
kiedy banda wyrostków zbiera się na placach dla dzieci, pije alkohol, tłucze
butelki, drze mordy w środku nocy, a w drodze do domu dewastuje co popadnie.

Zeby nie bylo - rozumiem Twoja wscieklosc i bezsilnosc, bo sam mam ryse
wzdluz calego auta. Ale to jest _tylko_ samochod, w dodatku o ile dobrze
sie doczytalem z Twoich postow - nieszczegolnie wartosciowy (w sensie
materialnym - nie jest to najnowszy lexus odebrany przedwczoraj z salonu).

To co piszesz jest śmieszne. Wartość przedmiotu jest pojęciem względnym.
Nikt nie ma prawa niszczyć cudzej własności. Może Ciebie stać na lexusa z
salonu. Ja bogaczem nie jestem. Dbam o swoje sprzęty nie po to, by mi jakaś
łajza wyładowywała na nich swoje frustracje. Trochę napracowałem się przy
tym aucie przed zimą.


Proponuje Ci zostawic ta ryse w spokoju. Jesli polakierujesz, a burakowi
znow bedzie sie nudzilo to dopiero bedziesz sie wsciekal, i wtedy jeszcze
wpadniesz na pomysl zakazu posiadania nozy, gwozdzi itd itp w domu...

Mamy widocznie różne poczucia estetyki. Mnie np. nie sprawia przyjemności
jeżdżenie obdrapanym i powgniatanym pojemnikiem na śmieci. Jeżeli ktoś nie
uznaje pewnych zasad współżycia w społeczeństwie to niektóre zakazy i nakazy
są bezwzględnie konieczne.

neelix

23 Data: Grudzien 26 2006 15:34:42
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: Przembo 

Użytkownik "neelix"  napisał

> Godzina policyjna powinna być
> wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie.
Chcesz ograniczac moje prawo do swobodnego poruszania sie bo jakis burak
zrobil Ci ryse na aucie? 25 lat temu ludzie gineli w obronie tego prawa, a
teraz jakis koles z naboznym stosunkiem do auta chce je lekka reka
ograniczac. Gdzie Ty masz rozum chlopie?

A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do swobodnego
późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach.

Rezygnuj ze swojego prawa, a moje prawo pozostaw w spokoju.

Co innego, jeśli
wracasz z żoną i dzieckiem do domu, wyjdziesz z psem na spacer, a co innego
kiedy banda wyrostków zbiera się na placach dla dzieci, pije alkohol, tłucze
butelki, drze mordy w środku nocy, a w drodze do domu dewastuje co popadnie.

Gdzie Ty mieszkasz? Bo w nawet na dzielnicach o zlej reputacji nie jest tak zle, poza tym zrezygnuj ze swojego prawa do picia alkoholu na placu zabaw, a nie zabieraj go innym... zaraz, przeciez z alkoholem jest sprawa juz dawno uregulowana i przy obecnym stanie prawnym w gestii patroli policji i mieszkancow jest dopilnowanie tegoz. Czyli wprowadzenie godziny policyjnej nic nie zmieni, bo zabraknie ludzi do jej przestrzegania, z koleji zwiekszenie ilosci patroli bez godziny policyjnej rozwiaze problem.
zastanow sie czy piszesz cokolwiek z sensem, osobno moze cos sie zgadza, ale caloksztalt poroniony.

Proponuje Ci zostawic ta ryse w spokoju. Jesli polakierujesz, a burakowi
znow bedzie sie nudzilo to dopiero bedziesz sie wsciekal, i wtedy jeszcze
wpadniesz na pomysl zakazu posiadania nozy, gwozdzi itd itp w domu...

Mamy widocznie różne poczucia estetyki. Mnie np. nie sprawia przyjemności
jeżdżenie obdrapanym i powgniatanym pojemnikiem na śmieci. Jeżeli ktoś nie
uznaje pewnych zasad współżycia w społeczeństwie to niektóre zakazy i nakazy
są bezwzględnie konieczne.

Rozumiem zdenerwowanie, nie rozumiem stopnia zdenerwowania, to na prawde tylko auto i predzej czy pozniej trafi sie odprysk, rysa, czy wgniecenie. Jak trafisz na chama to i 24.XII. go nie zmieni, po to wlasnie sa ubezpieczenia, utrata znizki bedzie mniejsza niz koszt kompletngo lakierowania.

Pozdr

PS. Ja bym sam to pomalowal, ale mi by nie przeszkadzao ze z bardzo bliska bedzie cos widac.

24 Data: Grudzien 26 2006 16:19:32
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał
>> > Godzina policyjna powinna być
>> > wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie.
>> Chcesz ograniczac moje prawo do swobodnego poruszania sie bo jakis
burak
>> zrobil Ci ryse na aucie? 25 lat temu ludzie gineli w obronie tego
prawa,
>> a
>> teraz jakis koles z naboznym stosunkiem do auta chce je lekka reka
>> ograniczac. Gdzie Ty masz rozum chlopie?
>
> A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
> wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do
swobodnego
> późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach.

Rezygnuj ze swojego prawa, a moje prawo pozostaw w spokoju.

Masz z tym jakiś problem ?

> Co innego, jeśli
> wracasz z żoną i dzieckiem do domu, wyjdziesz z psem na spacer, a co
> innego
> kiedy banda wyrostków zbiera się na placach dla dzieci, pije alkohol,
> tłucze
> butelki, drze mordy w środku nocy, a w drodze do domu dewastuje co
> popadnie.

Gdzie Ty mieszkasz? Bo w nawet na dzielnicach o zlej reputacji nie jest
tak
zle, poza tym zrezygnuj ze swojego prawa do picia alkoholu na placu zabaw,
a
nie zabieraj go innym... zaraz, przeciez z alkoholem jest sprawa juz dawno
uregulowana i przy obecnym stanie prawnym w gestii patroli policji i
mieszkancow jest dopilnowanie tegoz. Czyli wprowadzenie godziny policyjnej
nic nie zmieni, bo zabraknie ludzi do jej przestrzegania, z koleji
zwiekszenie ilosci patroli bez godziny policyjnej rozwiaze problem.
zastanow sie czy piszesz cokolwiek z sensem, osobno moze cos sie zgadza,
ale
caloksztalt poroniony.

Patrole mają sens lokalny i chwilowy. Godzina policyjna globalny. W któreś
wakacje była wprowadzona i była błoga cisza po 22-giej. Mamy więc wniosek
kto rozrabia po nocach. Sam fakt jej istnienia zmuszał rodziców do
zainteresowania się swoim inwentarzem. Możliwość patrolu przy bardzo niskim
prawdopodobieństwie natknięcia się już tak nie działa.


>> Proponuje Ci zostawic ta ryse w spokoju. Jesli polakierujesz, a
burakowi
>> znow bedzie sie nudzilo to dopiero bedziesz sie wsciekal, i wtedy
jeszcze
>> wpadniesz na pomysl zakazu posiadania nozy, gwozdzi itd itp w domu...
>
> Mamy widocznie różne poczucia estetyki. Mnie np. nie sprawia
przyjemności
> jeżdżenie obdrapanym i powgniatanym pojemnikiem na śmieci. Jeżeli ktoś
nie
> uznaje pewnych zasad współżycia w społeczeństwie to niektóre zakazy i
> nakazy
> są bezwzględnie konieczne.

Rozumiem zdenerwowanie, nie rozumiem stopnia zdenerwowania, to na prawde
tylko auto i predzej czy pozniej trafi sie odprysk, rysa, czy wgniecenie.

Z mojej winy raczej nie trafia się i może dlatego tak wkurzająca jest cudza
łapa ?

Jak trafisz na chama to i 24.XII. go nie zmieni, po to wlasnie sa
ubezpieczenia, utrata znizki bedzie mniejsza niz koszt kompletngo
lakierowania.
Pozdr
PS. Ja bym sam to pomalowal, ale mi by nie przeszkadzao ze z bardzo bliska
bedzie cos widac.

No i mam zagwozdkę. Może rzeczywiście samemu pomalować  i nigdzie nie
zgłaszać? A może tej nocy było więcej takich lub gorszych zgłoszeń i mają
kogoś na oku ?


--
Pozdrawiam
neelix

25 Data: Grudzien 26 2006 18:33:53
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: Przembo 

Użytkownik "neelix"  napisał

> A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
> wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do
swobodnego
> późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach.
Rezygnuj ze swojego prawa, a moje prawo pozostaw w spokoju.
Masz z tym jakiś problem ?

To nie ja mam problem, ale jak uzyskasz poparcie wiekszosci spoleczenstwa to jestem w stanie sie dostosowac.

Patrole mają sens lokalny i chwilowy. Godzina policyjna globalny. W któreś
wakacje była wprowadzona i była błoga cisza po 22-giej. Mamy więc wniosek
kto rozrabia po nocach. Sam fakt jej istnienia zmuszał rodziców do
zainteresowania się swoim inwentarzem. Możliwość patrolu przy bardzo niskim
prawdopodobieństwie natknięcia się już tak nie działa.

Rozwin pomysl godziny policyjnej, szczegoly, wiek do ktorego by obowiazywala, kto bylby z niej zwolniony itp.
W sumie to pomysl jest nierealny i dobrze, nie wszyscy tesknia za okresem sprzed cwerwiecza, wrecz przeciwnie.

PS. Ja bym sam to pomalowal, ale mi by nie przeszkadzao ze z bardzo bliska
bedzie cos widac.
No i mam zagwozdkę. Może rzeczywiście samemu pomalować i nigdzie nie
zgłaszać?

Jak rozwazasz zmiane auta, to wizyta u lakienika sie nie oplaca.

Pozdr

26 Data: Grudzien 26 2006 20:38:24
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: Czabu 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał

Patrole mają sens lokalny i chwilowy. Godzina policyjna globalny. W któreś
wakacje była wprowadzona i była błoga cisza po 22-giej. Mamy więc wniosek
kto rozrabia po nocach. Sam fakt jej istnienia zmuszał rodziców do
zainteresowania się swoim inwentarzem. Możliwość patrolu przy bardzo niskim
prawdopodobieństwie natknięcia się już tak nie działa.

Rozwin pomysl godziny policyjnej, szczegoly, wiek do ktorego by obowiazywala, kto bylby z niej zwolniony itp.
W sumie to pomysl jest nierealny i dobrze, nie wszyscy tesknia za okresem sprzed cwerwiecza, wrecz przeciwnie.
Nie popadajmy w przesadę... Na ogół nie zgadzam się z Neelixem, ale w przypadku np. godziny policyjnej dla nieletnich, nie wiem czy bym sie nie zgodził... Dla mnie nie jest normalne, że kilkunastolatek plącze się o 12 w nocy po osiedlu. Takie osoby powinny być spisywane i odwożone do domów, pod opiekę rodziców. Do tego odpowiedni raport, przy "recydywie" np. sąd rodzinny i kary dla rodziców. Może zaczęliby się interesować co robią ich pociechy. Niestety taka jest prawda, że w nocy najwięcej rozrabiają bandy pijanej młodzieży, które czują się bezkarne (przynajmniej tak wynika z moich obserwacji).

Pzdr
Czabu

27 Data: Grudzien 26 2006 20:54:47
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: Przembo 

Użytkownik "Czabu"  napisał

Rozwin pomysl godziny policyjnej, szczegoly, wiek do ktorego by obowiazywala, kto bylby z niej zwolniony itp.
W sumie to pomysl jest nierealny i dobrze, nie wszyscy tesknia za okresem sprzed cwerwiecza, wrecz przeciwnie.
Nie popadajmy w przesadę... Na ogół nie zgadzam się z Neelixem, ale w przypadku np. godziny policyjnej dla nieletnich, nie wiem czy bym sie nie zgodził... Dla mnie nie jest normalne, że kilkunastolatek plącze się o 12 w nocy po osiedlu. Takie osoby powinny być spisywane i odwożone do domów, pod opiekę rodziców. Do tego odpowiedni raport, przy "recydywie" np. sąd rodzinny i kary dla rodziców. Może zaczęliby się interesować co robią ich pociechy. Niestety taka jest prawda, że w nocy najwięcej rozrabiają bandy pijanej młodzieży, które czują się bezkarne (przynajmniej tak wynika z moich obserwacji).

Godzina policyjnej dla nieletnich ok, ale jak ide gdzies wieczorem to na oko(*) grupki nieletnich sa rzadziej spotykane niz starszych. Zlikwidowanie problemu to jedynie popadniecie w przesade, godzina policyjna dla nieletnich ma swoje zalety, ale problemu nie rozwiazuje.

* - tak wiem, na oko to chlop...

Pozdr

28 Data: Grudzien 27 2006 16:51:49
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

> Użytkownik "neelix"  napisał

>> Patrole mają sens lokalny i chwilowy. Godzina policyjna globalny. W
>> któreś
>> wakacje była wprowadzona i była błoga cisza po 22-giej. Mamy więc
wniosek
>> kto rozrabia po nocach. Sam fakt jej istnienia zmuszał rodziców do
>> zainteresowania się swoim inwentarzem. Możliwość patrolu przy bardzo
>> niskim
>> prawdopodobieństwie natknięcia się już tak nie działa.
>
> Rozwin pomysl godziny policyjnej, szczegoly, wiek do ktorego by
> obowiazywala, kto bylby z niej zwolniony itp.
> W sumie to pomysl jest nierealny i dobrze, nie wszyscy tesknia za
okresem
> sprzed cwerwiecza, wrecz przeciwnie.
Nie popadajmy w przesadę... Na ogół nie zgadzam się z Neelixem, ale w
przypadku np. godziny policyjnej dla nieletnich, nie wiem czy bym sie nie
zgodził... Dla mnie nie jest normalne, że kilkunastolatek plącze się o 12
w
nocy po osiedlu. Takie osoby powinny być spisywane i odwożone do domów,
pod
opiekę rodziców. Do tego odpowiedni raport, przy "recydywie" np. sąd
rodzinny i kary dla rodziców. Może zaczęliby się interesować co robią ich
pociechy. Niestety taka jest prawda, że w nocy najwięcej rozrabiają bandy
pijanej młodzieży, które czują się bezkarne (przynajmniej tak wynika z
moich
obserwacji).

A oni grasują bezkarnie, bo są nieletni i można im skoczyć. W najgorszym
wypadku trafią na kilka lat do poprawczaka. Samo istnienie godziny
policyjnej jest w stanie ukrócić nocne szaleństwo.

neelix

29 Data: Grudzien 27 2006 16:46:52
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: neelix 


Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał
>> > A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
>> > wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do
> swobodnego
>> > późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach.
>> Rezygnuj ze swojego prawa, a moje prawo pozostaw w spokoju.
> Masz z tym jakiś problem ?

To nie ja mam problem, ale jak uzyskasz poparcie wiekszosci spoleczenstwa
to
jestem w stanie sie dostosowac.

Przy wprowadzaniu nie będą pytać. Nie będzie referendum.

> Patrole mają sens lokalny i chwilowy. Godzina policyjna globalny. W
któreś
> wakacje była wprowadzona i była błoga cisza po 22-giej. Mamy więc
wniosek
> kto rozrabia po nocach. Sam fakt jej istnienia zmuszał rodziców do
> zainteresowania się swoim inwentarzem. Możliwość patrolu przy bardzo
> niskim
> prawdopodobieństwie natknięcia się już tak nie działa.

Rozwin pomysl godziny policyjnej, szczegoly, wiek do ktorego by
obowiazywala, kto bylby z niej zwolniony itp.
W sumie to pomysl jest nierealny i dobrze, nie wszyscy tesknia za okresem
sprzed cwerwiecza, wrecz przeciwnie.

Dzisiaj kobitka mówiła mi, że jakieś łebki z podstawówki o 2-giej w nocy
zabawiały się jakimś metalowym pojemnikiem, który ciągnęli po jezdni. Dobry
wiek na godzinę policyjną ? A gimnazjum dobry ? Pomysł jest realny dla
dzieci i często nawet potrzebny. Nie chcę sugerować wieku, bo chodzi o
ukrucenie nocnego życia robactwa na koszt innych obywateli.

>> PS. Ja bym sam to pomalowal, ale mi by nie przeszkadzao ze z bardzo
>> bliska
>> bedzie cos widac.
> No i mam zagwozdkę. Może rzeczywiście samemu pomalować i nigdzie nie
> zgłaszać?

Jak rozwazasz zmiane auta, to wizyta u lakienika sie nie oplaca.

A jak sprzedać z rysą ? Kupiłbyś takie zarysowane auto ? Od razu widać, że
sprzedający nie dbał o nie. Najczęściej ludzie kupują na wygląd, bo i tak
się nie znają.

neelix

30 Data: Grudzien 27 2006 17:51:15
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: radxcell 

RadXcell answers to neelix, who wrote in

A jak sprzedać z rysą ? Kupiłbyś takie zarysowane auto ? Od razu widać, że
sprzedający nie dbał o nie. Najczęściej ludzie kupują na wygląd, bo i tak
się nie znają.


come on. nie znam nikogo kto dbalby o swoj samochod tak jak ja dbam o Fieste (12 letnie juz niedlugo auto, same oryginalne czesci oprocz wydechu, serwis w ASO itd), a wbicie drzwi, o ktorym wspominalem juz w tym watku, mam od roku 2000-go i nie naprawiam. tylko pekniecie lakieru od razu zamalowalem antykorozyjna i tak sie juz siodmy rok trzyma.

pomysl ze takie auto jest od razu mniej atrakcyjne na uprowadzenie.

pozdr, rdx

31 Data: Grudzien 27 2006 19:02:19
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: neelix 


Użytkownik "radxcell"  napisał w wiadomości

RadXcell answers to neelix, who wrote in

> A jak sprzedać z rysą ? Kupiłbyś takie zarysowane auto ? Od razu
> widać, że
> sprzedający nie dbał o nie. Najczęściej ludzie kupują na wygląd,
> bo i tak
> się nie znają.


come on. nie znam nikogo kto dbalby o swoj samochod tak jak ja
dbam o Fieste (12 letnie juz niedlugo auto, same oryginalne czesci
oprocz wydechu, serwis w ASO itd), a wbicie drzwi, o ktorym
wspominalem juz w tym watku, mam od roku 2000-go i nie naprawiam.
tylko pekniecie lakieru od razu zamalowalem antykorozyjna i tak
sie juz siodmy rok trzyma.

pomysl ze takie auto jest od razu mniej atrakcyjne na
uprowadzenie.

Takie może tak, ale nie z rysą. Chociaż na części to i tak wszystko jedno.
:-)

neelix

32 Data: Grudzien 26 2006 14:42:06
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: Samotnik 

 napisal(a):

A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do swobodnego
późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach.

To sobie rezygnuj.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

33 Data: Grudzien 26 2006 16:05:51
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta. (was: Niby święta.)
Autor: neelix 


Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości

 napisal(a):
> A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
> wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do
swobodnego
> późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach.

To sobie rezygnuj.

Bez  żadnego sprzeciwu. Na rzecz spokoju i bezpieczeństwa innych jestem w
stanie to zaakceptować.

neelix

34 Data: Grudzien 26 2006 16:37:17
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta.
Autor: 'Tom N' 

neelix  w


Dla ogólnego bezpieczeństwa wszystkich jestem gotów zrezygnować z części
moich praw np. do swobodnego późnonocnego szlajania się po osiedlowych
zakamarkach.

Z prawa do decydowania kiedy włączyć mijania też? ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

35 Data: Grudzien 27 2006 16:54:13
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta.
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

neelix  w


> Dla ogólnego bezpieczeństwa wszystkich jestem gotów zrezygnować z części
> moich praw np. do swobodnego późnonocnego szlajania się po osiedlowych
> zakamarkach.

Z prawa do decydowania kiedy włączyć mijania też? ;-)

Przecież już za mnie decyduje prawo. :-) Tylko ja tu związku nie widzę.

neelix

36 Data: Grudzien 26 2006 16:57:18
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta.
Autor: Kwik 


A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do swobodnego
późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach. Co innego, jeśli
wracasz z żoną i dzieckiem do domu, wyjdziesz z psem na spacer, a co innego
kiedy banda wyrostków zbiera się na placach dla dzieci, pije alkohol, tłucze
butelki, drze mordy w środku nocy, a w drodze do domu dewastuje co popadnie.

a jakie to ma znaczenie ile mam lat? jesli Ty po przekroczeniu dwudziestki
przestales wychodzic gdziekolwiek i siedzisz w domu to Twoj problem. Ja
wychodze gdzie chce i kiedy chce.

ponadto z Twojej wypowiedzi wynika, ze chcialbys zroznicowac godzine
policyjna - nie obowiazywalaby ona dla spacerow z psem i dzieckiem, a
obowiazywalaby dla calej reszty. Jak sobie wyobrazasz egzekucje tego
przepisu? Bylby rownie martwy jak obecny zakaz picia alkoholu w miejscach
publicznych.

To co piszesz jest śmieszne.

koniecznie wskaz w ktorym miejscu

Wartość przedmiotu jest pojęciem względnym.
Nikt nie ma prawa niszczyć cudzej własności. Może Ciebie stać na lexusa z
salonu. Ja bogaczem nie jestem.

taaaaa... niezle mnie rozbawiles. Zadales sobie wystarczajaco duzo trudu
zeby zerknac na siga?

Dbam o swoje sprzęty nie po to, by mi jakaś
łajza wyładowywała na nich swoje frustracje. Trochę napracowałem się przy
tym aucie przed zimą.

Proponuje Ci zostawic ta ryse w spokoju. Jesli polakierujesz, a burakowi
znow bedzie sie nudzilo to dopiero bedziesz sie wsciekal, i wtedy jeszcze
wpadniesz na pomysl zakazu posiadania nozy, gwozdzi itd itp w domu...

Mamy widocznie różne poczucia estetyki. Mnie np. nie sprawia przyjemności
jeżdżenie obdrapanym i powgniatanym pojemnikiem na śmieci. Jeżeli ktoś nie
uznaje pewnych zasad współżycia w społeczeństwie to niektóre zakazy i nakazy
są bezwzględnie konieczne.

Z Twoich postow wynika ze traktujesz auto jak przedmiot kultu, niemalze
oltarzyk. A to jest po prostu zwykle narzedzie do przemieszczania sie. Nie
wiem gdzie mieszkasz, ale otarcia, przerysowania itd itp wydaja mi sie
naturalne jesli mieszka sie w duzym miescie. Lepiej sie tym nie przejmowac
niz odchodzic od zmyslow przy kazdej rysce.

Tak jak Ci napisalem - rozumiem co czujesz, bo mnie tak samo wkurza
niszczenie czyjejs wlasnosci, wandalizm, rysy na aucie... Ale zeby od razu
wylatywac z takimi tekstami i godzina policyjna to zalatuje islamskim
ekstremizmem.

pozdrawiam
Kwik

--
R19 3d 1,8 F3P+LPG 174 kkm
Krakow
oklejony... p.m.s

37 Data: Grudzien 27 2006 17:05:12
Temat: Re: [ot] Re: Niby święta.
Autor: neelix 


Użytkownik "Kwik"  napisał w wiadomości


> A ile Ty masz lat, że masz taki problem ? Dla ogólnego bezpieczeństwa
> wszystkich jestem gotów zrezygnować z części moich praw np. do
swobodnego
> późnonocnego szlajania się po osiedlowych zakamarkach. Co innego, jeśli
> wracasz z żoną i dzieckiem do domu, wyjdziesz z psem na spacer, a co
innego
> kiedy banda wyrostków zbiera się na placach dla dzieci, pije alkohol,
tłucze
> butelki, drze mordy w środku nocy, a w drodze do domu dewastuje co
popadnie.

a jakie to ma znaczenie ile mam lat? jesli Ty po przekroczeniu dwudziestki
przestales wychodzic gdziekolwiek i siedzisz w domu to Twoj problem. Ja
wychodze gdzie chce i kiedy chce.

I co ? Jak wychodzisz to demolujesz wszystko po kolei ? Jeśli tak to jestem
za zakazem łażenia po nocy również dla Twojej grupy wiekowej.

ponadto z Twojej wypowiedzi wynika, ze chcialbys zroznicowac godzine
policyjna - nie obowiazywalaby ona dla spacerow z psem i dzieckiem, a
obowiazywalaby dla calej reszty. Jak sobie wyobrazasz egzekucje tego
przepisu? Bylby rownie martwy jak obecny zakaz picia alkoholu w miejscach
publicznych.

Trzebaby zacząć od najmłodszych i zobaczyć.

> To co piszesz jest śmieszne.

koniecznie wskaz w ktorym miejscu

Przecież napisałem.

> Wartość przedmiotu jest pojęciem względnym.
> Nikt nie ma prawa niszczyć cudzej własności. Może Ciebie stać na lexusa
z
> salonu. Ja bogaczem nie jestem.

taaaaa... niezle mnie rozbawiles. Zadales sobie wystarczajaco duzo trudu
zeby zerknac na siga?

Przeczytałem co napisałeś.

> Dbam o swoje sprzęty nie po to, by mi jakaś
> łajza wyładowywała na nich swoje frustracje. Trochę napracowałem się
przy
> tym aucie przed zimą.
>
>> Proponuje Ci zostawic ta ryse w spokoju. Jesli polakierujesz, a
burakowi
>> znow bedzie sie nudzilo to dopiero bedziesz sie wsciekal, i wtedy
jeszcze
>> wpadniesz na pomysl zakazu posiadania nozy, gwozdzi itd itp w domu...
>
> Mamy widocznie różne poczucia estetyki. Mnie np. nie sprawia
przyjemności
> jeżdżenie obdrapanym i powgniatanym pojemnikiem na śmieci. Jeżeli ktoś
nie
> uznaje pewnych zasad współżycia w społeczeństwie to niektóre zakazy i
nakazy
> są bezwzględnie konieczne.

Z Twoich postow wynika ze traktujesz auto jak przedmiot kultu, niemalze
oltarzyk. A to jest po prostu zwykle narzedzie do przemieszczania sie. Nie
wiem gdzie mieszkasz, ale otarcia, przerysowania itd itp wydaja mi sie
naturalne jesli mieszka sie w duzym miescie. Lepiej sie tym nie przejmowac
niz odchodzic od zmyslow przy kazdej rysce.

Jeżeli coś się zdarzy to trudno, ale jeśli jest to celowa robota to trudno
się z tym pogodzić. Trudno przełknąć rozbite dla zabawy lusterko za 249 zł.
Nawet gdy wypłaci AC to dojdzie zwyżka składki.


Tak jak Ci napisalem - rozumiem co czujesz, bo mnie tak samo wkurza
niszczenie czyjejs wlasnosci, wandalizm, rysy na aucie... Ale zeby od razu
wylatywac z takimi tekstami i godzina policyjna to zalatuje islamskim
ekstremizmem.

A w Szwecji ucinali łapki za złodziejkę. Dzisiaj podobno jak coś zgubisz to
wracasz na miejsce i rzecz ta tam leży gdzie zgubiłeś. U nas idący za Tobą
podniesie rzecz i powie, że to jemu wypadła. Może warto zrobić coś dla
następnych pokoleń ?

neelix

38 Data: Grudzien 26 2006 09:03:14
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Hants 

A moze to byl niepelnosprawny ruchowo na wozku inwalidzim i najzupelniej niechcacy zarysowal Ci auto, bo np nie mogl jechac prosto na krzywym chodniku? Ty - widze - w imie milosci blizniego gotowy jestes spalic cale osiedle, a niedobitki pozamykac w obozach koncentracyjnych. Odpusc - to tylko blaszana puszka z silnikiem, a nie relikwia lub kosztownosci rodowe.

Hants

39 Data: Grudzien 27 2006 00:38:05
Temat: Re: Niby œwięta.
Autor: Piotr Gralak 

On Mon, 25 Dec 2006 13:38:33 +0100, "neelix"  wrote:

Niby święta, a jakaś osiedlowa kurwa zarysowała mi w nocy drzwi od strony
kierowcy na ok. 20cm. Ciekawy jestem czy wracała z Pasterki, z wigilijnej
libacji czy tak sobie wyszła na demolkę ? Przykro mi, ale nie mogłem
powstrzymać się od mocnego komentarza. Godzina policyjna powinna być
wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie. Takie chwasty należy izolować od
społeczeństwa. W nocy są szczególnie bezkarne. Szkoda, że Batman to fikcja.

Byłem w domu w Krakowie na Święta. Po powrocie z pasterki, gdzieś tak
około 3, usłyszałem za oknem: "Jestem kibicem Wisełki Kraków, pierdolę
Legię i Warszawiaków"... A że nieopodal stał mój samochód z
rejestracją zaczynającą się na W to trochę zadrżałem :)
Święta świętami, nasz kraj jest jednak specyficzny...

PG

40 Data: Grudzien 27 2006 02:22:54
Temat: Re: Niby święta.
Autor:

Niby święta, a jakaś osiedlowa kurwa zarysowała mi w nocy drzwi od strony
kierowcy na ok. 20cm. Ciekawy jestem czy wracała z Pasterki, z wigilijnej
libacji czy tak sobie wyszła na demolkę ? Przykro mi, ale nie mogłem
powstrzymać się od mocnego komentarza. Godzina policyjna powinna być
wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie. Takie chwasty należy izolować od
społeczeństwa. W nocy są szczególnie bezkarne. Szkoda, że Batman to fikcja.
Zastanawiam się czy malować z AC, bo będzie zwyżka ubezpieczenia. Z drugiej
strony lakiernik weźmie od elementu ze 400 zł. Zniżki za bezszkodowość z AC
są przywiązane do auta czy do właściciela ? Chodzi o składkę, która może
ewentualnie mocno podskoczyć po zmianie auta na młodsze/droższe.


Powiem tyle: jesli jakis debil z premedytacja rysuje komus samochod, to
powininny byc dla takich dotkliwe kary, jakies nielubiane prace
spoleczne na przyklad. Ale czesto jest tak, ze drobne odrapania, rysy i
wgniecenia robi sie nieumyslnie na ciasnym parkingu. Tutaj z kolei
upierdliwosc niektorych "estetow", agresywnych i gotowych ciagac po
policjach i sadach za jakies dwie ryski po 10 cm, jest nieznosna. Takie
uszkodzenie ma znaczenie wylacznie estetyczne, a wartosc "szkody" jest
idiotycznie zawyzana ze wzgledu na ceny uslug lakierniczych. Ryska 10
cm, nawet nie do blachy, tylko do podkladu, to juz "koniecznosc"
lakierowania calego elementu, czyli 300-500 zl. Paranoja. Czyli gdyby
porysowac auto z kazdej strony, a nawet 1 mm nie wgniatajac, to mozna
zrobic szkode calkowita, tak? Dla mnie to jakis absurd i woda na mlyn
lakiernikow i ubezpieczalni. Z jednej strony rozumiem, ze za
uszkodzenie czyjejs wlasnosci sie odpowiada, z drugiej jednak waga
uszkodzenia w przypadku jakichs parkingowych otarc jest mocno
przesadzona. Ja bym to traktowal bardziej jak zuzycie eksploatacyjne.

41 Data: Grudzien 27 2006 09:34:31
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Wlodek 

...Ale czesto jest tak, ze drobne odrapania, rysy
i wgniecenia robi sie nieumyslnie na ciasnym parkingu. Tutaj z kolei
upierdliwosc niektorych "estetow", agresywnych i gotowych ciagac po
policjach i sadach za jakies dwie ryski po 10 cm, jest nieznosna.
Takie uszkodzenie ma znaczenie wylacznie estetyczne,

ale jesli chcesz np. sprzedac samochod to jednak lepiej
jak tej rysy nie bedzie. Tu mala ryska, tam mala ryska
i samochod oszpecony

a wartosc
"szkody" jest idiotycznie zawyzana ze wzgledu na ceny uslug
lakierniczych. Ryska 10 cm, nawet nie do blachy, tylko do podkladu,
to juz "koniecznosc" lakierowania calego elementu, czyli 300-500 zl.

a mozna jakos przywrocic poprzedni stan bez lakierowania
calego elementu ?

Paranoja. Czyli gdyby porysowac auto z kazdej strony, a nawet 1 mm
nie wgniatajac, to mozna zrobic szkode calkowita, tak?

wartosc samochodu o nie tylko polozenie lakieru

Dla mnie to
jakis absurd i woda na mlyn lakiernikow i ubezpieczalni. Z jednej
strony rozumiem, ze za uszkodzenie czyjejs wlasnosci sie odpowiada, z
drugiej jednak waga uszkodzenia w przypadku jakichs parkingowych
otarc jest mocno przesadzona. Ja bym to traktowal bardziej jak
zuzycie eksploatacyjne.

jak grafiti na scianie domu czy podrapana szybie w autobusie ?

W.

42 Data: Grudzien 27 2006 11:16:30
Temat: Re: Niby święta.
Autor:


ale jesli chcesz np. sprzedac samochod to jednak lepiej
jak tej rysy nie bedzie. Tu mala ryska, tam mala ryska
i samochod oszpecony

Pojecie oszpecenia jest wzgledne. Jak ktos kupuje uzywane auto, to musi
sie liczyc, ze ma slady zuzycia. Jak chcesz miec idealny lakier, to sa
przeciez salony samochodowe...

> a wartosc
> "szkody" jest idiotycznie zawyzana ze wzgledu na ceny uslug
> lakierniczych. Ryska 10 cm, nawet nie do blachy, tylko do podkladu,
> to juz "koniecznosc" lakierowania calego elementu, czyli 300-500 zl.

a mozna jakos przywrocic poprzedni stan bez lakierowania
calego elementu ?

Ale po co? Ja na rysy klade zaprawke, z daleka nie widac roznicy.
Musialbym byc nienormalny, zeby zaplacic 300 zl za usuniecie jakiejs
ryski.

> Paranoja. Czyli gdyby porysowac auto z kazdej strony, a nawet 1 mm
> nie wgniatajac, to mozna zrobic szkode calkowita, tak?

wartosc samochodu o nie tylko polozenie lakieru

Jesli chodzi o AC, to jesli naprawa przekracza 0.75 wartosci auta, to
ubezpieczalnie lubia orzekac szkode calkowita. Wiec taka sytuacja jest
mozliwa, jak ktos ma auto warte 3000-4000 zl.


jak grafiti na scianie domu czy podrapana szybie w autobusie ?


Nie. Nie chodzi o szkody zadane z premedytacja. Chodzi mi o drobne
nieumyslne stluczki parkingowe. Jak masz nowa lopate to pieknie lsni na
niej farba, a stal jest gladka i blyszczaca. Jak troche nia pokopiesz,
to jest odrapana i porysowana. Ale nadal spelnia swoja funkcje
znakomicie. To jest zuzycie esploatacyjne. Ale jak ktos Ci na lopacie
wydrapie nozem "Wlodek jest gupi", to juz jest wandalizm.

43 Data: Grudzien 27 2006 20:33:39
Temat: Re: Niby święta.
Autor: Wlodek 

ale jesli chcesz np. sprzedac samochod to jednak lepiej
jak tej rysy nie bedzie. Tu mala ryska, tam mala ryska
i samochod oszpecony

Pojecie oszpecenia jest wzgledne. Jak ktos kupuje uzywane auto, to
musi sie liczyc, ze ma slady zuzycia. Jak chcesz miec idealny lakier,
to sa przeciez salony samochodowe...

Przy obecnym samochodzie to tez mi wiekszej roznicy
nie robi drobne otarcie ale gdybym mial nowszy/ladniejszy
samochod to mozliwe, ze 10 cm rysa by mnie wkurzyla.
Tak samo, gdybym mial wybor miedzy dwoma kilkuletnimi
egzemplarzami w b. zblizonym stanie technicznym to jednak
nie chcialbym kupowac samochodu z zarysowanym blotnikiem
nawet gdyby byl o 500 zl tanszy (pochodzenie rysy mnie nie
obchodzi).
Znam tez osoby, ktore maja kilkunastoletnie (rowniez 18)
samochody bardzo ladnie utrzymane, bez wiekszych rys i wcale
nie stoja ciagle w garazach.

a wartosc
"szkody" jest idiotycznie zawyzana ze wzgledu na ceny uslug
lakierniczych. Ryska 10 cm, nawet nie do blachy, tylko do podkladu,
to juz "koniecznosc" lakierowania calego elementu, czyli 300-500 zl.

a mozna jakos przywrocic poprzedni stan bez lakierowania
calego elementu ?

Ale po co? Ja na rysy klade zaprawke, z daleka nie widac roznicy.
Musialbym byc nienormalny, zeby zaplacic 300 zl za usuniecie jakiejs
ryski.

No tak, a moj kumpel pare lat temu pomalowal calego passata
(wlasnie tego 18-latka) i to jeszcze jakims lakierem ekstra.
Wbrew pozorom - nie dlatego, ze ma za duzo kasy a wrecz odwrotnie.
Podobnie jak o karoserie dba o mechanike i dlatego jest
to jeden z lepiej zadbanych (nie nowych) samochodow moich
znajomych.

Paranoja. Czyli gdyby porysowac auto z kazdej strony, a nawet 1 mm
nie wgniatajac, to mozna zrobic szkode calkowita, tak?

wartosc samochodu o nie tylko polozenie lakieru

Jesli chodzi o AC, to jesli naprawa przekracza 0.75 wartosci auta, to
ubezpieczalnie lubia orzekac szkode calkowita. Wiec taka sytuacja jest
mozliwa, jak ktos ma auto warte 3000-4000 zl.

ale jak ktos ma zadbane auto to zazwyczaj jest dla niego
wiecej warte i chocbys mu dawal 5 czy 6 to i tak go nie
sprzeda bo nie kupi drugiego tak pewnego/zadbanego.

jak grafiti na scianie domu czy podrapana szybie w autobusie ?

Nie. Nie chodzi o szkody zadane z premedytacja. Chodzi mi o drobne
nieumyslne stluczki parkingowe.

No fakt - to jest roznica ale wtedy wypadaloby zostawic
wiadomosc/sprobowac skontaktowac sie z wlascicielem.
Moze nawet zwykle "przepraszam" czasem wystarczy.

Jak masz nowa lopate to pieknie lsni
na niej farba, a stal jest gladka i blyszczaca. Jak troche nia
pokopiesz, to jest odrapana i porysowana. Ale nadal spelnia swoja
funkcje znakomicie. To jest zuzycie esploatacyjne.

ryse na samochodzie predzej porownalbym z zaciekiem na scianie
domu niz do rysy na szpadlu/lopacie/szufli czy innej sipie :)

Ale jak ktos Ci na
lopacie wydrapie nozem "Wlodek jest gupi", to juz jest wandalizm.

no, no, no :)

W.

44 Data: Grudzien 27 2006 17:12:26
Temat: Re: Niby święta.
Autor: neelix 


Użytkownik  napisał w wiadomości

Niby święta, a jakaś osiedlowa kurwa zarysowała mi w nocy drzwi od strony
kierowcy na ok. 20cm. Ciekawy jestem czy wracała z Pasterki, z wigilijnej
libacji czy tak sobie wyszła na demolkę ? Przykro mi, ale nie mogłem
powstrzymać się od mocnego komentarza. Godzina policyjna powinna być
wprowadzona dawno i najlepiej odgórnie. Takie chwasty należy izolować od
społeczeństwa. W nocy są szczególnie bezkarne. Szkoda, że Batman to
fikcja.
Zastanawiam się czy malować z AC, bo będzie zwyżka ubezpieczenia. Z
drugiej
strony lakiernik weźmie od elementu ze 400 zł. Zniżki za bezszkodowość z
AC
są przywiązane do auta czy do właściciela ? Chodzi o składkę, która może
ewentualnie mocno podskoczyć po zmianie auta na młodsze/droższe.


Powiem tyle: jesli jakis debil z premedytacja rysuje komus samochod, to
powininny byc dla takich dotkliwe kary, jakies nielubiane prace
spoleczne na przyklad. Ale czesto jest tak, ze drobne odrapania, rysy i
wgniecenia robi sie nieumyslnie na ciasnym parkingu.

Jak jest luźno trudno podejrzewać o szkodę nieumyślną. To było celowe
rękodzieło.


Tutaj z kolei
upierdliwosc niektorych "estetow", agresywnych i gotowych ciagac po
policjach i sadach za jakies dwie ryski po 10 cm, jest nieznosna. Takie
uszkodzenie ma znaczenie wylacznie estetyczne, a wartosc "szkody" jest
idiotycznie zawyzana ze wzgledu na ceny uslug lakierniczych. Ryska 10
cm, nawet nie do blachy, tylko do podkladu, to juz "koniecznosc"
lakierowania calego elementu, czyli 300-500 zl. Paranoja.

No właśnie. Puszka lakieru kosztuje 50zł, a malowanko 400, bo okazja
zarobić.

Czyli gdyby
porysowac auto z kazdej strony, a nawet 1 mm nie wgniatajac, to mozna
zrobic szkode calkowita, tak? Dla mnie to jakis absurd i woda na mlyn
lakiernikow i ubezpieczalni. Z jednej strony rozumiem, ze za
uszkodzenie czyjejs wlasnosci sie odpowiada, z drugiej jednak waga
uszkodzenia w przypadku jakichs parkingowych otarc jest mocno
przesadzona. Ja bym to traktowal bardziej jak zuzycie eksploatacyjne.


Powiesz to kupującemu, który kupuje na wygląd ? Większość przed sprzedażą
robi powierzchowną picówę, a taka rysa wszystko burzy.

neelix

Re: Niby œwięta.



Grupy dyskusyjne