Kolega kiedy¶ tak kupi³ Corsê nówkê w salonie z malowanym przodem gdzie¶
chyba w Bytomiu. I wysz³o przy sprezda¿y, pewnie drapnêli "w
transporsie". A o innych przypadkach to raczej za czêsto nikt siê nie
dowiaduje, albo .... nie chce ...
Co chcesz. Sprzedawalem fiata uno ktorego kupilem jako nowy. Auto wygladalo
bardzo dobrze i zdrowo. Dopiero jak znajomy handlarz wzial to auto odemnie i
reperowal go do sprzedazy - wiadomo rdza to malo sie nie pobilismy o to ze
drzwi byly robione. Szpachla. Powiedzialem mu ze chrzani nic nie bylo a on
ze jestem idiota bo szpachli byla masa na drzwiach i byly robione a inne
auta w tym uno nie maja spachli pod blacha - co logiczne. Historia pokazala
ze ten gosc sie raczej nie myli jesli chodzi o auta wiec to on mial
racje....
Tez pewnie walneli w transporcie i przeszlo przez warsztat. Moze we Wloszech
moze w PL. Rok 1992.
Wiem tez o tym ze jak byla powodz w Niemczech to jakis cwaniak sprzedawal w
Polsce popowodziowe ople jako nowe.
Poszedl jednak za to siedziec + strata autoryzacji i likwidacja firmy. tez
wczesny kapitalizm.
9 |
Data: Grudzien 14 2006 21:55:53 |
Temat: Re: Nie ma to jak nówka z salonu, czyli wywo³ywanie SO z lasu :-) |
Autor: Mase³ |
Jacek wrote:
Mo¿e jest w tym trochê prawdy.
Ja kupi³em u dealera (¦liwka w Katowicach) Skodê w roku 1997. Teraz przy
sprzeda¿y wysz³o na jaw, ¿e ca³y jeden bok by³ malowany i ma znacznie
wiêksz± grubo¶æ lakieru.
Kupuj±cy napad³ na mnie, ¿e zatajam "blacharsk± przesz³o¶æ auta".
Swoj± drog± czy jest mo¿liwe, ¿e fabrycznie jeden bok malowali 2 razy?
W pewnej znanej mi lakierni poprawiaja spory procent srebrnych, bo "zle
chwyta" (inn ekolory oczywiscie kontrola tez czasami kwalifikuje do
poprawki), wiec faktycznie z lakierni wychodzi juz produkt po poprawkach
(nie wiem jak to skutkuje rewelacjami zglaszanymi przez magnesikowy
miernik grubosci lakieru...)
Pozdro
Mase³
10 |
Data: Grudzien 14 2006 17:41:20 | Temat: Re: Nie ma to jak nówka z salonu, czyli wywo³ywanie SO z lasu :-) | Autor: Przembo |
U¿ytkownik "Blyskacz" napisa³
Nastepna legenda i mit do kolekcji ;)
http://biznes.onet.pl/1%2c12%2c11%2c25570823%2c70978430%2c2713636%2c0%2cforum2.html
Ciekawe co na to S.O. ? ;-)
Wiadomo, ze sprzedawcy oszukuja, ze sprzedaja naprawiane auta jako nowe, podmiany czesci to tez nic nowego... ale skala zjawiska opisana na forum onetu jest szokujaca. Mi osobiscie nie chce sie wierzyc, ze wiekszosc aut ma takie braki. Sa 2 rozne wersje, na zachod i na wschod? Too ze tu trafiaja auta z felerami robione na szybko przed sprzedaza to jest realne, ale by trafialy tylko takie juz raczej nie. Mi sie wydaje, ze informacje z forum sa troche naciagane... fakt, ze mniej to naciagane niz rzeczywistosc widziana rozowymi okularami przez wiadomo kogo :)
Pozdr
11 |
Data: Grudzien 15 2006 00:00:11 | Temat: Re: Nie ma to jak nówka z salonu, czyli wywo³ywanie SO z lasu :-) | Autor: maro |
U¿ytkownik "Blyskacz" napisa³ w wiadomo¶ci
Ciekawe co na to S.O. ? ;-)
....a "S.O." na to: "niemo¿liwe!!!" ;)
pzdr
maro
| | |