Motocykl dwucylindrowy, czterosuw, "zabytkowy"  ;) tzn Kawasaki z 1982
Problem jest taki: (raczej jak juz sie silnik zagrzeje) 
Gdy pusci sie gaz to obroty spadaja do ok 2000 obr i bardzo powoli
(czasem zostaja na 2000) spadaja do ustawionych przeze mnie 1300 obr.  
Moge silnik przychamowac na biegu puszczajac lekko sprzeglo i wtedy
zazwczaj obroty zostaja takie jak powinny byc.
Dzisiaj eksperymentowalem i gdy mam moje 1300 obr i dodam troche gazu tak
do okolo 1600obr to obroty powoli wzrastaja do 2000obr i tam zostaja.
Linka gazu sie nie zacina.
Co to moze byc?
Bede wdzieczny za jakiekolwiek sugestie.
| 2 | 
Data: Sierpien 27 2008 18:16:16 | 
| Temat: Re: Nie schodzi z obrotow | 
| Autor: Unknown  | 
" Moge silnik przychamowac na biegu [...]" 
 
Oczywiscie mam na mysli: przyhamowac  :) 
 
 | 3 | 
Data: Sierpien 27 2008 18:39:58 |  | Temat: Re: Nie schodzi z obrotow |  | Autor: Kuczu  |  
Unknown pisze: 
 Motocykl dwucylindrowy, czterosuw, "zabytkowy"  ;) tzn Kawasaki z 1982 
 
Problem jest taki: (raczej jak juz sie silnik zagrzeje) Gdy pusci sie gaz to obroty spadaja do ok 2000 obr i bardzo powoli 
(czasem zostaja na 2000) spadaja do ustawionych przeze mnie 1300 obr.  Moge silnik przychamowac na biegu puszczajac lekko sprzeglo i wtedy 
zazwczaj obroty zostaja takie jak powinny byc. 
 
Dzisiaj eksperymentowalem i gdy mam moje 1300 obr i dodam troche gazu tak 
do okolo 1600obr to obroty powoli wzrastaja do 2000obr i tam zostaja. 
 
Linka gazu sie nie zacina. 
 
Co to moze byc? 
Bede wdzieczny za jakiekolwiek sugestie. 
 
Synchro trzeba zrobic :)
 
--  
Kuczu 
LOUD PIPES SAVE LIVES !! 
Harley Davidson FXR-C
 http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/
| 4 | 
Data: Sierpien 27 2008 19:55:49 |  | Temat: Re: Nie schodzi z obrotow |  | Autor: Unknown  |  
Synchro trzeba zrobic :) 
 
Hmm na zimnym silniku jest dobrze? Pozatym przed chwila (jest chlodno 
na dworze) sie troche przejechalem i nie bylo tego problemu, tzn byl tylko 
ze w tak malym stopniu ze normalnie bym nie zauwazyl tego.
 | 5 | 
Data: Sierpien 27 2008 21:49:20 |  | Temat: Re: Nie schodzi z obrotow |  | Autor: Kuczu  |  
Unknown pisze: 
 Synchro trzeba zrobic :) 
 
 
Hmm na zimnym silniku jest dobrze? Pozatym przed chwila (jest chlodno 
na dworze) sie troche przejechalem i nie bylo tego problemu, tzn byl tylko 
ze w tak malym stopniu ze normalnie bym nie zauwazyl tego. 
 
Taki jest wlasnie jeden z czestych objawow zjebanego synchro. Poki zimny to ok a po rozgrzaniu zaczyna dostawac pierdolca :)
 
--  
Kuczu 
LOUD PIPES SAVE LIVES !! 
Harley Davidson FXR-C
 http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/
| 6 | 
Data: Sierpien 27 2008 19:57:46 |  | Temat: Re: Nie schodzi z obrotow |  | Autor: Unknown  |  
Synchro trzeba zrobic :) 
 
Hmm a jesli na zimnym silniku jest dobrze ? to czy to napewno zla 
synchronizacja?  
 Pozatym przed chwila (jest chlodno na dworze) sie troche przejechalem i 
 nie bylo tego problemu, (tzn byl tylko ze w tak malym stopniu ze 
 normalnie bym nie zauwazyl tego)
 | 7 | 
Data: Sierpien 27 2008 22:42:22 |  | Temat: Re: Nie schodzi z obrotow |  | Autor: FanTomas  |  
 
 Hmm a jesli na zimnym silniku jest dobrze ? to czy to napewno zla 
synchronizacja? 
Pozatym przed chwila (jest chlodno na dworze) sie troche przejechalem i 
nie bylo tego problemu, (tzn byl tylko ze w tak malym stopniu ze 
normalnie bym nie zauwazyl tego) 
 
 
ja to miałem dawno temu i okazały sie zdupczone membrany w gaznikach.  
przewalone było. drogie to jakcholera. obys nie miał tego samego kłopotu.  
pozdro
 | 8 | 
Data: Sierpien 27 2008 22:52:01 |  | Temat: Re: Nie schodzi z obrotow |  | Autor: alex  |  
lub za ubogo mieszanka ustawiona 
w każdym bądź razie gaźniki .... 
 
 
Użytkownik "FanTomas"  napisał w wiadomości  
 
  
Hmm a jesli na zimnym silniku jest dobrze ? to czy to napewno zla 
synchronizacja? 
Pozatym przed chwila (jest chlodno na dworze) sie troche przejechalem i 
nie bylo tego problemu, (tzn byl tylko ze w tak malym stopniu ze 
normalnie bym nie zauwazyl tego) 
 
 
 
ja to miałem dawno temu i okazały sie zdupczone membrany w gaznikach.  
przewalone było. drogie to jakcholera. obys nie miał tego samego kłopotu.  
pozdro 
 
 
 
 |  |  |  |  |  |  |