Grupy dyskusyjne   »   Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo

Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo



1 Data: Wrzesien 07 2014 19:29:18
Temat: Niemożnoć samodzielnej wymiany żaró wki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

Tymczasem producenci samochodów utrudniają jak mogą dostęp do żarówek. Niektórzy wręcz uniemożliwiają samodzielną wymianę (np. przez potrzebę odkręcenia całego zderzaka).

Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak parlament UE zamiast liczyć iloć wody potrzebnej do spłukania wody w kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?

--
MN



2 Data: Wrzesien 07 2014 12:36:57
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 07 Sep 2014 19:29:18 +0200, Marcin N
 wrote:

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z
mandatem.

Tymczasem producenci samochodów utrudniają jak mogą dostęp do żarówek.
Niektórzy wręcz uniemożliwiają samodzielną wymianę (np. przez potrzebę
odkręcenia całego zderzaka).

Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak
parlament UE zamiast liczyć ilość wody potrzebnej do spłukania wody w
kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?

A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

A.L.

3 Data: Wrzesien 07 2014 19:43:15
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-07 19:36, A.L. pisze:

A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Ty tak serio piszesz?
Masz wiedzieć skąd chcesz. Naprawdę urzędnik ma Cię prowadzić za rękę na każdym kroku?

Zgaduję, że jesteś przeciwnikiem pozwalania kierowcom samochodów na prowadzenie motocykli 125 ccm, bo żaden urzędnik ich nie przeszkolił i nie wydał zaświadczenia.


--
MN

4 Data: Wrzesien 07 2014 13:21:52
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 07 Sep 2014 19:43:15 +0200, Marcin N
 wrote:

W dniu 2014-09-07 19:36, A.L. pisze:

A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Ty tak serio piszesz?
Masz wiedzieć skąd chcesz. Naprawdę urzędnik ma Cię prowadzić za rękę na
każdym kroku?

Uzrednik trzyma mnie za morde na kazdym kroku, a wiekszoac juz nei
czuje ze jest trzymana za morde, tylko mysli ze jest glaskana.

NIE WIEM jak sie wymienai zarowke, nikt mnie tego nie uczyl, wiec
jakim ZASRANYM PRAWEM wymaga sie ode mnie abym wiedzial? Niech
najpierw uzrednicy uchwala ze kazdy musi pzrejsc kurs i egzamin i miec
w samochodzie odpowiednie nazredzia

Zgaduję, że jesteś przeciwnikiem pozwalania kierowcom samochodów na
prowadzenie motocykli 125 ccm, bo żaden urzędnik ich nie przeszkolił i
nie wydał zaświadczenia.

JEstem pzreciwnikiem, bo z faktu umiejetnosci posadzenia dupy za
kierownica nie wynika ze sie umie prowadzic motocykl

A.L.

5 Data: Wrzesien 07 2014 20:28:09
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Zbynek Ltd. 

A.L. napisał(a) :

NIE WIEM jak sie wymienai zarowke, nikt mnie tego nie uczyl, wiec
jakim ZASRANYM PRAWEM wymaga sie ode mnie abym wiedzial? Niech
najpierw uzrednicy uchwala ze kazdy musi pzrejsc kurs i egzamin i miec
w samochodzie odpowiednie nazredzia

Przecież nie musisz wymieniać - powinieneś to wiedzieć z egzaminu na prawa jazdy. Możesz wezwać telefonicznie serwis, by wymienił. Jeżeli nikt nie uczył Cię obsługi telefonu, to możesz zamknąć samochód i udać się pieszo w poszukiwaniu warsztatu.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x36A0E600

6 Data: Wrzesien 07 2014 22:57:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: ToMasz 

W dniu 07.09.2014 20:28, Zbynek Ltd. pisze:

A.L. napisał(a) :
NIE WIEM jak sie wymienai zarowke, nikt mnie tego nie uczyl, wiec
jakim ZASRANYM PRAWEM wymaga sie ode mnie abym wiedzial? Niech
najpierw uzrednicy uchwala ze kazdy musi pzrejsc kurs i egzamin i miec
w samochodzie odpowiednie nazredzia

Przecież nie musisz wymieniać - powinieneś to wiedzieć z egzaminu na
prawa jazdy. Możesz wezwać telefonicznie serwis, by wymienił. Jeżeli
nikt nie uczył Cię obsługi telefonu, to możesz zamknąć samochód i udać
się pieszo w poszukiwaniu warsztatu.

to niestety dobra odpowiedź. jak nie wiesz jak się robi cokolwiek, płacisz za to.
W temacie, może masz trochę racji, ale jest na to rada. ubezpieczenie które pokrywa takie awarie kosztuje kilkadziesiąt złotych....

ToMasz

7 Data: Wrzesien 08 2014 20:48:28
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: huri_khan 

Dnia Sun, 07 Sep 2014 22:57:58 +0200, ToMasz napisał(a):

to niestety dobra odpowiedź. jak nie wiesz jak się robi cokolwiek,
płacisz za to.
W temacie, może masz trochę racji, ale jest na to rada. ubezpieczenie
które pokrywa takie awarie kosztuje kilkadziesiąt złotych....

Mając tylko wykupione OC mogę sobie dokupić takie ubezpieczenie za
kilkadziesiąt złotych nie wykupując AC ?

--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

8 Data: Wrzesien 08 2014 23:00:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "huri_khan"  napisał w wiadomości grup

Dnia Sun, 07 Sep 2014 22:57:58 +0200, ToMasz napisał(a):

to niestety dobra odpowiedź. jak nie wiesz jak się robi cokolwiek,
płacisz za to.
W temacie, może masz trochę racji, ale jest na to rada. ubezpieczenie
które pokrywa takie awarie kosztuje kilkadziesiąt złotych....

Mając tylko wykupione OC mogę sobie dokupić takie ubezpieczenie za
kilkadziesiąt złotych nie wykupując AC ?

Oczywiście.
Nazywa się assistance.

9 Data: Wrzesien 09 2014 16:41:38
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: huri_khan 

Dnia Mon, 8 Sep 2014 23:00:58 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "huri_khan"  napisał w wiadomości grup

Dnia Sun, 07 Sep 2014 22:57:58 +0200, ToMasz napisał(a):

to niestety dobra odpowiedź. jak nie wiesz jak się robi cokolwiek,
płacisz za to.
W temacie, może masz trochę racji, ale jest na to rada. ubezpieczenie
które pokrywa takie awarie kosztuje kilkadziesiąt złotych....

Mając tylko wykupione OC mogę sobie dokupić takie ubezpieczenie za
kilkadziesiąt złotych nie wykupując AC ?

Oczywiście.
Nazywa się assistance.

Możesz podać namiary na takowe za kilkadziesiąt złotych ?

--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

10 Data: Wrzesien 09 2014 17:19:56
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "huri_khan"  napisał w wiadomości grup

Dnia Mon, 8 Sep 2014 23:00:58 +0200, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "huri_khan"  napisał w wiadomości grup

Dnia Sun, 07 Sep 2014 22:57:58 +0200, ToMasz napisał(a):

to niestety dobra odpowiedź. jak nie wiesz jak się robi cokolwiek,
płacisz za to.
W temacie, może masz trochę racji, ale jest na to rada. ubezpieczenie
które pokrywa takie awarie kosztuje kilkadziesiąt złotych....

Mając tylko wykupione OC mogę sobie dokupić takie ubezpieczenie za
kilkadziesiąt złotych nie wykupując AC ?

Oczywiście.
Nazywa się assistance.

Możesz podać namiary na takowe za kilkadziesiąt złotych ?

Znaczy masz problem ze znalezieniem assistance za kilkadziesiąt zł?
Zapodaj ofertę jakich towarzystw przestudiowałeś żeby je znaleźć i Ci się nie udało.
Bo chyba nie liczysz, że ktoś to zrobi za Ciebie, bo Tobie się nie chce?

11 Data: Wrzesien 09 2014 18:41:11
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "huri_khan"  napisał w wiadomości grup

Mając tylko wykupione OC mogę sobie dokupić takie ubezpieczenie za
kilkadziesiąt złotych nie wykupując AC ?
Oczywiście.
Nazywa się assistance.
Możesz podać namiary na takowe za kilkadziesiąt złotych ?

Znaczy masz problem ze znalezieniem assistance za kilkadziesiąt zł?
Zapodaj ofertę jakich towarzystw przestudiowałeś żeby je znaleźć i Ci się nie udało.
Bo chyba nie liczysz, że ktoś to zrobi za Ciebie, bo Tobie się nie chce?

Jesli takowe masz/znasz/widziales, to tez zaden problem odpisac jedno slowo z nazwa firmy :-P

J.

12 Data: Wrzesien 09 2014 21:45:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "huri_khan"  napisał w wiadomości grup
Mając tylko wykupione OC mogę sobie dokupić takie ubezpieczenie za
kilkadziesiąt złotych nie wykupując AC ?
Oczywiście.
Nazywa się assistance.
Możesz podać namiary na takowe za kilkadziesiąt złotych ?

Znaczy masz problem ze znalezieniem assistance za kilkadziesiąt zł?
Zapodaj ofertę jakich towarzystw przestudiowałeś żeby je znaleźć i Ci się nie udało.
Bo chyba nie liczysz, że ktoś to zrobi za Ciebie, bo Tobie się nie chce?

Jesli takowe masz/znasz/widziales, to tez zaden problem odpisac jedno slowo z nazwa firmy :-P

Nie mam, mam za 0 zł, bo mam AC.
A jedyne płatne assistance z którego korzystałem było Startera, ale było nieco droższe.
Nie było wielkiego wyboru, bo chodziło o youngtimera.

13 Data: Wrzesien 09 2014 19:44:57
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: huri_khan 

Dnia Tue, 9 Sep 2014 17:19:56 +0200, Cavallino napisał(a):
 

Znaczy masz problem ze znalezieniem assistance za kilkadziesiąt zł?
Zapodaj ofertę jakich towarzystw przestudiowałeś żeby je znaleźć i Ci się
nie udało.
Bo chyba nie liczysz, że ktoś to zrobi za Ciebie, bo Tobie się nie chce?

Oglądam oferty ale nie widzę za kilkadziesiąt złotych, a jak znajdę taką to
jest klauzula, że do 50km od zamieszkania albo od 50 km od zamieszkania.
Jeżeli znajduję ofertę właściwą to okazuje się że nie kosztuje
kilkadziesiąt złotych.

Więc podasz mi tą ofertę skoro ją znasz ?

--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

14 Data: Wrzesien 08 2014 10:13:35
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-07, o godz. 20:28:09
"Zbynek Ltd."  napisał(a):

Przecież nie musisz wymieniać - powinieneś to wiedzieć z egzaminu na
prawa jazdy. Możesz wezwać telefonicznie serwis, by wymienił. Jeżeli
nikt nie uczył Cię obsługi telefonu, to możesz zamknąć samochód i
udać się pieszo w poszukiwaniu warsztatu.

Ty się śmiej ale jakieś 2 tygodnie temu zdarzyło się że spaliła się
jedna z żarówek w Peugeocie żony. Z okazji akcji "trzeźwa sobota"
policjantka zwróciła uwagę żonie że jedno ze świateł nie działa
prawidłowo. Z instrukcji i oględzin na drodze nie za bardzo można było
wywnioskować jak to zrobić. Żona nietypowa bo inżynier po PW więc
jakby dało radę to by zmieniła. ;-) Zadzwoniła na Assitance Peugeot. Po
czym kilkanaście minut potem pojawił się samochód pomocy drogowej i
wymieniono jej żarówkę - na dodatek nie na jej zapas tylko z zapasów
pomocy.

Zdrówko

15 Data: Wrzesien 08 2014 08:52:34
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "A.L."  napisał w wiadomości grup

NIE WIEM jak sie wymienai zarowke, nikt mnie tego nie uczyl, wiec
jakim ZASRANYM PRAWEM wymaga sie ode mnie abym wiedzial?

Nikt od Ciebie nie wymaga być umiał wymienić spaloną żarówkę. Wymaga się od Ciebie jedynie byś jeździł sprawnym samochodem. A czy jak jest niesprawny to sam go naprawisz czy dasz fachowcom zarobić to Twoja sprawa.

Pozdrawiam
Ergie

16 Data: Wrzesien 08 2014 10:01:35
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marek 

On Mon, 8 Sep 2014 08:52:34 +0200, "Ergie"  wrote:

Nikt od Ciebie nie wymaga być umiał wymienić spaloną żarówkę.
Wymaga się od
Ciebie jedynie byś jeździł sprawnym samochodem. A czy jak jest
niesprawny to
sam go naprawisz czy dasz fachowcom zarobić to Twoja sprawa.

On Mon, 8 Sep 2014 08:52:34 +0200, "Ergie"  wrote:
Nikt od Ciebie nie wymaga być umiał wymienić spaloną żarówkę.
Wymaga się od
Ciebie jedynie byś jeździł sprawnym samochodem. A czy jak jest
niesprawny to
sam go naprawisz czy dasz fachowcom zarobić to Twoja sprawa.

Tylko, że tutaj kryje się pewien absurd, niemożnoć  użycia pojazdu z powodu braku możliwości wymiany tak prostego elementu jak żarówka. Wprowadzenie komplikacji tego procesu przez producentów było zapewne podyktowane innymi czynnikami kulturowo-społecznymi, np:

1. W krajach cywilizowanych nikt samemu żarówki nie wymienia, bo robi to wyspecjalizowany serwis.

2. W krajach cywilizowanych nikt się nie przejmuje (z policją włÄ…cznie) spaloną żarówką, wymienia się ja przy okazji wizyty u specjalisty (patrz pkt 1.) 3. W krajach cywilizowanych średni klient kupujący samochod nie wie co to żarówka.


Biorąc pod uwagę powyższe wcale nie dziwota, że producentom samochodów mało zależy aby konstruować samochód pod kątem prostej wymiany  żarówki, szczególnie dla polskich klientów, którzy muszą wszystko robić sami.

--
Marek

17 Data: Wrzesien 08 2014 11:00:02
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w sam ochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek 

W dniu 2014-09-08 o 10:01, Marek pisze:

1. W krajach cywilizowanych nikt samemu żarówki nie wymienia, bo robi
to wyspecjalizowany serwis.
2. W krajach cywilizowanych nikt się nie przejmuje (z policją
włÄ…cznie) spaloną żarówką, wymienia się ja przy okazji wizyty u
specjalisty (patrz pkt 1.)
3. W krajach cywilizowanych średni klient kupujący samochod nie wie
co to żarówka.
Napisz jeszcze, że w krajach cywilizowanych gdy spali Ci się żarówka w
lampie w pokoju, to wzywasz elektryka, a gdy wysiądzie główny
bezpiecznik, to czekasz grzecznie bez prądu do końca weekendu. W każdym
razie wiadomo już dlaczego wielkie cywilizacje upadały i co czeka naszą :->

--
Pozdrawiam
Maciek

18 Data: Wrzesien 08 2014 09:04:31
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2014-09-08, Marek  wrote:


Tylko, że tutaj kryje się pewien absurd, niemożnoć  użycia pojazdu z
powodu braku możliwości wymiany tak prostego elementu jak żarówka.
Wprowadzenie komplikacji tego procesu przez producentów było zapewne
podyktowane innymi czynnikami kulturowo-społecznymi, np:

1. W krajach cywilizowanych nikt samemu żarówki nie wymienia, bo robi
to wyspecjalizowany serwis.

2. W krajach cywilizowanych nikt się nie przejmuje (z policją
włÄ…cznie) spaloną żarówką, wymienia się ja przy okazji wizyty u
specjalisty (patrz pkt 1.)

3. W krajach cywilizowanych średni klient kupujący samochod nie wie
co to żarówka.

No wspaniale, zawracac sobie dupe jazda do serwisu (palic paliwo, marnowac
czas) zeby wymienic zarowke zamiast zrobic to pod domem czy na stacji
benzynowej w 5 minut. To nazywasz cywilizacja...

Biorąc pod uwagę powyższe wcale nie dziwota, że producentom
samochodów mało zależy aby konstruować samochód pod kątem prostej
wymiany  żarówki, szczególnie dla polskich klientów, którzy muszą
wszystko robić sami.

Uwazasz to za wade, ze ktos jest samodzielny i nie potrzebuje sztabu
ludzi do swojej egzystencji?

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

19 Data: Wrzesien 08 2014 20:30:08
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w sam ochodzie a polskie prawo
Autor: RadoslawF 

Dnia 2014-09-08 11:04, Użytkownik AZ napisał:

Biorąc pod uwagę powyższe wcale nie dziwota, że producentom
samochodów mało zależy aby konstruować samochód pod kątem prostej
wymiany  żarówki, szczególnie dla polskich klientów, którzy muszą
wszystko robić sami.

Uwazasz to za wade, ze ktos jest samodzielny i nie potrzebuje sztabu
ludzi do swojej egzystencji?

Marketoidzi uważają to za wadę. Bardzo poważną.


Pozdrawiam

20 Data: Wrzesien 08 2014 20:33:47
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "AZ"


Tylko, że tutaj kryje się pewien absurd, niemożnoć  użycia pojazdu z
powodu braku możliwości wymiany tak prostego elementu jak żarówka.
Wprowadzenie komplikacji tego procesu przez producentów było zapewne
podyktowane innymi czynnikami kulturowo-społecznymi, np:

1. W krajach cywilizowanych nikt samemu żarówki nie wymienia, bo robi
to wyspecjalizowany serwis.

2. W krajach cywilizowanych nikt się nie przejmuje (z policją
włÄ…cznie) spaloną żarówką, wymienia się ja przy okazji wizyty u
specjalisty (patrz pkt 1.)

3. W krajach cywilizowanych średni klient kupujący samochod nie wie
co to żarówka.

No wspaniale, zawracac sobie dupe jazda do serwisu (palic paliwo, marnowac
czas) zeby wymienic zarowke zamiast zrobic to pod domem czy na stacji
benzynowej w 5 minut. To nazywasz cywilizacja...

Co za różnica ? Ĺťarówka pali się kilka razy w ciągu całego żywota samochodu. Nie pamiętam kiedy ją ostatnio zmieniałem. Pamiętam pierwszy raz. Sobota albo niedziela na urlopie. Pół godziny zeszło w niemal komfortowych warunkach. A u mnie nic szczególnie trudnego nie ma tylko trochę mało miejsca ale przede wszystkim wprawę trzeba mieć.

21 Data: Wrzesien 09 2014 09:40:22
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w sam ochodzie a polskie prawo
Autor: Miroo 

W dniu 2014-09-08 o 20:33, John Kołalsky pisze:

Co za różnica ? Ĺťarówka pali się kilka razy w ciągu całego żywota
samochodu. Nie pamiętam kiedy ją ostatnio zmieniałem. Pamiętam pierwszy

Z tym producenci też sobie "poradzili". Poczytaj fora, niektórzy wymieniają żarówki co miesiąc lub dwa. Dotyczy to głównie H7, która jest wyjątkowo delikatna, a sporo droższa od dwużarnikowej H4.

Pozdrawiam

22 Data: Wrzesien 09 2014 13:16:38
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Miroo"  napisał w wiadomości

W dniu 2014-09-08 o 20:33, John Kołalsky pisze:
Co za różnica ? Ĺťarówka pali się kilka razy w ciągu całego żywota
samochodu. Nie pamiętam kiedy ją ostatnio zmieniałem. Pamiętam pierwszy

Z tym producenci też sobie "poradzili". Poczytaj fora, niektórzy wymieniają żarówki co miesiąc lub dwa. Dotyczy to głównie H7, która jest wyjątkowo delikatna, a sporo droższa od dwużarnikowej H4.

Czy ona taka delikatna ... zarnik sie az tak bardzo od H4 nie rozni.

Tym niemniej - "zwykle" zarowki dlugo wytrzymuja.
A "lepsze" niedlugo. Co jest troche dziwne, bo ta ich lepszosc troche iluzoryczna - musza sie miescic w widelkach normy.
Nalezałoby powiedziec ze wcale wiecej swiatla nie daja ..

J.

23 Data: Wrzesien 09 2014 14:54:13
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w sam ochodzie a polskie prawo
Autor: Miroo 

W dniu 2014-09-09 o 13:16, J.F. pisze:

Użytkownik "Miroo"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-09-08 o 20:33, John Kołalsky pisze:
Co za różnica ? Ĺťarówka pali się kilka razy w ciągu całego żywota
samochodu. Nie pamiętam kiedy ją ostatnio zmieniałem. Pamiętam pierwszy

Z tym producenci też sobie "poradzili". Poczytaj fora, niektórzy
wymieniają żarówki co miesiąc lub dwa. Dotyczy to głównie H7, która
jest wyjątkowo delikatna, a sporo droższa od dwużarnikowej H4.

Czy ona taka delikatna ... zarnik sie az tak bardzo od H4 nie rozni.


Pewnie czymś się różni skoro 99% narzekań na przepalające się żarówki dotyczy H7 w bardzo różnych modelach samochodów. Podobno Hyundai czy Skoda miały nawet akcję serwisową polegającą na dołożeniu jakiejś wiązki oporowej :)


Pozdrawiam

24 Data: Wrzesien 08 2014 11:45:21
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup

Tylko, że tutaj kryje się pewien absurd, niemożnoć  użycia pojazdu z powodu braku możliwości wymiany tak prostego elementu jak żarówka.

A czymże to się różni od wymiany cewki albo świec?

Spalona żarówka to taka sama awaria jak każda inna. Możesz ją naprawić samemu lub wezwać serwis. Różnica jest tylko taka, że ze spaloną żarówką samochód nie przestaje jechać ani nie traci mocy i stąd masa debilów co jeżdżÄ… z tą usterką.

A jak ktoś chce uniknąć konieczności naprawy w trasie to niech wymienia żarówki regularnie. Skoro rozrząd wymienia się zapobiegawczo a nie dopiero jak strzeli to żarówki tez można.

Wprowadzenie komplikacji tego procesu przez producentów było zapewne podyktowane innymi czynnikami kulturowo-społecznymi, np:

A nie przyszło Ci do głowy że producenci po prostu mają głÄ™boko w poważaniu czy wymiana jest prosta czy nie, a istotniejsza jest dla nich groszowa oszczędnoć?
Samochodów nie projektuje się tak by były łatwe czy tanie w naprawie ale by były tanie w produkcji.

Mam porównanie do elektronarzędzi. Standardowo co jakiś czas trzeba w nich wymieniać szczotki. Są narzędzia w których wystarczy do tego odkręcić dwie śrubki bo szczotki są pod specjalnymi klapkami w obudowie, a są takie w których trzeba odkręcić 10 śrubek i rozebrać połowę urządzenia.

Szczotki można wymienić samemu, a można to zlecić w serwisie. Przy samodzielnej wymianie można kupując nowe elektronarzędzie wziąć pod uwagę łatwojć potencjalnej wymiany szczotek albo to olać - wybór należy do klienta.

1. W krajach cywilizowanych nikt samemu żarówki nie wymienia, bo robi to wyspecjalizowany serwis.

2. W krajach cywilizowanych nikt się nie przejmuje (z policją włÄ…cznie) spaloną żarówką, wymienia się ja przy okazji wizyty u specjalisty (patrz pkt 1.)

ROTFL Które to są te kraje? Bo znam taki jeden (tuż za naszą zachodnią granicą) gdzie jak Cię patrol na autostradzie przyłapie to masz lawetę na swój koszt do najbliższego warsztatu bo samochód jest _niesprawny_ i jako takim nie wolno nim się poruszać.

3. W krajach cywilizowanych średni klient kupujący samochod nie wie co to żarówka.

Biorąc pod uwagę powyższe wcale nie dziwota, że producentom samochodów mało zależy aby konstruować samochód pod kątem prostej wymiany  żarówki, szczególnie dla polskich klientów, którzy muszą wszystko robić sami.

Nie muszą. Assistance kosztuje grosze. Polscy klienci po prostu lubią narzekać.

Pozdrawiam
Ergie

25 Data: Wrzesien 08 2014 10:01:24
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2014-09-08, Ergie  wrote:


A czymże to się różni od wymiany cewki albo świec?

Spalona żarówka to taka sama awaria jak każda inna. Możesz ją naprawić
samemu lub wezwać serwis. Różnica jest tylko taka, że ze spaloną żarówką
samochód nie przestaje jechać ani nie traci mocy i stąd masa debilów co
jeżdżÄ… z tą usterką.

Tak? To na stacji benzynowej dostane cewke albo swiece?

A jak ktoś chce uniknąć konieczności naprawy w trasie to niech wymienia
żarówki regularnie. Skoro rozrząd wymienia się zapobiegawczo a nie dopiero
jak strzeli to żarówki tez można.

Dobrze sie czujesz?

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

26 Data: Wrzesien 08 2014 12:51:26
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości grup

Spalona żarówka to taka sama awaria jak każda inna. Możesz ją naprawić
samemu lub wezwać serwis. Różnica jest tylko taka, że ze spaloną żarówką
samochód nie przestaje jechać ani nie traci mocy i stąd masa debilów co
jeżdżÄ… z tą usterką.

Tak? To na stacji benzynowej dostane cewke albo swiece?

A to jest jakiś wyznacznik "wielkości" awarii?

Płyn hamulcowy dostaniesz czy to znaczy że można jeździć gdy go zanadto ubędzie???

A jak ktoś chce uniknąć konieczności naprawy w trasie to niech wymienia
żarówki regularnie. Skoro rozrząd wymienia się zapobiegawczo a nie dopiero
jak strzeli to żarówki tez można.

Dobrze sie czujesz?

Wiem, ze na tej grupie odpowiedzialnoć i umiejętnoć przewidywania konsekwencji nie są lubiane ale wyluzuj. Wycieraczki zmieniasz dopiero gdy nic nie widać czy może jednak przewidujesz że skoro już są smugi to za chwilę nic nie będzie widać i trzeba wycieraczki zmienić wcześniej?

Naprawdę nie ma obowiązku jeżdżenia na żarówkach "do końca" ich życia :-)

Pozdrawiam
Ergie

27 Data: Wrzesien 08 2014 11:13:06
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

On 2014-09-08, Ergie  wrote:


Tak? To na stacji benzynowej dostane cewke albo swiece?

A to jest jakiś wyznacznik "wielkości" awarii?

Oczywiscie. Nie porownaj przepalenia zarowki z padnieciem cewki czy swiecy.

Wiem, ze na tej grupie odpowiedzialnoć i umiejętnoć przewidywania
konsekwencji nie są lubiane ale wyluzuj.

Odpowiedzialnosc, przewidywanie konsekwencji a to wszystko w temacie
przepalania zarowek. Kabaret.

Wycieraczki zmieniasz dopiero gdy
nic nie widać czy może jednak przewidujesz że skoro już są smugi to za
chwilę nic nie będzie widać i trzeba wycieraczki zmienić wcześniej?

A coz to za kolejne dziwne porownanie?

Naprawdę nie ma obowiązku jeżdżenia na żarówkach "do końca" ich życia :-)

No jak ktos lubi lub jest bogaty i nie ma sobie czym zaprzatac glowy to
moze je zmieniac co i pol roku. Jakby nie bylo - jest to glupota...

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

28 Data: Wrzesien 08 2014 13:40:22
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości grup

A to jest jakiś wyznacznik "wielkości" awarii?

Oczywiscie.

ROTFL W takim razie brak płynu hamulcowego to drobna awaria :-) Gratuluję logiki.

Wiem, ze na tej grupie odpowiedzialnoć i umiejętnoć przewidywania
konsekwencji nie są lubiane ale wyluzuj.

Odpowiedzialnosc, przewidywanie konsekwencji a to wszystko w temacie
przepalania zarowek. Kabaret.

Kabaretem to jest infantylne założenie że żarówki są wieczne.

Wycieraczki zmieniasz dopiero gdy
nic nie widać czy może jednak przewidujesz że skoro już są smugi to za
chwilę nic nie będzie widać i trzeba wycieraczki zmienić wcześniej?

A coz to za kolejne dziwne porownanie?

Próbuję ustalić czy potrafisz przewidywać cokolwiek, czy może jesteś z tych co zakładają że wszystko jest wieczne a jak się coś zepsuje to lamentują bo nie mogą dalej jechać.

Naprawdę nie ma obowiązku jeżdżenia na żarówkach "do końca" ich życia :-)

No jak ktos lubi lub jest bogaty i nie ma sobie czym zaprzatac glowy to
moze je zmieniac co i pol roku. Jakby nie bylo - jest to glupota...

Głupotą jest np. spóźnić się na samolot z powodu przepalonej żarówki, bo się myślało, że jak 10 lat działa to jeszcze podziała.

Pozdrawiam
Ergie

29 Data: Wrzesien 08 2014 11:50:28
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

On 2014-09-08, Ergie  wrote:

A to jest jakiś wyznacznik "wielkości" awarii?

Oczywiscie.

ROTFL W takim razie brak płynu hamulcowego to drobna awaria :-) Gratuluję
logiki.

Nie wiem ile juz zyjesz na tym swiecie, ale nie spostrzegles, nawet przez
chwile, ze nie wszystko jest zerojedynkowe?

Wiem, ze na tej grupie odpowiedzialnoć i umiejętnoć przewidywania
konsekwencji nie są lubiane ale wyluzuj.

Odpowiedzialnosc, przewidywanie konsekwencji a to wszystko w temacie
przepalania zarowek. Kabaret.

Kabaretem to jest infantylne założenie że żarówki są wieczne.

A ktos tu zakladal, ze sa wieczne? Sie przepala to sie wymienia, proste.

Wycieraczki zmieniasz dopiero gdy
nic nie widać czy może jednak przewidujesz że skoro już są smugi to za
chwilę nic nie będzie widać i trzeba wycieraczki zmienić wcześniej?

A coz to za kolejne dziwne porownanie?

Próbuję ustalić czy potrafisz przewidywać cokolwiek, czy może jesteś z tych
co zakładają że wszystko jest wieczne a jak się coś zepsuje to lamentują bo
nie mogą dalej jechać.

Potrafie przewidywac ale nie jestem paranoikiem wymieniajacym cos co pol roku
tylko dlatego, ze moze sie zepsuc, tymbardziej, ze jest to w trasie do dostania
co pare kilometrow. W zyciu bym nie wpadl na pomysl wymieniac sprawne zarowki.
Nie, nie jestem z tych co lamentuja. W tym roku 1500 km od domu padl mi termostat,
oczywiscie moglem rozwalic plan urlopu, zadzwonic po lawete, pojechac do serwisu
zeby naprawili ja nieprzewidujacy (przeciez moglem wymienic termostat przed
wyjazdem) zaslonilem pol chlodnicy folia przyczepiona trytytkami i pojechalem dalej.

Naprawdę nie ma obowiązku jeżdżenia na żarówkach "do końca" ich życia :-)

No jak ktos lubi lub jest bogaty i nie ma sobie czym zaprzatac glowy to
moze je zmieniac co i pol roku. Jakby nie bylo - jest to glupota...

Głupotą jest np. spóźnić się na samolot z powodu przepalonej żarówki, bo się
myślało, że jak 10 lat działa to jeszcze podziała.

A tego to nie potrafie sobie wyobrazic :-)

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

30 Data: Wrzesien 08 2014 14:39:32
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości grup

A to jest jakiś wyznacznik "wielkości" awarii?

Oczywiscie.

ROTFL W takim razie brak płynu hamulcowego to drobna awaria :-) Gratuluję
logiki.

Nie wiem ile juz zyjesz na tym swiecie, ale nie spostrzegles, nawet przez
chwile, ze nie wszystko jest zerojedynkowe?

No to skąd Twoje "oczywiście" skoro świat nie jest zero-jedynkowy? :-)

Kabaretem to jest infantylne założenie że żarówki są wieczne.

A ktos tu zakladal, ze sa wieczne?

Skoro pomysł ich wymiany gdy jeszcze są dobre nie jest w Twojej opinii przewidywaniem że kiedyś padną to widocznie są wieczne. Nie ma "trzeciej alternatywy".

Sie przepala to sie wymienia, proste.

Przypominam że dyskutujemy w kontekście się przepala się wzywa serwis bo wymiana bez zdjęcia zderzaka/demontażu osprzętu silnika itp. jest niemożliwa.

Potrafie przewidywac ale nie jestem paranoikiem wymieniajacym cos co pol roku
tylko dlatego, ze moze sie zepsuc, tymbardziej, ze jest to w trasie do dostania
co pare kilometrow.

Patrz wyżej co z tego że jest do dostania jeśli nie jest do wymiany?

W zyciu bym nie wpadl na pomysl wymieniac sprawne zarowki.

Bo masz auto gdzie możesz je sobie łatwo wymienić gdy się przepalą. Ja też tak mam, ale jakbym miał jechać na wakacje autem gdzie samodzielna wymiana nie jest możliwa to bym je wcześniej wymienił. Bo koszt nadmiarowej wymiany jest znikomy w porównaniu do kosztu assistance gdzieś za granicą.

Nie, nie jestem z tych co lamentuja. W tym roku 1500 km od domu padl mi termostat,
oczywiscie moglem rozwalic plan urlopu, zadzwonic po lawete, pojechac do serwisu
zeby naprawili ja nieprzewidujacy (przeciez moglem wymienic termostat przed
wyjazdem) zaslonilem pol chlodnicy folia przyczepiona trytytkami i pojechalem dalej.

Bo Ty potrafiłeś to zrobić w trasie a przypominam że dyskutujemy w kontekście samochodów gdzie samodzielna wymiana jest niemożliwa. Jak mi kiedyś padł wentylator chłodnicy w lipcu podczas drogi nad morze i zagotowałem płyn to też nie zawróciłem tylko włÄ…czyłem grzanie w kabinie i w ten sposób odbierałem ciepło gdy stałem w korku, a poza korkami pęd powietrza robił swoje. Przyjemne takie grzanie nie było, ale dało się problem obejć. Jak chcesz obejć problem spalonej żarówki?

Głupotą jest np. spóźnić się na samolot z powodu przepalonej żarówki, bo się
myślało, że jak 10 lat działa to jeszcze podziała.

A tego to nie potrafie sobie wyobrazic :-)

Wystarczy jechać na ostatnią chwilę i spotkać patrol który "ma czas". Nawet jeśli nie odbiorą dowodu i skończy się na pouczeniu to potrafią pouczać 20 minut, a to czasem wystarczy by się spóźnić.

Pozdrawiam
Ergie

31 Data: Wrzesien 08 2014 17:47:06
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Kabaretem to jest infantylne założenie że żarówki są wieczne.

A ktos tu zakladal, ze sa wieczne?

Skoro pomysł ich wymiany gdy jeszcze są dobre nie jest w Twojej opinii przewidywaniem że kiedyś padną to widocznie są wieczne. Nie ma "trzeciej alternatywy".

Znaczy jak żarówka nie padnie po pół roku, to chcesz ją po pół roku wymieniać?
Bo zdarza się (często), że padają po pół roku, ale również że 3 lata przejeżdżÄ…?


W zyciu bym nie wpadl na pomysl wymieniac sprawne zarowki.

Bo masz auto gdzie możesz je sobie łatwo wymienić gdy się przepalą. Ja też tak mam, ale jakbym miał jechać na wakacje autem gdzie samodzielna wymiana nie jest możliwa to bym je wcześniej wymienił.

I tak przed każdym wakacjami?
Poważnie?

32 Data: Wrzesien 09 2014 09:34:20
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Znaczy jak żarówka nie padnie po pół roku, to chcesz ją po pół roku wymieniać?
Bo zdarza się (często), że padają po pół roku, ale również że 3 lata przejeżdżÄ…?

Jakbym miał samochód gdzie samodzielna wymiana na trasie jest niemożliwa a w serwisie jest darmowa to kazałbym wymieniać co roku przy okazji wizyty w serwisie, bo koszt żarówek przez 10 lat używania samochodu byłby niższy niż jedno wezwanie pomocy drogowej i holowanie.

Bo masz auto gdzie możesz je sobie łatwo wymienić gdy się przepalą. Ja też tak mam, ale jakbym miał jechać na wakacje autem gdzie samodzielna wymiana nie jest możliwa to bym je wcześniej wymienił.

I tak przed każdym wakacjami?
Poważnie?

Skoro i tak jadę do serwisu wymienić olej to w czym problem? Ĺťe to kosztuje - patrz wyżej koszt tych żarówek jest pomijalny wobec kosztu holowania i skorzystania z innego warsztatu gdzieś na trasie.

Pozdrawiam
Ergie

33 Data: Wrzesien 09 2014 09:41:38
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w sam ochodzie a polskie prawo
Autor: Miroo 

W dniu 2014-09-09 o 09:34, Ergie pisze:

Skoro i tak jadę do serwisu wymienić olej to w czym problem? Że to
kosztuje - patrz wyżej koszt tych żarówek jest pomijalny wobec kosztu
holowania i skorzystania z innego warsztatu gdzieś na trasie.

Jak tak dalej pójdzie to za kilkanaście lat będziemy _profilaktycznie_ przed wakacjami wymieniać samochód na nowy...

Pozdrawiam

34 Data: Wrzesien 09 2014 10:33:32
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Miroo"  napisał w wiadomości grup

Jak tak dalej pójdzie to za kilkanaście lat będziemy _profilaktycznie_ przed wakacjami wymieniać samochód na nowy...

Niejeden właściciel Renault Laguna II żałował że tego nie zrobił :-)

Pozdrawiam
Ergie

35 Data: Wrzesien 10 2014 00:09:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: jerzu 

On Tue, 9 Sep 2014 10:33:32 +0200, "Ergie"  wrote:

Niejeden właściciel Renault Laguna II żałował że tego nie zrobił :-)

Najkrótszy dowcpi o Renault?

"Jadę sobie Laguną dCi."


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

36 Data: Wrzesien 09 2014 11:40:11
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Miroo" brakuje .invalid

Skoro i tak jadę do serwisu wymienić olej to w czym problem? Że to
kosztuje - patrz wyżej koszt tych żarówek jest pomijalny wobec kosztu
holowania i skorzystania z innego warsztatu gdzieś na trasie.

Jak tak dalej pójdzie to za kilkanaście lat będziemy _profilaktycznie_ przed wakacjami wymieniać samochód na nowy...

:-)

37 Data: Wrzesien 09 2014 17:17:29
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Znaczy jak żarówka nie padnie po pół roku, to chcesz ją po pół roku wymieniać?
Bo zdarza się (często), że padają po pół roku, ale również że 3 lata przejeżdżÄ…?

Jakbym miał samochód gdzie samodzielna wymiana na trasie jest niemożliwa a w serwisie jest darmowa to kazałbym wymieniać co roku przy okazji wizyty

Czyli dwa razy za rzadko, więc żadnego problemu byś w ten sposób nie rozwiązał.
Może poza uparciem się przy tej bzdurze którą wymyśliłeś, czyli wymianie sprawnych żarówek, na takie które mogą akurat wytrzymać mniej niż ta niepotrzebnie wymieniona.

38 Data: Wrzesien 09 2014 18:45:20
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości grup

Znaczy jak żarówka nie padnie po pół roku, to chcesz ją po pół roku wymieniać?
Jakbym miał samochód gdzie samodzielna wymiana na trasie jest niemożliwa a w serwisie jest darmowa to kazałbym wymieniać co roku przy okazji wizyty w serwisie,

A oni by ci odpowiedzieli ze darmowa to jest tylko wtedy gdy nie swieci :-)

bo koszt żarówek przez 10 lat używania samochodu byłby niższy niż jedno wezwanie pomocy drogowej i holowanie.

Cene zarowki zapewne mieliby wysoka, a spalenie niekoniecznie oznacza holowanie ...

No i dyskusja widze ze juz rozgorzala - ale nowa zarowka niekoniecznie oznacza ze lepsza ...

J.

39 Data: Wrzesien 08 2014 13:27:11
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Monday, September 8, 2014, 12:01:24 PM, you wrote:

A czymże to się różni od wymiany cewki albo świec?
Spalona żarówka to taka sama awaria jak każda inna. Możesz ją naprawić
samemu lub wezwać serwis. Różnica jest tylko taka, że ze spaloną żarówką
samochód nie przestaje jechać ani nie traci mocy i stąd masa debilów co
jeżdżą z tą usterką.
Tak? To na stacji benzynowej dostane cewke albo swiece?

Jeszcze nie tak dawno - bez problemu. Kiedyś nawet włącznik świateł
stopu do Poldka na stacji kupiłem...

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

40 Data: Wrzesien 08 2014 19:34:56
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: wowa 


Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości


Tak? To na stacji benzynowej dostane cewke albo swiece?

Zajedź kiedyś na normalną stację, nie sieciową. Zdziwisz się ile mają fajnych zabawek :)
Wojtek

41 Data: Wrzesien 08 2014 17:39:20
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

wowa wrote:


Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości


Tak? To na stacji benzynowej dostane cewke albo swiece?

Zajedź kiedyś na normalną stację, nie sieciową. Zdziwisz się ile mają
fajnych zabawek :)

chyba do żuka :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

42 Data: Wrzesien 08 2014 16:18:17
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marek 

On Mon, 8 Sep 2014 11:45:21 +0200, "Ergie"  wrote:

A czymże to się różni od wymiany cewki albo świec?

No możemy ić dalej w tej licytacji: czym się od wymiany płynów, klocków, uszczelki pod głowicą,panewek, aktuakuzacji oprogramowania itd.... :)

A nie przyszło Ci do głowy że producenci po prostu mają głÄ™boko w
poważaniu
czy wymiana jest prosta czy nie, a istotniejsza jest dla nich
groszowa
oszczędnoć?

Dokładnie to napisałem, tylko innymi słowami.

--
Marek

43 Data: Wrzesien 08 2014 20:44:12
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Ergie"


Tylko, że tutaj kryje się pewien absurd, niemożnoć  użycia pojazdu z powodu braku możliwości wymiany tak prostego elementu jak żarówka.

A czymże to się różni od wymiany cewki albo świec?

Spalona żarówka to taka sama awaria jak każda inna. Możesz ją naprawić samemu lub wezwać serwis. Różnica jest tylko taka, że ze spaloną żarówką samochód nie przestaje jechać ani nie traci mocy i stąd masa debilów co jeżdżÄ… z tą usterką.

Jedzie se gościu bez świateł to mu migam, by sobie ewentualnie załÄ…czył, a po jakimś czasie zauważam, że ja jadę bez świateł. Tak mniej więcej wygląda "masa debili".


A jak ktoś chce uniknąć konieczności naprawy w trasie to niech wymienia żarówki regularnie. Skoro rozrząd wymienia się zapobiegawczo a nie dopiero jak strzeli to żarówki tez można.

Ĺťarówki nie zużywają się tylko uszkadzają, więc tylko głupi będzie niszczył gniazda i narażał się na ryzyko złego montażu.

44 Data: Wrzesien 11 2014 08:48:46
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany �samochodzie a polskie prawo
Autor: MichałG 

A.L. pisze:

On Sun, 07 Sep 2014 19:43:15 +0200, Marcin N
 wrote:

W dniu 2014-09-07 19:36, A.L. pisze:

A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?
Ty tak serio piszesz?
Masz wiedzie� sk�d chcesz. Naprawd� urz�dnik ma Ci� prowadzi� za r�k� na ka�dym kroku?

Uzrednik trzyma mnie za morde na kazdym kroku, a wiekszoac juz nei
czuje ze jest trzymana za morde, tylko mysli ze jest glaskana.

NIE WIEM jak sie wymienai zarowke, nikt mnie tego nie uczyl, wiec
jakim ZASRANYM PRAWEM wymaga sie ode mnie abym wiedzial? Niech
najpierw uzrednicy uchwala ze kazdy musi pzrejsc kurs i egzamin i miec
w samochodzie odpowiednie nazredzia

jak nie wiesz to zadzwoń po lawetę. Chyba, że też nie wiesz jak.......

45 Data: Wrzesien 07 2014 20:11:28
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor:

W dniu 2014-09-07 o 19:36, A.L. pisze:

A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Może jestem z zeszłej epoki ale tak banalna operacja jak wymiana żarówki nie sprawiała mi kłopotu w szkole podstawowej.
Oczywiście piszę o normalnych samochodach w których nie trzeba zdejmować koła i zderzaka żeby to uczynić.
UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też do mocy samochodów ;-) ) a powinna przypie... kary za utrudnianie podstawowej operacji użytkownika poprawiającej bezpieczeństwo na drodze.
W mordę... Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

z

46 Data: Wrzesien 07 2014 20:15:18
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Zbynek Ltd. 

z napisał(a) :

Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

Z zawiązanymi oczami. W śnieżycę. "Pod wpływem" ;-)
Z jedną ręką w gipsie.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x36A0E600

47 Data: Wrzesien 07 2014 21:15:13
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "z"

A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Może jestem z zeszłej epoki ale tak banalna operacja jak wymiana żarówki nie sprawiała mi kłopotu w szkole podstawowej.
Oczywiście piszę o normalnych samochodach w których nie trzeba zdejmować koła i zderzaka żeby to uczynić.
UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też do mocy samochodów ;-) ) a powinna przypie... kary za utrudnianie podstawowej operacji użytkownika poprawiającej bezpieczeństwo na drodze.
W mordę... Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

Ona się nie powinna palić  ...





























.... i paliwa z baku nie ma ubywać :-)

48 Data: Wrzesien 07 2014 20:00:04
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik z  ...

Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do
popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę
wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane" woła o
pomste do nieba.

49 Data: Wrzesien 07 2014 22:31:28
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik z  ...

Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do
popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę
wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane" woła o
pomste do nieba.


Moim zdaniem kwestia ta jest wbrew pozorom bardzo ważna. Osobiście wq.. mnie maksymalnie, gdy okazało się, że z wymianą żarówki w C5 muszę jechać do warsztatu, bo po prostu nie da się włożyć ręki. Już nie chodzi nawet o przepis, co bezpieczeństwo. Poza miastem dwa światła sie raczej przydają. Nie zawsze jest warsztat pod ręką. Moim zdaniem odpowiedni przepis o minimalnym wymiarze (coś a'la ergonomia) powinien być wpisany w przepisy homologacyjne.

50 Data: Wrzesien 07 2014 22:49:25
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Robert Tomasik"


Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do
popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę
wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane" woła o
pomste do nieba.

Moim zdaniem kwestia ta jest wbrew pozorom bardzo ważna. Osobiście wq.. mnie maksymalnie, gdy okazało się, że z wymianą żarówki w C5 muszę jechać do warsztatu, bo po prostu nie da się włożyć ręki. Już nie chodzi nawet o przepis, co bezpieczeństwo. Poza miastem dwa światła sie raczej przydają.

To przecież żarówki czy ich włókna są w reflektorach nadmiarowe, świecą np postojowe razem z mijania.

Nie zawsze jest warsztat pod ręką. Moim zdaniem odpowiedni przepis o minimalnym wymiarze (coś a'la ergonomia) powinien być wpisany w przepisy homologacyjne.

Żeby łatwość zmiany żarówki miała praktyczną wartość to by musiała sama wskakiwać bo inaczej ktoś ją musi umieć wskoczyć.

51 Data: Wrzesien 07 2014 23:01:55
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Robert Tomasik"

Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do
popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę
wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane" woła o
pomste do nieba.

Moim zdaniem kwestia ta jest wbrew pozorom bardzo ważna. Osobiście wq.. mnie maksymalnie, gdy okazało się, że z wymianą żarówki w C5 muszę jechać do warsztatu, bo po prostu nie da się włożyć ręki. Już nie chodzi nawet o przepis, co bezpieczeństwo. Poza miastem dwa światła sie raczej przydają.

To przecież żarówki czy ich włókna są w reflektorach nadmiarowe, świecą np postojowe razem z mijania.

I takie postojoweoświetli Ci pieszego czy przeszkodę na drodze?

Nie zawsze jest warsztat pod ręką. Moim zdaniem odpowiedni przepis o minimalnym wymiarze (coś a'la ergonomia) powinien być wpisany w przepisy homologacyjne.

Żeby łatwość zmiany żarówki miała praktyczną wartość to by musiała sama wskakiwać bo inaczej ktoś ją musi umieć wskoczyć.
Żeby można ją było wskoczyć, to musi się ręka zmieścić. Dokąd nie kupiłem C5, to zawsze sam wymieniałem w kilka minut żarówkę. Jak będę kupował kolejny samochód, to jedna z rzeczy,które sprawdzę, to bedzie właśnie możliwość wymiany żarówki. Tu mi to po prost udo głowy nie przyszło, że można tak zrobić samochód, że się nie da.

52 Data: Wrzesien 07 2014 17:07:13
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 7 Sep 2014 23:01:55 +0200, "Robert Tomasik"
 wrote:

Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Robert Tomasik"


Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do
popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę
wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane"
woła o
pomste do nieba.

Moim zdaniem kwestia ta jest wbrew pozorom bardzo ważna. Osobiście wq..
mnie maksymalnie, gdy okazało się, że z wymianą żarówki w C5 muszę
jechać do warsztatu, bo po prostu nie da się włożyć ręki. Już nie chodzi
nawet o przepis, co bezpieczeństwo. Poza miastem dwa światła sie raczej
przydają.

To przecież żarówki czy ich włókna są w reflektorach nadmiarowe, świecą
np postojowe razem z mijania.

I takie postojoweoświetli Ci pieszego czy przeszkodę na drodze?

Nie zawsze jest warsztat pod ręką. Moim zdaniem odpowiedni przepis o
minimalnym wymiarze (coś a'la ergonomia) powinien być wpisany w przepisy
homologacyjne.

Żeby łatwość zmiany żarówki miała praktyczną wartość to by musiała sama
wskakiwać bo inaczej ktoś ją musi umieć wskoczyć.
Żeby można ją było wskoczyć, to musi się ręka zmieścić. Dokąd nie kupiłem
C5, to zawsze sam wymieniałem w kilka minut żarówkę. Jak będę kupował
kolejny samochód, to jedna z rzeczy,które sprawdzę, to bedzie właśnie
możliwość wymiany żarówki.

Sprawdz jeszcze czy popielniczka dostatecznie duza. Kol nie musi miec

A.L.

53 Data: Wrzesien 08 2014 00:35:46
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "A.L."  napisał w wiadomości

Żeby łatwość zmiany żarówki miała praktyczną wartość to by musiała sama
wskakiwać bo inaczej ktoś ją musi umieć wskoczyć.
Żeby można ją było wskoczyć, to musi się ręka zmieścić. Dokąd nie kupiłem
C5, to zawsze sam wymieniałem w kilka minut żarówkę. Jak będę kupował
kolejny samochód, to jedna z rzeczy,które sprawdzę, to bedzie właśnie
możliwość wymiany żarówki.
Sprawdz jeszcze czy popielniczka dostatecznie duza. Kol nie musi miec

Nie palę.

54 Data: Wrzesien 12 2014 10:32:16
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?ar���� ���������������� ��������������
Autor: MichałG 

Robert Tomasik pisze:

Uďż˝ytkownik "A.L."  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci
�eby �atwo�� zmiany �ar�wki mia�a praktyczn� warto�� to by musia�a sama
wskakiwaďż˝ bo inaczej ktoďż˝ jďż˝ musi umieďż˝ wskoczyďż˝.
�eby mo�na j� by�o wskoczy�, to musi si� r�ka zmie�ci�. Dok�d nie kupi�em
C5, to zawsze sam wymienia�em w kilka minut �ar�wk�. Jak b�d� kupowa�
kolejny samoch�d, to jedna z rzeczy,kt�re sprawdz�, to bedzie w�a�nie
mo�liwo�� wymiany �ar�wki.
Sprawdz jeszcze czy popielniczka dostatecznie duza. Kol nie musi miec

Nie palďż˝.
ktore to C5? W tym starym z 2006tego wystarczy wyjąc aku.... :-)

55 Data: Wrzesien 08 2014 10:17:49
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-07, o godz. 23:01:55
"Robert Tomasik"  napisał(a):

Żeby można ją było wskoczyć, to musi się ręka zmieścić. Dokąd nie
kupiłem C5, to zawsze sam wymieniałem w kilka minut żarówkę. Jak będę
kupował kolejny samochód, to jedna z rzeczy,które sprawdzę, to bedzie
właśnie możliwość wymiany żarówki. Tu mi to po prost udo głowy nie
przyszło, że można tak zrobić samochód, że się nie da.

Mazda 626 teścia (z ostatniego roczniak produkcji 626) i praktycznie
nie idzie wymienić lewej przedniej żarówki bez odłączenia i
wyciągnięcia akumulatora.

Zdrówko

56 Data: Wrzesien 08 2014 11:12:25
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości

Dnia 2014-09-07, o godz. 23:01:55
"Robert Tomasik"  napisał(a):

Żeby można ją było wskoczyć, to musi się ręka zmieścić. Dokąd nie
kupiłem C5, to zawsze sam wymieniałem w kilka minut żarówkę. Jak będę
kupował kolejny samochód, to jedna z rzeczy,które sprawdzę, to bedzie
właśnie możliwość wymiany żarówki. Tu mi to po prost udo głowy nie
przyszło, że można tak zrobić samochód, że się nie da.

Mazda 626 teścia (z ostatniego roczniak produkcji 626) i praktycznie
nie idzie wymienić lewej przedniej żarówki bez odłączenia i
wyciągnięcia akumulatora.

Kilka lat temu nagle w wielu samochodach powstał ten problem. Jak kupowałem nowy, to mi do głowy nie przyszło sprawdzenie tego. No przecież normalnie wymieniałem zawsze żarówki. W C5 musisz albo akumulator rozłączyć, albo zbiornik płynu do spryskiwacza. Na drodze to trochę upierdliwe. Serwisy CITROEN-a za darmo te żarówki wymieniają, ale w nocy na drodze ich nie ma.

57 Data: Wrzesien 08 2014 11:47:52
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup

W C5 musisz albo akumulator rozłączyć, albo zbiornik płynu do spryskiwacza. Na drodze to trochę upierdliwe. Serwisy CITROEN-a za darmo te żarówki wymieniają, ale w nocy na drodze ich nie ma.

To dlaczego nie wymieniać tych żarówek zawczasu? Np co roku przy okazji przeglądu? Owszem pewności to nie da ale znacząco zminimalizuje prawdopodobieństwo konieczności wymiany żarówki na trasie.

Pozdrawiam
Ergie

58 Data: Wrzesien 08 2014 17:03:45
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup
W C5 musisz albo akumulator rozłączyć, albo zbiornik płynu do spryskiwacza. Na drodze to trochę upierdliwe. Serwisy CITROEN-a za darmo te żarówki wymieniają, ale w nocy na drodze ich nie ma.

To dlaczego nie wymieniać tych żarówek zawczasu? Np co roku przy okazji przeglądu? Owszem pewności to nie da ale znacząco zminimalizuje prawdopodobieństwo konieczności wymiany żarówki na trasie.

Poszedłem dalej i zamontowałem diody do jazdy dziennej, co zwiększyło żywotność żarówek. Po za tym C5 ma taką wadę, ze jak jedziesz szybciej to regulator nie trzyma napięcia i żarówka dostaje zamiast 12, to jakieś podobno nawet 15 V. Dlatego te żarówki przeważnie mi sie palą podczas dalszych wyjazdów na autostradach.

59 Data: Wrzesien 08 2014 21:13:47
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Robert Tomasik"


W C5 musisz albo akumulator rozłączyć, albo zbiornik płynu do spryskiwacza. Na drodze to trochę upierdliwe. Serwisy CITROEN-a za darmo te żarówki wymieniają, ale w nocy na drodze ich nie ma.

To dlaczego nie wymieniać tych żarówek zawczasu? Np co roku przy okazji przeglądu? Owszem pewności to nie da ale znacząco zminimalizuje prawdopodobieństwo konieczności wymiany żarówki na trasie.

Poszedłem dalej i zamontowałem diody do jazdy dziennej, co zwiększyło żywotność żarówek. Po za tym C5 ma taką wadę, ze jak jedziesz szybciej to regulator nie trzyma napięcia i żarówka dostaje zamiast 12, to jakieś podobno nawet 15 V. Dlatego te żarówki przeważnie mi sie palą podczas dalszych wyjazdów na autostradach.

Każdy samochód daje 14,5V ładowania

60 Data: Wrzesien 08 2014 21:40:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello John,

Monday, September 8, 2014, 9:13:47 PM, you wrote:

[...]

regulator nie trzyma napięcia i żarówka dostaje zamiast 12, to jakieś
podobno nawet 15 V. Dlatego te żarówki przeważnie mi sie palą podczas
dalszych wyjazdów na autostradach.
Każdy samochód daje 14,5V ładowania

Nieprawda.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

61 Data: Wrzesien 08 2014 21:44:14
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Robert Tomasik"

W C5 musisz albo akumulator rozłączyć, albo zbiornik płynu do spryskiwacza. Na drodze to trochę upierdliwe. Serwisy CITROEN-a za darmo te żarówki wymieniają, ale w nocy na drodze ich nie ma.

To dlaczego nie wymieniać tych żarówek zawczasu? Np co roku przy okazji przeglądu? Owszem pewności to nie da ale znacząco zminimalizuje prawdopodobieństwo konieczności wymiany żarówki na trasie.

Poszedłem dalej i zamontowałem diody do jazdy dziennej, co zwiększyło żywotność żarówek. Po za tym C5 ma taką wadę, ze jak jedziesz szybciej to regulator nie trzyma napięcia i żarówka dostaje zamiast 12, to jakieś podobno nawet 15 V. Dlatego te żarówki przeważnie mi sie palą podczas dalszych wyjazdów na autostradach.

Każdy samochód daje 14,5V ładowania


Ale ten daje podobno ponad 15, nawet 15,7 V.

62 Data: Wrzesien 11 2014 11:44:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gof 

In pl.soc.prawo Robert Tomasik  wrote:

Każdy samochód daje 14,5V ładowania

Ale ten daje podobno ponad 15, nawet 15,7 V.

To bardzo źle, napraw go zanim będziesz miał większy problem niż
żarówki...

--
SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
http://www.chmurka.net/

63 Data: Wrzesien 11 2014 18:37:17
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Gof"  napisał w wiadomości

In pl.soc.prawo Robert Tomasik  wrote:

Każdy samochód daje 14,5V ładowania

Ale ten daje podobno ponad 15, nawet 15,7 V.

To bardzo źle, napraw go zanim będziesz miał większy problem niż
żarówki...

Serwis twierdzi, ze tak ma być. Jeżdżę tym samochodem 7 lat.

64 Data: Wrzesien 11 2014 19:40:33
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Robert,

Thursday, September 11, 2014, 6:37:17 PM, you wrote:

Każdy samochód daje 14,5V ładowania
Ale ten daje podobno ponad 15, nawet 15,7 V.
To bardzo źle, napraw go zanim będziesz miał większy problem niż
żarówki...
Serwis twierdzi, ze tak ma być.

Się myli.

Jeżdżę tym samochodem 7 lat.

Na którym akumulatorze już?


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

65 Data: Wrzesien 11 2014 20:24:24
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Robert,

Thursday, September 11, 2014, 6:37:17 PM, you wrote:

Każdy samochód daje 14,5V ładowania
Ale ten daje podobno ponad 15, nawet 15,7 V.
To bardzo źle, napraw go zanim będziesz miał większy problem niż
żarówki...
Serwis twierdzi, ze tak ma być.

Się myli.

Jeżdżę tym samochodem 7 lat.

Na którym akumulatorze już?

Na drugim.

66 Data: Wrzesien 11 2014 20:48:11
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Robert,

Thursday, September 11, 2014, 8:24:24 PM, you wrote:

Każdy samochód daje 14,5V ładowania
Ale ten daje podobno ponad 15, nawet 15,7 V.
To bardzo źle, napraw go zanim będziesz miał większy problem niż
żarówki...
Serwis twierdzi, ze tak ma być.
Się myli.
Jeżdżę tym samochodem 7 lat.
Na którym akumulatorze już?
Na drugim.

Cóż... Pierwszy akumulator w moim samochodzie wytrzymał 9 lat. Drugi
(Centra+) od początku był felerny i po 2 latach skończył żywot.
Trzeci, najtańszy w sklepie, ma już 5 lat i nie wykazuje objawów
zmęczenia.

Zmierz jednak sam to napięcie ładowania i zmień serwis.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

67 Data: Wrzesien 08 2014 22:37:01
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Wiwo 


Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości

Poszedłem dalej i zamontowałem diody do jazdy dziennej, co zwiększyło żywotność żarówek. Po za tym C5 ma taką wadę, ze jak jedziesz szybciej to regulator nie trzyma napięcia i żarówka dostaje zamiast 12, to jakieś podobno nawet 15 V.

To nie jest wada, tylko usterka regulatora napięcia. Takie rzeczy się naprawia, a nie wypisuje głupoty na newsach... ;P


Dlatego te żarówki przeważnie mi sie palą podczas
dalszych wyjazdów na autostradach.

Żarówki to najmniejszy problem. Jak zagotujesz aku, albo spalisz kompa to wtedy się tego nauczysz... ;-)

Wiwo

68 Data: Wrzesien 08 2014 22:43:13
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Wiwo"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości
Poszedłem dalej i zamontowałem diody do jazdy dziennej, co zwiększyło żywotność żarówek. Po za tym C5 ma taką wadę, ze jak jedziesz szybciej to regulator nie trzyma napięcia i żarówka dostaje zamiast 12, to jakieś podobno nawet 15 V.

To nie jest wada, tylko usterka regulatora napięcia. Takie rzeczy się naprawia, a nie wypisuje głupoty na newsach... ;P

Nie,to jest wada podobno we wszystkich C5 serii II. Taka jest opinia serwisu.


Dlatego te żarówki przeważnie mi sie palą podczas
dalszych wyjazdów na autostradach.

Żarówki to najmniejszy problem. Jak zagotujesz aku, albo spalisz kompa to wtedy się tego nauczysz... ;-)

Serwis twierdzi, że trzeba z tym żyć. Już 7 lat nim jeżdżę.

69 Data: Wrzesien 12 2014 10:35:50
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?ar���� ���������������� ��������������
Autor: MichałG 

Robert Tomasik pisze:

Uďż˝ytkownik "Wiwo"  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci

Uďż˝ytkownik "Robert Tomasik"  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci
Poszed�em dalej i zamontowa�em diody do jazdy dziennej, co zwi�kszy�o �ywotno�� �ar�wek. Po za tym C5 ma tak� wad�, ze jak jedziesz szybciej to regulator nie trzyma napi�cia i �ar�wka dostaje zamiast 12, to jakie� podobno nawet 15 V.

To nie jest wada, tylko usterka regulatora napi�cia. Takie rzeczy si� naprawia, a nie wypisuje g�upoty na newsach... ;P

Nie,to jest wada podobno we wszystkich C5 serii II. Taka jest opinia serwisu.


Dlatego te �ar�wki przewa�nie mi sie pal� podczas
dalszych wyjazd�w na autostradach.

�ar�wki to najmniejszy problem. Jak zagotujesz aku, albo spalisz kompa to wtedy si� tego nauczysz... ;-)

Serwis twierdzi, �e trzeba z tym �y�. Ju� 7 lat nim je�d��.

napraw poza serwisem. Nie trzeba z tym zyć. Franek z byle warsztatu elektrycznego weźmie za to 50 zł, jak przyjedziesz w garniturze to ew. 100zł. Wiem bo robiłem.... :-)

70 Data: Wrzesien 12 2014 19:29:16
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?ar
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości napraw poza serwisem. Nie trzeba z tym zyć. Franek z byle warsztatu
elektrycznego weźmie za to 50 zł, jak przyjedziesz w garniturze to ew.
100zł. Wiem bo robiłem.... :-)


A potem samochód jeszcze będzie jeździł?

71 Data: Wrzesien 08 2014 20:55:10
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Ergie"


W C5 musisz albo akumulator rozłączyć, albo zbiornik płynu do spryskiwacza. Na drodze to trochę upierdliwe. Serwisy CITROEN-a za darmo te żarówki wymieniają, ale w nocy na drodze ich nie ma.

To dlaczego nie wymieniać tych żarówek zawczasu? Np co roku przy okazji przeglądu? Owszem pewności to nie da ale znacząco zminimalizuje prawdopodobieństwo konieczności wymiany żarówki na trasie.

Dlatego, że te żarówki nie zużywają się tylko uszkadzają i mają jakość trudną do oszacowania. Równie dobrze może paść po 200km jak po 20 000

72 Data: Wrzesien 09 2014 09:23:47
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup

Dlatego, że te żarówki nie zużywają się tylko uszkadzają i mają jakość trudną do oszacowania. Równie dobrze może paść po 200km jak po 20 000

Nie równie dobrze. Prawdopodobieństwo awarii rośnie z czasem życia żarówki.

Pozdrawiam
Ergie

73 Data: Wrzesien 09 2014 11:38:51
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Ergie"


Dlatego, że te żarówki nie zużywają się tylko uszkadzają i mają jakość trudną do oszacowania. Równie dobrze może paść po 200km jak po 20 000

Nie równie dobrze. Prawdopodobieństwo awarii rośnie z czasem życia żarówki.

Jednak ciągle żarówka może paść po 200km albo po 20 000km, więc zmieniając starą żarówkę co ma np 15000 na nową co wytrzyma 200 nie zmniejszam pradopodobieństwa uszkodzenia tylko zwiększam.

74 Data: Wrzesien 09 2014 11:55:00
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Ergie"

Nie równie dobrze. Prawdopodobieństwo awarii rośnie z czasem życia żarówki.

Jednak ciągle żarówka może paść po 200km albo po 20 000km, więc zmieniając starą żarówkę co ma np 15000 na nową co wytrzyma 200 nie zmniejszam pradopodobieństwa uszkodzenia tylko zwiększam.

Błędne jest założenie że ta nowa wytrzyma tylko 200.

Pozdrawiam
Ergie

75 Data: Wrzesien 09 2014 12:34:04
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Ergie"


Nie równie dobrze. Prawdopodobieństwo awarii rośnie z czasem życia żarówki.

Jednak ciągle żarówka może paść po 200km albo po 20 000km, więc zmieniając starą żarówkę co ma np 15000 na nową co wytrzyma 200 nie zmniejszam pradopodobieństwa uszkodzenia tylko zwiększam.

Błędne jest założenie że ta nowa wytrzyma tylko 200.

Nie wiadomo czy błędne.

76 Data: Wrzesien 09 2014 13:57:45
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup

Błędne jest założenie że ta nowa wytrzyma tylko 200.

Nie wiadomo czy błędne.

Masz jakiś problem z logiką?

Skoro "nie wiadomo" ile wytrzyma to każde konkretne założenie że żarówka wytrzyma X godzin/km jest błędne a uprawnione jest jedynie: "nie wiadomo ile wytrzyma" .

Pozdrawiam
Ergie

77 Data: Wrzesien 09 2014 14:25:11
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Ergie"


Błędne jest założenie że ta nowa wytrzyma tylko 200.

Nie wiadomo czy błędne.

Masz jakiś problem z logiką?

Skoro "nie wiadomo" ile wytrzyma to każde konkretne założenie że żarówka wytrzyma X godzin/km jest błędne a uprawnione jest jedynie: "nie wiadomo ile wytrzyma" .

Dlatego Ci piszę o takiej co padnie po 200km a nie o takiej co nie wiadomo kiedy padnie.

78 Data: Wrzesien 09 2014 16:24:25
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup

Skoro "nie wiadomo" ile wytrzyma to każde konkretne założenie że żarówka wytrzyma X godzin/km jest błędne a uprawnione jest jedynie: "nie wiadomo ile wytrzyma" .

Dlatego Ci piszę o takiej co padnie po 200km a nie o takiej co nie wiadomo kiedy padnie.

Ale czy ja Ci każe wymieniać żarówkę na taką co padnie po 200km??? Skoro już koniecznie chcesz zamiast konkretów teoretyzować to i sobie wymyśliłeś że ty wiesz że ona padnie szybciej to nie zmieniaj. Proste. Ale nie głoś tego jako prawdy objawionej.

Pozdrawiam
Ergie

79 Data: Wrzesien 09 2014 16:58:18
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Ergie"


Skoro "nie wiadomo" ile wytrzyma to każde konkretne założenie że żarówka wytrzyma X godzin/km jest błędne a uprawnione jest jedynie: "nie wiadomo ile wytrzyma" .

Dlatego Ci piszę o takiej co padnie po 200km a nie o takiej co nie wiadomo kiedy padnie.

Ale czy ja Ci każe wymieniać żarówkę na taką co padnie po 200km??? Skoro już koniecznie chcesz zamiast konkretów teoretyzować to i sobie wymyśliłeś że ty wiesz że ona padnie szybciej to nie zmieniaj. Proste. Ale nie głoś tego jako prawdy objawionej.

Ktoś w ogóle chce te żarówki zmieniać ???

80 Data: Wrzesien 09 2014 14:18:09
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Axel 

"Ergie"  wrote in message

Nie równie dobrze. Prawdopodobieństwo awarii rośnie z czasem życia żarówki.

Jednak ciągle żarówka może paść po 200km albo po 20 000km, więc zmieniając starą żarówkę co ma np 15000 na nową co wytrzyma 200 nie zmniejszam pradopodobieństwa uszkodzenia tylko zwiększam.

Błędne jest założenie że ta nowa wytrzyma tylko 200.

Jak kupisz bezfirmową w supermarkecie to może być absolutnie prawdziwe.

--
Axel

81 Data: Wrzesien 09 2014 18:24:08
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

W dniu .09.2014 o 14:18 Axel  pisze:


Jak kupisz bezfirmową w supermarkecie to może być absolutnie prawdziwe.


Jak miałem kiedyś samochody bez ksenonów :-) - to najdłużej jeździłem na  H7 z tesco po 6.99 sztuka.
Wytrzymywały z pół roku - jakieś 20-25kkm.
Najkrócej żyły zawsze takie po 70-90 PLN za komplet (+50 czy 90% więcej  światła...)

TG

82 Data: Wrzesien 09 2014 22:05:21
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: jerzu 

On Tue, 09 Sep 2014 18:24:08 +0200, "Tomasz Gorbaczuk"
 wrote:

Najkrócej żyły zawsze takie po 70-90 PLN za komplet (+50 czy 90% więcej 
światła...)

Te "+50 czy 90%" jest tu wyjaśnieniem tego fenomenu :)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

83 Data: Wrzesien 09 2014 22:20:23
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości
On Tue, 09 Sep 2014 18:24:08 +0200, "Tomasz Gorbaczuk"

Najkrócej żyły zawsze takie po 70-90 PLN za komplet (+50 czy 90% więcej
światła...)

Te "+50 czy 90%" jest tu wyjaśnieniem tego fenomenu :)

Byloby, gdyby bylo prawda.
A homologacja dopuszcza cos +15%.

J.

84 Data: Wrzesien 09 2014 22:31:12
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Axel 

"Tomasz Gorbaczuk"  wrote in message

Jak kupisz bezfirmową w supermarkecie to może być absolutnie prawdziwe.


Jak miałem kiedyś samochody bez ksenonów :-) - to najdłużej jeździłem na H7 z tesco po 6.99 sztuka.
Wytrzymywały z pół roku - jakieś 20-25kkm.

Kiedyś "na szybko" kupiłem 2 żarówki w supermarkecie. Obie spaliły się po miesiącu używania. Założona następnie firmowa żarówka wytrzymała do sprzedania samochodu po ponad roku.

Najkrócej żyły zawsze takie po 70-90 PLN za komplet (+50 czy 90% więcej światła...)

Bo jak kupowałeś te "najbardziej wyżyłowane" to zdecydowanie krótko wytrzymywały, ale też bez przesady - u mnie co najmniej pół roku.

--
Axel

85 Data: Wrzesien 11 2014 01:07:52
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?ar�wki w sa mochodzie a polskie prawo
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2014-09-08 11:12, Robert Tomasik pisze:

Kilka lat temu nagle w wielu samochodach powstał ten problem. Jak
kupowałem nowy, to mi do głowy nie przyszło sprawdzenie tego. No
przecież normalnie wymieniałem zawsze żarówki. W C5 musisz albo
akumulator rozłÄ…czyć, albo zbiornik płynu do spryskiwacza. Na drodze to
trochę upierdliwe.

Upierdliwe, ale trzeba pamiętać że to też zawsze jest coś za coś.

Raczej celowo tego nie robią (zwłaszcza jeśli piszesz że potem zmieniają za darmo), a upakowanie wszystkiego pod maską to nie jest prosta rzecz.

Tu cofnąć akumulator, tu skrzynkę z bezpiecznikami i tak cofając w tył po kolei wszystko okaże się że zostało mniej miejsca na nogi w kabinie, ale za to żarówki wymienia się łatwo.

No i pytanie co woli klient, bo może jednak miejsce na nogi.

86 Data: Wrzesien 08 2014 20:50:34
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Robert Tomasik"


Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do
popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę
wymienić w środku nocy w 5 minut!!!

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane" woła o
pomste do nieba.

Moim zdaniem kwestia ta jest wbrew pozorom bardzo ważna. Osobiście wq.. mnie maksymalnie, gdy okazało się, że z wymianą żarówki w C5 muszę jechać do warsztatu, bo po prostu nie da się włożyć ręki. Już nie chodzi nawet o przepis, co bezpieczeństwo. Poza miastem dwa światła sie raczej przydają.

To przecież żarówki czy ich włókna są w reflektorach nadmiarowe, świecą np postojowe razem z mijania.

I takie postojoweoświetli Ci pieszego czy przeszkodę na drodze?

Jakieś nowe absurdy rozkładasz na drogach. Pieszy ma ustępować pojazdom czyli ma widzieć pojazd a nie pojazd widzieć go. W zupełności wystarcza do tego oświetlenie składające się z jednego światła mijania i dwu postojowych. Jak nie widzisz przeszkód na drodze to możesz wolniej jechać. Jedna żarówka nigdy nie jest krytyczną sprawą. To jest w granicach rozrzutu jakości oświetleń pojazdów.


Nie zawsze jest warsztat pod ręką. Moim zdaniem odpowiedni przepis o minimalnym wymiarze (coś a'la ergonomia) powinien być wpisany w przepisy homologacyjne.

Żeby łatwość zmiany żarówki miała praktyczną wartość to by musiała sama wskakiwać bo inaczej ktoś ją musi umieć wskoczyć.
Żeby można ją było wskoczyć, to musi się ręka zmieścić. Dokąd nie kupiłem C5, to zawsze sam wymieniałem w kilka minut żarówkę. Jak będę kupował kolejny samochód, to jedna z rzeczy,które sprawdzę, to bedzie właśnie możliwość wymiany żarówki. Tu mi to po prost udo głowy nie przyszło, że można tak zrobić samochód, że się nie da.


Typowy problem nic istotnego nie wnosi do sprawy zmiany żarówki, którą zawsze trzeba umieć zmienić by to zrobić a nie tylko mieć wygodny dostęp lub nie.

87 Data: Wrzesien 08 2014 21:58:38
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marek 

On Mon, 8 Sep 2014 20:50:34 +0200, John  wrote:

Jakieś nowe absurdy rozkładasz na drogach. Pieszy ma ustępować
pojazdom
czyli ma widzieć pojazd a nie pojazd widzieć go.

Pojedź z tym przekonaniem np. do Niemiec, ciekawe ilu przechodniów "zaliczysz".

--
Marek

88 Data: Wrzesien 08 2014 22:42:18
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Marek"

Jakieś nowe absurdy rozkładasz na drogach. Pieszy ma ustępować
pojazdom
czyli ma widzieć pojazd a nie pojazd widzieć go.

Pojedź z tym przekonaniem np. do Niemiec, ciekawe ilu przechodniów "zaliczysz".

Tam są jakieś strefy miejskie

89 Data: Wrzesien 08 2014 12:03:50
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 7 Sep 2014, Budzik wrote:

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.

  Zgoda.

to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane"
woła o pomste do nieba.

  Odpuść to niebo - w zupełności wystarczyłaby pomsta KUPUJĄCYCH.
  Tak jak już pisali w wątku - "pierwsi kupujący" mogliby być
usprawiedliwieni na zasadzie "kto normalny spodziewałby się
problemów z żarówką".
  Ale teraz problem jest powszechnie znany.
  Kupują ŚWIADOMIE, przynajmniej w znacznej części takie auta.
  Powiedz mi - DLACZEGO?

  Bo rozumiem gościa, który kupuje taki samochód używany, wycina sobie
zgrabną klapkę w błotniku (od środka, pod maską), kombinuje
z uszczelnieniem i już.
  Ale to opór kupujących nowe samochody - "nie chcemy aut z trudno
wymienialnymi żarówkami" spowodowałby zanik problemu.
  Dwie próby produkcji i koniec takich eksperymentow na kilkanaście lat :>

pzdr, Gotfryd

90 Data: Wrzesien 08 2014 17:44:09
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup

On Sun, 7 Sep 2014, Budzik wrote:

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.

 Zgoda.

to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane"
woła o pomste do nieba.

 Odpuść to niebo - w zupełności wystarczyłaby pomsta KUPUJĄCYCH.
 Tak jak już pisali w wątku - "pierwsi kupujący" mogliby być
usprawiedliwieni na zasadzie "kto normalny spodziewałby się
problemów z żarówką".
 Ale teraz problem jest powszechnie znany.
 Kupują ŚWIADOMIE, przynajmniej w znacznej części takie auta.
 Powiedz mi - DLACZEGO?

Bo praktycznie dotyczy to wszystkich?
W jednych jest nieco gorzej, w drugich nieco lepiej, ale we wszystkich źle

91 Data: Wrzesien 08 2014 16:59:48
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik Gotfryd Smolik news  ...

to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane"
woła o pomste do nieba.

  Odpuść to niebo - w zupełności wystarczyłaby pomsta KUPUJĄCYCH.
  Tak jak już pisali w wątku - "pierwsi kupujący" mogliby być
usprawiedliwieni na zasadzie "kto normalny spodziewałby się
problemów z żarówką".
  Ale teraz problem jest powszechnie znany.
  Kupują ŚWIADOMIE, przynajmniej w znacznej części takie auta.
  Powiedz mi - DLACZEGO?

Wydaje mi sie ze nadal brak swiadomosci.
Nawet tutaj ktos pisał, ze kupował i zapomniał sprawdzic.

92 Data: Wrzesien 08 2014 20:58:48
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.

 Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?


to co niektorzy producenci wymyslająw temacie "jak utrudnic wymiane"
woła o pomste do nieba.

 Odpuść to niebo - w zupełności wystarczyłaby pomsta KUPUJĄCYCH.
 Tak jak już pisali w wątku - "pierwsi kupujący" mogliby być
usprawiedliwieni na zasadzie "kto normalny spodziewałby się
problemów z żarówką".
 Ale teraz problem jest powszechnie znany.
 Kupują ŚWIADOMIE, przynajmniej w znacznej części takie auta.
 Powiedz mi - DLACZEGO?

Nie świadomie, oni tego w ogóle nie rozważają dlatego, że rozważanie każdej tak bzdetnej kwestii jak żarówki nie prowadzi do zakupu jakiegokolwiek samochodu.

93 Data: Wrzesien 08 2014 19:59:47
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...

Nie świadomie, oni tego w ogóle nie rozważają dlatego, że rozważanie
każdej tak bzdetnej kwestii jak żarówki nie prowadzi do zakupu
jakiegokolwiek samochodu.

Ale jak pokazuje praktyka - niektore, nawet absurdalne sprawy trzeba
sprawdzic.

Niedługo rzeczywiscie trzeba bedzie sprawdzic czy szyby sie otwieraja i czy
fotel jest regulowany w tradycyjny sposób. Oczywiscie przesadzam, ale co
szkodzi sprawdzic?

Moja mam jakis czas temu przesiadła się na smartfona. W jednym celu -
chciała móc rozmawiac przez skype.
Polecono jej jakąs nokie. Nie przyszło nikomu do głowy aby sprawdzic, czy
na smartfonie da sie zainstalowac podstawową aplikację. Okazało sie, że nie
można... Brak takich postawowych funkcjonalnosci jak łatwa zmiana zarówki
troche mi przypomiana tamtą sytuację.

Ale zeby nie było ze kiedys zawsze było tak dobrze - stary poczciwy
mercedes 207D tez miał taki bajer, ze trzeba było pol przodu rozebrac, zeby
zarówkę wymienić...
Z moich doświadczen:
- corsa 2005 - bezproblemowo
- yaris 2007 - bardzo mało miejsca, na chinskie rączki, raz wymieniłem
potem jezdziłem do serwisu.
- zx - bez problemu :)
- ostatnio wymieniałem tylne w multipli I - bez kombinerek nie dałbym rady
bo mało miejsca i ciezko ruszyć mocowanie. Z kmbinerkami bez problemu.

Hmm, w innych mi sie nie przepalały :)

94 Data: Wrzesien 09 2014 14:16:02
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Axel 

"John Kołalsky"  wrote in message Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
 Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

--
Axel

95 Data: Wrzesien 09 2014 14:27:14
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Axel"


A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
 Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

Wiesz kiedy zmienić.

96 Data: Wrzesien 09 2014 17:59:46
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
 Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

Wiesz kiedy zmienić.

Zamiast jezdzic do mechanika, wypada sprawdzac oswietlenie.
Mozna to robić podczas jazdy bo odbija sie w innych samochodach.
Mając CB mozna tez skorzystać zp odpowiedzi innych radyjkowców.

97 Data: Wrzesien 09 2014 20:04:45
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
 Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

Wiesz kiedy zmienić.

Zamiast jezdzic do mechanika, wypada sprawdzac oswietlenie.
Mozna to robić podczas jazdy bo odbija sie w innych samochodach.
Mając CB mozna tez skorzystać zp odpowiedzi innych radyjkowców.

Najlepiej co kilka kilometrów zamiast "Jak ścieżka do .." pytać "Jak moja lampka" :-)

98 Data: Wrzesien 09 2014 18:59:43
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...

Najlepiej co kilka kilometrów zamiast "Jak ścieżka do .." pytać "Jak
moja lampka" :-)

Mysle, ze taka czestotliwosc to przesada.
Zwłaszcza, ze jak masz przepalone swiatło i właczone radio, to czesto
dowiesz sie o tym bez pytania.

99 Data: Wrzesien 09 2014 21:50:47
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Najlepiej co kilka kilometrów zamiast "Jak ścieżka do .." pytać "Jak
moja lampka" :-)

Mysle, ze taka czestotliwosc to przesada.
Zwłaszcza, ze jak masz przepalone swiatło i właczone radio, to czesto
dowiesz sie o tym bez pytania.

Jak możesz pytać o ścieżkę to i o lampkę :-)

100 Data: Wrzesien 09 2014 22:06:03
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: jerzu 

On 09 Sep 2014 18:59:43 GMT, Budzik
 wrote:

Zwłaszcza, ze jak masz przepalone swiatło i właczone radio, to czesto
dowiesz sie o tym bez pytania.

Albo i nie.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

101 Data: Wrzesien 10 2014 00:25:16
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w sam ochodzie a polskie prawo
Autor: RadoslawF 

Dnia 2014-09-09 19:59, Użytkownik Budzik napisał:

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
  Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

Wiesz kiedy zmienić.

Zamiast jezdzic do mechanika, wypada sprawdzac oswietlenie.
Mozna to robić podczas jazdy bo odbija sie w innych samochodach.
Mając CB mozna tez skorzystać zp odpowiedzi innych radyjkowców.

Chyba czegoś jednak nie doczytałeś.
To co zrobisz jak w nocy na trasie dowiesz się z radia lub
z komputera że się żarówka spaliła ?
Staniesz i będziesz czekał ?


Pozdrawiam

102 Data: Wrzesien 09 2014 16:35:51
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor:

W dniu środa, 10 września 2014 00:25:16 UTC+2 użytkownik RadoslawF napisał:

Dnia 2014-09-09 19:59, Użytkownik Budzik napisał:



>>>>>> A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.

>>>>>   Zgoda.

>>>

>>>> A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

>>>

>>> W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci.. No i?

>>

>> Wiesz kiedy zmienić.

>>

> Zamiast jezdzic do mechanika, wypada sprawdzac oswietlenie.

> Mozna to robić podczas jazdy bo odbija sie w innych samochodach.

> Mając CB mozna tez skorzystać zp odpowiedzi innych radyjkowców.

>

Chyba czegoś jednak nie doczytałeś.

To co zrobisz jak w nocy na trasie dowiesz się z radia lub

z komputera że się żarówka spaliła ?

Staniesz i będziesz czekał ?





Pozdrawiam

A co Cie to obchodzi co ktoś zrobi. Może ten ktoś to twoja konkurencja. Nie dojedzie i zamówienie Ty dostaniesz. Przypominam mamy kapitalizm.

103 Data: Wrzesien 09 2014 23:59:41
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik RadoslawF  ...

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
  Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

Wiesz kiedy zmienić.

Zamiast jezdzic do mechanika, wypada sprawdzac oswietlenie.
Mozna to robić podczas jazdy bo odbija sie w innych samochodach.
Mając CB mozna tez skorzystać zp odpowiedzi innych radyjkowców.

Chyba czegoś jednak nie doczytałeś.
To co zrobisz jak w nocy na trasie dowiesz się z radia lub
z komputera że się żarówka spaliła ?
Staniesz i będziesz czekał ?

ALe ja tylko odpowiadałem na argument o braku swiadomosci spowodowanym
niezgłaszaniem samochodu ze cos mu sie nie swieci...

104 Data: Wrzesien 10 2014 08:02:08
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "RadoslawF"


A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.
  Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

Wiesz kiedy zmienić.

Zamiast jezdzic do mechanika, wypada sprawdzac oswietlenie.
Mozna to robić podczas jazdy bo odbija sie w innych samochodach.
Mając CB mozna tez skorzystać zp odpowiedzi innych radyjkowców.

Chyba czegoś jednak nie doczytałeś.
To co zrobisz jak w nocy na trasie dowiesz się z radia lub
z komputera że się żarówka spaliła ?
Staniesz i będziesz czekał ?

112 :-)

105 Data: Wrzesien 10 2014 21:57:30
Temat: Re: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 10 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "RadoslawF"
Chyba czegoś jednak nie doczytałeś.
To co zrobisz jak w nocy na trasie dowiesz się z radia lub
z komputera że się żarówka spaliła ?
Staniesz i będziesz czekał ?

112 :-)

  Nie wiem czy na .prawo wszyscy zajarzą, flejm był AFAIR na .samochody :D

pzdr, Gotfryd

106 Data: Wrzesien 09 2014 22:36:46
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Axel 

"John Kołalsky"  wrote in message

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

Wiesz kiedy zmienić.

Jak nie miałem takiej funkcji to też wiedziałem. Dalej mam odruch sprawdzania świecenia reflektorów na samochodach przede mną, przy wjeżdżania do garażu i obchodzenia samochodu przed dłuższymi trasami w celu sprawdzenia oświetlenia.

--
Axel

107 Data: Wrzesien 16 2014 12:53:07
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Miroo 

W dniu 2014-09-09 o 22:36, Axel pisze:

"John Kołalsky"  wrote in message
A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

W moich samochodach komputer zgłasza, że żarówka nie świeci. No i?

Wiesz kiedy zmienić.

Jak nie miałem takiej funkcji to też wiedziałem. Dalej mam odruch
sprawdzania świecenia reflektorów na samochodach przede mną, przy
wjeżdżania do garażu i obchodzenia samochodu przed dłuższymi trasami w
celu sprawdzenia oświetlenia.


A ja dokładnie sprawdzam... zanim pojadę na przegląd okresowy (nie badanie techniczne).
Kiedyś na przeglądzie mechanik zauważył że przepaliła się żarówka stopu: "to my panu od razu wymienimy". OK.
Jak zobaczyłem potem na fakturze, że wymiana żarówki to bodajże 0,4 roboczogodziny (faktycznie nie trwało 5 minut - jedna śrubka, dostęp wygodny), czyli brutto bodajże 28zł (ASO), to od tamtej pory jestem nieco mądrzejszy i sprawdzam. Zwłaszcza, że mam wrażenie, że żarówka "przepaliła" się po wstawieniu samochodu do serwisu (co za niefart :) )

Pozdrawiam

108 Data: Wrzesien 09 2014 23:47:54
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 8 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.

 Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

  Na utknięcie w szczerym polu nie pomoże :(
  Problemem flejmu jest trudność wymiany, nie świadomość
kierownika pojazdu :)

pzdr, Gotfryd

109 Data: Wrzesien 10 2014 07:59:45
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


A to akurat pełna zgoda - zarówka powinna być łatwo wymienialna.

 Zgoda.

A gdyby tak ... zgłaszała, że nie świeci ?

 Na utknięcie w szczerym polu nie pomoże :(
 Problemem flejmu jest trudność wymiany, nie świadomość
kierownika pojazdu :)

A jednak ... jeśli ktoś chce wprowadzać jakieś wymogi unijne na sposób montażu żarówki to mógłby się trochę zastanowić.

110 Data: Wrzesien 07 2014 22:24:06
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marek 

On Sun, 07 Sep 2014 20:11:28 +0200, z  wrote:

UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach
analogii
też do mocy samochodów ;-) ) a powinna przypie... kary za
utrudnianie
podstawowej operacji użytkownika poprawiającej bezpieczeństwo na
drodze.

Prośviej by było gdyby UE wydała zakaz produkowania przepalających się żarówek.

--
Marek

111 Data: Wrzesien 07 2014 22:47:07
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek 

W dniu 2014-09-07 o 20:11, z pisze:

W mordę... Jak już musimy mieć tych biurokratów to jest właśnie pole do
popisu na kolejną dyrektywę unijną. Żarówkę powinno dać się radę
wymienić w środku nocy w 5 minut!!!
Jak znam życie to wyjdzie z tego dyrektywa zabraniająca przepalać się
żarówkom. Przez 3 lata. Oczywiście żarówki będą wtedy niewymienialne, a
samochód po 3 latach do utylizacji ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

112 Data: Wrzesien 08 2014 08:18:27
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Shrek 

On 2014-09-07 20:11, z wrote:

UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii
też do mocy samochodów ;-)

Weź nie żartuj tak.

Shrek.

113 Data: Wrzesien 08 2014 11:21:48
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Zenowik6 


Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też
do mocy samochodów

Jestem za. Przydałoby się ograniczenie mocy silników samochodowych.
Zysk:  zmniejszone zużycie paliwa, mniej wypadków, środowisko
mniej zanieczyszczone.

114 Data: Wrzesien 08 2014 09:27:12
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: masti 

Zenowik6 wrote:


Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też
do mocy samochodów

Jestem za. Przydałoby się ograniczenie mocy silników samochodowych.
Zysk:  zmniejszone zużycie paliwa, mniej wypadków, środowisko
mniej zanieczyszczone.

bzdura. Ograniczenie mocy będzie skutkować tym, że ludzie będą cisnąć do
oporu jak kiedyś w maluchach. Skutek dokładnie odwrotny do zamierzonego.

PS: Nie krępuj się. Od razu postuluj wprowadzenie Red Flag Act

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

115 Data: Wrzesien 08 2014 12:06:44
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Mon, 8 Sep 2014 11:21:48 +0200, Zenowik6 napisał(a):

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też
do mocy samochodów

Jestem za. Przydałoby się ograniczenie mocy silników samochodowych.
Zysk:  zmniejszone zużycie paliwa, mniej wypadków, środowisko
mniej zanieczyszczone.

Ja też jestem za ograniczeniem mocy silników ale nie w drodze prostego
zakazu tylko w drodze wprowadzenia silnej progresji kosztów
administracyjnych w funkcji pojemności lub mocu silnika. Jak ktoś ma
życzenie jeżdzić 300-konnym silnikiem, proszę bardzo, ale niech to go
kosztuje tyle żeby było za co naprawiać drogi :)
--
Jacek

116 Data: Wrzesien 08 2014 10:14:36
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: masti 

Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Mon, 8 Sep 2014 11:21:48 +0200, Zenowik6 napisał(a):

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też
do mocy samochodów

Jestem za. Przydałoby się ograniczenie mocy silników samochodowych.
Zysk:  zmniejszone zużycie paliwa, mniej wypadków, środowisko
mniej zanieczyszczone.

Ja też jestem za ograniczeniem mocy silników ale nie w drodze prostego
zakazu tylko w drodze wprowadzenia silnej progresji kosztów
administracyjnych w funkcji pojemności lub mocu silnika. Jak ktoś ma
życzenie jeżdzić 300-konnym silnikiem, proszę bardzo, ale niech to go
kosztuje tyle żeby było za co naprawiać drogi :)


a to 300KM zużywa drogę więcej niż 150KM?
nie ma to jak dowalić bogatemu

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

117 Data: Wrzesien 08 2014 15:11:42
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: dddddddd 

W dniu 2014-09-08 12:14, masti pisze:


Ja też jestem za ograniczeniem mocy silników ale nie w drodze prostego
zakazu tylko w drodze wprowadzenia silnej progresji kosztów
administracyjnych w funkcji pojemności lub mocu silnika. Jak ktoś ma
życzenie jeżdzić 300-konnym silnikiem, proszę bardzo, ale niech to go
kosztuje tyle żeby było za co naprawiać drogi :)

a to 300KM zużywa drogę więcej niż 150KM?
nie ma to jak dowalić bogatemu



zazdrość przez niego przemawia :)
przecież taki 300-konny to i więcej pali, i częściej przeglądy robić musi, i więcej za części płaci - czysty zysk dla budżetu... :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

118 Data: Wrzesien 08 2014 18:40:08
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Mon, 08 Sep 2014 15:11:42 +0200, dddddddd napisał(a):

zazdrość przez niego przemawia :)
przecież taki 300-konny to i więcej pali, i częściej przeglądy robić
musi, i więcej za części płaci - czysty zysk dla budżetu... :)

W moim wieku już się rozumie że rozmiar nie jest istotny :) Młodzi jeszcze
mają wiele do odkrycia.
--
Jacek

119 Data: Wrzesien 08 2014 18:38:25
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Mon, 8 Sep 2014 10:14:36 +0000 (UTC), masti napisał(a):

Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Mon, 8 Sep 2014 11:21:48 +0200, Zenowik6 napisał(a):

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też
do mocy samochodów

Jestem za. Przydałoby się ograniczenie mocy silników samochodowych.
Zysk:  zmniejszone zużycie paliwa, mniej wypadków, środowisko
mniej zanieczyszczone.

Ja też jestem za ograniczeniem mocy silników ale nie w drodze prostego
zakazu tylko w drodze wprowadzenia silnej progresji kosztów
administracyjnych w funkcji pojemności lub mocu silnika. Jak ktoś ma
życzenie jeżdzić 300-konnym silnikiem, proszę bardzo, ale niech to go
kosztuje tyle żeby było za co naprawiać drogi :)


a to 300KM zużywa drogę więcej niż 150KM?
nie ma to jak dowalić bogatemu

Tumanie, trzeba ci ręcznie wytłumaczyć. Zasadniczo samochód służy do
przemieszczania się z punktu A do punktu B. Do tego celu wystarczy żeby
miał silnik 1-konny, jak tego dowiodła pewna dzielna pani u zarania
motoryzacji. Ale przyjęło się że używa się samochodu niezgodnie z
przeznaczeniam a mianowicie jako wzmacniacza ego. I to podejście trzeba
stanowczo tępić jako wysoce niebezpieczne dla bliźnich. A że przy okazji
drogi będziemy mieć lepsze to co w tym złego? :)
Bogaty w swoim 1-konnym samochodzie może zrobić złote klamki i wysadzane
diamentami wycieraczki. Taka  forma wzmacniania ego jest społecznie
bezpieczna.
--
Jacek

120 Data: Wrzesien 08 2014 17:01:54
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: masti 

Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Mon, 8 Sep 2014 10:14:36 +0000 (UTC), masti napisał(a):

Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Mon, 8 Sep 2014 11:21:48 +0200, Zenowik6 napisał(a):

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też
do mocy samochodów

Jestem za. Przydałoby się ograniczenie mocy silników samochodowych.
Zysk:  zmniejszone zużycie paliwa, mniej wypadków, środowisko
mniej zanieczyszczone.

Ja też jestem za ograniczeniem mocy silników ale nie w drodze prostego
zakazu tylko w drodze wprowadzenia silnej progresji kosztów
administracyjnych w funkcji pojemności lub mocu silnika. Jak ktoś ma
życzenie jeżdzić 300-konnym silnikiem, proszę bardzo, ale niech to go
kosztuje tyle żeby było za co naprawiać drogi :)


a to 300KM zużywa drogę więcej niż 150KM?
nie ma to jak dowalić bogatemu

Tumanie,

aha. Argumenciki się skończyły.

trzeba ci ręcznie wytłumaczyć. Zasadniczo samochód służy do
przemieszczania się z punktu A do punktu B. Do tego celu wystarczy żeby
miał silnik 1-konny, jak tego dowiodła pewna dzielna pani u zarania
motoryzacji. Ale przyjęło się że używa się samochodu niezgodnie z
przeznaczeniam a mianowicie jako wzmacniacza ego. I to podejście trzeba
stanowczo tępić jako wysoce niebezpieczne dla bliźnich. A że przy okazji
drogi będziemy mieć lepsze to co w tym złego? :)
Bogaty w swoim 1-konnym samochodzie może zrobić złote klamki i wysadzane
diamentami wycieraczki. Taka  forma wzmacniania ego jest społecznie
bezpieczna.

ilu konny samochód masz i dlaczego ma więcej niż 1KM?
A może jedyny jaki masz to matchbox?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

121 Data: Wrzesien 08 2014 20:54:07
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Mon, 8 Sep 2014 17:01:54 +0000 (UTC), masti napisał(a):

ilu konny samochód masz i dlaczego ma więcej niż 1KM?
A może jedyny jaki masz to matchbox?

A masz już te złote klamki i 300KM pod maską? Może nawet już przejechałeś
kogoś?  Od ilu koni twoje ego mówi dosyć?
--
Jacek

122 Data: Wrzesien 08 2014 19:18:26
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: masti 

Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Mon, 8 Sep 2014 17:01:54 +0000 (UTC), masti napisał(a):

ilu konny samochód masz i dlaczego ma więcej niż 1KM?
A może jedyny jaki masz to matchbox?

A masz już te złote klamki i 300KM pod maską? Może nawet już przejechałeś
kogoś?  Od ilu koni twoje ego mówi dosyć?

czyli unikasz odpowiedzi na pytanie. Za trudne?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

123 Data: Wrzesien 08 2014 21:44:16
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Wiwo 


Użytkownik "Jacek Maciejewski"  napisał w wiadomości Może nawet już przejechałeś

kogoś?

To te konie przejeżdżają ludzi?


Od ilu koni twoje ego mówi dosyć?

To Twoja teza, to może jednak Ty nam powiesz?

Wiwo

124 Data: Wrzesien 08 2014 22:04:23
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: AZ 

On 2014-09-08, Jacek Maciejewski  wrote:


a to 300KM zużywa drogę więcej niż 150KM?
nie ma to jak dowalić bogatemu

Tumanie, trzeba ci ręcznie wytłumaczyć. Zasadniczo samochód służy do
przemieszczania się z punktu A do punktu B. Do tego celu wystarczy żeby
miał silnik 1-konny, jak tego dowiodła pewna dzielna pani u zarania
motoryzacji. Ale przyjęło się że używa się samochodu niezgodnie z
przeznaczeniam a mianowicie jako wzmacniacza ego. I to podejście trzeba
stanowczo tępić jako wysoce niebezpieczne dla bliźnich. A że przy okazji
drogi będziemy mieć lepsze to co w tym złego? :)
Bogaty w swoim 1-konnym samochodzie może zrobić złote klamki i wysadzane
diamentami wycieraczki. Taka  forma wzmacniania ego jest społecznie
bezpieczna.

<http://www.youtube.com/watch?v=ycvWhjbKIng>

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

125 Data: Wrzesien 10 2014 10:32:39
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Shrek 

On 2014-09-08 18:38, Jacek Maciejewski wrote:

Tumanie, trzeba ci ręcznie wytłumaczyć. Zasadniczo samochód służy do
przemieszczania się z punktu A do punktu B. Do tego celu wystarczy żeby
miał silnik 1-konny,

Zwłascza do dynamicznego ruszania ze świateł. O wyprzedzaniu nie wspominając.

Shrek.

126 Data: Wrzesien 10 2014 10:40:54
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Wed, 10 Sep 2014 10:32:39 +0200, Shrek napisał(a):

Zwłascza do dynamicznego ruszania ze świateł. O wyprzedzaniu nie
wspominając.

Kolejny matoł bez wyobraźni za to z dynamiczną nogą i rajdowym zacięciem.
Pomyśl jakby się ruszało ze świateł jakby *wszystkie* samochody miały ten
sam współczynnik masy do mocy? I jaki procent wyprzedzeń nie miałby w ogóle
miejsca?
--
Jacek

127 Data: Wrzesien 10 2014 14:21:29
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Shrek 

On 2014-09-10 10:40, Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Wed, 10 Sep 2014 10:32:39 +0200, Shrek napisał(a):

Zwłascza do dynamicznego ruszania ze świateł. O wyprzedzaniu nie
wspominając.

Kolejny matoł bez wyobraźni za to z dynamiczną nogą i rajdowym zacięciem.
Pomyśl jakby się ruszało ze świateł jakby *wszystkie* samochody miały ten
sam współczynnik masy do mocy?

1KM na 1500kg?. Ruszałyby chujowo, a pod górkę wcale. Trolujesz, czy jesteś debilem?

I jaki procent wyprzedzeń nie miałby w ogóle
miejsca?

To zależy ile osób przesiadloby się na rowery.

Shrek.

128 Data: Wrzesien 10 2014 14:30:39
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Shrek,

Wednesday, September 10, 2014, 2:21:29 PM, you wrote:

On 2014-09-10 10:40, Jacek Maciejewski wrote:

[..............]

Nie dokarmiaj, proszę.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

129 Data: Wrzesien 10 2014 15:11:01
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Wed, 10 Sep 2014 14:30:39 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Nie dokarmiaj, proszę.

O, Mandziejewicz się odezwał :) A przecież splonkowałeś mnie już chyba ze 3
razy :)
--
Jacek

130 Data: Wrzesien 10 2014 15:26:54
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Shrek 

On 2014-09-10 15:11, Jacek Maciejewski wrote:

Dnia Wed, 10 Sep 2014 14:30:39 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Nie dokarmiaj, proszę.

O, Mandziejewicz się odezwał :) A przecież splonkowałeś mnie już chyba ze 3
razy :)

Ale miał rację - spadaj.

Shrek,

131 Data: Wrzesien 10 2014 15:30:26
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Shrek,

Wednesday, September 10, 2014, 3:26:54 PM, you wrote:

On 2014-09-10 15:11, Jacek Maciejewski wrote:
Dnia Wed, 10 Sep 2014 14:30:39 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Nie dokarmiaj, proszę.
O, Mandziejewicz się odezwał :) A przecież splonkowałeś mnie już chyba ze 3
razy :)
Ale miał rację - spadaj.

Ponieważ nie mam jak odpowiedzieć na oryginał - muszę tutaj:
Splonkowałem ale to nie zabezpiecza przed cytatami, jełopie.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

132 Data: Wrzesien 10 2014 15:32:37
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Shrek 

On 2014-09-10 15:30, RoMan Mandziejewicz wrote:

Ponieważ nie mam jak odpowiedzieć na oryginał - muszę tutaj:
Splonkowałem ale to nie zabezpiecza przed cytatami, jełopie.

Teraz ty dokarmiasz. EOT

Shrek.

133 Data: Wrzesien 10 2014 20:57:45
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: jerzu 

On Wed, 10 Sep 2014 15:30:26 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Splonkowałem ale to nie zabezpiecza przed cytatami, jełopie.

Zależy od czytnika.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

134 Data: Wrzesien 10 2014 21:09:40
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerzu,

Wednesday, September 10, 2014, 8:57:45 PM, you wrote:

Splonkowałem ale to nie zabezpiecza przed cytatami, jełopie.
Zależy od czytnika.

W ten sposób można dojść do wniosku, że grupa zmarła, bo trolle
odzywają się w każdym wątku.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

135 Data: Wrzesien 10 2014 22:32:32
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: jerzu 

On Wed, 10 Sep 2014 21:09:40 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

W ten sposób można dojść do wniosku, że grupa zmarła, bo trolle
odzywają się w każdym wątku.

Z doświadczenia wiem, że jak troll się odezwie, to dalej już nie ma po
co czytac tej gałęzi wątku. A nawet gdyby, to jakoś to przeżyję :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

136 Data: Wrzesien 10 2014 15:09:43
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Wed, 10 Sep 2014 14:21:29 +0200, Shrek napisał(a):

1KM na 1500kg?. Ruszałyby chujowo, a pod górkę wcale. Trolujesz, czy
jesteś debilem?

Właściwie powinienem cię olać bo masz niejakie kłopoty z rozumieniem
pisanego. Ale dziś dzień dobroci dla zwierzątek to ci odpowiem. Nie
postuluję aby wszystkie samochody miały 1 KM silnik. Postuluję aby prawo
powodowało nieproporcjonalnie duży wzrost opłat za samochody z silnikami o
dużej mocy. No, chyba wyczerpałem zapas dobroci. Przejdź teraz na własne
myślenie o ile masz jakiś aparat do tego.
--
Jacek

137 Data: Wrzesien 10 2014 17:28:09
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Jacek Maciejewski"


1KM na 1500kg?. Ruszałyby chujowo, a pod górkę wcale. Trolujesz, czy
jesteś debilem?

Właściwie powinienem cię olać bo masz niejakie kłopoty z rozumieniem
pisanego. Ale dziś dzień dobroci dla zwierzątek to ci odpowiem. Nie
postuluję aby wszystkie samochody miały 1 KM silnik. Postuluję aby prawo
powodowało nieproporcjonalnie duży wzrost opłat za samochody z silnikami o
dużej mocy. No, chyba wyczerpałem zapas dobroci. Przejdź teraz na własne
myślenie o ile masz jakiś aparat do tego.

To by była oczywista niesprawiedliwość

138 Data: Wrzesien 11 2014 09:17:30
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Wed, 10 Sep 2014 17:28:09 +0200, John Kołalsky napisał(a):

Postuluję aby prawo
powodowało nieproporcjonalnie duży wzrost opłat za samochody z silnikami o
dużej mocy.

To by była oczywista niesprawiedliwość

Kiedy towarzystwo ubezpieczeniowe stosuje tym większą stawkę im większy
silnik też uważasz za niesprawiedliwe? A powinno ci dać do myślenia :)
Przypominam ci, że państwo to jest autorytarny mechanizm w którym przez
ograniczanie praw jednostki chroni się interes zbiorowy i na który wszyscy
się godzimy.  Dzieje się to przez stanowione prawo, np. PoRD. Czyżbyś
uważał że np. niesprawiedliwe jest że ty musisz w mieście 50km/h a pojazd
na sygnale może więcej? Wykładniczo rosnące koszty koszty jazdy mocnymi
samochodami spowodowałyby odwrót od nich i poważne zmniejszenie ich
odsetka. Jakiś czas epatowaliście się tu wszyscy "rajdami" czy wypadkami
powodowanymi przez BMW (w domyśle autami z dużym silnikiem) Z pewnością
było by ich mniej gdyby jazda takim autem była powyżej możliwości
finansowych przeciętnego obywatela. Auto przestało by być środkiem do
eksponowania prestiżu więc znikła by konieczność "kozackiej jazdy".  Może
nawet stała by się ona nietolerowanym towarzysko buractwem. Spowodowało by
to też ujednolicenie właściwości trakcyjnych większości taboru i zatem
upłynnienie ruchu. Redukcji uległy by wypadki powodowane przy wyprzedzaniu,
ponieważ zmalała by ilość wyprzedzań. Producenci aut widząc spadek popytu
na auta dla snobów i bogaczy przerzucili by wysiłek na doskonalenie
masowego produktu.
Masz jakieś wątpliwości? Śmiało... :) Zresztą, za 10 lat wszyscy będziemy
jeździć elektrycznymi autonomami, na drodze publicznej nie będzie wolno
przejść na ręczne i będzie wszystko jedno czy masz pod maską 50 czy 150
koni :) i problem stanie się bezprzedmiotowy.


--
Jacek

139 Data: Wrzesien 11 2014 19:34:00
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Jacek Maciejewski"


Postuluję aby prawo
powodowało nieproporcjonalnie duży wzrost opłat za samochody z silnikami o
dużej mocy.

To by była oczywista niesprawiedliwość

Kiedy towarzystwo ubezpieczeniowe stosuje tym większą stawkę im większy
silnik też uważasz za niesprawiedliwe?

Towarzystwa ubezpieczeniowe łapią się każdego sposobu by zwiększyć opłacalność swojego biznesu, np z reguły zaniżają wypłacane kwoty.

A powinno ci dać do myślenia :)

A Tobie dało ?

Przypominam ci, że państwo to jest autorytarny mechanizm w którym przez
ograniczanie praw jednostki chroni się interes zbiorowy i na który wszyscy
się godzimy.

Wszyscy głupcy ?

Dzieje się to przez stanowione prawo, np. PoRD. Czyżbyś
uważał że np. niesprawiedliwe jest że ty musisz w mieście 50km/h a pojazd
na sygnale może więcej?

A przestań pieprzyć od rzeczy.

Wykładniczo rosnące koszty koszty jazdy mocnymi
samochodami spowodowałyby odwrót od nich i poważne zmniejszenie ich
odsetka.

Ale my chcemy mocne samochody.

Jakiś czas epatowaliście się tu wszyscy "rajdami" czy wypadkami
powodowanymi przez BMW (w domyśle autami z dużym silnikiem)

Ście ? Ja mogłem się co najwyżej nabijać.

Z pewnością
było by ich mniej gdyby jazda takim autem była powyżej możliwości
finansowych przeciętnego obywatela.

A nie jest ?

Auto przestało by być środkiem do
eksponowania prestiżu więc znikła by konieczność "kozackiej jazdy".

Chyba zaczęłoby :-)

Może
nawet stała by się ona nietolerowanym towarzysko buractwem.

Oczywiście, wszyscy właściciele Porsche'aków oddali by je na złom.

Spowodowało by
to też ujednolicenie właściwości trakcyjnych większości taboru i zatem
upłynnienie ruchu.

Odczuwam u Ciebie zainteresowanie pociągami drogowymi. Ciekawa koncepcja dla długodystansowego poruszania się po drogach szczególnie pojazdów typowo transportowych z dużymi silnikami.

Redukcji uległy by wypadki powodowane przy wyprzedzaniu,
ponieważ zmalała by ilość wyprzedzań.

A wzrosłaby kiedy się nie udało wyprzedzić.

Producenci aut widząc spadek popytu
na auta dla snobów i bogaczy przerzucili by wysiłek na doskonalenie
masowego produktu.

czyli sera :-)

Masz jakieś wątpliwości?

Nie mam żadnych.

Śmiało... :)
Zresztą, za 10 lat wszyscy będziemy
jeździć elektrycznymi autonomami, na drodze publicznej nie będzie wolno
przejść na ręczne i będzie wszystko jedno czy masz pod maską 50 czy 150
koni :) i problem stanie się bezprzedmiotowy.

Nie udało się z koleją po torach to może uda się z koleją po drogach ?

140 Data: Wrzesien 08 2014 16:22:24
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Marek 

On Mon, 8 Sep 2014 12:06:44 +0200, Jacek Maciejewski  wrote:

 Jak ktoś ma
życzenie jeżdzić 300-konnym silnikiem, proszę bardzo, ale niech to
go
kosztuje tyle żeby było za co naprawiać drogi :)

A  jakie  są tanie 300 konne auta? Nie wystarczy, że sam samochód jest drogi?

--
Marek

141 Data: Wrzesien 08 2014 18:31:02
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Mon, 08 Sep 2014 16:22:24 +0200, Marek napisał(a):

On Mon, 8 Sep 2014 12:06:44 +0200, Jacek Maciejewski 
wrote:
 Jak ktoś ma
życzenie jeżdzić 300-konnym silnikiem, proszę bardzo, ale niech to
go
kosztuje tyle żeby było za co naprawiać drogi :)

A  jakie  są tanie 300 konne auta? Nie wystarczy, że sam samochód
jest drogi?

Stanowczo nie wystarczy :) Co widać z marzeń i priorytetów niektórych tu
pisujących :)
--
Jacek

142 Data: Wrzesien 08 2014 12:24:23
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: HIKI 

W dniu 08.09.2014 11:21, Zenowik6 pisze:


Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii
też
do mocy samochodów

Jestem za. Przydałoby się ograniczenie mocy silników samochodowych.
Zysk:  zmniejszone zużycie paliwa, mniej wypadków, środowisko
mniej zanieczyszczone.


UE z odkurzaczami to juz robi :>



--

Fug the Sigstem!

143 Data: Wrzesien 08 2014 12:26:55
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Alf/red/ 

On 08/09/14 12:24, HIKI wrote:

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy

UE z odkurzaczami to juz robi :>

Naprawdę? Nie słyszałem! Opowiedz!

--
Alf/red/

144 Data: Wrzesien 08 2014 10:56:17
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: jureq 

Dnia Mon, 08 Sep 2014 12:26:55 +0200, Alf/red/ napisał(a):

Naprawdę? Nie słyszałem! Opowiedz!

Np.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Po-wojnie-z-zarowkami-Bruksela-bierze-sie-
za-odkurzacze-2971805.html

145 Data: Wrzesien 08 2014 13:28:04
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Alf/red/ 

On 08/09/14 12:56, jureq wrote:

Np.

Celowo dałem poprzednio taki cytat, jaki dałem. Ale dziękuję za dobre chęci.

--
Alf/red/

146 Data: Wrzesien 08 2014 15:32:59
Temat: Re: Niemo?no?? ... ograniczenie mocy.
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2014-09-08 11:21, Zenowik6 pisze:


Użytkownik "z"  napisał w wiadomości


UE przyssała się do odkurzaczy (swoją drogą mogła by w ramach analogii też
do mocy samochodów

Jestem za. Przydałoby się ograniczenie mocy silników samochodowych.
Zysk:  zmniejszone zużycie paliwa, mniej wypadków, środowisko
mniej zanieczyszczone.

A o kolejnych normach EURO słyszał? Po co ograniczać moc, skoro można ograniczyć właśnie to,
co istotne, czyli parametry emisji. I mamy downsizing, uturbianie, FAPy, EGRy itd.
Można zgrzytać zębami, owszem, ale niewątpliwie przyjemniej się chodzi po ulicy, gdy większość
pojazdów (modulo stare, zaniedbane  graty, których jednak wciąż ubywa) - nie śmierdzi...

147 Data: Wrzesien 07 2014 20:12:33
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marek 

On Sun, 07 Sep 2014 12:36:57 -0500, A.L.  wrote:

A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech
sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Z tego co pamiętam na egz. były pytania techniczne np. z  obsługi akumulatora (kontrola elektrolitu itp).

--
Marek

148 Data: Wrzesien 07 2014 20:21:07
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Zbynek Ltd. 

Marek napisał(a) :

On Sun, 07 Sep 2014 12:36:57 -0500, A.L.  wrote:
A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech
sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Z tego co pamiętam na egz. były pytania techniczne np. z  obsługi akumulatora (kontrola elektrolitu itp).

Ty myślisz, że jakiś, za przeproszeniem, humanista, to zrozumie?

Miałem kiedyś taką sytuację...
Zatrzymuję się samochodem, odpinam pasy, otwieram drzwi, i zanim wysiadłem, z samochody po drugiej stronie ulicy podchodzi do mnie gościu tak na oko z 25-30 lat i pyta z nawiedzoną miną: "ma pan pasy"? W głosie tym wyczułem pretensję.
Przez myśl błyskawicznie przebiega hasło "ormowiec" - nie zauważył, że odpiąłem pasy.
A tak naprawdę chciał pożyczyć kable rozruchowe do akumulatora :-D
Więc nie mów mi, że każdy pojmie prostą instrukcję wymiany żarówki ;-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x36A0E600

149 Data: Wrzesien 07 2014 21:41:23
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor:

W dniu 2014-09-07 o 20:21, Zbynek Ltd. pisze:

Więc nie mów mi, że każdy pojmie prostą instrukcję wymiany żarówki ;-)

Nie załamujcie mnie.
W podstawówce na zajęciach praktycznych wyszywałem, tkałem, piłowałem, skręcałem śruby, lutowałem układy elektroniczne...
W podstawówce!!!

z

150 Data: Wrzesien 07 2014 22:13:31
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Zbynek Ltd. 

z napisał(a) :

W dniu 2014-09-07 o 20:21, Zbynek Ltd. pisze:
Więc nie mów mi, że każdy pojmie prostą instrukcję wymiany żarówki ;-)

Nie załamujcie mnie.
W podstawówce na zajęciach praktycznych wyszywałem, tkałem, piłowałem, skręcałem śruby, lutowałem układy elektroniczne...
W podstawówce!!!

Przebijam. W przedszkolu mieliśmy zajęcia szycia. Uszyłem poduszeczkę do igieł. Do dziś mam. I pamiętam kiedy ją zrobiłem. Bo poduszeczki w kaczorki w kolejnych latach bym już nie wykonał :-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x36A0E600

151 Data: Wrzesien 07 2014 13:33:08
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 07 Sep 2014 20:12:33 +0200, Marek  wrote:

On Sun, 07 Sep 2014 12:36:57 -0500, A.L.  wrote:
A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech
sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Z tego co pamiętam na egz. były pytania techniczne np. z  obsługi
akumulatora (kontrola elektrolitu itp).

O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w akumulatorach?...

A.L.

152 Data: Wrzesien 07 2014 20:00:04
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

Z tego co pamiętam na egz. były pytania techniczne np. z  obsługi
akumulatora (kontrola elektrolitu itp).

O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w akumulatorach?...

Nie, odpowiada sie na takie pytanie na egzaminie!

153 Data: Wrzesien 07 2014 22:02:01
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: janusz_k 

W dniu 2014-09-07 20:33, A.L. pisze:

On Sun, 07 Sep 2014 20:12:33 +0200, Marek  wrote:

On Sun, 07 Sep 2014 12:36:57 -0500, A.L.  wrote:
A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech
sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Z tego co pamiętam na egz. były pytania techniczne np. z  obsługi
akumulatora (kontrola elektrolitu itp).

O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w akumulatorach?...
Kto sprawdza to sprawdza, a w hameryce to na manualu mało kto umie jezdzić,
ostatnio obśmiewali się ze złodzieja co ukradł auto i nie umiał nim ruszyć
bo nie było automatu :) Ciekaw jestem ilu tamtejszych kierowców by umiało zmienić żarówkę, 1% ?


--
Pozdr

Janusz_K

154 Data: Wrzesien 08 2014 12:15:14
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor:

On Sunday, September 7, 2014 1:02:01 PM UTC-7, janusz_k wrote:

Kto sprawdza to sprawdza, a w hameryce to (...)

W US to za zepsuta zarowke dostaje sie "fix-it ticket". Masz okreslony czas na naprawienie i pokazanie tego policji - potem placisz kilka dolarow oplaty manipulacyjnej i problem z glowy.

yeti

155 Data: Wrzesien 07 2014 22:18:30
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marek 

On Sun, 07 Sep 2014 13:33:08 -0500, A.L.  wrote:

O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w
akumulatorach?...

Pisałem "były" (25 lat temu). Przynajmniej polscy kursanci wiedzą, że samochód ma akumulator w przeciwieństwie do amerykańskich, którzy nie wiedzą co zrobić gdy im się gaz zablojuje. Zamiast wrzucić N  mówią "pray" http://www.youtube.com/watch?v=03m7fmnhO0I&feature=youtube_gdata_player

--
Marek

156 Data: Wrzesien 07 2014 17:06:11
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 07 Sep 2014 22:18:30 +0200, Marek  wrote:

On Sun, 07 Sep 2014 13:33:08 -0500, A.L.  wrote:
O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w
akumulatorach?...

Pisałem "były" (25 lat temu). Przynajmniej polscy kursanci wiedzą, że
samochód ma akumulator w przeciwieństwie do amerykańskich, którzy nie
wiedzą co zrobić gdy im się gaz zablojuje.

Co to znaczy "gaz zablojuje"?...

A.L.

157 Data: Wrzesien 08 2014 08:21:23
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marek 

On Sun, 07 Sep 2014 17:06:11 -0500, A.L.  wrote:

>> O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w >akumulatorach?...
Co to znaczy "gaz zablojuje"?...

A co to za kraj Polwska? I ty się czepiasz literówek, gdzie co trzecie słowo piszesz z błÄ™dem?

--
Marek

158 Data: Wrzesien 09 2014 08:26:25
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Mon, 08 Sep 2014 08:21:23 +0200, Marek  wrote:

On Sun, 07 Sep 2014 17:06:11 -0500, A.L.  wrote:
>> O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w
>akumulatorach?...
Co to znaczy "gaz zablojuje"?...

A co to za kraj Polwska? I ty się czepiasz literówek, gdzie co
trzecie słowo piszesz z błędem?

Ja myslalem ze to jakis termin techniczny

A.L.

159 Data: Wrzesien 07 2014 22:17:50
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marek 

On Sun, 07 Sep 2014 13:33:08 -0500, A.L.  wrote:

O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w
akumulatorach?...

Pisałem "były" (25 lat temu). Przynajmniej polscy kursanci wiedzą, że samochód ma akumulator w przeciwieństwie do amerykańskich, którzy nie wiedzą co zrobić gdy im się gaz zablojuje. Zamiast wrzucić N  mówią "pray" http://www.youtube.com/watch?v=03m7fmnhO0I&feature=youtube_gdata_player

--
Marek

160 Data: Wrzesien 08 2014 08:25:56
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w sam ochodzie a polskie prawo
Autor: Tomasz Kaczanowski 

W dniu 2014-09-07 22:17, Marek pisze:

On Sun, 07 Sep 2014 13:33:08 -0500, A.L.  wrote:
O... To w Polwsce jeszcze sie sparwdza elektrolit w
akumulatorach?...

Pisałem "były" (25 lat temu). Przynajmniej polscy kursanci wiedzą, że
samochód ma akumulator w przeciwieństwie do amerykańskich, którzy nie
wiedzą co zrobić gdy im się gaz zablojuje. Zamiast wrzucić N mówią
"pray"
http://www.youtube.com/watch?v=03m7fmnhO0I&feature=youtube_gdata_player


Hmm egzamin zdawałem coś ok 94 roku i nie było już pytania o akumulator z tego co pamiętam...


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

161 Data: Wrzesien 07 2014 20:21:06
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Alf/red/ 

On 07/09/14 19:36, A.L. wrote:

Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

A skąd wiedzą z której strony się co leje, i do ilu dmucha w opony? Z instrukcji obsługi samochodu.

--
Alf/red/
czy ja miałem na kursie PJ wymianę koła? Chyba nie, wtedy ludzie wiedzieli takie rzeczy "sami"..

162 Data: Wrzesien 07 2014 13:43:35
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 07 Sep 2014 20:21:06 +0200, Alf/red/
wrote:

On 07/09/14 19:36, A.L. wrote:
Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

A skąd wiedzą z której strony się co leje, i do ilu dmucha w opony? Z
instrukcji obsługi samochodu.

Juzci. 11 w nocy, leje deszcz. Zarowka sie pzrepalila. Do najblizszego
warsztatu 60 kilometrow, ale i tak nieczynny o 11 w nocy. Wiec ja
wyjmuje instrukcje, studiuje i w desczu zeby wymienic zarowke.

Pojeb...

Tu gdzie jestem, policjant czasem zatrzyma samochod bez zarowki.
Czasem, bo na ogol uwaza ze ma wazniejsze sparwy. A samochod bez
zarowki nei stwarza zagrozenia. Co innego gdyby nie mial swiatel w
ogole. A jak zatrzyma, to nie po to zeby dac mandat, ale zeby zwrocic
uwage ze zarowka sie pzrepalila. Bo moze nie zauwazyjem

A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik,

Za to jakis czas temu (ze 3 lata, moze od tego czasu sie zmienilo)
znajoma panienka zostala oblana na egzaminie w Warszawie jak tylko
wsiadla do samochodu, bo nei sprawdzila poziomu plynu hamulcowego

Pojeb

A.L.

163 Data: Wrzesien 07 2014 20:50:32
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-07 20:43, A.L. pisze:

On Sun, 07 Sep 2014 20:21:06 +0200, Alf/red/ wrote:

On 07/09/14 19:36, A.L. wrote:
Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

A skąd wiedzą z której strony się co leje, i do ilu dmucha w opony? Z
instrukcji obsługi samochodu.

Juzci. 11 w nocy, leje deszcz. Zarowka sie pzrepalila. Do najblizszego
warsztatu 60 kilometrow, ale i tak nieczynny o 11 w nocy. Wiec ja
wyjmuje instrukcje, studiuje i w desczu zeby wymienic zarowke.

Pojeb...

Kto?
Widziałeś Ty kiedyś w deszczu patrol policji? Oni "pilnują" w słoneczny dzień - wtedy każdy przekracza prędkość i można szybko wyrobić normę.


--
MN

164 Data: Wrzesien 07 2014 21:24:39
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Marcin N"

Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

A skąd wiedzą z której strony się co leje, i do ilu dmucha w opony? Z
instrukcji obsługi samochodu.

Juzci. 11 w nocy, leje deszcz. Zarowka sie pzrepalila. Do najblizszego
warsztatu 60 kilometrow, ale i tak nieczynny o 11 w nocy. Wiec ja
wyjmuje instrukcje, studiuje i w desczu zeby wymienic zarowke.

Pojeb...

Kto?
Widziałeś Ty kiedyś w deszczu patrol policji? Oni "pilnują" w słoneczny dzień - wtedy każdy przekracza prędkość i można szybko wyrobić normę.

A w deszczu co według Ciebie robią ?

165 Data: Wrzesien 07 2014 17:01:50
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 7 Sep 2014 21:24:39 +0200, John Kołalsky
wrote:


Użytkownik "Marcin N"

Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

A skąd wiedzą z której strony się co leje, i do ilu dmucha w opony? Z
instrukcji obsługi samochodu.

Juzci. 11 w nocy, leje deszcz. Zarowka sie pzrepalila. Do najblizszego
warsztatu 60 kilometrow, ale i tak nieczynny o 11 w nocy. Wiec ja
wyjmuje instrukcje, studiuje i w desczu zeby wymienic zarowke.

Pojeb...

Kto?
Widziałeś Ty kiedyś w deszczu patrol policji? Oni "pilnują" w słoneczny
dzień - wtedy każdy przekracza prędkość i można szybko wyrobić normę.

A w deszczu co według Ciebie robią ?

Sika na pobocze

A.L.

166 Data: Wrzesien 08 2014 12:02:28
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 7 Sep 2014, Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-07 20:43, A.L. pisze:
Juzci. 11 w nocy, leje deszcz.
[...]

Kto?
Widziałeś Ty kiedyś w deszczu patrol policji?

  Jasne.
  Nie mylić z "interwencją", ale patrole tak.
  I prewencyjnie chyba trochę działa, nawet jak patrolowi
nie chce się opuszczać wozu, tak z przezorności kierowcy
rozglądają się o co chodzi, a to kierunkowskazu użyją,
a to pieszego puszczą ;)

Oni "pilnują" w słoneczny dzień
- wtedy każdy przekracza prędkość i można szybko wyrobić normę.

  Żniwa zawsze dobrze jest robić przy dobrej pogodzie :>

  Ale *Z DRUGIEJ STRONY* - kiedy jest najwięcej wypadków?
  Posyłałbyś patrole, żeby pętały się po śniegu i lodzie, kiedy
wypadków relatywnie mało?
  Statystyka wypadków jest jaka jest - słońce świeci, droga
sucha, będą ofiary.

pzdr, Gotfryd

167 Data: Wrzesien 08 2014 13:16:51
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 12:02, Gotfryd Smolik news pisze:

On Sun, 7 Sep 2014, Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-07 20:43, A.L. pisze:
Juzci. 11 w nocy, leje deszcz.
[...]

Kto?
Widziałeś Ty kiedyś w deszczu patrol policji?

  Jasne.
  Nie mylić z "interwencją", ale patrole tak.
  I prewencyjnie chyba trochę działa, nawet jak patrolowi
nie chce się opuszczać wozu, tak z przezorności kierowcy
rozglądają się o co chodzi, a to kierunkowskazu użyją,
a to pieszego puszczą ;)

Oni "pilnują" w słoneczny dzień
- wtedy każdy przekracza prędkość i można szybko wyrobić normę.

  Żniwa zawsze dobrze jest robić przy dobrej pogodzie :>

  Ale *Z DRUGIEJ STRONY* - kiedy jest najwięcej wypadków?
  Posyłałbyś patrole, żeby pętały się po śniegu i lodzie, kiedy
wypadków relatywnie mało?
  Statystyka wypadków jest jaka jest - słońce świeci, droga
sucha, będą ofiary.

Wypadki nie powstają w wyniku złamania zakazu ustawionego na DESZCZOWĄ POGODĘ dla ciężarówki.

W Polsce właśnie tak się ograniczenia prędkości ustawia. Na deszcz. Dla ciężarówki.

Dlatego w słoneczny dzień wszyscy BEZPIECZNIE jadą te 20 km/h szybciej.

Zresztą wszyscy wiemy, jak jest...


--
MN

168 Data: Wrzesien 08 2014 13:19:56
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 08.09.2014 13:16, Marcin N pisze:

Dlatego w słoneczny dzień wszyscy BEZPIECZNIE jadą te 20 km/h szybciej.

20? Marzyciel...

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

169 Data: Wrzesien 08 2014 13:28:10
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 13:19, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 08.09.2014 13:16, Marcin N pisze:

Dlatego w słoneczny dzień wszyscy BEZPIECZNIE jadą te 20 km/h szybciej.

20? Marzyciel...

Prawda. Teraz jadą 10, bo tresura radarowa zadziałała.


--
MN

170 Data: Wrzesien 08 2014 13:53:57
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 08.09.2014 13:28, Marcin N pisze:

W dniu 2014-09-08 13:19, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 08.09.2014 13:16, Marcin N pisze:

Dlatego w słoneczny dzień wszyscy BEZPIECZNIE jadą te 20 km/h szybciej.

20? Marzyciel...

Prawda. Teraz jadą 10, bo tresura radarowa zadziałała.

Mało jeździsz albo po jakimś placu manewrowym, bo to "wszyscy" jest zdecydowanie niezgodne z rzeczywistością.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

171 Data: Wrzesien 08 2014 21:18:31
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Marcin N"


Wypadki nie powstają w wyniku złamania zakazu ustawionego na DESZCZOWĄ POGODĘ dla ciężarówki.

W Polsce właśnie tak się ograniczenia prędkości ustawia. Na deszcz. Dla ciężarówki.

Dlatego w słoneczny dzień wszyscy BEZPIECZNIE jadą te 20 km/h szybciej.

Zresztą wszyscy wiemy, jak jest...

Ja przepraszam, ale dzisiaj widziałem kręcącego się na drodze kota ... jak podjechałem okazało się, że ktoś go przejechał i ostatkiem sił zamiatał sobą jezdnię...

172 Data: Wrzesien 09 2014 23:57:29
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 8 Sep 2014, Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-08 12:02, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sun, 7 Sep 2014, Marcin N wrote:

Kto?
Widziałeś Ty kiedyś w deszczu patrol policji?

  Jasne.
  Nie mylić z "interwencją", ale patrole tak.
[...]

  Ale *Z DRUGIEJ STRONY* - kiedy jest najwięcej wypadków?
  Posyłałbyś patrole, żeby pętały się po śniegu i lodzie, kiedy
wypadków relatywnie mało?
  Statystyka wypadków jest jaka jest - słońce świeci, droga
sucha, będą ofiary.

Wypadki nie powstają w wyniku złamania zakazu ustawionego na DESZCZOWĄ POGODĘ dla ciężarówki.

  A kto pisał o jakichś zakazach, a w szczególności konkretnych?
  Wskazałem prostą zależność - kiedy jest więcej zabitych, na deszczu
i przy lodzie, czy przy ładnej słonecznej pogodzie?
  No to KIEDY, jakbyś był decydentem, wysyłałbyś patrole?

W Polsce właśnie tak się ograniczenia prędkości ustawia. Na deszcz.

  I od tego za niskiego ograniczenia *ZNACZNA* większość zabitych
jest w słoneczne dni?
  Gdzie widzisz taki związek?

Dlatego w słoneczny dzień wszyscy BEZPIECZNIE jadą te 20 km/h szybciej.

  To jest najczęściej drugorzędne.
  Przede wszystkim z powodu tego "plus ileś za wszelką cenę"
pozwalają sobie na:
http://www.youtube.com/watch?v=K7PDuozrFNY
....i podobne.

  IMO, karalność za "gołe" przekroczenie prędkości, przy relatywnej
"żadnej karze" za powyższe, prowadzi do rozjazdu poczucia "słuszności
prawa" z tym prawem, tak dla jasności.
  Dla wyjaśnienia, IMO dopóki za powyższe kara nie będzie ISTOTNIE
WYŻSZA niż za "gołe" promile (no dobra, jeden promil), lepiej nie będzie.

  Tylko, raz jeszcze: CO TO MA DO FAKTU, że to w słoneczny dzień
ma miejsce gro groźnych wypadków, więc MA SENS żeby patrole były
"w trasie"?

pzdr, Gotfryd

173 Data: Wrzesien 10 2014 08:01:19
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


 No to KIEDY, jakbyś był decydentem, wysyłałbyś patrole?

A co te obiboki mają robić w pozostałym czasie ?

174 Data: Wrzesien 10 2014 21:56:14
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 10 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
 No to KIEDY, jakbyś był decydentem, wysyłałbyś patrole?

A co te obiboki mają robić w pozostałym czasie ?

  Papierki wypełniać, te nazbierane w czasie "żniw"! :)
  W sumie to JEST jakiś problem - postępowanie prawne wymaga
"opapierkowania", więc dlaczego nie wtedy jak leje.

pzdr, Gotfryd

175 Data: Wrzesien 10 2014 10:15:29
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: SW3 

W dniu 08.09.2014 o 12:02 Gotfryd Smolik news   pisze:

On Sun, 7 Sep 2014, Marcin N wrote:
Oni "pilnują" w słoneczny dzień
- wtedy każdy przekracza prędkość i można szybko wyrobić normę.

  Żniwa zawsze dobrze jest robić przy dobrej pogodzie :>

  Ale *Z DRUGIEJ STRONY* - kiedy jest najwięcej wypadków?
  Posyłałbyś patrole, żeby pętały się po śniegu i lodzie, kiedy
wypadków relatywnie mało?
  Statystyka wypadków jest jaka jest - słońce świeci, droga
sucha, będą ofiary.

Hmm... piszecie, że najwięcej patroli jest przy dobrej pogodzie, najwięcej  wypadków też przy dobrej pogodzie. Czyli, najwięcej wypadków jest wtedy,  kiedy jest najwięcej patroli. Wniosek jest prosty - to patrole powodują  wypadki ;)

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

176 Data: Wrzesien 10 2014 22:13:57
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 10 Sep 2014, SW3 wrote:

Hmm... piszecie, że najwięcej patroli jest przy dobrej pogodzie, najwięcej
wypadków też przy dobrej pogodzie. Czyli, najwięcej wypadków jest wtedy,
kiedy jest najwięcej patroli. Wniosek jest prosty - to patrole powodują
wypadki ;)

  Nie jestem w stanie podważyć tego wnioskowania!
  ;)

  Ba, obejmuje to patrolopodobne, co odkryto DAWNO temu:
https://groups.google.com/forum/#!topicsearchin/pl.rec.humor.najlepsze/samochody$20niebezpieczny/pl.rec.humor.najlepsze/PPrbHz8iL3s

pzdr, Gotfryd

177 Data: Wrzesien 10 2014 15:38:39
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Shrek 

On 2014-09-08 12:02, Gotfryd Smolik news wrote:

  Ale *Z DRUGIEJ STRONY* - kiedy jest najwięcej wypadków?
  Posyłałbyś patrole, żeby pętały się po śniegu i lodzie, kiedy
wypadków relatywnie mało?

Tak jakby komendanta rozliczali z ilości wypadków. Ważna jest statystyka interwencji i ich skuteczność (przy czym przez skuteczność rozumie się ujawnienie i ukaranie winnego, a nie żadne zapobieganie wypadkom).

  Statystyka wypadków jest jaka jest - słońce świeci, droga
sucha, będą ofiary.

O dobrze, że użyłeś właściwego słowa - jak się do statystyki nałapie jelonków wcześniej (na przykład kierowców rowerów po piwie, albo na chodniku), to w pogodę pod nomenomen psem można sobie w radiowozie posiedzieć:)

Shrek.

178 Data: Wrzesien 10 2014 22:16:06
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 10 Sep 2014, Shrek wrote:

Tak jakby komendanta rozliczali z ilości wypadków.
Ważna jest statystyka interwencji

  A to też nie podważam.
  Ale korelacja jest akurat "po myśli" :), można uzasadnić i nijak
się tego przyczepić.

pzdr, Gotfryd

179 Data: Wrzesien 07 2014 18:59:51
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

A.L. wrote:

On Sun, 07 Sep 2014 20:21:06 +0200, Alf/red/
wrote:

On 07/09/14 19:36, A.L. wrote:
Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

A skąd wiedzą z której strony się co leje, i do ilu dmucha w opony? Z
instrukcji obsługi samochodu.

Juzci. 11 w nocy, leje deszcz. Zarowka sie pzrepalila. Do najblizszego
warsztatu 60 kilometrow, ale i tak nieczynny o 11 w nocy. Wiec ja
wyjmuje instrukcje, studiuje i w desczu zeby wymienic zarowke.

możesz siedzieć w tym samochodzie i płakać. Twój wybór.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

180 Data: Wrzesien 07 2014 22:35:36
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: LEPEK 

W dniu 2014-09-07 20:43, A.L. pisze:

Juzci. 11 w nocy, leje deszcz. Zarowka sie pzrepalila. Do najblizszego
warsztatu 60 kilometrow, ale i tak nieczynny o 11 w nocy. Wiec ja
wyjmuje instrukcje, studiuje i w desczu zeby wymienic zarowke.

Ja mam samochód z pełnym dachem i nie woziłbym instrukcję w schowku, jeśli byłaby taka konieczność.

Pojeb...

Michał, miło mi.

A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik,

Paliwo i płyn do spryskiwacza też ci wyłącznie mechanik wlewa?

Za to jakis czas temu (ze 3 lata, moze od tego czasu sie zmienilo)
znajoma panienka zostala oblana na egzaminie w Warszawie jak tylko
wsiadla do samochodu, bo nei sprawdzila poziomu plynu hamulcowego

iiiiijasssssne

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

181 Data: Wrzesien 07 2014 22:51:36
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek 

W dniu 2014-09-07 o 20:43, A.L. pisze:

A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik,
Żeby jeździć do mechanika co 500km, to chyba bym się musiał nieźle w
czerep pier*. Ale kto bogatemu zabroni :->

--
Pozdrawiam
Maciek

182 Data: Wrzesien 07 2014 17:04:39
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 07 Sep 2014 22:51:36 +0200, Maciek  wrote:

W dniu 2014-09-07 o 20:43, A.L. pisze:
A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik,
Żeby jeździć do mechanika co 500km, to chyba bym się musiał nieźle w
czerep pier*. Ale kto bogatemu zabroni :->

Z ciekawosci zapytam. A po co jezdisz do mechanika co 500 km?

A.L.

183 Data: Wrzesien 08 2014 09:21:15
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek 

W dniu 2014-09-08 o 00:04, A.L. pisze:

A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik,
Żeby jeździć do mechanika co 500km, to chyba bym się musiał nieźle w
czerep pier*. Ale kto bogatemu zabroni :->
Z ciekawosci zapytam. A po co jezdisz do mechanika co 500 km?
To chyba Ty i dzięki temu nie musisz wiedzieć co się gdzie do samochodu
leje. Zakładam, że z paliwem włącznie :->

--
Pozdrawiam
Maciek

184 Data: Wrzesien 08 2014 19:26:45
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Mon, 08 Sep 2014 09:21:15 +0200, Maciek  wrote:

W dniu 2014-09-08 o 00:04, A.L. pisze:
A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik,
Żeby jeździć do mechanika co 500km, to chyba bym się musiał nieźle w
czerep pier*. Ale kto bogatemu zabroni :->
Z ciekawosci zapytam. A po co jezdisz do mechanika co 500 km?

To chyba Ty i dzięki temu nie musisz wiedzieć co się gdzie do samochodu
leje. Zakładam, że z paliwem włącznie :->

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.

A.L.

185 Data: Wrzesien 09 2014 04:59:46
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

To chyba Ty i dzięki temu nie musisz wiedzieć co się gdzie do samochodu
leje. Zakładam, że z paliwem włącznie :->

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.

Co 5000 km do mechanika?
Masakra... To nic innego bym nie robił tylko siedział u mechanika :)

186 Data: Wrzesien 09 2014 07:04:38
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor:

W dniu 09.09.2014 06:59, Budzik pisze:

Użytkownik A.L.  ...

To chyba Ty i dzięki temu nie musisz wiedzieć co się gdzie do samochodu
leje. Zakładam, że z paliwem włącznie :->

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.

Co 5000 km do mechanika?
Masakra... To nic innego bym nie robił tylko siedział u mechanika :)

Ty się zastanów jaki on ma bak. Tankowanie nie częściej niż 5000km to chyba elektryczny jakiś.

p. m.

187 Data: Wrzesien 09 2014 08:15:57
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek 

W dniu 2014-09-09 o 07:04, m pisze:

Ty się zastanów jaki on ma bak. Tankowanie nie częściej niż 5000km to
chyba elektryczny jakiś.
Chyba na światło. Albo na gaz i już nawet nie chcę wiedzieć jaki :->

--
Pozdrawiam
Maciek

188 Data: Wrzesien 09 2014 07:37:01
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2014-09-09, A.L  wrote:


Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.

A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

189 Data: Wrzesien 09 2014 10:06:51
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Tuesday, September 9, 2014, 9:37:01 AM, you wrote:

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.
A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?

Wymieniać olej, niestety.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

190 Data: Wrzesien 09 2014 08:15:03
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2014-09-09, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello AZ,

Tuesday, September 9, 2014, 9:37:01 AM, you wrote:

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.
A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?

Wymieniać olej, niestety.

Co 5000 km? Co to za samochod?

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

191 Data: Wrzesien 09 2014 10:40:28
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Tuesday, September 9, 2014, 10:15:03 AM, you wrote:

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.
A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?
Wymieniać olej, niestety.
Co 5000 km? Co to za samochod?

Każdy - oni tam tak mają.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

192 Data: Wrzesien 09 2014 08:43:22
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2014-09-09, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Hello AZ,

Tuesday, September 9, 2014, 10:15:03 AM, you wrote:

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.
A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?
Wymieniać olej, niestety.
Co 5000 km? Co to za samochod?

Każdy - oni tam tak mają.

Aha.

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

193 Data: Wrzesien 09 2014 07:50:39
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Tue, 9 Sep 2014 07:37:01 +0000 (UTC), AZ
 wrote:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2014-09-09, A.L  wrote:

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.

A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?

Wymienic olej

A.L.

194 Data: Wrzesien 09 2014 13:03:48
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

On 2014-09-09, A.L  wrote:

On Tue, 9 Sep 2014 07:37:01 +0000 (UTC), AZ
 wrote:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2014-09-09, A.L  wrote:

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.

A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?

Wymienic olej

A czemu w tej Ameryce zmieniacie olej tak czesto?

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

195 Data: Wrzesien 09 2014 08:25:19
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Tue, 9 Sep 2014 13:03:48 +0000 (UTC), AZ
 wrote:

On 2014-09-09, A.L  wrote:
On Tue, 9 Sep 2014 07:37:01 +0000 (UTC), AZ
 wrote:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2014-09-09, A.L  wrote:

Ja jezdze do mechanika co 3500 mil. To jest poltora raza tyle
kilometrow. Czesciej nie porzebuje. W miedzyczasie niczego nei
dolewam. Nigdzie.

A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?

Wymienic olej

A czemu w tej Ameryce zmieniacie olej tak czesto?

Taki jest zwyczaj. No i dlatego ze przy okazji wymiany oleju
podpompuja kola, doleja plynu do wycieraczek i porzadnie umyja
samochod. A na odchodnym dostane ciasteczka w torebce.

Wszystko za $19,90

A.L.

196 Data: Wrzesien 09 2014 16:17:52
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "A.L."  napisał w wiadomości grup
 wrote:

A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?
Wymienic olej
A czemu w tej Ameryce zmieniacie olej tak czesto?

Taki jest zwyczaj. No i dlatego ze przy okazji wymiany oleju
podpompuja kola, doleja plynu do wycieraczek i porzadnie umyja
samochod. A na odchodnym dostane ciasteczka w torebce.
Wszystko za $19,90

A nie 119.90 ? Bo chyba i te uslugi rosna w cenie ...

J.

197 Data: Wrzesien 09 2014 09:53:10
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Tue, 9 Sep 2014 16:17:52 +0200, "J.F."
 wrote:

Użytkownik "A.L."  napisał w wiadomości grup
 wrote:
A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?
Wymienic olej
A czemu w tej Ameryce zmieniacie olej tak czesto?

Taki jest zwyczaj. No i dlatego ze przy okazji wymiany oleju
podpompuja kola, doleja plynu do wycieraczek i porzadnie umyja
samochod. A na odchodnym dostane ciasteczka w torebce.
Wszystko za $19,90

A nie 119.90 ? Bo chyba i te uslugi rosna w cenie ...

J.

Nie. Rowno 19,90. Od czasu do czasu dostaje kupony an znizke, od 5 do
10 dolcow

jakos nie zauwazylem zeby te uslugi rosly w cenie. Od lat sa mniej
wiecej takie same

A.L.

198 Data: Wrzesien 09 2014 17:59:45
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?
Wymienic olej
A czemu w tej Ameryce zmieniacie olej tak czesto?

Taki jest zwyczaj. No i dlatego ze przy okazji wymiany oleju
podpompuja kola, doleja plynu do wycieraczek i porzadnie umyja
samochod. A na odchodnym dostane ciasteczka w torebce.
Wszystko za $19,90

A nie 119.90 ? Bo chyba i te uslugi rosna w cenie ...

J.

Nie. Rowno 19,90. Od czasu do czasu dostaje kupony an znizke, od 5 do
10 dolcow

jakos nie zauwazylem zeby te uslugi rosly w cenie. Od lat sa mniej
wiecej takie same

Za 60zł masz w aucie nowy olej, mycie, nowe zarówki i jeszcze ciasteczko???
To moze oni ten olej zmieniaja jak w wojski skarpetki? Z lewej na prawą?

199 Data: Wrzesien 09 2014 20:13:29
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Użytkownik A.L.  ...

Taki jest zwyczaj. No i dlatego ze przy okazji wymiany oleju
podpompuja kola, doleja plynu do wycieraczek i porzadnie umyja
samochod. A na odchodnym dostane ciasteczka w torebce.
Wszystko za $19,90

A nie 119.90 ? Bo chyba i te uslugi rosna w cenie ...

Nie. Rowno 19,90. Od czasu do czasu dostaje kupony an znizke, od 5 do
10 dolcow

jakos nie zauwazylem zeby te uslugi rosly w cenie. Od lat sa mniej
wiecej takie same

Za 60zł masz w aucie nowy olej, mycie, nowe zarówki i jeszcze ciasteczko???
To moze oni ten olej zmieniaja jak w wojski skarpetki? Z lewej na prawą?

Czytajac innych tambylcow
https://answers.yahoo.com/question/index?qid=20080507135806AAwaosD

to sugeruja ze wyjedzie sie z wieksza iloscia uslug, ale tez za wieksza kwote.

A wiec Andrzeju - jak to jest, tylko szczerze: za $20 ma sie nalany najtanszy olej, wymieniony filtr oleju, podpompowane kola, umyte auto i ciasteczka, czy olej, filtr i ciasteczka $20, ale z myjnia to $29.99 plus tax ?

J.

200 Data: Wrzesien 09 2014 19:17:32
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Tue, 9 Sep 2014 20:13:29 +0200, "J.F."
 wrote:

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Użytkownik A.L.  ...
Taki jest zwyczaj. No i dlatego ze przy okazji wymiany oleju
podpompuja kola, doleja plynu do wycieraczek i porzadnie umyja
samochod. A na odchodnym dostane ciasteczka w torebce.
Wszystko za $19,90

A nie 119.90 ? Bo chyba i te uslugi rosna w cenie ...

Nie. Rowno 19,90. Od czasu do czasu dostaje kupony an znizke, od 5
do
10 dolcow

jakos nie zauwazylem zeby te uslugi rosly w cenie. Od lat sa mniej
wiecej takie same

Za 60zł masz w aucie nowy olej, mycie, nowe zarówki i jeszcze
ciasteczko???
To moze oni ten olej zmieniaja jak w wojski skarpetki? Z lewej na
prawą?

Czytajac innych tambylcow
https://answers.yahoo.com/question/index?qid=20080507135806AAwaosD

to sugeruja ze wyjedzie sie z wieksza iloscia uslug, ale tez za
wieksza kwote.

A wiec Andrzeju - jak to jest, tylko szczerze: za $20 ma sie nalany
najtanszy olej, wymieniony filtr oleju, podpompowane kola, umyte auto
i ciasteczka, czy olej, filtr i ciasteczka $20, ale z myjnia to $29.99
plus tax ?

J.


Nie. Za myjnie nie place. A jaki olej wlewaja to mnie nie interesuje.
Tutaj ludzie nie maja takiego zajoba na punkcie samochodow jak w
Polsce.

A.L.

201 Data: Wrzesien 10 2014 08:03:35
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

On 2014-09-10, A.L  wrote:


Nie. Za myjnie nie place. A jaki olej wlewaja to mnie nie interesuje.
Tutaj ludzie nie maja takiego zajoba na punkcie samochodow jak w
Polsce.

Nie, nie. Tutaj ludzie nie maja zajoba tylko uzywaja mozgu by pozniej
nie miec niepotrzebnych wydatkow...

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

202 Data: Wrzesien 10 2014 11:24:50
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości grup
On 2014-09-10, A.L  wrote:

Nie. Za myjnie nie place. A jaki olej wlewaja to mnie nie interesuje.
Tutaj ludzie nie maja takiego zajoba na punkcie samochodow jak w
Polsce.

Nie, nie. Tutaj ludzie nie maja zajoba tylko uzywaja mozgu by pozniej
nie miec niepotrzebnych wydatkow...

Tam tez maja. Skoro przez 30 lat ktos wymienial olej co chwila, lal "zwykly" i nie mial problemow z silnikiem - to znaczy ze dobrze robil :-)
A jeszcze tatus i dziadek tak samo robili :-)

J.

203 Data: Wrzesien 10 2014 16:50:25
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On 10 Sep 2014 08:03:35 GMT, AZ  wrote:

On 2014-09-10, A.L  wrote:

Nie. Za myjnie nie place. A jaki olej wlewaja to mnie nie interesuje.
Tutaj ludzie nie maja takiego zajoba na punkcie samochodow jak w
Polsce.

Nie, nie. Tutaj ludzie nie maja zajoba tylko uzywaja mozgu by pozniej
nie miec niepotrzebnych wydatkow...

Dkatego wymieniam olej co 3500 lin a nie co 10 tysiecy. Po to zeby nie
miec niepotzrebnych wydatkow. Nei slyszalem zeby ktos mial problemy z
"niewlasciwym olejem".

A.L.

204 Data: Wrzesien 11 2014 03:59:51
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

Nie. Za myjnie nie place. A jaki olej wlewaja to mnie nie interesuje.
Tutaj ludzie nie maja takiego zajoba na punkcie samochodow jak w
Polsce.

Nie, nie. Tutaj ludzie nie maja zajoba tylko uzywaja mozgu by pozniej
nie miec niepotrzebnych wydatkow...

Dkatego wymieniam olej co 3500 lin a nie co 10 tysiecy. Po to zeby nie
miec niepotzrebnych wydatkow. Nei slyszalem zeby ktos mial problemy z
"niewlasciwym olejem".

Ja wymieniam co 10.000
Ostatnie auto sprzedawałem ze stanem licznika 950 tysiecy wiec wnioskuje ze
co 10.000 starczy...
Ale lałem mineralny bo to stare auto było.

U was nie leje sie teraz czegos nowszego?

205 Data: Wrzesien 09 2014 19:15:38
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On 09 Sep 2014 17:59:45 GMT, Budzik
 wrote:

Użytkownik A.L.  ...

A moge wiedziec po co jezdzi sie do mechanika co 3500 mil?
Wymienic olej
A czemu w tej Ameryce zmieniacie olej tak czesto?

Taki jest zwyczaj. No i dlatego ze przy okazji wymiany oleju
podpompuja kola, doleja plynu do wycieraczek i porzadnie umyja
samochod. A na odchodnym dostane ciasteczka w torebce.
Wszystko za $19,90

A nie 119.90 ? Bo chyba i te uslugi rosna w cenie ...

J.

Nie. Rowno 19,90. Od czasu do czasu dostaje kupony an znizke, od 5 do
10 dolcow

jakos nie zauwazylem zeby te uslugi rosly w cenie. Od lat sa mniej
wiecej takie same

Za 60zł masz w aucie nowy olej, mycie, nowe zarówki i jeszcze ciasteczko???
To moze oni ten olej zmieniaja jak w wojski skarpetki? Z lewej na prawą?

Ja nie mam za 60 zlotych. ja mam za 20 dolcow. Zarowek przy zmianie
oleju nei wymieniaja. Tzreba kupic zarowke.

A.l.

206 Data: Wrzesien 10 2014 01:59:56
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

Nie. Rowno 19,90. Od czasu do czasu dostaje kupony an znizke, od 5
do 10 dolcow

jakos nie zauwazylem zeby te uslugi rosly w cenie. Od lat sa mniej
wiecej takie same

Za 60zł masz w aucie nowy olej, mycie, nowe zarówki i jeszcze
ciasteczko??? To moze oni ten olej zmieniaja jak w wojski skarpetki? Z
lewej na prawą?

Ja nie mam za 60 zlotych. ja mam za 20 dolcow. Zarowek przy zmianie
oleju nei wymieniaja. Tzreba kupic zarowke.

Przeliczyłem na nasze.
Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w kołach i
ciasteczko?

To i tak mega tanio!

Co prawda tak czy siak wymiana co 5000km jest zbedna - co 10.000 wystarczy
w zupełnosci jezeli leja mineralny ale za takie pieniadze to w sumie tylko
czas sie traci.

207 Data: Wrzesien 10 2014 08:01:32
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

On 2014-09-10, Budzik  wrote:


Ja nie mam za 60 zlotych. ja mam za 20 dolcow. Zarowek przy zmianie
oleju nei wymieniaja. Tzreba kupic zarowke.

Przeliczyłem na nasze.
Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w kołach i
ciasteczko?

To i tak mega tanio!

<https://www.chevrolet.com/certified-service/offers-coupons-values.html>

$39.95 i dodatkowo "Excludes full synthetic oil and diesel engines."

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

208 Data: Wrzesien 10 2014 11:28:44
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "AZ"  napisał w wiadomości

Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w kołach i
ciasteczko?
To i tak mega tanio!

<https://www.chevrolet.com/certified-service/offers-coupons-values.html>
$39.95 i dodatkowo "Excludes full synthetic oil and diesel engines."

i jeszcze **Balancing tires, tax, and more than 5 quarts of oil extra. Most V-6 and V-8 engines and other select vehicles require more than 5 quarts of oil.

Ale to ASO - w Walmarcie taniej. Chyba :-)

J.

209 Data: Wrzesien 10 2014 16:51:49
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On 10 Sep 2014 08:01:32 GMT, AZ  wrote:

On 2014-09-10, Budzik  wrote:

Ja nie mam za 60 zlotych. ja mam za 20 dolcow. Zarowek przy zmianie
oleju nei wymieniaja. Tzreba kupic zarowke.

Przeliczyłem na nasze.
Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w kołach i
ciasteczko?

To i tak mega tanio!

<https://www.chevrolet.com/certified-service/offers-coupons-values.html>

$39.95 i dodatkowo "Excludes full synthetic oil and diesel engines."

Ja nie mam chevroleta. Chevrolet bierze wiecej bi musi splacic Obamie
dlug

A.L.

210 Data: Wrzesien 10 2014 14:05:17
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik A.L.  ...

Ja nie mam za 60 zlotych. ja mam za 20 dolcow. Zarowek przy zmianie
oleju nei wymieniaja. Tzreba kupic zarowke.

Przeliczyłem na nasze.
Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w kołach i
ciasteczko?
To i tak mega tanio!

Duzo rzeczy w USA jest zadziwiajaco tanio, ale jednak zarobki maja wyzsze niz u nas.

Co prawda tak czy siak wymiana co 5000km jest zbedna - co 10.000 wystarczy
w zupełnosci jezeli leja mineralny ale za takie pieniadze to w sumie tylko
czas sie traci.

Z jednej strony tak nauczeni (tatus wymienial co 3000mil i auto sie nie psulo),
z drugiej strony ... to najtanszy olej :-)

Z trzeciej - cos sie tam zmienilo, i obecnie ich silniki jezdza na czym bardzo rzadkim 0W20 np..


J.

211 Data: Wrzesien 10 2014 17:29:21
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "J.F."


Duzo rzeczy w USA jest zadziwiajaco tanio, ale jednak zarobki maja wyzsze niz u nas.

Właściwsza relacja cen różnych towarów ?

212 Data: Wrzesien 10 2014 15:32:41
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

On 2014-09-10, J.F.  wrote:

Przeliczyłem na nasze.
Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w
kołach i
ciasteczko?
To i tak mega tanio!

Duzo rzeczy w USA jest zadziwiajaco tanio, ale jednak zarobki maja
wyzsze niz u nas.

Nie u nich jest zadziwiajaco tanio tylko u nas zajebiscie drogo :-)

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

213 Data: Wrzesien 10 2014 16:55:27
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On 10 Sep 2014 15:32:41 GMT, AZ  wrote:

On 2014-09-10, J.F.  wrote:
Przeliczyłem na nasze.
Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w
kołach i
ciasteczko?
To i tak mega tanio!

Duzo rzeczy w USA jest zadziwiajaco tanio, ale jednak zarobki maja
wyzsze niz u nas.

Nie u nich jest zadziwiajaco tanio tylko u nas zajebiscie drogo :-)

tanio... Mieszkanie kosztuje mnie prawie 3 tysiace miesiecznie. A jak
znajimi z Polski przyjezdaja to sie pytaja: To ty wyjechales do Ameryk
izeby w baraku meiszkac? A jak ogladam ich rezydensje w Warszawie, to
dech zatyka.

Bogactwo w Polsce zatyk dech. Domy, samochowy, wyjazdy zagraniczne,
wywczasy... A nazrekania, a narzekania.. .Sama bida z nedza.

A.L.

214 Data: Wrzesien 11 2014 03:59:52
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

Przeliczyłem na nasze.
Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w
kołach i
ciasteczko?
To i tak mega tanio!

Duzo rzeczy w USA jest zadziwiajaco tanio, ale jednak zarobki maja
wyzsze niz u nas.

Nie u nich jest zadziwiajaco tanio tylko u nas zajebiscie drogo :-)

tanio... Mieszkanie kosztuje mnie prawie 3 tysiace miesiecznie. A jak
znajimi z Polski przyjezdaja to sie pytaja: To ty wyjechales do Ameryk
izeby w baraku meiszkac? A jak ogladam ich rezydensje w Warszawie, to
dech zatyka.

Pewnie zalezy od miejsca.
W warszawie pewnie tez około 2 wynajem mieszkania (moze troche mniej),
natomiast w USA słyszałem ze w Detroit mozna tanio chatę kupic :)))

Bogactwo w Polsce zatyk dech. Domy, samochowy, wyjazdy zagraniczne,
wywczasy... A nazrekania, a narzekania.. .Sama bida z nedza.

Widać lubimy narzekać.

215 Data: Wrzesien 11 2014 07:42:56
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AZ 

On 2014-09-11, Budzik  wrote:


Bogactwo w Polsce zatyk dech. Domy, samochowy, wyjazdy zagraniczne,
wywczasy... A nazrekania, a narzekania.. .Sama bida z nedza.

Widać lubimy narzekać.

To samo mialem mu napisac :-)

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

216 Data: Wrzesien 11 2014 19:58:54
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On 11 Sep 2014 03:59:52 GMT, Budzik
 wrote:

Użytkownik A.L.  ...

Przeliczyłem na nasze.
Czyli za 20$ = 60zł myjnia, olej, filtry, sprawdzenie cisnienia w
kołach i
ciasteczko?
To i tak mega tanio!

Duzo rzeczy w USA jest zadziwiajaco tanio, ale jednak zarobki maja
wyzsze niz u nas.

Nie u nich jest zadziwiajaco tanio tylko u nas zajebiscie drogo :-)

tanio... Mieszkanie kosztuje mnie prawie 3 tysiace miesiecznie. A jak
znajimi z Polski przyjezdaja to sie pytaja: To ty wyjechales do Ameryk
izeby w baraku meiszkac? A jak ogladam ich rezydensje w Warszawie, to
dech zatyka.

Pewnie zalezy od miejsca.
W warszawie pewnie tez około 2 wynajem mieszkania (moze troche mniej),

Tylko ze ja pisalem o 3 tysiacach dolarow miesiecznie, a nie zlotych

natomiast w USA słyszałem ze w Detroit mozna tanio chatę kupic :)))


Za dolara. Ale potem tzreba tam mieszkac

A.L.

217 Data: Wrzesien 12 2014 10:59:45
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

Pewnie zalezy od miejsca.
W warszawie pewnie tez około 2 wynajem mieszkania (moze troche mniej),

Tylko ze ja pisalem o 3 tysiacach dolarow miesiecznie, a nie zlotych

No to nieźle...

natomiast w USA słyszałem ze w Detroit mozna tanio chatę kupic :)))

Za dolara. Ale potem tzreba tam mieszkac

Dokładnie :)

218 Data: Wrzesien 11 2014 14:38:19
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "A.L."  napisał w wiadomości
On 10 Sep 2014 15:32:41 GMT, AZ  wrote:

On 2014-09-10, J.F.  wrote:
Duzo rzeczy w USA jest zadziwiajaco tanio, ale jednak zarobki maja
wyzsze niz u nas.
Nie u nich jest zadziwiajaco tanio tylko u nas zajebiscie drogo :-)

tanio... Mieszkanie kosztuje mnie prawie 3 tysiace miesiecznie. A jak
znajimi z Polski przyjezdaja to sie pytaja: To ty wyjechales do Ameryk
izeby w baraku meiszkac? A jak ogladam ich rezydensje w Warszawie, to
dech zatyka.

Bogactwo w Polsce zatyk dech. Domy, samochowy, wyjazdy zagraniczne,
wywczasy... A nazrekania, a narzekania.. .Sama bida z nedza.

Zalezy co kto umie i jakie ma szczescie w zyciu.
Amazon wlasnie rekrutuje do pracy w Polsce - zarobki beda ~2000 brutto, czyli ok 1400 na reke.
Zlotych.
Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by glodne i gole chodzilo.

I tak oto wrocilismy do komuny - jak ktos 20 lat oszczedza miejszkajac u tesciow, to go stac na mieszkanie :-)

A w takiej Ameryce ... gdybys cos umial, to mialbys taki dom:
http://nocoty.pl/title,Oto-wspaniala-rezydencja-Joanny-Krupy-Zdjecia,wid,12693445,wiadomosc.html?ticaid=6136d6

Na wlasnosc. I jeszcze barak na Florydzie
http://domygwiazd.pl/dom-joanny-krupy/

J.

219 Data: Wrzesien 11 2014 15:29:42
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Zalezy co kto umie i jakie ma szczescie w zyciu.
Amazon wlasnie rekrutuje do pracy w Polsce - zarobki beda ~2000 brutto, czyli ok 1400 na reke.

A IBM w Katowicach od roku szuka ludzi za ponad 5000 brutto i znaleźć nie może.

Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by glodne i gole chodzilo.

Manipulujesz - Tam gdzie Amazon zatrudnia mieszkania nie kosztują 3000 miesięcznie :-)

I tak oto wrocilismy do komuny - jak ktos 20 lat oszczedza miejszkajac u tesciow, to go stac na mieszkanie :-)

Zapraszam do Zabrza 500zł za 50m2. Ktoś chętny? A w Bytomiu to i taniej się znajdzie.

Pozdrawiam
Ergie

220 Data: Wrzesien 11 2014 18:38:16
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by glodne i gole chodzilo.

Manipulujesz - Tam gdzie Amazon zatrudnia mieszkania nie kosztują 3000 miesięcznie :-)

Tylko więcej.

221 Data: Wrzesien 11 2014 17:59:50
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by
glodne i gole chodzilo.

Manipulujesz - Tam gdzie Amazon zatrudnia mieszkania nie kosztują
3000 miesięcznie :-)

Tylko więcej.
 
No bez przesady.
Za 1500 mozna wynając całkiem fajne mieszkanie.

222 Data: Wrzesien 11 2014 20:14:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik Cavallino  ...

Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by
glodne i gole chodzilo.

Manipulujesz - Tam gdzie Amazon zatrudnia mieszkania nie kosztują
3000 miesięcznie :-)

Tylko więcej.

No bez przesady.
Za 1500 mozna wynając całkiem fajne mieszkanie.

To o wynajem chodziło, czy o zakup?

223 Data: Wrzesien 11 2014 19:59:47
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by
glodne i gole chodzilo.

Manipulujesz - Tam gdzie Amazon zatrudnia mieszkania nie kosztują
3000 miesięcznie :-)

Tylko więcej.

No bez przesady.
Za 1500 mozna wynając całkiem fajne mieszkanie.

To o wynajem chodziło, czy o zakup?
 
Zrozumiałem, ze o wynajem.
Za 3000 zł to chyba nigdzie nie mozna kupić mieszkania...
Chyba ze mtr...

224 Data: Wrzesien 12 2014 15:26:09
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Użytkownik Cavallino  ...

Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by
glodne i gole chodzilo.
Manipulujesz - Tam gdzie Amazon zatrudnia mieszkania nie kosztują
3000 miesięcznie :-)
Tylko więcej.
No bez przesady.
Za 1500 mozna wynając całkiem fajne mieszkanie.
To o wynajem chodziło, czy o zakup?
Zrozumiałem, ze o wynajem.
Za 3000 zł to chyba nigdzie nie mozna kupić mieszkania...
Chyba ze mtr...

Mozepy policzyc na raty kredytu hipotecznego.
Bo jak tak beda wynajmowac ... to na starosc emerytury nie starczy :-)

J.

225 Data: Wrzesien 12 2014 17:58:37
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik Cavallino  ...

Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by
glodne i gole chodzilo.

Manipulujesz - Tam gdzie Amazon zatrudnia mieszkania nie kosztują
3000 miesięcznie :-)

Tylko więcej.

No bez przesady.
Za 1500 mozna wynając całkiem fajne mieszkanie.

To o wynajem chodziło, czy o zakup?

Zrozumiałem, ze o wynajem.
Za 3000 zł to chyba nigdzie nie mozna kupić mieszkania...
Chyba ze mtr...

Można ze spokojem, jeśli liczysz ratę kredytu.

226 Data: Wrzesien 12 2014 17:59:43
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

Jakby tak malzenstwo chcialo mieszkanie za 3000 (tez zl), to by
glodne i gole chodzilo.

Manipulujesz - Tam gdzie Amazon zatrudnia mieszkania nie kosztują
3000 miesięcznie :-)

Tylko więcej.

No bez przesady.
Za 1500 mozna wynając całkiem fajne mieszkanie.

To o wynajem chodziło, czy o zakup?

Zrozumiałem, ze o wynajem.
Za 3000 zł to chyba nigdzie nie mozna kupić mieszkania...
Chyba ze mtr...

Można ze spokojem, jeśli liczysz ratę kredytu.

Gdyby tak do tego podejsci to oczywiscie ze tak.

227 Data: Wrzesien 12 2014 09:05:09
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

To o wynajem chodziło, czy o zakup?

Wynajem

Pozdrawiam
Ergie

228 Data: Wrzesien 12 2014 09:23:05
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-11, o godz. 15:29:42
"Ergie"  napisał(a):

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup


> Zalezy co kto umie i jakie ma szczescie w zyciu.
> Amazon wlasnie rekrutuje do pracy w Polsce - zarobki beda ~2000
> brutto, czyli ok 1400 na reke.

A IBM w Katowicach od roku szuka ludzi za ponad 5000 brutto i znaleźć
nie może.

Czyli za około 3500PLN na rękę. Jeśli to ma być inżynier mający pewien
zakres wiedzy to nie dziwię się że nie znajdują.

Zdrówko

229 Data: Wrzesien 12 2014 10:42:24
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

A IBM w Katowicach od roku szuka ludzi za ponad 5000 brutto i znaleźć
nie może.

Czyli za około 3500PLN na rękę. Jeśli to ma być inżynier mający pewien
zakres wiedzy to nie dziwię się że nie znajdują.

Ci co maja jakąś wiedzę i doświadczenie dostają więcej. Pisałem o pensji dla zielonego bezpośrednio po studiach.

Oczywiście jak na Katowice nie jest to rewelacja, a w Krakowie i Wrocławiu można dostać więcej (o Warszawie nawet nie wspominam), ale jakby nie patrzeć to ok. dwie średnie krajowe. Jak samo kończyłem studia techniczne lat temu naście to jako pierwszą pensję dobrze było jak się średnią dostało, a na politechnice krążył dowcip o dwóch absolwentach pracującym i niepracującym:

- co mówi pracujący absolwent politechniki do niepracującego?
- frytki z ketchupem czy bez

Pozdrawiam
Ergie

230 Data: Wrzesien 12 2014 10:50:28
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-12, o godz. 10:42:24
"Ergie"  napisał(a):

Ci co maja jakąś wiedzę i doświadczenie dostają więcej. Pisałem o
pensji dla zielonego bezpośrednio po studiach.

Zielonych po studiach nie ma ogólnie jest deficyt pracowników IT na
rynku. Z drugiej strony gdy patrzę na "jakość" i "doświadczenie"
absolwentów kierunków technicznych różnych prywatnych uczelni to taka
oferta to zdecydowanie za dużo.

Oczywiście jak na Katowice nie jest to rewelacja, a w Krakowie i
Wrocławiu można dostać więcej (o Warszawie nawet nie wspominam), ale
jakby nie patrzeć to ok. dwie średnie krajowe. Jak samo kończyłem
studia techniczne lat temu naście to jako pierwszą pensję dobrze było
jak się średnią dostało, a na politechnice krążył dowcip o dwóch
absolwentach pracującym i niepracującym:

- co mówi pracujący absolwent politechniki do niepracującego?
- frytki z ketchupem czy bez

To nie dowcip. To opis absolwentów różnego rodzaju prywatnych
"handlów", "zarządzań", "politologii", "psychologii" i tym
podobnych. ;-)

Akurat absolwenci politechnik są bardzo poszukiwani na rynku pracy
bo dobrze wykształconych inżynierów od ładnych paru lat brakuje.

Zdrówko

231 Data: Wrzesien 12 2014 11:05:42
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Ci co maja jakąś wiedzę i doświadczenie dostają więcej. Pisałem o
pensji dla zielonego bezpośrednio po studiach.

Zielonych po studiach nie ma ogólnie jest deficyt pracowników IT na
rynku. Z drugiej strony gdy patrzę na "jakość" i "doświadczenie"
absolwentów kierunków technicznych różnych prywatnych uczelni to taka
oferta to zdecydowanie za dużo.

Zgadzam się :-)

Oczywiście jak na Katowice nie jest to rewelacja, a w Krakowie i
Wrocławiu można dostać więcej (o Warszawie nawet nie wspominam), ale
jakby nie patrzeć to ok. dwie średnie krajowe. Jak samo kończyłem
studia techniczne lat temu naście to jako pierwszą pensję dobrze było
jak się średnią dostało, a na politechnice krążył dowcip o dwóch
absolwentach pracującym i niepracującym:

- co mówi pracujący absolwent politechniki do niepracującego?
- frytki z ketchupem czy bez

To nie dowcip. To opis absolwentów różnego rodzaju prywatnych
"handlów", "zarządzań", "politologii", "psychologii" i tym
podobnych. ;-)

Niestety naście lat temu na śląsku dotyczył także automatyków i informatyków. W Katowicach nic się nie działo a w Gliwicach postawili na przemysł wymagający niewykwalifikowanej siły roboczej (np. Opel)

Akurat absolwenci politechnik są bardzo poszukiwani na rynku pracy
bo dobrze wykształconych inżynierów od ładnych paru lat brakuje.

Teraz tak, ale był na śląsku czas że tak różowo nie było.

Pozdrawiam
Ergie

232 Data: Wrzesien 12 2014 11:10:23
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Maciek,

Friday, September 12, 2014, 10:50:28 AM, you wrote:

[...]


Akurat absolwenci politechnik są bardzo poszukiwani na rynku pracy
bo dobrze wykształconych inżynierów od ładnych paru lat brakuje.

Nie zestawiaj razem, w jednym zdaniu absolwentów politechnik z dobrze
wykształconymi inżynierami, proszę. Taki oksymoron powoduje u mnie
traumatyczny dysonans poznawczy.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

233 Data: Wrzesien 12 2014 18:01:38
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2014-09-12, o godz. 10:42:24
"Ergie"  napisał(a):

Ci co maja jakąś wiedzę i doświadczenie dostają więcej. Pisałem o
pensji dla zielonego bezpośrednio po studiach.

Zielonych po studiach nie ma

W sensie, że po studiach nie jesteś zielony, czy że zielonych od razu rynek wysysa?

234 Data: Wrzesien 15 2014 08:31:31
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-12, o godz. 18:01:38
"Cavallino"  napisał(a):

W sensie, że po studiach nie jesteś zielony, czy że zielonych od razu
rynek wysysa?

I to i to. Mało absolwentów i mało umieją.

Gadałem wczoraj ciut na temat pracowników IT ze szwagrem który kierował
prze parę lat dużą agencją pracy tymczasowej i rynek pracy zna
doskonale. Sporo pogadaliśmy o podkupywaniu pracowników i płaceniu
dużej kasy ignorantom z dyplomami. Np. o wystawaniu hostess przed
budynkami konkurencji namawiających do zmiany pracodawcy. Zresztą
identyczne metody stosowali na budowie autostrady Chińczycy którzy po
wygraniu przetargu zorientowali się że nie mają pracowników na budowę.
Utworzyli dwójki (Chińczyk i tłumacz) i zaczęli intensywnie jeździć po
budowach innych wykonawców namawiając operatorów sprzętu do zmiany
miejsc pracy.

Zdrówko

235 Data: Wrzesien 15 2014 16:59:44
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2014-09-12, o godz. 18:01:38
"Cavallino"  napisał(a):

W sensie, że po studiach nie jesteś zielony, czy że zielonych od razu
rynek wysysa?

I to i to. Mało absolwentów i mało umieją.

Ale pisałeś coś odwrotnego i to mnie zdziwiło.

236 Data: Wrzesien 12 2014 18:45:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Ergie"  napisał w wiadomości

A IBM w Katowicach od roku szuka ludzi za ponad 5000 brutto i znaleźć
nie może.
Czyli za około 3500PLN na rękę. Jeśli to ma być inżynier mający pewien
zakres wiedzy to nie dziwię się że nie znajdują.
Ci co maja jakąś wiedzę i doświadczenie dostają więcej. Pisałem o pensji dla zielonego bezpośrednio po studiach.
Oczywiście jak na Katowice nie jest to rewelacja, a w Krakowie i Wrocławiu można dostać więcej (o Warszawie nawet nie wspominam), ale jakby nie patrzeć to ok. dwie średnie krajowe.

Juz nie
http://biznes.newsweek.pl/srednia-krajowa-2014-srednie-wynagrodzenie-w-polsce-pensja-w-marcu,artykuly,284172,1.html


Jak samo kończyłem studia techniczne lat temu naście to jako pierwszą pensję dobrze było jak się średnią dostało,

No to widzisz - wiele sie nie zmienilo :-(

J.

237 Data: Wrzesien 12 2014 09:20:53
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-11, o godz. 14:38:19
"J.F."  napisał(a):

Zalezy co kto umie i jakie ma szczescie w zyciu.
Amazon wlasnie rekrutuje do pracy w Polsce - zarobki beda ~2000
brutto, czyli ok 1400 na reke.

W materiałach prasowych Amazon pisze o 2400-2500 brutto czyli 1730-1800
netto plus pakiecie socjalnym: ubezpieczeniu na życie, opiece
medycznej, dotowanych posiłkach (obiad za złotówkę) i dowozie do pracy.

Jak na pensję dla pracownika fizycznego bez kwalifikacji to nie są złe
warunki

Zdrówko

238 Data: Wrzesien 12 2014 10:44:28
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Jak na pensję dla pracownika fizycznego bez kwalifikacji to nie są złe
warunki

Nie są i stąd nagonka. Jak ktoś haruje u prywaciarza na czarno za 1200 bez urlopu to oczywiście chętnie się przeniesie do Amazonu. Dlatego lokalni "byznesmeni" panikują bo wyzysk na czarno za półdarmo się skończy.

Pozdrawiam
Ergie

239 Data: Wrzesien 12 2014 10:49:54
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Ergie,

Friday, September 12, 2014, 10:44:28 AM, you wrote:

Jak na pensję dla pracownika fizycznego bez kwalifikacji to nie są złe
warunki
Nie są i stąd nagonka. Jak ktoś haruje u prywaciarza na czarno za 1200 bez
urlopu to oczywiście chętnie się przeniesie do Amazonu. Dlatego lokalni
"byznesmeni" panikują bo wyzysk na czarno za półdarmo się skończy.

Bez przesady - chętnych do pracy na razie nie brakuje. Nawet
największy pijak jakoś na swoją flaszkę zarobić musi.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

240 Data: Wrzesien 12 2014 10:55:33
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-12, o godz. 10:44:28
"Ergie"  napisał(a):

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup


> Jak na pensję dla pracownika fizycznego bez kwalifikacji to nie są
> złe warunki

Nie są i stąd nagonka. Jak ktoś haruje u prywaciarza na czarno za
1200 bez urlopu to oczywiście chętnie się przeniesie do Amazonu.
Dlatego lokalni "byznesmeni" panikują bo wyzysk na czarno za półdarmo
się skończy.

Porównywalne pieniądze można w Warszawie (tu znam rynek pracy) zarobić
pracując na zmywaku w restauracji. Podobnie szeregowy pracownik
magazynowy. "Ochroniarze" to w dobrej firmie ~2/3 tego co oferuje
Amazon. Wszystko bez pakietu socjalnego. Umiejętności na tych
stanowiskach są podobne do tego czego wymaga Amazon.

Zdrówko

241 Data: Wrzesien 12 2014 15:38:13
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał

"J.F."  napisał(a):
Zalezy co kto umie i jakie ma szczescie w zyciu.
Amazon wlasnie rekrutuje do pracy w Polsce - zarobki beda ~2000
brutto, czyli ok 1400 na reke.

W materiałach prasowych Amazon pisze o 2400-2500 brutto czyli 1730-1800
netto plus pakiecie socjalnym: ubezpieczeniu na życie, opiece
medycznej, dotowanych posiłkach (obiad za złotówkę) i dowozie do pracy.

Bo to oferta dla turystow :-)

Nie wiem ile naprawde, kwota zaslyszana w radio.

Jak na pensję dla pracownika fizycznego bez kwalifikacji to nie są złe warunki

Tak calkiem bez kwalifikacji to nie beda, bo trzeba sie bedzie orientowac w towarach, papierach, procedurach, meldunkach w komputrze.

No i nie wiem czy taka "fizyczna" - nosic ciezary bedzie trzeba, ale myslenia wymaga nawet wiecej.
Chyba wiecej niz wymiana oleju w samochodzie :-)

J.

242 Data: Wrzesien 12 2014 17:59:49
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2014-09-11, o godz. 14:38:19
"J.F."  napisał(a):

Zalezy co kto umie i jakie ma szczescie w zyciu.
Amazon wlasnie rekrutuje do pracy w Polsce - zarobki beda ~2000
brutto, czyli ok 1400 na reke.

W materiałach prasowych Amazon pisze o 2400-2500 brutto czyli 1730-1800
netto plus pakiecie socjalnym: ubezpieczeniu na życie, opiece
medycznej, dotowanych posiłkach (obiad za złotówkę) i dowozie do pracy.

Jak na pensję dla pracownika fizycznego bez kwalifikacji to nie są złe
warunki

Chyba sobie żarty robisz.
Poczytaj trochę jaki zapieprz Ci oferują za tą śmieszną kasę.

243 Data: Wrzesien 15 2014 08:37:37
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-12, o godz. 17:59:49
"Cavallino"  napisał(a):

> Jak na pensję dla pracownika fizycznego bez kwalifikacji to nie są
> złe warunki

Chyba sobie żarty robisz.
Poczytaj trochę jaki zapieprz Ci oferują za tą śmieszną kasę.

Ja wiem że wielu ludziom "nie opłaca się pracować bo to spocić się
można i jeszcze zmęczyć" i wolą żyć z socialu. Jeśli nie ma się
kwalifikacji to się zasuwa. Tak praca niczym nie różni się od pracy
niewykwalifikowanego na budowie, zamiatacza czy zasuwania z kosiarką 8
godzin dziennie czy pracy na zmywaku czy wielu innych.

Zdrówko

244 Data: Wrzesien 15 2014 17:01:39
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2014-09-12, o godz. 17:59:49
"Cavallino"  napisał(a):

> Jak na pensję dla pracownika fizycznego bez kwalifikacji to nie są
> złe warunki

Chyba sobie żarty robisz.
Poczytaj trochę jaki zapieprz Ci oferują za tą śmieszną kasę.

Ja wiem że wielu ludziom "nie opłaca się pracować bo to spocić się
można i jeszcze zmęczyć" i wolą żyć z socialu. Jeśli nie ma się
kwalifikacji to się zasuwa. Tak praca niczym nie różni się od pracy
niewykwalifikowanego na budowie, zamiatacza czy zasuwania z kosiarką 8
godzin dziennie czy pracy na zmywaku czy wielu innych.

Idź, popracuj we wszystkich tych miejscach, to pogadamy.
Mobbing potrafi uprzykrzyć nawet fajną robotę, więc nawet pomocnik murarza na budowie, za którym się z batem nie stoi ma lepiej.
Do pracy ciężkiej fizycznie przywykniesz po paru miesiącach - do mobbingu nie.

245 Data: Wrzesien 16 2014 08:47:17
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-15, o godz. 17:01:39
"Cavallino"  napisał(a):
 

Idź, popracuj we wszystkich tych miejscach, to pogadamy.
Mobbing potrafi uprzykrzyć nawet fajną robotę, więc nawet pomocnik
murarza na budowie, za którym się z batem nie stoi ma lepiej.
Do pracy ciężkiej fizycznie przywykniesz po paru miesiącach - do
mobbingu nie.

Jak byłem młody i nic nie umiałem to pracowałem fizycznie. Kopiąc rowy,
będąc pomocnika murarza czy hydraulika czy zapierdzielając przy zbiorze
i skupie owoców. O dziwo wszędzie tam wymagano szybkiej i wydajnej
pracy. I nie jest to stanie z batem tylko kontrola. Bo niestety brak
kontroli szybko skutkuje tym że pracownik zamiast pracować opierdziela
się przy byle pretekście.

Teraz nie muszę zasuwać fizycznie. Dzięki temu że taka praca mi nie
odpowiadała to się po prostu uczyłem. Pracując przy okazji. I teraz to
ja zatrudniam ludzi. I powiedz mi np. jak są mobingowani fizyczni
których zatrudniam np. do przygotowywania instalacji. Albo żona
zatrudniająca pracowników na zmywaku czy obieraku?

Niestety ale spory odsetek pracowników fizycznych nie nauczył się albo
odwykł od regularnej pracy i wszelką kontrole traktuje jako znęcanie
się nad nim. Bo zamiast pracować wolałby pogadać, fajeczkę popalić, na
piwko wyskoczyć "na chwilę". O totalnej bezmyślności i doprowadzeniu do
strat "bo to nie moje" księgi można by pisać. O tym jak pracownicy
kradną w firmie tak samo - "bo przecież jak wezmę 100 metrów skrętki i
wiertła to nic się nie stanie bo ON ma tego dużo".

Poza tym śmieszy mnie to że piszesz o mobingu w przypadku lokalizacji
która jeszcze nie rozpoczęła działalności.

Zdrówko

246 Data: Wrzesien 16 2014 11:22:12
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w
"Cavallino"  napisał(a):

Idź, popracuj we wszystkich tych miejscach, to pogadamy.
Mobbing potrafi uprzykrzyć nawet fajną robotę, więc nawet pomocnik
murarza na budowie, za którym się z batem nie stoi ma lepiej.
Do pracy ciężkiej fizycznie przywykniesz po paru miesiącach - do
mobbingu nie.

Jak byłem młody i nic nie umiałem to pracowałem fizycznie. Kopiąc rowy,
będąc pomocnika murarza czy hydraulika czy zapierdzielając przy zbiorze
i skupie owoców. O dziwo wszędzie tam wymagano szybkiej i wydajnej
pracy. I nie jest to stanie z batem tylko kontrola. Bo niestety brak
kontroli szybko skutkuje tym że pracownik zamiast pracować opierdziela
się przy byle pretekście.
Teraz nie muszę zasuwać fizycznie. Dzięki temu że taka praca mi nie
odpowiadała to się po prostu uczyłem. Pracując przy okazji. I teraz to
ja zatrudniam ludzi. I powiedz mi np. jak są mobingowani fizyczni
których zatrudniam np. do przygotowywania instalacji. Albo żona
zatrudniająca pracowników na zmywaku czy obieraku?

A godziny pracy u zony to jakie sa ? :-)
A u Ciebie tez, choc tu pewnie problem mniejszy.

Niestety ale spory odsetek pracowników fizycznych nie nauczył się albo
odwykł od regularnej pracy i wszelką kontrole traktuje jako znęcanie
się nad nim. Bo zamiast pracować wolałby pogadać, fajeczkę popalić, na

Co sie dziwisz - Tobie sie robota nie podobala, im tez nie :-)

piwko wyskoczyć "na chwilę". O totalnej bezmyślności i doprowadzeniu do
strat "bo to nie moje" księgi można by pisać. O tym jak pracownicy
kradną w firmie tak samo - "bo przecież jak wezmę 100 metrów skrętki i
wiertła to nic się nie stanie bo ON ma tego dużo".
Poza tym śmieszy mnie to że piszesz o mobingu w przypadku lokalizacji
która jeszcze nie rozpoczęła działalności.

No, towarow wzbudzajacych pozadanie bedzie tam duzo, a ludzie jak sam mowisz, i w dodatku na niskiej pensji.

Ale kasjerki w bankach jakos sie przyzwyczajaja do roboty ... choc nie wszystkie ...

J.

247 Data: Wrzesien 16 2014 11:51:18
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-16, o godz. 11:22:12
"J.F."  napisał(a):

A godziny pracy u zony to jakie sa ? :-)

9.00-20.00 co drugi dzień - jeśli chodzi o zmywak. 161-172 godziny
zależnie od miesiąca. Plus płatne nadgodziny gdy trafi się impreza. I
ciężko znaleźć solidnego pracownika - zwłaszcza młodego. Normą jest
spóźnianie się albo w ogóle nieprzychodzenie do pracy bez powodu. Od
dłuższego czasu pracują dwie panie w wieku ~60 lat. I są solidne - mimo
że to praca fizyczna. Mają całkiem inne podejście do pracy niż
20-30-40-latkowie.

A u Ciebie tez, choc tu pewnie problem mniejszy.

Tu fakt bo nie mam zatrudnionej ekipy tylko gdy jest potrzeba to
zatrudniam ludzi do konkretnej roboty. I mimo że współpracuję z nimi
długo to muszę pilnowac.

Co sie dziwisz - Tobie sie robota nie podobala, im tez nie :-)

No ale jak mi się nie podobała to nauczyłem się innej. Oni nadal robią
to co im si ę nie podoba. Choć trafiają się wyjątki. Mam kolegę który
jest architektem krajobrazu plus ma studia podyplomowe z zarządzania i
zrezygnował z pracy w urzędzie by zostać konserwatorem w szkole
prywatnej. ;-)

No, towarow wzbudzajacych pozadanie bedzie tam duzo, a ludzie jak sam
mowisz, i w dodatku na niskiej pensji.

W stosunku do socjalu czy pracy na czarno to nie jest niska pensja.
Niestety nawyk wynoszenia rzeczy z pracy to rzecz powszechna. Bo jak
firmowe to "niczyje". :-(

Ale kasjerki w bankach jakos sie przyzwyczajaja do roboty ... choc
nie wszystkie ...

Ale kasjerki to mają dopiero inwigilację. Zerknij kiedyś na ilość kamer
w bankach czy supermarketach plus na co są skierowane. ;-)

Zdrówko

248 Data: Wrzesien 16 2014 17:58:11
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2014-09-16, o godz. 11:22:12
"J.F."  napisał(a):

A godziny pracy u zony to jakie sa ? :-)

9.00-20.00 co drugi dzień - jeśli chodzi o zmywak. 161-172 godziny
zależnie od miesiąca. Plus płatne nadgodziny gdy trafi się impreza. I
ciężko znaleźć solidnego pracownika - zwłaszcza młodego. Normą jest
spóźnianie się albo w ogóle nieprzychodzenie do pracy bez powodu. Od
dłuższego czasu pracują dwie panie w wieku ~60 lat. I są solidne - mimo
że to praca fizyczna. Mają całkiem inne podejście do pracy niż
20-30-40-latkowie.

Dokładnie tak samo zatrudniałem panie na zmywak.
Ale nie miały nadmiaru roboty, nie musiały co 5 sekund czegoś umyć po groźbą opr.

249 Data: Wrzesien 17 2014 08:39:29
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-16, o godz. 17:58:11
"Cavallino"  napisał(a):

Dokładnie tak samo zatrudniałem panie na zmywak.
Ale nie miały nadmiaru roboty, nie musiały co 5 sekund czegoś umyć po
groźbą opr.

Niestety tak jest że jednego pracownika trzeba co chwila poganiać a
innego nie. Wiele zależy od podejścia pracownika do pracy - i tu
niestety często jest problem. Np. u żony zmywak nie działa cały czas -
na 2-3h przed zamknięciem zapas zastawy jest taki że nie wymaga
natychmiastowego zmywania. Za to rano przed otwarciem musi być to
nadrobione. W sytuacji awaryjnej zmyje pomocnik kucharza czy żona/ja
staniemy na zmywaku. Natomiast pracownicy mają tendencje do odkładania
roboty na później - i tu trzeba czasami opieprzyć. Bo płacimy za
konkretną robotę a nie za palenie fajek.

Zdrówko

250 Data: Wrzesien 17 2014 16:58:36
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2014-09-16, o godz. 17:58:11
"Cavallino"  napisał(a):

Dokładnie tak samo zatrudniałem panie na zmywak.
Ale nie miały nadmiaru roboty, nie musiały co 5 sekund czegoś umyć po
groźbą opr.

Niestety tak jest że jednego pracownika trzeba co chwila poganiać a
innego nie. Wiele zależy od podejścia pracownika do pracy - i tu
niestety często jest problem. Np. u żony zmywak nie działa cały czas -
na 2-3h przed zamknięciem zapas zastawy jest taki że nie wymaga
natychmiastowego zmywania. Za to rano przed otwarciem musi być to
nadrobione. W sytuacji awaryjnej zmyje pomocnik kucharza czy żona/ja
staniemy na zmywaku. Natomiast pracownicy mają tendencje do odkładania
roboty na później - i tu trzeba czasami opieprzyć. Bo płacimy za
konkretną robotę a nie za palenie fajek.

Wszystko prawda, ale nie robisz tego co chwilę bo przez 1 minutę nie zakończy poprzedniego zadania.
Na tym polega różnica.

251 Data: Wrzesien 16 2014 17:56:25
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"  napisał w wiadomości grup

Dnia 2014-09-15, o godz. 17:01:39
"Cavallino"  napisał(a):

Idź, popracuj we wszystkich tych miejscach, to pogadamy.
Mobbing potrafi uprzykrzyć nawet fajną robotę, więc nawet pomocnik
murarza na budowie, za którym się z batem nie stoi ma lepiej.
Do pracy ciężkiej fizycznie przywykniesz po paru miesiącach - do
mobbingu nie.

Jak byłem młody i nic nie umiałem to pracowałem fizycznie. Kopiąc rowy,
będąc pomocnika murarza czy hydraulika czy zapierdzielając przy zbiorze
i skupie owoców. O dziwo wszędzie tam wymagano szybkiej i wydajnej
pracy. I nie jest to stanie z batem tylko kontrola. Bo niestety brak
kontroli szybko skutkuje tym że pracownik zamiast pracować opierdziela
się przy byle pretekście.

Teraz nie muszę zasuwać fizycznie. Dzięki temu że taka praca mi nie
odpowiadała to się po prostu uczyłem. Pracując przy okazji. I teraz to
ja zatrudniam ludzi. I powiedz mi np. jak są mobingowani fizyczni
których zatrudniam np. do przygotowywania instalacji. Albo żona
zatrudniająca pracowników na zmywaku czy obieraku?

Mobbing nie jest regułą, dlatego da się normalnie pracować fizycznie, w normalnym tempie, a nie przez cały czas "na wczoraj".
Za to regułą jest mobbing w Amazonie, dlatego za tą samą kasę (albo nawet trochę większą) nie ma sensu tam się pchać.

Poza tym śmieszy mnie to że piszesz o mobingu w przypadku lokalizacji
która jeszcze nie rozpoczęła działalności.

Rozpoczęła, tylko nie u nas.
Świat nie kończy się za granicami naszego grajdoła, więc warto zawczasu wyciągnąć wnioski.

252 Data: Wrzesien 16 2014 18:33:01
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał

Mobbing nie jest regułą, dlatego da się normalnie pracować fizycznie, w normalnym tempie, a nie przez cały czas "na wczoraj".
Za to regułą jest mobbing w Amazonie, dlatego za tą samą kasę (albo nawet trochę większą) nie ma sensu tam się pchać.

A jak ten mobbing w Amazonie w/g Ciebie wyglada ?

Bo ja znam rozne interesy ... w jednych jest tasma i musisz nadazyc, w innych jest akord i jakos niektorzy zarabiaja 2x lepiej ...

J.

253 Data: Wrzesien 16 2014 19:08:29
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał
Mobbing nie jest regułą, dlatego da się normalnie pracować fizycznie, w normalnym tempie, a nie przez cały czas "na wczoraj".
Za to regułą jest mobbing w Amazonie, dlatego za tą samą kasę (albo nawet trochę większą) nie ma sensu tam się pchać.

A jak ten mobbing w Amazonie w/g Ciebie wyglada ?

Nie wg mnie, tylko wg tych co go doświadczyli.
Jest dość zorganizowany:
http://www.hotmoney.pl/nabiezaco/Chcesz-pracowac-w-Amazonie-Musisz-to-przeczytac-s32630

Bo ja znam rozne interesy ... w jednych jest tasma i musisz nadazyc, w innych jest akord i jakos niektorzy zarabiaja 2x lepiej ...

Ale może to ich wybór?
Nie każdy musi chcieć się spinać każdej minuty na krwiopijcę.....

254 Data: Wrzesien 17 2014 16:20:03
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: J.F. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

A jak ten mobbing w Amazonie w/g Ciebie wyglada ?
Nie wg mnie, tylko wg tych co go doświadczyli.
Jest dość zorganizowany:
http://www.hotmoney.pl/nabiezaco/Chcesz-pracowac-w-Amazonie-Musisz-to-przeczytac-s32630

znaczy co - ze kilometry do przejscia, czy ze skaner piszczy ?

Bo ja znam rozne interesy ... w jednych jest tasma i musisz nadazyc, w innych jest akord i jakos niektorzy zarabiaja 2x lepiej ...

Ale może to ich wybór?
Nie każdy musi chcieć się spinać każdej minuty na krwiopijcę.....

No, jak masz kilka maszyn i akord to ich wybor,
jak masz tasme to wszyscy musza pracowac rowno.
Jak na akordziste musi czekac reszta pracownikow albo maszyna droga i za malo zarabia, to i on uslyszy "poszukaj sobie innej pracy".

O masz, konkurencja na rynku pracy
http://metromsn.gazeta.pl/Portfel/1,135228,16653031,Za_kare___miesiac_bez_urlopu__w_nagrode___puszka_Coca_Coli_.html

J.

255 Data: Wrzesien 17 2014 16:59:30
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup
A jak ten mobbing w Amazonie w/g Ciebie wyglada ?
Nie wg mnie, tylko wg tych co go doświadczyli.
Jest dość zorganizowany:
http://www.hotmoney.pl/nabiezaco/Chcesz-pracowac-w-Amazonie-Musisz-to-przeczytac-s32630

znaczy co - ze kilometry do przejscia, czy ze skaner piszczy ?

To drugie rzecz jasna.


Bo ja znam rozne interesy ... w jednych jest tasma i musisz nadazyc, w innych jest akord i jakos niektorzy zarabiaja 2x lepiej ...

Ale może to ich wybór?
Nie każdy musi chcieć się spinać każdej minuty na krwiopijcę.....

No, jak masz kilka maszyn i akord to ich wybor,
jak masz tasme to wszyscy musza pracowac rowno.
Jak na akordziste musi czekac reszta pracownikow albo maszyna droga i za malo zarabia, to i on uslyszy "poszukaj sobie innej pracy".

Ale to nie ten temat co w Amazonie.

256 Data: Wrzesien 16 2014 19:09:27
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "Cavallino"  napisał
Mobbing nie jest regułą, dlatego da się normalnie pracować fizycznie, w normalnym tempie, a nie przez cały czas "na wczoraj".
Za to regułą jest mobbing w Amazonie, dlatego za tą samą kasę (albo nawet trochę większą) nie ma sensu tam się pchać.

A jak ten mobbing w Amazonie w/g Ciebie wyglada ?


I jeszcze tu:
http://biznes.onet.pl/amazon-rekrutuje-czy-warto,18493,5645413,5451429,462,news-detal#.U70IFlR9jkI.facebook

257 Data: Wrzesien 17 2014 08:34:19
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz 

Dnia 2014-09-16, o godz. 17:56:25
"Cavallino"  napisał(a):

Rozpoczęła, tylko nie u nas.
Świat nie kończy się za granicami naszego grajdoła, więc warto
zawczasu wyciągnąć wnioski.

Jakoś staram się wyciągać wnioski na podstawie faktów a nie na
podstawie "jedna pani drugiej pani". Niestety negatywny PR przypomina
mi sytuację gdy McDonalds wchodził do Polski. Z jednej strony PR firmy
jacy to oni są fajni - z drugiej teksty o tym jak się tam goni
pracowników choć wtedy nie używano nazwy mobing. Tylko że ja z sytuacji
pracownika fast food-ów w USA (obecnie wielkie protesty i demonstrację o
płacę minimalną) nie wyciągam wniosków o pracownikach fast food-ów w
Polsce.

Tak naprawdę jak to działa to zobaczymy jak to ruszy i przejdzie
pierwszy szczyt przedświąteczny. Wtedy będzie można mówić o faktach.
Teraz to tylko gdybanie.

Zdrówko

258 Data: Wrzesien 07 2014 23:31:18
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Alf/red/ 

On 07/09/14 20:43, A.L. wrote:

A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik

Jakież to amerykańskie. Ktoś miałby mi kazać coś? Pojeb! To wolny kraj! W hameryce nie wymienia się żarówek! W hameryce nawet wachę leje i koła pompuje dopiero po kursie! Ludzie sami z siebie tego nie wiedzą!

I oni polecieli na księżyc...

Pojeb... [...] Pojeb

Czy to ty rozdzielasz plonki na prawo i lewo?

--
Alf/red/

259 Data: Wrzesien 07 2014 23:38:56
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Alf/red/ pisze tak:

W hameryce nie wymienia się żarówek! W hameryce nawet wachę leje i
koła pompuje dopiero po kursie! Ludzie sami z siebie tego nie
wiedzą!

Bo w Hameryce ludzie zajmują się życiem a nie perdołami, od tego mają
imigrantów. Liczą dulary, chodzą na randki, robią dzieci i chodzą do
kościoła pośpiewać gospelsy. no!

;)

--
Piter

golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.

260 Data: Wrzesien 07 2014 17:01:21
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 07 Sep 2014 23:31:18 +0200, Alf/red/
wrote:

On 07/09/14 20:43, A.L. wrote:
A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik

Jakież to amerykańskie. Ktoś miałby mi kazać coś? Pojeb! To wolny kraj!
W hameryce nie wymienia się żarówek! W hameryce nawet wachę leje i koła
pompuje dopiero po kursie! Ludzie sami z siebie tego nie wiedzą!

Jak potzrebuje cos zrobic w samochodzie to ide do mechanika. Taniej i
szybciej. A kursow to zadnych nie ma. Uzyskanie parwa jezdy na
przykald, trwa godzine ze wszystkimi formalnosciami

A.L.

261 Data: Wrzesien 07 2014 23:33:44
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  A.L. pisze tak:

Tu gdzie jestem, policjant czasem zatrzyma samochod bez zarowki.

W ten sposób złapano najgroźniejszych przestępców Ameryki :)

--
Piter

golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.

262 Data: Wrzesien 08 2014 00:52:40
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Chocobo 

W dniu 2014-09-07 20:43, A.L. pisze:

Juzci. 11 w nocy, leje deszcz. Zarowka sie pzrepalila. Do najblizszego
warsztatu 60 kilometrow, ale i tak nieczynny o 11 w nocy. Wiec ja
wyjmuje instrukcje, studiuje i w desczu zeby wymienic zarowke.

Dokłądnie

Pojeb...

Marcin

Tu gdzie jestem, policjant czasem zatrzyma samochod bez zarowki.
Czasem, bo na ogol uwaza ze ma wazniejsze sparwy. A samochod bez
zarowki nei stwarza zagrozenia.

Wręcz przeciwnie. Zwłaszcza o 11 w nocy kiedy leje deszcz stwarza śmiertelne zagrożenie, zwłaszcza jak to jest lewa żarówka.

A co gdzie sie w samochodzie leje? Nei wiem. Od tego jest mechanik,

Za to jakis czas temu (ze 3 lata, moze od tego czasu sie zmienilo)
znajoma panienka zostala oblana na egzaminie w Warszawie jak tylko
wsiadla do samochodu, bo nei sprawdzila poziomu plynu hamulcowego

Kłamiesz. Koleżanka pewnie z takiego typu jak ty. Nawet nie wie za co oblała więc sobie wymyśliła historyjkę.

marcin

263 Data: Wrzesien 07 2014 20:42:38
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Szuwaks 

Siemka.

Użytkownik "A.L."  napisał w wiadomości

On Sun, 07 Sep 2014 19:29:18 +0200, Marcin N
 wrote:
A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Na kursach nie uczą wymiany żarówek. :)
Nie uczą też pompowania kół samochodowych powietrzem.
Pewnie z tego powodu stacji benzynowej na Ochocie, znany polski aktor, który grał m.in. pana Wołodyjowskiego w "Ogniem i mieczem", nie potrafił dopompować koła w swoim wypasionym Chryslerem.
A tak chcąc być w temacie, to jak chciałem zmienić żarówkę mojej Astrze dwójce, która nie jest jakimś skomplikowanym pojazdem, to się nie udawało. Za grube palce, albo cóś. :(
A gdy podjechałem do warstatu zautoryzowanego na Mangalii, to pan mi powiedział, że niestety taka wymiana kosztuję sto złotych plus wata, bo taka jest polityka usługowa firmy GM.

Reasumując, już wiadomo dlaczego usługi dentystyczne lub prawnicze czy administracyjne są takie drogie. -:)

--
Pozdrawiam
Szuwaks

264 Data: Wrzesien 07 2014 17:03:52
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Sun, 7 Sep 2014 20:42:38 +0200, "Szuwaks"  wrote:

Siemka.

Użytkownik "A.L."  napisał w wiadomości

On Sun, 07 Sep 2014 19:29:18 +0200, Marcin N
 wrote:
A czy na kursach kierowcow ucza wymiany zarowek? Jak nie, to niech sie
odp.... Skad dentysta, adwokat czy sekretarka ma wiedziec jak sie
wymienia zarowke?

Na kursach nie uczą wymiany żarówek. :)
Nie uczą też pompowania kół samochodowych powietrzem.
Pewnie z tego powodu stacji benzynowej na Ochocie, znany polski aktor, który
grał m.in. pana Wołodyjowskiego w "Ogniem i mieczem", nie potrafił
dopompować koła w swoim wypasionym Chryslerem.
A tak chcąc być w temacie, to jak chciałem zmienić żarówkę mojej Astrze
dwójce, która nie jest jakimś skomplikowanym pojazdem, to się nie udawało.
Za grube palce, albo cóś. :(
A gdy podjechałem do warstatu zautoryzowanego na Mangalii, to pan mi
powiedział, że niestety taka wymiana kosztuję sto złotych plus wata, bo taka
jest polityka usługowa firmy GM.

To raczej nie jest polityka GM, a POLSKIEGO oddzialu GM. Tytaj wymiana
zarowki u firmowego mechanika kosztuje tyle co zarowka i jest
wykonywana bez kolejki. I z podziekowaniem

A.L.

265 Data: Wrzesien 07 2014 23:59:51
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

To raczej nie jest polityka GM, a POLSKIEGO oddzialu GM. Tytaj wymiana
zarowki u firmowego mechanika kosztuje tyle co zarowka i jest
wykonywana bez kolejki. I z podziekowaniem

Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
Koszt zarówkek 2zł.
Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
Nieźle :)

266 Data: Wrzesien 07 2014 19:03:37
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On 07 Sep 2014 23:59:51 GMT, Budzik
 wrote:

Użytkownik A.L.  ...

To raczej nie jest polityka GM, a POLSKIEGO oddzialu GM. Tytaj wymiana
zarowki u firmowego mechanika kosztuje tyle co zarowka i jest
wykonywana bez kolejki. I z podziekowaniem

Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
Koszt zarówkek 2zł.
Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
Nieźle :)

Masz w samochodzie latarnie naftowe?

Tutaj zarowka kosztuje pare dolcow. Musze zaplacic za zarowke,
mechanik nei bierze nic

A.L.

267 Data: Wrzesien 08 2014 01:59:50
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

To raczej nie jest polityka GM, a POLSKIEGO oddzialu GM. Tytaj wymiana
zarowki u firmowego mechanika kosztuje tyle co zarowka i jest
wykonywana bez kolejki. I z podziekowaniem

Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
Koszt zarówkek 2zł.
Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
Nieźle :)

Masz w samochodzie latarnie naftowe?

No! A Ty nie?

Tutaj zarowka kosztuje pare dolcow. Musze zaplacic za zarowke,
mechanik nei bierze nic

O naiwności :)
Może dlatego kosztuje parę dolców bo mechanik wlicza opłate za zmiane?
Tak czy siak - pare dolców za zmiane zarówki to dobra cena.
Ciekawe czy liczy tak w kazdym aucie, równiez w takim w ktorym producent
natrudził sie aby maksymalnie utrudnic zycie uzytkownikowi?

268 Data: Wrzesien 07 2014 21:10:58
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On 08 Sep 2014 01:59:50 GMT, Budzik
 wrote:

Użytkownik A.L.  ...

To raczej nie jest polityka GM, a POLSKIEGO oddzialu GM. Tytaj wymiana
zarowki u firmowego mechanika kosztuje tyle co zarowka i jest
wykonywana bez kolejki. I z podziekowaniem

Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
Koszt zarówkek 2zł.
Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
Nieźle :)

Masz w samochodzie latarnie naftowe?

No! A Ty nie?

Tutaj zarowka kosztuje pare dolcow. Musze zaplacic za zarowke,
mechanik nei bierze nic

O naiwności :)
Może dlatego kosztuje parę dolców bo mechanik wlicza opłate za zmiane?
Tak czy siak - pare dolców za zmiane zarówki to dobra cena.
Ciekawe czy liczy tak w kazdym aucie, równiez w takim w ktorym producent
natrudził sie aby maksymalnie utrudnic zycie uzytkownikowi?

Za zarowke nie place mechanikowi. Place tam gdzie spzredaja zarowki. A
mechanik robi to za darmo, bo wie ze gdyby mnie skasowal na 100
dolcow, to na pewno do niego wiecej nie przyjde. A jak mi wimienil za
nic, to pewnie przyjde. A mechanikow w ookloicy jest jak nasral, wiec
o klienat dbaja

A.L.

269 Data: Wrzesien 08 2014 08:59:50
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

To raczej nie jest polityka GM, a POLSKIEGO oddzialu GM. Tytaj
wymiana zarowki u firmowego mechanika kosztuje tyle co zarowka i
jest wykonywana bez kolejki. I z podziekowaniem

Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
Koszt zarówkek 2zł.
Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
Nieźle :)

Masz w samochodzie latarnie naftowe?

No! A Ty nie?

Tutaj zarowka kosztuje pare dolcow. Musze zaplacic za zarowke,
mechanik nei bierze nic

O naiwności :)
Może dlatego kosztuje parę dolców bo mechanik wlicza opłate za zmiane?
Tak czy siak - pare dolców za zmiane zarówki to dobra cena.
Ciekawe czy liczy tak w kazdym aucie, równiez w takim w ktorym
producent natrudził sie aby maksymalnie utrudnic zycie uzytkownikowi?

Za zarowke nie place mechanikowi. Place tam gdzie spzredaja zarowki. A
mechanik robi to za darmo, bo wie ze gdyby mnie skasowal na 100
dolcow, to na pewno do niego wiecej nie przyjde. A jak mi wimienil za
nic, to pewnie przyjde. A mechanikow w ookloicy jest jak nasral, wiec
o klienat dbaja

No to niezłe marze na zarówkach ale dbałośc o klienta super.

270 Data: Wrzesien 08 2014 19:23:40
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On 08 Sep 2014 08:59:50 GMT, Budzik
 wrote:

Użytkownik A.L.  ...

To raczej nie jest polityka GM, a POLSKIEGO oddzialu GM. Tytaj
wymiana zarowki u firmowego mechanika kosztuje tyle co zarowka i
jest wykonywana bez kolejki. I z podziekowaniem

Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
Koszt zarówkek 2zł.
Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
Nieźle :)

Masz w samochodzie latarnie naftowe?

No! A Ty nie?

Tutaj zarowka kosztuje pare dolcow. Musze zaplacic za zarowke,
mechanik nei bierze nic

O naiwności :)
Może dlatego kosztuje parę dolców bo mechanik wlicza opłate za zmiane?
Tak czy siak - pare dolców za zmiane zarówki to dobra cena.
Ciekawe czy liczy tak w kazdym aucie, równiez w takim w ktorym
producent natrudził sie aby maksymalnie utrudnic zycie uzytkownikowi?

Za zarowke nie place mechanikowi. Place tam gdzie spzredaja zarowki. A
mechanik robi to za darmo, bo wie ze gdyby mnie skasowal na 100
dolcow, to na pewno do niego wiecej nie przyjde. A jak mi wimienil za
nic, to pewnie przyjde. A mechanikow w ookloicy jest jak nasral, wiec
o klienat dbaja

No to niezłe marze na zarówkach ale dbałośc o klienta super.

Widac ze jestes jak moj brat. Jak mo powiedzialem ze w Ameryce chleb
kosztuje 5 dolarow, rozesmial mi sie w nos i powiezial: hehe.. jakby
kosztwoal 5 dolarow to by ci w gardle stamal'

Jakos Rodacy ze Starego Kraju wierza ze w Aleryce wszystko kosztuje
tyle co w Polsce tylko pzreliczone na dolary. Azarabia sie,
oczywiscie, 10 razy wiecej.

Gazeta w kiosku kosztuje 2 dolce. Neizla marza, co nie?...

A.L.

271 Data: Wrzesien 09 2014 04:59:45
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik A.L.  ...

No to niezłe marze na zarówkach ale dbałośc o klienta super.

Widac ze jestes jak moj brat. Jak mo powiedzialem ze w Ameryce chleb
kosztuje 5 dolarow, rozesmial mi sie w nos i powiezial: hehe.. jakby
kosztwoal 5 dolarow to by ci w gardle stamal'

Alez ja nie twierdze, ze wszystko powinno kosztowac tyle samo.
wiadomo, ze koszt produkcji to jedno, ale koszty transportu, marze itp to
drugie.

Ale: byłem ostatnio np. w decathlonie we włoszech.
Włosi zarabiaja jednak troche wiecej niz Polacy a ceny na wiele artykułów
praktycznie te same co w Polsce (po przeliczeniu juro na złotówki)

Jakos Rodacy ze Starego Kraju wierza ze w Aleryce wszystko kosztuje
tyle co w Polsce tylko pzreliczone na dolary. Azarabia sie,
oczywiscie, 10 razy wiecej.

Gazeta w kiosku kosztuje 2 dolce. Neizla marza, co nie?...

:)

272 Data: Wrzesien 08 2014 11:13:49
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "A.L."  napisał w wiadomości

On 07 Sep 2014 23:59:51 GMT, Budzik
 wrote:

Użytkownik A.L.  ...

To raczej nie jest polityka GM, a POLSKIEGO oddzialu GM. Tytaj wymiana
zarowki u firmowego mechanika kosztuje tyle co zarowka i jest
wykonywana bez kolejki. I z podziekowaniem

Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
Koszt zarówkek 2zł.
Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
Nieźle :)

Masz w samochodzie latarnie naftowe?

Tutaj zarowka kosztuje pare dolcow. Musze zaplacic za zarowke,
mechanik nei bierze nic

Nie, firmy po prostu jako niby zadośuczynienie za swoją głupotę za darmo to robią. Tylko,ze żarówka, to upierdliwa awaria utrudniająca kontynuowanie jazdy.

273 Data: Wrzesien 08 2014 15:50:30
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2014-09-08 02:03, A.L. pisze:
>> Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
>> Koszt zarówkek 2zł.
>> Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
>> Nieźle :)
>
> Masz w samochodzie latarnie naftowe?
>
> Tutaj zarowka kosztuje pare dolcow.

Łomatko, takie zwykłe 21W lub 21/5W???

http://allegro.pl/zarowka-osram-12v-21-5w-bay15d-7528-02b-wysylka-24-i4510237832.html
http://allegro.pl/zarowka-samochodowa-12v-21w-trzonek-ba15s-vipow-i4503600129.html

274 Data: Wrzesien 08 2014 19:24:37
Temat: Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Mon, 08 Sep 2014 15:50:30 +0200, Jakub Witkowski
 wrote:

W dniu 2014-09-08 02:03, A.L. pisze:
>> Wymieniałem ostatnio 2 zarówki tylnych swiateł.
>> Koszt zarówkek 2zł.
>> Chcesz powiedzieć, że u was mechanik by mi je wymienił za 60centów?
>> Nieźle :)
>
> Masz w samochodzie latarnie naftowe?
>
> Tutaj zarowka kosztuje pare dolcow.

Łomatko, takie zwykłe 21W lub 21/5W???


Nie wiem jaka, bo na zarowkach sie nie znam

A.L.

275 Data: Wrzesien 07 2014 19:59:43
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: LEPEK 

W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:

Może by tak
parlament UE zamiast liczyć iloć wody potrzebnej do spłukania wody w
kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?

Ok, załatwione ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

276 Data: Wrzesien 07 2014 20:06:14
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: X-Man 

"Marcin N"  wrote in message

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

nie w takiej sytuacji masz się zatrzymać i wzywasz pomoc drogową ;)


Pzdr
Piotr

277 Data: Wrzesien 07 2014 21:12:39
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Marcin N"

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem. ...

Mandat jak mandat, dowody rejestracyjne zatrzymują uniemożliwiając dalszą jazdę.

278 Data: Wrzesien 07 2014 21:18:00
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

Tymczasem producenci samochodów utrudniają jak mogą dostęp do żarówek. Niektórzy wręcz uniemożliwiają samodzielną wymianę (np. przez potrzebę odkręcenia całego zderzaka).

Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak parlament UE zamiast liczyć iloć wody potrzebnej do spłukania wody w kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?

OIDP to do 2013 (?) roku KAĹťDY samochód ma być zrobiony tak aby dało się samodzielnie wymienić żarówkę bez konieczności bycia praktykującym ginekologiem-modelarzem.

--
pozdrawiam
kml

279 Data: Wrzesien 08 2014 12:01:14
Temat: Re: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

  Ja w sprawie formalnej:

On Sun, 7 Sep 2014, kamil/Endurorider.pl wrote:
[...]

OIDP to do 2013 (?) roku KAŻDY samochód ma być zrobiony tak
aby dało się samodzielnie wymienić żarówkę

  Hm... Obstawiałbym jednak wersję, że "od roku 2013 (?)" :D
("do roku" oznaczałoby, że posiadacze aut mieli nieprzekraczalny
termin aby do zeszłego roku dostosować auta do dyrektywy :D)
[post LEPKa[1] też widziałem]
[1] podpisujący powinien zeznać czym jest jego nick, a w sumie
czy traktować jak obcojęzyczny ew. akronim i pisać LEPE'Ka ;))

  Ad rem.
  W sumie mało dziwne - na Zachodzie kupują więcej nowych aut, więc
problem im bardziej dopiekł i "junia" się zajęła :>
  Do nas będzie jeszcze "dochodził" (ale że używane/pogwarancyjne,
to i wersja "dorabiam klapki dostępu do lamp" pewnie będzie miała
wzięcie).

pzdr, Gotfryd

280 Data: Wrzesien 08 2014 16:15:51
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: kamil/Endurorider.pl 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

 Ja w sprawie formalnej:

On Sun, 7 Sep 2014, kamil/Endurorider.pl wrote:
[...]
OIDP to do 2013 (?) roku KAŻDY samochód ma być zrobiony tak
aby dało się samodzielnie wymienić żarówkę

 Hm... Obstawiałbym jednak wersję, że "od roku 2013 (?)" :D
("do roku" oznaczałoby, że posiadacze aut mieli nieprzekraczalny
termin aby do zeszłego roku dostosować auta do dyrektywy :D)

Od 2013 - masz rację :D


--
pozdrawiam
kml

281 Data: Wrzesien 08 2014 17:50:54
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup

 Ja w sprawie formalnej:

On Sun, 7 Sep 2014, kamil/Endurorider.pl wrote:
[...]
OIDP to do 2013 (?) roku KAŻDY samochód ma być zrobiony tak
aby dało się samodzielnie wymienić żarówkę

 Hm... Obstawiałbym jednak wersję, że "od roku 2013 (?)" :D
("do roku" oznaczałoby, że posiadacze aut mieli nieprzekraczalny
termin aby do zeszłego roku dostosować auta do dyrektywy :D)
[post LEPKa[1] też widziałem]
[1] podpisujący powinien zeznać czym jest jego nick, a w sumie
czy traktować jak obcojęzyczny ew. akronim i pisać LEPE'Ka ;))

Lepka.
Skrót od nazwiska (gdybyś się postarał to byś wyguglał), dający się odmieniać.

282 Data: Wrzesien 09 2014 22:57:32
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 8 Sep 2014, Cavallino wrote:

Lepka.

  Thx.

Skrót od nazwiska (gdybyś się postarał to byś wyguglał),

  Zawsze jest ryzyko trafienia w "nie ten adres" (flejmów
o te same podpisy kiedyś bywało sporo).

pzdr, Gotfryd

283 Data: Wrzesien 16 2014 13:14:45
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Poldek 

kamil/Endurorider.pl wrote:

Użytkownik "Marcin N"  napisał w
wiadomości
Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się
z mandatem.

Tymczasem producenci samochodów utrudniają jak mogą dostęp do żarówek.
Niektórzy wręcz uniemożliwiają samodzielną wymianę (np. przez potrzebę
odkręcenia całego zderzaka).

Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak
parlament UE zamiast liczyć iloć wody potrzebnej do spłukania wody w
kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?

OIDP to do 2013 (?) roku KAĹťDY samochód ma być zrobiony tak aby dało się
samodzielnie wymienić żarówkę bez konieczności bycia praktykującym
ginekologiem-modelarzem.

Każdy nowy samochód sprzedawany na terenie UE.
Nie trzeba przerabiać tych, które już jeżdżÄ… i są tak skonstruowane, że do wymiany żarówki potrzebny jest warsztat wyposażony w specjalistyczny sprzęt i oprogramowanie.

Parę lat temu w jednej z popularnych sieci sklepów motoryzacyjnych przy których są też stacje obsługi kupiłem radio samochodowe + głośniki i zamówiłem od razu montaż w aucie. Auto było stare, brak gotowych kostek, czy czegoś tam, więc montaż radia i głośników zajął ok. 1,5 godziny. Na stanowisku obok stało nówka sztuka auto zachodniej marki, w którym mechanicy próbowali wymienić żarówkę świateł mijania z przodu. Jak przyjechałem, to oni już nad tym pracowali. Jak odjeżdżałem z zamontowanym radiem i głośnikami, to oni nadal pracowali nad wymianą żarówki :-)

284 Data: Wrzesien 07 2014 22:24:40
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: JanT.KRK 

W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

Jakie przepisy? - Gdzie są te przepisy opublikowane?
Masz jeździć samochodem sprawnym i nadającym się do jazdy - na to przepisy są
Jeśli samochód nie sprawny (a brak odpowiednich świateł, sygnału dźwiękowego, odpowiednich lusterek wstecznych itp. oznacza niesprawnoć do jazdy)  nie można nim wyjechać na drogę publiczną - i jeśli policjant zwróci uwagę (a może "wlepić" mandat lub zatrzymać dow. rej.) czyli pouczy, że "takim pojazdem" nie wolno się poruszać to jeśli potrafię usunąć usterkę to jadę dalej a jeśli nie to wzywam serwis albo lawetę.

--
JanT.

285 Data: Wrzesien 07 2014 22:31:42
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-07 22:24, JanT.KRK pisze:

W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:
Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się
z mandatem.

Jakie przepisy? - Gdzie są te przepisy opublikowane?
Masz jeździć samochodem sprawnym i nadającym się do jazdy - na to
przepisy są
Jeśli samochód nie sprawny (a brak odpowiednich świateł, sygnału
dźwiękowego, odpowiednich lusterek wstecznych itp. oznacza niesprawnoć
do jazdy)  nie można nim wyjechać na drogę publiczną - i jeśli policjant
zwróci uwagę (a może "wlepić" mandat lub zatrzymać dow. rej.) czyli
pouczy, że "takim pojazdem" nie wolno się poruszać to jeśli potrafię
usunąć usterkę to jadę dalej a jeśli nie to wzywam serwis albo lawetę.

Najpierw pytasz, gdzie niby są takie przepisy a potem sam je przytaczasz.

To się nazywa schizofrenia.


--
MN

286 Data: Wrzesien 07 2014 23:33:56
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: JanT.KRK 

W dniu 2014-09-07 22:31, Marcin N pisze:

W dniu 2014-09-07 22:24, JanT.KRK pisze:
W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:
_/Polskie przepisy nakazują/_ - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
samochodzie - /_samodzielną jej wymianę na trasie_/, lub trzeba liczyć się
z mandatem.
Najpierw pytasz, gdzie niby są takie przepisy a potem sam je przytaczasz.
To się nazywa schizofrenia.
Jeszcze raz w cytacie uwypuklam to co napisałeś i do czego się odnosiłem - i żeby w tym widzieć schizofrenię - to jak nazwać i tu kolejny cytat:
_/Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak parlament UE zamiast liczyć iloć wody potrzebnej do spłukania wody w kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki? /_/
/
Czyżby to parlament UE miał wymusić na producentach samochodów dostosowania swych produktów do naszego prawa? - to dopiero by była sch....

JanT.

287 Data: Wrzesien 07 2014 23:43:25
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  JanT.KRK pisze tak:

Attachment decoded: untitled-2.txt
-- -- -- -- -- -- -- 080108040408070509070604
<html>
  <head>
    <meta content="text/html;

a fe

--
Piter

golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.

288 Data: Wrzesien 07 2014 23:51:18
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-07 23:43, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  JanT.KRK pisze tak:

Attachment decoded: untitled-2.txt
-- -- -- -- -- -- -- 080108040408070509070604
<html>
   <head>
     <meta content="text/html;

a fe

W sensie, że co?


--
MN

289 Data: Wrzesien 08 2014 00:01:43
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Marcin N pisze tak:

W sensie, że co?

Co co?

Prosimy żeby JanT.KRK nie pisał w html na grupy.

--
Piter

golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.

290 Data: Wrzesien 08 2014 00:06:15
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "PiteR"


W sensie, że co?

Co co?

Prosimy żeby JanT.KRK nie pisał w html na grupy.

Ładnie poformatowane. Ty mu chyba zazdrościsz.

291 Data: Wrzesien 08 2014 00:08:32
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  John Kołalsky pisze tak:

Ty mu chyba zazdrościsz.

tak

--
Piter

golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.

292 Data: Wrzesien 08 2014 00:21:07
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 00:01, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  Marcin N pisze tak:

W sensie, że co?

Co co?

Prosimy żeby JanT.KRK nie pisał w html na grupy.

A co to komu przeszkadza?
To nie czasy, gdy html pożerał całe zasoby sieci.


--
MN

293 Data: Wrzesien 08 2014 00:46:05
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Marcin N pisze tak:

Prosimy żeby JanT.KRK nie pisał w html na grupy.

A co to komu przeszkadza?
To nie czasy, gdy html pożerał całe zasoby sieci.

a komu przeszkadza bikini w kościele :)

Tak ciężko to wyłączyć?

--
Piter

golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.

294 Data: Wrzesien 08 2014 07:58:46
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 00:46, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  Marcin N pisze tak:

Prosimy żeby JanT.KRK nie pisał w html na grupy.

A co to komu przeszkadza?
To nie czasy, gdy html pożerał całe zasoby sieci.

a komu przeszkadza bikini w kościele :)

Pojęcia nie mam. Pewnie księdzu.

Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się przydają.




--
MN

295 Data: Wrzesien 08 2014 07:56:46
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-08 00:46, PiteR pisze:
na  ** p.m.s **  Marcin N pisze tak:

Prosimy żeby JanT.KRK nie pisał w html na grupy.

A co to komu przeszkadza?
To nie czasy, gdy html pożerał całe zasoby sieci.

a komu przeszkadza bikini w kościele :)

Pojęcia nie mam. Pewnie księdzu.

Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

296 Data: Wrzesien 08 2014 10:06:49
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 09:56, masti pisze:

Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-08 00:46, PiteR pisze:
na  ** p.m.s **  Marcin N pisze tak:

Prosimy żeby JanT.KRK nie pisał w html na grupy.

A co to komu przeszkadza?
To nie czasy, gdy html pożerał całe zasoby sieci.

a komu przeszkadza bikini w kościele :)

Pojęcia nie mam. Pewnie księdzu.

Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.


--
MN

297 Data: Wrzesien 08 2014 08:17:16
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-08 09:56, masti pisze:
Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-08 00:46, PiteR pisze:
na  ** p.m.s **  Marcin N pisze tak:

Prosimy żeby JanT.KRK nie pisał w html na grupy.

A co to komu przeszkadza?
To nie czasy, gdy html pożerał całe zasoby sieci.

a komu przeszkadza bikini w kościele :)

Pojęcia nie mam. Pewnie księdzu.

Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

punkt 1. Netykieta
punkt 2. W wypadku przeciwnym patrz punkt 1.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

298 Data: Wrzesien 08 2014 21:05:16
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

punkt 1. Netykieta
punkt 2. W wypadku przeciwnym patrz punkt 1.

Netykieta jest tak samo użyteczna na niusach jak na "forach łebowych" czyli właściwie wcale, taka karma dla snobów

299 Data: Wrzesien 08 2014 19:18:02
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"


Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

punkt 1. Netykieta
punkt 2. W wypadku przeciwnym patrz punkt 1.

Netykieta jest tak samo użyteczna na niusach jak na "forach łebowych" czyli
właściwie wcale, taka karma dla snobów

netykieta zapewniła ich funkcjonowanie przez lata dopóki nie podpieto
grup do bramek webowych

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

300 Data: Wrzesien 08 2014 21:49:36
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"



Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

punkt 1. Netykieta
punkt 2. W wypadku przeciwnym patrz punkt 1.

Netykieta jest tak samo użyteczna na niusach jak na "forach łebowych" czyli
właściwie wcale, taka karma dla snobów

netykieta zapewniła ich funkcjonowanie przez lata dopóki nie podpieto
grup do bramek webowych

Czyli to nieużywanie netykiety spowodowało upadek niusów na rzecz forów łebowych ?

<ziewa>

301 Data: Wrzesien 08 2014 20:11:48
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"



Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które
się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

punkt 1. Netykieta
punkt 2. W wypadku przeciwnym patrz punkt 1.

Netykieta jest tak samo użyteczna na niusach jak na "forach łebowych"
czyli
właściwie wcale, taka karma dla snobów

netykieta zapewniła ich funkcjonowanie przez lata dopóki nie podpieto
grup do bramek webowych

Czyli to nieużywanie netykiety spowodowało upadek niusów na rzecz forów
łebowych ?

ciekawa logika. nie. Podpięcie bramek spowodowało napływ tych, dla
których netykiea i skonfigurowanie czytnika było zbyt trudne.


<ziewa>

lepiej idź spać.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

302 Data: Wrzesien 08 2014 23:06:54
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które
się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

punkt 1. Netykieta
punkt 2. W wypadku przeciwnym patrz punkt 1.

Netykieta jest tak samo użyteczna na niusach jak na "forach łebowych"
czyli
właściwie wcale, taka karma dla snobów

netykieta zapewniła ich funkcjonowanie przez lata dopóki nie podpieto
grup do bramek webowych

Czyli to nieużywanie netykiety spowodowało upadek niusów na rzecz forów
łebowych ?

ciekawa logika. nie. Podpięcie bramek spowodowało napływ tych, dla
których netykiea i skonfigurowanie czytnika było zbyt trudne.

Wiem, wiem, snobowanie się na inne standardy, inne kodowania itp. Mniej więcej od 1995 słyszę takie pierdoły.

303 Data: Wrzesien 08 2014 21:11:42
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"


Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które
się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

punkt 1. Netykieta
punkt 2. W wypadku przeciwnym patrz punkt 1.

Netykieta jest tak samo użyteczna na niusach jak na "forach łebowych"
czyli
właściwie wcale, taka karma dla snobów

netykieta zapewniła ich funkcjonowanie przez lata dopóki nie podpieto
grup do bramek webowych

Czyli to nieużywanie netykiety spowodowało upadek niusów na rzecz forów
łebowych ?

ciekawa logika. nie. Podpięcie bramek spowodowało napływ tych, dla
których netykiea i skonfigurowanie czytnika było zbyt trudne.

Wiem, wiem, snobowanie się na inne standardy, inne kodowania itp. Mniej
więcej od 1995 słyszę takie pierdoły.

a po co ci html na grupach? nie możesz żyć bez mrugających jednorożców?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

304 Data: Wrzesien 08 2014 23:32:44
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które
się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

punkt 1. Netykieta
punkt 2. W wypadku przeciwnym patrz punkt 1.

Netykieta jest tak samo użyteczna na niusach jak na "forach łebowych"
czyli
właściwie wcale, taka karma dla snobów

netykieta zapewniła ich funkcjonowanie przez lata dopóki nie podpieto
grup do bramek webowych

Czyli to nieużywanie netykiety spowodowało upadek niusów na rzecz forów
łebowych ?

ciekawa logika. nie. Podpięcie bramek spowodowało napływ tych, dla
których netykiea i skonfigurowanie czytnika było zbyt trudne.

Wiem, wiem, snobowanie się na inne standardy, inne kodowania itp. Mniej
więcej od 1995 słyszę takie pierdoły.

a po co ci html na grupach? nie możesz żyć bez mrugających jednorożców?

Z szacunku dla jednorożców

305 Data: Wrzesien 08 2014 10:27:19
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marcin,

Monday, September 8, 2014, 10:06:49 AM, you wrote:

[...]

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

To jest grupa o samochodach a nie o wyższości HTML nad czystym tekstem
i odwrotnie. Na polskich grupach dyskusyjnych obowiązuje zasada
pisania tylko i wyłącznie czystym tekstem - dostosuj się albo
spierdalaj.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

306 Data: Wrzesien 08 2014 10:49:30
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 10:27, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Marcin,

Monday, September 8, 2014, 10:06:49 AM, you wrote:

[...]

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

To jest grupa o samochodach a nie o wyższości HTML nad czystym tekstem
i odwrotnie. Na polskich grupach dyskusyjnych obowiązuje zasada
pisania tylko i wyłącznie czystym tekstem - dostosuj się albo
spierdalaj.

Zwykle prostakom nie odpowiadam. Zrobię jednak wyjątek.

Ja piszę czystym tekstem. Od zawsze. Więc sam -jak to ująłeś - spierdalaj.


--
MN

307 Data: Wrzesien 08 2014 13:24:18
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marcin,

Monday, September 8, 2014, 10:49:30 AM, you wrote:

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.
To jest grupa o samochodach a nie o wyższości HTML nad czystym tekstem
i odwrotnie. Na polskich grupach dyskusyjnych obowiązuje zasada
pisania tylko i wyłącznie czystym tekstem - dostosuj się albo
spierdalaj.
Zwykle prostakom nie odpowiadam. Zrobię jednak wyjątek.
Ja piszę czystym tekstem. Od zawsze. Więc sam -jak to ująłeś - spierdalaj.

Jak gówniarz - sam nie potrafi nic wymyślić, to powtarza po dorosłym.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

308 Data: Wrzesien 08 2014 13:30:08
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 13:24, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Marcin,

Monday, September 8, 2014, 10:49:30 AM, you wrote:

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.
To jest grupa o samochodach a nie o wyższości HTML nad czystym tekstem
i odwrotnie. Na polskich grupach dyskusyjnych obowiązuje zasada
pisania tylko i wyłącznie czystym tekstem - dostosuj się albo
spierdalaj.
Zwykle prostakom nie odpowiadam. Zrobię jednak wyjątek.
Ja piszę czystym tekstem. Od zawsze. Więc sam -jak to ująłeś - spierdalaj.

Jak gówniarz - sam nie potrafi nic wymyślić, to powtarza po dorosłym.

Zgaduję, że to wszystko, co tu wypisujesz teraz to z zachowaniem netykiety?

I to wszystko w obronie zakazu używania HTMLa, który powstał w czasie, gdy każdy kilobajt danych był na wagę złota...


--
MN

309 Data: Wrzesien 08 2014 13:33:58
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marcin,

Monday, September 8, 2014, 1:30:08 PM, you wrote:

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.
To jest grupa o samochodach a nie o wyższości HTML nad czystym tekstem
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

[...]

I to wszystko w obronie zakazu używania HTMLa, który powstał w czasie,
gdy każdy kilobajt danych był na wagę złota...

Spierdalaj!

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

310 Data: Wrzesien 08 2014 13:44:27
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 13:33, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Marcin,

Monday, September 8, 2014, 1:30:08 PM, you wrote:

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.
To jest grupa o samochodach a nie o wyższości HTML nad czystym tekstem
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

[...]

I to wszystko w obronie zakazu używania HTMLa, który powstał w czasie,
gdy każdy kilobajt danych był na wagę złota...

Spierdalaj!

Nie! Tylko nie to! Błagam! Nie każ mi wychodzić!

Przyznaj - jesteś nieszczęśliwym człowiekiem.


--
MN

311 Data: Wrzesien 08 2014 21:15:29
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Marcin N"

W dniu 2014-09-08 13:24, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Marcin,

Monday, September 8, 2014, 10:49:30 AM, you wrote:

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.
To jest grupa o samochodach a nie o wyższości HTML nad czystym tekstem
i odwrotnie. Na polskich grupach dyskusyjnych obowiązuje zasada
pisania tylko i wyłącznie czystym tekstem - dostosuj się albo
spierdalaj.
Zwykle prostakom nie odpowiadam. Zrobię jednak wyjątek.
Ja piszę czystym tekstem. Od zawsze. Więc sam -jak to ująłeś - spierdalaj.

Jak gówniarz - sam nie potrafi nic wymyślić, to powtarza po dorosłym.

Zgaduję, że to wszystko, co tu wypisujesz teraz to z zachowaniem netykiety?

I to wszystko w obronie zakazu używania HTMLa, który powstał w czasie, gdy każdy kilobajt danych był na wagę złota...

Rozmiar HTML nigdy nie był problemem na niusach

312 Data: Wrzesien 08 2014 21:08:29
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Marcin N"

W dniu 2014-09-08 10:27, RoMan Mandziejewicz pisze:
Monday, September 8, 2014, 10:06:49 AM, you wrote:
[...]

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

To jest grupa o samochodach a nie o wyższości HTML nad czystym tekstem
i odwrotnie. Na polskich grupach dyskusyjnych obowiązuje zasada
pisania tylko i wyłącznie czystym tekstem - dostosuj się albo
spierdalaj.

Zwykle prostakom nie odpowiadam. Zrobię jednak wyjątek.

Ja piszę czystym tekstem. Od zawsze. Więc sam -jak to ująłeś - spierdalaj.

Skąd ja to znam :-)

313 Data: Wrzesien 08 2014 21:45:53
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Wiwo 


Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości

Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

"HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu".

Wiwo

314 Data: Wrzesien 08 2014 21:51:34
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Wiwo"


Podałem zalety HTMLa. Teraz podajcie wady.

"HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu".


"
Opis wstępny[edytuj kod]

HTML pozwala opisać strukturę informacji zawartych wewnątrz strony internetowej, nadając znaczenie poszczególnym fragmentom tekstu - formując hiperłącza, akapity, nagłówki, listy - oraz osadza w tekście dokumentu obiekty plikowe np. multimedia bądź elementy baz danych np. interaktywne formularze danych.

"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Html

315 Data: Wrzesien 08 2014 22:44:07
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Wiwo 


Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości

http://pl.wikipedia.org/wiki/Html

WOW... Nauczyłeś się obsługiwać wiki. Brawo. To pewnie już i warsztat wulkanizacyjny umiesz znaleźć, nie?

Wiwo

316 Data: Wrzesien 08 2014 21:03:58
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"

Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

317 Data: Wrzesien 08 2014 19:17:19
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"

Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

318 Data: Wrzesien 08 2014 21:48:02
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

319 Data: Wrzesien 08 2014 20:10:46
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

tam wolno tu nie

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

320 Data: Wrzesien 08 2014 23:21:19
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

tam wolno tu nie

Przecież piszę, że może tu i tam. Będziesz opowiadał jakieś ideologiczne pierdy ?

321 Data: Wrzesien 08 2014 21:22:45
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które
się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

tam wolno tu nie

Przecież piszę, że może tu i tam. Będziesz opowiadał jakieś ideologiczne
pierdy ?

srać na stół też można. tylko co z tego?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

322 Data: Wrzesien 08 2014 23:33:24
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które
się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

tam wolno tu nie

Przecież piszę, że może tu i tam. Będziesz opowiadał jakieś ideologiczne
pierdy ?

srać na stół też można. tylko co z tego?

Tyle są warte te pierdy

323 Data: Wrzesien 09 2014 10:03:46
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello John,

Monday, September 8, 2014, 11:33:24 PM, you wrote:

[................]

Dość tych pierdół. *PLONK!* dla obydwu.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

324 Data: Wrzesien 08 2014 23:23:43
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 22:10, masti pisze:

John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"

Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

tam wolno tu nie

Powiedział facet, który ma słitaśny, wypasiony podpisik w czystym txt.


--
MN

325 Data: Wrzesien 08 2014 21:30:52
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-08 22:10, masti pisze:
John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

tam wolno tu nie

Powiedział facet, który ma słitaśny, wypasiony podpisik w czystym txt.

wiesz co to jest sygnaturka?


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

326 Data: Wrzesien 09 2014 00:23:57
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "masti"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

tam wolno tu nie

Powiedział facet, który ma słitaśny, wypasiony podpisik w czystym txt.

wiesz co to jest sygnaturka?

Nie, tylko Ty wiesz i jesteś królem sygnaturek :-)

327 Data: Wrzesien 09 2014 15:08:01
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

John Kołalsky wrote:


Użytkownik "masti"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które
się
przydają.

to pisz na forach webowych a nie na grupach

A co za różnica ?

będzie sobie mógł zrobić słitaśny podpisik w 100 mrugających kolorkach
w
HTMLu

No może, tu i tam

Pytam co za różnica ?

tam wolno tu nie

Powiedział facet, który ma słitaśny, wypasiony podpisik w czystym txt.

wiesz co to jest sygnaturka?

Nie, tylko Ty wiesz i jesteś królem sygnaturek :-)

widzę, żę habeckowa ironia jest zaraźliwa

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

328 Data: Wrzesien 08 2014 21:03:33
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Marcin N"


Tak ciężko to wyłączyć?

Nie, ale HTML daje dodatkowe możliwości formatowania tekstu, które się przydają.

Nie dodatkowe, on je po prostu zawiera w odróżnieniu od zwykłego tekstu. Może dostarczać linków, cytowań, pogrubień, podkreśleń, wypunktowań. Problem właściwie tylko z niestadardowością tego tagowania. Można sobie oznaczyć cytat tak albo inaczej i trochę ciężko z tego mieć pożytek.

329 Data: Wrzesien 08 2014 11:33:52
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 7 Sep 2014, Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-07 22:24, JanT.KRK pisze:
W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:
Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się
z mandatem.

Jakie przepisy? - Gdzie są te przepisy opublikowane?
Masz jeździć samochodem sprawnym i nadającym się do jazdy - na to
przepisy są
[...]

Najpierw pytasz, gdzie niby są takie przepisy a potem sam je przytaczasz.

  Nie, pytał o przepis, nakazujący pod groźbą mandatu SAMODZIELNĄ WYMIANĘ
żarówki. Bo ja też go nie znam.

To się nazywa schizofrenia.

  Z Twojej strony to mylenie pojęć.
  Zakaz jazdy niesprawnym pojazdem a mandat za samą niesprawność (nawet,
jak pojazd w wyniku stwierdzenia niesprawności został ZATRZYMANY)
to dwie RÓŻNE rzeczy.

pzdr, Gotfryd

330 Data: Wrzesien 07 2014 14:36:35
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor:

W dniu niedziela, 7 września 2014 19:29:18 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w

samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z

mandatem.



Tymczasem producenci samochodów utrudniają jak mogą dostęp do żarówek.

Niektórzy wręcz uniemożliwiają samodzielną wymianę (np. przez potrzebę

odkręcenia całego zderzaka).



Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak

parlament UE zamiast liczyć ilość wody potrzebnej do spłukania wody w

kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?



--

MN

Na razie jest tak że jak wymienisz przepaloną to jedziesz bez mandatu. Jak nie wymienisz to mandat lub i DR do odebrania w wydziale komunikacji. Kupił ktoś samochód co żarówki nie można na drodze wymienić to jego sprawa. Jak by z musu dawali takie spierdolone samochody to można się zastanawiać.

331 Data: Wrzesien 07 2014 23:42:03
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-07 23:36,  pisze:

Na razie jest tak że jak wymienisz przepaloną to jedziesz bez mandatu. Jak nie wymienisz to mandat lub i DR do odebrania w wydziale komunikacji. Kupił ktoś samochód co żarówki nie można na drodze wymienić to jego sprawa. Jak by z musu dawali takie spierdolone samochody to można się zastanawiać.

Masz rację. Nikt nam rąk nie wykręca. Rynek sam powinien uregulować takie sprawy. Po prostu samochody "nieobsługowe" powinny mieć zerową sprzedaż.

Oby...

--
MN

332 Data: Wrzesien 07 2014 15:25:56
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor:

W dniu niedziela, 7 września 2014 23:42:03 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:

W dniu 2014-09-07 23:36,  pisze:



> Na razie jest tak �e jak wymienisz przepalon� to jedziesz bez mandatu. Jak nie wymienisz to mandat lub i DR do odebrania w wydziale komunikacji. Kupi� kto� samoch�d co �ar�wki nie mo�na na drodze wymieni� to jego sprawa. Jak by z musu dawali takie spierdolone samochody to mo�na si� zastanawia�.



Masz racj�. Nikt nam r�k nie wykr�ca. Rynek sam powinien uregulowa�

takie sprawy. Po prostu samochody "nieobs�ugowe" powinny mie� zerow�

sprzedaďż˝.



Oby...



--

MN

Bez przesady. Widziałeś kiedyś buty szpilki? Na moje oko chodzić się w tym nie da. A kobiety zakładają i jeszcze idą potańczyć. Jak wracają do domu to krew im się z nóg leje a i tak na następną potańcówkę znowu założą. Jak ktoś ma kaprys to może sobie kupić samochód w którym do wymiany żarówki trzeba silnik wymontować. Jego kasa jego zmartwienie jak mu DR zabiorą.

333 Data: Wrzesien 08 2014 16:47:17
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: jerzu 

On Sun, 7 Sep 2014 15:25:56 -0700 (PDT),  wrote:

Bez przesady. Widziałeś kiedyś buty szpilki? Na moje oko chodzić się w tym nie da. A kobiety zakładają i jeszcze idą potańczyć. Jak wracają do domu to krew im się z nóg leje a i tak na następną potańcówkę znowu założą. Jak ktoś ma kaprys to może sobie kupić samochód w którym do wymiany żarówki trzeba silnik wymontować. Jego kasa jego zmartwienie jak mu DR zabiorą.

Masz takie samo pojęcie o kobietach, jak o motoryzacji.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

334 Data: Wrzesien 08 2014 09:47:11
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AL 

On 2014-09-07 23:42, Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-07 23:36,  pisze:

Na razie jest tak że jak wymienisz przepaloną to jedziesz bez mandatu.
Jak nie wymienisz to mandat lub i DR do odebrania w wydziale
komunikacji. Kupił ktoś samochód co żarówki nie można na drodze
wymienić to jego sprawa. Jak by z musu dawali takie spierdolone
samochody to można się zastanawiać.

Masz rację. Nikt nam rąk nie wykręca. Rynek sam powinien uregulować
takie sprawy. Po prostu samochody "nieobsługowe" powinny mieć zerową
sprzedaż.

Oby...

czy kupujac nowy samochod sprawdzasz w serwisie jak szybko wymienia sie w nim zarowki?
Co jeszcze sprawdzasz?

335 Data: Wrzesien 08 2014 10:00:17
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 09:47, AL pisze:

On 2014-09-07 23:42, Marcin N wrote:
W dniu 2014-09-07 23:36,  pisze:

Na razie jest tak że jak wymienisz przepaloną to jedziesz bez mandatu.
Jak nie wymienisz to mandat lub i DR do odebrania w wydziale
komunikacji. Kupił ktoś samochód co żarówki nie można na drodze
wymienić to jego sprawa. Jak by z musu dawali takie spierdolone
samochody to można się zastanawiać.

Masz rację. Nikt nam rąk nie wykręca. Rynek sam powinien uregulować
takie sprawy. Po prostu samochody "nieobsługowe" powinny mieć zerową
sprzedaż.

Oby...

czy kupujac nowy samochod sprawdzasz w serwisie jak szybko wymienia sie
w nim zarowki?
Co jeszcze sprawdzasz?


Nie sprawdzałem, bo zawsze dało się wymieniać łatwo. Podobnie, jak nie sprawdzałem, czy da się nalać płynu do spryskiwacza, albo czy regulacja fotela jest samoobsługowa, albo czy da się otworzyć maskę silnika bez kładzenia się na asfalcie. Bo zawsze się dało.

Teraz sprawdzam te cholerne żarówki. Nie kupię samochodu, w którym żarówki nie da się wymienić samodzielnie.


--
MN

336 Data: Wrzesien 08 2014 10:26:01
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AL 

On 2014-09-08 10:00, Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-08 09:47, AL pisze:
On 2014-09-07 23:42, Marcin N wrote:
W dniu 2014-09-07 23:36,  pisze:

Na razie jest tak że jak wymienisz przepaloną to jedziesz bez mandatu.
Jak nie wymienisz to mandat lub i DR do odebrania w wydziale
komunikacji. Kupił ktoś samochód co żarówki nie można na drodze
wymienić to jego sprawa. Jak by z musu dawali takie spierdolone
samochody to można się zastanawiać.

Masz rację. Nikt nam rąk nie wykręca. Rynek sam powinien uregulować
takie sprawy. Po prostu samochody "nieobsługowe" powinny mieć zerową
sprzedaż.

Oby...

czy kupujac nowy samochod sprawdzasz w serwisie jak szybko wymienia sie
w nim zarowki?
Co jeszcze sprawdzasz?


Nie sprawdzałem, bo zawsze dało się wymieniać łatwo. Podobnie, jak nie
sprawdzałem, czy da się nalać płynu do spryskiwacza, albo czy regulacja
fotela jest samoobsługowa, albo czy da się otworzyć maskę silnika bez
kładzenia się na asfalcie. Bo zawsze się dało.

Teraz sprawdzam te cholerne żarówki. Nie kupię samochodu, w którym
żarówki nie da się wymienić samodzielnie.


Xsara II - rok 2000 - do wymiany zarowek wymagane bylo: pokaleczenie raczek (i trzeba było mieć małe rączki) lub udanie sie do serwisu.
Peugeot 308 - od razu w ASO zalecali wymiane zarowek u nich (odkrecanie reflektrow).
Mondeo II (2004r.) - do wymiany konieczne odkrecanie reflektora.
.....
Więc tego typu problemy z zarowkami nie sa nowoscia na rynku i bolaczka jednego producenta. Lampy sa coraz bardziej fikusne, ksztaltem zachodza na blotniki to i dostep do zarowek coraz bardziej utrudbniony i mozna tylko narzekac lub czekac na wprowadzenie swiatel diodowych (najwyzej wymienisz caly reflektor jako moduł :-P

Co do Twojej C5 - nie pisales ktora generacja, jesli III - to zainteresuj sie juz zarowkami swiatel do jazdy dziennej ;)

337 Data: Wrzesien 08 2014 16:48:13
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: jerzu 

On Mon, 08 Sep 2014 10:26:01 +0200, AL  wrote:

Mondeo II (2004r.) - do wymiany konieczne odkrecanie reflektora.

Nie odkręcenie, a wyjęcie dwóch blaszek. Reflektor masz w rękach.
Szybko i wygodnie.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

338 Data: Wrzesien 08 2014 08:59:49
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik AL  ...

czy kupujac nowy samochod sprawdzasz w serwisie jak szybko wymienia sie
w nim zarowki?
Co jeszcze sprawdzasz?

Niewątpliwie to jest jeden ze sposobów aby wymóc na producentach
umożliwienie łatwje wymiany.
Oglądanie samochodu, własciwie jestes zdecydowany i nagle prosisz o
pokazanie jak wymienia sięzarówkę.
Jak ci gośc zaczyna wymyslać, ze samemu sie nie da to mówisz dziekuje i
idziesz do konkurencji.
Problem zacznie sie wtedy, jak we wszystki wymiana będzie celowo
utrudniona.

339 Data: Wrzesien 08 2014 11:57:45
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: AL 

On 2014-09-08 10:59, Budzik wrote:

Użytkownik AL  ...

czy kupujac nowy samochod sprawdzasz w serwisie jak szybko wymienia sie
w nim zarowki?
Co jeszcze sprawdzasz?

Niewątpliwie to jest jeden ze sposobów aby wymóc na producentach
umożliwienie łatwje wymiany.
Oglądanie samochodu, własciwie jestes zdecydowany i nagle prosisz o
pokazanie jak wymienia sięzarówkę.
Jak ci gośc zaczyna wymyslać, ze samemu sie nie da to mówisz dziekuje i
idziesz do konkurencji.

no i co ten dealer ma zrobic w takiej sytuacji?
Napisac skarge do producenta, ze przez zarowke stracil klienta i prosi o odszkodowanie?
;)


Problem zacznie sie wtedy, jak we wszystki wymiana będzie celowo
utrudniona.



no obecnie mozesz miec juz problem z kupnem auta :)

340 Data: Wrzesien 08 2014 16:59:47
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik AL  ...

Niewątpliwie to jest jeden ze sposobów aby wymóc na producentach
umożliwienie łatwje wymiany.
Oglądanie samochodu, własciwie jestes zdecydowany i nagle prosisz o
pokazanie jak wymienia sięzarówkę.
Jak ci gośc zaczyna wymyslać, ze samemu sie nie da to mówisz dziekuje i
idziesz do konkurencji.

no i co ten dealer ma zrobic w takiej sytuacji?
Napisac skarge do producenta, ze przez zarowke stracil klienta i prosi o
odszkodowanie?
;)

Jak zrezygnuje tak 100 klientów u kazdego dealera to producent szybko sie
dowie.

Problem zacznie sie wtedy, jak we wszystki wymiana będzie celowo
utrudniona.

no obecnie mozesz miec juz problem z kupnem auta :)

Ano.
To moze odwrócmy pytanie: w ktorych wymienia sie obecnie nadal łatwo?

341 Data: Wrzesien 08 2014 16:04:42
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2014-09-08 10:59, Budzik pisze:

Jak ci gośc zaczyna wymyslać, ze samemu sie nie da to mówisz dziekuje i
idziesz do konkurencji.

Tak sobie statystyczny Jasiu, osobliwie po lekturze korwina, wyobraża działanie niewidzialnej ręki.
I to nawet się sprawdza, w skali, powiedzmy, warzywniaka, w którym właściciel sam obsługuje klientów.
A przestaje już w sklepie ciut większym, ekspedientce na śmieciówce kompletnie wisi, czy kupisz, i ile.

Zastanów się, jakie cechy powinny mieć wg ciebie samochody. A potem popatrz na to, co stoi w salonach. Średnio pasi, nie?
Jedno z dwojga: albo ty i ja, oraz pewnie z 90% mps-u to dziwolągi statystycznie nieistotne, albo rynek jednak działa inaczej...

342 Data: Wrzesien 08 2014 16:59:48
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik Jakub Witkowski  ...

W dniu 2014-09-08 10:59, Budzik pisze:
Jak ci gośc zaczyna wymyslać, ze samemu sie nie da to mówisz dziekuje
i idziesz do konkurencji.

Tak sobie statystyczny Jasiu, osobliwie po lekturze korwina, wyobraża
działanie niewidzialnej ręki. I to nawet się sprawdza, w skali,
powiedzmy, warzywniaka, w którym właściciel sam obsługuje klientów.
A przestaje już w sklepie ciut większym, ekspedientce na śmieciówce
kompletnie wisi, czy kupisz, i ile.

Cos sie zmieniło?
Sprzedawcy samochodów nie sa juz na wysokich prowizjach ze sprzedazy?

Zastanów się, jakie cechy powinny mieć wg ciebie samochody. A potem
popatrz na to, co stoi w salonach. Średnio pasi, nie? Jedno z dwojga:
albo ty i ja, oraz pewnie z 90% mps-u to dziwolągi statystycznie
nieistotne, albo rynek jednak działa inaczej...

Ja to na pewno jestem dziwoląg.  :)
Ale co masz na mysli piszac o 90%?

343 Data: Wrzesien 09 2014 09:21:11
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ergie 

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości grup

Zastanów się, jakie cechy powinny mieć wg ciebie samochody. A potem popatrz na to, co stoi w salonach. Średnio pasi, nie?
Jedno z dwojga: albo ty i ja, oraz pewnie z 90% mps-u to dziwolągi statystycznie nieistotne,

Bo my to jesteśmy ellyta :-)

albo rynek jednak działa inaczej...

Rynek działa dobrze tyle że _uśrednia_. Każdy ma inne wymagania dlatego nikt nie będzie w 100% zadowolony natomiast celem producentów jest maksymalizacja zysku co osiągają przez jak najtańszą produkcję czegoś co kupi jak najwięcej osób (nawet gdy nie będą w 100% zadowolone).

Oczywiście producenci mogliby poszerzyć gamę modeli albo dodatków ale to wiązałoby się z kosztami. I tak jest o niebo lepiej niż 20 albo 30 lat temu gdy często jeden model był dostępny tylko z jednym silnikiem.

Pozdrawiam
Ergie

344 Data: Wrzesien 08 2014 21:11:04
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


czy kupujac nowy samochod sprawdzasz w serwisie jak szybko wymienia sie
w nim zarowki?
Co jeszcze sprawdzasz?

Niewątpliwie to jest jeden ze sposobów aby wymóc na producentach
umożliwienie łatwje wymiany.
Oglądanie samochodu, własciwie jestes zdecydowany i nagle prosisz o
pokazanie jak wymienia sięzarówkę.
Jak ci gośc zaczyna wymyslać, ze samemu sie nie da to mówisz dziekuje i
idziesz do konkurencji.

Z tego powodu ?!

Weź nie fanazjuj. Jak kupowałem samochód w salonie gość powiedział mi o jedynej wadzie samochodu w postaci trudnodostępnego wlewu płynu do spryskiwacza. Musiałbym być totalnym idiotą by z tego powodu nie kupić tego samochodu.

Problem zacznie sie wtedy, jak we wszystki wymiana będzie celowo
utrudniona.

Problem zaczyna się jak zamiast głosować nogami głosujemy niusami.

345 Data: Wrzesien 08 2014 19:59:46
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...


Użytkownik "Budzik"


czy kupujac nowy samochod sprawdzasz w serwisie jak szybko wymienia
sie w nim zarowki?
Co jeszcze sprawdzasz?

Niewątpliwie to jest jeden ze sposobów aby wymóc na producentach
umożliwienie łatwje wymiany.
Oglądanie samochodu, własciwie jestes zdecydowany i nagle prosisz o
pokazanie jak wymienia sięzarówkę.
Jak ci gośc zaczyna wymyslać, ze samemu sie nie da to mówisz dziekuje
i idziesz do konkurencji.

Z tego powodu ?!

A dlaczego nie :)

Weź nie fanazjuj.

Bo?

Jak kupowałem samochód w salonie gość powiedział mi
o jedynej wadzie samochodu w postaci trudnodostępnego wlewu płynu do
spryskiwacza. Musiałbym być totalnym idiotą by z tego powodu nie kupić
tego samochodu.

Przynajmniej uczciwie cię poinformował.
Co to było za auto?

Problem zacznie sie wtedy, jak we wszystki wymiana będzie celowo
utrudniona.

Problem zaczyna się jak zamiast głosować nogami głosujemy niusami.

A to inna inszośc. :) Ja akurat nowego auta nie planuję kupować.

346 Data: Wrzesien 08 2014 23:16:21
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Budzik"


Bo?

Jak kupowałem samochód w salonie gość powiedział mi
o jedynej wadzie samochodu w postaci trudnodostępnego wlewu płynu do
spryskiwacza. Musiałbym być totalnym idiotą by z tego powodu nie kupić
tego samochodu.

Przynajmniej uczciwie cię poinformował.

Co to znaczy "przynajmniej" ? Mówię, że trudność w nalewaniu płynu do spryskiwania szyb a także zmiany żarówki nie ma istotnego znaczenia przy podejmowaniu decyzji o kupnie samochodu.

Co to było za auto?

Normalne auto na czterech kółkach :-)


Problem zacznie sie wtedy, jak we wszystki wymiana będzie celowo
utrudniona.

Problem zaczyna się jak zamiast głosować nogami głosujemy niusami.

A to inna inszośc. :) Ja akurat nowego auta nie planuję kupować.

Chodzi o niusy http://pl.wikipedia.org/wiki/Grupy_dyskusyjne

347 Data: Wrzesien 09 2014 04:59:46
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Budzik 

Użytkownik John Kołalsky  ...

Bo?

Jak kupowałem samochód w salonie gość powiedział mi
o jedynej wadzie samochodu w postaci trudnodostępnego wlewu płynu do
spryskiwacza. Musiałbym być totalnym idiotą by z tego powodu nie kupić
tego samochodu.

Przynajmniej uczciwie cię poinformował.

Co to znaczy "przynajmniej" ?

?
W jakim sensie? Nie rozumiesz tego słowa?

Mówię, że trudność w nalewaniu płynu do
spryskiwania szyb a także zmiany żarówki nie ma istotnego znaczenia przy
podejmowaniu decyzji o kupnie samochodu.

Dlaczego nie ma?
A co ma?
 
Co to było za auto?

Normalne auto na czterech kółkach :-)

Masz problem ze zrozumieniem pytania?
Czyzby było niejasne ze pytalem o marke, model?

Problem zacznie sie wtedy, jak we wszystki wymiana będzie celowo
utrudniona.

Problem zaczyna się jak zamiast głosować nogami głosujemy niusami.

A to inna inszośc. :) Ja akurat nowego auta nie planuję kupować.

Chodzi o niusy http://pl.wikipedia.org/wiki/Grupy_dyskusyjne

ROTFL
Rozumiem, ze chodzi o newsy.
dlatego ci napisałem, ze masz racje, bo moje gadanie obecnie rzeczywiscie
odnosi sie tylko do procesów decyzyjnych podejmowanych na grupach - w
"realu" nie planuje obecnie kupować nowego samochodu.

348 Data: Wrzesien 08 2014 15:54:24
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2014-09-07 23:42, Marcin N pisze:

W dniu 2014-09-07 23:36,  pisze:

Na razie jest tak że jak wymienisz przepaloną to jedziesz bez mandatu. Jak nie wymienisz to mandat lub i DR do odebrania w wydziale komunikacji. Kupił ktoś samochód co żarówki nie można na drodze wymienić to jego sprawa. Jak by z musu dawali takie spierdolone samochody to można się zastanawiać.

Masz rację. Nikt nam rąk nie wykręca. Rynek sam powinien uregulować takie sprawy. Po prostu samochody "nieobsługowe" powinny mieć zerową sprzedaż.

Och, czego ten rynek nie powinien wyregulować. A jak jest, widać.

349 Data: Wrzesien 08 2014 16:17:34
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-08 15:54, Jakub Witkowski pisze:

Och, czego ten rynek nie powinien wyregulować. A jak jest, widać.

Znaczy jak jest?


--
MN

350 Data: Wrzesien 08 2014 01:37:06
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Dariusz K. Ładziak 

Użytkownik Marcin N napisał:

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z
mandatem.
Nie. Tylko z uniemożliwieniem kontynuacji jazdy - laweta, warsztat który wymieni... Łącznie z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego za pokwitowaniem nie uprawniającym do dalszej jazdy. Ustawodawca nie zmusza pazurzastej blondynki do tego żeby umiała żarówkę wymienić - ma prawo nie umieć, niech wynajmie fachowców.

A pozwolenie producentom na takie konstruowanie pojazdów to faktycznie skandal - ale za parę lat żadnych żarówek się wymieniać nie będzie - a dwóch zapasowych modułów diodowych wozić też nie będziesz ze względu na cenę - najprędzej towarzystwa ubezpieczeniowe wprowadzą nowy składnik do AC - ubezpieczenie od awarii świateł (ty płacisz za nowy moduł, TU płaci za akcję wymiany na drodze...)

--
Darek

351 Data: Wrzesien 07 2014 19:04:42
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: A.L. 

On Mon, 08 Sep 2014 01:37:06 +0200, "Dariusz K. Ładziak"
 wrote:

Użytkownik Marcin N napisał:
Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z
mandatem.
Nie. Tylko z uniemożliwieniem kontynuacji jazdy - laweta, warsztat który
wymieni... Łącznie z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego za
pokwitowaniem nie uprawniającym do dalszej jazdy

No to jednak JEST kretynizm

A.L.

352 Data: Wrzesien 08 2014 11:15:39
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak""  napisał w wiadomości

 (ty płacisz za nowy moduł, TU płaci za akcję wymiany na drodze...)


I rozumiem że udajemy, że oni nie  płacą za to z moich pieniędzy?

353 Data: Wrzesien 09 2014 13:44:28
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: TM 

W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

Tymczasem producenci samochodów utrudniają jak mogą dostęp do żarówek. Niektórzy wręcz uniemożliwiają samodzielną wymianę (np. przez potrzebę odkręcenia całego zderzaka).

Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak parlament UE zamiast liczyć iloć wody potrzebnej do spłukania wody w kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?

Wy tak na poważnie zajmujecie się tak tak infantylnym problemem. Macie za dużo czasu albo potrzebny jest Wam lekarz odpowiedniej specjalizacji.

354 Data: Wrzesien 09 2014 22:05:41
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Ajgul 


Użytkownik "TM"  napisał w wiadomości >>

Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak parlament UE zamiast liczyć iloć wody potrzebnej do spłukania wody w kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?

Wy tak na poważnie zajmujecie się tak tak infantylnym problemem. Macie za dużo czasu albo potrzebny jest Wam lekarz odpowiedniej specjalizacji.

To nie jest infantylny problem w świetle obowiązku jazdy na światłach i beznadziejnej jakości obecnych żarówek halogenowych. Ja zmieniam w 2 samochodach około 8 żarówek na rok. Ostatnio mechanik zmieniał przez godzinę, a rzucał przy tym mięsem, że uszy więdły. Ludzie nie mają czasu na zawracanie sobie głowy duperelami w celu wzbogacenia jakiejś branży przemysłowej. W dzisiejszych czasach "czas to pieniądz".

Aygul

355 Data: Wrzesien 09 2014 23:46:03
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z
mandatem.

Tymczasem producenci samochodów utrudniają jak mogą dostęp do żarówek.
Niektórzy wręcz uniemożliwiają samodzielną wymianę (np. przez potrzebę
odkręcenia całego zderzaka).

Jak te praktyki producentów mają się do polskiego prawa? Może by tak
parlament UE zamiast liczyć iloć wody potrzebnej do spłukania wody w
kiblu - zrobił coś pożytecznego i ukrócił te praktyki?

A nie proście samodzielnie, wg. własnego uznania, przed zakupem samochodu sprawdzić czy Tobie ten samochód odpowiada?
Jeśli wymiana żarówki to dla Ciebie istotna sprawa, to możesz sprawdzić czy dostęp do żarówek jest odpowiedni i jeśli nie, to nie kupić tego samochodu.
Na prawdę potrzebujesz do tego parlamentu UE?

356 Data: Wrzesien 17 2014 08:06:47
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Trybun 

W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.



To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwoć że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.
Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

357 Data: Wrzesien 17 2014 21:51:50
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Trybun"

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.



To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwoć że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

358 Data: Wrzesien 18 2014 14:20:43
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Trybun 

W dniu 2014-09-17 21:51, John Kołalsky pisze:


Użytkownik "Trybun"
Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.



To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwoć że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Oczywiście zabranie dowodu  też - niesprawne auto nie może być dopuszczone do ruchu. Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.


Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?

359 Data: Wrzesien 18 2014 19:02:05
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Trybun"


Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwoć że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Oczywiście zabranie dowodu  też - niesprawne auto nie może być dopuszczone do ruchu.

To by diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.

Dlatego, że stwierdzenie niesprawności wymaga kwalifikacji a posiadania dokumentów może pilnować każdy.


Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?


Dlatego, że jeden wie jak ją usunąć i usunie i mandatu nie dostałby a drugi nie wie i unie usunie i mandat musiałby dostać, gdy obaj popełnili to samo wykroczenie.

360 Data: Wrzesien 18 2014 23:18:21
Temat: Re: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Trybun"
Oczywiście zabranie dowodu  też - niesprawne auto nie może być dopuszczone do ruchu.

To by
diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

+++
  Art. 132.
  Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
    ^^^^^^^^^
    |||||||||
(myślisz, że on w tym celu z drogi zejdzie z drogi do komisariatu?)
1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
[...]
b) zagraża porzšdkowi ruchu,
-- -

  Tam poza wypadkiem (dla którego faktycznie jest wymóg uszkodzenia
"zasadniczych elementów nośnych") jest jeszcze parę pozycji.
"Wymagania ochrony środowiska" też, a chyba kompletnego laboratorium
radiowóz nie miewa (za to kłęby dymu dorównujące parowozowym
widać gołym okiem).

  Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?

pzdr, Gotfryd

361 Data: Wrzesien 18 2014 23:49:47
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


Oczywiście zabranie dowodu  też - niesprawne auto nie może być dopuszczone do ruchu.

To by
diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

+++
 Art. 132.
 Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
   ^^^^^^^^^
   |||||||||
(myślisz, że on w tym celu z drogi zejdzie z drogi do komisariatu?)
1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
[...]
b) zagraża porzšdkowi ruchu,
-- -

Porządek ruchu to ... w najlepszym wypadku oświetlenie tablicy rejestracyjnej. Oświetlenie główne to zagrożenie bezpieczeństwa. A ja pisałem (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które nie jest przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.


 Tam poza wypadkiem (dla którego faktycznie jest wymóg uszkodzenia
"zasadniczych elementów nośnych") jest jeszcze parę pozycji.

No jest, nie ma jednak ogólnej niesprawności samochodu tylko konkretnych :-)


"Wymagania ochrony środowiska" też, a chyba kompletnego laboratorium
radiowóz nie miewa (za to kłęby dymu dorównujące parowozowym
widać gołym okiem).

Ciągle jednak nie jest to ogólna niesprawność pojazdu.


 Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?

Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE żarówki :-)

362 Data: Wrzesien 18 2014 22:08:59
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: masti 

John Kołalsky wrote:

Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE
żarówki :-)

jak nie były przepalone to mandat za jazdę bez włączonych świateł :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

363 Data: Wrzesien 19 2014 10:27:33
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

A ja pisałem (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które nie jest przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

  Umówmy się, że gałąź dyskusji dotyczyła braku światła i trudno bez
przyczyny było podejrzewać inną intencję :]

 Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?

Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE żarówki :-)

  A to zależy.
  Jak policjant nietumanista, samochód nie skonstruowany przez marketoida,
a kierujący współpracuje, to organoleptycznie :>
  W przeciwnym razie policjant stwierdza "nie świeci" i tyle, a przepalenie
to już sprawdza uprawniony diagnosta, jak chciałeś ;)
  Niemniej w efekcie mamy "interwencję za przepalenie"

pzdr, Gotfryd

364 Data: Wrzesien 19 2014 21:40:33
Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


A ja pisałem (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które nie jest przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

 Umówmy się, że gałąź dyskusji dotyczyła braku światła i trudno bez
przyczyny było podejrzewać inną intencję :]

My się możemy umówić, ale jak ktoś pisze, że niesprawny pojazd to to już nie jest właściwy argument.


 Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?

Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE żarówki :-)

 A to zależy.
 Jak policjant nietumanista, samochód nie skonstruowany przez marketoida,
a kierujący współpracuje, to organoleptycznie :>

Jak ? Wyjmuje ją i mierzy ?

 W przeciwnym razie policjant stwierdza "nie świeci" i tyle, a przepalenie
to już sprawdza uprawniony diagnosta, jak chciałeś ;)

Przyjeżdża na koniu ?

 Niemniej w efekcie mamy "interwencję za przepalenie"

Myślę, że z tym przepaleniem to najgłupsze co można wymyśleć.

365 Data: Wrzesien 19 2014 19:04:13
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Trybun 

W dniu 2014-09-18 19:02, John Kołalsky pisze:


Użytkownik "Trybun"

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwoć że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Oczywiście zabranie dowodu  też - niesprawne auto nie może być dopuszczone do ruchu.

To by diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

Można, nie wolno niesprawnymi pojazdami włÄ…czać się do ruchu drogowego i już. Strażnikiem tego jest m.in. policja drogowa.


Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.

Dlatego, że stwierdzenie niesprawności wymaga kwalifikacji a posiadania dokumentów może pilnować każdy.

Tak właściwie za co się karze osobę nieposiadającą przy sobie dokumentów? przecież do diabła w żadnym normalnym kraju nikt nikogo nie karze finansowo z powodu słabej pamięci.



Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?


Dlatego, że jeden wie jak ją usunąć i usunie i mandatu nie dostałby a drugi nie wie i unie usunie i mandat musiałby dostać, gdy obaj popełnili to samo wykroczenie.

Niech Ci będzie, faktycznie nie ma powodów do karania mandatem za stan techniczny pojazdu gdy niesprawnoć może wyniknąć nagle. Ale zatrzymanie dowodu temu który nie chce, nie potrafi, nie może usunąć usterki na poczekaniu jest sprawą oczywistą.

366 Data: Wrzesien 23 2014 18:58:11
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Trybun"

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwoć że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Oczywiście zabranie dowodu  też - niesprawne auto nie może być dopuszczone do ruchu.

To by diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

Można, nie wolno niesprawnymi pojazdami włÄ…czać się do ruchu drogowego i już.

Który przepis masz na myśli ?

Strażnikiem tego jest m.in. policja drogowa.

A czego ona nie jest strażnikiem ?!


Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?


Dlatego, że jeden wie jak ją usunąć i usunie i mandatu nie dostałby a drugi nie wie i unie usunie i mandat musiałby dostać, gdy obaj popełnili to samo wykroczenie.

Niech Ci będzie, faktycznie nie ma powodów do karania mandatem za stan techniczny pojazdu gdy niesprawnoć może wyniknąć nagle.

Chyba nie czytasz co piszę.

Ale zatrzymanie dowodu temu który nie chce, nie potrafi, nie może usunąć usterki na poczekaniu jest sprawą oczywistą.


"Art. 132. Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
 1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
 a) zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy,
 b) zagraża porządkowi ruchu,
 c) narusza wymagania ochrony środowiska;
 2) stwierdzenia, że pojazd nie został poddany badaniu technicznemu w wyznaczonym terminie lub termin badania nie został wyznaczony prawidłowo;
 3) stwierdzenia zniszczenia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) w stopniu powodującym jego nieczytelnoć;
 4) uzasadnionego podejrzenia podrobienia lub przerobienia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego);
 5) stwierdzenia, że badanie techniczne zostało dokonane przez jednostkę do tego nieupoważnioną;
 6) nieokazania przez kierującego dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub dowodu opłacenia składki za to ubezpieczenie, jeżeli pojazd ten jest zarejestrowany w kraju, o którym mowa w art. 129 uprawnienia policjanta i niektórych podmiotów w trakcie kontroli ruchu drogowego ust. 2 pkt 8 lit. c;
 7) uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu.
"

Która to przesłanka z tego przepisu ?

367 Data: Wrzesien 18 2014 23:04:08
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:

Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.

  Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
  Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".

  Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
  Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
  Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".

Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?

  Przecież mowa o INNYM prawie.
  Mieszasz ze sobą przepis nakazujący możliwość wymiany żarówki przez
"przeciętnego człowieka" (nie inwalidy, z przeciętnym IQ, nietumanisty)
z domniemaną karalnością zdarzenia samoistnego.

pzdr, Gotfryd

368 Data: Wrzesien 19 2014 19:05:51
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Trybun 

W dniu 2014-09-18 23:04, Gotfryd Smolik news pisze:

On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:

Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.

 Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
 Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".

 Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
 Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
 Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".

A skąd wiesz że mógł zapobiec brakowi dokumentów. Kto niby z  tytułu braku dokumentów przy sobie coś traci, aby trzeba było sklerotyka karać za to finansowo? Jest to ordynarne szykanowanie ludzi z słabą pamięcią i nic więcej.

I jak sam widzisz, nikt nie jest w stanie udowodnić że żarówka przed chwilą się przepaliła, bądź przed pół rokiem. Jakie widzisz w miarę sprawiedliwe rozwiązanie tego problemu? W pierwszym odruchu wydaje się że nie karać mandatem, ale wyobrażasz sobie te wszystkie auta na drogach, ślepe na jedno oko bądź obydwa?


Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?

 Przecież mowa o INNYM prawie.
 Mieszasz ze sobą przepis nakazujący możliwość wymiany żarówki przez
"przeciętnego człowieka" (nie inwalidy, z przeciętnym IQ, nietumanisty)
z domniemaną karalnością zdarzenia samoistnego.

pzdr, Gotfryd

Nic nie mieszam - auto ma być sprawne do jazdy i tyle. A tak w ogóle to jakiś obłęd z tym dyscyplinowaniem kierowców na każdym kroku mandatami. Pal licho gdyby jeszcze chodziło o jakieś znaczące złamanie przepisów, bądź spowodowanie zagrożenia na drodze, ale nasza władza umyśliła sobie nas doić praktycznie za wszystko.

369 Data: Wrzesien 20 2014 00:11:39
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 19 Sep 2014, Trybun wrote:

W dniu 2014-09-18 23:04, Gotfryd Smolik news pisze:
 Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
 Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".

 Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
 Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
 Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".

A skąd wiesz że mógł zapobiec brakowi dokumentów.

  Przecież tego nie napisałem. Nie przekręcaj proszę.
  Mógł zapobiec NIEZABRANIU dokumentów - poprzez NIEWYJECHANIE pojazdem
w takim przypadku.

Kto niby z  tytułu braku dokumentów przy sobie coś traci

  PP.
  Pytaj posłów.
  Ja się Ciebie spytam co kto traci poprzez nieterminowe złożenie
deklaracji podatkowej - i co odpowiesz?

I jak sam widzisz, nikt nie jest w stanie udowodnić że żarówka przed chwilą się przepaliła, bądź przed pół rokiem. Jakie widzisz w miarę sprawiedliwe rozwiązanie tego problemu?

  No przecież objaśniłem - nie ma podstaw do kary.
  To inni dyskutują z tą tezą, nie jesteś aby w tej grupie? ;)

W pierwszym odruchu wydaje się że nie karać mandatem, ale wyobrażasz sobie te wszystkie auta na drogach, ślepe na jedno oko bądź obydwa?

  Nie wyobrażam sobie, widzę.
  A ograniczeniem są m.in. kontrole policyjne.
  Częściowo również monitoring :>

Nic nie mieszam - auto ma być sprawne do jazdy i tyle.

  Ale uszkodzenie żarówki polegać może na awarii W CZASIE jazdy
i kierujący tego może nie wiedzieć. Jeszcze.
  To wyklucza podstawę do ukarania.
  Wyklucza DEFINICJĘ z przepisów karnych!

A tak w ogóle to jakiś obłęd z tym dyscyplinowaniem kierowców na każdym kroku mandatami.

  To ustal sam ze sobą, czy chcesz karać czy nie.

pzdr, Gotfryd

370 Data: Wrzesien 23 2014 19:05:44
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Trybun"


Nic nie mieszam - auto ma być sprawne do jazdy i tyle.

Puść wodze fantazji i powiedz czemu ten przepis o przesłankach odebrania dowodu rejestracyjnego nie potwierdza twojej tezy.

371 Data: Wrzesien 18 2014 13:07:28
Temat: Re: Niemożnoć samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 17 Sep 2014, Trybun wrote:

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu

  Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez
sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste.

pzdr, Gotfryd

372 Data: Wrzesien 18 2014 14:26:29
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Trybun 

W dniu 2014-09-18 13:07, Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 17 Sep 2014, Trybun wrote:

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu

 Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez
sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste.

pzdr, Gotfryd

No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania, w razie niemożliwości zatrzymuje dowód i wlepia mandat. Wszystko jak najbardziej zgodne z *sprawiedliwym* prawem.

373 Data: Wrzesien 18 2014 14:55:38
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:

W dniu 2014-09-18 13:07, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 17 Sep 2014, Trybun wrote:

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu

 Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste. pzdr, Gotfryd

No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu
świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania,

  Słusznie.
  Bo nie ma podstaw do ukarania za to co zrobił.
  Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

  Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

i wlepia mandat.

  NIE MA PODSTAW.
  Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
  Jaka kara ma Twoim zdaniem przysługiwać za nie jeżdżenie
niesprawnym autem? :>

  Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
  Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

http://www.osram.pl/osram_pl/aktualnosci-i-wiedza/automotive-special/tematy-w-dziale-specjalne-rozwiazania-dla-motoryzacji/obowiazek-posiadania-zapasowych-zarowek/index.jsp

  Ale to nie ma NIC wspólnego z mandatem za jazdę ze spaloną żarówką.

Wszystko jak najbardziej zgodne z *sprawiedliwym* prawem.

  Przekręcasz.

pzdr, Gotfryd

374 Data: Wrzesien 18 2014 18:26:30
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu

 Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste. pzdr, Gotfryd

No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu
świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania,

 Słusznie.
 Bo nie ma podstaw do ukarania za to co zrobił.
 Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.


w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

 Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy kiedy tylko pojazd jest niesprawny.


i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież dostać.

375 Data: Wrzesien 18 2014 22:56:09
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
 Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.

  No fakt.
  Więc... wykluczamy jeszcze bardziej.

w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

 Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy kiedy tylko pojazd jest niesprawny.

  Art.132.1.b nie pasuje?

i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież dostać.

 Napisałem już Trybunowi - przepalenie *SIĘ* żarówki nie ma cech "czynu".
 Nie może więc być również czynem zabronionym.
 Zabroniona jest po prawdzie jazda bez œwiateł, ale warunek wyżej nie
wynika z przepisu, lecz "zasad prawnych".
 Kara wymagałaby więc udowodnienia niezachowania "wymaganej przepisami
starannoœci" w zakresie pilnowania, czy żarówki sš przepalone.
 Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.
 Ale to trudniejsze nawet niż udowodnienie umyœlnoœci wielu zachowań
na drodze.

pzdr, Gotfryd

376 Data: Wrzesien 18 2014 23:53:38
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Alf/red/ 

On 18/09/14 22:56, Gotfryd Smolik news wrote:

Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.

No ale przecież krążymy wokół scenki "Panie kierowco, światełko przepalone. Wymienia pan, czy piszemy mandacik?"
Co najwyżej można się zastanowić nad zależnością czasową (mandat za to, że dopiero za chwilę będzie się jechało bez światła, ale ze świadomością). Inny casus zależny, czyli parkowanie w miejscu niedostępnym, podobno przechodzi, to jest policjant/strażnik twierdzi "ale ja nie widziałem, czy on wjeżdżał za te słupki/trawnik po chodniku, czy po przejściu dla pieszych, a może dźwig go tu wstawił - więc nie mogę mandatu wystawić".

--
Alf/red/

377 Data: Wrzesien 18 2014 23:57:13
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor:

W dniu 18.09.2014 22:56, Gotfryd Smolik news pisze:

On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

>Użytkownik "Gotfryd Smolik >
>>  Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
>>wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
>>mgle... (doskonale widać snopy światła).
>
>To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.
   No fakt.

Fakt? Zobaczysz we mgle snop ze światła postojowego? A jeżeli tak - nie zauważysz że jest znacznie inny niż ten od działającego "krótkiego"?

p. m.

378 Data: Wrzesien 19 2014 10:20:39
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 18 Sep 2014, m wrote:

W dniu 18.09.2014 22:56, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

>To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.
   No fakt.

Fakt? Zobaczysz we mgle snop ze światła postojowego?

  Jakby rzec - nie podjąłem dyskusji z twierdzeniem, że jak kierujący
"coś widzi" to znaczy nie jest ślepy ;)

pzdr, Gotfryd

379 Data: Wrzesien 19 2014 01:49:38
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

 Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy kiedy tylko pojazd jest niesprawny.

 Art.132.1.b nie pasuje?

Do żarówki ... nie wiem, raczej nie skoro jest zagrożeniem bezpieczeństwa, a do każdej niesprawności (o czym pisałem) na pewno nie.


i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież dostać.

Napisałem już Trybunowi - przepalenie *SIĘ* żarówki nie ma cech "czynu".
Nie może więc być również czynem zabronionym.
Zabroniona jest po prawdzie jazda bez œwiateł, ale warunek wyżej nie
wynika z przepisu, lecz "zasad prawnych".
Kara wymagałaby więc udowodnienia niezachowania "wymaganej przepisami
starannoœci" w zakresie pilnowania, czy żarówki sš przepalone.
Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.
Ale to trudniejsze nawet niż udowodnienie umyœlnoœci wielu zachowań
na drodze.

W każdym razie wykluczyć się nie da a o tym, czy udowodnienie jest trudne to pogadamy jak mnie sąd uniewinni.

380 Data: Wrzesien 19 2014 10:23:10
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 19 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

W każdym razie wykluczyć się nie da a o tym, czy udowodnienie jest trudne to pogadamy jak mnie sąd uniewinni.

  Przyjmijmy.
  Tyle, że ma się to NIJAK to faktu wymiany żarówki.
  Jeśli mandat ma Ci się należeć, to należy się również jak wymienisz.
  W .pl nie ma przepisu, jakoby samodzielna wymiana żarówki chroniła
przed mandatem, a o tę tezę poszło.

pzdr, Gotfryd

381 Data: Wrzesien 19 2014 21:44:18
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


W każdym razie wykluczyć się nie da a o tym, czy udowodnienie jest trudne to pogadamy jak mnie sąd uniewinni.

 Przyjmijmy.
 Tyle, że ma się to NIJAK to faktu wymiany żarówki.
 Jeśli mandat ma Ci się należeć, to należy się również jak wymienisz.

Przez cały czas właśnie mówię, że w uzależnianiu mandatu od wymiany żarówki nie ma żadnej racji.

382 Data: Wrzesien 18 2014 20:03:07
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Alf/red/ 

On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:

Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?
A czasem właściciel świadomie psuje i takim jeździ. Na przykład psuje wydech z motocykla, żeby hałasował (loud pipes save lives czy jakieś takie bzdury) albo świadomie zasłania tablice rej (też szczególnie motocykliści), z dziedziny samochodów: używa antyradaru albo montuje ciemne szyby z przodu.

--
Alf/red/

383 Data: Wrzesien 18 2014 20:12:12
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Alf/red/"  napisał w wiadomości grup

On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?
A czasem właściciel świadomie psuje i takim jeździ. Na przykład psuje wydech z motocykla, żeby hałasował (loud pipes save lives czy jakieś takie bzdury) albo świadomie zasłania tablice rej (też szczególnie motocykliści), z dziedziny samochodów: używa antyradaru

Tak, te dwa ostatnie na pewno coś psują.
KAPELUSZ PLONK WARNING

384 Data: Wrzesien 18 2014 20:56:01
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Alf/red/ 

On 18/09/14 20:12, Cavallino wrote:

KAPELUSZ PLONK WARNING

Policji też tak szczekasz?
Mówimy o PRAWIE, a nie o twoich fantazjach.

--
Alf/red/

385 Data: Wrzesien 19 2014 18:18:56
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Alf/red/"  napisał w wiadomości grup

On 18/09/14 20:12, Cavallino wrote:
KAPELUSZ PLONK WARNING

Policji też tak szczekasz?

PLONK

386 Data: Wrzesien 18 2014 22:48:29
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 18 Sep 2014, Alf/red/ wrote:

On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?

  No i nie jest to mandat za to, że WCZEŚNIEJ jechał z niesprawnym
światłem (o czym nie wiedział, lub co najmniej świadomości nie
da się udowodnić), prawda?

pzdr, Gotfryd

387 Data: Wrzesien 19 2014 09:57:23
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

 Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
 Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.
3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy - przykładowo na autostradzie pasuje zjechać do najbliższego parkingu, stacji paliw.

388 Data: Wrzesien 19 2014 10:33:35
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 19 Sep 2014, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości
 Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
 Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.

  No tak właśnie napisałem.

2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.

  Pytaniem jest, czy taka jazda jest "legalna".
  IMO nie ma przeszkód i w 100% zgadzam się z powyższą argumentacją, tyle
że IMO a prawo to dwie różne rzeczy.
  Zastrzeżenie niżej NIE uchyla "zasady ogólnej", co najwyżej warunkowo
"czasami".

3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy

  No to w rachubę wchodzi zasada prawna, na szybko nie kojarzę jak się
nazywa, ta sama która pozwala celem ratowania życia wieźć pacjenta
do szpitala po pijaku, jak inaczej się nie da (w tym nie da się
wezwać pomocy telefonem, dla jasności :>).

pzdr, Gotfryd

389 Data: Wrzesien 19 2014 10:57:23
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

 Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
 Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>
1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
 No tak właśnie napisałem.

Prawie, bo odniosłem wrażenie, że możesz być zrozumiany, że niby polak ma w tamtych krajach te żarówki wozić.

2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.
 Pytaniem jest, czy taka jazda jest "legalna".
 IMO nie ma przeszkód i w 100% zgadzam się z powyższą argumentacją, tyle
że IMO a prawo to dwie różne rzeczy.
 Zastrzeżenie niżej NIE uchyla "zasady ogólnej", co najwyżej warunkowo
"czasami".

Jak trafisz na głupiego funkcjonariusza, to bedzie problem. Chcę wierzyć, że to niewielki odsetek.

3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy

 No to w rachubę wchodzi zasada prawna, na szybko nie kojarzę jak się
nazywa, ta sama która pozwala celem ratowania życia wieźć pacjenta
do szpitala po pijaku, jak inaczej się nie da (w tym nie da się
wezwać pomocy telefonem, dla jasności :>).

Stan wyższej konieczności.Poświęcasz dobro niższej wartości dla ratowania wyższego.

390 Data: Wrzesien 19 2014 23:58:22
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 19 Sep 2014, Robert Tomasik wrote:

1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
 No tak właśnie napisałem.

Prawie, bo odniosłem wrażenie, że możesz być zrozumiany, że niby polak
ma w tamtych krajach te żarówki wozić.

  Moja wina - w tym zakresie nie zwróciłem uwagi na sens. Racja.

[...]
3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy
[...]
Stan wyższej konieczności.Poświęcasz dobro niższej wartości dla ratowania wyższego.

  Ototo, dzięki za skompletowanie wyjaśnienia własnych zastrzeżeń :D
  Od czasu do czasu staram się przypominać (sobie też :>) że prawo
nie składa się wyłącznie z przepisów, i to właśnie TAKI przypadek :)

pzdr, Gotfryd

391 Data: Wrzesien 19 2014 21:47:47
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Robert Tomasik"

..
2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.

Powinni Ci zatrzymać dowód :-)

392 Data: Wrzesien 19 2014 19:06:26
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Trybun 

W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:


No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu
świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania,

 Słusznie.
 Bo nie ma podstaw do ukarania za to co zrobił.
 Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

 Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
 Jaka kara ma Twoim zdaniem przysługiwać za nie jeżdżenie
niesprawnym autem? :>

 Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
 Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

http://www.osram.pl/osram_pl/aktualnosci-i-wiedza/automotive-special/tematy-w-dziale-specjalne-rozwiazania-dla-motoryzacji/obowiazek-posiadania-zapasowych-zarowek/index.jsp  Ale to nie ma NIC wspólnego z mandatem za jazdę ze spaloną żarówką.

Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę za "wykroczenia" typu przepalona żarówka,  wypalony katalizator itp. Czemu niby taka kara ma służyć, poza ordynarnym wyciąganiem pieniędzy, oczywiście.


Wszystko jak najbardziej zgodne z *sprawiedliwym* prawem.

 Przekręcasz.

pzdr, Gotfryd

Tu akurat miałem na myśli sprawiedliwe prawo przedstawiane przez ugrupowanie polityczne tytułujące się " Prawymi i Sprawiedliwymi";-)

393 Data: Wrzesien 20 2014 00:26:42
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 19 Sep 2014, Trybun wrote:

W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:
[...komuś, bo wrotka wycięta...]
i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
 Jaka kara ma Twoim zdaniem przysługiwać za nie jeżdżenie
niesprawnym autem? :>

[...]
http://www.osram.pl/osram_pl/aktualnosci-i-wiedza/automotive-special/tematy-w-dziale-specjalne-rozwiazania-dla-motoryzacji/obowiazek-posiadania-zapasowych-zarowek/index.jsp  Ale to nie ma NIC wspólnego z mandatem za jazdę ze spaloną żarówką.

Jaka kara pytasz,

  JA PYTAM? A pytaniu się przyjarzałeś?
  Ja może spytam co, kto i kiedy pił, bo cytaty wyżej widać ;)
  Powtórzę *moje* pytanie: "jaka kara za NIE jeżdżenie
niesprawnym autem". Argumentacja ad absurdum to się
nazywa ;)

- żadna,

  No przecież piszę to od samego początku.
  Nie może być kary, bo nie ma podstawy prawnej do ukarania.
  Może istnieć "zakaz pewnego stanu" (od lat pokpiwam, że
przy okazji nowelizacji dot. korzystania z fal elekromagnetycznych
Sejm zabronił emisji przez Słońce :>), ale do ukarania
potrzebny jest CZYN.
  A omawiany przypadek to podważa lub czyni skrajnie trudnym
do udowodnienia, więc poniżej wypadku z ofiarami w ludziach
nikt nie będzie nawet próbował dochodzić jak z tą lampą
było.
  Jak mylisz grupowiczów, to sobie jakieś szufladki spraw ;)
(uwaga - jeszcze bardziej irytujące jest błędne zaszufladkowanie
w razie istnienia stanowisk NIE sprowadzających się do
dwu przypadków, albo do wrzucania do szufladki A z powodu
sprawy X, odrębnej :>)


nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę za "wykroczenia" typu przepalona żarówka

  Miło że się zgadzasz.
  I cudzysłów jest uzasadniony (bo to nie jest wykroczenie,
z definicji).
  I co dalej? :)

[...]
Tu akurat miałem na myśli sprawiedliwe prawo przedstawiane przez ugrupowanie polityczne tytułujące się " Prawymi i Sprawiedliwymi";-)

  A to nie wyczułem ironii :D

pzdr, Gotfryd

394 Data: Wrzesien 23 2014 19:15:32
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Trybun"


Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę za "wykroczenia" typu przepalona żarówka,  wypalony katalizator itp.

Można próbować zamienić ją sobie na areszt czy nie wiem co tam.

395 Data: Wrzesien 24 2014 10:58:08
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 23 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Trybun"
Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę
za "wykroczenia" typu przepalona żarówka,  wypalony katalizator itp.

Można próbować zamienić ją sobie na areszt czy nie wiem co tam.

  Najpierw trzeba ją dostać :P

  Trollujesz czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z kryteriów
kwalifikacji "czynu"?
(no, może być jeszcze "zaniechanie", ale to też trzeba UDOWODNIĆ
i o tym cały flejm).

pzdr, Gotfryd

396 Data: Wrzesien 30 2014 21:08:36
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę
za "wykroczenia" typu przepalona żarówka,  wypalony katalizator itp.

Można próbować zamienić ją sobie na areszt czy nie wiem co tam.

 Najpierw trzeba ją dostać :P

 Trollujesz czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z kryteriów
kwalifikacji "czynu"?

A jedno i drugie ? :-)

(no, może być jeszcze "zaniechanie", ale to też trzeba UDOWODNIĆ
i o tym cały flejm).

Nie wiem już o czym flejm, ale Trybun na pewno uważa że karanie finansowe jest jakieś szczególne. Ja w sumie też, ale raczej w tym sensie, że powinien być właśnie regułą areszt lub podobne a dopiero możliwy do zamiany na karę finansową. Bo kara finansowa nie jest sprawiedliwa w sensie o jakim tutaj kiedyś pisaliśmy, kogoś po prostu może być stać. Poza tym kara finansowa daje komornikowi możliwość doprowadzenia do ruiny pechowca. Wyprzeda mu wszystko na co pracował latami za grosze albo zmusi do zadłużenia się by spłacić zupełnie sztucznego w takim przypadku wierzyciela.

397 Data: Pa?dziernik 01 2014 13:02:49
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 30 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
 Trollujesz czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z kryteriów
kwalifikacji "czynu"?

A jedno i drugie ? :-)

  To już byłby nieregulaminowy cios :)

(no, może być jeszcze "zaniechanie", ale to też trzeba UDOWODNIĆ
i o tym cały flejm).

Nie wiem już o czym flejm, ale Trybun na pewno uważa że karanie finansowe jest jakieś szczególne.

  Poszło o ukaranie jako takie.
  Ukaranie wymaga *czynu*, przy czym za czyn uznaje się również
"zaniechanie". Nie można więc karać za coś, co:
- zachodzi samoistnie
- nie daje się zagwarantować, że z "wymaganą przez prawo starannością"
  da się zapobiec temu zajściu
  Można więc zarzucić "czyn" kierowcy, który ma jakiś pasek zębaty
który 3-krotnie przekroczył dopuszczalny przebieg, ale nie w przypadku
żarówki która uległa uszkodzeniu w czasie jazdy.
  A udowodnienie że to było przy rozpoczynaniu jazdy to sam wiesz.

Ja w sumie też, ale raczej w tym sensie, że powinien być właśnie regułą areszt lub podobne a dopiero możliwy do zamiany na karę finansową.

  Może z aresztem za wszystko bym nie przesadzał (z wyjątkiem odwrócenia
proporcji kar np. za jazdę pasem do kierunku przeciwnego bez widoczności
i jazdę "pod wpływem", ale ostrożną), ale do środków stosowanych
proporcjonalnie i "bezprogowo" jak najbardziej - zaczynając od zatrzymania
PJ na jeden dzień.
  Z zamianą na karę finansową też (znaczy przeciw jestem) - bo to byłaby
"preferencja dla bogatych". IMO nieporozumienie.
  Gość z "firmą przepisaną na żonę" byłby faktycznie bezkarny (bo ani
kwotowo ani "procentowo z dochodu" nie zapłaci nic poza drobne).
  O tym zapominają zwolennicy karania "procentem od dochodu" (że
taka metoda pogłębia patologie).

Bo kara finansowa nie jest sprawiedliwa

  Zgadza się.
  Dlatego bez "zamiany".
  Tak samo jak bez przesady - karanie w ten sposób, że PJ nie można
zatrzymać wcale albo co najmniej na rok, podobnie jak areszt nie
wymierzany w praktyce od jednego dnia, jest chore.

pzdr, Gotfryd

398 Data: Pa?dziernik 17 2014 22:37:32
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


(no, może być jeszcze "zaniechanie", ale to też trzeba UDOWODNIĆ
i o tym cały flejm).

Nie wiem już o czym flejm, ale Trybun na pewno uważa że karanie finansowe jest jakieś szczególne.

 Poszło o ukaranie jako takie.

Jestem przekonany, że Trybunowi chodziło o karę finansową a ja naprawdę nie widzę powodu by w ogóle tak karać. To zubaża człowieka a nie buduje. Wszystkie te instancje nie służą obronie tylko zarabianiu kasy bo zwykły obywatel nie ma szansy skutecznej obrony. Ubezpieczenia prawne by się przydały.

 Ukaranie wymaga *czynu*, przy czym za czyn uznaje się również
"zaniechanie". Nie można więc karać za coś, co:
- zachodzi samoistnie
- nie daje się zagwarantować, że z "wymaganą przez prawo starannością"
 da się zapobiec temu zajściu
 Można więc zarzucić "czyn" kierowcy, który ma jakiś pasek zębaty
który 3-krotnie przekroczył dopuszczalny przebieg, ale nie w przypadku
żarówki która uległa uszkodzeniu w czasie jazdy.
 A udowodnienie że to było przy rozpoczynaniu jazdy to sam wiesz.

Zobaczymy, sąd przyjął zeznanie. Teraz będę się wygłupiał z lidarem. Chyba mi się nudzi.


Ja w sumie też, ale raczej w tym sensie, że powinien być właśnie regułą areszt lub podobne a dopiero możliwy do zamiany na karę finansową.

 Może z aresztem za wszystko bym nie przesadzał (z wyjątkiem odwrócenia
proporcji kar np. za jazdę pasem do kierunku przeciwnego bez widoczności
i jazdę "pod wpływem", ale ostrożną), ale do środków stosowanych
proporcjonalnie i "bezprogowo" jak najbardziej - zaczynając od zatrzymania
PJ na jeden dzień.

Ale wiesz czym to się skończy ....będziesz co drugi dzień musiał jeździć do pracy z szoferem albo snuć się po drogach jak smród po gaciach.

 Z zamianą na karę finansową też (znaczy przeciw jestem) - bo to byłaby
"preferencja dla bogatych". IMO nieporozumienie.
 Gość z "firmą przepisaną na żonę" byłby faktycznie bezkarny (bo ani
kwotowo ani "procentowo z dochodu" nie zapłaci nic poza drobne).
 O tym zapominają zwolennicy karania "procentem od dochodu" (że
taka metoda pogłębia patologie).

Mandaty są dla zwykłych ludzi.


Bo kara finansowa nie jest sprawiedliwa

 Zgadza się.
 Dlatego bez "zamiany".
 Tak samo jak bez przesady - karanie w ten sposób, że PJ nie można
zatrzymać wcale albo co najmniej na rok, podobnie jak areszt nie
wymierzany w praktyce od jednego dnia, jest chore.

Już nie kojarzę, jest kara aresztu ?

399 Data: Pa?dziernik 18 2014 11:00:00
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 17 Oct 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
 Poszło o ukaranie jako takie.

Jestem przekonany, że Trybunowi chodziło o karę finansową a ja naprawdę nie widzę powodu by w ogóle tak karać.

  To w tej części możemy się zgodzić.

Teraz będę się wygłupiał z lidarem. Chyba mi się nudzi.

  :)

 Może z aresztem za wszystko bym nie przesadzał (z wyjątkiem odwrócenia
proporcji kar np. za jazdę pasem do kierunku przeciwnego bez widoczności
i jazdę "pod wpływem", ale ostrożną), ale do środków stosowanych
proporcjonalnie i "bezprogowo" jak najbardziej - zaczynając od zatrzymania
PJ na jeden dzień.

Ale wiesz czym to się skończy ....będziesz co drugi dzień musiał jeździć do pracy z szoferem albo snuć się po drogach jak smród po gaciach.

  A to zależy od wyników.
  Jak po takim "wdrożeniu" wypadkowość padnie na pysk i dorówna do .de
i .uk to oczywiście nikt nie będzie próbował tego ruszać :>, jak
jednak nie da "efektów", to BĘDZIE powodem głosowania przy wyborach.
  Ze skutkiem pozdejmowania ograniczeń.

 Z zamianą na karę finansową też (znaczy przeciw jestem)
[...]
 Gość z "firmą przepisaną na żonę" byłby faktycznie bezkarny
[...]
Mandaty są dla zwykłych ludzi.

"Zamiana na grzywnę" wykluczała mandat, a przecież idzie o wyeliminowanie
(mikro)promilowych zagrożeń. Przypominam, że wypadki nie zdarzają się
kierowcom co setną jazdę.
  Nie można więc dawać "preferencji" bogaczom.

 Tak samo jak bez przesady - karanie w ten sposób, że PJ nie można
zatrzymać wcale albo co najmniej na rok, podobnie jak areszt nie
wymierzany w praktyce od jednego dnia, jest chore.

Już nie kojarzę, jest kara aresztu ?

  A dlaczego by nie?
  Kiedy ostatnio zajrzałeś do art.1 kodeksu wykroczeń? ;)
  Literalny wpis jest w art.18, zaś problemem o którym mówię art.19
(nie można się czepiać sądów że "nie stosują", skoro to sam ustawodawca
nakazał dolny próg 5 dni - IMO bezsens, o ile stosowaie więzienia
od pewnego progu a do tego progu aresztu ma jakiś sens, to dolny
limit dla aresztu - nijak).

pzdr, Gotfryd

400 Data: Pa?dziernik 18 2014 17:43:24
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

...
 Może z aresztem za wszystko bym nie przesadzał (z wyjątkiem odwrócenia
proporcji kar np. za jazdę pasem do kierunku przeciwnego bez widoczności
i jazdę "pod wpływem", ale ostrożną), ale do środków stosowanych
proporcjonalnie i "bezprogowo" jak najbardziej - zaczynając od zatrzymania
PJ na jeden dzień.

Ale wiesz czym to się skończy ....będziesz co drugi dzień musiał jeździć do pracy z szoferem albo snuć się po drogach jak smród po gaciach.

 A to zależy od wyników.
 Jak po takim "wdrożeniu" wypadkowość padnie na pysk i dorówna do .de
i .uk

Dobrze wiesz, że nie padnie.

to oczywiście nikt nie będzie próbował tego ruszać :>,

I pewnie wiesz też, że nikt nie będzie tego próbował ruszać mimo, że nie padnie.

jak
jednak nie da "efektów", to BĘDZIE powodem głosowania przy wyborach.
 Ze skutkiem pozdejmowania ograniczeń.

Trolujesz ? :-) Będzie jak ze światłami.

...

 Tak samo jak bez przesady - karanie w ten sposób, że PJ nie można
zatrzymać wcale albo co najmniej na rok, podobnie jak areszt nie
wymierzany w praktyce od jednego dnia, jest chore.

Już nie kojarzę, jest kara aresztu ?

 A dlaczego by nie?
 Kiedy ostatnio zajrzałeś do art.1 kodeksu wykroczeń? ;)

Codziennie rano go czytam w dni powszechnie przed pracą a w święta przed kościołem :-)

 Literalny wpis jest w art.18, zaś problemem o którym mówię art.19
(nie można się czepiać sądów że "nie stosują", skoro to sam ustawodawca
nakazał dolny próg 5 dni - IMO bezsens, o ile stosowaie więzienia
od pewnego progu a do tego progu aresztu ma jakiś sens, to dolny
limit dla aresztu - nijak).

Bo to chyba według ustawodawcy sroga kara jest.

401 Data: Pa?dziernik 18 2014 23:44:14
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 18 Oct 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
jak
jednak nie da "efektów", to BĘDZIE powodem głosowania przy wyborach.
 Ze skutkiem pozdejmowania ograniczeń.

Trolujesz ? :-) Będzie jak ze światłami.

  Ze światłami jest znacznie trudniej - wielu, bardzo wielu kierowców
jest "za". Popatrz choćby na głosy na grupie.

Już nie kojarzę, jest kara aresztu ?

 A dlaczego by nie?
 Kiedy ostatnio zajrzałeś do art.1 kodeksu wykroczeń? ;)

Codziennie rano go czytam w dni powszechnie przed pracą a w święta przed kościołem :-)

  :D

nakazał dolny próg 5 dni - IMO bezsens, o ile stosowaie więzienia
od pewnego progu a do tego progu aresztu ma jakiś sens, to dolny
limit dla aresztu - nijak).

Bo to chyba według ustawodawcy sroga kara jest.

  No jest, ale to nie powód, aby nie miała istnieć w wersji "mniej
srogiej".

pzdr, Gotfryd

402 Data: Wrzesien 22 2014 08:24:15
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:

  Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

Podświadomie założyłeś, że chodzi o światła "główne". A co z postojowymi, czy też tylnymi?

One też się przepalają...

--
MN

403 Data: Wrzesien 22 2014 11:06:39
Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 22 Sep 2014, Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:

  Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

Podświadomie założyłeś,

  Nie tyle założyłem, co "odniosłem się" :)

że chodzi o światła "główne". A co z postojowymi, czy też tylnymi?

One też się przepalają...

  No to jest "przypadek ogólny", czyli dokładnie tak jak
piszę - bardzo trudno udowodnić, że wiedział.

pzdr, Gotfryd

Re: Niemo?no?? samodzielnej wymiany ?arówki w samochodzie a polskie prawo



Grupy dyskusyjne