Niezawodność [długie]
1 | Data: Grudzien 07 2006 19:08:45 |
Temat: Niezawodność [długie] | |
Autor: Staszek Sosenko | Czołem! 2 |
Data: Grudzien 07 2006 19:11:58 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Icek | Chciałbym poruszyć na grupie temat "niezawodności" samochodów. Po jest w pierwszej kolejnosci tani w naprawie. Co do niezawodnosci to tak ale pisanej jako "niezawodnosc" ;) i nie piszcie ze jest mniej zawodny czy jest niezawodny bo trzeba porownywac samochody z podobnym przebiegiem ale tez z podobnym _wiekiem_. Czasami auto 100kkm ale jednoroczne jest w duzo lepszym stanie niz 30kkm 8 letnie. Icek 3 |
Data: Grudzien 07 2006 19:19:09 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Grejon | Staszek Sosenko napisał(a): 4 |
Data: Grudzien 07 2006 21:14:12 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: PaweL |
Jest jeszcze jeden podział: jednym kierowcom przeszkadza każdy drobiazg, a inni nie przejmują się takimi rzeczami dopóki da się jechać. Mam kolegę chwalącego swój francuski samochód. A mnie trafił by szlag, gdybym miał jeździć tym samochodem w tym stanie. 5 |
Data: Grudzien 07 2006 22:11:18 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Tomek | Jest jeszcze jeden podział: jednym kierowcom przeszkadza każdy drobiazg, a Dostałem zastępczy samochód, stara Vectrę. Powiedzieli mi, że jest tylko problem z zamkiem który się blokuje :) Zapomnieli wspomnieć, że wspomaganie prawie nie działało, hamulce ledwo hamowały, ściągało samochód w prawo, zacinała się dwójka, silnik trzymał cały czas 2000 obrotów przez co w samochodzie juz po 20 minutach jazdy, miało się wszystkiego dosyć, nie można było przesunąć fotela no i ogólnie wszystko w środku latało i trzeszczało.. Dla właściciela największym problemem był zamek. Tomek 6 |
Data: Grudzien 08 2006 15:24:38 | Temat: Re: Niezawodnoć [długie] | Autor: J.F. | On Thu, 07 Dec 2006 19:19:09 +0100, Grejon wrote: IMO niezawodne auto to takie, którego drobna usterka nie wyeliminuje Ale inne usterki tez potrafia zdenerwowac. Szczegolnie jak juz jest po gwarancji :-) J. 7 |
Data: Grudzien 07 2006 19:37:32 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: DoQ | Użytkownik "Staszek Sosenko" napisał w wiadomości Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zapraszam do dyskusji :) IMHO niezawodne auto to takie, ktore nie rozkraczy sie na drodze calkowicie uniemozliwiajac osiagniecie celu (ew. przez ktore nie spoznisz sie do pracy ;)). W kazdym cos sie psuje i zuzywa raz na jakis czas ;-) -- Pozdrawiam Paweł Chrysler Stratus http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/ 8 |
Data: Grudzien 07 2006 20:47:54 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: BratPit |
Czołem! Kłaniam, dla mnie niezawodność jest odczuwana miarą ilości usterek z wyłączeniem elementów eksploatacyjnych takich jak hamulce czy zawieszenie, przy czym kwestia zawieszenia jest ważona na tle różnych marek i porównywana z najlepszymi :-) [mam nadzieje że to zdanie ma jakiś sens]. Zatem samochód w którym pada zawieszenie co chwila (30-50tys) i wymaga kosztownych napraw (wymiana kompletnych wahaczy, drążków itp.) nie jest samochodem bezawaryjnym, co innego gdy elementy wytrzymują 100 ileśtam tysięcy i występują solo (sworznie, końcówki) więc taki samochód jestem w stanie uznać za niezawodny. Naturalnie jako niezawodny samochód dyskwalifikują usterki wszelkich czujników, (np. przy 40tys obrotów wału, przy 60tys EGR, przy 80 tys przepływomierz, po 100 znów coś innego) ale także elementy wnętrza, wyłączniki, korbki, cokolwiek aby należało to naprawiać by zapewnić działanie, jak widać mam ostre kryteria ale to już branżowe zboczenie, brat 9 |
Data: Grudzien 08 2006 09:20:28 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Dman-666 | Patrze a tu w szybce robal taki: o gdy elementy wytrzymują Trudno sie nie zgodzic z Twoja opinia, a kryterum IMHO jak najbardziej adekwatne do rzeczywistosci. Jezdzilem kilkoma samochodami i jedynie jeden wykazywal usterki odbiegajace od normy co czas jakis: pozeranie akumulatora w tempie blyskawicznym, bendiks, rozrusznik, termostat, amortyzatory (po 1 miesiacu padly 3). Wszystkie pozostale ktorymi mialem szczescie jezdzic w mojej opinii byly bezawaryjne. Zadne prztyczki, guziczki, powazniejsze wymiany "bo TTTM". -- Dman-666 Jarek Srebrny, Stolec 10 |
Data: Grudzien 08 2006 15:46:15 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Stanislaw Chmielarz | BratPit wrote: Naturalnie jako niezawodny samochód dyskwalifikują usterki Ja mysle, ze nalezy ustalic pewne fakty zanim sie przystapi do oceny niezawodnosci. -bezwarunkowe wykonywanie zaleconych przez producenta czynnosci serwisowych w przewidzianych czasokresach i zakresie -stosowanie materialow eksploatacyjnych zalecanych przez producenta -przestrzeganie terminow przegladow technicznych Dopiero po spelnieniu tych warunkow mozemy oceniac czy dane auto jest bardziej awaryjne od innych czyli ile razy zepsuje sie w drodze czy odmowi przy probie uruchomienia. -- Pozdrowienia!!StaCH Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC. http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com 11 |
Data: Grudzien 08 2006 19:55:14 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: BratPit |
Ja mysle, ze nalezy ustalic pewne fakty zanim sie przystapi do oczywiście, nie napisałem tego bo przyjąłem że tak jest jeżeli mamy być w miarę obiektywni, czyli zakładamy że wszelkie filtry, świece, rozrządy itp. są robione w terminach, brat 12 |
Data: Grudzien 09 2006 00:56:54 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Wlodek | Ja mysle, ze nalezy ustalic pewne fakty zanim sie przystapi do eee lepszy bedzie ten, ktory nawet przy duzym przeciaganiu tychze terminow, niedbaniu o niego i tak zawsze zawiezie do celu, nigdy nie odmowi dzialania przez dluzszy (nieplanowany) czas, nie bedzie trzeba dolewac do niego oleju miedzy przegladami (no tu mniejsze przeciagniecia, np. 1-2kkm), wymieniac przegubow co 90kkm, amortyzatorow co 40kkm, klockow co 15kkm, robic zawieszenia co 30 kkm, wymieniac zarowek co pol roku itd. W. 13 |
Data: Grudzien 09 2006 01:54:55 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: B0L0 | Stanislaw Chmielarz napisał(a): Dopiero po spelnieniu tych warunkow mozemy oceniac czy dane auto a ja jako niezawodne uznam auto takie, ktore nie rozkraczy sie calkowicie i bez uprzedzenia (w postaci np klekotania) pomimo niespelniania warunkow o ktorych mowa. czyli: bierzemy auto, wlewamy paliwo i nie przejmujemy sie tym ze zawieszenie sie skonczylo, korbka sie urwala a olej ma 30tys km (oczywiscie na polskich drogach) jesli samochod przed awaria ostrzeze nas np halasem danego elementu to dobrze, jesli nas nie ostrzeze to zle. naprawiamy uszkodzony element nie dotykajac reszt i jezdimy dalej i tak w kolko powiedzmy przez 100 tys km (olej paliwo klocki wymieniamy oczywiscie) po tych 100 (albo 200 tys km) podliczamy ilosc awarii i ich koszt uwzgledniamy wspolczynniki wagowe zaleznie od tego czy pomimo awarii udalo sie o wlasnych silach dojechac do domu/warsztatu/pracy czy tez nie. porownujemy wyniki i na tej podstawie oceniamy niezawodnosc. -- pozdrawiam bolo co sobie wreszcie nowa klawe kupil wiec grafomani 14 |
Data: Grudzien 08 2006 20:51:57 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: MK | BratPit napisał(a): Naturalnie jako niezawodny samochód dyskwalifikują usterki wszelkich czujników, (np. przy 40tys obrotów wału, przy 60tys EGR, przy 80 tys przepływomierz, po 100 znów coś innego) ale także elementy wnętrza, wyłączniki, korbki, cokolwiek aby należało to naprawiać by zapewnić działanie, jak widać mam ostre kryteria ale to już branżowe zboczenie,Czyli niezawodna będzie stara gaźnikowa 8-zaworówka z rozrządem na łańcuch. MK 15 |
Data: Grudzien 07 2006 22:13:19 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Tomek | Z tego punktu widzenia wynikałoby, że auto niezawodne, to takie, do którego się tylko paliwo leje i jeździ - w Nie ma takich samochodów. Nowe tez się psują. Dla mnie niezawodność oznacza brak niespodziewanych awarii, które unieruchamiają samochód na ulicy. Tomek 16 |
Data: Grudzien 07 2006 22:50:27 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Icek | Z tego punktu widzenia wynikałoby, że a olej? nie zmieniasz ? a klocki? A filtr powietrza ? Czasami drobne koszty eksploatacyjne na lepszy olej, czasami wymieniany czesciej niz co 40kkm, czasami zmieniany filtr powietrza daja bardzo duze i znaczace efekty. Po 100kkm zajechany filtr powietrza, jedziesz przez jakis pyl powiedzmy z piasku bo cos sie zakurzylo wlasnie na drodze i nawet nie wiesz ile tego piasku trafilo do cylindra rzezbiac sobie rowki Icek 17 |
Data: Grudzien 08 2006 09:45:25 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Kret | Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zapraszam do dyskusji :) Ja bym odwrócił temat i napisał definicję auta awaryjnego. Jest to IMHO pojazd którego właściciel w każdym momencie, o każdej porze dnia i nocy, na dowolną losową usterkę swojego auta jest w stanie podać jednoznaczną odpowiedź co się zepsuło, ile kosztuje oraz jaki jest czas i koszt naprawy. Jeśli ze zbioru wykluczymy zapalonych mechaników i domorosłych rajdowców, obraz powinien być klarowniejszy. :) -- Pozdrawiam, Marcin 18 |
Data: Grudzien 08 2006 09:13:00 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Dman-666 | Patrze a tu w szybce robal taki: Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zapraszam do dyskusji :) Albo ja czegos nie rozumiem albo uwazasz ze kazdy kierowca jest ekspertem motoryzacyjnym. Jak nie mozna zapalic auta to najczesciej nie jest to wina przewodow, rozrusznika, akumulatora, pompy paliwa tylko zwyczajne "nie bangla". ;) -- Dman-666 Jarek Srebrny, Stolec 19 |
Data: Grudzien 08 2006 09:04:44 | Temat: Re: Niezawodność [długie] | Autor: Rafal | Niezawdodne to auto które 20 |
Data: Grudzien 08 2006 15:23:13 | Temat: Re: Niezawodnoć [długie] | Autor: J.F. | On Thu, 7 Dec 2006 19:08:45 +0100, Staszek Sosenko wrote: Czy to, że zaraz po kupnie Audi wpakowałem w A ile przejechal ? Bo to ze sobie wymieniles paski i plyny to twoj wybor, ale ze elektryka i popychacze wymagaly naprawy to juz nie najlepiej swiadczy o aucie. Jeszcze ciekawe na ile starczy, bo jakbys mial znow naprawiac to samo po 30kkm to byloby kiepsko. Albo jakby co roku, czy powiedzmy co 20kkm podobna suma byla do wydania :-) Alfiarze wliczają wariator w koszty eksploatacji, z kolei ci od TDI - Ale jak cos jest trwale to przy okazji oznacza ze nie psuje sie na dzien przed wyjazdem do Hiszpanii na urlop, albo co gorsza dzien po wyjezdzie :-) J. 21 |
Data: Grudzien 09 2006 01:45:45 | Temat: Re: Niezawodno?ć [długie] | Autor: Staszek Sosenko |
On Thu, 7 Dec 2006 19:08:45 +0100, Staszek Sosenko wrote: Robiłem to wszystko przy ok. 250kkm. Elektrykę (tzn. świece, palec rozdzielacza, kopułkę) robiłem też raczej z własnego wyboru, bo chciałem, żeby na gazie chodził ok. A popychacze - bo cykały :P -- Pozdrawiam - Staszek Sosenko PMS: Audi 80 B3 1.8S PMS Edition PRRC: Herbert ver. RS39 + ML-145 priv: staszek <at> sosenko <dot> pl |